Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Po naszym przyjeździe z urlopu Pola od nowa musiała sie adaptować i przez 3 dni był płacz przy rozstawaniu. Później coraz lepiej. Nawet zaczęła odzywać się do Pań, ale jeszcze nie uczestniczy w zabawach. Jutro Pola zostaje w domu, bo przed godziną zmierzyłam jej temperaturę i miała 39,6 i strasznie skarżyła się na ból gardła. Dałam jej nurofen i wymoczyła nogi, ale nie sądzę żeby jej nagle przeszło do jutra. Mój Leon bierze już trzeci dzień antybiotyk ( pierwszy w jego życiu) bo choroba nie chciała przejść przez 3 tygodnie. No i ja właśnie zajadam kanapki z czosnkiem, bo mam zawaloną krtań i źle ze mną.
Z tego co czasem Was podczytuje to nasze chorowanie to żadna nowość na wątku. Zdrówka życzę wszystkim. O życiu przedszkolnym Poli będę mogła się konkretniej wypowiedzieć jak pochodzi przez co najmniej 2 tygodnie z rzędu...na razie nikłe szanse.
Joanna 81
Mon, 11 Oct 2010 - 07:43
gozar wracajcie do zdrowia. U nas też od wczoraj wysoka gorączka Ja jeszcze się nie wyleczyłam do końca po zapaleniu oskrzeli, więc mały szpital w domu ....
szantrapa spokojnego poranka. Cieszę się, że z dziewczynkami już ok ( zwłaszcza z Oliwką ). Szkoda tylko, że do przedszkola się nie zdążyła jeszcze przekonać. Może zbyt dużo dni póki co opuściła, by jej się tam spodobało ... A piesek mały ? Możesz go zabrać do auta i tam na chwilę zostawić jak będziesz odprowadzała dziewczynki ? A może w pokoju zamkniętym, żeby większy pies nie dostał się do mniejszego ?
Justina u nas też powrót po tygodniu siedzenia w domu z powodu ( prawdopodobnie ) rota przypłaciłam wysłuchiwaniem płaczu dziecka ... Rozstania po weekednach i dłuższym przebywaniu w domu zawsze są trudne. Trzymam kciuki za dzisiejszy debiut
Justina
Mon, 11 Oct 2010 - 08:54
Szantrapa Trzymam kciuki za dziewczynki, zwłaszcza Oliwię &&&
Joanna Jak tam Natalka?? Dalej ma takÄ… wysokÄ… gorÄ…czkÄ™??
Julina poszła z wielkim płaczem do przedszkola. Co ją rano ubrałam, to zaraz sama się rozebrała. Przekonało ją do pójścia do przedszkola, zaniesienie nakrętek. W przedszkolu zbierają nakrętki plastikowe dla chorego chłopca. Coś czuję, że dzisiaj będzie miała ciężki dzień w przedszkolu.
Dabriza
Mon, 11 Oct 2010 - 09:36
Szantrapa-kciuki mocne za dziewczynki! Gozar-urlop udany? mam nadzieje,że przedszkolne przerwy się skończą! Joanna 81-3-majcie się zdrwowo! niech wszelkie dolegliwości omijają Was szerokim łukiem! Justina-oby ten dzień nie był jednak taki najgorszy! u nas po tyg przerwie Kinia poszła bez problemu:) a i muszę wam napisać-ostsatnio zmierzyłam ja przy okazji kontroli w ośrodku-w ciągu 7 miesięcy przybyło jej aż 11 cm i 2 kg! Czy Wasze przedszkolaki tez rosną w takim tępie?
lornetka
Mon, 11 Oct 2010 - 09:52
i my zaczynamy na nowo przedszkolną przygodę, po 2 tygodniach, albo i dłużej... choroby przedszkolne, doprowadziły do poważnej choroby młodszego i spędziliśmy tydzień w szpitalu. nie wiem, nie wiem jak to będzie wyglądać, jeśli te choroby będą się tak kończyć to Dawidek nie może chodzić do przedszkola.
szantrapa
Mon, 11 Oct 2010 - 10:04
Aguutka w którym szpitalu byliście? My na Arkońskiej
Dabriza, fakt, przedszkolaki rosną szybko Chociaż powiem Wam , że mój młodszy przedszkolak, przeciętny w swojej grupie wiekowekj ( 99 cm i 17.400 wagi) bardzo odstaje rozmiarowo jeśli chodzi o odzież, od mojego starszego przedszkolaka, Oliśki. Olisia jest 18 miesięcy starsza od Lusi, rocznikowo rok, Lusia nosi 98 a Olisia 110/116 przy czym po wyjściu ze szpitala byłam zszokowana, że spodnie jakieś krótkie mi się wydają i zmierzyłam Ją, ma....115 cm wzrostu. Czteroipółlatka
Poszły. Laura chętnie choć kupę robiła cięęęężko już na wyjściu, potem drugą w kurtce i już wołała trzecią jak ją przebierałam w sukienkę w przedszkolu. Ola płakała dopiero jak zaprowadziłam Lusię do sali, płakała strasznie, musiałam jej rączkę włożyć w rączkę pani
lornetka
Mon, 11 Oct 2010 - 10:06
Szantrapa no coś Ty! My też a na którym oddziale byliście? od razu odpowiem, że my na neuroinfekcji IC
szantrapa
Mon, 11 Oct 2010 - 10:12
CYTAT(Aguutka @ Mon, 11 Oct 2010 - 09:06)
Szantrapa no coś Ty! My też a na którym oddziale byliście? od razu odpowiem, że my na neuroinfekcji IC
My leżałyśmy na dziecięcym jelitowym. na wypisie mam oddział pediatrycczny IA. No ładne kwiatki
Dziewczyny dzięki za ciepłe słowa, i w ogóle za wsparcie. To dużo dla mnie znaczy:*
lornetka
Mon, 11 Oct 2010 - 10:17
no widzisz, mogłyśmy się spotkać i podenerwować się na korytarzu z ciekawości jeszcze zapytam, miałaś łóżko dla siebie?
