To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Staramy się o dzidziusia :) Odsłona XXII

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39
buniaaa
milutka przytul.gif przytul.gif przytul.gif

Przesyłam fluidki od tajniaczka oby ten cykl był Twoim ostatnim
rollbaby.gif rollbaby.gif rollbaby.gif rollbaby.gif rollbaby.gif
milutka
Butek a który to Twój dzień cyklu?

Dzięki dziewczyny za pocieszenie, bardzo to wiele dla mnie znaczy .

Asiu we wtorek mam wizytę w Poznaniu u Profesora i zobaczymy co powie, albo będzie u niego jeszcze jedna(ostatnia) IUI, albo będziemy uderzać od razu w IVF.
milutka
dubelek
słoneczko82
asiaaa,Ola,buniaa łapie fluidy i niech niebawem zwiastują mi upragnioną fasolkę
słoneczko82

Witajcie!!!
milutka pytałaś Butek który to dzień cyklu według moich obliczeń to ma dzisiaj 41 dzień

Może przez te upały nic nam nie wychodzi zobaczcie jak w tym miesiącu dziwne @ były krótkie albo skąpe...Dziwna sprawa 37.gif
Pozdrawiam
Tusia8
Dzień dobry

Jak dziewczyny Wasze samopoczucie?
Milutka, dla Ciebie przytul.gif
Mikunia, czekam niecierpliwie na wieści o wyniku bety!!

U mnie staraniowo na ten cykl norma wyrobiona 08.gif A teraz pozostaje czekać na efekty icon_wink.gif Jutro wyjeżdżam, więc na żadne działania okazji już nie będzie w tym cyklu. Mąż przyjedzie akurat na moment testowania (o ile będzie w ogóle potrzebne)

Ale jakoś mi ogólnie fajnie, mam dobrą koleżankę, która również stara się o 2 dziecko, również pierwszy cykl. A jej synek jest rówieśnikiem Emilki. Tak więc zawsze sobie pogadamy na różne tematy i męża nie "zanudzam" icon_wink.gif

Ściskam Was ciepło.
Justyś3107
Siema Baby 04.gif
Butek szkoda, juz myślałam że nas opuścisz jako ciężaróweczka
Mikunia dzwoniłas po wynik z bety


A ja jestem tak zestresowana ta rozmową kwali. w sprawie pracy że z tronu nie schodzę 03.gif
POZDRAWIAM
milutka
Butek beta wskazuje, że chyba coś tam się działo, ale nie wyszło.
agnieszka 1108
Witam

Butek - przytul.gif
Justyna Szymlek - trzymam kciuki za rozmowę, oby była owocna
asiaa - brzusio rewelacyjny, dzięki za fluidki
Mikunia - czekamy za wynikami bety&&&&

Znowu straszne upały. Spać nie można. Ale mój mąż stara się żebyśmy dobrze spożytkowali te nie przespane noce 06.gif Także staranek ciąg dalszy.
gravida
milutka, przykro mi i trzymam kciuki za wizyte u profesora
Mikunia
Same smutne wieści u nas, ściskam wszystkich mocno, niestety moja beta jest za mała:14 tyś 505. Babka powiedziała, że to 8 tydzień, nie rozumiem, może dlatego, że wkońcu zrobiłam w innym laboratorium, co mam robić dalej??
Jestem załamana..
nulek27
Hej dziewczynki ,dawno nie pisałam ale podczytywałam Was.
Nie pisałam bo coś mi sił brakowało i weny .
Dziś za to doła łapie , ze wszystkim znanego powodu @ nadchodzi boli mnie brzuch i zaczynam plamić .
JUŻ MI SIŁ BRAKUJE rycze.gif
Fiefiora
Mikunia - nie robi się 2 bet do porównania w 2 różnych laboratoriach bo wychodzą głupoty! Idz na bete albo do tego 1 albo 2 miejsca i porównaj wyniki z tych samych laboratorów! Idz dziś nawet i zrób na cito! I przestań się denerwować bo to w ciąży nie wskazane.
Fiefiora
Milutka - przykro mi, tak bardzo chciałam żeby to był ten cykl.


