Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
A mój Dawid po powrocie z przedszkola narzekał, że go uszko boli i wogóle ma katarek, chrypke. A tak bardzo chciał iść od poniedziałku do przedszkola pomimo ferii. Jutro go zostawię w domku, a jak się pogorszy pojadę do lekarza. Niby nic takiego mu nie ma, ale martwi mnie uszko. Sama zaczęłam mu juz podawać Eurespal. Teraz mówi, że go nie boli. No tak zbliża się weekend to Dawid musi się "rozkładać". Dobrze, że nie gorączkuje. Zobaczymy jutro co się z tego rozwinie.
Pozdrawiam Was gorąco i mam nadzieję, że u was już coraz lepiej ze zdrówkiem.
Asik 75
Fri, 09 Feb 2007 - 20:29
No i musiałam jechać z Dawidkiem do lekarza. Cały dzień ładnie się trzymał, miał tylko katar , trochę pokasływał, nie gorączkował. A nagle o 17 wyskoczyło 38,4 st. Zebraliśmy sie w 5 minut do przychodni, bo wiadomo weekend to wolę jechać zawczasu. I okazało sie, ze oba uszka czerwone, gardełko też. I Znowu antybiotyk. Trzeci antybiotyk w ciągu miesiąca, chyba się załamię. Oczywiście prawie 100zł zostawiłam w aptece.
A w przychodni tłum ludzi z dziećmi, i takimi maluszkami jak wasze też. Koszmar. Mam nadzieję, ze czegoś nie podłapałam.
Teraz już Dawidek śpi, jak przyjechaliśmy to prawie zasypiał na siedząco. Biedactwo.
A co u was słychać? Pozdrawiam.
Agulka 75
Sat, 10 Feb 2007 - 13:03
Cześć dziewczyny
Asik , współczuje choroby Dawidka - ma to samo co miał mój Bartuś - mam nadzieję że u was leczenie będzie krótsze i mniej drastyczne - trzymajcie się uważaj na siebie
Gosia , gratuluje ząbków córci - kurcze , mój Bartek ma 1,5 roku a ma dopiero 8 ząbków i nie umie gryźć , jak daję mu kromkę chleba to się krztusi i dusi , to samo jak dam mu nierozdrobnioną zupkę
Aga , buziaczki dla zdolnej Oleńki - pamiętam jak czekałam kiedy Bartuś zacznie być bardziej ruchliwy - a teraz to niekiedy wolałabym żeby znowu był tym malutkim leżącym dzieciątkiem .
Ja czuję sie już w miarę dobrze , ucho nie boli , jeszce tylko katar mnie dobija - non stop chodze z chusteczkami i dmucham - ale najgorsze chyba mam już za sobą .
W poniedziałek wybieram się na zakupy i do fryzjera podrównać włosy - no i w końcu do taty na urodziny - 2 tygodnie po terminie
Agulka 75
Sat, 10 Feb 2007 - 13:34
Aga , napiszcie mi adresy stron na których przetwarzacie zdjęcia żeby potem wkleić na forum - ja na innym forum korzystałam z "fotobucket" ale tu nie mogę wlkejać fotek z niego bo co rusz dostaję upomnienie że format zdjęć jest za duży
Asik 75
Sat, 10 Feb 2007 - 15:47
Dawid nawet dobrze się trzyma, mało kaszle, uszka go nie bolą nie gorączkuje, tylko nie ma apetytu i czasem kaszle. Ale ma humor , wydaje mi się , ze szybko zareagowaliśmy i może dlatego go nie rozłożyło na dobre.
Agulka ja wklejam fotki na: www. fotosik.pl
Ja niby też już dawno wyszłam z kataru,a też ciagle jeszcze gdzieś tam zalega. A jak sie położę to nos mam zatkany. Pewnie to zatoki są zatkane.
Aga, Gosia co tam u was?
Agulka 75
Sat, 10 Feb 2007 - 16:47
ASIA dzięki za adres - trochę się pobawiłam i ... oto JA
To są foty z ostatniego pół roku , kiedy jeszcze miałam długie włosy , bardziej aktualnych fotek na razie nie mam i pewnie nie będę robiła dopóki mi włosy nie odrosną
ASIU cieszę się że twój synek czuje się w miarę dobrze
Asik 75
Sat, 10 Feb 2007 - 18:57
Bardzo fajne zdjęcia. Aż się tęskni za latem, piwkiem. A co to za zwierzątko w klatce?
Agulka 75
Sun, 11 Feb 2007 - 13:12
Witam w niedzielne popołudnie
Mąż w pracy , Bartuś śpi , ja obiad szykuję
Asik . oj tak , tęskni się za latem strasznie , zwłaszcza za takim pięknym latem jakie było w zeszłym roku , wtedy to ani jednego dnia nie przesiedzieliśmy w domu , z racji tego że mieszkamy przy lesie to każdego dnia jak tylko mąż z pracy wrócił , zjadł obiad , braliśmy koc i szliśmy na łono natury - super było - wracaliśmy do domu dopiero na porę kąpania i spania Bartusia - JA CHCĘ JUŻ TAKIE CIEPŁE LATO
A to zwierzątko w klatce to królik - chrzestni Bartosza mają królika i mały ma bzika na punkcie tego królika - ale mi się zrymowało
GOSIA - dziewczyny co z wami , meldować się , dlaczego się opuszczacie w pisaniu - nu , nu
Gosia82
Sun, 11 Feb 2007 - 13:36
Hej laski!
Sorki, że się wcześniej nie odezwałam, ale net mi szwankuje Złożyliśmy wypowiedzenie umowy neostradzie, i teraz będziemy korzystać z neti Za 50 zł w neti mamy neta 1GB/s, a w neostradzie płaciliśmy tyle samo za 128 kb/s. Od razu widać różnicę
Agulka super fotki Jestem pod dużym wrażeniem, że w końcu zdecydowałaś się zamieścić swoje foty Nie sądziłam, że będzie ich aż tyllleeee Fajnie, że się w końcu przełamałaś
Bardzo się cieszę, że powoli wychodzisz z choroby Zaskoczyłaś mnie, że Bartuś nie potrafi dobrze gryźć Wydawało mi się że dziecko w tym wieku wcina już prawie wszystko. Julka nie ma żadnego problemu z gryzieniem, chlebuś z masełkiem, biszkopciki, bananki wchodzą bez problemu. Nawet zupki i gryzienie mięska nie sprawia jej problemu. Moja kuzynka też miała podobny problem jak Ty ze swoim dzieckiem Musiała wszystko mielić na papkę, a jak została jakaś grudka to od razu się dławiło A co u Bartusia?? Zdrowy??
