To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Wałbrzych i okolice

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17
Kamila-w1
Xenna Piotrus rzeczywiscie ma niedokrwistosc. Mielismy dzis isc do pediatry ale w godzinach kiedy przyjmowala zdrowe dzieci. Niestety okazalo sie ze dzis jej nie ma. Ale wiesz on miał robione badania pod tym katem i wyszly dobre. Na razie nie bede panikowac. A odpowiadajac na twoje pytania : nie ma sinych paznokci, je ładnie, nie meczy sie, jest spokojny i bardzo pogodny, bezdechów też nie ma. I na wadze tez ladnie przybiera, dwa tyg. temu mial 4380, a najnizsza jego waga 3070. Czyli 1,3 kg w 5 tyg. Staram sie nie popadac w panikę. W końcu juz kilku lekarzy to badalo. a Pediatrze o tym powiem jak bede na wizycie przed szczepieniem.
Xenna
Kamilko,masz zupełną rację,nie panikować,odpowiednie podejście icon_biggrin.gif
Jak widać Piotruś dobrze się ma,dobrze się rozwija,przybywa na wadze więc spokojnie tylko obserwuj maluszka icon_wink.gif

Pisałaś wcześniej na temat pokarmu,ze powoli zaczyna Tobie zanikać.
Z tego co wiem,jesli dzieciątko ma za mało pokarmu a tym samym za mało je sprawdza się to po wadze dziecka a Piotruś wagę ma jak najbardziej odpowiednią.
Nie wiem czy zwracasz uwagę na siatkę centylową,dla mnie miała bardzo duże znaczenie(Mati miał,ma problemy z łaknieniem) i waga Piotrusia jest w normie co oznacza,ze pokarmu chyba masz wystarczająco.
Co innego jest naciskanie sobie piersi celem sprawdzenia czy leci pokarm i tu może się okazać,ze nie leci tyle ile by się chciało a dziecko skutecznie potrafi swoim ssaniem wyciągnąć pokarm z mamusi icon_wink.gif
Nie poddawaj się,karm dalej,życzę duuuuużo pokarmu icon_biggrin.gif
beata1104
Kamila- nie martw sie kochana pokarmem i co najważniejsze nie denerwuj, ja też nigdy nic nie uciągłam a Wojtek kawał chłopa więc sam ciągnął ile trzeba.
A sinienie powinno przejść Wojtek miał na czole, pediatra uspakajała mnie że przejdzie jak skórka troszke zgrubnie, i teraz już nic nie widać icon_smile.gif))

Xenna- To będziemy ok. 15.30

CYTAT
Kurcze mam nadzieję ze ten wirus żołądkowy nie przekracza granic wałbrzycha bo ja spoza jestem

W Wałbrzychu jeszcze panuje różyczka i bardzo dużo dzieci ma zapalenie płuc, no to cie nie pocieszyłam 29.gif
netha (angie)
CYTAT(beata1104 @ Tue, 09 Feb 2010 - 18:43) *
Netha- żyjecie? dawno do nas nie zaglądałaś


żyjemy 06.gif 06.gif 06.gif
i czytam Was na bieżąco, tylko czasu mam już mało żeby pisać...
u nas już po wirusie, najpierw chorował Karol (wymioty, gorączka i biegunka), później Natalka następnie babcia a na koniec tatuś...mamusi nie dopadło 06.gif
a tak poza tym u nas dobrze, czas tylko za szybko leci

buziaki dla Was
Xenna
Beatko,będę na 100%

netha (angie) ja równiez Cię serdecznie pozdrawiam!
Jak będziesz mogła to przyjedź na plac zabaw!
beata1104
Xenna- matko polko ty spać nie mogłaś? Twój post o 3:36 23.gif przejełaś sie spotkaniem czy co icon_lol.gif icon_lol.gif żartuje oczywiście. Miło było Cie poznać osobiście i szkoda że nie było czasu na dłuższe pogawędki 08.gif
Kamila-w1
Dziewczyny jak po spotkaniu??
beata1104
CYTAT(Kamila-w1 @ Thu, 11 Feb 2010 - 20:39) *
Dziewczyny jak po spotkaniu??

