To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Tyskie mamy

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38
Asik 75
KAMA przypomniało mi się, że ja w zeszłym roku na wiosnę też dostałam wysypki na dłoniach i kilka krostek na stopach. Najpierw nie wiedziałam co to, myslałam, że to uczulenie na lateks z rękawiczek w pracy. Poszłam do dermatolog i zleciła mi testy na substancje chemiczne i lateks. Nic nie wyszło. Poszłam do alergologa, stwierdziła, że to prawdopodobnie alergia na pyłki (którą mam od dzieciństwa) i przepisała mi Claritinę. Nigdy nie miałam wysypki z tej alergii i dlatego nie wiedziałam skąd to jest. Po kilku tabletkach to zeszło. W tym roku taka wysypka pojawia się co kilka dni u męża, która też ma alergię na pyłki. Moze rzeczywiście dobrze by było iść z Wiktorkiem do alergologa i zrobic testy. A przynajmniej na razie pediatra mogłaby wprowadzić małemu np. Zyrtec i jeśli by to zeszło po kilku dniach to wskazywałoby na alergię. Do alergologa trochę się czeka. Kindze jak od kilku dni daję Syrop na alergię katarek przeszedł i krostki na buźce tez zeszły. Prawdopodobnie ona też jest uczulona na pyłki.
A gdzie chodzisz do pediatry? Na kopalnię?

AGA czasem robię dla Dawida zakupy ubraniowe w hali z używanymi ciuchami na targu. Często kupiliśmy tak nie uzywane tanie rzeczy. Raz nawet Kindze kupiłam nowiutki sweterek. Moze tam się wypatrzy jakieś spodenki. Kiedyś nie kupowałam Dawidowi w takich miejscach ubranek, ale teraz widze, że mozna tam tanio kupić dobrej jakiści rzeczy. I jest duzy wybór ubranek dla takich maluchów jak nasze. Dawidowi niedawno kupiliśmy katankę dżinsową, nowiutkie ładne spodnie i kpl. piłkarski biało-czerwony. Nie oglądam bielizny i butów.
Udało mi się kupić małej rano też skarpetki, które chyba nie będą małej uciskać. Niestety były tylko białe.

Ale pogoda się zrobiła. Szkoda, że tak późno, na spacer za późno, bo trzeba Dawida kąpać. Mąż jedzie umyć auto.
Gosia82
No i z wyjazdu do Tychów nici 13.gif Przed samym wyjazdem zmierzyłam Julce temperaturę i okazało się że ma gorączke. Gorączkowała prawie przez cały dzień, dopiero wieczoram zbiła się sama na 37,7, ale i tak podałam małej przed spaniem Nurofen Forte. Może to głupie ale wstrzymałam się z antybiotykiem do jutra rano. Nie chcę kolejny raz truć jej antybiotykiem. Podaję jej inne leki, ale nie anybiotyk. Jeśli jutro rano Julka obudzi się z gorączką to napewno nie będę już zwlekać z podaniem antybiotyku. Tym razem dostała Amotax 13.gif
Jutro Robert idzie do pracy na popołudnie, więc kolejne popołudnie spędzimy z rodzicami. Jeśli z Julką będzie ok, to całe popołudnie sp ędzimy na działce, jeśli nie, to czekają nas cztery kąty i telewizor 13.gif

Agulka jestem ciekawa co w końcu wymyśliliście w związku z tą imprezką icon_rolleyes.gif Może nie było tak źle i mimo wszystko miło spedziliście dzisiejsze popołudnie wink.gif

Aga na razie wstrzymam się z maśćmi na tą wysypkę. Lepiej żeby obejrzał ją dermatolog, bo może być tak że przepisze Julce jakieś specyfiki, a ja niepotrzebnie wcześniej wydam kasę na maści. Tak czy siak, dziękuję ci za radę icon_biggrin.gif Wiem, że zawsze mogę liczyć na twoje bezcenne porady icon_biggrin.gif Aguś czy będąc w Tesco zwróciłaś uwagę, czy były butelki Nuby? icon_rolleyes.gif Moja jeszcze nie przyszła, choć powinna już być icon_confused.gif A propo dermatologa na bibliotecznej, masz może nr tel do tej przychodni???

Asiu teraz żałuję, że do mnie nie wpadłaś, ale kto mógł przewidzieć taką sytuacją. Sama byłam troszkę zła, bo mieliśmy wszystko zaplanowane, ale jak widzisz nic nie wyszło z naszych planów 21.gif Daj tylko znać esem, który dzień będzie ci odpowiadał na spotkanie icon_biggrin.gif
Super, że zakupki miałaś udane icon_biggrin.gif Asiu może jeszcze nic straconego i załozysz Kingusi nową sukienusię icon_wink.gif Ostatnio pogoda jest nieobliczalna icon_confused.gif Kto wie, może jutro będzie upał nie z tej ziemi icon_wink.gif

Kama coś mi się wydaje, że Wiktorka czeka wizyta u alergologa icon_rolleyes.gif Dziewczyny mają rację, na wizytę trzeba dość długo czekać. My na swoją czekamy juz ponad miesiac, a termin mamy dopiero na 10 lipca 13.gif
Widzę, że przygotowania na przyjęcie najmłodszego członka rodziny, ruszyły pełną parą wink.gif A masz już wszystko dla małego, czy jeszcze czegoś ci brakuje? icon_rolleyes.gif

No to spadam wink.gif Do juterka icon_biggrin.gif
Kama :)
Witam w niedzielny poranek. Dzisiaj mamy zamiar wybrać sie z małym na odpust, jak ja lubie odpusty icon_smile.gif
Gosia82
Hej icon_biggrin.gif

Właśnie wróciłam z Kościoła i zabieram się za przygotowanie mleka Julce. Przed chwilką się obudziła, a z rana Julka ma nieziemski apetyt wink.gif Napewno wtrąbi też pół mojego śniadania (z resztą jak zwykle wink.gif )

Asiu życzę udanej imprezki icon_biggrin.gif Mam nadzieję, że miło spędzisz dzisiejszy dzień. Trzymam kciuki, żeby pogoda dopisała icon_biggrin.gif

Dziewczyny, a jak wyglądają Wasze dzisiejsze plany???

Zapomniałam napisać, że Julka obudziła się bez gorączki icon_biggrin.gif Zobaczymy co bedzie później, może kryzys juz minął i obejdzie się bez antybiotyku icon_rolleyes.gif

Odezwę się później.
Buźka przytul.gif
Asik 75
GOSIU nr tel. do poradni dermatologicznej na B jest taki sam jak do alergologa: 327-60-62, 327-60-61.
Ja tam byłam z Kingą z naczyniakiem, nie czekaliśmy długo na wizytę.
Dobrze, że Julka nie ma gorączki.
Ten aloes odbiorę dopiero jutro, nie spieszyłam się, aby go odebrać po twoim sms-ie. Jakos sie umówimy, aby ci go dostarczyć.