Asik współczuję choroby Dawidka Ty to kobitko masz za swoje Ledwo Dawidek skończy jeden antybiotyk, to trzeba już zacząć następny Jak tak cztam o Twoim synku, to tak jak bym czytała o sobie Jako dziecko byłam strasznym chorowitkiem i ciężko było mnie z czegokolwiek wyleczyć Ale teraza chyba już z tego wyrosłam, więc może z Dawidkiem będzie tak samo A jak Ty się czujesz??? Do wielkiego dnia zostało niewiele czasu
Aga co z Tobą??? Gdzie się podziewasz???
Dziewczynki, życzę Wam miłego popołudnia
Buźka
Gosia82
Sun, 11 Feb 2007 - 13:37
Może później uda mi się zamieścić parę nowych fotek
Papatki
Gosia82
Sun, 11 Feb 2007 - 15:44
UWAGA! Fotki przyszły
Jak klikniecie na fotkę to się zrobi większa
Aga78
Sun, 11 Feb 2007 - 16:48
No wreszcie jestem... Dlugo mnie nie bylo to fakt. Ola w piatek skonczyla antybiotyk. Dziewczyny, czy Wasze dzieci kiedykolwiek pocieraly sobie uszka i buzke? Bo Ola znowu to robi szczegolnie w nocy, czasami az bije sie po twarzy, martwie sie, czy to zapalenie uszu jest doleczone... Chyba znowu trzeba bedzie sie wybrac do laryngologa, a wybitnie mi sie nie chce, bo tyle zakatarzonych ludzi w przychodni... Slyszalam tez, ze dzieci czasami tak maja przed zabkowaniem, ale czy to prawda? hmmm
Gosia - fajnie, ze zamiescilas nowe fotki - Julcia coraz wieksza i ladniejsza!! A propos neostrady - my tez myslelismy zeby zrezygnowac i wziac netie. Jak dlugo trwa przylaczanie sieci? Bo nie chcialabym zebysmy zostali za dlugo bez sieci.
A jak Julka sie czuje? Mam nadzieje, ze po chorobie nie ma juz sladu. Jej, ale bym chciala zeby Ola juz byla wiecej komunikatywna.
Agulka - super, ze zamiescilas zdjecia - bardzo fajne !! A jak sie czuje Bartus? Mam nadzieje, ze juz dochodzi do siebie. Mnie tez sie juz teskni za latem. Wprwadzie jak byly te upaly to psioczylam strasznie, szczegolnie, ze juz ciaza zaczela mi dawac do wiwatu, cale szczescie, ze mamy w pracy klime to jakos sie dalo wytrzymac, ale powrot do domu byl koszmarny - w aucie 36 stopni. A teraz sie teskni do tego
Asik - biedny Dawidek, mam nadzieje, ze szybko sie wykuruje. Ty tez uwazaj na siebie, w koncu juz tak niewiele Ci zostalo, ale na pewno jestes zmeczona.
Oki uciekam, bo zbliza sie pora karmienia. Buzka
Aga78
Sun, 11 Feb 2007 - 16:52
I ja wkleje nowe fotki Oli:
Agulka 75
Sun, 11 Feb 2007 - 17:26
Gosiu , no w końcu się przełamałam - powiedzmy że z tamtą osobą która bezczelnie nęka mnie postanowiłam sprawę załatwić raz na zawsze - w swojej bezczelności tamta osoba zapomniała że w sieci nie jest się zupełnie anonimowym - dzięki Bogu istnieje IP komputera które pozwala na dość szybkie namierzenie nachalnego użytkownika
Teraz fotek będzie więcej - w wolnej chwili postaram się wrzucić kilka zdjęć Bartoszka.
A twoja córcia to ślicznotka , ma piękne niebieskie oczka , jak potem zauważyłam , to po tobie - i jeszcze coś zauważyłam - mam taką samą bluzkę jak ty
Gosiu , nawet nie wiesz jak martwię się tym że Bartek jeszcze nie umie gryźć , nie wiem gdzie popełniłam błąd , wydaje mi się że to wszystko przez to że bardzo długo walczyłam z alergią małego - jeszcze do niedawna był na ścisłej diecie , mógł jeść tylko kaszki na preparatach mlekozastępczych typu Nutramigen potem Bebilon Pepti i zupki dla alergików , do dziś nie może jeść niczego co zawiera jajka.
Przez ten czas nie miał okazji jeść nic co wymagałoby gryzienia i tak się dotego przyzwyczaił że teraz dławi się wszystkim co nie jest rozdrobnione
Piszesz że twoja kuzynka tez miała taki problem ze swoim dzieckiem - możesz mi powiedzieć jak ona sobie poradziła - bo ja zupełnie nie wiem co robić
Aga , Bartosz czuje się już całkiem dobrze , teraz go trzymam w domu dla ochrony żeby znowu czegoś nie złapał , bo raz że dopiero co skończyl antybiotyk , dwa że za 2 tyg mamy szczepienie , które przesunęło nam się przez ta jego chorobę.
Zdjęcia Oli są cudne , po kim ona ma takie piękne gęste kręcone włoski
Kiedy ja byłam w ciąży w 2005 r to też były takie upały , wtedy psioczyłam na nie bo na dworze było gorąco a w domu jeszcze goręcej (mieszkam na 8 ostatnim piętrze) , mąż kupił wentylator ale to nic nie dało bo po 30 min sie przegrzał i przestał działać - za to jak już młody sie urodził to dość szybko się ochłodziło choć był to środek lata i można by było chodzić na fajne spacerki
Miłego niedzielowania - zajrzę tu jeszcze potem
Asik 75
Sun, 11 Feb 2007 - 18:19
Co do chorowania Dawidka to właściwie nigdy nie musiał tak często brać antybiotyków. Teraz kolejny pewnie go osłabiał, potem szedł do przedszkola i znowu coś łapał. Tym razem przetrzymam go do końca ferii. Po nim prawie nie widać , ze jest chory, tylko czasem zakaszle i ma gęsty katar. A antybiotyk dostał pewnie przez te zaczerwienione uszka w środku.
