To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Tyskie mamy

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38
Kama :)
Wróciłam z pracy, powiem Wam że te "moje" dzieciaczki są kochane, wiedzą i widza że pani w ciąży i że nie mozna jej denerwować więc bardzo sie starali byc grzeczni. Dziecko moje wróciło z wycieczki zmęczone, ale bardzo zadowolone nie wiem jak Twój Dawid Asiu, ale chyba był zadowolony bo widziałm jak wchodzili do p-la.

Co do planów na weekend, to jutro wybieramy sie wszyscy na Festyn Parafialny, a w sobote mamy zamiar jechac do kuzynki męża w góry, a w niedziele mam zajęcia na podyplomówce i egzamin, ale mam nadzieje że w moim stanie nie bedzie mnie męczyc. icon_wink.gif
Aga78
Ale sie nachodzilam... O 12 poszlysmy z Ola do sklepu, potem pojechalsymy do babci podrzucic recepte, a jak wrocilam, to Ola mi zasypiala w nosidelku, wiec poszlam z nia jeszcze na spacer, lazilam 1,5 godz, prawie calosc przespala, a ja sie czulam tak ciezko jak wieloryb i tak woooolno sie poruszalam he he. no ale wazy juz swoje.


Asiu
- oj rozumiem i wspolczuje. Nie chce Cie martwic, ale jak wiesz Ola tak miala az dopoki nie zaczela jezdzic przodem na siedzaco. Ale i tak ostatnio z nia ciagle chodze w nosidelku, bo zawsze wstapie na zakupy, a wygodniej mi nosic siaty jak mam ja w nosidelku niz pozniej sie tarabanic z wozkiem. Poza tym ostatnio ta pogoda taka niepewna, ze biore jeszcze ze soba parasolke, mamy wprawdzie oslone deszczowa do wozka, ale nie wiem jakby zareagowala, a juz bylo tak ze chodzilam z nia w nosidelku pod parasolem, bo nas deszcz zaskoczyl. Ciekawa jestem jak wrazenia Dawidka z wycieczki.


Gosia
- moj Jarek ma wolny piatek. A Robert pracuje? Ciekawa jestem z jakimi odczuciami wrocisz z wizyty u fryzjera! Mam nadzieje, ze bedziesz zadowolona. Wklej od razu fotki !!
Dzieki za zrozumienie - masz racje, mysle dokladnie tak samo odnosnie tej obsesji... Hmm, najgorsze jest to, ze zdania z podtekstem nie skutkuja. Jarek sie boi mamy urazic, ja zreszta tez - nie chce wojennej sciezki, bo przeciez nie o to chodzi. W piatek musze popoludniu wyjsc z domu, kto jest chetny na spotkanie? icon_smile.gif

Agus - trzymaj sie Kochana i jakby co daj znac. Co do zlego samopoczucia to na pewno nas nie przytloczysz, a jesli tylko bedziesz chciala pogdac, daj znac.

Kama - to widze, ze weekend zaplanowany. Fajnie, ze Wiktorkowi podobala sie wycieczka.

Cos mnie glowa zaczela bolec - chyba przez ta pogode. Dostalam tez dzisiaj maila od kolezanki ze studiow, jest w 15 tyg ciazy icon_smile.gif Ma juz 1,5 rocznego synka Kubusia. W sumie fajna roznica miedzy dziecmi, ale ja tak sie chyba nie zdecyduje icon_smile.gif

Buzka



Asik 75
Ja nachwilkę. Jutro nadrobię zaległości. Jestem po zakupach w Tesco. a tam mnóstwo ludzi. Jeszcze w domu tyle roboty. Jutro popołudniu przyjadą moi rodzice, a w piątek na cały dzień przyjedzie siostra z 6-letnim synem.

Dawidek jest bardzo zadowolony z wycieczki. Przywiózł pióra strusie do wycierania kurzu.

Już dziś nie mam sił pisać, trzeba jeszcze poodkurzać, dzieci położyć spać.
Gosia82
Hej icon_biggrin.gif

Ale tu dzisiaj cichutko icon_eek.gif
Nic dziwnego, dzień wolny, a na dodatek piękna, słoneczna pogoda icon_biggrin.gif Czego można chcieć więcej... 06.gif

Jednak nie spękałam i po pracy pojechałam do fryzjera. Nie wiem czy dobrze zrobiłam, bo to co mam teraz na głowie bardzo, ale to bardzo różni się od mojej poprzedniej fryzury. Fryzjerka stwierdziła, że mam jej zaufać i się nie bać. Powiedziała tylko, że fryzurka będzie trendi i napewno będzie mi pasowała wink.gif Reasumując mam grubą, prosta grzywkę do brwi i mocno wyszczępione włosy na całej długości. Grzywki na bok nie chciałam, bo fryzjerka powiedziała, że z jednej strony musiałaby być strasznie krótka, a z drugiej opadałaby mi na oko(w dodatku na to chore), więc sobie odpuściłam. Ogólnie fryzurka mi się podoba, ale tak jak już Asia wcześniej powiedziała, będzie musiało troszkę czasu upłynąć, żebym mogła się do niej przyzwyczaić. Mąż mi powiedział, że wyglądam zupełnie inaczej i gdyby ktoś ze znajomych zobaczył mnie teraz na ulicy, to z pewnością by mnie nie poznał wink.gif No cóż, nie będe płakać, chociaż jak widziałam, ile ścina mi włosów, to miałam ochote krzyknąć żeby już przestała, ale było tam tyle babeczek, że było mi poprostu głupio 13.gif W końcu włoski kiedyś odrosną, ą grzywkę w każdej chwili będę mogła zapuścić wink.gif
Fotki zamieszczę później jak je zgram z aparatu wink.gif

Aguś fajnie, że Jarek ma wolny piątek-przyda mu się troszkę odpoczynku icon_biggrin.gif Robert niestety pracuje, w dodatku zostaje jeszcze na nadgodziny icon_sad.gif Ja w piatek planowałam zakupy na targu w Tychach(oczywiście z Julką wink.gif ), bo muszę sobie kupić jensy i kilka bluzeczek na lato. Jeśli masz ochotę, to razem możemy się powłuczyć, a jak nie, to zrobie szybko zakupki i możemy sie gdzieś spotkać, co ty na to??? Jakby ktoś był jeszcze chetny, to zapraszamy 06.gif
A tak na marginesie, to dlaczego musisz wybyć w piatek z domu???

Asiu, Kama widzę, że wy macie już plany na długi weekend icon_biggrin.gif I dobrze,przynajmniej nie bedziecie sie nudzić same w domu wink.gif Mam nadzieję, że pogoda dopisze, bo na te dni zapowiadali upały-ciekawe czy im sie sprawdzi? icon_rolleyes.gif
Fajnie, że wycieczka się udała-najważniejsze, ze dzieciaki były zadowolone icon_biggrin.gif
Asiu teraz nie wykręcisz sie od sprzątania,skoro masz już czym wycierać kurze wink.gif Widać, że Dawidek dba o mamusię 08.gif

Agulka w dalszym ciągu czekamy na ciebie przytul.gif

Mykam, może zajrzę tu później.
Gosia82
No i pogoda się popsiła 21.gif
Mieliśmy jechać na działeczke, ale chyba nic z tego nie wyjdzie 13.gif
Przyszły czarne chmury i nici z naszego popołunia na świerzym powietrzu 13.gif

Laski, a co u was???

czekam na jakiś odzew, bo jak narazie, to sama ze sobą gadam 32.gif
Asik 75
Rodzice niedawno pojechali, Kingusia wykąpana. Jest tak zmęczona , że zaraz chyba zaśnie na dobre. To muszę się strszczać, bo kompa mamy w sypialni. I tu też jest łóżeczko Kingi.

Rano jak mąż z Dawidem poszli na procesję ja zabrałam Kinge przed dom. Ok.15-20 minut podreptałam z nią w nosidełku. Nawet jej się podobało, ale trochę przeszkadzał jej wiatr, który czasem wiał w oczka. Ale jak jej się znudziło to zaczęła się złościć. Wyjęłam ją i siadłam na krzesełku. Złosiła sie , a potem zasnęła. Wyszło na to, że ok. godzinki spędziliśmy na dworze. Myślałam, ze wieczorem pójdziemy na spacer razem, ale rodzice zostali dłużej niz zawsze. Było bardzo miło, Dawidek szczęśliwy. Gdyby nie wizyta rodziców, pewnie poszlibyśmy na festyn parafialny co Kama.
Zastanawiam się czy nie można by było Kingi wozić w spacerówce, oczywiście w pozycji najbardziej leżącej. A jeśli pod pleckami byłoby za miękko, to można by było wsadzić tekturke pod kocyk. Co wy o tm myślicie. Nie jest jeszcze za mała? Ale nie mam pomysłu na to jak z nią chodzić na długie spacery.

Jutro przyjeżdża rano siostra z synem to nie wiem czy będę miał czas wpaść na forum, ale w sobotę nadrobię zaległości.

Gosiu, jestem ciekawa fryzurki. Ja do mojej już sie przyzwyczaiłam, rodzicom bardzo się podoba, i mnie chyba też odpowiada.
Gdyby nie wizyta siostry to jutro dołączyłabym do was popołudniu. Ale kiedyś musimy koniecznie się spotkać.

Agulka, słonko, odezwij się!

