To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Przedszkolaki 2013/2014

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19
ewela
hejka
Moja Elizka jutro jedzie na wycieczkę z przedszkolem na "Swięto pieczonego ziemniaka"

Wielkie szykowanie:-) plecak spakowała- picie:-) i juz czeka na jutrzejszy dzien:-)

Pozdrawiam
gosiagosia
u nas koniec przygod z przedszkolem w tym tygodniu. mlody w nocu dostal napadu kaszlu, ktory skonczyl sie wymiotami. lekarka mowi, ze katar mu scieka, ale on kataru juz nie ma, za to kaszle jakby pies szczekal i mokry ten kaszel, meczy go bardzo, bo nie moze odkaszlnac.
Agnieszka_82
Martyna ma chyba to samo.
Dziś byłyśmy u lekarki w celach osłuchania bo już się bałam, że to może być jakieś zapalenie sokrzeli. Ale i oskrzela i gardło czyste. Najprawdopodobnie katar ścieka nie noskiem a tyłem w gardle dlatego kaszle w nocy. Dwa dni mamy siedzieć w domu + weekend i mam nadzieję, że w poniedziałek pomaszeruje już do przedszkola (bo dziś cały dzień pytała dlaczego nie poszłą do przedszkola , mimo odpowiedzi cały czas mówiła to samo ...)

CYTAT(gosiagosia @ Thu, 03 Oct 2013 - 18:03) *
u nas koniec przygod z przedszkolem w tym tygodniu. mlody w nocu dostal napadu kaszlu, ktory skonczyl sie wymiotami. lekarka mowi, ze katar mu scieka, ale on kataru juz nie ma, za to kaszle jakby pies szczekal i mokry ten kaszel, meczy go bardzo, bo nie moze odkaszlnac.

gosiagosia
hm, moj prawie nic nie mowi a jak mowi, to cicho i ma zmieniona barwe glosu. teraz widze, ze mu temp. skoczyla. mam nadzieje, ze nie skonczy sie to goraczka.
niedlugo pasowanie na przedszkolaka, ma wierszyk do nauczenia, ktory juz wlasciwie umie. mam nadzieje, ze zalapie sie. eh te chorobska... coz, zdrowie najwazniejsze.
szczurki2
Maryska nadal w domu , ale chyba idziemu ku dobremu. Przed wczoraj było 6 z 25 dzieci w przedszkolu. Reszta chora. Byłam wczoraj u pediatry ja osłuchać. U nas panuje pogrom- zapalenie oskrzeli i krtani. Lekarka wczoraj przyjęła 85 chorych dzieci. (mniej lub bardziej). U nas codzienny ryk ,że chce do przedszkola. Mma nadzieję ,że w poniedziałek uda się ja juz puścić, bo oszaleje. Może ona jest jakaś dziwna...icon_smile.gif.
promyx
Przypominam siÄ™ i ja 29.gif
Mateusz nie chce opowiadać o przedszkolu, wchodzi już sam do sali, chętnie, tylko z domu wybrać się nie może, opóżnia jak się da. Teraz częściej mąż go wozi bo bardziej czasowy.
Ma ulubionego kolegę Gabrysia (dziś udało mi się to wyciągnąć) no i zna już drugi wierszyka taki śmieszny jak baba piecze ciasto, wałkuje w prawo (tu skręt głowy w prawo), w lewo, w przód i w tył *(głowa kręci się odpowiednio 03.gif ) i na końcu masuje brzuszek ze słowami "żeby ciasto smakowało".
a wcześniej była wyliczanka na paluszkach.
Fajnie że u Was są już zdjęcia czy pasowanie, u nas był ten piknik na którym nie mogliśmy być i teatrzyk.
To tyle od nas na razie
agula1980
U nas znów choroba, dziś w nocy zaczął sie kaszel... ( chodziła 4 dni) zaczynam się poważnie zastanawiać nad wypisaniem Ani z przedszkola. Odbieram ją zapłakaną, z przedszkola nic pozytywnego nie wynosi, nie opowiada, po prostu nie chce chodzić. Moze jest za mała no i te choroby.
Tamara79
U nas dzisiaj wycieczka do lasu, Tamara podjarana, a Gustaw stremowany. Ciekawe jaka bedzie frekwencja w poniedziałek, bo zimnica jest (2st rano), choc słońce wali po oczach. Nadal nie wiem, czy sa dobrze ubrani, niektóre dzieci juz w kurtkach zimowych hmm i wełnianych czapkach.
Zakładacie juz zimowe ubrania i buty?

