STARANIA O MALEŃSTWO odsłona XXVIII

Mnie również A test miałaś przecież negatywny.

PS. Dlaczego nie wyłożysz wszystkiego, co Cię niepokoi, lekarzowi rodzinnemu ??

Kajetanka ja tak miałam w sierpniu... objawy ciążowe, testy negatywne, @ brak... jak @ przyszla to wylam z bólu, nie nadążałam z wymianą podpasek i regularnie przeciekałam. Też zastanawiałam się czy testy się nie myliły... ale nie myślę o tym bo chyba dostałabym na głowę...

Wczoraj rano zrobiłam porannego sikańca, druga kreska wyraźna niemal jak testowa.
Kurczę, trudno jest się jednocześnie oszczędzać i ukrywać ciążę... po sklepach chodzę spacerkiem, staram się nie dźwigać, nie podnosić wysoko rąk... ciekawe jak ubiorę choinkę...

Jeszcze tylko 8 dni i wszystko będzie jasne...

Kasia dobrze, że ja w ciąży bo jakbym teraz chciała kupić test ciążowy to obawiam się, że w całym Poznaniu zdążyłas juz wszystkie wykupić

Dżizus Krajst, a co ma ciąża do ubierania choinki ??! Jak to jak ??..normalnie

Ciąża to nie kalectwo.

annad ten był ostatni z zapasu... słowo harcerza, więcej nie kupuję

kasiula, nie przesadzasz czasem? Jesteś w ciąży, to raz. Niby jak podnoszenie rąk wpływa na ciążę? to dwa. Jak Ci lekarz potwierdzi, to przez 8 miesięcy nie będziesz podnosic?

I ani się waż kupowac nowych testów!

Oj koleżanki wydaje mi się, że złośliwe nieco jesteście...

Miałam na myśli czynności, przy których trzeba się "wyciągać" jak ściąganie cięższych rzeczy znad poziomu głowy, wieszanie firan czy mycie okien albo, wracając do nieszczęsnej choinki, przerzucanie sznurów z lampkami na wysokiej choince...

kasiula, ja na pewno nie jestem złośliwa, po prostu nie mogę pojąc Twoich wątpliwości. I wciąż nie rozumiem tej choinki Przy zdrowej ciąży nawet podnoszenie sporych ciężarów nie jest groźne. Jeśli nie masz więc plamień ani mocnych bóli to możesz z powodzeniem ubrac choinkę i sięgac po rzeczy codziennego użytku, które znajdują się w górnych szafkach.

Ja naprawdę rozumiem przewrażliwienie. Wiem, że po poronieniu sama będę (i już jestem) przewrażliwiona. Ale nawet z perspektywy swoich przeżyc nie rozumiem



Skoro już teraz, nie wierząc w ciążę, tak bardzo (za bardzo?) na siebie uważasz, to co zrobisz, kiedy wszystko już będzie jasne? Będziesz uważac bardziej, czy życie wróci do normy?

Wcale nie jestem złośliwa. Próbuję tylko Cię przekonac, że przesadzasz. Ciąża to nie choroba. Kobiety na całym świecie będąc w ciąży pracują w polu, dźwigają, noszą na rękach kilkuletnie dzieci, pracują zawodowo, uprawiają sporty, biegają! I rodzą zdrowe dzieci! Trzeba życ normalnie. Uważac na siebie, owszem, ale nie popadac w przesadyzm. Tak po prostu.

Tyle, że można to było wyrazić inaczej, ale też ja bym odczytała kilka postów jako mało wrażliwe. Tak szczerze mówiąc, to się teraz dwa razy zastanawiam jak mam coś u pisać

Tigerku, zacytuj proszę, która z moich wypowiedzi skierowana do kasiuli brzmi złośliwie lub mało wrażliwie?

