STARAMY SIĘ O DZIDZIUSIA !!! odsłona XXVI

Mi gin wczoraj jazała zacząc brac 1xkwas filiowy i acard. Acard biore bo mam bardzo wysokiw płytki...norma 300 a ja mam 490. Te płytki mogły byc powodem poronienia...mogło dojść do powstania skrzepu, przy takich płytkach to norma,wówczas płód nie był wystarczająco dotleniony stąd brak jego dalszego rozwoju. Jako grzeczna pacjentaka zaraz po przyjściu zazyłam co trzeba, dzis tableteczki do sniadanka i tak każdego dnia. Za jakis miesiąc zrobię sobie badanie aby sprawdzic czy płytki krwi spadają...zwariowac można...oby nasze maluchy doceniły ile my się poświęcamy aby one mogły się pojawić na świecie

Michalda to czekamy i oby nas juz tu nie było
Malinka i jak tam...krwawienia ustały...

annad plamienie ustalo. bylo w wtorek i srode. ale niepokoi mnie to ze brzuch troche mi sie spina czy jakos tak , jakbym maiala minimalny skorcz. od tego lezenia kregoslup zaczal mnie bolec, bo wczesniej mialam problem z kregoslupem. i czasm wydaje mi sie ze boli mnie w krzyzach. juz jestem tak wyczulona ze wszystko zaczynamnie bolec:( a lezenie jest dla mnie koszmarem....

Malinka dobrze, że krwawienie ustało, a co lekarz na napinanie sie brzucha...wiele dziewczyn zazywa na to nospe. Osobiście nie brałam tego leku...najlepiej i tak z lekarzem skonsultować. Nie dziwie się, że nie możesz wyleżec w łózku...mam to samo. Jak byłam chora to przez przypadek weszłam na strone tvp.pl zakładka VOD, można tam znleżć min. serial Ja to mam szczeście...wcześniej nie oglądałam tego bo nr 1 to u mnie Rodzinka.pl ale ten serial tez jest ok...zapomniałam się na parę godzin oglądając odcinek za odcinkiem...może i Tobie zleci czas.

Malinka- cieszę się, że krwawienie ustało to najważniejsze, na pewno będzie dobrze.
Skierka- co z Tobą? martwię się!

A u mnie cykl trwał 21 dni. masakra jakaś. w piątek idę w 8dc na monitoring, tak zalecił gin, zoabczymy.
Całuję Was mocno i życzę spokojnego weekendu.

anand mam cyfra + wiec tyle tam kanalow ze ich nie ogarniam:)

U mnie też cykl zaskakująco krótki - 26 dni. Wczoraj przyszła @. Ale jakoś się trzymam

Pipistrellus
U mnie z kolei cykle bardzo długie, ten teraz to 61 dzień, biorę luteinę, jutro ostatnie tabletki,ciekawe kiedy mogę się spodziewać @....

U mnie też nie wiem co się dzieje brzuch boli jak na @, ale przecież nie mam prawa dziś dostać, a do tego pełno śluzu- białego. przepraszam za opis

Okruszku ktĂłry to dc ?

25 ale nie miałam owulki więc niestety okresu się nie spodziewam, w pon ide na badania i mam zaczac brac lutka na wywołanie

jesteś na 100 % pena ,że owulki nie było ?

Pipi- w przyszłym miesiącu nam się uda!!! u mnie dwa razy skrócony cykl był zapowiedzią ciąży już w następnym oby i teraz tak było w naszym przypadku
Okruszek- to dziwne, mówiłaś,że nigdy śluzu nie masz a tu co? Czemu piszesz,że jak owulki nie było to okresu nie będzie? Ja jestem właściwie pewna że nie miałam i trochę jestem zdziwiona bo w 22dc po stosunku bardzo dużo brązowej krwi i potem nic w 23dc znów to samo ale żywej krwi nie ma nie wiem czy mam to liczyć jako okres czy nie? jak sądzisz?

hogata myślę że to nie okres. Może się udało? może zarodek się zagnieżdża, poczekaj jeszcze parę dni testuj! trzymam kciuki.

u mnie śluz w tym cyklu jest cały czas, ale faszerowałam się wiesiołkiem. Jutro wszystko się okaże po badniu krwi czy owulacja była.

Okruszku- u mnie wszystko wskazywało że owulki nie było także nie mam żadnych złudzeń, ja co miesiąc mam plamnienia 19,20dc i lekarz mówi,że to zaburzenia fazy lutealnej czyli bardzo nie dobrze. Ale tym razem było tego dużo więcej.
Trzymam kciuki jutro, daj znać jak tylko wrócisz proszę.

