STARANIA O MALEŃSTWO odsłona XXVII

Dorsim O rany, ale paskudztwo Życzę zdrówka córci, oby to był tylko jakiś chwilowy kryzys organizmu.

Pipi No wreszcie się udało pozbyć nieproszonych gości! To całkiem spory sukces - życzę aby w ślad za nim poszły też inne sukcesy
Po histero jest na to duża szansa. Zabieg będziesz miała robiony w znieczuleniu czy "na żywca"?

Dzięki za wypowiedź w sprawie interpretacji wykresu - co do b. późnych owu to tak, w moim ciążowym cyklu Eryk pojawił się z serduszka z 37 lub nawet 45dc (to są moje przypuszczenia, bo w szczęśliwym cyklu za namową gina nie mierzyłam tempki. Test w 32 i 37 dc pokazał "-" a już w 58dc był "+" i beta > 5000). Inna sprawa, że ten cykl chyba też trzeba traktować inaczej bo miałam @ od 1 do 15dc z dwudniową przerwą.
Ale jeśli się potwierdzi moje/twoje przypuszczenie odnośnie owu w 31dc to przyjdzie mi czekać na @, bo na łódce niestety nie było warunków do przytulanek... A i tak jechałam na urlop z przekonaniem, że jedziemy już we czwórkę :/ więc nie myślałam o serduszkowaniu.

ksiwik O rany, jaszczurka? Jak nam zdechł poprzedni chomik to też myślałam o jakiejś gadzinie, ale większość wyrasta na duże sztuki, więc potrzebują dużego terrarium żeby się wybiegać a my nie mamy na to warunków w naszym M-2. No i podgrzewać trzeba ciągle o to generuje dodatkowe koszty. A to musi koniecznie być jakiś żywy inwentarz? 9 letnia bratanica MM na Dzień Dziecka zamówiła sobie Furby'iego, ale nie wiem czy 10 latka nie jest już "za duża" na takie zabawki

hogata Nie, nie umawiałam się. Chyba zaczekam czy moje teoria odnośnie owu w 31dc się potwierdzi. Jeśli tak, to z powodu braku serduszek za jakieś 5-7 dni powinna przyjść @. Jak nie przyjdzie to wybiorę się do gina po lutkę.
Fajnie, że wzięłaś się za wypieki Zwłaszcza teraz jak zaczyna się sezon owocowy fajnie jest umieć zrobić jakieś lekkie, letnie ciasto

kasiula Który i ciebie dc? Biedulka jesteś z tymi normalnymi, długimi cyklami...

A u nas Eryk jednak chyba coś przywlókł z tych Mazur. Jak go odbierałam ze żłobka to mi pani powiedziała, że cały dzień przeleżał dziś na dywanie i dostał temperatury podchodzącej pod 38. W domu nie bardzo chciał jeść (z całego obiadu zjadł tylko suchy ryż ), pije soki i jogurty. Ma nieładny, charczący kaszel. Dziś już mi się nie udało z nim dostać do pediatry, umówiłam nam wizytę na jutro po 15. Do żłobka go nie puszczam ani jutro ani w środę, bo w czwartek mają piknik rodzinny, więc jak lekarz nic poważnego nie wysłucha to może uda nam się go postawić na nogi do czasu imprezy.

Moriah to zdrówka dla synka. Oby szybko przeszło.


A u mojej Marysi już jakby lepiej, dzisiaj apetyt powrócił. Ale zobaczę jaka noc będzie. Ale dostała jakieś zaparcie. Hmmm. Dziwi mnie to. Chociaż przez kilka dni nie jadła za bardzo warzyw i owoców. Tylko trochę marchewki i banana. No i wafel ryżowy . Może to stąd ?

Annad mnie w ciąży na zgagę i mdłości pomagały migdały i jabłka. No i siemię lniane. Nic innego jeść nie mogłam. Ale to na prawdę pomaga. Próbowałaś ?

