To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Lubinianki II

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49
*Arleta*
cześć dziewczyny ja wciąż się wczasuje, ale dzisiaj na noc wracamy już do domku.Tu jest pięknie, żałuję że musz e wracać.Przepiękne klimaty, mleczko prosto od krówki, ach sielanka nie życie. Za lapałam się na chwilę na neta więc piszę. Wszystkook tylko mój synuś strasznie się rozbestwi l przez te kilka dni, nic tylko go wszystkie ciotki noszą i mało kiedy nie jest na rękach. Jednak strasznie chciałabym tu zostać dłużej. NIestey teściowa za dużo nie pomogła ale i tak po tym jak jej trochę nagadałam zaczęła troszkę interesować się moimi dzieciaczkami. Imprez było co nei miara a Justysia gania tylko za krówkami, świnkami a najbardziej podobają jej się pisklaczki, no a wczoraj nawet na kucykach jeździła. Ok resztę opowiem jak wrócimy.

Dankin
szlak by mnei trafił jakby mi ktoś coś takiego powiedział. Dziwię Ci się,żeś teściów z domu nie wyrzuciła. Za kolczyki moja mama też się do mnie tydzień czasu nie odzywała ale jej przeszło. Z resztą chyba bym wyszła z siebie i stanęła obok. Współczuję i powiem Ci nie daj się im, ja też już nie wytrzymałam i teściowej kilka rzeczy na wyjeździe powiedziałam i poskutkowało, nie zawsze dobrze trzymać jeżyk za zębami, czasami trzeba wszystko z siebie wyrzucić.
Acha prześliczne zdjęcia, ja po powrocie też się pochwalę
dankin-82
Arleta wracaj bo jakoś pusto tu 32.gif dobrze że choć troszkę odpoczniesz a dzieciaki się wyszaleją, ja bym z chęcią jeszcze gdzieś pojechała choć na jedniodniową wycieczkę ale pogoda niezbyt sprzyja, nic poczekamy na słonko.......... w kwestii teściów to dziś dzwoniła teściowa i na dzień dobry jak mnie nie zjedzie, że telefonów nie odbieram od piątku 21.gif tylko że byłyśmy na wycieczce a w sobotę młoda bawiła się w halo halo i słuchawka była źle odłożona 04.gif ja specjalnie nie poprawiałam i dziś mi się dostało a na komórkę nie zadzwonią bo im szkoda kasy więc powiedziałam jej grzecznie co o tym myślę po czy zadzwoniłam do D na skargę 06.gif i ten rozprawił się z mamuśką, najgorzej że muszę we wtorek jechać z młodą do legnicy do neurologa a teściowie się uparli że przyjdą na godzinę przed wizytą, ja mam to w d..... i klamkę pocałują a co 08.gif skoro oni nas nie szanują to czemu may z Kulką mamy się podniecać że dziadkowie przyszli?....jak Kuba Bogu i już 03.gif
Pysiaczek
Och dziewczyny wiem co znaczy toczyć wojny z teściami. Ja juz nawet tu nie pisze co moi wymyslają. My z Rafalem to czasem boki zrywamy. Jedno wam opowiem bo myslałam, że padnę ze śmiechu jak to usłyszałam.
Od poczatku: moja mama mieszka na miescie i przyjeżdża do nas 2 razy w tygodniu, a tescie mieszkaja 5 minut drogi od nas ( 29.gif 29.gif 29.gif 29.gif ) i teściu często wpada. A ostatnio stwierdził z żalem, że moja mama częsciej widuje Juleczke niż oni. Dodam jeszcze że my do nich tez chodzimy np na działkę. No myslałam, że padnę. Dochodzi do tego, że sie będa licytowac kto jest dłużej z Julką - paranoja. Przestałam im mówic, że moja mama była.
Wogóle to mojej teściowej (hrabiance) wogóle nie mozna zwrócic uwagi, że cos robi nie tak. Ostatnio jak sie pogniewała to 4 dni sie nie odzywała (szkoda, że nie dłużej). Takich histori mogłabym wymieniac mnogo, szkoda jednak nerwow i czasu by to pisać.
A ogólnie super ale juz żałuje, że Julcia raczkuje 08.gif 08.gif - wszędzie włazi i wszystko rusza. A najbardziej ciekawi ją to co zakazane czyli normalka. A powaznie mówiąc to bardzo mnie to cieszy, że sie tak wszystkim interesuje. Ładnie rośnie i widac, że dobrze sie rozwija. A to dla mnie najwazniejsze.

