Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Hej To znowu ja Z tatą na szczęście lepiej U lekarza okazało się, że to tylko nerka tak mu dokucza i nic więcej, ufff. Dobrze, że nie ma prostaty, bo w połączeniu z chorą nerką wyszedł by niezły mix. Miał problemy z oddawaniem moczu przez piasek(chyba go przytykał) ale teraz jest juz ok. Jak narazie nie miał jeszcze kolki, więc wszystko zmierza ku lepszemu Dalej zażywa te same leki i pije multum wody. Mam nadzieję, że ta nocka też będzie w miarę spokojna. Do końca tygodnia wzięłam sobie urlop. Wolę zostać w domu na wypadek gdyby cos sie działo
Za to u Julki ta wysypka wcale nie znikła, może nawet jest jej ciut więcej. Chyba nie jest to alergia na słońce, bo ma te plamki w takich miejscach gdzie słońce raczej niedosięga, ale chyba przez ubranie też przeznikają promienie słoneczne Natomiast truskawek nie jadła od niedzieli, więc juz sama nie wiem po czym ją tak wysypało Jesli do jutra będzie ich więcej, to pojadę do lekarza.
Nie wiem czy wiecie, ale teraz w weekend w Tychach pod Żyrafą bedzie festyn(sobota, niedziela) Robert dostał z pracy kupony na piwko i kiełbaskę(ale się wysilili ) My tam napewno będziemy, ale jeszcze nie wiem kiedy, bo brat Roberta przyjeżdża i chcemy się z nim spotkać.
Agulka jak Bartuś? Lepiej coś? Pewnie nie masz teraz głowy do pisania po takich przejściach. Trzymaj się kochana
Aguś to kółko do pływania jest świetne Kuzynka Roberta kupiła podobne synkowi rok temu, jak wyjeżdżali na wczasy. Mały miał frajdę nie z tej ziemi Współczuję ci zarwanej nocki Przez ostatnie dwa dni Julka też źle sypia Budzi się w nocy z płaczem i cały czas wierci. Może faktycznie, to przez upały A jak wam idą przygotowania do wyjazdu? Macie już wszystko???
Asiu ale masz przeboje z tym wózkiem Na pocieszenie powiem ci, że już niedługo skończą się wasze problemy, miesiąc, dwa i napewno będzie lepiej Prawie każda z nas to przechodziła, więc doskonale rozumiem co czujesz. Jeśli chodzi o termometr, to nie potrafię ci doradzić w wyborze, bo ja mam termometr do ucha. U nas sprawdza sie świetnie, bo pomiar jest 1 sekundowy i naprawdę bardzo dokładny. Na początku Julka go nie lubiła, ale teraz nie mam problemu z mierzeniem temperatury Asiu dziękuję ci, że tak szybko załatwiłaś mi ten aloes, ale jak widzisz nie mam teraz możliwości go odebrać Jakby co napiszę ci eska, kiedy ewentualnie będziemy mogły się spotkać. Jeszcze raz bardzo cie przepraszam, ale chyba mnie rozumiesz A jak czuje się Dawidek? Chyba nie jest chory?
Kama ty to masz szczęście Ja jeszcze nic w życiu nie wygrałam(no może lizaka, jak byłam mała ) A jak twoje samopoczucie?
Kama :)
Wed, 20 Jun 2007 - 22:14
Gosiu ja bardzo dużo kiedys w necie wygrywałam, listonosz był z paczkami prawie codziennie Dobrze że z twoim tata już lepeiej.
Moje samopoczucie całkiem niezłe, mą kupił komode, bedę mogła sobie ubranka małe poukładać ciekawe jak sie przyzwyczaje do tego wózka, który mamy dla bąbelka, szczerze mówiąc to on mi sie nie podoba, ale jak to mówi mój mż "jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma"
Kama :)
Thu, 21 Jun 2007 - 08:29
Witajcie, jestem dzisiaj pierwsza Nie wyspałam się, ide zjeść śniadanko i chyba pójde do teściowej i wyciągne ja na działke
Asik 75
Thu, 21 Jun 2007 - 08:45
Kama, jesteś niezmordowana.
Gosiu, rozumiem, że nie masz głowy , aby myśleć o aloesie. Nie gniewam się. Preparat sobie poczeka. Teraz najważniejszy jest twój tata.
Ale dzisiaj źle się spało w nocy. Nawet Kinga ciągle się kręciła.
A ja muszę dziś odebrać Dawida z przedszkola, bo teściowej nie będzie. W poniedziAŁEK TEŚCIE JADĄ NA DWA TYG. NAD MORZE to chata wolna. Haha!
A Dawid trzyma się na razie zdrowo. Dziwię się, że ospa go nie łapie. Nawet sprawdzałam czy nie był szczepiony na nią. Ale wykupiłam wtedy szczepionkę na odre, świnkę i różyczke. Wtedy tylko odra była obowiązkowa. zastanawiałam się czy w tej szczepionce nie było od razu na ospe, ale chyba nie.
O Kinga marudzi.
Kama :)
Thu, 21 Jun 2007 - 09:15
Wczoraj spotkałam znajoma i była zdziwiona, że dwa dni przed erminem tak szybko chodze i wogóle stwierdziła, że nieźle sie trzymam. Jutro mam zamiar wybrać sie do p-la ale tylko tak na chwilkę, już chyba nie będę zaprowazac Wiktorka w czerwcu do p-la, szczerze mówią nie chce mi sie troche biegac z nim. Posiedzimy sobie w domciu i bedziemy razem czekac na braciszka
Asik 75
Thu, 21 Jun 2007 - 09:29
Kama, ja też posyłam Dawida do jutra. Co prawda zapłaciłam do końca miesiąca, ale z tego powodu, że teściów nie będzie ja musiałabym z małą latac rano i później po niego. A zresztą mało dzieci juz chodzi z jego grupy.
A ze smoczka-termometru zrezygnowałam. Zastanawiam się nad elektronicznym termometrem do uszu i czoła. Na allegro sa w granicach 70zł. Taki chyba bedzie praktyczniejszy.
Agulka jak Bartuś po nocy?
Agulka 75
Thu, 21 Jun 2007 - 10:55
hejka.
odezwę się w wolnej chwili . Jest ciężko no była bezsenna , mały płakał , gorączka była wysoka . Bartek cały czas za mną chodzi nie moge ani na chwilę usiąść przy kompie bo płacze. DZis mamy rocznicę ślubu - plany były takie żeby pojechać na miły spacer do Pszczyny no ale niestety musimy odłożyć świętowanie do czasu jak Bartek wyzdrowieje i dopiero wtedy gdzieś się wybierzemy . Zmykam do Bartka . Może wieczorem uda mi się was poczytać.
Buźka .
Asik 75
Thu, 21 Jun 2007 - 11:16
AGULKA WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI ROCZNICY ŚLUBU!!!
Szkoda, że Bartusia tak złapało. Miejmy nadzieję,że antybiotyk szybko zadziała i bedzie mu coraz lepiej.
