Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
U nas koszt świetlicy to 5 zł miesięcznie. Może te 15 zł to też ma być miesięczna opłata? Od dzisiaj obiady, ciekawa jestem czy Kuba coś ruszy, bo ostatnio francuski piesek sie z niego zrobił
Aniu, w naszej szkole do zerówki książki kupowaliśmy sami, a właśnie nauczanie początkowe miało zamawiane przez Panią. Zresztą bieganie za książkami to już nie taki problem. Moja siostra zamówiła komplet w księgarni, po 2 tygodniach odebrała. Bez problemów, bez stresu i podejrzeń co z tego ma nauczycielka.
Mika
Mon, 10 Sep 2007 - 12:50
u nas szkolna świetlica też kosztuje 5zł/mies.
A_KA
Mon, 10 Sep 2007 - 13:17
Te 15 zł to na miesiąc miało być oczywiście. Nie dopisałam...
Kurcze, Wy płacicie 5 zł, a "u nas" było 100. No tu to już różnice widzę znaczną...
mam(a)
Mon, 10 Sep 2007 - 19:27
U nas świetlica przy szkole jest darmowa - płaci się tylko za obiady.
Co do książek to pieniądze dawaliśmy pani.
blaire
Mon, 17 Sep 2007 - 23:23
Uwaga, chwalę się! To mój drugi czy trzeci tort w życiu (tzn zrobiony przeze mnie), ale tamte bardziej standardowe
Tort oczywiście nie dla mnie tylko dla Kubusia . Tort to niespodzianka, ciekawam reakcji zarówno Kuby jak i dzieci w szkole
Kuba w szkole bardzo grzeczny (aż mi się wierzyć nie chce). Z wymową jednak sporo odstaje od rówieśników. Czeka nas nadal ciężka praca...
Mika
Mon, 17 Sep 2007 - 23:25
że też Ci się chciało ja tam chodzę na łątwizne
co do wymowy to łaczę się w bólu dopiero teraz jak Jasiek jest w grupie samych 6latków widać jak słabo mówi nie wiem jak to będzie w 1 klasie
Dorotka
Tue, 18 Sep 2007 - 08:11
Mój Kacper jest cały czas pod opieką logopedy. Mówi coraz ładniej, ale chyba wolniej od innych dzieci.
Blaire piękny tort piekłam podobny, tyle że z bitą śmietaną na 3 urodziny Kacperka. Wtedy dzieciaki trzeba było zachęcać do jedzenia, bo było im szkoda
Zapisałam Kacperka na karate i dowozimy go dwa razy w tygodniu na te zajęcia. Jest zachwycony, mimo że jest najmłodszy w grupie Jutro jeszcze jedziemy zobaczyć takie zajęcia typowe dla maluchów, może wtedy i Kornelkowi się spodoba
aaa za książki Kacpra "Wesoła szkoła" zapłaciłam 94 zł, dla Kornela była tańsza wersja "Wesołej szkoły" bo płaciłam tylko 35zł, ale u niego zdecydowanie mniej książek i zeszytów
A_KA
Tue, 18 Sep 2007 - 08:48
Tort świetny . Podejrzewam, że jednak dla Karoli raczej nigdy takiego nie zrobię . Zresztą ja też zawsze na łatwiznę idę... Raz z braku czasu, dwa - z braku umiejętności .
Karola mówi już całkiem dobrze. W zeszłym roku nie mówiła jeszcze "r". Teraz mówi już bardzo wyraźnie. Logopeda przedszkolny ja "obejrzy" i pewnie stwierdzi czy nadal potrzebna jest opieka logopedyczna. Być może będziemy jeszcze pracować nad "rz", które czasem słychać jakby coś pomiędzy "sz" a "rz".
