Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
Ana a to rennie to ma znośny smak ?
wiesz co on są miętowe,mocno miętowe albo owocowe, do wyboru. Mi np najbardziej podchodzą zwykł miętowe, ale to kwestia smaku można też manti z tego co słyszłam.
Na mnie rennie działa niemalże natychmiastowo i zanim wyssam cała tabletkę nie ma śladu po zgadze
Hogata jak siÄ™ czujesz? Jak plamienia, nadal sÄ…?
Annad- ja też preferuję te miętowe. i wystarcza mi pół żeby zgaga przeszła. na razie jest cisza, jedna mała niteczka popołudniu, a u Ciebie coś się dzieje? Ja jestem strasznie zmęczona, popołudniu muszę przespać się chwilkę bo inaczej nie daję rady. i nie wiem czy to ta pogoda czy już taki objaw bo w poprzedniej ciąży miałam tak cały czas. Najgorsze jest to że sezon alergiczny jest w pełni i muszę brać leki bo inaczej nie potrafię funkcjonować. Staram się trochę zmniejszyć,ale przy mojej ogromnej alergio na mnóstwo pyłków na razie ciężko mi to idzie. 13-go pójdę do alergolog to zobaczymy co mi powie. Mam nadzieję,że nie zaszkodzę.
Dziewczynki, przepraszam, ze nie dopisuje do każdej z osobna imiennie ale przy srednim zasięgu z komórki nie bardzo mam możliwość pisać eseje ale czytam na bieżąco i wiem co sie u was dzieje.
Meldunek z Mazur - nadal 37.
Moriah, spać nie możesz?
blair a co ty robisz na naszym wątku, he? Czyzbym o czymś nie wiedziała? :>
A poważnie, to tutaj jest takie powietrze, ze jak sie budze o 4/5 to jestem wyspana potem jest druga runda spania zeby dotrwac choćby do 7 w domu w weekend nikt by mnie nawet końmi nie zwlokl tak rano Nie mam aparatu w domu żeby zdjęcie zrobić, a z komórki nie umiem złapać ostrości Dzisiaj druga kreska wyszła już po 3,5min i jest zdecydowanie wyraźniejsza niż wczoraj. Teraz tylko modlić się aby @ nie przyszła. Gratuluję Jesteś pierwszą Użytkowniczką forum, której nicku się nauczyłam, więc tym milej czyta się takie wiadomości Mam nadzieję, że niebawem wdrożę się w "sprawy" reszty staraczek Ja jestem zielona jak szczypiorek na wiosnę, zaczęliśmy się starac o dzidzię niedawno i czasem ma wrażenie, że nic nie wiem Dlatego mam do Was prośbę o interpretację, bo nie chcę się nakręcac bez powodu: 4-5 dni po ostatnim przytulaniu (Matko z Córką, nigdy nie sądziłam, że nazwę kiedyś seks przytulaniem...) trochę bolały mnie piersi (20dc), następnego dnia miałam takie dziwne ciągnąco-kłujące uczucie przywejściu do pochwy i dostałam plamienia (bardzo delikatne, właściwie to bardziej zabarwiony śluz, niewielka plama na bieliźnie, jak szybko się pojawiło tak znikło). Cykle miewam dośc nieregularne, po odstawieniu tabletek, ale zawierają się między 29 a 35 dniami. To było przedwczoraj. Wczoraj nic. Dziś rano mnie leciuteńko pobolewał brzuch jak w czasie miesiączki. Jak sądzicie, czy to może byc plamienie implantacyjne?
Poziomka a kiedy odstawiłaś tabletki? Bo ja po odstawieniu zaszłam w 2 cyklu, ale nie zauważyłam u siebie żadnego plamienia w międzyczasie, co jednak wcale nie wyklucza faktu, że u Ciebie to może być właśnie to
Pół roku temu. Ale nie z powodu starań. Staramy się tak naprawdę od tego cyklu, stąd moje wątpliwości. A im więcej czytam o wczesnych objawach tym więcej z nich u siebie zauważam zapewne nie mają związku z fasolką, no ale cóż
Plamienie właśnie wróciło. Podejrzewam, że to jednak wcześniejszy okres.
