Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
... jak weszłam, to czytało nas aż 5 gości Nie sądziłam, że nasz wątek jest aż tak przeglądany przez inne osóbki
CYTAT(Asik 75 @ pon, 09 lip 2007 - 11:46)
Gosiu, Agulka zauważyła kiedyś, że czyta nas 17 gości, ja tylko 12. Agulka ma propozycje z tym związaną.
Agulka przekaż dziewczynom swój pomysł. Mnie się podoba.
Dziewczyny w tej sprawie wyślę do was wiadomości na pw może jeszcze dziś późnym wieczorem.
Niestety teraz nie dam rady nic więcej napisać .
Ściskam mocno
Aga78
Mon, 09 Jul 2007 - 19:16
O widze, ze znowu jest 10 gosci. Szkoda, ze niektorym osobom brakuje odwagi do ujawnienia sie zamiast anonimowo podczytywac watek! Aga czekam na maila odnosnie Twojego pomyslu, bo troche mnie ta sytuacja denerwuje.
Jutro napisze wieciej, buzka
Asik 75
Mon, 09 Jul 2007 - 19:34
Ja też znów na chwilkę. Myślałam, że wogóle nie dam rady tu zaglądnąć dzisiaj. Tak paskudnie się czułam, teraz już trochę lepiej. Od wczoraj pobolewaja mnie plecy, chyba mięśnie, od nocy głowa, a popołudniu zrobiłam się tak słaba, ze nie mogłam normalnie funkcjonować. Myślałam, że to ospa mnie bierze, ale wygląda na to, że pogoda tak na mnie podziałała i przemęczenie mięśni od noszenia małej. Jak Kinga usnęłą, a ja się położyłam, potem nią zajął się mąż to plecy odpoczęły i jest o wiele lepiej. Zresztą Kinga już nie jest taka lekka i jak schylam się przy jej kąpaniu i przy przewijaku to czuje plecy. Wydaje mi się, że musiało mi strasznie spaść ciśnienie, mierzyłam temp., ale jest ok. Poleżałam trochę wypiłam kawę, szklankę wody i już mi trochę lepiej. Nawet głowa mniej boli pomimo tego, że teraz nie brałam tabletki, ale dalej gdzieś ćmi.
Własnie teście przyjechali, Dawid szczęsliwy. Ja jutro jadę do lekarza zakładowego zrobić zdolnośc do pracy, jutro kończy mi się urlop macierzyński.
Aguś, jednk nie robisz stażu z kardiologii na Ochojcu?
Dobrze, że byłam na spacerku do południa, bo popołudniu nigdzie byśmy nie poszli. Taka pogoda ma być podobno do końca tygodnia. A Kingusia leży grzecznie w wózku, jak marudzi daję jej smoka i z reguły zasypia. Dziś dość długo nie zasypiała, musiałam nawet chwilkę ją nieść, rozglądała się po ulicy. Ale jak położyłam ją z powrotem to zasnęła. Także te spacerki teraz nie są takie złe.
Zmykam, bo zaraz padnę przy kompie. Oby do jutra mi przeszło, bo nie wiem jak dojechałabym do pracy.
Agulka 75
Mon, 09 Jul 2007 - 19:37
ASIU , AGUŚ , GOSIU - wysłałam do was prywatne wiadomości i czekam na odpowiedzi .
A teraz idę kapać młodego .
Też ma dziś gorszy dzień
Agulka 75
Mon, 09 Jul 2007 - 21:01
Hej dziubeczki
Dwa dni minęły mi tak że prawie wcale nie miałam czasu żeby tu zaglądnąć
Aguś dopiero teraz czytałam twojego posta o pobycie nad morzem. Bardzo się cieszę że tak wszystko sie wam fajnie poskładało , że odwiedziliście całą rodzinkę i że znowu zbliżyłaś się do taty Zauważyłam że rodzinkę masz bardzo dużą , ja niestety dziadków jednych wcale nie pamiętam a drugich straciłam kiedy miałam 8 i 12 lat , potem całe życie brakowało i brakuje mi tych "dodatkowych" rodziców no i wiadomo że nikt tak nie kocha i nie rozpieszcza jak babcia A tak swoją drogą to jesteś podobna do babci
Widzę dziewczyny że wszystkie mamy coś gorszy dzień dzisiaj Mnie też boli głowa okropnie i jakaś nerwowa jestem
Wczoraj po obiedzie i po popołudniowej kawie udało nam się jeszcze wyjść na spacer . Pogoda była fajna więc nareszcie bez strachu mogłam wyjść z Bartkiem , przeszliśmy się na zlot zachodnich samochodów tuningowanych który był nieopodal nas przy stawie na Sublach. Autka super , było na co popatrzeć , cyknęłam kilka fotek wkleję w wolnej chwili , ja się sfotowałam z wielką amerykańską ciężarówką - uwielbiam te wielkie krowy , szkoda że przejechać się nią nie dało .
A dziś od rana to ciągle gdzieś biegałam Zaliczyłam nieplanowaną wizytę u ginekologa i badanie tak bolało że myślałam że leżąc na tym cudnym fotelu z bólu przebiję ścianę za głową i ucieknę Ogólnie czuję się dziś do du** i cieszę się że ten dzień już się kończy - uff. Jutro idę z Bartkiem najpierw rano na badania a popołudniu z wynikami do pediatry. Zaczynam już coraz bardziej intensywnie myśleć o tym jak Bartusiowi jutro wyjdą te badania - tak bardzo chcę żeby wszystko było już dobrze.
Dziewczyny mnie też nie podoba się to że jesteśmy tak bezpardonowo podczytywane że ktoś traktuje nasz wątek jak piśmidło z kolejnymi odcinkami powieści do poczytania Zauważyłam że osób podczytujących niestety przybywa Spróbujemy coś z tym zrobić - jakoś się odciąć
Gosia82
Mon, 09 Jul 2007 - 21:49
Hej laseczki
Agulka właśnie wysłałam ci wiadomość na pw. Nie wiem dlaczego, ale od samego rana jakoś myślę o Bartku i o jego jutrzejszych badaniach. Może dlatego, że jutro czeka nas wizyta u alergologa Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło bezproblemowo Mam nadzieję, że ta wizyta u gina, to tylko rutynowa kontrola i że nic ci nie dolega W najbliższym czasie mnie też to czeka, ale jakoś nie mogę się zebrać i umówić na wizytę A tak nawiasem mówiąc, to czekam na was z tą obiecaną kawusią
Nas jutro czeka wizyta u alergologa i juz mam ciary na samą myśl o wizycie Nie wiem czego się mam spodziewać i może dlatego tak się boję Wiem, że nie obejdzie się bez płaczu i chyba to mnie najbardziej przeraża Nikt mi nie będzie mógł towarzyszyć, bo wszyscy będą w pracy No cóż, po raz kolejny jestem zdana na siebie. Niech mi tylko ktoś powie, że kobieta ma lekko, to mu dupsko skopie
Asiu ty jedna chyba jesteś grana z dzisiejszym spacerkiem Kto mógł przypuszczać, że później tak się rozpada Fajnie, że Kingusia polubiła spaceki w wózku Teraz to sama przyjemność wyjść z nią na spacer(a jednak się doczekałaś ) Jakiś czas temu pytałaś mnie o aloes i muszę przyznać, że sprawdza sie rewelacyjnie. Nie sądziłam, że tak mi pomoże. Nawet mój Robert jest przykonany, że bardzo dobrze na mnie działa Jeszcze raz wielkie dzięki
Aguś jak byłaś nad morzem, to poruszłyśmy kwestię kolejnego spotkania i w zasadzie, to czekamy tylko na Asie, aż ospa zniknie z jej domu na dobre Fajnie będzie sie znowu spotkać w swoim gronie Co do leków na migrenę, to nie brałam żadnych z wymienionych(chociaż niejednokrotnie chciałam ) Mój lekarz stwierdzi, że bez specjalistycznych badań, nie powinnam zażywać na własną ręke takich leków Już dawno miałam się wybrać na badania głowy, ale jakoś nigdy nie miałam czasu(zawsze cos mi wypadło, albo nie miałam z kim zostawić Julki) Cały czas zbieram się w sobie, żeby iść i w końcu mieć to za sobą. Może teraz jak jestem w domu będzie mi łatwiej sie przebadać No, zobaczymy Fajnie, że staż będziesz miała w Tychach, to zawsze bliżej niż Katowice Napewno będzie ci dużo łatwiej wrócić do pracy wiedząc, że Ola jest bliżej ciebie
Idę jeszcze wrzucić coś na ząb, bo jakoś zgłodniałam Buźka
Gosia82
Mon, 09 Jul 2007 - 21:55
Zapomniałam dodać, że moja MIGRENA się skończyła Nareszcie funkcjonuję normalnie Ciekawe tylko na jak długo
Bimij
Mon, 09 Jul 2007 - 22:00
przywitam i ja się google przygnało mnie na maluchy za przepisem na wiśniowy dżem i przy okazji weszłam na śląskie podforum, a na czele temat Tyskich mam
w Tychach mieszkamy 4 lata, a przeprowadziliśmy się tutaj ze względu na pracę męża. nie pracuję, albo raczej pracuję na etacie 24 godzinnym domowym a przy dwójce dzieciaków czas szybko leci
aaa mieszkam na Z
Agulka 75
Mon, 09 Jul 2007 - 22:11
Gosiu jeśli wybierasz się z Julią do alergologa na os.B to przede wszystkim musisz się uzbroić w cierpliwość i stalowe nerwy. Bałagan w przyjmowaniu pacjentów mają tam nieziemski Sama wizyta w gabinecie to kilkuminutowa pogadanka i nic więcej. Jestem pewna że alergolog nie skieruje Julii na testy bo jest jeszcze za mała , jeśli będzie miała jakieś podejrzenia to na razie skończy się na Zyrtecu i rutynowych kontrolach albo zaproponuje ci wykonanie we własnym (odpłatnym) zakresie badania o nazwie panel pediatryczny. Przerabiam to wszystko z Bartkiem prawie już od 2 lat.
