Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37
pipi ale nie zastrzyk żeby pęcherzyk pękł tylko zastrzyki żeby w ogóle były pęcherzyki np. gonal, ale to już w następnym cyklu. Czasem poboli mnie brzuch jakby na @.
To widzę, Pippi, że nie ciebie jedną annad zainspirowała Też dziś ostatecznie smażyłam naleśniki... z serkiem waniliowym, bitą śmietaną i musem malinowym, mmm fajne wyszły
perelka Trzymaj się dzielnie.... faktycznie jak ktoś się długo stara to temat zaczyna być dla niego drażliwy.... okruszku Nie martw się na zapas... skoro masz zaplanowany monitoring to niech ginek zerknie i powie czy owulka była czy nie i na tej podstawie będzie można ustalić dalszy plan działania. Ja przed poprzednią ciążą popijałam ziółka o.Sroki. Nie wiem czy to one wspomogły organizm, czy to, że cykl był bez mierzenia i na luzie - ale zadziałało. Próbowałaś ziółek?
Moriah nie próbowałam ziółek, biorę już metformax x 3, eutyrox, clo x 2, żelazo, magnez, wiesiołek, acard..... nie mam już sił...
i tak już czasem o czymś zapomnę . Ostatno zauwazyłam że mam jakś problem z połykaniem tabletek, a w szczególności na noc, nie chcą mi zejść na dół- muszę zagryzać chlebem i popijać.
dobra ja tu zamiast marudzić pędzę pod prysznic i męża zmolestuję bo nie będzie go 2 dni
dorsim koło 19 idziemy na kąpiel, która trwa 15-20 minut; pozniej do łóżka i mleczko. Mniej więcej o 20 Zosia spi. Będąc teraz w domu każdego dnia kłade ja na drzemkę ale kończy się wariacjami w łóżku. Dziś o dziwo Zosia zasneła o 13.30 i spała do 16...chyba wyczuła, że skarże sie na nia na forum
perelka00007 ja pizze zrobiłam w zeszłym tygodniu; tym razem wypadło na hawajską. Udanego i nieziemsko relaksującego masażu od Najmilszego. Moriah i jak po masażu Ja tez nie lubie wymyslać i mam tak samo, że jak jest pomysł to realizacja idzie błyskawicznie. pipistrellus masz rację nasze pociechy będac z nami nie chcą marnowac tego wspaniałego, cennego czasu hogata i jak po biopsji...napisz tyko czy ok; pewnie jestes zmęczona po szpitalu. okruszek póki nie masz informacji, że nie było pęcherzyka to się na zapas nie zamartwiaj...życze miłego zaskoczenia. Co do pomocy T przy Zosi to złego słowa nie moge powiedzieć. Od pierwszego dnia Zosi w domu jak sie budzi w nocy to ja do niej ide a T robi jej mleko. Wyjatek stanowi gdy jest na nocce Bardzo czesto ja kąpie,przewija, przebierze jak się ubrudzi, bawia sie razem kolockami...ze mna jakoś nie lubi tylko z tatusiem. Złego słowa nie moge powiedzieć na mojego T...chyba za bardzo go chwalę...dla równowagi dziś wyjmuje majonez a tam pustostan...byłam zła. T powiedział, że przeciez tam jeszcze jest majonez...kropla na dnie...ach Ci faceci.
Uuuuu to faktycznie dość długa lista.... zawsze ziółkami mogła byś popijać tabsy
Miłej gimnastyki!
okruszek miłego tulenia z mężem
Dziś było nalesnikowo a jutro dziewczynki robimy...................lasagne
annad Masaż był caaaaałkiem udany, dziękuję Trzeba będzie go powtórzyć jak się dni płodne zaczną
To tylko pozazdrościć zaangażowania T w opiekę. Ja MM to muszę poganiać i namawiać, żeby coś porobili razem, o zmiany pieluchy czy kąpanie musimy się licytować... oczywiście jak już mój chłop przegoni przemożnego lenia i się zabierze do roboty to ma frajdę ze wspólnego z synkiem grania w piłkę, zabaw autami, budowania wież czy chlapania w wannie....
Dziękuję bardzo,że się o mnie martwiłyście, kochane jesteście!!!!!!!!