Gratuluję

Dzękuję Wam bardzo za przyjęcie do grona staraczek

A ja chodze taka poddenerwowana, że nie poznaję samej siebie :/ wszystko mnie drażni, martwie się na zapas :/ okres nadchodzi wielkimi krokami

Poziomka- dzięki bardzo. Wiesz takie objawy to jedno z dwóch: albo psm albo ciąża już bardzo niedługo się dowiemy

Jak na psm to u mnie dziwne te objawy. Bo ją generalnie nie mam żadnych objawów nadchodzącej @. Dopiero jak się krwawienia rozkreci to boli mnie brzuch i czasem piersi. Ale! Miesiąc temu też miałam dziwne objawy, a w ciąży nie byłam. Dlatego wolę wierzyć, że nadchodzi okres i mieć miłą niespodziankę niż się nakręcić i zawiezc.

Mamusiu, ale się nudze w pracy. Zaraz mi padnie bakteria w tel i chyba umrę bez internetu. A tak leje, że żywego ducha nie ma ;(

hogata61- serdeczne gratulacje i spokojnej ciazy

Ja tak niedawno pokazywalam swoj test, a juz niedlugo bede miala dzidzie przy sobie, jestem w 31 tygodniu dopiero a mozecie z powodzeniam juz do mnie mowic Pani Kuleczka

Za inne dziewczyny tez caly czas trzymam kciuki i wysylam dobre mysli w Waszym kierunku. Niebawem i Wam sie uda i tez dostaniecie Zasluzona Nagrode

Majka- dziękuję bardzo. Ja dokładnie pamiętam jak Ty zaszłaś w ciążę, a teraz już na końcówce, życzę lekkiego porodu. P.S. ciąża super Ci służy i buźka maleństwa śliczna, nie musiałam uruchamiać wyobraźnie, bo świetnie pamiętam takie zdjęcie swojego synka

Poziomeczka- no to kciuki zaciśnięte z całych sił. Wiesz ja jestem etatową kusicielką do robienia testu na tym wątku, więc moje pytanie: kiedy testujesz?

Poziomka radzę pójść po test póki jeszcze Hogata nie wysyła Cię na bosaka...bo już i tak tu było

Przejrzałam sobie dzis dokładnie wszystkie cykle i okazało się, że się pomyliłam ostatnio Najdłuższy cykl miał 31 a nie 35 dni Najkrótszty 29 Więc jednak jest bardzo reglarnie. Dziś mija 25dc, poczekam wiec do soboty

Zapas testów czeka w szafce Ale ja się nie dam nakłonic. Bo już mnie tak siostra kilka razy nakręcała, bo myślałam, że wpadłam. Tzn... twierdziłam, że jest taka możliwośc, a moja siostra wynalazła mi (i wręcz wmówiła ) z 15 objawów ciąży więc robiłam test dla świetego spokoju i zawsze się później wkurzałam, że tylko straciłam 8zł :D

Dlatego... cały wszechświat musi poczekac do soboty. Amen

Moja praca nauczyła mnie cierpliwości Nie pamietam już co tak naprawdę znaczy "nie mogę się doczekac"

Moriah Zabieg będzie w znieczulenu, bo to jest histeroskopia operacyjna, muszę mieć przy okazji łyżeczkowanie. Bardzo, ale to bardzo się denerwuję i gdyby to była tylko histero, tobym nalegała na zbieg "na żywca". Mam wysoki próg bólu, więc wiele wytrzymuję, a strasznie się boję, że się nie obudzę. Takie schizy mnie męczą

Poziomka To zdradź gdzie pracujesz skoro masz do czynienia z tłumami (a ostatnio ich brakiem) i do tego musisz mieć anielską cierpliwość...

hogata Ty zamiast kusić lepiej się zabierz za tworzenie ślicznej pierwszej strony wątku styczniowo-lutowego

annad Na szczęście teraz jest już cieplej

pipi No coś ty, nawet tak nie myśl. Nie ma co sobie wkręcać niewiadomo czego W końcu zajmą się tobą specjaliści a nie rzeźnicy!