A ja jeszcze nie wiem co z ubiorem, niby jest ciepło, ale ta pogoda jakas dziwna. Ale mi się nie chce tam jechać. Jedziemy na 14.

Życzę wam udanej niedzieli, ja odezwę się chyba dopiero jutro rano.
Kama :)
Udanej imprezki Asiu
Agulka 75
Hej icon_smile.gif

Gosiu dobrze że Julia nie ma gorączki , może faktycznie kryzys już minął - trzymam kciuki żeby było dobrze przytul.gif

Pogoda wczoraj była nieciekawa i wcale nie zachęcała do wyjścia z domu .
Jarek był w pracy na rano ale co chwile do mnie wydzwaniał co robimy z popołudniem .
Spodobał mu się pomysł spotkania ze znajomymi w domu ale obdzwoniłam ludzi i okazało się że dzieci podrzucają dziadkom a sami wszyscy jadą na imprezę - no to z domowego spotkania nic nie wyszło .
My Bartka nie możemy nigdzie zostawić więc zapowiadał się ponure popołudnie w domu.
J. wrócił z pracy , powiedziałam mu że wszyscy znajomi jada na imprezę bez dzieci i chciałam żeby tylko on sam pojechał po tylko po jedzenie z kuponów bo szkoda by było tyle dobroci odpuścić .
J. jak usłyszał że znajomi tam będą to nie chciał sam jechać , marudził mi żebyśmy razem pojechali po to jedzenie .
Byłam na niego zła jak diabli , kiedy wychodziliśmy do auta było chłodno i lało , mówiłam mu że po cholerę mam ciągnąć tam dziecko w taką pogodę icon_evil.gif
Zajechaliśmy do Bojszów to było zachmurzone ale tam przynajmniej jeszcze nie padało .
Uzgodniliśmy że tylko na miejscu zjemy jedno danie resztę zabierzemy i wracamy do domu.
Jednak później wyszło tak że zaczęli dosiadać się do nas znajomi i pogoda się poprawiła więc zostaliśmy .
Z upływem popołudnia było coraz cieplej i więcej słońca.
Bartek szalał na pompowanych materacach icon_lol.gif , najpierw z pewną dozą nieśmiałości a potem to go stamtąd wyciągnąć nie można było icon_lol.gif , był cały spocony do tych igraszek i dobrze że go ubrałam na cebulkę bo potem było go przynajmniej z czego rozbierać.
J. siedział z kolegami a ja szczerze mówiąc to przez kilka godzin byłam cały czas na nogach pilnując młodego i nawet za bardzo nie miałam czasu z kimkolwiek porozmawiać ale wyjazdu nie żałuję bo przynajmniej Bartek miał radochę icon_biggrin.gif
Mały zjadł tam całego dużego kiszonego ogórka , kawałek bułki , golonka i chleba ze smalcem , efekt tej mieszaniny był oczywiście taki że młody się porzygał ale to już na szczęście jak wróciliśmy do domu.
Potem zrobiłam mu szybką kąpiel i mały odleciał w łóżeczku jak tylko dotknął głową poduszki.
Noc przespał spokojnie choć obawiałam się czy nie będzie miał jeszcze jakichś sensacji żołądkowych.
Dziś byliśmy na 10 w kościele a teraz biorę sie za obiad a raczej za odgrzewanie tego co wczoraj przywieźliśmy do domu z imprezy.

Miłego popołudnia laseczki icon_biggrin.gif
Jak J. wróci z pracy idziemy na spacer - może na Paprocany bo dziś jest tam odpust w kościele.

Gosia82
Agulka fotki pierwsza klasa 06.gif Jak to dobrze czasami posłuchać męża 08.gif Teraz juz wiesz ile atrakcji by was ominęło, a tak spędziliście popołudnie w rodzinnym gronie 06.gif Wyobrażam sobie jak Bartek musiał szaleć na tych pompowanych materacach wink.gif Może za rok my z Julka też już tak bedziemy szaleć, bo jak narazie, to patrzyłyśmy na dzieci tylko z boku 13.gif Bardzo się cieszę, że J. udało się ciebie wyciągnąć z domu icon_biggrin.gif

Asiu dzieki za namiary icon_biggrin.gif W poniedziałek napewno tam zadzwonię i umówię sie na wizytę.
Czekamy na relacje z imprezki icon_wink.gif
Aga78
Hejka,

Ale jestesmy padnieci - bylismy dzisiaj na dlugim spacerze - poszlismy na pieszo do babci i spowrotem. Fajna pogoda sie zrobila, bo rano u nas nawet kropilo. Wczoraj zjedlismy ten obiad z pary i musze przyznac, ze nawet calkiem, calkiem... szczegolnie mieso jest b.dobre, choc obawialam sie, ze bedzie jak gotowane. Trzeba tylko dobrze przyprawic. A wiecie, ze np. u nas nad morzem nie ma takich zwyczajow jak odpust, jak przyjechalam na Slask to bylam mile zaskoczona, ze tu tak to sie organizuje.
Powoli przygotowuje liste rzeczy co zabrac na wyjazd i mam nadzieje, ze jakos sie zabierzemy.

Agus - bardzo fajne zdjecia. Dobrze, ze sie wypogodzilo i spedziliscie mile popoludnie i ze Bartus sie tak wyszalal. Ciekawa jestem czy dzisiaj byliscie na Paprocanach, my tez tamtedy szlismy, ale Was nie dostrzeglismy, zreszta straaasznie duzo ludzi!

Gosia - dobrze, ze Julci obnizyala sie temperatura. Moze faktycznie obedzie sie bez antybiotyku - byloby super. Fajnie, ze masz malego smakosza, mam nadzieje, ze Ola nie bedzie niejadkiem. Widze, ze Asia juz napisala Ci namiary na przychodnie - mam nadzieje, ze wizyta u dermatologa wyjasni przyczyne krostek u Julci. Faktycznie masz racje - lepiej sie wstrzymac z kremami do wizyty u dermatologa, bo jednak to spory koszt. Ja osobiscie kupilam swego czasu Oli emolium bo miala bardzo wysuszona cere i sklonnosc do wypryskow, teraz sama go uzywam, bo bardzo fajnie nawilza skore icon_smile.gif

Asiu
- ciekawa jestem jak wypadla impreza! Daj znac i wklej jakies fotki icon_wink.gif Dzieki za namiar na rzeczy dla dzieci musze sie tam wybrac, skoro piszesz ze mozna cos fajnego upolowac.

