Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39
Iza, super ,ze zdecydowałaś się działać, mam nadzieję ,ze nie będziesz długo czekać na efekty Co do powrotu, do zawodu, to masz rację szkoda tylu lat pracy, może powrót okaże się łatwiejszy niż sądziłaś. A z budową domu, to może eis rozwlecze w czasie, ale uda się go Wam wybudować.
nie zuza, zrezygnowalismy calkowicie, moze za kilka lat, jak ojciec wydzieli z duzej calosci moja czesc, bo narzie mam udzial we wlasnosci na 1/5 ale jako wspolwlasciciel on moze nam wszystko przyblokowac. Na szczescie rychlo w czas sie okazalo, ze jak zwykle, bedzie mi mieszal i moglismy sie wycofac. Zaczal sie wtracac juz do projektu, najpierw na nas najechal, ze to co nam architekt narysowal, jets beznadizejne, ale olalismy go, potem jak wyjechalismy na weekend, zadzwonil do niego i kazal mu pozmieniac (coc my za niego placimy). Facet zglupial, myslal, ze o uzgodnione i pozmienial, a jak ojcie zobaczyl, ze nie zgodzimy sie na jego poprawki, to powiedzial wprost, ze na budowe akiego domu to on sie nie zgodzi. Ze albo bedzie , ajk on chce, albo w ogole. Myslal moze, ze zmiekniemy, a my powiedzielismy: no to nie budujemy wcale. Nie chce budowac domu, w ktorym bede mieszkac cale zycie, nie spelniajac swoich wyobrazen i oczekkiwan tylko fantazje swojego glupiego egoistycznego ojca, ktory nie nabierze pokory juz nigdy, mysli, ze jak ma pieniadze, to kupi wszystkich. Ale udowodnie mu, ze sie myli. Wole wlasne ciasne mieszkanko niz ulegac manipulacji ojca. Nie bedzie mnie szantazoal i ponizal mego meza. Ale niech sie nie zdziwi, gdy na starosc nikt mu nie poda szklanki wody. I nie chodzi tu o kase, tylko o to jak mnie taktuje cale zycie... Trudno to opisac, ale bede szczesliwsza w ciasnym mieszkanku, al nie majac nic wspolnego z nim.
Musialam sie wygadac.
Iza, przykro mi ,ze tak masz ciężko nie dziwie się ,ze rezygnujecie. Rzeczywiście lepiej mieszkać w mniejszym mieszkaniu i być szczęśliwym, niż w domu pod presją ojca. To bardzo przykre, kiedy nie można liczyć na własnych rodziców
dzieki zuza! pokrzepilo mnie to, ze ktos to zrozumial. Bo wlasnie nie chodzi mi o pieniadze, tylko o to, ze mnie nie wspiera, że czuje sie sama, inni maja choc rodzicow. Mogą mieć wrednego szefa, glupia teciowa, ale zawsze ojciec z matka zrozumieja. A ja mam tylko mojego męża, któremu nie moge dać nic oprócz miłości, a moja sytuacja rodzinna powoduje, ze posrednio i on sie musi z tym uzerac i jest mi wstyd przed nim.
Iza, myślę ,ze mąż Cię doskonale rozumie i na pewno jest mu przykro ,ze cierpisz z powodu ojca, wiec nie powinnaś się przed nim wstydzić. Tym bardziej, ze nie masz wpływu na charakter ojca, a to on powinien wstydzić się swojego zachowania.
Antolka ja bym się tez zapisała do tej kliniki na tego kwietnia, a może w miedzy czasie wam się uda i zwolnisz miejsce innej starającej się.
iza 1982 szkoda że z domem niec nie wyszło, ale może w przyszłości? Co do rodziców to tak czasami jest, rodzice są rodzicami i trzeba ich szanować ale czasami rodzice za mocno przeginają w tą nieodpowiednią stronę. Teraz doczytałam do końca, i nie rozumie twojego ojca. Zamias się cieszyc że córka ma pieniądze żeby wybudowac własny kąt, i pomóc córce to on stwarza jeszcze problemy. No kurcze. zuzia1313 za nasze walentynkowe staranka
A nie dzis jajnik prawy pobolewa i promieniuje do krzyza i nogi, a koło 20:00 zauważyłam brązowe plamienie, nie wiem czy to tak trochę czy coś się rozkręca. Nigdy tak nie miałam. A przedemną owulka i staranka i nie chcę żeby mi to zakłóciło owu.
