Nerpa powiem jak u nas było.My nie miotaliśmy się i nadal nie mamy z tym problemu bardzo pragniemy dzidziusia i robimy wszystko aby się na świecie pojawiło.Decyzja została podjęta...
Życzę Tobie abyś znalazła swoją drogę
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36
Nerpa powiem jak u nas było.My nie miotaliśmy się i nadal nie mamy z tym problemu bardzo pragniemy dzidziusia i robimy wszystko aby się na świecie pojawiło.Decyzja została podjęta...
Życzę Tobie abyś znalazła swoją drogę
[quote name='Nerpa' date='Tue, 04 Jan 2011 - 22:18' post='8574769'
U mnie w głowie takie zamieszanie jak u Madziary... Może to głupie pytanie, ale czy jak się zaczynałyście starać, to byłyście pewne, że to właściwy moment i właściwa decyzja? Bo ja się ciągle miotam. Ale z drugiej strony tak sobie myślę, że taka mała fasolka ustawiłaby wszystko w mojej głowie w odpowiednia hierarchię.... [/quote] Ja myślę że nie ma pary która by sobie nie zadawała tego pytania, bynajmniej na początku starań. Potem im bardziej brniesz w swoje postanowienia i starania, tym jesteś bardziej pewna że dobrze robisz i po prostu dążysz do celu. Najważniejsze to podjąć tę decyzję..razem, wtedy można się wspierać nawzajem
Arbus Przytulam bo nie wiele mogę teraz powiedzieć. Trzymam kciuki za dobre wyniki &&
U mnie w głowie takie zamieszanie jak u Madziary... Może to głupie pytanie, ale czy jak się zaczynałyście starać, to byłyście pewne, że to właściwy moment i właściwa decyzja? Bo ja się ciągle miotam. Ale z drugiej strony tak sobie myślę, że taka mała fasolka ustawiłaby wszystko w mojej głowie w odpowiednia hierarchię.... Pamiętam, że ja bardzo długo namawiałam męża, abyśmy zaczęli się starać o pierwszą dzidzię, a jak już się zgodził to mnie obleciał strach (jakie ja różne wykręty wymyślałam żeby jednak to odwlec w czasie ..... no jakby nie było dziecko to ogromna zmiana w życiu, zwłaszcza jak się jest bardzo daleko od rodziny i nie można liczyć na uczynne babcie. Mimo moich wątpliwości mąż mnie przekonał .... zamiana ról .... ale przy każdym kolejnym negatywnym teście znów wątpliwości, rozczarowanie i ogromny żal. I w chwili, kiedy to postawiłam krzyżyk na kolejnym cyklu, z powodu potwornej grypy i kilkudniowej temperatury rzędu 40 st. okazało się, że jednak się udało. Tak więc nie ma co sobie głowy zaprzątać wątpliwościami ..... jak to ktoś kiedyś powiedział ..... nigdy nie ma odpowiedniego czasu na dziecko, zawsze albo kariera, albo za mało pieniędzy .... ale jak już maleństwo pojawia się na świecie, to człowiek zaczyna się zastanawiać jak do tej pory mógł żyć bez tej małej i tak wymagającej istotki Dlatego z całego mojego serca życzę Wam nie tylko II kresek na testach, ale i bezproblemowych ciąż zakończonych po 9 miesiącach bardzo miłym prezentem w postaci pachnącego maluszka
Witam
Słoneczko nie mogę podać daty do aktualizacji, bo ciągle czekam na @, ale u mnie to norma (choć normalne to nie jest ) mam nadzieję, że nowa pani dr temu zaradzi My z M. obaj chorzy a ja do kompletu mam opryszczkę
adzia25 dziękuje za informację.... Mam nadzieję że szybko wrócicie do zdrówka
Ja również chora mam nadzieję że szybko dojdę do siebie temp prawie 38 i również mam febrę ale na szczęście już się chowa
dziewczyny kurujcie się...i do dzieła!!!!
no no Słoneczko może będzie tak jak u NIUNKI temperaturka, a później pieluszki i nocne wstawanie...&&&&&&...oby zaciskam &&&& o a u mnie owu wypadła w sylwestra (tj według moich obliczeń...) i troszkę się poprzytulaliśmy...ale 2 dni później kurcze śluz bardziej wyglądał na owu...chciałam wykorzystać chwile, ale a to goście a to maruder się Ali po szczepieniu włączył i...doooooopa z przytulanek...uskuteczniliśmy następnego dnia ale czy to coś da???
