Petelka, salamandra GRATULACJE! spokojnych 9ciu miesiecy!
Dziewczyny! Zdrowych, spokojnych Swiąt, ciepłych i radosnych. No i pogodnych...
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
Petelka, salamandra GRATULACJE! spokojnych 9ciu miesiecy!
Dziewczyny! Zdrowych, spokojnych Swiąt, ciepłych i radosnych. No i pogodnych...
salamandra spokojnych 9 miesięcy
Ale Dziewczyny świętują, że tu taka pustka
Ja siedzę w pracy ale już nie długo i jadę robić rolady Salamandra- robiłaś dziś test? wyraźniejsze krechy?
hej hej hej
hogata zrobilam test, ale mialam ten sam test tzn z tej samej firmy.... kreska byla taka sama- słabo widoczna..... cycuchy bolą mnie na potęge..... test zrobie ponownie za pare dni....ake kazdy widzial kreske, NIE TYLKO MOJE OCZY....
Myśmy wczoraj calutki dzień mieli gości - na śniadaniu i na obiedzie, wyszli koło 19. Byliśmy wykończeniowe i padlismy jak muchy (a przynajmniej ja z mężem. Eryk był na nogach od 9, nie miał drzemki i usunął o 22:30). A dziś rano wiecie co? Skok! W 27dc! Oczywiście przytulanki nie było przez ostatnie 4 dni bo po dwutygodniowym maratonie co drugi dzień zwyczajnie byłam zmęczona a i psychicznie złapalam dola, więc polozylam na tym cyklu juz łaskę a to taki prymaaprilisowy żarcie organizmu...
My wczoraj rano u moich rodziców, po obiedzie u małża chrzestnej, u której teściowie spędzają zawsze pierwszy dzień. Jako, że w sobotę rozwaliły mnie zatoki więc ja siedzę w domu na lekach :/ a małż poszedł właśnie na Mszę.
Tigerek- a Ciebie znów się coś przyczepiło. Biedulka Oby szybko przeszło!!!
Moriah- takie odwiedziny męczą i to bardzo,ale nie.... dzieci Pipi- widziałam Cię!!! napisz co u Ciebie??? Salamandra- kreska to kreska i nie ma co gadać!!! A ja mam jakiś podły humor. Znów wielki dół w fazie lutealnej czyli pewnie znów nici. Owulka wczoraj potwierdzona, zaczęła brać luteinę żeby nie mieć tych plamień. Zobaczymy. Jeśli dwa miesiące teraz nie zajdę w ciąże to najpierw badanie męża potem drożność jajowodów. Mam nadzieję,że u Was humorki po świętach lepsze??? Miłego dnia!
Ja mam poświątecznego doła z powodu skoku w 27dc. Praktycznie od 12 do 22dc mieliśmy z MM maraton przytulankowy co 2 dni, ale jak do tego czasu organizm nie dawał żadnych sygnałów szans na owu to odpuściłam na kilka dni, bo zmęczenie ="gimnastyką" i przygotowaniami świątecznymi i co...? po 5 dniach przyszła owu właśnie w 27dc jak normalna kobieta powinna się już raczej szykować albo do świętowania albo do @ ... Więc mój wykres w tym cyklu wygląda jakbym raczej odkładała a nie się starała Więc kolejny cykl na straty... A, że moje owu są coraz później i później odsunięte w czasie to na kolejną okazję do robienia dzieciaczka trzeba będzie czekać miesiąc jak dobrze pójdzie
No to wracam na wątek