U mnie bez zmian. Tempka wysoko, ale już sama nie wiem czy jednak fl nie powinna się zacząć wg. tempek w 31dc a wtedy nie ma szans na zielone zakończenie (ostatnie serducho przed skokiem w 24dc). Ja w odróżnieniu od Poziomki nie grzeszę cierpliwością - najchętniej zaczęłabym brać lutkę. W razie ciąży na pewno nie zaszkodzi a jak nic nie ma to przynajmniej @ by przylazła.

U Eryka pediatra nic nie znalazł poza lekko zaczerwienionym gardłem, na mokry kaszel przepisał flegaminę i pozwolił jutro wysłać normalnie do żłobka jak się gorączka ponownie nie przyplącze.
A w czwartek mamy w żłobku piknik rodzinny w godzinach późno popołudniowych - ciekawe czy pogoda się zmiłuje i wyjątkowo o tej porze nie będzie lało?

To są akurat dwie prace - cierpliwości nauczyła mnie ta, która zrodziła się z pasji
A na razie zdradzic nie mogę, z powodów osobistych, przepraszam.



o! :]



A coś stoi na przeszkodzie?


Dziś ja zaczynam się niecierpliwic Ale nie dlatego, że nie mogę się doczekac. Po prostu, tak jak już pisałam, w piątek zaczęły sie plamienia, zabarwiony śluz i trwają z małymi przerwami do dziś. Dziś rano było go nieco więcej. Niby może to byc oznaka nadchodzącego okresu (dziś 26dc), ale ja nie miewam plamień z takim wyprzedzeniem. I nie wiem czy mam sie martwic czy nie A na test za wcześnie.

Spoko, nie było pytania. I zazdroszczę, że pasja stała się twoją pracą

Lutka jest na receptę, to po pierwsze, więc musiałabym się wybrać do gina. A po drugie jeśli moja interpretacja cyklu jest prawidłowa, to mimo 39dc jest to dopiero 8dfl, więc na @ jeszcze za wcześnie i nie ma co jej poganiać.

Mam nadzieję, że twoje plamienia wyjaśnią się wkrótce na "+". Jeśli nie chcesz wcześniej testować może po prostu więcej odpoczywaj tak na wszelki wypadek? Lutke też możesz brać

A pasją stało się coś tak bardzi mi odległego, że w życiu bym nie uwierzyła, że jestem w stanie cos takiego robic, a co dopiero to kochac Tak wiec, wszystko przed Tobą



No to szoruj do lekarza Zawsze lepiej ją miec w domu niż nie miec



Na szczęście zwariowany tydzień za mną A do piątku pewnie nadal będą nudy w pracy. Chyba sobie wezmę lapka i filmy będę oglądac No i ładowarkę do tel, żeby wchodzic bez ograniczeń na forum :]
Czuję w kościach, że to @

Kurczę, dla mnie to wszystko to czarna magia. Brałam hormony 7 lat. Wczesniej miesiaczki miałam długie, bolesne bardzo, obfite. Cykle też bardzo długie i nieregularne. Hormony odstawiłam pół roku temu i WSZYSTKO się zmieniło. Cykle się skróciły, wyregulowały - 29-31 dni przecież niemal książkowy cykl. Miesiaczka 4 dni, w tym 2 dni plamienia, 2 krwawienie niezbyt mocne, prawie bezbolesne (czasem boli mnie brzuch, ale nie na tyle mocno, żeby brac tabletki). Ale im dłużej jestem po odstawieniu tym więcej objawów PMSu zauważam, a tego nigdy wcześniej nie miałam. I to mnie wszystko przeraża i wkurza, bo w kwestii takiej niewiedzy i niezrozumienia danego zagadnienia jestem bardzo niecierpliwa

No i się wyjaśniło

Poziomka- przykro mi bardzo jak dobrze zrozumiałam to dopiero Twój drugi cykl staranek tak? Pomyśl,że mi się udało w 13 cyklu,a Tobie może udać się już w trzecim, może humor Ci się troszkę poprawi

Moriah- ja tam bym poszła po lutka, jeśli nawet przypuszczenia są prawidłowe to weźmiesz jutro czyli 9dfl przez 4 dni i odstawisz i będzie jak znalazł. Długo chcesz jeszcze czekać? ja myślę,że nie ma na co!