Hania może to owulacja?
Iza piszesz, że pieniążki są, to może kupcie najpierw własną działkę i nie będziecie zależni od Waszego ojca No i życzę powodzenia w lecznicy Wracając do taty to współczuję, ja na mojego narzekać nie mogę, bo jest super, też czasami na mnie się wkurza, ja na niego ale mamy kontakt dobry i na dodatek mój tatuś jest moim szefem hehe Ale za to mój mąż nie może liczyć na swojego, kawał gnoja z mojego teścia jest, kiedyś powiedział do mojego męża "a żebyś zdechł"
Antolka, trzymam kciuki za wyniki i za przyspieszenie tej wizyty w klinice. Moze faktycznie uda sie jakas inna albo wskoczyc na czyjes miejsce?
Iza, przykro mi, ze tak wyszlo, ale szukaj ozytywow - dzialacie jako para, zgodnie z wlasnymi preferencjami, nie dajecie sie urabiac, czy tez 'kupic'. I to jest plus milutka polecam snajpera do aukcji internetowych mi go poleciła koleżanka z wątku grudniowego, dzięki niemu wygrałam już kilka fajnych rzeczy bez pilnowania. Kamixx korzystam czasami ze snipa, ale mnie chodzi o to, że ja chciałam wystawić aukcję z ciuszkami niemowlęcymi i jak już powklejałam i opisałam te wszystkie ubranka, to mnie wywaliło z allegro i po aukcji Ale teraz będę mądrzejsza i najpierw w wordzie sobie utworzę stronkę. Kamixx korzystam czasami ze snipa, ale mnie chodzi o to, że ja chciałam wystawić aukcję z ciuszkami niemowlęcymi i jak już powklejałam i opisałam te wszystkie ubranka, to mnie wywaliło z allegro i po aukcji Ale teraz będę mądrzejsza i najpierw w wordzie sobie utworzę stronkę. Ja tez tak robię - najpierw w Wordzie a potem dopiero przeklejam. Przynajmniej w razie czego nic Ci nie zeżre iza przykro mi z powodu ojca. Doskonale Cie rozumiem, choć sama na szczęście w takiej sytuacji się nigdy nie znalazłam i sądzę, że sie znajdę (przynajmniej ze strony moich rodziców). Faktycznie lepiej mieć ciasny, ale przytulny kąt, w którym będziecie wić z M. szczęśliwe gniazdko, niż dom, który nie będzie Was cieszył. gravida pragne Cię powitać, jako oficjalną staraczkę Hania a może to jednak owu? antolka dziewczyny dobrze Ci radzą. Zapisz się na najszybszy możliwy termin i monituj telefonicznie - a nóż się coś zwolni, albo.... nie będziesz musiala skorzystać
Witam,
Asiu wspaniała i wzruszająca historia. Spokojnej i bezproblemowej ciąży koleżance zyczę. milutka Ty wiesz że za Ciebie to ja trzymam cały czas &&&&&&. I 15 nie mogę sie już doczekać. gravida dorzucam jeszcze moich "kupę" kciuków &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& antolka za wyniki Twojego m &&&&&. Ale napisz czy dalaś ostro popalic lekarzowi??? Co do kliniki to tak jak dziewczyny Ci piszą zapisz sie na kwiecień a w między czasie dzwoń i pytaj się czy jakis termin się nie zwolnił. iza no to i Wy zaczynacie ostro działać. To dobrze. Przykro mi że tak Wam się ułozyło z budową. Niestety nieraz ma się "ciężkich"rodziców. U mnie znowóż teściowie są nie do wytrzymania. Nie dałabym rady z nimi mieszkać. I masz rację lepiej mieszkać w ciasnym ale własnym, Niż z ojcem który mysli że pozjadał wszystkie rozumy. A mąż napewno Cie rozumie i widzi co się dzieje i jaki jest Twój ojciec. Powodzenia w odświeżaniu wiedzy. Haniu ja też ostatnie 2 cykle miałam z takimi plamieniami w środku cyklu. Może owulka nadchodzi.