Dziewczęta apeluję o spokój

jesteśmy na chwilę przed Świętami... dajmy temu spokój.

kasiula zrob sobie badanie krwi beta HCG i będziesz miała pewność Na Polnej wynik będziesz miała po kilku godz, na al. Solidarnosci także-nawet przez neta sprawdzić można

Kochane Moje z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę:
Zdrowia- bo to najwaĹźniejsze
Pelno miłości- bo to sens życia
Wiary- bo pozwala przetrwać trudne chwile
Nadziei- bo wtedy niemoĹźliwe jest moĹźliwe.
Strarajacym- szybkiego zaciazenia
Zaciaziazonym- spokoju i szczesliwych chwil.
Ĺťyczy ksiwik czyli Magda

Witam
Dołączam się do grona staraczek Jesteśmy z mężem po pierwszym cylku starań - narazie bezowocnych. Kolejne próby datuje sie na początek stycznie Pozdrawiam!

Wiola24, witaj Rozgośc się u nas. Pisz dużo i jak najszybciej zmykaj na ciążowy Powodzenia.

I jak tak się czujesz? coinkę ubrałaś? mnie tam nie dziwi jak ktoś panikuje

Drogi Ksiwiku ( czyli Magdo ) ,

Dziękuję za życzenia także od siebie
I w sumie "wzajemnie", bo czegóż więcej można życzyć ?

I dziękuję za odpowiedź na poprzednie pytanie.. Nie wiem, gdzie mieszkacie, w Polsce, czy jednak w De - bo tego nie wywnioskowałam z Twojej wypowiedzi ?

Trochę czasu minęło, a ja nosiłam w sobie zamiar odpowiedzi. Bardzo się cieszę, że się Wam udało - podczytując inne wątki, natknęłam się kiedyś na Twoją wypowiedź, w której piszesz, że masz dość kłótni o to, że "nie ma dziecka"... Jakoś tak wtedy "włos mi się zjeżył na głowie i ciarki po plecach przeszły", nie wiem dlaczego, pamiętam bowiem ten tekst do dziś.

Jakoś tak dotknął mnie do żywego, nie wiem, może biorę pewne wypowiedzi za bardzo na serio, ale jednak.. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, podejrzewam, że kopnęłabym takiego delikwenta w czułe miejsce pomiędzy nogami, spakowała walizkę i poszła w swoją stronę...Ale ja też cholernie emocjonalna jestem

Do rzeczy, bo się rozciągnęłam niczym ślimak winniczek, fajnie, że już. Nie wiem, ile się staraliście ?
I spokojnego sylwestra. Dla wszystkich

Wiola witaj i szybko stąd znikaj


Milutka dziękuję, choinka ubrana na czas Panika to chyba za duze slowo... ostroznosc jest bardziej trafione
Jednak ostroznosc jak najbardziej uzasadniona jak sie okazuje bo 23go wieczorem brzuchol spiety i mikro plamienie. Jednorazowe. Naprawde malutkie. Na wszelki wypadek wzuelam no-spe i odlezalam

A potem cykl "wydarzen" o ktorych nie wiwm co myslec. Az mi glupio pisac ale moze akurat ktorejs sie przytrafilo. Otoz 3 dni pod rzad (24-26) sluz gesty zabarwiony na rozowo podczas oddawania stolca (przepraszam). Bez objawow dodatkowych czyli bolu i spinania brzucha...
Dzis czysto...




Edit: literowki

Zastanawiam sie czy ten zarozowiony sluz nie byl efektem "oczyszczania" po tym mikro plamieniu lub po cytologii (ale raczej nie bo cytologie mialam robiona 18tego)

Tyczko Gdzie my mieszkamy to jest hmmm trochę skomplikowane, bo mamy dwa mieszkania i w PL i DE. Mąż ma firmę w DE a ja praccuję na stałe w PL Czyli takie szczęśliwe małżeństwo , i naprawdę serio to pisze.
Teraz Obrączkowy jest w PL na urlopie, i usługuje mi o rany jaka ja nie dobra jestem, wykorzystuję go pod każdym względem, sprzata, robi śniadanie a ja co a ja leże i co chwila latam do ubikacji opróżnić żołądek.
Dziewczyny ja naprawdę zapomniałam jak to jest być w ciąży.Źle sie czuje,cały czas mdli, boli brzuch i ukojenie daje położenie się na lewym boku. Wczoraj byłam u lekarza bo receptę i teraz Duphaston mam brać 3 razy dziennie i dużo odpoczywać. Na razie to na urlopie jestem i mogę sobie pozwolić na odpoczynek, zobaczymy co będzie po Nowym Roku.

