Bardzo mi przykro...[*]
Przykro mi
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27
Milutka przykro mi bardzo. [*]
Milutka - pamiętam jakby to stało się z tydzień temu,a już minęły 2 lata...
Fiefiora - OGROMNE GRATULACJE!!!
Fief ja z przypadku tu zaglądam-gratuluje z całego serca!!!
Życzę bezproblemowej ciąży i Łobuzicy do pary dla Łobuza
Dziękuje bardzo!
Czarna witaj! Ale uciekaj prędko na ciężarne! Milutka trzymam z całych sił żeby Wam się naturalnie udało. Okruszek czy jesteś moją parą? Dziękuje bardzo! Czarna witaj! Ale uciekaj prędko na ciężarne! Oj chciałabym bardzo Milutka - nie jestem w stanie sobie wyobrazić przez co Oni przeszli Pamiętam także o Morganie Pamiętasz ten kolejny dramat? Skopiowałam mojego posta bo od tego czasu co mnie tu nie było sporo się wydarzyło,a chciałam,żebyście też wiedziały co się u nas działo... Pracujemy,stajemy na nogi finansowo i w styczniu dzwonie do dr Pawelczyka by umówić nas na wizytę na którą teraz w końcu pójdziemy na 200%.Przyjmie nas pewnie nie wcześniej jak w marcu.Chcę zrzucić parę kg,muszę iść do dentysty plomba mi wypadła i spr.czy jeszcze jakiś ząb jest do leczenia i odkładamy pieniążki.We wrześniu @ spóżniałą mi się kilka ładnych dni i już mielismy nadzieje ( bo trzeba miec ja zawsze przeciez ) miałam takie lekkie plamienie tylko,zrobiłam test i jak wtedy mi się wydawało,(a pewnie chciałam jak zawsze dostrzec tą II kreseczkę) to taka znikoma była (dziś myślę,że jednak jej nie było chociaż???).Gin mnie zbadał zrobił USG,cytologię i powiedział,że jestem przed @.Zapytałam jednak o te plamienie itd i powiedział mi,że tak czasem też bywa w przypadku ciąży biochemicznej i mogę zrobić betę dla potwierdzenia jeśli chcę.Nie zrobiłam.Nie chciałam.Jeśli to była ciąża biochemiczna to wolałam nie wiedzieć . Wcześniej w marcu byłam u gina bo miałam takie dziwne plamienia pomiędzy @,oczywiście pomijając owulację bo to często się zdarza,że podczas owulki mam plamienie i jajnik mnie boli,ale pomiędzy @ miałam plamienia które trwały nawet po 12 dni, zrobił mi USG,stwierdził zapalenie macicy,przepisał antybiotyki i zlecił kontrolę po 3 tygodniach od wizyty.Miałam też zasinienie szyjki macicy,zapytałam czy możliwe jest,aby to mogła być ciąża powiedział,że na USG nic nie zauważył,ale mam zrobić betę,zrobiłam,ale niestety wynik negatywny Wyleczyłam zapalenie,poszłam na kontrolę i te plamienia też na szczęście ustały. Mam dla Was także bardzo wesołą i dobrą wiadomość. Pamiętacie moją kuzynkę majeczka83?Pochwalę się wszem i wobec,że niedługo zostanę ciocią!!! Nareszcie Im się udało A tak poza tym to tak cieszyliśmy się z tego mieszkania,ale właśnie na początku przyszłego roku chcemy się wyprowadzić...Szkoda nam go,ale to nie jest blok dla normalnych rodzin,na palcach 1 ręki mogę zliczyć normalnych ludzi niestety...Balangi,kłótnie,policja,a już sytuacji z zeszłego roku nie sposób skomentować.Sąsiad gnida jedna (nie będę się tu wyrażać)okradł nas Ukradł portfel mojego męża,za rękę go nie złapaliśmy,ale byliśmy przekonani,że to on.No i wyszło po pół roku szydło z worka...jego konkubina zgłosiła go na policję za próbę gwałtu,przetrzepali mu samochód (jakieś sprawy z narkotykami) i znaleźli portfel!ona mnie podała