Zajączku ale masz świetnego avatara
Spiesze doniesc, ze Okruszek urodzila dzis Filipka
Serdeczne gratulacje dla naszej dawnej staraczkowej gospodyni!
Serdeczne gratulacje dla Okruszka!
Wiola trzymam kciuki
A co do lekarki możesz spróbować zagadać. Może nie będzie odradzać badań. Zawsze warto spróbować
okruszku, gratuluję :* Trzymajcie się cieplutko
Wiola, straciłas biedactwo towarzystwo Laski piszta tu, bo w tym tempie to nigdy temat nie zmioeni opiekunki! Nie, żeby mi źle z tym było ale za kilka miesięcy wypadałoby oddać komuś ster
Witajcie kochane!!!
Nie było mnie tu dawno a lekarz mi powiedział ze jak chce dac rodzenstwo małej to musze sie spieszyc ze wzgledu na jajnkiki Mam takiego doła ze szokk .... Z Zosia starałam sie 2 lata a teraz boje sie czy wogole sie uda! ... Zajączek gratulacje!!!!!!!! I Gratki dla wszystkich straczek,jak miło taką nowinę usłyszeć! Jezu jak sie ciesze! Życze CI nudnej ciązy ! Zagladaj do nas i pisz jak CI ciaze przebiega! Obowiazkowo :* 3majcie sie cieplutko! :* Witajcie kochane!!! Nie było mnie tu dawno a lekarz mi powiedział ze jak chce dac rodzenstwo małej to musze sie spieszyc ze wzgledu na jajnkiki Mam takiego doła ze szokk .... Z Zosia starałam sie 2 lata a teraz boje sie czy wogole sie uda! ... Sophie, a to dlaczego ? Miałaś robioną rezerwę jajnikową, tzn. badanie amh ? Bo bez tego badania trudno o czymkolwiek mówić - aczkolwiek, jeśli masz PCO/PCOS, to tajemnicą policzynela jest, że lekarze zalecają wcześniejsze starania i nie odkładanie ich na później. I ja dołączam się do spływających zewsząd gratulacji - Zającu, Kasieńko - znakomite wiadomości !! Wiola, straciłas biedactwo towarzystwo No niestety Sophie25 a czemu tak? Mnie dziś okolice jajników bolą no i generalnie piersi mam większe (albo bardziej nabrzmiałe - takie mam odczucia). Staram sie nie nakręcać, ale jak tu nie myśleć czy tam w dole nie rozwija sie nasze dziecko:D jeszcze tydzień i może będzie juz cos wiadomo. Wczoraj ogladałam na youtubie różne filmiki na temat ciąży. Między innymi usg właśnie w tych początkowych tygodniach i filmiki, na których są pokazane reakcje rodziny i znajomych na wieść o ciąży danej pary.. ahh jakie to piękne nieraz łza mi sie zakręciła:D albo jak tatuś robi filmik podczas badania usg i para dowiaduje sie ze bedzie miała nie jedno a dwoje dzieci to sie tak fajnie ogląda, ze wczoraj spedziłam na tym pół wieczora. W międzyczasie podczytuję książke Kaz Cooke "ciężarówka przez 9 miesięcy". Mam w domu jeszcze dwie inne pozycje "ciążowe", ale jakos obawiam sie ich czytać. A co jak mi sie nigdy nie uda zajść w ciążę? wolalabym pochłaniac te ksiązki leżąc na kanapie z dużym juz brzuszkiem i rozmyślać o tym, jak ja w niedalekiej przyszłości odnajde sie w tej nowej sytuacji.. Nie byliśmy, bo robimy dopiero trzecie podejście.. Ale mąż jest zdecydowany, żeby iść sie przebadać. Tym bardziej, że mamy wspólnych znajomych, którzy zmarnowali rok na starania, a okazało sie, że facet ma problem. I tak dziś Bartuś ma 10 miesięcy Ja tez chciałabym porobić sobie testy, żeby sprawdzic czy mnie cos nie blokuje, ale jakos obawiam sie isc do mojego ginekologa. To znaczy nie boje sie samej lekarki tylko tego, że moze mnie skrytykować, że to dopiero trzeci miesiąc a ja juz chce badania itd.. a prywatnie to nie wiem jak to mogłoby wyglądac cenowo.. Co o tym myslicie? Jak masz jakieś obawy to idź się przebadaj, jak będziesz zestresowana na pewno będzie gorzej!
