To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

STARANIA O MALEŃSTWO odsłona XXVIII

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25
zajÄ…c_Poziomka
Tigerku trzymaj siÄ™ :*

Nie wiem jak to wygląda w praktyce, ale faktycznie masz prawo do pochówku. Z tego, co słyszałam szpitale robia problemy z tymi dokumentami. Ja się nie dowiadywałam, bo jak dla mnie to zbyt wczesne stadium. Poza tym po łyżeczkowaniu wiadomo jak płód wygląda. Dodatkowo nie wiem czy po histopatologii coś zostało. W końcu im dłuzej martwy płód znajduje się w macicy, w tym gorszym jest stanie. Jesteś pewna, że tego chcesz?
tyczka
Zającu, również nie skorzystałam. Ale wtedy nie pracowałam na etacie ( tak jak Ty ), więc byłam w tej uprzywilejowanej sytuacji, że te 2-3 tygodnie mogłam "odchorować" po swojemu w domu. I też mi się wydaje, że z tymi dokumentami i zachodem, to jednak przegięcie.. Tzn., nie zrozumcie mnie źle, chodzi mi o to, ustawodawswo w Polsce jest złe ( napisałabym dosadniej..). Uważam, że powinna być możliwość właśnie wyciszenia się w domu ( np. ustawowo 2-3 tygodnie zwolnienia chorobowego ), ale cała proceruda, dokumentacja medyczna, nazywanie centymetrowego zarodka dzieckiem, "pochówek", wpisy w USC... Nie, nie, nie!

To powinno być rozwiązane zupełnie inaczej...Obecne prawodawstwo jedynie pogarsza sytuację. Poza tym, ten fakt ( macierzyśkiego po poronieniu ) trzyma się niemalże w tajemnicy ( nie wiem, może ze względu na ryzyko ogromnych kosztów ponoszone przez pracodawców ?! ) i nikt głośno o tym specjalnie nie mówi ( dlatego też szpitale robią problemy, co, tak szczerze mówiąc, mnie nie dziwi.. ).
zajÄ…c_Poziomka
Niestety, Polska tak wygląda :/ Moja znajoma poroniła w 5 miesiącu (to wciąż poronienie czy już poród przedwczesny?) i chciała zrobic pogrzeb, ale miała straszne problemy proceduralne i oczywiście niechęc ze strony szpitala. Udało jej się, ale szczegółów nie znam - nie jest skłonna do rozmów na ten temat i wcale mnie to nie dziwi. A jak było z macierzyńskim to nie wiem. Wtedy nawet nie wiedziałam, że jest taka możliwośc, więc nie pytałam. W każdym razie jakiś czas przebywała w domu (możliwe, że na L4)

Wiem, że w wielu krajach na zachodzie jest jeszcze gorzej, ale... skoro ustawodawca ustanowił taką opcję, to dlaczego nie zadbał o odpowiednie instrumenty? No i dlaczego, skoro ustawa zezwala, szpitale robią problemy????
tyczka
Zającu, chyba się nie zrozumiałyśmy icon_wink.gif Uważam, że zarówno ustawodawstwo, jak i rozwiązania, są do d**y, mówiąc nieładnie. Patrząc z perspektywy małego pracodawcy, koszty ponoszone za urlop macierzyński wsystkich swoich pracownic po poronieniach, musiałyby być nie małe.

Nie wiem, co masz na myśli, mówiąc, że na zachodzie "jest jeszcze gorzej"? Owszem, nie przysługuje tutaj "macierzyński" kobietom, których ciąża uległa wydaleniu, ale uważam to akurat słuszne. Bo jak można przyznać macierzyński w takim przypadku ?! Niechy to się chociaż nazywało inaczej, nie wiem, kilka tygodni urlopu regenaryjnego, ale "macierzyński" ?!