Mika
Tue, 18 Sep 2007 - 09:22
CYTAT(Dorotka @ wto, 18 wrz 2007 - 06:11)
aaa za książki Kacpra "Wesoła szkoła" zapłaciłam 94 zł, dla Kornela była tańsza wersja "Wesołej szkoły" bo płaciłam tylko 35zł, ale u niego zdecydowanie mniej książek i zeszytów
to my podobnie "ABC Przedszkolaka" i 110zł
AnkaSkikanka
Tue, 18 Sep 2007 - 10:25
Fajny tort Na urodzinach Wiki największą atrakcją było zdmuchiwanie świeczek. Wszystkie dzieciaki po kolei dmuchały Łącznie z synem chrzestnych
grzałka
Tue, 18 Sep 2007 - 10:58
my z logopedą mamy spokój- po kilku miesiącach intensywnych ćwiczeń jest bardzo dobrze, język miedzy zęby nie włazi, szeleszczące wyraźne, r też- logopeda przedszkolny sprawdziła wszystkie 6-latki i do Ani nie miała żadnych zastrzeżeń
ale fakt, ze ćwiczyłyśmy codziennie
Ania chce chodzić na balet, basen, taniec, szachy, aikido i angielski
Dorotka
Thu, 20 Sep 2007 - 11:27
Wczoraj miałam od rana ciężki dzień. Byłam z synkami u stomatologa na malowaniu zębów fluorem (jeździmy co trzy miesiące). Kacper od jakiegoś miesiąca było pod drażniony i tłumaczył nam, że wychodzi mu dolna szóstka i go to bardzo boli. Jak usiadł na fotelu okazało się, że to nie szóstka, tylko czwórka ułamała mu się jakoś z tyłu, czego myjąc mu zęby mogłam nie zauważyć i się psuła Pierwszy raz miał rozwiercanego zęba, pierwsze łzy ząb został zatruty i bardzo go bolał przez kolejne dwie godziny. Następny siadał Kornel, przerażony już płaczący braciszkiem. Wyrywał się na fotelu i tez zaczął płakać a lekarz stwierdził, że ma przynajmniej 4 ubytki (wciągu 3 miesięcy się zrobiły ) i jedynym sposobem zaleczenia ich u takiego malucha jest zabieg w narkozie przypomniałam sobie od razu post na maluchach o tamtym maluszku [*] i słabo mi się zrobiło Zadzwoniłam do męża. Karol zdecydowanie trzeźwiej myśli, mnie od razu łzy napływają do oczu i bardzo sie boje, dopiero po chwili zaczynam działać jak się wszystkim wypłacze po kolei Karol wymyślił ozonoterapie, więc wklepałam w wyszukiwarkę i tak trafiłam do przesympatycznej kobitki na Widzewie. Ona tą ozonoterapie odradziła, ale poprosiła abym przyjechała z Kornelkiem to ona go obejrzy. Od razu załadowałam moje synki do auta i pojechaliśmy. Pani rozmawiała z Kornelkiem, pokazywała mu wszystkie swoje kolorowe zabawki, robiła zdjęcia i wyświetlała na monitorze, opowiedziała bajkę o robaczkach i spytała czy z jednego ząbka może mu je usunąć. Kornel się zgodził i ochoczo otworzył buziaka. Pani ręcznie oczyściła ząbka, było aż 8 robaków i zalepiła go ciastoliną ))) Zostały nam jeszcze 4, we wtorek idziemy z kolejnym. Wiecie to było najlepiej wydane 60 zł w moim życiu )) Czułam się taka szczęśliwa Później pojechałam z chłopkami na trening taekwondo Kornel też ćwiczył czym wprawił pana trenera w osłupienie (bo sam też ma 3latka i to starszego od mojego), rodziców i dzieci "bo on taki malutki a tak świetnie sobie radzi" ))) Jednak wczorajszy dzień był szczęśliwy
blaire
Fri, 21 Sep 2007 - 08:37
Dziewczyny, jakie menu miałyście/ planujecie na przyjęcie urodzinowe dla dzieci? Nas ta burza czeka jutro. Największą niespodzianką dla Kuby będzie obecność najlepszego kolegi z przedszkola, z którym nie widział się już prawie 2 miesiące. No i czy zostawić dzieci "samopas", tzn pozwolić im rzucić się w zabawki czy też ogarnąć je i przeprowadzić jakieś konkursy itp? Czy na "odchodne" Kuba powinien wręczyć każdemu z gości coś jako podziękowanie za wizytę?
Mika
Fri, 21 Sep 2007 - 08:45
moje mają urodziny albo w ferie albo w wakacje więc kolegów nie ma poza tym jak zbiorę dzieci znajomych to już jest gromadka ja tam puszczam w samopas -robią co chca,bawią się w co chcą dorośli i wyżerka jest na dole,dzieci na górze wyjątkowo tego dnia robię dostęp do chipsów (kontrolowany) na odchodne wyzbywam sie ciast -zawsze ktoś coś dostanie
A.L.
