To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Lęk przed przedszkolem

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15
Żoanna
ja zapłaciłam 299 zła le juz zmniejszyłam liczbę godzin z 9 na 8 i będę płacić ok 250 zł.Przedszkole państwowe,prywatne kosztuje 300 zł,przy czym przedszkola w okolicznych miejscowościach kosztują ok 80 zł a w mieście powiatowym 150 zł 43.gif

Ammm,taka cena i taki jadłospis...........

u nas menu bardziej dzieciowe,Marcel dziś został dopiero do II śniadania jutro do obiadu,zobaczymy czy zje.


Joasiu,a Natalka jest teraz w grupie tych nowych maluchów?
Rozumuję,że skoro zaczęła jako 1,5 roczniak to przechodziła co roku do swoich rówieśników,tak?
Ammm
CYTAT(szantrapa @ Tue, 07 Sep 2010 - 11:43) *
No własnie, a ja na miejscu nie mam Baci ani nikogo z rodziny, a tatuś pracuje od 4 rano do 17-18 w tej chwili. Jestem sama .


Super... przytul.gif Może jak się dziewczyny wdrożą i odchorują swoje to wszystko się ułoży.
szantrapa
A powiedzcie mi, rozumiem że ubezpieczenie muszę zapłacić za dwójkę, ale komitet rodzicielski też? Bo nie wiem ile kasy extra na jutro szykować.
Beti_
CYTAT(Ammm @ Tue, 07 Sep 2010 - 07:53) *
Dziewczyny, co w Waszych przedszkolach dają na obiad? Bo u nas jakoś dziwne mi się wydają te posiłki, np. kapuśniak + łazanki z pieczarkami (czy to nie ciężkostrawne?), mięso w sosie chrzanowym... Boję się, że to moje dzieci będą głodne, bo oni takich rzeczy raczej nie jadają.


Ja widziałam dwa obiadki w naszej karierze icon_wink.gif czwartek: zupka ogórkowa, ziemiaczki, mięsko duszone i sałata ze śmietaną, piątek: barszczyk, kasza mięsko, chyba tak tradycyjnie.

Szantrapa – no boskÄ… muszÄ… mieć PaniÄ…, ja też chÄ™tna na imprezÄ™ piżmowców.

U nas drugiego dnia mama odbierała dziecię w bluzeczce od piżamy, no cóż zdarza się tym bardziej na początku.

My dalej w domu, Maka mówi przez nos- wydzielina gęstawa, nie wiem czy jutro pojedziemy do p-kola, chociaż chciałabym bardzo.


LilySnape
8, 10 zł/dzień.
Inanna
CYTAT(Ammm @ Tue, 07 Sep 2010 - 11:29) *
Inanna, a skąd jesteś? Bo ja oglądam kilka przedszkoli i w tych "lepszych" to była taka standardowa cena.


Z Kielc. Jak to dobrze, że mieszkam w Kielcach....
Justina
U nas dzisiaj był megafoch. Wstała córa z uśmiechem, a za chwilę coś ją walnęło, że nie chciała się ubrać. Miała dziś pierwszy raz jechać ze swoją ciocią i kuzynką, z którą chodzi do przedszkola. Tak marudziła, tak wyła, że nie wyrobiłyśmy się, żeby pojechała z nimi i musiałam ja ją później zawieźć. Jest to dla mnie trochę kłopotliwe, bo muszę rano zabierać też młodszego syna. A nastały takie syberyjskie klimaty, że rano trzeba ubierać bardzo grube rzeczy. Liczyłam, że jak szwagierka ją będzie odwozić, to mam godzinę więcej, żeby coś w domu porobić. A tak godzina mi uciekła, nerwy na wyczerpaniu, że aż nic nie chce się robić.

U nas przedszkole to groszowe sprawy, bo wychodzi gdzieś koło 150 zł z wyżywieniem. Jeśli chodzi o wyżywienie, to przecierałam oczy ze zdumienia. W piątek na obiad grochówka, dzisiaj na śniadanie bułka z nutellą.
Ammm
CYTAT(anusia12 @ Tue, 07 Sep 2010 - 11:46) *
Ammm,taka cena i taki jadłospis...........


Właśnie sprawdziłam dzienna stawka żywieniowa (śniadanie, II śniadanie, obiad, 2 podwieczorki) wynosi 9 PLN, za skrócony czas - do obiadu: 7 PLN.