Kama
- jak tam samopoczucie?

Ciekawa jestem jak tam Mariolka sobie radzi - mam nadzieje, ze jest lepiej.

Buziaczki
Aga78
A wiecie dzisiaj trafilam na fajna strone www.nasza-klasa.pl mozna wyszukiwac znajomych ze szkoly lub studiow, wlasnie sie zarejestrowalam. Oki, uciekam bo Ola marudzi, pa pa
Asik 75
hej
Ale Kinga twardo śpi, to chyba po Ketotifenie, który dostała o 7. Sama nie wiem, czy dawać jej ten lek, bo czasem jednak katarek ma z rana. Ale z drugiej strony kuracja tym lekiem powinna trwać min.kilka tygodni, a ładnie pomógł na wysypkę.

Wczoraj na imprezce było miło. Nie było dużo gości, lokal dość mały, ale jedzenie smaczne. Kinga była bardzo grzeczna, na koniec zrobiła smierdzącą niespodziankę w pampersa. Zdjęć nie mam, bo nie zabralismy aparatu. I tak spóźnilismy się trochę na obiad. ale przy dwójce dzieci to tak jest.
Dobrze, że pogoda się poprawiła, a pod wieczór zrobiło się juz całkiem ładnie. Kingusia pospała sobie w wózeczki, do kościoła też jechała w wóku. A najbardziej zaskoczyła w samochodzie, bo jechała grzecznie, bez płaczu. A do Katowic jednak troszkę było. Oczywiście spociła się strasznie w foteliku. Wróciliśmy do domu ok.21. Dawid był padnięty. Teraz jest w przedszkolu.
Kingusi załozyłam tę nową sukienkę-body.

Agulka, fajnie, że jednak wybraliście się na tę imprezkę i Bartuś się wyszalał. Jednak ta pogoda zmienia się ostatnio jak w kalejdoskopie i duzo rzeczy planuje sie na ostatnią chwilę.

Gosiu, jak tam dzisiaj Julcia?

Myślę, zeby Kindze powoli dać soczku z jabłuszek, albo jabłuszka. Co prwda czasem jeszcze sie pręzy z powodu wzdęć, ale to jest juz rzadko. A jednak nowe pokarmy muszę wprowadzać, bo nie bierze wiatamin,a Nutramigen też podobno jest w nie ubogi. zacznę od łyżeczki. Trochę mam stracha, bo nie chcę, aby dostała następnej kolki.

Kinga zaczyna się ruszać, na razie kończę. Buziaki!

Aga78
Hej, idziemy z Ola zaraz sie powloczyc po Tychach - mamy w planach Barona, City Point i okolice icon_smile.gif Mam tylko nadzieje, ze nie lunie.

Dzisiaj przezylam chwile grozy, bo posadzilam Ole na macie zeby jej zrobic fotke, a ona sie wywalila i glowa uderzyla o podstawe lezaczka (a to gruby metalowy palak) icon_sad.gif Ryczala strasznie, ma teraz to miejsce opuchniete, ja z nia sie splakalam i teraz ja obserwuje czy wszystko ok, ale na razie ladnie sie bawi i nawet jak ja dotykam w to miejsce to nic sie nie krzywi. Uff....

Pewnie jeszcze nie raz sie uderzy itp, ale jakos tak to przezylam.

Odezwe sie popoludniu, buzka
Aga78
Asiu - ciesze sie, ze jestes zadowolona z wczorajszej imprezki. Widzisz - Twoje obawy sie nie sprawdzily. Fajnie, ze Kingusia byla grzeczna. Czekamy teraz na fotki! Z wprowadzaniem nowych pokarmow, to mysle, ze jablko to dobry pomysl.

Gosia
- jak Julcia?

Ola odkryla "rzucanie" - co chwila rzuca zabawke i jest zachwycona jak jej podaje spowrotem icon_smile.gif

Buziaki
Asik 75
I cóż się dziś z tej pogody wykluje? Myślałam o spacerze, ale na razie ciemne chmury wiszą nad Bieruniem. Jeszcze przeczekam.

Kama, jak samopoczucie? Gdyby nie wczorajsza impreza to pewnie też byśmy poszli na odpust. Dawid nie odpuściłby kupna balonu i zabawki.

Kama :)
Witam, byłam z małym w przedszkolu, teraz szykuje obiadek, a mały spi.
Co do mojego samopoczucia to kiepskie dzisiaj, rozmowa z moja mama mnie wytrącila z równowagi icon_sad.gif no cóż.
Agulka 75
Cześć laseczki icon_smile.gif

Internet coś mi dziś nawala icon_rolleyes.gif

Aguś byliśmy wczoraj na Paprocanach ale nie na odpuście tylko nad jeziorem i tylko na chwilę bo Bartek tak histerycznie płakał że aż go dźwigało .

Gosiu jak na dziś czuje się Julia ???

Asiu super że udało się wam spokojnie spędzić czas na imprezie , najważniejsze że Kinga była spokojna bo inaczej to pewnie byłabyś jednym kłębkiem nerwów i myślałabyś tylko o powrocie do domu.

Kurcze , dziewczyny nie mam pomysłów - może mi coś podpowiecie ???
W czwartek mamy rocznicę ślubu (4) a w sobotę jest Dzień Ojca - co można kupić na te okazje ? - wiem , czasu jest niewiele ale może macie jakieś świeże pomysły ???
Asik 75
Już myślałam, że z naszego spaceru dzisiaj nic nie będzie. A jednak poszłam i nie było źle. Wybrałam się z teściową po Dawida do przedszkola z Kinga w wózku. Myślałam, ze pewnie zaraz wrócimy i to z Kingą na rękach. A jednak nie. Do przedszkola Kinga dojechała w wózku, co jakiś czas płacząc, ale dawałam jej smoczek. Jednak pod przedszkolem musiałam ją na chwilkę wyjąć z wózka, teściowa poszła po Dawida. Potem przeszłyśly kawałek z powrotem z Kingą na rękach, potem wsadziłam ją do wózka i mała usnęła. Żal mi było iść teraz do domu to poszłam z dzićmi na spacerek. Kinga cały czas grzecznie spała. Już do końca spaceru nie musiałam wyciągać jej z wózka, pod domem się obudziała. Nawet w domu jeszcze trochę poleżała w wózku bez płaczu. Może jest jakaś nadzieja, że mała powoli się przełamie i jej się spodoba.

Kama, nie denerwuj się i dopoczywaj.

Je też ma teraz taką pewną nieprzyjemną sytuację, a właściwie problem, trudny do rozwiązania. Ale to nie na rozmowe na łamach forum. Nie martwcie się, to nie jest związane z mężem.


