To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Lubinianki II

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49
Malgorzata
CYTAT(Macia @ czw, 31 sty 2008 - 12:05) *
masad, nie wiem na którym osiedlu mieszkasz. icon_smile.gif Dwie te przychodnie są koło siebie na Armii Krajowej, a chyba też na Przylesiu. icon_smile.gif Mi ostatnio bardzo polecano p. Łoś, ale ona przyjmuje na Ustroniu. Podobno rozsądnie leczy, nie wali antybiotyków na wszystko. Mi zależało generalnie na lekarzu, na którego mogę liczyć, że w nagłych wypadkach podjedzie prywatnie do domu.

No właśnie ta pani faktycznie kiedyś miała taką opnię ale ostatnio słyszałam różne dziwne rzeczy, więc chyba miano "dobry lekarz" zależy głównie od tego z kim się rozmawia icon_wink.gif
*Arleta*
Zgadzam się z Malgorzatą co do dr Łoś. Kiedyś też o neij słyszałam same dobre rzeczy a teraz różnie, tak samo jak dr Owerko który przyjmuje też w tej samej przychodzi. Moja koleżanka byłą z niego bardzo zadowolona, moi znajomi sa nim wręcza zachwyceni a jak jestem u niego i tak sobie średnio go chwalę, chociaż antybiotyków nie lubi dawać hiihihhi i ma u mnie plusa za powiedzenie że babcine sposoby to do szuflady babcie niech sobie schowają hihihihih. natomiast dr Sandomierz która też tam przyjmuje to totalna maskara byłam u niej raz i niegdy nie pójdę ale ponoć teraz zmieniła podjeście bo było na nią dużo skarg. W sumie moim zdaniem ciężko wybrać dobrego pediatrę, jeszcze gorzej niz odpowiedniego gina.
maasad
Właśnie Arleta.
CYTAT
ciężko wybrać dobrego pediatrę, jeszcze gorzej niz odpowiedniego gina.

Święte słowa.
A skakać od jednego do drugiego lekarza to też trochę bezsensu. Wolę lekarza który zna moje dzieci, ma ich pełną dokumentację a nie tylko od chwili kiedy się do niego zapiszę. Rok temu zmieniałam lekarza i przeszłam z medicusa na Armii Krajowej do tego na Leśnej. Do tej pory nie ma tu kart moich dzieciaków. Zastanawiam się nad przejściem do lekarza rodzinnego do którego należę ja i M. Ona przyjmuje też dzieci. Ale co pediatra to pediatra. Gdyby dzieci były starsze nie miałabym takich rozsterek. Poza tym gdyby zdarzyło mi się trafić na dyżur to mam 80% szans na trafienie do obecnej lekarki. A zdarza mi się dość często. Nie wiem co zrobię. Jutro muszę do niej iść.

Mój Adaś cały czas je. Je i je i je. Boję sięczy nie za dużo. Zobiłam mu przerwę i posżliśmy na spacer. Po pół godzinie wystraszył mnie bo powiedział że bardzo boli go brzuszek. Ale dodał też że jest bardzo głodny. Kupiłam mu bułkę i pożarł ją całą icon_eek.gif Po za tym wszystko ok. Nie wymiotuje, kupy normalne.
Mafia
Zdaję sobie sprawę z tego, że nie ma niestety jednego lekarza odpowiedniego dla wszsytkich. icon_sad.gif
masad, a może tak naprawdę niepotrzebnie obwiniasz lekarkę, że nie zauważyła tego odwodnienia. Może miała nadzieję, że uda Wam się w domu zahamować to i zaryzykowała. A może Adaś odwodnił się tak gwałtownie w krótkim czasie. Wiesz jak samej sprawdzać czy dziecko nie jest odwodnione?

Trzymaj się.
domonia
Ja też chodze z Kubą do dr. Łoś na Ustorniu. Uwierzcie mi ... trudno mi było dokonać jakiegoś wyboru... A wiecie, że mam kontakt z lekarzami ze szpitala i wywiad w tym temacie oczywiście zrobiłam. W końcu suma sumarum najbardziej mi własnie polecano dr. Łoś. O Owerko słyszałam tyle, że kiedyś był bardziej sumienny, bardziej mu chyba zależało... bo teraz ponoć się zmienił w swojej pracy na gorsze...
A Łoś... no cóż - lekarz jak lekarz... Mi wysłuchała u Kuby szmer nad sercem... Innym razem powiedziała , że mały jest za gruby... A innym razem, gdyby nie jej zyczliwość (bom się spóźniła bagatela 7 min na wizytę i ubrana w płaszcz specjalnie się dla nas rozebrała i przebadała Kubę) poszłabym z kwitkiem z przychodni bez badania i szczepienia małego. Moja znajoma też chodzi do niej. A mama mi powiedziała, że ona lubi dzieci które sa w ,,normie" nie za grube, nie za chude a w sam raz - dziwne, no ale to przecież też człowiek... do wszystkiego można się przyczepić. Póki co mi nie zalazła za skórę. Ale to samo można powiedziec o lekarzach ginekologach - trzeba indywidulanie podejść, bo nie każdemu przypaduje dany lekarz.