Dziewczyny nie wiecie, gdzie takie termometry do uszu mogę kupić? Czy w aptekach, czy w sklepach dziecięcych? Wolałabym dokładnie sobie pooglądać niż w ciemno zamawiać na allegro. Aguś, a taki termometr głęboko się wkłada do uszka?
A Kinga kończy dzić 4 m-c.
Kama :)
Thu, 21 Jun 2007 - 12:17
Agulka najlepsze zyczenia z okazji rocznicy.
Dla Kingusi duzo zdrówka
Ja zaraz sie położe razem z małym, cos dzisiaj słabiej czuje małego w brzuszku jesli do wiecora tak sie utrzyma to jade do szpitala.
Asik 75
Thu, 21 Jun 2007 - 15:01
Kama, przed porodem maluszki podobno mogą byc więcej lub mnie aktywne. Albo ta duchota ma taki wpływ. Byłam po Dawida w przedszkolu z Kingą, myślałam, ze jeszcze pospacerujemy. Ale przez ten gorąc i zaduch zrezygnowałam. Kinga też marudziła. W domu mam chłodniej. Powiesiłam jej dziś zabawki w wózku, ciągle do niej się uśmiechałam i jakoś ten mały spacerek poszedł. Tylko w przedszkolu musiałm ją wyjąć, bo bardzo płakała.
Aga78
Fri, 22 Jun 2007 - 08:21
Hej Dziewczyny,
Nie odzywalam sie wczoraj, jakis taki zakrecony dzien, a Ola marudna. Bylysmy wczoraj u pediatry na kontroli, wazy 7520g. Z zaparciami to niestety prawdopodobnie kwestia wiekszego zapotrzebowania na plyny - tylko jak jej dawac wiecej, jak nie chce pic? Wypije dwa lyki z kubka niekapka i koniec - zaciskanie ust. Staram sie jej podtykac co chwile, ale zwykle konczy sie rykiem. Uff, juz mam dosc. Probowalam jej dac lyzeczka, ale to tez bez sensu bo polowa laduje na ubranku, wypluwa. Juz nie moge sie doczekac, kiedy bedzie wieksza i bedzie sama prosila o butelke i pila...
Wyjezdzamy jednak jutro, bo nie wyrobimy sie dzis, zreszta Jarek jak ma prowadzic w nocy to musi sie wyspac. Olka ostatnio sie budzi kilka razy w nocy i juz sie boje tej podrozy. Kurcze jakby sie cofnela, znowu zaczela jesc w nocy Ale pewnie przez te upaly Asiu - my kupowalismy na allegro, wystarczy tylko wlozyc delikatnie koncowke do przewodu sluchowego - wcale nie gleboko i za sekunde jest pomiar. Wiem, ze te termometry sa w niektorych aptekach i w sklepach agd. To fajnie, ze bedziecie miec chate wolna - a tesciowie w jaki region sie wybieraja? Moja tesciowa znowu nas czesciej nawiedza, chyba trzeba bedzie znowu z nia porozmawiac, ale to juz po przyjezdzie, bo teraz machnelam reka.
Agus - spoznione zyczenia z okazji rocznicy slubu. Wiesz wyslalam Ci smsa jak mi napisalas o Bartusiu ale mam wpisane chyba ze trzy Twoje numery i akurat na ten co wyslalam wczoraj mi przyszlo, ze wiadomosc nie zostala dostarczona. Mam nadzieje, ze Bartus sie juz lepiej czuje.
Gosia - dobrze, ze tata sie juz lepiej czuje. Mam nadzieje, ze i ta noc minela spokojniej. A jak z wysypka u Julci? Mam nadzieje, ze sie zmiejsza. Swoja droga ciekawa jestem co to moze byc.
Kama - jak tam dzisiaj? Mam nadzieje, ze maly sie "odezwal". Pewnie sie juz szykuje do wyjscia na swiat
Ola wlasnie probuje jesc chrupki kukurydziane, juz cala uswiniona. Ide ja przebrac, buzka
Asik 75
Fri, 22 Jun 2007 - 08:57
Agulka jak wybrnęłaś z sytuacji z antybiotykiem? Wczoraj popołudniu byłam u Gosi z aloesem, potem z powodu burzy nie wchodziłam na neta.
Gosiu, wygląda na to, że Kingi nic nie zbiera , a wczoraj jak mąż dzwonił to nie były wymioty tylko ulewanie. Prawdopodobnie to po soku, który Kindze wprowadziłam. Popołudniami od tych trzech dni jest bardziej niespokojna, preży się i męczą ją gazy. Wczoraj jak przyjechałam od ciebie, wykąpaliśmy małą, potem dałam jej czopek viburcol to zrobiła się spokojniejsza i gazy poodchodziły. Zobaczymy co będzie dzisiaj, ale na razie wstrzymuję się z podawaniem nowości. Za tydzień mamy szczepienie to niech pediatra zadecyduje co robić.
Gosiu, a jak dziś wysypka małej?
Aguś, teściowie wybierają się do Wisełki koło Międzyzdroji. My bylismy tam w zeszłym roku, wujek męża ma tam działkę. Z Dawidem też mieliśmy problem z zaparciami , dostawał co jakiś czas taki cukier do picia na wypróżnienia. Teraz dla Kingi lekarz nam też to przepisywał. Jednak jak mała ostatnio ładnie robi kupki to tego nie używam. To się nazywa Laktoza jednowodna FP VI. dawaliśmy dwie łyżeczki na 90 ml wody lub herbatki i kupka była.
Kama, jak sytuacja dzisiaj? Jak dzidziuś?
Kińczę , bo Kinga płacze na macie, juz się znudziła.
Asik 75
Fri, 22 Jun 2007 - 11:01
Aguś, przypomniało mi się, że na watku marcowych dzieci dziewczyny też miały problem z kupkami dzieci karmionych piersią. Jedna podsunęła swój sposób na ten problem: zjedzenie 1-2 pieczonych jabłek. Podobno pomaga.
Dawid dziś ostatni dzień przed wakacjami w przedszkolu. Wczoraj poszedł wcześnie, jak na niego spać, ten upał też chyba dał mu się we znaki. Po następnym jedzonku Kingi mam zamiar isć na spacer, oby tylko nie zaczęło lać.
Dobrze, że te upały trochę popuściły.
Aga78
Fri, 22 Jun 2007 - 11:11
hej, wmusilam w Ole wlasnie sloiczek suszonych sliwek, potem jeszcze troche picia, na koniec piers, siedzi teraz na bujaczku i gada. Idziemy zaraz na poczte. Asiu - dzieki za rade odnosnie zaparc. Z jablkami na pewno sprobuje, z laktoza musi wypic te 90 ml a w jej przypadku to raczej niemozliwe, a lyzeczka nie wiem ile bym jej to wtykala No zobaczymy. Teraz wlasnie byla luzniejsza kupka, moze dziala rozwodniony sok jablkowy ktory w nia wlewam.