Gosiu, co u was, co z Julcią? Jejku, nie odzywasz się, ale mam nadzieje, że Julcia jednak się nie pochorowała.
Ja miałam po rannym usg bioderek w środę pojechać do mamy , ale z tych planów nici, bo chreśniak ma anginę i nie chcę się jeszcze ja tam pakowac z Kingą. A jeden dzień i tak muszę podjechac z Dawidem do dentysty do Tychów, bo skruszył mu się ząbek, który dentystka mu tylko rozwierciała. I chyba będzie do usunięcia.
Aguś, zastanawiam sie czy ten krem Emla nie byłby dobry na znieczulenie dziąsełek, jeśli by Dawid dostał zastrzyki w dziąsełka do znieczulenia. Ale to dentystka pewnie będzie wiedziała.

Agulka, to cóż tak Bartuś reagował płaczen na Paprach?


NA razie zmykam. Pozdrowionka!
Gosia82
Hej laseczki icon_biggrin.gif

Ja tylko na chwilkę. Z Julką jest ok icon_biggrin.gif Na szczęście nie musiałam jej wprowadzać antybiotyku. Za to wczoraj przeżyłam chwilę grozy(byłam na pogotowiu), ale o tym napiszę wam później bo Julka się rozpłakała i nie pozwala mi pisać
Odezwę się wieczorkiem, pa
Agulka 75
Asiu , Gosiu - potraficie trzymać w napięciu piszecie coś takiego że aż strach się bać 37.gif

ASIU jeśli uważasz że "wygadanie się" w czymś ci pomoże to pisz śmiało na gg.

GOSIU aż mnie ciary przeszły jak przeczytałam że byłaś na pogotowiu - mam nadzieję że wszystko u was OK.

AGUŚ , a jak czuje się twoja Oleńka po tym nieszczęśliwym upadku ???
Gosia82
No i jestem. Własnie połozyłam Julke spać, to może coś napiszę.

Wczoraj miałam dość nieprzyjemny dzień(chodzi tutaj o mnie). W ogóle dzień zaczął się świetnie tylko później sama napykałam sobie biedy. A więc piłam sobie kawkę na balkonie i w pewnym momęcie poczułam, że razem z kawą coś połknęłam. Kilka minut wcześniej widziałam krążącą osę koło mojej filiżanki, ale zbagatelizowałam sprawę. Prawdopodobnie razem z kawą połknęłam OSĘ. Tak się wystraszyłam, że poleciałm do ubikacji, żeby wszystko zwymiotować, ale nie potrafiłam. Mama podała mi Claritine (lek antyhistaminowy), niestety wapna nie miała. Gdzieś w środku miałam cichą nadzieję, że to jednak moja wyobraźnia i że wcale nic takiego nie połknęłam. Po ok 15-20 min zaczęło mi być słabo i poczułam, że brakuje mi powietrza. Ojciec pędem zabrał mnie do samochodu i pojechalismy na pogotowie(na Ziemowit). Jak opowiedziałam pielęgniarce co się stało, to omałao nie padła z wrażenia, lekarz z resztą też. Pielęgniarka od razu chciała mi robić płukanie żołądka, ale lekarz sie na to nie zgodził. Powiedział, że nie miał by odwagi tak mnie męczyć, więc dali mi zastrzyk domięśniowy(jakiś odczulający) i środek na uspokojenie. Na szczęście nie spuchłam i cisnienie miałam w normie, ale w domu kiedy o mało nie zemdlałam, serce waliło mi jak młot(miałam wrażenie że mi wyskoczy) później wszystko się uspokoiło. Nie wiem, czy nie doznałam jakiegoś wewnętrznego szoku, ale to było straszne. Do końca dnia byłam pod obserwacją rodziców(nie spuszczali mnie z oka nawet na krok). Po tym leku uspokajającym byłam strasznie otumaniona. Dzisiaj czuję się już lepiej, ale strach jaki wczoraj przeżyłam przerósł mnie na maxa 32.gif

Jakby tego wszystkiego było mało wieczoram mój ojciec dostał ataku bólu nerki. Tak się zwijała z bólu, że myślałam, że trzeba będzie dzwonić po pogotowie, albo sama go tam zawiozę. Ten atak był bardzo dziwny, bo ojciec zawsze się dobrze czuł i nie miał problemu z nerkami. Po końskiej dawce leku p/bólowego i ciepłej kąpieli ból ustąpił, a tata spokojnie zasnął. Rano poszedł do lekarza i okazało się, że ma piasek na prawej nerce. Dostał jakieś zioła w syropie, żeby mu to zeszło i środki p/bólowe. Ogólnie czuł się dzisiaj dobrze, ale jak wróciłam z pracy, to znowu miał ten sam atak co wczoraj i żal było na niego patrzeć. Najgorsze jest to, że środki p/bólowe zaczynają u niego późno działać i ok godziny zdycha z bólu 13.gif

Jutro po pracy planujemy(z dziewczynami z pracy)odwiedzić Mariolę. Napewno zdam wam relacje co u niej słychać. Już się nie mogę doczekać, kiedy zobaczę małą kruszynkę i Mario-tak dawno jej nie widziałam.

A co do Julki, to jak na razie nie widać żadnego choróbska. Niepokoją mnie tylko małe plamki na jej ciele(od góry do pasa) ma ich więcej na klatce piersiowej. Jak byłam u lekarza, to lekarka od razu mnie zapytała, czy Julka nie miała kontaktu z dziećmi chorymi na ospę, bo podobno wszędzie w okolicy panuje epidemia ospy. Później przypomniałam sobie o Dawidku, ale on przecież nie jest chory na ospę. Tym bardziej gdyby był, to juz dawno zaraziłby Kingusię, a ona jest przecież zdrowa. Pewnie to alergia tylko jeszcze nie wiem na co?

