STARAMY SIĘ O DZIDZIUSIA !!! odsłona XXVI

Tigerek udanego urlopiku

Endi, Annie*, no tak... pozytywne myślenie najważniejsze... Gdyby nie ta nadzieja to nie wiem, co by było. Mimo wszystko, potrzebna jest.

okruszek jak się zapiszę do gin, to też będę wyczekiwać tej wizyty. Myślę, że to zrozumiałe, co czujesz.
Jeszcze do jutra...
U mnie teĹź na bakier z tym drugim dzieckiem...

Dzień dobry

Jestem po wizycie u ginekologa, babka zrobiła mi usg i wszystko jest w porządku. Pobrała materiał do cytologii, za miesiąc będą wyniki. Najważniejsze, że oznajmiła, że nie ma przeciwskazań do zajścia w ciążę, także od przyszłego cyklu działamy.

Przyznam dziewczyny, że Wasze starania o drugie dziecko nie napawają mnie pozytywnymi odczuciami, tym bardziej, że Wasi pierworodni są w podobnym wieku co mój malec (wiem, wiem całkowity przypadek;)). Przez ostatnie 2 lata nie powiem byśmy z meżem super uważali a jednak ciąża się nie pojawiła, stąd takie mam przypuszczenia, że łatwo i szybko nie będzie.

Atrixa długo już się staracie? Wybacz ale jeszcze nie potrafię dopasować nazwy użytkownika do tego co przeczytałam wcześniej, na razie wszystko mi się plącze
Teraz tak patrzę, że w ciąże zachodzisz, tylko problem pojawia się z jej donoszeniem Kurcze no ...

Annie
no niestety na swoim przykładzie moge ci powiedziec, ze teraz to najpierw trzeba zajsc, potem donosic, a pozniej urodzic zdrowego maluszka, wtedy chyba (przynajmniej ze mnie) opadnie dopiero stres.

A ja mam do was moje drogie pytanie: stosowałam kiedys olej z wiiesiolka, dokladnie w ubieglym roku, wiec czy bedzie on jeszcze dobry do ponownego uzycia, w kapsulkach widac bialy osad, wiem, ze to normalne, ale nie wiem do kiedy po otwarciu powinno sie go zuzyc? I czy jak jestem teraz w 5dc opłaca sie go zaczac brac, bo i tak tylko pare dni bym mogla go sobie zazywac? Co myslicie?

U mnie zbiera sie na burze... juz słychać :/

Endi niezmiennie trzymam za Ciebie kciuki

Endi myślę ,że warto spróbować .

Endi poszukałam trochę w necie i są też kapsułki, które mają zapis by spożyć je do 21 dni....

Annie* generalnie to i z zachodzeniem mam problem. Staramy się z mężem o drugie od jakichś 2 lat, z czego raz mi się udało zajść w ciążę w lutym 2011 (utracona w marcu). Od tamtej pory cisza.
Z uwagi na to, że miałam już 3 poronienia (pomimo jednej udanej ciąży) zostałam skierowana do poradni genetycznej. Obecnie mam już wyniki (prawidłowe) i na trombofilię i genetyczne (kariotyp) swoje i męża. Więc nie jest to sprawa genetyki na pewno.
Wyniki badania histopatologicznego z ostatniego poronienia też były w porządku.

Jak Endi pisze trzeba zajść, donosić i urodzić....

święta prawda

No jakoś dziewczyny musi nam się udać. Ostatnio tak rozmyślam nad tym dlaczego co raz więcej par ma probem z zaciążeniem i właśnie donoszeniem. Przy perwszym dziecku wszystkie moje znajome zachodziły jedna po drugiej, rzadko słyszałam żeby ktoś miał problemy. A teraz ? Czy powodem jest wiek??? Najpierw nastawiamy się na karierę by zapewnić tym przyszłym pociechom w miarę stabilne warunki wychowania, a później okazuje się, że nie jest to takie proste by ten malec na świecie się pojawił.

Trzymam mocno kciuki za Was i wierzę, że w końcu to upragnione maleństwo się pojawi.

