U nas nie ma telewizora w żadnej sali. I bardzo mnie to cieszy. Nie widzę żadnej potrzeby aby dzieci grupowo musiały bajki oglądać. Jest TYLE ciekawych rzeczy do robienia!!!!!
U nas w salach nie ma telewizorów i dzieci nie oglądają bajek, jedyne co oglądają to teatrzyki które przyjeżdżają na występy do przedszkola. Kacper poszedł po tygodniowej przerwie do przedszkola i dziś katar
Jak go odbierałam dostałam karteczkę że ktoś miał Wesz(wszy) przy sprawdzaniu przez pielęgniarkę,na szczęście nie z ich grupy a z innej ale pani kazała nam sprawdzać bo jedzą z inną grupa .....
U nasz również nie ma telewizora, z czego się cieszę. W zamian Panie czytają często bajki i są również teatrzyki.
O kurczę paula22 współczuję, bądźcie ostrożni. Ale dobrze, że kontrolują bacznie.
Dla mnie TV w przedszkolu nie do przyjęcia.
Oczywiście poza używaniem TV do celów edukacyjnych. Kiedyś robiłam dym w przedszkolu, jak panie "wyciszały" dzieci na bajeczce, przez pół godziny, bo "po obiadku musiały sobie odpocząć". Nie wiem czy panie, czy dzieci. U nas chyba nie ma telewizora, tzn. w sali mojego dziecka nie ma, a czy w najstarszej grupie? nie mam pojęcia. a mój syn zawsze mówi, mamo Pani Dyrektor ma duży telewizor u siebie w gabinecie i wszystko widzi, kto wchodzi i wychodzi z pkola na serio nie maja ani radia, ani Tv w pkolu,Panie zawsze im czytają bajki i śpiewają......
Mam pytanie czy można zażądać od dyrekcji żeby usunęła dziecko z przedszkola dopóki nie pozbędzie się wesz????Co prawda dziewczynka jest z innej grupy ale z tego co wiem rok temu tez wesz przyniosła do przedszkola.
U nas dobrze a nawet bardzo dobrze od jakiś 4 dni Kacper idzie do przedszkola bez płaczu co jest nieuniknione po dłuższej przerwie ...W czwartek przyjeżdża do nich teatrzyk z Krakowa a w następnym tygodniu jadą do kina na 'Pinokia"
U nas ok . Adaś chętnie chodzi do przedszkola,nawet w weekend też chce . Zjada podobno wszystko ze smakiem i dokładkami,bo w domu to straszny niejadek. Więc jesteśmy bardzo zadoeoleni. Telewizora nie mają,na leżakowaniu słuchają bajek z cd.
helllloooo
mieliśmy wczoraj pasowanie na przedszkolaka - było super. Kuba bardzo jest zadowolny. Był pokaz starszaków, przedstawienie młodych przedszkolaków, było pasowanie, prezenty, dyplom i świętowanie przy smakołykach. Ogromnie się cieszę, że Kuba był taki zadowolony - jestem przekonana, że procentuje tu też doświadczenie z występów ze żłobka, bo niestety kilkoro maluchów było tak zestresowanych pierwszym występem, bardzo płakały i nie były wstanie brać udziału w całej tej imprezie. Jestem dumną mamą pełnoprawnego przedszkolaka
U nas podobno wczoraj panie zabrały wszystkie zabawki, zostały tylko klocki, pluszaki, ksiażeczki, do końca tygodnia za karę, bo " dzieci niszczą zabawki"
ja nie wiem, już mi wszystko opada...
A u mnie znowu mały wrócił z katarem, mi też już wszystko opada
szeklanka, gratuluję u nas pasowanie było na początku października już Mam pytanie czy można zażądać od dyrekcji żeby usunęła dziecko z przedszkola dopóki nie pozbędzie się wesz????Co prawda dziewczynka jest z innej grupy ale z tego co wiem rok temu tez wesz przyniosła do przedszkola. Żartujesz? Stygmatyzowac dziecko w ten sposób? Każdy może złapac/przynieśc pasożyty, jeśli to będzie Twój synek - chciałabyś, aby usunięto Go z przedszkola i pokazywano palcami jako tego kóry "ma wszy"? Dziewczynka pewnie i tak czuje się wystarczająco źle.
