To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Wyprawkowe HITY i KITY

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22
Martalka
Tylko kosmiczne są ceny tych krzesełek jak dla mnie.
My dla B mieliśmy/mamy Drewexu, takie krzesełko+stoliczek z którego robi się wysokie krzesełko. Mniej więcej takie

Trochę toporne do przenoszenia, zajmowało dużo miejsca w naszej tyciej kuchni , bo mamy chyba największe gabarytowo, ale wygodne dla B, i służy nam już czwarty rok (teraz służy przedszkolakowi głównie do rysowania czy układania puzzli -w formie rozłożonej), i nie jest zniszczone (no, nie licząc wbitych zębów z tyłu i obskubanej tapicerki na oparciu 08.gif
Pewnie posłuży kolejnemu icon_smile.gif

madziatl
Annalda: no ja wlasnie takiego bardzo nie chcialam, ze wzgledu na gadabyty, topornosc i niewielkie mozliwosci regulacji. Natomiast jezeli mowisz o cenach to bardzo sie napalilam na cos takiego bo i fajne i cena przystepna, ale jak doliczylam transport do Polski to juz przestalo byc tak atrakcyjne cenowo i kupilam tu na miejscu.
Martalka
Ja kupując krzesełko do karmienia w ogóle nie pomyślałam o regulacji. I nie brakowało mi jej wcale w ciągu tych paru lat icon_wink.gif
Cóż za regulacja potrzebna do podania talerza zupy? icon_wink.gif
Ale toporność tego krzesła, to faktycznie duży minus- są też mniejsze i zgrabniejsze/lżejsze, ale myślę, że musielibyśmy już dawno je odstawić do "poczekalni" (piwnicy).



madziatl
CYTAT(annalda @ Wed, 21 May 2008 - 10:52) *
Cóż za regulacja potrzebna do podania talerza zupy? icon_wink.gif

no w wieku twojego maluszka faktycznie nie ma to wiekszego znaczenia, ale jak sie ma brzdaca 7-mio miesiecznego (twoj tez kiedys pewnie taki byl 08.gif ) i mozna sobie dostosowac na przyklad wysokosc krzeselka to wysokosci na ktorej ty siedzisz tak zeby sie nie garbic i bylo ci wygosnie nakarmic malucha, to wtedy jest to dosc istotny szczegol moim zdaniem, bo potem faktycznie juz nie jest to tak potrzebne.
No i jeszcze jedno, regulacja oparcia to wbrew pozorom tez istotna sprawa przynajmniej ja tym etapie, fakt, ze nie musisz dzwigac dziecka tylko zdejmujesz blat i je sadzasz, mobulnosc i latwosc ustawiania tam gdzie chcesz i gdzie ci wygodnie, a nie tam gdzie jest na nie miejsce ... no jest jednak moim zdaniem w tej regulacji pare praktycznych rzeczy, na ktore warto zwrocic uwage 08.gif
Zreszta niedlugo czeka ci powtorka z rozrywki, to bedziesz mogla sama nad tym pomyslec 08.gif
Martalka
Ja się nie upieram, że Drewex jest super! Nie, toporne toto, wielkie, kiepsko ustawne. Ale blat ma zdejmowany icon_wink.gif Klik, i zdjęty.
Jak B był mały, naprawdę nie brakowało mi funkcji regulacji czegokolwiek. Może jakbym miała możliwość regulacji to bym to doceniła, ale nawet mi do głowy nie przyszło wtedy: "oj, brakuje regulacji" 08.gif Czy przy drugim mi przyjdzie? Nie wiem 06.gif Niczego nie wykluczam, choć sprzęt czeka
Agga:)
do podania talerza zupy siedmiomiesiecznemy maluchowi to nie bo on umie juz sam siedziec choc nie zawsze ale taki czteromiesieczny maluch to swoje pierwsze jedzonko je na pol lezaca pamietam swoje poduchy usmarowane jedzeniem 29.gif

ja nie przecze ze takie z drewexu nie jest fajne bo tez takie mamy u rodzicow i spisuje sie super
agasi
Agga:), ale jeśli karmisz piersią to nie ma potrzeby podawania dziecku czegokolwiek zanim skończy pół roku icon_smile.gif
Jeśli się karmi sztucznie, to faktycznie trzeba
ale regulacja krzesełka nie stanowi problemu - kaszki można podać z butelki (są smoczki do kaszek) a do zupki czy miksowanego jabłka posadzić dziecko na leżaczku (które też mają regulację ustawienia oparcia icon_wink.gif).

