Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > grupy regionalne > dolnośląskie
Ojej Beatko nie wiedziałam dokładnie kiedy zmarła, nie znam jej rodziców osobiscie, wiedziałam o chorej Amelce bo ksiądz w kościele mówił, zresztą zbierali tez pieniążki na operację... Mimo, że nie znałam osobiście to strasznie mnie boli ta śmierć...
Jeśli chcesz poczytać to Amelka miała swojego bloga www.amelka.org.pl
Ale odrazu powiem że to smutna historia i straszny wyciskacz łez
Wiem czytałam....opłakałam sie strasznie
strasznie mi przykro z powodu Amelki.
co do tygryska, to właśnie tylko słyszałam, że zamknęli ale chciałam potwierdzić u was czy to prawda. Fajnie by było gdyby jednak istniał dalej. Junior do 'Mikołaja' jeszcze za mały trochę beatka w czwartek do 24 'tylko' hihi. Piątek na szczęście zleciał szybko, roboty nie za dużo a kaska wpadła ale męczące takie zostawanie jakby nie patrzył.
Ja również się melduje,nie było mnie bo byłam na wyjeździe.
Wspólczuje rodzicom Amelki,na blog nawet nie wchodzę,bo potem nie mogłabym normalnie funkcjonować. Bardzo przeżywam wszelkie choroby,tragedie z dziećmi związane a o śmierci nawet nie wspomnę.Traszna tragedia!!!
Beatko ale masz słodkie te dzieciaczki.
U nas znowu choroby: Michałek od wtorku na antybiotyku bo ma ostre i przewlekłe zapalenie zatok, Piotrus charczał od tygodnia, dziś kaszle...jutro idziemy do lekarza zobaczmy co powie... Beatko ale masz słodkie te dzieciaczki. U nas znowu choroby: Michałek od wtorku na antybiotyku bo ma ostre i przewlekłe zapalenie zatok, Piotrus charczał od tygodnia, dziś kaszle...jutro idziemy do lekarza zobaczmy co powie... Biedne dzieciaczki ciągle chorują Dużo zdrówka życzymy CYTAT(Xenna) Ja również się melduje,nie było mnie bo byłam na wyjeździe. Gdzie byłaś, pochwal sie
Kamilko,ale mi szkoda chłopców,ze znowu są chorzy.Mam nadzieję,ze szybko dojdą do zdrowia!!! Duuuuzo zdrówka życzę!!!!
Beatkojak widać spacerek był udany,czy zamieszczone zdjęcie jest zrobione przed Zamkiem Książ? Byłam Wrocławiu u rodziców i siostry.Bardzo miło spędziłam czas bo spotkałam się z najbliższymi jak i znalazłam czas na relaks na działeczce u rodziców,na spotkania ze znajomymi jak i bieganie po sklepach.Nacieszyłam oczka,pooglądałam kurteczki skórzane,gorzej było z przymierzaniem,ręka była jeszcze spuchnięta po ugryzieniu przez muszkę/muszki i jeszcze mnie bolała ale już jest dobrze.
Xenna- oczywiście że przed Zamkiem, my najczęściej tam bywamy z dziećmi
Ugryzienia nie zazdroszcze, ehhh jakieÅ› te meszki jadowite
A Wy gdzie sie wszystkie podziałyście?
Ja na chorobowym siedze na Wojtka, ma zapalenie gardła
Mój Mati również ma to samo,a ja już powoli zaczynam mieć dyskomfort w gardle bo coś mnie gryzie,drapie.Chyba mnie również choroba dopadnie.To musimy Beatko życzyć naszym dzieciom i sobie zdrówka:)
Dużo zdrówka Wam życze
Ja też przeziębiona na maxa
A jakie leki Wojtuś bierze?Mati nie dostał antybiotyku lecz syropek Eurespal,witaminy,wapno,na katarek kupiłam mu Otrivin i gardło opryskuje tantum verde.Mati uwielbia ten smak
A zapomniałam dodać,ze ładnie się załatwiliśmy,nadchodzi weekend a tu choroba,koniecznie musimy szybciutko się wyleczyć bo czas grillowania się zbliża
Amoksiklav, lakcidofil, atecortin- niestety dość śilne zapalenie, więc antybiotyk musiał być . Wapno też chciała dać ale ja nie zabardzo chce mu takie dawać bo z tą głową problemy.