Z tego wszystkiego zapomniałam umówić się do dermatologa. No cóż, może jutro mi się uda icon_rolleyes.gif

Agulka sorki, nie chciałam cię wystraszyć. Wiem, że dość groźnie to zabrzmiało, ale nie miałam jak dokończyć postu, bo przyleciała Julka i zaczęła strasznie płakać.
Widzę, że ty również miałaś niezły numer z Bartkiem na Paprach. Coś mu te Papry chyba nie pasują icon_rolleyes.gif Fajnie, że tak rodzinnie spedziliście niedziele. Szkoda tylko, że tak szybko musieliście zwijać żagle ze spaceru 13.gif

Asiu a jednak imprezka sie udała icon_biggrin.gif A tak nie miałaś na nią ochoty wink.gif Duże brawa dla dzieciaków, że dały mamie odpocząć. Nie sądziłam, że Kingusia będzie taka grzeczna, przeważnie dzieci na imprezach są bardziej pobudzone i żywsze(przynajmniej Julka taka była) A teraz jak byliśmy na tej Komunii, to było strasznie, bo Julka tak szalała, że nawet na moment nie mogłam sobie usiąść za stołem, tylko biegałam za nią jak głupia 21.gif
No, w końcu Kingusia poleżała w wózku dłużej niż 5 min 08.gif Może teraz częściej będziesz korzystać z wózka na spacerkach. Trzymam kciuki, żeby tak było icon_biggrin.gif
Asiu, kaske juz mam przygotowaną, więc daj mi tylko znać kiedy ci pasuje, to sie umówimy na kawusie 06.gif A przy okazji porozmawiamy sobie spokojnie, bo tu na forum nie jest juz tak bezpiecznie jak na początku. Fajnie by było gdyby, to forum było podzielone na zamknięte(dla nas) i otwarte(gdzie inni też mogli by się udzielać) Na innych forach tak jest, więc może tutaj też by się dało tak zrobić icon_rolleyes.gif

Aguś jak się teraz czuje Oleńka po tym upadku? Mam nadzieję, że to nic groźnego? icon_rolleyes.gif Bidulko, współczuję ci tych przykrych przeżyć(ciebie musiało to dużo mocniej zaboleć przytul.gif ) Julka tez już miała kilka poważniejszych wywrotek i rozumiem co musiałaś wtedy czuć. Raz nabiła sobie takiego guza na czole, że wyrósł jej taki mały różek. Darła się na potęge, a ja nie potrafiłam jej w żaden sposób pomóc. Tuliłam, całowałm, ale było jeszcze gorzej 13.gif
No, no nasza Ola zaczęła robić nowe postępy icon_biggrin.gif Jak tak dalej pójdzie, to już niedługo razem będziecie grać w piłkę wink.gif

Kama jeśli czujesz, że chcesz z kimś pogadać, to poprostu napisz na priva, bo tutaj nie jesteśmy juz same. Mam nadzieję, że to nic poważnego icon_rolleyes.gif Z resztą w twoim stanie stres napewno w niczym ci nie pomoże, więc nie denerwuj się, bo nie warto przytul.gif

Mykam, bo zrobiło się późno.
Odezwę sie jutro, buźka przytul.gif
Gosia82
A oto zaległe fotki z działki icon_biggrin.gif

Tyle radochy z małego ptaszka 06.gif


Julka z dziadkiem chłodzą piwko wink.gif


Testujemy piaskownicę-test zaliczony pozytywnie wink.gif


A to ja i moja mama icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
Gosia82
Idę spać z_choinka.gif
pa
Asik 75
Gosiu, przeżyłaś rzeczywiście chwile grozy. Ale dobrze, że już jest ok. Ja pilnuję na dworze jak Dawid coś je, kiedyś mój dziadek zjadł wiśnię z osą i użądliła go w język, który strasznie spuchł. To też skończyło się pomyślnie.

Gosiu, może jutro wpadnę do ciebie z tym aloesem jeśli ci pasuje?
Pozdrów Mariolkę i kruszynkę. A Julka nie miała czasem gorączki trzydniowej? Najpierw jest gorączka, a po 2-3 dniach wysypka.
A na ospę u Dawida czekam i nic.

Aguś, jak Ola?

Kama co u ciebie?

Na razie kończę, bo Kinga się niecierpliwi.




Asik 75
Dziewczyny, właśnie dostałam sms-a od Gosi, że jej tata jest w złym stanie i prawdopodobnie zabiorą go do szpitala. Nie wie, kiedy da radę wejść na forum.

Gosiu, nami sobie głowy nie zawracaj. A za tatę trzymam kciuki, aby szybko było lepiej. Nie może być inaczej.
Aga78
Hej Dziewczyny,

Ja tylko na chwilke, bo Ola bardzo marudzi. Chyba ida zeby. Poza tym ciagle meczymy sie z zaparciami, daje jej juz laktuloze, probiotyki, jablko i suszone sliwki, wlewam w nia plyny a problemy nadal duze. icon_sad.gif
No nic, odezwe sie popoludniu,

Buzka
Kama :)
Gosiu trzymam kciuki za tatę, aby wszystko było ok.

U mnie wczoraj jakies dziwne skurcze, ale dzisiaj jest jak na razie ok.
Agulka 75
Gosiu o matko ale miałaś przejścia
Ja na twoim miejscu to już byłabym sztywna z przerażenia .
Moja kuzynka kilka lat temu w taki sam sposób połknęła osę , całe szczęście u niej też wszystko skończyło się dobrze.
Myślę że to szczęście że nie udało ci się zwymiotować bo obawiam się że w tamtym momencie osa mogła być jeszcze ciut żywa i przy próbie zwymiotowania mogłaby cię ukąsić gdzieś w przełyku i byłaby tragedia .
Może z tego samego powodu lekarz nie chciał robić płukania żołądka.

GOŚKA ale mnie wystrachałaś icon_rolleyes.gif - Dziewczyny uważajcie na siebie !!!

JA to się panicznie boję żeby Bartka coś nie użądliło bo nie wiadomo jak to może się skończyć przy jego alergii - normalnie dostaję histerii jak w jego pobliżu coś bzyka , zaraz mi serce wali jak młot ze strachu .
Na dworze nie daję mu nic słodkiego do jedzenia ani picia żeby nie przyciągało to żadnych owadów.

GOSIU trzymaj się , mam nadzieję że twój tata jest już pod odpowiednią opieką i szybko wróci do zdrowia przytul.gif
Ataki nerkowe są bardzo bolesne ale jeśli tato jest w szpitalu to szybko temu zaradzą - będzie dobrze.

Aguś , Asiu - piszcie coś więcej co u was słychać .

AGUŚ , mniemam że Oli nic nie było po wczorajszym upadku .
Mi Bartuś spadł z łóżka jak miał pół roku , to było wieczorem kiedy po kąpieli ubierałam go do spania - na moment odwróciłam się po pieluchę a on wtedy spadł icon_cry.gif
Boże co ja wtedy przeżyłam , mały strasznie płakał i z noska leciała mu krew .
Ja się rozryczałam i całe piętro postawiłam na nogi bo J. był w pracy a ja szukałam sąsiada z samochodem żeby do lekarza pojechać .
Na szczęście wszystko skończyło sie na strachu ale pamiętam to do dziś - brrrrr.
Asik 75
KAMA może już na dniach drugi raz zostaniesz mamą. Odetchniesz pewnie z ulgą po porodzie, bo w te upały ci ciężko. A maluszek wniesie tyle radości do twojego domu. A ma być duży czy malutki?
Potem spotkamy sie na spacerku. A mieszkasz gdzieś przy kopalni czy w okolicach przedszkola? Bo właściwie nigdy nie spotkałam cię w Bieruniu. tylko w przedszkolu. Ja mieszkam na warszawskiej.
Agulka 75
Gosiu z tego wszystkiego zapomniałam napisać że wkleiłaś śliczne fotki icon_biggrin.gif , widać na nich jaka Julcia jest szczęśliwa icon_biggrin.gif
Ja myślałam o takiej piaskownicy żeby kupić ją Bartusiowi jako basenik na balkon - czy w wolnej chwili możesz mi napisać jaką średnice ma taka piaskownica ?