hejka
U mnie dziś 15 d.c (cykl nr 3 wg lekarza, cykl nr 2 wg metody brytyjskiej ) - nie mogę się doczekać końca tego cyklu, bo zdaniem lekarki od kolejnego możemy powoli powoli brać się za starania. Więc bardzo mnie interesuje kiedy będzie owulacja, bo + 2 tygodnie i koniec czekania Jajnik mnie boli 3. dzień, oprócz tego od południa boli mnie paskudnie podbrzusze. Śluzu jak na lekarstwo, ponoć raz że po zabiegu ma prawo się odbudowywać szyjka jakiś czas, a dwa - z wykładów pamiętam, że nie zawsze musi się śluz "wylewać" na zewnątrz, dla zdrowego układu wystarczy żeby był w szyjce - więc na razie jakoś się mocno tym nie martwię. A może powinnam ? Do tej pory nie bolał mnie brzuch przed owulacją, tylko kłuły jajniki. Zdarzały się Wam takie cykle? Może to zmiana po "resecie" organizmu przez te 3 miesiące ciąży?
Mi po ciąży zmienił się zupełni cykl. Wyregulował się do granic możliwości, co jest plusem, ale reszta... Jakby nie mój organizm.
Bóle podbrzusza jak na okres miewałam na początku przez cały cykl. Później w dniach płodnych. Jajniki kłuły mnie dużo mniej niż poprzednio. Śluzu zawsze miałam mało, ale teraz to mi się wydawało, że w ogóle go nie ma. A jednak był i to skuteczny Musisz się obserwować i być dobrej myśli Trzymam mocno kciuki i wiem, że szybko się uda
Ojj dziewczyny.. chyba w tym miesiącu tez nici dzis jest 28dc i pokazał mi się jasnobrązowy śluz potem bedzie ciemnobrązowy i krew :/ standard :/:/:/
ja mam 17 dzień cyklu, od czasu do czasu pobolewa mnie podbrzusze, chyba moje myśli napędzają wszystko ;/ chciałabym już móc zrobić test , ale chyba jeszcze za szybko;/ coraz bardziej mnie to wszystko denerwuje, w tym cyklu kupiłam testy owulacyjne, zobaczymy co będzie.
Wiola24 opowiadaj co u Ciebie? niewiele osób tu zostało;(
Hmm.. co u mnie .. 28 dc i coraz więcej brązowego śluzu, co w moim przypadku oznacza jedno - @ jakaś zawiedziona jestem głęboko wierzyłam, że tym razem sie uda no ale widocznie jeszcze nie moja pora..