Oki, uciekam, potem zajrze. buzka ps. najgorsze, ze w Kolobrzegu nie bede miala za bardzo dostepu do sieci - tata nie ma w domu internetu, pozostaje kafejka...bede tesknic za rozmowami z Wami, najwyzej bede smsowac
Gosia82
Fri, 22 Jun 2007 - 12:33
Hej
Aż sama sobie sie dziwię, że wczoraj nic nie napisałam Wczorajszy dzień, też miała z leksza zakręcony, no i ta duchota, dobrze, że dzisiaj można pooddychać rześkim powietrzem
Właśnie zapisałam Julke do lekarza z powodu tych krostek. Już sama nie wiem co jest grane Wczoraj miała je w okolicach szyji i na klatce piersiowej, a dzisiaj z przodu krostki zbladły, za to ma je z tyłu na plecach i szyjce. Może to rzeczywiście potówki, ale cholera to wie No zobaczymy co powie lekarz
Tata czuje się juz znacznie lepiej Od wczoraj nie miał ani razu kolki nerkowej, więc jest cały happy Powolutku zaczyna normalnie funkcjonować i mam nadzieję, że do poniedziałku bedzie zdrów jak ryba
Asiu fajnie, że wczoraj nas odwiedziłaś z Dawidkiem Na początku jakoś nie wierzyłam, że uda ci się przyjechać, bo wyskoczyłam z tym spotkaniem jak guma z gaci, ale się udało Jak tylko będziesz miała ochotę wyrwać się z domu, to zapraszam do Lędzin Z resztą nie muszę powtarzać, że każda z was jest mile u nas widziana Jeszcze raz dzięki za aloes Od dzisiaj zaczęłam kuracje, może skończą się wreszcie moje problemy Dobrze, że Kingusi nic nie dolega Ta pogoda jest teraz taka dziwna, że nie trudno o jakąś chorobę
Aguś wielka szkoda, że Ola nie chce ci pić, a może nie smakuje jej dana herbatka, próbowałaś zmienić jej smak? A jakie herbatki jej teraz podajesz? Nie wiem co jeszcze mogłabym ci doradzić, bo w sprawach kupkowych i z piciem wolałabym się nie wypowiadać. Julka nigdy nie miała z tym żadnych problemów i cięzko mi coś doradzić, choć bardzo bym chciała A już myślałam, że będziecie wyjeżdżać dzisiaj w nocy. A jak ci idzie pakowanie? Macie przecież tyle rzeczy do zabrania Może jednak Ola prześpi wam ładnie całą podróż i obejdzie się bez niespodzianek Jak bedziesz nad morzem, to odzywaj sie w miarę często Pisz esy i pomyśl o nas jak będziesz patrzeć na falujące morze Po przyjeździe koniecznie napisz jak minęła wam podróż, będe czekać na esa
Agulka a jak dzisiaj czuje się Bartosz? Mam nadzieję, że antybiotyk zaczął juz działać i że jest juz lepiej Jak znajdziesz chwilkę, to odezwij się do nas Kochana, spóźnione życzenia z Okazji Waszej Rocznicy Ślubu Napewno zdążycie jeszcze to sobie odbić, jak Bartuś poczuje się lepiej
Kama jak twoje dzisiejsze samopoczucie? Co z małym? Czujesz go bardziej niż wczoraj?
Asik 75
Fri, 22 Jun 2007 - 13:39
Spacer zaliczony. Wyszłam z Kingą jak wiedziałam, że jest śpiąca. Po jakimś czasie spacerowania rzeczywiście zasnęła. Ani razu dziś nie płakała. Jednak na razie wróciłyśmy na dobre do gondolki.
Gosiu, nam też było miło spotkać się z wami. Jak wracalismy od was to jechałam przez Górki i Dawid podziwiał te dwa gniazda bocianów. Interesowały go krowy i gęsi. Jaka atrakcja dla miastowego dzieciaka.
A ta pogoda dziś taka dziwna, jak słońce wyjdzi zza chmur to gorąco, a za chwilę chłodno i wietrznie. Kingę na spacerze raz odkrywałam raz przykrywałam.
Kama, co u ciebie?
Agulka, jak Bartuś?
Agulka 75
Fri, 22 Jun 2007 - 14:55
Hej dziewczyny .
Jeszcze nie miałam kiedy poczytać co napisałyście.
Z Bartkiem zamiast lepiej to jest gorzej , ten lek jest bez sensu bo co mu podam to go wyrzyga - jutro idziemy znowu do lekarza. W dzień ani w nocy nie ma chwili odpoczynku , cały czas płacz i płacz .
Odezwę się dopiero jak będzie lepiej i będę miała czas żeby spokojnie wszystko przeczytać.
pozdrawiam.
Agulka 75
Fri, 22 Jun 2007 - 16:38
Jestem na chwilę bo J. zajmuje się Bartkiem ale nie wiem ile uda mi się napisać bo wiecie jak to jest ...
Serdecznie dziękuję za życzenia , mimo tego że byliśmy wczoraj w domu to dzień był miły , udany i gdyby nie choroba Bartusia to byłaby pełnia szczęścia . J. zaskoczył mnie bardzo pozytywnie , kupił szampana , ciasto i ... oświadczył mi się Powiedział że bardzo chce żebyśmy zaczęli wszystko od początku jeszcze raz na nowo . No cóż - zgodziłam się spróbować ( bo skusił mnie pierścionek ) ale tak na poważnie to powiedziałam mu nie jestem w stanie zapomnieć wszystkiego i wszystkiego wybaczyć , że pewnie przejścia już na zawsze pozostawią otwarte rany w sercu. Zobaczymy jak to będzie - śmierć znajomego przypomniała mi jak kruche i krótkie jest życie i że szkoda marnować go na ciągłe łzy , kłótnie i żale . Jest jak jest ale kocham tego mojego faceta choć czasem wspólne życie jest cholernie ciężkie.
Gosiu miło przeczytać że tata wraca do zdrowia A krostki u Julii z opisu wyglądają mi na potówki , Bartek miał ich tak dużo ubiegłego lata.
Asiu nie dałam wczoraj Bartkowi drugi raz antybiotyku bo zanim zdążyłam przeczytać ulotkę leku w której i tak nic nie piszą co zrobić w razie gdy po kilku minutach od przyjęcia leku dziecko zwymiotuje to mały był tak zmęczony że zasnął Jarkowi na rękach i potem już go nie budziłam. Pójdę do lekarki i chyba konieczna będzie zamiana zawiesiny na zastrzyki - zobaczę jeszcze jak będzie wieczorem czy znowu mały zwymiotuje
Aguś życzę wam szczęśliwej podróży , mam nadzieję że Oleńka prześpi noc w samochodzie i spokojnie dojedziecie . POzdrów ode mnie Kołobrzeg (kocham to miejsce) . Odpocznijcie i bawcie się dobrze No i dopraszam się kartki z wakacji
Kama , mam coś przeczucie że u ciebie już po wszystkim że tulisz już swoją kruszynkę
Zmykam dziewczynki - do napisania i do zobaczenia jak tylko Bartuś wyzdrowieje .