Co do wizyty u gina to niestety okazało się że mam jakiś mały stan zapalny i narobiło mi to więcej strachu niż jest warte ale dobrze że poszłam bo przynajmniej wiem co się dzieje a wszystko przez to że też jakoś nie mogłam się zebrać i umówić na wizytę W październiku miałam usuwaną nadżerkę która zrobiła mi się w ciąży potem w listopadzie miała iść na kontrolę czy wszystko jest OK ale zawsze jakoś a to czasu nie było , a to kasy brakowało na prywatna wizytę u dr. Sirko (bo ona tylko prywatnie przyjmuje). I tak jak coś mnie pobolewało to brałam tabletki p.bólowe i było dobrze potem znowu gorzej i tak w kółko aż teraz od kilku dni było naprawdę kijowo . Dziś pobiegłam do naszej przychodni (oszczędzę wam opisu dlaczego) i uprosiłam kobietę żeby mnie przyjęła choć na termin trzeba czekać 2-3 tygodnie. Dostałam lek i za kilka dni powinno być już dobrze.
Laseczki jutro będę na forum dopiero wieczorem bo znowu przede mną cały dzień latania tu i tam.
Trzymajcie się i trzymajcie jutro kciuki za badania Bartusia.
Buźka.
Agulka 75
Tue, 10 Jul 2007 - 07:51
Cześć słonka
Idę z młodym na badania , czekam tylko aż siusiu zrobi do kubeczka a jemu jak na złość nie chce się siusiu - poję go woda min. ale jak na razie bez efektów - więc czekamy ...
Odezwę się w miarę możliwość późnym popołudniem albo dopiero wieczorem.
Miłego dzionka
Aga78
Tue, 10 Jul 2007 - 09:04
Hej Dziewczyny,
Jestem zmeczona, bo Ola budzila sie dzisiaj z rykiem 4 razy w nocy Nie wiem co jej bylo. Moze idzie kolejny zab, bo zdaje mi sie, ze dziaselko ma troszke pzerwane w miejscu prawej dolnej jedynki. Zobaczymy. Musimy wreszcie ja przeprowadzic do lozeczka, bo juz mamy dosyc wspolnego spania - Ola coraz bardziej wedruje po lozku, a my sie nie wysypiamy. Wiecej napisze popoludniu, Ola upodobala sobie wlasnie zabawe z rzucaniem grzechotki - siedzi na bujaczku kolo mnie i denerwuje sie, jak jej nie podniose. Uff. Musze dzisiaj odebrac fotki ktore zamawialam, jakos mi sie nie chce wychodzic z domu - strasznie sennie jest. Buziaczki
Gosia82
Tue, 10 Jul 2007 - 11:49
Hej laseczki
Ale mamy pogode Brak mi słów...
Agulka z pewnością juz po badaniach, my mamy wizytę dopiero na 16:30.
Dzisiejszej nocy znowu musiałam spać z Julką, bo kolejny raz obudziła się z płaczem, więc wolałam ja zabrać do siebie. Robert się śmieje, że jak tak dalej pójdzie, to on będzie musiał przenieść się do łóżeczka, bo trójka ludzi w łóżku, to już tłok
Ja równiez odezwę sie do was wieczorkiem, bo teraz muszę się jeszcze spakować. Mykam, pa
Asik 75
Tue, 10 Jul 2007 - 11:59
BIMIJ wiatj na forum!
No i jednak mam ospe. Wczoraj wyszła mi wieczorem pierwsza krosta i miałam 37,7st. Na noc wzięłam paracetamol i strasznie się wypociłam. Rano też czułam się kijowo,bolały mnie mięśnie, byłam u lekarza, dostałam L4. Teraz czuję się trochę lepiej, trochę krostek mi jeszcze powychodziło, ale odpukać na razie nie ma ich dużo. Prawdopodobnie Kinga też ma ospe, bo zrobiła jej się krosta na główce i ma kilka czerwocych plamek. Na szczeście pediatra jest od 14 więc możemy jeszcze poobserwować i chyba pojedziemy do poradni. Ja nie powinnam jechać, ale wiecie jak to jest puścić faceta do leakrza z niemowlakiem. Czegoś nie dosłucha, zapomni, a z zresztą ja wolę wiedzieć co mówił lekarz dokładnie. No chyba, że do tego czasu wyskoczą mi krosty na twarzy to nie będę mogła jechać.
Agulka, ty zdaje się pisałaś, że pomiedzy dawkami paracetamolu, jeśli nie pomaga można wziąść pyralginę. Pytam tak na wszelki wypadek dla siebie, ale na razie na bóle głowy i pleców biorę paracetamol to gorączka nie rośnie.
Napiszcie co po wizytach u lekarza (Gosiu) i jak wyniki Bartusia. Ja uciekam, bo Kinga śpi i też się położę. Zajrzę wieczorkiem.
W sumie dobrze, że ospe będziemy mieć już z glowy.
Agulka 75
Tue, 10 Jul 2007 - 12:28
korzystam z okazji że mały zasnął ale dużo nie napiszę bo duży śpi mi z plecami na łóżku po nocce i nie chcę go budzić klikaniem.
My jesteśmy po badaniach , ciężko było bo ciężko jest znaleźć żyłkę do wkłucia w tak malutkiej pulchnej rączce - nie obyło się bez płaczu. wyniki będą o 16 a wizytę u pediatry mam na 16:10 .
ASIU no to się doczekałaś - uważaj teraz na siebie i za kilka dni będziecie miały to już z głowy - trzymaj się Acha - ja pisałam kiedyś o paracetamolu i Nurofenie że można podać w mniejszych odstępach czasu bo są to zupełnie inne związki chemiczne - niestety nie wiem jak to się ma do pyralginy.