Moja też wczoraj katar dzis pusciłam z katarem do przedszkola, troche się martwię czy się nic nie rozwinie na długi weekend. Macie jakieś sprawdzone sposoby na katar? Ja codziennie psikam solą morską a teraz jeszcze euphorbium. Dawno nie miała samego kataru bez kaszlu, wcześniej był kaszel i zaraz zapalenie oskrzeli. Teraz musze jak najszybciej pozbyć się tego gęstego kataru.
Wchodzę dziś do szatni a na tablicy ogłoszeń informacja ,że wczoraj zgłoszono przypadek wszawicy u dziecka. Prośba o kontrolę włosów przez rodziców. Wiecie jakoś wszystko mnie zaczęło swędzieć. Tak mi działa moja wyobraźnia. Dobrze ,że Marycha ma pięć włosolw na krzyż -łatwiej będzie kontrolować.Ech...
Żartujesz? Stygmatyzowac dziecko w ten sposób? Każdy może złapac/przynieśc pasożyty, jeśli to będzie Twój synek - chciałabyś, aby usunięto Go z przedszkola i pokazywano palcami jako tego kóry "ma wszy"? Dziewczynka pewnie i tak czuje się wystarczająco źle. Nie nie żartuję . .. Dziewczynka jako jedyna przynosi systematycznie wszy do przedszkola i jej rodziców to jakoś specjalnie nie interesuje.Więc dlaczego inne dzieci mają to łapać , przez to inne dzieci unikają przedszkola i róznych atrakcji w przedszkolu gdy grupy są łączone. Nie mówie o jakimś nakazie tylko o tym żeby dyrekcja porozmawiała z matką i tyle. Od września już przynosiła wesz 3 razy ....
agula tutaj znalazłam jakieś porady odnośnie kataru: https://www.hartujmisie.pl/zdrowie-twojego-...e-z-nimi-radzic
a poza tym my również dzisiaj zaprowadziliśmy małego, mam nadzieję, że to była dobra decyzja... Od września już przynosiła wesz 3 razy .... pewnie dlatego, że w domu nie wyplenili tego zupełnie np z pościeli itp i takie zamknięte koło rzeczywiście jak ktoś nie uświadomi rodziców, że robią jej i sobie krzywdę to tak będzie cały czas ech, współczuję tej małej tak wszystkie dzieci na raz niszcza? nie, no wiesz, niszczy tylko "pewna część" dzieci, kare mają wszystkie. Choć wydaje mi się że samo zabranie zabawek to im na dobre wyszło, bo zaczęli ładnie się bawić klockami, składać, wymyślać, nie podobał mi się tylko sposób przekazania kary. Bo panie wyniosły dwie wielkie torby zniszczonych zabawek, ale np. ja miesiąc wcześniej zaniosłam dwie torby dobrych, i teraz moje dziecko nie może z nich korzystać. Kiedyś było powiedziane - jak dziecko zniszczy zabawkę to odkupuje, teraz już to nie działa. nie wiem dlaczego. Jak została zniszczona niechcący, bo wiadomo jakie są zabawki, to ok, ale jak dzieciaki celowo kopią, rzucają, to już konsekwencje powinny ponosic te niszczące. ale sie napisałam... Nie nie żartuję . .. Dziewczynka jako jedyna przynosi systematycznie wszy do przedszkola i jej rodziców to jakoś specjalnie nie interesuje.Więc dlaczego inne dzieci mają to łapać , przez to inne dzieci unikają przedszkola i róznych atrakcji w przedszkolu gdy grupy są łączone. Nie mówie o jakimś nakazie tylko o tym żeby dyrekcja porozmawiała z matką i tyle. Od września już przynosiła wesz 3 razy .... Nie można "odgórnie" zakazać" przyprowadzania dziecka z wszawicą do przedszkola/szkoły. Myślisz, że dyrektor nie rozmawiał z rodzicami? Co do stygmatyzowania- i tak wszystkie dzieci wiedzą na 100%, ze "Zosia ma wszy" i mają się z nią nie bawić. Tak więc może trzeba się zastanowić jak tę sprawę załatwić.