Widzę, że przybyło nowych staraczek i równocześnie ubyło. Gratuluję wszystkich kreseczek na testach Niestety ja nie mam takich cudownych wieści. Póki co kiepsko, oj kiepsko Minął dokładnie ROK starań i to już tak jak u Okruszka zmienia się w walkę o ciążę. Skończyłam 32 lata i w staraczkowym gronie chyba będę babcią Histeroskopia i łyżeczkowanie mnie nie ominie, bo okres sam z siebie nie chce się kończyć. W piątek idę do gina i zobaczę co powie. Boję się bardzo. Z jednej strony staram się do tego podejść na spokojnie, jako kolejny krok do upragnionego celu, a z drugiej, gdzieś z tyłu głowy, siedzi mi myśl, że to rak, że nie będę mogła mieć więcej dzieci... Bardzo się boję, bo u mnie w rodzinie nowotworów do wyboru do koloru. Pocieszam się tylko, że na usg wszystko wygląda ok, więc może nie będzie tak źle. Ciekawe też, ile się czeka na histeroskopię na NFZ, nawet nie chcę myśleć ile to może kosztować prywatnie Do tego Najmilszy dopiero jutro idzie do lekarza po raz kolejny walczyć z bakteriami w nasieniu. Miał być u niego miesiąc temu, ale lekarz się rozchorował i przesunęli wizyty o miesiąc. Nawet tutaj pod górę A najbardziej to chyba chciałabym sobie usiąść i połakać, wpaść w depresję i zniknąć dla świata. Ale nie mogę, bo to nie w mojej naturze i ciągle mam nadzieję, że się uda. Chociaż raczej nie w tym cyklu, bo jestem chora. Chyba że do jutra już stanę na nogi Z dobrych wiadomości to kupiliśmy nowe-stare auto Teraz tylko musimy sprzedać stare-stare auto. U nas też trwa akcja odpieluchowywanie. Ciężko, ale małymi kroczkami do przodu.
Salamandra a nie mówiłam, że to krwawienie/plamienie to zagnieżdżanie się zarodka GRATULUJE Ci bardzo kochana, dbaj o siebie i maluszka ...życzę synusia
Moriah ważne w tym wszystkim, że pojawił się skok a co za tym idzie owu. Pipi długo kazałaś na siebie czekać...ale czekałyśmy dzielnie Hogata ja z humorem jak u Ciebie...jakoś też nie za fajnie. U mnie po świętach leniwie. Kończy mi się dziś opieka ale jutro znów idę z Zosią do lekarza bo ma okropny kaszel, gorączkuje, z nosa leci...oby to nic poważnego.
U mnie chyba ten cykl będzie znacznie krótszy od poprzedniego. Dziś zobaczylam delikatne plamienie więc @ pewnie lada dzień. Oszaleć można...miniony cykl 37 dni teraz może zakończyć się na 24 bo dziś 23dc...i jak tu coś planować...
Dobry wieczór!!!
Święta, Święta i po Świętach ufff.... mój brzuch się powiększył o dobre kilka cm. Jutro wędruję na aerobik, bo to aż wstyd normalnie. Salamandra - wiedziałam!!!! wiedziałam!!!! a nie mówiłam, ze ujrzysz w niedzielę 2 kreseczki? hihi Gratulacje Kochana!!!! perełka - rzeczywiście, powiem Ci szczerze, że ja też się zastanowiłam nad ta Twoją betą na początku, czy to nie będzie wielokrotny suprise ale nic nie pisałam, by losu nie kusić Moriah - ja mam przywieziony z Tajlandii, w zasadzie to jest taka pasta cukrowa, ale jak na moje oko, dobry też będzie brązowy cukier i kilka kropli limonki No a cykl rzeczywiście Ci się przedłużył. Może Cię to pocieszy, a może nie, ale wiedz, że nie jesteś sama, mi też zdarzają się cykle nawet 70 dniowe Byłam na USG piersi dzisiaj. Wszytsko ok, w jednej paszce pokazał się tylko 9mm węzeł chłonny - ale to ponoć nic groźnego, czysta fizjologia. Zamówiłam na all testy owulacyjne, a w poniedziałek idę na normalne USG - to będzie 14 dc, a małż mi na 2-3 dni wyjeżdża, pochlastam się, jak wyjdzie, że akurat jest owu.
witajcie dziewczyny
u mnie wciąż hormony szczęścia buzuja bo nie mogę się na niczym skupic.... jutro już ide do pracy wiec wracam do normalności mąz wczuł się w role.. bo pomaga mi bardzo i co chwila chodzi i smyra brzuszek.... dziś zrobiłam znowu test i wyszly już 2 ladniejsze kreseczki na 13 kwietnia umowilam się z lekarzem....