Oczywiście są też bardziej dziecięce posiłki (co nie zmienia faktu, że moje dzieci ich nie zjedzą, bo dla nich np ryż z jabłkiem czy makaron z truskawkami i śmietaną są niejadalne). Ale generalnie muszę pogadać z rodzicami co o tym myślą i ew. poruszę ten temat na zebraniu - przynajmniej, żeby jakoś inaczej łączyli te posiłki...

Na śniadanie u nas są kanapki i płatki z mlekiem, potem na drugie jakiś owoc + ew. herbatnik, na podwieczorek owoc, bułka/chałka z masłem, czasem jakaś galaretka, drugi podwieczorek to już taka bardziej kolacja, bo jakieś kanapki zdaje się.

Karolina z bułki z nutellą bardzo by się ucieszyła 03.gif
asia_b
Życzę zdrowia wszystkim chorującym!

U nas, odpukać, skończyło się na skoku temperatury w piątek, bez innych objawów, od soboty jest jednak ok i Michał normalnie od wczoraj chodzi do przedszkola. Póki co płacze rzewnie w domu, przed wyjściem. Po drodze, wg relacji M (bo to on go zaprowadza) nie odzywa się icon_wink.gif a na miejscu "czuje się jak u siebie", macha na pożegnanie i nawet już bez podkówki dołącza do grupy. Chciałabym, żeby już nie było gorzej...
A dziś pierwszy raz odbiorę go o 14, po leżakowaniu i drugim daniu...

Przedszkole Michasia jest prywatne, płacę 700/m-c. Nie miałam jeszcze okazji wczytać się w jadłospis (mniejszy, który zawsze towarzyszy mi po Michała utrudnia mi to skutecznie icon_wink.gif ) ale z tego co rzuciłam okiem to jest dostosowany do dzieci raczej, choć dla mnie zawsze będzie za mało świeżych warzyw, owoców no i te wędliny - fuu icon_wink.gif Obiecuję, że dziś się przyjrzę i dam Wam znać.

Jeśli chodzi o możliwość rozmowy z panią to póki co dziewczyny starają się, uprzedzają odpowiedziami ewentualne pytania, nie mogę narzekać. Choć i u nas prosiły, żeby na początku być wyrozumiałym, bo nowa grupa = nowe problemy do ogarnięcia, pełne ręce roboty itd...
Mi się marzy system o jakim opowiadała mi szwagierka mieszkająca w Belfaście - rodzic wraz z dzieckiem codziennie odbiera arkusz wypełniony szczegółami dotyczącymi całego dnia malucha: co jadł, w co się bawił, ile spał, sikał itd. Ten sam arkusz rodzic wypełnia przed oddaniem dziecka każdego dnia zaznaczając np. że dziecko w nocy gorzej spało czy gorączkowało icon_wink.gif
Żoanna
Dżises Asia.........ja chcę do Belfastu 41.gif 41.gif 41.gif 41.gif 41.gif 41.gif
eve69
CYTAT(anusia12 @ Tue, 07 Sep 2010 - 12:17) *
Dżises Asia.........ja chcę do Belfastu 41.gif 41.gif 41.gif 41.gif 41.gif 41.gif

a ja niespecjalnie, wolę żeby Pani poczytała dzieciom o strażakach icon_wink.gif


Franio chodzi na 5h dziennie, śniadanie drugie nosi ze sobą, przedszkole - prywatne, koszt 520/mc. w cenie rytmika, angielski, teatr + logopeda.
3 pierwsze dni poszedł jak w dym, w piątek - płakał gdy koledzy wcześniej poszli do domu (o12!). Wczoraj rozpacz na całego - płakał z przerwami 2,5h (przerwy - pani czytała o strażakach, pił jogurcik, malował farbkami strażaków icon_wink.gif) potem mąż Go odebrał. Dziś zapowiadało się na powtórkę, bo bardzo rozpaczał przy rozstaniu, ale ponoc uspokoił się po 5 minutach, trochę marudzi że chce do mamy ale nie płacze. Opowiada dzieciom o swoich kotach i jamniku icon_wink.gif