Krótko, bo dzieci sie rozbiegały we wszystkie strony 04.gif 04.gif ale pare fotek Xenna zrobiła icon_smile.gif)) ja nie bo Wojtek nie opuszał mych rąk icon_sad.gif W sumie fajnie było 06.gif
Ale może Xenna sie wypowie 43.gif
Xenna
Było bardzo miło ale i to podkreslam zdecydowanie za krótko!
Ja byłam prawie do końca czyli, ojejku 23.gif przeszło 3 godziny,mój Mati wybawił się tak,ze jak wychodził z Mikołaja to potykał się o własne nogi ale wcześniej za nic w świecie nie chciał wyjść wcześniej.
Ja oprócz synka zabrałam jego ukochaną kuzynkę,czterolatkę,jego muzę 06.gif ,bawili się wybornie a ja również bo nacykałam zdjęć ogromnie duzo także dla mnie wypad na plac zabaw również był udany.
Wracając do spotkania, jak weszłam i zobaczyłam Beatkę z Wojtusiem na rękach(słodziak jakich mało) i stojącą obok naszej koleżanki drugą kobitkę (jak się okazało za chwilkę siostra Beatki
)coś mi podpowiadało,ze to własnie do nich mam podejść 06.gif .Oczywiście wcześniej się nie znałyśmy i zachodziłam w głowę jak ja poznam dziewczyny,na dodatek nie wiedziałam ile nas będzie.Trafiłam w 10 06.gif
Mój pomysł był taki,ze chciałam zgłosić swoje stawiennictwo w Mikołajku przez megafon i jesli są dziewczyny z Malucha to obowiązkowo mają się zgłosić się w konkretne miejsce ,chi,chi!
Zamieniłyśmy parę słow,zdań o dłuższej rozmowie ne było mowy ze względu na dzieci,latałam miedzy pomieszczeniem,gdzie były moje dzieciaczki a pomieszczeniem,gdzie była Beatka z Wojtusiem i siostrą oraz ze względu na krótki pobyt Beatki.Najważniejsze,ze się poznałyśmy i jak będziemy do siebie lub o sobie pisać to będziemy miały pojęcie o tym jak wyglądamy,już nie będziemy musialy sobie wyobrażać siebie nawzajem.
Oczywiście,czuje zdecydowanie niedosyt!!!!
Obowiązkowo musimy się spotkać na dłużej i w większym gronie.
Mam skromną nadzieję,ze wywarłam na dziewczynach dobre wrażenie 29.gif bo na Wojtusiu chyba tak,na mój widok nie reagował płaczem i nawet się uśmiechał 06.gif 06.gif 06.gif
Foteczki są i mam nadzieję,ze fajniutkie!!!!
Dziewczyny żałujcie!!!!
Xenna
CYTAT(beata1104 @ Thu, 11 Feb 2010 - 20:37) *
Xenna- matko polko ty spać nie mogłaś? Twój post o 3:36 23.gif przejełaś sie spotkaniem czy co icon_lol.gif icon_lol.gif żartuje oczywiście. Miło było Cie poznać osobiście i szkoda że nie było czasu na dłuższe pogawędki 08.gif

Chi,chi,obudzilam się o tej godzinie bo mój Mati chciał pić a ja zapomniałam z wieczorka zgasić kompa co za chwilę uczyniłam ale nie mogłam się powstrzymać i musialam obowiązkowo wejść na maluchy.
Xenna
Beatko,otrzymałaś ode mnie e-maila?
beata1104
CYTAT(Xenna @ Sat, 13 Feb 2010 - 11:22) *
Beatko,otrzymałaś ode mnie e-maila?