Xantium- cieszę się że piersi ok, daj koniecznie znać po usg kolejnym.
Pipi- no to nie ciekawie myślałam ,że TM już się udało wygnać te bakcyle a propos tego badania to nie mam zielonego ile może kosztować i ile trzeba czekać na NFZ, ciekawa jestem, daj znać jak się dowiesz. Trzymam kciuki za odpieluchowywanie Moriah- no ciekawe jak ten cykl się u Ciebie potoczy. Annad- a może tak jak u salamandry to jest implantacja? daj znać czy się coś rozkręci? Dziewczyny, które brały luteinę dopochwowo mam do Was pytanie czy bolż Was mocno jajniki podczas przyjmowania??? mnie odkąd zaczęłam brać tak bolą że nie wiem co się dzieje. Wcześniej brałam duphaston to bolały mnie tylko piersi,a teraz to nie wiem.
Pippi Fajnie cię znowu słyszeć. Nie mów, że taka stara jesteś, mi za parę dni stuknie 31, więc nos do góry!
Histero można zrobić, ale ewentualne zrosty raczej mają niewiele wspólnego z zaburzeniami długości cyklu. To jakaś kwestia hormonalna. annad Zdrówka dla Zosi! Faktycznie, przy tak nieregularnych cyklach, ciężko coś sobie zaplanować w kwestii staranek. Ale pociesz się, że moje, mimo, że o podobnie długiej ilości dni, to i tak ciężko utrafić w owu... Póki co na przestrzeni 3 m-cy to był 18, 22 i 27dc :/ Xantium Ostatecznie użyłam stewii - w końcu to też cukier palmowy. Ale nie sądziłam, że mango się tak długo rozgotowuje. Następnym razem od razu je zetrę na tarce do warzyw, żeby były mniejsze kawałki. Ostatecznie byliśmy tak głodni, że skończyło się na rozdrobnieniu blenderem i do piersi był mus mango a nie sos Ale gdyby rozgotować owoce na tyle, żeby dało się je przetrzeć przez sitko to mógł by być pyszny sos. hogata Nigdy nie miałam żadnych skutków ubocznych po luteinie ani tej pod język czy tej dowcipnej. U mnie ewidentnie skok, tempka cały czas powyżej kreski, ale, że skoczyła w 27dc jak już odpuściłam gimnastykę to jej nigdy nie wybaczę :> Za to dziś najprawdopodobniej stanę się posiadaczką srebrnego Peugeota 307 i to z automatem Wczoraj go oglądałam, byłam w ASO i dziś jedziemy z MM podpisać umowę
Moriah- bardzo się cieszę,że w końcu upragnione autko będzie w Twoim posiadaniu. Oby dobrze się sprawowało
Jak będziesz miała chwilkę to zajrzyj proszę na mój enpr.pl/5230 czy ja dobrze tam to wszystko pooznaczałam, będę wdzięczna
Wszystko się zgadza, pojętna z ciebie uczennica
Jedyna uwaga, że wystarczy sześć temp. niższych oznaczyć wstecznie, nie musi być ich aż siedem. Wtedy przy sześciu linia podstawowa by była na wysokości 36,35. Jednak nie ma to wpływu na całokształt poprawnego odczytania wykresu.
Moriah- ślicznie dziękuję wspaniała nauczycielko on mi sam automatycznie tak oznaczył nie ja sama, ja tylko wyznaczam granice faz a on sam numeruje.
Annad- co u Ciebie???