Cała moja wiedza nt. kryzysów, rozstań etc jest nic nie warta gdy ten kryzys przechodzi moje własne dziecko ... icon_wink.gif
gozar
Dzisiaj już lepiej. Pola nic rano nie mówiła, że nie chce iść. Jedynie poprosiła czy może wziąć lalę ze sobą. Jak usłyszała że może , to od razu chciała wychodzić do przedszkola. Na miejscu nie płakała w szatni wzięła mnie za rękę i pomaszerowała w stronę sali. Ale po otwarciu i ujrzeniu Pani zaczęła panikować i mówić że się boi. Pani ją szybko przejęła a ja wyszłam. Po 10 pojechałam zawieźć mydełko bo zapomniałam dać rano i przy okazji spotkałam Panią z jej grupy. Powiedziała że Pola właśnie jest w łazience i myje rączki bo własnie malowali farbami icon_smile.gif Pani zachwycona Poli malunkami icon_smile.gif A mi duma urosła o 2 metry 06.gif

Ja płacę za prywatne przedszkole 140 zł czesnego + wyżywienie+ angielski +rytmika + zajęcia taneczne. Wszystko wynosi mnie 350 zł.
lornetka
u nas z każdym dniem coraz gorzej. Dawidek płacze, że chce zostać z mamą, że chce być w domu, że nie chce do przedszkola. Histeria zaczyna się już w domu, w przedszkolu jest kulminacja, drze się, ucieka itp.
Nie zostanie już nawet sam z moją mamą, boi się, że go zostawię- upewniam go milion razy dziennie, że przyjdę po niego, że go kocham, ale co rano jest coraz gorzej.
Gdy wychodzi z przedszkola przytula się do mnie długo- bardzo dużo opowiada o przedszkolu, mówi, że było fajnie, że lubi chodzić do przedszkola.

Dziś histeria była tylko przy tacie, po minucie pobytu w sali nie płakał tak głośnio, może płakał cicho...
Ammm
CYTAT(asia_b @ Tue, 07 Sep 2010 - 12:05) *
Mi się marzy system o jakim opowiadała mi szwagierka mieszkająca w Belfaście - rodzic wraz z dzieckiem codziennie odbiera arkusz wypełniony szczegółami dotyczącymi całego dnia malucha: co jadł, w co się bawił, ile spał, sikał itd. Ten sam arkusz rodzic wypełnia przed oddaniem dziecka każdego dnia zaznaczając np. że dziecko w nocy gorzej spało czy gorączkowało icon_wink.gif


U nas aż tak szczegółowego raportu nie ma, ale zawsze wisi info, co dziecko zjadło z podziałem na zupa, mięso/ryba/czycotaminnegodadzą, dodatek (ziemniaki/kasza/ryż), surówka/warzywa - przy każdym dziecku w odpowiedniej rubryczce jest "-" jak dziecko nie zjadło nic, "+" jak zjadła wszystko lub ułamek: 1/2, 3/4 itp. Przy każdym nazwisku jest też miejsce na uwagi dodatkowe typu: Bartek ma katar, Kasia nie spała itp.
asia_b
CYTAT(eve69 @ Tue, 07 Sep 2010 - 12:24) *
a ja niespecjalnie, wolę żeby Pani poczytała dzieciom o strażakach icon_wink.gif

I ja myślałam sobie, że takie "udogodnienie" mogłoby się sprowadzić do tego, że pani zamiast zajmować się dziećmi wypełniałaby arkusze. Jednak we wspomnianym przedszkolu nie robi tego żadna z 4 pań (przypadających na 12 dzieci), tylko stażystka icon_wink.gif

Aguutko przykro mi strasznie, że Daw tak to przeżywa... przytul.gif
Beti_
U nas opłata stała 80 zł + za wyżywienie dzienna racja 6 zł (3 posiłki)=wyjdzie to chyba jakieś 250-300, nie liczyłam jescze.
Dodatkowe koszty jak angielski 15zł. raz w tygodniu, rytmika 12 zł raz w tygodniu i jeszcze jakieś zajęcia, nie pamiętam jakie 37.gif
Ubezpieczenie raz na rok 25 zł i komitet 100 zł.

szantrapa mi wydaje się że komitet to jest na każde dziecko, ale to tylko moje gdybania, bo ja raczkuje w temacie przedszkola. Z tym że jeśli jest przeznaczony na dyplomy, wycieczki, paczki dla dzieci, to byłoby trochę niesprawiedliwe gdyby matka 3 dzieci chodzących do p-kola wpłaciła 100 zł i matka 1 dziecka też 100 zł.
joa133
witam w klubie chorych pkolaków

my również chorujemy, Ju i Ba mają zapalenie oskrzeli. Fajnie, że fix. Ju była 3 dni w pkolu, w zeszłym roku było podobnie, katar,kaszel..to wina pogody i wszystkiego... zimne nocce,poranki... mam nadzieję, że wyleczymy się i będzie dobrze. W zeszłym roku co 3-4tygodnie była tydzień chora,więc nie tak tragicznie.. a w lutym/ marcu nawet przez 6 tygodni chodziła...

