Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Przywitałam się i nie pisałam za co przepraszam ;-(
Wściekłam sie w poniedziałek W niedziele jak wracałam z koscioła zobaczyłam w samochodzie "kapcia" na tylnym kole... no zdaża sie W poniedziałek pojechałam na wulkaizacje a Tam szok. Pan pooglądał dokładnie moje kółeczko i stwierdził że ktoś pocioł mi koło Ale sie wściekłam a jeszcze jak mi powiedział że musze teraz kupić dwie jednakowe opony to już mnie wogle trafiło bo wyjazd rodzinny mamy w planach ;-/ Ach No i zamiast kupic Młodemu nowy fotelik to musiałam wydać na opony
Żeby mnie dobić to dzić Małgosia kaszle i smarka bo wczoraj loda wtranżoliła ;-P Po południu podejde do lekarki to zobaczymy czy to poważne czy zwykłe przeziębienie. Przed świętami miała angine ropną bez żadnych objawów i teraz dmucham na zimne ;-(
Pogoda iście letnia Aż się nie chce w domu siedzieć
Domonia synka masz ślicznego a oczka cudne
Miłego dnia babolki
Postaram się pisać częściej Oby już nie było takich przygód ;-/
Marta_B
Wed, 22 Apr 2009 - 19:11
Cześć dziewczyny! Mogę się do Was przyczepić? Jestem z Legnicy aktualnie... ale zaczęłam pracę w Lubinie i tam też dojeżdżam... nie znacie nikogo kto też dojeżdża, a ma wolne miejsce w aucie?
I zaczynam szukać mieszkania do wynajęcia... najlepiej 2 pokoje za niewygórowaną cenę...? Jakbyście coś słyszały to chętnie...
Pysiaczek
Wed, 22 Apr 2009 - 21:55
hej Ja tylko na chwilke żeby wkleic fotke... a pochwale sie a co!
Oczywiscie na balagan nie patrzcie - nie mam sił sprzatac codziennie:-))
ewela
Thu, 23 Apr 2009 - 10:05
Pysiaczek fajna ta Twoaj Pociecha:-)
ehhh My wczoraj mielismy mały maraton po mieszkaniach.
Oglądaliśmy kilka, mamy jedno, które nam się spodobało. Cena jest mimo wszystko jest za wysoka. Ale ciągle do negocjacji. Juz znegocjowałam 13600zł. To duzo, ale jeszcze ok 5-10 tys mi zostało.
Zobaczymy........... Wczoraj ,to juz myslałam, ze padnę ze zmęczenia. Brzuch mi napęczniał. Emilka powiedziała,ze mam brzuch jak "bomba". Faktycznie wieczorem juz nie miałam siły , było mi slabo a brzuszek jak w 5mcu ciązy..................... Wczoraj bylismy poza domem od 7 do 21. Maz w przerwie z pracy przyjechał do rodziców i pojechalismy tu i ówdzie. Po pracy znowu w trasę.....oglądania "m". My planujemy wyprowadzkę z Lubina, więc i dojazdy, wędrówki po piętrach bloków wymęczyły mnie na amen.
Dzisiaj juz ok. Chociaz zmęczenie zostało, a do tego wróciły ...mdłosci.....;-(
Miłego dnia. Pozdrawiam
Ewelina
Aśtek
Thu, 23 Apr 2009 - 11:45
Dzień doberek
Pogoda nam się zkisiła no ale ile można bez deszczu... chociaż troche chodniki spłócze
Ewela nie forsuj się tak z brzuszkiem Ruch wskazany ale nie nadmiar
Pysiaczek fryzurka urocza a dzieciątko jakie szczęśliwe
Moja Glizda znów przeziębiona - we wtroek wieczorem pochłoneła loda a w środe już kaszel... Po statniej anginie ropnej bez objawów to przeczulona jestem i poleciałam do pediatry migusiem
Marta_B
Thu, 23 Apr 2009 - 21:40
Fotka cudna!
Pysiaczek
Thu, 23 Apr 2009 - 22:05
Dzięki dziewczyny!!
Ja wychodze niespecjalnie na fotach - ale Julcia jest kapitalna!!! a tu ją troszke gilgotałam bo chciala mi nawiac hehehee... Dobrze, że jutro piatek bo ja wysiadam...
Ps Marta witaj na pokladzie )
ewela
Fri, 24 Apr 2009 - 09:13
Ehh i jak tu się nie forsować....jak mieszkania szukamy w bloku 4piętrowym ti i tak trzeba było biegac po piętrach:-). No i wytelepalo mnie w aucie, ze hohohoho.
