To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Przedszkolaki 2013/2014

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19
Moriah
Promyx U nas też dzieci z I grupy nie wychodzą na razie na plac zabaw icon_sad.gif Pani twierdzi, że nim będzie mogła z nimi gdzieś wyjść musi nabrać do nich zaufania a oni muszą się dobrze zaaklimatyzować w grupie.
Dziwne to dla mnie o tyle, że w żłobku jakoś nikt nie musiał się z nikim aklimatyzować, poznawać i maluszki od 1 września w ładną pogodę (czyt. jak nie padało) wychodziły na plac zabaw. No, ale co placówka to zwyczaj i nie pozostaje mi nic innego jak to zaakceptować.

pati.n
Nasze jada na wycieczkÄ™ we wtorek.... icon_smile.gif
Blaszka12345
Więc tak zdaje relacje po drugim tygodniu w przedszkolu Kacper chodzi zadowolony nie płacze , nawet zjadł dokładkę podwieczorku , Pani stwierdziła że dzieci nie płaczą , pięknie zjadają zupę to jest bardzo zdziwiona , ale tez mówiła ze dzieci nie są nauczone siedzieć przy stole przy jedzeniu . Na dwór wychodzą od pierwszego dnia oczywiście gdy nie pada .
moko.
A ja chcialam podziękowac moim szanownym kolezanką za wsparcie slowne i oznajmic, iż jest dobrze.

Nie rewelacyjnie, ale dobrze

Olaf dalej nie lubi przedszkola, ale chodzi calkiem chętnie, placz jest raz na tydzien ale tylko dlatego, ze mamy nie widzi.

Mąż przejąl odwożenie mlodego do przedszkola, więc jest okay.


O., jest taki jak myslalam.

Jak nie ma nic ciekawego do powiedzenia, to oznajmia" nie chce mi sie gadac"
okay icon_biggrin.gif

magdaa.
a u nas jak było super tak jest porażka,pierwszy tydzień super,nawet do domu nie chciała iść,ale od tego czwartku lepiej nie mówić,taki zwrot że jestem w szoku ,od kochania przedszkola do ,,ja już więcej tam nie pójde,, i przedszkole jest straszne,podobno w czw i piatek cały dzień popłakiwała a przy wchodzeniu do sali jak krab się uwiesiła na mnie rączkami i siłą ją musiałam prawie zerwać z siebie,w ciągu dnia płacz,co jej się przypomni o przedszkolu to ryk,ciagle pyta czy musi iść,wieczorem ma kłopoty z zasypianiem,kombinuje i milion razy pyta o to samo,czy musi iść, że nie chce ,że chce być dalej mała i nie chodzić,na szczęście w nocy spi spokojnie i rano wstaje wyspana,aż się boje poniedziałku 43.gif ,oby w ogóle dała się ubrać i zawieść do przedszkola,apogeum pewnie będzie przed salą...
jakies rady? 03.gif
ewela
u nas zachwytu ciÄ…g dalszy.

Bawi się zgodnie z dzieci i...w miarę możliwosci zagaduje Panie:-)- a gadane to maaaaaa:-)

Maz przejął juz fukncje logistyczne- obie EE musi porozwozic do placówek i odebrac. Babcia tez ma dyzury:-) w odbieraniu EE.

Apetyt dopisuje- najlepsze jedzenie robią w przedszkolu.....juz mnie córka "zapisała" na szkolenie do kucharek hihiihhi

Najfajniejsze są jej opowiesci o przedszkolu: kto, co zrobił, co się działo, co spiewali, pokazy jak się bawili, tanczyli itp itd- dla nas to cos nowego- bo Emi do tej pory niewiele opowiada o szkole (wczesniej o przedszkolu-fajnie było...i tyle opowiesci)

Skladkowe juz rozpisane.....dostałam karteczkę po zebraniu....