No i w całej Skandynawii nikt nie skacze tak koło ciężarnych, jak to się robi w Polsce - i nie wiem, czy to masz na myśli mówiąc "gorzej" ? Bo generalnie "potomkowie wikingów" żyją, do tego całkiem nieźle, chętnie się mnozą ( mimo wszystko! ), a dzietność znacznie wyższa, niż w Polsce.
ania.m
tyczka Nie wiem o jak małych pracodawcach piszesz, ale w przypadku małych firm macierzyński wypłaca ZUS (tym po poronieniach pewnie też).

Tigerek Ja po poronieniu i po dojściu fizycznie do siebie, musiałam się czymś zająć, byle za dużo nie myśleć. Z mojego punktu widzenia organizowanie pochówku w przypadku tak wczesnej ciąży jest dość dziwne (ale ja nie jestem zbyt wierząca). Przy czym nie odbierałabym takiej możliwości, jeśli ktoś ma taką potrzebę (bo mu będzie łatwiej). Macierzyński w takim przypadku to też dla mnie nadużycie. Lekarz na pewno wystawi L4 na dwa tygodnie - moim zdaniem jest to wystarczający czas.
tyczka
CYTAT(ania.m @ Tue, 17 Dec 2013 - 15:49) *
tyczka Nie wiem o jak małych pracodawcach piszesz, ale w przypadku małych firm macierzyński wypłaca ZUS (tym po poronieniach pewnie też).


Aniu, nie kojarzę już na tyle polskich przepisów, dlatego przepraszam. Wydawało mi się, że są to koszty ponoszone w całości przez pracodawcę icon_redface.gif

Co do reszty, mogłabym się jedynie podpisać icon_biggrin.gif
kasiula_poznan
czy tylko ja to widzÄ™?

Ksiwik
CYTAT(kasiula_poznan @ Tue, 17 Dec 2013 - 17:31) *
czy tylko ja to widzÄ™?



Kasiula ja tez to widzÄ™ 06.gif
Który masz dc?
dorsim
ja widzÄ™ dwie kreseczki icon_smile.gif brawo_bis.gif
kasiula_poznan
38 dc
kasiula_poznan
w 29dc lub 30dc była jedna krecha....


ale mi się ręce trzęsą....

edit: literówki
Ksiwik
KasiulaNo to rewelacyjny masz dc icon_smile.gif brawo_bis.gif ale super prezent na święta mikołaj wam przynósł icon_smile.gif
kasiula_poznan
trochę się tylko martwię bo dawno nie brałam kwasu foliowego a do tego teraz jestem podziębiona i wczoraj łyknęłam ferwex czy coś takiego do picia na grypę i rutinacea też poszła w ruch...


z tydzień temu miałam lekkie plamienie, trwało trzy dni...
kasiula_poznan
a najlepsze, że moja kuzynka jest teraz w 3cim miesiącu... ma termin na 21go czerwca... ja wg om miałabym na 12go sierpnia....
kasiula_poznan
CYTAT(ksiwik @ Tue, 17 Dec 2013 - 18:20) *
KasiulaNo to rewelacyjny masz dc icon_smile.gif brawo_bis.gif ale super prezent na święta mikołaj wam przynósł icon_smile.gif



miał być na urodziny męża, będzie pod choinkę icon_wink.gif

skarpetusie jako prezent?
Ksiwik
CYTAT(kasiula_poznan @ Tue, 17 Dec 2013 - 18:25) *
ja wg om miałabym na 12go sierpnia....

Kasiula to widzę że blisko mnie masz termin icon_razz.gif ja z OM mam na 6.08.2014 icon_smile.gif

No i Mężowi to mus jakieś skarpeteczki albo małe buciczki no i test dwiema Krechami icon_smile.gif
zajÄ…c_Poziomka
kasiula, skarpety koniecznie icon_biggrin.gif Najlepiej różowe icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

Gratuluje kochana :* :* :* Ale super tak na święta icon_smile.gif
tyczka
Gratulacje icon_smile.gif

Dziewczyny, te starajace sie, te poronione, i te zaciazone - mnie ciekawosc zzera icon_wink.gif jesli juz zakladacie, ze sie "staracie", to z lozka z chlopem nie wychodzicie, czy jak ? Czy probujecie trafic ot, raz na jakis czas, czy jak ??? Co oznacza dla Was termin "starania" ? icon_smile.gif
kasiula_poznan
Starania swiadoma chec posiadania bejbisia, swiadomy brak zabezpieczen.