szantrapa
Mon, 11 Oct 2010 - 10:22
CYTAT(Aguutka @ Mon, 11 Oct 2010 - 09:17)
no widzisz, mogłyśmy się spotkać i podenerwować się na korytarzu z ciekawości jeszcze zapytam, miałaś łóżko dla siebie?
No mogłyśmy Znacznie milej minąłby czas Musimy w przyszłości o tym pomysleć. Nie , łóżka nie miałam, jak zeszła kroplówka po północy, kładłam się Olce w nogach. Ale za to nie płaciłam.
lornetka
Mon, 11 Oct 2010 - 10:27
ja to mam szczęście, już raz też wspólnie z Asia_b leżałyśmy w Zdrojach, ale też na innych oddziałach a no tak, Oliwia duża więc duże łóżko miała, mój Michałek w niemowlęcym leżał i przez 5 nocy koczowaliśmy na podłodze , w ostatnią noc przenieśli nas do innej sali, z łóżkiem dla mnie- ale mnie nie skasowali, chyba im się mnie żal zrobiło
Dabriza
Mon, 11 Oct 2010 - 10:31
dziewczyny-ja to wam z serca życze , żeby nastepnego razu nie było! Szantrapa-wysokie te twoje córki bardzo!
Żoanna
Mon, 11 Oct 2010 - 12:31
u nas również płacz i starszne rozstanie
"dzisiaj idę z płaczem,jutro bez płakania...mhm...tak jest"
szantrapa
Mon, 11 Oct 2010 - 14:06
CYTAT(Dabriza @ Mon, 11 Oct 2010 - 09:31)
dziewczyny-ja to wam z serca życze , żeby nastepnego razu nie było!
Nie dziękuję żeby nie zapeszyć
CYTAT(Dabriza @ Mon, 11 Oct 2010 - 09:31)
Szantrapa-wysokie te twoje córki bardzo!
Ano, ale my też nie najniżsi 173/182 Olka wybujała mocno, wiekowo rok różnicy rocznikowo między nimi a rozmiarowo trzy ( Lu na 3 lata, Ola na 6)
Uciekam po moje przedszkolaki i pierwsze przedszkolne zdjęcia
Trzymam kciuki za Wszystkie dzielne maluszki
Joanna 81
Mon, 11 Oct 2010 - 16:04
szantrapa, Aguutka trzymam kciuki, by Wasze spotkania odbywały się w milszej atmosferze i w cieplejszym otoczeniu Strasznie mi żal dzieci, które muszą leżeć w szpitalu. Serce by mi pękło, gdybym musiała swoją córkę zostawić, pewnie też bym koczowała na podłodze
szantrapa szperałaś może w tych bajkach terapeutycznych ? może znajdziesz tam bajkę odpowiednią dla Oliśki do przeczytania, która da jej do myślenia, przełamie jej lęki ... A może wspólne zabawy, może " opowiedziałaby " o tym czego się boi za pomocą plastycznej pracy ?? Gdybym mogła przytuliłabym ją mocno, bo taka biedna, zagubiona mi się wydaje Twoja Lu młodsza od mojej Natalii a wymiary niemal jednakowe. Moja ma 100 cm i 17 kg But 26, ubrania - duże 98 i 104
anusia moja Natka też obiecywała, ale w rezultacie ciężko jej było dotrzymać słowa ... w Waszym przypadku jest o tyle trudniej, że w dużej mierze złe samopoczucie Marcela spowodowane jest kiepskim nastawieniem jednej z pań w przedszkolu względem dzieci. On to z pewnością czuje ...
Justina my zbieramy zakrętki i baterie. Też tym sposobem motywuję córkę, gdy próbuje marudzić
Dabriza to Twoja córka prawdziwy przedszkolak, brawo!
szantrapa
Mon, 11 Oct 2010 - 16:51
CYTAT(Joanna 81 @ Mon, 11 Oct 2010 - 15:04)
Twoja Lu młodsza od mojej Natalii a wymiary niemal jednakowe. Moja ma 100 cm i 17 kg But 26, ubrania - duże 98 i 104
No to rzeczywiście prawie tak samo. Z wyjątkiem butów, Lu nosiła 27 zeszłej zimy, adidasy 27 jeszcze jakieś ma ale już kupiłam 28 i kozaki też 28.