Chorowitkom zyczÄ™ duzo zdrowia
Duzo cierpliwosci i radosnych rozstan porannych i uśmiechniętych powitańicon_smile.gif
zosia78
Magda, u nas jest dokładnie to samo, pierwszy tydzień, następny pełny płaczu i niechęci. Skoro jest tam na przemian, to liczę, że ten będzie znowu super icon_smile.gif
Agula, zgadzam się co do wkładanej czapki icon_smile.gif u mnie jest niecała 20 dzieciaków, ale i tak Panie mają zabawę z bucikami, więc wiązania czapki im oszczędzę icon_smile.gif
agula1980
Ania już w przedszkolu, po tygodniowej nieobecności bez płaczu, trochę marudzenia ale spodziewałam się że będzie gorzej.
pati.n
My dziś pierwszy dzień. Ten, który nigdy nie da nikomu pospać, nie chciał rano się obudzić i wstać. W domku nie był zachwycony, podkówka, łzy w oczach i do końca czekał czy babcia nie przyjedzie i go nie uratuje.
W aucie super, w przedszkolu też, rano poszedł za rękę do siostry grupy (dzis tam się zbierali), nawet się z mamą nie pożegnał. Ale potem dzwoniłam do wychowawczyni WIki, że jak się miał rostać z siostrą to był ryk ;( Jutro pewnie nie bęzie chciał iść juz wogóle. 32.gif
pati.n
Dzwoniłam do przedszkola, młody nadal wyje....icon_sad.gif
Kaszanka
Tak dla pocieszenia - moje dziecko wyło przez trzy lata prawie dzień w dzień, więc co to tydzień, miesiąc icon_wink.gif

agula1980
Pati no cóż on nie wie co sie dzieje, najpierw Ty znikasz potem nie ma przy nim siostry, zostaje SAM. Po kilku dniach zrozumie że Ty po niego przychodzisz i powinno byc lepiej. Wiem że Ci się serce ściska ale musisz być twarda nic złego mu sie nie dzieje.
zosia78
Dla nas wszystkich jest to bardzo ciężki okres, ale miejmy nadzieję, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej. A z czasem będziemy wspominać ten okres z uśmiechem na twarzy icon_smile.gif
agula1980
U nas rano niewielki płacz, no cóż muszę się przyzwyczaić że nie bedzie Ania chodziła w podskokach. Jak wczoraj po nia przychodziłam to była przed ostatnia (byłam o 15,30). Za to rano jest jedno dziecko więcej niż było wię trójka rodziców chodzi do pracy na 7. Pati a jak u Ciebie?
pati.n
Wczoraj wył cały dzień, nic nie jadł, nie był w ubikacji, zasnał klęcząc przy leżaczku, potem posłai po jego siostrę, to się w końcu uspokoił. Dziś duzo lepiej, zjadł zupkę, wysiusiał się, nawet dał sie przytulic i nie płacze.
szeklanka
pati.n pierwsze koty za płoty, daj mu czas dla niego to ogromna rewolucja w życiu
potem będziecie wspominać ten okres tylko i jeszcze będziecie się cieszyć z uroczystości i piosenek icon_smile.gif
trzymam kciuki - będzie dobrze &&&&
szczurki2
Ufff, u nas na szczęscie w przedszkolu nie ma lezakowania. Mańka za nic w swiecie nie przebrałaby się do pizamy , nie ma mowy o spaniu czy lezeniu w ciągu dnia
aniakuleczka
u nas na szczęście jest leżakowanie
co prawda dla chętnych ale mam nadzieję, że moja córka będzie chętna jak najdłużej
bo dzięki temu nie jest taka padnięta i marudna wieczorem.
pati.n
CYTAT(aniakuleczka @ Tue, 17 Sep 2013 - 13:59) *
u nas na szczęście jest leżakowanie
co prawda dla chętnych ale mam nadzieję, że moja córka będzie chętna jak najdłużej
bo dzięki temu nie jest taka padnięta i marudna wieczorem.


ja też się cieszę, bo tak by mi padł w aucie koło 17 i potem ajk go uspać o 20, żeby rano wstał o 6?

