dziewczyny z Wałbrzycha lub okolic zapraszam na ploty o lekarzach, ciąży, porodzie, wychowaniu, przedszkolach itp...
Ja mieszkam w okolicach Wałbrzycha i za ok 7 tygodni urodzę drugiego synka,...
Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > grupy regionalne > dolnośląskie
dziewczyny z Wałbrzycha lub okolic zapraszam na ploty o lekarzach, ciąży, porodzie, wychowaniu, przedszkolach itp...
Ja mieszkam w okolicach Wałbrzycha i za ok 7 tygodni urodzę drugiego synka,...
Witaj Kamila-w1!Ja jestem ze Świebodzic,czyli całkiem blisko Ciebie
Jak masz jakieś pytanka na temat lekarzy (ginekolog,nefrolog,pediatra,urolog,gdzie i u kogo zrobić usg) to pytaj śmiało.
pozdrowienia z Wałbrzycha
coś mało nas tutaj...
Fakt,bardzo mało.Może w niedalekiej przyszłości dziewczyny się ujawnią,byłoby miło
A póki co to witam kolejną osobę w ten niezbyt przyjemny dzionek,brrr,byle do wiosny,chi,chi
witam
Dziewczyny,orientujecie się czy gdzieś w Wałbrzychu mozna dostać obuwie firmy Potocki?
Widziałam takie dosyć fajne na allegro ale nie mogę się zdecydować na zakup zanim nie zobaczę i nie przymierzę. Jak wiadomo Photoshop robi cudeńka ze zdjęć
Xenna - co do butów to nie mam pojęcia, odkąd mam drugiego malucha to nie mam czasu po sklepach chodzić...mnie to tylko w marketach można spotkać
He!he! to dobrze,że masz przynajmniej mozliwość zrelaksować się w markecie
Ja to nawet do marketu nie mogłam się wybrać jak mój synek był mały i woziłam go w głębokim wózku. netha (angie),jak zapewne orientujesz się ze Świebodzic do Wałbrzycha jeżdzą busy a nie autobusy a więc podróż z wózkiem głębokim takim pojazdem jest awykonalne. Pozostaje podróż autem o ile własnie mąż jest do dyspozycji
Witam dziewczyny... ciesze sie ze ktos sie tu jednak znalazł...myślałam że w naszym pięknym mieście już nikt nie zagląda na to forum...
Nie mam pojęcia czy gdzieś można kupić obuwie Potockiego.... Pogoda jest jaka jest a ja chcialabym zapewnić dziecku atrakcje,słyszałam,że przy ul. Andersa 166 Szczawno Zdrój mieści się plac zabaw "TYGRYSEK". Napiszcie mi proszę czy może już tam byłyście z dziećmi,a jesli tak jak ten plac zabaw wygląda,czy to duży obiekt i ile kosztuje bilet wstępu.
Ostatnio jak tamtędy przejeżdżałam to widziałam że jest taki plac ale sama nigdy tam nie byłam...przez okno wygląda że to coś takiego jak we Wrocławiu w Pasażu Grunwaldzkim czy na bielanach...taka Kinder Planeta, ale nie mam pewności...Jesli to co.s takiego to pewnie ceny tez podobne...We Wrocławiu za godzine płaci sie 7 zł, a w weekend 14zl..
Jak juz sie wybierzesz to daj znać czy warto
To ja również witam i pozdrawiam z Wałbrzycha Zawsze to więcej nas będzie
hej
co do tygryska to zobaczcie tutaj https://tygrysek.walbrzych.pl/index.html jak dla mnie cena jest spora także nie wybieram się w tamtym kierunku Xenna - ja mam to szczęście, że mój synek nie ma nic przeciwko wyprawom do marketu ale przy córeczce to różne rzeczy odchodziły....także wiem jak to jest... a co do połączenia Wałbrzych - Świebodzice to szkoda mówić, widać że nikt nie wziął pod uwagę że niektórzy mają dzieci a jeśli chodzi o zakupy to ja mam problem z kupnem kutrki na zimę...po ciąży jeszcze nieco mi zostało i nie chciałabym wydawać dużo, ale mieć jednak jakąś przyzwoitą kutrkę (mam wizję że jak wrócę do pracy to zrzuce te nadkilogramy)...a tu nic nie mogę znaleźć, bo albo cena ale krój nie taki
O jak miło to i ja sie dopisuje ( jak moge oczywiście )
a jeśli chodzi o zakupy to ja mam problem z kupnem kutrki na zimę...po ciąży jeszcze nieco mi zostało i nie chciałabym wydawać dużo, ale mieć jednak jakąś przyzwoitą kutrkę (mam wizję że jak wrócę do pracy to zrzuce te nadkilogramy)...a tu nic nie mogę znaleźć, bo albo cena ale krój nie taki No i ja mam tak samo kilogramów sporo a nie chce wyglądać jak jakiś mocher
Cichutko sie zrobiło
cichutko bo nas malutko troszeczkę...może jeszcze ktoś z okolicy sie znajdzie...
