Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Asiu jeszcze Tobie chcialam powiedziec, ze podziwiam Cie.... tak uparcie walczylas o pokarm, godne podziwu i rozumiem ie jak sie teraz musisz czuć, ale napewno minie to samopoczucie, troszke czasu pewnie potrzebujesz i dolek minie, trzymaj sie
Gosiu a co u Ciebie, jak tam Julcia? szykuje Ci sie w weekend imprezka:)
Asik 75
Thu, 19 Apr 2007 - 16:24
Mariolka ja też brałam w ciąży Tardyferon. Miałam po nim dobre wyniki.
Dziewczyny gdzie jesteście?
Gosia82
Thu, 19 Apr 2007 - 22:31
Hej
Dzisiejszy dzień zaczęłam koszmarnie Położyłam się spać z bólem głowy, który przez całą noc strasznie mi dokuczał Myślałam że głowa boli mnie od żołądka(jak zwylke) ale niestety wróciła migrena Przed ciążą często ją miewałam bo nawet 2-3 razy w miesiącu. Będąc w ciąży migreny zniknęły(aż do tej chwili). Ból jest niedozniesienia, bo nie przechodzi ani na chwilkę i trwa 2,3 lub 4 dni Przy tym strasznie wymiotuję i mam okropny światłowstręt, przeszkadza nawet jak ktoś szepta. W całym domu spuszczam rolety i wskakuje pod kołdrę
Jak to dobrze, że w takich chwilach mogę liczyć na pomoc rodziców i męża. Wtedy to oni zajmują się Julią, bo ja nie jestem nawet w stanie zająć się sobą
Prawie całą noc wisiałam na muszli Rano musiałam zadzwonić do pracy, że nie jestem w stanie przyjść, ale szefowa chyba mi nie uwierzyła, bo miała jakiś dziwny głos. Najgorsze jest to, że w poniedziałek też nie było mnie w pracy, bo Julia wyskoczyła z pupą, więc musiałam wziąść sobie urlop, a dzisiaj znowu głowa. Nie chcę, żeby w pracy pomyśleli sobie, że coś kręce, ale niestety mogą tak to odebrać
Asik super fotka Jaki z Dawidka troskliwy braciszek Chyba ci nie uwierzę, że ze sobą nic nie robisz, bo na zdjęciu wyglądasz rewelacyjnie(serio) . Mój ojciec zawsze mówił, że ładne dziewczyny nie muszą się malować, więc ja na starcie odpadam
Z pupą Julki jest już dużo lepiej Dzisiaj byliśmy na kontroli i jeszcze jutro mam jej podać antybioty Jak wszystko dobrze pójdzie, to po niedzieli wybierzemy się na pierwszy spacerk od wielu, wielu dni
Fajnie, że już lepiej się czujesz Chyba każda z nas miała doła kończąc karmienie Myślałam, że mnie to ominie, ale się pomyliłam, bo przez kilka dni wyłam do poduszki, że jestem złą matką odstawiając Julke od cyca Na szczęście mąż wybił mi z głowy te bzdury i szybko sprowadził na ziemię Asiu, będzie dobrze A jak Kingusia? Mam nadzieję, że z jej kichania nic się nie wylęgło
Mariolka tak się cieszę, że Wiki w końcu przybrała na wadze Ostatnio jak cię widziałam, nie zauważyłam żebyś przytyła No, może brzuszek, ale reszta była ok Może wkońcu nabierzesz troszkę ciałka, napewno ci to nie zaszkodzi (wręcz odwrotnie ) Hemoglobiną się nie przejmuj, bo moje wyniki z ciązy były bardzo podobne do twoich. Z badania na badanie hemoglobina leciała w dół. Od drugiego trymestru, aż do końca ciąży zażywałam Hemofer. Najważniejsze, że z dzieckiem wszystko wporządeczku Uważajcie na siebie i nie szalej łobuziaro
Agulka przepraszam, ale jak widzisz nie miałam głowy do pisania Zrobię to w najbliższym czasie
Wracając do męża, to spokojnie przemyśl i poukładaj sobie wszystko. Nie dziwię ci się, że masz mętlik w głowie(chyba też bym go miała ) Zastanów się czego tak naprawdę chcesz, czego oczekujesz od J., no i najważniejsze czy potrafisz mu na nowo zaufać
Aguś, masz teraz niezły orzech do zgryzienia A jak czuje się Bartuś? Mam nadzieję, że przejdzie mu szybciej niż Julce Trzymaj się zdrowo i cieplutko
Aga78
Fri, 20 Apr 2007 - 10:38
hej sorki ze sie nie odzywam, ale niestety jarka rozlozylo i nie moze mi pomoc przy oli, zebym spokojnie mogla cos napisac. teraz tez siedze z nia na kolanach, ale sie juz denerwuje i wali w biurko raczkami. dzis przyjdzie tesciowa wiec moze na chwilke wpadne cos napisze. buzki
Asik 75
Fri, 20 Apr 2007 - 11:08
Gosiu wspóczuje migreny. Teściowa też na nią cierpi więc wiem co przeżywasz. Ona ma to ok. raz na tydzień. Mój mąż tez ma często bóle głowy, ostatnio prawie dziennie go boli.
Aga wiem jak to jest jak mąż chory i nie może pomóc. A samej zrobić wszystko przy dziecku jest ciężko.
Zostały mi 2 i pół opakowania granulek na laktację. Wierzysz w homeopatię? Jeśli byś miała ochotę skorzystać to przy spotkaniu bym ci je dała, bo mnie i tak się nie przydadzą. Dziewczyny z forum je chwalą.
A ja chyba przestanę brać te tabletki na wstrzymanie laktacji. To że w nocy mam zawroty głowy to idzie znieść, ale rano jestem strasznie słaba. Dziś robiło mi się wyjątkowo słabo i wlaśnie piję kawę. Pokarmu prawie nie odciągam. Ostatnio ok.8 a wcześniej wieczorem. Myślę, że bez tabletek sobie poradzę. Będę popijać szałwię, bo to podobno też pomaga. Gosiu, Agulka a wy co robiłyście żeby stracić pokarm?
A jak stracę całkiem pokarm to może i ten guzek też zejdzie, jeśli to rzeczywiście zatkany kanalik mleczny.
Zastanawiam się tylko czy po tych trzech połówkach dostanę okres czy będę musiała czekać.
A Kingusia dalej kicha i furczy jej w nosku. Czasem wyciągnę jej suchą lub zbitą "kozuchę". Siedzimy na razie w domku, bo boję się, że jak wyjdziemy na tę niepewną pogodę to katar si rozwinie. Podobno od przyszłego tygodnia ma być piękna pogoda.
Agulka jak Bartuś? Lepiej spał?
Gosia82
Fri, 20 Apr 2007 - 12:04
Hej
Ale ładna dzisiaj pogoda Szkoda tylko, że wieje zimny wiatr, brrr
Asiu nie robiłam nic szczególnego żeby stracić pokarm .
Poprostu postanowiłam przerwać karmienie, bo mleka w piersiach miałam już niezawiele, a potrzeby Julki rosły(najbardziej przed spaniem) . Po cycu starałam się dawać jej jeszczę butelkę, ale ona jej nie chciała, bo wcześniej posmakowała piersi, więc butelka lądowała na ziemi. Trzeba było zdecydować, czy dalej karmić piersią i budzić się w nocy co 1-2h(bo tak była głodna) czy podać jej przed spaniem butelkę i wtedy obie mogłyśmy przespać nockę. Jak widzisz wybrałam to drugie i Julce szybko odniechciało się cyca. Mój pokarm powolutku zaczął zanikać, ale czasami musiałam odciągnąć go, bo piersi były za pełne. W kolejnych dniach robiłam tylko większe odstępy w odciąganiu i pokarm powolutku zniknął(ale nie do końca ) Jeszcze przez 4 mies. miałam mleko(ale w znikomych ilościach) Przed każdą kąpielą sprawdzałam czy to już koniec pokarmu, ale on był Nawet nie wiem kiedy pokarm całkowicie zanikł, bo później przestałam już sprawdzać piersi.
Od czasu kiedy wprowadziłam butelkę, zaczęłam uczyć Julkę samodzielnego zasypiania. nie było łatwo ale udało się
Teraz jestem bardzo zadowolona, że Julka nauczyła się samodzielnie zasypiać, bo wieczorem mamy z mężem więcej czasu dla siebie
Asiu, jak widzisz nie miałam większego problemu z zanikiem pokarmu, ale tobie też się to może udać (w taki sam sposóB) Rób tylko większe odstepy w odciąganiu mleka. W końcu pokarm sam zaniknie
Agulka 75
Fri, 20 Apr 2007 - 13:54
Cześć dziewczyny.
Mały pośpi jeszcze kilka minut wiec może zdążę coś napisać.
[b]Gosiu, współczuje bólu głowy , znam to tyle że ja nie wymiotuję (jeszcze).
Moja migrena bierze się meteoropatii i za każdym razem kiedy jest wietrzna pogoda ja przechodzę męki - głowa boli że aż mdli i chociaż bym zjadła kilka opakowań tabletek to i tak nic nie pomoże , tak jest przez około 3-4 dni , do tego jeszcze jestem wtedy bardzo rozdrażniona i nerwowa - niestety mój J. nie może tego zrozumieć że na niektórych pogoda może wywierać aż taki wpływ i często wtedy dochodzi między nami do różnych mniejszych lub większych spięć
Dziś też od rana ból daje mi popalić , wzięłam już panadol , ibuprom i jakoś nic mi nie ulżyło.
[b]Asiu , ja już kilka postów wcześniej pisałam że nie robiłam nic żeby zanikł mi pokarm , a na pewno nie brałam żadnych tabletek.
W 6 tyg. po porodzie na kilka dni trafiłam do szpitala , leżałam pod kroplówkami , dostawałam silne antybiotyki i zastrzyki w brzuch.
To było moje pożegnanie z karmieniem - po powrocie ze szpitala nie mogłam karmić.
Pokarmu który sie zbierał pozbywałam się w ten sam sposób co Gosia - w wannie podczas kąpieli .
Przez pierwsze dni pokarmu było dużo tak że przeciekałam więc również w ciągu dnia masowałam piersi nad umywalką , potem pokarmu było coraz mniej i stopniowo sam zanikł.
Bartosz ogólnie czuje się lepiej ale to tylko moje zdanie bo do lekarza nie udało nam sie dziś pójść dlatego że naszej pediatry dziś nie ma , wzięła dzień urlopu okolicznościowego .