Ja wiem, jestem sceptyczna, ponieważ jak moje dzieci były małe to takich krzesełek nie było - tylko drewniane, nadstawiane na stoliki, bez regulacji czegokolwiek
ale ponieważ tu padają argumenty, że się "nie da" - to chciałam pocieszyć mamy, które nie stać na taki wydatek, że owszem, da się icon_wink.gif
Agga:)
Agasi zgadzam sie z Toba calkowicie pewno ze idzie 08.gif u nas bylo brak lezaczka
agasi
U mnie za leżaczek robił fotelik samochodowy icon_lol.gif
semi
To tak, jak i u mnie i świetnie zdał egzamin:). Podobnie jak krzesełko drewexu - mimo toporności i braku regulacji. Poprostu takie wtedy były i cieszyłam się, że mam, do głowy mi nie przyszło, że mogłoby byc lepiej. Służyło nam gdzieś do 4 roku życia Leosia-potem jako stolik z krzesełkiem do rysowania. A i teraz pewnie kupimy coś podobnego, żal mi 500 zł na krzesełko dla malucha.
netty5
CYTAT(agasi @ Thu, 22 May 2008 - 07:39) *
Agga:), ale jeśli karmisz piersią to nie ma potrzeby podawania dziecku czegokolwiek zanim skończy pół roku icon_smile.gif
Jeśli się karmi sztucznie, to faktycznie trzeba
ale regulacja krzesełka nie stanowi problemu - kaszki można podać z butelki (są smoczki do kaszek) a do zupki czy miksowanego jabłka posadzić dziecko na leżaczku (które też mają regulację ustawienia oparcia icon_wink.gif).

Ja wiem, jestem sceptyczna, ponieważ jak moje dzieci były małe to takich krzesełek nie było - tylko drewniane, nadstawiane na stoliki, bez regulacji czegokolwiek
ale ponieważ tu padają argumenty, że się "nie da" - to chciałam pocieszyć mamy, które nie stać na taki wydatek, że owszem, da się icon_wink.gif


Hej ale zywa dyskusja az sie wtrace co nieco.No wiec jak widac mam blizniaki i na takie wymyslne krzeselka raczej mnie nie stac.Za to dostalam od cioci dwa takie wlasnie komplety z Drewexu a tylko dlatego bo sprawdzily sie w mojej rodzinie.AGASI ma racje .Przy karmieniu piersia do pol roku mozna sie wstrzymac z podawaniem dziecku zupek.Chociaz ja juz daje np.marchwianke ale ja dokarmiam bo z piersi mi nie starcza na dwojke.Ale dzieci jeszcze nie potrafia dobrze jesc lyzeczka wiec daje z butli smoczkiem z wieksza dziurka.A jak juz dzieci beda pewnie siedzialy wtedy zaczniemy walczyc z talerzem i lyzka.a tak poza tym ja mam te dwa krzeselka zlozone -jedno w kuchni a drugie w pokoju i powiem szczerze ze wcale nie zajmuja mi wiecej miejsca niz te drozsze ,wymyslne.Moja kolezanka ma podobne jak jedno z pokazywanych przez was krzeselek.To fakt sa troszke toporne ale w mojej rodzinie starsze dzieci (5-7) lat urzywaja nadal tych stolikow w pokoikach dzieciecych jako stolikow do zabawy.Sa wiec praktyczne.A ze nie wygladaja tak wymyslnie jak te drozsze.... no coz nie wyglad swiadczy o ich funkcjonalnosci.Pewnie jak bym mogla sobie pozwolic na te drozsze i wymyslniejsze i stac by mnie bylo na to zeby zaraz je zmienic jak dzieci podrosna to pewnie bym sobie takie kupila.Ale jestem zadowolona z tych co mam.Jestem pewna ze sie sprawdza bo urzywa sie ich w mojej rodzinie od lat i zadne dziecko nie ma krzywego kregoslupa .Nie zaliczam ich do hitow ale sa ok.
xxyy
CYTAT(gosiata1 @ Mon, 19 May 2008 - 10:29) *
Co do krzesełka to ja mam podobne,a dokładnie takie: https://www.allegro.pl/item357465660_krzese...icco_kol77.html
Też jestem z niego zadowolona 06.gif