Ja powiedziałam rzadnego wątku nie tworzę, bo po prostu nie potrafię. Może i bym chciała, ale nie umiem i już. Zresztą przed 15 czerwca nawet suwaczka nie zrobię, dopiero jak serducho zobaczę to uwierzę do końca.

Poziomka Nie wiem jakie hormony brałaś, ale niektóre prócz blokady owu mają także inne zadania: poprawę cery czy właśnie regulację cyklu. Piszesz, że na razie nie umiesz odczytać sygnałów własnego ciała i cię to wkurza - nie od razu Kraków zbudowano! To dopiero pół roku od odstawienia chemii, organizm musi na nowo złapać równowagę hormonalną, a ty poprzez obserwację tego co się dzieje w poszczególnych dc możesz lepiej poznać swój organizm.
Przykro mi, że tym razem nie wyszło, ale jak powtarzamy tutaj na forum "nowy cykl - nowa nadzieja".

hogata Faktycznie mądrze gadasz. Jak się uda umówić do gina to ok, a jak nie to może "zdalnie" mi przepisze receptę. Z resztą po lutkę mogę się przejść do dowolnego, nie koniecznie do mojego (obleganego) prowadzącego.

A co do wątku - rozumiem, że nie chcesz zapeszać, ale brakiem talentu to mi się tutaj nie zasłaniaj - to naprawdę nic skomplikowanego!

Właściwie to pierwszy Nie miałam nadziei, że się uda. Ale zawsze jakaś szansa jest W końcu się uda

:*

Moriah - No właśnie moje tabsy działały cuda wręcz. I się załamałam stanem mojej cery po dostawieniu. Ale chyba coś się już systematyzuje w tej kwestii. Z regulacji cyklu się cieszę

Hej.
U mnie dziś 29 dzień cyklu , na razie cisza z @ , jutro zrobię test.
Więcej napiszę jutro bo jestem bo 21 godzinach ciągłej pracy i idę spać Miłego dnia a dla mnie dobranoc

Poziomka No to dobrze, że powoli wszystko się reguluje.

ksiwik Trzymam kciuki za pozytywny test! Spokojnego odpoczynku.

A ja właśnie wrĂłciłam z wizyty u gina. Szukałam wolnych terminĂłw w systemie i udało mi się złapać coś od ręki, bo ktoś akurat zwolnił godzinę. Dobrze, Ĺźe mam blisko, więc dotarcie w pół godziny nie było dla mnie problemem. Co prawda miałam złe wspomnienia z poprzedniej wizyty u tego akurat gina (po ciąży nie chciał mi przepisać antykĂłw, bo jest fanem NPRu) ale teraz akurat stał się moim sprzymierzeńcem. Wydrukowałam wykres, ktĂłry z uwagą przestudiował, zrobił krĂłtki wywiad, zaprosił na fotel i stwierdził, Ĺźe macica nie wygląda na ciążową. Przepisał mi dupka i zapytał czy miałam robione hormony. Jak mu powiedziałam, Ĺźe prosiłam o nie mojego gina, ale mi odmĂłwił, to stwierdził tylko „oszczędny ten P.” i bez Ĺźadnych problemĂłw wypisał mi skierowanie!

Ksiwik, trzymam kciuki.