Witaj zajac.poziomka
Jak powroce z mazurskich wojaży to wpisze cię na nasza listę starszej na pierwszej stronie. Chętnie tez pomogę w interpretacji wykresów (o ile mierzysz tempke). Wszystkim życzę udanej soboty
Dziękuję :*
Wydaje mi się, że prowadzę zbyt nieregularny tryb życia na mierzenie temperatury. Poza tym jestem zbyt rozstrzepana Jak znam siebie to jak przez pół roku sie nie uda to się zmuszę. I tak jestem w szoku, że pamiętam o kwasie foliowym ;P Zazdroszczę mazurów! Pooddychaj tam za mnie świeżym powietrzem
Poziomka- witaj serdecznie niezmiernie mi miło Rozgość się u nas a na pewno we wszystkim Ci pomożemy i podpowiemy. Takie objawy mogły świadczyć zarówno o owulacji jak i implantacji, ciężko stwierdzić bo 4 dni to trochę mało. Wiesz w którym dc miewasz owulację?który to dziś dzień cyklu?
Moriah- tempka wzorowa, ma tak pozostać przez 9 miesięcy. Już nie mogę doczekać się Twego poniedziałkowego testowania A jak pogoda? u nas tragedia, mam nadzieję,że u Was lepiej i korzystacie z wolnego? Annad- a jak u Ciebie, nie odpisałaś mi od wczoraj jak z tymi plamieniami??? Wszystko w porządku??? Ja dziś zrobiłam ostatni test jaki miałam w domu, tak żeby go zużyć, popołudniu i z mocno rozcieńczonego siusiu i krecha jest już tak widoczna jak w poprzedniej ciąży w 29dc a to dopiero 23dc, strasznie dużo i szybko mam tego hormonu, mam nadzieję,że to tylko dobrze wróży A co u reszty Dziewczyn?????? Wzywamy do tablicy!!! Dajcie znać co u Was??? Poziomka- witaj serdecznie niezmiernie mi miło Rozgość się u nas a na pewno we wszystkim Ci pomożemy i podpowiemy. Takie objawy mogły świadczyć zarówno o owulacji jak i implantacji, ciężko stwierdzić bo 4 dni to trochę mało. Wiesz w którym dc miewasz owulację?który to dziś dzień cyklu? Dziś mam 22 dzień cyklu. Na upartego można by stwierdzic, że to plamienie przed miesiączką, ale to i tak za wcześnie. Nie ejstem w stanie określic owulacji po długości cyklu, bo jest nieregularny. W każdym razie z obserwacji śluzu (którego mam jak na lekarstwo) wynika, że nastąpiła niedzielę/poniedziałek. Czyli dziś jest 5-6 dzień po owu. A plamienie znów zniknęło. Bardzo dziękuję za pomoc :* To takie frystrujące nie wiedziec strasznie dużo i szybko mam tego hormonu, mam nadzieję,że to tylko dobrze wróży Nie widzę inaczej
Poziomka- ja odkąd się staram czyli 13 cykli mam plamienia w fazie lutealnej tj. ok 19-22dc i były zawsze kremowe/brązowe trochę mniejsze były po uzupełnieniu progesteronu ale po stosunku występowały w tych dniach zawsze , w tym cyklu też. Tak więc jest kilka możliwych przyczyn Twoich plamień. Za kilka dni dowiesz się czy to była implantacja Ja miałam pierwszy leciuśieńko pozytywny test już w 19dc ale owulację miałam już 12dc, no i zrobiłam tak z głupia franc bo miałam w domu a potem już dokupowałam następne Myślę,że jednak najlepiej czekać do dnia spodziewanej miesiączki. Trzymam kciuki&&&&&
Dziękuję. Nie będę się więc nakręcić
Kolejny meldunek z Mazur nadal 37 i @ nie nadeszła a to juz 35dc - dłuższych cykli przy obecnych staraniach nie miewalam a tempka zawsze ostatecznie spadała i zaczynał sie sluz br/ różowy.