Wpadnę tu wieczorem i znowu wyślę wam wiadomości
Bimij
Tue, 10 Jul 2007 - 13:21
CYTAT(Asik 75 @ wto, 10 lip 2007 - 12:59)
BIMIJ wiatj na forum!
dzięki ale zamierzam bywać tylko u Was, bo poza tym jestem na innym dzieciowym forum, tylko tam nie ma nikogo więcej z Tych najlepszych
na ospę miałam nadzieję w roku przedszkolnym, że Kuba przyniesie odchoruje, przy okazji Zosia i nic. Dzieciaki w przedszkolu chorowały, a on na wszystko inne owszem ale ospy mu się nie chciało złapać.
jeśli chodzi o pyralginę - mnie lekarka kazała 2x dziennie ( rano, wieczór ), a w międzyczasie w razie potzreby Apap czyli paracetamol A Zosi ostatnio podawałam na noc, a w ciągu dnia nurofen ( paracetamol nie działa powyżej 39 st )
Asik, Agulka - tak patrzę na Wasze nicki i 75 to rocznik ? to ja też z tego pięknego roku
aaa na Biblioteczną chodzicie do kogo ? ja chodziłam z Kubusiem do dr Bireckiej - nie wspominam jej miło, taka mało sympatyczna
Asik 75
Tue, 10 Jul 2007 - 16:59
BIMIJ, ja też chodziłam z Dawidem do Bireckiej. Rzeczywiscie niezbyt przyjemna, mało udzielała informacji. Ale przynajmniej mamy zrobione testy i po leczeniu i diecie eliminacyjnej alergie pokarmową mamy z głowy, ewentualnie jeśli zaczną się problemy z alergia na pyłki to znów do niej wrócimy.W jakim wieku masz dzieci, napisz coś o nich. Gdzie wcześniej mieszkałaś? A mój Dawid ospe miał chyba ostatni z grupy.
AGULKA, biedny Bartuś, znów go kłuli. Jestem ciekawa wyników , daj później znać.
AGUŚ co u was?
GOSIU, jak u alergologa?
Ja teraz czuje się lepiej, ale niestety co 6 godzin muszę wziąść paracetamol, bo jak lek przestaje działąć powraca ból pleców i stan podgorączkowy. Niby nie powinno się brać leku jak gorączka jest nie za wysoka, ale ten ból jest koszmarny. Z Kingusią byliśmy u pediatry, nie był za miły, nasza lekarka wraca dopiero w poniedziałek, wypytywał czemu mamy nutramigen i ketotifen, ani małej nie zajrzał do buzi. Mleka wypisał tylko dwa, bo on nie jest lekarzem prowadzącym- gbur. A ospe narazie podejrzewamy, nie rozpoznajemy -stwierdził. Tu się zgadzam, bo Kinga miała wtedy jeden pęcherzyk i kilka plamek czerwonych, teraz wyskoczył drugi pęcherzyk- oba na główce. Chyba to będzie ospa. Nawet wolałabym, Kinga nawet ładnie je, nie gorączkuje.
Dawid siedzi cały dzień u teściów, trochę odetchnęłam, zresztą połowę dnia przeleżałam. Mam nadzieję, że jutro bedzie lepiej. Kropeczek powoli narasta, ale nie jest źle.
Aga78
Tue, 10 Jul 2007 - 17:59
Hej, Jarek wlasnie poszedl z Ola do tesciowej, a ja mam chwilke dla siebie i sie obzeram. Mam kupe roboty w domu, ale nie moglam sobie odmowic wejscia na forum
Asiu - no to Cie dopadlo! Wspolczuje i zycze, aby ospa miala jak najlagodniejszy przebieg. Co do lekow, to w przypadku paracetamolu nie nalezy przekroczyc dawki dobowej 4g czyli 8 tbl, mozna brac co 6 h. Jezeli nie dziala to faktycznie lek z innej grupy - np. kwas acetylosalicylowy, ibuprofen, pyralgina. Szkoda, ze przyjal Was taki gburowaty pediatra, no ale co mozna zrobic. Dobrze, ze Kingusia w miare lagodnie to przechodzi i bedzie miala to juz za soba. Trzymaj sie Kochana i dbaj o siebie!
Gosiu - ja tez jestem b.ciekawa tej wizyty u alergologa, przede wszystkim jak Julcia to zniosla. Dobrze, ze Twoja migrena ustapila, moze faktycznie warto byloby odwiedzic neurologa i porobic badania? Te leki o ktorych wspomnialam sa dosc dobrze tolerowane i chwalone przez pacjentow, wiec moze i Tobie by pomogly, jesli faktycznie to typowa migrena.
Agus - jak tam Bartus po wizycie? Wspolczuje problemow gin, dobrze, ze udalo Ci sie dostac do lekarza, teraz na pewno po lekach bedzie wszystko ok. A badania gin przy stanie zapalnym to faktycznie mozna odleciec na ksiezyc. Czekamy na fotki z ciezarowka!
Kochane a propos lekow przeciwbolowych to uwazajcie na ibuprofen - u nas w klinice juz kilka razy byly przypadki uszkodzenia szpiku przy zazywaniu tego leku - oczywiscie glownie przy stosowaniu przewleklym. Ja mimo to od tej pory w ogole unikam tego leku, stosuje prawie wylacznie paracetamol.
Oki zmykam, ide zmywac, bo stos garow w zlewie. Buzka
Aga78
Tue, 10 Jul 2007 - 18:10
Dziewczyny jeszcze pytanko, znacie moze jakies fajne przepisy na zupki do 1 roku? Bo u nas zywieniowa porazka, Ola je sloiki z jednej firmy i jeden rodzaj, ale ostatnio sie dowiedzialam, ze po tych sloiczkach czasami moze miec tez zaparcia. Wczoraj wywalilam po kolei trzy sloiki z Bobovity. Wczoraj i dzis gotowalam jej zupke, ale wyraznie jej nie podeszla. W ogole to najlepiej caly czas tylko piers. Dzis wcisnelam jej 1/3 sloiczka owocow i 1/2 sloika zupki. I to jest jej jedzenie, jak dzis w poludnie chcialam jej nie dac piersi to bylo ryk nie z tej ziemi, az w koncu spasowalam. Boje sie, zeby nie miala jakichs niedoborow pokarmowych, bo przeciez mleko w tym wieku to juz za malo. Buzka
Asik 75
Tue, 10 Jul 2007 - 19:12
Aguś,ja ibuprofenu wogóle nie uzywam, na Dawida nie działa, a mnie boli po nim zołądek. Wolę paracetamol. Pyralginę stosuję rzadko, głównie zjada ją mąż , bo ma częste bóle głowy. Po 17 miałam 38 temp. wziełam pyralginę i po niecałej godzinie znów 38, chyba paracetamol działa na mnie najlepiej. A przy ospie nie mozna uzywać aspiryny.
Gosiu, dziewczyny ode mnie z pracy też chwalą sobie leki na migrenę. A jeśli chodzi o aloes, to zaczął sie koszmar jak się mi skończył i kupiłam tańszy odpowiedni i niestety albo zadzaiała albo nie. Czekam jak koleżanka przyjedzie i zamówi.
Wybaczcie, że piszę tak po trochu, ale nie mam sił na większe pisanie, a nie mogę do was nie zajrzeć.
Agulka 75
Tue, 10 Jul 2007 - 21:09
Hejka
Asiu zazwyczaj lekarze zastępujący innych są gburowaci i traktują pacjentów jakby przyjmowali ich za karę Ja byłam 3x z Bartkiem u innej lekarki w zastępstwie naszej i też zawsze było mało sympatycznie , tak samo nie chciała mi wypisać więcej mleka tłumacząc to w ten sam sposób co pediatra u którego wy byliście dzisiaj.
Aguś a co to jest za lek ten ibuprofen ? - to jest jego nazwa czy np. ibuprom też się zalicza do tej grupy ? Bo ja to częściej korzystam właśnie z ibupromu i nurofenu bo paracetamol jakoś słabo na mnie działa albo nawet wcale przy silnych migrenach.
Jeśli chodzi o zupki to ja gotowałam Bartkowi z tego co mógł jeść w kolejnych miesiącach , na początku też nie chciał jeść domowych dań ale podobno tak jest u dzieci które zaczęły jedzenie od słoiczków . Dawaj Oli systematycznie to co jej ugotujesz a z czasem oswoi się ze smakami i z jedzeniem nie będzie problemów . Ja jeśli nie mam pomysłu co małemu ugotować to korzystam z przepisów tutaj z maluchów - polecam bo zupki są smaczne https://www.maluchy.pl/kuchnia_malucha/ , oprócz zupek są tam też inne dania i na pewno wybierzesz też coś z tych przepisów również wtedy gdy Oleńka dorośnie do dań dwudaniowych .