na świadka do prokuratury (powiedziała ze jej sie chlapnelo jak poszlam sie zapytac dlaczego bo przeciez jestem obca osoba) a on mial termin oddania pieniedzy do 30.06 i do dzis nie oddal (pismo poszlo do Sądu).Mowie Wam cyrk to malo powiedziane.To skrot taki tej historii.Z domu to go wyciagali ze spluwami i skuli w kajdanki.po wyjsciu z aresztu przyjela go z powrotem i dalej mieszka z nami drzwi w drzwi.Nigdy nie mieliśmy do czynienia z prokuraturą,policją itd a tu takie akcje... Koszmarny i smutny był dla nas poprzedni rok, niestety we Wszystkich Świętych zmarła moja Teściowa... Bardzo nam Jej brakuje...Zdążyliśmy się jeszcze z Mamą pożegnać,byliśmy u Teściów 30.09...Niestety jak już wychodziliśmy to wiedziałam,że widzę Teściową ostatni raz Powiedziałam,że Ją kocham,pogłaskałam.Mama też powiedziała,że mnie kochają,a po miesiącu Teściowa umarła W tym roku w marcu zmarła przyszywana Babcia mojego męża
milutka bardzo mi przykro [*]
Ja też taką osobistą tragedię przeżyłam... link do postów z tamtego czasu. Nie wiem czy o tym wspominałam, ogólnie nie wracam myślami do tamtych wydarzeń. Mam nadzieję, że mąż menki i ich córeczka mimo życiowej tragedii żyją dalej ciepło wspominając ukochana kobietę. Pamiętam jak wtedy często słyszałam zdanie, że już nigdy nic złego mnie nie spotka, że życie zacznie wynagradzać mi tę tragedię, a wcale tak nie było czarna u was też w ostatnim czasie troszkę smutny okres był. Życzę Ci w szybkim czasie radosnej nowiny i spełnienia najważniejszego pragnienia. milutka życzę z całego serduszka żeby i wam cud się zdarzył. Dzisiaj z mężem odebraliśmy wynik badania nasienia, hormonów jeszcze nie było. Pani w laboratorium powiedziała, że są dobre choć jak porównywałam wynik do norm to gdzie nigdzie brakowało troszkę, ale w porównaniu do wcześniejszych wyników jest duża poprawa gdzie od lutego jak nie dalej mąż nie bierze żadnych leków ani nie łyka witamin. Do mnie w końcu też @ zawitała i myślę, że torbiel pękła bo mam bardzo obfity @ i nie czuję już bólu jak wcześniej. We wtorek mam wizytę u gin i dowiem się dokładnie oraz poznam plan działania. Dzisiaj pod laboratorium byłam świadkiem jak kierowca cofając autem dwukrotnie stuknął inny pojazd i oczywiście. odjechał. Zdążyłam zrobić szybko zdjęcie tablicy rejestracyjnej winnego i poinformowałam właściciela poszkodowanego auta o tym fakcie. Właścicielem okazał się pan który wraz z żoną wykonują zabiegi laserem i w podziękowaniu otrzymałam od nich darmową wizytę usunięcia laserem owłosienia pach i okolic bikini
Czarna Morganna, pamiętam pamiętam, ale nie ma co rozpaczać po niej, bo ona żyje i jej dziecko też, jedynie tylko okazało się, że ma córkę a nie syna Wymysliła śmierć dziecka i swoje samobójstwo .
Tylko nie mogę tego na forum znaleźć. Madziara popłakałam się Cieszę się, że znalazłaś szczęście A dano Ci się w końcu z nim pożegnać? Moja mama, dzisiaj pytała się jak to by było gdyby dwojaczki wyszły. No i w ogóle jak ja w tej ciązy będę to nie powinnam stresować się a na pewno będę stresować się bardzo. No kurde, nie da się nie stresować co nie.
Czarna - nie dziwię się, że się wyprowadzacie. Wspaniałych masz sąsiadów - "pozazdrościć". a w ogóle to Witam Cię Serdecznie.