Dziewczyny ja jakoś nie mam nastroju, siły nie wiem czego jeszcze. Biopsji mi nie robili,mam być w kwietniu na usg i wtedy zdecydują, ogólnie mam piersi masto...jakieśtam i będę miała skłonności do torbieli i to też raczej jest torbiel. W 14dc byłam u ginka, ęcherzyka nie było, płyn w zatoce był i coś na kształt ciałka żółtego także wygląda na to,że owulka była,ale pewny nie był. Ja oczywiście nie wierzę,że się uda,ale zobaczymy Moriah- mój tak jak Twój o wszystko licytacja... niestety. Annad- Ty rozumiem siedzisz w domku? masz czas na robienie takich smakołyków. Ja nagotowałam cały gar bigosu,zupę ogórkową i rolady z salami,więc na cały tydzień jedzenia. Zawsze tak gotuję, bo nie mam jak przy mojej pracy Okruszku- cieszę się,że już troszkę lepiej się czujesz. Ból niekonieczniemusi być. Mnie np. teraz bolał lewy,a owulacja jeśli była to z prawego i na pewno nie z lewego, bo dalej wyglądał na policystyczny. Perełka-na pewno przykro,ale jaki kolega kochany,że nie mówił Ci do ostatniego momentu, pewnie licząc,że w międzyczasie Ty pierwsza powiesz. Pipi-mój ma ponad 3,5roku ale śpi praktycznie zawsze. W przedszkolu, w domu też chyba,że późno wstanie np.9:30, a na następny dzień przedszkole to wtedy go nie kładziemy. Ogólnie jest śpioch tak jak rodzice A moje dziecie ma bardzo bardzo brzydki kaszel,taki płucny głęboki pierwszy raz taki,tak z dnia na dzień nie wiem o co chodzi. Ogólnie do kaszlu jesteśmy przezwyczajeni bo jest astmatykiem i to bardzo silnie,ale taki kaszel Dziadki idą z nim po10 do lekarza zobaczymy co powie. Nienawidzę być w pracy kiedy moje dziecko chore i z dziadkami. co za czasy
perelka i wy się doczekacie, zobaczysz
dziewczynki a o jakich ziółkach mówicie ?? Może i ja zaczęłabym je pić . Może coś pomogą . annad to wcześnie chodzi spać, a o której wstaje ? i jak ma taką długą drzemkę to nie ma później problemu by wieczorem o stałej porze zasnęła ? A co do zaangażowania mojego A to też nie mogę narzekać. Niestety z racji tego że on dosyć długo pracuje pewne obowiązki robiłam ja sama i mała się do tego przyzwyczaiła, dlatego np. spać kładę ją tylko ja. No ale jej zasypianie trwa od dłuższego już czasu z 5 min więc to nie jest problem. W nocy również toleruje tylko mnie jak coś się dzieje ( poza tym mój A też co drugi tydzień pracuje na noc ). No ale to dzięki niemu moja Marysia teraz śpi sama w swoim łóżeczku. Ja taka stanowcza nie jestem. No a poza tym normalnie robi wszystkie domowe obowiązki . Z małą też często siedzi w domu kiedy jest chora, a ja muszę iść do pracy. No jednym słowem narzekać na niego nie mogę , to on trzyma mnie w pionie hogata61 trzymam kciuki by z piersiami wszystko było ok &&& ja miałam guzka usuwanego w wakacje 2011 roku , miałam tłuszczaka, ale dopiero badanie histopatologiczne potwierdziło co to, bardzo się bałam, bo moja babcia zmarła na raka piersi Teraz co roku w wakacje muszę robić badania kontrolne. Moja Marysia tez miała ostatnio taki kaszel , gdyby nie inhalacje skończyłoby się pewnie antybiotykiem. Tydzień temu miała taki napad kaszlu że myślałam że mi się udusi. Dopiero jak zwymiotowała to jej przeszło. No ale jutro idzie po przerwie do przedszkola. Miała iść od poniedziałku , no ale maja bal karnawałowy i mała tak bardzo chce iść że nie mam serca jej odmówić. Zdrówka dla was, i bądź dobrej myśli , wszystko się ułoży dobra ja tu zamiast marudzić pędzę pod prysznic i męża zmolestuję bo nie będzie go 2 dni widzę że już lepiej się czujesz Ja już zjadłam jednego pączka, mąż kupił mi rano z bitą śmietaną i czekoladą . A co tam życzę miłego dnia
Dziewczyny czy Wy badacie sobie szyjkę???