agula myślę, że może jej sie nie podobac właśnie ze wzgledu na częstą nieobecność, wypada z rytmu, nie może sie przyzwyczaić... trudno radzić, G. tez dużo chorował, właściwie ciągle chorował. Nadal choruje ale juz krótcej.
szeklanka
u mnie rano -4 stopnie
zimowych jeszcze nie, na razie jesienne skórzane buciki za kostkę i spodnie - ocieplanych jeszcze nie mam więc chodzi w dżinsach albo sztruksach. kurtka średnio ciepła ale bluza polarkowa pod spód, czapka na głowę taka cieńsza też już jest. Z racji placu zabaw i metalowych drabinek po przedszkolu jak chodzimy to również rękawiczki cienkie bez palców. Pocieszam się, że w przyszłym tygodniu ma być znowu ciepło - po kilkanaście stopni icon_smile.gif
szczurki2
My tez jeszcze w cienkich ciuchach.
Czasem jak patrzę na dzieci wyubierane w ciepłe kurtki i wełniane czapy zastanaiwiam się w czym chodzą zimą. A może to taki typ rodziców ,że zima w domu siedzą bo zimno:-)
maania
CYTAT(szczurki2 @ Thu, 03 Oct 2013 - 21:56) *
Maryska nadal w domu , ale chyba idziemu ku dobremu. Przed wczoraj było 6 z 25 dzieci w przedszkolu. Reszta chora. Byłam wczoraj u pediatry ja osłuchać. U nas panuje pogrom- zapalenie oskrzeli i krtani. Lekarka wczoraj przyjęła 85 chorych dzieci. (mniej lub bardziej). U nas codzienny ryk ,że chce do przedszkola. Mma nadzieję ,że w poniedziałek uda się ja juz puścić, bo oszaleje. Może ona jest jakaś dziwna... icon_smile.gif .


szczurki Ona niedługo po prostu już będzie miała 4 lata a pomyśl sobie, że niektóre dzieci, które chodzą do przedszkola nie mają jeszcze trzech lat skończonych icon_smile.gif to naprawdę robi dużą różnicę icon_wink.gif
maania
CYTAT(agula1980 @ Fri, 04 Oct 2013 - 07:33) *
U nas znów choroba, dziś w nocy zaczął sie kaszel... ( chodziła 4 dni) zaczynam się poważnie zastanawiać nad wypisaniem Ani z przedszkola. Odbieram ją zapłakaną, z przedszkola nic pozytywnego nie wynosi, nie opowiada, po prostu nie chce chodzić. Moze jest za mała no i te choroby.


agula te choroby przejść na ogół trzeba prędzej (czyli teraz) czy później. co do zachowania Ani- nie macie w przedszkolu psychologa? może jakaś konsultacja? pomogłoby w ewentualnym postępowaniu i ocenie gotowości Ani w uczęszczaniu do przedszkola przytul.gif trzymajcie się.
PS. u mojej córki w grupie była dziewczynka, która przez jakieś pół roku nie bardzo mogła się odnaleźć- bo co pochodziła np. 4 dni i już w przedszkolu było dużo mniej płaczu, była odważniejsza, nie bała się innych dzieciaków to zaraz chora i tydzień-dwa-trzy przerwy i tak od nowa. Jej mama rozmawiała z psychologiem przedszkolnym, Pani psycholog ustaliła postępowanie z rodzicami i nauczycielkami i było pomału, pomału coraz lepiej.
agula1980
No i oskrzela tylko niewiadomo czy poprzednie nie doleczone czy nowe załapała. Dostała Zinnat i nebbud , musiałam także kupić inhalator. Wszystko wyszło ok 150zł.
mama_do_kwadratu
Ja jak ta zdarta płyta powtarzam- zwróćcie uwagę na to, czy sale są wietrzone i czy dzieci wychodzą na dwór niezależnie od pogody (wiadomo, zdrowy rozsądek).
Wentylowane maleńtasy są zdrowe jak ryby.
Sprawdzone icon_smile.gif
ewela
hejka
Moja Elizka zaliczyła pierwszą wycieczkę- wróciła zadowolona.
Pieczone ziemniaki czyt "spalone" smakowały. Były tez paróweczki i kiełbaski, herbatka.
Elizka wrociła tak zmęczona,ze m jak ją odebrał z przedszkola ok g.15- to spała do 18.