kurcze, gdyby moje dziecko mialo wszy na pewno nie poslalabym go do przedszkola/szkoly bo wiedzialabym czym to grozi (czym to grozi i dziecku i szkole).
edit. w naszym przedszkolu nie ma telewizora. sa za to 4 sale, jedna z zabawkami dla najmlodszych dzieci (u nas przedzial wiekowy jest od 2do 5 lat, 2-3-4-latki sa mieszane w dwoch grupach, 5-latki maja grupe swoja), druga sala z klockami, trzecia z ksiazkami i puzlami, czwarta z kredkami, farbkami, plastelina itd. wszystkie sale sa otwarte dla wszystkich dzieci (ok 60 sztuk w sumie), moga sie bawic gdzie chca. dopiero kiedy przychodzi czas zajec w grupach czyli od godziny 9 do 11, kazda grupa zamyka sie w swojej sali. mamy tez sale gimnastyczna, raz w tygodniu kazda grupa idzie cwiczyc;) taki jest system u nas. ciekawa jestem jak jest u was? kazda grupa siedzi w swojej sali caly dzien? bo szczerze mowiac, na poczatku jak przywozilam dziecko do przedszkola okolo godziny 8, czyli w czasie kiedy zajec w grupach nie ma i kazdy robi co chce bylam zaskoczona......balaganem, brakiem organizacji, kazdy w swoja strone, czesc dzieci je drugie sniadanie (stoliki sa w sali "srodkowej" do ktorej wchodzi sie glownym wejsciem, gdzie sa tez wieszaki na kurtki i buty, z ktorej wejscia sa do innych sal) czesc biega, krzyczy-wiadomo jak to dzieci. teraz juz sie przyzwyczailam i jest ok ale pierwszego dnia uwierzcie mi, ze chcialam zabrac Nikole stamtad i wiac
u nas jest podobnie.
Tzn są sale dla grup i w tych salach są zabawki dostosowane do wieku dzieci i sala wspólna, która jest do występów, zabaw wspólnych, jest stołówką i miejscem, gdzie dzieci spędzają czas pomiedzy zajęciami w grupach czyli przed śniadaniem i po podwieczorku
Moje rozłożone Wika masakrka - boję się, że ma zapalenie oskrzeli, ma temp średnio 37,2-37,5 ale ona często ma zapalenie oskrzeli bez temp. Piotr tylko kaszle i ma katar. Myślę, że kaszel ma z kataru. Jutro idę z nimi do lekarza. Chciałam Piotrka posłać w środe do przedszkola, bo ma mianowanie na "pećkolaka"
A u nas angina .W piątek ja odebraliśmy. Były niby ok. Zdrzemła się popołudniu(od 2 lat nie spała popołudniami). Wstała 38 z hakiem. Dobrzeże jechałam z młodym na kontrolę.Wzięłam młodą i tara. Gdyby nie drezmka wogóle nie widać było ,że jej cos dolega.
A moja też kaszle z tym że puściłam ja do przedszkola. Gorączki brak kataru prawie też nie ma. Dziś idę z nia do lekarza. Mam trochę wyrzuty sumienia że nie zostawiłam ja w domu, z drugiej jednak strony większość dzieci przychodzi kaszląca.
my też w weekend przeszłysmy katar i teraz został kaszel
na dzis udało mi się znaleźć nianię na jutro nie wiem, może uda nam się z mężem wymienić albo ............. pójdzie do przedszkola kaszle tylko kiedy śpi, i kiedy się budzi
U nas też dalej katar nie przechodzi, najgorsze, że już sporo to trwa. Zaczynam się coraz bardziej martwić...