Fri, 21 Sep 2007 - 15:10
Urodzinowa impreza jest przede mna...dzisiaj. Mhhh, mialo byc kameralne przyjatko dla kilku kolezanek Mileny, jakims cudem bede miala dzis w domu 25 osob , razem z doroslymi. I to wszystko na moich szescdziesieciu kilku metrach. Jak przezyje, to jutro zdam relacje.
A to moja solenizantka. Zdjecie zrobione dzis rano, przed wyjsciem do przedszkola. Duza juz co? Buuuuuu
A z menu...dla dzieci frytki i kielbaski, dla doroslych koreczki z serem, winigronem, papryka i takie tam. Dla wszystkich tort i sernik, soki i szampan. Slodyczy troche, buleczki maslane oraz z czekolada...w sumie chyba standart.
Mika
Fri, 21 Sep 2007 - 17:57
duża,nie duża ale za to jaka śliczna!!!!!!! cud,miód i orzeszki
Dominika_
Fri, 21 Sep 2007 - 20:20
CYTAT(blaire @ pią, 21 wrz 2007 - 10:37)
Dziewczyny, jakie menu miałyście/ planujecie na przyjęcie urodzinowe dla dzieci?
Młody ma urodziny dokładnie za 2 tygodnie i w tym roku wychodzimy z domu na imprezę - ale jeszcze ostatecznie nie zdecydowaliśmy gdzie. Tort ma być oczywiscie 'zygzakowy'
Z aktualnosci - po pasowaniu na zerowkowicza Mlody sie chyba przejął, bo pracuje świetnie, dobrze mu idzie i nie kończy prac jako ostatni . Pracuja na "wesołej szkole" (73 zł komplet). Logopeda nadal - ale juz szlifujemy pilnowanie jezora, zeby miedzy zeby nie lazł. Poza tym jest dobrze (sz, cz, r wymawiane poprawnie). Zapisujemy sie na basen (w koncu chyba indywidualne lekcje) i aikido.
blaire
Mon, 01 Oct 2007 - 12:46
Przyjęcie urodzinowe bardzo udane. Tort w kształcie samochodu i duuuuużo swobody w zabawach
Oto mój sześciolatek
mam(a)
Mon, 01 Oct 2007 - 22:00
Natka dostała gorączki Aga też "niewyraźna" A ja nie jestem w stanie ich oddać babci, bo czuję, że sama muszę przy nich być, pilnować ich... Boję się tylko o Okruszka
Esther@
Mon, 01 Oct 2007 - 23:00
Mam, to duże dziewczyny - poradzą sobie na pewno. A takie chorowanie u babci, która dogląda, rozpieszcza i na wszystko pozwala, to sama przyjemność Wynagrodzisz im to potem Trzymajcie się
Zosia też już po urodzinach Co prawda w tym roku na raty, bo pogoda taka ładna, że szkoda na imprezie siedzieć W ramach prezentów dostała już trzy wycieczki urodzinowe
mam(a)
Mon, 01 Oct 2007 - 23:09
Jaka Zosia śliczna
A_KA
Tue, 02 Oct 2007 - 00:18
Milena i Zosia rewelacyjne . Naprawdę śliczne panienki... Kuba też przystojniaczek niczego sobie
No to i ja pochwalę się swoją Karolką w nowym wcieleniu (z grzywką, która w tej chwili już wymaga podcięcia - zdjęcie sprzed miesiąca)
PS. my jeszcze przed urodzinkami...
Dominika_
Sun, 07 Oct 2007 - 18:59
Jesteśmy po urodzinach. W piątek oczywiście cukierki do przedszkola, wczoraj - rodzinne przyjęcie. Młody przed imprezą wybył do fryzjera, czego efekt jest taki (zafascynowania Zygzakiem cd, stad ta błyskawica).
Tort oczywiscie też w temacie:
We wtorek finisz w postaci imprezy dla dzieci w Hula-Kuli. Ma być 8 chłopców...
A_KA
Tue, 09 Oct 2007 - 12:58
Dominika... mówisz, że Hula Kula we wtorek?? A o której godzinie ??
My też będziemy w HulaKula we wtorek tzn. dziś. Karolka jest zaproszona do kolegi na urodziny...
No chyba, że HulaKula jest kilka w Warszawie . Ja znam jedno...