Beata zrzucisz i to na pewno, najgorsze jest siedzenie w domu...ja p pierwszej ciąży nie pracowałam i walczyłam ponad rok z kilogramami, ale teraz wrócę do pracy i mam nadzieje szybko zrzucić... a co do zakupów to niedługo galerie otworzą na Sobiecinie wiec może wybór będzie wiekszy...(cena pewnie też)
właśnie ja też licze na to że zgubie kilogramy jak wróce do pracy...a to już za 2 tyg
3 w miesiac to i tak sporo!!! nie narzekaj!!!
netha (angie),dziekuję za wklejenie linka odnośnie Tygryska,szukałam w necie i coś nie mogłam trafić.
Dziewczyny to ja życzę Wam powodzenia z rzucaniem zbędnych kilogramów!!! Wiem jedno,że praca zawodowa (czytaj: stres związany z pracą) robi cuda z naszą wagą. A jesli chodzi o zakupy to faktycznie katastrofa.Ja pochodzę z Wrocławia więc będąc w tak małej mieścinie jak Świebodzice to śmiało mogę sobie szukać wiatru w polu a nie fajnych ciuszków.A i w Wałbrzychu jest totalnie mały wybór, np. taka Hala przed realem, ostatnio szukałam i szukałam coś fajnego i ciekawego a przede wszystkim oryginalnego z wzornictwa i nic nie znalazłam.Wszystko to samo. W poszukiwaniu okazji i fajnych łaszków jeżdzę do Wrocławia a że mam rodzinę to dzieciątko chętnie zostaje z dziadkami lub ciocią a ja fru do sklepów
Ja tez zakupy ubraniowe to tylko we wrocklawiu...przynajmniej jest w czym wybrac, ale juz niedlugo b.edziemy mieli dwie galerie wiec może i u nas sie polepszy...
Ja też często jestem na zakupkach we Wrocławiu bo mój M tam pracuje więc często mam okazje
A mój mały szkrab robi właśnie porządek w książkach temu starszemu
ale macie fajnie z tymi zakupami we Wrocku..nam tam jakoś nie po drodze, oboje z mężem pracujemy w Wałbrzychu, rodzinka w innym kierunku mieszka...W tym tyg muszę się wybrać na jakiekolwiek zakupy bo w pracy trzeba się jakoś pokazać....a dodam, że kurtki dalej nie kupiłam
beatko - powiedz mi jak rozstanie z synkiem? ja już jestem w stresie jak to będzie....a karmisz jeszcze piersią? ja nie wiem czy mam odciągać mleko w pracy, czy jakoś przetrzymać te godziny żeby się piersi "przyzwyczaiły" do zmiany karmienia... kurcze jeszcze 10 dni beatko - powiedz mi jak rozstanie z synkiem? ja już jestem w stresie jak to będzie....a karmisz jeszcze piersią? ja nie wiem czy mam odciągać mleko w pracy, czy jakoś przetrzymać te godziny żeby się piersi "przyzwyczaiły" do zmiany karmienia... kurcze jeszcze 10 dni Ja jakiś tydzień przed powrotem do pracy nie karmiłam od rana do 15, mały w tym czasie dostawał zupki i mleczko z butli (modyfikowane bo ja nie mogłam nigdy nic uciągnąć ) piersi sie przyzwyczaiły i nie było problemów. Przez 3 dni bo potem misiek stanowczo odmówił piersi, darł sie w niebogłosy i wykrzywiał w drógą strone a na butle aż sie trząsł, przez tydzień jeszcze próbowałam ale nie było sensu męczyć jego i siebie i takim sposobem ja już nie karmie piersią jest mi z tego powodu bardzo źle, ale cóż mam zrobić, ciesze sie że choć 6 m-cy mogłam pokarmić A co do rozstania to oboje