Pytam a ty spałaś wczoraj w piżamce? "nie"
w ubranku? "nie"
to jak ? "goły"
jak goły????? "no nózki miałem gołe"
węc chyba w piżamce icon_wink.gif
Anielka
Jest coraz gorzej. Dziś mąż zostawił ją w całym szyku bojowym pani na kolanach i uciekł, bo nie było szans jej rozebrać w szatni. Mi ta opcja z uciekaniem się nie podoba, ale jak wczoraj pod drzwiami 10min tłumaczyłam i prosiłam, to przedszkolanka skwitowała moje wysiłki słowami: " z tatą jakoś lepiej idzie". W domu dużo rozmawiamy, tłumaczymy, 1500 razy zapewniam,że na pewno ją odbiorę itd.itp. a i tak zaraz po przebudzeniu popłakuje, w samochodzie płacze a w pod salą sama mówi,że stąd ucieka, idzie, nie ma mowy. U nas dodatkowym problemem jest to,że Rozalka dowiedziała się,że będzie miała rodzeństwo, któremu jest absolutnie przeciwna. Chyba za dużo atrakcji na raz rodzice dziecku zapewnili.
Lenis
My tez od wrzesnia zaczelismy. I jest roznie. Mloda troche poplakuje, nie chce jesc i do tego od pon siedzi w domu chora:(
szczurki2
U nas kolejny dzień Maryśka nic nie tknęła w przedszkolu. Niania ją odebrała i zjadła u niani 2 miski zupy. Nie wiem co z nią począć. Głodne dziecko ma chodzić?
moko.
U nas sa płacze, ale dlatego, ze O., nie ma ochoty wstawać i robić coś, co mu jest nakazane...

nie śpi i płacze o wszystko... o to, zle popatrzysz, ze stoisz obok niego, ze patrzysz, ze nie patrzysz...
rany....
on spi 11h ciÄ…giem...
zosia78
U nas również jest leżakowanie, z czego ja się bardzo cieszę. Ja osobiście idąc do szkoły, zawsze mówiłam, że będzie mi brakowało jednego - leżakowania icon_smile.gif A poza tym przy tych pogodach, to i mój mały pewnie zasypiałby po południu.
Agnieszka_82
Nie wierzyłam, że to napiszę ale moje dziecko pokochało przedszkole icon_smile.gif
Dziś mąż dzwoni o 7:40, że zawiózł już Marti (mimo, że mówiłam, żeby zawiózł ją na icon_cool.gif bo ona mówiła " Tata wstań, nie ma czasu, ja już muszę bo pani drzwi zamknie i nie wejde !" icon_smile.gif)
Myślałam, że padnę jak mąz mi to mówił icon_smile.gif
Zuch dziewczyna !
A jak mnie zobaczyła jak po nią przyszła to w te pędy w sekundzie zabrała kredkę i w 3 sek "narysowała coś" bo mi obiecała rano rysunek icon_smile.gif
dorsim
I u nas jest leżakowanie. Początkowo średnio mi się to podobało , chociaż w tamtym roku spała ładnie, ale od dłuższego czasu nie wiem co to drzemka .No ale się okazało że moja jest jednym z niewielu dzieci, które jednak zasypiają i śpi gdzieś ok 40-60 min.
Przedszkole ją wykańcza icon_wink.gif Więc widzę że ta drzemka jednak jest jej potrzebna no i nie marudzi tak po powrocie do domu czy wieczorem.


U nas 25 września ma być bal jesieni. Tak teraz myślę co ja mam jej wykombinować za przebranie ? Muchomor i tym podobne odpadają bo ona chce być księżniczką .
Może macie jakieś pomysły?? icon_smile.gif
agnese
dorsim Pani Jesień, nawet z koroną jak się uprze - będzie księżniczka Jesień
dorsim
Może znajoma coś mi wykombinuje z liści na głowę , chyba , i tak myślałam by naszyć jej liście na sukienkę lub spódniczkę. Ale to muszę sztuczne jakieś chyba icon_confused.gif U nas teraz pada i nie zanosi się by coś się zmieniło, prawdziwych liści nie zdążę zebrać i wysuszyć. Poza tym jak usiądzie to mogą się pokruszyć.
Kurcze takie rzeczy nie sÄ… mojÄ… mocnÄ… strona.
Anielka
Liście można wyciąć z żółtego, pomarańczowego i brązowego papieru kolorowego po dwóch stronach. Nawet takie większe.
pati.n
A u nas dzis ryk przy rozstanie icon_sad.gif