Jesli chodzi o kolczyki to na szczęście nikt się mnie nie czepiał. Raz chyba w sklepie jakaś babka zauważyła, że młoda ma kolczyki i zapytała czy ja tez mam. Ale nic nie mówiła.
dankin-82
mnie te sytuacje z teściami już coraz rzadziej złoszczą, właśnie zaczynają bawić bo teraz wiem że nie dam sobą pomiatać i mam swoje zdanie, umiem powiedzieć co myślę i wogóle będąc asertywna czuję że mam nad tym wszystkim kontrolę, teraz złoszczą się teściowie 04.gif
dankin-82
ja nie wiem ale załapałam doła, niby dzień było ok, pojechaliśmy do D w odwiedziny mała wyszalała się ale i tak natknęliśmy się na teścia wrrrrr....to coś czuję chyba podświadomie że w tym miesiączku nici ze staranek 41.gif ja wiem że dopiero co zaczęliśmy ale kolejny negatywny test czy @ źle na mnie wpływają chyba zaczynam się już martwić 32.gif
*Arleta*
Część. Myśmy wczoraj wrócili ale z takimi przygodami,że mówię wam. Jedziemy sobie samochodem aż tu jazdy nagle samochód zaczął tyrkotać jak stary traktor i tyle było z dalszej jazdy prawie 300 km od domu o 3 w nocy.ładna przygoda nam się trafiła. Dobrze,że nasz przyjaciel bez słowa wsiadł w swój samochód żeby przywieść do domu mnie i dzieci a mój biedny Arek czekał aż mój tato załatwi lawetę i go ściągnie. W rzeczywistości trafił do domu dopiero o 18,30. Ach ciekawie nie było, chociaż dzisiaj się już z tego śmiejemy ale wczoraj nie było tak łatwo. Dzieci swoje przeszły a teraz są tego rezultaty. Justynka miała dzisiaj ponad 39 stopni temp. Jeszcze nigdy nie trzymałam tak rozpalonego dziecka. Poleciałam z nią szybko do lekarza ale osłuchowo wszystko ok, oczywiście katar ale to nic. Jutro badanie moczu po raz kolejny i zobaczymy co wykaże.

dzieci mi się na wczasach rozbestwiły przy tych wszystkich ciotkach, meczę się z nimi w domu coby znów były kochane a nie ciągle tylko na rękach itd. Ale to nic bo było cudownie, straszniue było przykro wracać. Zdjęcia podeślę wieczorem jak dzieciaki pójda spac bo teraz Adi wisi mi na nodze niczym piesek.

Dankin
nic się nie martw uda wam się tylko bez nerwów, starania się o dzidziusia powinny być głównie przyjemnością z której wychodzi dzidziuś. icon_smile.gif A takie niedyskretne pytanie: pojechałaś na stacje do męża i zawiedziona jesteś,że teściu był. Czyżbyś na stacji chciała dzidziusia spłodzić hiihihihih???? To oczywiście żart ale tak to zrozumiałam i musiałam napisać. Nie martw się tym wszystkim jednak, zobaczysz że się uda i lada chwila wyrośnie nowy paseczek na naszym forum.
dankin-82
Arleta że też się Ciebie takie rzeczy trzymają hehe wiesz mężuś może by i chciał ale ja tam w całkiem innym celu pojechałam, rekreacyjnie posiedzieć na trawce pograć w siatkę i takie tam, generalnie odpocząć od tego wszystkiego i widzisz tyle jest dni w tygodniu a musieliśmy trafić na ten sam, no nie mógł dzień wcześniej czy później przyjechać tylko wtedy jak my się chcemy zrelaksować? no fart niesamowity....................no faktycznie przygoda wrrrrr dobrze że mięliście kogoś kto Was pomógł, jak znam życie to żaden kolega by po nas nie przyjechał, no ale na darmową flaszkę to każdy chce iść 29.gif iskaj dzieciaczki, mam nadzieję że szybko wrócicie do formy 06.gif
dankin-82
jak macie czas i ochotę możecie zajrzeć 08.gif może się Wam coś z tego przyda:

https://www.maluchy.pl/forum/index.php?show...=0#entry7722287
dankin-82
jejku właśnie przeżyłam nalot teściów 29.gif teściowa nieomieszkała sprawdzić całej chatki w jakim jest stanie 29.gif
Pysiaczek
Hehehe moja 29.gif też kiedyś sprawdzała, nawet raz powiedziała o balkonie że brudno. Ja to usłyszałam i od razu zareagowałam, że z tego sie nie je. Poza tym jak pracowałam i miałam studia to czasami nie dawałam rady wszystko tak tip top ogarnąć. A i teraz nie daje bo mała jest absorbujaca i wogóle wole nią sie porządnie zająć a nie pucowaniem chaty. Fakt, że teraz podłoge myje częściej bo mała raczkuje i zbiera paproszki ale np balkon raz na jakis czas.

Arletko, no przezycia straszne. Dobrze, że jednak na koniec wszystko was to rozbawiło. Jednak najbardziej to szkoda dzieciaczków. Nam tez cos ostatnio idzie pod górkę. Bylismy u mojej przyjaciólki na weselu i zamiast kwiatków umowilismy sie na alkohol. Kupilismy drogą wódkę i zbilismy zanim donieslismy do domu. Teraz kółko w wózku cos szwankuje - niby Rafał zrobił no zobaczymy później, na dokładke wczoraj popsuła mi sie pralka. Tzn nie działa przycisk on/off jakby sie sprężynka tam w środku poluzowała. Trzeba wołac jakiegos fachowca - zas wydatek. A w poniedziałek musiała formatowac komputer bo mi go wirki na maksa zaatakowały. Normalnie peszek!!!! heheheh ale nie jest żle - żyjemy, jestesmy zdrowi a to jest najwazniejsze.
dankin-82
hej jestem nie do życia....wogóle to czeka nas co najmniej 15sto-16sto miesięczna rehabilitacja a gdzie reszata opinii lekarskich mam dośc, normalnie szkoda pisac tak się u nas porobiło 41.gif










Malgorzata
Dankin niewiele wiem ale trzymam kciuki i jestem pewna, że wszystko dobrze się skończy przytul.gif
dankin-82
mnie szlag jasny trafia bo nic tylko maratony mam po lekarzach z Kulką i gdzie nie pójdę to niby wszystko dobrze a problem nie rozwiązany bo nikt się nie chce pofatygować i dobrze dzieciaka zbadać tylko odsyłają mnie od annasza do kajfasza a ja chodzę jak ta głupia i się stresuję; przecież chodziłam wcześńiej z tymi problemami ułożenia z okresu płodowego, miała rehabilitacje i wszyscy mówili że to czasu trzeba że samo się "naprawi" a jednak doopa i panika bo na całe skorygowanie młodej mam czas do drugich urodzin, oszaleć można, najważnioejsze żeby było wiadomo co jest tego przyczyną i zacząć tą przeklętą rehabilitacje, jak na razie nic więcej nie wiem tylko tyle że to nie ma podłoża neurologicznego jak straszyła mnie pediatra i wogóle ..... przecież można to było na wizytach wy łapać jak jej zwracałam uwagę to to bagatelizowała a teraz wyszłam od nie sinokoperkowa ze strachu i o mało nie padłam jak mi diagnozę wystawiła, konował jeden .........dobra koniec z marudzeniem macie swoje problemy ja Was zanudzać nie będę i tak miałam nic nie pisać ale mi troszkę ulżyło ja się tak łatwo nie poddam o nie!


małgorzata
dzięki! 08.gif

pysiaczek
zostałaś w końcu tą trendsetterką?
Mafia
Dankin, konsultowałaś małą we Wrocku? Mogę wesprzeć namiarami, bo moja siostra odwiedziła tam chyba wszystkich icon_wink.gif Tylko napisz jaki specjalista potrzebny.
Pysiaczek
Dankin niestety nie wiedzieć czemy nie zapraszaja wszystkich co podałam e-maile. Jakas selekcja tam jest czy coś i póki co mam tylko 4 osoby do których wysłali zaproszenie.

dankin-82
Macia dzięki ale na razie muszę dokładnie się dowiedzieć co Kulce jest, na razie mam zaliczyć szczepienie, rehabilitacje, kardiologa, usg bioderek i ortopedę, bo wszystko może być przyczyną 29.gif będę pamiętać!