Więc na kontrolę z Bartem pójdę dopiero w poniedziałek popołudniu - co prawda mogłam iść do innej lekarki ale nie chcę , one nie znają Bartka tak dobrze jak nasz pani doktor i nawet gdybym dziś poszła z nim do innej to i tak w poniedziałek poszłabym do naszej , więc uznałam że nie ma sensu Bartka narażać 2x na stres .
Boję się tylko czy antybiotyku wystarczy nam do poniedziałku ale jakby co to wyślę J. po receptę do przychodni całodobowej.
Zmykam , Bartek sie obudził.
Aga78
Fri, 20 Apr 2007 - 17:24
Hej hej,
No i mamy gosci - jest mama i babcia, pijemy kawke z okazji moich imienin Ciekawa jestem czy tata sie odezwie, zawsze pamietal, no zobaczymy. U nas w miare - tzn Jarek sie troszke lepiej poczul - chyba jakis wirus, bo ostatnie trzy dni czul sie strasznie - tzn bole miesni i stawow, glowy, stan podgoraczkowy do 37,5 i wlasciwie nic poza tym.
Poza tym Ola od wczoraj bez przerwy obraca sie na brzuszek - co ja zostawie na macie to hop i juz Taka zadowolona, ze odkryla nowa umiejetnosc.
Gosiu - tak mi Ciebie zal z tym bolem glowy - wprawdzie nie mam migren, ale wiem, ze takie bole glowy moga byc straszne. To prawda - dzisiaj wiatr zimny, nie wyszlysmy nawet na spacer. A jak Julcia? Mam nadzieje, ze z pupcia juz lepiej?
Asiu - dziekuje Ci za propozycje - jak sie spotkamy to chetnie, chociaz wlasciwie to i tak juz niedlugo Ola bedzie jadla wiecej stalych pokarmow i piers pojdzie powoli w odstawke. Wspolczuje z objawami po tabletkach. Bardzo fajna fotka !! Mam nadzieje, ze Kingusi w koncu przejdzie ten katarek - u Oli tez ostatnio dosc dlugo sie utrzymywala wydzielina w nosku.
Agulka - dobrze, ze maz wreszcie przejal inicjatywe. Moze faktycznie sie jakos ulozy? Trzymam kciuki za Was. Wspolczuje przezyc z autem. Agus - co do recepty to jakby co moge Wam wypisac - tak jak proponowalam Gosi, zebyscie nie musieli biegac po przychodniach - daj tylko znac.
Mariolka - bardzo ladne imie wybraliscie ! Fajnie, ze Wikunia ladnie przybiera na wadze. A hemoglobina jak na ten etap ciazy faktycznie nienajgorsza. Grunt, ze nie spada ponizeij 11, a jak bedziesz brac leki to pewnie juz wiecej nie spadnie. Trzymaj sie dzielnie !
Oki, uciekam, buziaki
Agulka 75
Fri, 20 Apr 2007 - 17:42
[b]Aguś wszystkiego najlepszego z okazji imienin , moc życzeń i buziaczków
Myślałam że imieniny obchodzisz wtedy co ja - czyli 21 stycznia.
Aguś a jak w razie czego mogłabyś wypisać mi tą receptę ?
Aga78
Fri, 20 Apr 2007 - 17:47
Agulka - dziekuje za zyczenia Co do recepty, to moge wypisywac tylko prywatne tzn na siebie i na czlonkow rodziny, ale jakby co to wypisze na Ole i nie bedzie problemu. Po prostu zamiast do przychodni wpadniecie do nas
Asik 75
Fri, 20 Apr 2007 - 18:07
Aga wszystkiego najlepszego!
Ja też jestem meteopatką i tak myślę, czy to moje gorsze samopoczucie też nie jest związane z pogodą, a nie tabletkami. Właśnie z powodu wiatru, snieżycy i wahań ciśnienia miałam zawsze zawroty i bóle głowy.
A tabletki bym nie brała gdyby nie ten guzek o którym pisałam. Chciałabym żeby szybko zszedł to bym sie nie martwiła. Czytałam co prawda, że w trakcie karmienia robi się czasem tzw. torbiel mleczna i po karmieniu znika, ale wiecie jak to jest człowiek ma stracha przy takich rzeczach. Chociaż wydaje mi się, że na początku karmienia tego nie było, bo bym przecież wyczuła jak w szpitalu miałam nawał i masowałam. Położna też masowała. To jest na tej piersi z którą od początku miałam problemy, już w szpitalu robił się zastój trudny do opanowania. Lekarz też mówił, że to prawdopodobnie zatkany kanalik. Ale powiedział, że zobaczymy jak wezmę Bromergon. A ja ma stracha go brać. Chyba na noc wezmę ćwiartę zamiast połówki.
A ja jak przestałam karmić muszę chyba znowu walczyć z zaparciami. Przy karmieniu nie było problemu, a od wtorku nic. Kinga tez od środy nie
zrobiła kupki. Czyli po bebilonie była tylko raz, a dzisiaj znów się pręży męczą ja gazy i chyba kupka. Daję jej herbatki, ale pije po 20-30ml. Dzis wy[piła w sumie ok.55mml.
Agulka 75
Fri, 20 Apr 2007 - 18:32
Tak [b]Aguś mi tez chodzi o ten lek dla Bartka .
Lekarka wypisała nam mniejszą ilość dlatego że mieliśmy dziś zgłosić się do kontroli .
Trochę tej zawiesiny jeszcze jest w butelce ale obawiam sie że do poniedziałku może nie wystarczyć i dlatego pisałam że jak zauważe że nam braknie to nawet w niedziele wyślę Jarka do przychodni całodobowej po receptę.
Gdybym była pewna że Bartek nie potrzebuje już kontynuacji tego leku to bym sobie odpuściła ale dopóki lekarka go nie zbada chcę mu podawać lek do poniedziałku.
Chodzi o DURACEF Cefadrixilum 250 mg/5 ml - jest to proszek do sporządzenia zawiesiny doustnej o pojemności 60 ml.
Aga78
Fri, 20 Apr 2007 - 18:37
Agulka - jakas zakrecona jestem - dlatego tez zmienilam napisany post - patrz wyzej Wiec jakby co nie ma problemu.
Asik - dziekuje za zyczenia !! A duzy jest ten guzek? Pewnie faktycznie to torbiel mleczna. Wspolczuje z tymi zaparciami u Kingusi. U nas tez juz 2 dzien nie ma kupki !! Czasem daje jej czopek glicerynowy jak widze ze sie meczy.
Idziemy kapac Ole, buzki
Asik 75
Fri, 20 Apr 2007 - 19:56
Aga nieduży , ok.pół cm średnicy. Może mniej. Taka kuleczka.
Agulka 75
Fri, 20 Apr 2007 - 20:16
[b]Aguś , jeśli z tą receptą to nie byłby problem , to chętnie skorzystałabym z twojej pomocy .
Przeliczyłam dawki i wyszło mi że leku starczy do niedzieli rano.
Kurcze tak niewiele nam braknie tylko na 2 dawki bo w poniedziałek popołudniu idziemy na kontrolę.
Aguś może napisz mi na priwie jak mogłabym sie z tobą skontaktować w sprawie tej recepty.
Gosia82
Fri, 20 Apr 2007 - 22:40
Aguś spóźnione ale szczere życzenia imieninowe Dużo zdówka, moc uśmiechu oraz spełnienia najskrytszych marzeń
Pupę Julki pochwaliłam chyba za wcześnie, bo odparzenia wracają ze zdwojoną siłą Nie wiem dlaczego, bo przecież stosuję cały czas Clotrimazolum. Może sie na niego uodporniła Coś mi sie wydaje, że będe musiała skorzystać Aguś z twojej propozycji i spróbować tej maści. Poczekam do jutra, może w nocy troszke sie podgoi. Jakby co to puszczę ci esa i jakoś sie zgadamy:wink: A co z tatą? Odezwał się?
Asik nie przejmuj się aż tak bardzo tym guzkiem, to napewno zastój pokarmu, zwłaszcza że przed karmieniem go nie miałaś. Zejdzie, zobaczysz Ja podczas karmienia miałam mnóstwo guzków, ale po jakimś czasie schodziły. Może spróbuj go masować i przykładać liście kapusty. No to jedziemy na tym samym wózku , bo ja również mam problemy z zaparciami
Agulka to rzeczywiście masz pecha z tym lekarstwem Miejmy nadzieję, że Bartuś nie będzie musiał zażywać kolejnych dawek antybiotyku Byle do poniedziałku... Szkoda, że J. nie potrafi cię zrozumieć Chyba nie ma nic gorszego niż niespodziewany ból głowy No właśnie, a jak z twoją główką?Przeszła ci już???
Dziewczyny współczuję wam problemów kupkowych My na szczęście nie mamy tego problemu, bo nie ma dnia żeby Julia nie zrobiła minimum 2 kupek, a czasami nawet 3 Tak wspaniałą przemianę materii JUlka zawdzięcza tatusiowi Biedne te wasze dzieciaczki
Jutro wielki dzień teściowej Zdążyłam upiec jej 2 ciasta, które sobie wybrała. Teraz jestem tak padnięta po całym dniu, że nie mam już siły na nic Mykam do wyrka, bo zaraz tu zasnę
Buźka
Agulka 75
Sat, 21 Apr 2007 - 13:05
[b]Aguś jeszcze raz dziękuję ci za pomoc - masz u mnie dużą kawę i ciacho - pamiętaj o tym
[b]Gosiu , Julia znowu ma odparzoną pupcię - biedactwo - a może nie służy jej jakiś pokarm , może dawałaś jej ostatnio coś nowego do jedzenia , bo po tym leku to chyba już nie jest to odparzenie dlatego że mówiłaś że lekarka zmniejszyła jej dawkę.
Biedna Julcia
Asik 75
Sat, 21 Apr 2007 - 13:20
Cześć dziewczyny!
Kingusia dzisiaj ładnie spała. O dziwo wczoraj zasnęłą ok.21 i obudziła sie dopiero koło 2. Potem o 5, a potem o 8, czyli w miare można było się wyspać.
Teraz robi też dłuższe przerwy na karmienie. Z reguły jest to 3 godziny przerwy i zjada prawie zawsze cłe 100ml, albo troszkę zostawi. Gorzej z herbatkami, bo pije po troszku, po jakieś 20ml. A kupki od środy dalej nie było. U mnie zresztą też. Chyba mała ma to po mamie.