Dziś późnym wieczorem zabieram męża do kina na tego jego ulubionego Hobbita, normalnie cieszy się ten mój chłop jak małe dziecko.

ksiula, kiedy miałaś cytologię? Tzn ile dni przed tym pierwszym plamieniem? Jeśli śluz jest zabarwiony na różowo a nie brunatno to jest w nim świeża krew, więc to oczyszczanie jest wątpliwe. Koniecznie skonsultuj to z lekarzem.

Moj cieszyl sie tak samo wczoraj Jakos nie podzielam jego entuzjazmu

Bardzo chętnie sie rozgoszczę
Ehh.. musze sie podzielic moimi obawami.. wczoraj męczyła mnie grypa jelitowa, dziś jest juz ok. Wirusem zaraził mnie mąż mieliśmy ciekawe święta i z powodu choroby martwie sie czy mój cykl sie nie rozreguluje.. zamówiłam sobie na allegro 20 testów owulacyjnych i ponoc już do mnie jadą oby przyszły w przyszłym tygodniu, bo musiałabym zacząć je stowować od przyszłej soboty. A co wy sądzicie o takich testach?? Któraś z Was stosowała? Moja koleżanka dzieki nim zaszła za 1wszy razem, a przytulała się z mężem tylko raz (mąż pracuje w delegacji, więc cieżko im było )

Kochane,

Ja się z Wami żegnam. Ciąża obumarła. Dostałam antybiotyk, czekamy na dalszy rozwój wydarzeń. Albo organizm sam sobie z tym poradzi albo czeka mnie zabieg. 2go mam kontrolę. Narazie sobie z tym nie radzę. Ja i morze łez to mój obraz na chwilę obecną...

kasiula

Kasiula- tak strasznie mi przykro Zobaczysz szybciutko wyjdzie znów słoneczko!!!

kasiula bardzo mi przykro

Bardzo mi przykro.. naprawde:(

Kasiu Czas leczy rany.. ja po poronieniu rok temu zaszłam w kolejną ciążę po 4 miesiącach! Wypłacz się, odpocznij i jeśli będziecie nadal chcieli powiększyć rodzinkę zabierzcie się do "pracy". Przeszłam zabieg łyzeczkowania więc w razie pytań pisz. Ja miałam zabieg na Polnej. Myślę o Tobie!

kasiula - solidaryzuję się, bo przechodzę dokładnie to samo - od mojego zabiegu minęło niecałe 2 tygodnie. Płacz, płacz, płacz. Tego się nie ominie.

Staraczki w nowym, nadchodzącym 2014 roku życzę Wam samych podwojonych kreseczek na testach ciążowych! Dużo wytrwałości, spokoju, spełnia marzeń i dużo dużo miłości!

Rok temu wylałam morze łez po stracie Aniołka 4 grudnia. Gdyby ktoś rok temu w Sylwestra powiedział mi, że teraz będę w ciąży i to w każdej chwili mogąc się rozpakować to bym nie uwierzyła...marzenia jednak się spełniają!

Witam Was wszystkie staraczki w tym Nowym Roku! Oby okazał sie dla nas szczęśliwym
Ja swojego szczęścia spróbuje już od piątku - zakupiłam testy owulacyjne na allegro i zamierzam sie testowac I z mężem ciężko pracować

Kochane wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Zycze nam samych podwojnych kreseczek!