Annie wedlug mnie wiek tu raczej nie ma znaczenia, ja sama przyznam mam 24 lata, moje znajome czy z rodziny osoby ktore sie staraja i nie moga tez są młode, a moje bliskie znajome mieszkajace nie daleko mnie 3 poronily, jedna 2 razy ( nie ma zadnego jeszcze dziecka), obie nastepne maja juz po jednym i teraz sie stalo takie niesczescie. Nie mam pojecia czemu sie tak dzieje, ale musze przyznac, ze kiedys tego nie bylo, albo byly w niewielkim stopniu, a teraz to sie staje jako juz normalna kolej rzeczy... straszne...

dziewczyny trzymajcie kciuki , na 16.15 mam wizytę, jak przyjadę zdam relację

okrouszku trzymamy & i jak wrocisz to od razu pisz co i jak

Trzymam kciuki i czekam na wiadomości...

Ale tu się gwarno zrobiło

okruszek zaraz po powrocie pisz co i jak

U nas Najmilszy umówil się na badanie nasienia, gładko poszło, a myślałam, że będę musiała go namawiać. Badania w Katowicach - kawał drogi od nas, ale jakby co, to jakieś klonkretne leczenie i tak nas tam czeka. Kraków, do którego mamy bliżej, ma kiepską opinię. A szkoda. W każdym razie najważniejsze, że badanie będzie już po owulce i uda nam się ten cykl postarać. Może owocnie

Mi się wydaje, że problemy z płodnością to efekt chemizacji środowiska. Wszystko co jemy ma jakieś dodatki i ulepszacze, oczywiście wszystkie nieszkodliwe, ale jakoś niepolecane. Wszędzie pełno niepotrzebnej chemii.

okruszku trzymamy kciuki

pipistrellus zgadzam się z Tobą, to co jemy ma znaczenie, teraz nie ma zdrowych potraw

no i już po wizycie, niestety pożegnałam się na razie z lekarzem, rozłożył ręce i powiedział że czeka nas leczenie w klinie niepłodności, ale dostałam skierwoanie na hsg, żeby już nie płacić kasy prywatnie jakbym potrzebowała czasem. Jak się zdecyduję to w każdej chwili mam zadzwonić bo skierowanie jest zawsze ważne. No więc oczywiście już sobie popłakałm, ale też umówiłam się do gamety na 2 sierpnia, zobaczymy co mi tam powiedzą. Jestem jakoś psychicznie wykończona i mam doła. A w tym cyklu mam jeszcze brać clo i lutenikę no i się starać.

Okruszku strasznie mi przykro Niezbyt dobre wieści nam przyniosłaś... chociaż może i dobre, biorąc pod uwagę to, że trafisz do lekarzy, którzy są wstanie bardziej Wam pomóc. Trzymaj się dzielnie, nie poddawaj się, aczkolwiek rozumiem, że jesteś już psychicznie zmęczona.

pipistrellusw takim razie jak kiedyś będziesz w Katowicach to zapraszam na kawkę/herbatkę :)Ile km masz do Katowic?

Endi Ty akurat jesteś młodziutka, więc mój argument spalił na panwece.
Jasne, zgadzam się z Wami, że wpływ środowiska robi swoje, jednak zastanawiam się co do tego jedzenia. Przecież teraz jest moda na konsumowanie zdrowej żywności. Wszysko świerze, bez konserwantów ulepszaczy, gotowane na parze, duszone w najmniejszej ilości tłuszczu. Jeszcze 10 lat temu prawie każda gospodyni miała w kuchni Vegete, jakieś kostki rosołowe, a teraz wraca się do soli i pieprzu. No chyba, że te nasze probemy są skutkiem spożywania tych produkatów, a ujawniły się dopiero po kilku latach.
ehh...

Przez tydzień gości u mnie mój chrześniak, zabraliśmy chłopców dzisiaj do kina na Epokę lodowcową 4. Nie polecam, jakbyście chciały się wybrać.

Okruszku przynajmniej masz na tyle uczciwego lekarza, że nie naciąa Cię na kolejne wizyty i nie udaje, ze wie wszystko i wiecie na czym stoicie
trzymam kciuki z Ciebie i za Was wszystkie &&&&&

o super że nam powiedziałąs ja właśnie wybierałam się z Kingą po niedzieli na ten film, ale skoro mówisz że kicha...
No my teraz jeszcze spróbujemy w tym cyklu, może zdaży się mały cud. 3 ciąże były na clo, ale szybciej nam się udawało, więc nie wiem na co liczę. Martwię się trochę bo już nie jestem młoda 30 stka za dwa tygodnie na karku, a ja podejmuje walkę o drugie dziecko...