Bromergon wczoraj wzięłam , ale tylko ćwiartkę. Dzisiaj jestem słaba, ale wiem, ze to przez zmianę pogody. Męża głowa boli już któryś dzień pod rząd. Jest wiosna i dlatego duzo luszi tak źle się czuje. Dopóki ja karmiłam to czułam się naprawdę świetnie, a jak skończyłam to wraca moje samopoczucie uzaleznione od pogody.
Gosiu pocieszyłaś mnie z tymi guzkami. Tylko, że ten mój jest twardy, nie taki jak zastoje w piersiach . Ale mam nadzieję, że jak pokarm nie będzie się już gromadził to i on zniknie.
Już nie muszę odciągać pokarmu, piersi są miękkie. Pokarm leci tylko wtedy jak wyciskam. Już chyba mogę założyć stanik z drutami? Jak myślicie? Teraz już chyba mi zastój nie grozi. Bo mam dość tych miękkich staników do karmienia. W domu to mogę je nosić, ale na wyjście wolę już normalny.
Gosiu, Agulka a jak wsze głowy? Ból daje o sobie znać? MAm nadzieję, że jest ok.
Gosiu, biedna Julcia. Tak mi jej szkoda. A Sudocream teraz nie działa? Też myślę, że warto skorzystać z propozycji Agi i spróbowac tej maści na receptę. Nam kiedyś lekarz też przepisywał jakąś robioną dla Dawida i była bardzo dobra.
Agulka a jak w domu? Jak relacje z mężem? Jak Bartuś?
Kinga dalej czasem kicha , ale na szczęście nie jest nic gorzej, Dawidowi podaję Bioaron i Stodal i dzisiaj już prawie nie kaszlał rano. MAm nadzieję, że dotrzyma do wtorku, żeby go zaszczepić. Spytam przy okazji pediatrę o naczyniaka Kingi. Czy mamy jechać do dermatologa. Niestety naczyniaczek na pleckach troszkę się powiększa i trzeba go będzie chyba wymrażać. W czwartek jedziemy do Szpitala Wojewódzkiego na usg bioderek, popołudniu ja znów do dentysty.
Wogóle przyszły tydzień mam zawalony, bo w niedzielę 29-tego robimy chrzicny i czekają mnie zakupy, sprzątanie, wymyślanie potraw, a w sobotę nauki. Będę musiała teściowej zostawić małą na ten czas, nie bardzo mi to pasuje. Zostawimy ja nakarmioną, bo teściowa się boi karmić, a ja tez bym, się bała, zeby ona karmiła.
No troszkę się rozpisałam, ale mialam chwilkę dla siebie, bo mąż siedział z Kingą.
Pozdrawiam i buziaczki dla dzieciaczków!
Może zaglądnę wieczorkiem.
Mariolka84
Sat, 21 Apr 2007 - 15:27
Aga co prawda spoznione, ale szczere zyczenie imieninowe, wszystkiego naj najduzo radości usmiechu no i zdrowka oczywiscie
Gosiu Ty z ta szefowa to nie przesadzaj:) hehee nawet nie wiesz jakie masz szczescie ze masz TAKA szefowa:) ona jest naprawde wporzadku, taka ludzka, i czasem mozesz miec takie wrazenie ze ona jest jakas podejrzliwa, albo niezadowolona....bo ja tez tak czasem mam, ale to nie tak...nie przejmuj sie ona wszystko rozumie, a Julcia i jje zdrowka i Twoj spokoj jest najważniejszy...a nie praca
Własnie co tam w pracy slychac...pewnie nic nowego co? a jak Ty sie tam czujesz? wiesz o co mi chodzi....
biedna Julcia...te odparzenia sa straszne, i non stop powracaja, moja kumpela stosuje wlasnie sudocrem i mowi ze dziala, ze jest zadowolona
Asiu Kingusia rzeczywiscie ładnie spala...chcialabym zeby moja Wiki tez tak spala, nieraz sie zastanawiam jak ja tez pierszw noce dam rady tak wstawac, bo ogolnie to straszny ze mnie spioch i wczesniej niz ok 10 to raczej nie potrafie sciagnac sie z lozka:)
wow troszke sie rozpisalam, a bo mialam wkoncu czas spokojnie usias, mialam byc dzis w szkole, bo jeszcze studiuje, ale nie udalo mi sie dzis tam dotrzec....jakis slaby dzis dzien, ogolnie jakas oslabiona dzis sie czuje i ciagle bym lerzala
no ale cos trzeba zrobic drobne porzadki, no i pranie nastawilam,
oki zmykam i pozdrawiam I zycze Wam milego dnia:) pa
Asik 75
Sat, 21 Apr 2007 - 19:10
Mariolka najgorsze są początki jeśli chodzi o wstawanie w nocy. Ale można szybko się przyzwyczaić.
Ja staram się w miarę możliwości iść wcześnie spać.
A teraz korzystaj póki możesz z tego ,że możesz pospać i nie przemęczaj się.
Agulka 75
Sat, 21 Apr 2007 - 20:28
[b]Asiusuper Kingusia śpi , ja w czasie kiedy Bartek był w jej wieku to mogłam tylko pomarzyć o takim spaniu , z resztą nawet do tej pory nie jest tak "różowo" z jego spaniem.
U mnie w domu cisza po burzy , a Bartuś czuje się chyba całkiem nieźle , trochę jeszcze kaszle ale to tylko ze 2 razy na dzień mu się zdarza.
Aga załatwiła mi receptę na lek którego nam brakło więc jestem spokojniejsza bo mamy kontynuację leczenia.
[b]Mariolka, Asia ma rację , śpij teraz ile możesz , bo potem będzie tego snu jak na lekarstwo .
Nie zgodzę się tylko z tym że do wstawania można się szybko przyzwyczaić - ja niestety do dziś się nie przyzwyczaiłam , ciągle brakuje mi snu i jestem wdzięczna mężowi za każdą noc którą prześpi z małym.
Co innego jeśli dziecko śpi tak ładnie jak córeczka Asi , Kinga , wtedy to można trochę sie z maluszkiem wyspać .
Aga78
Sat, 21 Apr 2007 - 21:57
Hej hej,
Wpadam tylko na chwilke, Jarek sie polozyl juz z Ola, wiec moglam siasc do komputera! Ojciec dzisiaj dzwonil skruszony, ze wczoraj zapomnial mi zlozyc zyczen, bo mial straszny dzien, nawet dostal mandat bo tak pedzil do Koszalina do tej baby na weekend.
Mariolka - dziekuje za zyczenia. Co do spania, to korzystaj poki mozesz ! Ja tez jestem z gatunku spiacych dlugo nad ranem i do tej pory choc Ola juz dosc ladnie spi w nocy jest mi ciezko wstac rano. Na poczatku bylo bardzo trudno, Ola pierwsze noce w ogole nie chciala spac, ale potem sie nauczyla. Przyzwyczailam sie, ze te dwie przerwy w nocy mam, ale ustalilismy z Jarkiem, ze to on bedzie ja nosil w nocy. Ja po prostu w nocy jestem detka i nadaje sie jedynie do karmienia na wpol spiaco. Na szczescie Ola juz od jakiegos czasu zasypia w nocy przy piersi i nie trzeba jej za dlugo nosic.
Agulka - ciesze sie, ze moglam pomoc. No i fajnie wyszlo - dzieki tej recepcie moglsymy sie choc na chwilke poznac na zywo! Jak dla mnie - super ! Teraz musimy zmobilizowac sie wszystkie na wspolne spotkanie.
Mam nadzieje, ze Bartus nie bedzie mial kaszelku w nocy.
Gosiu - nie ma sprawy z ta mascia - daj tylko znac. Dziekuje rowniez Tobie za zyczenia !! A jak sie poza tym Julcia czuje? Biedna, wspolczuje tych odparzen, na pewno musi ja to bardzo bolec.
A z tym pieczeniem ciast to Ciebie podziwiam. Daj znac jak wypadla imprezka u tesciowej !!
Asik - super, ze Kingusia tak ladnie spi. No to faktycznie szykuje sie Wam ciezki tydzien. Nas chrzciny czekaja dopiero w lipcu, bo chcemy zrobic wspolne ze szwagierka. Dobrze, ze juz z piersiami ok. Mnie sie wydaje, ze mozesz spokojnei ubrac stanik z drutami, jesli Ci nie bedzie przeszkadzal i sie bedziesz dobrze w nim czula. Ja tez powoli mam juz dosc stanikow do karmienia, zawsze nosilam usztywniane. No ale jeszcze troche.
Oki uciekam spac. Buziaki
Gosia82
Sun, 22 Apr 2007 - 00:57
Hej laseczki
No i po imprezce Jestem taka padnięta, że nie wiem co tutaj robię o tej godzinie To pewnie nieodparta ciekawość żeby zobaczyć co u was słychać
Na imprezce było ok Był tort w kształcie cyfry 50, mnóstwo jedzenia(pewnie będą to jeść jeszcze przez tydzień ) i multum gości ok 30 osób. Przywiozłam im kamere, żeby uwiecznić to, co się tam działo
Teściowej kupiliśmy kuchenkę gazową z piekarnikiem elektrycznym(taką z termoobiegiem). Na prezent zrzuciliśmy się z siostrą i bratem mojego męża
Ogólnie fajnie było, ale same wiecie jak to jest , imprezka z dzieckiem to nie imprezka O dziwo Julia była naprawdę bardzo grzeczna, tylko odkąd nauczyła się dreptać, maszeruje wszędzie gdzie tylko się da
Przez przypadek dowiedziałam się jeszcze, że moja kumpela jest w ciąży(4tydzień), tak się cieszę, bo wiem jak bardzo starali się o dziecko
Mam do was pytanko czy macie kogoś kto jest fryzjerką i szuka pracy? Moja kumpela(ta, która jest w ciąży) szuka fryzjerki do swojego zakładu w Tychach, więc obiecałam że popytam Jakby co, to dajcie znać
Pupa Julki w dalszym ciągu wygląda koszmarnie Zaczerwienienia wracają i są tak podrażnione, że mała nie chce się już przewijać Zaciska nóżki i nie mozna jej nawet pupy dokładnie przemyć wodą-jednym słowem koszmar Wczoraj jedna ranka jej nawet pękła i zaczęła sączyć się krew Już nie wiem co mam robić, poprostu ręce mi opadają, bo czym bardziej się staram, to gorzej to wygląda
Aguś postanowiłam, że skorzystam z twojej propozycji i podjadę sobie po tą receptę. Czy mogłabym po nią podjechać w poniedziałek po pracy ok.16:00? Ostatni ratunek w tej maści, bo Sudocream już nie działa. Wcześniej go stosowałam i pupa wyglądała super, a teraz pożal się Boże
Ojcem się nie przejmuj(nie warto ), może w końcu mandat ostudzi jego emocje i zapał do tej baby
Fajny pomysł z tymi chrzcinami Miejmy nadzieję, że pogoda wam dopisze
W sobotę byłam w tym sklepie na Hołdunowie i mieli tylko jedną kurteczkę na 74(na 68 nic nie było i ogólnie ciężko jest taką dostać ) Kurteczka jest kolorku zielonego(taki seledynek)z kapturkiem. Z przodu po prawej stronie miała haftowaną z pszczółkę. Cena kurteczki ok 36zł (w miarę przyzwoita, bo za Julki kurteczkę płaciłam 48zł)W sam raz na taką pogodę .