Ja ostatnio puszczam lekko podziębioną Dorotkę do przedszkola. Na szczęście nie jest gorzej. Jednego dnia Dorotka czuje się bardzo dobrze a już następnego trochę kaszle (i tak na zmianę). Ale do przedszkola chce chodzić - a jak się gorzej czuje, to wówczas nie wychodzi z łóżka.
No i Dorotka rozpoczęła naukę tańca. Co tydzień w piątek będzie do przedszkola przychodziła pani ze szkoły tańca. Już mi w domu pokazywała jak należy nóżkę trzymać. I figury hip-hopowe również. Czy Wasze dzieci jak wrócą z przedszkola to pytają: "Kiedy obiad?"
moja nie musi pytać bo obiad ma już na stole;)
mnie też się marza lekcje tańca dla małej;) może w przyszłym roku:) A moja też kaszle z tym że puściłam ja do przedszkola. Gorączki brak kataru prawie też nie ma. Dziś idę z nia do lekarza. Mam trochę wyrzuty sumienia że nie zostawiłam ja w domu, z drugiej jednak strony większość dzieci przychodzi kaszląca. u nas podobnie. tez mlodego puscilam, bo mieli do muzeeum jechac. okazalo sie, ze jada jutro. a pani mowila dzisiaj, ze mlody caly czas kaszlal. w planach jutro dom, ale szkoda... nie wiem co robic. CYTAT Czy Wasze dzieci jak wrócą z przedszkola to pytają: "Kiedy obiad?" moj krzyczy "glooooooooooodnyyyyyyyyy". w przedskzolu raczej je, nie wiem ile, bo zalezy co akurat jest, ale je bo widac po brzuchu
U mojej w przedszkolu o 11 jedzą zupę, ok 14 drugie danie (po drzemce), a o 15.30 dostają podwieczorek. Mniej więcej o 16 Dorotka zjada obiad w domu
edit. Podobno w przedszkolu ładnie je - rzadko się zdarza, że nie chce.
Moja Ania je po drodze z przedszkola do domu Do końca tygodnia bedzie w domu. Wczoraj byłam z nia prywatnie u lekarza pediatry/alergologa. Na kaszel dostała na noc tabletke do rozgryzania/żucia nazwy nie pamietam, do tego na katar nasivin soft w kroplach i nebbud do inhalacji. Oprócz tego jakiś syrop na powiększone migdały i zyrtec.
Moja Ania je po drodze z przedszkola do domu Do końca tygodnia bedzie w domu. Wczoraj byłam z nia prywatnie u lekarza pediatry/alergologa. Na kaszel dostała na noc tabletke do rozgryzania/żucia nazwy nie pamietam, do tego na katar nasivin soft w kroplach i nebbud do inhalacji. Oprócz tego jakiś syrop na powiększone migdały i zyrtec. Zestaw dośc podobny , który od miesiąca beirze Maryska . Tabletki to Asmenol lub coś podobnego( my je kupiliśmy bo były wtedy po 5 złoty z hakiem -jakaś promocja ,hahah na leki.). My jeszcze mamy wziewy Flixotide. No i teraz jeszcze antybiotyk na anginę
Wiecie co, u nas przegięcie w przedszkolu.
Jutro tj czwartek 14 listopada będzie - Mikołaj !!!!! Dzieci trzeba odswiętnie ubrać, będą zdjęcia itp. Podobno Panie jakoś wytłumaczą dzieciom, że Mikołaj jest taki z religii - biskup a drugi to taki "z coca-coli" krasnal ! Ja mam ogromnie mieszane uczucia, no bo jak to? Dzieco czeka cały rok na 6 grudnia a tu co ? Mikołaj w listopadzie ?? Nie wiem sama co robić, najchętniej zostawiłabym Marti w domu ale jak pójdzie do przedszkola i dzieci powiedzą, że był u nich Mikołaj to mała się popłacze Sama nei wiem co o tym myśleć... nie widzę, żadnych pozytywnych aspektów tego wydarzenia w listopadzie. Rozmawiałam z Panią i próbowała tłumaczyć, że później 6 grudnia jest duże zamieszanie, emocje itp więc wolą zdj zrobić wczesniej ?!?!?! Czy u Was Mikołaj jest tylko 6 grudnia ??