Pysiaczek no ja od dawna mam te nieszczęsne 10osób ale trend nie zostałam tak jak Ty miałam i nadal mam problemy z wysyłaniem zaproszeń, coś kiedyś słyszałam że niby docierają maile do tych z "tlenu i interii" ale ile w tym prawdy to nie wiem, [powoli zaczyna mnie to denerwować takie olewanie ludzi, nie wiem po co ta kampania skoro tak się szczypią i utrudniają ehhh
Mafia
Dankin, jeśli coś się dzieje z małą, to szczepienie olej. Najpierw znajdź przyczynę problemów, żebyś miała 100% pewności, że to nie jest neurologiczne. Kardiolog jest dobry w Lubinie, usg też zrobisz, ale rehabilitantów nie znam.
dankin-82
Macia kardiolog ponoć do medicusa przyjeżdża i tam muszę iść ale pewna nie jestem więc podzwonię sobie (wcześniej jeździłam z młodą do wojewódzkiego szpitala) a my się rehabilitujemy na bema, zobaczymy jak to wszystko wyjdzie; u neurologa byłyśmy w Legnicy ale nikt nic nadal nie wie, niestety rehabilitacja jest konieczna i to długa
Mafia
Dankin, kardiolog dziecięcy jest w Medicusie na Leśnej - dr Bułacik, ale przyjmuje tylko w jedną sobotę miesiąca. Jakoś pod koniec, więc może zadzwoń dzis, może jest jutro, żebyś nie musiała czekać miesiąc na kolejną wizytę. Wizyta jest jednak droga, razem z usg serca (a bez tego tak naprawdę nie ma badania) wychodzi prawie 200 zł! Niemniej polecam tego lekarza, jeździłam do niego do Wrocka, a potem do Medicusa.

Jeśli mogę coś podpowiedzieć, to we Wrocku jest neurolog (znowu trzeba iść prywatnie), który w razie potrzeby kwalifikuje dziecko do specjalnego bezpłatnego programu i wtedy reszta jest za darmo, ale we Wrocku. Uważam, że powinnaś pojechać do dobrego neurologa dziecięcego jeszcze raz. Następnie rozglądnij się za dobrym rehabilitantem, bo tak naprawdę od niego najwięcej zależy. Ortopedów w Lubinie też nie polecam. 32.gif

Moja siostra ma "przerobionych" wielu specjalistów we Wrocku, mogę podpytać kogo poleca. Koło dworca PKS jest też przychodnia Promyk, gdzie można uzyskać fachową poradę.
dankin-82
Macia naprawdę dzięki!!! my do doktora Bułacika jeździłyśmy z Kulką do wojewódzkiego szpitala w legnicy i chyba tam się teraz wybierzemy, on jednak najlepszy i sprzęt mają dobry, zresztą zobaczymy jakie tam będą terminy a gdyby długo to pójdziemy do medicusa; i chyba faktycznie masz rację z tym Wrockiem tylko że ja nawet nie wiem od kogo miałabym zacząć więc poczekam jeszcze troszkę na jakąkolwiek diagnozę i dopiero konkretnie uderzymy 08.gif
dankin-82
mam pytanie: czy wyjeżdżając zagraniecę potrzebuję paszportu dla dziecka czy jakiegoś dokumentu potwierdzającego jego (nie wiem tożsamość?) jak to teraz jest bo się kompletnie nie orientuje 13.gif chcieliśmy z młodą jechać do skalnego miasteczka 08.gif
*Arleta*
dankin nie zazdroszczę problemów, moje to przy Twoich pikuś. Dobrze,że istnieje takie forum i możemy podzielić się tu naszymi problemami.