A jak czuje się Jarek? Przeszło mu???
Agulka jak to dobrze, że Bartuś wraca do zdrówka Od poniedziałku znowu ma być ładna pogoda, więc kurujcie się szybciutko, żeby was słoneczko nie ominęło A jak sytuacja w domu? Dalej nerwówka???
Asik jestem przekonana, że ten guzek jest z zastoju pokarmu, bo ja miałam podobne tzn. twardawe Spróbuj masować go pod prysznicem(pod ciepłą wodą) i przykładaj ten liść kapusty, może on go rozbije i wszystko wróci do normy Co do staników, to jak najbardziej możesz załozyc sobie "druciaka" Ja tak tęskniłam za druciakami, że mimo iż karmiłam zakładałam je tylko po to żeby lepieij się poczuć(bardziej kobieco ) W tych luźnych czułam się jak mamka Jedynym ich plusem był fakt, że rewelacyjnie sie w nich karmiło
Widzę, żę nareszcie Kinga daje ci więcej pospać w nocy Super sprawa,naprawdę , bo jak sobie przypomnę swoje nieprzespane nocki, to mi ręce opadają
Z moją głową (jak narazie) jest ok Mam tylką nadzieję, że te napady migrenowe będą zdarzały się bardzo rzadko
Nie wiedziałam, że Kingusia ma naczyniaka Czy to coś groźnego? Biedactwo...
Chrzciny napewno wypadną świetnie, tylko nie panikuj, nie zamęczaj się w sprzątaniu i nie przesadzaj z jedzeniem. U nas przesadziliśmy z jedzeniem i później jedliśmy pozostałości przez ponad tydzień Na chrzcinach byłam strasznie padnięta, bo 2 dni z rzędu robiłyśmy w kuchni do późna i jak widzisz skutek był fatalny Napewno wszystko się uda
Mariolka ja chyba nie umiem się nie przejmować Czasami jest mi tak głupio przed dziewczynami i Kasią ale nie mam wyścia, Julia jest ważniejsza Nie wiem czy wiesz, ale już 2 razy byłam na L4 i może dlatego czuję się taka winna, kiedy biorę wolne z przyczyn dla mnie koniecznych Napewno wiesz o czym mówię więc nie będę sie dalej rozpisywać A w pracy jakoś leci czasami pomału ale leci Dziewczyny są naprawdę bardzo miłe więc pracuje mi się dobrze Jak zauważyłaś zajęłam biurko Sylwi, a Sylwia zajęła twoje Zauważyłam, że Basia zaczęła świetnie dogadywać się z Sylwią. Nie wiem czy wcześniej tak było, bo jakoś sobie nie przypominam, ale kumają siebie jak dwie kokoszki Poza tym wszystko jest ok
Mam w końcu przepis od teścowej na strogonowa, robiłam i jest rewelacyjny Ten, który wcześniej ci podawałam odpuść sobie, a jak będziesz chciała to podam ci ten wypróbowany Zrobiłam go na roczek i goście się nim zajadali
A jak twój brzuszek, nie twardnieje? A co z opuchniętymi nogami, przeszło???
Mykam do wyrka
Buźka
Asik 75
Sun, 22 Apr 2007 - 11:37
Wpadłam tylko na chwilkę. Jednak ten Bebilon dobrze służy Kingusi, bo dziś kupka była, zrobiła bez problemu. Może dla niej to norma, że robi je co kilka dni. A ja niepotrzebnie się martwię.
Aga ja mam do ciebie pytanko. Wypisujesz dziewczynom recepty to może będziesz wiedziała jak to jest ze zniżką na mleka na recepte. Nasza pediatra nie chiciała nam wypisać recepty (jeszcze wtedy na Nutramigen) ze zniżką (dla przewlekle chorego), bo twierdzi, że w tym wypadku nie może. A ja to rozumiem inaczej, bo jeśli dziecko ma tylko mleko dla alergików to przecież zażywa je przewlekle. Pani w aptece jest zdziwiona, bo inni lekarze {z innych poradni} wypisują mleka ze zniżką i nie robią problemu,. Dla nas by tobyło dużo, jakby te mleka były o połowe tańsze. Dać 23zł za puszkę, a dać ok.12zł to przecież różnica. Tym bardziej, że jedna puszka starcza na razie na 4-5 dni, a będzie przecież schodzic coraz więcej.
Może trochę nagmatwałam , mam nadzieję, że nie za bardzo.
Piękna pogoda się zapowiada, planujemy całą rodzinką wybrać się na spacerek. A teraz uciekam, wpadnę wieczorkiem jak mąż zajmie się małą.
Zyczę udanej niedzieli.
Agulka 75
Sun, 22 Apr 2007 - 12:15
[b]Asiu , nie jestem ekspertem i pewnie Aga odpowie ci lepiej ale u nas w przychodni z receptami ze zniżką na mleko dla alergików jest tak :
- pediatra może wypisywać recepty ze zniżką przez trzy miesiące dla danego dziecka potem do wypisywania tych recept musi być wskazanie medyczne , czyli będziesz się musiała wybrać z Kingą do alergologa , bądź również do dermatologa ( jeśli są zmiany skórne , wysypka , zaczerwienienia , itp.) jeśli któryś z tych lekarzy zaleci Kindze dalsze przyjmowanie preparatów mlekozastępczych to wtedy recepty ze zniżką nadal będziesz dostawała bez proszenia się o nie kogokolwiek i tak będzie do czasu aż próby wprowadzenia mieszanki mlecznej na bazie mleka krowiego i produkty z dodatkiem krowiego mleka przyjmą sie u Kingi pomyślnie.
Jeśli chodzi o wizyty u alergologa to proponuję sie zapisać jak najszybciej bo terminy przyjęć są dość odległe (przynajmniej w Tychach).
Napisałam ci to na podstawie własnych doświadczeń i tego jakie zasady obowiązują w naszej przychodni , ale wiem że są również przychodnie które takie recepty wypisują tylko przez miesiąc.
Idę położyć Bartusia na drzemkę , może potem napiszę coś więcej .
Agulka 75
Sun, 22 Apr 2007 - 13:33
[b]Gosiu , super imprezka , fajny prezent zrobiliście teściowej , też by mi się taki przydał
Gosiu myślę że z tymi odparzeniami na pupie Juli powinniście jak najszybciej pójść do lekarza , kiedy czytam jak to wygląda to aż mnie ciarki przechodzą , a ile Julia się na pewno nacierpi
[b]Aguś ja też się bardzo cieszę że mogłam cię poznać " na żywo " - super sprawa
Nigdy wcześniej nie spotykałam się z kimś kogo znam tylko z pogadanek internetowych.
Na początku strasznie dziwne wrażenie ale zaraz jak tylko zaczęłyśmy rozmawiać czułam się jakbym cię znała od dawna
Dziewczyny , dni są coraz ładniejsze i cieplejsze to może zmobilizujemy się do spotkania we czwórkę i oczywiście z naszymi skarbami
My z Agą pierwsze spotkanie mamy już za sobą , spotkałyśmy się realnie w Realu
Aga to przesympatyczna i miła osoba
Z niecierpliwością czekam żeby poznać was wszystkie
Miłego popołudnia
Pogoda jest w miarę fajna więc chyba zabiorę Bartusia na spacer
Mariolka84
Sun, 22 Apr 2007 - 13:34
Witam, czesc dziewczyny
no dzis wstalam przed 11!! hehee masakra, spioch ze mnie straszny,ale tak jak pisalyscie wykorzystuje, bo niedlugo to sie skon czy, u mnie bedzie raczej odwrotnie, w nocy raczej to mi przypadnie wstawanie do malej, bo ja jeszcze potrafie wstac i "trzezwo myslec, a u mojego marcina z tym gorzej, nie idzie go wybudzic, i czasem wydaje sie ze sie obudzil cos mowie do niego, ale on nie kuma i nic nie pamieta pozniej ze cos w nocy ze mna gadal heheee
Gosiu jesli chodzi o Basie i Sylwie....rzeczywiscie troche mnie zdziwilas bo ja tez nie pamnietam zeby one sie razem jakos kumplowa, a myslalm tak odbieralam ze wrecz przeciwnie, ale to dobrze....pewnie lepsza atmosfera sie zrobila i jeszcze weselej jest w pracy:)
Czasem tesknie za Wami...wrocilabym do pracy, ale to tylko tak czasem mysle hehehee:) w domciu tez jest mi dobrze:-)
Gosiu a 2 dni temu myslalam o strogonowie, ale nie zrobilam oki to jak mozesz to daj mi ten nowy przepis moze wkoncu go sprobuje zrobic:)
a jesli chodzi o moj brzusio...oj twardnieje czasem sie juz boje, i tak mysle czy to juz hehee bo jak mam skurcza to nagle brzuch twardy jak skala, no i jak wybiore sie na dluzszy spacer to tez a nogi to mi juz tak nawalaja ze szkoda gadac, ciagle mam je opuchniete, takie nabrzmiale i ciezko mi na nich ustac bo czesciej i bardziej bola, ale ogolnie to nie jest zle
Wpadne w poniedzialek do pracy....tak do poludnia, bo musze L4 doniesc to sie spotkamy, ostatnio bylas troszke przeziebiona a jak teraz juz lepiej?
oki mialam tylko na chwlke wpasc....hehehehee ale sie rozpisalam
oki zmykam i pozdrawiam wszystkie tyskie mamusie:)
a ja dzis obiadku nie musze robic, bo idziemy do tesciowej...zaprosila nas na obiadek, wiec dzis kuchnie mam z glowy
papa
Asik 75
Sun, 22 Apr 2007 - 18:21
Agulka dzięki za wytłumaczenie jak to jest z tym mlekiem. Jeśli chodzi o alergologa to z Dawidem i ze sobą jeździłam do Tychów na "B" do dr Bireckiej.