Julka uczęszcza do prywatnego z wyżywieniem płacimy 450zł zza wszystko (już nie ma opłat, za papiery, środki jakieś,czy pasty do zębów), ubezpieczenie 35zł - już nic nie dopłacamy (za rytmiki,baseny, czy wyjazdy,wycieczki, festyny,pikniki). Jak na Kraków sądzę,że suma jest w porządku.

Posiłki

1dla dzieci,które są od 7 w pkolu, ok 8.45 śniadanie (kanapki,ser biały,) ok 10.30 (owoce,rodzynki,pestki dyni, marchewka,sok) ok 13 obiad, ok 14.30 podwieczorek (budyń,owoce, bułeczki maślane), i po 16.00 -2 podwieczorek (kanapki,bułeczki)

Szantrapa moim zdaniem za komitet rodzicielski płaci 1 dziecko ( zwykle tak było), rodzice pisali zwykle pisemko,zapytaj sie wychowawczyni..jednak za papiery itd płaciło każde dziecko osobno...bal piżamowy super!

Dabrizia fajnie, że Kinia taka dzielna...

Ola marudzenie jest standardem,dobrze,że mała już nie płacze i jest zadowolona...

Aguutka może synek,jeszcze nie gotowy do pkola? różnie to bywa z dziećmi.. dużo wytrwałości..wiem,że jest Wam ciężko..a może mieć jakaś przytulankę?może to by pomogło??


zdrówka dla chorych dzieciaczków!
Ammm
A ja tam myślę, że to znów nie jest taka ciężka praca - postawić "+" czy "-", szczególnie, że można to zrobić jak dzieci np. śpią. Ja się bardzo cieszę, że mam przynajmniej te informację, chociaż oczywiście chciałabym więcej, a już najbardziej byłabym szczęśliwa jakby mi tam zainstalowali kamerę 04.gif
Inanna
.
Inanna
CYTAT(Ammm @ Tue, 07 Sep 2010 - 12:49) *
już najbardziej byłabym szczęśliwa jakby mi tam zainstalowali kamerę 04.gif

Są takie przedszkola. Nawet w Kielcach (ale za późno się dowiedziałam. Niestety, bo też mi się możliwość zajrzenia do dziecka w czasie zajęć podoba)
Ammm
Wow...
Joka
Moje dziecko na razie zaadaptowało się w przedszkolu super. Ale tak podejrzewałam. W tamtym roku chodziła do żłobka, więc start miała ułatwiony.
Nie podoba mi się bardzo menu przedszkolne. Do czegoś innego byłam przyzwyczajona w żłobku. Jak na razie na cztery dni pobytu to na drugie dania były raz racuchy, raz naleśniki, wczoraj łazanki. W czwartek była ryba, za to w towarzystwie grochówki. Na podwieczorek wczoraj był chleb z masłem i szczypiorkiem. Mam nadzieję, że rozkręcą się z tym wyżywieniem, bo opcja takiego żywienia mojego dziecka nie podoba mi się.
Żoanna
Żyjemy,Marcel trochę płakał ale nie jadł.jutro głęboka woda...odbieram go po obiedzie 41.gif
Wiewi
puk puk icon_smile.gif można?
dziś moje dziecko pierwszy dzień w przedszkolu. poleciał pierwszy, ledwo udało mi się go naciągnąć na pożegnalnego buziaka. z uśmiechem poleciał do zabawek. odbieram go koło 15. pierwszego dnia. aż mi głupio. icon_wink.gif tymbardziej jak widzę kiedy wy swoje maluchy odbieracie.
ojjj ciekawa jestem strasznie jak będzie po.
Wiewi
puk puk icon_smile.gif można?
dziś moje dziecko pierwszy dzień w przedszkolu. poleciał pierwszy, ledwo udało mi się go naciągnąć na pożegnalnego buziaka. z uśmiechem poleciał do zabawek. odbieram go koło 15. pierwszego dnia. aż mi głupio. icon_wink.gif tymbardziej jak widzę kiedy wy swoje maluchy odbieracie.
ojjj ciekawa jestem strasznie jak będzie po.
Ammm
Ja moje też już zostawiam na drzemkę i podwieczorek i odbieram po 15, bo inaczej to nie miało sensu - przedszkole mam 15 min samochodem, dzieciaki zawsze mi w samochodzie zasypiały, przenieść do łóżka się nie da, zwłaszcza teraz, jakby trzeba było ich rozbierać, a przecież nie będą spać w kurtkach w fotelikach samochodowych w garażu.