Wcześniej swój pierwszy antybiotyk dostał w wieku ok 1 roku, a potem średnio raz na 1-1,5 roku. zdarzały mu się jedynie przeziębienia. {Problemy zaczęły się jak zaczął chodzić do przedszkola, tydzień zdrowy , tydzień katarek itd. W wakacje był zdrowy, nawet jak kąpał się w zimnym morzu.
Dostawał też leki na odporność. No ale w tym roku mamy taką paskudną zimę, że chyba nawet ci najzdrowsi chorują.
Ja w dzieciństwie też często chorowałam. Zresztą podobno alergicy częściej chorują. A my wszyscy, łącznie z mężem jesteśmy alergikami. Ja i mąż mamy katar sienny, Dawid chyba też (na razie są podejrzenia).
Ja na razie trzymam się zdrowo, mąż zaczyna coś smarkać. Pewnie zaraził się od Dawida, bo razem śpią.
A ja już jestem zmęczona, spać nie mogę, bo na leżąco bolą mnie plecy. Z niecierpliwością czekam już na czas kiedy będę mogła spokojnie urodzić i przytulić malutką.
Aga, ale twoja córcia ma gęste włoski. Pewnie jeszcze trochę i będzie biegać w kucyczkach.
Gosia a twoja pociecha to już duża pannica.
Obie są przekochane.
Narzekacie na internety. JA nie miałam okazji wypbóbować neostrady. Mamy modem z iPlusa. Jest ok, tylko trochę za wolny, ale na takie korzystanie jak my zupełnie wystarcza.
Agulka ja z Dawidkiem też przechodziłam podawanie mleka typu Nutramigen i Bebilon Pepti. Straszne paskudztwa.
Pozdrawiam was wszystkie, życzę dużo zdrówka.
Gosia82
Mon, 12 Feb 2007 - 12:29
Hej!
Właśnie jestem w pracy, więc muszę sie streszczać
Aga nie przypominam sobie żeby Julia podczas ząbkowania pocierała sobie w ten sposób twarz i uszka. Zauważyłam natomiast, że wtedy jest bardziej rozdrażniona niż zwykle i często budzi się z płaczem w nocy Przytula się mocniej do kołderki i przykrywa nią sobie buzię.
Ale ta Ola rośnie Wydaje mi się, że dużo podobna jest do Jarka Moja Julka to prawie cały tatuś
Co do neostrady, to jeśli chcecie z niej zrezygnować( nie ponosząc żadnych kosztów) to taka promocja trwa tylko do 14.02.br dlatego trzeba się śpieszyć. Z tego co mi wiadomo, to internet z netii będziemy mieć 15.02., więc cała procedura trwa około tygodnia , a różnica jest ogromna
U nas po chorobie nie ma już śladu, ale marwi mnie Robert, bo znowu złapał katrzysko Jeśli Julka znowu będzie mieć katar, to chyba się zastrzelę
Agulka super, że z tamtą osóbką rozprawiłaś się na dobre Mam nadzieję, że teraz fotek bedzie znacznie więcej
Co do oczów Julki to rzeczywiście ma je po mnie , ale jak już wcześniej pisałam to wykapany tatuś No jeszcze charakterek ma po mamusi, ale wolałabym żeby tą cechę odziedziczyła akurat po Robercie
Agulka nie ma super rady na to żeby dziecko zaczęło gryźć O ile sobie dobrze przypominam to nakłanianie Weroniki do gryzienia, było bardzo ciężkim i powolnym procesem Tylko się nie zniechęcaj, bo każde dziecko jest inne i może Bartuś szybciej zacznie gryźć niż Ci się to wydaje Moja Julka też na początku dość często się dławiła, ale wówczas dawaliśmy jej mniejsze kawałeczki chlebka, bananka, chrupki czy ziemniaczków do pogryzienia(jak ona coś gryzła to udawałam, że ja też coś gryzę i wtedy naśladowała mnie jak jem:wink: ) Po jakimś czasie tak nauczyła się gryźć, że nawet mięsko w małych ilościch sobie pogryzie. Agulka spróbuj dawać Bartusiowi systematycznie każdego dnia coś do pogryzienia w malutkich kawałeczkach. Wydaje mi się, że któregoś dnia Bartuś zaskoczy o co chodzi w gryzieniu i problem sam zniknie
Asik my też mamy modem z IPLUSa. Nam też czasami tak wolno chodzi Na szczęście modem jest przy laptopie, a z niego na razie korzysta mój mąż, więc to on ma problem
Ciekawa jestem czy Twoja Kingusia też będzie taka kudłata?
Asik, a miewasz zgagę??? Ja pod koniec ciąży nie mogłam nic zjeść ze smakiem, bo strasznie mnie paliło (szczególnie po pizzy )
Trzymajcie się cieplutko
Buźka
Asik 75
Mon, 12 Feb 2007 - 12:47
Zgage miałam rzedko w 7 m-cu. Za to na początku ciąży miałam straszny smak kwasów w ustach po każdym posiłku, a poniektórych jeszcze gorszy. Trochę to wróciło w 8 m-cu. Ale od 1,5 tygodnia odkąd mam wrażenie, że brzuch mi się opuścił kwasów właściwie nie ma albo są mało upierdliwe.
Od przedwczoraj chodzę strasznie często sikać, nawet w nocy, od 1,5 tygodnia lepiej mi się oddycha, nie czuję teakiego ucisku na żołądek dlatego myślę, że brzuch sie opuscił. Chociaż wydaje mi sie, ze to za wcześnie, tym bardziej, że to druga ciąża.
Gosia też mam nadzieję, że Kingusia będzie miała sporo włosków. Ja jak się urodziłam podobno miałam dużo czarnych włosków. Teraz za dużo nie mam, bo farbowanie wyniszczyło, ale mam długie i całą ciążę nie obcinałam (podobno taki przesąd, ze jak sie nie obcina to dziecko ma gęste włoski). JA co prawda w przesądy nie wierze, a z włosami zrobię porządek po porodzie. Dawid jak się urodził też miał sporo włosków, ale potem miał kiepskawe. Dopiero teraz zaczynają mu gęstnieć. A wtedy w ciąży obcinałam włosy z długich na krótkie. Może coś w tym jest?Haha.