Gosiaczku a co u was ? , biedactwa pewnie się wyczekałyście w tej przychodni .
Ja chodzę z Bartkiem do dr. Żołny , ona jest nawet w mirę miła i ma podejście do dziecka , feler jest tylko taki że przychodzi do niej 3 x tyle pacjentów co do Bireckiej i zawsze są dłuuugie kolejki i długie godziny siedzenia w poczekalni , a jak wiadomo , dzieci szybko się nudzą w jednym miejscu zwłaszcza gdzie nie można się pobawić ani biegać
Jestem bardzo zadowolona z dzisiejszej kontroli Bartusia - OB spadło z 42 do 12 i wyniki moczu też są już prawie idealne Przez tydzień mam małemu podawać jeszcze 1 tabl. furaginu na noc i przy takiej pogodzie jaka jest aktualnie to lepiej przytrzymać go w domu żeby znowu nie złapał jakiegoś przeziębienia bo kolejne podanie antybiotyku w tak krótkim czasie może się źle skończyć Tak więc GOSIU chyba nie skorzystam z twojego zaproszenia na kawkę a przynajmniej jeszcze nie w tym tygodniu. Od soboty do wtorku Jarek będzie chodził na II zm. to ja zapraszam do mnie na kawkę i jak chcesz to możesz ją sama przygotować i mi podać AGUŚ może i ty miałabyś chęć na popołudniowe spotkanie i pogaduszki to zapraszam w tym samym terminie ASIU przykro mi że nie dołączysz do nas
Gosia82
Tue, 10 Jul 2007 - 22:49
Hej
Wyobraźcie sobie, że Julka po raz pierwszy zasnęła sama w łóżeczku. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że nie jest teraz u siebie, tylko w całkiem obcym dla niej pokoju. Pamiętam jaką rozróbę mi zrobiła, jak przeprowadziłam ją na popołudniową drzemkę do pokoju mojej siostry-ryk nieziemski. A teraz super, Julia zasnęła jak aniołek-sama To sie Robert zdziwi jak wróci z pracy. Nie uwierzy jak mu to powiem
Co do wizyty u alergologa, to było lepiej niż przypuszczałam. W ogóle nie potrzebnie sie tak bałam. Faktem jest, że wyczekałam się prawie godzinę, ale warto było, bo babeczka naprawdę super. Trzeba przyznać, że dr Warmuz ma podejście do dzieci Najpierw przeprowadziła ze mną wywiad, a następnie bardzo ostrożnie i delikatnie oglądnęła sobie ciałko Julki. Później posłuchała jej serduszka(biło jak oszalałe) i obejrzała gardełko. Zaproponowała mi testy z krwi, bo te skórne robią dzieciom dopiero w wieku 5 lat. Wszystko byłoby cacy, gdyby nie to, że trzeba będzie pobrać krew z żyły(chyba tego nie przeżyję )Dzięki tym testom, będziemy wiedzieć czy jest na coś uczulona(za wyjątkiem pokarmów)Testy są robione na 15 podstawowych alergenów i dzięki nim można będzie zastosować dodatkowe leczenie. Na razie musi przyjmować Zyrtec, bo w ciągu dnia kicha bardzo często(kilkanaście razy), a później zobaczymy. Acha, zapomniałam wam wspomnieć, że nie byłam u alergologa na B tylko w Hołdunowie(na domkach fińskich jest przychodnia alergologiczna). Miałam iść do Tychów, ale moja mama będąc na wizycie u alergologa(sama jest alergikiem), zapisała Julkę na wizytę, więc tak już zostało.
Aguś co do moich bólów głowy, to jest to typowa migrena. Mam ją od szkoły średniej i występuje przynajmniej 1-2 razy w miesiącu, a każdy atak migreny trwa 3-4 dni. Na 1000% jest to migrena, no chyba, że mam jakieś obce ciało w głowie A czy te leki są na receptę, bo jeśli nie, to może przy kolejnej migrenie zobaczę jak działają Nie wiedziałam, że ibuprofen jest tak niebezpieczny Pediatra Julki zaleca zażywanie ibuprofenu, bo ma szybsze działanie niz paracetamol. Ja osobiście wole jej podawać panadol w syropku, ale jak gorączka jest dość wysoka, to wtedy sięgam po nurofen dla dzieci. Skoro ibuprofen jest tak niebezpieczny to dlaczego lekarze polecają ten lek małym dzieciom? Aguś ja zazwyczaj korzystam z Książki Kucharskiej dla Najmłodszych. Kiedyś przesłała mi ja koleżanka, więc mam ja na swoim kompie u rodziców, ale podam ci link, gdzie możesz ją sobie ściągnąć. Polecam, bo jest naprawdę fajna https://www.info.e-dziecko.eu/index.php?opt...3&Itemid=63 Ja najczęściej gotuję Julce zupkę z podstawowych warzyw Julka do teraz bardzo ją lubi. Gotuje jej kawałek mięska (drobiowego lub z indyka), do tego marchewka, pietruszka, ziemniaczek, kawałek selera. Do tego dodaję mniej więcej szkl.rosołku i wszystko razem miksuje blenderem(jak będzie za gęsta, to wystarczy, że dolejesz rosołku albo przegotowanej wody) Zupkę masz gotową na 2 dni Porcję na następny dzień dodatkowo wstawiam na palnik i minutkę gotuję(tak żeby zabulgotało), odstawiam do wystygnięcia, a później wkładam do lodówki. Następnego dnia wystarczy, że ją lekko podgrzejesz i zupka gotowa
Asiu tak czekałaś na tą ospę, że sie w końcu doczekałaś Współczuję ci fatalnego samopoczucia zwłaszcza, że masz dwójkę małych szkrabów Trzymam kciuki, żeby z każdym dniem było lepiej i żebyś szybko doszła do siebie To dość wkurzające, że lekarze którzy są na zastępstwie, nie podchodzą do pacjenta po ludzku tylko według własnego widzimisię :jestem zły Chyba każda z nas miała już podobne doświadczenia z lekarzami Dobrze, że masz teraz tych teściów. Przynajmniej Dawidkiem ma się kto zająć, a to już duża pomoc. Kochana kuruj się szybko, bo spotkanie czeka Asiu, ja przez te ostatnie dni odstawiłam aloes, bo moje samopoczucie było fatalne. Najbardziej zaskoczył mnie fakt, że przez te dni załatwiałam sie regularnie bez picia aloesu Dzisiaj znowu zacznę go pić, ale skutki już widać gołym okiem
Agulka bardzo sie cieszę, że wyniki Bartusia są tak pomyślne. Po raz pierwszy ciesze się, że nie miałaś racji co do przypuszczeń związanych z Bartkiem. Wielka szkoda, że nie możesz wpaść na kawusię Nastawiałam się na nią od tygodnia, a tu taka klapa. Tym bardziej mi szkoda, bo teraz jesteśmy blisko siebie, a później znowu będziemy miały kawałek do siebie. No, ale zdrowie Bartka górą, więc już przestaje paplać Może jak Jarek będzie miał II zmiany, to razem z Agą skoczymy do ciebie i sobie poplotkujemy
A tak nawiasem mówiąc, to jeśli któraś z was będzie miała ochotę do mnie wpaść, to zapraszam , bo w tym tygodniu wybitnie się nudzę. Całymi popołudniami jestem sama z Julką, a na dodatek przez tą paskudną pogodę nie można wyjść na spacer Szlak mnie trafia na samą myśl o pogodzie mamy lipiec, a pogoda jak w listopadzie
Mykam do wyrka, pa
Kama :)
Tue, 10 Jul 2007 - 23:33
Kochane wpadłam tylko na chwilke sie z Wami przywitać, jak znajde więcej czasu to napisze co sie u nas wydarzyło przez te kilka dni.