Ja odkąd się staram to próbuję z różnym skutkiem,ale dzisiejsza mnie mega zaskoczyła. Jest bardzo duża. Kurcze nie umiem doczytać jaka powinna być kilka dni po owulce,wszędzie piszą co innego. Ja zawsze miałam coraz twardszą,a tymczasem wydaje mi się mocno rozpulchniona. Tylko czy to nie moja psychika takiej by chciała? Jak to jest u Was na 4dpo???
hogata ja szyjki nigdy nie sprawdzałam, jakoś mnie tak.....
kurcze trochę musisz czekać na badania.... no a u nas przytulanek nie było bo się z mężem zdążyłam pokłócić, do tego coś się dziś dzieje bo czuję, a on wróci dopiero jutro w nocy!
i ja nigdy szyjki nie badałam. Nawet nie wiem jaka powinna być
okruszek no to jutro musicie działać
hogata61 nigdy sobie szyjki nie badałam i chyba bym nie umiała...nawet nie wiem czego miała bym tam szukać Ja 16 lutego wracam ponownie do pracy...potrzebowałam troszke czasu po poronieniu pobyc w domu.
dorsim to, że Zosia wczoraj mi zasneła to jakiś cud. Wieczorem poszła spac po 21. Jak nie ma drzemki w ciągu dnia to zasypia zawsze koło 20. Rano śpi do 7-7.30 Ja zjadłam już 2 pączki dziś
hogata Nadzieja umiera ostatnia, nigdy nie wiadomo kiedy zdarzy się ten szczęśliwy traf!
A co to za roladę z salami robiłaś? Zdradzisz szczegóły, bo zabrzmiało bardzo pysznie. Zdrówka dla synka! Ja szyjkę próbowałam sobie badać, po tym jak trafiłam kilka lat temu na portal 28dni, gdzie można obserwować swój cykl, robić wykresy temperatury etc ale wydawało mi się, że ona zawsze jest twarda, zamknięta i wysoko, co jest przecież niemożliwe. I odpuściłam. Ale temperaturę nadal mierzę i obserwuję śluz. dorsim Ja przez dwa cykle przed zaciążeniem piłam ziółka nr 3 o. Sroki. Nie wierzę w medycynę alternatywną, ale tonący przysłowiowej brzytwy się chwyta, więc stwierdziłam, że co mi szkodzi. Paskudne są w smaku (jak to napary ziołowe) ale grzecznie co wieczór piłam jedną szklankę. Nie wiem czy to od tego się udało, ale kto to wie? Ja dziś zakupiłam 6 pączków do domu, a mąż po powrocie mi oznajmił, że zjadł już 7 więc nie ma mowy, żeby jeszcze jakiegokolwiek w siebie wepchnął. Czeka mnie słodka wyżerka jutro. A na koniec się pochwalę - zdałam dziś na prawko Za drugim razem. Właśnie siedzę i drinkuję z radości. Dobrze, ze to początek cyklu to sobie jeszcze mogę zaszaleć!
Moriah gratulacje!!!
łał Moriah moje gratulacje !!!!
A ja na koncie mam dzisiaj tylko jednego pączka , no i kilka faworków
peralka,dorsim Dziękuję Nerwy mnie trochę zjadły, bo jak wybiła "moja godzina" to akurat nasiliły się opady śniegu, ale w końcu w każdych warunkach trzeba umieć jeździć!
Moriah Gratulacje!! I to w takich warunkach! Od razu jak dostaniesz papierek ruszaj na drogi. Ja zrobiłam, schowałam do kieszeni i dopiero po 6 latach byłam zmuszona zacząć jeździć. Efekt - ciągle jeszcze nie czuję się pewnie, zwłaszcza w mieście.
hogata ja też jakośnigdy szyjki nie badałam. Temperatura, śluz - owszem. Choć w tym cyklu odpuściłam, bo biorę leki, które zmieniają temperaturę. O ziółkach różne cuda napisali, ja wierzę, że pomagają, ale byłabym ostrożna i nie mieszała ziółek z innymi lekami. Albo przynajmniej zapytała lekarza, bo ponoć można się nawet przestymulować. A ja dzisiaj cały dzień czuję się jakbym lada chwila miała @ dostać, latam do ubikacji i sprawdzam. A to niemozliwe, bo to dopiero 21 dc. Ech, pewnie leki wszystko mi rozregulowały.