tęsknimy bardzo, ale jakoś wytrzymuje a po powrocie do domu staram sie jak najwięcej czasu z nim spędzać. A gdzie pracujecie jeśli moge zapytać? Byliśmy dziś w Polanicy na konsultacji z Wojtkiem, no i same dobre wieści operacja wstępnie przesunięta z grudnia na luty o ile wogóle sie odbędzie Byliśmy dziś w Polanicy na konsultacji z Wojtkiem, no i same dobre wieści operacja wstępnie przesunięta z grudnia na luty o ile wogóle sie odbędzie Beatko o co chodzi z ta operacja bo ja chyba nie w temacie jestem... A mi do porodu miesiąc zostało i przezywam koszmar...znowu to samo...ratunku
Beata super wieści o Wojtusiu
mam nadzieję że obędzie się bez operacji netha już zleciało wam 5 m-cy i wracasz do pracy? ale to leci ja karmię Tymka rano i potem wieczorem w ciągu dnia nawet jak wpadnę na chwilę do domu z biura to on nie chce cyca w sumie to wolałabym żeby w nocy nie chciał bo prawie się wykańczam tym jego cycaniem non stop Kamila dlaczego koszmar? co się dzieję?
beatko - super wiadomość! bardzo się cieszę (jestem w temacie bo podczytywałam na kwietniówkach )
a z tym karmieniem to rzeczywiście nie ma nic na siłę...ja moją córeczkę karmiłam prawie 2 lata i chyba nie chciałabym tego powtarzać....bo później było ciężko ją odzwyczajać ale zobaczymy jak teraz będzie, bo wtedy była inna sytuacja bo nie pracowałam (ja pracuję w biurze w Centrum OK na Mazowieckiej a mój S. w banku na Słowackiego fajnie o tyle, że w tym samym kierunku i oboje mamy na 9 rano do pracy więc będziemy razem dojeżdżać ) a już od jakiegoś czasu daję w dzień kaszkę i jakieś owoce ze słoiczka clio - oj zleciało, że hej a te nocne karmienia są najgorsze...dzisiaj w nocy to wogóle miałam atrakcje bo Natalka mi się rozchorowała i tak biegałam od jednego łóżka do dugiego.. w jednym karmiłam Karolka a w drugim czuwałam przy Natalce bo miała gorączkę i nie mogła spać.... Kamila - no właśnie dlaczego koszmar? ja jak byłam w ciaży z Karolkiem to bałam się porodu bo już wiedziałam co mnie czeka, ale jak dzisiaj na to wszystko spojrzę i sobie przypomnę to ja bardzo tesknię za chwilami jak byłam w ciąży, no cudne chwile i wspomnienia dzisiaj jadę do lekarza medycyny pracy po wyniki i zaświadczenie do pracy....
koszmar bo ja strasznie sie boje porodu, pierwsze dziecko rodzilam bardzo dlugo...i boje sie ze sytuacja sie powtórzy, chcialabym tak o w tryz godzinki, a zapierwszym razem na porodówce przelezalam 16 godzin... a teraz juz panika wkracza...jutro mam wizyte u lekarza, zobaczymy co mi powie...ale sie boje zazdroszcze ze macie to juz za soba...
netha wspólczuje serdecznie chorej córci, jak ja nie cierpie kiedy mój mały gorączkuje...
Kamila - kurcze 16 godz to długo, nic nie pozostaje tylko trzeba być dobrej myśli, a na kiedy masz termin? będziesz rodzić w szpitalu w Wałbrzychu? daj znać co powiedział lekarz
Termin mam na 5 grudnia, i rodzic będę w Wałbrzychu, bo lekarza mam w szpitalu, poza tym Michałka tez rodziłam w Wałbrzychu i na opiekę nie narzekam...