masaad - będzie wszystko dobrze! icon_smile.gif
Malgorzata
Lekarz należy do tych dzień zawodów gdzie łatwo o wypalenie zawodowe, oczywiście nie każdy błąd to wypalenie icon_wink.gif
Jednak należy wziąść pod uwagę gdy nagle super lekarz mniej zwraca uwagę, ma mniejsze chęci itd, ma się wrażenie, że stał się automatem. Dla nas jako pacjentów wybór na pewno ciężki i dopóty dopóki nic strasznego się nie dzieję nawet specjalnie się nie zastanawiamy czy ten lekarz jest dobry czy nie. Dopiero przy kolejnych komplikacjach zaczynamy zauważać pewne rzeczy, ale czy tak się nie zdarza w każdej przychodni, jest taki niezadowolony pacjent. W końcu każdy organizm jest inny i jeden jelitówkę zwalczy sam, a drugi musi się znależć w szpitalu, tylko teraz wszystkich wysyłać od razu do szpitala czy jednak próbować w zaciszu domowym.
Tak wogóle to mogłaby być normalna zima nie byłoby tyle tych wszystkich chorób, wymroziłyby się, a my miałybyśmy mniej zmartwień.
maasad
Chyba jednak wstrzymam się ze zmianą lekarza. Nie chcę tego robić pochopnie. Zwłaszcza, że nie mam konkretnego lekarza do którego zależało by mi się zapisać.
W sumie to zastanawiam się czy aby napewno moja dr popełniła jakiś błąd. Mogła myśleć że w domu sobie poradzę. A odwodnić mógł się w krótkim czasie.

Teraz się cieszę bo Adaś dobrzeje. Nadal wszystko z nim ok. Martwi mnie jedynie ten jego apetyt. Cały czas jest głodny a ja boję się by nie przeciążył żołądka i jelit. Dziś zjadł pożądną zupę i pulpety w sosie. Ale był szczęśliwy 06.gif
Malgorzata
Maasad rozumiem, że się denerwujesz, ale pamietam jak podobny problem miała moja znajoma z córką. Też po powrocie ze szpitala nie mogła się najeść, tylko nie pamiętam ile to trwało. Widać musi nadrobić zaległości, jak już to zrobi wszystko wróci do normy.
maasad
CYTAT
musi nadrobić zaległości, jak już to zrobi wszystko wróci do normy.


Na to właśnie liczę i wcale się nie denerwuję. Raczej martwię się by mu coś nie zaszkodziło 08.gif
Pysiaczek
U nas wszystko ok, tylko ja ciągle pisze i nie mam kiedy odpisywac. Ale cZytam regularnie co piszecie. Pozdrawiam
*Arleta*
Cześć dziewczyny, wybaczcie że się nie odzywałam kilka dni ale trochę zajęć miałam. Ostatnio byłam na basenie i chyba częściej będę tak jeździć z maluchami ale na razie tylko Justynka korzysta z uroków pływania. Do tego była piękna pogoda więc zaczynamy sezon działkowy. Justynka szalała na działce a Adi ładnie sobie spał na świeżym powietrzu. Ach jak się cieszę,że zaczyna się ładna pogoda i wreszcie będę mogła spędzać czas na działce. Do tego nasze wyjazdy na basen ach jest wspaniale. Tylko noce z Adim sa ciężkie, jedne łatwiejsze inne trudniejsze ale jakoś sobie radzimy. W sumie chłopak jest cudowny i kochany, dni jakoś mijaja ale czasami mam wrażenie,że więcej miłości daję jednak Justynce - mam jednak nadzieję że tak nie jest i to tylko moja chora wyobraźnia szaleje. Kocham strasznie moje dzieci tylko dni są różne więc i nastroje różne. Do tego mój małżonek ma 26 pierwszy egzamin na prawko (teoria) 28 jedzie do Wrocka do jakiejś kliniki usuwać zmiany na skórze, a w przyszłym tygodniu musimy jechac do Wrocławia bo dzisiaj był u endokrynologa i ma jechac zapisac się na termin do Wrocławia bo pan profesor chce mu zrobić komplet badańw swojej klinice i pewnikiem za miesiąc położą go na dzień czy dwa do kliniki na kompleksowe badania. Chodzi o otyłość mojego męża. Pan doktor powiedział,że to nie sprawa przejedzenia a hormonów i widać to na pierwszy rzut oka i trzeba koniecznie zrobić wszystkie badania. Martwię się tym wszystkim ale mam nadzieję,że wszystko się poukłada. A moje dzieciaki są i tak bardzo kochane. hihihiihih

Mam nadzieję,że u was wszystko dobrze. dziaciaczki zdrowo się chowają i są przeurocze. Pozdrawiam was serdecznie
domonia
Witam i ja! icon_smile.gif

Arleto - z każdym dniem będzie lepiej. Już widać poprawę icon_smile.gif Chłopczyk urośnie i będzie inaczej. A miłość darzysz do każdego dziecka - tylko pewnie troszke przesadzasz od zamartwiania się . Już niedługo będzie całkiem cieplutko i na działeczkę jak znalazł. Trzymam kciuki za męża!!!

A ja jestem kontuzjowana.... dzisiaj rano jak wstawałam do małego tak niefortunnie kopnęłam w leżaczek nogą - było ciemno- że boli i ruszać nie mogę palcem małym u nogi. Nie wiem ale chyba sobie wybiłam, albo stłukłam.... Chyba pojadę dzisiaj po pracy na Pogotowie - niech zrobią prześwietlenie, bo kuśtykam i boli jak pierun.... W dodatku zapomniałam okularów do pracy i prawie wiszę nad ekranem!!! Wrrr....