Z tego co piszesz wynika, że pediatra przez 3 m-ce mogłaby wypisywać mleko ze zniżką , a ja nie dostałam ani razu. We wtorek będę u niej z Dawidem do szczepienia to spytam jak to wygląda.
Gosiu ja też cieszę się, że imprezka się udała. Przynajmiej miło spędziłaś czas.
Biedna Julcia tak się męczy z tym odparzeniem. Strasznie mi jej szkoda.
Pytasz o naczyniaka Kingi. Z tego co wiem to nie jest nic groźnego, jak jest małe i się nie powiększa to się z tym nic nie robi, bo to zanika, a jak się powiększa to trzeba wymrozić. U Kingusi jest na pleckach u góry nieduży, ale lekko się powiększa.
Co do chrzcin to rzeczywiście nie ma co szaleć. Dobrze, że msza jest o 16 to nie musimy robić obiadu dla gości. Jakieś ciasto upiecze teściowa, z kremem kupimy, zrobię dwie sałatki, zimna płyta i coś szybkiego ciepłego na kolacje.
A ja dziś doznałam szoku. Zaplanowałam sobie ubiór na chrzciny. Spodnie czarne w cienkie białe paseczki i myślałam, że założę jedną z dwóch bluzek które mam w domu. A tu klops. W jednej nie dopinam się w biuście i niżej jest ciasnawa, a drugą dopnę, ale jest ciasna w ramionach i za bardzo opęta. Muszę koniecznie kupić bluzkę. I postanowiłam się odchudzić. Zawsze miałam fioła na punkcie figury. Kupiłam dziś pieczywo chrupkie, herbatkę pu-erh. Wiem ,że po ciąży i tym kiepskim odżywianiu przy karmieniu nie mogę za bardzo ograniczać jedzeniea, ale będę jeść jogurty , owoce, ograniczę pieczywo i ziemniaki. Może powolutku dojdę do wagi sprzed ciąży. Jakbym dalej karmiła to pewnie szybko bym ją uzyskała, bo miałam super przemianę materii i czułam się lekko. A od tych kilku dni mam problemy z wypróżnieniem , wzdęciami i mam wrażenie, że przytyłam, chociaż się nie objadam. Ale też piję mniej.
Z tym guzkem to będę tak jak Gosiu piszesz robić okłady z kapusty. Rozmasować się tego nie da. Sądzę, że to też mogło się zrobić z zaburzeń hormonalnych, które miałam przed ciążą (długo nie mogłam zajść w ciążę) i chyba dlatego miałam też problemy z karmieniem. Przed ciążą miałam też poniżej normy hormony tarczycy. No i mama też miała torbiele spowodowane zaburzeniami hormonalnymi, a ja niestety problemy kobiece chyba po niej dziedziczę. Siostra urodziła się w 7 m-cu, ja w ósmym. Torbiele zanikły jej właśnie po okładach z kapusty. Ja już od wczoraj męczę męża żeby mi przygotował liście, ale ma dobrą pamięć ale krótką. No i biorę ten nieszczęsny Bromergon, wróciłam do dawki pół tabletki i dobrze ją znoszę, ale nie wiem czy zaryzykuję wziąść całą tabletke jak kazał ginekolog.
A naszego wspólnego spotkania nie mogę się doczekać. Dziś mówiłam mężowi, że jak już umówimy się dokładnie to mnie zawiezie. Sama z Kingą nie jeżdzę autem, bo nie mogę dać fotelika z przodu z powodu poduszki, a jakby miała sama byż z tyłu to bym się bała czy się nie zakrztusi itp. Dawida nie planuję brać na to spotkanie, bo nie mogłybyśmy spokojnie porozmawiać. Może następnym razem.
Tylko mam prośbę, abyśmy się spotkały po chrzcinach Kingi.
No to dziś dałam czadu z pisaniem.
Pozdrawiam, buziaczki dla maluszków.
Aga78
Sun, 22 Apr 2007 - 19:06
Hej ja tez dzisiaj tylko na chwilke. Jarek ma prezentacje do zrobienia i siedzi przy komp i nie ma za bardzo czasu mi pomoc z Ola. Na chwilke wpadla tesciowa, wiec sie nia zajmuje.
Gosia - nie ma problemu z recepta, bede w domu. Z tego jednak co piszesz, mysle, ze powinien zobaczyc Julcie tez pediatra. Moze to jakies zakazenie grzybicze, na ktore clotrimazol nie dziala i moze trzeba dac inna masc lub lek ogolny? Szczegolnie, ze zmiany pekaja i krwawia, moze tez przydaloby sie zastosowac jakas sucha zasypke - puder dla dzieci, lub przeciwgrzybiczy?
Fajnie, ze udala sie imprezka, no to faktycznie duzo ludzi bylo !!Mam nadzieje, ze jakies fotki porobiliscie i wkleisz cos nie cos.
Asiu - zgadzam sie w tym wzgledzie z Agulka. Wlasciwie to jezeli pediatra stwierdzi objawy alergii pokarmowej i od poczatku prowadzi skrupulatna dokumentacje moze wypisywac recepty na "P" - zazwyczaj zeby NFZ sie nie czepil w razie kontroli faktycznie zadaja podkladke od alergologa. Masz racje, 50% to duzo, szczegolnie jesli tych opakowan w miesiacu idzie duzo.
Widze ze mamy ten sam problem - ja tez bym chciala usilnie schudnac ! Na razie to raczej stoje w miejscu, boje sie ograniczac jedzenie zeby sie to nie odbilo na pokarmie no i moze sobie troche pozwalam za duzo. Nie jem slodyczy, ale mimo wszystko jakos nie za szybko chudne. Tez bede miala problem - idziemy 13 maja na komunie i boje sie ze nie wcisne sie w garsonke, a nie chce nic kupowac. Hmmm, w biuscie to chyba na pewno!
Agulka - dzieki za mile slowa. ja tez odnioslam bardzo, bardzo pozytywne wrazenie i uczucie, ze znamy sie od dawna ! Tez uwazam ze z Ciebie za przesympatyczna osobe !! A jak wypadl dzisiejszy spacer z Bartusiem? Ja musze sobie chyba znalezc jakies inne miejsca na spacerowanie, bo mam utarty schemat i troche juz mi sie znudzilo, potrzebuje odmiany Z drugiej strony z Ola sie nie da za daleko odejsc od domu, bo ryzykuje ze bede ja musiala kawal niesc. Dzisiaj ja tez z 200 m nioslam, bo juz tak krzyczala w wozku, ze sie nie dalo. A na rekach cala rozbawiona.
Mariolka - wspolczuje Ci bardzo opuchnietych nog. Mi pomagalo polewanie na przemian zimna i ciepla woda wieczorem - pczywiscie nie az tak drastyczne temperatury bo by sie nie dalo wytrzymac, ale troszke zimniejsza i cieplejsza woda. Poza tym masaze stop i lydek - teraz pewnie ciezko Ci bedzie samej, ale zawsze mozna zaprzac meza
Oki, uciekam, bo idziemy kapac Ole. Buziaki dla Was
Agulka 75
Sun, 22 Apr 2007 - 20:45
Hejka
No i weekend mamy za sobą - szkoda .
Dziś nawet całkiem fajna była pogoda , najważniejsze że nie było tego zimnego wiatru.
J. zaproponował przejażdżkę na spacer na Mikołowski rynek - pojechaliśmy , fajnie było , słoneczko grzało , na rynku było mnóstwo ludzi , bo jak się okazało w Mikołowie był odpust
Na tamtejszym targowisku były stragany i karuzele
Bartosz z tej wycieczki wrócił z traktorem spycharką , samochodem policyjnym i telefonem
Już tyle razy obiecywałam sobie że nie kupię mu żadnej zabawki bez okazji , miało być tylko na święta i urodziny bo niedługo to chyba będę musiała wynająć u sąsiadów osobny pokój na zabawki ale zauważyłam że Bartek coraz więcej i ładniej bawi się autkami a tych akurat ma mało dlatego dziś pozwoliłam sobie na odstępstwo od postanowienia.
Ja od J. dostałam bransoletkę - odpustowa błyskotka ale liczy się gest , bo już nie pamiętam kiedy coś od niego dostałam ot tak z potrzeby serca i chęci sprawienia przyjemności bliskiej osobie.
Ogólnie dzień nam minął nie najgorzej .
Jutro idę z Bartkiem do kontroli , pediatra jest popołudniu , mam nadzieję że jak zadzwonię zarejestrować młodego to nie okaże się że nasza pani doktor wzięła więcej urlopu
Agulka 75
Sun, 22 Apr 2007 - 21:39
[b]GOSIU wysłałam ci odpowiedź na pw na twojego posta do mnie - wysłałam w dwóch częściach , mam nadzieję że się połapiesz o co tam chodzi.
Agulka 75
Mon, 23 Apr 2007 - 13:21
a co taka cisza , na razie nic nie napiszę bo J. śpi mi za plecami , więc nie chcę tłuc się klawiaturą .
Wpadnę tu wieczorem.
[b]Gosiu dzięki za posta
Buziaczki dla wszystkich
Gosia82
Mon, 23 Apr 2007 - 14:22
Hej laseczki
Szybko zleciał ten weekend Za szybko
Wczoraj byłam znowu u teściowej z Julią i moimi rodzicami(Robert był w pracy ) Rodzice zostali zaproszeni na imprezę, ale moja mama musiała iść do pracy, więc spotkanie przełozyli na niedziele Do domu wróciliśmy o 22:00. Byłam już taka zła na nich, bo pampersy zdążyły mi się skończyć i nie zabrałam ze sobą mleka, miałam tylko kaszkę na jedną porcję i chrupki. Tak im się dobrze gadało(i drinkowało ) , że tylko pozazdrościć takiej atmosferki Ja byłam kierowcą więc znowu ominęło mnie najlepsze Julke połozyłam spać dopiero o 22:30(a to wszystko przez kochanych dziadków ) Najważniejsze, że mój ojciec zaczął się świetnie dogadywać z przyjacielem teściowej-Januszem , bo wcześniejsze ich spotkania to czysty niewypał Może się w końcu polubili, ach te chłopy...