aktualnie jestem na etapie pytania: Mamo czy zrobisz mi takie spalone ziemniaczki, jak były na wycieczce:-)
hihihi, tylko gdzie ja je "palić" będę-no chyba,ze na balkonie 29.gif

chorobowo rozkłądam się ja........................EE się trzymają
zosia78
Mój mały również na razie nie chodzi w zimowych ubraniach, bez sensu już teraz przegrzewać dziecko...
Cienka czapka oczywiście zasłania uszka icon_smile.gif
bel
Witam. Moja Marysia po 3 tygodniowej przerwie poszla dzis do przedszkola. Złapala zapalenie oskrzeli. Dostalismy antybiotyk. Dzis Marysia poszla bardzo spokojnie do przedszkola. Z podubką było troszkę cięzko. Kolega Marysii Olis chory. Mało dzieci obecnie jest w przedszkolu. Grupy ponoc łączy sie razem. Grupa Maryski ma ponoc najmniej dzieci. Zobaczymy co bdzie. Juz wrocilam do podawanai Marysce kiwi i wracamy do tranu Mollersa. Ja mam tylko cichą nadzieje,ze młodej organizm sie wzmocni.
pati.n
Piotr wrócił do przedszkola po tyg przerwie 9zapalenie oskrzeli), cała noc nie spał, a od rana regularna histeria i płacz, aż do przedszkola, mokry, gorący (od płaczu)- masakra jakaś!!
Agnieszka_82
Martyna dalej w domu, dziś znowu idziemy od lekarki. Młoda dalej kaszle a teraz w nocy miała gorączkę 39 st.
Jutro pasowanie na przedszkolaka icon_sad.gif 41.gif
paula22
U nas w przedszkolu jakaś wirusówka icon_sad.gif Dzieci kaszlą i zakatarzone po za tym czyściutkie na płucach i gardle .... Kacper co prawda ma katar ale chodzi już do przedszkola .
Zdrówka dla wszystkich chorowitków icon_smile.gif
moko.
Rany...
jestem lekko poirytowana...
Mąż dzisiaj otrzymał upomnienie od nauczycielki z przedszkola.
Mianowicie, dzieci wyjeżdżały na wycieczkę, po śniadaniu. W opcji wyżywienia było ognisko z kiełbaskami, owoce, chleb.
Wycieczka do powozowni, koszt 20 zł.
Wycieczka była w piątek.

dzisiaj rano Pani z wróciła mężowi uwagę, ze nasze dziecko jako jedyne nie miało ze sobą słodyczy... i tak nie może być.
Męza zatkało, mówił, ze nic nie wiedział, ze dzieci miały brać słodycze, nikt mu nic nie powiedział, w ogłoszeniach na stronie przedszkola nie ma o tym nie ma mowy, a poza tym to on będzie decydował, czy dziecko ma jeść słodycze i kiedy.


Powiem wam, zatkało mnie.... Pani tłumaczyła się, ze młody po prostu je chciał ....

Głupia sprawa! ale poirytowała mnie, jak można zwrócić uwagę rodzicom o taką rzecz?

czepiam siÄ™?

aniakuleczka
My dziś mieliśmy spotkanie z dyrektorką i psychologiem.
takie rutynowe z przeglądaniem karty dziecka, postępów i nie wiem, jak się ta karta nazywa

o tym, jak przebiegał proces adaptacji, jak jej się podoba w przedszkolu, jakie oni mają obserwacje na temat dziecka itd.
było bardzo miło.

a w środę jest dyskoteka
Agnieszka_82
Marti dostała augmentin i siedzimy tydzien w domu icon_sad.gif
Moko - jak dla mnie porażka ! Słodycze na wycieczce, przecież sam fakt wycieczki to nie lada atrakcja !
ania.m
W piątek jak odbierałam Dorotę, to była jak malowana lala - usta czerwone i wypieki na policzkach. W domu temperatura prawie 40 stopni. Panie już nie dzwoniły, bo wstała po leżakowaniu - a ja miałam i tak ją zaraz odebrać. I tak ją temperatura potrzymała do niedzieli rano, a dziś poszła już z powrotem do przedszkola i jest w porządku - pewnie jakiś wirus ją dopadł.