Zapłaciłam 130 zł za zdjęcia!
Justina
Mon, 11 Oct 2010 - 21:07
Szantrapa 130 zł za zdjęcia. To ile tych zdjęć było, bo strasznie drogo. Czemu w przedszkolach zawsze są takie drogie zdjęcia, a wiadomo, że dziecku ciężko odmówić zwłaszcza tego pierwszego przedszkolnego zdjęcia. Aguutka zyczę żeby wirusiska was omijały z daleka.
Julina rano popłakała, a potem było już w miarę ok. Przypomniała sobie na leżakach, że dawno nie płakała i tylko wtedy marudziła. Syn skończył dzisiaj roczek i zabraliśmy dzieciaki na basen. Syn czuł się jak ryba w wodzie. Siłą go wyciągaliśmy z wody jak już zaczynał się marszczyć, a Julina chciał być mądrzejsza i nas nie słuchać, więc zjechała z małej zjeżdżalni wprost do basenu. Zanurkowała i było już po pływaniu. Nie zdążyłam jej złapać, bo miałam syna na rękach, a ona nie chciała poczekać na tatę. Zamiast kąpieli było leżakowanie i fochy prawie godzinę.
Joanna U nas w przedszkolu zbierają od dwóch tygodni dopiero nakrętki. Ja zbieram już od roku i nazbierała nam się wielka reklamówka ponad 2kg. Trzy tygodnie temu była akcja w naszym mieście, że można było zanieść nakrętki a otrzymywało się sadzonkę. Zanieśliśmy a po tygodniu okazało się, że zbierają w przedszkolu. Plus tego, że i tak to zbierają na tego samego chłopca. Baterii też mam sporo, ale czekam może też będą zbierać w przedszkolu.
gozar
Mon, 11 Oct 2010 - 21:49
Pola w swojej grupie wiekowej wygląda raczej jak Guliwer pośród krasnoludków Ma 113 cm i waży 17,5 kg. Noga 27. Ubrania na 116 idealne. Widze że wodzi tęskniącym wzrokiem za 5-latkami. Chybaby się tam lepiej czuła.
joa133
Mon, 11 Oct 2010 - 21:53
witajcie mamy przedszkolaków szantrapa oby już Was choroby nie dopadały!zdrówka ..muszę doczytać,co było..ehh te choroby pogonić je. siooo.
my dziś 1 raz do pkola po dłuższej przerwie, obyło się bez stękania ,jęczenia, ale co się nagadałam to moje, ale poszła........ mówiła,że było bardzo fajnie
pozdrawiam resztę i idę poczytać...
monilka
Mon, 11 Oct 2010 - 21:58
CYTAT(gozar @ Mon, 11 Oct 2010 - 20:49)
Pola w swojej grupie wiekowej wygląda raczej jak Guliwer pośród krasnoludków Ma 113 cm i waży 17,5 kg. Noga 27. Ubrania na 116 idealne. Widze że wodzi tęskniącym wzrokiem za 5-latkami. Chybaby się tam lepiej czuła.
Gozar, aż czytałam dwa razy. Ależ długaśna panna Ci rośnie, ale to chyba nie po mamie Ola to taki mały krasnalek przy Poli bo nosi ubrania nawet w rozmiarze 98.
gozar
Mon, 11 Oct 2010 - 22:03
CYTAT(szczaff @ Mon, 11 Oct 2010 - 22:58)
Gozar, aż czytałam dwa razy. Ależ długaśna panna Ci rośnie, ale to chyba nie po mamie Ola to taki mały krasnalek przy Poli bo nosi ubrania nawet w rozmiarze 98.
Nie wiem po kim. Ja mam 164 a mąż 176. Ona przy każdym dziecku w swoim wieku wygląda na duuużo starszą
edit:
gigant
Tutaj widac jaka już duża jak mam ją na rękach
szantrapa
Tue, 12 Oct 2010 - 08:51
Gozar faktycznie masz wielkoluda. I jakie ona włosy ma pięęęęękne Ślicznota
Moja Ola 115 cm ale ma 4.5 roku i na 110 spodnie doibre, góry nosi 116. Ale Luska 98/104, tyle że moje nogi duże mają, Lu 28 Ola 29.
Zdjęć było 9 Olki, 12 Lu, po 6zł/sztuka plus 3,50 pakowanie, razem 133 zł zapłaciłam. Ale to pierwszy raz, nie zawsze będę brać, miałam w tym miesiącu zniżkę 100 zł za zeszły miesiąc więc się wyrównało. Szkoda tylko, że nie mam Wam jak pokazac, chyba, że zrobię zdjęcie zdjęciu
Dziś wyły wszystkie dzieci, Lusia po raz pierwszy ale jak ją rozwytą zaprowadziłam to zobaczyłam co się dzieje, cała sala wyła taki dzień. Olka tradycyjnie, spazmy już na schodach do sali i histeria, najgorsze jest to wyrywanie jej ręki z mojej i dawanie pani
Dziś rano było minus 1, ja nie wiem jak je ubierać, jak ubieracie dzieci? Żeby rano nie zmarzły takie rozespane, żeby się nie zgrzały w przedszkolu i żeby im ciepło było jak wyjdą na plac zabaw?