Ja niestety na jakiś czas musze sobie dać spokój ze staraniami, bo zdrowie mi na to nie pozwala, ale wróce tu i ma Was tu nie być tylko macie czekać na ciążowym wątku!
użytkownik usunięty
[post usunięty]
nulek27
Nasza desperacja sięga szczytu a przynajmniej tak jest u mnie , zrobiłabym wszystko aby mieć dziecko , zjadłabym wszystkie leki które mogły by pomóc ale niestety natura nie jest łatwym przeciwnikiem i ciągle ona wygrywa a przynajmniej takie mam wrażenie ! A może trzeba się z tym pogodzić ?
butek
no dziewczyny moja beta faktycznie jest dziwna ,, niby wysoka ale też na 5 za niska , bo z tego co ja się orientuję to po wyżej 5 jest 100% ciąża . a to jest mój dziś 40 dzień cyklu . nadmieniam że w 35 dniu miałam takie plamienie jakby się @@@ kończyła niż zaczynała , więc to dziwne , wczoraj brzuch bolał mnie jak cholera a dziś spokój więc do pana gina wieczorkiem idę , bo zaczynam wariować .
MIKUNIA - na spacerek idź i ciesz się ciążą . trzymam kciukasy &&&&&
nulek27
Normalnie sama ze sobą nie mogę wytrzymać , najchętniej uciekłabym z pracy w jakiś ciemny kąt i ryczałabym z rozpaczy . Dzieje się ze mną coś złego , nic mnie nie cieszy ostatnio a przecież jest tyle powodów , mam kochającego dobrego męża ,pracę którą lubię ,mieszkanie , .... ale czuję się tak strasznie nieszczęśliwa i zmęczona .Ja już nie wiem co będzie dalej , co mam robić .
Tusia8
Mikuniu, pozostaje podpisać się pod Rosą.
użytkownik usunięty
[post usunięty]
Mikunia
CYTAT(użytkownik usunięty @ Thu, 22 Jul 2010 - 12:36) *
cytowany post usunięto


Poroniłam w 12 tygodniu, to nie było puste jajo...






Mikunia
Dziękuję Wam za rady i wsparcie, staram się uspokoić, na spacer nie mam siły w ten upał, wolę poleżeć.
Jutro zrobię betę w tym samym laboratorium co wczoraj i dam znać, proszę trzymajcie dalej kciuki.

Nulek 27 nie daj się smutkowi, ciężko mi Cię pocieszyć, bo sama nie jestem w najlepszym nastroju, ale trzymaj się, będzie lepiej, trzeba wierzyć.

Pzdr.
nulek27
Rosa Sama nie wiem co robić , chodzę do zwykłej gin a nie do kliniki ale badania były robione , Hsg , nasienie ( to badanie chcemy powtórzyć w klinice w Poznaniu )hormony , monitoring cyklu , luteina , clo i prawie 3 lata starań , czyżby niepłodność o nieznanej przyczynie ? Cały czas się zastanawiam czy nie zacząć się leczyć w Poznaniu , powstrzymuje mnie tylko odległość bo za każdą wizytą trzeba by było wolne w pracy a to takie proste nie jest a jak by trzeba było jechać z M to już zupełnie ciężko dostać wolne w tym samym terminie .Nie wiem już sama a może wybrać się do androloga bo niby przyjmuje na miejscu jakiś z Poznania ? 13.gif
nulek27
Dzięki Mikunia , trzymaj się ,tym razem już musi się wszystko dobrze zakończyć przytul.gif
nulek27
Szczerze może to okrutne i obrzydliwe ale ciągle prześladuje mnie myśl , że chciałabym być choć na chwilę w ciąży to by była dla mnie nadzieja że jak raz się udało to w końcu musi się zdarzyć tan cud .Proszę nie gniewajcie się na mnie i przepraszam z całego serca bo pewnie głupoty piszę i nawet nie wiem jaka to tragedia zajść i stracić ale taką głupotę mam w głowie .
kasiaaaaa
Miałam się tu nie zjawiać, ale może rozładuję trochę ten smutek, przygnębienie i czarne myśli na staraczkach. icon_smile.gif

Mikunia, milutka, kasiaaa, zuza, słoneczko, matylda od dawna Wam kibicuję, podczytując regularnie ten wątek.
Pozostałe starające się dziewczyny - Wam również życzę... Życzę z całego serca.