Moriah, super że tak Ci się udało Ja od lat szukam dobrego gina i odnoszę wrażenie, że na nfz nie.znajdę

Poziomka Ten gin też nie był na NFZ. Póki co korzystam "z luksusów", ale niebawem czeka mnie zmiana z powodu pracy MM.
A czy lekarze na NFZ są gorsi od tych prywatnych? Często jeden i ten sam lekarz rano przyjmuje państwowo, a popołudniami w prywatnej klinice.
Mnie bardziej martwi dostępność - prywatnie mam system on-line i sprawdzam sobie na jaki dzień i godzinę mogę się umówić do konkretnego specjalisty. Na wizytę czekam najwyżej 72h (chyba, że chcę do konkretnej osoby a nie dowolnego lekarza danej specjalności) wtedy bywa, że dłużej.
A państwowo? Do niektórych lekarzy czeka się miesiącami! Do zwykłego pediatry musisz się zrywać rano i polować na numerek.
I teraz najlepsze - za prywatną opiekę, w tej sieci placówek, z której korzystam obecnie, chcąc utrzymać dotychczasowy pakiet musielibyśmy płacić 500zł/mc (za rodzinę). Przy założeniu, że MM pracuje nadal to wspólnie do kasy państwa oddajemy ponad 500zł/m-c. A świadczenia jakie możemy otrzymać za te pieniądze są nieporównywalne :/

No i właśnie tu jest problem, że juz się nie raz spotkalam z tym, że prywatnie lekarz był super, a jak pryjmowal panstwowo to totalnie olewal pacjentkę.

Poziomka ja chodzę w wiekszości na NFz , ale dopiero teraz trafiłam na lekarza, który mnie nie olewa. Jest pierwszym, który mnie skierował na badania, powiedział jakie mamy możliwości ruchu na kasę chorych. Jestem bardzo zadowolona, a jak będzie efekt docelowy to go chyba wycałuje.
Ja o młodą też starałam sie 13 cykli. Udało się ze stójką. Zabobony zabobonami, ale u mnie poskutkowało.

Na razie chyba nie będzie jednak, bo coś mnie pobolewa jajnik z prawej strony. A jak wiemy tam autostrada nieprzejezdna. Chyba, że lewy tak promieniuje.

Ksiwik czekamy


POoziomka chciałabym mieć takie cykle. Ja pół roku w ciągu całego życia brałam tabsy. Cykle w tej cxhwili mam 23-26dni. Tydzień przed 2 bolące piersi, nerwica. 3 dni okr leci jak z kranu, kolejne 3 troche mniej. Jak jest temp powyżej 25stopni celcjusza, to mam mroczki przed oczami w trakcie @. Masakra.

A ja mam znowu weekend. Młoda znowu chora. W zeszły weekend jelitówka. Dziś znowu u lekarza, bo okropna chrypa i katar. Okazało sie zapalenie gardła i czerwone migdały.

Ksiwik- no to ja się doczekać nie mogę Dawaj rano od razu znać!!! kciuki zaciśnięte!!!

Moriah- super ,że Ci się tak udało, no i konkretnie coś Ci dał i powiedział. Szkoda,że od tych "luksusów" będziesz musiała odwyknąć, ale może nie na długo. Swoją drogą to dlaczego tak nie może być "państwowo" w innych krajach takie luksusy to norma, ja byłam trochę czasu w Belgii i jak tam się lekarz nami zajmował to mi szczena opadła, fakt tam płacisz za wizytę i leki ale zdecydowaną większość zwraca Ci państweo przez pracodawcę także to wszystko wychodzi totalne grosiki.

Skierka- szkoda Emilci, dużo zdrówka życzę. No i powodzenia oczywiście

Dzisiaj byłam w pobliżu szpitala, laboratorium puste więc się nie oparłam i zrobiłam jeszcze raz hcg wynik 385 miu/ml przyrost w 48h 160% także slicznie więcej już robić nie będę wierzę co raz mocniej,że będzie ok

hogata61 no to już teraz chyba jesteś pewna, co? moje gratulacje kochana

Super, że Ci się w koncu udało z lekarzem! Ja miałam super lekarkę kilka lat temu, właśnie na nfz. Niestety zmarła Mam na oku jednego, ale nie wiem czy w moim mieście przyjmuje na nfz. Postanowiłam, że jeśli bedzie fasolka, albo przez kilka miesięcy nie będzie efektów, to wtedy pójdę do niego prywatnie. Ale jeszcze popytam znajome osoby pracujące w służbie zdrowia