A wczoraj nam Eryk napedzil strachu, bo nagle podczas obiadu zrobił sie osowialy i był coraz cieplejszy. Dobrze, ze mierze tempke to szybko sie okazało, ze ma prawie 39 stopni :/ szybko w samochód i biegiem do najbliższego miasta z apteka całodobowa. Na szczęście po jednej dawce nurofenu zaczęła spadać, noc juz spokojna, rano normalnie. Nie wiem co to było. Jedyne co mi ew. Przychodzi do głowy to silna reakcja na dużo ukaszen komarow i meszek.
Moriah trzymam kciuki!!!
I zdrówka zyczę dla Eryka!
Żyję, ostatnio nie miewam weekendów z racji szkolenia, kursu i sprawdzania matur. Wczorajszy plan to siedzenie w obozowisku 8.00-20.00 bez możliwości opuszczenia budynku. Dzisiaj miało być to samo, ale zaparliśmy sie, prac było mało i wyrobiliśmy się wczoraj.
Cykl niesprawdzalny = nie kontroluję nic, stresu multum więc będzie pokopany, olać to. Po prostu czekamy na @ za jakieś parę tygodni.
Hogata u mnie plamienia były tylko raz...od tego czasu cisza.Trzymam kciuki aby i u Ciebie nie wróciły.
Poziomka witaj Moriah oj czekam na jutrzejsze Twoje testowanie kciuki
Annad- cieszę się bardzo. U mnie niestety od wczoraj przy zakładaniu lutka plamienia z żywej krwi, na razie nie wiele, ale obawiam się,że to oznacza tylko jedno. Jutro jadę znów na badanie hcg to zobaczymy
Tigerek- to faktycznie pracowicie i stresująco, trzymaj się dzielnie!!! akurat może z takiego dziwnego cyklu coś będzie Moriah- dzieciom czasem tak się zdarza nie wiedząc czemu teraz powinnoi być już dobrze. Kciuki zaciśnięte &&&
Hogata oby to nie było to! Kciuki za bete!
Moriah, Hogata trzymam jutro za Was kciuki...za testowanie pierwszej i betÄ™ drugiej!
Nie wiem co sie dzieje z moim organizmem. Od dłuższego czasu tempki po 37, dziś jest 36dc a dwa testy ( czuły i normalny) pokazały tylko jedna kreskę mam dola i nie wiem co sie dzieje :/
Moriah ja myślałam, że skoro masz tak super tempkę i brak @ to dwie kreski bankowo...może beta-czy za wcześnie?
Moriah nie pamiętam Twojego wykresu ale może owulke miałaś później?
Tak na dobra sprawę to na moim wykresie w ogóle w tym cyklu nie było widac owu (brak 6 niższych a po nich 4 wyższych). Wg. mojej naciaganej teorii to mogło byc serducho z 22dc. Potem miałam jak nigdy w 23dc sluz przejrzysty i rozciągliwy, w 26dc załamanie a następnego dnia odbiła do poprzedniego poziomu wiec ubzduralam sobie ze to spadek omplantacyjny. Od 27dc tempka stale rosła - 36,8/36,9/37 i na tym poziomie jest go dziś stad moje głupie nadzieje.
Nie wkleje linka do cyklu bo nam modem od neta strzelił (czekam na technika) i nadaje z komórki. Ale kilka stron wcześniej wrzucalam linka, można poszukac i podejrzeń wykres. Na bete przy jednokreskow teście sie nie wybieram - raz przeżyłam negatywny wynik i drugi raz bym chyba nie dała rady :/ poczekam aż mi net przywróci i sie owie do gina - nie bede czekała aż cykl mi sie wydłuży do 50 czy 60 dni. Niech mi da lutke na wywołanie i juz. Przy okazji może sprawdzi czy to nie jakieś torbiele mi tak psują cykl... Teraz pewnie zawiesimy starania na czas nieokreślony - przy jednej mikro-pensji świadome zachodzenie to samobójstwo
Moriah nim się ovejrzysz mąż znajdzie nową pracę, czego Wam życzę!