Masaad, Dagmara, Pysiaczek i reszta dziewczyn - co u Was słychać?
*Arleta*
Domonia no pewnikiem przesadzam,ale czasami naprawdę mam wrażenie że Adrianka to tak tylko do karmienia, przewinięcia i hop do łóżka niech idzie spac a z Justynką to bawię się, szaleje itd ale może masz rację że przesadzam. icon_smile.gif współczuję kontuzji, mam nadzieję,że to nic takiego - po prostu małe wybicie i wszystko będzie dobrze. Moze spróbuj go sobie jakims patyczkiem na jakiś czas unieruchomić.

Własnie co się dziewczyny z wami dzieje??????

Paskudna pogoda się zrobiła, poszłam teraz z Adim na mały spacer, jak Justynka wstanie to pójde z nią na pocztę bo musze parasolkę wysłać. Niech się i ona troszkę przejdzie, ale wiatr okropny wrrrrrr. Małemu tam w wózku nie przeszkadzało, ale nie wiem jak Justynka, ale na pocztę daleko nie jest więc troszkę się chociaż przewietrzy,
maasad
Co u mnie słychać?
Ano w końcu dobre wieści.
Poprosiłam w pracy o urlop i o dziwo dostałam 06.gif Całe dwa tygodnie 06.gif Tak więc ferie spędzimy we czwórkę. Właśnie zastanawiamy się gdzie pojechać. Chcielibyśmy w góry. Trochę szkoda że nie ma śniegu. Znalazłam rejon w Czechach gdzie śnieg jest i warunki dla narciarzy są nawet niezłe. Na sankach pewnie też by się dało pojeździć. Tak więc najprawdopodobniej we wtorek powinniśmy ruszyć w świat. Już nie mogę się doczekać 29.gif

Po za tym w pracy mnie pochwalili 08.gif I dostałam ekstra kaskę 08.gif

Dzieci zdrowe.

Teściowa ma biegunkę i rzyga 03.gif
Pysiaczek
Kochane jestem a co u mnie? Otóż siedzę w moich dokumentach w folderze Licencjat w pliku Analiza badan własnych. I ani za mną a przede mną całe mnóstwo:---((((( Więc przepraszam ale nie mam kiedy pisać.
Arletko to normalne, że tak duzo zajmujesz się małą, no bo z Adim tak nie poszalejesz, ale poczekaj niech no troszkę podrośnie to będziecie szleć we 4. Wtedy to dopiero bedzie świetna zabawa. A moja panna wyczaiła, że z mama to jest fajna zabawa i co rano mamy sesje w całuski po szyjce i brzuszku a Julka chichocze na głos- jest kapitalna, bardzo wesoła i rzadko płacze.
Maasad życze udanego wypadu!No wogóle to góry sniegu!!!
*Arleta*
maasad niezwykle się cieszę,że u Ciebie lepiej i nastały lepsze czasy. Bardzoz azdroszczę Ci urlopu oja nawet nie wiesz jak bardzo. Trzymam kciuki za świetną, śniezną pogodę och jak ja Ci zazdroszczę i bardzo się cieszę,że dostałąś ten urlop. Wreszcie troszkę odpoczniesz a dzieci będą wniebowzięte Twoją obecnościa.

pysiaczku u nas mordercze całuski też sa na fali hihihihhi. Justysia je uwielbia a najlepiej jak sama nas próbuje tak wycałować ihhiihihih, niezła komedia. Julcia jest juz sporą dziewczynką więc już więcej zabaw można z nią uskuteczniać. Adi już też powoli robi się taki zabawowy. Już lubi być na macie a na bujaczku patrzy na zabawki i się do niech śmieje albo gada.

domonia
Fajnie, że się dziewczyny odezwałyscie. widzę, ze u Wszystkich praca wre...

U mnie niezbyt fajno. Wczoraj byłam na Pogotowiu - zrobili mi zdjęcie. Okazało się, ze palec u nogi jest złamany icon_sad.gif icon_sad.gif :

Nie wiecie może jak jest z odszkodowaniem w takim przypadku? Czy przysługuje? Czy przysługuje ale trzeba być na zwolnieniu lekarskim?
Mafia
Domoniu, ale nie wiem o jakie ubezpieczenie chodzi? Takie z Zusu (tu najprawdopodobniej nic nie przysługuje, bo za mały uszczerbek, ale mogę się mylić, występuje się po zakończeniu leczenia), z pracy (ale wypadek nie w pracy), jakies inne masz dodatkowe?

Pozdrawiam
domonia
Macia - prywatne np. w Allianzie?
domonia
dziewczyny potrzebuję jeszcze Waszej opini na temat wózków spacerowych. Jaki jest Waszym zdaniem najlepszy pod każdym względem.
Obawiam się, że będziemy musili kupić spacerówkę na lato...

i co myślicie o tym> Macie jakieś opinie, sugestie?

Jest to BABY DREAMS SPRINT
Mafia
CYTAT(domonia @ pią, 08 lut 2008 - 13:55) *
Macia - prywatne np. w Allianzie?