Witam was wszystkie . Ostatnio na tym forum bylam w 2007. Od grudnia staram sie o kolejnego dzidziusia, jak naraie bez rezultatu niestety

Kasienka- witaj serdecznie. Rozgość się i dużo dużo pisz
Okruszek-dja znać jak tam po badaniach. kiedy będą wyniki?

kasienka33 witaj i szybko na ciążowy wątek znikaj
okruszku daj znać czy owulka była.

U mnie tyle śniegu napadało, ze aż mam chęć zabrac sanki i iśc na górkę...ale w otoiczeniu dzieci wyglądałabym chyba dziwnie co Moje dziecię chore więc spędzam dni w domku...jak ostatnio wieczorem wyszłam wynieśc śmieci i zaciągnęłąm się świezym powietrzem to aż mi się jakoś błogo zrobiło i miałam ochotę orłą zrobić na śniegu

Miłego poniedziałku dziewczynki

Wczoraj mialam straszne bole miesiaczkowe i bylam pewna ,ze dostane straszny okres ale jak na razie nic, wiec ciagle jest nadzieja. martwie sie tylko tym,ze nigdy nie mialam problemow z zajsciem w ciaze. Moja corka po pierwszym razie, syn po drugim a teraz jakos nic. Moze to wiek , wkoncu 33 juz mam. Dziekuje za mile przyjecie i bede zagladala tu codziennie

kasienka witaj!

no mam dzwonić po 15.00, zaraz napiszę Wam jak już będe wiedziała. Ale czuje że owulki i nie było i chcę zacząć nowy cykl!

okruszku ja też czułam że owulki nie było bo zawsze miałam piękny śluz płodny i takie ilości ze sie utpic można i tak go nie było lipiec, sierpień, wrzesień, pażdziernik aż test wyszedł pozytywny także chyba nasze ciała potrafią nas okłamać

asas ciała tak, usg nie

Okruszek- i co?????????? czekam z niecierpliwością

ja teĹź juĹź od 15

owulacji nie było
od dzis zaczynam brać luteinę na wywołanie okresu
dziękuje za kciuki i miłe słowa, mam w Was wsparcie

siedzę i wyję przed komputerem, kiedy będzie dobrze.... kurcze ale na co liczyć jak owulacji nie ma.

Okruszku-
a tak wierzyłam i liczyłam,że była Nie płacz proszę, w końcu się uda. Na pewno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

hogata ale ile można.... czekać, czekam na drugiego dzidziusia dwa lata.

Jak byś chiała pogadac to wyslę nr na pw ...jak byś chciała ...

okruszku ja powiem tak, popłacz ile potrzebujesz, bo emocje muszą jakoś uciec. Mi zawsze lżej jak już w końcu sobie popłaczę, czuję się lepiej. A jak już pozbędziesz się smutków, to od razu znajdzie się w głowie więcej miejsca na pozytywne myślenie! Oby @ szybko przyszła i do boju w nowym cyklu!

kasieńka witaj! Może od razu stąd uciekniesz skoro jeszcze jest nadzieja, że udało się w tym cyklu?

matylda, pipistrellus kurcze tak sobie myślę że to pierwszy mój cykl po leczeniu, już sama nie wiem , do tego wkurza mnie dziś mój m. wrrr...
wiedziałam że z tego nic nie będzie, pęcherzyk za wolno rósł, mam nadzieję że po podwójnej dawce będzie lepiej. Nigdy nie brałam dwóch tabletek, tak jestem nerwowa aż się boję co będzie teraz.

Okruszku- właśnie tak jak sama piszesz to był dopiero pierwszy cykl!!!!! Był pęcherzyk, po większej dawce powinno być lepiej i nie denerwuj się bo to na pewno nie pomoże a może tylko pogorszyć. Niestety stres nam wcale nie pomaga,wiem sama po sobie. Spróbuj o tym nie myśleć choć przez chwilę, proszę. A chłopy to wiesz... ja swojego ostatnio mam ochotę... wyrzucić za okno

Niestety znowu mam bole miesiaczkowe chyba dostane okres , niestety... Jak dlugo sie staracie dziewczyny?

kasienka 2 lata!!! w tym raz się udało ale poroniłam, a od 15 miesięcy lipa

okruszek przykro mi...wypłacz się ile trzeba wiem po sobie, że pomaga. Pierwszy cykl...więc pierwsze koty za płoty...teraz okres i drugie podejście
kasienka33 ja staram się od sierpnia...w grudniu sie udało ale poroniłam w 9tc...teraz czekam do lutego i do boju....jak nie w lutym to w marcu az do skutku

kasienka pĂłki nie ma @ jest nadzieja

ale mroźno się u nas zrobiło

Ja od 16 miesięcy.