Asik 75
Fri, 22 Jun 2007 - 18:13
Agulka, miło, że mąż cię tak pozytywnie zaskoczył.
U nas w poblizu chyba jakiś wypadek, bo juz trzecia karetka jechała, a żadna nie wróciła.
Chyba dobrze zrobiłam, że odstawiłam małej sok, bo dzisiaj jest całkiem inna, nie ulewa i gazy jej nie męczą.
Agulka, szkoda mi będzie Bartusia, jesli będzie musiał dostawać zastrzyki.
Kama, czyżby Agulka dobrze przeczuwała?
Uciekam, bo zaraz kąpiemy Kingę, wpadałm tak na szybko po prasowaniu. A jutro popołudniu jedziemy do babci do Orzesza. Jak będzie pogoda zrobimy sobie grilla.
Aguś, jeśli bym nie zdążyła później, to również życzę szerokiej drogi i miłego pobytu nad morzem. Postaraj się w miarę możliwości wypoczywać, chociaż wiem jakie to trudne przy małym dziecku. Będziemy w kontakcie sms-owym. A kiedy wracacie?
Asik 75
Fri, 22 Jun 2007 - 20:59
Dawid śpi, mąż na rybach, ja czekam kiedy Kinga uśnie i też chyba pójde spać.
Napisałam ok.18 na GG jak się czuje i teraz dopiero odczytałam odpowiedź, że chyba ma regularne skurcze (napisała po 18). Więc teraz pewnie jest w szpitalu. Trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Gosia82
Fri, 22 Jun 2007 - 21:12
Kurcze, ale jestem padnięta Po spacerku chyciłam się za segregowanie ubranek Julki i skończyłam tuż przed kąpielą. Na dodatek Julka była dzisiaj strasznie upierdliwa, chodziła po domu jak nakręcona i w kółko mnie wołała(tak jak bym miała jej uciec z domu ) W uszach do tej pory słyszę tylko mama, mama, mama, mama...
Agulka ściskam cie bardzo mocno , bo wiem jak teraz musi byc ci cieżko z Bartusiem To chyba najgorsza rzecz na świecie dla matki, jak jej dziecko jest chore Miejmy nadzieję, że małemu szybko się polepszy. Kochana, trzymaj się jakoś i odzywaj jak tylko bedziesz mogła A z tą rocznicą, to mnie zaskoczyłaś na maxa Widzę, że J. potrafi zaimponować kobiecie Może wyśle do niego Roberta na małe przeszkolenie Mówiąc serio, J. zrobił ci świetną niespodziankę (też bym taką chciała )
Asiu fajnie, że spacerek udał się bez płaczu Oby więcej takich było No to jutro imprezujecie u babci, ale ci fajnie My popołudniu jedziemy do teściowej i na zakupy do Reala. Może zachaczymy jeszcze o festyn pod Żyrafą
Gosia82
Fri, 22 Jun 2007 - 21:18
Kama może w tej chwili już rodzisz(może ), więc cichutko ci życzę mega szybkiego rozwiązania Myślami jestem z Tobą
Kama :)
Fri, 22 Jun 2007 - 22:13
Dziękuje dziewczyny za wszelkie oznaki troszczenia sie o mnie, faktycznie maiłam egularne skurcze od 19 do 21 ale teraz sie uspokoiły wiec czekam co będzie w nocy, na razie wody nie odchodza.
Agulka 75
Fri, 22 Jun 2007 - 22:17
Miałam nosa co do KAMY
KAMA oby wszystko poszło szybko - trzymam kciukasy
Ja dostałam właśnie wiadomość od koleżanki że o 16:30 urodziła synka przez cc
Gosiu to wyobraź sobie jak ja byłam wczoraj zaskoczona - nie spodziewałam się zupełnie niczego , myślałam że świętować będziemy jak Bartuś wyzdrowieje tzn. liczyłam tylko na jakiś miły rodzinny spacer i lody - a tu taka niespodzianka
Bartek teraz śpi i to nawet dość spokojnie , antybiotyku do tej pory jeszcze nie wyrzygał więc może ten najgorszy kryzys ma już za sobą . Ja się jakoś trzymam choć jestem padnięta ale strasznie żal mi Bartosza on tą anginę przechodzi najciężej niż którąkolwiek chorobę do tej pory i dopiero teraz wiem co to znaczy mieć chore dziecko - wcześniej to bywało tak że mały miał tylko stany podgorączkowe i katarek ale szalał jak zdrowe dziecko a w tej chorobie to strasznie sie męczy
Asik 75
Sat, 23 Jun 2007 - 09:04
Ale dziś miałam nieciekawą noc. Nie wiem co z Kinga, całą noc co prawda spała, ale się prężyła, stękała, była niespokojna. Wyglądało to tak jakby bolał ją brzuszek. Bo na objawy z zębów to chyba za wcześnie. A takie cos też mogłoby wskazywać na zęby? Ok.7 wzięliśmy ją do łóżka i spała do po 8 już trochę spokojniej, potem zjadła i wszytsko się uspokoiło. Wczoraj soczku nie dostała. Tak myślę, żeby zrobić jej posiew moczu, bo podobno objawy kolki mogą też być od ukł.moczowego. Aguś jak będziesz miała chwilkę napisz jak sie ten mocz pobiera, bo tego nigdy nie robiłam. Chyba jest na to jakiś woreczek, tak, a potem ten mocz przelać do pojemniczka jałowego? Dobrze myślę.
Kama, myślałam, że dziś już tulisz maleństwo. Ale to nic i tak niedługo już maluszka przytulisz.
Agulka, może teraz jak Bartuś nie zwymiotował leku to wszystko szybko pójdzie. Mam na myśli wyzdrowienie.
Zmykam.
Agulka 75
Sat, 23 Jun 2007 - 12:54
Asiu a może było Kingusi po prostu gorąco w nocy , chociaż te wiercenia i prężenie mogą wskazywać na ból brzuszka , Bartek tak miał przez dwie noce teraz przy anginie , niby spal ale wiercił się i stękał a jak zwymiotował to widać było że przyniosło mu to ulgę i spał potem spokojniej.
Jeśli chodzi o pobieranie moczu to w aptece są takie specjalne woreczki dla maluszków . Woreczek ten ma otwór i taśmę samoprzylepną do ciała , przyklejasz go Kingusi w miejscu intymnym przy ujściu cewki moczowej. Zanim przykleisz taki woreczek Kindze to musisz jej najpierw dokładnie umyć okolice gdzie ten woreczek będzie przyklejony żeby uniknąć dostania się do niego resztek zaległego moczu . Potem normalnie na ten woreczek zakładasz pieluszkę i sprawdzasz co jakiś czas czy jest już w nim jakaś zawartość . Trzeba pilnować bo czasem te woreczki lubią się odklejać i całe siusiu ląduje w pieluszce ale u twojej Kingi złapanie siusiu do woreczka powinno być łatwiejsze bo ona jeszcze nie jest aż tak bardzo ruchliwa. Potem siusiu z woreczka przelewasz do jałowego kubeczka i zanosisz do laboratorium.