Mąż podjął decyzje, ze idzie skontrolować swoje nasienie. Musimy jeszcze wszystko policzyc, bo żeby sie przebadac musi być tygodniowa przerwa we współżyciu. A nie chciałabym, żeby trafiło to akurat w dni płodne (szkoda marnowac miesiąca). No i ja muszę sie zarejestrowac do lekarza. U mnie czeka się miesiąc na wizyte to tak akurat, bo mniej wiecej w tym terminie miałam zgłosic sie na cytologię. Przy okazji poprosze lekarke o skierowanie na podstawowe badania. Może nie będzie kręcic nosem. yoana ja też jestem tym wszystkim zniecierpliwiona, myślałam że to będzie takie hop-siup. A widać to nie taka prosta sprawa.. Jestem w posiadaniu testów owulacyjnych. Stosowałam je drugi miesiąc. Narazie bez efektów. Tak na dobra sprawę mnie sie przydały, bo zawsze mysłałam, że jak mnie boli jajnik to jest juz "to". W moim przypadku to zwiastuje owulację, a nie oznacza, że właśnie ona następuje. Odstp pomiędzy bólami a pozytywnym testem owulacyjnym to u mnie kilka dobrych dni. A z tymi testami to tez trudna sprawa.. Sama nie wiem kiedy wychodzi on pozytywny. To znaczy teoretycznie to wiem, ale żeby w praktyce zdecydować to ciężej. No i po pozytywnym teście jajeczko powinno być uwolnione 24-36(48)h. Ja sie bałam,że przegapie ten moment i jak w tym miesiącu test wyszedł mi pozytywny to od razu wieczorem przytulanko. No nazajutrz też. Testy robie zawsze ok. godziny 11-12 w pracy. Moja koleżanka mając 34 lata zaszła w drugą ciąże za pierwszym razem właśnie dzięki testom owulacyjnym. Wyszedł pozytywny - przytulanko w tym samym dniu. No i śliczna Juleczka ma juz 8 miesięcy. No ale ona to chyba jest jakas szczęściara jest, bo pierwsze dziecko 5 lat temu tez udało się za pierwszym razem począć. Siedzę taka smutna, czekam na okres i końca dnia. jutroznowu nowy tydzien i do pracy.. Jeszcze mąż jedzie w delegację i wraca dopiero w piątek. A myślałam, że tym razem nam się uda i zrobie mu jakąs niespodzianke jak wróci..
yoana, być może się nakręcasz, być może nie Musisz czekać, choć to strasznie trudne
Wiola, jak tam? Na pewno jesteś rozczarowana, jak każda starająca się w takiej sytuacji. Uda się w końcu, zobaczysz :* Tigerek, jak tam u Ciebie?
zając_Poziomka pewnie coś w tym jest ale cóż trzeba cierpliwie czekać w końcu się uda i ucieknę z tego wątku
Wiola24 w końcu i nam się uda:* ile można czekać, niestety nie takie hop siup, moja pierwsza ciąża była za pierwszym podejściem i chyba w psychice byłam tak nastawiona, że tym razem tak samo będzie.. no ale cóż,tak widocznie ma być, wiosna idzie, słonko wychodzi i fluidki pozytywne, kilka dziewczyn uciekło z tego forum, to teraz czas na nas i zacząć etap ciężarówek :* jutro idę na wizytę kontrolną do gin., hehe.. i przypomniało mi się jak z pierwszym dzieckiem poszłam jeszcze nieświadoma ciąży, kiedy tak sobie leżałam lekarz oznajmił,że prawdopodobnie jest ciąża, nastąpiło zasinienie narządów wtedy dopiero robiłam test, nie spodziewałam się że tak szybko się uda, a teraz chyba za bardzo liczę na to ponoć stres działa bardzo źle, daje organizmowi znak że to nie jest odpowiedni moment.
Ohh kochane kobietki No mam nadzieje, że sie kiedys uda U mnie okresu brak, ale dalej brązowy śluz. Czyli okres przyjdzie pewnie jutro z rana - zawsze mnie zaskakuje w łóżku hehehe..
Bardzo możliwe, że stres hamuje nas przy staraniach. Ostatnie dwa miesiące były dla mnie bardzo stresujące. Oby wiosna podziałała na mój organizm rozluźniająco yoana życzę powodzenia jutro. Może i drugim razem Ci się poszczęści i ginekolog oznajmi dobra nowinę :* Zajączku a Ty jak sie czujesz? Podczytuję Was na wątku ciążowym i zdaje się, że niedługo masz usg Do tej pory nie bolał mnie brzuch przed owulacją, tylko kłuły jajniki. Zdarzały się Wam takie cykle? Może to zmiana po "resecie" organizmu przez te 3 miesiące ciąży? Też tak mam, że przed owulacją czuje klucie jajników. Mam tak od nie dawna, i to chyba owulacja, bo robiłam test na owulację.