Zastanawiam się czy ten antybiotyk był konieczny dla Dawidka, bo gdyby nie ten katar to nikt nie powiedziałby, że jest chory. Ale lekarka wie co robi (ona nie przepisuje antybiotyków za często). Widocznie na te uszka trzeba było. MArtwi mnie to, ze go to znów osłabi. Chociaż energii ma sporo, nawet o dziwo apetyt mu dopisuje.
aga może rzeczywiście to pocieranie buzi ma związek z ząbkowaniem. Każde dziecko reaguje inaczej.
Agulka mój Dawid jeszcze rok temu niechętnie jadł np. skórki z chleba albo bułki, bo nie chciało mu się gryźć. Zaczął po wizycie u dentystki jak stwierdziła, ze musi jeść takie rzeczy, bo ma za gęsto ułożone jedynki czy coś takiego. Od razu poznała, ze on nie chce jeść twardych rzeczy. Zaraz na drugi dzień zaczął jeść, ale on był starszy od twojego Bartusia i to zrozumiał.
Dzisiaj popołudniu jedziemy z mężem na zakupy do Tychów. Chcę pokupować jeszcze resztę rzeczy, głównie dla mnie (wkładki, koszule) i rożek, przewijak na łóżeczko. Chce powoli spakować torbę, bo mam przeczucie, że urodzę wczesniej.
Jestem ciekawa ile malutka waży, a wizytę mam dopiero za tydzień.
No trochę się rozpisałam. Pozdrawiam Was wszystkie i życzę udanego poniedziałku!
Agulka 75
Mon, 12 Feb 2007 - 12:57
Cześć
Właśnie położyłam Bartosza na drzemkę , chwila spokoju
[b]Gosiu , staram sie Bartkowi dawać większe kawałki do gryzienia ale on za bardzo nie chce , delikatnie chwyta kawałek zębami , zaciska lekko szczęki i jak czuje opór kawałka chleba , owocu lub czegokolwiek to odsuwa od buzi i mówi - nie .
A czasem jest tak że jak daję mu np. pół kromeczki chleba do ręki to nie ugryza jej tylko odłamuje kawałek rączką i całą tą odłamaną część wkłada do buzi i potem nie gryzie tylko próbuje połknąć w całości - kilka razy miałam już z nim takie przejścia że myślałam że zejdę przy nim na zawał , bo zaczynał się dusić i wtedy z gardła wyciągałam mu duży kawałek chleba - powiem ci że nerwowo przy nim wysiadam z tym jedzeniem
Zbliża się lato czas urlopu , chcielibyśmy gdzieś pojechać , ale gdzie tu jechać z tak dużym dzieckiem które nie umie jeść - przecież gdziekolwiek byśmy pojechali to nie będę miała możliwości gotowania mu niemowlęcych papek - gdyby jadł normalne zupy i ziemniaki to był by to dla mnie już raj na ziemi
Ja dziś wybieram się trochę pochodzić po mieście jak mąż z pracy wróci - zostawię mu Bartosza i idę na hale targowe i do fryzjera - być może GOSIU wybiorę się do tego Studia 112 - wielkiej zmiany fryzury nie będzie , bo są krótkie ale muszę systematycznie wyrównywać te schody których narobiła mi dziewczyna z mojego osiedlowego fryzjera - teraz na razie prawie nigdzie nie chodzę a jak już to w czapce , ale do wiosny chcę moją fryzurę doprowadzić do ładu tak żebym mogła się światu pokazać
Miłego popołudnia
Szkoda że mieszkacie poza Tychami , bo fajnie by było może kiedyś się spotkać , np. wiosną jak będą już dłuższe i bardziej słoneczne dni .
Asik 75
Mon, 12 Feb 2007 - 13:07
Agulka też myślałam o wspólnej kawce. Tyle o sobie wiemy, kontakt się utrzymuje. Ja wogóle często jestem gościem w Tychach. Teraz to może nie, ale jak Kingusia się urodzi to będę znowu wpadać częściej do rodziców. Dla mnie to nie będzie problem .
Agulka 75
Mon, 12 Feb 2007 - 13:20
[b]Asiu , bardzo się cieszę , że będziesz częściej w Tychach - ma nadzieję że szybko doczekamy się spotkania i że Gosia i Aga również będą mogły się z nami spotkać - super by było
Gosia82
Mon, 12 Feb 2007 - 13:40
Dziewczyny jestem ZA Musimy tylko poczekać, aż zrobi się cieplej, to zabierzemy ze sobą swoje pociechy
Agulka 75
Mon, 12 Feb 2007 - 13:53
No to umowa stoi - trzymam was za słowo
WIOSNO PRZYJDŹ ciepła i słoneczna
Agulka 75
Mon, 12 Feb 2007 - 19:38
Hejka
Wpadam tylko na chwilkę powiedzieć że byłam u fryzjera i jestem mega zadowolona
Najpierw poszłam tam gdzie napisała mi Gosia - do Studia 112 , ale widocznie miałam pecha bo akurat dzisiaj mieli wyjątkowo otwarte tylko do 15 a ja byłam tam o 15:20 , trochę się rozczarowałam , potem pomyślałam że pójdę tam jutro do południa i poszłam pochodzić na hale targowe .
Weszłam na piętro i przypomniało mi się że tam też jest studio fryzjerskie - weszłam , zostałam , chwilę poczekałam i nie żałuję , dziewczyna która wyrównywała mi włosy była pewna że wcześniej to ja sama się obcinałam , wierzyć się jej nie chciało że tak może obcinać fryzjerka .