Kama, Aga pewnie miło spędzacie czas. Pozdrawiam!
Gosia82
A jednak byliśmy na działeczce 06.gif Przed chwileczką położyłam Julke spać, to może coś napiszę.
Dzisiejsze popołudnie wcale nie zapowiadało się obiecująco, ale tata nas wyciągną, więc bez przekonania wszyscy się pozbierali i w drogę. Było poprostu super icon_biggrin.gif W momęcie pięknie sie rozpogodziło i nawet troszke sie ociepliło. Większość czasu spędziliśmy na spacerze, bo Jula jak zobaczyła na działkach dzieci, to za chiny nie mogliśmy ją przytargać na działkę do rodziców 21.gif Zaliczyła kilka wywrotek, ale u niej to normalne. W dodatku tak mnie usmoliła butami, że wyglądałam jak kominiarz numer 2-wa (nr 1-den zarezerwowany był dla Julki-cała ubrudzona na maxa wink.gif)
Od jutra ostro się chytam za porządki, pranie i prasowanie. Nazbierało się tego tyle, że będe je chyba robić przez pół dnia 08.gif a wieczorem musze nadrobić prasowanie, bo ostatnio strasznie sie opuściłam 02.gif

Asiu fajnie, że tak miło spędziałaś dzisiejsze popołudnie icon_biggrin.gif Widać, że miło wam się gawędziło, skoro rodzice przedłużyli swoją wizytę 06.gif
Asiu nie wiem co ci doradzić w kwestii wózka icon_rolleyes.gif Ja Julke woziłam cały czas w głębokim doputy, dopuki nie skończyła chyba 4,5 mies.(chyba, bo dokładnie nie pamiętam 13.gif ) Ja też miałam ten sam problem co ty i Aga-Julka nie chciała leżeć w wózku, bo była ciekawa co jest dookoła i każdy spacer kończył się takim krzykiem, że pędem trzeba było biec(nie iść) do domu. Wiem co teraz przechodzisz, dlatego bardzo ci współczuję 13.gif W moim przypadku trzeba było poprostu przeczekać ten okres i tyle, choć nie ukrywam, że na każdym spacerze było ciężko 13.gif Ja nie miałam nosidełka, ale ty je masz, więc jedyne co teraz możesz zrobić, to nauczyć Kingę spacerków w nosidełku do czasu kiedy podrośnie ci do spacerówki. Spróbuj, może sie uda wink.gif

Aguś, Agulka, Kama co z wami? icon_rolleyes.gif Jak minął wam dzionek? Mam nadzieję, że miło spędziłyście czas icon_biggrin.gif
Gosia82
A oto nowa Ja 06.gif Jak sie Wam teraz podobam???




Julka testuje swój sprzęt 08.gif




A to Julka dzisiaj na balkonie-właśnie wyprowadziła rowerek na spacer wink.gif
Kama :)
Witajcie.
Dzień zaliczam do bardzo udanych, najpierw obiadek u teściów, potem cała nasza trójka zrobiła soie popołudniowa drzemke i spalismy do 16 icon_smile.gif Na festyn dotarlismy ok 17 i wrócilismy dopiero ok 22. Było bardzo fajnie, mały sie wybiegał, wybawił z dziecmi, m spotkalismy wielu znajomych. Asiu i chyba spotkałam Twoja teściową icon_smile.gif
Teraz zmykam do łózeczka.

Gosiu ładnie Ci w tej nowej fryzurce.
Asik 75
Gosiu, do twarzy ci w tej fryzurce.

Kama, nie dziwię się, że spotkałaś teściową , bo teściowie jak zwykle udzielają się na tym festynie. zawsze chcieli mnie wciągnąć , abym mierzyła na tej imprezie ciśnienie, ale nigdy na to się nie godzę.

Ja może dziś porobię jakieś fotki jak będzie siostra to coś wkleję. Przy mojej nowej fryzurce mam problem z tymi dłuższymi włosami, bo powinny być wyprostowane. A moje włosy się trochę kręcą to jakiś czas po wyprostowaniu i tak są inne niż być powinny.

zmykam, zajrzałam tylko , aby poczytać co u was. Odezwe się wieczorkiem.
Kama :)
Jaka tu cisza. Pewnie dlatego, że pogoda sliczna. Mnie niestety te upały męczą i senna jestem okropnie, wpadne do Was wieczorkiem.
Aga78
Hej hej,

sorki, ze sie nie odzywalam. teraz wpadam na chwilke bo Ola na kolanach a obiad na piecu. w ogole jarek wlasnie oglada parowary na allegro, mnie sie to strasznie spodobalo jak bylam u ojca we wrzesniu, bo on taki sobie sprawil, jedzonko rewelacyjnie smakuje.
wczoraj bylismy najpierw na spacerze na paprach, potem u babci na obiedzie a potem mielismy fantazje i pojechalismy sobie do pszczyny icon_smile.gif tyle ze akurat sie zrobilo burzowo, ze przeszlismy sie po parku a potem zmykalismy do domu, bo zaczelo padac. a wieczorem jarek poszedl spac a ja z ola jeszcze 2 godz w nosidelku po osiedlu. efekt taki, ze padlismy wszyscy, nawet nie wlaczalam komp.

dzis z kolei pojechalismy do bielska i dopiero wrocilismy. wieczorem jeszcze musimy pojechac do lazisk, bo znajomi szwagierki przywiezli paczke od niej z rzeczami dla oli i musimy odebrac.

Gosia - ale ladnie Ci w tej fryzurce! super. grzywka tez ekstra, bardzo Ci do twarzy. szkoda, ze wczoraj nie przeczytalam forum to faktycznie bysmy sie umowily, ale mysle ze jak bedziesz juz w tychach i bedziesz miala przedpoludnia wolne to bedziemy czesto gdzies razem smigac icon_smile.gif ale fajny teb rowerek Julci, widac ze zadowolona, jarek stwierdzil ze tez by juz chcial oli taki kupic icon_smile.gif a julcia jak zwykle sliczniutka.

Asiu - wiesz moja sasiadka z gory ma 4 miesieczna corke i w sumie wozi ja od jakiegos czasu w spacerowce na plasko. rozumiem co przechodzisz.

musze konczyc bo Ola mi tu skacze i sie wkurza icon_smile.gif buzka
Asik 75
Siostra właśnie pojechała, mąż też wybył na ryby na całą noc. Nie wiem ile dam rade dziś napisać, bo trzymam Kingę.

Chłopcy dali nam dziś popalić, strasznie łobuzowali, kłócili się za chwilę godzili. Jakbym miała swoją taką dwójkę to chyba bym zgłupiała. Zaliczyliśmy plac zabaw, Kinga została z mężem w domku.

KAMA takie upały podobno na koniec ciąży są strasznie męczące. Ja akurat upały przechodziłam w I trymestrze i też nie czułam się najlepiej. Musiałam nawet wziąść L4. Ale już niedługo i będziesz tulić maleństwo, a kiedyś może spotkamy się na spacerku.

AGA chyba jutro zrobę małą przymiarkę Kingi do spacerówki. Pamiętam, że dawid jak był taki malutki to jeździł na leżąco w spacerówce. Nie mieliśmy gondoli, tylko wkładane nosidełko. W lecie byłoby mu za ciepło w nosidełku i woziłam go w spacerówce.

GOSIU CO U CIEBIE?

Muszę kończyć, bo Kingusia głodna. Jutro na spokojnie tu zajrzę, bo ostatnio to tak na szybko tu zaglądam. Pa
Kama :)
Asiu jestem jak najbardziej za spacerkiem icon_smile.gif
Nie wiem co sie dzieje z moim dzieckiem, czy te upały, czy cos go zbiera. Od wtorku prawie codziennie podczas jedzenia wymiotuje, albo przynajmniej mu sie część zwraca, cos takiego jak u małych dzieci ulewanie, do tego czasami boli go brzuszek. Na dłoniach wyskoczyły mu plamki, myslę że to alergia, może na trawę, ale pewna nie jestem, bo te plamki-kropeczki ma tylko na dłoniach.
Asik 75
Aguś, udało ci się kupić szczepionki na meningokoki?
Dziś dzwoniła do mnie koleżanka z poradni od dzieci, że dostali. Kosztują 150zł za szt. W przyszłym tygodniu zaszczepię Dawida, a Kinge wtedy kiedy zadecyduje pediatra.
Asik 75
Kama, a może zbadaj małemu kał na pasożyty. Ja jestem przeczulona na tym punkcie, bo Dawid miał kiedyś glisty (do teraz nie wiem skąd). Teraz jak coś mi się u niego nie podoba to dla własnego spokoju robię te badania. Na szczęście wyniki są ujemne. Miał wtedy bóle brzuszka, nudności, wysypkę. Chociaż alergia to też by mogła być, ale raczej na pokarm.
Chociaż Dawid z mężem dostali kiedyś uczulenia na smakową wodę mineralną. Dostali wysypki na dłoniach, stopach i w ustach.
Wiesz, nasze dzieci chodzą do przedszkola to różne brzydkie rzeczy mogą się przyplątać. Sama zresztą o tym wiesz.
Agulka 75
Hejka icon_smile.gif

Cześć dziewczynki stęskniłam się za wami przytul.gif

Asiu śliczne zdjęcia Kingusi icon_biggrin.gif , widać na nich coraz większe podobieństwo do ciebie icon_biggrin.gif
Ciebie chciałabym zobaczyć w nowej fryzurce - odważna jesteś - ja to sie boję takich radykalnych zmian fryzury , chociaż z twojego opisu to wydaje mi się że miałam podobne obcięcie pół roku temu na Boże Narodzenie ( góra bardzo krótka , postrzępiona , boki i tył dłuższe , lewy bok bardziej wycieniowany ) - miałam coś takiego


Gosiu rewelacyjna zmiana !!! , wyglądasz odlotowo 02.gif i niesamowicie jesteś teraz podobna do piosenkarki Cher

Zmiana zdecydowanie wyszła ci na lepsze i wcale nie masz zbyt krótkich włosów - na twoim miejscu zostawiłabym sobie taką fryzurkę na dłużej bo wyglądasz w niej bardzo ładnie icon_biggrin.gif
Czy to w Studiu 112 tak super cię obcięli ???