Moriah moje gratulacje
Moriah- rewelacja!!! gratuluję!!! mam nadziej, że kaca wielkiego dziś nie masz?
Rolady ze schabu, salami ogórek konserwowy, papryka czerwona i żółty ser do srodka. Pychota Moriach, pipi- ja właśnie z tempką mam taki problem,Że nie zauważam skoków za bardzo. Na ok 5 dni przed owulką mam skok tylko o0,2 na 3 dni przed spada i dziś 5dpo mam skok tylko o 0,1 i ja takie jaja mam co cykl, a robię wszystko jak należy,także nie wiem o co chodzi. A śluz od 6dc do po owulce mam taki płodny i mnóstwo,że też w stanie nie wiele jestem wyczytać,niestety. Annad- no pewnie, nie ma o czym mówić, ja też miałabym straszną ochotę troszkę w domu posiedzieć, ale oczywiście nie z takiego powodu Okruszku- no to działamy,działamy!!! a jak się czujesz? o której jutro masz wizytę?
hogata wizytę mam w pon. Wzoraj tak mnie bolał brzuch a męża nie było, dziś też nie wiem czy wróci , aż sobie wczoraj popłakałam.
Okruszku- Nie dziwie się, ale mi lekarz ostatnio mówił 2dpo też może jajeczko przyjąć i trzeba ćwiczyć także nic straconego. Może to głupie ale ciekawe jakby zamrozić?
A mnie dopadła faza lutealno-obnsesyjno-destrukcyjna. Obiecałam sobie,że tym razem nie dam sie zwariować i do przedwczoraj mi się udawało. strasznie nie lubię tego stanu nie wiedzy
No to koniec ciężkiego tygodnia za nami...
Mnie jeszcze czeka ciężki weekend, w niedziele jest chrzest siostrzeńca mojego M.....Jak tu przetrwać,żeby się nie rozryczeć,bo jakoś taki mam ostatnie dni nastrój,że praktycznie codziennie płaczę do poduszki...
perełka- nie dziwie ci się wcale, przeczytałam trochę wątku o ciężkich staraniach i rozumiem jaką masz sytuację przetrwasz na pewno i może się zarazisz to szybciej wyjdzie
Dziewczyny mam ochotę się dziś napić piwka a od wczoraj biorę duphaston myślicie,że mogę??? w ulotce nic nie piszą.
annad, pipistrellus Dziękuję wam
hogata Wczoraj grzecznie, jeden driń był, ale obchody się rozłożą na kilka dni Wczoraj świętowałam z mężem, dziś wpadną sąsiedzi, a w weekend oblewamy ze znajomymi Ciężko mi coś powiedzieć o twoich tempkach jak nie mam wykresu przed nosem, ale skok na 5 dni przed nie ma większego sensu... bo sam skok jest objawem przechodzenia owu. Spadek po może być, najlepiej jak jest kilka dni po owu (implantacja) a potem ładnie odbija w okolice 37 Myślę, że gdyby alko było zdecydowanym przeciwwskazaniem to na pewno w ulotce coś by wspomnieli. perelka Tobie nawet wśród nas jest szczególnie ciężko, by się starasz o pierwszego maluszka dopiero.... Nie wiem czy ty też tak masz, ale w czasie jak ja się pierwszy raz starałam to wokół siebie wszędzie widziałam ciężarne - na ulicy, w sklepie, w kinie... no gdzie się nie obejrzałam tam brzuszek A dziś oglądaliśmy z MM autka. Pojechaliśmy sobie do kilku salonów... No fajne są niektóre autka Ale ja bym się chyba bała jako taka zupełna świeżynka wyjechać błyszczącym autem z salonu, psychicznie mniej oporów bym miała przed używanym gratkiem
hogata myślę że możesz napić się piwa- bez przesady że coś miałoby się dziać- mówię tu o jednym piwku
a mnie dziś tak brzuch łupie, głowa pęka, chyba clo coś tam działa. Mam nadzieję , mąż dziś wraca więc trzeba się zabrać do roboty- żeby tylko nie był zły
Moriah tak właśnie mam, dziś np. idąc do pracy w dosłownie dziesięć minut mijałam 3 ciężarne i 4 maluszki w wózkach.....