My sie nie spinalismy... przytulanku z milosci i z ochota bez parcia na wynik, bez kalendarzyka i termometru...
tyczka
Kasia, mnie raczej chodziło o częstotliwość icon_wink.gif Więcej ?
Ksiwik
TyczkoU nas to było tak że kiedy przychodziły dni płodne to zazwyczaj nam się nie chciało icon_smile.gif a to zmęczęnie, a to jakiś cielawy film itp icon_smile.gif ale staraliśmy się w te dni naprawde się kochac aby nam się udało. No ale nie zawsze jest tak jak się chce. No a teraz w ostatnim cyklu to ja byłam na urlopie i u Męża i chyba na tęsknota i klimat ( czyta Martini, Gin i Proseko icon_smile.gif ) i przedewszystkim zapomnienie , sprawiło że do Polski zupełnie nie świadoma wrcałam z małym emigrantem w brzuchu icon_smile.gif

27. 12 mam następną wizytę i już nie mogę się doczekać znowu USG aby zobaczyć jak nasz skarb rośnie icon_smile.gif
Mój M się ze mnie śmieje że strasznie dużo wody pije i dziś powiedział " no tak fasolka potrzebuje wody a by rosnąć " icon_smile.gif Dodam że ja kawo i herbatomaniaczka wypijem teraz 1 kawe i max, 2 herbaty dziennie icon_smile.gif ale zachcianki to mam niezłe, wczorajsza kolacja ciastko w wiśnią przegryzione śledziem z cebulką pychota.
kajetanka
Witam staraczki icon_smile.gif Moja osoba przewinęła się już w poprzedniej odsłonie icon_wink.gif Starania zaczęliśmy jednak trochę później, bo musiałam wyregulować TSH.

Przeczytałam cały nowy wątek i strasznie mi przykro Tigerku z powodu Waszej straty, ale podoba mi się Twoja siła! Z takim podejściem na pewno szybko się uda icon_smile.gif
Gratuluję ogromnie ksiwik, że tym razem dobre wieści icon_biggrin.gif

No i gratuluję również Kasiuli, w sumie Twoje zdjęcie testu zachęciło mnie, by znów napisać icon_wink.gif Jakoś tak wolałam ostatnio czytać niż się odzywać, w obawie, że zapeszę, czy coś icon_razz.gif
Piszesz Kasiula, że test robiony w 30 dniu był negatywny, w 38 masz bladą kreseczkę. No i ja właśnie ostatnio świra dostaję czytając o tej czułości testów icon_rolleyes.gif A nie mam nawet z kim pogadać. Okres powinnam dostać w ubiegły wtorek. Test robiony nawet wczoraj 35dc, że tak się wyrażę - oblałam. W PL pewnie poszłabym jak normalny człowiek na betę, albo do gina, ale niestety w UK nie ma tak łatwo. Pani doktor pierwszego kontaktu zrobiła mi właśnie zwykły test płytkowy i kazała przyjść na kolejny za tydzień. Z wywiadu, który przeprowadziła i oględzin brzucha, nie podejrzewa żadnej choroby. Wiem, że mogłyby to być zaburzenia hormonalne, ale dziwne, że akurat teraz? Oczywiście pani doktor nie zleciła mi żadnych innych badań, wypisała skierowanie na USG, ale to dopiero za jakieś 3 tyg.
Albo sobie wkręcam i już uroiłam, albo mam objawy, podobne do tych, co niespełna 4 lata temu.
Pobolewa mnie podbrzusze, wcześniej kłuły jajniki, cycki bolą, że ledwo dotknąć można, wszystko mnie wkurza, no i raz czułam ciągnięcie w pachwinach, co zdarzyło mi się tylko w ciąży.
W necie znalazłam oczywiście masę historii o tym, jak to testy zaczęły wskazywać ciążę dopiero pod koniec 2 miesiąca, albo i później. Wiem, że nadczynność tarczycy może powodować fałszywie dodatni wynik, a ja mam niedoczynność, więc może to też fałszuje wynik, tylko w drugą stronę? Już sama nie wiem co o tym myśleć?