Widać że Julia zadowolona z rowerka icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif - mówiłam ci że na pewno rowerek przypadnie jej do gustu gdy będzie miała swój .
Śliczna z niej dziewczynka icon_biggrin.gif

Aguś my też wybieraliśmy się w czwartek do Pszczyny , ale by było spotkanie icon_lol.gif , w ostateczności jednak pojechaliśmy na Łysinę icon_rolleyes.gif i deszcz nas zlał jak nie wiem co icon_evil.gif
Jestem ciekawa jak dalej sprawuje się twoja teściowa czy dotarło w końcu do niej że potrzebujecie więcej przebywać sami.
Wiem jakie to jest uciążliwe bo krótko po porodzie przeszłam coś podobnego , tyle że wizyty teściowej nie były w ramach pomocy ona przychodziła kiedy jej się podobało nie zależnie od tego czy nam to pasowało czy nie .
Kiedyś J. zadzwonił do niej żeby nie przychodziła bo na spacer wychodzimy to ona przyszła i 2 godz. krążyła jak sęp wokół bloku wyczekując naszego powrotu .
Innym razem (byłam w samej końcówce ciąży) przyszła kiedy ja akurat wyszłam do apteki po ostatnie rzeczy potrzebne do porodu , krążyła wokół bloku , krzyczała moje imię a w końcu zadzwoniła do J. który był w pracy że nie chcę jej wpuścić do mieszkania - zostawiam to lepiej bez komentarza icon_confused.gif

No a teraz coś o mnie wink.gif
Wiele nie napiszę , tyle tylko że nadal u mnie ciężko ale staram sie jakoś wyjść na prostą .
13.06. mam wizytę u kardiologa i mam nadzieję że coś mi przepisze na to moje szalone serducho.
My nie mamy długiego weekendu bo J. do pracy chodzi , tyle chociaż dobrze że na nocki to przynajmniej popołudnie jeszcze można jakoś wykorzystać.
Wolne będzie miał dopiero w poniedziałek lecz niestety ten dzień upłynie nam na większych zakupach.

Ja też jestem po zmianie fryzury więc widzę że w naszym temacie nadszedł czas wielkich zmian icon_lol.gif
Zmieniłam kolor i grzywkę mam ściętą po skosie tak jak na zdjęciach wyżej.
Kolor jest taki sobie i chyba jednak lepiej się czuje w jaśniejszych kolorach , fryzura ogólnie coś mi się przestała układać , po koloryzacji włosy stały się jakieś bez życia takie sztywne jak u lalki .
Chyba będę musiała poczekać kilka miesięcy aż to wszystko odrośnie i wtedy przejdę się do jakiegoś dobrego fryzjera żeby mi obcięła włosy tak żebym mogła je trochę zapuścić , tak mniej więcej do ramion.

No , to tyle .

Ściskam was mocno - jak tylko dojdę do siebie , jak skończy się to co mnie męczy to spotykamy sie u mnie i chyba upije się wtedy z radości icon_wink.gif
Aga78
kurcze nie wiem jak ola to zrobila ale wlasnie mi skasowala dlugi post co napisalam 21.gif no nic wpadne pozniej, bo wariuje mi na kolanach i wali w klawiature. milego dnia icon_smile.gif
Asik 75
No i spacerówka wypróbowana. W domu jak ją do niej wsadziłam to nawet się Kindze podobało, ale na dworze zaraz był płacz. Na szczęście mężowi udało się ja uśpić i trochę pospała, ale jak się obudziła znów płacz nie do opanowania. Wyjęłam małą z wózka, ale i tak była strasznie marudna. Dostała butle, dalej marudziła i poszliśmy do domu. Najlepiej by jej odpowiadało jakby wózek miał pozycję siedzącą, ale na to musi trochę zaczekać.
Ale w domu jak trzymam ją w pozycji półsiedzącej to sama rwie się do przodu i siedzi, a jaka jest wtedy szczęśliwa.

Mam z nią jeszcze problem tego typu, że nie chce być u nikogo innego na rękach, tylko u mnie albo u męża. Wczoraj jak była siostra myślałam, że odpoczne sobie, a ciotka pobawi. Ale gdzie tam, najpierw Kinga robi buźkę w podkowę, a potem zaczyna płakać. I tak jest u każdego kto nie jest mamą lub tatą. To co ja mam zrobić żeby ją do teściowej przekonywać? We wrześniu zamierzam wrócić do pracy. W ostateczności wezmę wychowawczy do ukończenia przez Kingę roku.

KAMA jak dzisaj Wiktorek, dalej źle się czuje? A jak twoje samopoczucie?

Dziewczyny, a co u was?

Mnie strasznie męczą te upały. Nie dość, że opieka nad Kingą taka męcząca to w taki8e upały to się dosłownie roztapiam. Ona potrafi dać czasem porządnie w kość. Dawid był o wiele spokojniejszy. Kinga to baba z charakterkiem.

Muszę już kończyć, bo jeszcze czeka mnie robota w domu m.in. zaległe prasowanie.

Aga78
hej,

uff dzis mielismy dzien obzarstwa, az nie moge sie ruszyc. najpierw jarek zaserwowal spaghetti, potem pojechalismy do pszczyny. bylo fajnie, choc goraco, ale malo ludzi. ola cos nie chciala siedziec w wozku. kupilismy jej balon, postaram sie wstawic fotki. jak wrocilismy to zamowilismy chinszczyzne i efekt taki, ze zdycham icon_smile.gif

Asiu - wydaje mi sie ze z Kingusia to juz niestety chyba bedzie tak jak z Ola z tymi spacerami. z drugiej strony to dobrze ze mamy takie ciekawe swiata dzieci (jakos trzeba sie pocieszac icon_smile.gif czyli tez wracasz od wrzesnia do pracy? wydaje mi sie, ze chyba jedyne wyjscie to zeby tesciowa czesciej nosila Kingusie, zeby sie przyzwyczajala, jest jeszcze troche czasu.

oj ola znowu mi tu skacze. jutro wicej napisze.

Agus
- ciesze sie, ze sie odezwalas. trzymaj sie kochana.

Kama - odpoczywaj, w te upaly na pewno Ci ciezko.

Gosia - jak tam?

buzka

Agulka 75
Ale dziś upał icon_eek.gif

Ja właściwie ta cały dzisiejszy dzień spędziłam poza domem .
Rano jak Bartek zjadł śniadanie to wyszłam z nim na zakupy żeby J. mógł sie spokojnie po nocce przespać , bo Bartek tak gada że buzia mu się nie zamyka i ciągle tupta po mieszkaniu.
Poszłam na targowisko szukałam kąpielówek dla Bartka a kupiłam strój kąpielowy dla siebie icon_redface.gif
Nie wiem co jest z kąpielówkami na małych chłopców bo nigdzie nie ma mniejszych niż na 116 - to co małe dupcie mają na golasa chodzić icon_rolleyes.gif - już się zastanawiałam czy nie kupić małemu ciemnego dwuczęściowego stroju dziewczęcego i zakładać same majteczki.
Dziewczyny jakbyście gdzieś spotkały kąpielówki albo szorty kąpielowe w rozm. 96 lub 104 to dajcie mi znać proszę .
Z targowiska wróciliśmy na godzinkę do domu , ugotowałam zupę , Jarek wstał , zjedliśmy obiad i pojechaliśmy na Łysinę .
Ludzi tam dziś było jak na nadmorskiej plaży , a piasek tak gorący że trudno było chodzić po min na bosaka bo parzył .
Bartek szalał we wodzie i histerii dostawał kiedy wyciągałam go na chwilę z wody żeby przeschnął i trochę się zagrzał - normalnie dziecko ryba icon_lol.gif
Jesteśmy zgodni z J. co do tego że jeśli w czasie urlopu nie uda nam się nigdzie wyjechać to będziemy jeździli na Łysinę , kupimy grilla i będziemy spędzali tam więcej czasu.
Wracając z Łysiny wstąpiliśmy jeszcze na kilka minut na nasz osiedlowy festyn , fajnie było ale nie mogliśmy dłużej zostać bo Bartek był już tak zmęczony że zaczynał nam zasypiać , w domu ledwo co zjadł kolację i zaraz zasnął - dosłownie padł icon_lol.gif
Od kilku dni nie kładę go już w dzień na drzemkę , Bartek wcale się jej nie domaga za to wieczorem szybko zasypia i lepiej śpi w nocy a ja w dzień mam więcej czasu do rozdysponowania bo tak to zawsze biegłam żeby być w domu przed g.12 bo małego kładłam spać , długo go usypiałam a on ostatnio wstał już po 15-20 min drzemki - więc uznałam że to bez sensu.