Test ciążowy zrobiony - jedna krecha. Okresu brak.
Wiolka, poczekaj. Albo się okres rozkręci, albo jestes w ciąży i masz jeszcze za mało beta-hcg dla testu domowego.
Jaki robiłaś test? Ja ostatnio robiłam 2 - jeden (nie pamiętam nazwy, droższy) pokazał druga kreskę jakieś 30 sekund po czasie. Na drugim (bobo test) pojawiła się juz po 30 sekundach W obu przypadkach miałam sprawdzić po 5 minutach. Niby były tak samo czułe a jeden pokazał ciążę po 30 sek a drugi po 5min30sek...
Zajączku ja kupowałam na allegro testy owulacyjne i do tego dołączone były testy ciążowe. Nie wiem jakiej firmy one są. Ponoc o czułości 10 mlU/ml. Dokładnie takie same: https://allegro.pl/15szt-3-test-ciazowy-tes...3968502438.html
Juz mnie to wszystko denerwuje
Wiolka, PW
Wierzę, że Cię to drażni. Organizm niefajnie z Tobą pogrywa
Witam Was Koleżanki Uprzejmie informuję, iż właśnie dostałam okresu, więc jeszcze przez co najmniej miesiąc bedę Wam tu jęczeć
Słodkiego tłustego czwartku!
oj jaki słodki... a dziś pączki bez kalorii pochłonęłam dziś 5 sztuk a co tam
wiecie co.. nosi mnie dziś, w zasadzie od kilku dni, klientów rozniosłabym...o wszystko do kogoś pretensje nigdy do siebie.. wrrrr... mam jakiegoś doła i pewnie okres się zbliża bo chodzę jak bomba zegarowa.
Hej wam
1. Jak się skończy ten cykl (który mnie strasznie denerwuje) to od kolejnego możemy się znowu starać 2. Dziś mam 22. dzień cyklu i wciąż nie było owulacji. Poskarżyłam się przyjaciółce, że mam dosyć, że 3 tygodnie cyklu a u mnie najpierw 20 dni "sucho" a potem 2 dni ledwo co śluz się pojawia i zaraz potem się pojawił - liczę, że max 2 doby i będzie po owulacji 3. Staram się 2. tydzień zdrowo odżywiać, a tu Tłusty Czwartek. Uznałam, że jeden nie zawadzi pod warunkiem, że potraktuję go jako osobny posiłek zaraz po tym, jak od strony pokoju socjalnego na kilometr pachniało Z takim apetytem chwyciłam... ktoś zrobił SŁONAWE ciasto a pożałował cukru słone drożdżowe z dżemem niekoniecznie jadalne. Aż mi się odechciało rozpusty
Cześć dziewczyny.
Nazywam się Magda i jestem mamą prawie 5- letniego Oliwiera. Przyłączam się do Was, bo zaczynamy z mężem starania o drugie dziecko. Z zajściem w pierwszą ciążę nie miałam żadnych problemów. Pierwszy raz (i jedyny!) bez zabezpieczenia i stało się Tylko to było dawno temu.... Teraz pierwszy cykl starań i nic. Właśnie zaczynamy drugi cykl i zobaczymy co z tego będzie. Tak sobie myślę, że jak człowiek nie planuje to to tak szybko wychodzi, a jak się chce to los płata figle Zobaczymy za którym razem nam się uda. Póki co pozdrawiam Was serdecznie i zacznę do Was zaglądać, jak nie macie nic przeciwko. Buziaki.
Witaj madziuula Rozgość się i pisz jak najwięcej.