Nie będę Wam pisać, że Wiem co czujecie, bo nie wiem (zwracam się do tych z Was, które starają się już bardzo długo). Ale uśmiechnijcie się czasem i unieście czoła. Dacie radę. Ja będę w dalszym ciągu, nieustająco o Was wszystkich myśleć i Wam kibicować. No i sobie. icon_wink.gif

truska
hej dawno mnie tutaj nie bylo
wczoraj chyba mialam dni plodne
bo sprawdzalam sobie sluz
spotkanko z męzulkiem bylo 04.gif
Za dwa tygodnie testuję
i jak zwykle mam stracha
Ciekawe czy w tym cyklu się uda 37.gif
Trzymajcie kciuki 06.gif 06.gif

a ja trzymam kciuki za was wszytskie przytul.gif

Glowa do góry
użytkownik usunięty
[post usunięty]
milutka
CYTAT(kasiaaaaa @ Thu, 22 Jul 2010 - 16:05) *
Miałam się tu nie zjawiać, ale może rozładuję trochę ten smutek, przygnębienie i czarne myśli na staraczkach. icon_smile.gif

Mikunia, milutka, kasiaaa, zuza, słoneczko, matylda od dawna Wam kibicuję, podczytując regularnie ten wątek.
Pozostałe starające się dziewczyny - Wam również życzę... Życzę z całego serca.

Nie będę Wam pisać, że Wiem co czujecie, bo nie wiem (zwracam się do tych z Was, które starają się już bardzo długo). Ale uśmiechnijcie się czasem i unieście czoła. Dacie radę. Ja będę w dalszym ciągu, nieustająco o Was wszystkich myśleć i Wam kibicować. No i sobie. icon_wink.gif


Kasiu dziękuję bardzo za wsparcie icon_smile.gif


Człowiek czasami ma dość, ale nie można się poddać, bo jak już się podda, to już nie podniesie, dlatego staram się do tego nie doprowadzać, często pomaga płacz na smutek.
MoniZ
milutka 41.gif 41.gif 41.gif oj myslalam ze chociaz w ten ciezki dzien ty oznajmisz cos optymistycznego ... bardzo mocno sciskam przytul.gif i dalej kibicuje...
P.S. Jestes WIELKA icon20.gif icon20.gif
Justyś3107
Mikunia myśl pozytywnie i się zrelaksuj
nulek27 przytul.gif

Z rozmowy kwalifikacyjnej niczego sie nie dowiedziałam konkretnego, w przyszły czwartek odp 21.gif
Odebrałam dziś wyniki z histopatologi i wypis ze szpitala na wypisie jest PORONIENIE CHYBIONE, a na wynikach PORONIENIE W TOKU icon_confused.gif

Poronienie w toku, nieodwracalne (abortus in tractu, ang. inevitable abortion) – oddzielenie się jaja płodowego na większym odcinku, któremu towarzyszy skracanie się szyjki i rozwarcie jej ujścia wewnętrznego. Poronienie w toku rozpoznawane jest w każdym przypadku pęknięcia błon płodowych przed 22. tygodniem ciąży. Objawia się obfitym krwawieniem i bólem o różnym nasileniu. Postępowaniem z wyboru jest wyłyżeczkowanie jamy macicy

Poronienie zatrzymane, chybione (abortus internus, ang. missed abortion) – obumarcie jaja płodowego, po którym nie nastąpiło wydalenie obumarłego płodu w okresie 8 tygodni. Jedynym objawem jest brak powiększania się macicy przez kilka tygodni. Postępowaniem z wyboru jest farmakologiczne indukowanie czynności skurczowej i łyżeczkowanie jamy macicy.