Domoniu, no to tu niestety nie pomogę. Firmy oferują różne warianty ubezpieczenia za różne składki. Zwolnienie lekarskie nie jest warunkiem koniecznym. Istotna jest wielkość uszczerbku na zdrowiu. Na pewno masz na polisie numer telefonu na infolinię i pewnie tam odpowiedzą na pytanie, ewentualnie agent ubezpeiczeniowy.
*Arleta*
Domoniu ja tez nie jestem pewna,ale chyba trzeba mieć zaświadczenie o zlamaniu. Na pogotowiu dostałas na pewno jakieś orzeczenie no i masz zdjęcie, które będziesz musiała przedstawić w towarzystwie ubezpieczeniowym. Co do wózka spacerowego to znów przychodzi pytanie do czego będzie słuzył wózek i jakie masz priorytety. Dla mnei najwazniejsze było,żeby to była parasolka, lekka, która zmieści się bez problemu w aucie,musiała być bardzo lekka bo byłam w ciąży i nei mogłam sobei pozwolic na ciężki wózkek. Minus parasolki jest taki,że mają niezbyt głębokie siedziska, jednak ja ze swojej jestem bardzo zadowolona a mam taką :

https://www.allegro.pl/item307041774_wozek_...ys_0zl_wwa.html

W sumie najpierw musisz sobie zadać pytanie co dla Ciebie jest ważne w spacerówce. Dla mnei ważna była też cena. Dlatego ten wózek był i jest dla mnei super i nawet przez chwilę nie żałowałam tego wózka. Świetnie się prowadzi, jest lekki, zwrotny i mały.
maasad
Dzięki za życzenia co do urlopu!

Co do ubezpieczeń to wszystko zależy.
ZUS ma swoje kryteria. Jeśli ten wypdek można podciągnąc do wypadku w pracy to czasem można dostać odszkodowanie. Musi być jednak zgłoszony pracodawcy i być sporządzony protokół BHP. Mojemu M udało się dostać 600 za rozcięty palec. Teściowa za złamaną nogę nie dostała nic.

Co do ubezpieczeń prywatnych to zależy od polisy. Nie każda obejmuje NW. Trzeba sprawdzić u ubezpieczyciela. M np za ten nieszczęsny palec z ampliko nie dostał nic.

Domoniu, mnie osobiście ta spacerówka się podoba i ja pewnie taką bym kupiła. Ale jak pisała Arleta wszystko zależy od tego, czego od wózka oczekujesz. Najfajniesze są te większe, stabilniejsze. Z mozliwością rozłożenia na czas spania, z dużym koszem na zabawki czy zakupy. Jednak jeśli masz zamiar często go pakować do samochodu to powinna być łatwa do złożenia i nie za duża.
*Arleta*
maasad a co to za wirus twoja teściowa dostała,że rzyga itd. Może to jakiś specjalny wirus teściowych hiihihih to i moja tez dostanie ihhihihiih A co do odszkodowania dla teściowej to się nie dziwię,że nie dostała hiihihih Teściowym się nie należy.

A zapomniałam się pochwalic,że właśnie zrobiliśmy gipsowy odlew nóżki i rączki Adrianka. Justynka jak miała tak z 6 miesięcy dostała od naszych przyjaciół taki zetsaw do zrobienia tego. My nie wiedzieliśmy jak to działa i baliśmy się,że nam nie wyjdzie bo dziecko ruszy rączką i po odlewie. Dopiero dzisiaj biegając po allegro znalazłam filmik jak się to robi, okazało się,że dziecku wkłada się nóżkę w płynną gumę która powoli zastyga, dziecko może sobie ruszac nóżką ile chce ale trzeba pilnować by nie dotykało ścianek, w pewnym moemncie guma zastyga i dziecko już nie może ruszyć nóżką, tak się właśnie ten odlew robi. Zrobiliśmy dzisiaj Adriankowi - wyszło rewelacyjnie. Chyba jutro polecę do sklepu i zrobię też Justynce chociaż jej nóżka i rączka jest już spora to i tak za kilkanaście lat będzie wydawać nam się malutka. Trzeba kuć żelazo póki gorące.
Pysiaczek
A gdzie można kupic taki zestaw do odlewu? Bo też chętnie bym zrobiła takie cos dla Julki na pamiatkę.
*Arleta*
Pysiaczku to jest coś takiego

https://www.allegro.pl/item310010396_zestaw...aby_art_o_.html

Masz różne takie z ramkami na zdjęcia i np odcisk nóżki i raczki, album na zdjęcia z odciskami itd. Kiedyś widziałam na Sportowej w tym sklepie dziecięcym , może zobacz w Jacku i Agatce, może trafisz. Ja dzisiaj byłam na sportowej bo chciałam kupić Justynce ale chwilowo nie było. Nie wiem zobaczę moze kupię na allegro.
*Arleta*
Tu masz całą stronę na allegro co jeszcze oferują

https://www.allegro.pl/search.php?string=baby+art
Malgorzata
Ja dziś po raz ostatni na zajęciach byłam. W piątek (15.02) egzamin, a 16 rano jadę na urlopik z dziećmi i mężem ale nad nasze polskie morze. Pierwszy raz w zimie zobaczymy jak będzie. Za górami nie przepadam niezależnie czy jest śnieg czy go nie ma icon_wink.gif
Maasad miłego wypoczynku.
Arleta zacznij myśleć pozytywnie icon_smile.gif
Domonia weź chorobowe i wylecz palca.
Pysiaczek tylko spokojnie na pewno ze wszystkim zdąrzysz.
maasad
CYTAT

Nie wiem dokładnie, chyba taki od Adasia 29.gif No bo w ciąży to ona chyba nie jest 03.gif 03.gif 03.gif

CYTAT
Teściowym się nie należy.

:nie nie! nie mów tak :nie nie! Bo my też będziemy teściowymi 29.gif
Chyba że za jakieś parę lat to się zmieni 29.gif

Małgosiu powodzenia na egzaminie i udanego urlopu.
Domoniu jak noga?
Arleta super te odlewy. Właśnie szukam prezentu dla maleńkiej Weroniczki.