Aguś Julia nie ma zakarzenia grzybicznego, bo wcześniej jej pupę oglądała pediatra i powiedziała, że to skutek antybiotyku. Może było coś w nim na co Julia jest uczulona A ta ranka, która jej pękła, to był pęcherzyk z odparzenia. Jej pupa jest mocno podrażniona, dlatego zaczął krwawić, ale szybko przestał i teraz ranka sie zagoiła. Od wczoraj pupa znowu wraca do normalności, ale kto wie co będzie za kilka dni Stosowałam puder i mąkę kartoflankę ale ich skutek był odwrotny i cos mi się wydaje, że dlatego pupa nie zaleczyła sie do końca
Fotek z imprezki nie wkleję, bo ich poprostu nie mam Wszystko kręcilismy kamerką i nikt nie pomyślał o aparacie, ale kapa
Jeśli chodzi o receptę, to puszczę ci esa i jakoś sie dogadamy
Twoje problemy ze spacerkami sie skończą jak zmienicie wózek na spacerówkę i jak Ola nauczy sie w nim ładnie siedzieć
Agulka dzięki za wiadomość, nie było trudno sie połapać
Bardzo sie cieszę, że tak przyjemnie spędziłaś, spędziliście RAZEM niedziele To ładny gest z jego strony, że kupił ci drobiazg
Widzę, że w koncu coś ruszyło Może twoje gadanie nie było tak dokońca "pustym" gadniem Cieszę się razem z tobą z takiego obrotu sprawy
Bartuś napewno zadowolony ze wspólnego wypadu no i oczywiście z nowych zdobyczy
Napisz koniecznie jak sie czuje Bartuś po wizycie kontrolnej?Czuje, że lepiej
Asik bardzo się cieszę, że naczyniak Kingusi to nic strasznego Może większy juz nie urośnie?
No, no co za radykalna zmiana Chrupkie pieczywo, herbatka pu-erh Widzę, że solidnie wzięłaś sie za swoja figurę. Takiego zapału i chęci mozna ci tylko pozazdrościć Ja nigdy nie potrafiłam sie odchudzać, nie mam w sobie takiej silnej woli Słodkie uwielbiam i nie potrafiłabym zrezygnować z chlebusia i ziemniaczków
Asiu, czy kapuste którą przykładasz na guzka rozbijasz tłuczkiem? Nie wiem czy wiesz ale taka rozbita jest najlepsza, bo soki które puści lepiej przechodzą przez skórę(to tak na marginesie )
Ja również nie mogę sie już doczekać wspólnego spotkania
Chyba sie na nim zagadamy na śmierć
Asiu szykuj te chrzciny i robimy spotkanko
Mariolka tak sie cieszę, że spotkałam cie dzisiaj Pamietaj co ci powiedziałam i po pierwsze odpoczywaj, po drugie odpoczywaj i po trzecie ODPOCZYWAJ Bidulko tak mi cie szkoda z tymi opuchnietymi nogami Uważaj na siebie i brzusio A jak będziesz sie nudzić, to zapraszamy do nas
Mykam, bo tu zaraz książkę napiszę
Pa,pa
Aga78
Mon, 23 Apr 2007 - 19:21
hej hej !
Wpadam na chwilke - widze, ze ubieglam Gosie, wiec powiem Wam, ze mamy nasze spotkanie w realu za soba Bardzo sie ciesze!
Gosia - jestes taka jak myslalam - bardzo ciepla i przesympatyczna osobka Super, ze wreszcie moglysmy sie poznac. Nawiasem mowiac Jarek mi powiedzial, ze ma nadzieje, ze sie na niego nie obrazilas, ze siedzial z Ola w innym pokoju, ale po prostu chcial nam dac sobie pogadac Prosil, zebym przekazala Ci pozdrowienia !
Mam nadzieje, ze masc pomoze Julci.
Agulka - tak sie ciesze, ze spedziliscie tak milo niedziele. To dobry znak. No i upominek - mily gest ! Daj znac jak po kontroli u pediatry.
Asik - a co tam u Ciebie?
Mariolka - jak sie czujesz?
Uciekam, bo Ola sie domaga cyca
Milego wieczorku
Asik 75
Mon, 23 Apr 2007 - 19:58
Ja na chwilkę, bo mam Kinge na rękach. A co chwile popłakuje, bo gazy ją męczą.
Agulka było miło cię spotkać. Na targu wśrod tylu ludzi mnie wypatrzyłaś. Wybacz, że ja cię nie poznałam, ale ja się spieszyłam i miałam klapki na oczach. Chociaż jak cię zobaczyłam to mignęła mi myśl, że znam tę twarz i jak sobie skojarzyłam to mnie ubiegłaś.
Bartuś to śliczny i duży chłopczyk.
To powoli zaczynamy się poznawać. A w końcu musimy spotkać się razem wszystkie. Tej bluzki nie kupiłam, bo jak już coś mi się spodobało to nie było mojego rozmiaru albo odpowiedniego koloru. Jutro pójdę do kilku sklepików w Bieruniu, a jak nic nie kupię to muszę coś wykombinować ze swojej garderoby.
A ty porobiłaś jakieś zakupy?
Fajnie, że spędziliście wczoraj tak rodzinnie popołudnie. Bardzo się ucieszyłam jak przeczytałam o wspólnym wypdzie do Mikołowa i o geście męża. Dziś też byliście razem.
Gosiu mam nadzieję, że tym razem pupa Julki wyleczy się porządnie i małą nie będzie boleć.
Niewiem co będzie z jutrzejszego szczepienia Dawida, bo pakasłuje więcej, ale chyba z nim pojadę i niech lekarka go obejrzy i zadecyduje o szczepieniu i o tym czy ma brać coś na alergie.
Dzisiaj zaliczyłam miły spacerek z Kingą, spotkałam koleżankę i razem odebrałyśmy dzieci z przedszkola a potem poszłyśmy z dziećmi na chwilę na plac zabaw.
Aga ja idę na komunie pod koniec maja i też mam problem co na siebie włożę. Niestety nie mam nic odpowiedniego i musze coś kupić/
Muszę już uciekać, bo Kinga się pręży, a mąż robi sałatke i nie moze jej wziąść.
Agulka 75
Mon, 23 Apr 2007 - 21:25
No w końcu i ja tu dotarłam
Wybaczcie że tak późno ale najpierw J. spał po nocce potem poszliśmy z Bartkiem do lekarza i nawet jeszcze nie zdążyliśmy wrócić do domu jak zadzwonili po J. żeby wcześniej przyjechał do pracy - ostatnio zdarza się to nagminnie
Co do kontroli u pediatry to myślałam że Bartek lepiej wypadnie - oskrzela ma czyste ale gardło nadal zaczerwienione i rozpulchnione , mam mu dalej podawać ten antybiotyk na który Aga wypisała mi receptę - więc Aguś jeszcze raz wielkie dzięki za twoją pomoc bo jak widzisz kontynuacja leczenia była i jest konieczna.
[b]ASIU mi też bardzo miło było cię spotkać , sorki że cię tak zaskoczyłam
Już wcześniej mignęłaś mi w tłumie ale jakoś głupio było mi za tobą wołać i poza tym nie do końca byłam pewna czy to ty, a potem byłyśmy tak blisko siebie że jakoś samo wyrwało mi się twoje imię .
Bardzo ładna z ciebie dziewczyna , zdjęcia nie oddają całej urody i na twoim miejscu nie zmieniałabym fryzury - wyglądasz świetnie , masz piękne włosy
[b]GOSIU , och jak ja ci zazdroszczę tych rodzinnych imprezek , chętnie bym posiedziała w tak miłym gronie , strasznie mi brakuje takich spotkań .
GOSIU poznałam już Agnieszkę i Asię teraz kolej na ciebie
Z dziewczynami miałam niespodziewane , miłe spotkania , ciekawe jak będzie z tobą - tzn. napewno będzie to bardzo miłe spotkanie , ciekawa tylko jestem czy wpadniemy gdzieś na siebie przypadkiem czy umówimy się na spotkanie
Dziewczyny ja też się cieszę że miałam taki miły weekend i dlatego mi szkoda że tak szybko minął .
Niestety nie szybko będzie okazja na powtórkę bo J. pracuje wszystkie soboty i niedziele , a wolny weekend wypada mu baaardzo rzadko
Wolne miewa w tygodniu 1 dzień , ale same wiecie że to już nie to samo co niedziela .
OK , zmykam .
Do zobaczenia jutro
Gosia82
Tue, 24 Apr 2007 - 08:18
Haj dziewczynki
Wczoraj zaniosłam recepte do apteki i na dzisiaj maść powinna być gotowa Może w końcu skończą sie nasze problemy z pupą
Aguś dzięki za tak miłe komplementy Zapomniałaś jeszcze dodać, że jestem niezłą gadułą Naprawdę super mi sie z tobą rozmawiało Ty też jesteś przesympatyczną osóbką(nigdy nie miałam co do tego żadnych wątpliwości ) Już sie nie mogę doczekać naszego kolejnego spotkania(ale teraz już we czwórkę)
Możesz przekazac Jarkowi że się na niego nie obraziłam, wręcz przeciwnie bardzo go polubiłam To ładnie z jego strony, że zabrał Olę ze sobą i pozwolił nam spokojnie porozmawiać Szkoda tylko, że uciekł od nas tak szybko Mógł przecież zostać razem z Olcią
Aguś twoja córcia jest znacznie ładniejsza niż na fotkach-taki mały Jaruś:lol:
Dziękuje za pozdrowienia Ty również pozdrów go ode mnie, bo nie zdążyłam się nawet z nim pożegnać.
Agus jeszcze raz dziękuję za recepte:D
Asiu dziękuję za troskę o pupę Julki Szkoda, że nic ładnego nie kupiłaś, ale jak widać zakupy nie okazały sie całkowitym niewypałem Super, że z Agulką wpadłyście na siebie przypadkiem W końcu mogłyście sie poznać
Napisz jak było na szczepieniu, czy w ogóle Dawidek został zaszczepiony Współczuję alergii twoim dzieciom Może nas to ominie A jak czuje się Kingusia? W sobotę jej wielki dzień
Agulka można ci tylko pozazdrościć tak sokolego wzroku Ja podobnie jak Asia, na zakupach mam klapki na oczach i z pewnością przeszłabym obok ciebie niezauważając cię Szkoda, że Bartuś dalej musi zażywać antybiotyk, biedny... Agulka kuruj Bartusia, bo spotkanie czeka
Wiem jak to jest kiedy mąż pracuje przez weekend i dlatego bardzo ci współczuję Jak zacznie się sezon, to prawdopodobnie Robert też będzie musiał pracować w weekendy
Asiu, Agulko przyszedł czas na waszą kolej Koniecznie musimy sie wszystkie razem spotkać Napewno będzie super Jestem bardzo ciekawa jakie jesteście, bo czasami pogaduchy tutaj nie oddają tego jakie jesteśmy
Musimy jeszcze ustalić gdzie sie spotkamy Razem z Agą pomyślałyśmy o Jaworkowej Dolinie, ale do końca nie wiemy czy to dobry pomysł Agulko czy są tą ławki do siedzenia???