ja tez
Bibi:-)
Ja też mam podobne krzesełko. Kupiłam używane na allegro w super stanie i wcale nie zapłaciłam tak bajońskiej sumy jak to nowe powyżej. 150 zł bez kosztów przesyłki. To trochę więcej niż nowe drewniane. Przy starszaku używałam drewnianego i niestety się nie sprawdziło. Na końcu miałam strach trzymać w nim mallca, bo latało we wszystkich kierunkach...(ogólnie mało stabilne).
Agaami
Podciągam wątek, bo fajny jest, a zgubił sie na drugiej stronie. No i czekam na kolejne kity i hity icon_smile.gif Ja cos tez dopiszę jak będę miała już Maję po tej stronie brzucha i będę mogła ocenić przydatność niektórych rzeczy icon_smile.gif
LilySnape
No to napiszę, co jest hitem a co kitem wg mnie po dość długim użytkowaniu. Wcześniej pisałam troszkę jako podniecona konsumentka nowo narodzonego icon_biggrin.gif a teraz pełen luz icon_biggrin.gif

Hity, czyli bez czego byłoby trudno:
1. przewijak 50 na 70 cm, duży i służył do jakiegoś 9-go miesiąca życia małego, ratunek dla pleców icon_smile.gif
2. pampersy Pampersa, b. chłonne, na noc niezastąpione, wytrzymują całą noc,
3. bodziaki zapinane na napkę przy szyi,
4. laktator Avent - choć służył krotko, to się sprawdził
5. Frida - gruszką mi nie idzie
6. łóżeczko turystyczne, wspaniała rzecz na wyjazdy
7 bujaczek, dobra rzecz na unieruchomienie malucha icon_smile.gif
8. mata edukacyjna czyli sposób na zajęcie młodego.
9. sterylizator - przez 6 miesięcy sterylizowałam butle, zwariowałabym chyba z wyparzaniem icon_wink.gif
10. Podgrzewacz. Jednak wygoda.
11. Sloiczki kupne, dobre na wyjścia.

Rzeczy takie sobie icon_wink.gif
1. Butle Canpola - przeciekają, ale są tanie i można ich dużo kupić,
2. Butle Aventu, fajne, ale często trzeba wymieniac smoczki na więcej dziurek,
3. Niekapki Aventu - za duże dziurki, dziecko do tej pory się krztusi,

Kity:
1. Butle Canpola Balonik - przeciekają, drogie, za duże dziurki w ustnikach,
2. przewijaki dodawane gratis do łóżek turystycznych - za małe, niewygodnie się przewija, wgłębienia się robią.
3. pieluchy flanelowe. Ładnie wyglądają a starczą tetrowe icon_wink.gif
4. staniki do karmienia, człowiek się uszarpie z zamkiem icon_smile.gif
netty5
LILYSNAPE jesli pozwolisz ocene swoja dostawie:

1.przewijak nie wiem czy duzy lepszy bo mam zwykly i narazie sie sprawdza,zobaczymy co bedzie dalej

2.pampersy Pampersa-obok Huggisow jedyne w ktorych zdarzaja nam sie przeciekniecia i cena troszku za wysoka przy blizniakach.Teraz urzywamy DaDa i zadne niespodzianki nam sie nie zdarzaja a cena super.

3.bodziaki zapinane ale na calej dlugosci-mozna zdjac z dziecka prawie go nie ruszajac i maluch sobie chrapie dalej

4.laktator AVENT moim zdaniem rewelacja

5.Fridy nie posiadam bo urzywam gruszki ale kolezanki chwala slawna Fride

6.lozeczka turystycznego nie posiadam ale mam lekki kojec-dostalam w prezencie i jestem zadowolona ustawiam w zaleznosci od potrzeby w kuchni , w duzym pokoju ,moge wyniesc na balkon

7.bujaczek jak najbardziej potrzebny chociaz moja Majka tylko 5 min. w nim wytrzyma a pozniej syrena ale Kubus korzysta czesto

8.maty edukacyjnej niestety nie posiadam chociaz zamierzalam sie do kupna bo mysle ze fajna rzecz

9.sterylizator uwazam za zbedny,butli nie wyparzam ,wystarczy przelac wrzatkiem i juz

10.podgrzewacze posiadam 3-prezenty-stoja zapakowane w kartonie urzywalam tylko na oddziale dzieciecym w szpitalu bo byl ograniczony dostep do kuchni

11.sloiczki na wyjscia dobre ale w domciu gotuje sama.