Nie dostałam 32.gif jeszcze raz wyśle pw może pokręciłam coś z mailem 37.gif
Xenna
Ok,juz zaraz sprawdzę adres i jeszcze raz wyślę.
beata1104
Zdjęcia dostałam, bardzo dziękuje icon_smile.gif
justin
przepraszam, że wcinam się w Wasz wątek.
Jesteście z okolicy Wałbrzycha więc pozwalam sobie na małą prywatę.
Szukam sprawdzonego adresu na nocleg w Szczawnie Zdrój.
Możecie coś polecic?
Jeszcze raz przepraszam.
Xenna
Ja niestety nie znam.Popytam się tu i tam,może ktoś ze znajomych mi podpowie,gdzie można przenocować w Szczawnie Zdrój.
Xenna
A ja od wczesnych godzin rannych nie mogę spać.Idę z Mateuszkiem na badania,pani laborantka będzie musiała duzo krwi pobrać a już widzę ten płacz mojego dziecka i proszenie:"mamuś,ja nie chcę!!!!" i na samą myśl się bardzo denerwuje bo będzie histeria.No coż,nie ma innego wyjścia,musimy zrobić badania podstawowe oraz badania w kierunku czynności nerek.Najwyższy czas.Powoli przygotowujemy się do wizyty u nefrologa.

Dziewczyny,ale u nas jest cisza jak makiem zasiał icon_biggrin.gif
Co porabiacie,oprócz tego,ze moze o tej godzinie śpicie 06.gif lub pracujecie.
beata1104
Xenna- jak po wynikach?

Ja mam zepsuty komp. więc na maluchy chwilowo wchodze sporadycznie icon_sad.gif
Xenna
justin,pomimo moich szczerych chęci nie udało mi się ustalić jakiegoś konkretnego lokum,gdzie mogłabyś przenocować.

Beatko,niestety,nie zrobiliśmy badań.Niepotrzebnie z samego rana zrywałam dziecko ze snu i leciałam na głodniaka do przychodni.Pocałowałam klamkę 21.gif
Na drzwiach labolatorium wisiała kartka,że w dniu dzisiejszym labolatorium nieczynne z przyczyn niezależnych a konkretnie braku energii.A g..... prawda,prąd był.Nie dość,ze labolatorium czynne jest tylko 3 razy w tygodniu to jak człowiek już się przygotował psychicznie i fizycznie to nie może wykonać badań.Niepotrzebnie malca męczyłam z rana,aby oddał mocz do pojemników.
W poniedziałek powtórka z rozrywki icon_smile.gif
beata1104
CYTAT(Xenna @ Fri, 26 Feb 2010 - 18:47) *
Beatko,niestety,nie zrobiliśmy badań.Niepotrzebnie z samego rana zrywałam dziecko ze snu i leciałam na głodniaka do przychodni.Pocałowałam klamkę 21.gif
Na drzwiach labolatorium wisiała kartka,że w dniu dzisiejszym labolatorium nieczynne z przyczyn niezależnych a konkretnie braku energii.A g..... prawda,prąd był.Nie dość,ze labolatorium czynne jest tylko 3 razy w tygodniu to jak człowiek już się przygotował psychicznie i fizycznie to nie może wykonać badań.Niepotrzebnie malca męczyłam z rana,aby oddał mocz do pojemników.
W poniedziałek powtórka z rozrywki icon_smile.gif

Łooo biedactwo, ehhh nasza służba zdrowia potrafi wykończyć 21.gif 21.gif
Xenna
Beatko,komputer już naprawiony?

Dziewczyny,ale dzisiaj było słonecznie!Na znak nadchodzącej wiosny wyjęłam hulajnogi i razem z synkiem ruszylismy przed siebie,ale było przyjemnie 06.gif
beata1104
Niestety nie naprawiony icon_sad.gif mamy czekać coś ok. 30 dni icon_sad.gif((( ale zaglądam czasem,