Nie miałam skrobaczki rano w aucie, horror, skrobałam pierścionkiem, byłyśmy po 8 w przedszkolu
Kawa, kto się przyłączy? Zapraszam
gerda
Tue, 12 Oct 2010 - 09:38
W kwestii ubioru to widziałam że mamy ubierają dziewczynki w rajtuzy i spodnie, a w przedszkolu zamieniają szybko te spodnie na cieniutką spódniczkę. Dziecku łatwiej będzie przy wyjściu na dwór zdjąć spódnicę i włożyć spodnie niż szarpać się z rajtuzami. U mojej niestety to się nie sprawdza, bo w rajtuzach strasznie pocą się jej nogi. Ale generalnie myślę że to dobry pomysł.
szantrapa
Tue, 12 Oct 2010 - 09:42
No ja tak właśnie ubieram. Rano rajtki i spodnie, w przedszkolu przebieram na princeskę, ale moje tak idą na dwór, nikt ich nie pilunje, żeby założyły spodnie a obawiam się że w rajstopach i sukience bywa za zimno.
Zdjęcia zdjęć Przepraszam za jakość ale zrobiłam zdjęciom zdjęcia i nie wyszło najlepiej, ale chciałam Wam pokazac
Laura:
Oliwia:
Nie wklejam grupowych bo nie mam zgody rodziców
A to znaleziony piesio o którym pisałam :
chaton_ania
Thu, 14 Oct 2010 - 10:58
Dziewczynki sliczne
Moja Ola tez nalezy do wiekszych dzieci, ale widze, ze np od czerwca stanela w miejscu. No i dobrze
W Oli przedszkolu zauwazylam, ze panie nawet nie mowia dziewczynkom, ze maja spodnie zakladac. Tak jak sa w sali ubrane wychodza na dwor. No i potem sie nie dziwie, ze tyle przeziebien jest.
OLA77
Thu, 14 Oct 2010 - 19:11
moja przedszkolanka:)- piękny ma ten usmiech na zawołanie:)
Lena w poniedziałek idzie do przedszkola, mam nadzieję że trochę pochodzi, praktycznie cały wrzesień dzielnie się trzymała:) Jak czytam ile Wasze dziewczyny maja wzrostu i wagi to w szoku jestem. Lena ma jakies 98-99cm a wagę 14,5kg- a jak patrze na nia to mała nie jest:)
Joanna 81
Thu, 14 Oct 2010 - 21:34
CYTAT(szantrapa @ Mon, 11 Oct 2010 - 15:51)
Zapłaciłam 130 zł za zdjęcia!
Ileeeeeee ?????????? Szantrapa, jak dla mnie to kwota nie do przeskoczenia Zapytam tak - ilu rodziców nabylo zdjęcia swoich pociech ? Warto było ? U nas w ubiegłym roku 3 zdjęcia kosztowały bodajże 28 zł, nie brałam. Za to mikołajkowych było 4, w tym grupowe, Nati ładnie wyszła, za wszystkie zapłaciłam 20 zł.
CYTAT(szantrapa @ Tue, 12 Oct 2010 - 07:51)
Dziś rano było minus 1, ja nie wiem jak je ubierać, jak ubieracie dzieci? Żeby rano nie zmarzły takie rozespane, żeby się nie zgrzały w przedszkolu i żeby im ciepło było jak wyjdą na plac zabaw?
Ja zwykle zakładam rajtuzki ( teraz bawełniane, nie te najcieńsze pończoszkowe ), jeansy lub ocieplane sztruksy / dresowe spodnie. Na górę - podkoszulka na krótki rękaw ( lub bluzka z długim rękawem, ale pod tym obowiązkowo cieniutka na ramiączkach ), golf, kurtka. Przychodzę do szatni, zostawiam w szafce jeansy, ubieram spódniczkę. Ściągam golf, zakładam lekki sweterek rozpinany lub daję Pani do sali bluzę, by założyła córce w razie potrzeby, a zostaje w bluzce z długim / krótkim rękawkiem Gdy ma rytmikę ściągam rajtuzki, ubieram w szatni skarpetki do dresów
CYTAT(szantrapa @ Tue, 12 Oct 2010 - 07:51)
Nie miałam skrobaczki rano w aucie, horror, skrobałam pierścionkiem, byłyśmy po 8 w przedszkolu
Nie szkoda Ci było pierścionka ? Ola i Lu na pierwszych zdjęciach urocze
CYTAT(Justina @ Mon, 11 Oct 2010 - 20:07)
Joanna U nas w przedszkolu zbierają od dwóch tygodni dopiero nakrętki. Ja zbieram już od roku i nazbierała nam się wielka reklamówka ponad 2kg. Trzy tygodnie temu była akcja w naszym mieście, że można było zanieść nakrętki a otrzymywało się sadzonkę. Zanieśliśmy a po tygodniu okazało się, że zbierają w przedszkolu. Plus tego, że i tak to zbierają na tego samego chłopca. Baterii też mam sporo, ale czekam może też będą zbierać w przedszkolu.