Kasiu no fakt, nawet wystawił mi to skierowanie żebym tam nie musiała zapłacić, a też chodzę do niego prywatnie.

no fakt stara jesteś rówieśniczko dołączę we wrześniu

ps proszę czytać z przymróżeniem oka

to może założe jeszcze jeden wątek dla starających się o drugie dziecko STARACZKI PO 30!!!

No, ja starsza jestem... znaczy do wątku po 30-tce jak najbardziej pasuję

Kilka dni temu napisałam do takiej lekarki z Orzesza, która ma bardzo dobre opinie jeśli chodzi o doprowadzenie do udanej ciąży i rozwiązania. Opisałam tam swoją historię i dzisiaj dostałam odpowiedź, że powinnam raczej się zgłosić do kliniki leczenia niełodności.
Piszę o tym, dlatego, bo byłam zaskoczona, że otrzymałam podobną do okruszka sugestię.
Sądziłam, że ona mi pomoże, chciałam się do niej zapisać, a tu taka odpowiedź.

Jeszcze trawię tę odpowiedź.

Annie a dlaczego Epoka lodowcowa 4 jest do kitu?

Ech... moja 30stka za kilka miesięcy a tu starania o pierwsze... aż się jakoś nieprzyjemnie poczułam

Tigerek rozumiem Cię....
Ja swoją Izę urodziłam po 30-tce (i to w roku, w którym mieliśmy 10-tą Rocznicę Małżeństwa).... i uwierz mi, to, że są tutaj młodsze od nas, nic nie znaczy.
Teraz po prostu problemy z zajściem, donoszeniem, urodzeniem przesuwają wszystko w czasie.

czesc dziewczyny. Czy moge dołączyć do was na tym wątku do starajacych sie o dzidziusia?
Mam juz synka 5 letniego i teraz nadszedl mój wewnetrzny rytm i poczucie bycia drugi raz mamą ze planuje drugie dziecko.

[post usunięty]

[post usunięty]

Tigerek ale chyba mnie źle zrozumiałaś, pisałam to w formie żartu, nie chciałam nikomu zrobić przykrości, a jeśli Cię uraziłam to przepraszam.

Malinka witaj i nie zasiedź się tu za długo. Może wpiszę Cię na 1 stronkę?

Atrixa tak jak pisze Rosa musimy to uznać za pomoc, po co lekarz ma błądzić jak szczerze mi wczoraj przyznał że nie jest fachowcem leczenia niepłodności, nie będzie mnie naciągał na kase i próbował na zasadzie a może teraz się uda. Cenię sobie jego uczciwość. Zapisałam się do gamety i liczę że tam nam pomożą.

A tak zmieniając temat jaka jest u Was pogda? nad morzem zimno i wieje tak na prawdę jeszcze w tym lecie żadnych upałów nie było i był tylko jeden dzień w tygodniu w którym nie padało!!!

okruszku jednak wierze, ze moze ci sie teraz udać, smutne troche wiesci nam tu zapodałaś, ale ja mowie, ze nie ma tego złego co by na dobre nie wyszlo i zgadzam sie z Rosą, ze nie patrz na klinike jak na klinike nieplodnosci tylko jak na normalny gabinet dla starajacych sie, ale pod okiem bardziej wykwalifikowanych specjalistow, ktorzy moga ci szybciej pomoc niz zwykly ginekolog.
Dla mnie kurcze jest jakos niepojęte to, ze jak ktos juz ma dziecko i to samo z siebie mowi, ze jest sie plodnym i mozna zajsc w ciaze, a z drugim takie probelmy sie robia i wysyłac trzeba specjalnie gdzies do klinik. Moja kuzynka ma dokladnie taki sam problem coprawda nie lata po ginach jak my ale ma juz jedno dziecko i stara sie od ponad 1,5 roku o nastepne i nic nie wychodzi...
Az mi sie smutno zrobilo, bo ja nawet z pierwszym zajsc nie umie i mam takie problemy...a co dopiero jak bede chciala miec kolejne bo na jednym napewno nie poprzestane. eehhhh...