Oprócz tego została oceniona ponad przeciętną i dzielnie realizuje program 3-latków. W środę czeka nas spotkanie z logopedą, bo troszkę niepokoi mnie jej mowa - być może wszystko jest w porządku, ale wolę by specjalista to ocenił. Dorotka bowiem zapomina mówić spółgłosek - ale jak ją się poprosi by powiedziała wolno, to potrafi... Może to tylko ja się czepiam?
agula1980
Moko jesli dzieci wyjeżdzały to raczej nie powinno się im dawać słodyczy. Jak mój Mateusz jechał na wycieczkę to Pani na zebraniu wręcz zabroniła dzieciom dawać na drogę słodyczy. Dziś z Ania byłam na kontroli ( oskrzela czyste) a w piatek inna Pani doktor postraszyła mnie wręcz szpitalem, czy tomożliwe aby w kilk dni wszystko przeszło? W piatek znów kontrola u lekarza. Potem zostawię Anię z tydzień w domu i jak dobrze pójdzie 21.10 pójdzie do przedszkola. Chcę sie zapytać swojego pediatryu o broncho vachom, czy któraś to podawała swojemu dziecku?
szczurki2
Maryśka dziś po 10 dniowej przerwie poszła do przedszkola. Co prawda jeszcze z lekkim kaszlem. Ale jak weszłam na teren sztani to normalnie orkiestra kaszlacych dzieci. Maryska z takim kaszlem siedziałą w domu. I wiecie co mnie zadziwia. Te chore dzieci przyprowadzają matki ,które siedż a na d.. w domu i nie pracują. Te dzieci są na bezpłatnych godzinach. Po co narażają inne dzieci ? Po co narażaja swoej dzieci na pogłębienie się infekcji.
Bez komentarza.
Poza tym coraz bardziej powala mnie jadłospis przedszkolny. Maryśka niejadsek , ale to co oni serwuja na obiady dzieciom wcale jej nie zdopinguje do próby jedzenia- jutro np. zupa cebulowa, któregoś dnia był bogracz, kiedys zupa neapolitańsk i selerowa.
Czy wasze dzieci jedzÄ… takie" rarytasy"?icon_smile.gif
moko.
U nas wspaniałe menu jest,
dzisiaj np.

Sniadanie Pieczywo mieszane. Pasztet zapiekany z pistacją. Miód. Herbata z melisy. Kalarepa do gryzienia.
Obiad Zupa wiedeńska. Kasza kukurydziana na gęsto z powidłami. Woda.
II danie/podwieczorek Ziemniaki. Kotlet mielony. Kapusta zasmażana. Kompot

i całe menu:
https://www.p147wroclaw.szkolnastrona.pl/ja...is,m,mg,28.html
Anielka
U nas tydzień bez zalewajki tygodniem straconym. Dziś zebranie RR i mam zamiar porozmawiać o menu, bo niby nie jest źle, ale przecież mogłoby być lepiej. Ta herbata, delicje i ziemniaki...

Rózia kaszle już od tygodnia, nie ma gorączki, wczoraj trochę pociekło z nosa, na kontroli czysta osłuchowo dostała zastęp syropów, które jej nie smakują i nie chce połykać. Do przedszkola posyłam, bo nie pogarsza się, a towarzystwo tam razem z opiekunkami w dużo gorszym stanie.
aniakuleczka
Mamo_do_kwadratu
ja sobie bardzo do serca wziąłam to wietrzenie i póki moge to co dzień idę po przedszkolu na spacer
choć mieszkamy w tym samym budynku
bel
Marysia dzis poszla spokojnie do przedszkola. Wczoraj jak wrocila z przedszkola, mowila mi ,ze płakala, bo niby za mną się stęsknila. Niechce rozmawiac o przedszkolu. Zlosci sie jak pytam ja, jak było w przedszkolu. Dzis rano podubka byla ciazka. Ubierac sie młodej nie bardzo chciało. A dzis zapomniała zabrać rzeczy swoje do szafki tak szybko poleciala do swojej grupy. Zobaczymy co dalej.
promyx
CYTAT(moko. @ Tue, 08 Oct 2013 - 11:28) *
U nas wspaniałe menu jest,
dzisiaj np.