Madziara - Bardzo mi przykro z powodu tamtych wydarzeń. I cieszę się, że spotkałaś na swojej drodze obecnego Męża i jesteś szczęśliwa. Gratuluję Ci też refleksu z tymi zdjęciami. Wykorzystasz prezent? Milutka - to ja Ci życzę bliźniaków I przybliż o co chodzi z Morganną - bo temat mnie zaciekawił. Edit: Milutka - może wpiszesz na pierwszej stronce Fiefiórę jako pierwszą "zaciążoną"?? Czarna - nie dziwię się, że się wyprowadzacie. Wspaniałych masz sąsiadów - "pozazdrościć". a w ogóle to Witam Cię Serdecznie. Madziara - Bardzo mi przykro z powodu tamtych wydarzeń. I cieszę się, że spotkałaś na swojej drodze obecnego Męża i jesteś szczęśliwa. Gratuluję Ci też refleksu z tymi zdjęciami. Wykorzystasz prezent? Milutka - to ja Ci życzę bliźniaków I przybliż o co chodzi z Morganną - bo temat mnie zaciekawił. Edit: Milutka - może wpiszesz na pierwszej stronce Fiefiórę jako pierwszą "zaciążoną"?? Ach, co za ze mnie gospodyni , że Fiefiorkę jeszcze nie wpisałam , już naprawiam to No własnie nie mogę znaleźć tego o tej dziewczynie.
szybkie buziaki przesyłam....
u mnie też zaczął się wczoraj nowy cykl....po rozmowie z mężulkiem stwierdziliśmy,że ten cykl sie bardziej postaramy bo te ostatnie cykle to były takie lajtowe musieliśmy trochę odpocząć... no i po mału szykuję się na Lwóweckie Lato Agatowe, które trwa 15-17.07....trzymajcie kciuki a może któraś też się wybiera do Lwówka Sląskiego?? buziaki Madziara ...Gratuluję Ci też refleksu z tymi zdjęciami. Wykorzystasz prezent? Nie wiem czy ja taka zmęczona po dniówce, ale nie wiem o jaki prezent pytasz milutka w zasadzie to nie. Bo gdy został przywieziony do kaplicy zaraz przyszła eks teściowa, a gdy wyszła a za nią moja mama to weszli bracia. W zasadzie widziałam byłam ale nie sam na sam. Nie zapomnę pierwszego wrażenia, myśli gdy dotknęłam ciała "co oni mi tu przywieźli jaki manekin i myślą, że uwierzę że to mój mąż" Nie zrobili jemu makijażu który sprawiłby, że wyglądałby naturalniej. Nie wiem dlaczego ale bardzo upierałam się aby oddali mi rzeczy które miał na sobie i przywieźli owszem ale to nie były jego rzeczy... Najgorsze dla mnie było jeśli chodzi o innych ludzi ich współczujące spojrzenia, plotki niezgodne z prawdą i zmuszenia mnie przez mamę i teściowa do noszenia cały rok czarnych ubrań czym wiadomo przyciągałam wzrok oraz przełożenia obrączki na lewą rękę przez co niewiadomi ludzie pytali a co Ty w Anglii ślub brałaś, a po odpowiedzi zapadała kłopotliwa cisza albo głupie tłumaczenie przepraszanie i znów wzrok pełen współczucia który sprawiał że czułam się gorzej... A co jakaś forumowicza wymyśliła śmierć swoją i dziecka? Ale po co? Oczywiście też życzę Ci z całego serduszka bliźniaków skoro tak tego pragniesz. Zresztą sama jeśli miałabym mieć jeszcze dwójkę to wolałabym od razu bliźniaki a jakby się trafił chłopiec i dziewczynka to już w ogóle super by było. agulek to bierzcie się w tym cyklu ostro A co to jest te Lwóweckie lato? Nie mogę doczekać się wtorku i wizyty u gin. Z jednej strony chciałabym pójść na tą laparkę z drugiej strony poczekałabym do września. Wszystko zależy od sytuacji od tego co w moim organizmie się dzieje. Pomyślałam sobie że skoro dobre wyniki badania wyszły mężowi to może spróbować jeszcze w tym cyklu bez pomocy leków, ale z drugiej strony od lutego daliśmy pas a nie udało się wiec chyba nie ma co wierzyć w cuda bez pomocy medyków.