Dziś spotkałam koleżankę. Nie wiem czy słyszałyście o małym Kubusiu z naszego miasta https://www.kuba.waszkowiak.com.pl/
Ja o tym słyszałam ale nie wiedziałam że to synek mojej koleżanki (nie znałam jej nazwiska po mężu)
Podałam wam ten link bo może zechciecie przekazać na leczenie Kubusia 1% podatku.
Choco.
Maasad- słyszałam o Kubusiu. Jedna z koleżanek w pracy zna jego rodziców i powiesiła w pokoju nauczycielskim info o przekazaniu mu 1% . Wyczytałam, że będzie pod opieką tego samego lekarza, co córka mojej koleżanki Ani Makowskiej z mojego wątku równieśniczego. Jej Paulinka też miała zerwany splot barkowy i tu na forum zbieraliśmy dla niej pieniążki. Mała robi coraz większe postępy więc trzymam kciuki i za Kubusia... Mam nadzieję, że wiele osób odda swój 1% dla niego....a może nawet więcej..

Zmykam..ostatnio jestem na bakier z czasem...
Pysiaczek
Witajcie
Ja równiez znam Kubusia, tzn znam tę historie bo bylismy razem u ortopedy w gabinecie. Nie miałam pojecia, że jest to taka powazna sprawa. Na pewno trzeba się zastanowić nad pomoca dla tego maluszka.
domonia
Arleto - mozesz podać nazwę tego wózka, bo ja nie mam możliwości otworzyć w pracy tej strony (zablokowana przez firmę).
Co u mnie się liczy - chciałabym aby wózek miał skrętne przednie koła, żeby były pompowane, nie małe, żeby była regulacja oparcia, na nogi pokrowiec na zimę, nie za ciężki, chociaz nie jest to priorytet, przyjemnie się prowadził, miał koszyk na *****ółki, dobrze jeździł, składanie wózka zbytnio mnie nie interesuje., no i miał inne podstawowe dodatki jakie mają wózki. Cena też wchodzi w grę.
Jest fajny wózek: X lander 4 XL - ale on kosztuje ponad 900 zł. hmmm..

Z nogą lepiej - opuchlizna zmalała, nie boli, chodzę prawie normlanie, jednak palcem nie ruszam i nie chce, bo wtedy będzie bolało, cieżar noi na duży palec kieruje i jest ok. Smaruję maścią, chociaż krwiak mam na połowę stopy. Myślałam, że bedzie gorzej...

A i nowa wiadomość:
Mojemu Pimpkowi w piątek wyszedł jeden ząbek na dole icon_smile.gif Ot radość wielka , chociaż z drugeij strony jak ugryzie teraz w cyca to nie jest taka fajna sprawa 04.gif :nie nie!
Pysiaczek
A ja miałam dzisiaj ciężki dzień i normalnie ledwo patrze na oczy. Po pierwsze musiałam zrobić badanie okresowe do pracy, mimo że do pracy nie wracam ale kończy mi się macieżyńskie i aby iśc na urlop wypoczynkowy to musiałam. Potem byłam z Juleczką na Usg i HURRRRRAAAAA jest juz oki!
No a na deser zostawiłam sobie spotkanie z promotorem i to juz prawie koniec mej męki ze szkołą. W środę mam przynieśc pracę na ostateczne czytanie a potem do introligatora i na końcu najważniejsze - OBRONA.
*Arleta*
dziewczyny Kubuś jest mi znany i to dobrze,bo informacja o przekazaniu 1 % byla na stronie lubińskiej i zastanawialiśmy się z Arkiem komu przekazać swój 1% i postanowiliśmy przekazac go własnie Kubusiowi tym bardziej,że jest tylko 1 starszy od Adrianka i jakoś serce nasze mocno poruszyła jego historia no i zadecydowaliśmy mu pomoć. Chcialiśmy znalexć kogoś z naszej okolicy,żeby wesprzeć jakiego "krajana" akurat informacja o nim weszła nam w oko i poruszyła nasze serca i już na pewno Kubuś coś od nas dostanie i mam nadzieję,że więcej ludzi mu pomoże i biedactwo będzie miał pomoc najlepszą jaka jest możliwa. każdemu dziecku jest potrzebna pomoc i aż serce mnie boli jak maluszki są tak chore. Żadne dziecko nie zasługuje na cierpienie naprawde żadne i w miarę naszych możliwości staramy się pomoć jak tylko możemy w każdej akcji.

Domonia gratulację dla Kubusia, pierwszy żabek to już coś, można coś już sobie poskrobać hiihihih, albo ugryźć mamę w palec hihiihih

Pysiaczku to wspaniała nowina,że z Juleczką jest wszystko dobrze. Wielki buziaczek dla niej od forumkowej cioci. Wiesz podaj mi jeszcze raz swój numer jak możesz.Ostatnio byłam na spacerku tylko z Adriankem i myślałam o tym,żeby Cie wyciągnąć ale nie mam zapisanego Twojego numeru - sama nie wiem dlaczego. Także jakbyś chciała to ja bardzo proszę

Dagmaro wiem,że jesteś zapracowana ale zanidbujesz nas normalnie icon_smile.gif Ucałuj Michałka od nas i pozdrów męża. Nie mogę się juz doczekac na nasze kolejne spotkanie. Nadal zainteresowana łóżeczkiem.?????