Słanecznie było ale strasznie wiało icon_sad.gif bylismy na spacerku wrrrr zmarzły mi ręce od pchania wózka to oddałam tę przyjemność M 03.gif
Xenna
Dobrze zrobiłaś icon_wink.gif O to musiało być miło,cała rodzina w komplecie na spacerku,normalnie idylla icon_biggrin.gif
Ja jutro wybieram się na taki przyjemny,relaksacyjny spacerek a jak dobrze pójdzie to z rana pojedziemy na basen.
W zeszłym tygodniu byliśmy po 10 i już była dość duża kolejka.
Tym razem chcemy najpóźniej o 9 być na miejscu.
beata1104
Matko jak mi sie marzy basen, hmmm narazie tylko pozostanie marzeniem, Wojtek z katarem, a ja mam znów popołudniówki icon_sad.gif
Xenna
Oj,szkoda,ze Wojtuś męczy się z katarkiem. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę. Jak nie będzie przeszkód to może na przyszłą niedzielę umówimy się na basen,popływamy,zrobimy kilka lub kilkanaście basenów a potem wylądujemy w Jacuzzi 06.gif 06.gif 06.gif
Dobry pomysł!!!
beata1104
Pomysł fajowy, musze pogadać z M icon_smile.gif

No i sie pochwale że w 3 tyg. zgubiłam 6 kg. hihihi
Xenna
Beatko,brawo dla Ciebie!!!A te zgubione kilogramy to za sprawą diety czy pracy?
Byle tak dalej o ile masz jeszcze na celu zgubienie co nieco icon_wink.gif
beata1104
CYTAT
Byle tak dalej o ile masz jeszcze na celu zgubienie co nieco

Nie co nieco, tylko jeszcze duuuuużo hihihi

A mój Wojtek chodzi icon_smile.gif
Xenna
BUziaczki dla Wojtusia! brawo_bis.gif
Ale chwileczkę,jak pamiętam z naszego spotkania Wojtuś całkiem pewnie chodził za rękę,to przecież bardzo mało czasu minęło od spotkania w Mikołaju a tu patrz,Wojtuś już podreptał icon_biggrin.gif Juz sobie wypobrażam jak poszedł,chi,chi,pewnie nie mógł się zatrzymać icon_wink.gif
beata1104
CYTAT
Juz sobie wypobrażam jak poszedł,chi,chi,pewnie nie mógł się zatrzymać

Dokładnie hihihi rozpędził sie przez całą kuchnie i nagle koniec hihihi
Xenna
Teraz to dopiero będziesz latać za Wojtusiem icon_smile.gif
A jak tam jego katarek,lepiej?
No popatrz Beatko,same tylko Beatki na tym forum 06.gif
Gdzie się podziały inne mamusie?
beata1104
Wojtek lata gdzie popadnie, a najbardziej podoba mu sie piec icon_sad.gif
Katar ma taki dziwny raz jest raz go nie ma icon_sad.gif

Hej dziewczyny pisać co u was 01.gif
Xenna
Ojej!Z piecem to ja mam złe doświadczenia!Kiedyś,jak byłam mała,w nocy zapalił się koc,który leżał przy piecu.Gdyby nie piesek,kochana suczka Diana to zapewne mnie już by nie było na tym swiecie albo miałabym poważne problemy zdrowotne.Do dnia dzisiejszego nie wiemy jakto się stało.
beata1104
Oj nas kiedyś też uratował piesek przed pożarem icon_smile.gif
A Wojtka poprostu mocno pilnuje, a jak wychodze do łazienki/ na strych to Wojtka do łóżeczka tak bezpieczniej icon_smile.gif)
Xenna
Beatko,widzę,ze pojawił się u Ciebie nowy suwaczek icon_wink.gif Naprawdę doskonały pomysł,który dodatkowo motywuje Cię do pracy nad sobą.
Jestem z Tobą!Ja pracuje nas swoją oponką 06.gif i kręcę hula-hopem tak długo jak mogę icon_biggrin.gif
beata1104
CYTAT
Jestem z Tobą!Ja pracuje nas swoją oponką i kręcę hula-hopem tak długo jak mogę