Ja Bartoszowi już wiele razy pobierałam tak mocz do badania - naprawdę nie jest to nic trudnego ale najlepiej mieć 2-3 woreczki w zapasie w razie jakby któryś się odkleił.
muszę zmykać Bartek ściąga mnie z krzesła
Aga78
Sat, 23 Jun 2007 - 18:22
Hej Dziewczyny,
Wpadam tylko na moment, juz mamy prawie wszystko spakowane. Ola cos dzisiaj nie chce spac w dzien, moze wyczuwa podswiadomie, ze wszyscy poddenerwowani. W nocy tez ostatnio kilka razy sie budzi, spi w poprzek, a ja dzisiaj cala skopana, bo akurat dzis nozki w moja strone Poza tym w zasadzie od wczoraj tak sie kula po podlodze, ze potrafi sie przemiescic z jednego konca pokoju do drugiego Strasznie jej sie to podoba, ale musze ja teraz pilnowac, zaczela wyciagac nam kasety video z szafki pod telewizorem, no i intryguje ja doniczka z kwiatem. Asiu - mysle podobnie jak Aga, ze moze Kingusi bylo za cieplo w nocy. Mam nadzieje, ze nic nie wyjdzie w badaniu moczu. Wiesz, jezeli moge Ci doradzic, to zrob Kingusi najpierw badanie ogolne moczu - tez wyjda cechy zapalenia, na posiew dluzej sie czeka i jednak duzo wiecej kosztuje. Co do pobierania, to tak jak pisala Aga, choc ja np. nie zapinalam Oli pieluszki po naklejeniu woreczka - jak zakladalam jej pieluche to zawsze mi sie jakos ten worek odkleil. Najlepiej zrobic to zaraz po karmieniu, wtedy jest szansa, ze za chwile ten mocz bedzie, mozna tez podac butelke np. z woda. Powodzenia! Szkoda, ze Kingusia tak zareagowala na soczek, a moze sprobuj jej powoli wprowadzic marchewke?
Aga - no to faktycznie J. zrobil Ci niespodzianke - swoja droga bardzo pomyslowo - jak chce to potrafi ! I widac, ze mu zalezy, a to najwazniejsze. Mam nadzieje, ze Bartus czuje sie juz lepiej - paskudna angina. A jezeli chodzi o zwymiotowanie leku po podaniu u dziecka, to ostatnio czytalam w jakiejs dzieciowej gazecie, ze wtedy nie nalezy podawac drugi raz, bo w sumie nie wiadomo jaka czesc leku zdazyla sie juz wchlonac, a jaka zostala wydalona i moznaby wtedy przekroczyc dawke. Jezeli Bartus tak zle reaguje na ten antybiotyk, to moze pediatra zmieni na inny? Co do kartki to zagladaj do skrzynki Wracamy prawodpodnmie w przyszla niedziele, albo w nastepnym tygodniu - zobaczymy.
Gosiu - jak tam dzisiaj Julcia? Ciekawa jestem jak spedzacie weekend. Pisalas, ze wybieracie sie do Tesciowej - jak ona sie czuje? Na pewno teraz potrzebuje wsparcia po tych przejsciach z sercem i rozwodem. Ale z tego co pisalas, to chyba silna kobieta, wiec pewnie da rade. A jak Tata? Kama - ciekawa jestem jak dzisiaj? Trzymam kciuki za szybkie rozwiazanie Pewnie jak przyjade to bedziesz juz w domu z maluszkiem
Oki, zmykam Kochane, trzymajcie sie - bede tesknic!! Bedziemy w kontakcie. papa
Agulka 75
Sat, 23 Jun 2007 - 20:08
Aguś kochana szerokiej drogi i szczęśliwej podróży Daj znać jak będziecie na miejscu bo napewno będę o was myślała i spoglądała na zegarek myśląc czy już dojechaliście na miejsce . My jadąc do Grzybowa wyjeżdżaliśmy z Tychów między 2-3 rano i na miejscu byliśmy po ok 12-14 godzinach to zależy gdzie i jak długie robiliśmy postoje.
Kama :)
Sat, 23 Jun 2007 - 21:23
Byłam na ktg, jeszcze nic sie nie dzieje, lekarz nas odesłał do domu:) wiec nadal czekamy
Gosia82
Sat, 23 Jun 2007 - 23:10
Hej dziewczyny
Niedawno połozyłam Julke do spania, była juz tak zmęczona, że popłakiwała mi podczas kąpieli Całe popołudnie spędzilismy u teściowej. Było bardzo miło, przyjechał brat Roberta i chłopak od siostry Roberta. Zrobili małą imprezkę, bo jak się okazało u nich wszyscy wybywają z domu. Szwagierka ma juz wakacje i jutro wyjeżdża w góry na 3 mies.(właśnie skończyła szkołe i uzyskała tytuł technika farmacji, ale bedzie sie uczyć dalej w tym kierunku), a teściowa za tydzień ma urlop i wyjeżdża z Januszem(jej partner) nad morze na 3 tyg., więc chata będzie wolna. Tesciowa wpadła na pomysł żebyśmy przenieśli się do niej na ten czas i troszkę u niej pomieszkali. Boi się zostawić mieszkanie na tak długo i wolałaby żeby ktoś go doglądał. Właśniej jesteśmy na etapie rozważania jej propozycji, bo nie ukrywam, że z przyjemnością odpocznęłabym troszkę od siostry, z którą ostatnio mam dość ostry zatarg. Kusi mnie też fakt, że w końcu pomieszkalibysmy sobie jak normalna rodzina-tylko we trójkę No zobaczymy...
Teściowa czuje sie dobrze, ale bez leków sie nie obejdzie. Dba o siebie i w końcu zaczęła się oszczędzać
A u taty wszystko zmierza ku lepszemu Kolek juz nie ma i z każdym dniem czuje sie lepiej
W poniedziałek wracam do pracy, ale mi się nie chce Chyba sie rozleniwiłam To będzie ostatni tydzień mojej pracy. Szkoda mi tak odchodzić, bo bardzo polubiłam te dziewczyny. Nigdy z nikim nie pracowało mi sie tak dobrze jak z nimi(aż żal odchodzić )
Aguś wiem, że już wyjechałaś, więc nie będe się rozpisywać. Tak czy siak, cały czas jesteśmy w kontakcie Kurcze, smutno się robi jak którejś z nas tutaj brakuje(wtedy, to juz nie jest to samo forum ) Wracaj do nas szybko i uważajcie na siebie
Agulka a jak samopoczucie Bartusia? Byłaś u lekarza, czy odpuściłaś sobie i wróciłaś do starego antybiotyku? Gorączkuje ci jeszcze czy macie juz to z głowy?