Kasienka ja 3 lata prawie a w tym 1. Poronienie zatrzymane- krwiak pochlonal zarodek i lyzeczkowanie 2. Poronienie samoistne - 2 dni przed miesiaczka zrobilam test i byly 2 kreski lecz po 4 dniach przyszla @ 3. Lyzeczkowanie nie wiadomo czego bo tydzien pozniej okazalo sie ze to ciaza pozamaciczna i pozszywali mi prawy jajowod lecz po Hsg okazalo sie ze jest calkowicie niesprawny. I tak z jednym jajowodem i zjechana na maxa psychika zaszlam w ciaze. Dlatego tu czesto pisze bo wiem przez co przechodzicie i wiem ze na WAS przyjdzie pora i z niecierpliwoscia wyczekuje tego dnia

Okruszku
My się staramy ponad dwa lata....
Raz była ciąża "biochemiczna"
I do trj pory nic...
w Niedzielę skończyłam luteinę i czekam na@

ostatnie cylke leczenia to 4 na clo, dwa na puregonie, 4 iui....
dr mówi,że pownniśmy zdecydować się na in vitro...,ale sęk w tym, że ja chyba na to nie jestem gotowa ani psychcznie ani finansowo...

Kurcze dziewczyny ja nie mogę tego czytać, co się dzieje z nami młodymi kobietami? pytam starszych kobiet czy kiedyś też tak było, mówią,że tak ale chyba nie tak często. Stres, chemia i jeszcze raz stres, jakaś masakra.Ja przy Was staram się krótko... tylko pół roku. Tak mi Was strasznie żal
Będzie dobrze dziewczyny, w końcu wszystkie trafimy na wątki ciążowe, zobaczycie!!! oby szybko i razem
Kasiula- daj znać czy coś się dzieje? a który to dc?
Asas-cieszę się Twoim szczęściem i życzę aby do końca było wszystko w porządku. Bardzo nam miło że nas wspierasz, dziękuję.
Ja powinnam dziś dostać okres bo to 26dc czyli czas, ale po bezowulacyjnym nie wiem czy dostanę w terminie. Nie czuję kompletnie nic, plamienia też ustały, nie wiem co się ze mną dzieje, pierwszy taki cykl,zawsze było wszystko jak w zegarku. Bardzo chcę już @ i zacząć nowy cykl, może znacie jakiś sposób aby naturalnie przyśpieszyć?

pozdrawiam wszystkie dziewczyny starajace sie, ja dalej leze , mam nadzieje ze plamienia juz nie bedzie

malinka leĹź i odpoczywaj
asas jak się czujesz?

no i niestety choroba mnie dopadła, boli gardło, nos zapchany.

Okresu ciagle nie ma, ale wlasciwie nie wiem kiedy powinnam dostac dokladnie bo od kiedy sie staram to mi sie okres troszke pomieszal. Mialam 5 grudnia, potem 30 grudnia- i ten dostalam jak bylam bardzo przeziebiona, wlasciwie nigdy nie mialam takiego wielkiego przeziebienia. Wiec bede czekac na okres do 30 stycznia. Boli miesiaczkowych dzis nie mam, jak na razie.

kasiu jak 30 grudnia to chyba do okresu jeszcze trochę masz... chyba że masz krótszy cykl. Miałam okres 26 grudnia no i teraz biorę na wywołanie luteinę.

okruszku czuję się w miarę, jednego dnia lepiej drugiego gorzej tzn. chodzi mi o bóle ciągle boli mnie po lewej stronie jakby jajnik, ale niby wszytsko wydaje się byc w porządku ale dopoki nie urodze to i tak dalej nie wierze, wydaje mi się cały czas że coś jest nie tak jak być powinno ale to pewnie moja psychika . W piatek byłam na tescie pappa - za darmo mi przyslugiwal po takich przejsciach- maly mial 6,7cm, najgorsze że ciągle mam lęk że nie dotrzymam do końca i znów się coś stanie, dziś w nocy śniło mi sie ze poszlam siusiu a na papierze była krew przebudziłam sie i juz nie usnelam i z godzine sobie myslałam ze to tylko sen- masakra. Teraz w czwartek mam wizyte u mojej doktor może powie plec- ogolnie żyje od wizyty do wizyty

asas no tak to już jest z nami kobietami po przejściach. Nie dość że trudno zajść w ciąże, to potem ciągły strach żeby było dobrze. Zobaczysz że jak poczujesz ruchy maluszka to już będziesz spokojniejsza. A bierzesz teraz jakiej leki ?
Musi być dobrze, przecież po deszczu wychodzi słońce!!! i tego się trzymajmy.

biore caly czas te zastrzyki clexane, magnez, witaminy, i zelazo bo mam wiecznie anemie chyba taka moja uroda

ale mnie dopadło, leże w łóżku

Okruszek to kuruj się i zbieraj siły na nowy cykl
Tak jak piszesz wyżej po burzy kiedys musi wyjść słońce,oby dla nas wyszlo w miarę szybko.....