Ty weź mnie nie załamuj, jaką oponką 23.gif 29.gif
Xenna
No jak to jaką?Tą ukrywaną pod koszulami,tunikami itp. ciuszkami icon_wink.gif 29.gif

beata1104
CYTAT(Xenna @ Sat, 06 Mar 2010 - 01:58) *
No jak to jaką?Tą ukrywaną pod koszulami,tunikami itp. ciuszkami icon_wink.gif 29.gif

No tu mnie nie nabierzesz widziałam jaka z ciebie chudzinka nienie.gif nienie.gif nienie.gif
Kamila-w1
No troche mnie tu nie było i prosze jakie zmiany!!! Beatko gratuluje pierwszych kroków maluszka!!!! Super!!1

U nas tak...Michas poszedł do przedszkola i pochodził 4 dni bo sie przeziebił (Tata przyniósł katar do domu..a nie z przedszkola) Wczoraj mocno goraczkował w nocy ale na szczescie to była tylko jedna noc, dzis juz mu prawie nic nie dolega... Piotruś za to złapał katar od brata 32.gif Mam cichą nadzieję że na katarze sie skończy!!
Beatko jak ty sie odchudzasz?? Ja nie moge na siebie patrzeć...ten flak po ciąży na brzuchu mnie załamuje... 41.gif Nie bardzo moge sie przegłodzić bo karmię piersią... Pomocy..!!! 41.gif

A poza tym to tak: bylismy u neurologa u dr. Badory...bardzo fajna i sympatyczna babka..no i niestety musimy dośc mocno rehabilitować Piotsuia...Dr byla zachwycona jego rozwojem psychicznym...ale fizycznym juz nie 41.gif No i mecze biedaka ćwiczeniami Vojty...

Przepraszam, że tak rzadko tu zaglądam ale ostatnio miałam jakies doły...ciężko mi czasami samej, mój mąż ciągle pracuje a ja jak ubezwłasnowolniona w domu siedze... nawet do sklepu nie ma jak wyskoczyć... 21.gif ajj posmęciłam wam troche...sorki icon_smile.gif

A propo odchudzania, ja tez kupiłam hula-hop ale sie okazało, ze nie umiem tym kręcić 03.gif 06.gif Jako dziecko umiałam a teraz porażka... 04.gif 03.gif No i skakanke kupiłam ale jak na razie lezy w szafie icon_smile.gif
beata1104
Kamila- ja wcale za bardzo do tego odchudzania sie nie przykładam mocno icon_redface.gif no tak popijam cherbatke na lepsze spalanie tłuszczu, ograniczyłam porcje swojego jedzenia, ale nie mocno tylko troszke abym nie musiała chodzić gładna, pozatym jem wszystko oprócz słodyczy. no i troche ćwicze, malutko bom zmęczona wiecznie po pracy 21.gif skakanke też przyniosłam ze strychu i codziennie na nią patrze i na tym koniec 08.gif
Też nie wyglądam rewelacyjnie, ale co tam aby pare kilo zrzucić do ślubu 01.gif

Mam nadzieje że rehabilitacja Piotrusia przyniesie szybko efekty i żeby katarek wam szybko minął

CYTAT
...ciężko mi czasami samej, mój mąż ciągle pracuje a ja jak ubezwłasnowolniona w domu siedze... nawet do sklepu nie ma jak wyskoczyć...

Niedługo przyjdzie wiosna i więcej bedziecie wychodzić, a smęcić możesz zawsze będziemy wdzięcznie słuchać (czyt. czytać) i wspierać

Kamila-w1
Twój ślub?? A kiedy??
beata1104
CYTAT(Kamila-w1 @ Sun, 07 Mar 2010 - 13:59) *
Twój ślub?? A kiedy??