Obym szybko i ja z wielkim brzusiem chodziła JA też bym bała si jeździć takim nowiutkim autem,ja miałam robić prawko w ubiegłe wakacje.....ale kasa poszła na leczenie i ....teraz zbieramy od nowa i nie mam ani prawka ani dzidziusia....
hogata o widzę że nie ma 7846354
No u mnie właśnie jest tak,że jak już jedno to nie jest tylko ze 3 Myślę,że nic nie będzie. przecież kobiety po menopauzie biorą stale i co nie mogą pić w ogóle.
Moriah- super,że obchody takie huczne Fajnie,że myślicie o nowym autku to jest komfort psychiczny i finansowy,że można sobie na to pozwolić, zazdroszczę i cieszę się. Ja też myślę,że na początek to lepiej taki 8-10lat a po roku czy dwóch kupić już nowe. Ja mam 13-to latka i jestem zadowolona, bo wygody już są, części tanie i komfort jazdy już jako taki. Wcześniej mieliśmy starsze,więc i tak na lepsze się przesiadłam
wiecie co czuję że hogata zaraz nas zostawi.... i na ciążowy poleci
A czemuż Okruszku tak sądzisz??? moja wielka szyjka od wczoraj już wielka nie jest, skoku nie mam, więc owu raczej nie było. Ginek też mówił,że nie jest pewny,ale wygląda to lepiej niż miesiąc temu. To jest mój 7 cykl. W stosunku do Was to niewiele, ale też mam chyba PCO i potwierdzone cykle bezowulacyjne. Nie powiem od wczoraj chodzę do kibelka co 20 minut, mam wielki brzuch,zgagę i jestem zmęczona tyle,że ja myślę,że to znów mój syndrom lutealno-obsesyjno-destrukcyjny Mąż pierwszy raz od początku powiedział,że teraz wyjdzie, ja nie wierzę, ale jak się okaże to będę mówić o nim wróżbita i o*****zielę,że wcześniej się za mało starał
Okruszku- kładź Kingulę do łóżka i wyciąpciana czekaj na męża przy orgaźmie z Twojej strony większa szansa na chłopca, no i najlepiej kolankowo-łokciowa. U mnie te dwie sprawy dały- Wojciecha
Poza tym jest mi tu z Wami super dobrze i szczerze wolałabym poczekać miesiąc czy dwa,ale żebyśmy wszystkie razem trafiły na ciążowy i razem dzieliły swoje troski.
no dobra trzeba poważnie porozmawiać za 5 stron zamykamy tą odsłonę!
kto jest chętny do prowadzenia? hogata mąż to będzie gdzieś o 23.00 no dobra trzeba poważnie porozmawiać za 5 stron zamykamy tą odsłonę! kto jest chętny do prowadzenia? hogata mąż to będzie gdzieś o 23.00. u nas druga dziewczynka chyba miałaby na imię Łucja, a chłopiec podoba mi się Tomek, a mężowi Frankek. Dziewczynka na pewno-Łucja
Okruszku- ja dopóki nie potwierdzę,że ciąży nie ma to nie chciałabym zakładać, chyba,że mogę potem oddać. Nie chciałabym prowadzić wątku staraczek jako ciężarówka, źle bym się w stosunku do Was. Ja myślę,że Moriah, Annad albo Pipi byłyby wspaniałymi prowadzącymi, no i oczywiście Ty jeśli zmieniłabyś zdanie.