Powiem wam że z tego co miałam na głowie zrobiła super twarzową kobiecą fryzurkę , trochę podcięła , trochę pocieniowała - jestem bardzo zadowolona i umówiłam się z nią już na następne podcinacie , a zapłaciłam za moją nową fryz ... 7 zł - tylko
Asik 75
Mon, 12 Feb 2007 - 21:33
Właśnie dziś ok.17 przechodziłam koło tego salonu i zaglądałam tam. Zastanawiałm się czy tam jest drogo i czy dobrze obcinają. Może ja też tam się wybiorę po porodzie. Chcę coś zrobić z włosami na chrzciny, a potem na komunię chrześniaka męża. Teraz włosy rosną jak chcą, ale chciałabym mieć jakąś modną fryzurę i dobrze ostrzyżoną grzywke.
Z niecierpliwością czekam na naszą wspólną kawusię!
A ja zaopatrzyłam się na hali targowej w dwie koszule, jedną do porodu i drugą rozpinana z przodu w śmieszne żyrafki na dole. Kupiliśmy też przewijak na łóżeczko. Musimy jeszcze kupić ręczniczek dla małej i rożek-nie było takich jak chcemy. Może w któryś dzień skoczymy do Oświęcimia, tam też jest fajny sklep dziecięcy.
A na zakupach musiałam co chwilę szukać wc, koszmar. Mała strasznie uciska na pęcherz.
I zjedliśmy pyszne hamburgery w "Sasie". A teraz strasznie mnie suszy.
Gosia82
Tue, 13 Feb 2007 - 08:09
Agulka w takim razie czemy na fotkę z nową fryzurką Sama jestem ciekawa co fryzjerka zrobiła na Twojej głowie Najważniejsze, że fryzura Ci się podoba , i że jesteś zadowolona Jak widzisz istnieją jeszcze fryzjerzy z powołania
Asik widzę, że powoli dopinasz wszystko na ostatni guzik Wiesz, nigdy nie wiadomo kiedy Małej zrobi sie za ciasno i postanowi wyjść na ten świat Zastanawiam się czy byłaś w tych dwóch butikach z akcesoriami dla niemowląt(poniżej Sasa, za wiaduktem). Mają tam naprawdę niezły wybór wszstkiego dla niemowląt i małych dzieci W Oświęcimiu znam tylko jeden sklep dla dzieci - Boboland
A co do Sasa to mają tam naprawdę pyszne jedzenie Mój Robert chodzi tylko tam na KEBABA(jest poprostu rewelacyjny )
Asik 75
Tue, 13 Feb 2007 - 09:30
Gosia dzięki, nie wiedziałam o tych sklepach, muszę tam zajrzeć. A do Oświęcimia to właśnie jeździmy do "Bobolandu", przy okazji na górze można kupić tanie staniki i cos dla Dawidka.
Co do "Sasa" kebabu tam jeszcze nie jadłam , ale lubię ich hamburgery. No a Dawid zjadł prawie całą zapiekankę. Byłam szoku! Z reguły takie rzeczy ugryzł parę razy i na tym koniec jedzenia.
Dawid całe ferie przesiedzi w domku. Po kuracji antybiotykowej chce żeby się jeszcze wzmocnił zanim pójdzie do przedszkola. Pociskam w niego w miarę możliwości owoce.
Asik 75
Tue, 13 Feb 2007 - 18:23
No i rożek kupiony i ręczniczek kąpielowy też . Nawet stanik do karmienia za 8zł. Nie jest może za piękny, ale ujdzie.
To właściwie wszystko już mam kupione. Jutro poprasuję wyprane koszule i spakuję torbę.
No i poczytam jakąś literaturę o oddychaniu w trakcie porodu.
Gosia82
Wed, 14 Feb 2007 - 14:16
Hej laseczki!
Ale tu cichuuuttkkooooo Co się z Wami dzieje???
Wiecie co, ta pogoda jest do d...!!! Czuję się taka senna i na dodatek kompletnie nic mi się nie chce Najchętniej wybrała bym się na solarkę, żeby się wygrzać
Asik coś Cię nie widać, więc torba już chyba spakowana A jak z oddychaniem-ćwiczyłaś
Asik 75
Wed, 14 Feb 2007 - 15:47
Rzeczywiście tu cicho.
Ja też ostatnio jestem strasznie senna. Rano nie śpie za długo, bo Dawid budzi wcześnie, już koło 7. Dzisiaj dał mi pospać do 7:45. Jak jest w przedszkolu to mogę chcociaż się zdrzemnąć, a teraz cały czas coś chce, to żeby się z nim bawić, albo zrobić jeść pić itp. Co chcę się położyć to on wymyśla coś nowego.
MAm nadzieję, że niedługo ta pogoda się ustabilizuje i zrobi nam się wiosna, bo zimy już nie chcę.
A torbę dzisiaj spakowałam. Denerwują mnie pieluchy bella , bo jedna paczka strasznie dużo miejsca zajmuje.
A oddychania nie ćwiczyłam, kiedyś o tym czytałam i myślę, ze to wystarczy. Wszystko i tak pewne zapomnę w trakcie, ale jakoś sobie poradzę.
Co u was słychać dziewczyny?
Aga78
Wed, 14 Feb 2007 - 17:23
Hej Dziewczyny!!
No i Jarek pojechal na wyjazd sluzbowy. Wraca dopiero w sobote popoludniu. Dobrze, ze mam tu tesciowa, to mi pomaga. Nawet bedzie u nas spala na ten czas. Poza tym bylam z Ola dzis u laryngologa - uszka sa juz w porzadku. Wiec pewnie to drapanie uszu to juz jakis nawyk, albo jednak alergia - musze sie wybrac do dermatologa. Znacie moze jakiegos dobrego dermatologa dzieciecego?
Faktycznie senna pogoda. Od kilku dni strasznie mnie boli glowa. Poza tym pije strasznie duzo - ciagle mam pragnienie. Musze porobic sobie badania. Potrafie wypic z 3 l plynow.
Asik - dobrze, ze juz masz wszystko. Od razu spokojniejsza glowa. Teraz to tylko czekac az Malutka sie zdecyduje wyjsc na swiat
Wczoraj dzwoninila moja szwagierka jest teraz w 29 tyg ciazy i okazalo sie, ze szyjka sie zaczyna skracac... musi na siebie uwazac. Troche nas to zmartwilo.
Gosia - i jak tam w pracy? Cos sie zmienilo, czy nadal takie nudy?