Ale się nagadałam - teraz wy , proszę icon_wink.gif
Kama :)
My dzisiaj mielismy bardzo pracowity dzień, a raczej mój mąż. Kończymy remont i skończyc go nie możemy. Mąż malował drzwi, a ja miałam sprzatanie. Te upaly nieźle mi daja w kość. Byłam tak zmeczona po nocy, budziłam sie kilka razy, nawet Wiktor wstał o 4 i mysslałam że juz nie zaśnie. O 14 zrobilismy sobie drzemke z Wiktorkiem, ja pospałam 2 godzinki a mały 3, a teraz mały wykąpany czeka na mamę żeby sie poprzytulac przed snem. Jutro rano mam egzamin, trzymajcie kciuki, żeby babeczka mi zaliczyła moja pracę, a potem jedziemy w góry do kuzynki icon_smile.gif wiec wpadne dopiero wieczorkiem.
Agulka 75
Kama, trzymam kciuki za zaliczenie pracy
Podziwiam kobiety które uczą się i wychowują dzieci , a ty jeszcze dodatkowo jesteś w ciąży - ja chyba szybko bym się poddała.
Kama :)
Po magisterce myślałam, że już nie pójde nidzie sie uczyć, ale ta podyplomówka to tak troche spontaniczna decyzja, ale powiem Wam, że łatwo nie jest, szczególnie dlatego, że to oligofrenopedagogika, czyli nauka o uposledzeniach i pracy z dziećmi niepełnosprawnymi, a ja tu w ciąży. Możecie sobie wyobrazic jakie głupie myśli przychodziły mi do głowy po każdym wykładzie, ale stwierdzilam, że co ma byc to bedzie, Bóg wie co robi.
Gosia82
Hej laski icon_biggrin.gif

Sorki, że nie dawałam znaku przez te 2 dni, ale naprawdę nie miałam czasu. Nie dość, że w domu chciałam nadrobić zaległe porządki, to za oknem zrobiła się śliczna pogoda, więc głupio było tego nie wykorzystać wink.gif Razem z Julką wybrałyśmy się na spacerek. Po 2h z trudem dotarłyśmy do domu, nogi wchodziły mi do d... 13.gif
Później sie dowiedziałam, że na dzisiaj rodzice zaprosili wujostwo na gilla, więc trzeba się było przygotować. Położyłam się spać ok 1, a o 7 rano miałam juz pobudkę 13.gif
Ranek bardzo szybko mi zleciał na sprzątaniu mieszkania, bo zostałam sama z Julką. Nie było nikogo, bo Robert jak zwykle w pracy i moja mam też icon_confused.gif Siostra na uczelni, a mój tata na działeczce szykował wszystko na przyjazd gości. Dobrze, że Jula szybko usnęła, to miałam czas na doprowadzenie mieszkania do porządku.
Całe popołudnie spedziliśmy na działce-było siuper 06.gif Julka po raz pierwszy bawiła sie w swojej nowej piaskownicy icon_biggrin.gif (dostała ją od dziadków na Dzień Dziecka) Tak jej sie spodobało buszowanie w piasku, że z wielkim płaczem musieliśmy ją z niej wyciągać. Porobiłam kilka fotek, to może później coś wkleję icon_biggrin.gif
Było tak fajnie, że wróciliśmy do domu ok 21. Mała usnęła bardzo szybko i teraz śpi jak kamień wink.gif Robert z ojcem ogladają boks, więc pół nocki mają wycięte z życia 08.gif Ja ogólnie padam z nóg, ale tak mnie korciło, żeby do was zaglądnąć, że z pewnością bym nie usnęła, gdybym nie poczytała co u was się dzieje 06.gif
Jutro jedziemy do mojej chrześniaczki do Oświęcimia. Nareszcie dzieci mamy zdrowe, to możemy się w końcu spotkać icon_biggrin.gif Dzieci kuzyna ostatnio chwyciły rotawirusa, a ten może nawet zarażać do miesiąca czasu, więc wszyscy woleliśmy sobie odpuścić spotkanie. Odezwę się do was w poniedziałek rano, bo jutro kiepsko bedzie u mnie z czasem icon_confused.gif

Dziewczyny dzięki za miłe komplementy odnośnie fryzurki. Dla mnie jest ona dalej dziwna, ale wszystkim sie podoba, więc może z czasem sie do niej przyzwyczaje wink.gif

Agulka tak się cieszę, że w końcu się odezwałaś 06.gif Brakowało mi ciebie przytul.gif Widzę, że nie tylko ja i Asia zmieniłyśmy fryzurki 08.gif Zamieściłaś jedną swoją fotkę z Łysiny, ale widać na niej tylko kolorek(nawiasem mówiąc bardzo ładny ci wyszedł icon_biggrin.gif), a ja chciałbym zobaczyć cie w pełnej krasie-może wkleisz jakąś aktualną fotkę z fryzurką???Please blagam.gif
Swoją fryzurkę robiłam w całkiem innym salonie fryzjerskim-na paprocanach. Kiedyś ta babka miała salon na Hotelowcu, ale jej własna praktykantka wygryzła ja stamtąd proponując właścicielowi większy czynsz i teraz przyjmuje na ul. Nowary. Troszkę ciężko do niej trafić, ale babeczka obcina rewelacyjnie. To u niej obcina sie teraz moja siostra i dlatego sie zdecydowałam. Ona dobrała mi fryzurkę, ja raczej nie miałam nic do gadania 08.gif Za obcięcie wzięła 25zł, dla mnie dość tanio icon_biggrin.gif
Agulka fajnie, że dzisiaj tak miło spędziliście czas nad wodą icon_biggrin.gif Super fotki icon_biggrin.gif Bartek miał tyle radochy z wody, co Jula z piasku 06.gif Aż miło słyszeć, że tak dobrze dogadujesz się z J. Wspólny język, to podstawa związku, więc tym bardziej się cieszę icon_biggrin.gif Tak ci zazdroszcze tych wypadów na Łysinę. Kurcze, jak mi sie marzy takie słodkie lenistwo na plaży. W sumie to mogłabym jechać, ale sama, bo Robert przeważnie jest w pracy, a samej jechać, to żadna frajda 13.gif

Asiu chyba każdej z nas upały dają się we znaki 13.gif Ja wychodzę z Julką dopiero po godz.16., a i tak mam wrażenie, że mnie słońce pali 21.gif Dobrze, że w końcu przyszła zamówiona parasolka do wózka, bo teraz jeden problem mamy z głowy icon_biggrin.gif Julka dostawała szału, jak ją słońce raziło w oczka, przynajmniej teraz siedzi spokojnie i juz nie płacze icon_biggrin.gif
Widzę, że problem z wózkiem dalej istnieje i coś mi się wydaje, że tak jak w przypaku Agi i moim, Kingusia będzie musiała poczekać jeszcze troszkę na spacerówkę. Szkoda, bo teraz mamy piękną pogodę i najlepiej sie sprawdza spacerówka 13.gif Może jak zrobicie drugie podejście, to będzie lepiej icon_rolleyes.gif
Asiu co do noszenia Kingusi, to wydaje mi się, że Aga ma rację. Niech teściowa zacznie częściej ją nosić, to może mała w końcu przekona sie też do babci, a ty czasami bedziesz mogła sobie odpocząć wink.gif
W dalszym ciągu czekamy na obiecane fotki w nowej fryzurce. Na razie każda z nas snuje tylko domysły, więc wklej nam te foty, bo ciekawość nas zżera wink.gif

Aguś szkoda, że wcześniej nie przecztałaś mojego postu, mówi sie trudno 32.gif Może następnym razem uda nam się spotkać wink.gif
Fajnie, że tak miło spedziłaś dzisiejszy dzionek, Z pewnością Oli podobała sie wycieczka 06.gif
Nie tylko ty sie dzisiaj objadłaś-ja również 08.gif Mieliśmy tak wypasionego grilla, że nikt z nas nie był w stanie zjeść wszystkiego z grilla wink.gif Na dodatek były jeszcze 2 ciasta(serniczek i ptasie mleczko z glaretką) i sałatka grecka-pychotka 06.gif Teraz mój brzuch przypomina balon wink.gif , a jutro znowu czeka mnie impreza-no i jak jak mam sie odchudzić, no jak??? icon_rolleyes.gif
My już od dłuższego czasu planujemy wypad do Pszczyny na lody-podobno mają tam bardzo pyszne icon_biggrin.gif Może w przyszły weekend cos wykombinujemy wink.gif

Kama współczuję remontu w takie upały 13.gif Nie wiele juz ci zostało, więc rzeczywiście musicie sie sprężać 13.gif
Ja juz trzymam za ciebie kciuki-napewno zdasz śpiewająco na piąteczke 06.gif
A jak czuje się Wikorek? Lepiej z nim? Może faktycznie dobrze by było zrobić mu jakieś badania icon_rolleyes.gif
Asik 75
Kama ja też trzymam kciuki!

Ja przed ciążą miałam zamiar studiować pielęgniarstwo. Po przyjeźdźie z nad morza miałam z kumpelą jechać składać papiery na uczelnię, ale nad morzem okazało się , że jestem w ciąży i zrezygnowałam. Mam przynajmniej licencjata z marketingu.
Ale podobno z pielęgniarek, które do 2010r nie zrobią studiów maja zrobic pomoce pielęgniarek. Taki wymóg uni. Ale która z wyższym wykształceniem pójdzie robić fizycznie? Zresztą zostanie wtedy garstka. Teraz jest brak dziewczyn do pracy, a co dopiero potem. Tym się pocieszam, bo studiów już chyba nie będę zaczynać. Pożyjemy zobaczymy.

Ciekawe co z tej pogody dziś będzie, bo na razie jakaś niezdecydowana. Spacer dopiero popołudniu, jak będzie chłodniej.

Odezwę się wieczorkiem. Agulka fajnie, że się odezwałaś.
agulka mnie się raz udało w Realu kupić Dawidkowi kąpielówki. Też nieliśmy problem z ich zakupem z tego samego powodu co ty.
Agulka 75
Cześć laski icon_smile.gif

Gosiu widzę że wy również spędziliście bardzo miło wczorajsze popołudnie icon_biggrin.gif
Dla dzieci piach i woda to sama radocha i żywioł icon_lol.gif
Ja na razie nie mam innych fotek takich żeby było na nich widać "więcej" fryzury , może dopiero za tydzień będę miała jak pójdziemy na tą firmową imprezę (o ile pójdziemy) .
W uczesaniu nic prócz grzywki nie zmieniłam i tak szczerze mówiąc to nie jestem zbytnio zadowolona z aktualnego wyglądu icon_confused.gif
Tak jak pisałam po zmianie koloru włosy przestały mi się układać , są sztywne i "sianowate" , a kolor - hmm - powiem tak , nie polecam farb z Palett icon_confused.gif - w dniu koloryzacji ten kolor może i był brązowy ale teraz przy każdym myciu farba zjeżdża mi z włosów jak szampon koloryzujący , woda za każdym razem jest ruda a moje włosy coraz bardziej czerwone 21.gif i zniszczone.
Fryzjerka ostrzegała mnie przed tą farbą że wysusza włosy i że nie jest z byt dobra ale mi się ten kolor który wybrałam podobał i uparłam się że ma mi nałożyć tą farbę - no to teraz mam 21.gif
Przed urlopem J. chcę jeszcze raz zmienić kolor , tym razem na swój naturalny i z pewnością wybiorę jakąś dobrą farbę a najlepiej to chyba zdam się na wybór fryzjerki bo jakby nie było to ona zna się na tym najlepiej.
A co do fryzury - no cóż , nie pozostaje mi już nic innego jak tylko czekać aż włosy odrosną i jestem w 100% pewna że nie chcę mieć krótszych niż do ramion.
Ogólnie to ta "wielka zmiana" za którą zabierałam się z taką nadzieją i zapałem nie wyszła mi na dobre i zamiast polepszyć sobie samopoczucie to unikam luster i szyb wystawowych bo każdy widok tego co mam na głowie podnosi mi ciśnienie i z lekka dołuje icon_rolleyes.gif

Asiu ja wczoraj mierzyłam w Realu małemu kąpielówki bo wybór jest duży ale niestety wszystko na jego dupcię było za duże , najmniejsze były na 116 , a na targowisku to wcale nie było chłopięcych kąpielówek.