dorsim pokaż gotowa kreację icon_smile.gif
agula1980
u nas jest gorzej, wczoraj 2 pary majtek i leginsów do prania ( a wcześniej tylko pierwsze dwa dni były), do tego koc i poszwa. Prawie cały dzień płacz, zero chęci do zabawy, no i spała co chwilę. Może dlatego że nie mogę jej zagonić wieczorem do spania. Wczoraj był rekord w szybkości o 20:50 ( zaczęłam po 19) a zazwyczaj idzie spać o 21.30, dodam że ona wstaje o 6. Planuje w niedzielę ją obudzić o 7 i nie pozwolić zasnąć do 19 to może się przestawi.
pati.n
my chodzimy spać 20 -20.30 i tez wstajemy o 6. Jakby poszli spać później to by rano wogóle nie wstali. A i tak zawsze rano "oczka sie nie chca otworzyć"
moko.
Mój O., chodzi spac o 20, budzony jest o 6,40 i jest wiecznie niedospany...
agula1980
Ja to bym chciała aby ona poszła spać przed 20, wiadomo wyśpi sie bedzie mniej marudzić. Dziś i tak chętniej wstała niż wczoraj, bo spała prawie godzinę dłużej w nocy niz wczesniej. Zanim poszła do przedszkola szła spać o 22 budziła się o 10, w dzień żadnej drzemki nie było bo nie chciała.
promyx
A my chodzimy spać o 21 i wstajemy o 6.30 jak mam pierwszą zmianę, a jak drugą to wstajemy ok 7-7.30. Wcześniej Mateusz był rannym ptaszkiem i budził wszystkich a teraz mu się przestawiło i rano marudzi przy wstawaniu, w ogóle ostatnio jakiś taki marudny jest, upiera się na coś albo nie może zdecydować co chce i przy tym marudzi, chyba też przedszkole go męczy, może za krótko śpią w przedszkolu, bo on tak średnio 2 godziny w ciągu dnia przesypia.

Rano kombinuje dalej przed wyjściem i nie chce wychodzić, muszę go do wszystkiego namawiać, prosić bo wszystko jest na NIE. Tylko jak mu coś obiecam to jestem w stanie jakoś się zebrać i wyjść. Stresuje mnie to bo spieszę się do pracy i nie mam czasu rano na przeciąganie struny. Nawet jak wstaniemy wcześniej to i tak bez płaczu się nie obejdzie.
Czy kiedyś będą spokojne dni???

Tez macie takie marudy, a w ogóle to mój syn jest głośny i dużo krzyczy zamiast mówić.
aniakuleczka
CYTAT(promyx @ Wed, 18 Sep 2013 - 15:17) *
Tez macie takie marudy, a w ogóle to mój syn jest głośny i dużo krzyczy zamiast mówić.


zawsze taki był, czy po przedszkolu?

Ja zauważyłam, że Helenka częściej krzyczy
ale przede wszystkim zamiast mówić robi dede, pepe, a-a
czyli jakieś dziwne odgłosy wydaje zamiast powiedzieć o co jej chodzi
agula1980
Moja też marudzi czasami to mam dość bo nawet ona nie wie czego chce. Dziś odebrał ją mąż, zapowiedział przy tym ze więcej jej nie odbierze a w słuchawce słyszałam jej płacz.
promyx
CYTAT(aniakuleczka @ Wed, 18 Sep 2013 - 15:24) *
zawsze taki był, czy po przedszkolu?

Ja zauważyłam, że Helenka częściej krzyczy
ale przede wszystkim zamiast mówić robi dede, pepe, a-a
czyli jakieś dziwne odgłosy wydaje zamiast powiedzieć o co jej chodzi


nie no zawsze taki był, ma takie dni i lepsze, ale ostatnio takie, no i jak się o cos pytam albo ktoś się pyta to zamiast odpowiedzieć to się brzydko wygłupia albo właśnie mówi jakieś bebe albo dede albo język wystawi i pluje 43.gif .
zawsze było go wszędzie pełno i często się nie słucha, już nie wiem czy sobie z nim nie radzę, mam już dość wiecznego zwracania mu uwagi ale tak chyba ytzreba, bo będzie jeszcze gorzej 32.gif
promyx
CYTAT(agula1980 @ Wed, 18 Sep 2013 - 15:27) *
Moja też marudzi czasami to mam dość bo nawet ona nie wie czego chce. Dziś odebrał ją mąż, zapowiedział przy tym ze więcej jej nie odbierze a w słuchawce słyszałam jej płacz.