Malinka witaj wsrod nas, obys szybko zaciązyła

Annie własnie po zwiastunie sie wydawało ze epoka lodowcowa 4 bedzie super, sami zesmy chcieli sie z moją paczką wybrać na ta baję

A widzieliście moze zwiastun filmu "magic Mike" ? ulalaaaaa mój m zniesmaczony, zdenerwowany i w ogole ... jak sie dowiedzial, ze ja z moimy babeczkami chcemy sie na to wybrać

A pogoda u nas tez ponura dzisiaj, buuu jak zimno... Ja mam 7dc i dalej to cholerne plamienie, raz mniej raz wiecej, oby sie to juz skonczylo, bo trzeba sie brac za m.. a m nie protestuje ale mam dobry humorek dzisiaj, nastawienie do swiata przyzwoite

Okruszku ja się nie poczułam przez Ciebie urażona, tylko poruszył mnie fakt spokojnie, naprawdę nic a nic się nie pogniewałam a faktów nie zmienię i z tym się godzę, nie poradzę nic na to, że dopiero 3,5 roku temu spotkałam mojego męża pierwszy raz

Tigerek

Endi a przypomnij mi w ciąże zaszłaś sama czy ze wspomagaczami?
Ja mam dziś 6 dzień no i drugi dzień clo.

[b]okruszku [/b]ja sie staralam 7 miesiecy bez wspomagaczy, az w koncu lekarz sie nademna zlitowal i przepisal Clo i zaraz za pierwszym siadlo, no ale nie wyszlo teraz dostalam 1 @ po zabiegu, ale w nastepnym cyklu ponownie bede brac Clo zobaczymy jak szybko pojdzie

Endi ale lakarz Ci już ponownie kazał brać Clo, ja też 3 razy zaszłam w ciąże z clo, z 1 razem zaraz się udało, za drugim w 3 cyklu(chyba) a za trzecim w 2 miesiącu, a teraz się nie udało

lekarz w sumie to powiedzial mi, zeby odczekala z jakies 3 cykle moze akurat sie uda bez, ale ja teraz juz mialam moja wlasna owu bez wspomagania i nic, wiec nie chce tracic kolejnego cyklu, wyjdzie na to ze bede miala 2 cykle bez Clo i za 3 wlacze te hormony.. A powiedz mi, bo nie wiem czy powinnam pytac, ale mowisz ze 3 razy sie udalo, ale w tym sensie ze masz 3 nieszczescia za soba czy jak to mam rozumiec?

Kurcze załamana znowu jestem, a taki dobry humorek miałam. Odebrałam wyniki od męza z posiewu nasienia, bo mial bakterie coli jakies 4 miesiace temu i dalej są w dodatku az 3 szczepy gdzie lekarz mi powiedzial, ze jak pracuje 30 lat w laboratorium tak spotkał sie z 2-3 razy z taka sytuacja, ze ktos ma tyle szczepow w nasieniu. Plemnikow przez to jest coraz mniej 4 mies. temu bylo ok 30 mln a teraz do porownania jest 12 ml. Znowu leczenie, chyba moja przyszla kuracja Clo sie przesunie, bo po co sie truc tabsami jak i tak nie wiadomo czy cos z tego bedzie, a nawet jezeli to czy leki znowu nie beda mialy jakiegos negatywnego wplywu na dziecko

Dziwi mnie tylko jedna rzecz: nie wspolzylismy z mezem ok 4 miesiecy i ja robilam ostatnio wymaz z pochwy i mam bakterie ale nie coli, dopiero po pobraniu probki ponownie zaczelismy sie kochac, czy jest mozliwe ze w te 4 miesiace jak nic nie bylo, bakterie sie nie rozwinely, a teraz jak znowu wspolzyjemy to je moge tam miec? tyle pytan do... mam nie wiem czy lekarz bedzie mi cos w stanie doradzic konkretnego, juz znowu sama nie wiem co myslec

2 nieszczęścia i jedno duże szczęscie które ma 4 lata

A no tak teraz zwrocilam uwage na suwaczek, a powiedz mi okruszku to male szczescie to byl wynik z 1 razu czy w srodku ci sie udalo donosic ciaze? Ja mialam takie plany a jak widac wyzej po wynikach wszystkoe sie sp.... ehhh..