Witaj Biedroneczko my sie znamy z innego forum, miło Cie tu widzieć.
Bimij
Wed, 11 Jul 2007 - 07:54
Kamuś dzieki i gratuluję synka
Co do moich dzieciaków to Kuba skończył w czerwcu 6 lat a Zosia obecnie ma rok i 10 miesięcy
i właśnie wstała i woła Zajrzę później jak pozwoli albo na jej drzemce.
Asik 75
Wed, 11 Jul 2007 - 11:51
Melduję się na chwilę. Dzisiaj lepiej się czuję, ale wysypało mnie strasznie i śmiesznie wyglądam, bo jestem wysmarowana na biało. STRAAAAAASZNIE SWĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘDZI!!
Kinga coś dziś marudna, więc nie mogę pisać, chyba trochę pokasłuje. A czy ma ospę dalej nie wiem, ma 4 krosty na głowie.
Napiszę później. Aha, Agulka wiedziałam ,że OB spadnie.
Gosia82
Wed, 11 Jul 2007 - 13:53
Hej kochaniutkie
Z rana miałam tak napięty dzień, że szkoda gadać(aż się dziwię że wszystko udało mi sie załatwić ). Najpierw pojechałam na stare śmieci czyli do Urzędu Pracy(jak co miesiąc musiałam złożyć swój autograf), a później podskoczyłam do dziewczyn w księgowości na ploteczki i tak mi zleciała godzina Od dziewczyn dowiedziałam się, że Mariola znowu jest w szpitalu z Wiktorią Mała znowu dostała żółtaczki i podobno musieli przetaczać jej krew. Boże, co ta Mario musi teraz przeżywać Więcej na ten temat nic nie wiem Acha, zapomniałam dodać, że jej mąż dostał właśnie wilczy bilet do woja. Podobno pisał już odwołanie, ale teraz weszły takie przepisy, że mogą nawet zabrać do wojska jedynego żywiciela rodziny( do du.. z takim prawem ) Później podskoczyłam do Reala na małe zakupy, do banku, do apteki i na pocztę. troszkę tego było ale wyrobiłam się w czasie(2h) Dopiero przed chwilką położyłam Julkę na popołudniową drzemkę, bo jak wróciłam, to mój kochany mężuś nie potrafił ją uśpić Ach te chłopy
Asiu naprawdę współczuję ci tej ospy Tylko czasami nie drap tych krostek, bo później mogą ci zostać po nich blizny. Wiem, że to trudne, ale na pewno dasz radę Ciekawe czy Kingusia rzeczywiście ma ospę Jeśli tak, to przechodzi ją mega łagodnie
Bimij witaj Fajne te twoje szkraby. Jeśli dobrze liczę, to twoja Zosia jest starsza od mojej Julki o 6 mies. Taka niewielka różnica, a już inny rocznik
Może wieczorkiem jeszcze do was zaglądnę
Asik 75
Wed, 11 Jul 2007 - 17:26
No nareszcie jestem na spokojnie. Zdrzemnęłam się trochę z Kingusią a teraz mąż ją karmi.
Gosiu, ten lekarz u którego bylismy wczoraj z Kingą to ten sam co miał w sobotę dyzur w szpitalu. Swego czasu chodziliśmy z Dawidem tylko do niego, właściwie nawet przenieśliśmy kartotekę Dawida z poradni tam gdzie ja należe do Starego Bierunia. Dawid ma go w swojej kartotece wpisanego jako lekarza prowadzącego, ale odkąd zawalił raz leczenie Dawida i zmienił sie jego stosunek do dzieci zaczęliśmy chodzić do lekarki. Na tamtego lekarza coraz więcej ludzi narzeka, a podobno był naprawdę dobrym i sumiennym lekarzem. A u alergologa było prawie tak jak ci Agulka opisała. Zdecydowałaś się zrobić Julce te testy? Ja na twoim miejscu bym je zrobiła i sądzę, że Kinge w niedalekiej przyszłości też będą czekały.
A co do Marioli to bardzo mi jej i maluszka szkoda. I do tego jeszcze problem z woje męża.
Agulka, Ibuprom a Ibuprofen to ten sam lek. Cieszę się , że wyniki Bartusia są w normie. Niepotrzebnie denerwowałaś sie tym OB. Ja naprawdę już nie raz spotkałam się w pracy i w domu z sytuacją, że OB jest podwyższone przy chorobie.
Aguś, znalazałam taką gazetkę z przepisami na zupki i papki dla niemowląt od 6 m-ca. Chętnie bym ci ją podrzuciła do poczytania, ale teraz nie bardzo mam jak. Ale jak zagrożenie minie i będę a Tychach to mogę ci ją pozyczyć, jeśli jakiś przepis by ci spasował mogłabyś sobie napisać, a potem byś mi oddała. Później może mi się przydać dla Kingi. Nie ma tam dużo przepisów, ale te co są to są dość proste. No chyba, że poszuksz coś w internecie.
Bimij, fajne masz te dzieciaczki. A gdzie mieszkaliście wcześniej?
Kama, fajnie, że się odezwałaś. A może wkleisz fotkę swojego maluszka? Napisz coś o nim , a jak Wiktorek zareagował na obecność dzidziusia w domu? I jak radzisz sobie z karmieniem?
Ja już dzisiaj na szczęście nie mam gorączki,mięśnie mnie nie bolą, za to cała jestem umazana na biało, a w ustach na fioletowo. W ustach też mi się zrobiła krosta. Nie wyglądam teraz za ciekawie. Niektóre te krosty strasznie swędzą. Zrobiły mi się nawet w uszach i to właśnie trochę mnie niepokoi, bo czasem to aż boli i mam wrażenie, że bolą mnie uszy w środku. Ale nie jest to bardzo dokuczliwe. Mam nadzieję, że jak krosty zejdą to i problem z uszami minie i z tego nic się nie "urodzi". Wzięłam na to swędzenie Zyrtec, i chyba troche pomogło. A Kingusia też chyba ma ospę, bo te krosty na głowie są podobne do moich tylko mniejsze, ale jest ich tylko kilka, jedna zrobiła się na czole i jedna za uchem. Jest trochę marudna, ale nie gorączkuje. Sądzę, że u niej swędzenie Ketotifen może trochę osłabiać. Podobno od znajomych księgowej męża dziecko miało ospę tylko na nóżkach. O teraz dojrzałam u Kingi pęcherzych ospowy w wewnątrz dłoni.
Z tego wynika, że jak dobrze pójdzie to za jakieś 2 tygodnie będę mogła się z wami spotkać.
Asik 75
Wed, 11 Jul 2007 - 17:52
Zapomniałam napisać, ze Kinga waży 6100g, mierzy 59cm.
Kama, nasze najmłodsze pociechy mogą w przyszłości razem chodzić do przedszkola i szkoły.
A ja mierzyłam temp. i mam 37,2. Oby juz nie rosła.
Asik 75
Wed, 11 Jul 2007 - 20:06
No i Kingę wysypuje. Ma już trochę krostek na tułowiu i w fałdkach. Oby tylko niegorączkowała.
A mnie jeszcze troche doszło na twarzy i plecach. Ja już nie chcę!
Agulka 75
Wed, 11 Jul 2007 - 20:17
CZeść słonka
Ja tylko na chwilę .
Mam dziś gorszy dzień , czuję się opuchnięta i obolała w poniedziałek byłam u gina bo niewesoło było a dziś dostałam okres którego jeszcze nie miałam dostać i całe leczenie szlag trafił bo te tabletki co mi gina przepisała to dopochwowe więc raczej przy okresie nie stosuje się żadnych takich leków. W efekcie czuję się gorzej niż w poniedziałek Poszłam na zakupy i nie uwierzycie ale w środku miasta przyczepił mi się kleszcz do stopy - nie dość że i tak się źle czuję to jeszcze to - nic tylko siąść i płakać Normalnie już się nie mogłam doczekać kiedy ten dzień się skończy a przede wszystkim kiedy Bartek pójdzie spać żebym mogła choć chwilę odpocząć , poleżeć w spokoju.