Kurczę, nie zazdroszczę Ci Nie dośc, że cykl krótki to jeszcze taki okres okropny. Miałam tak jako nastolatka (pomiędzy 11 a 16 rokiem życia), więc doskonale wiem co to znaczy. Później cykl się wydłużył, ale sama miesiączka pozostała bez zmian. Moja mam była przyzwyczajona, że raz na miesiąc dzwoniłam do niej ze szkoły, żeby zadzwoniła do wychowawczyni mnie zwolnic z lekcji bo nie byłam w stanie wytrzymac w pozycji siedzącej.

Trzymam kciuki kochana, w końcu się uda :*

hogata, teraz już rozumiem, że faktycznie masz "świra" na punkcie testów Super, że wszystko się tak ładnie układa

ksiwik No i jak? Nie każ nam długo czekać!

hogata beta super rośnie Gratuluję

Ja już po histero. Gin powiedział, że było dużo polipowatych zmian i dobrze, że zabieg się odbył. Nie pytałam go, ale z tego wynika, że nasze starania i tak nie miały szans, bo polipy to przeszkoda w zagnieżdżeniu się zarodka. Nic to, od następnego cyklu ruszymy ze zdwojoną siłą Tylko jeszcze 3 tygodnie stresu w oczekiwaniu na wyniki histopatologiczne. To niby normalna procedura i po prostu trzeba to zbadać, ale i tak chyba nie będę potrafiła do końca przestać o tym myśleć.

Poziomka To chyba wynika z tego, że państwowo zarabiają gorzej niż prywatnie, więc za większą stawkę są cierpliwsi, dokładniejsi, milsi. Chociaż też nie chcę generalizować. Chodziłam z Erykiem prawie 2 lata do dermatologa na NFZ i tak ciepłej, mądrej, cierpliwej i chętnej do pomocy lekarki w życiu nie spotkałam - typowy przykład lekarza z powołania.

skierka Szkoda, że w przypadku niesprawności jednej strony nie da się tej drugiej "wyłączyć", żeby ta sprawna przejęła całą "produkcję".

hogata ZaraĹźaj nas tutaj, zaraĹźaj kochana

Pipi Dobrze, że jesteś już po i znaleziono przyczynę dotychczasowych niepowodzeń. Mam nadzieję, że w wynikach nic nie wyjdzie.

ksiwik A co u ciebie???

A ja dziś drugi dzień biorę dupka, z tego wszystkiego zapomniałam wczoraj zapytać gina jak długo mam go brać: 4 dni? 5 dni? Mam dawkę 2x1. Tempka nadal wysoko, ale skoro gin uznał, że nic tam raczej nie ma to już nawet nie zwracam na to zbytniej uwagi.

Witam dziewczęta
Co my mamy z tymi chorobami. Dzisiaj ja mam rozstroje żołądka. A może to jakiś objaw ...

Hej hej .
Witam w pięknym dniu kiedy to 10 lat temu rodziłam moją Julę Daliśmy jej w prezencie PS3 i teraz razem z nią się bawimy he he ( chęć posiadania jaszczurki poszła na razie na bok bo zobaczeniu prezentu). Wieczorem zaprosiła najbliższe koleżanki na pizzę więc bałagan w domu mnie ominie.
A u mnie na razie cisza, test też nic nie pokazał wiec jeszcze poczekam

Miłego dnia.

Pipi dobrze, że masz zabieg za sobą, trzymam kciuki za wyniki.
ksiwik oby nie przylazła @ !
skierka jak masz fajnego gin z Poznania lub okolic to napisz mi proszę jego namiary. Moja niby ok ale mam jej parę rzeczy za złe z ciąży, która poroniłam więc jak Twój taki spoko to może zmienię.

skierka No nigdy nic nie wiadomo

ksiwik No PS3 to nie byle jaki prezent - wcale się nie dziwię, że Julka o niczym innym chwilowo nie myśli Trzymam kciuki, żeby @ cię jednak w tym cyklu nie odwiedziła!