Czyli małe plamienia mogą zwiastowac owu? Pierwszy raz się z tym spotykam bo nigdy tak nie miałam. Tempka na razie skacze, dzis jest trochę wyżej. Zobaczymy co przyniesie jutro. Od wczoraj na razie zero plamień.
Cześć
Ja tylko na chwilkę, bo moja mama ma dzisiaj urodzinki i zmykam do niej z życzonkami. Antolka- zgadzam się z dziewczynami co do kliniki, zapisz się na kwiecień i dzwoń może zwolni się coś wcześniej. Iza - współczuję sytuacji z ojcem. Hania - może to rzeczywiście owulka. Który to dzień cyklu? U mnie bez większych zmian - nadal straszne wzdęcia i trochę pobolewa podbrzusze. Cierpliwość moja pomału się kończy a tu jeszcze cały tydzień.
Dzień doberek!
dziękuję za gratulacje w imieniu koleżanki iza podejmujecie dobre decyzje. szczęśliwsi będziecie na swoim a mniejszym lokum, niż na większym, ale w takim, w którym nie czułabyś, że to Wasz jedyny wspólnie zaplanowany i wymarzony. A w zawodzie dasz sobie radę. Z takimi ambicjami na pewno Powodzenia! Haniu mi to wygląda faktycznie na owulkę... takie plamienia niektóre kobiety mają w każdym cyklu. Mi się tak zdarzyło chyba raz, no może dwa. W okolicy kiedy spodziewałam się owu wraz z płodnym śluzem "wylatywało" brązowe coś... (heh, ale opis...) antolka tak, jak inne staraczki radzę zarezerwować ten kwietniowy termin i dzwonić czy coś się zwolniło. Sama wiem, że ludzie zwykle dzwonią odwoływac terminy w klinikach, jak im coś wypadnie. W 2008 roku zapisałam się we wrześniu do kliniki na listopad, a pod koniec października okazało się, że jestem w ciąży, więc czym prędzej odwoływałam wizytę, która miała być za tydzień. Mam nadzieję, że komuś ten mój termin się przydał. A z resztą pamiętacie jak było z iwonką? przecież dzwoniła do dwóch klinik. W jednej był jakiś troche dłuższy termin, a w drugiej chyba nawet tygodnia nie musiała czekać, bo akurat się zwolniło miejsce. No i to był ten szczęśliwy cykl Tak więc dzwoń kochana, męcz te panie w rejestracji, a może trafisz oj, miałam jeszcze tylu z Was poodpisywać, ale nie moge teraz przeglądać wątku (praca... ;() wybaczcie miłego dnia!
Dzień dobry
Hania-17 Ja swój ostatni cykl miałam z plamieniem i to chyba zwiastowało owulkę bo jak widać mi się udało więc i za Ciebie bardzo mocno ściskam &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& Acha, ja te plamienia to miałam 3-5dni przed owulką bo tak mi później test owu pokazał. Iza brawo, dobrze zrobiłaś i naprawdę Cię rozumiem, dobrze że macie siebie i razem się wspieracie bo jak widać tata nie umie "odciąć pępowiny" agnieszka 1108 &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& Miłego dnia
Oj dziewczyny - właśnie zauważyłam delikatne plamienia, takie jasno brązowe. Zaczyna się jak co miesiąc - no może trchochę wcześniej niż zwylke ale zaczynam pomału tracić nadzieję.
Dziewczyny to mój 11 dc a owulka powinna być 16.02 to jest 17dc więc to prawie tydzień do owulki.
agnieszka1108 nic nie jest przesądzone. Jak z Darią byłam w ciaży to też plamiłam. Myślałam że to po prostu taka @ bo @ mi się spóźniały i 3 miesiące więc sama nie wiedziałam i wpisałam sobie że to @. Po ok 2 tygodniach zaczęłam czuć mdłości i tylko z czystej ciekawości zrobiłam test, i zobaczyłam dwie tłuste krechy. Byłam w szoku i mile zaskoczona.