Sniadanie Pieczywo mieszane. Pasztet zapiekany z pistacją. Miód. Herbata z melisy. Kalarepa do gryzienia.
Obiad Zupa wiedeńska. Kasza kukurydziana na gęsto z powidłami. Woda.
II danie/podwieczorek Ziemniaki. Kotlet mielony. Kapusta zasmażana. Kompot

i całe menu:
https://www.p147wroclaw.szkolnastrona.pl/ja...is,m,mg,28.html



a ta herbata z melisy to na uspokojenie dzieci? 06.gif
u nas menu może nie aż tak wyszukane ale ok
Co do choróbsk to dziś od wczoraj migdały powiększone że ciężko mu było oddychać, jesteśmy zapisani na zabieg na za rok 43.gif kontrola laryngologiczna pod koniec października a do tego czasu mamy podawać immunotrofinę i Thonsilan, ostatnio pomogło, poza tym katar, ale taki ani cieknący, ani gęsty, niby nic nie wydmuchuje a oczy czasem ropieją i szkliste, osłuchowo czysty, gardło nie zaczerwienione, a kaszel w nocy męczący, oddychanie przez usta.
My też na inhalacjach od 3-ch dni Nebbud 0,5 podaję Ibuprofen w syropie i lipomal.
ewela
u nas przedszkole jest fajne...tylko ma kolegę z którym działają na siebie jak płachta na byka 29.gif

kolejny raz kiedy Elizka się popłakała,bo ją zbił i wyrywał jej zabawki...ale
miarka się przebrała- Elizka mu oddała.

Dla mnie to pierwszy raz...bo starsza nigdy nie oddała- to ona była ofiarą. Dlatego jak powiedziałam jej kiedys- to mu oddaj- to się zapytała- a co to znaczy "oddaj".
Po wyjasnieniu- stwierdziła,ze nie wolno nikogo bić- temat się urwał....ale kolegę postraszyła swoim duzym tatą hihihi-koniec znęcania nad Emi.

Elizka - no ileż można być ofiarą, ilez mozna obrywac, ulegac i oddawac zabawki,ktorymi się akurat bawi....
Rozmowa z Eli przeprowadzona:-)

pozdrawiam
zosia78
Super, że sobie tak radzi, to oznaka, że już się świetnie oswoiła icon_smile.gif
Moko, menu macie wykwintne i zarazem bardzo zdrowe, u nas podają na raz jako obiad zupkę i drugie danie, a podwieczorek/deser jest później. Do picia również głównie herbatki ziołowe oraz woda, z czego bardzo się cieszę, że nie podają przesłodzonych napoi.
szczurki2
No moje dziecko zaprowadzone pierwszy dzień po chorobie we wtorek(znów po jednym dniu katar i kaszel powrócił , ale to nie o tym chcę). Od
bieram mojego blond aniołka. Pani podchodzi i mówi,że Marysia podrapała po policzku Alana. Ale nie wie kto zaczął i w sumie ,że się juz przeprosili. No to grzecznie przeprosilam Panią. Wychodzę z młodą i tłumaczę ,że tak nie wolno bla,bla i umoralnianie a ona na to ?"Wiesz mamo to on zaczął i wiesz ja go uderzyłam i on ma ślad na buzi i on mu się nie zmył".
W piątek ja odebrałam z przedszkola z zaropiałymi oczami. Pytam ja co się stało. Oczywiście ,że nic. Ale od słowa do słowa mówi ,że ona z Kimi i Wiktolią jadły piasek na placu zabaw, ale ona jadła tylko tak na niby a Kimi na prawdziwie. Kimi i Wiki połknęły a ona miała tylko w buzi i wypluła. Więc jak znam moje dziecko , które przy chwili nieuwagi po zabawach w piachu machnęło ręką po oczach zaraz miało ropsko w oczach. Jestem pewna ,że je zatarła brudnymi łapami.
A jeśli chodzi o katar i kaszel juz wymiękam. U lekarza osłuchowo czystto. Gardło czyste. >A kaszle okropnie. Drżę ,że to nawrót alergii- zawsze miałyśmy problem z katarem i kaszlem na jesieni. Już nie wiem co jej dać na ten kaszel.
moko.
Dziecko mi się rozchorowało, podejrzewam zapalenie krtani...