Zaglądam do tego wątku często ponieważ sama długo nie mogłam zajść w ciążę. Teraz jestem oczekującą mamą, po cichu Wam kibicuję i cieszę się z każdej nowej ciąży. Ostatnio zauważyłam wpis o Morgannie, przeszukałam forum, przeczytałam jej historię. Ogromnie się przejęłam,że dziewczynę spotkało tyle nieszczęścia i jak przeczytałam,że jej synek umarł mimo,że urodził się w 32 tygodniu to oczywiście najgorsze myśli zaczęły mi krążyć po głowie. Ale jak dziś przeczytałam to co napisała milutka to normalnie mnie wcięło- jak można coś takiego wymyśleć? Milutka naprawdę ta dziewczyna żyje i jej córeczka również? Ale ona się ujawniła potem czy jak?
Morganna, pamiętam pamiętam, ale nie ma co rozpaczać po niej, bo ona żyje i jej dziecko też, jedynie tylko okazało się, że ma córkę a nie syna Wymysliła śmierć dziecka i swoje samobójstwo . Tylko nie mogę tego na forum znaleźć. Madziara przykro mi,że spotkała Cię taka tragedia. Wiem co czułaś- ja straciłam brata,który był moim bliskim przyjacielem. Życie nigdy już nie było takie same ale cóż-człowiek musi żyć dalej. Życzę Wam dziewczyny dużo nadziei i wiary-ja zaszłam w ciążę w cyklu gdzie lekarka oznajmiła,że to cykl bezowulacyjny, testy owulacyjne wychodziły negatywnie... Przestałam mierzyć temperaturę, nie zdąrzyłam wrócić do brania Clo. Staraliśmy się 4 lata. Byłam w ciąży w 2009r. jak się okazało pozamacicznej. Rok później zrobiono mi laparoskopię i po miesiącu okazało się,że jestem w ciąży
Groszku gratulacje to już prawie końcówka co nie
Co do M., to nie wiem czy można o tym pisać, i nie dam sobie ręki obciąć, że to o nią chodziło, jakieś zaćmienie mam Madziara ehh jak czytam co przezyłaś to serce mi się kraje, strasznie mi smutno, że tak cierpiałaś Co do żałoby, to niefajnie, że zmusili Cię do chodzenia na czarno. Zawsze uważam, że żałobę nosi się w sercu. Agulek podłączam się do pytania Madzi
[post usunięty]
cytowany post usunięto ehh Rosa- święta racja- niestety jak człowiek jest wrażliwy to przeżywa takie sytuacje. Ale jak widzę jej profil a pod spodem o tym synku, który odszedł a tak naprawdę nie było synka... szkoda gadać. No ale już koniec ot. Milutka ja faktycznie już w 3 trymestrze ale wciąż drżę, oczywiście nie tak jak na początku, ale jednak. Powodzonka kochane!!
groszek powodzenia i szczęśliwego rozwiązania .
ehh ale miło tu u Was w wątku
Dziękuję i proszę o kciukasy i wyczekuję nowych mamusiek
przepraszam że to powiem ale ta dziewczyna musi być ,, psychiczna'' bo inaczej nie mogę tego nazwać...
a mnie dziś odwiedziła @, no ale się ciszę nowy cykl nowa nadzieja . byłam u neurologa leki odstawione teraz wkracza clo i działamy. Madziara ślicznie wyglądałaś Czytałam właśnie stare posty ze staraczek z roku 2007, kiedy zaszłam w ciąże,łza mi się zakręciła w oku. Było jakoś inaczej.....
Inaczej ?
nulek, tak było inaczej. Jakoś bardziej się wszystkie znałyśmy, ale też o wiele więcej się pisało, parę stron na dzień.
groszek82 jak przeczytałam że od razu po laparoskopii zaszłaś w ciąże nabrałam jeszcze większej ochoty na nią.
I życzę spokojnego rozwiązania, to juz tak blisko okruszek to mocne &&& za nowy cykl Jutro wizyta u androloga we wtorek u gin. Dzisiaj podjęłam decyzję, że pójdę już na laparoskopię. Troszkę się wahałam bo 22-go mam być w Poznaniu z Mareczkiem a zapewne jak w środę mnie wezmą to do piątku mnie nie wypiszą a nawet jeśli to popołudniu a o 12-tej mam być w Poznaniu. Łukasz powiedział że sam pojedzie z Mareczkiem (kontrola migdałków i decyzja czy usunąć). We wtorek wieczorem napiszę wam czy na pewno idę. A tutaj skrót naszego slubu jak jeszcze mąż wrzuci jakieś filmiki to podam linka.