Natalia zaniosła już do przedszkola jakieś 10 kg. Sąsiadka nam podrzuca, ja zbieram, a teściowa tak się przejęła, że będąc na weselu nie zapomniała o naszej wielkiej misji i po imprezie pozbierała wszystkie możliwe nakrętki Mamy co nosić Gorzej z bateriami .... Wszystkiego dobrego dla synka jak to szybko zleciało
gozar śliczna dziewczynka z Poli. Powiem Ci, że świetną masz fryzurkę, bardzo mi się podoba. Może tu na wątku tak nie widać dokładnie, ale podziwiałam kiedyś w jednym z wątków. Ciekawe czy by mi takie pasowały ... Ale wracając do tematu - rośnie Ci córcia, ale ma po kim
CYTAT(chaton_ania @ Thu, 14 Oct 2010 - 09:58)
W Oli przedszkolu zauwazylam, ze panie nawet nie mowia dziewczynkom, ze maja spodnie zakladac. Tak jak sa w sali ubrane wychodza na dwor. No i potem sie nie dziwie, ze tyle przeziebien jest.
U nas na szczęście ubierają w to, co jest zostawione w szafce, czyli tak, jak rodzic przyprowadza ubrane dziecko
OLA Lena cudna w tych galowym stroju Znam ten uśmiech na zawołanie Moja córka po tygodniu w przedszkolu dostała gorączki 39.1, utrzymywała się 2 dni i cisza. Została do końca tygodnia w domu.
U Natalii w przedszkolu w poniedziałek odbywać się będzie konkurs recytatorski na temat jesieni. Mała się zgłosiła, nauczyła się w domu wierszyka, za kilka dni wielki debiut Żałuję, że nie będę mogła tego zobaczyć na żywo. Ciekawa też jestem czy odważy się wyjść na środek i powiedzieć głośno przed wszystkimi ....
DziÅ› podczas obiadu moja córka zamiast zająć siÄ™ jedzeniem wyskoczyÅ‚a nagle z nowym wierszykiem. PokazujÄ…c na paluszkach mówiÅ‚a: Jeden palec, drugi, trzeci – tak potrafiÄ… liczyć dzieci.Czwarty, piÄ…ty palec mam. Widzisz? Umiem liczyć sam Nigdy wczeÅ›niej nie sÅ‚yszaÅ‚am, żeby mówiÅ‚a ten wierszyk. Zaskoczona byÅ‚am bardzo, tym bardziej, że tydzieÅ„ nie chodzi do przedszkola ...
Silije
Thu, 14 Oct 2010 - 22:08
QUOTE(gozar @ Mon, 11 Oct 2010 - 22:49)
Pola w swojej grupie wiekowej wygląda raczej jak Guliwer pośród krasnoludków Ma 113 cm i waży 17,5 kg. Noga 27. Ubrania na 116 idealne. Widze że wodzi tęskniącym wzrokiem za 5-latkami. Chybaby się tam lepiej czuła.
Piękna modelka Gozar. Ale wymiary ma prawie jak moja Emilka (115 cm i 17,8 kg). Tylko że moja Emilka chodzi do pierwszej klasy i ma 6 lat i 9 miesięcy.
Dominik miał dzisiaj pasowanie na przedszkolaka, a zarazem szedł do przedszkola z cukierkami, bo są jego imieniny. Więc dziś obyło się bez narzekania i jęków. Jutro pewnie od nowa. Czy jeszcze zdąży polubić przedszkole przed wakacjami?
Żoanna
Fri, 15 Oct 2010 - 09:21
Zdąży zdąży Silije.Marcel też dopiero drugi dzień bez płaczu po chorobie. też tak sobie myśłałam,kiedy ja w końcu zobaczę jak mi dziecko macha na pożegnanie,długo nie czekałam
Gozar,rzweczywiscie wysoka.Marcelo też jako jeden z wyższych w grupie,ale juz sie nie przejmuję
Szantrapa,Ola piękne zdjęcia. Ola śniłyście mi sie dziś
Joasia,jak zwykle pamięta o wszystkich
OLA77
Fri, 15 Oct 2010 - 09:27
anusia my?????????? a ładnie Ci się śniłysmy?
Dabriza
Fri, 15 Oct 2010 - 15:30
Ależ piekne te wasze przedszkolaki! cudne! my tez mileismy w dniu dzisiejszym pasowanie na przedszkolaka-mój Krasnoludek malutki bardzo mnie rozczulił a i jakie zdolności-brawo dla Natalki! a moja Kinia nic mi nie zdradziła z niespodzianki jaką szykowały dla rodziców, nic się nie dało z niej wyciągnąć- przykładała paluszek do buzi i mówiła "Ciiiiiiii, nie wolno!" a i zgosiłam mojego mężą do udxziału w przedstawieniu dla dzieci wiecei co-jestem coraz bardziej zadowolona z tego przedszkola Kini-widzę jak panie się starają, jakie maja ciekawe pomysły-Kinia coraz więcej potrafi i bez wątpienia-dużo to jej daje-to była dobra decyzja! a moja Kinia jst przedostatnia wzrostowo w przedszkolu:) ma 94 cm, no ale jest też najmłodsza zaraz może uda mi sie fotki wkleić.. u nas dzieci maja zawsze przygotowane spodnie na wjście- i sa przebierane, chodza na spacer z ogromna stonogą-każde trzymie jedną nogę
Dabriza
Fri, 15 Oct 2010 - 15:52
ależ jest mi przykro..wszystkie zdjęcia rozmazane i niewyraźne..szwagier ostatnio zmieniał mi ustawienia w aparacie .ostało się jedno-jedyne bez krasnoludkowej czapeczki i z rozmytymi "rumieńcami"...mam nadzieje, że kleżance udało się cos zrobic..