Życzę powodzenia i krótkich staranek Biegnę dopisać Cię do listy
Witam Cie Madziula bardzo serdecznie! rozgość sie bardzo miło, że pojawiła sie kolejna osoba na tym wątku
Witaj Madziuula:) dziel się z nami swoimi radościami i problemami i obyśmy wszystkie które tu zostały szybko przeniosły się na wątek ciążowy
Dziękuję dziewczyny za miłe przyjęcie. Chyba za bardzo bzikuję teraz myśląc o tej ciąży. Wywieram presję na męża, że "dzisiaj to musimy" bo się nie uda. Chyba ma mnie powoli dosyć ale nie umiem odpuścić. Jestem w trakcie dni płodnych i chciałabym żeby on też się starał o tą ciążę, a on tu cytat: "NIE MAM OCHOTY DZIŚ!!!" i mówi żebym tak nie naciskała, krew mnie zalewa normalnie. Podejmujemy decyzję, a w najlepszy czas on nie ma ochoty... grrr.... Był stosunek w 13 dc no i trochę wymuszony w 15 dc czyli dziś. Mam cykle 28 dniowe. Może się uda, ale chyba rzeczywiście za bardzo się nakręcam. Tylko że ja nie umiem "wyluzować" Jak Wam to się udaje?
według mnie to błędne koło, nie tylko u Ciebie Madziuula, mówię głównie o sobie:), może nie tyle wymuszam na mężu przytulanie ale widać że tylko to siedzi w mojej głowie,nie działa to dobrze na psychikę ani moją ani mojego męża;/ u mnie już 3 cykle bezowocnych starań. we wtorek mam @ dostać, jestem pewna, że przyjdzie małpa;/ w 99% jestem pewna,że mam blokadę psychiczną i czas odpuścić, za każdym razem jest rozczarowanie, pierwsza ciąża pierwszy cykl i jest a teraz... czas zmienić nastawienie. Stwierdziłam,że czas odpocząć, zorganizować wypady weekendowe, odpocząć od tej codziennej gonitwy:) czy coś zmieni.. nie wiem, mam nadzieję kiedyś w końcu się uda, nic na siłę łatwo powiedzieć ale muszę sobie to wszystko jakoś w głowie poukładać
Madziuula zadbajmy o naszych mężów, może czas przestać traktować przytulanie jak czystą formę zapłodnienia czerpmy z tego przyjemność i nie zapominajmy o czułości, nasi mężowie w tych chwilach też źle się czują i mają prawo "Nie chcieć":) hmmm.. ale ja też mam dość, momentami chce mi się płakać, nie radzę sobie z myślami itp. tak bardzo chcę tego dziecka że sama czują jak się blokuję, czas odpuścić troszkę taki mam plan, bo się wykończę patrzeć ciągle w kalendarzyk i patrzeć kiedy mogę.
Dziewczyny nie chcę moralizować, ale zobaczcie same: po 3 cyklach starań pojawia się problem podchodzenia do męża jako rozpłodowca gdy przyjdą "te" dni. To pomyślcie, co by się stało z małżeństwami tych z nas, które starają się rok? 2? 3? więcej? Jeśli na tym etapie zacznie się "wymuszanie" - co będzie potem? Dzieciątko będzie potrzebowało przede wszystkim zgodnych i kochających się rodziców, bez pretensji czy utajonych żali. Nie znam Waszych drugich połówek, ale w praktyce poradni rodzinnej zdarzały się już hasła "przecież to ty chciałaś" mimo, że na początku chcieli oboje.