A co do stanika dla karmiacych ja posiadam i sa rewelacyjne i zadnych zamkow nie maja tylko bardzo wygodne zaczepki.
Widocznie zalezy od typu stanika.Ja sobie nie wyobrazam wyciagniecia piersi poza domem bez tego stanika.Musialabym sie szarpac z cyckami zeby je wydobyc.
LilySnape
Aaaa i jeszcze absolutny hit dla mnie to wanienka Onda. Gdy dziecko z niej wyrosło, sprzedałam na Allegro za pół ceny.
dorota.N
hity

-huggies-super dry-nie przeciekają nawet po całej nocy 48.gif 43.gif

-mata edukacyjna-super zabawa!mam spokój na przynajmniej15-20 min(im więcej zabawek tym lepiej)wiem bo posiadam dwie-jedna Jungla firmy fisher-price druga TINY Love music i lights 3D,SUPER!!!! 06.gif

-bujawka Fisher-price mam spokój na 5-10 min.mój mały przyzwyczja się do bujania 02.gif

-wkładki do biustonosza dla MATEK KARMIĄCYCH 08.gif

-trzymadełko metalowe-leżaczek do wanny-super polecam wszystkim Odwiedź moją stronęmożna używać w dziecięcych waniennkach jak i w dużych.



netty5
Lezaczek do wanny wyglada fajnie ale u nas sprawdzila sie gabka profilowana-mozna dzidzie polozyc w duzej wannie na brzuszku -radocha po pachy.
Joanna 81
U nas gąbka profilowana zdała egzamin i okazała się bardzo użyteczna ( wielki plus - obie wolne ręce ). Za to " foczka " się nie nadawała do kąpieli - trudno było np. umyć dziecku plecki.
Do dziś używam przewijaka zakładanego na łóżeczko, leżaczka - bujaczka również używam.
Spośród pieluch rozczarowaly mnie Pampers 2 - notorycznie przeciekały. Do dziś używam Happy Bella i Dada - bez zarzutów 06.gif Huggies Premium też są ok 08.gif
Hitem okazał się również laktator Avent Isis
Mata edukacyjna przydała się, choć nie jest niezbędna. Potrafiłabym się bez niej obejść.
Butelki Avent - świetne, niezniszczalne bym powiedziała.
Sterylizatora do butelek nie miałam. Garnek + wrzątek + butelki - 5,10 minut butelki wyparzone 06.gif
Bodziaki zapinane na całej długości z przodu hit, wszystko co zapinane z tyłu - kit
Podgrzewacz posiadam, ciągle w użyciu 08.gif
Kitten
U nas kit - krzeselko do karmienia - corcia nie chciala w nim siedziec, zsuwala sie, jest drobna jak na swoj wiek wiec tacka byla za wysoko, mnie bylo niewygodnie ja karmic, dobrze ze bylo pozyczone - w koncu najlepiej sie sprawdzilo karminie na kolanach bo mozna bylo zapanowac nad raczkami icon_smile.gif teraz na szczescie je juz sama

hit karuzela z misiami-motylkami fisheprice - krotko trzymaja baterie a duuuzo ich potrzeba wiec maz przerobil domowym sposobem na zasilacz i bylo super!
zajka
HIT: kaszki Bobo Vita - pięknie się rozprowadzają, są smaczne.
KIT: kaszki Nestle - jakby nie mieszać, rozcierać, trząść zawsze zostają grudki. No i smak do bani.
Myszorek
CYTAT(zajka @ Tue, 29 Jul 2008 - 17:25) *
HIT: kaszki Bobo Vita - pięknie się rozprowadzają, są smaczne.
KIT: kaszki Nestle - jakby nie mieszać, rozcierać, trząść zawsze zostają grudki. No i smak do bani.


potwierdzam...
agnkel
CYTAT(zajka @ Tue, 29 Jul 2008 - 17:25) *
HIT: kaszki Bobo Vita - pięknie się rozprowadzają, są smaczne.
KIT: kaszki Nestle - jakby nie mieszać, rozcierać, trząść zawsze zostają grudki. No i smak do bani.


witam jestem nowa w tym wątku

też się zgadzam co do kaszek próbowałam kaszki nestle na poczatku ciąży była zie zbyt

co myślicie o pieluchach firmy huggies w sklepie polecali to kupiłam
AniaS79
Dodam jeszcze, że w kaszkach ryżowych Nestle (my mieliśmy bezmleczne) pływa jakieś czarne świństwo. Najpierw wylałam świeżo przygotowaną będąc przekonana, że to jakieś robactwo, a potem doczytałam na opakowaniu, że tak ma być - OBRZYDLIWE. Więcej dziadostwa nie kupiłam.
Bobovita HIT!
Choco.
CYTAT(zajka @ Tue, 29 Jul 2008 - 17:25) *
HIT: kaszki Bobo Vita - pięknie się rozprowadzają, są smaczne.
KIT: kaszki Nestle - jakby nie mieszać, rozcierać, trząść zawsze zostają grudki. No i smak do bani.