Chciałam Wam też podziękować za wszystkie ciepłe słowa i fluidki. W sylwestra zaczelam krwawic a wczoraj poroniłam. Dziś byłam na kontroli i wszystko wskazuje na to, że obejdzie się bez łyżeczkowania. Kolejna wizyta za tydzień.

kasiula, bardzo mi przykro Mam nadzieję, że szybko znajdziesz w sobie siłę by znów tu wrócic :*

Dziewczyny, wszystkiego najlepszego w nowym roku. I przede wszystkim upragnionych 2 kreseczek i spokojnych 9 miesięcy :*

Zajączku wracam jak tylko dostaniemy zielone światło...

Zmieniłam lekarza, ma zupełnie inne podejście.... zobaczymy kiedy będzie mi dane...

kasiula


Dziewczyny w tym Nowym Roku życzę wam z całego serca by spełniło się wasze największe marzenie !! Myślami jestem z wami .

witam.
Jeśli można chciałam dołączyć do Waszego grona
Nasza historia w skrĂłcie:
3i pół roku starań z przerwą i dalej nic tzn czekam na @ ale dopiero 19 dc więc jeszcze czas.
Od 2 dni wieczorami i rano zanim wstanę męczą mnie mdłości ale to pewnie przez to że sobie znowu zaczęłam wmawiac że mogło się udać.

Witaj beato127
Rozgośc się i życzę Ci powodzenia

Mnie też męczą ostatnio mdłości. Codziennie. Ale zaczęły się w dniu owulacji, więc sobie nawet nie próbuję wmawiac

edit:
Ja z kolei od kilku cykli mam straszny wysyp pryszczy przed i w trakcie owulacji. Przetłuszczają mi się włosy. Mam mdłości i złe samopoczucie. Przeczytałam, że może to byc wina hormonów z powodu niepękającego pęcherzyka Graffa.... Chyba będę musiała to skonsultowac z lekarzem. Póki co, staram się nie martwic

Witam Was kochane :*
BEde tu do Was zagladać i Was wspierac bo ja leczyłam sie rok a nastepny rok to były starania o malenstwo ale naszczescie sie udało
Wiola 24 ja tez kupowałam testy owulacyjne okazały sie bardzo pomocne 3mam za Ciebie kcuki i bede Ci kibicowac
beata127 bede Cie tu dopingowac i mam nedzieje ze wkrotce zobaczysz na monitorze serducho :* A chyba jestes z Podkarpacia no nie ?

Wiem co przezywacie :*
zając_poziomka ile sie juz staracie ?

Bede sie dzielić z Wami moimi doswiadczeniami i jak mi sie udało moje cudo :*

LEczycie sie hormonami czy poprostu nieregularne miesiaczki ?

Nie wiem, czy w moim przypadku można mówic o jakimś okresie Zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu stań, poroniłam, teraz jestem w trakcie kolejnego pierwszego cyklu starań.

Dziewczyny piszcie coś, bo się straaaaaasznie nudzę

edit: literĂłwka

Aha rozumiem
Kurcze to musi być straszliwe poronic Dziewczyny tak mi was szkoda jest ...

Ja miałam okres co 3 miesiace albo wogółe,brałam leki (pierwszy nie pomogł ) a po zmianie udało mi sie .
Brakowalo mi progesteronu i musiałam o zazywac . Dzieki lekom odpowiednim i mierzyłam sobie własnie tymi testami owulacyjnymi .ale ja wogole nie wierzyłam ze sie uda a wiara czyni cuda :*

Tak ja jestem z podkarpacia

O to fajnie Bede Cie dopingować ja tez z Podkarpacia okolice dębicy
Bede miała kolezanke forumowiczke

Wziełam sobie Twoje gg na czat

Długo sie juz staracie napewno sie uda bede 3mała kciuki :*
Podziele sie swoimi doswiadczeniami,powiem Wam dziewczyny szczerze ze mnie juz deprecha dopadała jak za kazdym razem wychodził test negatywny
Dobrze ze to juz za mna ale lekarz powiedział mi e jakbym chciała 2 to mogę miec problemy i musiałabym sie pospieszyc :/