I jeszcze się pochwalę . Moje dziecię zaczyna na poważnie czytać . Zaczyna jej to wychodzić i bardzo się z tego cieszy... Wczoraj przychodzę po nią do przedszkola a ona co robi?? - siedzi i czyta koleżance książeczkę
Strasznie dużo uczą się w przedszkolu... W ubiegłym tygodniu Karolka do przedszkola nie chodziła. Wczoraj dostała zadania domowe tzn. to co robili w ciągu tygodnia - do odrobnienia w domu... Siedziałyśmy wczoraj wieczorem 45 minut i robiłyśmy toto... a i tak nie wyrobiłyśmy wszystkiego... Cóż... na razie Karolka lubi się uczyć. Przez te bite 45 minut robiła te zadania bez szemrania, no ale o 21,00 zaczęły jej się same oczy zamykać, więc powiedziałam "dość".
A tak poza tym... Co tu taka ciiiisza...??
Dominika_
Tue, 09 Oct 2007 - 14:27
CYTAT(Ania Karolkowa @ wto, 09 paź 2007 - 14:58)
Dominika... mówisz, że Hula Kula we wtorek?? A o której godzinie ??
O 18 Tam jest kilka sal, wiec i urodziny rownolegle sie odbywaja. Sie pewnie w takim razie spotkamy . My bedziemy w pierwszej sali od wejscia - tej z lodkami. Do zobaczenia .
Mika
Tue, 09 Oct 2007 - 14:30
a właśnie kobity nasze dzieci załapują się już na tę starszą salę? czy jeszcze dla maluchów? pojechałabym ale chyba po klonowaniu -Jasiek z Olką na innej,Anton na maluchowej...
Dominika_
Tue, 09 Oct 2007 - 14:39
Hmm, nawet nie wiem
A_KA
Tue, 09 Oct 2007 - 14:49
Nasze dzieciaczki załapują się na salę dla młodszych dzieci. Dla starszych jest od 7 lat.
My nie wiemy w której sali są urodzinki... Mamy być na 17,30 . Może się znajdziemy . Przyznam, że jeszcze nie byłam w HulaKuli - obok nie raz, ale na samym placu jeszcze nie...
A_KA
Tue, 09 Oct 2007 - 14:57
A nie wiecie czy do HulaKuli wypadałoby wziąć kapcie ze sobą?? Czy dzieciaki na boso tam biegają...??
Dominika_
Tue, 09 Oct 2007 - 16:13
Skarpetkowo wystarczy IMO.
Dominika_
Tue, 09 Oct 2007 - 22:16
Ania i co z tymi Waszymi urodzinami? Bo nasza impreza była jedyną... Udała sie bardzo. Dzieciaki wyszły mokre i czerwone . Zachwycone. A Młody padł .
A_KA
Wed, 10 Oct 2007 - 08:44
Hehe... napewno Wasza impreza jedyną nie była . Tylko, że się okazało, że my w dużej sali już jesteśmy. Rodzice chłopca, który obchodził urodzinki stwierdzili, że w małej sali dzieci by się nudziły... Ja małej salki nie widziałam. Nawet nie wiem gdzie była... bo one jakoś oddzielnie są. Miałam problemy nawet żeby do naszej trafić . W tej salce były dwa pokoje urodzinowe. I dwie imprezy jednocześnie. Głównie z rodzicami siedziałam w salce... choć rozglądałam się, czy czasem w drugiej salce nie ma Twojego synka... Ale nic z tego... Rozumię, że Wy w małej byliście??
Szkoda, że się nie spotkałyśmy...
PS. w takim razie w rzeczywistości 6 latek wejdzie bez problemu do sali dużej...
Dominika_
Wed, 10 Oct 2007 - 08:57
No tak, my byliśmy w małej. I dzieciaki wiele robiły, ale na pewno sie nie nudziły . I tak co chwila miałam zawał, bo ilość akrobacji w ich wykonaniu była niesamowita.
A_KA
Wed, 10 Oct 2007 - 09:07
CYTAT(Dominika_ @ śro, 10 paź 2007 - 08:57)
No tak, my byliśmy w małej. I dzieciaki wiele robiły, ale na pewno sie nie nudziły . I tak co chwila miałam zawał, bo ilość akrobacji w ich wykonaniu była niesamowita.
Cieszę się, że przeżyłaś po takiej liczbie zawałów
PS. zastanawiam się nad zorganizowaniem urodzin Karolki np. w HulaKula... jesteś na świerzo, więc może byś mi przybliżyła jak to wszystko wygląda od strony organizacyjnej... ile wcześniej trzeba wynająć salkę... ile to wszystko kosztuje... czy płaci się za rzeczywistą ilość przybytych gości, czy z góry...??