Asmenol miałyśmy przepisane ale że ich nie było dostałyśmy inny za przeszło 20zł. Najważniejsze że zadziałało bo całą noc bez kaszlu sie obyło. Co do Mikołaja to u nas na razie nic nie słychać więc pewnie planowo będzie. Troche dziwne że aż tak szybko u Was.
eeee 14 listopada Mikołaj? to chyba lekka przesada - wg mnie oczywiście, ale w sumie w sklepach już też klimat świąteczny się pojawia, chyba jednak za bardzo ktoś chciał pójść do przodu. To jak w tym filmie chyba "nie lubię poniedziałków" jak to facet jadł śniadanie wieczorem żeby rano mieć więcej czasu
Dziewczyny odonośnie wszy faktycznie powinno sie upomniec rodzicow, czym to grozi. Pytalyście o Tv. U nas nie widziałam w pkolu telewizora. Dzieci wiekowo mają swoje sale, ale wiem, że w ciągu dnia przemieszczają się do różnych sal i mają jedną dużą wspolną. Jedzą w 3-ech porach, 1 sniadanie 8.30, 2 sniadanie 11.00 i obiad 13.30. potem nie ma juz nic. Dzis Marysia ma pasowanie na przedszkolaka. Niestety tylko dla przedszkola. Dzis zaczelo się o 9.30. Tak zadecydowała dyrektorka pkola. Marysia bedzie przebrana za kotka i bedzie spiewac o kotkach wraz ze swoją grupą. Dzieci miały być ubrane w czarne ciuszki. Odnośnie Mikołaja 14 listopada - przegięcie. Faktycznie dziwne. Młoda zdrowa. Juz 6 tydzień w pkolu. I narazie odpukac jest dobrze.
Faktycznie dziwnie tak szybko Mikołaj...
U Dorotki w przedszkolu widziałam ogłoszenie, że 10 grudnia dzieci idą do teatru lalek na przedstawienie i zabawę choinkową.
Dla mnie paranoja 15 listopada robić Mikołaja!!
Totalne fiasko- Mikołaj w połowie listopada.
Porażka.
Rzeczywiście z tym Mikołajem teraz to przesada.. U nas każda grupa ma osobna salę .Kacpra grupa ma 2 salki jedna do zabaw druga ze stolikami i szafeczkami taka bardziej plastyczna. Jeśli chodzi o łazienki to każda grupa ma swoją nie ma drzwi jest korytarzyk ale wszystko jest bardziej na uboczu więc nic nie widac .W starszych grupach są drzwi ale otwarte z tym że każda muszla ma kotarę materiałową.
Kacper dziś zadowolony byli na wycieczce w kinie na "Pinokiu ".Nie wiem co było większym podekscytowaniem kino czy jazda autokarem
Rzeczywiście z tym mikołajem przesada. U nas ma być normalnie 6 grudnia, również przebrany w strój biskupi z małmi drobiazgami, a później śnieżynka rozda troszkę większe prezenciki, wybrane przez komitet...
Fajne Pati to pasowanie, wszystkie dzieci ta samo ubrane. U nas pasowanie wyglądało tak, że jak odebrałam Anię w zeszły piatek to dostała dyplom pasowania, oczywiście ubrana była zwyczajnie ( nic nie wiedziałam zreszta inna mama też była zdziwiona). Ania nic na ten temat nie mówiła więc było lub go nie było.
Pati mi też się spodobało to, że dzieci miały takie same stroje. Fajny pomysł.