gosiagosia
Sz. po 1,5 tyg wrocil do przedszkola. troche sie obawialam, ale widze ze dobrze mu tam. wczoraj nam spiewal, sypal slowkami po angl. jak go odbieralam, to caly spocony byl przez bieganie, ustawial kolegow do zabawy icon_smile.gif mam nadzieje, ze tak zostanie.
bel
Moja Marysia tez spiewa i mowi, ze przedszkole jest super. Dzis szla z kolegą Alanem do przedszkola i Alan plakał. Marysia nie ma z tym problemu. Po przedszkolu w czwartki mamy zajecia z angielskiego. Marysi podoba się. Olus nadal chory - kolega Maryski . Maryska czuje sie dobrze w przedszkolu. Podoba sie jej. z tym ,ze brakuje jej Olusia. Byli razem z Olusiem na jezyku angielskim. Jak sa razem jest fajnie. icon_biggrin.gif. Ogólnie pani z grupy Marysi powiedziala mi, ze Marysia robi postepy odnosnie ubierania sie . Uczy sie tez porządku. I dobrze jej to idzie. Nie ma problemu tez ze zdrowiem odpukac. Leki na odpornosc pomagają jej. Oby tak dalej. Młoda jest zadowolona.
agula1980
Bel a co dajesz lub dawałaś na odporność?
Moko jak mały?
bel
agula my dawalismy Marysi Tran Mollersa o samku wieloowocowym przez 1 tydzien 2,5 ml a potem 2 x 2,5 ml , do tego kiwi raz dziennie jedno i BLF100 - to nowy lek. Jestem w szoku, ze dziecku pomaga. To proboityk nie taki tani ,ale jest skuteczny.
moko.
CYTAT(agula1980 @ Tue, 15 Oct 2013 - 08:44) *
Bel a co dajesz lub dawałaś na odporność?
Moko jak mały?

ma graść syropów...
jak nie poskutkuje, od czwartku antybiotyk.
Póki co, młody ma wysoką goraczkę, prawie 39 st.


Tez podaje mu od wczoraj tran i bioaron.
bel
moko u nas tran + kiwi jak Maryska byla w zlobku podniosło to jej odporność. Teraz stosuję to samo + BLF100. Widze roznice w chorowaniu. Do konca tygodnia bede wiedziala , czy pomogło jej. BLF jest dobry, bo podwyższa odporność na infekcje bakteryjne.
szczurki2
No i miaąłm już serdecznie dość. Litry syropów wypite. Litry soli wyinhalowane. I kaszel i gile od 2 i pół tygodnia. Do tego młody załapał zapalenie oskrzeli na antybiotyku. Poszłam juz po raz 3 do lekarza . Osłuchowo nadal czysto, gardło czyste. Ale gil zielony. Dostała Sumamed. Do końca tygodnia w domu. Płacz był jak diabli ,że przedszkola nie ma. Skłamałam, że przed chwilą dzwoniła Pani ,że nie ma przedszkola , bo jest awaria do końca tygodnia 06.gif
aniakuleczka
o, to jakbyście opisywały objawy u mojej córki
katar zielony, kaszel gruźliczy a lekarz mówi, że prawie zdrowa, ze tylko wirusek
wrrrrr icon_smile.gif
gosiagosia
u nas to samo, z informacja jak za 2 dni nie przejdzie, to przyjsc. przychodzimy i antybiotyk w ruch. w ciagu 2 tyg bylismy 4 razy icon_smile.gif
wczoraj jak mlody zaczal kaszlec w piekarni, to kobieta stwierdzila, ze to alergik.
pati.n
CYTAT(szczurki2 @ Tue, 15 Oct 2013 - 16:45) *
No i miaąłm już serdecznie dość. Litry syropów wypite. Litry soli wyinhalowane. I kaszel i gile od 2 i pół tygodnia. Do tego młody załapał zapalenie oskrzeli na antybiotyku. Poszłam juz po raz 3 do lekarza . Osłuchowo nadal czysto, gardło czyste. Ale gil zielony. Dostała Sumamed. Do końca tygodnia w domu. Płacz był jak diabli ,że przedszkola nie ma. Skłamałam, że przed chwilą dzwoniła Pani ,że nie ma przedszkola , bo jest awaria do końca tygodnia 06.gif