Moriah też mam 'automata' i już nie wyobrażam sobie auta ze skrzynią biegów Człowiek do wygody szybko się przyzwyczaja
Hogata co u mnie...u mnie to raczej czekanie na @, wprawdzie dziś już nie ma plamienia ale boli mnie lewy jajnik lub coś koło tego...czyli ból na @.
salamandra to zapraszam w takim razie na wątek listopadowy bo zapewne na listopad będzie termin, a póki co niewiele tam nas
perełka, Salamandra ja was wpisałam na grudzień, ale dajcie znać jakie macie PTP to w razie czego będę korygowała na listopad.
perełka jest na pewno na listopadzie
Zmienione
Salamandra zapraszam do nas na wątek listopadowy czy ty już na grudzień się załapiesz????
dziewczyny trzymam za Was kciuki&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Moriah Tu nie chodzi o zrosty, tylko o to, żeby obejrzeć dokładnie endometrium, wyłyżeczkować jeśli coś z nim nie tak a na pewno trzeba pobrać materiał do badań histopatologicznych. Z hormonami wszystko ok i gin już nie ma innego pomysłu, a nie dam sobie wmówić, że "taka moja uroda". Gratuluję zakupu autka!
Mi choróbsko przechodzi, ale za to zaraziła się Mała i siedzę z nią w domu. Jutro pewnie lekarz. Nigdy jeszcze nie byłam na opiece. Wystarczy o to lekarza poprosić i mi da? Poza tym jak pech to pech i przez to chorowanie nie poszłam dzisiaj na pogrzeb kolegi. A z tysiąc razy przerabialiśmy ten temat i obiecałam mu, że na pewno na jego pogrzebie będę. Okropnie się czuję. Wiem, że to nie moja wina, ale jednak smutno. Przez to też tak porządnie tej żałoby nie przeżyję annad a ja jakoś nie mogę sobie jazdy z automatem wyobrazić. Też rozważaliśmy taką opcję, ale odpadła. Wg Najmilszego cała frajda z jazdy to właśnie zmienianie biegów.
Z chęcią Perełko ale to nie takie proste .... mi się zawsze marzyło aby rodzic w grudniu ciekawe czy będzie mi dane...
Pipi ja tez tak myślałam, że automat nie będzie fajny ale wystarczyła pierwsza jazda...uwierz mi nie chciałabyś ponownie wrócić do manualnej skrzyni biegów. Jak dla mnie frajda jest właśnie to, że wrzucam 'drive' i jadę...nie myślę o '1', '2',3 czy innym biegu. Na górce nie zjedzie same plusy.
perelka ja łapie się na grudzień i chyba nawet na same Mikołajki.... raczej wcześniej nie urodze bo Martyne az 10 dni przenosiłam
annad GRUDNIOWE NARODZINY są najlepsze..wiem cos o tym....I ZYCZE CI TEGO Z CAŁEGO SERCA!!!!!!
Ana, perełka- a ja mam taką propozycję żeby zrobić wątek listopadówko-grudniówek tak jak sierpień z wrześniem, wtedy więcej się dzieje. No i może więcej z nas dołączy co Wy na to???
Pipi- a jeśli mogę spytać co się stało z Kolegą, bo chyba nie był dużo starszy od Ciebie no i jeśli wcześniej rozmawialiście o pogrzebie??? był chory??? Nie poszłaś bo Ci się nie chciało tak? To nie możesz mieć wyrzutów sumienia. Annad- a u Ciebie się coś rozkręciło czy jutro test? A kto miał ze mną teraz cykl bo się zgubiłam??? ostatnio była perełka a teraz też chyba martucha??? 18dc około ja przynoszę szczęście w zaciążeniu także muszę wiedzieć kto tym razem
Hejka wszystkim
Ale dzisiaj miałam okropnie zaorany dzień w pracy, jestem zmęczona na maksa. A jeszcze poźniej mąż chciał, żeby zrobić z nim wycenę kontraktu. Padam z nóg normalnie ze zmęczenia. Moriah - super, że autko już będzie, zresztą bardzo ładne. Mogę się spytać, który rocznik? Sos z mango jest super. Jesteś cukrzykiem, że używasz stewii? hogata61 - no ja niestety dopiero 8 dc, także mi tym razem chyba nie będzie pisane zaciążenie pipi - trzymam kciuki, żeby z endometrium było wszystko ok jednak. Mam taką znajomą, która cierpi na endometryioze i jak ma atak to umiera z bólu a do tego traci mnóstwo płynów i żeby przywrócić później równowage elektrolitową wlewa w siebie po kilka kroplówek. Eh nie zafajnie, więc życzę, żeby u Ciebie było wszystko ok. A co do Twojej "babciowatości", to mi w tym roku stuka 30-tka Dobra uciekam myć małą i sama idę spać.