Oj prawda to, prawda icon_smile.gif
clio
agnkel ja używałam tylko huggisów,bo Oskar po pampersach miał wysypkę
sprawdziły się u nas
zobaczę ja będzie przy drugim maluchu icon_smile.gif
Choco.
My też na huggisy nie narzekamy. Te najmniejsze przesikiwały się strasznie ale teraz używamy (rozmiar 5) i są super!
annjur
Pieluchy mam i Pampers i Huggies, zadowlona jestem i z jednych i z drugich.
Każde ma swoje plusy i minusy.

A co do kaszek to i ja zauważyłam, że Nestle się źle rozprowadzają, nawet jak dam
mniejszą ilość kaszki to grube kluchy się robią, którymi synek się dławi.
LilySnape
Zgadzam się co do kaszek Nestle. Moje dziecko nie chce tego jeść, i jest to JEDYNA rzecz, której nie chce jeść, bo jest wszystkożerny icon_wink.gif No, jeszcze słoiczki z Kauflanda, Little Bee, te warzywne szły mu opornie.

Jednak największym hitem są dla nas pieluchy Pampersa (akurat nie uczulają i nie przesikiwane, choć wiele mam ma inne doświadczenia), Huggiesy są trochę wąskie.
(nie)dzielna
Co prawda nie wyprawkowy ale jednak kit dla pieluszek sleep&play. Używaliśmy od urodzenia Alki tylko Pampersów, reszta się nie sparwdziła. Teraz już w dzień nie uzywamy pieluch bo Ala woła na nocnik jednak na noc nadal pielucha. Pokusiłam się ceną bo te sleep&play są jednak tańsze bez promocji niż Jumbo Pack zwykłych Pampersów w promocji, ale jak to się mówi, tanie mięso psy jedzą. Pieluszki są do niczego, nie dość, że są nasączone rumiankiem (co w upały wywołuje u Luśki podrażnienie) to do tego, źle się je zapina, nie mają tych elastycznych gumek co standardowe pampki i niestety przeciekają. Na zwykłych pampersach jedynie raz przez 1,5 roku zdażyło nam się obudzić w mokrym łóżku, a przy sleep&play prawie co noc Alka budzi się w wilgotnej piżamie, myślę, że jest to kwestia braku tych rozciągających się gumek. W każdym bądź razie już ich więcej nie kupię, u nas kit nad kity.
LilySnape
Tak, Sleep and Play to kit, źle się zapina, gdy nie ma żadnych gumek. Poza tym gdy dziecko robi się ruchliwe, tym bardziej trudno je założyć.

Właściwie dla ruchliwego dziecka b. dobre są pieluchy Pampersa "Let's Go", te majteczki bez rzepów. B. drogie, bo np. rozm. 5 za 40 zł to tylko 32 szt. - ale starsze dziecko rzadziej jest permanentnie zasiusiane, więc da się przeżyć.

Polecam pieluchy z Lidla, Toujours. To podróbki Pampersa, ale bez nasączenia zapachami. Mają identyczne zapięcia (te gumki naciągane z tyłu) i choć są trochę grubsze, to jednak spoko - są dosyć chłonne i kosztują 30 zł za paczkę. U nas spokojnie wytrzymują nawet do 4 godz. w dzień, ekstremalnie 5 37.gif (ale to gdy dziecię u babci a babcia zapomniała icon_wink.gif o przewijaniu).
agnkel
to fajnie że w sklepach jak lidl są pieluchy które można zastąpić . a one nie uczulają ?
konto_usunięte
CYTAT(agnkel @ Mon, 11 Aug 2008 - 19:07) *
to fajnie że w sklepach jak lidl są pieluchy które można zastąpić . a one nie uczulają ?


mogą uczulać, jak wszystko 08.gif
zależy od dziecka, oczywiście.
agnkel
a wasze maleństwa uczulały ?
netty5
CYTAT(zajka @ Tue, 29 Jul 2008 - 15:25) *
HIT: kaszki Bobo Vita - pięknie się rozprowadzają, są smaczne.
KIT: kaszki Nestle - jakby nie mieszać, rozcierać, trząść zawsze zostają grudki. No i smak do bani.