Fiefiora!!! Gratulacje!!! Zaglądaj tu czasami i zostawiaj troszku tych bakterii to się pozarażamy
Agulek8, super tort! Też lubię torty z postaciami dla dzieciaczków. Swojemu na roczek robiłam tort w kształcie sera Madziara, obejrzałam kilka fotek bo na więcej sił brak. Ślicznie wyglądałaś! Masz takie długaśne włosy czy doczepiałaś? Ja chciałam doczepić ale bałam się, że kolor będzie się różnił i odpuściłam. Milutka, jechaliśmy na Poznań i Wrocław, i niedaleko Zielonej Góry byłam Nie nadrobię teraz wszystkiego bo spać mi się chce. Napiszę tylko tyle, że roi mi się pod czachą ciąża, ale to zapewne tylko urojenia Ogólnie super wypoczynek. Spotkałam się z dwiema forumowymi koleżankami z rówieśniczego. Rety, jak się cieszę z tego spotkania Ech, żeby nie ta odległość to bym tam częściej jeździła.
marta doczepiałam włosy. Moje sięgają delikatnie za ramiona.
Trzymam &&& żeby to była ciąża faktyczna a nie urojona )
Jednak doczytałam. Nie mogłam się oprzeć
Poryczałam się jak czytam wasze tragedie Choć ja nie miał cukierkowo, no ale sio sio smutaśne wspomnienia Drugi raz spłynęły łzy na filmiku z Twojego ślubu Madziarko Pięknie! Pięknie oczadzieliście miłością I jakie super bramy mieliście! A świadek na widok lasek stracił flaszkę no! Uwielbiam śluby i gdyby koszta były mniejsze to mogła bym co roku wychodzić za mąż A czy mogę spytać dlaczego Menka zmarła? Na coś chorowała? Trzymam kciuki za wszystkie aby ten cykl był ostatnim A mnie schizy łapią bo doczytałam, że jak się zaciąży to podwyższona nieco w owu temp już nie spada. Ja od tego cyklu mierzę temp rtęciowym do-w-cipnie i mam prawie codziennie 37,0 a wcześniej mierząc elektronicznym pod pachą miałam zawsze poniżej 36 stopni. Dodatkowo ostatnia @ przyszła późno ale wcześniej niż się spodziewałam i była krótka i lajtowa. I weź tu sobie nie uroj Zobaczymy, testu nie mam gdzie zakupić i nie chcę się rozczarowywać, wolę się rozczarować wraz z @
marta a kiedy powinnaś dostać @. Może jednak
Madziara ,ślub super,piękny ,boski ,WoW
Marta ,temp do-w-cipnie będzie zawsze wyższa od tej pod pachą .Trzymam mocno kciuki oby @ wrednota nieprzyszła.
marta kciuki trzymamy. a skąd jesteś? bo ja też z nad morza...
madziara filmik boski, wyglądałaś cudnie mam pytanko czy któraś z Was robi sobie wykresy? to proszę o kopię dla mnie , lekarz kazał mi zrobić i przynieść w sierpniu, ale ja nie wiem jak do tego się zabrać
marta kciuki trzymamy. a skąd jesteś? bo ja też z nad morza...
madziara filmik boski, wyglądałaś cudnie mam pytanko czy któraś z Was robi sobie wykresy? to proszę o kopię dla mnie , lekarz kazał mi zrobić i przynieść w sierpniu, ale ja nie wiem jak do tego się zabrać
Ja wykresów nie robię ,temp już nie mierzę więc nie pomogę ,ja chodzę na USG i po tym jest stwierdzona owulka .
okruszek ja aktualnie już nie robię bo mnie frustrowało i dołowało to wszystko. Polecam Ci stronkę 28 dni na pewno są też inne ale ja akurat znam i korzystam z tej. Wykresy dalej prowadzę, ale bez mierzenia temperatury.