Dominika_
Wed, 10 Oct 2007 - 12:39
CYTAT(Ania Karolkowa @ śro, 10 paź 2007 - 09:07)
PS. zastanawiam się nad zorganizowaniem urodzin Karolki np. w HulaKula... jesteś na świerzo, więc może byś mi przybliżyła jak to wszystko wygląda od strony organizacyjnej... ile wcześniej trzeba wynająć salkę... ile to wszystko kosztuje... czy płaci się za rzeczywistą ilość przybytych gości, czy z góry...??
Nie wiem, czy takie same są zasady w 'duzej sali', ale w tej małej jest tak: - zamówienie sali - u nas tydzień przed. Myśle, że jesli impreza w tygodniu, szczegolnie na początku, to sale nie są oblegane, ale im szybciej, tym wieksze szanse na wybor terminu i salki urodzinowej; - placisz za faktycznie przybyłe dzieci (w tej małej, w tygodniu, 15 zł/dziecko); od sumy odliczają Ci 10%; - przy zamawianiu sali wybierasz 'catering' - slodycze, paluszki, soczki itd, dostajesz tez katalog z tortami - mają jakąś tam cukiernie, ich smietanowy jest smaczny; te wybrane rzeczy laduja na stole, w razie potrzeby donosza. Z doswiadczenia - lepiej zamowic minimalnie i zobaczyc, co znika. My wyszlismy z trzema siatami ciastek, paluszkow itd; - koszt wynajecia sali to 100 zł za 2 godziny; Jesli rodzice zostaja z dziecmi, to mozna w barze zamowic napoje - za placi sie osobno, ale ceny nie powalaja - kawa, herbata 5-6 zł. Nas w sumie impreza kosztowala 500 zł.
Dziewczyny i jak przed długim weekendem nastroje? Kuba juz nie może się doczekać dzisiejszego wyjazdu do babci. No i zachwycony, że będziemy tam aż 4 dni. Szkołę uwielbia. Chętnie odrabia zadania domowe. W domu wszystko robi dużo dokładniej i staranniej mimo, iż nie poświeca temu zbyt wiele czasu. Ostatnio jego praca plastyczna pt "Jesień" została wyróżniona. Wisi na korytarzy szkolnym tuż obok sekretariatu.
Dominika_
Wed, 31 Oct 2007 - 14:55
My zostajemy w Warszawie - szef mojego męża rozwalił mu samochód , a tłuc sie autobusem nie mam ochoty. Planuję odpocząc. W końcu. Wiktor - zerówkowicz robi postępy z dnia na dzień, też jest coraz dokładniejszy, starannie pracuje. Oby mu nie przeszło
Mika
Wed, 31 Oct 2007 - 18:16
my nie wyjeżdżamy -mąż pracuje z resztą nie mamy do kogo na szczęscie ,tfu tfu tfu Jasiek stara się jak może i narzeka ... że nie ma zaległości i nie może zabierać ksiązek do domu żeby je uzupełnić uwielbia pisać i widzę,że zaczyna trochę czytać namiętnie uczy się angielskiego z siostrą i tatą
Dominika_
Thu, 01 Nov 2007 - 17:40
CYTAT(Mika @ śro, 31 paź 2007 - 18:16)
uwielbia pisać i widzę,że zaczyna trochę czytać
A to tak jak Wiktor. Teraz norma jest przystawanie przy wszelkiego rodzaju billboardach i innych tablicach i czytanie. Kurna, duzy jakis ten mój dzieć
~`m`~
Fri, 02 Nov 2007 - 13:39
.
grzałka
Wed, 07 Nov 2007 - 22:50
dołaczaj, pewnie, nick nawet znajomy się wydaje
myslicie juz o szkole? bo ja intensywnie, wszytskie publiczne podstawówki w Olsztynie maja system zmianowy, jakos mi szkoda dziecka, które będzie 4 godziny przed lekacjmi siedzieć w świetlicy....