Najgorsze jest to, że przy niedoczynności tarczycy, po ewentualnym zaciążeniu, powinnam od razu zwiększyć dawkę leków. No i cholera wie, co robić, na lekarzy nie ma co liczyć, bo momentami ciemnogród taki wyłazi, że aż przykro. Zrobię jutro badanie TSH, ale choć w PL miałam wynik na drugi dzień, tutaj nie wiem, czy przed świętami jeszcze go poznam icon_confused.gif

Może zbytnio się napalam? Tylko, kurczę, zawsze cykl 29 dni jak w mordę strzelił, brzuch bolał mnie jeden jedyny dzień w miesiącu, jak zaczynało boleć, wiedziałam, że zaczyna lecieć, nigdy nie wcześniej. I te cycki... Martwię się tym wszystkim, szczególnie TSH icon_sad.gif

hogata61
Kasiula- alllllleeeeeee super!!!! A nie mówiłam,że teraz Twoja kolej 03.gif Bardzo się cieszę i życzę spokojnych 9 miesięcy!!!

Kajetanka- ja mam niedoczynność i nic mi nie wiadomo o błędnych wynikach testu, mi wychodził pozytywny bardzo wcześnie, ale jak wiadomo zależy to od czasu zapłodnienia i stężenia hormonu, jeśli miałaś późno owulację może jeszcze nic nie wychodzić. A ze zwiększaniem dawki się nie pali, jak okaże się ,że się udało to najpierw trzeba zrobić TSH i fT4 a dopiero adekwatnie do wyniku dobrać dawkę. Ja cały czas jestem poniżej normy z fT4 bo jak mi zwiększa dawkę to tsh daje wynik nadczynny, dlatego mam małą dawkę przez całą ciążę i mam się nie przejmować. Trzymam kciuki z całej siły!!!!!!!
kasiula_poznan
Hogata wykrakałaś!!!!!! Dziękuję, I love U icon_wink.gif

Narazie optymizm umiarkowany, polecialam dzis do gina ale powiedzial ze z moimi cyklami to watpi czy cokolwiek bedzie widac... no i tak jak powiedzial, tak bylo.
Powiedzial ze widac pecherzyk, cos tam kosmowkowego ale narazie nic wiecej powiedziec nie moze. Nastepna wizyta 30tego

I tym sposobem skarpetusie pod choinke odpadaja ;(



Kajetanka u mnie w pierwszej ciazy testy dlugo nie pokazywaly nic. Poza brakiem @ nie mialam zadnych objawow. Oprocz okropnie obsypanego dekoltu... i pewnie chodzilabym tak az by mi brzuch urosl gdyby kolezanka z pracy nie podpuscila w koncu "zrob test, bardzo ladnie wygladasz..."
Teraz objawy powiekszony bolacy biust... raz klucie jajnika, raz bol jak na @...

Jestem na sobote zapisana na farbowanie wlosow. Chyba powinnam odwolac... ?
kasiula_poznan
Lece po nastepne testy (odbilo mi)
kajetanka
hogata, tylko ja się boję tego, że o ewentualnej ciąży dowiem się w 7 tygodniu, a odpowiedni poziom TSH jest najistotniejszy w pierwszych 12 tyg.

Kasiula, ja jak poszłam na usg 2 tyg. po spóźniającej się miesiączce, też był tylko pęcherzyk, za kolejne 2 tygodnie biło już serducho jak dzwon, ale pamiętam jak stresujące było czekanie... szczególnie, że idiota od usg przywalił mi taki tekst, że cały dzień przepłakałam.