Do dębicy mam około 25 km

Ooo To super
Musimy pogadać kiedys na gg Opowiem Ci dokładniej jak to było w moim przypadku

Sophie25, ale mocno nieregularne miesiączki są właśnie dowodem zaburzeń hormonalnych Czym Cię leczono ? PCO...?

tyczka tak tak wiem wiem ze to zaburzenia były na poczatku niemiałam miesiaczki pół roku ,pozniej wystepywały lamienia pomiędzy miesiączkami ...
Na początku brałam cielest nie pomogło bo to było tylko na wywołanie miesiaczki pozniej wyszło ze brakuje mi progesteronu i lekarz przepisał mi Duphaston i on zrobił swoje

A i NAJWAZNIEJSZE to samoobserwacja cyklu,najlepiej jak zrobi to lekarz zobaczy w ktorym momencie cuklu jestescie i podpowie ze wtedy jest ten czas monitoring cyklu jest bardzo wazny,ja miałam taka dobra doktorke ze podpowiadała mi duzo kiedy najlepszy moment

Jak się kiedyś zejdziemy bo ostatnio widzę że ciężko

Kiedy ja siadam to czerwone Pewnie kiedy Ty to czerwone u mnie

Bede probowac

Kurcze znowu mam plamienia miedzy miesiaczkami myslałam ze ciaza zmieni cos w tej materii
A pewnie w dalszym ciagu na lekach bede .

Na testach owulacyjnych jeszcze nic nie wykazało.. sluzu brak, więc narazie by się zgadzało wg moich obliczeń owulacja powinna nastąpiąc ok. wtorku - ostatnia miesiączka 24 grudnia; cykle regularne co 28-30 dni. Czasami ciężko jest mi stwierdzic kiedy zaczyna sie okres, bo na początku mam brązowe plamienia. Więc przyjmuję date pojawienia się krwi.

Kobietki chciałam Was dopytac, bo 2 miesiące temu bolał mnie tak jakby prawy jajnik podczas stosunku. Wystraszyłam sie, ze może to byc coś groźnego i poleciałam do ginekologa. Lekarka zrobila mi usg i wszystko w normie. Okazało się, ze w okolicach owulacji można odczuwac taki ból przy stosunku. Mięsiąc temu bolała mnie lewa strona, ale nie odczuwałam żadnego dyskomfortu podczas stosunku. W tym miesiącu z kolei boli mnie prawa strona i wczoraj podczas "przytulania" z mężem znowu odczuwałam ból. Nie był on taki mocny jak 2 miesiące temu, ale wyraźnie czułam, że "odzywa się" jajnik. Czy któras z Was tez tak ma?? Brałam cilest jakies 5 lat bez żadnych przerw (ostatnie opakowanie w czerwcu tego roku), bo lekarka stwierdziła, ze tabletki są takie unowoczesnione ze nie ma potrzeby robienia przerw. Mam też małą nadżerkę, która została wykryta mnie hmm.. myślę, że spokojnie 2 lata temu. Ginekolog nic z nia nie robiła, bo stwierdziła ze nie ma takiej potrzeby. Swego czasu zdarzyły mi sie małe plamienia po stosunku (chyba z powodu tej nadżerki). Pytałam lekarza, ale nie uzyskałam jednoznacznej odpowiedzi.

Mamy po 24 lata i z mężem bardzo chcielibysmy mieć już dzidziusia:) Niektórzy myślą, że to za wcześnie - zwłaszcza u mnie w pracy, bo sie obawiają, że nie będzie miał mnie kto zastapić (pracuje w administracji publicznej przy dotacji celowej). Ale i tak planuje im zrobic niespodzianke

Przepraszam za moje chaotyczne opowiastki, ale musiałam sie wygadac i juz mi lżej