Nie kumam.U nas nie ma grudek.A dzieciory wcinaja ale ja dodaje swiezych owocow albo malinowego dzemiku bo moje sie juz wogole od mleka odstawiaja wiec musze kombinowac zeby jadly cokolwiek mlecznego i ten sposob dziala.
agasi
Z mojego punktu widzenia kaszki smakowe to w ogóle kit, bo z cukrem są wszystkie.

Ja wolałam robić kleik ryżowy i dodawać owoce ze słoiczka
w ten sposób i smaki miałam urozmaicone, i bez cukru było.
LilySnape
CYTAT(agnkel @ Mon, 11 Aug 2008 - 19:07) *
to fajnie że w sklepach jak lidl są pieluchy które można zastąpić . a one nie uczulają ?

Mojego syna akurat nie. Zresztą, żadne go nie uczulały. Ale Pampersy bardzo zajeźdżają jakąś chemią. Te z Lidla nie.
Zelda
CYTAT(agasi @ Mon, 11 Aug 2008 - 22:18) *
Z mojego punktu widzenia kaszki smakowe to w ogóle kit, bo z cukrem są wszystkie.

Ja wolałam robić kleik ryżowy i dodawać owoce ze słoiczka
w ten sposób i smaki miałam urozmaicone, i bez cukru było.

możesz napisac jak ten kleik robiłaś ? z wodą czy mlekiem?
bo chętnie Hani zrobię ale ona jest na cycku i modyfikowanego nie pije,a jak czytałam "przepisy" na tych opakowaniach to wszedzie było napisane żeby z mlekiem modyf.zmieszać...byłambym wdzieczna..
co do KITÓW to u nas huggies'y okazało się że Hania jest na nie uczulona i używamy niezawodnych pampersów.
sterylizator avent też HIT ,szczególnie na wakacjach się przydaje
jedzenie słoiczkowe KIT,jesli chodzi o moje dziecko to nie tknie niczego....icon_sad.gif
agasi
Maja2006, można zrobić i na wodzie, tak samo jak na mleku (chociaż ja sypałam chyba ciut więcej niż proporcje na opakowaniu bo potem owoce rozrzedzały i tak)
możesz też na odciągniętym pokarmie icon_smile.gif
tak samo można zrobić kaszkę kukurydzianą
no i Sinlac - on wprawdzie sam w sobie jest słodki w smaku, ale nie tak jak te kaszki z cukrem.
annjur
Netty a kaszki z BoboVity próbowałaś ??
Właśnie chodzi o to, że różnią się od Nestle konsystencją, oczywiście nie chodzi mi
o to, że Nestle są bleeee bo i te kupujemy (syncio starszy to już się nie dławi 08.gif ),
ale faktycznie są w nich wielkie grudy, natomiast BoboVita jest bardziej gładka.
Ja to się mogę wypowiedzieć tylko na temat tych dwóch 08.gif

Jeśli chodzi o pieluchy to Julek raz jedyny miał "odparzoną" pupę, po Pampersach
Sleep&Play. Podejrzewam, że właśnie z powodu rumianku.
On lubi często uczulać
Adasia
U nas do każdego dziecka mogłabym sporządzić nową listę hitowo-kitową i jedna przeczyłaby drugiej.
Zośka najwspółcześniejsza, więc dołączę do zwolenników (prawie miłośników):
- kleików i kaszki ryżowej (bezowocowej) Nestle - robię tak jak Agasi
- pieluch Pampers - każde odejście od nich i próba oszczędności kończy się przepraszającym powrotem
- chusteczek nawilżanych - najchętniej bezzapachowe Nivea, ale Toddies też są super
- różnych Aventów
- Bepanthenu, Oilatum, Musteli
- nieprofilowanych wanienek
- body wszelkiego rodzaju
- skarpet z abeesem icon_wink.gif
- rajstop niemowlęcych
- łóżeczka turystycznego
- zabawek Fisher Price (no, nie wszystkich, ale radośnie odkrywam ich sens)
- rajstop niemowlęcych
- chusty wiązanej
- kocyków bawełnianych (takich z prawdziwej bawełny)


i przeciwników (może raczej sceptyków):
- kaszek BoboVita
- wanienek rzeźbionych i moszczonych gąbkami
- kaftaników wiązanych i guzikowych (w ogóle chyba nie lubię kaftanów)
- oliwek, kremów i innych upiększaczy dzieciowych
- sterylizatora do butelek
- bucików niemowlęcych
- kocyków pięknych, miękkich i miłych


Czuję niedosyt, więc pewnie będę uzupełniać...
Gosia83
Moja ma dopiero 3 miesiące ale mamy już swoje hity i kity...