Kamila-w1- to życzymy szybkiego porodu nie będzie tak źle, drugi poród zawsze szybciej słyszałam
Z Wojtusia chorobą nie ma co pisać, Kraniostenoza jest poprostu wadą czaszki Clio- zazdraszczam karmienia Netha- o fajnie masz na 9 do pracy, ja chodze na zmiany i w tym tygodniu wstaje o 4 rano Netha- o fajnie masz na 9 do pracy, ja chodze na zmiany i w tym tygodniu wstaje o 4 rano łoooooooo współczuje takich godzin...ale za to z drugiej strony wcześniej wracasz przynajmniej ludzi w ciągu dnia mozesz zobaczyć, bo ja na 9 i do 17 to teraz już prawie ciemno o tej godzinie...dobrze, ze chociaż można wyjść wcześniej na karmienie a Ty gdzie pracujesz? Kamila - a do jakiego lekarza chodzisz? ja też na opiekę w szpitalu nie narzekałam, ale też miałam tam troszkę znajomości a termin już tuż tuż załatwiłam dzisiaj lekarza z medycyny pracy i zawiozłam zaświadczenia do pracy...no i przeżywam moje ostatnie 9 dni ........ech, zmykam i niezanudzam
Netha ja chodze teraz do Jastrzębskiego...
Ciesz sie wolnościa a sie nie zamartwiaj ze do pracy wrócić trzeba...przezyjecie z dzidzią... widzę dziewczyny ze w końcu nam sie powoli wątek rozwija...oby tak dalej....
Netha a maluchy z kim zostawiasz?
zdrówka dla Natalki Kamila spokojnie ja też się bałam i podobnie jak Ty pierwsze rodziłam 17 godzin a teraz się w 3 godziny uwinęłam zobaczysz będzie dobrze Beata no nie wiem, cale noce nie śpie bo ten czort mały tylko cyca ale nie mam sumienia go całkiem odstawić, w końcu to już ostatni raz, bo więcej dzieci mieć nie będziemy tęskni mi się za brzuszkiem, obie ciąże miałam lekkie i dobrze się czułam
Netha- ciesz sie wolnym jak najlepiej ja pracuje w Toyocie
A dziś mój starszy ma urodzinki więc postawimy po soczku
beatko - zdrówko synka!
cieszę się, cieszę wkońcu jeszcze kilka dni tylko dla nas a dzisiaj zrobiłam dziecku test! otóż nakarmiłam go rano przed 9 cycem, później dostał butelkę z mlekiem modyfikowanym, ładnie usnął (bez cyca!), później zjadł kaszkę i deserek, przed dżemką znów mleczko z butelki i znów zmęczony ładnie usnął i obudził się po 16 w nagrodę dostał cyca, bo o tej porze będę już w domu mam nadzieję, że tak mu zostanie, ale jakoś mnie to uspokoiło i ucieszyło, bo bałam się że on nie bedzie chciał usnać bez cyca ( z Natalką tak miałam) jutro mój S ma wolne i ruszam na zakupy...ciekawe czy cos znajdę ciekawego... a wczoraj przejeżdzałam przez Sobięcin koło budowy tego centrum i w szoku jestem że to takie duże stawiają clio - przyjeżdża do nas teściowa...niby fajnie bo jak nie patrzeć to "swój" człowiek i babcia krzywdy nie zrobi, ale będzie z nami pomieszkiwać od pon do piątku a my mamy małe mieszkanko 2 pokoje (jak to na Piaskowej) mam nadzieję, że przeżyjemy i oby do wiosny, bo później będę szukac niani
Cześc dziewczyny, a ja po wizycie, nic sie do porodu nie szykuje, cisza jak makiem zasiał...Tylko mnie llekarz troche zdenerwowoał, bo ja tu w stresie bo juz niedługo mi zostało a on mi karze przyjśc na wizyte dopiero za miesiac...hmmm tyle sie dobrego o Jastrzębskim nasluchalam ale teraz to sama juz nie wiem..l