No ładnie ładnie, nas to we Wrocławiu chyba przewiał jak byliśmy w niedziele na świebodzkim
A tu w weekend w zamku zabawy dla dzieci będą, trza sie szybko kurować
Beatko,faktycznie Wojtuś mocno się rozchorował,ze dostał takie leki.
A cóż za impreza ma być w zamku czy też przed zamkiem??? Gdzieś wyczytała takie nowinki to ja również chętnie poczytam:)
Coroczna wystawa kwiatów zawsze są atrakcje dla dzieci, jakieś zamki do skakania i mini wesołe miasteczko
Idziemy trosszke pospacerować
Faktycznie Beatko,ze jest wystawa kwiatów,na której można kupić ładne i kwiatki i krzewy.Teoretyczie mozna lecz ja tego nie robię,ceny są tak wysokie,ze wolę jechać do marketu i w promocyjnej cenie kupić ładne kwiatuszki.
Mateuszek ciągle ma katar i kaszel,coś nie widzę,zeby leki mu pomogły,raczej widzę,ze choroba utrzymuje się na tym samym poziomie. Do niedzieli włacznie mam podawać leki i w sobotę liczę na efekty leczenia. A jak się czujecie Beatko z Wojtusiem? No i oczywiście jak się czuje Piotruś Kamilko?Jest już zdrowy?
My też nie kupujemy tam kwiatów, ani ich nie oglądamy chodzimy tam tylko ze względu na dzieci, coby sobie poszalały na zamkach dmuchanych czy karuzelkach
U nas niby lepiej, gilochy już mniejsze Byliśmy wczoraj dość długo na ogródku, dziś tez nie zamierzam siedzieć w domu. Jutro mamy iść do kontroli
Ewelinka- pisz co u Was słychać?
cześć dziewczyny
U nas jakoś leci Malutki bardzo aktywny kopie coraz mocniej a zwłaszcza w nocy kiedy chce spać. Byłam u lekarza to Filipek rośnie i przybiera na wadze. Zresztą mi też waga dużo skoczyła. A tak ogólnie to ok. Czas mi szybko leci za 1.5 miesiąca już będę mieć Filipa przy sobie:)Nie mogę się doczekać. Pozdrawiam cześć dziewczyny U nas jakoś leci Malutki bardzo aktywny kopie coraz mocniej a zwłaszcza w nocy kiedy chce spać. Byłam u lekarza to Filipek rośnie i przybiera na wadze. Zresztą mi też waga dużo skoczyła. A tak ogólnie to ok. Czas mi szybko leci za 1.5 miesiąca już będę mieć Filipa przy sobie:)Nie mogę się doczekać. Pozdrawiam Mi to sie okropnie ciągło jakbym ze 2 lata w ciąży chodziła ale jeszcze raz bym chciała
beata byliśce dzisiaj w Książu?. Ja wracałam po 13-stej z Wałbrzycha i jeszcze czegoś takiego nie widziałam. Po drugiej stronie ulicy korek jak tralala od wałbrzyskiej, oba pasy. Samochodów zaparkowanych na łące, i poboczach masa. uż sobie pomyślałam, że może coś tam za darmo dają, tyle typa było
My dzisiaj na tamie w zagórzu byliśmy, potem małe zakupy w auchanie i do domu na grilka . aha beata kartelucha dla ciebie skończona. Jutro na bloga (do leśniczówki ) wrzucę beata byliśce dzisiaj w Książu?. Ja wracałam po 13-stej z Wałbrzycha i jeszcze czegoś takiego nie widziałam. Po drugiej stronie ulicy korek jak tralala od wałbrzyskiej, oba pasy. Samochodów zaparkowanych na łące, i poboczach masa. uż sobie pomyślałam, że może coś tam za darmo dają, tyle typa było My dzisiaj na tamie w zagórzu byliśmy, potem małe zakupy w auchanie i do domu na grilka . aha beata kartelucha dla ciebie skończona. Jutro na bloga (do leśniczówki ) wrzucę Byliśmy w sobote w książu, a raczej tylko na tych zamkach dla dzieci, ludzi było co niemiara, ale jak wracaliśmy przyszło jeszcze więcej nie moge sie doczekać karteczki, dawaj na bloga podpatrze sobie
Shira-woooow śliczna
Pragnę Wam się pochwalić bo nie wytrzymam
Mój Mateuszek dostał się do przedszkola!!!!!!Jejku,jestem bardzo a to bardzo zadowolona!!!!