A ja na pocieszenie i poprawienie humorów pochwalęs ię swoimi maluszkami z urlopu. Więcej nie mogę pisac bo mały wisi mi już na nodze niczym piesek i marudzi. Postaram się napisać więcej później. I tak powstawianie tych zdjęć zajęło mi mnóstwo czasu icon_smile.gif












Choco.
Hallo, pamiętacie mnie jeszcze? icon_smile.gif
Dankin- tak, potrzebujesz dowód tymczasowy jeśli w strefie Schoengen a jak dalej to paszport. W zeszłym roku chcieliśmy płynąć z Michałem na Bornholm i z powodu braku dowodu nie udało się icon_sad.gif W tym roku wyrobiliśmy bo wybieramy się do Pragi.
Arletko- Justyna na zdjęciu taka duża:) Śliczna, coraz ładniejsza:)
My ciągle gdzieś wyjeżdżaliśmy no i uczę się na czwartkową obronę więc mam szał ciałicon_smile.gif Teraz Misiek dokazuje więc wiele nie napiszę ale wpadnę jeszcze dzisiaj.
Pozdrawiam Was wszystkie!
dankin-82
chocolate na bank się obronisz ale na wszelki wypadek &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

arleta no
wogóle Justyśki nie poznałam wielka baba z niej 08.gif a Adi to już słów mi brakło 04.gif teraz tylko patrz jak będzie biegał i szalał 08.gif


ja w urzędzie popytam może jakimś cudem uda mi się to wszystko jakoś przyspieszyć ? 29.gif

dobra odmeldowuję się bo idziemy na imieninki teścia i urodzinki mojej mamy więc cały dzień mamy dziś w gościach 06.gif
*Arleta*
Dankin mam nadzieję,że wszystko jakoś się uloży z Kulką.

Dagmaro jejku jak ja Cię dawno nei widziałam. ja tam nawet kciuków nei trzymam bo wiem że wszystko będzie ok.

A co do Justynki to teraz ma ładniejsze włoski bo byłam z nią u fryzjera (2 podchody robiłam) ma ładnie podstrzyżone włoski do ucha ale troszkę nie równo, jednak nei dziwię się fryzjerce bo warunki miała kiepskie. następnym razem jak jej włoski troszkę odrosną po moim strzyżeniu grzywki (nierównym) to na spokojnie ma jej zrobić taka ładna bombkę z tyły i ładnie ostrzyć przód, jak na razie tro ma ślicznie przystrzyżone wloski do ucha.
*Arleta*
dobijcie mnie, mój syn mnie wykańcza 13.gif 13.gif 13.gif 13.gif
Pysiaczek
Hej
Arletko dajesz radę kochana. Dzieciaczki śliczne,Ty wygladasz kwitnąco!!
Kiedy sie spotkamy?
dankin-82
Arleciu Kotuś nhie przesadzaj masz takie słodziaki że uwierzyć nie można żeby Ci tak dokuczały 08.gif spróbuj położyć się i odpocząć jak maluchy padną 06.gif




a u mnie:
04.gif 04.gif 04.gif 04.gif 04.gif
Pysiaczek
Dankin GRATULACJEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
dankin-82
jutro idę do gina na potwierdzenie teściora ale teraz cieszę się potwornie 08.gif



no zostałam zastrzelona i to pobiło pomysły nawet teścia 29.gif ....dzwoni do mnie kol z holandii i najpierw gratuluje by po chwili opie.rdzielić mnie (ona też od bardzo dawna się stara i to raczej ona ma problemy, miała wielu partnerów więc stawiam na nią, choć byłam z nią osobiście u lekarza i ten stwierdził że wsio ok) że ani ja ani D nie chcemy jej pomóc w zajściu w ciążę tzn ja miałabym jej "pożyczyć" męża icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif a D zrobić swoje icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif ja wiedziałam że ona jest zdesperowana ale żeby aż tak 37.gif z jednej strony jej bardzo współczuję ale teraz zapaliła mi się lampka bo żeby się nie okazało że ja taka "gościnna" jestem ! 29.gif 04.gif ...swoją drogą to mam 2 takie koleżanki które mają nieziemskie pomysły i zawsze jest jakiś problem potem, reszta normalna ale ja nie potrafię uwolnić się od tych dwóch choć już bliska jestem celu 08.gif
Choco.
Dankin- z całego serca serdecznie gratuluję! Wspaniałych 9 miesięcy i wszystkiego dobrego!
*Arleta*
Dankin ogromne gratulację, cieszę się że wam się udało. Obyś miała lepiej niż ja icon_smile.gif Co do pomysłu z D to nieźle hihihihiih pomysł super szkoda tylko,że nie do zrealizowania.Kolega ma trochę glupie pomysły a tak na marginesie nie wiem jak w ogóle można wpaść na taki pomysł. trzymam mocno kciuki za Twoją ciążę aby wszystko pomyślnie ise ułożylo i nie bylo żadnych niespodzianek.