Hity...przede wszystkim pieluszki z tesco ale te droższe - te tańsze tragedia...i całkiem niezłe DADA z biedronki...Rewelacyjne jak dla nas Pieluszki Heppy z Belly - najlepiej podeszły i mnie i małej...Orginalne papersy - może i chłonne ale taki ubite się robia jak dziecię si zrobi...a i kupa tyłem wychodzi i wszystko dookoła brudne... 29.gif
Leżaczek bujaczek fisher price...troszke poleży - nie za długo ale zawsze coś...mogę w kuchni obiad robić - ona ze mną w leżaczku...jak gadam to trochę poleży...nawet uśpiła sie w nim ze dwa razy icon_eek.gif

Kołyska się wogóle nie sprawdziła...niedługo wyrośnie z niej a kołysanie jej nie uspakaja...niepotrzebny wydatek (z tym ze ja miałam pożyczoną, bo specjalnie kupowac na ta chwilę nie miało dla mnie sensu...

Z butelek awentu - zadowolona jestem...stylizator zbędny - wyparzam lub przelewam wrzątkiem...poza tym zadko używana bo cycusiowa...

Odciągacz...próbowałam ze trzech...ja chyba jakaś lewa do tego jestem...odciagne góra 50 ml...jak mnie nie ma dostaje modyfikowane i z głowy...

pieluchy flanelowe - super...do wycierania maluszka zaraz po porodzie - bardzo delikatne...a reszta robi za kocyczek

Wkładki laktacyje - niepotrzebne u mnie...kupiłam 3 paczki a nie zuzyłam ani jednej sztuki...mi nic nie cieknie... 04.gif:bua cha a stanik do karmienia tez się nie sprawdził - szybko wskoczyłam w normalny

A i hit to kosmetyki wszelkie z niwea dla dzieci...super...inne uczulają...
A do pupy sudokrem się sprawdza...zamiennie ze zwykłym pudrem nivea oczywiście... 08.gif

netty5
CYTAT(ania83 @ Thu, 14 Aug 2008 - 21:56) *
Netty a kaszki z BoboVity próbowałaś ??
Właśnie chodzi o to, że różnią się od Nestle konsystencją, oczywiście nie chodzi mi
o to, że Nestle są bleeee bo i te kupujemy (syncio starszy to już się nie dławi 08.gif ),
ale faktycznie są w nich wielkie grudy, natomiast BoboVita jest bardziej gładka.
Ja to się mogę wypowiedzieć tylko na temat tych dwóch 08.gif


No tak wlasnie .Kupuje i Nestle i BoboVita.I wlasnie wpadlam napisac ze dzisiaj zrobily mi sie grudki pierwszy raz ale ja wiem dlaczego.Mialam za ciepla wode.Zawsze dawalam taka letnia ale dzisiaj jakos mi sie za ciepla wlala bo sie zagadalam z mama i rzeczywiscie zrobily sie grudki.A co do kleiku ryzowego no to rzeczywiscie racja ale on ma inna konsystence niz kaszki bardziej jak ......hm............... no klejowaty jest i dlatego chyba moje dzieci sie zapychaja i pluja.Gdybym moze od poczatku przywyczaila je do kleiku to moze.......................ale jak na chwile obecna to dla nich kleik jest beeeee.
agasi
Netty, konsystencję kleiku to można sobie ustalać
jak nasypiesz więcej to będzie klejowaty, a jak mniej - to taki jak kaszki
no i zawsze owoce ze słoiczka rozrzedzają, o tym trzeba pamiętać.
Agaami
To ja jako poczatkujaca mama tez coś dopiszę do tego watku icon_smile.gif

U nas hity to:
- wózek Jedo Bartatina na pasach - jedyny i niezastąpiony, już wiele z nami przeszedł icon_smile.gif Jego podstawowa zaleta to miękkie zawieszenie i duże pompowane koła - żadne wertepy mu nie straszne. No i jest dosyć lekki.
- pieluchy Pampers
- kosmetyki Hipp
- body, zwłaszcza te zapinane na zatrzaski na ramieniu
- pajace i rampersy zapinane na całej długości
- śpiochy
- pieluszki flanelowe (do wycierania, przykrywania, jako prześcieradełko...)
- pieluszki tetrowe - do wszystkiego icon_smile.gif , tylko lepiej kupić takie ładnie zaobrębione, żeby się nie pruły po kilku praniach
- wkładki laktacyjne Rossmann'a - dla mnie to podstawa, idą u mnie tonami, a kupuję te, bo są najtańsze i wcale nie gorsze od innych
- sudocrem
- espumisan w kropelkach na wzdęcia i ból brzuszka
- smoczek uspokajacz