Agnieszka nie myśl odrazu o najgorszym. Może to tylko plamienia.
Dziewczyny w jakim czasie po podaniu pregnylu mogę najwcześniej zrobić test
Agnieszka 12-14 dni po podaniu pregnylu zrobić można test. Najlepiej 14 dni po.A Ty nie dostałas duphastonu żeby brac 10 dni? Ja po zastrzyku miałam duphaston brać 10 dni i później zrobic sobie test. Jak wyszedłby pozytywny to miałam brac dalej duphaston. Ale może ja tak miałam bo byłam juz po jednym poronieniu.
Olu - również biorę duphaston, 2 x dziennie przez dziesięć dni. Po prostu jestem strasznie niecierpliwa a na ulotce od pregnylu nic nie piszą o tym jak długo i jakie stężenie utrzymuje się w organiźmie. Czytałam na forum że niektóre dziewczyny robiły testy już po sześciu dniach od owulacji czyli jakieś osiem od podania pregnylu i test był negatywny.
Agnieszka ja zrobiłam 11 dni po podaniu. Test był negatywny. Odczekaj chociaz te 10 dni. Wiem że trzeba miec nie lada cierpliwośc żeby tyle wytrzymać ale spróbuj.
Witam się środowo
Ale mnie ta moja teściowa wkurza..... Wrrrrr. Wczoraj odebrałam ją ze szpitala i już mnie od razu wpienia. Teraz też - widzi że poszłam odśnieżać przed domem (M. dopiero dzisiaj wieczorem wróci - nie ma go og niedzieli) to zamiast iśc do górty zająć się trochę Nadią - ta teraz musi wyjść do apteki Normalnie kipi ze mnie Sorki, ale musiałam sie wyżalić
klekotka no tak... czasami zachowanie innych ludzi nas po prostu obezwładnia. Ja mam w rodzinie jedną taka osobę, która we wszystkim mnie drażni, słowem, gestem, miną, zachowaniem, poglądami... nie rozumiem jej i już
Olu no jeszcze 5 dni do testowania
Klekotka no widzisz tak to już z teściowymi jest A swoją drogą mam pytanie, piszesz że też wystawiasz aukcje, masz może link do stronki gdzie mogę pobrać tło? bo dawno nie wystawiałam i poznikały moje aukcje i nie mam skąd skopiować
och dziekuje Wam bardzo za wspacie i poparcie
w glebi serca czuje, ze dobrze robie nie wchodząc z ojcem w zadne spolki. I tego bede sie trzymac dzis juz mam nastroj troche lepszy, po 16 ide do lecznicy, musze odgrzebac swoj fartuch klekotka skad ja znam ta ludzka bezmylnosc trzymam kciuki za wszystke, do których zbliża się testowanko &&&&&&&&&&&&& niech Wam czas szybko biegnie
Haniu, może jak bierzesz clo, to będziesz miała wcześniej owu, u mnie przynajmniej tak było.
Agnieszka, ja jak byłam w ciąży to plamiłam co kilka dni, a zaszłam w dzień przed @, potem miałam krwawienia, ale słabe i myślałam ze to @, a jak zaczęłam plamić to byłam przekonana, ze mój organizm się nie oczyścił i tak powoli się oczyszcza. Nawet test zrobiłam tak bezmyślnie, bo akurat szłam do lekarza z wynikami hormonów, a tu dwie kreski i jeszcze tego dnia widziałam pęcherzyk płodowy. Więc, może te Twoje plamienia dobrze wróżą Ale z testem zaczekaj, bo nie może jeszcze nie doszło do zagnieżdżenia. Klekotka, mnie też moja teściowa potrafi niezle wkurzyć, najbardziej tym ,ze wydaje sie jej z,e wszystko się jej należy i próbuje wszystkich ustawiać. Haniu, może jak bierzesz clo, to będziesz miała wcześniej owu, u mnie przynajmniej tak było. U mnie też, tak zawsze miałam owu około 16/17 a po clo owulka była już 12 dnia. Muszę się wyżalić Pokłóciłam się dzisiaj z moim mężem przez telefon, czasami mam takie dni, że mam wszystkiego dosyć. Ale ja naprawdę jestem zmęczona, wychowuję mu 15 letniego brata, muszę z jego obecnością się użerać, jest strasznie