a tu Wam jeszcze młodszą Anię zaprezentuję -to z imprezy roczkowej( choć ponad miesiąc po pierwszych urodzinkach)
Żoanna
Fri, 15 Oct 2010 - 22:41
Ola,chyba dobrze...krótko. na tej kanapie chyba z avatara I Lenka z tą swoja grzywką
Chciałam się pochwalić, że dziś po tygodniowej przerwie moja córka poszła do przedszkola. Akurat odbywał się konkurs recytatorski dotyczący jesieni. Niestety nie mogłam być osobiście, ale dostałam wiadomość od wychowawcy grupy, że wyszła na środek i pięknie powiedziała wiersz. No dumna z niej jestem niesamowicie
Silije śliczny ten Twój synek i jak ze zdjęć kojarzę, bardzo podobny do Ciebie
Dabriza przedszkolak świetny, ciekawa jestem Kingi w pełnej krasnoludkowej krasie Mąż z pewnością zadowolony z udziału w przedstawieniu, a kogo będzie grał ?
OLA jak Lenka? Kaszel minÄ…Å‚ ?
Szantrapa jak dziewczynki ?
OLA77
Tue, 19 Oct 2010 - 12:11
asiu Lenka już dobrze, od poniedziałku chodzi do przedszkola i niestety ponownie musi się zaaklimatyzowac:(
Joanna 81
Tue, 19 Oct 2010 - 18:06
OLA moja córka po tym, jak na weekend pojechałam na zajęcia, od niedzielnego popołudnia mnie nie odstępuje na krok i co najgorsze popłakuje przy rozstaniu ( łkając pyta czy jadę do szkoły czy idę do pracy - zdaje sobie sprawę, że w pierwszym przypadku 3 dni nie będzie mnie w domu ) Mam nadzieję, że z czasem będzie jej łatwiej i płacz zniknie całkiem. A Lenka z jakiego powodu płacze? Też za Tobą czy w przedszkolu coś jej nie pasuje?
gozar
Tue, 19 Oct 2010 - 22:44
Pola cały tydzień chora siedzi w domu. Jesssu ona mi dom niedługo rozniesie P.S. Dziękuję za miłe słowa o Poli
OLA77
Thu, 21 Oct 2010 - 12:07
asiu Lenka płacze za mną Ona jest bardzo chętna na chodzenie do przedszkola, ale- żebym ja była razem z nią. Z przedszkola wychodzi zadowolona, mówi, że fajnie było, opowiada co robiła itd, ale co z tego jak rano płacze:(
Joanna 81
Thu, 21 Oct 2010 - 17:47
gozar zdrówka dla Poli, to coś poważnego ?
OLA u nas jest rano kwękanie, bo córka chce iść ze mną do pracy .... Ale wiem, że jak wyjdę już to nie płacze, taka tam próba wynegocjowania tego, co chce ( tak to odbieram )
Beti_
Sat, 23 Oct 2010 - 17:48
CYTAT(Joanna 81 @ Thu, 21 Oct 2010 - 15:47)
OLA u nas jest rano kwękanie, bo córka chce iść ze mną do pracy .... Ale wiem, że jak wyjdę już to nie płacze, taka tam próba wynegocjowania tego, co chce ( tak to odbieram )
No to u nas kiepściutko Maka do przedszkola idzie chętnie, ładnie się ubiera w domu a w przedszkolu na dowidzenia zaczyna się płacz i tak podobno przez cały dzień.
To taki płacz bez łez, urzekający-ale jak męczący dla personelu. Oj sama już nie wiem co poczniemy, to już tyle czasu trwa. Najdziwniejsze że jeden tydzień był ok.
gozar jak Pola
Joanna 81 gratuluje, też bym była dumna
Joanna 81
Sat, 23 Oct 2010 - 18:59
Beti_ a córcia chorowała czy chodzi od września bez przerwy ? Wiesz, pytam bo moja po każdym weekendzie lub dniach spędzonych w domu z powodu choroby zaczyna od nowa popłakiwać ... Ale przedszkole lubi, dobrze się tam czuje, bawi się z dziećmi, współpracuje
szantrapa jak dziewczynki ? co z przedszkolem ? będą chodziły nadal ? są zdrowe ?
Inanna co u Was słychać ? Chłopcy zadowoleni z przedszkola czy nadal problem? A może podjęłaś decyzję o pozostawieniu chłopców w domu, bo pamiętam, że takie myśli miałaś ...
moniq jak adaptacja synka ?