Okruszek kibicuję I wierzę, że idziecie w dobrym kierunku

Tigerek chyba do ciebie wieczorkiem zadzwonię

Ok, źle się wyraziłam. Chodziło mi o to, że ta lekarka jest znana jako osoba, która potrafi zdiagnozować i doprowadzić do ciąży i urodzenia dziecka, dlatego tak odebrałam jej odpowiedź.
Nie sądziłam, że mnie odeśle do Kliniki.

Malinka witaj
okruszku przykro mi, ale za to moze szybciej ci sie uda pod okiem innych specjalistow. Poradnia niepłodności to dobry wybór, będziesz tam dobrze kontrolowana i monitorowana

czesc!
Okruszku bardzo prosze o wpisanie na 1 strone. ;

W 2006 roku bylam w ciazy , urodzilam w 2007 w sierpniu wiec do tej pory tez mam kontakt z dziewczynami starajacymi sie wtedy o dzidziusia .

Dziewczyny druga ciaza i jej planowanie jest u mnie objete wiekszym ryzykiem bo mam arytmie serca i techardie. wiec mam lek na arytmie i strasznie sie boje szczerze mowiac byc w ciazy i mysle jak to bedzie, czy bede sie dobrze czula i za pierwszym razem mialam cesarke ze wzgeldu na zaprzestanie akcji porodowej, to teraz chyba tym bardziej by mnie to czekalo bo ze wzgeldu na to serce

pozdrawiam i zycze milej soboty.

malinka1978 witam Cię
Rozumiem, że masz zielone światło od lekarza?

Edit:

Z tego co piszesz tak mi się wydaje, a skoro masz zielone światło to będziesz monitorowana i pod ścisłą kontrolą. Na pewno będzie dobrze.

A ja dostałam dzisiaj @..... co do dnia

atrixa przykro mi, zedostalas @. U mnie chyba też sie zbliza i czuje ze za niedlugo tez mi się pojawi @. Temp. mierze, ale w sumie nie biore jej pod uwage, bo mialam przez dluzszy czas poprzednio 37,2 a @ i tak dostalam. Teraz jest podobnie.

czesc. od wczoraj bolą mnie zatoki, i mam katar ropny z kriwą, wiec polowa cyklu a ja nie moge bo boje sie ze bede miec znow antybiotyk

atrixa lekarz mowil ze moge byc w ciazy ale mam szczegolnie uwazac na drowie

dzisiaj nasilił mi sie katar i kaszel, chyba bede musiala skoczyć do lekarza, stosuje aerozol sterydowy do nosa na zatoki, ale chyba bez innych lekow sie nie obejdzie, bo dzis rzeczywiscie czuje sie chora do tego znowu kolejny cykl bede musiala poczekac na starania sie, a juz mam teraz taki nacis na bycie w ciazy.

Ostatnio kupilam M jak Mama by poczytac czy cos sie nie zmienilo przez 6 lat , jest takie fajne wydanie zaqwierajace 3 wydania z tego roku za 6,90 zł .

dziewczyny robilam cytologie 2 latat temu i wyszla I grupa czy przed ciaza powinnam zbadac cytologie?

Cześć

Witaj malinka Trzymam kciuki byś szybko ujrzała II kreseczki na teście.
Co do cytologii to na pewno nie zaszkodzi sprawdzić, natomiast podobno refundowana jest co 3 lata. Za tę informację głowy nie dam sobie uciąć, ale w środę byłam u gina i takie właśnie otrzymałam info. Jeśli chodzisz prywatnie to pewnie bez problemu lekarz pobierze Ci materiał do cyrologii.

atrixa przykro mi,że @ przyszła

Endi ja niestety nie pomogę w Twoich rozważaniach, bo nie bardzo się znam na tych bakeriach i jaki wpływ mają na zapłodnie, ewentualnie zarodek jeśli do zapłodnienia dojdzie. Ciężko też radzić byś "słuchała" lekarza, bo z nimi też różnie bywa. Nooo nie fajnie, że ilość plemników mocno spadła, więc bezwzględnie trzeba się tego świństwa pozbyć. Trymaj się dzielnie.

Ktoś pytał dlaczego "Epoka lodowcowa" to kiszka. Właściewie to nie była najgorsza, ale to nie to co pierwsza i druga część (trzeciej nie obejrzałam), po prostu spodziewałam się czegoś lepszego. Zakres wiekowy w naszym przypadku był spory, bo od 4 latka poprzez, 13 latka aż do 30 latków i każdy z nas ma pewien niedosyt, z tego względu nie polecam. Problem jest tylko jeden, że obecnie nie ma nic innego aby wybrać się z dzieciakami do kina

A my skorzystaliśmy jeszcze z obecnego cyklu. Według moich obliczeń trafiliśmy w sam środek, ok 28 lipca powinna pojawić się @ zobaczymy czy coś z tego wyszło.