hogata61 u mnie cisza...po wczorajszym plamieniu nie ma śladu. Wczoraj bolało mnie podbrzusze i dziś rano tez delikatnie Tylko patrzeć kiedy mnie @ nawiedzi...ale nie załamuje się to mój 2 cykl po poronieniu a ja nie jestem osobą, która szybko się poddaje
Annad- a może to jednak było zagnieżdżanie??? jeśli tak to jutro, pojutrze słaba krecha już wyjdzie może jednak Cię namówię ?
Xantium- podajmy sobie rękę. Ja też dziś miałam straszny dzień w pracy. Tysiąc spraw. Teraz pracuję za dwóch bo mój kierownik ma różyczkę i już czasem nie wiem czym najpierw się zająć. Oby jutro dzień był lepszy. A teraz idźmy ładnie odpoczywać Salamandra- widzę,że grudniowy wątek już założony ciekawe czy któraś z nas do Ciebie dołączy oby
hogata tak, kolega dużo starszy i schorowany. Emeryt, ale nie pocieszył się emeryturą zbyt długo Smutno bardzo, choć oczywiście było wiadomo, że jest coraz gorzej i śmierć była wybawieniem od cierpienia.
hogata piątek/sobota podejdę do testu...lepiej zrobić później ale czy ja wytrzymam do soboty
Ja to wczoraj miałam dzień...robiłam przelewy w tym za moja komórkę i nie wiem jak to się stało ale zamiast 132zł przelałam 1332zł... Od rana czekałam na telefon z orange i ulżyło mi po rozmowie z konsultantem...jutro jadę do siedziby firmy z pisemkiem o zwrot pieniędzy. Bałam się, że tak łatwo ich nie odzyskam a tu miła niespodzianka...na zwrot będę musiała poczekać do 2 tygodni ale ważne, że będą. Chyba nie na darmo jestem blondynką
Xantium Mi nie chodzi z tą "babciowatością" o to, że 32 lata to już stara jestem, bo nie jestem. Ale po prostu czuję na sobie presję czasu, że on ucieka, a ja w ciążę nie zachodzę, a do tego mnożą się problemy.
Pipi ja tym roku też 32 chyba z tego zacnego grona to najstarsza jestem...
Pipi- jeżeli śmierć była dla niego wybawieniem to ciesz się razem z nim, choć wiadomo smutek w sercu pozostanie
Annad- ile ja bym dała żeby mieć taką kwotę do wysłanie na koncie dobrze,że nie robili problemów. A z testem to na pewno nie wytrzymasz bo ja będę cierpliwie Twoim kuszącym Cię Dziewczyny jest już wątek listopadowo-grudniowy która się wpisuje ????
Pipi Dobrze, że twój gin się chwyta każdej możliwej metody diagnozowania. Przynajmniej wiesz, że nie stoisz ze staraniami w miejscu.
Kolega na pewno wie, że chciałaś tam być, by się z nim pożegnać i to nie twoja wina, że ci się nie udało spełnić obietnicy. Mój tata też się nie chce przekonać do automatu, bob twierdzi dokładnie to samo - że to największa frajda pomachać sobie tą przekładnią annad To wcale nie takie fajne rodzić w grudniu. Zimno, śnieżno a do butów już się nie sięga zazwyczaj, więc zostają albo wygibasy albo pomoc męża przy ubieraniu. Dodatkowo te wszystkie warstwy + brzuch i czułam się jak wieloryb ... No i zimowego dzieciaczka trzeba werandować, na pierwsze spacerki na króciutko i też w wielu warstwach... Lepiej mieć chyba wiosenne.... bo latem to też lipa w taki upał z brzuchem ganiać. Może bóle podbrzusza i lekkie plamienie to mimo wszystko dobre sygnały... trzymam kciuki, żeby tak właśnie było! Xantium Autko jest z rocznika 2004. Nie, nie jestem cukrzykiem, tylko wyczytałam, że jest generalnie zdrowsza, mniej kaloryczna, ale słodsza niż zwykły cukier, więc używa się jej znacznie mniej i jak tylko mi gdzieś pasuje to stosują ją wymiennie z białym lub brązowym cukrem.