Wczoraj i Tomek zrobił sobie wolne od oglądania. Po pracy wrócił do domu. Ale....mieszkanie mamy juz upatrzone. Jest bardzo drogie, ale 2mce temu wyszła z niego ekipa remontowa. Nie muszę tam robić nic. /Mam nową łazienkę, nowe wc, nową kuchnię (w płenej zabudowie z lodówką, kuchenką, płytą gazową, zmywarką i microfalą). Do tego płytki na przepokoju balkonie, panele w pokojach. Rolety w oknach. Nowe drzwi wejciowe i wewnętrze. Tak więc wprowadzamy się i mieszkamy. Jeden kolor tylko w pokoiku bym zmieniła;-) bo mnie denerwuje.
Jadę dzisiaj do pracy podbic dok do banku, ws kredytu. Bo wiadomo....takie czasy...3ba się posiłkowac. Trochę się martwię tym kredytem. Bo nasze "m" kupowalismy za gotówkę-w czasie studió pracowalismy w Niemczech, więc kasę miesliśmy. A teraz.............SZOK!!!!!KREDYT!!!!
Co za kraj.........................co za czasy.....................byle młodym komplikowac życie..... A dzisiaj Tomek (moj "m") pojechał do Wrocka na szkolenie. Ze względu na nasze wiadomo..oszczędności, chciał jechać pociagiem-bo tylko za pociąg ma delegację. No i się wk....miał byc pociag o 5:14 a tu tory rozebrali................ten Lubin to dziura na całego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 Poszedł na PKS, tak autobus o 7:10. Wrócił do domu. Godzinkę poleżał i po godz. 7 pojechał autem........................... ehhhhhhhhhhhhhhhh...... Sama jeszcze kiedys jak byłam piękna i młoda:-), na studia dojezdzałam pociagiem z Lubina. A teraz to juz 3ci świat........załamka.
ehhhhhhhhhhhhh idę na spacerek z Emilką i Karacikiem (tzn spacerek do "parku dla psów" jak mówi Emilka)
Pozdrawiam Ewelina
Mafia
Fri, 24 Apr 2009 - 09:18
Cześć dziewczyny powiedzcie mi, a raczej napiszcie, gdzie dokładnie jest ten park Solidarności? Jak tam dojechać, gdzie zaparkować. Bo z tego co zrozumiałam to nie jest to plac zabaw zaraz koło stacji za PKSem tylko gdzieś głębiej?
Aśtek
Fri, 24 Apr 2009 - 11:57
Dzień dobry
Śliczniutko dziś
Nam się szykuje weekendzik na jeziorkach lubuskich
Jejku dziewczyny ale wy piszecie, normalnie nie jestem przyzwyczajona,że lubinianki tyle piszą, ale to oczywiście dobrze hihihi
Ewela gratuluje sprzedaży mieszkania. Fajnie,że coś upatrzyliście już i nic nei musicie tam robić, a nie wiem czy pisałaś ale zapytam a jak metraż masz tego upatrzonego i ile pokoi?????? W Twoim stanie nei powinnaś się tak przemęczać, normalnie przez kolano trzeba Cię przerzucić.
Pysiaczku Ty jak zawsze wyglądasz uroczo ale Juleczka jejku jak ona wyrosła. Widać,że powrót do pracy Ci służy.
ja już żyję wyjazdem, szkoda że żadna z was nie jedzie w tym samym czasie co my. Wczoraj namówiłam na wyjazd z nami Arka kuzyna z żoną i ich dziećmi. bardzo ich lubię więc tym bardziej cieszę się z tego wyjazdu. PO powrocie pochwalę się wam czymś (nie dzidziusiem) jak tylko pozałatwiam wszystkie formalności bo nie chcę zapeszyć. Ale wam smaczka zrobiłam co hihihihihihihi.
Widzę,że musze tu stanowczo częściej zaglądać bo nie jestem w stanie opaować myślami tych wszystkich postów
Aśtek
Sat, 25 Apr 2009 - 08:41
Dzieńdoberek
My też wybywamy z mista... Musze odsapnać choć będzie to trudne bo wyjazd integracyjno-rodzinny i blisko 60 osób...
A gdzie jedziecie Arletko?
Miłego weekendu
Pysiaczek
Sat, 25 Apr 2009 - 12:34
Hej Własnie Arletko ja tez teraz nie nadązam z czytaniem.. a juz nie wspomne o odpisywaniu.
PO powrocie pochwalę się wam czymś (nie dzidziusiem) jak tylko pozałatwiam wszystkie formalności bo nie chcę zapeszyć. Ale wam smaczka zrobiłam co hihihihihihihi. Oczywiście zżera nas teraz ciekawość - ale trzymamy kciuki, żeby sie udalo - cokolwiek to jest heheheh...