Ogólnie jestem już po wizycie u androloga. Badania hormonów dobre u męża ale nasienie nie jest najlepsze, wyniki są gorsze od ostatnich ale nie są na tyle złe by nie udało się naturalnie. Znów wracamy do pregnylu. Powiedział, że słuszną decyzję podjęłam co do laparoskopii, żeby po niej monitorować cykle tzn robić ocenę jajeczkowania. Jeśli do pół roku się nie uda nam to możemy umówić się na IUI.
nulek27 ja bym zbankrutowała chodząc na monitoring, u nas tylko prywatnie, ale mam nadzieję że clo zadziała w lecie jak 4 lata temu
ale beznadziejna pogoda, ciągle pada i wieje już nie wiem co malej wymyślać za rozrywki...
okruszek chyba wszędzie monitoring jest prywatnie. Bynajmniej jak chciałam zrobić na NFZ mijało się to bo na USG trzeba u nas czekać 3 m-ce i nie wiesz nawet na jaki dzień cyklu Ci przypadnie, pomijając już fakt że zrobią Ci jedno Usg a do monitoringu z 3 są potrzebne co kilka dni. U nas bynajmniej też nie ma szans zrobienia monitoringu na NFZ
marta a kiedy powinnaś dostać @. Może jednak Eeee, jeszcze z tydzień albo dłużej marta kciuki trzymamy. a skąd jesteś? bo ja też z nad morza... madziara filmik boski, wyglądałaś cudnie mam pytanko czy któraś z Was robi sobie wykresy? to proszę o kopię dla mnie , lekarz kazał mi zrobić i przynieść w sierpniu, ale ja nie wiem jak do tego się zabrać Ja z zachodniopomorskiego. Obok Dąbek A Ty? Co do wykresów to nie pomogę. Nie robię. DLa mnie i tak mierzenie temp jest wyczynem U nas pogoda średniawa. Ja od rana w garach i ogrodzie. Zebrałam wiśnie i zrobiłam dżem Pierwszy raz robiłam, ciekawe co z tego wyjdzie
o to ja w innym rejonie mieszkam na półwyspie helskim
Witam,
miałam poczytać i jak zwykle nic nie pisać... (jakoś nie mogę się tu odnaleźć, nie wiem z jakiej przyczyny), ale nie mogę nic nie napisać. Normalnie muszę coś napisać. Madziara - filmik świetny, super zrobiony, nie zanudza. Mały chłopczyk trzymający obrączki to zapewne Twój syn? Uroczo tam wśród Was wyglądał. Wyglądałaś BOSKO !!! Znaczy oczywiście oboje wyglądaliście świetnie. Pierwszy raz spotkałam się z czymś takim jak wycinanie serca. Świetne, normalnie świetne. Bramka też zabawna. Oj dużo mogłabym pisać... w skrócie - REWELACJA. Naprawdę super. Pozdrawiam.
marta03 byłam w Dąbkach 3 lata temu w sanatorium z Mareczkiem dokładnie w Dukacie. Bardzo mi się tam podobało. W ogóle moje szefostwo ma tam swój domek i gokardy. W tym roku też przez moment myślałam żeby jechać do Dąbek, ale w efekcie zrezygnowałam i wybraliśmy miejsce gdzie ani ja ani mąż nigdy nie byliśmy.
antenka dla mnie też bramy były miłym zaskoczeniem i nie widziałam takiej z sercem dopiero u nas na ślubie Jak mąż wrzuci jeszcze dwa filmiki to podam linka, na razie brak czasu a ja to mało się znam na wycinaniu fragmentów i przerabianiu zdjęć. Nie mogę doczekać się wtorku. A czy mogę spytać dlaczego Menka zmarła? Na coś chorowała? Ja tylko tak dzisiaj szybko na to pytanie odpowiem, bo mąż obok śpi i to stukanie w klawiaturę go budzi a o 4 rano do Niemiec jedzie. Przed chwilą się obudził, rozgląda się, pytam się co, a on "to trzeba przesunąć (pokazuje na szafę) i drzwi", ja się pytam co drzwi, a on "no drzwiami drzewo nosić" i dalej śpi hehe Menka pisała z nami jeszcze gdzieś po 22 i później zniknęła i po jakimś czasie przyszła jakaś dziewczyna i napisała, że Marzenka umarła we śnie. Nie wiadomo na co, bo ponoć rodzina na sekcję się nie zgodziła.
