To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

STARANIA O MALEŃSTWO odsłona XXVII

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
hogata61
napisałam mega posta i mi zjadło icon_sad.gif spróbuję zaraz odtworzyć
hogata61
Salamandra- ja miałam owulację dokładnie tak jak Ty. 17dc był stan poowulacyjny a 14dc pęcherzyk miał jeszcze 18mm

Annad- powinnam dostać wg moich stałych cykli dzisiaj, a zamiast tego zalewają mnie tony śluzu gęstego, białego (a przed okresem zawsze na kilka dni mam zawsze typowy płodny) , 2 dni temu odstawiłam luteinę, plamienia ustały 37.gif , cycuchów dotknąć nie mogę ciągnie mnie krzyż i dół brzucha (a przed okresem nigdy tak nie mam, boli dopiero jak przyjdzie) do tego przed chwilą się schyliłam i 450[1].gif a nigdy tak nie miewam. Nie wiem co się dzieje, albo to te hormony (pierwszy cykl z luteiną i pierwsze 2 dni z euthyroxem) albo niezła shiza bo w ciążę zupełnie nie wierzę, i bardzo Was proszę nie mówcie mi,że zawsze jest szansa bo potem jak @ przychodzi jest mi tylko trudniej icon_sad.gif

Ksiwik- ja mam dokładnie tak jak Ty od 11 cykli icon_sad.gif w ogóle nie mogę się skupić na robocie,a przedtem byłam tytanem pracy. świetnie Cię rozumiem, wiem,że łatwo się mówi,gorzej zrobić, ale najlepiej nie myśleć, wyłączyć się a wtedy najszybciej w ciążę zajdziesz. Trzymam kciuki z całych sił aby jak najszybciej!!!

Ksiwik
annadDziękuję za post który napisałaś, jeżeli mogę to pokaże go wieczorem mojemu mężowi.
Ech.. ale to ładnie napisałaś.

hogata61 Boję się że ja do tego 11cyklu nie dotrwam że jak nic nie wyjdzie to uznam że nie dane nam jest mieć ...
hogata61
Ksiwik-tak nie możesz myśleć!!!!!!!! Jak nie dane??? jeżeli uznajecie,że chcecie tego dziecka to znaczy,że jest Wam dane i musiacie zrobić wszystko żeby je mieć!!! nie wolno się poddać!!!!! przy pierwszym cyklu tak mówisz nienie.gif nie ładnie!!!
salamandra.79
hogata to TY JESTES W CIĄZY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! JA miałam takie same objawy, poczekaj jeszcze 2 dni, skoro dzisiaj powinnas dostać @ i zrob test....

annad
Ksiwik jasne, że możesz pokazać mężowi to co napisałam icon_smile.gif Tu tak jest na forum, że jedna stara się pomóc drugiej czy to informacją odnośnie cykli, owulki jak i podnieść na duchu. Ciesze się, że to co napisałam Ci się spodobało. Trzeba czasem zostawić za sobą to ciągłe myślenie i poprostu przeżyć zblizenie z drugą osobą okazując sobie miłość.
Hogata idź jutro na bete...uspokoisz się. I będziesz wiedziała na czym stoisz.
Moriah
CYTAT("annad")
Zastanawiam się na ile psychika ma wpływ podczas staranek...no bo co ma moje myślenie i pragnienie o zajściu w ciążę podczas np. pojawianiu się pęcherzyka, jego pękaniu, zapładnianiu itp.


Ma olbrzymi wpływ.... Im bardziej "chcemy" zajść tym gorzej to wychodzi zazwyczaj.... A wystarczy się zrelaksować, wrzucić na luz a upragniona ciąża sama przychodzi.... Jestem tego świetnym przykładem, chociaż w to nie wierzyłam... Oczywiście nie da się postanowić "od dzisiaj nie myślę o ciąży" icon_wink.gif Staraliśmy się z MM od prawie roku, cykle miewałam przedziwne, mierzyłam tempkę, ganiałam na monitoringi, piłam ziółka o. Sroki i nic.... w jednym z cykli mój gin powiedział, że za dużo o tym myślę. Zamiast myśleć to iść z mężem na spacer albo pojeździć na rolkach, po powrocie kąpiel, kieliszek wina i przytulanki... odłożyć termometr na półkę i cieszyć się z bycia razem. Pomyślałam, że czubek jakiś, przecież sam fakt mierzenia nie ma wpływu na to czy jajeczko rośnie czy nie, czy pęka czy nie... I żeby mu pokazać, że to jedno z drugim nie ma nic wspólnego na jeden cykl zawiesiłam mierzenie.... i nie miałam okazji obejrzeć własnej zielonej łączki icon_wink.gif