A 31 lipca 03.gif mój własny 08.gif
Xenna
Beatko,kochana,wbrew pozorom i osobie niby szczupłej oponka niewiadomo po co wyrasta 37.gif
Całe życie byłam szczupła i jakoś tak po urodzeniu dziecka zaczeły mi przybywać kilogramy i niestety w tym miejscu ale ja to skrzętnie ukrywam 06.gif

No słońce to już wiemy dlaczego chcesz zgubić zbędne kologramy,będę Tobie kibicować!!!!Z całą pewnością do slubu zdążysz i będziesz wyglądać zjawiskowo icon_wink.gif
Kamilko,swietnie Cię rozumiem jesli chodzi o ograniczenia typu wychodzenia z domu,mnie to też bardzo irytowało a nawet wpadałam w dołki psychiczne.Beatka ma rację,ze w raz z wiosną i Twoje samopoczucie się polepszy także i Tobie i innym życzę szybkiego nadejścia wiosny.
Z Piotrusiem będzie wszystko dobrze,rehabilitacja zrobi swoje.
A jak z Piotrusia ustami,dalej sinieją?
Jak tylko bedziesz miała ochotę no i oczywiście troszkę czasu to wpadaj na forum,bardzo miło z Tobą pogawędzić.
Kamilko,swego czasu również miałam problem z utrzymaniem hula-hop (chyba,ze próbowalam kręcić na szyi to nie było najmniejszego problemu 06.gif ).Dopiero po dwóch tygodniach kręcenia potrafiłam utrzymać hula-hop przez jakiś czas.W tym tygodniu zamierzam nieco obciążyć koło piaskiem lub wodą co by efekty przyszły szybciej 06.gif
Kamila-w1
Tak sinieja nadal... 28 kwietnia mamy umówiona wizytę w klinice kardiologii dziecięcej we Wroclawiu, chociaz moja pediatra twierdzi, że to zbędne bo skoro juz raz to badali to nie ma sensu drugi raz..ale ja spać spokojnie nie moge i nalegałam na skierowanie, no i dała. Zbadam i jeśli rzeczywiście tam sie okaże że jest dobrze to bede najszczęśliwszą mamusią pod słońcem icon_smile.gif

A przepraszam jak to obciążyć piaskiem lub wodą??
Ja sie przeprosiłam ze skakanką 06.gif ale wszystko co moge to góra 10 minut skakania i jestem taka padnięta że ręką ruszyć nie mogę...

Beatko no to super!!! No i trzymam kciuki za pozbycie sie nadbagażu do slubu!!!
A weselicho robicie??Rozumiem, że juz mieszkacie razem skoro macie dzieci...p.s. przepraszam za wścibskośc 43.gif
Xenna
Kamilko,hula-hop jest łaczone zesobą za pomocą takiej mocnej taśmy,ja ją oderwę czyli rozszczelnie i wsypie piaseczek lub wleję wodę a potem zakleje nową taśmą.Pomysł pochodzi od innych furomiczek.Ponoć znacznie lepsze są efekty.Początki z takim cięższym hula-hopem są trudne,ciało po ćwiczeniach jest czerwone i jest troszkę siniaków do chwili,kiedy ciało zaprzyjaźni się z hula-hopem 06.gif

Wierzę głęboko,ze Piotruś jest zdrowy a badania,na które jedziesz Kamilko to tylko wyłacznie dla uspokojenia Cię.
Oczywiście będę trzymać kciuki za zdrowie synka,MOCNO!!!!
Ewelinka 21
Cześć Dziewczyny!! jestem nowa na forum. Mieszkam w Wałbrzychu i jestem w 6 miesiącu ciąży. icon_smile.gif icon_smile.gif Ale tak strasznie się boje porodu że musiałam poszukać jakiegoś Forum żeby z kimś pogadać. Pozdrawiam serecznie
Xenna
Ewelinko,witam Cię serdecznie i oczywiście zachęcam do aktywnego uczestnictwa na forum.Z chęcią z Tobą porozmawiamy,podzielimy się swoimi doświadczeniami i tymi małymi i tymi większymi (bo niektóre z Nas mają dzieciaczki nieco starsze).
Bardzo dobrze zrobiłaś,ze postanowiłaś się zalogować na naszym forum,tutaj znajdziesz bratnie dusze a raczej siostrzane icon_wink.gif
Zapewne każda z Nas miała takie rozterki,wątpliwości,bałyśmy się porodu,bólu i tego co z tym jest związane a przeżywałyśmy po raz pierwszy.
Ja z mojej strony mogę powiedzieć,ze również bałam się porodu,mimo,iż nie jeden raz byłam przy porodzie ale co innego jest obserwować i pomagać innym kobietą podczas porodu a co innego samemu rodzić.
Zastanawiałam się kiedy będzie odpowiedni moment,aby ubrać się i jechać na oddział położniczy,myślałam na temat natężenia bólu i czy wogóle go wytrzymam ale okazało się,ze bardzo dzielnie zniosłam i nie było tak źle.Nie krzyczałam,nie wyzywałam personelu medycznego,nie popękałam,nie musiałam być zszywana,nie było żadnych komplikacji,natomiast po porodzie chciałam odrazu się wykąpać a tu mi nie pozwolili icon_biggrin.gif
Za to odrazu złapałam się za telefon i wszystkich najbliższych poinformowałam o swoim najwiekszym szczęściu Mateuszku icon_biggrin.gif