Kochane to kiedy robimy wypad do jakiegos parku???????
*Arleta*
Sat, 25 Apr 2009 - 20:42
AsikKG jedziemy do Pustkowa do willi Perła, kiedyś dom gościnny "szuraj" Jejku ja naprawdę się doczekać nie mogę. Pysiaczku ja tam jestem bezrobotna więc mam mnóstwo wolnego czasu i mogę spokojnie się dostosować. Dla mnie to pryszcz po prostu jednego dnia nie pojadę na działeczkę hihihihi. Trzymaj kciuki trzymaj bo to dla mnie bardzo ważne (mam na myśli niespodziankę)
Malgorzata
Sun, 26 Apr 2009 - 10:30
Arleta dałaś nam do myślenia i szczerze mówiąc karzesz długo czekać na odpowiedź. Strzelam : własny biznes Ewela, a gdzie się wyprowadzacie tzn. jak daleko poza Lubin????
ewela
Sun, 26 Apr 2009 - 14:04
Hejka!!! Wyprowadzamy się do Głogowa. Tam pracuje mój mąż i tam mieszkają moi teściowie. To tesciowa jest baaardzo pomocna: zaprowadzi mi dziecko 1wrzesnia do szkoły (bo ja będe przyjmowała inne dzieci),pojdzie na Dzien Babci , zabierze dziecko na spacer. Nio i jak złapią mnie bóle porodowe, to przyjdzie do Emilki:-) bo będziemy na miejscu. W Lubinie nie mamy nikogo. Więc juz dośc utrudniania sobie życia. 3ba myślec o sobie, jak sobie ułatwić zycie.
Nie mam juz zamiaru oddawac pensji dla niani. A i tesciowa juz nie jest pierwszej młodosci by dojezdzac do Lubina codziennie (dojezdzała rok czasu, jak Emilka miała 2 latka). Potem moj mąz dowoził 3latkę do Głogowa codziennie, do babci.
Tak więc decyzja zapadła : Głogów przed nami.
Niestety nie kupujemy mieszkania, które nam się wydawało idealne. Cena 220tys i kobieta/włascicielka bardzo utrudniajaca sprzedaz. Nie chciało jej sie isc do spóldzielni odebrac zaswiadczenie (kto jest wlascicielem, ile pokoi itp)-bo trzeba za to zapłacić. A my ubiegając się o kredyt (bo nam brakuje pomimo sprzedazy naszego mieszkania) potrzebujemy m.in. takiego zaswiadczenia. No i jest ono potrzebne do podpisania aktu notarialnego.ehhhhhhhhhhhhhhh Nie chce sprzedac, niech spada!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wczoraj znaleźlismy mieszkanie na 4tym piętrze/wiezowiec (dla mnie niestety wiezowiec) ,56m2 i mam jedynie do zamotowania kuchnię (bo płytki i nstalacje sa nowiusienkie )i polozenie w kibelku płytek. Reszta jest zrobiona.
Do tesciów trochę daleko....ale moze i lepiej. Cena tez przyzwoita.Moj maz sie baaardzo cieszy tym mieszkaniem. Ja..no cóż..wiezowiec...bede musiała sie przyzwyczaić.
Pozdrawiam Ewelina
Malgorzata
Sun, 26 Apr 2009 - 15:01
Cóż ja z Głogowa przeprowadziłam się do Lubina Tam mam rodziców tu teściów. Może kiedyś jak się przeprowadzisz spotkamy się w głogowie Ja mieszkałam właśnie w wieżowcu tyle, że na parterze Napisz na jakiej ulicy, może niedaleko moich rodziców.