U nas wszystko ok. Coraz lepiej i coraz fajniej. Mały ślicznie się uśmiecha, bawi się na macie, nie jest już taki absorbujący a Justynka też ostatnio jest grzeczna. Dzisiaj miała tylko taki dziwny stan,że jak chciałam nakarmić Adrianka to podeszła do mnie i chciała go odepchnac ode mnie i powiedziała: Adi nie, niunia cycuś. Sama chciała do cycka przyjść. nie wiem co jej odbiło, ale potem oczywiście jej przeszło. Pierwszy raz sie tak zachowała. Oczywiście przytuliłam jej i powiedziałam,że bardzo ją kocham i jest moją najsłodszą niunią ale jest dużą dziewczynką a tylko dzidziusie biorą cycusia. Dała mi buziaczka i poszła bawić się dalej. Kochane dziecko.
maasad
Widzę że na naszym wątku ciąg dalszy dobrych wieści.
Gratulacje dla Kubusia! A propo ja mam starsze dzieci ale też oczekujemy ząbków. Asia zgubiła 4 mleczaki. Dwa stałe już wyrosły. Martwił mnie brak dolnej jedynki. Tej , która wypadła jako pierwsza. Na szczęście już się pokazał. Teraz brakuje na górze 06.gif

Domoniu, cieszę się że z nogą lepiej.

Arleta masz kochaną córeczkę. Twoje opowieści są bardzo podobne do moich wspomnień. Ciekawe dlaczego 29.gif

Małgosiu czy ty już pojechałaś nad morze?

Dagmara odezwij się.

A ja teraz znikam. Jutro rano robimy pa pa! Torby spakowane. Nie wiem gdzie dojedziemy ale to nie ważne. Najważniejsze że wszyscy razem.
Nie wiem kiedy wrócę ale piszcie dużo bym miała co poczytać 29.gif


PA PA DZIEWCZYNKI!!!!!!
Choco.
Witajcie!
Rzeczywiście ostatnio zaniedbałam forum... Wciąż coś mnie rozpraszało od napisania, kilka razy nawet zaczynałam, ale nie udało mi się skończyć.
Maasad- życzę Wam wiele wypoczynku i dużo radości z czasu, który wspólnie spędzicie. Bardzo się cieszę, że macie taką możliwość. No i pięknej pogody życzę!!!
Małgorzato- i Tobie udanego i mile spędzonego czasu nad Bałtykiem życzę!!!
Domonia- wózek, którego zdjęcie wstawiłaś jest OK. Jak byłam nad morzem to koleżanka z mojego wątku równieśniczego miała taki dla swojego syna i bardzo chwaliła. W dziale "co warto a czego nie" jest kilka wątków o wózkach, warto poczytać. Tak jak pisała Arleta, każda z nas ma inne kryteria wyboru wozu dla dzieciątka. Moje są inne niż Twoje więc trudno coś wybrać, ale X- Lander to super wózek:) Michał jeździł Quinny Buzz a teraz Titanium Baby Spider i oba mogę ocenić na 6+ icon_smile.gificon_smile.gificon_smile.gif Dla mnie teraz liczyła się waga wózka (Michał waży prawie 14kg i sama muszę wnosić go z wózkiem przez 3 piętra więc to dla mnie ważne), koła są małe z dodatkiem kauczuku chyba i są cichutkie. Wózek prowadzi się super, amortyzacja bomba...icon_smile.gif No i cena OK, a do tego przykrycie na nózki, folia i kosz na zakupy:) Ten Conceo Traffic też oglądałam i wygląda jak najbardziej OK:) Myślę, że warto pojeździć po sklepach, pomierzyć Kubusia do wózków, napewno coś wybierzecie. Daj znać jak się zdecydujecie.
Arleto- jak czytałam o tym jaka kochana jest Pysia to uśmiech miałam od ucha do ucha:) Wspaniała dziewczynka! No i piękną będziecie mieli pamiątkę z tych odlewów. My mamy z tej serii ramkę na zdjęcia z pierwszego roku z odbiciem stópki. Te odlewy wydawały mi się ponad moje umiejętności do zrobienia ale jak zobaczyłam film...wygląda na łatwiznę:) Super! Co do spotkania to zapraszam, a może mi się uda wybrać do Was:) Może zaplanujemy coś na przyszyły tydzień? Teraz Michał kaszle (zaraził się ode mnie) i nie chcę, żeby Twoje Maluszki coś podłapały. Co do łóżeczka, to myślałam o nim...myślisz, że Michałek będzie na nim spał? Może warto spróbować? Jak się przeprowadzimy to kupimy mu łóżko, takie niskie do spania. Pomyśl o spotkaniu:) W imieniu moich chłopaków dziękuję za pozdrowienia i my przekazujemy serdeczności dla Was:)icon_smile.gificon_smile.gif
Pysiaczek- super wieści icon_smile.gificon_smile.gificon_smile.gif Oby tak dalej! Trzymam kciuki za licencjat- jak idzie?

Ja mam ferie:) Jutro mam tylko dyżur w szkole na zajęciach dla dzieci a potem laba:) Ach...nie pamiętam czy pisałam..kupujemy mieszkanie:) Jednak w Polkowicach, nie w Chocianowie. Udało nam się dogadać z moją znajomą. Jak dobrze pójdzie w maju będziemy u siebie. Mamy zdolność kredytową na kwotę (pieruńsko wielką jak na moje oko...wrrr) więc zadłużymy się ale będziemy u siebie:) Daleko nas nie wywieje...2 klatki dalej. Arletka wie jakie to mieszkanie, bo to takie samo jak te, gdzie mieszkamy teraz...chyba nieźłe:) 3 pokoje więc będzie miejsce dla każdego. Nie będzie łatwo z finansami bo rata drakońska i przez 30 lat trzeba będzie płacić, ale tak to jest....