Xenna- super wiadomość kontakty z rówieśnikami są niezastąpione
Dokładnie Beatko
Już od kilku,kilkunastu dni mówi mój synuś,ze chce iść do przedszkola bo tam jest duuużo dzieci. W sumie to Mateuszek dał mi dwie propozycje nie do odrzucenia a mianowicie albo chce chodzić do przedszkola albo chce....braciszka
Xenna- możesz spełnić oba
Shira- jeszcze raz dziękuje za piękną karteczke
Xenna cieszę sie!! Michas tez sie dostal, ale u nas nie bylo problemu bo juz chodził w ty, roku. No a z tym braciszkiem to nie głupi pomysł
My po badaniach we wroclawiu, wszystko ok
O jakie super wiadomości!!!Kamilko,bardzo się cieszę,ze wszystko jest ok!!!
A u jakiego specjalisty byliście we Wrocławiu? Dziewczyny,również się zastanawiałam nad drugim smerfem Specjalnie się nie staramy ale i tak biorę kwas foliowy bo jakby nie było zapobiega niedokrwistości,miażdzycy,zawałowi itd. Beatko,zapomniałam Ciebie wcześniej zapytać dlaczego podczas ostatniej choroby nie dawałaś wapna Wojtusiowi,z jakiegoś specjalnego powodu?
Byliśmy u kardiologa i u neurologa. U kardiologa mamy sie zgłosić jak mały skończy rok. Dziewczyny a po sie daje wapno przy przeziębieniach?? Ja myślałam, że to na uczulenia.
Np.leczenie zapalenia gardła wspomaga w dużym stopniu m.in. wapń, który zmniejsza przepuszczalność naczyń krwionośnych włosowatych i wzmacniają ich ścianki,tworzy taki bloker,który nie pozwala przenikać bakterią.Nie wiem czy to jest zrozumiałe,w kazdym bądź razie ja zawsze podaję przy przeziębieniach,chorobach górnych dróg oddechowych.
Wapno działa przeciwwysiękowo i przeciwobrzękowo i pobudza mechanizmy ochronne organizmu dlatego zaleca sie podawanie go przy przeziebieniach,chorobach górnych dróg oddechowych i grypie. Mówi się,ze stosując wapno i witaminy wspomaga się leczenie danej jednostki chorobowej. W najbliższym czasie zasięgne języka odnośnie wapna u mojej pani pediatry. Natomiast chciałabym wrócić do mojego pytania zadanego Beatce a dot. własnie wapna,dlaczego lekarz nie przepisał wapna,czy w przypadku stanu zdrowia Wojtusia stosowanie dodatkowej ilości wapna jest działaniem niewskazanym a wręcz szkodliwym?Hm,tak się własnie zastanawiam.
Tak tak Xenno Wojtek nie może dostawać za dużo wapna i witD, pediatra owszem chciała przepisać ale zrezygnowała po moim przypomnieniu o chorobie.Musimy sie jeszcze wstrzymywać ok. pół roku- wole dmuchać na zimne
Kamilka- super że Piotruś zdrowy Xenna- hmmmm mówisz że sie nie staracie? jak też bym chciała- chyba Ewelinka- jak sie czujesz?
Xenna- załapałaś sie na zjazd?
Kamilka- pisz o postępach Piotrusia Ewelinka- a ty jeszcze 2w1 ?
Beatko,dopiero przed chwilką przeczytałam info o zjeżdzie,juz du..a blada,za późno się zorientowałam:(
A Ty jedziesz na zjazd???Kurcze,szkoda,ze wcześniej nie wspomniałaś to moze razem pojechałybyśmy na spotkanie.
Cześć Dziewczyny
Jeszcze jestem 2 w 1 . Zostało mi 45 dni do porodu. Nie mogę się już doczekać. A tak mi ciężko mi się chodzi mam tak spuchnięte nogi . I do tego cały czas mam zgagę. Ale jeszcze trochę trzeba pocierpieć Pozdrawiam.
Ewelinko,wiem o czym mówisz jeśli piszesz,ze masz zgagę.Ja miałam dosłownie przez calutką ciąże!!!!Okropność!!!!Fuj!!!!W momencie,kiedy Mateuszek przyszedł na świad zgaga zniknęła.