Inanna
Sat, 23 Oct 2010 - 22:32
Joanna, jak to miło, że pytasz
U nas pół na pół: rewelacyjnie i raczej źle. Paweł (ten, z którym na początku był problem i którego chciałam zabierać) zaadaptował się rewelacyjnie. Przedszkole polubił bardzo, chodzi bez absolutnie żadnego problemu. Ani razu nie zająknie się, że nie chce iść. Jak ich rano ubieram do wyjścia to stoi przy drzwiach i podskakuje, żeby już wychodzić. W szatni przebiera się pierwszy i leci na salę, nawet całusa starej matce nie raczy sprzedać Po południu niezmiennie twierdzi, że "w przedszkolu było miło i przyjemnie" najbardziej lubi "panią Patrycie" wczoraj zwierzył mi się: "wiesz, ona ma takie dziwne włosy, wygląda jak wiewiórka, bo wiewiórki mają z tyłu takie ogonki (tu się wdzięcznie obrócił i pokazał, gdzie i jakie ogonki mają wiewiórki:) ) - wyjaśniam: Pani Patrycja nosi włosy związane w kucyk Natomiast Piotruś chodzić nie chce. Codziennie powtarza, że będzie płakał i oczywiście słowa dotrzymuje: jak próbuję wyjść to wczepia mi się w nogę i nie daje się oderwać, rycząc. W związku z powyższem ostatni tydzień spędziłam w szatni czekając razem z nim aż zdecyduje się pójść na salę. W poniedziałek go porzuciłam ryczącego. We wtorek poszedł po godzinie siedzenia w szatni - skuszony obietnicą jajka niespodzianki. We środę znów po godzinie - znowu jajko. W czwartek - znowu godzina w szatni - po czym ustaliliśmy, że on idzie na salę a ja wracam do domu robić statki kosmiczne z galaretki z żelkowymi misiami zatopionymi w galaretce, żeby wyglądało, że miś siedzi za sterami statku i bitą śmietaną udającą chmurki. W piątek spaprałam sprawę, bo siedzieliśmy ponad godzinę w szatni i w tym czasie gadałam sobie z panią dyrektor. Zatem nie miał czasu się znudzić, w rezultacie znowu go porzuciłam ryczącego. Od poniedziałku zamierzam zmienić strategię: będę siedziała w szatni sama, kiedy on pójdzie na salę. Trochę mam tego dość, ale trudno. Gdzieś musi istnieć powód jego niechęci do przedszkola, bo przecież na początku szedł bez problemu, Paweł płakał, a Piotruś się fajnie bawił. Nie wiem, co tam się wydarzyło, ale jakoś to trzeba naprawić. Nie wiem, na ile mogę liczyć na jego panią, bo mam kilka uwag do tej dziewczyny. Wczoraj Piotruś powiedział do Pawełka: przestań płakać, bo dostaniesz klapsa... Jakoś nie mam wątpliwości, że ten tekst usłyszał w przedszkolu...
Mafia
Mon, 25 Oct 2010 - 08:10
Inanno, a może ktoś inny raz odprowadzić chłopców? Wiesz, mój syn nie płakał ani razu, szedł jak w dym. W piątek (wyjątkowo) ja go odprowadziłam i była pełna zadyma - płacz, trzymanie nogi itd. Po prostu ze mną znacznie trudniej mu się rozstać.
Inanna
Mon, 25 Oct 2010 - 10:28
Mafia, możliwe, że masz rację. Tylko, że nie bardzo jest komu ich prowadzić. Bo - po pierwsze, żeby prowadził ich ojciec to oni musieliby iść do przedszkola dużo wcześniej, a po drugie: ojciec musiałby wcześniej wstawać, żeby ich zawieźć i do pracy zdążyć. Zatem logiczne jest, że wożę ja. Ale dziś było ok. Oni poszli do sali, ja siedziałam w szatni. Po +/- pół godzinie poprosiłam p. Anię żeby poszła i zapytała Piotrusia, czy mama może iść do domu zjeść śniadanie. Wróciła i powiedziała: tak! Uffff Poszłam
Joanna 81
Tue, 26 Oct 2010 - 07:51
Inanna po pierwsze cieszę się, że Pawełek się przełamał i chodzi ochoczo do przedszkola. Zawsze na początku jest trudno ( nooo czasem trudno jest przez dłuższy czas ), ale jak sama sie przekonałaś warto było poczekać. Co do Piotrusia - mam wrażenie, że w przedszkolu stało się coś, co go zniechęciło. Może jakieś dziecko go uraziło słowami, może jakieś zabrało mu zabawkę, może pani powiedziała mu coś, co mu się nie spodobało, a może boi się czegoś ... nie wiem. Próbowałaś w zabawie podpytać go ? Ja porozmawiałabym z wychowawcą, zapytałabym o to czy dziecko bierze udział w życiu grupy, czy współpracuje, czy jest wesoły, czy trzyma się raczej na boku, czy zauważyła coś niepokojącego ... Inanna wychodzę z założenia, że rozstania w przedszkolu muszą byćkrótkie, bo inaczej dziecko