Ewelinka 21
Czym bliżej porodu tym bardziej się boje. Strasznie się boje bólu. icon_sad.gif Ale myśl że niedługo synek będzie ze mną dodaje mi otuchy:) Nie wiem który szpital wybrać jedni mi doradzają ten w Wałbrzychu a jedni ten w Świebodzicach. I nie wiem kogo słuchać.
Kamila-w1
Ewelina witaj.
Jesli chodzi o wybór szpitala to weź pod uwagę kilka rzeczy. Szpital w Swiebodzicach nie ma oddziału neonatologi...jesli cos bedzie działo sie z dzieckiem to przewoza do Wałbrzycha lub Wrocławia....ja rodziłam dwójke w walbrzychu i nie powiem złego słowa...opika w porzadku. Po drugie to zalezy do jakiego lekarza chodzisz?? czasami ci ktorzy pravuja w Świebodzicach chca aby pacjentki tam rodziły...
po trzecie Wałbrzych ma szkołe rodzenia i poradnie laktacyjna...
Chodzisz do szkoły rodzenia??
Xenna
Jeśli chodzi o wybór szpitala to ja rodziłam w Świebodzicach,trafiłam na super położne,one były grzeczne i pomocne i ja również nie sprawiałam problemów icon_smile.gif
Na oddziale jest basen do porodu w wodzie ale nie mogłam z niego skorzystać.Ponoć należy wcześniej informować o tego rodzaju porodzie.Nie korzystałam również z piłki oraz nie zaproponowano mi rodzenia w innej pozycji niż na leżąco na plecach.Tak wyglądała sytuacja z moim porodem.Jak rodziłam w roku 2006 to była tu szkoła rodzenia,położna,która prowadziła zajęcia to niesamowicie przemiła kobieta i miałam to szczęscie,ze odbierała mój poród.
Przy porodzie może być mąż lub inna bliska Tobie osoba.
Nie wiem jak to jest z salą tzw. jedynką tzn. czy można zarezerwować salę tylko dla Ciebie i dziecka.
Ja leżałam po porodzie z jedną dziewczyną i byłam bardzo zadowolona.Jak wychodziłam do toalety to zawsze mogłam ją poprosić o spojrzenie na mojego małego brzdąca.
I jeszcze jedno!!!!Jesli chodzi o naukę wykonywania toalety koło dziecka,zmiana pieluszki czy też ubieranie noworodka położne były w dzień i w nocy pomocne.
Tak samo jeśli chodzi o pomoc w karmieniu.Te panie były niesamowicie cierpliwe.Nie były złe jak w nocy chodziłam do dyżurki pielęgniarskiej z prośbą o czyste i suche ciuszki bo właśnie mój Mati zsiusiał się tak,ze całe plecy ma mokre.
Natomiast nie wiem jak jest w szpitalach w Wałbrzychu,ale pewnie dziewczyny się odezwą i w tej kwestii się wypowiedzą.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.