no właśnie ja też tak mam, to znaczy syn. Wczoraj jak go wiozłam samochodem to krzyczał mi za plecami że mam jechać (był korek), potem karetka przejechała to krzyczał że mam światła wyłączyć 21.gif , normalnie myślałam że mi czaszka pęknie, mówię mu żeby nie krzyczał bo ja kieruję samochodem i muszę się skupić.
Albo mówi teraz że coś jest brzydal, no i rysunki rysuje czarną kredką, już od jakiegoś czasu, mówiłam mu że są ładniejsze kolory, że czarny jest brzydki, ale on mówi że mu się podoba i chyba na przekór rysuje na czarno.
W ogóle to za rysowaniem nie jest, bardziej muzyka go interesuje i instrumenty.

W ogóle ostatnio czuję się zmęczona, rano krzyk i płacz, nerwy i brak czasu, potem w pracy różnie bywa, potem go odbieram i znowu humory aż do wieczora kiedy idziemy spać. Teraz mąz ma jeszcze napięty grafik więc na mnie to wszystko spada 13.gif
pati.n
Mój tez zmierzły po przedszkolu, wczoraj urządził histerę, że nie włozy papci, a zimno było. Zawsze budził wszystkich skoro świt, teraz o 6tej nie umie wstać.
moko.
CYTAT(promyx @ Wed, 18 Sep 2013 - 12:42) *
W ogóle ostatnio czuję się zmęczona, rano krzyk i płacz, nerwy i brak czasu, potem w pracy różnie bywa, potem go odbieram i znowu humory aż do wieczora kiedy idziemy spać. Teraz mąz ma jeszcze napięty grafik więc na mnie to wszystko spada 13.gif

Jejku, doskonale Ciebie rozumiem.
Mój wczoraj płakał o wszystko, o to ze przeszłam obok niego, ze spojrzałam, że nie spojrzałam....
u nas, mąż odwozi, ale ja odbieram, mąż do domu wraca 19-20, więc ja jestem z nim sama, na dodatek starszak ma tak dość, że nie daje psychicznie rady ... tak mi ich obu żal.
agula1980
Ania juz w przedszkolu, bez marudzenia sie obyło, i z podwójnym buziakiem na pożegnanie. Obiecała że dziś nie bedzie marudzić i będzie sie ładnie bawić. Pani mi codzennie zwraca uwagę że ona marudzi, nie chce się bwaić, jeść. Jakby mówiła o nie moim dziecku mam takie wrazenie. Bo w domu chetnie się bawi , je, fakt troche marudzi.
szczurki2
U nas było tak ,że zanim Marysia poszła do przedszkola szła spać około 22, wstawała-8-8:30. Bez drzemki popołudniowej od około 2 roku zycia.Teraz chodzi ok. 20 i rano z reguły sama wstaje ok. 7. Czasem ja budzę po 7:20, ale to jak pofolguje dłuzej wieczorem.
Niestety w weekend od przedszklonych dni tez wsje tak wczesnie co wcale mnie nie cieszy :-0. Pospałoby się.icon_smile.gif.
pati.n
U nas dziś dramat icon_sad.gif cała noc płakał, od wstania histeria, w samochodzie płacz i mamsuiu prosze Cię ja chce jechać z Toba do pracy. Pod przedszkolem, ja nie wysiadam, ja jadę z mamusia dalej. Zostawiony w przedszkolu na siłe, płakał: Mamusu ratuj mnie, nie zostawiaj mnie tu!!
41.gif
promyx
CYTAT(pati.n @ Fri, 20 Sep 2013 - 09:49) *
U nas dziś dramat icon_sad.gif cała noc płakał, od wstania histeria, w samochodzie płacz i mamsuiu prosze Cię ja chce jechać z Toba do pracy. Pod przedszkolem, ja nie wysiadam, ja jadę z mamusia dalej. Zostawiony w przedszkolu na siłe, płakał: Mamusu ratuj mnie, nie zostawiaj mnie tu!!
41.gif