Co do solarium to tez bym sie chetnie wybrala, choc musze uwazac, bo mam bardzo jasna skore i latwo sie spiekam. Do wygrzania sie chyba bardziej lubie saune, musze Jarka namowic na wybranie sie na basen.
W ogole to postanowilam zapisac sie na jakies cwiczenia - moze aeronik, albo gimnastyka w wodzie? Zastanawiam sie tylko gdzie tu by sie wybrac, a poza tym samej trudno, kto jest chetny?
Agulka - fajnie, ze zrobilas sobie nowa fryzurke. I to za takie niewielkie pieniadze. Koniecznie zamiesc fotke
Co do spotkania to ja sie tez pisze !!! Nie moge sie doczekac.
Co do Oli to faktycznie duzo osob mowi, ze to caly Jarek W sumie chyba cos w tym jest, ze corki zwykle sa podobne do ojcow, a synowie do mam, hmmm... Ja tez jestem bardzo podobna do mojego taty.
A wloski geste chyba tez ma po Jarku Bo ja to raczej cienkie, chociaz w dziecinstwie mialam niezly warkocz.
Milego wieczoru, buzka
Agulka 75
Wed, 14 Feb 2007 - 18:26
[b]Asiu
Prawdziwa miłość zawsze czyni nas lepszym, kimkolwiek byłby człowiek, którego się kocha.
Życzę wam udanego wieczoru Walentynkowego
Napisze więcej w wolnej chwili - fotki też będą
Gosia82
Thu, 15 Feb 2007 - 08:57
Witojcie
Wy napewno sobie słodko śpicie, a ja już od 7:30 naginam w pracy W pracy jak w pracy czasami leci pomału, a czasami jak z bicza strzelił
Sama chętnie wybrałabym sie na basen Szkoda, że mam w tygodniu tak mało czasu:( ,a w weekend próbuję nadrobić czas z Julią
Kochane, a jak po Walentynkach? Były jakieś rewelacje:wink:
Może pochwalicie się jak wyglądały U Was Walentynki?
My spędziliśmy je bardzo kameralnie, w domku:wink: Od męża dostałam pudełko czekoladek w serduszku I LOVE MILKA i kaske na małe wydatki Ja natomiast kupiłam Robertowi kilka paczek m&m-sów z orzeszkami:wink:Cieszył się jak dziecko, bo to jego ulubione smakołyki Jak widzicie było bardzo, bardzo słodkkoooooo:lol:
Aga super, że uszka Oli są OK Dermatologa Ci nie polecę, bo żadnego nie znam(z alergią nie mam kłopotów ) Szkoda, że z Twoją szwagierką jest niewesoło Co za pech Napewno teściowa się teraz martwi A jak tam Ola są jakieś nowe postępy???
Agulka czekam na obiecane fotki i sprężaj się z pisaniem Ostatnio nie ma tu z kim poklikać A co nowego słychać u Bartusia???
Asik współczuję w Twoim stanie tak wczesnego wstawania Jak nie pracowałam, to zawsze wstawałam ok 8:00-8:30(tak zazwyczaj budzi się Julka). Szkoda, że Dawid wyciska z Ciebie wszystkie soki i nie pozwoli odpocząć-może czuję, że za niedługo nastąpią w domu zmiany i chce mieć jeszcze mamę tylko dla siebie A jak jego zdrówko???Dobrze się czuję???
Mykam, buźka
Asik 75
Thu, 15 Feb 2007 - 09:27
Ostatnie dwa dni Dawid dał troszkę pospać. Dziś spaliśmy do po ósmej. Jeśli chodzi o jego zdrówko to jest właściwie ok. Ale antybiotyk pociągnę do końca tygodnia, zeby kuracja była zrobiona cała.
Dzisiaj Dawidek ma pieć z teściową faworki albo pączki. Mniam!
A ja czuję się ok, chociaz wydaje mi się, ze od wczoraj malutka się mniej rusza.
Właśnie przed chwilą się dowiedziałm, że mój chrześniak ma ospę, wysypka wyszła dopiero dzisiaj. A wczoraj był u nich mój mąż. Boję się, ze mógł przynieść do domu. On co prawda chorował, ale ja i Dawid nie. A podobno przed porodem albo przy jest niewskazana. Chyba zadzwonię do dr i się dowiem co robić.
A w przyszłą środę chcę jechać pogadać z anestezjologiem, bo w poniedziałek mam mież wizytę u gin.
Buszuję po internecie i szukam jakis wiadomości o ospie w tym okresie. A może wy wiecie co mam robić?
Asik 75
Thu, 15 Feb 2007 - 12:09
Dzwoniłam i lekarz kazał czekać, nic się teraz nie da zrobić. NAjgorzej jak dziecko zarazi się po porodzie. Mówi, że mam się nie martwić, przez łozysko wirus teraz nie przeniknie.JA pocieszam się tym, że mąż widział się z chrześniakiem koło południa, a do domu wrócił dopiero po 17. Więc może przez ten czas wirusa podarował gdzie indziej, ale oby nie w pracy.
Asik 75
Thu, 15 Feb 2007 - 19:07
A co tu tak cichutko?
Gosia82
Fri, 16 Feb 2007 - 08:13
No właśnie, co tu tak CICHOOOO Dziewczyny co z Wami!!!!!!!!!!!!
Asik gdyby nie My, to życie by tu umarło
A co do ospy, to nie stresuj sie na zapas, bo wten sposób nie pomożesz sobie i dziecku Może wirus nie wskoczył na Twojego męża, zwłaszcza że on już na ospę chorował. Bądź dobrej myśli i niezadręczaj się czarnymi myślami
Asik 75
Fri, 16 Feb 2007 - 09:18
Pocieszam się tym, że wg informacji na temat ospy, przenosi się ona bezpośrednio od chorej osoby droga kropelkową. Czyli jeśli mój mąż na nią chorował nie powinien jej przenieść.
Uspokoiłam się do czasu jak Dawid zaczął wczoraj wieczorem narzekać, ze swędzi go skóra. Dzisiaj mówi, że też go trochę swędzi, ale nie ma wysypki. Zaczęłam się zastanawiać czy on nie przyniósł z przedszkola choróbska. Ale z drugiej strony może to po antybiotyku. Od piątku dostawał Ospamox w syropie, a od wczoraj rana Duomox w tabletkach i może po prostu te tabletki mają takie działanie uboczne. Zobaczymy.