*Arleta*
Mon, 27 Apr 2009 - 09:11
ewela mi się osobiście Głogów bardzo podoba. My z mężem kiedyś też szukaliśmy mieszkania w Głogowie ale ponieważ ja pracowałam wtedy w Lubinie to padło na Lubin. No cóż może kiedyś tez trafimy do Głogowa hiihhi. A z tą babką to bez sensu, musi się liczyć,ze pewne zaświadczenia trzeba załatwić i już. Moja koleżanka teraz robiła zamianę mieszkań. oddawała mieszkanie w Rawiczu i brała w Lubinie. Starsi ludzie się zamieniali i bez żadnego szemrania załatwiali wszystkie dokumenty które były potrzebne. Ta babka od której chcieliście kupić to chyba myślała,ze co?.......Sprzeda mieszkanie bez ruszania się z domu. dobrze,że z niej zrezygnowaliście. My jak kupowaliśmy mieszkanie to trafiliśmy dwa razy na takich kretynów. raz babka podała cenę mieszkania, zdecydowaliśmy się a jak przyszło do kolejnego spotkania to stwierdziła,że podała za niską cenę i chciala podwyższyć cenę o około 10 tyś więcej. Powiedzieliśmy żeby się cmoknęła hihihihihi a potem piękne mieszkanie takie jak nam odpowiadało po prostu nasze marzenie. Zdecydowaliśmy się a jak facet usłyszła,że mieszkanie jest na kredyt to się wycofał. Alez byliśmy wkurzeni. Na szczescie cieszymy się,że mamy takie jakie mamy Wkurzają mnie tay ludzie. A wieżowcem się nie przejmuj, nie jest tak źle. całe swoje życie mieszkałam w wieżowcu. Jako dziecko byłam szczęśliwa bo miałam mnóstwo koleżanek i kolegów właśnie z bloku. A tą sa przyjaźnie na całe życie
Aśtek
Mon, 27 Apr 2009 - 12:29
Hej
My w domku... Weekendziek w miare udany - pogoda mogłą byc ciut lepsza ;-/ Słonko śliczne ale ten wiatr troche zimno nad wodą siedzieć. M zadowolony bo nur zaliczony w dwóch jeziorkach
Kredyt... och nas to też czeka i jestem przerażopna szczególnie formalościami i bieganiem za wszystkim a później spłatami rat ;-( Coś ostatnio słyszałam o kredycie tzw. "rodzina na swoim" z dopłatami państwa... Przez zime dzieci chorowały i nie miałam jak po bankach polatać żeby się więcej zoriętować. No a dłużej tak nie możemy mieszkać kontem ;-(
Do paku Solidarości mam kawałek z Przylesia ale moge sie wybrać któregoś dnia... Pojutrze mam byc z Tomaszkiem u ortopedy na Słonecznej po 9-tej to do parku możemy zaglądnąć
Zmykam obiadek gotować
ewela
Mon, 27 Apr 2009 - 19:42
No i załatawione. Jutro jedziemy podpisac umowę przedwstępną. Moj mąz juz nie moze się doczekac przeprowadzki...........a tu jeszcze tak długo musimy czekać... Oczywiscie mamy kłopot z dowodami osobistymi.
Bo 31maja musimy się wyprowadzić i 3ba zmienic DO. One sa wazne 3mce po wymeldowaniu.....ale jak to praktycznie wygląda?
Ide do meldunkowego, składam papiery na wymeldowanie i...chyba zabieraja DO. Zostaję w tym czasie bez meldunku i DO. Hmmm Do lekarza potrzebuję DO, do jazdy autem też (oprócz prawka).....Nie wiem jak to wszystko zrobić.
Musze jednak isc znowu się doinformowac do Urzędu Miasta (dopóki mam blisko i wiem gdzie jest).
Bo Głogów to ja znam jedynie jak dojechać do Tesciów, do naszego przyszłego "m" i na Stary (Nowy) Rynek, PSK, PKP.....alez się tego nazbierało..Nie jest tak źle;-)
Alez dzisiaj miałam marny dzien. Dość,ze wstałam z mdłosciami (4miesiąc ciązy a ja nadal mam atrakcje), to Tomasz zabrał 2komplety kluczy do domu. A ja głodna, bez chleba, pies nie wyprowadzony..a my zamknięte. Na szczescie zapasówka się znalazła a i Tomek szybko zjechał z pracy:-)
No i oglądnęlam sobie płyteczki do wc. Do jednego pokoju szukam drzwi dwuskrzydłowych:-). One będą wejsciem do pokoju dziecinnego. Narazie zostawię te co tam są. A jak znajdę takie, to sobie kupię. Sa bardzo drogie. No ale cóż Piękne wejscie do salonu dziecięcego. Bo i pokoik duży,a i drzwi daja efekt powiększający:-) -są boooskie:-).
3majcie się . Pozdrawiam Ewelina
Pysiaczek
Tue, 28 Apr 2009 - 16:59
hej Czytam na bieżaco ale nic sie u mnie nie dzieje, tzn praca dom i tak w kółko.
ewela
Wed, 29 Apr 2009 - 09:20
No i podpisane, zapłacone;-) Dogadalismy sie jeszcze z nasza kupującą i mieszkamy jeszcze w czerwcu. Do Głogowa wprowadzamy sie 23 czerwca;-) Bardzo się cieszę. Pozdrawiam
Ewelina
Marta_B
Wed, 29 Apr 2009 - 20:16
No i co tam dziewczyny? Nie słyszałyście nic o mieszkanku do wynajęcia?