Madziara widzę że termin już został ustalony
Moje wielkie gratulację. Ja również ślubowałam w czerwcu tylko że 20.06.2009 Super data
alona24 również trzymam mocno &&&&&&&&& pamiętaj że cuda się zdarzają
Przepraszam ,że się nie odniosę do żadnej z Was , ale bardzo chcę coś Wam pokazać : https://img218.imageshack.us/i/imgp6274.jpg/
a teraz uzupełniam info : beta 1276 , macica powiększona , widać pęcherzyk ciążowy no i leżeć, leżeć itd. ...za dwa tygodnie wizyta i powinno być widać serducho biorę lutkę , bo plamię i ...bardzo się boję.. Alona jak widzisz : cuda się zdarzają i chociaż jest wcześnie to rzucam sznur ************************************** łapcie dziewczyny , łapcie
O matko! Ale cudne wieści!
matylda315 GRATULACJE!!! I nie bój się, będzie dobrze! To co, będziesz już wrześniówką? Zakładasz wątek?
Matylda gratulacje!!!!!!!nudnej ciąży życzę...moja Ala tez wspomagana lutką i nie tylko także dobrze bedzie wiem to!!
a sznur łapię...łapię i wierzę...
Oj..na zakładanie wątku to ja nie mam odwagi
jeszcze za wcześnie... i dziękuję za gratki
matylda315 ogromne gratulację, życzę spokojnych 9-mcy i łapię się sznura
alona24 &&& żeby starczyło, zresztą mylę że i te sylwestrowe przytulanki powinny już również dać efekt, kiedy testujesz? andzia, słoneczko szybkiego powrotu do zdrówka I w chwili, kiedy to postawiłam krzyżyk na kolejnym cyklu, z powodu potwornej grypy i kilkudniowej temperatury rzędu 40 st. okazało się, że jednak się udało. Ja miałam niemalże tak samo gdy staraliśmy się o Mareczka, pogodziłam się z losem zaakceptowałam fakt że nie będę mieć dziecka postanowiłam sobie to zrekompensować zakupami i jeszcze tego samego dnia zobaczyłam II kreseczki choć nic nie wskazywało na ciążę a w dodatku to kilka dni po @ Dlatego teraz mnie martwi że nie chcę się poddać, bo mylę że może gdybym znów sobie odpuściła to stałby się cud. U nas dzisiaj straszne wietrzysko, chciałam już wam wczoraj napisać... Pobierzemy się 18.06.2011 nie chciałam wcześniej pisać bo bałam się zapeszyć. Przedwczoraj obdzwoniliśmy cześć, wczoraj zdecydowaliśmy o kucharkach i kamerzyście. I w ogóle to pierwsze nasze myśli co do wyboru okazywały się trafione Zostały nam jeszcze detale (zaproszenia, etykiety na butelki) jeszcze również nie zdecydowaliśmy kto nam przystroi kościół i salę. Najprawdopodobniej dzisiaj pójdziemy do księdza, tak szybko bo nie mamy nauk przedmałżeńskich a ponoć teraz młodzież przygotowująca się do bierzmowania ma takie przeprowadzane i może będziemy mogli też zrobić z nimi. Przepraszam ,że się nie odniosę do żadnej z Was , ale bardzo chcę coś Wam pokazać : https://img218.imageshack.us/i/imgp6274.jpg/ a teraz uzupełniam info : beta 1276 , macica powiększona , widać pęcherzyk ciążowy no i leżeć, leżeć itd. ...za dwa tygodnie wizyta i powinno być widać serducho biorę lutkę , bo plamię i ...bardzo się boję.. Alona jak widzisz : cuda się zdarzają i chociaż jest wcześnie to rzucam sznur ************************************** łapcie dziewczyny , łapcie Ale super wieści Będzie dobrze,ja tez stosowałam Luteinę i to do 4 miesiąca.Niby nie było żadnych powodów czy wskazań , ale ja chciałam bo bałam się samoistnego poronienia. To teraz dbaj o Was i myśl pozytywnie,że wszystko bedzie dobrze...