Asiu dobrze że mijają już te uciążliwe objawy ospy takie jak bóle mięśni , teraz z każdym dniem już będzie lepiej. Najgorsze jest tylko to swędzenie Kinga ładnie waży a ospę powinna przejść najłagodniej z was bo takie maluszki szybko się z tą chorobą "rozprawiają"
Aguś co słychać ? - dostałaś moją wiadomość ?
Gosiu z tobą pogadam jutro więc się nie rozpisuję
Agulka 75
Wed, 11 Jul 2007 - 20:29
Dziewczyny dziękuję wam za wiadomości pw . Odpisałyście wszystkie jak jeden mąż że nic wam do głowy nie przychodzi albo że miałaby to być nazwa która w jakiś sposób nas określa , określa to co nas łączy . Hmmm , łączy nas wychowywanie dzieci , łączą nas podobne potyczki z codziennym życiem , łączy nas sympatia , koleżeństwo może kiedyś przyjaźń , a połączył nas internet. Zastanawiałam sie jakby to wszystko zawrzeć w jednej nazwie , w jednym słowie ale niestety też nic mi nie wpadło do głowy . Probowałam nawet wykorzystać pierwsze litery imion naszych dzieci ale też nic z tego nie wyszło Chyba więc zostanie tak jak jest. Czekam na odpowiedź od Agnieszki czy mogłaby się zająć "tworzeniem" bo dowiedziałam się od Gosi że Agnieszka świetnie się na tym zna i najpóźniej jutro ruszamy .
Gosia82
Wed, 11 Jul 2007 - 21:24
Hej
No to mamy problem z wymyśleniem nazwy Tak sobie teraz pomyślałam, że jedyny sensowny wyraz jaki może powstać z imion naszych dzieci to KOD BJ. Nie brzmi to jak KOD DA VINCI, ale to już coś (a tak serio, to żartowałam )
Asiu oj biedna jesteś Teraz to chyba wysypało ciebie i Kingusię już na dobre. Kuruj sie szybko, bo spotkanie czeka Ani sie obejrzysz, jak będziesz miała ospę z głowy , a ty kobito szczepić się chciałaś I po co Z pewnością by cię dopadła Będzie dobrze, zobaczysz
Agulka w takim razie do zobaczenia na kawusi
Aguś co z tobą?
Kama fajnie, że wpadłaś. Jak znajdziesz chwilkę, to napisz coś więcej o Konradku. A tak w ogóle to co u ciebie słychać?
Mykam pod prysznic. Odezwę sie jutro
Dobranoc
Bimij
Wed, 11 Jul 2007 - 21:29
hej hej, wieczór spokojny nareszcie. Zosia zasnęła, a mąż ogląda mecz
CYTAT(Gosia82 @ śro, 11 lip 2007 - 15:53)
Bimij witaj Fajne te twoje szkraby. Jeśli dobrze liczę, to twoja Zosia jest starsza od mojej Julki o 6 mies. Taka niewielka różnica, a już inny rocznik
CYTAT(Asik 75 @ śro, 11 lip 2007 - 19:26)
Bimij, fajne masz te dzieciaczki. A gdzie mieszkaliście wcześniej?
dzięki za miłe słowa o moich łobuziakach
a przygnało nas do Tychów z Poręby tej między Siewierzem a Zawierciem, niedaleko w sumie bo 60 km i dzisiaj mija dokładnie 5 lat jak kupiliśmy obecne mieszkanie bo przeprowadziliśmy się po remoncie rok później w sierpniu Kubuś miał dwa latka i bardzo szybko się zaaklimatyzował, a Zosia to już urodzona tyszanka
Tychów nie znałam w ogóle, nie mówiąc o ludziach szukałam przez forum ale jak ja bywałam na Maluchach to nie było innych mam tyskich nestety a później przeszłam na lunar i tak zostało
Asia - moja koleżanka przy ospie brała Heviran, łagodniej przeszł
a co do przepisów w gazetkach - ja robię im zdjęcia cyfrówką i zamiast makulatury zbieram na płytce, bo czasem w całej gazetce jeden lub dwa fajne
Gosiu mój Kubuś mając rok i miesiąc miał robiony test z krwi na uczulenie na białka mleka krowiego ( zmieniły się wtedy zasady refundacji leków, a że pił Bebilon Pepti i on tylko na receptę mógł być płatny 50 % to musieliśmy mieć to poparte wynikiem testu ) Kubuś od urdzenia był skazowcem praktycznie a mając 3 latka przeszło
tak w ogóle to dzień minął szybko, Kubuś u dziadków to Zosia domaga się cały czas mojego towarzystwa popołudniu korzystając z pogody byliśmy trójkę ( mama tata i "Toto" jak nazywa siebie Zoo ) na Paprocanach, gdzie Zosia m.in. turlała się w trawie nad jeziorem. Także jak przeczytałam Agulki inf o kleszczu w środku miasta ... brrr , ale przy kąpieli oglądałam ją całą.
Aga78
Thu, 12 Jul 2007 - 08:27
Hej Dziewczyny, ja tylko na chwilke, bo Ola juz sie denerwuje. Wczoraj nie mialam chwili, zeby usiasc do komp, tesciowa zabrala Ole na spacer na godzine, a my w tym czasie rozpakowalismy pudla z moimi rzeczami z Kolobrzegu. Ola na spacerze ostatnio ciagle sciaga sobie buty i skarpetki i wyrzuca z wozka. A w domu to samo, wkladam ja do bujaczka, daje zabawki, a ona wszystko wywala na podloge i sie denerwuje jak jej nie podnosze. Wiec jak chce cos zrobic np. w kuchni to mi to 2x dluzej zajmuje, bo co 5s musze jej podnosic zabawki Wybieramy sie do tesco, bo proszek dzieciowy sie skonczyl. Pozniej wpadne na dluzej. Buzka
Bimij
Thu, 12 Jul 2007 - 09:22
dzisiaj będzie ładny dzień, dzisiaj będzie dobry dzień po prostu nie może być inaczej
Aga córa Cię gimnastykuje
obiadowo dzisiaj chińszczyzna u mnie zagości także czas pokroić, zamoczyć itd co trzeba przed spacerem. Zosia już zwarta i gotowa ( zresztą zawsze jak tylko wstanie chce papa )
ps. ze mnie taka maniaczka fotkowa wg zasady dzień bez zdjęcia to dzień stracony
Asik 75
Thu, 12 Jul 2007 - 10:49
No hej! Nie wiem ile dam radę napisać, bo Kinga leży na materacyku. Na razie doszło tylko kilka kropek i wygląda na to, że nie będzie mocno obsypana, dalej nie goraczkuje, nawet nie jest bardziej marudna niż zwykle. Troche się wierciła w nocy i trzeba było do niej wstawać, zeby chociaż podac smoczka. Mnie już też chyba kropki nie dochodzą.
BIMIJ, ja też biorę ten Heviran od pierwszej kroki, ale jeśli to co ja przeszłam miało być łagodne to dziękuję. A z drugiej strony mogło być przecież dużo gorzej. W nocy miałam chyba po tym Heviranie nudności i pobolewa mnie żołądek.
A jeśli chodzi o mleko ze zniżką to chyba będę musiała zrobic prowokację zwykłym mlekiem jak chce pediatra, zeby miec zniżkę. No chyba, że Kindze nic po nim nie będzie. No ale jak źle tolerowała Bebilon Pepti ? Trudno jak się uprze to zrobimy, a jak nie postaram się dociągnąć do 10 m-ca, a potem zobaczymy i ewentualnie też zrobię testy z krwi . dawid do roku był na zwykłym Bebiku i nie miał objawów skazy, dopiero jak zaczął dostawać serki i danonki to dostał objawów.
Bimij, syn mojej siostry złapał ostatnio kleszcza na Paprach w piaskownicy. Na paprach też są żmije. Podobno w Bieruniu żmije mają nawet w piwnicach. Błe! A w górach to wygrzewają się na ścieżkach górskich, że czasem jest problem z przejściem.