*Arleta*
Thu, 30 Apr 2009 - 10:23
ewela widzę,że jesteście naprawdę szczęśliwi tą wyprowadzką. Fajne emocje, zazdroszczę.Pamiętam jeszcze jak to u mnie było hihhiihih. W dniu kiedy dostaliśmy klucze od razu się wyprowadziliśmy od teściów. Teraz wiem jak ją uraziliśmy, bo ona była w pracy jak myśmy wszystko zabrali i ona nawet nie wiedziała,że dostaliśmy klucze. Wraca z pracy a tu nas nie ma i pokój pusty. hihihihihi, wtedy miałam to gdzieś teraz dopiero zrozumiałam jak musiało jej być przykro. Wiesz co a po co Ci Dowód osobisty do lekarza. u nas do lekarza jest tylko potrzebna lgitymacja ubezpieczeniowa a policja też nigdy o Dowód nie pyta tylko o prawo jazdy i dowód rejestracyjny. Nie masz co się przejmowac chwilowym brakiem DO. W meldunkowym Ci nie zabierają tylko dopiero jak złożysz wniosek o zmianę DO (przynajmniej 5 lat temu tak było)
Asikkg nie przejmuj się kredytem. Nie znam osoby która nie korzystałaby z kredytu, jakiegokolwiek. Taką mamy rzeczywistość,że musimy żyć na kredyt. Powiem Ci,że my mamy sporo kredytów ale traktujemy jej już jako po prostu coś normalnego, co jest częścią naszego życia. Przychodzi wypłata, płacimy i już. Powiem Ci,że nawet już przyzwycziłam się do tego kredytu i jakoś nie czuję tego mieszkaniowego szczegolnie, chociaż wiem,że teraz ludzie biorą większe kredyty i raty wyższe. My jeszcze tak źle nie mamy.
MartaB niestety nic nie słyszałam
ewela
Thu, 30 Apr 2009 - 17:40
Hejka!!! Juz wszystko ok. Z dowodami sprawa wyjasniona. I tak mieszkamy w Lubinie do 23 czerwca. Wiec spokojnie i l4 dostanę A i w wrazie "czegos" złego, w szpitalu nie bedzie problemów.
Pewnie,ze cie cieszymy z wyprowadzki. Moj maz jednak jest najbardziej haaapyyy. Bo on wraca do "siebie". Martwię się jedynie lekarzem, ciągłością prowadzenia ciązy i porodem bo chę rodzic w Lubinie...ehhhh . Ale mam trochę czasu, by te sprawy poukładać.Ale to juz po zamieszkaniu w Głogowie, na spokojnie.
A jak mnie zdenerwują, to wrócę do Wrocławia do mojego byłego lekarza:-) rewelacyjny specjalista:-) Torchę drogi, ale zna się "rzeczy"
Jakies plany na weekend?
My chyba pozostaniemy w domu. Moze gdzies podjedziemy...ehhh trudno się zdecydować. Szkoda kasy, bo wiadomo, straszne wydatki nas teraz czekają. A do tego ja marnie znoszę podróż autem. Coś mi się pozmieniało...i jest mi nieco bleee i po przejechaniu nawet 40km bolą juz mnie biodra od siedzenia.....
Miłego weekendu!!!!!! Pozdrawiam Ewelka
Aśtek
Thu, 30 Apr 2009 - 22:08
Dobry wieczór babolki
Ależ mamy piękne lato tej wiosny
Długi weekend a w sklepach dziś szał na całego Moje plany troche się sypneły i musiałam zrobić zakupki na kilka dni... Nie lubie tak w ostatniej chwili i w ten największy ruch ;-/ Postanowiłam zrobić zakupy w kilku osiedlowych, zabrłam wózek, Młodego i na zakupy )) Niestety wózio to nie to samo co bagażnik autka i musiłam kilka rundek zrobić. No ale Tomkowi sie podobało bo jak już sie pojemnść kosza kończyła to motałam go na sobie i wtulony oglądał świat
Ewela czemu w Lubinie chcesz rodzić? Czyżby Femina Cię korciła?