Asiu kilka dni temu Julka tez była bardzo niespokojna(wtedy bolał ja brzuszek). Miała problemy ze spaniem i cały czas była niespokojna. Dopiero zrobienie kupki przyniosło jej ulgę i dopiero wtedy się uspokoiła. Może Kingusia miała to samo, albo to przez upały. W nocy jest dość duszno i źle się śpi(przynajmniej nam ) Ciekawa jestem jak spędziliscie dzisiejszy dzionek u babci? Pogoda była w kratkę, ale w miare ciepło
Kama szkoda, że jeszcze nic się nie dzieje, bo teraz najgorsze jest to czekanie Nie ma to jak urodzic kilka dni przed terminem Ja swoją ciążę przenosiłam 11 dni, więc dobrze rozumiem, co teraz czujesz, czekając na maluszka. Trzymam kciuki, żebyś nie musiała zbyt długo czekać
Mykam do wyrka, pa
Agulka 75
Sat, 23 Jun 2007 - 23:34
CYTAT
Agulka a jak samopoczucie Bartusia? Byłaś u lekarza, czy odpuściłaś sobie i wróciłaś do starego antybiotyku? Gorączkuje ci jeszcze czy macie juz to z głowy? icon_rolleyes.gif
GOSIU nadal walczymy z anginą , gorączką i wymiotami , wieczorem Bartek znowu wyrzygał antybiotyk na 7 dawek które mu do dziś dałam to przyjął tylko 2 a resztę wyrzygał Miałam iść do lekarza ale dni mi sie popieprzyły zapomniałam że dziś sobota musimy przeczekać do poniedziałku albo w razie jak zauważę że coś się pogarsza to pojedziemy do przychodni całodobowej . Siedzę jeszcze tutaj bo właśnie przed chwilą przebierałam pościel na którą rzygnął mały i czekam czy jeszcze nie będzie jakichś sensacji .
Normalnie mam dość
Kama :)
Sun, 24 Jun 2007 - 08:49
Agulka tak mi przykro, że bartus taki chory, nie ma nic gorszego jak chore dziecko, sciskam cie.
Ja nockę miałam spokojną, nic sie nie działo, dzisiaj ide do teściów na obiadek i na działeczkę, mąż w pracy wiec lepeij żeby dzisiaj do 14 nic mnie nie wzieło
Asik 75
Sun, 24 Jun 2007 - 11:45
Agulka, szkoda, że ta choroba Bartusia tak długo się ciągnie. Myślę, że Bartuś nie toleruje tego antybiotyku. A szkoda, bo już dawno mogło być lepiej. Ale ja też przez to przechodziłam nieraz przy Dawidku. Po tym jak zwymiotował niejeden lek nie podawałam ponownej dawki, bo się bałam. Dziś rano myślałam, że angina dopadła Dawida, bo mówił, że boli go gardło i nad ranem leciało mu z nosa. Ale bolało go dziąsło, musiał się czymś skaleczyć, a katar przeszedł (czyli alergia). Niech dzieci wytrzymają do czwartku do szczepienia.
Gosiu, czy aloes zaczął już działać? Kingusi wczoraj też na szyjce i klatce piersiowej wyszło sporo kropek, ale to potówki po wczorajszym dniu. A Julcia ma dużo tych kropeczek czy znikają?
Na szczęście wczoraj grill był udany,nie lało. Ale z powodu dość mocnego wiatru na dworze nie byliśmy za długo. Posiedzieliśmy sobie u babci w domku. Było bardzo fajnie, Kingusia grzeczna. W samochodzie nie płakała, chyba polubiła jazdę samochodem.
U Kingi na razie zrezygnowałam z badań moczu, bo dziś spała spokojnie, wczoraj gazy ją nie męczyły. To chyba jeszcze było z powodu soczku.
Agulka, dzięki za wytłumaczenie jak pobrać mocz u niemowlaka. Nas tego uczyli w szkole, coś mi tam świtało, ale wolałam się upewnić od doświadczonych mam. U Dawida jak był malutki nigdy nie musiałam badać moczu.
Kama, jestem ciekawa kiedy urodzisz. Pewnie weźmie cię z nienacka.
Aga już pewnie nad morzem, ale jej dobrze.
Kończę, odezwę się później. Życzę udanej niedzieli.
Agulka 75
Sun, 24 Jun 2007 - 17:00
Hej.
Mam wiadomość od Agi - szczęśliwie dojechali na miejsce , Oleńka przespała całą drogę , są trochę zmęczeni ale trudno żeby nie byli po takim kawale drogi . Teraz cieszą się spotkaniem z rodziną
Asik 75
Sun, 24 Jun 2007 - 18:40
Dobrze, że aga dojechała szczęśliwie.
Kinga dziś zaskoczyła mnie dwa razy. Raz rano jak siedziała w leżaczku, a ja jej szykowałam butlę. Kinga sama pociagnęła za rączkę pozytywki w pałąku leżaczka, aż muzyczka zagrała. A drugi raz na spacerze. Nie było nas w domu dwie godziny. Byliśmy pospacerować, oraz na kawce i lodach w pucharkach. Kinga nie zapłakała ani razu, trochę pospała, wyciągnęłam ją tylko jak jedliśmy lody, ale potem dałam ją do wózka , a ona za chwilkę usnęła. Dosłownie jestem w szoku.
Jutro teście wyjeżdzają, a ja będę do popołudnia sama z Dawidem. Dawid wykończy nas nerwowo. Pani z przedszkola powiedziała w piatek, że Dawid ostatnimi czasy z dwoma kolegami strasznie dali jej popalić. Czyli to samo co w domu, nie ma do nas szacunku, pyskuje i nic nie słucha. Szkoda, że od września prawdopodobnie zmieni im się pani. Dawid do tej się bardzo przywiązał. Kama, nie wiesz kto moze dostać jego grupę?
Dziewczyny co u was? Agulka jak Bartuś? Martwię się o niego.
Ale jestem nażarta po tych lodach, porcje były olbrzymie i to za niewielkie pieniądze. Dawid miał niby zrobioną porcję dziecięcą, a i tak była duża.
Uciekam, widzę, że się nie odzywacie, pewnie miło spędzacie czas.
Kama :)
Sun, 24 Jun 2007 - 20:16
Asiu, masz chyba racje co do zmiany pani w grupie Dawida, ale nie wiem tak naprawde kto go będzie miał od wrzesnia. Ja już nie daje rady dzisiaj, wszystko mnie denerwuje, o byle pierdołę sie wściekam, to chyba to czekanie na poród
Agulka 75
Sun, 24 Jun 2007 - 22:16
My cały dzień spędziliśmy w domu . Do południa J. spał po nocce , popołudniu posiedzieliśmy trochę na balkonie . Bartek ma zabronione wychodzenie na dwór ale dziś było tak ciepło że nie było żadnej różnicy w temperaturze między balkonem a mieszkaniem więc myślę że chwila pobytu w cieniu na świeżym powietrzu nie zaszkodziła mu. Dziś Bartek ładnie przyjął antybiotyk rano i wieczorem i jak na razie jeszcze nie zwymiotował , zjadł też już dziś normalnie obiad i kaszkę na kolacje również bez wymiotów - może w końcu zaczyna mi dziecko zdrowieć . Teraz śpi spokojnie od ponad 1,5 godz. , zobaczymy jak będzie dalej. Najbardziej niepokoi mnie u niego gorączka , cały czas jest na czopkach przeciwgorączkowych i w dzień jest w miarę dobrze dopóki lek działa jest tylko stan podgorączkowy ale rano od kilku dni mały budzi się z gorączką rozpalony jak piec hutniczy - nie mam pojęcia dlaczego , nigdy tak nie miał. Do pediatry na kontrole mamy iść w środę ale nie wiem czy czekać jeszcze te kilka dni czy pójść jutro . Wydaje mi się że czy pójdę jutro czy w środę to i tak kontynuacja antybiotyku będzie konieczna bo znacznej poprawy to u Bartka nie widać i do tego zaczyna jeszcze pokasływać .