U nas płacz że jest icon_sad.gif i mówi, że on chory i musi w domu zostać.
gosiagosia
mieliscie godziny/dni adaptacyjne z rodzicem? czy od razu na gleboka wode?
moko.
CYTAT(gosiagosia @ Wed, 16 Oct 2013 - 09:11) *
mieliscie godziny/dni adaptacyjne z rodzicem? czy od razu na gleboka wode?

Podobno byłym ale nie uczestniczylismy w nich.
Więc u nas skok na głęboką wodę.

Mlody 3 dzien nie byl w przedszkolu, nie teskni, nawet slkowem nie pisnÄ…Å‚, ze nie ma przedszkola.. wiec obawiam siÄ™, ze powrot do przedszkola bedzie ciezki.
Anielka
Zdrowia wszystkim zachorowanym życzę.
Rozala od początku września nie była w przedszkolu łącznie 3 dni. Od 2,5 tygodnia kaszle rano po przebudzeniu, nie ma katary ani gorączki, czuje się dobrze, lekarz stwierdził,że osłuchowo czysto i dał stado syropów, oklepywań, inhalacji, bańki (?). Młoda na kurację wypięła się totalnie, a ponieważ ja mam to samo plus tygodniowy katar dzięki Bogu na wykończeniu to jej odpuściłam.

Młoda teoretycznie chodzi chętnie, ale widzę po jej zachowaniu po wejściu do sali,że jej naprawdę ciężko. Z podskakującej trajkotki zmienia się w zagubionego pisklaka. Dla mnie to też trudne.
pati.n
CYTAT(gosiagosia @ Wed, 16 Oct 2013 - 12:11) *
mieliscie godziny/dni adaptacyjne z rodzicem? czy od razu na gleboka wode?


U nas nie było icon_sad.gif Ma godziny adaptacyjne z siostrą icon_wink.gif bo nie idzie do swojej grupy, tylko do grupy Wiki i tam czeka na "swoją Halinkę" - wychowawczynię. A swoją drogą wychowawczyni maluchów jest 3 razy w tyg po 7 godz i dwa razy w tyg jakoś po 4. Dziwne, nie?
gosiagosia
no dziwne. ja musze zobaczyc jak u nas wygladaja dyzury, bo mam wrazenie, ze Sz. wychowawczyni tez jakos rzadko bywa. tylko u nas jest do 8:30 i od godzin poobiednich swietlica, a tam juz sa inne panie.

Sz. rytualnie rano szedl zalatwic sie, umyc zeby, buzie, ubrac i do przedszkola. tylko codziennie trzeba bylo go budzic, a dzisiaj obudzil sie sam 30min wczesniej niz zwykle, poszedl do lazienki i krzyczy, ze on chce ubrania i do przedszkola. i czekal ubrany w przedpokoju, tata musial go zawiezc wczesniej icon_smile.gif

co do adaptacji, to u nas byly 3 dni. pewnie moglabym byc z dzieckiem, ale stwierdzilam ze da sobie sam rade. tylko wczesniej byl odbierany przez te dni. potem raz zostal na probe do konca. Sz. juz duzy, mlodszego bym chyba tak nie zostawila, bo by przy pierwszej lepszej okazji mnie wolal. od kiedy brat w przedszkolu, to mlody strzela fichy, nikomu nie daje sie dotknac, tylko mnie. nie jest latwo.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.