U nas pogoda dziś dziwna i nie wiadomo co się z niej wykluje , rano było gorąco , siedziałam z małym na balkonie i nagle ni z gruszki ni z pietruszki lunął deszcz icon_eek.gif
Teraz nie leje ale jest zachmurzone i straszna duchota , wygląda trochę jakby burza miał nadejść .
My za ok. 2 godz jak J. się wyśpi to chyba przejedziemy się do Mikołowa na spacer po rynku a w razie gdyby sie rozpadało to wstąpimy do Auchan na zakupy i jakby jutro była bardziej słoneczna pogoda to będziemy mieli wolne popołudnie bo nie będziemy musieli już jechać po zakupy - może w Mikołowie uda mi się kupić kąpielówki dla Bartka.

Miłego popołudnia laseczki icon_biggrin.gif
Aga78
hej hej,

ja znowu z olka na kolanach, wiec chyba za duzo nie napisze... wlasnie przed chwila zabralam jej kawalek kartki, bo mi tu zabrala z biurka, to sie strasznie rozryczala - ostatnio bardzo sie denerwuje jak cos nie idzie po jej mysli, a ulubione zabawki to gazeta, slomka albo plastikowy kubek icon_smile.gif

nauczyla sie dodatkowo uzywac touchpada na laptopie i mi ciagle cos wlacza albo kasuje icon_smile.gif

ciesze sie Kochane, ze milo spedzilyscie weekend. my dzisiaj poszlismy na pieszo wozkiem do babci na H, ola pospala, tylko nas deszcz zlapal w jedna strone, chowalismy sie w kauflandzie, a w druga strone zwiewalismy przed burza. ogolnie bylo fajnie, tylko nogi bola icon_smile.gif

Gosiu - moze udaloby sie nam za tydzien razem skoczyc do pszczyny? byloby super. a lody bardzo dobre. w ogole bardzo podoba mi sie w pszczynie na rynku. rynek podobny jest do rynku w pucku, a mam stamtad mile wspomnienia, bylismy tam na weselu u kolezanki ze studiow. zreszta moze Aga albo Asia bylyby tez chetne na wypad?
fajnie z grillem, jakos tak zatesknilam za schabikiem z grilla, a nie mamy okazji i gdzie zrobic, bo dzialki nie mamy.
a fryzurka naprawde ekstra.

Aga - ciesze sie, ze sie odezwalas. Bardzo fajne fotki, tak jak Gosia uwazam, ze ladny kolor wlosow, szkoda tylko, ze wlosy sa tak przesuszone. No ale tak jak powiedzials - wlosy odrosna i nastepnym razem bedzie lepsza farba. Ja mam niedobre doswiadczenia z samodzielnym farbowaniem wlosow na blond, zawsze mi jakies czerwonawe i zolte wychodzily, wiec juz wole zrobic to w salonie. Co do kapielowek to jak cos zobacze to dam na pewno znac.
Skoro Bartus lepiej przesypia noce bez drzemki to moze faktycznie nie potrzebuje. Ola wczoraj bardzo malo spala w dzien, padla przed 21 i spala do 9 rano icon_eek.gif

Asiu - jestem ciekawa jak tam dzisiejszy spacer. A jak z nosidelkiem, robilas nowe proby spacerow? Nie wiedzialam, ze weszly takie przepisy unijne ze studiami. Ale pewnie masz racje, ze u nas jest niedobor pielegniarek i pewnie nie beda tego - przynajmniej na razie - wprowadzac w zycie.

Kama - ja tez podziwiam z tymi studiami. Mnie niestety tez czeka jeszcze duzo nauki przed egz na specjalizacje, ale dopiero za 4 lata. Stwierdzilam nawet ze do tego czasu chyba nie zdecydujemy sie na 2 dziecko. Wiem jak to jest z remontami pod koniec ciazy - wspolczuje i zycze zeby jak najszybciej sie skonczyl.

Koncze bo ide dac Oli deserek z jablkami - ostatnio ma straszne problemy z kupkami - po zupkach z mieskiem i marchewka ma zaparcia, a jablek tak nie bardzo chce jesc.

Buzka


Asik 75
Jak na razie nie zdążyliśmy wyjść na spacer, bo padał deszcz. Właśnie na wyjście przed dom z Kingą szykuje się mąż i Dawidek. Ja mam zamiar w tym czasie poćwiczyć. Ja na spacer pójdę jutro do południa. Zobazcę czy wezme wózek czy nosidełko.
Mąż właśnie wyszedł z małą w wózku, jestem ciekawa zachowania Kingi.

A jutro popołudniu pojadę Dawida zaszczepić na meningokoki i zapłacę za szczepionki Kingi. Ja zastanawiam się czy nie zaszczepić się na ospę. Nie wiem co lepsze czy szczepienie czy przechorowanie ospy.

AGULKA mnie już niejedna fryzjerka mówiła, że farby palette bardzo niszczą włosy i ogólnie fryzjerki tych farb nie lubią. Ja jednak nie raz kupowałam i byłam zadowolona, ale z koloru czarnego.

Jeśli chodzi o fotki to na razie nie mam, bo nie było okazji , aby pstrykać zdjęcia. w domu spinam te dłuższe włosy, bo mi przeszkadzają, a wtedy wyglądam jakbym miała tylko krótkie - mnie się nawet podobają same krótkie. A te długie musiałabym wyprostować, aby wyglądały tak jak mają wyglądać, a ostatnio tego nie robiłam, zeby włosów nie obciążać. Ale jak tylko będę miała włosy zrobione jak trzeba to zaraz pstryknę fotkę i wam prześlę.

Co do lodów w Pszczynie, mniam to jestem za . Będę miała okazję was w końcu poznać.

W piątek jadę rano do pracy z ciastem i kawą. Muszę to postawić z okazji urodzenia Kingi, takie są u nas zwyczaje.

Własnie usłyszałam jak Kinga wydziera się na dworze, mąż musiał wyjąć ją z wózka. Dosłownie szok. I jak tu wychodzić na spacery. Teraz żałuję, że jednak nie zdecydowaliśmy się na wóżek z chicco z fotelikiem, bo może w foteliku samochodowym na stelażu z wózka siedziała by grzecznie. Teraz to juz za późno, jakoś to przeboleję. Liczę na to, że jak juz rwie się do siadania to zacznie szybko siedzieć i będzie grzecznie jeździć w spacerówce.

Aguś ,a jaką specjalizację wybrałaś? Ja myślałam, aby robić specjalizację na pielegniarkę kardiologiczną, ale dziewczyny, które ją zrobiły odradzają . Przecież i tak pracuję na kardiologii to się w tym specjalizuję. Ale myśle o kursie reanimacji i resuscytacji. Co prawda rózne krótki kursy i szkolenia z tego zakresu juz miałam , ale mam na myśli taki trzymiesięczny z praktykami nawet na karetce.

No zmykam już i zabieram się do ćwiczeń, bo ostatnio się zaniedbałam jeśli chodzi właśnie o cwiczenia.
Kama :)
Witajcie.
Dopiero wrócilismy z gór od kuzynki, było całkiem sympatycznie, Wiktor pobawił sie z kuzynem, niestety droga mnie bardzo zmeczyła. Rano pojechałam z mężem i Wiktorkiem na uczelnie, zdalam egzamin na 5 icon_smile.gif kobitka była bardzo wyrozumiała icon_smile.gif. Dzień bardzo sympatyczny.
Za namowa Asi, jutro ide z małym na badania, zrobie mu kał na pasożyty i posiew moczu, zobaczymy co wyjdzie, chociaz on chyba sie już lepeij czuje, nie wymiotuje, ale musze to sprawdzic, będę spokojniejsza.
Asik 75
KAMA GRATULACJE!!!!!!!!!!!!
Jeśli chodzi o syna , na pewno bedziesz spokojniejsza jak porobisz badania. Moze to była tylko jakaś niedyspozycja żołądkowa.

Kinge od kilku dni troszkę męczą gazu od popołudnia, chociaż czasem nie wiem czy ona chce się nosić czy to gazy.

Dawidowi też powolutku zbliżają się wakacje. Woalałabym, żeby jednak chodził do przedszkola, ale w wakacje będzie w domku.

Agulka 75
Hej icon_smile.gif

No i niedziela już prawie za nami koniec weekendu - chociaż ja i tak nigdy nie odczuwam że jest weekend bo J. i tak zawsze pracuje icon_rolleyes.gif

Kama , gratuluję zaliczenia impreza.gif

My tak jak pisałam pojechaliśmy popołudniu do Mikołowa , coś ostatnio nie mamy szczęścia do spacerów bo znowu dopadł nas deszcz a raczej burza gradowa 21.gif
Ze spaceru były nici więc podjechaliśmy do Auchan , zrobiliśmy trochę zakupów ale kąpielówek dla Bartka nawet tam nie kupiłam chociaż z tym marketem wiązałam duże nadzieje.