U nas było elegancko - w znaczeniu galowo Młody zafascynowany, że miał koszulę Agula - tak bez rodziców i bez informacji? zaskoczona jestem, bardzo to dziwne. Jak czytam ile macie przestrzeni to trochę zazdroszczę, u nas przedszkole jest bardzo malutkie. Pasowanie było na sali starszaków bo w maluchach byśmy się poprostu nie zmieścili ale jest przyjemnie, tego braku przestrzeni bałam się najbardziej ale wraz z mijającym czasem widzę, że nie jest źle. Jedynie w przypadku takich imprez jest to trudność.
u nas każde dziecko dostało ( na czas pasowania) koszulkę z logo przedszkola, były znaczki dla dziecka : jestem przedszkolakiem i znaczki dla rodzica ogólnie ok... tylko część dzieci zaczęło płakać jak zobaczyło rodziców i Hania też pod koniec. Ale dzielnie śpiewała, tańczyła ( było przedstawienie i jak zwykle warsztaty przed: czyli rodzice z dzieckiem robili pracę plastyczną ) A na koniec: ogromny poczęstunek dla wszystkich. Zorganizowane przez przedszkole ( owoce, soki, słodycze, chrupki)
u nas każde dziecko dostało ( na czas pasowania) koszulkę z logo przedszkola, były znaczki dla dziecka : jestem przedszkolakiem i znaczki dla rodzica ogólnie ok... tylko część dzieci zaczęło płakać jak zobaczyło rodziców i Hania też pod koniec. Ale dzielnie śpiewała, tańczyła ( było przedstawienie i jak zwykle warsztaty przed: czyli rodzice z dzieckiem robili pracę plastyczną ) A na koniec: ogromny poczęstunek dla wszystkich. Zorganizowane przez przedszkole ( owoce, soki, słodycze, chrupki) U nas tez były występy (że tak powiem, bo mało które dziecko roiło to co trzeba ). Ja się spodziewałam, że Piotr NIC nie zrobi, zaraz wlezie na kolana z łzami w oczach, bo na dodatek on nie był w przedszkolu, tylko go na samo mianowanie przywiozłam. Ale ładnie poszedł z Panią Halinką, potem Pani przyprowadzała łaczące dzieci (o dziwno nie Piotr), weszli na salę, część dzieci zaczęła płakać (o dziwno nie Piotr), występy, część dzieci uciekła do rodziców (o dziwno nie Piotr), potem przechodzili przez tunel i było przechodzenie przez obręczę (tu juz Piotr podziękował i poszedł do mamy). Potem było samo mianowanie i on z racji nazwiska miał być pierwszy ale odmówił. Mówię idz dostaniesz dyplom i medal - NIE. Patrze a dzieci dostaja jajka niespodzianki, on tez chce, ja mówię idz to tez dostaniesz, poleciał Oj przekupne, to moje dziecko. Zreszta na zdjęciu z mianowania kredką - dla spostrzegawczych Pani trzyma w drugiej ręce jego czekoladkę
Musze sprostować o tym Mikołaju w listopadzie.
Okazało sie, że były robione zdjęcia dzieci - grupowe i indywidualne - w przebraniu - czapce czasem płaszczu mikołaja. Mikołaj nie był w przedszkolu !! Najbardziej mnie zdenerwowało to, że jak sie pytałam panią wychowawczynię 2 dni wczesniej to jakoś nie umiała mi tego wytłumaczyć. Chyba sama nie wiedziała do końca o co w tym zamieszaniu mikołajowym chodzi ... Więc uff Mikołaj przyjdzie 6 grudnia !
Pati, piękne zdjęcia U nas pasowanie również w galowych strojach, połączone z występami dzieci. Przy okazji grupowe zdjęcie Mój mały ma już coraz lżejszy ten katar, mam nadzieję, że uda się przechodzić cały ten tydzień do przedszkolka, a jak Wasze pociechy?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|