Miłego dnia.

Witajcie po weekendzie

Malinka przy prywatnych wizytach u gina, cytologie robia ci bez problemow, wiem bo sama chodzę, a na NFZ to nie mam pojecia co ile mozna robic to badanie, mi sie cos kojarzy ze co 2 lata, ale nie jestem pewna, wiec lepiej dopytaj lekarza. W kazdym razie ja bym to badanie przed ciąża koniecznie zrobila, u nas tez co chwile sa jakies problemy jak nie ja to mąż, wiec nic nie szkodzi sobie tego sprawdzic, a gdyby sie okazalo, ze nie ma takiej mozliwosci to zapytaj czy za jakas niewielka doplata jest szansa by pobrac wymaz, wydaje mi sie ze to sa groszowe sprawy, a bedziesz spokojniejsza

Annie oby Wam sie teraz udało, jak sie wstrzeliliscie to juz polowe drogi za Wami, teraz trzeba czekac... my tak mielismy z m w ubieglym cyklu, ale niestety chyba te jego plemniki co tak spadly ponizej normy juz nawet nie dochodza do jajeczka i dlatego teraz tak to wyglada.

Ide w piątek do gina z tymi wszystkimi wynikami, zobaczymy jaka bedzie jego rada i co nam przepisze na te paskudzstwa, juz sie nie moge doczekac piatku, chce wiedziec na czym stoje i w koncu podjąć jakas decyzje...

malinka1978 a znasz Sinupret (krople i zielone tabletki) na zatoki? Mi pomaga (tabletki), ładnie po tym schodzi. Są ziołowe, ale moim zdaniem najskuteczniejsze jakie spotkałam. No, chyba, że znasz i na Ciebie nie działa.

Co do cytologii, to na NFZ strasznie skąpią, ale prywatnie to co roku Ci zrobią....

Annie* oby coś było... ja w tym cyklu użyję testów owulacyjnych i przez 2 cykle spróbuję w ten sposób a nie tylko po samych objawach wpasować się w środek.

Endi dobrze, że idziesz do lekarza z wynikami. Ciekawi mnie, co Ci powie, ale jakiś czas temu interesowałam się tym tematem ze względu na koleżankę i zakażenie e.coli jest dość groźne dla ciąży i płodu. Wydaje mi się, że trzeba będzie to najpierw wyleczyć. Często łapie się to paskudztwo w ciąży i szybkie leczenie powoduje, że nic się na szczęście nie dzieje. Skoro jednak wiesz, że zagrożenie istnieje warto wyleczyć (a to leczy się szybko, na szczęście).
Piszesz jednak, że mąż pomimo leczenia nadal je ma, może leki nie działają na te szczepy (lub i warto by zrobić antybiogram? No, chyba, że go miał od razu?

A wyniki moczu masz dobre?

atrixa antydiagram był i teraz jest znowu, bardzo dziwne jest to, ze 4 miesiace temu mial 3 szczepy (bardzo zadko to sie spotyka) z tego 1 szczeop oporny na wszystko, nadajacy sie do leczenia szpitalnego, bral leki i teraz na wynikach wyszlo, ze ma dalej 3 szczepy ale tego nagrozniejszego nie ma (baaardzo dziwne) tylko zamiast niego pojawil sie inne, no ale juz bardziej podatny na antybiotyki wiec to jest plus. Tylko caly czas sie zastanawiam jak to mozliwe, ze tamten znikl chyba, ze nie mial go w nasieniu tylko podczas .... jakos sie dostal do kubeczka
Wyniki moczu mamy oboje dobre ( tzn. robilam posiew moczu tylko na obecnosc bakterii - ogolnych nie bylo )
A mi w wymazie z pochwy wyszly bakterie grzybicze eh... no ale to akurat sie da latwo wyleczyc.
Martwi mnie jeszcze fakt, ze teraz zacezlismy wspolzyc od ok 4-5 miesiecy wiec moge i ja miec te coli w sobie ... normalnie szkoda gadac