Dziewczyny wypad do Pszczyny to bardzo fajny pomysł icon_biggrin.gif , też tam lubię jeździć , podoba mi się park i rynek , często namawiam J. żebyśmy tam pojechali ale jemu nie zawsze się chce icon_rolleyes.gif
Jeśli nic mi nie pokrzyżuje planów to ja też byłabym chętna na pszczyńskie lody , zależy tylko o której godzinie planujecie to spotkanie bo mój Jarek będzie pracował na rano więc w Pszczynie mogłabym być dopiero po 15:30.

Aguś jeśli masz smaka na grilla to może umówimy się w któreś ciepłe popołudnie u mnie na łące pod lasem - właśnie dziś kupiliśmy grill i przydałoby się go wypróbować.
Ja też dawno nie robiłam grilla , ostatni raz to było latem przed ciążą czyli już prawie 2 lata.
Może kiedyś "dorobię" się działaki tu u mnie przed blokiem to zaproszę was wszystkie .

Zmykam bo J. za chwilę wychodzi do pracy a chcę jeszcze z nim porozmawiać.
Asik 75
Na wypad do Pszczyny to ja też mogę dopiero popołudniu.

Jestem ciekawa co z tej pogody wyniknie, oby nie było za ostrego słońca. Spróbuję moze dziś spacerku z nosidełkiem. Niestety nie mam parasola p/słonecznego i jak będzie ostre słońce to spacer odpada. Mam juz dość siedzenia w domu i pod domem. Chciałabym chodzić z Kingą na normalne spacery.

Zastanawiam się czy nie zabrać Kingi do pediatry jak pojadę z Dawidem na szczepienie. Znowu z rana jej furczy, kicha, pokasłuje, bo jej to spływa. Ale zakaszle czasem tylko raz. Już sama nie wiem. Jak Kinga brała Clemastin to tego nie było, a wróciło kilka dni po zaprzestaniu leków.

Muszę się wybrać na zakupy po body dla Kingi z krótkim rękawkiem. a do tego jakiś porteczki. Agulka w Auchanie jest dużo ubranek dla bobasów?

Na razie zmykam , jakie plany na dziś u was?
Aga78
No wyglada na to, ze dzis tez bedzie upal. Ola chwilowo bawi sie w lozeczku. Idziemy zaraz do sklepu i na poczte, mam jakas paczke do odebrania.

Ciesze sie, ze pomysl z Pszczyna sie Wam podoba. Moze faktycznie uda nam sie wreszcie wszystkim spotkac. Co do godziny to u nas nie ma problemu, zreszta nawet popoludniu chyba lepiej, bo nie w najwieksze slonce.

Asiu - ja jak chodze z Ola w nosidelku to biore czasami zwykla parasolke od deszczu. Moze to smiesznie wyglada, ale ochrona jest dobra. Szczegolnie, ze u nas na osiedlu malo drzew, a zeby dojsc na paprocany to trzeba przejsc kawalek w pelnym sloncu - jak na patelni. Co do ubran, to ja zwykle obkupuje Ole w tesco albo w sklepie dla dzieci na bielskiej. Maja duzy wybor i nie az tak drogo. Mam nadzieje, ze to furczenie w nosku u Kingusi to tylko wynik alergii a nie przeziebienia.
Co do specjalizacji to robie interne - chcialam bardzo onkologie, ale nie bylo miejsc specj, w sumie pracuje na hematologii, wiec zgodnie z zainteresowaniami. Nie wiem jak to bedzie pozniej, jezeli nie dostane etatu u siebie w klinice, to pewnie poszukam gdzies na oddzialach onko, wtedy majac juz interne moge zrobic onkologie dodatkowo w 3 lata. Zobaczymy. Na zwyklej internie bym raczej nie chciala pracowac. Mysle, ze taki porzadny kurs reanimacji i resuscytacji to dobra rzecz. Dlugo juz pracujesz na Ochojcu? Od poczatku tam?

Agus - dzieki za zaproszenie na wspolnego grilla, oczywiscie chetnie sie dolaczymy, dajcie tylko znac icon_smile.gif Szkoda, ze nie wyszedl Wam spacer po Mikolowie, z ta pogoda to tak wlasnie nie wiadomo. To widze, ze tez mialas przeboje z tesciowa... U nas chwilowo lepiej, choc nie wiem jak bedzie teraz w tygodniu. Jarek na szczescie chyba tez wreszcie zrozumial o co chodzi i byl konsekwentny jezeli chodzi o mame. A trzeba bylo dogadywac pare razy.

Kama - gratuluje zdanego egzaminu !!

Mamy juz termin na chrzciny, choc nie do konca wiemy czy bedzie to sobota czy niedziela. Tak to w sumie jest jak sie urzadza laczone imprezy. Teraz jestescmy na etapie szukania jakiegos fajnego lokalu, bo bedzie duzo gosci i nie zmiescimy sie w domu. Mam nadzieje, ze uda sie cos znalezc w miare niedrogiego.

Oki, zmykam, wychodzimy bo potem bedzie znowu ukrop. Buzka

Asik 75
Ten katar u Kingi to raczej alergia. Podejrzewm, że to albo pyłki roślin, albo sierść psa albo na wykładzinę w sypialni. Ta wykładzina po ostatnim praniu kerszerem dość nieładnie pachnie i rano robi się zaduch w pokoju. MAmy zamaiar ją wyrzucić i kupić panele. Wcześniej z tą decyzją zwlekliśmy, ale jeśli by to miało pomóc Kindze w oddychaniu. A zreszta po chorobie Kingi wykładzina "pochłoneła" też jej wymioty. Wygląda na to, że Kinga będzie miała problrmy z alergią i będziemy często gościć u alergologa.

Aguś, mnie zwykła interna też by nie satysfakcjonowała. Podoba mi się kardiologia, ale praca tu jest stresująca. Na Ochojcu pracuję od czerwca 2003r, wcześnie nie pracowałam w zawodzie, miałam przerwy prawie 8 lat, musiałam odnawiać dyplom. Robiłam staż na izbie i oddz. kard-wew w Szp. Miejskim w Tychach. Po szkole miałyśmy głupie oferty z pośredniaka, nawet na salowe i większość z nas nie podejmowało pracy, wtedy był nadmiar pielęgniarek. Ja np. przez 5 lat pracowałam w hurtowni motoryzacyjnej jako sprzedawca (tam poznałam męża). Wtedy zrobiłam licencjata z marketingu, magistra już nie robiłam, bo ten kierunek mnie nie interesował. Zaraz jak snończyłam studia zwolniłam się. Potem wyszłam za mąż, miałam problem ze znalezieniem pracy, potem urodził się Dawid. Do odnowienia dyplomu namówiła mnie pielęgniarka, która przychodziła robic zastrzyki Dawidowi (jak miał 9 m-cy). Tak mnie nakręciła, że zaraz pojechałam do izb pielęgniarek. W maju skończyłam ten staż, a od czerwca już pracowałam na Ochojcu. W czerwcu dzwonili z Tychów z wojewódzkiego (tam też złozłam papiery), jednak kardiologia tak mi sie spodobała, że nie chciałam zmieniać pracy. Jednak teraz mam stracha przed powrotem do pracy, czy sobie poradzę itp.


Kinga zasneła, na dwór chyba wyjdziemy przed dom, bo robi się upał. A mysłałam, ze przejdę się z nią do sklepu zobaczyć jakieś ciuszki.


Gosia82
Hej icon_biggrin.gif

Ale ten długi weeken szybko minął 13.gif
Wczoraj całe popołudnie spedzilismy u mojego kuzyna w Oświęcimiu. Pogoda nam dopisała, wiec cały czas siedzieliśmy na ogrodzie przy grillu. Był niewielki deszczek, ale szybko przestał padać icon_biggrin.gif Julka w końcu miała towarzystwo do zabawy(Wercia 4l. i Staś 2l.) Nis sądziłam, że moje dziecko potrafi być takie kontaktowe w stosunku do innych dzieci. Julka cały czas spedziła w piaskownicy, tańczyła z dziećmi w kółeczku i razem z dziecmi goniła psa. W pewnym momęcie doszło do tego, że dzieci zaczęły go czesać grzebykami, a Julka grabkami z piskownicy 06.gif Miała taka frajdę, że w ogóle nie chciała wracać do domu. Siłą musieliśmy ja zabrać, bo inaczej sie nie dało.
A dorośli gawędzili i piwkowali sobie przy grillu wink.gif Największą atrakcja wieczoru były elektroniczne lotki 06.gif Dorosli mieli przy tym większy ubaw niż dzieci icon_biggrin.gif Wygrał mój mąż, a ja załapałam się na drugie miejsce icon_biggrin.gif całą gre prowadziłam, ale pod koniec oko mi się scentrowało i zamiast rzucać w tarczę, celowałam w ścianę 08.gif

Aguś sama wyskoczyłam z Pszczyną, a na śmierć zapomniałam, że w niedzielę Robert idzie do pracy na popołudnie 13.gif No trudno, spotkacie sie beze mnie icon_sad.gif Co do grilla to w każdej chwili możemy go zrobić u nas na działeczce. Miejsca jest sporo więc wszystkie mogłybysmy się na niego umówić. Musimy tylko zgrac termin, żeby wszystkim pasowało i nie widzę żadnego problemu icon_biggrin.gif Tak nam sie spodobały elektroniczne lotki, że w najbliższym czasie planujemy z Robertem kupić sobie taką zabawkę do nas na działeczkę icon_biggrin.gif A może któraś z was wie gdzie można sobie takie kupić tutaj w okolicy? icon_rolleyes.gif
Co do chrzcin to możecie zapytać u Przewoźnika. Mają tam świetne sale(duże i małe). Może cena będzie przystępna zwłaszcza, że teraz konkurencja jest dość duża wink.gif A jak z ubrankiem do chrztu? Macie już coś na oku???