Mam tylko nadzieję, że Bartek poszedł spać bez awantur.
Wiewi
u nas podwieczorek o 16 dopiero. o 14 kończą obiad, potem zabawy. teraz są chyba na podwórku. Ja mam ten komfort, że przedszkole pod oknami praktycznie icon_smile.gif tyle tylko, że widzę starszaki icon_wink.gif maluchy mają plac zabaw z boku i drzewa mi zasłaniają. a szkoda...
chciałam żeby mały się na podwórku jak najwięcej pobawił bo ostatnio mało miał okazji. Młodszy nie cierpi jeździć w wózku niestety a i pogoda do chustowych spacerów i ogólnie spacerów z niemowlakiem nie była ostatnio najlepsza.
ok idę budzić Młodszego, nakarmię, zachustuję i lecę po mojego dużego Przedszkolaczka icon_smile.gif ciekawe jak mu się pierwszy raz podobało icon_smile.gif
xxyy
CYTAT(wiewi @ Tue, 07 Sep 2010 - 15:46) *
maluchy mają plac zabaw z boku i drzewa mi zasłaniają. a szkoda...


Dobrze a nie szkoda ! Stalabys caly czas przy oknie icon_wink.gif
Bibi:-)
My nadal w domku. 13.gif

Fajnie, że wasze dzieci coraz lepiej znoszą rozłąkę. Przynajmniej większość. Chorym nadal życzę zdrówka!
Ammm
Było dobrze. Bartek pomarudził tylko w okolicach obiadu, bo był już śpiacy, poszedł grzecznie spać, nawet bez swojego ukochanego krokodyla, bez którego w domu za Chiny nie uśnie...
hana04
to i ja się podepnę jeśli pozwolicie icon_smile.gif
Mój synek był drugi dzień w przedszkolu;spotkania adaptacyjne były ok. podobało mu się, tylko raz miał chwilowy kryzys.
Od wczoraj (pierwsze dni przesiedział w domu i infekcją) jest przeszczęśliwy, rano rzucam hasło przedszkole i wstaje bez żadnych protestów, wchodzi i wychodzi z uśmiechem na buźce i bez przerwy pyta czy jutro też pójdzie...dziś wymyślił sobie,że pojechałby na weekend do przedszkola jak będzie Oskar i Filipek(nowi koledzy) icon_smile.gif
oby tak dalej icon_biggrin.gif

Z przedszkola jak na razie jestem zadowolona, czyściutko,kuchnia na miejscu, fajne menu, dziś np. śniadanie: płatki z mlekiem, kanapka z polędwicą obiad:zupa pomidorowa z ryżem, ziemniaczki, gulasz,mizeria podwieczorek:rogaliki z wiśniami
Za tydzień mamy pierwsze oficjane zebranie(wstępne było w czasie adaptacji) wtedy panie powiedzą rodzicom o swoich spostrzeżeniach i o zachowaniu każdego z dzieci,
Jedyne co mogłoby sią zmienić to ...cena płacimy 600zł

Pozdrawiam i duuużo zdrówka życzę wszystkim chorym icon_smile.gif
Dabriza
Za wszystkich co chorujÄ…&&&&&&&&&&&&oby zdrowieli szybciutko!

A ja znowu w pakiecie zwrotnym otrzymałam mokry zestaw, na pięć dni w przedszkolu Kinia zsikała się 3 razy na leżakowaniu. dziecko które od 7 m-cy jest bez pampka. w dzień w domu zsikała mi się może ze 3 razy za cały ten czas. zastanawiam się nad przyczyną-może powinnam nie dawać jej pieluszki na noc-bo kojarzy spanie z sikaniem, jak myslicie? albo to taka jej reakcja na stres..sama nie wiem..
Dabriza
hana04 witaj! a w jakim wieku jest Twój synek-bo nie masz paseczka..
hana04
mój smyk jest starszy od większośi pociech startujących do przedszkola ma cztery latka ale to jego debiut w przedszkolu bo niestety stan zdrowia wykluczał wcześniejsze pójście icon_cry.gif
LilySnape
Aguutka, kurcze - Dawidek... icon_sad.gif