[b}Matylda][/b] gratuluję i również jażyczę nudnych spokojnych 9 miesięcy
Madziara gratuluje ustalenia daty a ja jutro idę do gina mam nadzieję,że mi wytłumaczy co jest przyczyną tego podbarwionego śluzu (faza lutealna)
Matylda moje gratulacje spokojnych 9miesięcy
Daj znać kiedy mam Ciebie wpisać na ciężarówkę Ps. łapię sznur i nie puszczam.... która następna??? Ps. łapię sznur i nie puszczam.... która następna??? może agulek8 ,a może Ty U nas tak zimno dzisiaj brrr a do tego wietrzysko i chyba deszcz padał bo na szybach lód i nawet ten specyfik do odmrażania nie pomógł. Zaraz jadę do przyszłego teścia na 60 urodziny i przy okazji odwiedzimy proboszcza tamtej parafii.
Chciałabym do Was dołączyć, Drogie Staraczki. Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie do grona? Wczoraj dostałam @ i po prostu trudno mi przejść nad tym do porządku dziennego. Wiem, że to głupie, ale byłam pewna, że tym razem się uda. Byłam u lekarza parę miesięcy temu i powiedział, że jeśli nie zajdę w ciążę do października, to mam się zgłosić po jakieś "wspomagacze". Do wakacji byłam pewna, że uda mi się bezproblemowo mieć drugą dzidzię (mam już trzyletnią córeczkę), po wakacyjnej wizycie u gina moja pewność nieco przygasła, ale dałam sobie czas do grudnia. No i okazało się, że klapa... nie udało się. W przyszłym tygodniu idę zatem do gina po pomoc. Mam już 38 lat i dziś przeraziłam się, że mój czas na dziecko już minął. To znaczy dawno wiem, że nie jestem najmłodszą staraczką, ale do dziś jakoś byłam pewna, że mi się w końcu, po dwóch latach starań (ale niezbyt intensywnych) uda. Potrzebne mi wsparcie! Mogę na Was liczyć?
Matylda, gratuluję, wymarzonej, książkowej ciąży Ci życzę. Bądź szczęśliwą ciężaróweczką, mamą i zaglądaj do nas koniecznie.
Madziara, cieszę się z daty ślubu, klawo czekać na wspaniałą chwilę, która jest już tak namacalna! Gosiaczku, oczywiście, że możesz liczyć na wsparcie! Dr Magik ostatnio wspominał, że jego 50-cio letniej pacjentce właśnie urodziła się kruszynka. To jest dopiero późno, więc uwierz, że u Ciebie jeszcze daleka droga do "czas już minął". Moja jutrzejsza wizyta na przyszły tydzień przełożona, zatem nowości się nie dowiem na razie.
Arbus
gosiaczek05 Witaj oczywiście że możesz na nas liczyć z pewnością będziemy Ciebie wspierać :0 Już Cię wpisuję na listę Pozdrawiam
Matylda gratulacje!!!!!
ogromnie się cieszę, teraz pociągniesz resztę koleżanek nadchodzą lepsze dni i jak lekarz kazał leżeć, to proszę leżeć i dbac o siebie
Kasiaaa82, Kasiaaaaa
patrzę ile to już tygodni na Waszych paseczkach mija... jak mi się marzy brzuszeczek taaaaaaki już duży, nie te cho.ler.ne 2 kreski, co nigdy wyraźne, a zawsze jakieś mdłe wychodzą, ale już jasność, że jest we mnie dzieciak ukochany, wyczekiwany... Matyldzia, ciągnij mnie mocno za sznurek... Niech się uda!
Arbus tak wczytuję się w Twój ostatni post i czy dobrze zrozumiałam, że nadal jest nadzieja, że dzidzi nie straciłaś? mocno trzymam za Ciebie kciuki &&&
Dziękuję kochane
Arbus , Słoneczko i reszta Staraczek ciągnę Was z całych sił !!!!!! ...a ja ciągle plamię , ale biorę leki i leżę ... Słoneczko jeszcze mnie nie wpisuj , poczekamy Gosiaczek witaj !!! możesz na nas liczyć. Życzę Ci ,żebyś długo się u nas nie zasiedziała &&&&&&&&&&&&&
Matylda GRATULUJĘ oby plamienia jak najszybciej ustały && spokojnej ciąży życzę
Madziara gratuluję ustalenia daty gosiaczek witaj i nie zasiedź się tu długo A my z M. wczoraj byliśmy u lekarza i pani po przepisaniu mi leków zapytała "ale nie jest pani w ciąży ?" na co ja chyba nie... bo kompletnie nic się nie dzieje, więc nawet nie mam nadziei... Oj jak ja liczę na tą poniedziałkową wizytę i na jakieś konkrety - wreszcie... Moja ostatnia @ była w listopadzie, a moja gin twierdzi, że wszystko ok Za nami 6 cykli starań, ale z @ mniej więcej co 2 miesiące to już ok rok i tak na prawdę połowa szans mniej (jeśli w ogóle jakieś mieliśmy) Mam nadzieję, że jakoś to będzie (w domyśle przynajmniej w miarę dobrze ) i że do poniedziałku wredota nie przylezie
Dzięki dziewczyny za przywitanie i przyjęcie do grona!