W sobotę Michałek został z moim tatą, miał wolny dzień i spytał czy może spędzić go z małym. A jako, że uwielbiają się to zostawiliśmy Micha tacie i pojechaliśmy do Wrocławia. Zrobiliśmy zakupy dla niego, jako że sprzedaliśmy Buzza za 650zł więc ubranka na wiosnę i dla niego i dla nas nabyliśmy:) Jeszcze buty muszę mu kupić ale to już z nim trzeba bo wiadomo jak z butami jest.

Odwiedzaliśmy też rodzinkę, w niedzielę Michał odwiedził pradziadków i ganiał po podwórku na wsi. Oby do wakacji, pojedziemy wtedy na dłużej:)

A Michaś...kochany i słodki. Rządzi w domu na całego,wciąż uczy się czegoś nowego i jako zapatrzona w niego mamusia, myślę że jest bardzooo mądry:) Pewnie jak każda z Was na temat swojego dziecka:) Wczoraj oglądając Teletubisie nauczył się robić "ciiii" i przykłada paluszka do buzi jak mówię, że trzeba być cicho:) Znów obcięłam mu włoski, może mu się wzmocnią. Teraz śpi mój Skarb, ale pewnie jak się obudzi znów będzie dokazywał:)

POZDRAWIAM!!!
*Arleta*
CYTAT(maasad @ pon, 11 lut 2008 - 22:06) *
Arleta masz kochaną córeczkę. Twoje opowieści są bardzo podobne do moich wspomnień. Ciekawe dlaczego 29.gif



hhiihhiihih no własnie ciekawe dlaczego, sama się nad tym zastanawiam. Za komplement dziękuję. Życzę wspaniałego wypoczynku. Odpocznij tyle ile tylko się da.

dagamro zaczne od lóżeczka. Nie mam zielonego pojęcia czy Michałek będzie na nim spał, Justynka spała ale potem zaczęła wędrować i więcej czasu zaczęła spędzać na dywanie, ale ona chyba lubi dywan bo nawet na normalnym łóżku schodzi na podłogę i włazi pod łóżko i tak śpi (jest tak już od dwóch dni) nie wiem dlaczego, nei mam zielonego pojęcia, co ona tam robi i dlaczego włazi pod łóżko. Sama zadecyduj czy chcesz spróbowac czy nie, wiesz mi to obojętne bo tak czy siak i tak musze te łóżko wywieść albo na działkę labo do Ciebie icon_smile.gif Co do spotkania w przyszłym tygodniu ja jestem za tylko zależy czy decydujemy się na spotkanie z facetami czy nie, bo Arek będzie chodził do pracy od 10-18 i będzie dopiero przed 19 w domku. Jak spotaknie babsko babskie to jest nawet bardzo za. Po trzecie nie pisałaś o mieskzaniu i bardzo Ci gratuluje. Widzisz mówił wam Arek,że pewnikiem tak się skończy że kupicie jednak meiskzanie w Polkowicach hiihihhi, my też zaczynaliśy szukac mieskzania od Chocianowa. Tylko myślałam,że będziesz chciała trochę dalej mieszkać od rodziców ihihih, ale dla mnei bomba przynajmniej się nie zgubię jadąc do Ciebie a układ mieszkania bardzo mi się podoba.


Dziewczyny bardzi przepraszam za błędy ale nie chce mi się ich poprawiac bo idę właśnie spac z Justynką i strasznie szybko staram się wam wszystko napisać. Jak o czym zapomniałam to tez przepraszam ale miałam cięzką noc, ledwo patrzę na oczy i szybko idę odespac tą chwilę. POzdrawienia dla wszystkich mam
domonia
My jesteśmy właśnie po szczepieniu - szybko poszło
Pimpek zdrowy. Podczas badania puszczał uśmiechy do pani dr, był nad wyraz grzeczny i co najważniejsze nie płakał podczas szczepienia. Kolejne czeka nas dopiero za pół roku.
I tak jak myślałam onośnie wagi, Kuba waży równe 9 kg.
Jedna pielęgniarka powiedziała, że to taki pulpecik... a druga, że dobrze go karmie skoro taki duży.... hmmm.... że mama to szczuplaczek a dziecko odwrotność... (niektóre babki to normalnie jak cos palną to nie wiadomo co odpowiedzieć). Jeszcze trzecia powiedziała, że jest w sam raz - nie za gruby nie za chudy - i ja też tak myślę. Kuba dla mnie jest w sam raz Klopsik, czy grubas to on nie jest i już!
Nadal musimy czekać aż wodniaki jąder sie wchłonią... a się wchłaniają już 6 m-cy... no ale lepsze takie czekanie niż zabieg chirurgiczny.
Za 2 m-ce do kontroli na ważenie i takie tam

Dagmaro - wreszcie się odezwałaś icon_smile.gif Dzięki za wypowiedzi odnośnie wózka - zobaczę na internecie ten o którym pisałaś.
Cieszę się, że kupiliście mieszkanie. Rata - wiem, ze będzie czasami trudno ale zawsze to swój własny kąt - my nadal zbieramy... ale juz czasami nie mam sił... tak bym chciała ,,uciec" od rodziców... i mieszkać sobie tylko z męzem i Kubą. O Chocianowie cos mi ostatnio Marcin trąbil... ale ja jakoś nie bardzo w tamte strony... Polkowice są ok. Ciekawa jestem jak obecnie tam trzęsie odnośnie tąpnięć... Gratuluję! Mieszkanie super sprawa. Mogę wiedzieć w jakich cenach oscylują tamtejsze mieszkania????