Bardzo podoba mi się ostatnie zdjęcie - Ty z córcią - piękne , daj je do ramki .
Masz na tej fotce ładny makijaż .
Asik 75
Dziś spacer nie był tak udany jak wczoraj. Kinga ciagle płakała, raz wyjęłam ją z wózka i kawałek poniosłam. Niestety jest za ciężka żeby ją dłużej nieść. Wsadziłam ją z powrotem do wózka i ciągle marudziła. Chyba będę musiała leciutko ją posadzić w wózku . Szybko wróciłam do dmu bo wiał dość mocny wiatr aż nadmuchiwał budę wózka jak balon. Boję się, żeby małej nie przewiało. Jak już raz miała problrm z u szkami to o następny nie trudno.
Teraz mała spi, a potem dostanie łyzeczkę soku jabłkowego z wodą. Ciekawe jak zareaguje. Niestety sok zawiera wit.C, na która mała jest uczulona, ale może nie zreaguje. Boję się tylkoo, aby ją brzuszek nie bolał.

Agulka ja też bałam się co będzie jak Dawida ukąsi jakiś owad. Pierszy raz w zeszłym roku nad morzem użądliła go pszczoła i nic się nie działo, odetchnęłam z ulgą.


Jeśli chodzi o urazy, to Dawid tez jak bł malutki uderzył sie o szufladę głową. Potem poszedł spać, jak się obudził to bardzo płakał. Też byliśmy u dr, ale też skończyło się dobrze. Z dziećmi tak jest, że ciągle cos się dzieje. A Kinga też już się powoli obraca i muszę pilnować jej na przewijaku.
Agulka 75
Kurcze , Bartuś chyba ma anginę

Od rana coś mi się pokłada i poszedł na drzemkę chociaż ładnie przespał noc .
Teraz wstał jest trochę rozpalony , ma katar taki że gile wiszą mu do kolan i jak udało mi się zajrzeć mu do gardełka to jest ono do dość czerwone 13.gif
Dziś jest już za późno żebym mogła pójść z nim do przychodni bo nasza lekarka przyjmuje tylko do g. 11:15.
Na razie dam mu Nurofen i krople na katar a jeśli nic się do rana nie zmieni to jutro pójdę z nim do lekarza.
A tak się cieszyłam że ostatnio Bartuś zdrowo się trzyma nawet po kąpielach na Łysinie 13.gif
No nic , zobaczymy co będzie ...
Ale wydaje mi się że wizyta w przychodni będzie nieunikniona icon_neutral.gif
Asik 75
Pochwalę się Kingusią:



a tu przed chwilą w wózku na półsiedząco (ale jest zadowolona) .




Nie wiem czy to nie za wysoko, ale jak mam ją na kolanach to też tak siedzi. Najważniejsze, że jest podparta. Ta pozycja w wózku jest pośrednia.

A teraz Kinga wypiła troszkę rozwodnionego soczku i bardzo jej smakował. I było jej mało.

Gosiu śliczne zdjęcia. Jak będziesz mogła napisz co z tatą.
Asik 75
Agulka to może psikaj jeszcze Bartusiowi do gardełka Hasco-septem. Dawidowi to pomaga, a Kingusi też psikaliśmy. To łagodzi ból i stan zapalny. Może też unikniecie antybiotyku, jaks zybko zadziałacie.

Mój chrześniak niestety musi brać antybiotyk, ale on jest po wycięciu trzeciego migdalka.
Gosia82
To znowu ja.
Jestem juz w domu(zwolniłam się z pracy). Poruszyłam dzisiaj wszystkie kontakty jakie tylko miałam, żeby uzyskać dane lakarza, który będzie w stanie nam pomóc. Dostałam namiary na pryw.komórke do dr Sachy(świetny specjalista-urolog)Niestety dzisiaj nie może przyjąć taty, ale jutro jesteśmy z nim umówieni prywatnie w Bieruniu Starym. Przedstawiłam mu jak wygląda cała sytuacja i powiedział tylko, że w razie konieczności gdyby ból byłby juz nie do zniesienia, to wtedy mamy dzwonić po pogotowie. W szpitalu dalej strajk i przyjmują na oddział tylko pacjentów z zagrożeniem życia, dlatego nie będę czekała aż ktoś się nad nami zlituje tylko pójdę prywatnie. Coś czuję, że czeka nas długa i nieprzespana nocka. Tej nocy ojciec nie zmrużył nawet oka, bo ból był okropny. Dopiero rano przyznał się, że nie spał całą noc. Na jutro wzięłam sobie urlop, żeby pojechać z tatą do lekarza, a później zobaczymy.

Dziewczyny dzięki za wsparcie i esy przytul.gif Jak to dobrze, że mam was. Gdyby nie wy, to chyba już dawno bym sie rozsypała. To za dużo jak na jedną głowe, a ja mam taki paskudny charakter, że zawsze się martwię.
Ostatnio mamy same nieprzyjemne zdarzenia, chyba jakieś fatum nad nami wisi 13.gif

Odezwę się później, pa.
Gosia82
Agulka własnie miałam ci zaproponować, to co poleciła ci Asia, a mianowicie Hasco-Sept. Julka dzięki Bogu uniknęła antybiotyk dzięki temu. Psikam jej 4 x 1-2 psiknięcia. Nie sądziłam, że jest to taki dobry lek, ale naprawdę skuteczny. Kosztuje ok 17zł, ale wystarcza na długo. Jak narazie anginy u nas nie widać, więc jeden problem mamy z głowy icon_biggrin.gif
Gosia82
Asiu ale słodką masz córcie-jest urocza icon_biggrin.gif Mi sie wydaje, że ta wysokość oparcia jest ok, przecież możesz raz spróbować zabrać ja na spacer w spacerówce. Wtedy sama zobaczysz czy taka pozycja jej odpowiada icon_rolleyes.gif

Aguś jak samopoczucie Oli po kupce? Lepiej się czuje?