Eh, może więc jest szansa, że załapałam? Zapomniałam dodać, że mdli mnie czasem, ale głównie wieczorem. Założyłam dziś stanik kupiony miesiąc temu i jest za ciasny...pomijam fakt, że cokolwiek na cyckach uwiera i boli, znowu bez stanika, to ruszyć się nie można gwałtowniej (pomimo rozmiaru B). Kurcze, mam tylko nadzieję, że to nie jakaś choroba icon_sad.gif W ciąży z Kają, test wyszedł mi kilka dni po opóźnieniu @ i to bardzo wyraźny.

edit:
Kasiula, może więc będziecie mieli prezent Noworoczny, tak na dobry początek 2014? icon_smile.gif
kajetanka
dubel
Tigerek
hejka icon_wink.gif

Ja krótko:

Właśnie wróciłam ze szpitala, opisu Wam oszczędzę, tylko tyle, że podane leki wywołały poronienie ze wszystkimi okolicznościami towarzyszącymi, potem krwotok, zabieg, powrót do domu. Jak dostaniemy zielone światełko wracam do was w pełnym rynsztunku bojowym icon_smile.gif

Ogromne gratulacje Kasiula icon_smile.gif
kajetanka
CYTAT(Tigerek @ Wed, 18 Dec 2013 - 18:20) *
Jak dostaniemy zielone światełko wracam do was w pełnym rynsztunku bojowym icon_smile.gif

Jesteś niesamowita! icon_smile.gif Tak trzymać!!
zajÄ…c_Poziomka
kasiula, to czemu nie robisz bety??????????????????????????????
kasiula_poznan
Tigerku, silna z Ciebie babka. Podziwiam i 3mam kciukasy za szybki powrót

Zającu, brak czasu - po pracy i odebraniu dziecka wszystko już pozamykane.

u siebie w pracy nie chcę robić bo się wieść rozniesie w 5 minut...



kasiula_poznan
a tak dla pewności zrobiłam powtórkę... jutro z porannego sikańca też zrobię...



Uploaded with ImageShack.us
kasiula_poznan
CYTAT(tyczka @ Tue, 17 Dec 2013 - 21:41) *
Kasia, mnie raczej chodziło o częstotliwość icon_wink.gif Więcej ?



nie icon_wink.gif
kajetanka
Kasiula, Ty zamiast testów, lepiej te skarpetki kup icon_biggrin.gif
kasiaSAP
[edit: moderacja]
zajÄ…c_Poziomka
kasiula, 2 pozytywne testy + pęcherzyk na usg. Czego Ty jeszcze nie wiesz?
moko.
CYTAT(Tigerek @ Sun, 15 Dec 2013 - 19:17) *
Miałam w sobotę zjazd kursu na instruktora NPR. I dowiedziałam się paru rzeczy: że należy mi się akt martwych narodzin dziecka nawet, jeśli poronię w domu (na co się kurde nie zapowiada więc jednak we wtorek szpital icon_sad.gif icon_sad.gif icon_sad.gif ), że należy mi się prawo pochówku, jeśli szpital zgodzi się wpisać potencjalną płeć dziecka (znalazłam info, że jeśli jest takie stwierdzenie niemożliwe to można powołać się na intuicję matki),
- ma ktoś doświadczenia, jak to wygląda? czy szpitale wystawiają takie zaświadczenia narodzinach w tak wczesnym stadium?

że faktycznie mogę się ubiegać o 8 tyg urlopu 100% płatnego.

na marginesie - lekarka się "machnęła" i na skierowaniu do szpitala wpisała mi 13 tc chociaż od owulacji jest 9.
Skończyła mi się nadzieja na koniec w domu icon_sad.gif - i chociaż psychicznie padam coraz gorzej, to są momenty, że jeszcze się trzymam. Jutro idę do pracy bo muszę - głównie żeby poinformować, że nic nie przygotowałam na środowe spotkanie z rodzicami i że mnie nie będzie do końca grudnia. Śię ucieszą.