Co do dawania mi w kość to mój Adi co wieczór robi mi 2 godzinne darcie się. Boję się o niego bo koleżanka powiedziała mi jak jej synek chorowal i strasznie płakał. Miał trzydniówkę i strasznie płakała a po jakimś czasie okazało się że zrobiła mu się przepuklina pępkowa i teraz czeka ją zabieg.lekarz powiedział jej że to po płaczu. Jaka prawda tego nie wiem, ale już kilka osób mówiło mi że chłopiec nie może za długo płakać bo może własnie przepukliny dostać. Powiem wam,że żona Arka kuzyna podpowiedziała mi żeby na noc dawac małemu małą łyżeczkę melisy dla dzieci w syropie. dałam mu dzisiaj i był o wiele spokojniejszy.też miał problem z zaśnięciem ale przynajmniej tak okropnie nei płakał. Nie wiem czy to dobrze,że mu dałam bo mam małe obiekcje ale zapytam chyba lekarza czy można takiemu maluszkowi dawać. Ostatnio sama dostaję strasznej depresji i nie mam pojęcia co ze sobą zrobić, często płaczę, wszystko mnie denerwuje, nie mogę sobie miejsca znaleźć,wszystko mnie dołuje a dzieci dodatkowo przyprawiają mnie o mdłości. Wiem straszna ze mnie matka ale jakoś tak coś we mnie pękło po tym przyjeździe pechowym z naszego małego urlopu i nie mogę się po tym wszystkim pozbierać. Teściowa mnie wkurza i wszyscy w koło a z mężem nie chce mi się nawet gadać.Niby mówi,że chce mnie wysłuchac i pomóc ale nici mu z tego wychodzą. Sama sobie dzisiaj tak porządnie łykłam tej melisy i jakaś taka spokojniejsza chodziłam. Nie wiem czy to normalne i nei wiem co się ze mną dzieje ale ciężko mi sie zebrać w sobie i wziąć się w garść.
*Arleta*
Wiecie,że po 100 stronie trzeba zamknąć wątek i otworzyć nowy?????? także czeka nas 3 tom powieści pt " Lubinianki"
dankin-82
arleta na takie płacze dzieciaczków u nas dziewczyny z wątku dawały viburcol są to czopki homeopatyczne, nam pediatra za każdym razem je przepisywała ale są bez recepty, jednak u nas tylko leżą bo mała nie miała potrzeby ich brać ale ponoć rewelka i są bezpieczne 08.gif... tylko się nie załamuj, bo niby czemu, zawsze możesz nam się wygadać lub po prostu wpaś do nas, wiesz to może być przez pogodę mniej słońca i wogóle, mam szczerą nadzieję że szybko Ci przejdzie ale ja stawiam na przemęczenie, naprawdę zrób sobie kobieto przerwę, i śpij jak tylko dzieci się położą a gary i atk nie uciekną zobaczysz że po porcji snu świat będzie piękniejszy &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& Ps młodą możesz do mnie podesłać a małego uśpij i sama idź lulu
Pysiaczek
Hej
Własnie ja tez podawałam Viburcol N kiedy Julka dostała poduszke bo tak strasznie marudziła i nie spała w nocy. Początki były cieżkie i po tym czopku było lepiej. A meliske chyba mozna podawać bo przecież sa nawet herbatki z melisą dla dzieci.
Niestety kochana przechodzisz zmeczenie materiału. Ja przy jednej Julce mam dosc wiec nie dziwie sie że wysiadasz przy dwójce. To przejdzie- jak chcesz to możemy sie spotkac, pogadac. Jeśli moge pomóc to powiedz.
*Arleta*
Dzięki dziewczyny jesteście kochane, szczerze mówiąc z chęcią bym się z wami spotkała obiema. Trochę może byśmy się pośmiały i trochę pogadały. Co do meliski to dałam wieczorem Adiemu ale jakoś nie specjalnie widziałam różnicę, tzn nie płakał tak i wydawał mi się pogodniejszy ale i tak miał problem z zaśnięciem ale to mały problem jak nie chce spać to nie kiedyś przecież zaśnie, ale najważniejsze że tak strasznie nie płakał. Dzisiaj sobie odpuszczę wieczorom i zobaczę co się będzie działo, a w przyszłym tygodniu może rzeczywiście pogadam z pediatrą może da mi te czopki i tak do niego będę szła bo muszę Justynce wyniki moczu znów zrobić.