Miłego dzionka Wam życzę
Buźka
Mariolka84
Tue, 24 Apr 2007 - 09:39
czesc dziewczyny
Widze ze piersze spotkania za Wami takie niespodziewane sa najlepsze
Gosiu tez sie bardzo ciesze ze moglam sie z Toba zobaczyc, malo bylo co prawda casu na wspolna spokojna rozmowe, ale pewnie jeszcze nie raz bedzie taka okazja, przemyslalam co mi mowilas...i masz racje, musze sie gleboko zastanowic co dalej z ta praca, ale wiesz jak to jest, pewnie mnie rozumiesz, dla mnie kadza zmiana jest stresujaca, a jesli juz chodzi o prace to najbardziej, to juz jest takie zakorzenienie chyba...a z drugiej strony glupie myslenie, o wszystkich tylko nie o sobie, wiem, wiem taka juz jestem....nie er bym sie zachowala wobec kasi, dziewczyn ....no i ogolnie, ale najwazniejsza jestem przeciez ja i moja rodzina:) musze powaznie i gleboko przemyslec ta sprawe
Aga dziekuje...o pamiec, no wlasnie jak sie czuje....ja juz sama nie wiem, jednego dnia mysle ze jest wszystko oki i dobrze sie czuje, a drugiego nie mam na nic sily, lerze plackiem, nogi bola....to jest teraz moja najwieksza zmora, te niesczesne opuchniete i obolale stopy
Wczoraj mialam jakis taki dziwny dzien, nawet nie udalo mi sie do Was zajrzec, ogolnie bylam niewyspana, mma okropne problemy ze snem, potrafie calej nocy nie zmruzyc oka, a jeslio mi sie to uda to tak jak w niedziele posapalam lacznie moze 3 godzinki, dlatego wczorajszy dzien byl dos ciezki, moj Marcin tak sie wiercil, rozpychal w spaniu i w dodarku chrapal...no i ja mialam po spaniu, ale on wstawal rano do pracy wiec ja przeszlam spokojnie na tapczan, a mu pozwolilam sie dalej rozpychac, no i wyspac, a rano byl zdziwniony czemu mnie nie ma obok heheee
wczoraj bylam w pracy, donioslam L4...no i spotkalam sie wlasnie z Gosia pozniej jeszcze4 do dziekanatu musialam podskoczyc, no i na nuzkach spowrotem kawl drogi do domciu, myslalam ze juz nie dojde to byla masakra...myslalam ze sie poplacze, jak sie zakulalam okazalo sie ze jest 14:20 i zaraz moj Marcin wroci z pracy a ja bez obiadu....wiec w kuchni wszystko latalo, zeby jak najszybciej cos na szybko zrobic heheee
pozniej odrazu zalatwic w spoldzielni trzebabylo...pozniej zakupy w realu z mezem....i dzien zlecial, no i moje nogi to bardzo przezyly, a dzis juz mam od 5:30 po spaniu....pewnie popoludniu padne i zrobie sobie mala drzemke, ale dzis mam ochote wybrac sie na jakies drobne zakupy dla mojej malenkiej, mam taka ochote cos kupic, jakies ciuszki
A jutro sroda, i jedziemy popoludniu jak marcin wroci z pracy do mojej siostrzenicy na 5 urodzinki do katowic, musze jeszcze cos kupic na prezencik dla niej,
oki poki co to ja zmykam, trzeba sie troche wkoncu ogarnac
Jakas dzis jest niepewna ta pogoda, i tak jakos malo przyjemnie, pochmurno...ale od jutra ma podobno juz byc typowo letnia sloneczna pogoda....zoabzcymy jak im sie te prognozy sprawdza
Pozdrawiam Was wszytskie bardzo cieplutko i zycze milego dnia
papa
Asik 75
Tue, 24 Apr 2007 - 10:57
Agulka szkoda, że Bartuś musi dalej brać antybiotyk, ale przez to doleczy się porządnie.
Ja niestety nie zaszczepiłam Dawida. W nocy dostał kataru i rozkaszlał się porządnie. Ale pojechałam z nim do lekarza, na szczęście to nic poważnego i ma brać Clemastin, Clarityne i syrop na kaszel. Dla Kingi dostałam receptę na mleko ze zniżkąś, ale jednorazowo chyba. Pediatra twierdzi, że inni lekarze wypisują recepty bez podstaw na własne ryzyko. Powiedziała, że u Kingi kolka nie jest typowym objawem alergii i dlatego nie powinna dawać ze zniżką. Ale jak Kinga skończy 3 m-c mam spróbować podać mleko z białkiem i jeśli wystąpią objawy alergii to wtedy może wypisywać ze zniżką. Dodatkowo będzie miała wpisane w papierach, że Kinga miała wysypki i teraz też na buźce, brat miał skaze białkową , no i obciążenie dziedziczne. Ale bez ewidentnych objawów ze strony przewodu pokarmowego (biegunka, wymioty) albo atopowe zap.skóry ona nie jest kryta. Ja ją rozumiem i nie nalegam, jakoś przeżyję tem miesiąc i wtedy zobaczymy.
Mariolka nie przejmuj się tym, że twoje samopoczucie jest raz dobre raz złe. Takie są uroki ciązy, ale jeszcze trochę i będziesz miała inne problemy. uśmiech dzidziusia wszystki ci wynagrodzi.
Gosiu a gdzie jest Jaworkowa Dolina o której piszesz?
Jejku nie mogę się doczekać naszego spotkania. Na pewno będzie miło.
Gosia82
Tue, 24 Apr 2007 - 11:50
Asiu o Jaworkowej Dolinie dużo pisała Agulka Chodzi tam z Bartusiem, żeby mógł sobie pobrykać na drabinkach Dokładniej mówiąc, jest ona za McDonald's-em(tym koło Reala) Najlepiej zaparkować koło McDonaldu i spacerkiem tam podejść(jakieś 3 min. drogi).
Szkoda, że Dawidek znowu sie rozchorował Uff dobrze, że to nic poważnego, napewno szybko mu przejdzie
Jutro wybieram się z Julią na zaległe szczepienie. Musimy kuć żelazo póki gorące, bo nigdy nie wiadomo co będzie za kilka dni
Mariolka masz teraz wystarczająco dużo czasu na przemyślenie kilku spraw Pomyśl w końcu bardziej o sobie i swojej rodzinie, bo teraz oni są najważniejsi Może następnym razem uda nam sie porozmawiać troszkę dłużej Czytają twojego posta, przypomniałam sobie, że moja chrześniaczka-Weronika kończy dzisiaj 4 latka (Boże ale ten czas szybko leci ) Musze pomyśleć o prezencie dla niej, bo napewno pojedziemy do nich na początku maja
Dbaj o siebie i maleństwo
Agulka 75
Tue, 24 Apr 2007 - 13:29
Cześć laseczki
[b]ASIU , sorki ale jakaś dziwna jest ta twoja lekarka z tego co wiem to u takich małych dzieci nie przeprowadza się próby zmiany mleka bo takie przechodzenie z mleka na inne mleko robi tylko więcej szkody niż pożytku i najwięcej cierpi na tym mały brzuszek
Pierwszą zmianę mleka przeprowadza się dopiero u około rocznego dziecka , jeśli również i wtedy maluszek będzie źle tolerował mieszankę na bazie krowiego mleka , to kolejną próbę ponawia się za kilka miesięcy i tak aż do skutku ale nie u dziecka mniejszego niż rok.
Na twoim miejscu nie zastanawiałabym się nad wizytą u alergologa - po tym co napisałaś o obciążeniu genetycznym napewno każdy alergolog zaleci ochronnie dla Kingi mleko typu Bebilon Pepti bądź Nutramigen - u mnie J. jest "udokumentowanym" alergikiem i alergolog już po pierwszej naszej wizycie z Bartoszem zaleciła mu preparat mlekozastępczy.
Dziewczyny , "Jaworkowa dolina" to bardzo fajne miejsce ale obawiam się że jeśli wybierzemy ten plac zabaw na nasze spotkanie to ja raczej sobie z wami nie porozmawiam
Chodzi tu głównie o Bartusia , on tam nie usiedzi ani chwili na miejscu , ja idąc z nim na ten plac ciągle chodzę z nim po drabinkach , a o tym żeby go puścić samego nie mam mowy bo jednak są to zbyt duże wysokości jak dla takiego jeszcze niezbyt pewnie poruszającego się maluszka .
Ławek jest tam mało , przy samych drabinkach są tylko 2 krótkie ławki , potem jest jeszcze kilka ławek ale są one pojedynczo porozmieszczane po całym parku w znacznych odległościach od placu zabaw .
Zawsze jednak można przykucnąć z dzieciaczkami w piaskownicy
Jest jeszcze jedno fajne miejsce gdzie miałybyśmy spokój i w razie niepewnej pogody dach nad głową ale to miejsce jest niestety ... płatne - pierwsza godzina pobytu tam dziecka kosztuje 9 zł , każda następna 6 zł , nie wiem czy to by wam odpowiadało , bo wiem że każda z nas liczy się z każdym groszem - to jest taki duży plac zabaw pod dachem , baseny z piłkami , zjeżdżalnie i inne atrakcje , pokoje zabaw chyba mają podział wiekowy - zawsze można zadzwonić i dokładnie się dowiedzieć.
Od dawna wybieram się tam z Bartkiem ale zawsze mi jakoś nie po drodze .
Miejsce to nazywa się HOP-SIUP i znajduje się na przeciw szpitala wojewódzkiego w podwórku za blokami koło ubezpieczalni .
Jak wpadnie mi do głowy jeszcze jakieś miejsce to napiszę.
Asik 75
Tue, 24 Apr 2007 - 14:01
Agulka my od jakiegoś czasu wybieramy się z Dawidem do Hop-Siup.
Co do alergologa to masz racje, może warto by było się udać. Pomyślę nad tym. Ale jeśli chodzi o próby podania dziecku innej mieszanki to słyszałam rożne wersje. Najczęściej podobno robi się próby ok.6 m-ca.