AGA, to musisz mieć teraz wesoło z Olą. Kinga juz też coraz bardziej kontaktowa. Właśnie gada z koniem wiszącym na pałąku materacyka.
GOSIU, jeśli chodzi o szczepienia na ospę, to słyszałam, że nie dość, że trzeba co 8 lat je powtarzać to nie chroni ona całkiem przed zachorowaniem, ale za to bardzo łagodzi chorobę.
AGULKA, miłego spotkania z Gosią.
Ale się pogoda dziś robi, ja chce na spacer!!!! ale wystaszyła bym ludzi, twarz mam całą pokropkwaną na biało.
Oho, Kinga płacze, tzn. koniec pisania. Odezwę się później.
Gosia82
Thu, 12 Jul 2007 - 12:01
Hej laseczki
Ale dzisiaj pogode mamy do bani. Mam tylko nadzieję, że Agulka się nie rozmyśli co do kawusi.
Aguś ja już przechodziłam etap zdejmowania skarpetek i powiem szczerze, że czasami było bardzo zabawnie. Gorzej będzie, jak Ola po raz kolejny zgubi na spacerze buta A tak przy okazji, to może miałabyś dzisiaj ochotę na wspólną kawusię(ja, ty i Agulka) Jeśli tak to zapraszam
Asiu a jak się objawia typowa skaza białkowa. Moja Julka je prawie wszystko, a nabiału multum. Ostatnio zauważyłam drobne krostki na nóżkach, ale to chyba nie jest nic poważnego. A jak twoje dzisiejsze samopoczucie?
Bimij fajne fotki Twoja Zosia to duża panna
Agulka co słychać? Co z naszym spotkaniem? Mam nadzieję, że popołudniu pogoda się wyklaruje
Dzisiaj rano Julka zafundowała nam pobudkę o 6:30, więc o godz 9:30 miałam już zrobione pranie i posprzątane mieszkanie. A to wszystko dzięki mojemu pieszczochowi.
Teraz mykam do kuchni, bo mężulek musi przed pracą zjeść obiadek, a czasu nie mam już za wiele.
Odezwę się jak zwykle wieczorkiem.
ps. czy wy też macie takie dziwne forum, czy tylko ja? Otwiera mi sie niekompletne.
Aga78
Thu, 12 Jul 2007 - 12:05
Hej no to sie wybralam do tesco weszlam na konto i stwierdzilam, ze nie mam z czym jechac dobrze, ze sprawdzilam, bo potem byloby zdziwienie w kasie. Dziekuje Kochane za rady odnosnie przepisow na zupki, na razie ugotowalam Oli kompot z suszonych sliwek i nawet wypila. W takim razie zastanawiam sie nad spacerem, ale ta pogoda mnie odstrasza. Wczoraj nas zlapal deszcz w trakcie spaceru.
Beata - super fotki Zosia taka duza, fajnie jak za rok Ola juz bedzie taka. Na razie jak widzisz sie gimnastykuje he he Asiu - biedna jestes z ta ospa. Z tego co wspominam najgorsze to swedzenie skory i ogolne rozbicie. Ale grunt, ze bedziesz miala to za soba. Dobrze, ze Kingusia w miare to przechodzi, bo przeciez u takiego malego dziecka raczej moznaby sie spodziewac gorszego przebiegu ze wzgledu na slabszy uklad odpornosciowy.
Gosia - ten KOD BJ brzmi calkiem calkiem
Agus - wspolczuje zlego samopoczucia trzymaj sie kochana
Oj zmykam, bo Ola juz sie wkurza Buzka
Asik 75
Thu, 12 Jul 2007 - 12:46
Pogoda się zepsuła, zaraz chyba będzie lało.
Kinge na razie dalej obsypuje. dzwoniłam do pediatry czy teraz mamy przyjechać, aby stwierdził ospę i małą pooglądał. Nie ma potrzeby jechać do lekarza jak się nic nie dzieje, mamy przyjechać za tydzień do 10 dni do kontroli.
Gosiu, Dawida pierwszym objawem alergii na mleko były ciągle czerwone, szorstkie policzki, oraz atopowe zapalenie skóry, czyli szorstkie ramiona i łydki. Wysypki tez jakieś miewał. Sądzę, że u was dobrym wyjściem będą badania krwi, bo o ile pamiętasz pisałam kiedyś, że Dawidowi w testach skórnych alergia na mleko nie wyszła- co podobno się zdarza, jak określiła alergolog. Aha, ale wy nie macie mieć testów na pokarmy. Ale jest panel pediatryczny w którym są mieszane badania na alergeny wziewne i pokarmowe (20 alergenów).
Aguś, to niezłe byś miała zakupy. Ostatnio moi rodzice robili zakupy w Tesco i mieli juz dużo w koszu i jak ogladali jakiś produkt zniknął im kosz. Tata latał po całym sklepie i szukał kogoś kto mógł się pomylić i nie znalazł. Musieli robić zakupy od nowa, a jak sie potem okazało zapomnieli o kilku rzeczach. A podobno, że im dziecko mniejsze tym lepiej przechodzi ospe. Też myślałam, że niemowlęta mogą gorzej przejść ospę z powodu niskiej odporności, a jest wręcz odwrotnie. Ja się tylko boję, żeby Kinga nie dostała wysokiej gorączki.
A ja czuję się już dobrze, nie mam gorączki, na razie mnie nie swedzi, już mi kropek nie dochodzi.
Zmykam, wpadłam na moment, Kinge na chwilkę zaniosłam teściowej.
Gosia82
Thu, 12 Jul 2007 - 12:46
Właśnie dostałam esa od Agulki. Komp jej wysiadł(prawdopodobnie to twardziel) i teraz będzie się można z nią kontaktować tylko sms-owo. Co za pech
Asik 75
Thu, 12 Jul 2007 - 18:49
Jak , spotkanie się udało? Moje kropeczki chyba zaczynają blednąć. Oby szybko zeszły, bo chcę być podobna do ludzi.
Agulka 75
Thu, 12 Jul 2007 - 22:09
Cześć laseczki
Matko , myślałam że nie zobaczę was przez najbliższe 2-3 tygodnie i na samą myśl o tym dostawałam histerii. GOSIA napisała że mam walniętego kompa i byłam pewna że tak już zostanie bo wszystko wskazywało na zepsutego twardziela , a że kompa mamy dopiero kilka miesięcy więc wiązałoby się to z oddaniem go do reklamacji .
Wyobraźcie sobie że to mój mały geniusz nie wiadomo jak namieszał w biosie Wczoraj popołudniu przyłapaliśmy małego jak ostro jechał na klawiaturze , było pootwieranych kilka okien z panelu sterowania , jak to Bartek zrobił nie wiemy - prawdopodobnie jakąś kombinacją na klawiaturze , a w biosie pozamieniał kolejność twardych dysków (mamy dwa , jeden ze starego kompa) , przez to komp startował z twardziela na którym nie ma zainstalowanego systemu i dlatego nie szło go uruchomić .
Na szczęście Jarek jeszcze raz przed wyjściem do pracy zajrzał do biosa i zajarzył o co chodzi - ustawił kolejność twardzieli tak jak powinno być i wszystko ruszyło "od kopa"
Nawet nie wiecie jak się cieszę
Aguś dziękuję za wiadomość . Rozumiem doskonale że nie masz teraz czasu na zajmowanie sie takimi pierdołkami - postaram się jakoś uruchomić to sama ale jakby co to czasami będę podsyłała ci pytania odnośnie tego co mam zrobić dalej i może ty albo Jarek coś mi podpowiecie. Etap ściągania butów i skarpetek przez Bartka już przerabiałam . Nie mógł mieć żadnych bucików na rzepy bo jeszcze nie wyszłam z domu a już miał pościągane , a buty wiązane na sznurówki tez nie były dla niego problemem. Z dwojga złego wybrałam buty ze sznurówkami i zawiązywałam je na supełek wtedy mały już nie umiał ich rozplątać i zdjąć . Na szczęście teraz wreszcie wyrósł już z zabawy butami.
Aguś , Gosia pisała w południe w poście do ciebie że się spotykamy i zapraszała cię na wspólne spotkanie - może nie zauważyłaś tego posta.