hogata61
Annad- szczerze? po prostu nie mam teraz kasy, nie mogę wydać 30zł naprawdę. Poczekam co ma być to będzie, ale mówię że ja nie wierzę ani trochę. To jest shiza i hormony nic więcej!!!!!
Moriah
hogata Dawaj nr konta!!
hogata61
Moriah- zwariowałaś!!!!! Przecież też mogłabym iść i pożyczyć, to nie o to chodzi. Mówię,że ja nie wierzę, pewnie gdybym miała teraz luzik z kasą to bym poszła,a tak po prostu szkoda mi na rozczarowanie icon_smile.gif
Święta racja!!!! Mądrego masz małżonka!!!
annad
hogata mi też daj numer konta i zaraz będzie ściepa narodowa...jeśli nie masz kasy to z chęcią Ci pomożemy ... w końcu może się okazać, że zostaniemy forumowymi ciociami Twego maluszka icon_smile.gif Nie pisz, że Ci wstyd, następnym razem może ty komuś pomożesz. Hogata takie objawy to nie może być shiza!!!!
hogata61
Może!!!!!!!!!!
Dziewczyny dajcie spokój, proszę. Nigdy w życiu bym nie wzięła!!!!! koniec tematu.
annad
Hogata jeśli na privie nie zobaczę numeru konta to zaraz namierzą Cię moje satelity...nie żartuję! Jeśli narazimy Cię z Moriah na negatywny wynik bety obiecuję, że na bosaka przebiegnę się po moim osiedlu! Jestem do tego zdolna icon_smile.gif
hogata61
annad- skończmy temat, proszę!!!!!!!!!!!! nie ma szans. zrobię jutro sikany obiecuję.
annad
https://www.youtube.com/watch?v=bMJkddvJ4L4 dziewczyny to jest utwór, który od jakiegoś czasu zawładnął mną icon_smile.gif Ma w sobie coś takiego, że jak mam chandrę czy jak jest wręcz odwrotnie-mam wyśmienity nastrój to daje kopa do dalszego działania.
annad
Hogata ok, nie męczę ale jakby co to pamiętaj, że masz tu nie jedną duszyczkę, która pomoże. Będę z niecierpliwością czekać na jutrzejszy wynik...zaciskam kciuki!
ana84
hogata no zrób że ten test kobieto ;p
ja po odstawieniu tabsów podeszłam na luzie do tego. Co prawda myślałam w trakcie przytulanek, że może to będzie teraz ale generalnie pojęcia nie miałam kiedy mam płodne, nie mierzyłam żadnej temperatury ani nic. Zaszłam tak po prostu.

moja koleżanka kupę lat się leczyła, już w wieku 25 lat, co dla mnie było totalnym absurdem, no ale chciała to się leczyła. No dobra w końcu jej się udało i fajnie. Drugie dziecko za to ma z wpadki, wtedy kiedy kompletnie o tym nie myślała, kiedy nawet nie była na to już gotowa - ot tak, pstryk i jest,

Ja wiem, że wszystkie bardzo bardzo chcecie, ale wyluzujcie trochę, przestańcie liczyć te dni, mierzyć temperaturę, powywalajcie te testy owulacyjne. Dajcie sobie czas powiedzmy do czerwca - co ma być to będzie, a jeśli nie będzie to wrócicie do obecnej wersji z mierzeniem temperatury i kalendarzykiem icon_smile.gif
annad
ana84 nie obraz się ale Tobie łatwo mówić...'za moment' będziesz podwójną mamą...myślę, że nie wiesz , nawet ja nie wiem jak się czuje dziewczyna, która stara się już rok, dwa... Ja wiem, że chcesz dobrze pisząc abyśmy nie mierzyły tempki, nie korzystać z testów ovu ale to nie takie łatwe icon_sad.gif Są tu dziewczyny, które nie mierząc temperatury nie dowiedzą się kiedy mają dni płodne bo organizm nie wysyła symptomów. Ja osobiście zatrudniam Cię na mojego osobistego bata icon_smile.gif możesz mi każdego dnia przypominać o wyluzowaniu bo ja osobiście potrzebuje kogoś takiego! Mam nadzieję, że nim Ty urodzisz obecne staraczki będą z brzuszkami icon_smile.gif
pipistrellus
annad świetnie cię rozumiem z tą sąsiadką. Ja tak miałam ze szwagierką. Udało im się bez najmniejszego problemu, dziecko chciane i kochane od początku. Ale ciągłe teksty jaka jest brzydka, gruba, jak jej ciężko... To było ponad moją wytrzymałość nerwową icon_smile.gif Rozmowy na temat ciąży zostały ograniczone do zera.

hogata mimo wszystko trzymam kciuki! Nie martw się odstawieniem luteiny, najwyżej będziesz kontynuować branie po zobaczeniu kreseczek icon_smile.gif A mąż niech koniecznie zrobi badanie nasienia z posiewem.

ana84 Wiem, że masz dobre chęci, ale nie zawsze "wyluzowanie" pomaga. To po prostu nie jest takie proste. Można się kochać z potrzeby bliskości, a nie tylko po to, żeby "zrobić" dziecko. Można o tym nie myśleć, a i tak w ciążę nie zajść. Dla zdrowych par to jest kwestia kilku miesięcy, podczas których "staranie się" tylko dodaje pikanterii zbliżeniom, dla par z "problemem" to może być kwestia lat. I nic nie pomoże wyluzowanie.

hogata61
Ana- wiemy,że chcesz dla nas dobrze,ale dziewczyny mają rację, czasem po prostu nie da się wyluzować, a przy problemach już szczególnie.