A na razie muszę wybrać się z Kingą do dermatologa na "B", żeby obejrzała tego naczyniaczka i powiedziała, czy obserwować czy śniegować.
Zaliczyłam już z Kingą spacerek, pogoda dzisiaj taka nijaka. Dawid został z teściami, teraz też tam jest. Coś mi się zdaje, że popołudniu wyskoczy mu gorączka. Rano miał 36,8, teraz 36,9. On zazwyczaj rano ma ok.36,2. Jest też osłabiony i po oczkach widać, że coś mu dolega.
Oby tylko Kingi nie zaraził.
lidka21
Tue, 24 Apr 2007 - 14:24
Dziewczyny ja jestem z Oświęcimia i na maluchach znalazlam tylko jedna mame z tego miasta, bardzo fajna dziewczyna:)W Tychach bywam często na zakupach, wiec chetnie jesli pozwolicie dołącze do wątku.
Nie mam stalego lacza ale moze w koncu bede miec, wtedy bede mogla sie udzielac jak nalezy:)
Pozdrawiam Was serdecznie
Gosia82
Tue, 24 Apr 2007 - 14:24
Agulka miejsce wygląda naprawdę super, ale wydaje mi się, że jeśli tam pójdziemy, to tym razem ja odpadam Julia jest teraz na takim etapie, że jak widzi dzieci, to chce do nich iść, więc musiała bym za nią gonić wsród dzieci Na podwórku wygląda to troszkę inaczej, bo wystarczy jej patrzenie na dzieci z wózka
A może poprostu wybierzemy sie na spacerek do jakiegoś parku. Dzieci nie będą marudzić, bo będą wożone w wózku, a my bedziemy mogły porozmawiać ze sobą spacerując Co wy na to
Może macie jeszcze jakieś propozycje?
lidka21 witaj na tyskich mamach
Asik 75
Tue, 24 Apr 2007 - 14:34
Witaj lidka ! To masz blisko do mnie, bo ja jestem z Bierunia Nowego!
Gosiu! jeśli o mnie chodzi to może być park. Ja nie będę miała problemu z Kingą, bo ona i tak będzie leżeć w wózku. Ja się do was dostosuję. Pomyślę, czy zabrać Dawida, ale chyba jednak się nie zdecyduję.
Aga78
Tue, 24 Apr 2007 - 19:01
Czesc !!
No wreszcie udalo mi sie siasc do komputera, ale wybaczcie, ze nie bede sie rozpisywac bo zaraz bedziemy kapac Ole. Wlasnie sie obudzila i chwilowo zajmuje sie nia tesciowa Jej, tesciowa w piatek jedzie na 3 tygodnie do Niemiec do mojej szwagierki, Justyna w poniedzialek ma wyznaczony termin cc, wiec chce jej pomoc przy dziecku.
Do Kolobrzegu jednak nie jedziemy. Po pierwsze finanse, a po drugie Jarek musi wrszcie ruszyc z kopyta z praca mgr jesli chce sie obronic do lipca.
Poza tym bylysmy 2 godz na spacerku, ale sie troche nabilam w butelke z pogoda - na termometrze zaokiennym bylo 24 stopnie, wiec sie wyletnilam, wychodze a tu jak powialo zimnym wiatrem, to zaraz wyciagalam bluze z plecaka dla siebie i Oli No ale na szczescie pospala tak wiec nie bylo zle.
Co do spotkania to mysle, ze park to dobry pomysl. Mam tylko nadzieje, ze Ola nie bedzie mi za bardzo marudzic, moze wezme ja w nosidelku jesli bylaby ladna pogoda, bo ona teraz taka ciekawa siwata ze hej
Dziewczyny ale fajnie, ze sie tak przypadkowo spotkalyscie - super
Agulka - ten park zabaw wyglada bardzo fajnie, jak Ola podrosnie to na pewno bedziemy tam czestymi goscmi. Dobrze, ze Bartus juz lepiej, no szkoda, ze musi brac jeszcze ten antybiotyk, ale oczywiscie najlepiej doleczyc do konca. Wspolczuje, ze Jarek musi pracowac w weekendy, na pewno to tez sie odbija na waszych stosunkach. Jak mieszkalismy w Gdansku Jarek mial taka prace, ze wracal do domu po 20, a weekendy studiowal wiec widzielismy sie tez bardzo malo i wtedy przezywalismy spory kryzys, dobrze, ze to juz za nami. A jak bedziecie mieli okazje, to przebywajcie jak najwiecej ze soba.
Gosia - trzymam kciuki za to, zeby masc pomogla. Po prostu nie widze innej mozliwosci ! Jak w ogole Julcia? Mam nadzieje, ze lepiej? Jarek dziekuj za pozdrowienia i mowi, ze przy innej okazji na pewno bedzie okazja do pogadania. Szczegolnie, ze jak pamietam Ty tez sie interesujesz logistyka, prawda?
Mariolka - niestety te zmienne humory to uroki ciazy Ale juz niedlugo, poczujesz sie lepiej. Ja zaraz po porodzie czulam sie tak lekko jak piorko i bylam zafascynowana, ze mam taki maly brzuch he he (w istocie byl dwa razy wiekszy niz jest teraz . No i odejda problemy z nogami ! Odpoczywaj jak najwiecej
Asik - przykro mi, ze Dawidek jest znowu przeziebiony ale grunt, ze nic powaznego. No szkoda, ze tak z tym mlekiem wyszlo, ale tak jak pisala Agulka alergolog na pewno zaleci preparat mlekozastepczy.
Lidka21 - fajnie, ze wpadlas Trzymamy kciuki, zeby szybko Ci zalozyli to stale lacze, a tymczasem wpadaj jak mozesz !!
Buziaki
Asik 75
Wed, 25 Apr 2007 - 12:37
Ja już dziś po spacerku z Kingą. Dawid rano mocno kaszle, ale teraz prawie wcale. Ale nie ma wogóle apetytu.
Czekam na męża, bo mamy jechać z Kingą do Oświęcimia kupić czapeczke do chrztu i biały rożek. Może ja wypatrzę na szybko jakąś bluzke i buty?
Wczoraj zafarbowałam włosy na granotową czerń. Ale się teraz błyszczą.
A jak wasze dzieci? Co u was słychać? Jak pupa Julki?
Na razie uciekam!
Agulka 75
Wed, 25 Apr 2007 - 13:49
U nas na razie bez zmian .
Bartuś śpi , J. wyszedł do pracy.
Zastanawiam się czy to zaczerwienione gardło Bartosza to nie jest czasem objawem alergii - w domu Bartek nie zakaszle ani razu a jak tylko wyjdziemy na dwór to kaszle tak że buzia mu się nie zamyka , dodam że codziennie dostaje Zyrtec.
Teraz jak bierze antybiotyk to staram się z nim nigdzie nie wychodzić ale wczoraj pojechaliśmy do Mikołowa bo jest tam sklep z dużym wyborem rowerków dziecięcych i Bartosz tak zaczął kaszleć że jak najszybciej
wróciliśmy do domu i w domu mały ani raz nie zakaszlał.
Dziś pogoda jest fajna i chętnie wzięłabym małego na spacer żebyśmy cały Boży dzień nie siedzieli sami w czterech ścianach ale boję się że jak tylko wyjdziemy to znowu zacznie się tak dusić
Chyba ponownie będę musiała wybrać się z nim do alergologa
Dziewczyny jak wiecie od pewnego czasu szukam jakiegoś pojazdu dla mojego małego mężczyzny typu rowerek , motorek albo nawet skuterek.
Szczerze mówiąc to byłam nastawiona na zwykły dziecięcy rowerek ale tak :
- do takiego rowerka Bartek jest za mały , chwieje się na boki i boi się na nim siedzieć bo nie dosięga stopami do ziemi.
- na taki rowerek jest za duży jest zbyt wyrośnięty do takiego rowerka i śmiesznie w nim wygląda ale taki chciałby najbardziej.
- ja jestem za takim
- a Jarek chciały by mu kupić taki
Co wybrać ???
Ceny wahają się od 80 do 130 zł.
Gosia82
Wed, 25 Apr 2007 - 14:13
Hej
Dzisiaj rzeczywiście jest ładna pogoda Może ja też sie wybiorę z Julią na spacerek , ale dopiero po pracy
Asiu nie ma to jak strzelić sobie kolorek na woskach Od razu samopoczucie sie poprawia Ja też planuję farbowanie, ale na ciemną czekoladę(w czerni wyglądałabym za blado )
Życzę udanych zakupów Pochwal sie później czy coś kupiłaś
Pupa Julki jest w dużo lepszym stanie Wczoraj wieczorem posmarowałam jej pupę ta robioną maścią i dzisiaj rano wyglądała ładnie. Zrobiła sie bledsza i gładsza Na razie nie zachwalam, bo kto wie co bedzie za kilka dni
Planuję dzisiaj zabrać Julię na szczepienie, ale jeszcze do końca nie wiem czy to wypali, bo nie jestem pewna jak przyjmuje pediatra
Aguś a jak Wam się udał dzisiejszy spacerek Olcia znowu spała ci grzecznie?
Szkoda, że wyjazd do Kołobrzegu wam nie wypalił , ale może w końcu Jarek skończy tą pracę
Napewno przy następnym spotkaniu bedziemy mieć więcej czasu na wspólne pogaduchy A wracając do logistyki, to rzeczywiście jest to moja pasja
Gosia82
Wed, 25 Apr 2007 - 14:41
Agulka taki mi szkoda Bartusia, duszący kaszel jest czasami gorszy od kataru Jak Julia miała taki kaszel, to kilka dni z rzędu mieliśmy w nocy po spaniu (i ja i ona ) Może odpuść sobie na kilka dni spacerki Lepiej żeby go nie zawiało zwłaszcza, że bierze antybiotyk
Agulka ja również podaję Julce Zyrtec i jak narazie kataru nie widać Może ten katar u Julki, to sprawa alergii
Wszystkie rowerki wyglądają super Najbardziej podoba mi sie ten, który wybrał Bartuś Szkoda, że jest na niego za mały. Bardzo podobny chcemy kupić Julce(może już na wakacje )
Ten który podoba się tobie, chyba byłby najbardziej odpowiedni, ale wiesz jacy są faceci Oni by chcieli dla synów czegoś męskiego, więc wcale sie nie dziwię, że wybrał dla Bartka motor
A może zapytacie samego Bartusia, który podoba mu się bardziej
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.