Agulka, Aga co z wami? JAk dzieci?
A w walentynki dostałam od męża duże opakowanie Rafaello i różyczkę. Chyba chce mnie podtuczyć. A do tego wczoraj jeszcze pączki oraz faworki które Dawid upiekł z teściową.
Gosia82
Fri, 16 Feb 2007 - 10:30
No, no pyszniutki był ten tłusty czwartek
Ale wczoraj przegięłam z pączkami Zjadłam ich aż 4 Kurcze jak ja to spalę
Asik wchodzi na to, że Ciebie mąż tuczy, a ja tuczę się sama
Asik 75
Fri, 16 Feb 2007 - 11:18
Ja mam nadzieję, że po porodzie szybko stracę kilogramy. Najbardziej niepokoi mnie brzuch, który jest moim najbardziej nielubianym miejscem. Przed ciążą ćwiczyłam callanetics i na steperze, miałam fioła na punkcie ćwiczeń. Teraz źle się czuję bez tego, mam wrażenie, że ciało mi flaczeje. W ciąży robiłam jakieś małe ćwiczonka do czasu tej paskudnej rwy kulszowej, a od tego czasu nie ćwiczyłam. Teraz już więcej się oszczędzam.
Ale pocieszam się, ze urodzę na wiosnę, będzie pogoda i będę chodzić na specerki to nadrobię zaległości w ruszaniu się. Teraz już nie mam siły na spacery, tym bardziej, że jak gdzieś wychodzę to zaraz twardnieje brzuch.
Ale i tak obiecałam sobie, że od dziś koniec ze słodyczami. Więcej owoców i nabiału dla maleństwa.
Aga78
Sat, 17 Feb 2007 - 15:11
Hej hej,
Przepraszam, ze sie tak dlugo nie odzwywalam. Jarek dzisiaj wreszcie wraca z wyjazdu sluzbowego wiec bede troche wolniejsza. Co do Walentynek to... no wlasnie prawie ich nie bylo, tzn rano mnie maz pozytywnie zaskoczyl bo jak wstalam to znalazlam 4 kartki walentynkowe porozmieszczane w calym domu, no i 1 dla Oli
Ola wlasnie spi juz 2 godzine, a ja troche sprzatalam mieszkanie. Tesciowa sie rozchorowala, wiec siedzimy same.
Asik - mam nadzieje, ze dobrze sie czujesz. Wydaje mi sie, ze istnieje b. male prawdopodobienstwo zarazenia sie ospa, ale trzymaj reke na pulsie. Daj znac jak po wizycie u anestezjologa!
A co do Dawidka, to moze faktycznie mu antybiotyk nie sluzy.
Mnie zaczela wreszcie spadac waga, ale brzuch mnie denerwuje. Zawsze mialam taki ladny plaski, a teraz oponka i rozstepy Musze cos z tym zrobic.
Gosia - to moze razem sie wybierzemy na basen ktoregos dnia? Co do Oli, to od tygodnia nie powtorzyla wyczynu z przewroceniem sie na brzuszek, jakas leniwa sie zrobila. Za to strasznie lubi jak sie ja chwyta za raczki i unosi do pozycji siedzacej. Parktycznie sama sie podciaga i zaraz sie smieje Trzyma sztywno glowke i cala sie skupia
Agulka - fajne zyczenia, dzieki! Daj znac jak tam.
Uciekam, buzki
Asik 75
Sat, 17 Feb 2007 - 15:36
Na szczęście Dawid nie narzeka już na swędzenie skóry. Myśle, że trzeba go częściej alsamować, bo skórę ma szorstką. Kiedyś miał atopowe zapalenie skóry na tle alergicznym i wtedy dopiero go swędziała i musiałam cudować z różnymi masciami. Teraz to chyba te powietrze tak wysusza.
NA szczęście antybiotyk ma do jutra. Mam nadzieję, ze to koniec chorowania. Do przedszkola pójdzie dopiero od przyszłego poniedziałku. Ale będę go próbowała jakoś pilnować, żeby nie musiał już brać ich więcej. Znalazłam ulotkę o środku homeopatycznym na wzmocnienie i apetyt po chorobie. Może zadziała. Co prawda środek jest od 6 r. ż. ale bedę mu go podawać. Bo znowu Dawid gorzej je, ale z drugiej strony to mu sie nie dziwię, bo tylu dawkach leków ma prawo.
Trzymajcie się zdrowo!!! Pozdrowionka!!!
Gosia82
Mon, 19 Feb 2007 - 09:13
Asik napewno po porodzie uda Ci się stracić zbędne kilogramy Troszkę ruchu i samo dyscypliny i efekt będzie murowany Lubisz ćwiczyć, więc nie powinno być żadnych problemów
Aga chyba ta pogoda działa tak leniwie na Ole Co do basenu to jestem za, tylko wcześniej musimy się wybrać na tą kawusię Napiszę do Ciebie esa pod koniec tygodnia, bo wybieramy się na nią jak Sójki za morze Ty szczęściaro, aż 4 kartki walentynkowe...
Co do brzuszka, to po porodzie miałam z tym problem przez 10 miesięcy Teraz jest lepiej, ale już nigdy nie będę mieć takiej figury jak z przed ciąży Nie mam czasu na ćwiczenia, a żeby schudnąć potrzeba żelaznej ręki
Asik 75
Mon, 19 Feb 2007 - 09:48
Ja wczoraj chodziłam cały dzień nieprzytomna, chciało mi się spać. Wieczorem dopadło mnie częste twardnienie brzucha, bolały mnie plecy. Po wszystkim został ból w krzyżu. No i mała też była wtedy niespokojna. Mąż mówi, zeby jeszcze poczekać z porodem. W czwartek wcześnie rano (ok.4 ma wyjazd służbowy i wróci dopiero w nocy) to mam nadzieję, że wtedy mnie nie weźmie, bo do szpitala musiałby jechać ze mną teść, a my ze sobą nie gadamy.
Dziś mam wizytę u ginekologa to zobaczymy co powie.
A mój Dawid dalej nie ma apetytu. Nie chce nic konkretnego, a słodycze na razie są pod kluczem.