U nas było w miarę, mały nie spał podczas leżakowania ale zaczął bawić się w kółeczku (bo wcześniej zwiewał na bok). Tęsknił bardzo - było widać. Trochę też ponoć płakał...
Inanna
Aguutka, ile Dawidek ma lat? Czy on musi chodzić do tego przedszkola?
lornetka
Dawidek w maju skończył 3 latka.
On ewidentnie tęskni za mną- dziś po powrocie, powiedział, że chce spać z mamą i przytulaliśmy się do siebie 2 godziny. Ciągle mówi mi, że mnie kocha i chce to samo słyszeć od nas.
Dziś w przedszkolu podobno było lepiej, zaczął bawić się z innymi dziećmi. Na moje pytanie jak było w przedszkolu odpowiada- fajnie! Czy lubi Panią- lubi, dzieci też lubi i wiem, że jest tam fajny garaż którym się bawi. Na pytanie dlaczego płacze- odpowiada "bo tata zostawił mnie w przedszkolu".
Jutro minie pierwszy tydzień, tak bardzo bym chciała by zaczął chodzić tam z uśmiechem na twarzy.

Może powinniśmy dużo wcześniej wstawać, by jeszcze się chwilę pobawić, na spokojnie szykować- jak u Was rano wygląda? Ile wcześniej budzicie dzieci?
Inanna
Aguutka, a dlaczego zdecydowałaś się dać go do przedszkola? Musisz wracać do pracy?
eve69
Aguutka, wcale nie budzimy - F wstaje ok 7, na spokojnie ubieramy się, Mały je śniadanie, ogląda bajkę i wychodzimy. Jeśli chce się pobawić, bawimy się, do przedszkola docieramy 8-8.30, ja mam wrzesień wolny, więc nie ma problemu z dostosowaniem się do Niego, a zajęcia tak czy siak będę zaczynać o 9.45. Budzenie to chyba nie najlepszy pomysł, niedospany będzie w gorszej formie. Może mogłabyś Go wcześniej odbierać?

asiu_b, w takiej konfiguracji to rzeczywiście można się cieszyć z kart dzieciowych. U nas - marne szanse - w przedszkolach państwowych maluchów jest tak dużo, ze trudno oczekiwać od pań że się rozdwoją. U nas na 12 dzieci są dwie panie, a dziś jak odbierałam Frania było mi ich szkoda - cały dzień płakało dwóch chłopców, musiały dzieci nakarmić, pomóc rozebrac się po spacerze i jednocześnie trójkę oddać mamom. Masakra icon_wink.gif

Franio dziś - wg "Cioci Kasi" dobrze. Nie płakał poza rozstaniem wcale, bawił się z kolegami, dużo gadał i trochę broił.
Ciekawe jak jutro.
lornetka
Dawidek też wstawał o 7 dopóki nie zaczął chodzić do przedszkola, teraz nie chce w ogóle wstawać, bo wie, że idzie do przedszkola icon_sad.gif oczywiście odbieram go wcześniej.
Jak tak dalej będzie i nie będę widzieć poprawy to go wypisze, bo serce się łamie dosłownie.
LilySnape
CYTAT(Aguutka @ Tue, 07 Sep 2010 - 18:30) *
Dawidek w maju skończył 3 latka.
On ewidentnie tęskni za mną- dziś po powrocie, powiedział, że chce spać z mamą i przytulaliśmy się do siebie 2 godziny. Ciągle mówi mi, że mnie kocha i chce to samo słyszeć od nas.
Dziś w przedszkolu podobno było lepiej, zaczął bawić się z innymi dziećmi. Na moje pytanie jak było w przedszkolu odpowiada- fajnie! Czy lubi Panią- lubi, dzieci też lubi i wiem, że jest tam fajny garaż którym się bawi. Na pytanie dlaczego płacze- odpowiada "bo tata zostawił mnie w przedszkolu".
Jutro minie pierwszy tydzień, tak bardzo bym chciała by zaczął chodzić tam z uśmiechem na twarzy.