Tigerku,
Procedura wygląda następująco.
Ronisz w domu, jedziesz do szpitala, a szpital potwierdza ciąże i urodzenie martwego dziecka.
Otrzymujesz zaświadczenie, w którym w tak wczesnym stadium ciaży dokonujecie z meżem wyboru, czy to płeć żeńska czy męska. Taką płec wpisze lekarz.
Z tym zaświadczeniem udajesz się do USC i otrzymujesz akt urodzenia dziecka z adnotacja o urodzneiu martwym. Musisz wybrać imię...

Następnie mozesz wnioskowac o urlop macierzyński w wymiarze 8 tygodni, pzredstawiając oryginał aktu urodzenia.


Trzymaj siÄ™.
Jak masz pytania, jestem.
kasiula_poznan
CYTAT(zajÄ…c_Poziomka @ Wed, 18 Dec 2013 - 19:49) *
kasiula, 2 pozytywne testy + pęcherzyk na usg. Czego Ty jeszcze nie wiesz?


Nie no, niby wszystko jasne ale pan doktor zsprosil na potwierdzenie za 10 dni... jeszcze sie zatem nie ciesze. Mezowi powiem jak bede pewna czyli w sylwestra o polnocy icon_wink.gif dostanie maly prezencik na Nowy Rok. icon_biggrin.gif
Chyba ze nie wytrzymam i w poniedzialek wbije sie gdzies do lekarza... choc tez gwarancji nie mam, ze cos bedzie widac
annad
Kasiu ogromne gratulacje brawo_bis.gif
kasiula_poznan
Narazie jeszcze nie dziękuję.

Spaaaaać...
Ksiwik
CYTAT(kasiula_poznan @ Fri, 20 Dec 2013 - 18:19) *
Spaaaaać...


He he Kasiula jak ja dobrze wiem co czujesz icon_smile.gif , ostatnio przychodziłam z pracy i prosto do łóżka szłam, któregoś dnia niestety nie mogłam bo zbyt dużo obowiązków było w domu i strasznie poddenerwowana byłam i oczywiście zebrała się Obrączkowemu i Młodej i MM kazał po prostu iść mi o 20 spać, rano jak wstałam w wyśmienitym humorze, wypoczęta, uśmiechnięta i powiedziałam o moim super samopoczuciu a na to on " no i dobrze przynjamniej wieczorem nie będziesz się na nas wyżywać " icon_smile.gif

A i powiem wam że wczoraj dostałam przedwczesny prezent urodzinowy a mianowicie - widziałam bijące serduszko u Naszego maleństwa. Normalnie cudo.
dorsim
Myślałam że z tym spaniem to tylko ja tak mam. Masakra, ale codziennie muszę sobie zrobić drzemkę, a i tak wieczorem kładę się już o 21. Czasami udaje mi się dotrwać do 22.
ksiwik to który u Ciebie jest tydzień ??

A ja się martwię bo coś mam nie w porządku wyniki TSH. Porobiłam wszystkie dodatkowe badania i w poniedziałek mam wizytę u endokrynologa .

Dziewczyny to zapraszam na nasz wątek ciążowy icon_smile.gif
Majka 82
Tigerku- bardzo Ci kibicowalam i bardzo mi jest teraz smutno razem z Toba przytul.gif

Czego Ci zyczyc w dniu Twoich urodzin?? Duzo zdrowka, spelnienia marzen, pogody ducha i wielu powodow do radosci!
Wiem, ze ze wszystkim sobie poradzisz bo Twoja wiara jest ogromna. Niech ona Ci pomoze w realizacji wszystkich Twoich planow i zamierzen!!
Sciskam goraco!!

Gratuluje kolejnym przyszlym mamusiom:) Ja tez niedawno bylam staraczka a teraz Dawcio juz niesmialo pelza po kocyku udajac raczkowanie icon_smile.gif Jak ten czas leci!