Pochwalę się moją nową córeczką w nowej fryzurce a spróbujcie tylko powiedzieć że nie wygląda jak mała słodka laleczka.szkoda tylko że ma takie duże diabelski różki hiihihih




Pysiaczek
Arletko Justyśka to mała słodka księżniczka. Pięknie wyglada w nowej fryzurce. Ja jestem za jakims spotkankiem. Dajcie znac czy gdzies w domku czy w plenerze.
*Arleta*
wolałabym w plenerze jak pogoda dopisze, może na jakims placu zabaw
Mafia
Skasowałam posta, więc będzie krótko.

Dankin, gratulacje!
Przemyśl kwestę rehabilitacji małej. Może warto jednak skonsultować ją we Wrocku i ruszyć z kpyta z rehabilitacja póki nie jesteś w zaawansowanej ciąży lub z noworodkiem u piersi. Polecam neurolog - dr Dołyk, jest świetna. Jeśli wykluczy przyczyny neurologiczne to wskaże Wam gdzie szukać. Przyjmuje prywatnie. Szkoda czasu na szukanie po ciemku.

Arletko, mała bardzo podobna do Ciebie! Nie daj się depresji! Masz możliwość wyskoczenia na godzinę bez dzieci? Może na jakąś kawę?
dankin-82
Macia jak masz namiary to proszę podeślij mi bo po dzisiejszej rehabilitacji trochę się wqurzyłam, pani włącza nam metodę wojty jak mała jest już duża i świadoma i wogóle nie daje sobie nic zrobić ehhhh do tego ja nie mogę już z nią ćwiczyć przez ciążę i ma D przychodzić, dała nam namiary na jakiegoś rehabilitanta w Jaworze, ponoć najlepszy w Polsce
Mafia
Dankin, doktor przyjmuje w pulsantisie, umawia się termin wizyty telefonicznie: https://www.pulsantis.com.pl/kontakt.html
dankin-82
CYTAT(Macia @ Thu, 28 Aug 2008 - 15:49) *
Dankin, doktor przyjmuje w pulsantisie, umawia się termin wizyty telefonicznie: https://www.pulsantis.com.pl/kontakt.html



dzięki wielkie!!!!!
*Arleta*
hej dziewczyny u mnie lepiej. Piję sobie meliskę i jest ok, czuję się spokojniejsza. Do tego zrobiłam Adriankowi tylko jedne spanie w dzień, śpi mi tak ze 2 godziny, potem przetrzymuję go aż do wieczora i dziei temu o 21 mam dziecko z głowy bez płaczu, marudzenia. ja jestem mniej przez to zestresowana a wieczorem mam chwilę wolną dla siebie.