hej
ja tak wpadłam do domu w przerwie urlopowej wyprać i przepakować rzeczy próbowałam po nadrabiać zaległości, ale chyba nie pamiętam wszystkiego. Madziara jest mi bardzo przykro z powodu tego koszmaru, który przeżyłaś, ale jak widać wszystko ma jakiś swój pokręcony sens... Najważniejsze ,ze teraz jesteś szczęśliwa fotek jeszcze nie oglądała, ale filmik widziałam i gratuluję. W ogóle to nie wiedziałam, że sie robi na bramach takie rózne zadania, myślałam ,ze tylko młodzi wódkę piją Miulutka ja pamiętam ten wątek z Morganą, tzn. nie byłam wtedy na maluchach,ale trafiłam na niego przypadkiem, i czytałam bardzo przejęta i jak się okazało ,ze ktoś sobie robi z ludzi jaja to aż mnie zatkało, bo nie rozumiem, co komu daje coś takiego. Czarna, Ciebie też pamiętam, jak pojawiłaś się przez chwilę i potem spauzowałaś, mam nadzieję, że tym razem jak znikniesz,to się przeniesiesz na ciężarówki Trzymam kciuki za testujące &&&&&&&&& lecę wieszać pranie to może do jutra wyschnie, papa
Hej ,ale pogoda
Ja na monitoring chodzę di mojej gin prywatnie ale kasy za to nie bierze bo uważa że to zajmuje jej 5 min przecież ,jak idę do przychodni NFZ to zawsze robi mi USG .
[post usunięty]
Witajcie
Mnie coś nadal w kościach łamie. Tak sobie pomyślałam, że chyba lepiej by było aby teraz dwóch kresek nie było na teście. Za dużo alkoholou ostatnio wypiłam a teraz jeszcze leki Ech, babie nie dogodzisz, no! Teraz syn śpi a ja zdycham, i nie wiem kto mi zrobi obiad i gary zmyje cytowany post usunięto To na pewno nie ja Pojechałbym gdzieś, spłaciła kredyt, zmieniła auto (nie jakieś wypasione bo potem kasy szkoda na ubezpieczenia i strach, że ukradną), kupiła bym mamie wypasiona wycieczkę bo zasłużyła. I teściowej też by trzeba było co by sprawiedliwie było A reszta na jakąś lokatę i żyć z procentu - no do czasu, później dzieciom pomóc finansowo i korzystać z życia. Ech, marzenie, najpierw trzeba kupić kupon
Groszku pewnie, że miło tu u nas trochę cicho, ale miło pisz z nami kiedy masz tylko ochotę.
Okruszku to morganna po takiej akcji raczej zdrowa to chyba nie jest, ja nie wyobrażam sobie zmyślać a tym bardziej takie coś. Najbardziej mi było szkoda Dankin, która najbardziej to przeżyła. Fajnie, że zaczynacie działać, ja trzymam mocno kciuki &&& Mam nadzieję, że inaczej , to nie oznacza, że aż tak źle z nami pisać Marta szkoda, że się nie zgadałyśmy, to byście wpadli do mnie w odwiedziny Trzymam kciuki aby @ nie nadeszła, co do objawów, to za każdym razem mam objawy ciążowe oby Twoje były prawdziwe &&&& Co do alkoholu to się nie martw, zarodek zagnieżdża się gdzieś chyba między 7 a 12 dniem po owulce a później jest jeszcze chroniony. No szkoda Menki, no i też się dziwiłam, że sekcji nie zrobiono, bo to chyba obowiązek, jak umiera zdrowa młoda osoba, chociażby żeby wykluczyć udział kogoś itd. Antenka może musisz częściej do nas pisać, przyzwyczaisz się U nas pogoda też fajna, lubię taką, nie za ciepło, nie za zimno Co do wygranej w totka, to ja jestem inna, bo bym rozdysponowała część pieniędzy na rodzinę, ale tylko bliską, moich rodziców, siostrę. Miłego popołudnia zaliczyłam spacerek z moją kochaną Zuzią i mam dobry humorek