A my dziś byliśmy na pikniku w żłobku. Eryka najbardziej interesował dmuchany zamek Gdzie tam zabawy w "jedzie pociąg" czy tańczenia "kaczuszek" Dmuchaniec i nielimitowane żelki i gumy

Moriah- fajnie,że piknik się udał. My mamy taki jutro ciekawe czy też będą tyakie atrakcje

Ksiwik- no to oby wredota nie przyszła &&&& prezent naprwdę wypasiony, my też mamy i bardzo sobie chwalę ale tylko w zimę

Skierka- no oby,oby to było to

Pipi- bardzo się cieszę , że już po wszystkim!!! do dziełą Kochana

Witam
Dziś już trochę lepiej z moimi rozstrojami.

Annad no jak dla mnie na razie to fajny i konkretny lekarz: Marcin Przybylski, przyjmuje na Polnej , ale tylko w piatki do południa. Ma jeszcze prywatny gabinet na piątkowie.

Moriah Super, że impreza udana. No dmuchany zamek to dla chłopaka lepsza atrakcja niż pioseneczki. Wiem z doświadczenia, że te rzeczy to chłopców mało interesuja

Pipi do dzieła.

Dzisiaj miałam taki piękny sen. Urodziłam córeczkę w wannie i nic nie bolało. Była śliczna. I tak sobie myślę czy to nie był zły prorok, bo często sny sprawdzaja sie odwrotnie. I tak mi teraz trochę smutno.

Poczytałam trochę o snach w necie.
Oto wyniki:
Pępiwina - Nowe plany i nadzieje, które w nas dojrzewają i wreszcie się spełniają - mam nadzieję, że sie spełnią, bo teraz o niczym innym nie marzę
Samemu rodzić - jeśli widzi się nowo narodzone dziecko - ja widziałam - profity i uwolnienie od zmarwień i kłopotów - moim zmartwieniem i kłopotem jest brak ciaży
Jeśli rodzisz we śnie - czejkaja cie nowe możliiwości mam nadzieję, że nowe możliwości zostania po raz drugi mamusia.
Szczęśliwy poród - powodzenie w finansach no tu sie zawsze przyda ta opcja

Pamietam jak przed ciażą z Emilką też mi sie parę razy śniła ciaża i poród. Jednak od czasu urodzenia Emi nic takiego mi sie nie śniło. Mimo tak intensywnego myślenia o tym. Dodam, że ja ciągle mam jakieś sny. Często mi sie coś wyśni. Teraz pierwszy raz od prawie 6 lat miałam taki sen.
Oby jenak był proroczy.

hogata W takim razie życzę wam udanego pikniku z mnóstwem atrakcji No i pięknej pogody!

skierka Mi też się zdarzało śnić o porodzie, ale to raczej już bliżej końcówki niż jeszcze przed zaciążeniem - pewnie u mnie wynikało to z totalnej niewiedzy jak to naprawdę będzie i umysł w ten sposób starał się jakoś oswoić z myślą o czymś nieznanym.
Ale za to niesamowite jest, że chociaż poród sn był dla mnie koszmarnym bólem, nim się doczekałam na znieczulenie chciałam, żeby ktoś po prostu mnie zabił, żeby ten ból wreszcie się skończył to po jakimś czasie od porodu (zakończonym ostatecznie cc przez brak postępu - młody się nie chciał wstawić w kanał) stwierdziłam, że dochodzenie do siebie po cc, a zwłaszcza pierwsze doby były równie masakryczne, więc gdyby mi dane było po raz drugi zostać mamą to chciałabym jednak ponownie spróbować rodzić sn.

A tobie życzę z całego serca, żeby wyśniona przepowiednia się jak najszybciej spełniła

Moriah tak też wyczytałam, że jak się śni poród to jest to jakiś sposób oswajania sie z tym porodem, który ma przyjść. Tobie również życzę z całego serca owocnych starań, jak również całej reszcie staraczek.