u*****liwy, prawie w ogóle nie mam prywatności. Mam czasami ochotę na jakąś czekoladę czy coś słodkiego to okazuje się że nie ma nic, i w żywe oczy kłamie że to nie on zjadł Teraz słyszę wrócił już ze szkoły i już drżę, wkopał mnie ten mąż na całego. Dobrze, że mało co na górę wchodzi ten brat, bo pokój ma na dole. A do tego wszystkiego zamieszkał jeszcze z nami jego 20 letni brat. I jak ja mam się nie stresować, dzisiaj podczas kłótni to brzusio mnie mocniej aż bolał. O tyle dobrze, że szybko się godzimy i od raz humor lepszy. Musiałam się wyżalić, od razu lepiej. A swoją drogą mam pytanie, piszesz że też wystawiasz aukcje, masz może link do stronki gdzie mogę pobrać tło? bo dawno nie wystawiałam i poznikały moje aukcje i nie mam skąd skopiować Niestety nie mam. Az tak się nie bawię, choć chętnie poduczyłabym się z obróbki zdjęć. Podobno GIMP jest fajnym programem, ale ja chyba nie mam zdolności "techniczno-informatycznych" Widzę, że nie tylko ja mam z teściową pod górkę. Normalnie nie dość że ta kobieta jest niereformowalna, to jeszcze się uwstecznia i robi złośliwa na każdym kroku. Oczywiście z niczym i w niczym jej dogodzić tez nie można
milutka niestety przez okres młodzieńczego buntu swojego szwagra będziesz musiała przejść. Cóż moge Ci poradzić? Sama nie wiem, bo gdy ja mam gorszy dzień to byle pier...doła doprowadza mnie do szału. Sądzę jednak, że rozmowa z M. wskazana tym bardziej, że to jego brat i on chyba ma na niego większy wpływ niż Ty.
Mój mężulo ma już dosyć mojego narzekania na brata.
Wiesz tutaj może chodzi o coś innego, bo ten brat słucha się nas, robi co mu się każe, tylko właśnie mi przeszkadza jego obecność, że nie mogę spokojnie coś zrobić jak jestem na dole, tylko on już się zjawia i szpieguje Iwonko widzę że jesteś to mam pytanie, jak było u Ciebie z temperaturą? antolka tak, jak inne staraczki radzę zarezerwować ten kwietniowy termin i dzwonić czy coś się zwolniło. Sama wiem, że ludzie zwykle dzwonią odwoływac terminy w klinikach, jak im coś wypadnie. W 2008 roku zapisałam się we wrześniu do kliniki na listopad, a pod koniec października okazało się, że jestem w ciąży, więc czym prędzej odwoływałam wizytę, która miała być za tydzień. Mam nadzieję, że komuś ten mój termin się przydał. A z resztą pamiętacie jak było z iwonką? przecież dzwoniła do dwóch klinik. W jednej był jakiś troche dłuższy termin, a w drugiej chyba nawet tygodnia nie musiała czekać, bo akurat się zwolniło miejsce. No i to był ten szczęśliwy cykl Tak więc dzwoń kochana, męcz te panie w rejestracji, a może trafisz Tak było dokładnie jak pisze asiaaa zadzwoniłam do dwóch klinik w pierwszej miejsce było za ok. miesiąc a w drugiej okazało się że jakaś para odwołała wizyte i miejsce się zwolniło nie czekaliśmy nawet tygodnia to wszystko było zrządzenie losu bo i termin i klinika i lekarz okazał sie szczęśliwy po 20 dniach od Iszej wizyty dowiedziałam sie że jestem w ciąży Tobie również tego zyczę Iwonko widzę że jesteś to mam pytanie, jak było u Ciebie z temperaturą? Kurcze no właśnie nie do końca pamietam bo chyba jej juz wtedy za bardzo nie mierzyłam a poza tym miałam elektroniczny termometr który nie zawsze dawał prawidłowy odzczyt. z tego co pamietam to sprawdziłam temeperature wyrywkowo dwukrotnie i była zdaje się ok.37,1.
milutka współczuję trudnej sytuacji, podejrzewam że nie łatwo z trzema facetami!! mąż i bracia...
DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM ZA WSPARCIE I POCIESZENIE!! dzisiaj zadzwoniłam drugi raz-bo zależało mi na tej klinice-o okazało się ze zwolnił sie termin na 17 marca!!! jestem szczęśliwa!! pokładam w tym wielkie nadzieje!! iwonadancer dzięki!! nawet nie wiesz ile bym dała by mieć takie szczęście!!
antolka no widzisz, grzeczna dziewczynka z Ciebie że się posłuchałaś
ale super no to mocno zaciśnięte &&& za wizytę - oby było tak jak u Iwonki milutka nie denerwuj się teraz , nie jest ci wskazane choć wiem że bardzo trudno się czasami opanować. Nie zazdroszczę sytuacji ale wierzę że mąż przemyśli i poprze Ciebie. Dzisiaj przyszedł mój tato bo mama powiedziała mu o dzidziusiu i mnie wycałował i wyściskał aż się wzruszyłam, on jest taki kochany...
antolka, no widzisz może jak zadzwonisz w przyszłym tygodniu ,to się jeszcze okaże ,ze zwolnił się wcześniejszy termin
milutka, a może jesteś przewrażliwiona już na punkcie brata, choć piętnastoletnie chłopaki są zwyczaj trudne do okiełznania, ale jeżeli jeżeli musicie mieszkać z bratem męża, to może spróbuj dać mu szansę, żeby znaleźć wspólny język. W tedy będzie Wam łatwiej. On (tak wnioskuje) też chyba nie jest w dobrej sytuacji i może mu tez jest ciężko.
Antolka- zobacz jakie szczęście masz Udało się trzymam za Ciebie &&&&&&&&&&
Iza - współczuję sytuacji z ojcem. Jeśli chodzi o badanie męża to nie jest wesoło trzeba iść do specjalisty Ja dzisiaj brałam ostatnią tabletkę duphaston i czekam na @ po niej idę do gin. zobaczymy co powie. szukam dobryk testów owulacyjnych może coś mi polecicie dziewczyny???Była bym zobowiązana Pozdrawiam Miłej nocy
Antolka - widzisz to jakiś znak będzie dobrze musi
iza ja tez na początku nie mogłam złapać kontaktu z tatą wszystko było źle ... ale teraz już się dogadujemy... co do budowy to niesamowite uczucie patrzeć jak wspólne gniazdo rośnie:) milutka - cierpliwości słoneczko - dużo siły ja już nie mogę się doczekać wizyty u lekarza, trochę się boję bo nie mam żadnych objawów typu mdłości i nie wiem co jest grane
Gabi Nie każda kobieta musi mieć mdłości i wymiotować... Bedzie dobrze ja to wiem
Ja też się stresuje wizytą ale to już chyba normalne, później mam nadzieje że się przyzwyczaje oczywiście jak wszystko będzie ok... A ja już chyba nie wytrzymam tak baaardzo boli mnie gardło aż wyć mi się chce...
Cześć Dziewczyny!
Antolka Super że udało się załapać na wcześniejszy termin. No to zaciskam kciuki za wizytę &&&& Słoneczko nie smuć się Jestem pewna że jak udacie się do specjalisty to przedstawi wam jakiś konkretny plan działania i że doczekacie się Swojego Maleństwa Gabiszczu spokojnie doczekasz się mdłości i innych objawów, jeszcze będziesz miała dosyć Iza przykro że masz tak pod górkę ze swoim ojcem, ale z tego co piszesz wynika, że z mężem możecie na siebie na wzajem liczyć i się wzajemnie wspieracie a to dużo ważniejsze. Życzę Ci dużo siły no i powodzenia w lecznicy! Na pewno sobie poradzisz. milutka, klekotka tak to już jest z rodzinką... Dużo cierpliwości życzę. Hania, Agnieszka, Milutka, Gosia i wszystkie oczekujące na testowanie mocno zaciskam kciuki &&&&&& A ja mam mały problem bo muszę znaleźć jakiegoś sensownego lekarza do prowadzenia ciąży. Wszyscy dobrzy lekarze w Rzeszowie przyjmują tylko prywatnie a na to mnie nie stać A w przychodniach do takich lepszych lekarzy są albo kilkumiesięczne kolejki albo w ogóle nie ma zapisów... Buniaa weź sobie na to gardło Tantum Verde albo Homeovox to na pewno można w ciąży. Dużo zdrówka!