a ni jedno a ni drugie do końca mi się nie zgadza, to znaczy po części tak pół na pół, prędzej była bym za poronieniem w toku. Ja poroniłam w 7 tc i miałam skurcze macicy po czym doszło do samo poronienia z początku Dr. nie miał mi robić skrobanki bo wyglądało na to ze wszystko jest ok ale miałam krwawienie i na moją prośbę zrobił mi zabieg, bałam się ze coś jeszcze zostalo. Z jednej strony zarodek się nie rozwijał bo stanął na 4 tc czyli poronienie chybione, a z drugiej strony krwawiłam i miałam bóle czyli w toku, ale sama wydaliłam zarodek i tkanki bez pomocy farmakologicznej sama nie wiem? A i jeszcze ta łacina ale to wyjaśnie jutro z Dr. bo mam kontrolę
słoneczko82
kasiaaaaa dzięki za wsparcie.Kochana jesteś może nam się uda w kolejnej odsłonie ....Czas pokażę...
truska zwana michałową to trzymamy &&&& za testowanko
nulek27wiem jak się czujesz sama ma takie trudne dni i to nawet były w tym miesiącu nadal one są ...
Tak jak pisałam wcześniej trzeba przyjmować tą lekcję z pokorą może mamy się nauczyć cierpliwości mi tego na pewno brakuję...Trzymam za Ciebie &&&&&& zobaczysz jeszcze wszystko się ułoży tylko musimy poczekać na swoją kolejkę przytul.gif
Justyna Szymlek ja miałam poronienie samoistne 41.gif nie powinno się tak dziać przytul.gif przytul.gif przytul.gif
Mikunia muszę przyznać rację Rosie zrób kolejne badanie w laboratorium w którym już robiłaś i się uspokój bo to na pewno Ci nie pomaga.Wiem że łatwo mówić a gorzej wykonać ale chociaż się postaraj.Trzymam &&&&&&&&
Butek i jak tam beta???
A u mnie dziewczyny wczoraj kuło w lewym jajniku sama nie wiem co mam myśleć tłumaczę sobie że to wina duphaston i luteiny no i biegunka która trwa już trzy dni...Pozdrawiam
nulek27
Rosa Badanie nasienie męża widziało kilku gin bo w tedy byłam na etapie poszukiwań odpowiedniego i żaden nie stwierdził ,że to jest przeszkoda ale jak czytałam w internecie i porównałam to mogłoby być trochę więcej plemników , ja już sama nie wiem .W poniedziałek idę do gin , będę chciała pojechać do Poznania zrobić jeszcze raz badania nasienia bo te pierwsze były robione w Kaliszu w zwykłym laboratorium . Poważnie zastanawiam się nad inseminacją . W tym miesiącu w dni płodne będziemy z mężem na urlopie w Ustce więc jeszcze raz zaufam naturze .
słoneczko82
nulek27 trzymamy &&&&&&&&&&&&
słoneczko82
Deszczowa jak tam testowanko u Ciebie??? Cały czas trzymam &&&&&
użytkownik usunięty
[post usunięty]
słoneczko82
nulek27 jeśli chodzi o prof.Pawelczyka bierze za pierwszą wizytę 400zł nie wiem jak jest z badaniem nasienia jaki jest to koszt...
Invimedzie podstawowe badanie nasienia kosztuje 100zł wynik w ciągu 3godz. z morfologią 150zł wynik następnego dnia
użytkownik usunięty
[post usunięty]
nulek27
Wieczorkiem napisze o wynikach jak będę w domu , gin coś mówiła ,że na ul Polnej w Poznaniu poleca ! A jak myślicie zrobić badania nasienia czy od razu umawiać się na wizytę czy zaczekać na wyniki?Gin mówiła , że wyśle mnie do Poznania jak uzna że to potrzebne a nie chodzi jej o kasę bo za wizyty nic nie bierze , wzięła za pierwszą a teraz nic nie bierze a przecież wiecie jak często się chodzi przy monitoringu .
nulek27
400 zł o ja pier...... ą co jest wliczone w ten koszt , łaskawe spojrzenie w oczy czy coś jeszcze ? 29.gif
butek
cześć kobitki gorąco u mnie jak cholera, pan gin jak zwylke powiedział """ proszę cierpliwie czekać , przecież wszystko jest w porządku """' zawsze to mnie szlag trafiał po jego słowach , a tym razem mój mężulek nie wytrzymał ..
więc staranka znów rozpoczęta ,,
słoneczko82
nulek27 mój M miał robione badanie na polnej koszt z morfologią to 80zł jestem na bieżąco...
Jeśli chodzi o Prof.pewnie troszkę bierze za tytuł i za status jak usłyszałam w słuchawce jaki to koszt zrezygnowałam jak na razie to nas nie stać(mąż powiedział chyba zwariowałaś) 37.gif każda następna koszt tylko 300zł .... ten lekarz to chyba dla bogaczy... ja bym zaryzykowała jak bym nie miała hipoteki a mieszkanko trzeba wykończyć wieć może za jakieś 24lata do niego trafię....
słoneczko82
butek może trzeba zmienić lekarza??? mi mój dr. wszystko ładnie tłumaczy wyjaśnia tak jak i mnie tak samo mężowi. My jesteśmy bardzo zadowoleni z naszego doktorka brawo_bis.gif
Madziara.
nulek27czasami zmiana klimatu służy poczęciu dziecka tak więc zaciskam &&& żebyście z urlopu wrócili z fasolką