Macia dziękuję bardzo za propozycje ale na wypad samotny mam marne szanse. Arek ma teraz 3 zmiany a w przyszłym tygodniu te cholerne sklepówki czyli od 10 do 18. Nie mam nawet godziny dla siebie. Chyba że około 22. MOże jak zacznie nocki za 2 tygodnie to z miła chęcią się wyrwę na kawkę.

dankin
mam nadzieję,że z małą wszystko się ułoży. Ja się nei znam w ogóle na rehabilitacjach ale może dziewczyny maja rację,że im szybciej tym lepiej. Już sama piszesz,że z powodu ciąży nie możesz tak ćwiczyć z małą. Biedna ta Twoja Kuleczka,trzymam kciuki.

dziewczyny domonia dzisiaj do mnie pisała smsa,że niestety nie ma czasu na pisanie i tylko nas podczytuje,za co oczywiście przeprasza. Pisze się również na spotkanie z dzieciaczkami bo inaczej nam nogi z tyłka powyrywa (tego nie pisała, sama sobie dodałam) No i oczywiście z całego serca gratuluje naszej ciężarnej, brzuszkowej mamie. Widzisz Dankin nikt o Tobie nie zapomniał. icon_smile.gif
dankin-82
qrcze ja już spać od dawna nie mogę a w dzień nic tylko był chrapała i lulała ehhh



arleta dobrze że jakoś powoli się układa z dzieciaczkami i że masz sposób, tak jak sobie Ciebie czytam to mi też się taki scenariusz szykować będzie 37.gif co do spania to macie teraz ciężki okres, ja też młodą przetrzymywałam i powiem Ci szczerze g to dało, teraz Kulka ma dwie drzemki w ciągu dnia (jedna-3godzinki choć ostatnio spała 4 icon_eek.gif a druga jest krótsza 1-2godz, zależy jak dzieć zmęczony w ciągu dnia) owszem chodziła spać o 19ej lub 20ej bez drugiej drzemki ale ona ich potrzebuje a i to nie przeszkadza jej samodzielnie zasnąć ok 21ej, dziecka po prostu nie ma.....................buziaczyska dla domoni 08.gif
Mafia
Arletko, ważne jest byś mogła sama na chwilę wyskoczyć. Może chociaż na zakupy rano jak mąż jest w domu? Nie mam odwagi zaproponować wizyty u nas, bo mój mały jest strasznym agresorem i nie wiem jak wyglądałaby "zabawa". Ale jeśli masz odwagę podjąć ryzyko i możesz przyjechać samochodem z dziećmi to zapraszam.
Może Adrainek odreagowuje płaczem atrakcje z dnia? Wiele dzieci tak ma. Wtedy ważne jest by był stały rytm dnia i jak najmniej głośnych wydarzeń. niektórym nawet pomaga brak tv.

dankin, właśnie miałam spytać co Ty robisz na forum o tak wczesnej porze.
Malgorzata
Dankin gratulacje ogromne. icon_mrgreen.gif
Widzę, że się umawiacie na spotkanko, chętnie bym dołączyła brawo_bis.gif Jeżeli oczywiście mnie chcecie 02.gif Będe śledzić temat, tylko mnie aktualnie pasuje tak popołudniu lub w weekend.
Arleta jak czytam twoje posty to sobie przypominam jak to było, choć mam troszkę wiekszą różnicę pomiedzy dziećmi. Już niedługo będziesz wspominać tak jak ja, trzymaj się.
Pysiaczek
Dziewczyny to wszystko wina pogody.
Ale mysle, że jak zobaczycie usmiech dziecka to kazdej z was poprawi sie humor.....


Tak pięknie usmiecha sie moja niunia....
dankin-82
pysiaczek ba jak dzieciak się uśmiecha to każdemu kolana miękną i humor wraca, takie z maluszków czarodzieje hehe a ta Twoja niuńka to ma śliczne oczyska, wogóle jest śliczna no ale oczka, ojjj chłopy już się bójcie ileż ona złamie męskich serc 03.gif
*Arleta*
Macia dzięki za propozycję, jak tylko naprawią mi autko to z chęcią skorzystam.

Małgosiu pewnie,że jak chcesz to też się spotkamy z Tobą.

Pysiaczku jakie Julka ma śliczne kolczyki

Dziewczyny póki ładna pogoda jeszcze, o których godzinach wam pasuje spotkanie??? Ja mam wolny cały dzień, Pysiaczek pewnikiem tez a reszta jak???
Pysiaczek
Tak ja moge o prawie kazdej porze. heheh jeszcze. Gorzeje bedzie po nowym roku - icon_sad.gif( Praca.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.