Kity:
- pieluszki Huggies - u nas się nie sprawdziły, kupka wyciekała bokami
- chusteczki nawilżane Rossmann'a - twarde i nasączone czymś podrażniającym pupę
- rożek - Maja była w nim tylko raz, jak wracaliśmy ze szpitala
- przewijak na łóżeczko - Maja jest do niego za ruchliwa i za duża, wolę przewijać ją na wersalce
- fotelik samochodowy Deltim Grillo - nie mam porównania z innymi (może wszystkie są takie), ale ten zrobiony jest z takiego sztucznego materiału, że Maja po paru minutach podróży jest cała spocona; trzeba podkładać pieluszkę, a i to nie zawsze pomaga.
- ciuszki zapinane z tyłu
- ciuszki zapinane na guziki - dziurki się wyrabiają i ubranko się rozpina
- pajace i rampersy zapinane tylko w kroku lub w kroku i przy szyi - ubieranie w to dziecka to masakra
- bluzeczki - podwijają się, wolimy body
- spodenki i półspiochy na gumce - mamy tego sporo, więc zakładam je Mai, ale niektóre zupełnie się nie nadają, bo ona jest grubiutka i odciskają się jej bardzo na brzuszku.
- ubranka z "dorosłych" materiałów: jeansu, sztywnego sztruksu - Maja miała kilka takich słodkich ciuszków, ale nie pochodziła w nich wcale bo strasznie krępowały jej ruchy.


agasi
CYTAT(Agaami @ Mon, 08 Sep 2008 - 03:14) *
Kity: (...)
- fotelik samochodowy Deltim Grillo - nie mam porównania z innymi (może wszystkie są takie), ale ten zrobiony jest z takiego sztucznego materiału, że Maja po paru minutach podróży jest cała spocona; trzeba podkładać pieluszkę, a i to nie zawsze pomaga.

Agaami, dzieci generalnie się pocą w fotelikach
zwłaszcza poci się główka, przylega do oparcia
nie sądzę żeby fotelik Deltim Grillo różnił się pod tym względem od innych

nie warto dziecka ubierać za grubo do samochodu
lepiej w razie potrzeby przykryć pieluszką flanelową czy cienkim bawełnianym kocykiem
no i - faktycznie pieluszka pod główką to standardowy dodatek do fotelika
nie miałam nigdy Deltim Grillo a i tak moje dzieci jeździły z pieluszką icon_smile.gif
LilySnape
CYTAT(Agaami @ Mon, 08 Sep 2008 - 01:14) *
- fotelik samochodowy Deltim Grillo - nie mam porównania z innymi (może wszystkie są takie), ale ten zrobiony jest z takiego sztucznego materiału, że Maja po paru minutach podróży jest cała spocona; trzeba podkładać pieluszkę, a i to nie zawsze pomaga.

Jak sama nazwa sugeruje, fotelik jest Grillo, czyli dzieci się w nim pieką icon_biggrin.gif icon_wink.gif

A tak na serio, mamy Chicco i jest to samo icon_wink.gif
netty5
CYTAT(Agaami @ Mon, 08 Sep 2008 - 01:14) *
- przewijak na łóżeczko - Maja jest do niego za ruchliwa i za duża, wolę przewijać ją na wersalce

Te Maje chyba tak maja bo moja tez ciagle robi przeciag,wszedzie jej pelno i wszedzie sie spieszy 08.gif
Agaami
No to w takim razie, mój fotelik nie jest taki najgorszy icon_smile.gif A już się wkurzałam, że można było kupić jakiś inny.

Mam jeszcze uwagę co do pampersów. Kupiłam Mai te z nr 3 (4-9 kg) i jestem rozczarowana. Po nocy ubranko miała wilgotne, jakby pieluszka przeciekła. Zakładam jej na noc majtki ortopedyczne i w pierwszej chwili pomyślałam, że się tak spociła ale wcześniej nigdy się to nie zdarzało. Może tylko te trójki są takie felerne, bo wcześniej widzialam, że pampersy były tu raczej polecane, a ja sama byłam bardzo zadowolona z tych mniejszych ( o niebo lepsze od innych pieluszek). Wkurzam się bo kupiłam 2 wielkie paczki w promocji. A co myślicie o Sleep&Play, które wg reklamy starczają na calą noc... Może następnym razem powinnam te kupić.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.