Skoro kilka z was jest z Głogowa to może słyszałyście jakieś opinie o tamtejszej neurolog - Pyzik czy Pydzik? Będe wdzięczna za informacje Musze Tomka skontrolować a dr Mikołajków juz tylko we Wrocławiu i to prywatnie a co gorsza w godzinach dla mnie "niedzieciowych" Przyjmuje 17-20 a my koło 19 to juz do spania się szykujemy a nie po lekarzach i to jeszcze w tak ważnych kwestiach jak neurologia ;-/
Malgorzata
Fri, 01 May 2009 - 08:08
AsiKG niestety z Głogowa jestem i tam bywam jednak do lekarzy tam nie chodze więc nie wiem. Dziś jade do Głogowa na spotkanie klasy ze szkoły podstawowej to podpytam. Ewela wcale się nie dziwię, że chcesz rodzić w Lubinie, pamiętam dobrze porody bratowej i siostry (w szpitalu w Głogowie), choć minęło troszkę czasu i tak tam nie chciałabym.
ewela
Sat, 02 May 2009 - 12:57
Femina odpada. Ja miałam do czynienie z tymi panami.........................zawiedli na całej liniiiiiiiiiii i sa przegrani.
Chcę rodzić na Bema!!!!!
Ja wczoraj miałam awarię. Pojechalismy do Czech, do zoo safari. Było cudnie, jak zwykle tam bywa. Pogoda dopisała, humorek też. Ale oczywiscie na koniec pordróży brzuch mi stwardniał. Ledwo co wysiadłam z auta. Skoczyło się na "nospie" i leżeniu bez ruchu. Bo kazdy ruch powodował ból w podbrzuszu. Dzisiaj jest juz lepiej. ALe zostaję w domu, zadnych spacerów, gotowania itp....lezakowanie. Do tego bolą mnie biodra po siedzeniu w aucie...................
Ehhh bedac w ciązy z Emilką mogłam jechac autem nawet na koniec swiata......a teraz......to chyba starość
Pozdrawiam Zyczę miłego weekendu. Ewelina
domonia
Sun, 03 May 2009 - 21:54
hej,
fajna pogoda a my uziemieni w domu. Kuba miał trzydniówkę od wtorku popołudnia... dopiero dzisiaj wyszedł na dwór... Wczoraj byliśmy na ślubie (ja z M.) mojej przyjaciółki...po 17:00 musieliśmy wracać, bo M. do teściowej do szpitala jechał...
ot życie...
Pozdrawiam wszystkie
*Arleta*
Tue, 05 May 2009 - 17:25
ewela Ty to uważaj na siebie kobieto:) A ja mam bardzo bardzo bardzo pozytywne doświadczenie ze szpitalem na Bema i porodówką tam OPieka suuuuuupppeeerrrr!!!!! Domonia biedny Kubuś no i szkoda,że ze ślubem przyjaciółki tak wyszło. A co się stało teściowej????
U nas wszystko też dobrze. Na szczęście dzieciaki na razie zdrowe a jutro Adi na szczepienie idzie.
ewela
Tue, 05 May 2009 - 19:14
ehhh Zimno się zrobiło i....złapałam zapalenia pęcherza...........................
Dzisiaj byłam Emilkę wypisac z przedszkola. Nie było zadnych problemów i nawet nadpłatę dostałam.
Aby było mało, pojechałam dzisiaj na zebranie do pracy (ot tak ...bo miałam sprawę do klasowych rodziców). O wrazeniach po spotkaniu z panią, która jest na zastępstwie za mnie, nie napiszę nic więcej ...
Dobrze,ze to juz koniec roku szkolnego niebawem. Dzieciaki dadzą radę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wczoraj byłam w ...Głogowie. Szukałam kuchni, oczywiscie nie znalazlam. Ale za to znalazłam drzwi dwuskrzydłowe. I cena ....no cóż....ale jest ok. Ale za to efekt wejscia do pokoju dzieci będzie piorunujący:-) 3majcie się cieplutko Pozdrawiam
Ewelka
*Arleta*
Tue, 05 May 2009 - 19:27
ewela ja to się nie mogę zdjęć doczekać z tego wejścia do pokoju dziecięcego. ciekawa jestem coś ty wymyśliła hihihihiihhi
ewela
Wed, 06 May 2009 - 09:30
Arleta Moje dziecko wymyśliło motyle malowane na scianie 3d (bo ma takie u siebie w pokoju) Sama je robiłam ale to zajmuje kika godzin roboty. Najbardziej pracochłonne jest kolorowanie i nakladanie na koniec brokatu, by wieczorem błyszczały.......i sprawiały wrazenie,ze sa w ruchu jak się obok nich przechodzi:-) Do tego księżniczki 3d (ale to z masy piankowej-juz kupię gotowe). Łozka jeszcsze i mebelków nie wybraliśmy, z moze bedzie zabudowa w pokoiku.... Najwazniejsze, zeby sciany były dziecięce:-)
Dzisiaj marny dzien...pogoda paskudna...................... Spac mi się chce.....a zaraz Emilka zacznie wycinać ,wycinać i jeszcze raz wycinać.....to co narysuje, lub poprostu, to co jest juz przygotowane:-) Od kilku tygodni jest na etapie wycinania, podcinania. Wycinanie wyjasniłam, podcinanie.....np włosów na Karata ogonie, sobie nieco włosków.....bo tak same się zapłatały w nożyczki..... Ale teraz jest skoncentrowana na cięciu papieru.....czasami metki z ubran wycina..., których mama nie wycięła.