Hogata a u Ciebie jak beta?
Właśnie, hogata roztkliwiam sie nad sobą i z tego wszystkiego nawet nie spytalam jak twoje plamienie i wyniki bety.
Moriah- no faktycznie bardzo dziwna sprawa. Sama nie wiem co o tym myśleć. Nie ma na co czekać tylko walić do ginka. Daj znać kiedy masz wizytę.
Plamienia wczoraj wieczorem ustały, dzisiaj cały czas czysto. Ginka kazała zmienić leteinę na duphaston żeby tam nie grzebać bo ta żywa krew to po grzebaniu na palcu była. A HCG z dzisiaj przyrosło nie o 114% jak powinno tylko o 370% i wynik to 146miu/ml także bardzo ładnie ciekawe czy tam nie rośni nic więcej? zaczynam powoli się cieszyć
hogata - no to teraz mogę napisać - GRATULACJE
Hogata powinnaś dostać lanie na goły tyłek-nic nie pisałas i zaczęłam się martwić. No ale jak tu uderzyć ciężarną
Witam dziewczęta
Hogata no mje gratki, beta super. ciesz się. Moriah jeszcze nic straconego i z dzidzią i z pracą. Przeważnie w życiu tak jest, że teraz płaczesz, bo mąż nie ma pracy, a potem będziesz dziekować, że go zwolnili, bo dzięki temu będzie miał może jeszcze lepszą A my zaczęliśmy staranka. Jestem ciekawa, czy teraz po udroznieniu sie uda. Bociany znowu wczoraj latały nad naszym domkiem ...
Dziewczyny dziękuję. Ja myślę,że jak na 25dc to hcg wysokie także mam nadzieję,że wszystko będzie dobrze.
Annad- jak tylko wróciłam to od razu kompa włączałam, tak.że nie mam za co dostać lania. Byłam wysoce podporządkowana!:) Skierka- no to do dzieła!!! po udrożnieniu sprawa może rozwiązać się z pozytywnym skutkiem bardzo szybciutko
hogatano to pięknie, ze taki ładny wynik A nóż tam rośnie nie jeden cos ale dwa cosie, skoro tak mocno przyrasta ?
skierka życzę ci, zeby po odróżnieniu szybko chłopaki śmigaly wyremontowana autostrada Co do pracy MM to nie wiem czy tak bede mogła powiedzieć, bo to jeden z największych i najlepszych pracodawców w kraju :/ Moriah- no faktycznie bardzo dziwna sprawa. Sama nie wiem co o tym myśleć. Nie ma na co czekać tylko walić do ginka. Daj znać kiedy masz wizytę. Plamienia wczoraj wieczorem ustały, dzisiaj cały czas czysto. Ginka kazała zmienić leteinę na duphaston żeby tam nie grzebać bo ta żywa krew to po grzebaniu na palcu była. A HCG z dzisiaj przyrosło nie o 114% jak powinno tylko o 370% i wynik to 146miu/ml także bardzo ładnie ciekawe czy tam nie rośni nic więcej? zaczynam powoli się cieszyć I ja się cieszę ogromnie !!!! Moje GRATULACJE !!!!! Moriah wszystko się jeszcze poukłada , zobaczysz !!
Hogata no no ale będzie radość jak się okaże, że będą 2 nowe Hogaciątka
Annad- nie życz mi tego proszę. Ja tam bym nic przeciwko nie miała,ale MM już mi powiedział,że mnie z domu wyrzuci
Dorsim- dziękuję. A co u Ciebie powiedz proszę??? Moriah- ślicznie to ujęłaś w sprawie Skierki Dzwoniłaś już do ginekologa???