A co się z Tigerkiem dzieje w ogóle, wie ktoś coś? Okruszku- 23 to świetna pora Wszystkie imiona są piękne. U mnie dziewczynka na 10000% Martusia, a chłopiec ja mówię: Przemcio,a mąż nie chce o tym słyszeć i twierdzi,że to on rejestruje więc on decyduje
okruszek No to koniecznie męża zmolestuj dzisiaj [/b]
peralka Coś widzę, ze tobie jest potrzebna jakaś szybka terapia na poprawę humoru.... Może kąpiel w pianie przy świecach? hogata No ja właśnie o czymś takim ok 10 letnim myślałam, "poduszkowiec" którego nie szkoda będzie obetrzeć lub najechać na słup w garażu w markecie A jak już nabiorę wprawy to wtedy się przesiąść na nowkę-salonówkę. Mężowym służbowym z automatem strasznie się cykam pojechać. Dziękuję za zaufanie w kwestii wątkowej, ale jestem z wami od bardzo niedawna. Myślę, że ta rola zdecydowanie bardziej należy się osobie która jest tu dłużej. Może perełka by poprowadziła, aby odczarować złą passę?
Moriah- myślę,że masz rację. Perełka doświadczona, mnóstwowiedząca może pomogłaby nam i odczarowała swój zły los przy okazji . ja też nie jestem tu długo, ale przy takich osobach czuję się jak w domu naprawdę.
perelka Mnie taka sama impreza czeka za tydzień. Na ostatnim rodzinnym chrzcie dostałam @, bardzo to rozczarowanie przeżyłam. Teraz historia się powtórzy, grrr....
okruszek przytulanki o północy też są bardzo przyjemne Moriah My właśnie jesteśmy na etapie kupowania nowego-starego samochodu. Okropieństwo. Oczywiście w pracy wszyscy doradzają i krytykują, mając z tego ubaw po pachy, a my nie potrafimy podjąć sensownej decyzji. Niestety nasze stare-stare auto to już skarbonka bez dna i trzeba się go pozbyć. hogata ja z prowadzenia wątku odpadam, bo nie wiem jak się dalej u mnie sprawa potoczy. Jeśli będę mieć tą histero, a lekarz wspomniał też coś o łyżeczkowaniu, to wypadnę ze staranek na 3 miesiące
Dziewczyny jakis smutek tu znów zapanował...pamiętajcie nowy cykl to nowe nadzieje...a nadzieje umiera ostatnia
Ja dziś zawiozłam z mężem Zosię do moich rodziców bo jutro idziemy na imprezę karnawałową. Rano trzeba polatac po sklepach w poszukiwaniu nowego naroznika do salonu, zrobic jedzonko na imprezkę a potem to się dobrze bawic i wykorzystac seksualnie męża Moriah a może Ty poprowadzisz nowa odsłonę
Moriah myślę,że są tu dziewczyny ,które zdecydowaie więcej przeszły no i piszą dłużej ode mnie.
Ja od trzech dni cały czs czuję lekki ból jajnika. Może tp poduphastonie?Przyjmuję od 4 dni...?
Pippi Grunt to po pierwsze uświadomić sobie do czego nam auto będzie potrzebne? Czy to ma być pakowny samochód rodzinny, czy miejski mikrus, czy coś do śmigania po podmiejskich bezdrożach? Druga kwesta to jaki mamy budżet? U nas jeszcze ważną kwestią jest to, kto dane auto będzie częściej prowadził (duża dysproporcja wzrostowa - ja 1,56, MM 1, 82) więc to co dla wysokiej osoby nie jest przeszkodą, małej może utrudniać prowadzenie/widoczność. Jak już się odpowie na te pytanie to wybrać kilka samochodów spełniających te warunki i najzwyczajniej pojeździć je pooglądać: czy to do salonów czy do komisów. Usiąść, rozejrzeć się, "pomacać". Jak jest możliwość, to skorzystać z jazdy próbnej. To powinno zawęzić grono pretendentów. A na koniec zostaje burza mózgów Albo ślepe losowanie karteczek z cylindra