Antolku super że zwolniło się miejsce, teraz juz pójdzie z górki
A ja dziś zamówiłam sobie testy owulacyjne i w przyszłym miesiącu będę ich testować. kurcze tylko zrobiłam to bez wiedzy mojego małża, i jest mi z tym bardzo źle. Nie nawidzę miec przed nim jakiekolwiek tajemnice i go okłamować ale on jest trochę dziwnym człowiekiem. Twierdzi że jak się nam udało za pierwszym razem to i musi sie udać i za drugim tylko trzeba na to czasu i cierpliwości. Dla niego testy itp to wyżucanie pieniędzy w błoto, więc zawołałam siostrę i ta zamówiła mi na allegro je. Oby tylko się nie dowiedział bo będzie obraza. szukam dobryk testów owulacyjnych może coś mi polecicie dziewczyny???Była bym zobowiązana Ja dzis akurat zamówiłam te https://www.allegro.pl/item907341388_testy_...ych_gratis.html
Hania-17 mój małż też nie wiedział o testach owu i on też tak podchodził do tej sprawy ja Twój...
Zarejestrowałam się do lekarza bo całą noc gardło bolało, tantum nie pomaga i czuje że chyba mam ropę
Bunia, zdrowiej.
Hania, trzymam kciuki, zeby testy pomogly No i tradycyjnie trzymam kciuki za wszystkie blisko owu i testowania. My wyjezdzamy na male wakacje, wiec odezwe sie dopiero za jakis czas
Witam dziewczynki.
Gravida udanych wakacji i wracaj do nas szybko...
Witam dziewczynki
Zasiadam dzisiaj skruszona do komputera, bo muszę się Wam do czegoś przyznać. Nie wytrzymałam i zrobiłam test. Wiem wiem po tylu miesiącach starań powinnam już znać zasady. A wynik jest następujący - pojawiła się druga kreska. Jest dużo jaśniejsza od tej testowej ale jest i to nie jest cień kreski. Teraz tylko pytanie - czy oby to nie jest zasługa pregnylu. Dzisiaj jest dziesiąta doba od podania. Teraz strasznie żałuję że zrobiłam ten test bo kiedy ta kreska zniknie będę strasznie rozczarowana. Tylko nie wyzywajcie mnie za bardzo.
Agnieszka zrób zdjątko i pokaz jak teścik wygląda. A teraz odczekaj dwa góra trzy dni i zrób następny. I nie nastawiaj się na nic ani na to że zobaczysz dwie kreski a ni na to że znowu będzie jedna. A ja tu po cichutku trzymam kciukaski. &&& Ja po 10 dniach po pregnylu ujrzałam jedną kreskę na teście.
Pomocy - bo niu umiem wstawić zdjęcia
Hania-17 mój małż też nie wiedział o testach owu i on też tak podchodził do tej sprawy ja Twój... Fajnie że jest ktoś kto mnie rozumie, on by chyba w życiu nasienia nie oddał, nawet go o to nie pytałam ale pewnie wiem co by odpowiedział. Mam nadzieje że sprawa z testami się nie wyda. Buniaaa życzę zdrówka. Ja jak byłam z Darią w ciąży to tez na początku chorowałam. W gardle żyleta, kaszel nieopisany że aż brzuch bolał i wysoka temperatura, co podobnoć w ciąży nie jest dobre tym bardziej tak wcześnie. To był chyba mój 7 tydzień z tego co pamietam. Homeopatyczne leki nie pomagały, antybiotyku nie chcieli za bardzo podać, więc się męczyłam 2 tygodnie ale preszło. A wcześniej jak jeszcze nie wiedziałam że jestem w ciąży miałam zapalenie pęcherza, ból nieopisany i krew w moczu. Dostałam antybiotyk nie wiedząc że jestem w ciąży. Kurcze ale sie potem bałam ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło i jest ok. To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|