Matylda, ja również serdecznie Ci gratuluję! Wspaniałego czasu z brzuszkiem życzę! &&& Arbus dzięki za słowa pocieszenia, że nie jestem jeszcze za stara... Bardzo mi pomogłaś tymi paroma słowami. Może faktycznie mi się uda być jeszcze mamą. Na pewno próbować będę. Adzia25 oby "wredota" nie przyszła! Przyznam się, że jestem zielona jeśli chodzi o te wszystkie badania, o których przeczytałam na pierwszej stronce. Jestem w 4 dniu cyklu, więc pewno za późno na nie. Czy któraś mogłaby mi wytłumaczyć, jak się je wykonuje? Na czczo? Czy na polecenie gina, czy sama mogę zdecydować o tych badaniach? Od czego w ogóle zacząć? Na przyszły czwartek planuję wizytę u mojego lekarza i pewno powinnam poczekać z tymi pytaniami, ale Wy sporo wiecie z pewnością i jakoś tak nie mogę się doczekać, żeby dowiedzieć się czegokolwiek.
gosiaczek sorry ,że pytam , ale ile TY masz lat ?
...bo ja mam 35 i czuję się ,jak osiemnastka także ,z ty wiekiem to wiesz...luzik
Gdzie jesteście ?
Matylda ja mam 38 lat, z hakiem... Ja też się czuję młodo. Zwykle. Ale nie wtedy, gdy mówię o tym, że chciałabym mieć dziecko jeszcze i słyszę "a nie za późno to", albo nic nie słyszę , tylko widzę TO spojrzenie. Może w większych miastach późne macierzyństwo to normalka, ale w mojej miejscowości po prostu jestem stara. Kiedy byłam w ciąży ciągle słyszałam pełne troski pytania, czy z dzieckiem wszystko dobrze, bo mój wiek...
Nie czuję się stara, choć mam dużo młodszego męża. Matyldo osiemnastko, w Twoim wieku będąc zostałam mamą! Czego i Tobie (i mam wszystkim) życzę!!!
ja też jestem z małej miejscowości i w nosie mam co inni myślą gdy mówiłam ,że staramy się o trzecie dziecko (a pierwsze z tego małżeństwa) to też słyszałam pytania pod tytułem: a po co? nie starczy wam? takie już odchowane ? Dwa lata temu bylismy w ciąży , ale szczęście trwało 11 tyg. później okazało się,że mam niedrożne oba !!! jajowody (HSG,laparka) i skierowali nas do Poznania na Polną - wskazanie : mikrochirurgia albo in vitro. Ale ja -stwierdzenie trafne bardzo Rosy - tak się wystraszyłam, że zaszłam w ciążę hi hi hi- a kilka dni temu - tłuste II. Modlę się ,żeby tym razem się udało
Trzymam za Was kciuki a ludziskami się nie przejmuj ! Nie warto cześć Zuza ! widzę Cię co u Ciebie ?
Matylda, świetne wieści!!!! Gratuluje !!!!!!!!!! Trzymam mocno kciuki, żeby plamienia szybko ustały i żebyś nie musiała się niepokoić. &&&&&&&&&&&
A ja, się rozchorowałam ,brałam i antybiotyki żeby zabić wirusy i leki na zapalenie mięśnia, gdzie było napisane ,ze utrudniają zajście w ciążę, własciwie oboje byliśmy z M. chorzy , on tez po kuracji, wiec nie liczę na ten cykl. A dziś mi się jakieś krwawienie w środku cyklu pojawiło. Szukam jakiegoś ginekologa, u którego mogłabym przeczekać, aż uzbieramy na leczenie w klinice.
Matylda, zaciskam piąstki z sił całkowicie całych, żeby się ułożyło pomyślnie.