Trzymam mocno kciuki za kazda staraczke!
Ksiwik
CYTAT(dorsim @ Fri, 20 Dec 2013 - 21:12) *
ksiwik to który u Ciebie jest tydzień ??

Dziewczyny to zapraszam na nasz wątek ciążowy icon_smile.gif


7t3d czyli sam początek i jeszcze długa droga icon_smile.gif
okruszek
dziewczyny śpijcie ile wlezie, póki możecie, ja teraz śpię w nocy po 3 godziny i z przerwami i powiem Wam że jestem wyspana icon_smile.gif
dorsim
CYTAT(ksiwik @ Fri, 20 Dec 2013 - 21:47) *
7t3d czyli sam początek i jeszcze długa droga icon_smile.gif



No tak, przede mną też jeszcze długa droga. U mnie jest ok 11 tydzień. Jeszcze jakoś tak boję się tym cieszyć. Na początku stycznia jadę na USG, lekarz ma zrobić przezierność karkową , może wtedy się uspokoję.




Tigerek kochana wszystkiego najlepszego z okazji Twoich urodzin. Życzę Ci spełnienia wszystkich marzeń tych największych, najbardziej wyczekanych i tych mniejszych. icon_smile.gif
dorsim
CYTAT(okruszek @ Fri, 20 Dec 2013 - 21:53) *
dziewczyny śpijcie ile wlezie, póki możecie, ja teraz śpię w nocy po 3 godziny i z przerwami i powiem Wam że jestem wyspana icon_smile.gif


poważnie ??? jak 3 godziny ??? czemu tak ?
kajetanka
Dziewczyny, u mnie 39dc, test robiłam 2 dni temu i nadal negatywny. Dziś jednak dźwignęłam torby z zakupami, momentalnie zaczął się silny ból w podbrzuszu, 2 godziny później zaczęłam krwawić. Jakoś nie wierzę, że okres spóźnia mi się 1,5 tygodnia i nagle dostaję go w takiej sytuacji icon_confused.gif Poleciało trochę krwi ze śluzem, teraz cisza, brzuch lekko pobolewa.
Kurcze, w PL poszłabym do lekarza, tutaj I trymestru nie nazywają nawet ciążą, pomijam fakt, że moja nawet nie była potwierdzona, tylko domniemana. Nie wiem już co mam myśleć, robić? 37.gif

Niektórzy twierdzą, że nie można poronić od dźwigania, ale sorry, nigdy w życiu po podniesieniu torby z zakupami (nie była to tona węgla) nie wylądowałam zwinięta na kanapie z bólem brzucha i krwawieniem.
Najgorsze jest to, że zupełnie nie mam pojęcia co się dzieje? Nie wiem, czy zaciążyłam, nie wiem, czy poroniłam, nic nie wiem wallbash.gif

Edit:
Już wszystko wiem.... w nocy poleciały skrzepy, teraz też pełno krwi z glutami.... icon_sad.gif
zajÄ…c_Poziomka
Ale co wiesz? Nic co opisałas nie musi świadczyć o poronieniu. Tym bardziej, że testach nie mialas nawet cienia drugiej kreski. Mi się takie sytuacje z dzwiganiem i okresem zdarzają dość często.
kajetanka
Być może masz rację, chciałabym, żeby tak było icon_smile.gif

Nie wiem jak wygląda poronienie, wiem jednak jak ciąża i jak miesiączka. Okres nigdy mi się nie spóźniał, do tego pakiet objawów, które miałam tylko raz, w ciąży. Wczorajszy ból brzucha nie był normalny, szczególnie, że towarzyszyło mu twardnienie, które również pamiętam sprzed 3 lat. Krwawienie też inne, w nocy masa krwi ze śluzem, skrzepy, nigdy tyle, teraz cisza... Rano poleciało jeszcze przy sikaniu, tak to jak chodzę, podpaska czysta icon_confused.gif

Nie wiem już co to i czym spowodowane, ale na pewno to nic normalnego.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.