Madziara oglądam właśnie skrót z Waszego ślubu i ryczę pięknie wyglądałaś
a jechaliście do ślubu autkiem takim, jaki chcemy sobie kupić Śliczna scena jak idziecie do ślubu a przed Wami idzie Mareczek i jak się domyślam Samanta
Madziara
Boże...ile musiałaś wycierpieć Nie jestem w stanie sobie tego nawet wyobrazić... Przeczytałąm kilka Twoich postów,do filmiku ze Ślubu nie dotarłam...Jak słyszę o takich dramatach życiowych to potem nie mogę przestać o tym myśleć i łzy płyną z oczu ...komputer co chwilę mi się rozłącza i nie mogę tu dziś normalnie pisać,ani czytać postów... Milutka nie wierzę!Przecież to chore!!! Musiałam przeczytać jeszcze raz tekst ze zrozumieniem bo w zbyt ciężkim szoku byłam,JAK MOŻNA WYMYŚLIĆ ŚMIERĆ WŁASNEGO DZIECKA I WŁASNĄ???Pamiętam,że w tym czasie co się to wszystko działo weszłam na jej profil,a tam miała wstawiony tekst ,,i co mnie podglądasz?'' to,aż mi ciarki przeszły,ale pomyślałam,że poprostu taki miała zabawny tekścik jak pisała na forum,a może ona już wtedy siedziała i bawiło ją to,że nas przeraziła i tak głęboko zasmuciła??? Rosa masz rację to tylko net,ale taka wiadomość wstrząsnęła dziewczynami na forum.Mnie to osobiście bardzo poruszyło,choć z M.nie zamieniłam,ani słowa. Dawno mnie tu nie było fakt,ale takiej wiadomości to się nie spodziewałam Teraz mnie nie było od 13.07.ale musiałam kartę doładować (mam neta na kartę) i komp mi coś nawala,ciągle coś aktualizuje itd.ech... Muszę sprawdzać ile mi karty zjada,żeby wiedzieć na ile czasu jaka karta mi starcza
Madziara - śliczny filmik. Wzruszyłam się bardzo.
Czarna - internet na kartę? Ale jak to? Bezprzewodowy? Czy o co chodzi? Rosa - ale ja naprawdę podzieliłabym się z rodziną. Tą najbliższą. Uważam, że na to zasłużyli i gdyby trafiło mi się takie szczęście jak ostatnie 165 milionów funtów to jakbym każdemu dała po 2 miliony to nie zbiedniałabym za bardzo Okruszku - za pozytywny wynik starań &&&&&&& Marta - ja w ogóle nie pijąca, więc ciężko mi powiedzieć cokolwiek (nie lubię smaku alkoholu pod każdą postacią), ale może tego alkoholu nie pij już. Bo co byłoby gdby jednak te dwie kreski były? A gdzie się podziała Nerpa, hmmm... Urlopuje się? Dziewczyny, czy okres reguluje się antykoncepcyjnymi tabletkami? Jak to w ogóle wygląda? ile się je bierze? Antenka może musisz częściej do nas pisać, przyzwyczaisz się No dobra .... Dziewczyny jak to jest w bólem owulacyjnym. Mam 14 dc, boli mnie brzuch jak nie wiem co, czyli owulacja, tak? Jakoś późno biorąc pod uwagę moje 23-25 dniowe cykle. Może w tym miesiącu będzie 28 dni, kto to wie... Czy dopóki boli to jest szansa, bo wtedy dojrzewa pęcherzyk? Jak to wygląda? Pozdrawiam. No dobra .... Dziewczyny jak to jest w bólem owulacyjnym. Mam 14 dc, boli mnie brzuch jak nie wiem co, czyli owulacja, tak? Jakoś późno biorąc pod uwagę moje 23-25 dniowe cykle. Może w tym miesiącu będzie 28 dni, kto to wie... Czy dopóki boli to jest szansa, bo wtedy dojrzewa pęcherzyk? Jak to wygląda? Pozdrawiam. mnie zawsze, o ile mam owulację, to boli jajnik i czasami podbrzusze. Myślę, że jest tak jak piszesz, że póki boli to jest szansa i trzeba męża męczyć To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|