Adzia, ja tak mocno Ci kibicuję, że czekam na dobre wieści !!! A ja, niestety, dobrych nowin nie mam. Wizyta "się przesunęła" z powodów technicznych w recepcji, szkoda gadać!, i na nowy termin czekam niecierpliwie. Krwawiłam kilka dni, spałam całymi dniami, a takie cuda się nie zdarzają, żeby ciąża się utrzymała, choć krwawienie było, przed @ bety na teście brak, więc musiałabym być niezłym dziwolągiem, żeby ta cała historia miała się dobrze zakończyć. Żałuję, że wizyta mi umknęła, bo chciałabym wiedzieć już teraz, co z polipem, co z torbielą i co z moim organizmem w ogóle. A tak czekać muszę. A tak tego niecierpię. Niecierpię czekania. (tu cytat ze Smerfa Marudy )
adzia, moja ostania była w październiku, poprostu tak mam-tak mówi mój ginekolog. no ale w pon. dzwonię i się umawiam, bo to już przesada...
myślałam że po pierwszym dziecku trochę się unormuje a tu guzik... mam nadzieję że wszystko ok, i pewnie znowu skończe na duphastonie i clo ... no ale nie ma co gdybać gratuluję wszystki zaciążonym i mam nadzieję że tym razem szybciej pójdzie i nie zasiedzę się tu jak ostanim razem
gosiaczek05 witaj i nie zasiedź się za długo tutaj.
Arbus matylda315 leż, odpoczywaj i myśl pozytywnie i oby szybko ten czas zleciał do tego czasu gdy już będziesz mogła być spokojna i cieszyć się rosnącym brzuszkiem adzia25 &&& za poniedziałkową wizytę i żeby wredota do poniedziałku nie przylazła, a może już przez 9 m-cy nie przyjdzie okruszek z całego serduszka życzę by tak było. Tzn, żebyś się nie zasiedziała jak wcześniej
matylda jak się dziś czujesz? Jak plamienia?
Madziara przyjmij moje gratulacje z okazji wyznaczonej daty ślubu. Mnie będą kroić, a Ty będziesz za mąż wychodzić. Arbus na kiedy masz przeniesioną wizytę?
Arbus i pomimo wszystkiego co się dzieje, zaciskam mocno kciuki && za "maleńki" cud, przecież one się zdarzają
okruszek od października , obyś się nie zasiedziała, a konkretniej obyś po wizycie miała już dobre wieści && A my "chorobowo" już lepiej. Wczoraj z godziny na godz czułam jak piersi mi dosłownie pęcznieją, zaczynają boleć i żyć własnym życiem, do tego brzuch i już czekam (mam nadzieję, że przeczekam poniedziałek) No i na te moje małe nieszczęścia, dziś idziemy do znajomych na urodziny, a jutro jedziemy na narty jak się wyżyję to mi głupotki i smutki z głowy pouciekają Miłego weekendu dziewczynki
Witajcie dziewczyny!!!!
Ja nie mam dobrych wieści Wszystkie prośby i aktualizację proszę wysyłać na PRIV : Nie będzie mnie kilka dni na forum muszę sobie wszystko poukładać i posklejać swoje życie .... Byłam u dr. i okazało się że mam kolejny cykl bezowulacyjny ( to chyba 3 taki cykl) mam dość !!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zastanawiam się nad wszystkim nawet nad odejściem na jakiś czas z forum.... W poniedziałek powinnam zawitać u was może mi przejdzie Pozdrawiam
Może jak się wypłaczę to mi przejdzie,a miałam myśleć pozytywnie... A tu masz
Mam nadzieję że mnie zrozumiecie .... Madziara przyjmij moje gratulacje z okazji wyznaczonej daty ślubu. Mnie będą kroić, a Ty będziesz za mąż wychodzić. Dziękuję , ale jak to kroić czy masz na myśli cc to już wiesz, że nie będzie sn? słoneczko82 tak mi przykro Mi też w ogóle dzisiaj chciało się płakać ze szczęścia, że taka poprawa u Łukasza a zaraz przypomniałam sobie że mam cykl bezowulacyjny Byliśmy dzisiaj u androloga, odebraliśmy wyniki i wg lekarza jest ok, można by je uznać jako że w normie tylko był troszkę niezadowolony z koncentracji komórek okrągłych i koncentracji leukocytów peroksydazo-dodatnich. Powiedział, że jeśli dobrze Łukasz się czuje po pregnylu to może kontynuować kurację i że po 3 m-cach należałoby znów skontrolować nasienie. Zapytałam również o witaminki czy mają ona w jakimś stopni wpływ na wyniki to stwierdził, że dobrze jest brać witaminę A + E więc kupiłam teraz Capivit A+E. A zapytałam bo od jakiegoś m-ca Łukasz nie chce żadnych witamin bo źle się po nich czuje Jestem mile zaskoczona, że wyniki się poprawiły (rucha 20%, b25%, a było w lipcu a10%, b10% a w październiku a1,9% b0,6% ) tak więc duża poprawa dlatego ciężko mi w to uwierzyć. Teraz żeby tylko u mnie te kolejne cykle były ok żeby nie trzeba było robić laparki, albo inaczej żebym nie zdążyła zrobić jej, bo zobaczę II kreseczki
Patrycjo kochana poukładaj sobie wszystko, przemyśl...i najważniejsze :
proszę Cię myśl pozytywnie :odpocznij i jak trzeba to wypłacz...to pomaga Madziara trzymam kciuki za cykle z owulką &&&&&&&&&&&&& Kasiaaaaa a ja ciąglę plamię i odnawia się infekcja, mam 37 st. temperatury i odezwały mi się nerki ...jakby wszystko się sprzysięgło.