słoneczko82 &&& za 02.08 oby wkońcu dwie kreseczki były

butek &&& za owocne staranka

A ja czekam na @ dzisiaj powinna przyleźć ale ani widu ani słuchu icon_sad.gif w innych okolicznościach pewnie bym się tym cieszyła ale wiem, że nie jestem w ciąży więc mogłaby już przyleźć.
W ogóle od kilku dni nie możemy się przytulac bo mam jaką paskudną infekcję pierwszy raz zresztą co takiego u mnie wystąpiło, pełno białego jakby twarogowego czego mam w sobie każda próba zbliżenia zaczynała się mocnym pieczeniem u obojga i własnie bardzo dużo tej wydzieliny icon_redface.gif
Wczoraj na chwilkę urwałam się z pracy i w aptece pani mi dała Gynalgin bo maść clotrimazolum nie pomagała.
Dzisiaj za dwie godzinki jadę do dentysty bo już też od kilku dni mocno boli mnie ząbek, a przy starankach raczej zarzywanie leków przeciwbólowych nie wskazane.
A w ogóle wczoraj szefowa której nie widziałam z 2 miesiące zapytała czy jej się zdaje czy ja przytyłam icon_rolleyes.gif a później strzelił mi zamek w spodniach icon_evil.gif icon_redface.gif

Dziewczyny życzę nam wszystkim aby jeśli nie ta to kolejna odsłona przyniosła nam wszystkim upragnione fasolki.
Madziara.
A mam do was jeszcze pytanie może troszkę głupie...
Dlaczego przed HSG od dnia @ aż do dnia badania nie wolno się przytulać?
Justyś3107
HEJ!!!!
Właśnie wróciłam od lekarza 03.gif wszystko jest bdb. macica czysta, okazało się ze mam właśnie dni płodne ale na razie damy sobie spokój, za 12-14 dni dostanę @.
Dziewczyny pomóżcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mój M ma stulejkę i za nic w świecie nie mogę go nakłonić do wizyty u Urologa 21.gif, mi to nie przeszkadza chodzi tylko o jego zdrowie i zdrowie naszego przyszłego dziecka, które chcemy mieć!!! Jak pewnie wiecie mężczyźni którzy mają taką dolegliwość często łapią jakieś bakterie a nawet wirusy!!!! Jak mam go przekonać? dobrze by było gdyby zrobił to teraz puki zaprzestaliśmy starań na czas mojej ,,rekonwalescencji" co mam zrobić?... Jakich użyć argumentów?
nulek27
Te 80 zł to rozsądne .
"ja bym zaryzykowała jak bym nie miała hipoteki a mieszkanko trzeba wykończyć wieć może za jakieś 24lata do niego trafię...." Słoneczko dobrze że humorek Ci dopisuję 08.gif
A tak jak już jesteśmy przy kasie 06.gif to ile kosztuje inseminacja ? O invitro może nie zapytam bo klęknę na kolana icon_rolleyes.gif
nulek27
Justyna z chłopami już tak jest , my babki jakoś inaczej pokonujemy wstyd i strach przed lekarzem (stwierdziłam ,że to kwestia przyzwyczajenia bo jak chodziłam razzzz na jaaakiś czas to było wydarzenie a teraz to prawie rutyna , przychodzi @ i idę do lekarza ze smętną miną ) jak mu wytłumaczysz jakie mogą być konsekwencje dla dziecka to na pewno da się przekonać .Trzymam &&&&
Arbus
"5 lat się starałam i nic. Pies mi zdechł, wpadłam w rozpacz, nie myślałam o ciąży, tylko o psie (w której chwili??? icon_surprised.gif) i wtedy zaciążyłam".
"Mama się poważnie rozchorowała, mąż mnie pocieszał i po 10 latach nagle (???!!!) się udało".
"Wyjechaliśmy na wczasy, ale deszcz ciągle padał, więc nie było co robić. Wróciłam w ciąży".
Takich i innych arcymądrych historii dziesiątki słyszałam. Każda z nich do szału mnie doprowadzała. Albo te skrupulatnie przemyślane teksty: "Dom, dobrego męża, satysfakcjonującą pracę masz. Wszystkiego mieć nie można". Może jakbym pozbyła się domu i zamieszkała w klitce, opowiadała, że mąż jest zły, niegodny i w ogólnie potworzasty dla żonki, uśmierciłabym psa, toooo, to może zasłużyłabym na dziecko?
Zwijam się ze śmiechu z nich i z siebie samej się śmieję. A za chwilę idę pod prysznic, żeby jak płaczę nie było słychać.