Asiu spryciula z tej twojej córci i jaka silna że sama utrzymuje sie w pozycji siedzącej przytrzymując się pozytywki No ale jakby nie było to już duża dziewczynka skończyła 4 mies , pamiętam że Bartek też jakoś w tym czasie zaczynał podciągać się do siedzenia kiedy podawałam mu palce.
Faktycznie szkoda że Dawidkowi zmieni się wychowawczyni w przedszkolu , a z drugiej strony to może dobrze bo pisałaś że pod koniec to obecna pani skarżyła się że Dawid z kolegami dali jej w kość więc może nowa osoba będzie w nich budziła większy respekt i w jakimś sensie wpłynie to pozytywnie na ich zachowanie. I być może nowa pani wcale nie okaże się gorsza od obecnej. Dawidek powoli musi przyzwyczajać się do zmian i nowych osób wokół niego bo już za jakiś czas czekają na niego naprawdę duże zmiany - nowa szkoła , nowe otoczenie , nowi koledzy ...
Kama , dziękuję za uściski Ja naprawdę dopiero po raz pierwszy przekonuję się co to znaczy mieć w domu chore dziecko , wcześniejsze przeziębienia i anginy Bartuś przechodził bardzo łagodnie i nawet gdy pół roku temu miał zapalenie oskrzeli i dostawał zastrzyki to nie męczył się tak bardzo jak teraz. Wtedy mimo że był chory to był pogodny i bawił się jak zwykle a teraz to mam w domu jeden płacz , ciągłe noszenie na rękach i spanie razem z Bartusiem w moim łóżku. Boje się że mały tak się przez tą chorobę przyzwyczai do spania ze mną że potem nie będzie chciał wrócić do łóżeczka.
A ja cię dziewczyno podziwiam że ty się jeszcze trzymasz w jednym kawałku . Mam nadzieję że już niedługo będziesz czekała na rozwiązanie - oj wiem jaka ta końcówka jest uciążliwa .
Gosiu bardzo się cieszę że tato tak szybko wraca do zdrowia - tak trzymać . A ty kochana nie myśl za dużo o propozycji teściowej tylko pakuj walizki i przenieście się do niej na te 3 tyg. , zobaczysz że pobyt u niej w mieszkaniu będzie dla was jak wakacje , odpoczniecie od wspólnego mieszkania z rodziną i pobędziecie trochę sami . A i ja na tym skorzystam , bo o ile czegoś nie pomieszałam to twoja teściowa mieszka w Tychach - prawda ? - no to w takim przypadku będę mogła ja częściej się z tobą spotkać a Bartuś ze swoją śliczną panienką
Oki , zmykam do łóżka bo J. już w pracy , a mały coś niespokojnie postękuje - aż się boję kolejnej nocy bo juz mi brakuje pościeli na zmianę w razie gdyby Bartek znowu wymiotował.
Gosia82
Sun, 24 Jun 2007 - 22:24
Ja tylko na chwilke. Właśnie wrócilismy z festynu, bylismy w Tychach pod Żyrafą razem z rodzicami. Było bardzo fajnie, spotkalismy nawet przyjaciół, z którymi nie widzielismy się rok czasu. Prawie cały ten czas przegadaliśmy z nimi, bo i u nas i u nich sporo sie działo w tym czasie.
Ja równiez dostałam esa od Agi, ale nie miałam kiedy wam o tym napisać, bo popołudnie spędziliśmy poza domem, a wczesniej jakoś nie miałam czasu zeby cos napisać. Ale widzę, że Agulka zdążyła was juz poinformować, więc jesteście na bieżąco tak jak ja A tak na marginesie, to w Gdyni byli o 6 rano, a ok 12:00 wychodzili na spacer(wtedy wysłała mi esa )
Asiu aloes chyba zaczął działać, bo dzisiaj miałam już dwa posiedzenia w kibelku Fajnie, że Kingusia tak miło cie zaskoczyła, to dopiero początek, poczekaj co bedzie później robić
Agulka Bardzo się cieszę, że u Bartusia nastapiła poprawa Nie wiem dlaczego, ale nie ma dnia, żebym o was nie myślała, pewnie dlatego bo nie tak dawno Julka tez była tak ciężko chora i wiem co teraz musisz przechodzić Trzymaj się jakoś i informuj nas na bieżąco.
Kama dasz radę W dalszym ciągu trzymam kciuki za expresowe rozwiązanie
Kama :)
Mon, 25 Jun 2007 - 07:57
Agulka, ja niestety wiem co to znaczy chore dziecko, przez pierwszy rok Wiktorka bylismy 5 razy w szpitalu ale dobrze że to mamy juz za sobą.
Asiu co do pańw przedszkolu to tam pracuja same fajne babeczki więc nie martw się, a p. Beatka od września bedzie miała właśnie grupe mojego Wiktora.
Gosiu, oj dobrze ze chociaz ty myslisz ze ten mój poród bedzie ekspresowy, bo ja juz zaczynam wątpic.
Asik 75
Mon, 25 Jun 2007 - 08:27
Kama przeważnie drugi poród jest szybki. Ja właściwego porodu przy Kindze miałam niecałe 4 godziny. A Dawida rodziłam przez cc. Ale na cc wzięli mnie dopiero na końcówce. Myślę, że i ty szybciutko urodzisz.
Mam zamiar wybrać się później z dziećmi na spacer, mam nadzieję, że nie bedzie lało.
Asik 75
Mon, 25 Jun 2007 - 09:25
No i popadało. Dalej pochmurno. Jakoś tak dziwnie w domu jak wiem, że jestem sama z dziećmi. Podobno cały tydzien ma być chłodniej i padać. Buu!
Agulka, jak Bartuś?
Asik 75
Mon, 25 Jun 2007 - 11:38
My po spacerku, Kingusia znów była grzeczna i zasnęła. Zrobiliśmy rundkę dookoła osiedla i wróziliśmy. Strasznie duszno , jestem cała spocona. W lodówce miałam piwo Reds i własnie popijam. Ale orzeźwienie. Dziś gadam sama ze sobą. Odezwijcie się. Na razie . Pa!