się rozkleja, próbuje wymóc na rodzicu obietnicę otrzymania czegoś, na czym mu zależy ( np. coś słodkiego, wymarzoną zabawkę itd. ) traktując to jako nagrodę za pójście do sali. Moja córka też płakała długi czas. Do teraz pochlipuje i najlepiej poszłaby ze mną do pracy. Ale tłumaczę jej, że tatuś pracuje, mama pracuje, a dzieci chodzą do szkoły lub przedszkola. Wypożyczyłam książeczkę "Moja mama pracuje", poczytałam córce, pogadałam z nią i jest nieco lepiej. Wiem, że rozumie dlaczego jest tak a nie inaczej, a ja rozumiem, że tęskni za mną i w dużej mierze z tego powodu trudno jej się rozstać. Dlatego przebieramy się w szatni, pożartujemy chwilę, daje mi buziaka i odprowadzam ją do sali, niezależnie od tego czy płacze czy prosi, bym ją zabrała. Z bólem serca, ale stanowczo. Dowiadywałam się czy długo płacze po rozstaniu i okazuje się, że 5 minut i po wszystkim. Raz zrobiłam błąd i w szatni prowadziłam z nią długą rozmowę o jej strachu, tęsknocie, o tym co będziemy robiły jak wróci z przedszkola. Powiem Ci, że zamiast być lepiej, było jeszcze gorzej. Natala uczepiła się mnie i płakała jeszcze bardziej. Powiedziałam sobie - nogdy więcej. Było to trudne doświadczenie i dla niej i dla mnie. Nic dobrego nie wniosło. Zastanawiam się nad tym Twoim przesiadywaniem godzinnym w szatni. Co ono wnosi, w jakim stopniu pomaga Piotrusiowi. Czy dzięki temu nie płacze gdy wchodzi do sali ? Czy lżej mu, gdy wie, że mama siedzi za drzwiami i może w każdej chwili wyjść do Ciebie ? ( a może ? ) Chyba długo bym tak nie dała rady Z pewnością skracałabym czas przesiadywania w szatni i siedzenia w niej po tym jak dziecko jest już w sali, gdybym była na Twoim miejscu. Póki co przytulam
Inanna
Tue, 26 Oct 2010 - 11:29
Ano niestety dzisiaj kicha na całego - nie chciał iść do sali nawet jeśli będę siedziała w szatni. Więc porzuciłam ryczącego. Kurczę, no mam zagwozdkę która mnie chyba przerasta. Ja się nie zgadzam na porzucanie ryczącego dziecka. Wiem, że to jest ogólnie przyjęty standard, ale ja się z tym standardem nie godzę. To nie może tak być, że on się tam nie daje zostawić. Joasia, z Pawłem to nie było tak, że się przełamał. Pawłowi wypracowałam poczucie bezpieczeństwa - przychodziłam, gdy płakał (panie dzwoniły) i przychodziłam bawić się z nimi, gdy byli na placu zabaw. Pawełek się wtedy przełamał (wcześniej na placu zabaw siedział tylko skulony, a w pewnym momencie - przy mnie - zaczął się bawić i tak już zostało. On mnie w tej chwili nie potrzebuje, bo czuje się bezpiecznie w przedszkolu, jest mu tam po prostu dobrze. A Piotrusiowi jest ewidentnie źle
Beti_
Tue, 26 Oct 2010 - 11:32
J[b]oanna 81[/b] Maka chorowała 2 tygodnie września, te pierwsze, tak wiec chodzi teraz 5 czy też 6 tydzień. Po 2 tygodniach był przełom i tydzień było lepiej, może nie dobrze, ale ładnie bawiła sie, jadła nie było wielkim problemem zostac na sali (chociaż z podkówką ale bez trzymania się mamy) Po czym od piatku tego tyg. wszystko zaczęło się od nowa. Tak jakby coś się wydarzyło w czwartek a ja nie wiem co.
Głowa mnie boli, dzisiaj znowu żeby zostawic MAke musiałam dac ją na ręce Pani.
Kumpela która jest psychologiem w przedszkolu, była wzywana to dziewczynki w Maki grupie, a że wiedziała o naszych problemach, to przyglądała się Majce. Jej diagnoza nie uprościła mi wyboru. Maka jes chol....e uparta i zawzięta. W czasie obserwacji Majka płakała, tak bez łez, ale cały czas. Próby zagadania, zajęcia jej czymś, obejrzenia książeczki ze strony Pań kiończyły się fiaskiem. Jeśli ją teraz zabierzemy to za rok będzie pewnie tak samo. Jej Pani powiedizła tylko że w swojej karierze (5 lat) tak upartego dziecka nie miała.
Nie wiem co robic, dzień dnia po odstawieniu Majutki do przedszkola nie jestem w stanie skupic się na czymś tak w 100%. Rozważam zabranie Majki, ale wiem że z nianią też nie będzie łatwo
Inanna ja nic mÄ…drego nie doradzÄ™, mogÄ™ tylko
Inanna
Tue, 26 Oct 2010 - 11:43
Dzięki Beti , i wzajemnie
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.