Asiu dobrze że ospa powoli już was opuszcza , najgorsze macie już za sobą i w końcu za niedługo będziemy mogły znowu wszystkie umówić się na spotkanie - nie mogę się doczekać
Gosiu słonko dziękuję za miłe popołudnie Cieszę się że mogłyśmy się spotkać , szkoda tylko że dzieciaczki nie dały nam trochę więcej wytchnienia i że mój brzucholek tak dawał mi popalić . Miałam strasznego jęzora na te wszystkie słodkości ale niestety nie mogłam nic w siebie wcisnąć a teraz mdli mnie jeszcze bardziej niż popołudniu : . Jednak następnym razem na pewno wszystko nadrobię Super że mieszkasz już w Tychach , teraz ze spotkaniami nie będzie problemu
Gosia82
Thu, 12 Jul 2007 - 23:31
No witojcie
My już po spotkanku Wszystko było by cacy gdyby nie nasze bąble, które rzeczywiście nie dawały nam nawet chwilki spokoju Nie ma to jak spotkanie bez dzieciaków, ale na takie wypady przyjdzie nam jeszcze poczekać
Agulka jak to dobrze, że z tym kompem, to tylko fałszywy alarm Teraz kuj żelazo póki gorące i zgraj sobie na płytkę te fotki Jeszcze raz wielkie dzięki, że przyszłaś Miło było sobie pogawędzić Mam nadzieję, że w niedługim czasie to powtórzymy Właśnie opowiadałam Robertowi o "całuśnym" Bartku Śmiał się do rozpuchu, jak mu powiedziałam, że Bartek znowu dobierał się do jego córeczki On chyba naprawdę "coś" do niej czuje Mam nadzieję, że z twoim samopoczuciem jest już lepiej. Przez twoje mdłości, zostało mi tyle słodkości, że jutro, to chyba ja będę chodziła struta z przejedzenia
Asiu jak widzisz spotkanko się udało Szkoda tylko, że bez ciebie i Agi Razem było by weselej, ale na towarzystwo Agulki naprawdę nie można narzekać Ona jest świetnym kompanem do towarzystwa Bardzo się cieszę, że już lepiej sie czujesz Najważniejsze, że już nie gorączkujesz i że powoli wracasz do normalności A co do panelu pediatrycznego, to dzięki za cynk(nie wiedziałam o nim), napewno o niego zapytam. Wolę dopłacić, żeby mi drugi raz dziecka nie kłuli
Aguś wielka szkoda, że nie mogłaś się z nami spotkać Miałam cichutką nadzieję, że może się w końcu odezwiesz i do nas dołączysz. A jak się czuje Oleńka? Wypalił wam ten spacer, czy jednak popołudnie spędziliście w domu?
Do juterka, pa
Agulka 75
Thu, 12 Jul 2007 - 23:31
Dziewczyny zaczęłam działać i tworzę a co z tego wyjdzie i kiedy będzie gotowe trudno mi powiedzieć . Na razie jakoś idzie
Asik 75
Fri, 13 Jul 2007 - 08:09
Wpadłam się przywitać. Kinge niestety jeszcze troche dosypało i znów musiałam ją dosmarować pudrem. Biedactwo, chyba ją swędzi, bo jest trochę niespokojna. Najgorzej, że te krosty ma też na powiece, w fałdkach nóżek, tam gdzie jest pielucha i na odbycie. Na uszkach też ma, pełno na główce. Biedactwo, ale i tak dzielnie to znosi. Tak obliczyłam, że dzisiaj to ostatni dzień wysypu i juz dużo nie powinno dojść, albo wcale.
Mnie na tułowiu kropki bledną, ale najgorzej z twarzą, te są najbardziej oporne.
Fajnie, że spotkanie się udało. Może macie jakiś fotki?
Aguś, a co u was?
Kama, Beata, a u was?
Gosiu, jakiś czas temu panel pediatryczny w Szp. Miejskim w Tychach kosztował 150zł. Myślę, że ta cena jest nadal, albo lekko się zmieniła.
Później napiszę wiecej.
Bimij
Fri, 13 Jul 2007 - 08:18
Witam porannie
Asiu jak dzisiaj ? a Kinga ?
Aga idziesz na spacer do południa ?
wczoraj wieczorem moja pirania zastrajkowała i nie chciała spać, także została wypuszczona z łóżeczka i hulaj dusza, niezmordowana jest. ale tym samym co siadłam do kompa to głośnym: mamooo protestowała.
CYTAT(Asik 75 @ czw, 12 lip 2007 - 10:49)
Bimij, syn mojej siostry złapał ostatnio kleszcza na Paprach w piaskownicy. Na paprach też są żmije. Podobno w Bieruniu żmije mają nawet w piwnicach. Błe! A w górach to wygrzewają się na ścieżkach górskich, że czasem jest problem z przejściem.
słyszałam o żmijach i przeprowadziłam rozmowę z Kubą na temat biegania po lesie, bo niestety oprócz paprocanskiego placu zabaw czy parku to za bardzo nie ma gdzie z dzieciakami iść. Na osiedlu kilka marnych piaskownic, w których można wszystko znaleźć ... huśtawek też mało, i te wstrętne psie qpy Wiosną jedną z piaskownic w fajnej lokalizacji ( czytaj: przed naszym blokiem ), gdzie wkoło były trawniki i dzieci mogły spokojnie się bawić spółdzielnia zamieniła na parking. Wrrrrrr po prostu się ciśnie na usta.
a kleszcze na razie nas omijają ... i oby jak najdłużej. I powiedz, siostra sama usunęła synowi ? bo psom kotom usuwałam mieszkając w Porębie, ale nie wiem czy bym się odważyła dziecku, hmmm
No właśnie, jedziemy dzisiaj do Poręby odwiedzic Kubusia stęskniłam się już za nim bardzo !
Miłego dnia
Bimij
Fri, 13 Jul 2007 - 08:22
CYTAT(Asik 75 @ pią, 13 lip 2007 - 08:09)
Kinge niestety jeszcze troche dosypało i znów musiałam ją dosmarować pudrem. Biedactwo, chyba ją swędzi, bo jest trochę niespokojna. Najgorzej, że te krosty ma też na powiece, w fałdkach nóżek, tam gdzie jest pielucha i na odbycie. Na uszkach też ma, pełno na główce. Biedactwo, ale i tak dzielnie to znosi. Tak obliczyłam, że dzisiaj to ostatni dzień wysypu i juz dużo nie powinno dojść, albo wcale.
Mnie na tułowiu kropki bledną, ale najgorzej z twarzą, te są najbardziej oporne.
uprzedziłaś moje pytania - to tak jak się odp pisze z doskoku Uściski dla Kingusi
Asik 75
Fri, 13 Jul 2007 - 08:43
Bimij, syn siostry ma 6 lat, kleszcze złapał w Boże Ciało to pojechali od przych, nr 4 na dyżur z tym kleszczem. Ja bym wyciągała Dawidowi sama, no chyba, ze by główka została to pojechałabym do lekarza. Jak wyciagam naszemu psu to nie zdażyło się, aby główka została. Z Kingusią do roku pojechałabym do lekarza. U nas to samo z placami zabaw. Nic ciekawego. I te psie odchody. Ludzie z psami też chodzą po placach zabawa. Można byle co przywlec do domu.
Asik 75
Fri, 13 Jul 2007 - 09:02
GOSIU
Z OKAZJI URODZIN ŻYCZĘ CI DUŻO ZDRÓWKA, SZCZĘŚCIA, POMYŚLNOŚCI, SPEŁNIENIA MARZEŃ, POCIECHY Z CÓRECZKI , WSZYSTKIEGO CO NAJ...NAJ...NAJ...!!!
BUZIAKI I UŚCISKI
Aga78
Fri, 13 Jul 2007 - 10:12
Gosiu, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!! duzo zdrowia, milosci, radosci i slonecznych dni. usciski od nas !!![color="#FF0000"][/color]
dziewczyny jade do tesco bo jarek mi przelal kase pozniej sie odezwe. buzka
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.