Wiele nocy przepłakałam (dni też), nie raz klawiaturę laptopa załzawiłam, wieści o kolejnych nie-moich ciążach czytając, kolejnym hobby czas zapychałam, a na spotkaniach z brzemiennymi nieszczęsną minę przyodziewałam, żeby za szczęśliwe się nie czuły (tak sobie po czasie, niby po freudowsku to wydedukowałam, że umyślnie ta mina) i zmieniło to tyle, że hobby na siłę znalezione, stało się moją pracą i spełnieniem, że z Mr Arbusem się zżyłam i jak łyse konie wspólnie czas spędzamy, plany snując jakimi to wspaniałymi, świadomymi rodzicami będziemy. Kochane Dziewczyny, Drogie Panie, wiele dobrego jest w tym, co pozornie niedobre. I wiem już, że o wiele trzeba walczyć, a jak się uda, to szczęście jest smaczniejsze niż jakby przyszło od razu. (Trochę jak ks. Twardowski pojechałam icon_wink.gif ).

Ludzie, Ludziska Kochane! A może lepiej niech pada? Ba, leje! Niech leje w tych miejscach, gdzie się o dzieci staramy. Nie będzie co robić wtedy i nagle... icon_wink.gif
Jasne, że każda z nas ma inną wrażliwość, cierpliwość i przeżycia także inne, ale jednak razem tu jesteśmy, razem się wspieramy i myślę sobie, że ważne jest tego właśnie zazdrośnie dobrego męża i dom, czy mieszkanie i psa, kota mieć i tym, co mamy, a nie czego nam brakuje żyć.

Opowiem Wam historyjkę...
Pewien człowiek miał dwanaścioro dzieci i tylko jedną dla nich wszystkich izbę. Rady nie dawał tym niewygodom, więc udał się do rabina. Rabin kazał zakupić mu kozę i wprowadzić ją do izby. Przyjść za dwa tygodnie ponownie polecił. Zmęczony człowiek przeżył ten ciężki czas, żeby usłyszeć od rabina, że kozę ma sprzedać i przyjść za dwa tygodnie. Wtedy już ojciec dwanaściorga był najszczęśliwszym od lat człowiekiem.

Gdyby los odebrał nam jedną z tych cudownych codzienności, które mamy, a po dwóch tygodniach ją oddał, ach jakie byłybyśmy szczęśliwe! Niech brak potomstwa nie będzie wyznacznikiem naszego szczęścia bo z markotną miną stracimy wiele pięknych chwil.

P.S. Wybaczcie, jeśli przesadziłam.
użytkownik usunięty
[post usunięty]
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.