Aguutka, daj mu jeszcze trochę czasu... odbierz wcześniej. Mnie wygląda na to, że na razie u niego minusy przewyższają plusy ale plusy też już zauważa.
Może boicie się oboje powtórki ze żłobka?
lornetka
Lily jasne, że zaczekam zanim zrezygnuję- ile jednak czekać powinnam? Kiedy powinno być lepiej? Jego wychowawczyni mówi, że nie tylko on płacze, że zawsze tak na początku jest. Najgorsze jest jednak to, że on stracił poczucie bezpieczeństwa, zmienił się jego cały świat- i ten nowy trochę go ciekawi i najlepiej byłoby go poznawać ze mną, no ale tak się nie da...

z powtórki żłobowej najbardziej boję się chorób 48.gif
szantrapa
Aguutka, przytulam mocno. Biedny Dawidek. My też nie budzimy, dziewczyny same wstają o 7, Ola nawet wcześniej i przychodzi do mnie do łóżka, prebywamy trochę razem. Ja jestem dobrej myśli, że te nasze dzieci się zaaklimatyzują, natomiast zupełnie podłamana jestem chorobami. Ola ma gardło zwalone, stan podgorączkowy, jutro znów nie idą. tego się boję, że będą więcej chorowac niż chodzić.
Piszcie dziewczyny co u Was, zawsze to raźniej nie czuć się zupełnie samotnie z tym wszystkim, wiedzieć, że macie te same troski. Dziękuję Wam za to, że tak sobie pomarudzić możemy icon_smile.gif

Aguutka u nas płaczą obie grupy, i trzylatki i czterolatki, wszyscy mówią, że byle do końca wrześnie, że tydzień to za mało, żeby ocenić czy dziecko jest przedszkolne czy nieprzedszkolne, miesiąc, po miesiącu już będziemy miały jakiś obraz. Trzymajcie się jakoś, nie bardzo wiem jak Wam pomóc.

CYTAT(Dabriza @ Tue, 07 Sep 2010 - 17:35) *
A ja znowu w pakiecie zwrotnym otrzymałam mokry zestaw, na pięć dni w przedszkolu Kinia zsikała się 3 razy na leżakowaniu. dziecko które od 7 m-cy jest bez pampka. w dzień w domu zsikała mi się może ze 3 razy za cały ten czas. zastanawiam się nad przyczyną-może powinnam nie dawać jej pieluszki na noc-bo kojarzy spanie z sikaniem, jak myslicie? albo to taka jej reakcja na stres..sama nie wiem..



Boję się tego samego, mamy tą samą sytuację ale Lu jeszcze nie zostawała na leżakowanie. Narazie pracuję nad tym, żeby pamiętała pójść zrobić siusiu zanim się położy, w domu przed przebieraniem robimy, robimy przed wyjściem do przedszkola. Narazie ma stres i ani razu w ogóle w przedszkolu nie robiła, ale też będzie leżakowac i boję się, że będzie to samo. Może też staraj się, żeby Kinia pamiętała o zrobieniu zanim sie położy...ja wierze, że to kwestia paru dni, że wszystko się ureguluje, a Kinia taka jeszcze malutka icon_smile.gif A Kinia w domu też śpi na południe? Bo Lu od roku nie śpi, w ogóle nie rozumie po co spanie w dzień.
Dabriza
Aguutko kochana ty wiesz! przytul.gif
Szantrapa- Kinia sika przed spaniem, pani tego pilnuje-ale jest tak zmęczona (przeważnie na pytanie co robiłaś w przedszkolu odpowiada-"goniłam i goniłam") , że panie mówią iż zasypia bardzo mocno.może temu?..w domu poza małymi wyjątkami spała przez dzień i za całe ostatnie 7 miesięcy posikała się 2-3 razy..
a może to taka jej reakcja na stres?..nie wiem..za każdym razem z drżeniem serca podążam do przedszkola w oczekiwaniu na "mokry pakiet"
zdrówka dla dziewczynek!
musimy jakoś przetrwać i dalej do przodu...
a Kinia wstaje sama...ona kocha przedszkole icon_wink.gif
asia_b
U nas za dwa tygodnie olimpiada sportowa. Pani przyjmuje zapisy tatusiów chętnych do gry w piłkę icon_wink.gif
Jeśli chodzi o obiad to dziś była zupa jarzynowa oraz gulasz z kaszą, surówka z kapusty kiszonej. Jutro w planie ogórkowa i potrawka z kurczaka z ryżem.

Aguutko Michaś budzi się sam przed 7. Ten jeden raz kiedy zaspał i obudziłam go ja, był koszmarny. A tak, gdy wstaje sam, szykujemy się na luzie, jest bajka, przekąska, przytulanie, głośne planowanie popołudnia. Niepokój i płacz zaczyna się w chwili zakładania butów, bo wtedy już wiadomo, że trzeba iść do przedszkola, ale jakoś - odpukać - nie trwa długo. Za to co wieczór słyszę "Mamo nie zostawiaj/nie zostawisz mnie jutro w przedszkolu"... Generalnie u nas jest właśnie tak jak pisze Lily: Michał widzi minusy ale i zauważył już, że w przedszkolu bywa fajnie. Życzę Wam, żeby Dawidek widział coraz więcej plusów...

eve zdając sobie sprawę z opisywanych przez Ciebie realiów pozwalam sobie marzyć, żeby było inaczej, choćby tak jak we wspomnianym przedszkolu icon_wink.gif

Bibi:-)

Aguutko, życzę wam, żeby synuś szybko się zaaklimatyzował.
Też myślę, że tydzień to stanowczo za mało, żeby stwierdzić czy dziecko się zaadoptuje w przedszkolu.