Jestem już na szerokim łączu
Dokonałam zmian na stronie głównej - miło cię widzieć hogata na liście z nową kategorią Poziomka wreszcie też już figuruje wśród staraczek. dorsim Naprawdę chciałabym mieć taką pewność, ale obecnie ciężko mi jest patrzeć optymistycznie. Tak czy siak nic już na to nie poradzimy i trzeba żyć dalej. Mam pytanie do tych co mierzą - bo jak tak teraz patrzę na ten mój wykres na dużym ekranie to może faktycznie niepotrzebnie się nakręcam, bo może "skokiem" była dopiero tempka z 31dc? W końcu jest wyższa od poprzednich sześciu o 0,3 stopnia, następne cztery co prawda niższe niż ta z 31dc, ale nadal powyżej 36,9 (a na tej wysokości by wtedy była linia podstawowa). Powiedzcie mi czy to co napisałam ma jakiś sens? Dla przypomnienia link do wykresu, Moriah - wykres na 28dni.pl
Hogata61 u mnie w sumie nic ciekawego. Siedzę teraz przez kilka dni w domu z małą do jakiś wirus ją złapał lub się czymś struła, bo cały weekend nie chciała jeść , jest jakaś osłabiona a w nocy z sobotę na niedziele wymiotowała , w sumie nie miała czym wymiotować bo prawie nic nie jadła , więc wymiotowała śliną . No i mówi że boli ją brzuszek. Tak więc do momentu aż nie dojdzie do siebie siedzimy w domu. Dzisiaj jest już postęp i je , ale jesteśmy na diecie, no i zero nabiału.
A co do reszty to na dniach powinnam dostać okres. Bynajmniej tak mi się wydaje. No w sumie mam nadzieję że dostanę, bo w środę miałam prześwietlenie zatok . Może przed badaniem powinnam zrobić test, ale tak nagle to wyszło i od ręki mi zrobili, więc nawet o tym nie pomyślałam I tak sobie pomyślałam że fajnie byłoby mieć bliźniaki Trzymam kciuki &&& Moriah rozumiem Cię, wiem że łatwo jest patrzeć z boku i mówić nie martw się. No ale to takie proste nie jest. Wiem. U nas też nie zawsze jest kolorowo. Z kasą też. Ja mało zarabiam. Mąż pracuje w 2 pracach , a i tak nie mamy z czego odkładać. Już sił nie ma, i prawdopodobnie wkrótce będzie musiał pożegnać się z graniem w piłkę, no i z częścią kasy. Ale patrz na to z tej strony, jesteście razem, kochacie się i wspieracie, macie cudownego synka, a Twój mąż ma taki fach w ręku że wcale może nie będzie tak ciężko o nową pracę. Mocno trzymam kciuki by jak najszybciej udało mu się gdzieś zaczepić &&&&&
hogataMoje Gratulacje!!!!
zając_PoziomkaWitaj w naszym skromnym gronie:) Ja urlopuję razem z Obrączkowym a raczej on ma urlop a ja zapitalam jak mały samochodzik, ale i tak jest fajnie Dziewczyny może macie jakiś pomysł na prezent dla mojej córy ( kończy w czwartek 10 lat) , ja jakoś nie iwem co jej kupić bo wszytsko ma a ona by chciała jaszczurke U nas ciągłe burze a i tak nie ma czym oddychac.
Moriah jak to powiedział mój gin: Samoloty na jednym silniku latają to i pani da radę. I tego się trzymamay.
Jestem tak optymistycznie nastawiona, że jak nic teraz nie wyjdzie, to pewnie będzie płacz i zgrzytanie zębów. Jednak z tyłu głowy cały czas słyszę mojego gina, że daje mi pół roku na zajście.
hogata beta idzie w górę jak burza, więc ja też myślę, że niedługo będziesz czuła więcej niż jednego malucha w brzuchu
Moriah patrząc na twój wykres, to faktycznie skok był dopiero w 31 dc, no i po nim jakby ustaliła sie wyższa temperatura. Ale miałaś stresy (praca męża), zmianę klimatu (weekend na Mazurach), więc chyba nic nie jest na 100% pewne. Miałaś już kiedyś owulację tak późno? zając witaj i szybko uciekaj. Mam nadzieję, że się załapiesz na wątek ciążowy, bo mamy teraz "szczęśliwy" czas na wątku. Przybywa ciężarówek skierka trzymam kciuki żeby chłopaki dały czadu i szybko dobiegły do celu A u nas ostatni posiew nasienia Najmilszego wyszedł jałowy Hurra!!! W końcu Ale dalej utrzymujemy dyscyplinę w prasowaniu gatków i chyba go podkarmię jakimiś witaminkami, żeby podreperować armię po tych wszystkich antybiotykach. A ja mam w środę histeroskopię i bardzo się denerwuję.