Tigerku, właśnie napisałam w swojej wypowiedzi,że należy zadbać o nasze połówki i przestać traktować przytulanie jak czystą formę zapłodnienia:) przeczytaj dokładnie mój post a to, że bardzo chcę dziecko a czas goni wynika z wielu powodów, zwróć uwagę na mój suwaczek, nie mam też 25 lat, poza tym wiele lat spędziłam sama i dziecko w następnym roku ma komunię. Każda z nas ma inną sytuację i każda ma prawo być sfrustrowana czy pierwszym czy 24 bezowocnym cyklem, może w przypadku moim, psychika jakoś była zakodowana na inny rozwój i zapewne naiwna. ale tak, czuję z każdą @ rozczarowanie nawet jak jest to mój 3 cykl, sądzę że każda z nas od momentu decyzji o dziecku to ma za każdym razem kiedy pojawia się @.
Masz całkowitą racje, że "dzieciątko będzie potrzebowało przede wszystkim zgodnych i kochających się rodziców, bez pretensji czy utajonych żali", jednak przy tempie życia dnia dzisiejszego, nie zawsze tak książkowo wszystko wychodzi. Moje małżeństwo jest uważam zgodne, co nie znaczy, że czasem świruję i zazdroszczę dziewczynom które potrafią z całkowitym luzem podejść do tematu:) pozdrawiam i życzę miłego weekendu
Jak tam samopoczucie dziewczynki?
My wczoraj byliśmy u znajomych, miło spędziłam czas. Taka chwila oddechu Już postanowiłam, chociaż będzie to strasznie trudne, że jak się w tym m-cu nie uda to przestaję patrzeć na kalendarzyki, dni płodne. To jest strasznie frustrujące i widzę że nic dobrego nie przynosi A jak u Was?? W którym dniu cyklu jesteście??
yoana - dlatego po prostu wskazuję, co nie powinno się pojawić - i też nie mam 25 lat tylko 32 i też każda @ to było mega rozczarowanie. I staram się o pierwsze żyjące dziecko... jeszcze nei dane mi było nigdy zrealizować się jako matka, doczego bardzo tęsknię.
Nie twierdzę, że DZIEJE się u was źle, ale że OBY NIGDY SIĘ NIE ZADZIAŁO źle - przepraszam jeśli nie tak to zabrzmiało U mnie wciąż czekanie na owu...
Tigerku OBY NIGDY SIĘ NIE ZADZIAŁO źle:) damy radę, tylko trzeba pamiętać aby w tym wszystkim się nie pogubić i nie zwariować czasem to szalenie trudne, emocje są spore, ale przychodzi siostra logika i wszystko wraca do normy
Ja jestem w 25 dniu cyklu, za dwa-cztery dni @, już zaczęło się delikatne podbrudzanie wkładki;/ ból piersi, PMS .. nic nowego. Starań będzie ciąg dalszy i każda z nam mam nadzieje, że jak najszybciej ucieknie z tego wątku Samopoczucie takie średnie szczerze powiedziawszy, ale zaczyna się wiosna i wraz ze słońcem pozytywne fluidki nast .weekend uciekam za miasto na działkę myślę że tam mega odpocznę psychicznie.. bo fizycznie mam ogromną chęć się zmęczyć
Witam dziewczyny w tym miesiącu planujemy sie przebadać z mężem, zobaczymy czy sie uda. Jak wszystko wyjdzie ok to chyba tez zapominam o testach owulacyjnych i idziemy na żywioł
W ostatnim (owocnym ) cyklu zmuszałam... nie męża a siebie Byłam tak zmęczona, że się zmuszałam do seksu co 2-3 dni. Niby chciałam, ale miałam siły. Z kolei mężowi zaczęło bardziej zależeć i to on mnie przekonywał do przezwyciężenia zmęczenia Zero rekreacji, czysta reprodukcja No i się udało.
Psychika bardzo dużo potrafi namieszać. Jak dużo myślalam o dziecku to pewnie był problem z blokadą. Tym razem mąż mówil "pomyśl o dzidziusiu", więc myślałam "mam gdzieś dzidziusia, spać mi się chce"
Tak sobie dziś poczytuję... mam 27 d.c. i owu wciąż w przyczajeniu, aczkolwiek lekarka mnie ostrzegała, że pierwsze 3 cykle będą pokopane a to w sumie fizjologicznie 2.