Kama :)
Mon, 25 Jun 2007 - 12:14
Asiu, ja tez byłam na spacerze, zrobiłam małe zakupy potem poszlam na chwilke z teściowa na działke a teraz mam zamiar ugotowac obiadek i trohe poleżeć.
Agulka 75
Mon, 25 Jun 2007 - 15:12
Ja tylko na chwilkę .
Na 16 idę z małym do przychodni bo uznałam że nie ma co czekać do środy , poprawy nie widać a do anginy dołączył jeszcze kaszel i boję się czy małemu na oskrzela nie poszło Zobaczymy co powie pediatra.
ASIU szkoda że mój smyk taki chory bo chętnie spotkałabym się z tobą . Jarek od czwartku zaczyna II zmiany ale wątpię czy do tego czasu Bartek zdąży wyzdrowieć.
OK na razie tyle , może wieczorem jeszcze coś napiszę .
Kurcze pogoda taka ładna a my w domu musimy siedzieć
Gosia82
Mon, 25 Jun 2007 - 20:41
I znowu wpadłam tylko przelotem. Julka już śpi(chyba, bo nie zaglądałam ) Jakoś ostatnio brakuje mi na wszystko czasu, chyba to dobrze, że kończy mi się ten staż. Szkoda tylko, że znowu bedziemy na utrzymaniu Roberta , no cóż może kiedyś i ja się dołączę do budżetu domowego, jak Julka troszkę podrośnie
Agulka mam nadzieję, że u Bartusia to tylko angina. Jeszcze by tego brakowało, żeby młody miał zajęte oskrzela Szkoda, że Bartuś jest chory, bo mogłybysmy ponowić nasze spotkanie. Od przyszłego tygodnia na bank przeprowadzamy się do Tychów, to będziemy miały bardzo bliziutko do siebie, bo teściowa mieszka na U(to rzut beretem ) W przyszłym tygodniu Robert będzie miał nocki, a za dwa tygodnie popołudniówki. Może wtedy coś wykombinujemy i sie spotkamy Może Asi wtedy też bedzie pasowało, to będzie nas więcej
Asiu no to masz teraz labe bez teściów Ale ci fajnie Ja juz nie mogę się doczekać przeprowadzki i mam nadzieję, że wyjdzie nam ona na dobre troszkę się boję, ale tęsknię juz za ciszą i spokojem.
Kama dalej chodzisz 2w1? Co za smyk z twojego synka, ani myśli wychodzić na ten świat
Myślę, że jak przyjedzie Aga, to trzeba będzie się znowu spotkać Co o tym myślicie? A tak nawiasem mówiąc, to dzisiaj dostałam od niej esa Ok 18:30 wyjeżdżali z Gdyni, a z tatą zobaczy się dopiero wieczorem. A teraz super wiadomość - Oli wychodzi pierwszy ząbek (dolna, lewa jedynka ) Z tej okazji stawiam wszystkim soczek Ola twoje zdrówko (pod ten ząbek )
Odezwę sie jutro, pa
Gosia82
Mon, 25 Jun 2007 - 20:43
Agulka zapomniałam dodać, że masz śliczną fotkę w avartku Naprawdę ślicznie razem wyszliście To zdjęcie zasługuje na fajną rameczke
Gosia82
Mon, 25 Jun 2007 - 20:46
Asiu tak mi narobiłaś smaka tym Redsikiem, że jęzor mam po kolana Dobrze, że zawsze jedno mam w zapasie
Agulka 75
Mon, 25 Jun 2007 - 22:02
No nareszcie jestem , J. właśnie wyszedł do pracy a młody śpi.
Kontrola u pediatry wyszła lepiej niż się spodziewałam Lekarka powiedziała że gardło Bartka jest już w znacznie lepszym stanie , oskrzela osłuchowo są czyste a ten uporczywy kaszel to najprawdopodobniej bierze się z kataru który spływa małemu do gardła i to go drażni jak i również powoduje wymioty. Co do gorączki to podobno to normalne w chorobie zwłaszcza jeszcze przy takich wysokich temperaturach otoczenia - przez to w domu mam zaciemniać pomieszczenia żeby było chłodniej i w ciągu dnia mogę małemu zrobić ze 2-3 chłodniejsze prysznice lub kilkuminutowe kąpiele w nieco chłodniejszej wodzie . Za 2-3 dni jak skończy się nam antybiotyk znowu mamy przyjść na kontrolę żeby sprawdzić czy ten kaszel nie przenosi się na oskrzela ale lekarka mówi że za te 3 dni to już wszystko powinno być z Bartkiem OK . Bardzo się cieszę
Gosia82 napisała
CYTAT
Od przyszłego tygodnia na bank przeprowadzamy się do Tychów, to będziemy miały bardzo bliziutko do siebie, bo teściowa mieszka na U(to rzut beretem )
Ale się cieszę Gosiu Fajnie że będziesz tak blisko Za 2 tyg. mój J. będzie chodził na nocki ale myślę że na pewno uda nam się spotkać i za spotkaniem w większym gronie również jestem jak najbardziej ZA
Aguś gratulacje dla Oleńki - musimy oblać ten pierwszy ząbek jak wrócicie żeby wszystkie wychodziły bezboleśnie Aguś mam nadzieję że miło spędzisz czas u taty że będziecie mieli chwilę na szczerą rozmowę i że wszystko się między wami ułoży jak najlepiej.
Asiu, halo , co tak zamilkłaś popołudniem - chyba ten redsik nie ściął cię z nóg - co ?
Asik 75
Tue, 26 Jun 2007 - 09:28
Hej!
Wczoraj zamilkłam, bo kilka popołudniowych godzin spędziliśmy u znajomych na ogródku. Dawid szlał z ich córeczką, amy siedzieliśmy pod altanką. Kinga miała okazję pierwszy raz spędzić tyle godzin na dworze. Ja zachorowałam na drewnianą altankę. Ci znajmomi mają robiona przez siebie, a my oglądaliśmy wieczorem w internrcie i ceny są zabójcze. Taka jak by nam odpowiadała kosztuje ok.12tys. zł. Szok! Chyba musimy kupić duży parasol. Ale i tak dopiero w przyszłym roku coś zaczniemy robić, bo najpierw trzeba coś zrobić w domu. Jeśli chodzi o parasol to fajny by był taki jakie są firmowe z browarów.
Dzieci po wczorajszym dniu wymęczone, długo spały. Nawet Kingusia była padnieta.
Agulka, dobrze, że wbrew pozorom Bartuś zdrowieje.
Też dostałam wczoraj smsa od Agi. Jechali akurat do Kołobrzegu.
Kama, jak tam dzisiaj samopoczucie?
A co do spotkania jestem za.
Na razie zmykam, bo muszę jeszcze ogarnąć mieszkanko, ok. południa na chwikę odwiedzi mnie koleżanka z Tychów, która będzie tu przejazdem.
Asik 75
Tue, 26 Jun 2007 - 10:10
Kurde, Dawid ma chyba ospe. Zaczynają się robić czerwone kropki , niektóre mają pęcherzyki. Jedziemy dziś do lekarza. Na razie nie ma gorączki.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.