o kurczę, współczuję, nawet chodząca do przedszkola siostra go nie zachęca? Pewnie serce Ci pęka, a może mąż by go zawoził, jeśli jest mniej emocjonalnie z nim związany. A Ty go odbieraj.
Z czasem się przyzwyczai, tylko trzeba przetrwać ten czas;)
powodzenia
szeklanka
CYTAT(pati.n @ Fri, 20 Sep 2013 - 09:49) *
U nas dziś dramat icon_sad.gif cała noc płakał, od wstania histeria, w samochodzie płacz i mamsuiu prosze Cię ja chce jechać z Toba do pracy. Pod przedszkolem, ja nie wysiadam, ja jadę z mamusia dalej. Zostawiony w przedszkolu na siłe, płakał: Mamusu ratuj mnie, nie zostawiaj mnie tu!!
41.gif


ojoj Pati - współczuję bo na takie hasła to serce się rozpada, trzymaj się, to minie, na razie młody próbuje wszystkiego w końcu dla niego to drastyczna zmiana tego co było do tej pory. to dopiero pierwsze dni więc będzie lepiej, na pewno, zobaczysz.
agula1980
Moja tez nie może się zaklimatyzować moze jakoś bardzo nie płacze ale marudzi nie bawi się z dziećmi, nie chce jeść no i sika w majtki ( oczywiście w domu jej się to nie zdarza nawet juz nie popuszcza). Pani stwierdziła że wczoraj było lepiej że się przyzwyczai.
Pati trzymaj sie krzywda mu sie nie dzieje a on liczy na to że zmiękniesz i go zabierzesz. Może rzeczywiście mąż mógłby go wozić, moja kolezanka tak miała ona psychicznie nie dawała rady zostawiać dziecka w przedszkolu bo on tak płakał kilka razy to nawet wróciła się z nim do domu. Potem mąż zaczął wozić, po jakimś czasie obyło się bez płaczów, a teraz to juz wogóle bardzo chętnie chodzi.
pati.n
CYTAT(agula1980 @ Fri, 20 Sep 2013 - 11:41) *
Moja tez nie może się zaklimatyzować moze jakoś bardzo nie płacze ale marudzi nie bawi się z dziećmi, nie chce jeść no i sika w majtki ( oczywiście w domu jej się to nie zdarza nawet juz nie popuszcza). Pani stwierdziła że wczoraj było lepiej że się przyzwyczai.
Pati trzymaj sie krzywda mu sie nie dzieje a on liczy na to że zmiękniesz i go zabierzesz. Może rzeczywiście mąż mógłby go wozić, moja kolezanka tak miała ona psychicznie nie dawała rady zostawiać dziecka w przedszkolu bo on tak płakał kilka razy to nawet wróciła się z nim do domu. Potem mąż zaczął wozić, po jakimś czasie obyło się bez płaczów, a teraz to juz wogóle bardzo chętnie chodzi.


Nie ma szans mąż wyjeżdza do pracy po piatej. Jak Wika chodził do złobka, a ja wylądowałam w szpitalu, to raz zawiózł ja do złobka, to stał przed 6 pod żłobkiem iczekał az otworzą.

Młody chodzi za p. Halinką dzień w dzień. Jak wychodzi z sali Piotr idzie z nią. Jak ona idzie do wc, to on idzie z nią i czeka pod drzwiami. Je tylko jak p. Halinka siedzi obok itd.
szeklanka
Pati ale to już postęp, z tygodnia na tydzień będzie to miejsce bardziej oswajał na razie to obce miejsce jest i już.
trzymam za was &&&
zosia78
Rzeczywiście dziwne, że siostra go nie zachęca.
Z tym wstawaniem to zawsze tak jest, że jak trzeba to raptownie zaczyna się robić ciężko icon_smile.gif A poza tym, chyba pogoda nie sprzyja wstawaniu, każda z nas chętniej zostałaby jeszcze trochę w łóżku, widząc za oknem deszcz, a ostatnio go nie brakuje...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.