Ania czyta, na razie tez oczywiscie billboardy i napisy na sklepach, czytamy tez codziennie po troszku elementarz Falskiego, zamówiłam równiez w Merlinie "Ucze się czytac z rodzicami" po reklamie na forum
6-te urodziny tuż tuz, trudno, trzeba to przezyć, jak co roku, wyprodukowałam juz zaproszenia, sala zamówiona, ale naprawde nie znosze takich imprez
Dorotka
Thu, 08 Nov 2007 - 08:11
Grzalka ja idę dziś na spotkanie z panią dyrektor do podstawówki publicznej, ale z basenem i bliska przedszkola do którego teraz wożę chłopców. Rozmawiałam tez z dyrektor prywatnej szkoły, ale ta mnie rozbawiła proponując konie i pikniki w mojej miejscowości w ramach czesnego no cóż poinformowałam ją, że pikniki u nas Kacper może mieć codziennie, a konie ma prawie za płotem
Co to za książeczka "Uczę się czytać z rodzicami"? Kacper zna wszystkie litery, ale czyta tylko krótkie wyrazy, on woli zdecydowanie cyfry.
ja wstępnie zapisałam Anię na listę do szkoły katolickiej (plus taki, że codziennie na 8.00 no i nie ma świetlicy, za to codziennie fajne zajęcia dodatkowe, no i 18 osób w klasie), w prywatnej czesne jak dla mnie za wysokie, a ta najbliżej domu to moloch olbrzymi z gimnazjum i liceum jakoś mi się nie widzi kompletnie
jest jeszcze pomysł, żeby dzieci z grupy zerówkowej Ani dac do jednej szkoły (publiczna, ale tylko podstawowa, fajnie położona, między dwoma osiedlami gdzie mieszkają dzieci z naszego przedszkola) ale tu znów wychodzi problem zmian
Dorotka
Thu, 08 Nov 2007 - 10:18
Grzalka a tą książkę można dostać w normalnej księgarni, np w Empiku?
grzałka
Thu, 08 Nov 2007 - 10:23
nie wiem, ja zamówiłam w merlinie ale pewnie można....
Dorotka
Thu, 08 Nov 2007 - 10:33
Spodobała mi się, poszukam, jak nie to zamówię. Myślę tez o tej do pisania, Kacperek jest leworęczny i zdarza mu się pisać litery w odwrotna stronę
blaire
Thu, 08 Nov 2007 - 11:17
grzalka, Kuba w świetlicy spędza dużo czasu. Ale uwielbia to. Rano Są to min 3 godziny, popołudniu ok 1,5.
Kuba pierwszy raz od pogrzebu mojego taty wszedł na cmentarz, żeby zapalić świeczkę. Dotychczas zostawał w samochodzie ze mną bądź z M. Chętnie jechał na cmentarz, ale już na parkingu dochodził do wniosku, że on za nic w świecie nie pójdzie tam dziadka odwiedzić. Przy okazji zapaliliśmy też świeczkę na grobie mojej bratanicy. Kubuś mocno to przeżył. Wiedział, że miałby jeszcze jedną kuzynkę, ale ona umarła. Z tym, że jakoś to do niego nie dotarło chyba. Dopytywał mnie co się stało, dlaczego umarła, czy chorowała itd. Nie umiałam powiedzieć mu, że urodziła się już martwa... Powiedziałam, że chorowała, że tak naprawdę to nie wiem na co. Bo bałam się przekazać mu wiadomość, że dziecko może umrzeć w brzuszku mamy...
grzałka
Thu, 08 Nov 2007 - 11:27
Blaire, ale t dobrze, że oswaja śmierć etapami. Ania się smiercią interesuje, ale z ciekawością naukowca bardziej, co mi dosyć przeszkadza- nie ma w tym żadnych emocji. Ale tez pewnie dlatego, że nie przeżyła jeszcze śmierci nikogo bliskiego....
a co na gwiazdkę planujecie? Ania chce tamagotchi, oraz coś tajemniczego, co zdradzi tylko Mikołajowi (i kompletnie nie mogę z niej wydobyć co to )
a co do świetlicy to ja za bardzo mierzę dzieci własną miarą- ja świetlicy nie lubiłam i jakoś tak naturalnie wydaje mi się, że z Anią będzie to samo- ten bład myslenia cięgle mi wyłazi, ale nie potrafie się przestawić
Dorotka
Fri, 09 Nov 2007 - 09:24
Kacper jest jeszcze przed pisaniem listu do Mikołaja, ale już teraz wiem, że będzie się tam roiło od transformerów, klocków Lego i robotów wszelkiego typu ciekawe czy mnie czymś zaskoczy
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.