OJ DZIEWCZYNY ja w tym gronie najstarsza.... w maju skoncze 34 lata
dziewczyny trzymam za kwiecień kciuki...chce was zabrać do watku grudniowego... TAM JEST DLA WAS MIEJSCE!!!!
pipi - ja w tym roku kończę 31 a staram się dopiero o pierwsze maleństwo... komu tu do babci
Dobra, już nie narzekam z tym wiekiem Nie ważne kiedy, ważne żeby się udało i tyle
Najmilszy wrócił od lekarza, ma przepisany kolejny antybiotyk (mega drogi). Wg lekarza ja jestem jedynym możliwym źródłem zakażenia. Do tej pory gin nie robił mi żadnych wymazów, bo twierdzi, że u mnie "czysto". Ale zagadnę go o to w piatek. Bez sensu wydać tyle kasy, a potem samej zarazić męża. Zresztą wydaje mi się, że do histeroskopii i tak muszę mieć robione posiewy, więc pewnie wyjdzie co i jak. Byle do piątku. annad trzymam kciuki!! Hogata tutaj nieźle atmosferę nakręca
Hogata Ty mówisz, że nie dasz mi nie zrobić testu...obiecuję,że piątek najdalej w sobotę zrobię test ... ale jak będzie negatyw to liczę na konkretne przytulanki
ja w sierpniu bede miala 34 , ale staram sie o 3 pocieche
Ja mam @ dostac miedzy 9 a 13 wiec u mnie jeszcze daleka droga, watpie zeby sie udalo, ale juz o tym tak nie mysle , co ma byc to bedzie, chociaz od kilku dni pobolewa mnie leciutko na okres a przeciez @ daleko, zobaczymy co bedzie
Witam z rana, pędzę do orange z pisemkiem o zwrot pieniędzy.
Kasieńka a może i u Ciebie coś się w brzuszku dzieje
Pipi- to nie nakręcanie atmosfery tylko szntaż emocjonalny i motywacja do zaciążania moich Drogich Staraczek
Annad- no liczę że zrobisz jednak ten test jutro rano A mnie dalej jajniki nawalają.Pytałam ginka mówi,że to nie może być od luteiny i jak nie przejdzie to mam przyjść bo może to zapalenie jajników
dziewczynki to ja trzymam kciuki za ten kwiecień i obyście do nas dołączyły :*
hogata Ty naprawdę jesteś kuszącym
annad- ja po prostu tak mam. Ja jutro mam 5dpo i testy 10miu w domu i już się zastanawiam czay nie zrobić testy kupione za 1zł więc mi nie szkoda, a ciekawa jestem jak już mi się uda to w którym dpo wyjdzie pierwszy pozytywny. Na diagramie na fajnej stronce wypatrzyłam że 5dpo w 9% kobiet ciężarnych test wychodzi już lekko pozytywny także wiesz
zresztą zobaczcie same fajna stronka https://www.countdowntopregnancy.com/pregna...chart.php?dpo=5
Dzis od rana boli mnie krzyz, leciutkie bole na okres ,ale to przeciez za wczesnie , moze mi sie rozlegulowal @ przez diete? co myslicie? w zeszlym mc mialam dwa dni wczesniej niz normalnie czyli zamiast 25 dni bylo po 23 dniach. Wiec wedlug moich obliczen jak mialam wieczorem 16/03 licze od 17/03 wiec powinna przyjsc miedzy 9-13 /04, juz nic nie wiem
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|