Dużo odpoczywaj i ciesz się brzuszkiem bo będziesz za nim tęskniła:)
Beatko dziekuje za pamięć ....kochane jesteście dziewczyny....Piotrus nas zaskakuje....wczoraj pierwszy raz sam przekręcił sie z plecków na brzuszek...biorąc pod uwagę, że miał asymetrie to jest baaardzo szybko!!! Jestem z niego dumna...w poniedziałek mieliśym kontrol u neurologa w szpitalu na 2-ce (nie pamietam jak sie nazywa ta dr) i powiedziała mi, że dzieci takie male w dzisiejszych czasach sa bardzo mądre, ale Piotrus bije ich na łeb, że jest niezwykle rozgraniety i inteligentny jak na ten wiek.... aż mi sie łza w oku kręciła, powiedziała, że fizycznie jest dobrze ale psychicznie nad podziw...nie mogła sie napatrzec jak on przygladał sie wszystkiemu dookoła, a jak zaczęła go badac to na pogaduchy go wzięło....
Ewelinka na samo wspomnienie ciązy czuję zgagę... bleee i współczuje opuchlizny, wiem co to znaczy bo w pierwszej ciązy z tego powodu wylądowałam w szpitalu...
Kamilko,ale z Piotrusia rośnie mądry chłopczyk!Nie dziwię się Tobie,ze byłaś wzruszona i oczęta zrobiły się mokrawe:)
Własnie piję soczek więc wypiję za zdrowie Piotrusia!!!Zuch chłopczyk i całuski dla synka!!!!
Ja również miałam opuchnięte nogi a zwłaszcza stopy,popękały mi naczyńka i do dnia dzisiejszego mam widoczne pajączki,brzydko to wygląda.Ewentualnie w grę wchodzi laser ale to dość spory wydatek więc staram zaprzyjaźnić się z tymi pajączkami:)
Ja nie jade na zjazd, nawet nie miałam takiego zamiaru może kiedyś.... jak dziecka podrosną
Byłam w szpitalu poleżałam 3 dni i nic mi nie zrobili i wypuścili do domu... parodia jakaś dostałam 5 dni chorobowego więc wziełam w zamian 2 dni urlopu żeby nie stracić premi. Ewelinka- jeszcze troszke i będziesz tulić swoje maleństwo Kamilka super Piotruś robi postępy, jeszcze troszke i przegoni wszystkich :brawo bis Jedziemy dziś na urodzinki do mojej mamy, mam nadzieje że spodoba jej sie karteczka od shiry, dozuciłam jeszcze pieniążki poskładane w koszule
Beatko ja chyba nie w temacie jestem....czemu byłas w szpitalu?? Coś sie stało?? Duuuzo zdrówka kochana!!! trzymaj sie!!!
Xenna ja tez już przeszłam "na Ty" z pajączkami
Coś mi szczeliło w kolanie i mi troche spuchło a że to w pracy to mnie zawieźli od razu do szpitala i musiałam zostać, mieli mi zrobić zabieg, wsadzić kamere do kolana i sprawdzić co sie dzieje, ale brakło czasu to mnie wypuścili bez niczego
A pajączki i żylaki to moje drugie imie
No wiesz to okropne co piszesz, jak mogli potrzymać i nic nie zrobić?? Wałbrzyska rzeczywistośc jest straszna... w którym szpitalu?? A jak Wojtuś zniósł to rozstanie??
Na górniczym oczywiście Dzieci okropnie tęskniły ja zresztą też, Wojtek teraz mnie nie odstępuje na kroczek lub co chwile upewnia sie że jestem
To prawdziwa trauma dla takiego małego dziecka.
Nie dziwie się,że Wojtuś jest teraz przyklejony do mamusi!!! Mam nadzieję,ze z kolanem już wszystko w porządku.
Cześć Dziewczyny
W sobotę miałam masakryczny dzień. Cały dzień jeździliśmy z narzeczonym w poszukiwaniu wózka. Nie wiedziałam że to może być tak męczące. Dobrze że jednak znaleźliśmy akurat była jedna sztuka ostatnia i jeszcze kolorek taki jaki chcieliśmy. Wróciłam do domu tak zmęczona i z takimi opuchniętymi nogami. Ale jestem szczęśliwa i zadowolona. Jeszcze na dniach ma przyjść łóżeczko. I już na szczęście mamy cała wyprawkę. Serdecznie Pozdrawiam. To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|