Agulka dzisiaj będe na zakupach, więc jak tylko zobaczę jakieś kąpielówki, to napewno dam ci znać icon_biggrin.gif
Aguś, a dlaczego miałabyś nie iść na tą firmową imprezke? icon_rolleyes.gif Masz iść bez dwóch zdań i dobrze sie bawić :!: Dobrze wiesz, że z reguły na takich imprezkach jest bardzo fajnie, więc czemu masz(macie) rezygnować z takiej zabawy? icon_rolleyes.gif
Mam nadzieję, że to nie skuli twoich włosów? Z resztą jak się wszystkie spotkamy, to zobaczymy, czy wyglądaja aż tak fatalnie jak ty uważasz, bo coś mi się wydaje, że leciutko przesadzasz z samokrytyką 08.gif
Dzisiaj z pewnością jesteś zajęta, bo J. w domu wink.gif Szykuje się piękna pogoda, to może znowu wyskoczycie nad wodę? icon_biggrin.gif

Asiu widzę, że dzisiaj będziesz szczepić Dawidka na meningokoki. A kiedy planujesz zaszczepić Kingusię?
Ja planowałam zaszczepić Julke dzisiaj na ospę wietrzną, ale przez ostatnie dwa dni jakoś dziwnie wygląda, więc sobie odpuściłam. Ogólnie nie jest chora, ale ostatnio bardzo źle sypia. Budzi sie w nocy z płaczem, rzuca sie po całym łóżeczku i efekt jest taki, że muszę ją brać do swojego łóżka. Dzisiaj zrobiła mi pobudkę o 4 rano 13.gif Jak zasnęła było przed 5, a o 6 wstawałm już do pracy 13.gif Poprzedniej nocy było bardzo podobnie. Kilka razy zdążyłam zauważyć, że jak Julke coś zaczyna zbierać, to najpierw zaczyna się od budzenia nocnego z płaczem. Mam nadzieję, że to tylko moja chora wyobraźnia i nic jej nie będzie icon_rolleyes.gif Może w piątek uda mi się ją zaszczepić, bo w planach mam jeszcze szczepionke na meningokoki. Dzisiaj będe w aptece to o nią popytam czy jest juz dostępna, a jak nie to pojadę do tej apteki, w której ty składałaś zamówienie na tą szczepionkę.
Asiu, a co ty profilkatycznie dajesz dzieciom na wzmocnienie odporności? Ja daje tylko Cebionmulti, ale nie wiem czy to nie za mało? icon_rolleyes.gif Planuję kupić Rutinacee w syropku, ale nie wiem czy to dobry pomysł? icon_rolleyes.gif

Kama gratuluję zdanego egzaminu brawo_bis.gif
Dobrze, że Wiktor czuje sie juz lepiej icon_biggrin.gif Ciekawa jestem jak wyjdą mu badania? icon_rolleyes.gif A ty jak sie dzisiaj czujesz? Ta pogoda chyba nie sprzyja twojemu dobremu samopoczuciu? icon_rolleyes.gif

Mykam, odezwe sie później.
Asik 75
GOSIU Dawidowi na odporność dawałam różne syropki. I tę Rutinacee, jednak najczęściej daję Bioaron C, bo chyba najlepiej działa. Kinga niestety nie dostaje na razie nic oprócz wit. D3 z powodu tej wysypki na buzi.
Jeśli chodzi o szczepienie Kingi to dziś spytam kiedy ją mogę szczepić. Bo Kinga ma jeszcze co 6 tyg. obowiązkowe szczepienie i nie wiem czy można między nimi czy dopiero poczekać.

Ja się cały czas zastanawiam czy siebie zaszczepić na ospę. Co o tym myślicie?

Od kilku nocy Dawid przychodzi do nas spać. Przychodzi ok.1. Ostatnio jest bardzo nieznośny i częst się na niego krzyczy to może w nocy potrzebuje się przytulić. Ja mam potem wyrzuty sumienia, że na niego nakrzyczałam, ale czasem już nie wytrzymuję.

A teraz opiszę nasz dzisiejszy spacer, który trwał 10minut. Wyszłyśmy na dwór, włożyłam Kinge do wózka i po chwili płacz, jednak nie poddawałam się i szłam dalej, pociskłam jej co chwilę smoczka. Jednak kiedy zaczęła mocno płakać wyjęłam ją z wózka, przeszłam kawałek to uspokoiła się. Chciałam włożyć ją z powrotem i jej się ulało na bluzkę. Stwierdziałam, że trzeba się iść przebrać i wezmę nosidełko. Do domu Kinga pojechała w wózku płacząc. Przed domem musiałam ją wyjąć, bo się darła. Położyłam ją do łóżka, a ona znowu na siebie dość dużo poulewała. Nie wiem czy to z tego płaczu, czy dlatego, że na spacer poszłyśmy krótko po karmieniu. Poprałam ręcznie te ciuszki i aby je wywieśić na dwór zabrałam Kingę w nosidełku. Nie zdążyłam ich nawet powiesić i znów się darła. Wkurzona poszłam do domu. Trochę nagadałam Kindze z tej złości.
Planuję iść po Dawida do przedszkola, to chyba zabiorę ją na rękach. Ten kawałeczek jej chyba nie zaszkodzi bez parasola. Tym bardziej, że w niektórych miejscach pójdziemy w cieniu. Przecież ona musi być na dworze. Jestem załaman, zła na wóżek, bo to czymś się opuszcza oparcie jest beznadziejne, ciężko chodzi i jak się wkurzę to połamię. I żałuję, że nie ma przekładanej rączki. Mąż ma dziś przynieść ze strychu spacerówkę Dawida baby dreams.

Musiałam sie wyżalić. Wybaczcie.

GOSIU fajnie, że Julcia jest taka kontaktowa . Super, ze weekend wam sie udał.
A co do spotkania w Pszczynie to ja w niedzielę też nie mogę, bo mamy tę impreze. Pomysł z grillem też fajny. A w te lotki też kiedyś graliśmy , przywiózł je wujek, a potem zabrał nad morze na działkę. Ja je gdzieś widziałam, ale nie pamietam gdzie. Ale chyba gdzieś gdzie sa zabawki.

Wow, ale się rozpisałam.
Aga78
Dziewczyny w sumie jezeli chodzi o pszczynie to myslalam o sobocie! co Wy na to?

ide znowu do apteki. musze kupic oli cos na zaparcia. wlasnie z wielkim rykiem wypchala maly bobek, strasznie twardy. zeby jeszcze to dziecko chcialo wiecej pic.

potem napisze wiecej buzka
Gosia82
Asiu czasami trzeba sie wygadać, wtedy lżej człowiekowi, więc b. dobrze cie rozumiem. Miałyście strasznie długi spacerek wink.gif Asiu musisz uzbroić sie w cierpliwość, bo nie znam innej dobrej rady(ta jest jedyna).
Jeszcze nie tak dawno Julka też była taka mała jak Kingusia i dobrze wiem jak to pachnie 21.gif Nawet na moment nie mogłam jej włozyc do łóżeczka, bo płacz był niesamowity 21.gif Cały Boży dzień musiałam ja nosić na rękach, aż dostałm ostre zapalnie nadgarstka i to w prawej ręce. To była dopiero katorga targać ją codziennie na rękach. Spała na mnie, bo jak próbowałam ja przełożyc do łóżeczka, to juz było po spaniu-dokładnie tak jak u ciebie i u Agi 13.gif Wiem coś na ten temat, dlatego naprawdę ci współczuję. Nie raz byłam juz tak załamana, że najchętniej uciekłabym z domu. Wtedy jeszcze nie pisałam na forum, a szkoda, bo jeśli można sie komuś wygadać, to aż lepiej na sercu się robi. Zawsze można liczyć na pomocną dłoń i wsparcie kiedy jest się w dołku, a to juz bardzo duzo icon_biggrin.gif
Nie wiem co ci doradzić w związku z ta szczepionką. W sumie, to człowiek nigdy nie wie kiedy zrobi dobrze icon_rolleyes.gif A rozmawiałaś na ten temat z lekarzem? Może warto się zdać na jego opinię. Nie wiem jakie mogą być powikłania z późno przebytej ospy, więc jeśli to coś groźnego, to może warto się zaszczepić. Prędzej czy później twoje dzieci będą ja miały, więc dobrze rozumiem twoje obawy.

Agulka fajnie było cię spotkać icon_biggrin.gif Gdzie bym pomyślała, że W takim pośpiechu natknę sie na znajomą twarz wink.gif Jednak cofam, to co powiedziałm wcześniej. Rzeczywiście kolor zchodzi ci w zastraszającym tempie icon_neutral.gif Teraz już będziesz wiedział, żeby nigdy wiecej nie kupować frab z Palett 21.gif
Słonko nie przejmuj się i tak wyglądasz ładnie bez tego kolorku przytul.gif Kolor szybko sie zmyje, a ty będziesz mogła nałożyc sobie inny, O NIEBO LEPSZY 06.gif
Gosia82
Aguś a jabłuszko nie skutkuje na zaparcia??? icon_rolleyes.gif Albo soczek, herbatka jabłkowa??? icon_rolleyes.gif
Gosia82
Aguś widzę, że juz wróciłaś icon_biggrin.gif I co? Kupiłaś coś???
Gosia82
Aguś jesli chodzi o sobotę, to jeszcze nie wiem jakie plany ma na nią Robert. W sumie do południa będzie spał po nocce i nie wiem czy popołudniu bedzie miał ochote na jakiś wypad icon_rolleyes.gif Napewno go zapytam, ale nie wiem czego moge sie spodziewać, bo pracuje prawie przez 7 dni w tyg. 13.gif
Aga78
Hej, w koncu nie poszlysmy, bo sie chmurzy i chyba zaraz lunie. Wiatr sie straszny zerwal. na razie dalam Oli lakcid.