Czytałam trochę o castagnusie - bez recepty i podobno ładnie skraca cykle, testowałyście może?
zaczynam nowy cykl:/ przyszła @, cykl trwał 26 dni, czyli standard.
Tigerek słyszałam coś castagnusie, nigdy nie próbowałam, ale słyszałam że opinie są podzielone, ja osobiście bałabym się próbować specyfików.
Czytałam o castagnusie, rozważałam stosowanie, ale sie boje. Tak jak napisała yoana zdania sa podzielone i obawiałabym sie, że więcej będzie z tego szkód aniżeli pożytku.. Bardziej skłaniałabym sie do wiesiołka żeby poprawić śluz. Może od następnego cyklu..
A ja myślę, że warto porozmawiać z lekarzem.
Tigerku, rzeczywiście bardzo dlugo nie masz owu. Ty stosujesz kalendarzyk tak? Czytałam o castagnusie, rozważałam stosowanie, ale sie boje. Tak jak napisała yoana zdania sa podzielone i obawiałabym sie, że więcej będzie z tego szkód aniżeli pożytku.. Bardziej skłaniałabym sie do wiesiołka żeby poprawić śluz. Może od następnego cyklu.. ale to nie jest lek, to suplement. No i mi pomógł dwukrotnie z pewnością nie zaszkodził ale to nie jest lek, to suplement. No i mi pomógł dwukrotnie z pewnością nie zaszkodził A konsultowałas może przyjmowanie tego suplementu z lekarzem? Jestem ciekawa jak oni sie ma to zapatrują Bede miała okazję zapytac 25 marca, bo mam wizytę, ale może ktoś posiada juz takie "potwierdzone" informacje A konsultowałas może przyjmowanie tego suplementu z lekarzem? Jestem ciekawa jak oni sie ma to zapatrują Bede miała okazję zapytac 25 marca, bo mam wizytę, ale może ktoś posiada juz takie "potwierdzone" informacje Tak, Wiola, to są właśnie słowa mojej ginekolożki. Tak, Wiola, to są właśnie słowa mojej ginekolożki. Tosiu, jednym pomoże, innym zaszkodzi. To tak samo, jak źle dobrany lek. Leku "A", nie przepiszemy osobie "B", która ma zupełnie inne dolegliwości, prawda ? Teoretycznie to tak, jakby twierdzić, że świetnie działający lek na katar u osoby "A", będzie też świetnym środkiem antykoncepcyjnym u osoby "B" Dziewczyny, castagnus, tak jak inne środki, których nazw nie chcę podawać, mają swoją specyfikę i określone działanie. To nie jest preparat witaminowy, za zadanie ma wpływać na określoną część organizmu, lekką stymulację takiego, a nie innego hormonu itd. Częśći kobiet, z kolei, rozregulowuje cykl. Akurat ten, o którym mówicie, najszersze zastosowanie znajduje u kobiet, które mają choćby problemy z tarczycą, bądź nie tak dawno urodziły jedno dziecko i pragną następnego ( po laktacji bowiem prolaktyna może utrzymywać się na podwyższonym poziomie i utrudniać zajście w kolejną ciążę ). Za zadanie ma obniżać prolaktynę, a trudno, żebyście same, nie robiąc badań hormonalnych, przekazywały sobie lek ( nawet jeśli jest tylko suplementem ) z ręki do ręki i polecając - bo to, co pomogło jednej, drugiej może zaszkodzić! Na rynku jest wiele suplementów, które za zadanie, teoretycznie, mają wspomagać zajście w ciążę, ale większość ma zadanie ukierunkowane w jedną stronę ( prolaktyna, śluz, obniżenie cukru ). Dlatego, Wiola, proszę Cię, nie bierz suplementów bez badań i konsultacji z Twoim własnym lekarzem! To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|