Okruszek widzę Cię? Jak tam wygląda sytuacja u ciebie?jak w tym cyklu reagujesz na leki?

Trzymam za Ciebie i pozostałe dziewczyny &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Nie śmiejcie się ze mnie, że piszę o takiej dziwnej porze, ale zostałam podkuszona, że skoro to 14dfl to powinnam zatestować, żeby na pewno wiedzieć na czym stoję. Z powodu dwóch negatywnych testów, bardzo się denerwowałam, bo bałam się kolejnego minusa. W nocy śniło mi się testowanie (oczywiście pozytywne ) Więc już o 5 organizm mnie obudził, zmuszałam się by pospać choć do 6 (przy mojej metodzie może być do 1,5h rozbieżności w pomiarach), ale już o 5:30 pęcherz mnie tak przycisnął, że nie było mowy, aby spać choćby chwilę dłużej. Z duszą na ramieniu zakropliłam test i usiłowałam przez 5 minut zająć się czymś innym niż patrzenie na test. P tym czasie z wahaniem (pewna, że ujrzę jedną kreskę) spojrzałam na test. A tam niespodzianka! Blada druga kreska

Moriah ale się cieszę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

i ta krecha wcale nie jest taka blada:-)))))
Trzymam kciuki, żeby było ok&&&&&&&&&&&&&&&&&&
No i jak możesz leć na betę.

Perełka Bardzo dziękuję.... Fasolka by nie zaszkodziła, bo już groszka mamy
Jestem zaskoczona, chociaż się staraliśmy, wykres był jaki był, no i miałam pewne symptomy to nie chciałam o nich pisać, bo zaczynałam sądzić, że mam ciążę urojoną Ale ze dwa razy zdarzyło mi się mieć przez chwilę takie dziwne uczucie w piersiach, zupełnie jak przy nawale - takie uczucie pełności i twardości chociaż po dotknięciu biust był jak dwa flaczki No i od kilku dni brzuch mi się zaczął wpijać w spodnie, waga rosła, ale wmawiałam sobie, że być może to nadmiar wody w organiźmie albo może wreszcie zaczęłam po prostu przybierać Swoją drogą poprzednia ciąża też się właśnie zaczęła pęcznieniem brzucha bo nie miałam żadnych mdłości, zgagi ani innych atrakcji typowych dla wczesnej ciąży.
Dziś sobota, mam dużo planów (basen a potem piknik z okazji Dnia Dziecka organizowany przez firmę MM) więc nie będę ganiała na wariata na betę do szpitala - poczekam do poniedziałku i pójdę normalnie do przychodni.

A tak na marginesie to wszystko przez hogatę, która nie chciała sama zakładać wątku

Moriah, wielkie gratulacje !!!!

Moriah to i ja się przyłączam do gratulacji
Kreska wcale nie jest blada moja droga

NO i teraz może w końcu założycie ten nowy wątek na ciążowych? BO zaraz będzie tak, że powstanie wątek marcowy zanim pojawi się styczniowo-lutowy ;p

Moriah, gratuluję Ale niespodzianka SUPER!

Moriah tak jak mówią dziewczyny, kreska nie jest wcale taka blada. Ja z młodą miałam pierwszą o wiele bledszą.

Moje gratulacje!!!

My mamy dziś 13dc staranka były, czekamy do ok 20 czerwca

WSZYSTKIM OBECNYM CIĘŻARÓWKĄ ŻYCZĘ SPOKOJNYCH 9 MIĘSIĘCY

A my od dziś znów zaczynamy. Tzn kilka najbliższych dni tylko dla rekreacji ale biorąc pod uwagę, że ostatni cykl miałam 24dniowy to trzeba zacząc tym razem wcześniej

Ostatnio mi odbiło i zaczęłam kolekcjonowac moje ukochane bajki z dzieciństwa A dzis mi sie śniło, że byłam w ciąży No i tak pięknie słoneczko świeci, że aż człowiek patrzy na życie z nadzieją Do tego świetne nowiny w wątku... no chce się życ