Widzisz netha będzie dobrze...dasz rade i ty i mały co prawda nie zazdoszcze pomieszkiwania z teściowa, ja swoja to bym chyba udusiła...Ale z drugiej strony chyba to lepsze niz obca baba platająca sie po mieszkaniu... Cześc dziewczyny, a ja po wizycie, nic sie do porodu nie szykuje, cisza jak makiem zasiał...Tylko mnie llekarz troche zdenerwowoał, bo ja tu w stresie bo juz niedługo mi zostało a on mi karze przyjśc na wizyte dopiero za miesiac...hmmm tyle sie dobrego o Jastrzębskim nasluchalam ale teraz to sama juz nie wiem..l Widzisz netha będzie dobrze...dasz rade i ty i mały co prawda nie zazdoszcze pomieszkiwania z teściowa, ja swoja to bym chyba udusiła...Ale z drugiej strony chyba to lepsze niz obca baba platająca sie po mieszkaniu... Jastrzębski bardzo fajny lekarz też miałam z nim styczność jak jeszcze w Świebodzicach pracował może na mikołaja urodzisz A co do teściowej, to niewiem co lepsze netha mam nadzieje że jakoś dacie rade z teściową
Netha- jak zakupki, kurtka kupiona? Bo ja nadal bez kurtki w niedziele mamy chrzciny a ja nie mam w czym iść przymierzyłam chyba z 40 róznych kurtek i płaszczyków i nic na mnie nie pasuje
Netha- jak zakupki, kurtka kupiona? Bo ja nadal bez kurtki w niedziele mamy chrzciny a ja nie mam w czym iść przymierzyłam chyba z 40 róznych kurtek i płaszczyków i nic na mnie nie pasuje kobieto - proszę nie wspominaj nic o kurtce nic nie ma, no nie ma a dodam, że ja zbyt wybredna nie jestem temat kurtki skończył się na tym, że paraduje w starej jakbys kiedyś napotkała kobiete w starej kurtce to będę ja mam taki piękny plan, że wróce do pracy, schudne i w styczniu kupię sobie piękną kurteczkę na wyprzedarzy we Wrocku fajny plan, nie? (ciekawe czy do stycznia coś zrzuce...) za to kupiłam buty takie do pracy wygodne, dwa sweterki które mają na celu zakrycie moich po ciążowych krągłości i garnek do gotowania na parze a ja w ciąży chodziłam do Puskarza a Jastrzębskiego spotkałam jak leżałam na patologii, miły człowiek, wygonił mnie - dosłownie - w czwartek do domu a w piątek rano już wracałam bo mi wody odeszły , szkoda tylko, ze do niego takie kolejki są na wizytę
Netha własnie sie zastanawiam dlaczego az takie kolejki, dostac sie do niego graniczy z cudem, ale moim zdaniem jest dośc mocno przereklamowany...nie chciałabym tutaj jakiejs antyreklamy panu d robic, no ale niestety w piatek ide skonsultować moją ciążę z dr Suchockim, mam zbyt wiele nieprawidłowości zeby tak to zostawić...hmm Jastrzebski bardzo miły, czarujący i uprzejmy ale mam wrażenie że straszny rutyniarz... niestety nie zlecił mi nawet koniecznych badań a to już koniec ciąży....
A tak a propos twojej pracy czy to juz jutro wielki dzień??? no i wierze w to ze zrucisz trochę do stycznia i rzeczywiście wyrwiesz coś fajnego na tych wyprzedażach... Jastrzebski bardzo miły, czarujący i uprzejmy i dlatego do niego taki sznureczek na wizytę... bardzo dobrze że idziesz na konsultacje do innego lekarza i koniecznie niech Ci zrobią wymaz jak jeszcze nie miałaś, to ważne a do pracy ruszam w czwartek, jutro jeszcze luż, w środę przyjeżdża teściowa...ale póki co
Kamila miły i sympatyczny ale skoro ma takie obłożenie to widać nie ma czasu na dokładne zajęcie się pacjentką
Dobrze że się skonsultujesz, będziesz spokojniejsza Netha to trzymam za powrót do pracy Chętnie przyjmę Twoje kg bo jazkolei chuda jestem po tej ciąży strasznie ale nie dość że Timi wszystko wyssał to jeszcze różne stresy się nałożyły Beata zawsze tak jest jak chce się kupić to nic nie ma albo nie pasuje mam nadzieję że znajdziesz kurtkę Chętnie przyjmę Twoje kg bo jazkolei chuda jestem po tej ciąży strasznie ale nie dość że Timi wszystko wyssał to jeszcze różne stresy się nałożyły moja Droga! to kiedy i gdzie się umawiamy na przekazanie moich nadkilogramów??? no z nieba mi spadasz
To ja też koleżance pomogę i oddam troszkę nadmiaru z brzuszka
Cwiczę,ćwiczę,brzuch niby napięty a oponka jak była tak jest. To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|