słoneczko82 bardzo dobrze cie rozumiem,
u mnie tez juz 3 cykle bezowulacyjne ( tak pokazuja testy) . Boje się isc do lekarza. Wiem ze musze ale boje sie tego co powie, W tym miesiacu płodne pokazuje kalendarz na 18-19 stycznia. Jesli znowu nic to zapisze sie na wizyte matylda315 mysle o tobie codziennie i trzymam kciuki. A tak wogóle to GRATULACJE
matylda jak się dziś czujesz?
Dziękuję za myśli , kciuki i gratulacje
Czuję się dobrze. Biorę antybiotyki (angina) ,ale już nie mam temperatury. Plamienia jakby się delikatnie wyciszają a tak w ogóle to wcale nie mam objawów ciążowych poza bolącymi cycuchami i plecami ...ale ciążowo to się czuję. Jutro zrobię betę. Radość ogromna a strach jeszcze większy...
matylda - gratuluję i życzę widoku tylko i wyłacznie białego budyniowego śluzu
gosiaczek - witaj słoneczko madziara - dobre wiesci z tą poprawą wyników! Matylda ja mam 38 lat, z hakiem... Ja też się czuję młodo. Zwykle. Ale nie wtedy, gdy mówię o tym, że chciałabym mieć dziecko jeszcze i słyszę "a nie za późno to", albo nic nie słyszę , tylko widzę TO spojrzenie. Może w większych miastach późne macierzyństwo to normalka, ale w mojej miejscowości po prostu jestem stara. Kiedy byłam w ciąży ciągle słyszałam pełne troski pytania, czy z dzieckiem wszystko dobrze, bo mój wiek... Nie czuję się stara, choć mam dużo młodszego męża. Matyldo osiemnastko, w Twoim wieku będąc zostałam mamą! Czego i Tobie (i mam wszystkim) życzę!!! Gosiaczku ja mieszkam na wiosce, do tego moja siostra jest pielęgniarką w naszym ośrodku zdrowia, ma skończone 38 lat, córki w wieku 16,5 i prawie 14 letnią i na początku marca urodzi się trzecia córcia Nikt jej nie wypomniał, że za stara jest A troska to chyba wszędzie jest Dziewczyny, jutro jadę na wizytę, ale to zleciało, trzymajcie kciuki
Milutka mówisz i masz &&&&&&&&&&&&&&&&&&&
i czekamy na wieści z wizyty
słoneczko
milutka już odpalone && madziara super nowiny, no i kciuki za owulację && A my wczoraj pojechaliśmy na narty, wróciłam taka padnięta i zadowolona, aż do wizyty w toalecie, zaczęłam już plamić a dziś wizyta u ginki NIE mam siły, chyba bardziej jestem po prostu zła, nawet wściekła, bo tak liczyłam na tą wizytę, tyle na nią czekałam... zawsze tak jest... No to pojęczałam, przepraszam Was dziewczynki.
Witajcie!!!
Jeszcze mi nie przeszło więc za dużo nie napiszę bardziej was podczytuję Wybaczcie mi ten stan Matylda trzymam &&&&&&&&&&& cały czas Milutka za dobre wieści z dzisiejszej wizyty &&&&&&&&& Ja wczoraj byłam u dr i kazał mi przyjść jutro jeszcze chce zobaczyć co się u mnie takiego dzieje.... To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|