Kama kochana uważaj na siebie. Kto wie, może już wkrótce urodzisz wink.gif
Aga78
Hej hej,

U nas po staremu. Powoli przygotowujemy sie do wyjazdu. Ola dzisiaj zrobila kupke po czopku glicerynowym. Pospala na spacerze i teraz sie bawi z tesciowa.
Ja tymczasem mialam dzisiaj wizyte u ortodonty.
Ola po wczorajszym upadku na szczescie dobrze..uff...


Gosia
- sliczne zdjecia. Mnie tez bardzo podoba sie to Wasze wspolne. Wspolczuje bardzo Twojemu tacie. Kolka nerkowa jest bardzo bolesna. Szkoda, ze lekarz przyjmie Was dopiero jutro. Jezeli tate bedzie bardzo bolalo, albo pojawia sie duze problemy z oddawaniem moczu to nie zastanawiajcie sie nawet i wzywajcie pogotowie, albo pojedzcie na izbe przyjec. Przynajmniej tata dostalby w takiej sytuacji silniejszy lek przeciwbolowy domiesniowo lub dozylnie.
Ciesze sie, ze Julcia sie lepiej czuje! Moze to faktycznie trzydniowka?

Asiu
- Kingusia super - taka rozpromieniona. Skoro odpowiada jej taka pozycja w wozku to moze sprobuj ja tak powozic.

Agulka - biedny Bartus - mam nadzieje, ze to tylko malutkie przeziebienie i szybko mu przejdzie.

Aaa, pokaze Wam co ostatnio kupilam Oli:
https://www.allegro.pl/item203109196_kolo_f...ciem_70x27.html

W Kolobrzegu jest fajny aquapark z malym basenem lekko zasolonym ale z b.ciepla woda, moze sie z Ola wybierzemy? No zobaczymy.

Buziaki
Asik 75
Aguś , fajny zakup, pewnie się Oli spodoba.

Ja tylko na chwilkę.

Gosiu, wiem, że teraz nie masz do tego głowy. MAm aloes i przywiozę ci go kiedy tobie będzie pasowało. Mnie się nie spieszy.
I myślę podobnie jak Aga, jeśli coś się dzieje to nie zwlekajcie z wezwaniem pogotowia. Po to oni są. A zawsze coś tacie podadzą, co szybciej i lepiej zadziała niż tabletki.
Agulka 75
Ja też tylko na chwilę .

Bartuś ma gorączkę , duży katar i widać po nim że coś mu dolega - Jutro idziemy do lekarza na g.10 - już go zarejestrowałam.
Tak mi szkoda mojego szkraba jak na niego patrzę icon_sad.gif

Aguś super ten fotelik do pływania icon_biggrin.gif muszę taki kupić Bartkowi - ciekawe czy są dostępne w zwykłych sklepach lub marketach.
AGUŚ , pozdrów ode mnie morze - tak bardzo chciałabym tam być - a jak będziesz w Kołobrzegu i jeśli to nie będzie problem to przywieź trochę piasku z plaży i kilka kropel morza icon_biggrin.gif

Asiu Kinga jest cudna icon_biggrin.gif , rośnie w oczach i ma taka śliczną twarzyczkę icon_biggrin.gif

Zmykam do Bartusia .
Agulka 75
Hej,

Widzę że pierwsza jestem.

Mieliśmy koszmarną noc , Bartosz nie spał , wymiotował , krztusił się - za chwile idziemy do lekarza .

do tego dostaliśmy w nocy wiadomość że zginął tragicznie w wypadku motocyklowym kolega z pracy J. , dobry znajomy , młody chłopak - zostawił żonę i 5 letnią córeczkę .
Normalnie nic tylko wyć się chce
Asik 75
Agulka daj znać co u lekarza.
My mieliśmy być dziś na kontroli biderek, ale dobrze, że o 6 przypomniało mi się, ze są strajki i pewnie z kontroli nici. I miałam rację, zadzwoniłam do szpitala i rzeczywiście nie przyjmują.

Kama, Gosiu, Aga co u was?

Agulka 75
Jesteśmy po wizycie u pediatry .

Bartek niestety ma bardzo paskudną anginę , bez antybiotyku się nie obejdzie ( Amoksiklav ).
Na spacery nie możemy wychodzić choć jest tak piękna pogoda icon_sad.gif
Za tydzień do kontroli.

Sorki ale jakoś nie idzie mi pisanie , strasznie przybiła mnie ta wiadomość o śmierci znajomego - młody chłopak 28l. icon_cry.gif
Jeszcze wczoraj J. rozmawiał z nim a kilka godzin później tamten zginął w wypadku wracając z pracy - tragedia icon_cry.gif
Kilka dni temu dał nam bony żywnościowe na imprezę która odbyła się w sobotę bo zepsuł mu sie samochód i mówił że z Knurowa nie będzie miał jak dojechać z rodzinką .
Chwilowo jeździł do pracy motorem - auto miało być za kilka dni naprawione ...
Pieprzone życie - dziś jesteś , jutro cię nie ma ... icon_cry.gif
Asik 75
Agulka, szkoda, że bez antybiotyku się nie obędzie. Dawid też wydaje mi się ostatnio podejrzany, od wczoraj chrzaka, dziś zakaszlał. Ale podaje mu Bioaron, a dziś dałam Stodal , tak na wszelki wypadek. Ale u niego to może też być alergiczne, a chrząkanie też na tle nerwowym. Podobno sporo dzieci tak robi. On ma takie etapy. Nigdy nie wiem czy to z gardła czy nie. Boję się, aby w razie choroby nie zaraził Kingi. ALe zostały mu jeszcze dwa dni przedszkola, a potem będzie w domku to juz się tak nie będzie zarażał.

Zastanawiam się czy iść na spacer czy poczekać do popołudnia aż będzie chłodniej.

Przegladałam allegro, myślałam, że może znajdę jakis tani wóżek, albo stelaż aby podpiąć fotelik chocco. Ale nic nie ma. Teraz żałuję, że jednak nie zdecydowliśmy się na cały zestaw.

Wiecie może czy dobre są smoczki-termometry? Zastanawiamy się nad kupnem takiego dla Kingi.
Aga78
czesc, a my juz po zakupach. bylysmy w azecie i w realu, szukalam prezentu dla kolezanki z gdanska na nowe mieszkanie ale jakos nic nie wybralam. moze jutro cos sie trafi. ola kiepsko spala w nocy, budzila sie chyba z 3 razy z placzem, wprawdzie zasypiala zaraz przy piersi, ale nas to zupelnie rozbudzilo i dzisiaj chodze jak polamana. jest bardzo marudna, skladam to na karb zebow, ale ich na razie nie widac.