Pozdrawiam Ewelka
Aśtek
Wed, 06 May 2009 - 09:41
Hej Przepraszam że tak dawno nie zagladałam ;-( Po weekendzie dopadła mnie jakaś handra i jeszcze przeziębienie mnie bierze Dzieciaki w miare OK to ja się samarkałam i jeszcze ta pogoda smętna ;-(
Miłego dzionka
*Arleta*
Wed, 06 May 2009 - 23:00
ewela intrygują mnie te motyle, kurcze jak to zrobić. Z miłą chęcia dowiedziałabym się jak to robisz. asik mi też się te często zdarza, jak mam handrę to nawet kompa nie chce mi się włączać więc wybaczamy Ci chwilową nieobecność
Aśtek
Thu, 07 May 2009 - 12:20
Hej babolki
Po tych odtatnich kilku dniach zimna i deszczu smarkato u mnie... mam takie katarzysko że za fontannemoge dorobić ;-(
Ja też chętnie poznam technike malowania motylków 3D
Zaczęłam latać po bankach i już jestem chora od tych cyferek... No ale kiedyś trzeba to zrobić ;-( i zacząć mieszkać na swoim
Któraś miała się czymś pochwalić po weekendzie....????
Zmykam obiadek robić i może jakiś spacerek z Młodym zalicze
ewela
Thu, 07 May 2009 - 20:54
Hejka Kupuje się szablon w castoramie/obi-te plastikowe ze wzorami. Ja mam jeden duży, z którego do Emilki pokoiku wykorzystałam jedynie fragment/element motyla.
Trzeba kupić specjaną masę szpachlową z włoknem szklanym (ok20zł). No i łopatka do kładzenia kremu na tort.
Szablon przyklejamy do ściany-tasmą dwustronną- i nakładamy tą masę, łopatką do tortu. Chwilkę później się to ściąga- ostrożnie, bo mozna uszkodzić wzór. Szablon, trzeba wytrzeć mokrą ścierą i znowu,,taśma dwustronna, przyklejamy do sciany i ...itd Grubość motyla ok 1-3mm-to juz idzie na wyczucie;-)
Kiedy już człowiek zapełni scianę motylami, to trzeba poczekac az wyschną.
Jak sa juz suche, wówczas mały pędzelek do ręki, farby akwarelki i maluje się robiąc rózne cienie/kolory motyli. Kiedy to i to juz wyschnie, pędzelkiem, na rogach motyla nakłada się brokat (kolor do wyboru)-tylko bardzo delikatnie, by nie przytłumic kolorków. kiedy juz jest ok wówczas na finał polecam brokat w sprayu i potraktowac motyle ile się da!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Sciana się slicznie mieni kolorami, a brokaty i kolory na motylach wieczorem sa pięknie widoczne.
Mozna się pokusić i potraktowac je farbą fluorescencyjną-ale to i koszt, a i ja nie lubię jak coś mi w nocy podwieca.
Ja z tego samego szablonu, ale juz wykorzystując całość zrobiłam obraz w pokoju dużym. Wykonczyłam go jedynie brokatem w sprayu. Wygląda ślicznie.
Pozdrawiam Ewelka
*Arleta*
Fri, 08 May 2009 - 10:08
Ewela Ty zdolniacho. Ja nie mam najmniejszych zdolności manualnych i nie wiem czy kolorowanie motyla by mi wyszło
Pysiaczek
Fri, 08 May 2009 - 22:59
....hehehe to tak jak ja, z tymi motylami, to pewnie cała sciana byłaby pomalowana tylko nie motyle hehehehe... A ja zaraz spadam odpoczywac po cięzkim dniu a jutro znów do szkoly - buuuuu... na caly dzień!
*Arleta*
Sat, 09 May 2009 - 12:16
My dzisiaj jedziemy do aquaparku z dzieciakami. Pogoda piękna ale zamiast działeczki to dzisiaj inna rozrywka. Dzieciaki już nie mogą się doczekać kiedy Arek wróci ze sklepu i pojadą. Życzymy wszystkim miłej soboty
ewela
Wed, 13 May 2009 - 16:48
Hejka!!!!