Pamiętaj, że wszelkie procedury medyczne, mimo, że chwilowo będą wymagały przerwy, mają w ostatecznym rozrachunku ułatwić Wam staranka! annad Udanej imprezy! My też dziś "sprzedajemy" synka do babci, a sami wreszcie idziemy obejrzeć Hobbita, a potem na ostatkowe piffko ze znajomymi. Tobie też dziękuję za propozycję mojej kandydatury... Jestem wzruszona i mile zaskoczona, że kolejna z was chce tak ważne stanowisko powierzyć "nowej". Nadal utrzymuję, że z pewnością jest wśród nas bardziej zasłużona, ale oczywiście w razie czego, jestem gotowa się podjąć tego wyzwania i wypełniać obowiązki prowadzącej jak najlepiej. perelka Z dupkiem nie pomogę, bo nigdy nie brałam, ale myślę, że jak przy każdym nowym leku organizm musi się do niego przyzwyczaić, więc na początku mogą mieć miejsce różne dziwne odczucia. Moriah myślę,że są tu dziewczyny ,które zdecydowaie więcej przeszły no i piszą dłużej ode mnie. Ja od trzech dni cały czs czuję lekki ból jajnika. Może tp poduphastonie?Przyjmuję od 4 dni...? no ale przecież staraczką o dzidzię jesteś w trakcie leczenia czy diagnozowania. Zaczęłam prowadzić wątek też jakoś w styczniu chyba, a od sierpnia miałam przerwę właśnie na diagnozę i leczenie, staraczką pełną parą jestem od stycznia, no i byłam wcześniej. A czemu masz mieć łyżeczkowanie? Tobie też dziękuję za propozycję mojej kandydatury... Jestem wzruszona i mile zaskoczona, że kolejna z was chce tak ważne stanowisko powierzyć "nowej". Nadal utrzymuję, że z pewnością jest wśród nas bardziej zasłużona, ale oczywiście w razie czego, jestem gotowa się podjąć tego wyzwania i wypełniać obowiązki prowadzącej jak najlepiej. Moriah super, bardzo się cieszę że jesteś gotowa podjąć się prowadzenia kolejnej odsłony! To co dziewczyny mamy już nową Prowadzącą!
Mam tylko techniczne pytanie: widzę, że wasz obecny wątek jest prowadzony od stycznia 2012 czyli ponad rok. Co w przypadku zaciążenia? Przekazuje się obowiązki czy działa się "na dwa fronty"
Okruszek ja nie mam mieć łyżeczkowania to Pipistrellus o tym wspominała.
Jestem staraczką w trakcie leczenia, diagnoza już padła PCO, u M bardzo słabe wyniki, ale już znacznie się poprawiły. Myślę,że od wiosny zmienię lekarza, na dr Ś, pisałam o tym na wątku clostilbegit,więc napewno czytałaś. Ja nie miałam badania drożności jajowodow,a może tu jednak jest pies pogrzebany, Mój dr nie widział potrzeby tego badania u mnie,ale z wpisóe na formum weidzę,że to niemal standardowe postępowanie w wielu klinikach niepłodności.... My w kwietniu lecimy do Paryża do brata Mojego M Może tam w mieście zakochanych coś się uda zmajstrować tylko jest mały problem bo będziemy pomieszkiwać u teścia a z teściem to .....chyba trzeba go będzie wyprawić do jakiegoś pubu albo na długi spacer Moriah ja również uważam,że Twoja kandydatura jest jak najbardziej odpowiednia, jesteś mnóstwomówiąca,jak to pisze Hogata:-) i jeteś staraczką jak my wszystkie:-)
Annad i oczywiście udanej, szalonej zabawy
perelka no to coś poknociłam
Moriah prowadziłabyś wątek dalej na dwa fronty
Moriah gratuluje nowej posady
Dziękuje dziewczyny, mam nadzieję że impreza będzie udana.
Uważam że Moriah super sobie poradzi
I my dzisiaj z mężem idziemy na imprezę karnawałową. Jakoś nie specjalnie mi się chce, no ale może dobrze mi to zrobi. Dawno nie wychodziłam. annad udanej zabawy, bo później 40 dni postu My w kwietniu lecimy do Paryża do brata Mojego M Może tam w mieście zakochanych coś się uda zmajstrować tylko jest mały problem bo będziemy pomieszkiwać u teścia a z teściem to .....chyba trzeba go będzie wyprawić do jakiegoś pubu albo na długi spacer Tam to na pewno wam się uda &&& Szykuje wam się cudowna wycieczka zazdroszczę takiego wyjazdu Moriah i tobie życzę udanego wypadu do kina No mnie kończy się okres, czekam teraz na dni płodne i do dzieła Życzę wam dziewczyny udanego ostatniego weekendu karnawałowego . To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|