Szantrapa, jak przypominasz małej żeby wołała siusiu i załatwiała się, to szybko wejdzie jej to w nawyk. Fakt, że stres może swoje dołożyć, ale w końcu początkującym przedszkolakom trzeba to wybaczyć.

My wstajemy o 7.00 i spokojnie się szykujemy, przynajmniej dopóki Szymek się nie rozchorował.
Dziś poszliśmy na zebranie i okazało się, że odwołane, bo dyrektorka miała wypadek. Nikt nie potrafi nic powiedzieć...nawet kiedy będą podpisywane umowy. I tak wisimy w próżni.
LilySnape
CYTAT(Aguutka @ Tue, 07 Sep 2010 - 19:59) *
Lily jasne, że zaczekam zanim zrezygnuję- ile jednak czekać powinnam? Kiedy powinno być lepiej? Jego wychowawczyni mówi, że nie tylko on płacze, że zawsze tak na początku jest. Najgorsze jest jednak to, że on stracił poczucie bezpieczeństwa, zmienił się jego cały świat- i ten nowy trochę go ciekawi i najlepiej byłoby go poznawać ze mną, no ale tak się nie da...

z powtórki żłobowej najbardziej boję się chorób 48.gif

Mnie też łyso, że zmienił się dziecku cały świat. Kiedyś gdzieś czytałam, że zostawienie dziecka w przedszkolu czy żłobku to jak przeprowadzka i zmiana pracy dla dorosłego naraz. Z tym, że my matki mamy taki odruch lecenia z pomocą na płacz, tym bardziej jeśli płacz jest szczery, nie udawany. Stąd nasz stres... bo mamy zrobić cos przeciwnego niż byśmy czasem chciały i oglądać trudne początki. Ale życie bywa trudne.

Mój syn też rano zawsze mówi że nie chce do przedszkola, czasem po powrocie też, też płacze, trzyma się spódnicy, ale mam wrażenie, że choć się boi to zauważył, że panie organizują mu fajnie i ciekawie czas. Wczoraj mi mówił, że trudno mu się ze mną rozstać icon_wink.gif Ale nauczył się dwóch piosenek i przynosi mi kolorowanki, opowiada, że bawili się w pociąg... W sumie ja też w nowej pracy nie czułabym się od razu jak ryba w wodzie...

Beti_
No to chyba ma siÄ™ powolutku ku lepszemu u Was.

My nadal stoimy w miejscu- niestety 32.gif Nie puszczę jeszcze dzisiaj Maki, chce żeby się wykurowała, boję się o Lenkę która ma tylko 4 m-ce i już niestety coś dzisiaj w nocy pokasływała.

Chciałabym wysłac MAke do p-kola jutro, tylko nie wiem czy to dobry pomysł dwa dni przedszkola i znowu weekend, jak ona tak bardzo przeżywa. Może powinnam zacząc od poniedziałku, jak uważacie???
Chociaż z drugiej strony kolejny dzień w domu z tą niespożytą energią, nie wiem czy wytrzymam 48.gif
szantrapa
Moja Olka gorączka, kaszel krtaniowy, katar, nigdzie nie idzie. Lula zdrowa ale nie ma jej kto zaprowadzić. icon_sad.gif

Zdrówka chorutkom życzymy!
Silije
Wczoraj po pracy leciałam do przedszkola rączym galopem, a Emilia zdyszana zasuwała za mną, ale i tak Dominik był zupełnie najostatniejszy w przedszkolu i panie za nim bezpośrednio zamykały drzwi i szły do domu 41.gif
Pracę skończyłam o 16.00, przedszkola dopadłam o 16.13 a czynne jest do 16.30. I nie było już innych dzieci.
Do której cholerka pracują ich rodzice?

Dziś pracuję do 17 i Dominika musi odebrać mój brat, czyli wujek, co na pewno mojemu synkowi się nie spodoba - miał to zrobić tatuś, ale ma inne plany.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.