Pipi- super wieści!!! ciesze się ogromnie,że brzydactwa wytępione!!! no to teraz nic tylko ostro dz dzieła ze spokojnym sercem!!!
Skierka- jak gin tak mówi to tak będzie! trzymam kciuki z całych sił!!! Dorsim- no to Biedna Niunia ciekawe co to za paskudztwo? mam nadzieję,że teraz będzie już tylko lepiej!!! Ksiwik- wszystko zależy ile chcesz wydać, no i co właściwie Córcia ma. Ja na jaszczurkę na pewno bym się nie zgodziła ale jakaś świnka morska albo akwarium czemu nie? A co u Ciebie w ogóle z tym cyklem? będziesz testować? Moriah- jak dla mnie ten wykres czarna magia. Totalnie dziwny. Sama nie wiem co o tym myśleć. Umówiłaś się do gina? A ja dziś w ramach nauk (bo wypadało by się w końcu nauczyć piec) robiłam sernik z moją macochą. Wyszedł trochę za słodki i rzadki (przez moje modyfikacje) ale jak na pierwszy raz całkiem nieźle. Kilka razy w życiu próbowałam piec ale były to albo niezjadliwe ciasta albo zakalce, także może teraz jestem na dobrej drodze
hogata Świnka odpada, młoda ma uczulenie, rybki ja mam w pokoju i zero zainteresowania ze strony młodej. Byłam dziś w zoologicznym i patrzyłam na koszt Kameleona razem z terrarium wyposażeniem to koszt około 700 zł Jak już się zdecydujemy na takie coś to dopiero napewno po wakacjach jak wrócimy do Polski.
A czy będę testować to się okaże, na razie czekam
Ale przybywa ciężarówek gratulacje dziewczyny, spokojnej ciąży!
U mnie @ brak, ciąży brak... constans Wróciliśmy właśnie z krótkiego urlopu w Londynie. Było miło, odwiedziliśmy siostrę R., trochę pozwiedzaliśmy.. a teraz powrót do szarej rzeczywistości. Kolenny urlop w lipcu...
Ksiwik- no to ja zaciskam kciuki z całych sił, owulkę i przytulanki miałaś w tym samym czasie co ja, jeśli były tak samo intensywne jak moje to może,może
Kasiula- fajnie,że troszkę odpoczęłaś, no i do następnego urlopu nie daleko, może akurat wyluzowanie pomoże
Hogata a Ty jak się w ogóle czujesz...jakieś objawy ciążowe są? Ja cały czas mam mega zgagę, mdłości...ech w pierwszej ciąży było znacznie lżej. Ja do 7 miesiąca nie wiedziałam, że jestem w ciąży, zero złego samopoczucia...czasem zgaga ale bardzo rzadko. Brzuch mi się pojawił na przełomie 6/7 miesiąca, przytyłam tylko 8kg; po porodzie miałam dodatkowo -2kg. A teraz .... już się boję.
ksiwik ja na jaszczurkę powiedziałabym stanowcze NIE. W kwestii prezentu może kup jej zestaw do makijażu, ostatnio widziałam taki fajny dla małych dziewczynek. kasiula_poznan a może i Ty dołączysz do ciężarówek ? siekierka spokojnie, to Twój pierwszy cykl po udrożnieniu więc się nie poddawaj tak szybko!
Annad- ja na razie mam tylko "szybki spadek mocy" tzn. intensywnie funkcjonuję a po krótkim czasie muszę odpocząć, najlepiej przespać pół godzinki, wtedy jestem jak nowa. Tak samo miałam w poprzedniej ciąży od początku, bez spania popołudniu nioe funkcjonowałam. no i brzuch i krzyż mnie pobolewają jak na @. Resztę atrakcji zostawiam sobie na potem
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|