Agus - szkoda, ze Bartusia znowu dopadlo. mam nadzieje, ze szybko wroci do zdtowka. najbardziej szkoda, ze nie mozecie wychodzic a jest tak ladnie. no ale coz, najwazniejsze zeby maly wydobrzal. straszne to co stalo sie z kolega J... jest czlowiek i nagle go nie ma, zal sciska, bardzo wspolczuje jego rodzinie.

Asiu - nam osobiscie termometr w smoczku nie sluzy, ale pewnie dlatego ze ola nie lubi smoczka, a jednak dziecko musi przez chwile ssac zeby byl wiarygodny pomiar. my mamy do ucha i jest bardzo fajny. a jak spacer? my chyba zaraz z ola wyjdziemy znowu ale tym razem w wozku po osiedlu.

Gosia - jak minela noc?

buzka
Asik 75
Nad spacerem się zastanawiam, niechętnie wychodzę z małą w takie słońce. Chyba poczekam do popołudnia i przejdziemy się do apteki zobaczyc ten smoczek- termometr. Myślę, że jak Kinga ssie smoczki to u nas będzie przydatny. Nie lubię jej za często mierzyć w pupie , bo to ja drażni , a nie chcę dodatkowo prowokować. A zreszta jak ostatnio Kinga miała te biegunki to własnie z ich powodu powstrzymywaliśmy się od mierzenia temp. Sprawdzaliśmy policzki czy są chłodne czy rozpalone. U nas wtermometr do ucha chyba by się nie sprawdził, bo Kinga nie lubi jak się jej coś robi koło uszek. Termometr kosztuje ok.22zł, to znów nie jest taki mają tek, a może się przyda. A zawsze mozna zmierzyc temp. przez sen.

Gosiu, jak tam tata?
Gosia82
No i jestem icon_biggrin.gif

Dzisiejsza noc minęła w miare spokojnie, bóle się zmniejszyły i tata mógł wreszcie zasnąć. Najgorszy jest moment jak go chwyci ta kolka nerkowa, wtedy juz żaden środek p/bólowy nie pomaga.
Właśnie pojechał na wizytę do lekarza, ciekawe co tym razem usłyszy icon_rolleyes.gif

Kurcze, nie pokoją mnie drobne plamki na ciele Julki icon_sad.gif Najwięcej jest ich na klatce piersiowej, szyjce i troszkę na nózkach. Miałam z tym iść do lekarza, ale nie wiem czy jest sens, skoro za niedługo wizyta u alergologa. Może wysypało ja po truskawkach, bo ostatnio zjadła je w dużej ilości razem z poziomkami(w niedziele). Może to od tego? Albo nektarynka? Dałam jej skosztować troszkę w poniedziałek. Laski, co o tym myślicie??? icon_rolleyes.gif

Agulka bardzo ci współczuję choroby Bartusia icon_sad.gif Już sama nie wiem, co może być przyczyną takiej anginy, przecież nie tak dawno dzieciaki były okazem zdrowia, a teraz szkoda gadać icon_sad.gif Julce na szczęście pomógł Hasco-sept, bo bardzo szybko zareagowaliśmy(to był początek anginy ropnej). Teraz jest ok, a Julka znowu szaleje po całym domu jak struś pędziwiatr icon_wink.gif
Tak mi przykro z powodu waszego kolegi icon_sad.gif Straszna tragedia icon_sad.gif

Julka się obudziła, może później coś więcej napiszę
Kama :)
Agulka ściskam cie wirtualnie, to przykre że Bartus chory i ta wiadomośc o koledze. Życie jest takie kruche icon_sad.gif U nas w bloku ostanio zmarł chłopczyk 13 lat, brat mojego dobrego kumpla, straszna wiadomość.

Asiu, ja słyszałam że te smoczki-termometry nie sa dobre, ale sama nie miałam. Kupilismy taki do ucha i powiem Ci, że i tak stosowałam zwykły termometr i mierzyłam temperature w pupie, ale to chyba dlatego żeja jestem doc przewrazliwiona na tym punkcie, każda piodwyższona temperatura u Wiktora mogła wskazywac na jakies zapalenie i muiałam robić zaraz badania moczu i posiew. Aż Wiktor roku nie skończył to mysmy z nim przeszli swoje, 5 pobytów w szpitalu, kilka błędnych diagnoz, oj jakie to szczęście że mamy to za sobą.

Asia pytałaś gdzie mieszkam, mieszkam zaraz obok szkoły górniczej
Aga78
hej, my juz po spacerze. ola nawet ladnie pospala. teraz zjadla i cala rozbrykana.

Gosiu - dobrze, ze z tata lepiej. daj znac jak po wizycie u lekarza. co do plamek to moze faktycznie jakies uczulenie - a moze na slonce? truskawki tez zawsze podejrzane.

potem napisze wiecej bo ola sie denerwuje. buzka
Kama :)
Właśnie był listonosz, dostałam mleczko do ciała od Chiquity, pewnie z jakiegos konkursu z netu ale nie pamietam z jakiego, ale fajna niespodzianka icon_smile.gif
Asik 75
Kama to masz spory kawałek do pracy. Ale przynajmniej nie musisz dojeżdżać. Za to ja do przedszkola mam chwilkę.

Dziś nie powiodła się próba pobytu Kingi na dworze w spacerowce. Na szczęście w południe byłam pod domem. Kindze nie spasowała nawet pozycja wyższa. Wogóle od wczoraj jest bardziej marudna. Wydaje mi się, że tez męcza ją wzdęcia po wprowadzeniu soczku, dziś też przez jakiś czas się męczyła, a dostała tylko dwie łyzeczki. Chyba na razie nie będę zwiększać ilości soczku. No, ale wracając do pobytu na dworze. Potem udało mi się małą trochę uspać w wózku, ale pies ją zaraz obudził, a Kinga zrobiła się głodna i skończyło się na ok.40 minutach na dworze. Niedawno poszliśmy do apteki po Lacidofil i na mały spacerek (ja, mąż i Kinga). Tym razem założyliśmy gondolę, bo tak Kinga może na mnie patrzeć. Założyliśmy jej zabawki na budę. Nawet jej się to podobało i długo była grzeczna. Jak jej się znudziło to popłakiwała, ale nie było najgorzej. Muszę chyba z nią wychodzić na dwór po przerwie w niespaniu to będę próbowała ją usypiać i spacerować.

Gosiu, co u taty i co mówił lekarz? A ta wysypka to może być po truskawkach, podobno lubią silnie uczulać.

Aguś, ale fajnie, że spędzisz trochę czasu nad morzem, Ola pooddycha świeżym powietrzem.

Agulka, mam nadzieję, że Bartusiowi temperatura już nie będzie rosła i antybiotyk szybko zadziała.

Kingusia nam właśnie padła. Będę kończyć, aby jej nie obudzić.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.