Masaad - wypoczywaj, wypoczywaj i jeszcze raz wypoczywaj icon_smile.gif
Choco.
Arleto- to spróbujemy z tym łóżeczkiem:) Kto wiem, może mu się spodoba:) Jeśli chodzi o mieszkanie blisko rodziców to nie obawiam się, że będą nas nachodzić itp. bo mój brat mieszka blok dalej od nas a chodzą do niego właściwie kilka razy do roku, zawsze na zaproszenie, szanują ich prywatność i myślę, że u nas będzie tak samo. A ponadto to dobrze jest ich mieć pod ręką. No i lokalizacja ok, blisko przychodnia, szkoła, przedszkole i żłobek:) Więc jestem dobrej myśli. Jeśli chodzi o Chocianów to pewnie byśmy tam wylądowali gdyby nie okazyjna cena tego mieszkania ( o ile można nazwać okazją astronomiczną jak na moje oko cenę) jeszcze 15min temu dzwonił pan z ofertą z Chocianowa, i cena nie różniła się zbytnio a tam jeszcze trzeba dać 300zł niani i za dojazdy też tyle więc generalnie super, że Polkowice. Swoją drogą to musi bardzo zabawnie wyglądać jak Justysia śpi pod łóżkiem, na samą myśl się uśmiałam:) Na babskie spotkanie reflektuję jak najbardziej:)icon_smile.gificon_smile.gif Dogadamy się jeszcze:)
Domonia- u nas mieszkania różnie...2 pokoje około 160-200 tys a 3 około 250tys. Ludzie powariowali z tymi cenami!!! My kupiliśmy 3 pokoje w cenie 2 jak na tutejsze warunki. Po zdjęciach Kubusia wnioskuję, że jest jak najbardziej w sam raz:) Na Michała też różnie mówią więc nie przejmuj się, masz super synka jak się patrzy:)
Pysiaczek
A ja siedze nad podsumowaniem tej cholernej pracy i juz mam serdecznie dość. Na dodatek nie wiem czy dobrze pisze. Arletko na gg zostawię Ci nr do mnie. Poydrawiam i wracam do pisania bo chce to jak najsyzbciej skonczyc.Paa
Choco.
Pysiaczku- powodzenia...trzymam kciuki i życzę Ci wytrwałości. Przeszłam to dwa razy, licencjat i mgr więc wiem jak jest...nie poddawaj się:)
Malgorzata
Maasad mam nadzieję, że już odpoczywasz. Ja wyjeżdżam dopiero w sobotę, w piątek jeszcze obrona pracy 06.gif
Pysiaczku zobaczysz niebawem będzie Ci brakoało tej roboty 08.gif
Trzymajcie się Dziewczyny i nie dajcie złej pogodzie już niebawem WIOSNA 06.gif
Ja zaraz mykam do fryzjera, cośniecoś podetnę troszkę pofarbuję i będę jak nowa brawo_bis.gif
Pysiaczek
Juz prawie koniec, naniose tylko ostatnie poprawki i drukuje a potem do introligatora. no i obrona ale to juz pikus hehe jak przed 29 zaczne panikowac to mi przypomnijcie ze miał być pikuś.
Małgorzata trzymam kciuki w piątek.
Dagmaro ja sie nie poddam tak łatwo, szkoda mi tych czterech lat. dziękuję za wsparcie i trzymajcie za mnie kciuki.
Choco.
Od nas, dla Was, na jutro...Walentynkowo...czekoladowo icon_smile.gif
domonia
Dagmaro - ależ słodko sie zrobiło icon_smile.gif Dziękuję
Pysiaczek
To moje dwie najwspanialsze miłości!!!
Pysiaczek
*Arleta*
Dziewczyny ja jak zwykle tylko na chwilke. nie znoszę tych głupich zmian no ale na szczęście moja mama była.Justro jestem sama hmm ciekawe co to będzie hiihih pewnikiem sajgon.

domonia nie sądzę aby Kubuś ważył za dużo, ładny chłopczyk z niego bo na zdjęciach widzę. Olej głupie teksty ludzi i pielęgniarek.One zawsze coś głupiego palną. Kubuś jest śliczny i już.

Pysiaczku no no słodkie zdjęcie ale Juleczka to cała Ty i koniec. Z tatusia to ja tu za wiele nie widze hihihi. Masz słodką córeczkę i widzę,że krwiak już się prawie wchłonął.

Dagmaro To zapraszam w przyszłym tygodniu. Już nei mogę się doczekac na nasze spotkanie a może Pysiaczek tez by się dołączyłą do spotkania????
*Arleta*
Dawno nie chwaliłam się swoimi pociechami więc i ja to zrobię

Mój najsłodszy aniołek nr 1



i nr 2



a tu nie pamiętam czy dawałam to zdjęcie czy nie, ale to wielka miłosć siostrzano-braterska



ok koniec chwalenia icon_smile.gif

Pysiaczek
Hej a tu co tak Cichooo? Ja mam w końcu troszkę wolnego.
Arletko dzieciaczki cudne a zdjęcia widzałam juz na NK. A co do spotkania to ja bardzo chętnie tylko dajcie znać jak i kiedy?.
A reszta gdzie się ukrywa??
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.