No wlasnie jablko nie skutkuje, soczku Ola nie wypije, a herbatki z jablka to udaje mi sie z 50 ml jej wcisnac w ciagu dnia. Hmm, no nie wiem juz co z tym robic.

Aaa, nie napisalam Wam, ale udalo sie u Oli rozkleic wargi sromowe. Zastosowalismy masc z estrogenami od ginekologa i ladnie sie wszystko rozmiekczylo. Teraz trzeba pilnowac zeby nie wrocilo, bo niestety lubi sie powtarzac.

Asiu - rozumiem Cie doskonale. Jak pomyslalam o spacerze to mnie ciarki przechodzily. Usypialam Ole dzwiekami suszarki nagranej na komorke, pospala tak z 45 min, a potem biegiem do domu, bo krzyk na cale osiedle. niestety musi to po prostu minac, a moze z czasem Kingusia polubi spacerowanie w nosidelku, to jakos przezyjesz ten okres przejsciowy - u mnie 1,5 miesiaca wozek stal nie uzywany. Nie raz tez sie klocilismy z Jarkiem bo wychodzilismy na rodzinny spacer w weekend z Ola, a tu ryk i wszystko popsute, a my nerwy na postronku. Trzymaj sie Kochana, tak jak pisala Gosia - to minie. Co do szczepienia na ospe, to jezeli bylabym na Twoim miejscu bym sie chyba zaszczepila. Przechodzilam ospe jak miala 14 lat i to byl koszmar. A wiem, ze im pozniej sie choruje tym gorzej i wieksze ryzyko powiklan. Choc np moja tesciowa ma 53 lata, a nie chorowala, mimo, ze chorowaly dzieci i uczy w szkole. Wiec w sumie roznie to bywa.

Gosiu - ciesze sie, ze milo spedziliscie niedziele. Dobrze, ze Julcia jest kontaktowa i lubi sie bawic z dziecmi. Co do grilla to byloby super. W elektroniczne lotki jeszcze nie gralam, ale brzmi fajnie. Na pewno super sprawa na spotkania w wiekszym gronie. Dzieki za pomysl z Przewoznikiem, wlasnie podsunelam go Jarkowi, nawet dzwonil i maja wolna sale !! Mysle, ze moze popoludniu sie tam przejedziemy popytac co i jak.
Dzis pytalam u siebie o szczepionke na meningokoki, ale w naszej aptece jeszcze nie udalo sie im sprowadzic. No nic bede czekac, albo zadzwonie do mojej przychodni, moze tam sprowadzili.

A, wiecie kupilismy ten parowar na allegro. Zobaczymy jak bedzie sie sprawdzal.

Buzka

Gosia82
Aguś może wkleisz linka parowaru, to go sobie obejrzymy icon_biggrin.gif Chyba to cos podobnego do szybkowara z Zeptera-moi rodzice taki mają i ja dzięki nim również(dostalismy go od rodziców na zbliżającą się rocznicę ślubu icon_biggrin.gif )
Aga78
Gosiu - Robert na pewno bedzie zmeczony po nocce, ale jezeli tylko zdola zebrac sily to byloby fajnie sie spotkac. Przesylam link do parowaru:
https://www.allegro.pl:80/show_item.php?item=200092442

Idziemy kapac Ole. Buzka
Asik 75
Dawid jednak nie został zaszczepiony, bo okazało się, że od ostatniego szczepienia minęło dopier 5 tygodni, a musi być min.6. Ale nie pojechałam na darmo, bo wzięłam recepte na zyrtec dla Dawida, Nutramigen dla Kingi. Na ten poranny katarek lekarka przepisała Kindze Ketotifen. ze względu na to, że Kinge jeszcze popołudniami męczą czasem wzdęcia i ma lekkie wysypki mam jeszcze nie wprowadzać nowych pokarmów. Może po ukończeniu 4 m-ca, przerwa w przyjmowaniu CebionMulti musi trwać min.2 m-ce abym mogła znów spróbować. Dzieci zaszczepię wtedy kiedy termin ma Kinga, a z powodu szczepienia na meningokoki szczepienia Kingi trochę się poprzesuwają.

AGUŚ próbowałaś Lactulose na zaparcia Oli? Kindze pomaga herbatka rumiankowa lub ziołowa z BoboVity. Fajnie, że ominie Ole zabieg.

Nad szczepieniem na ospe dalej się zastanawiam, bo kosztuje jedno 200zł, a trzeba mieć 2.

KAMA co u ciebie? Jak synek?

AGULKA CO U WAS?

Muszę zmykać, jestem padnięta.
Kama :)
Dopiero teraz mam czas, żeby do Was zajżeć.
Asiu, jednak nie dotarłas do p-la, widziałam że babcia przyszła po Dawidka. A czy Dawid chorował na ospę, bo teraz w naszym przedszkolu panuje włąśńie ospa, u Wiktorka w grupie była dzisiaj dziewczynka chyba chora na ospe.

Co do zaparć, to Wiktor jak był mały też miał, aż musielismy mu Eneme wlewać, ale czasami pomagały otreby pszenne i dużo wody.

Moje samopoczucie jest różne, dzisiaj sie popłakałam i to tak naprawdę bez powodu, no ale kobiety w ciąży chyba tak maja.
Mariolka84
czesc, dawno mnie tu nie bylo, mialam sie odezwac napisac os wiecej, ale doslownie nie mam czasu teraz na nic, nie umiem sie jakos "poskladac" trudno mi jakos sie zorganiozowac, teraz juz jest coraz lepiej ale to co ja przeszlam z mała to szok...tyle przezyc ze niestety nie karmie piersia:-( powoli zanikal mi pokarm teraz juz prawie wogole nie mam,bardzo mi bylo iezko przez ostatnie 2 tygodnie, mialm troche zmartwien z Wiktoria, non stop szpital, teraz dopiero od srody jestem w domu i wszytsko zaczyna sie powoli normowac,a przede wszystkim moja psychika,,,nie wiem jak Wy ale ja wpadlam w depreche ktora na szczescie szybko minelo, problemy z mala z karmieniem, sporo zmartrwien i niestety ...o depresje poporodowa nie trudno,jak sama sie przekonalam

zaczelam wychodzic z mala na specery, dzis szukalam parasolki do wozka ale niestety nigdzie nie bylo pomaranczowej a ja chce konkretnie w tym kolorze icon_smile.gif
chcialam tu czesciej zagladac i z wami rozmawiac ale trudno mi poki co znalesc czas bo moj skarb ogolnie to maruda no i w dzien prawie wogole nie che spac,
no i wlasni musze juz uciekac a chialam troche popisac......ale mala sie kreci, no tak czas karmienia, oki to ja zmykam
pozdrawiam pa
Agulka 75
Hej.

Ja na moment bo padam z nóg .

Gosiu mi tez nawet przez myśl nie przeszło że cię dzisiaj spotkam icon_biggrin.gif jak jestem w okolicach Reala i targowiska to bardziej rozglądam się za AGĄ lub ASIĄ bo obie udało mi się już właśnie tam spotkać.
A kiedy ciebie zobaczyłam to muszę przyznać że miałam moment zawachania czy to na pewno ty i gdybyś się nie uśmiechnęła i nie zagadnęła to pewnie poszłabym dalej icon_redface.gif - nowe uczesanie niesamowicie cię zmieniło - wyglądasz świetnie icon_biggrin.gif
Ja akurat wracałam od rodziców , wyszłam rano z małym bo okropnie głośno wygłupiał się w domu a J. spał po nocce .
Kiedy wracałam to nie chciało mi się czekać na autobus i z os. E szłam na nogach - dzięki temu mogłam spotkać ciebie icon_biggrin.gif
Koło Reala zaczęłam przyspieszać bo widziałam że Bartek zaczyna mi zasypiać w wózku a nie chciałam żeby padł mi w drodze.

Asiu , oj biedna ty jesteś z tymi spacerami przytul.gif
Nie wiem co może Kindze i Oli przeszkadzać słodko spać podczas spaceru , ja z Bartkiem nie miałam tego problemu , on spał jedynie na spacerach.
Ja też się wkurzałam na nasz wcześniejszy wózek icon_evil.gif , tak samo ciężko było go rozłożyć do pozycji leżącej lub potem wrócić do siedzącej , nie raz myślałam że ze złości wyrwę ten metalowy pręt który służył do zmiany położenia oparcia.
Obecna spacerówkę kupiliśmy rok temu i jestem z niej bardzo zadowolona.

Aguś super że wargi sromowe Oli udało się wam rozkleić , a na zaparcia polecam to samo co napisała ASIA (Lactulosa) ja stosowałam to u Bartka , działa bardzo łagodnie i potem wszystko ładnie się mu unormowało z kupkami.

Co do sobotniego spotkania w Pszczynie to ja odpadam bo my mamy tą imprezę firmową i jeśli tylko dopisze pogoda to będziemy tego dnia w Bojszowach , jeśli będzie brzydko to zostajemy w domu ale to nie sądzę że w razie brzydkiej pogody któraś z was wybierze się do Pszczyny.
Fajnie by było w niedzielę .
GOSIU jeśli Robert pójdzie na II zmianę to dlaczego nie mogłabyś się z nami spotkać w niedzielę ??? , to co wolisz sama w domu siedzieć ?
Chyba że to popołudnie wolisz spędzić z rodzicami i siostrą.
Agulka 75
Mariolka trzymaj się słonko przytul.gif , przerabiałam to wszystko z Bartoszem co ty teraz z Wiktorią .
Było bardzo ciężko , nie raz ryczałam i mówiłam że mam już wszystkiego dość a najgorszym przejściem dla mnie to był 10-dniowy pobyt z małym w Centrum Zdrowia Dziecka w Ligocie .
U mnie taki dół i deprecha trwały pół roku potem powoli zaczynało być lepiej , teraz jest już OK .
Pisałaś że mieszkasz na "K" - ja mieszkam na "L" - może mogłabym ci jakoś pomóc ?
Jakby co to daj znać.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.