Asik 75
Mon, 19 Feb 2007 - 19:01
Ja niedawno przyjechałam z wizyty u ginekologa. Szyjka co prawda długa, bo 3,8, ale dość miękka i rozpulchniona, także szybko może się skracać. Zreszta te skurcze co mam od wczoraj mogą proces przyspieszyc i poród może być szybciej niż myśle. A dziś popołudniu i nawet w trakcie wizyty te twardnienia łapały mnie co chwilę. Mam brać większą dawkę magnezu. Bardziej niepokoi mnie waga malutkiej , bo wg usg wychodzi 2260g. Pytałam się lekarza czy jabkym więcej jadła to mała przybieże szybciej na wadze, ale powiedział, że to wina łożyska. Czyli to samo co przy Dawidzie. Dobrze by było, żeby mała powstrzymała się z przyjściem na świat do następnej wizyty tzn. 8 marca. Stwierdził, ze szacuje, iż mała będzie miał przy porodzie mnie więcej 2800g. No i mam się oszczędzać. A tak poza tym wszystko ok, położenie główkowe. Mąż się przejął i każe mi leżeć. Ogólnie przytyłam ok.10,5-11kg.
Trochę się martwię tą wagą malutkiej, ale najważniejsze, że wszystko ok. I postaram się przytrzymać ją w brzuchu jak najdłużej.
Gosia82
Tue, 20 Feb 2007 - 08:14
Asik nie martw się napewno wszystko będzie OK Jak byłam w ciąży z Julią, to też mi ciągle powtarzali, że dziecko jest o 2 tyg.za małe w USG do liczonych tygodni Dopiero w ostatnich 2 tygodniach mała podskoczyła do góry prawie o 600g Jej waga przy urodzeniu wynosiła 3190g, a lekarze ciągli mnie straszyli, że będzie miała najwyżej 2600-2800g. USG nie jest do końca wiarygodne
Asiu głowa do góry-będzie dobrze
Asik 75
Tue, 20 Feb 2007 - 10:11
Za mna fatalna noc. Męczyłam się prawie 5 godzin ze skurczami niereguralnymi, ale bolesnymi. No-spa nie pomogła. Już zastanawiałam sie czy nie jechać do szpitala, bo wydawało mi sie , że to trwa za długo. Do ubikacji chodziłam na siku co 5 minut, czułam jak główka napiera na szyjkę, skurcze były mniej więcej co 5, 8,12 minut. Przed każdym skurczem dzidzia była strasznie ruchliwa i to też dodatkowo bolało. A na koniec jeszcze dostałam rozwolnienia to myślałam, że jednak się zaczęło. Teraz boli mnie w krzyżu, ledwo się ruszam, każde twardnienie brzucha jest bolesne. Rano miałam chyba malutkie plamienie.
Sama zaaplikowałam sobie no-spę, mąż każe leżeć. Kurcze dzidzia taka mała, a już się pcha na świat. Jestem ciekawa co mnie dzisiaj czeka, znowu te męczarnie? Ja dzisiaj dopiero przeskoczyłam na 9 miesiąc.
_________________
Agulka 75
Tue, 20 Feb 2007 - 10:36
cześć dziewczyny
Kochane ja co dnia podczytuję was późnymi wieczorami ale nie mam chwili żeby napisać , po całym dniu jestem tak padnięta że zupełnie nie mogę zebrać myśli.
Asiu , trzymaj się kochana - wiem że teraz łatwo tak mi się mówi , a będąc w ciąży sama też panikowałam .
Te skurcze o których piszesz to mogą być skurcze poprzedzające tzn że dzidzia ćwiczy i przygotowuje się już do swojej wielkiej podróży - takie skurcze mogą się pojawiać na 2-3 tyg przed porodem - pamiętasz jak pisałam że też przed urodzeniem małego chodziłam całymi nocami i wydawało mi się że to lada moment się wszystko zacznie ? , skurcze miałam podobnie jak ty w rozpiętości między 5-15 min - serce waliło mi jek młot - w końcu to był mój pierwszy raz i całkowicie nie wiedziałam czego sie spodziewać - jednak nad ranem skurcze ustępowały , mały się uspokajał , zasypiał , a ja byłam padnięta i bałam się kolejnej nocy.
Co do wagi to mnie też straszyli że Bartek mało waży i starali się przetrzymać do samego końca z cesarką .
W dniu w którym miałam wykonane cięcie , przed porodem lekarz robił mi USG żeby dokładnie jeszcze obejrzeć ułożenie Bartusia , jego długość i wagę - na usg wyszło że mały miałby ważyć 2700 lekarz pokręcił głową ale już dłużej czekać się nie dało , szyjka mi się rozwierała co było zwiastunem że mały może ruszyć w drogę lada dzień .
Zrobili cięcie odpowiednie do długości i wagi jaka wyszła na usg , no i mieli małą niespodziankę , musieli mnie jeszcze trochę rozciąć bo Bartek okazał się o 0,5 kg większy - ważył 3200.
Miał złamany obojczyk bo lekarz próbował go wyciągnąć przez mniejsze nacięcie .
Asik 75
Tue, 20 Feb 2007 - 11:03
Kurcze, mam lekkie plamienie zółto-brązowe i brzuch też pobolewa przy skurczach. Idę się położyć, a jak coś to jadę do szpitala.
Aga78
Tue, 20 Feb 2007 - 11:42
hej ja tylko szybko - Ole mam w nosidelku, wiec pisze 1 reka.
Asik - trzymam kciuki, dawaj znac jak tam! jej, moze to faktycznie juz TO...
Gosia - kawka obowiazkowo. Daj znac jak bedziesz wolna.
Agulka, fajnie, ze sie odezwalas. Ja tez ostatnio jakas ciagle zmeczona jestem, moze to juz jakis wsteo do wiosennego przesilenia? Strasznie z tym obojczykiem Bartusia - mam nadzieje, ze wszystko jest teraz ok?
buzka
Gosia82
Wed, 21 Feb 2007 - 12:42
Zastanawia mnie jedno dlaczego Asik się nie odzywa ??????????
Nie było dnia żeby czegoś nie napisała, a tu proszę-głucha cisza
Czyżby coś się JUŻ działo?????
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.