Dziewczyny mam kłopot. Emilka za 2tyg. konczy 4 lata:-) Ja zas nie mam pomysłu na prezent dla niej. Bede wdzięczna za pomysły:-)
Pozdrawiam
Ewelka
*Arleta*
Fri, 15 May 2009 - 09:21
ewela podejrzewam,że rowerek, czy hulajnogę itp rzeczy wiosenno letnie to Emilka już ma. zawsze to doskonały pomysł. Nie wiem jakie zabawki posiada.Może jakąś gre z tych teraz modnych, jakieś skaczące żabki, czy spadające małpki. Moja Justyśka uwielb takie gry chociaż ja osobiście jej jeszcze nic takiego nie kupowałam bo za mała ale u kuzynów gra. Pooglądaj mini mini tam przez reklamy można wpaść na fajny pomysł.
ewela
Fri, 15 May 2009 - 16:49
Dokładnie tak, sprzęt sportowy u nas juz jest. Dzisiaj wybrałam sie sama do Empiku:-) i oczywiscie w standarcie prezentowym ksiązka:-) jedna, którą Emilka sobie wybrała- coś o księzniczkach. Od nas opowiadania o Martynce.
Od dziadków pewnie będą słodycze i jakas zabawka. No i chrzestna pewnie nie zapomni i podaruje coś miłego:-)
pozdrawiam Ewelka
Mgła
Sat, 16 May 2009 - 09:06
Ewela- witam, a możesz zrobic zdjęcie i pokazac mi takiego jednego Twojego motyla?
ewela
Sat, 16 May 2009 - 09:46
Iwona79 załaduję niebawem zdjęcia motyli i szablonu:-)
Dziewczyny, moze znacie kogos kto chce kupic autko do jezdzenia Renault Clio 91r.z inst gazową.Muszę sprzedac moje kochane jeździdełko , bo mam zakaz jazdy autem jako kierowca-zalecenia lekarza. A moje autko byłoby zmuszone stac na parkingu przez kilka następnych mcy.A autko słuzy do jeżdzenia, a nie do stania. Jesli ktos chce kupić tanie jeździdełko dajcie znac na forum lub pw.
Dziękuję Pozdrawiam
Ewelka
Mgła
Sat, 16 May 2009 - 21:42
Ewelka poczekam cierpliwie
*Arleta*
Sun, 17 May 2009 - 10:00
ewelka ale przecież po porodzie będziesz mogła śmigać dalej autkiem, nie szkoda Ci sprzedawać?
ewela
Sun, 17 May 2009 - 16:51
No i własnie szkoda. Bo to jest jeździdełko bezawaryjne. Tylko się tankuje i jeździ. Dzisiaj chciał przyjechać kupujący.....ale stwierdziłam,ze za te pieniądze za pól roku nie kupię nic. Więc autko zostaje w rodzinie. Bardzo się cieszę. Bo za nie ani pieniędzy bym nie wzięła, a i szkoda sprzedawac skoro nie trzeba w nie inwestowac.
Alez mam dzisiaj lenia. Czuje ze brzusio mi sie dzisiaj rozrasta. pomimo tego,ze malo jadłam...to jest jakis taki napięty i okrąglutki.
Wysyłam moich domowników na spacer. Ja pozostaje w łózku.....
Pozdrawiam
Ewelka
Aśtek
Mon, 18 May 2009 - 20:36
Dobry wieczór
Przepraszam że Was troche zaniedbałam ale powód był wielki... mój chłopczyk skończył w środe roczek i w sobote robiliśmy przyjęcie dla rodzinki i chrzestnych
*Arleta*
Wed, 20 May 2009 - 07:41
A u nas szpital na maksa. Przez ostatnie 3 dni ja umierałam bo jelitówka okropna, temperatura 40 stopni. Wczoraj jak wreszcie doszłam do siebie i wyszłam z dzieciakami do sklepu okazało się,że Adriankowi wózek ukradli i zostałam bez wrrrr szlak by to trafił normalnie, do tego rano się budzę a i Adrian i Justysia rzyganie na maksa. Leżą w łóżkach, nic nie chcą jeść tylko rzygają i rzygają. Zadzwniłam do mojej mamy bo tylko z nią mam kontakt od strony mojej rodziny icon_smile.gif i powiedziała,że zaraz przyjedzie mi pomóc. Przynajmniej tyle bo Arek w pracy a ja wyjadłam wszystkie leki i nie mam nawet jak do apteki skoczyć.
Asik 100 lat dla Tomaszka !!!!!!!!!!
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.