Annad
- piosenka super, często leci w radiu i też mi się bardzo podoba icon_smile.gif

Pipi- no takie baby szkoda gadać, ale wiesz jak to w ciąży, każda marudzi icon_smile.gif
Ksiwik
CYTAT(hogata61 @ Thu, 11 Apr 2013 - 17:03) *
Ksiwik-tak nie możesz myśleć!!!!!!!! Jak nie dane??? jeżeli uznajecie,że chcecie tego dziecka to znaczy,że jest Wam dane i musiacie zrobić wszystko żeby je mieć!!! nie wolno się poddać!!!!! przy pierwszym cyklu tak mówisz nienie.gif nie ładnie!!!

Pozytywny kopniak został przyjęty icon_smile.gif
annadMężowi też się spodobało to co napisałaś i on stwierdził że on zawsze do wszystkiego na "luziku" podchodzi i że seks ze mną jest dla niego przede wszystkim przyjemnością , bo bez przyjemności nie było by zbliżenia.

Dziś przyszła na herbatkę moja koleżanka jest w 7 tygodniu ciąży i jak jej powiedziałam o naszych planach to od razu podleciała do mnie i zaczeła ocierać się o mnie swoim maleńkim brzuszkiem mówiąc że to na szczęście.
Jestem optymistką i pozytywnie nastawiona do życia i tego się będę trzymać icon_smile.gif
perelka00007
Ksiwik i tak trzymaj!
Hogata trzymam kciuki za Ciebie
I za Was wszystkie dziewczyny:-)
perelka00007
Dubel
ana84
macie rację nie wiem jak to jest starać się ileś czasu, bo nie było mi dane tego doświadczyć, ale naprawdę bardzo, bardzo chciałabym abyście wszystkie zostały mamami znowu i naprawdę mam nadzieję i życzę Wam wszystkim z całego serca abyście już długo tutaj nie siedziały icon_smile.gif
nie czytałam tego wątku od samego początku, nie wiem też ile czasu się staracie i czy Wasze pierwsze dzieci były tak po prostu, czy też w wyniku długich starań.
Sama bałam się, że może tak szybko się nie udać, ale na szczęście jest jak chciałam.
Przepraszam jeśli któraś z Was poczuła się urażona moją wypowiedzią, ale jeszcze raz powtarzam - życzę Wam maluszków z całego serca icon_smile.gif

aaaaa..... jeszcze opowiem wam o mojej szwagierce- starali się rok, bez mierzenia, bez liczenia i nic. kiedyś gadałyśmy i ona mówi do mnie, że w tyłku już to ma, że do końca roku próbują i jak się nie uda to odpuszcza bo to nie ma sensu. Teraz okazało się,że jest w ciąży na równi ze mną icon_smile.gif

i tak jak napisała annad - mam nadzieję, że zanim ja urodzę to Wy zmienicie ten wątek na inny :*
annad
ana84 myślę, że nikt nie poczuł się urażony; tylko tak jak pisałam ciężko tak z dnia na dzień przestać myśleć o tym jak bardzo się pragnie nosić kruszynkę pod sercem. Masz 100% racji w tym co pisałaś...z ręką na sercu chce przestać myśleć nieustannie o ciąży. Tobie życzę spokojnej ciąży i zdrowego maluszka icon_smile.gif
Moriah
hogata Nie zwariowałam, już mi się zdarzało robić zastrzyki finansowe forumkom na maluchach icon_wink.gif Tak to działa, że się tu zżywamy i pomagamy na wszelkie sposoby. A skoro się wzbraniasz to czekamy jutro na sikańca, chociaż objawy masz hmmm jednoznaczne. A jak wyjdzie chociażby cień cienia to choćbym miała ptasią pocztą ci wysłać kasę na betę to tak zrobię icon_wink.gif

ana Wiem, że łatwo się daje rady o wyluzowaniu, ale to tak niestety nie działa. Nie da się świadomie odłączyć myślenia o staraniach. I piszę to ja, która zaciążyła dopiero jak przestała o tym myśleć icon_razz.gif Było bardzo podobnie do tego co opisałaś - staraliśmy się rok, cykle miałam po 50-60 dni, bez owu, miałam wizję długiego leczenia. I jak nastawiłam się na chodzenia od lekarza do lekarza i naprawiania zdrowia, a przytulanki nie były z zegarkiem w ręku tylko totalnie spontanicznie to zdarzył się nasz cud, który trwa do dziś icon_smile.gif


Dzisiaj byli u nas mój brat cioteczny z żoną i 4 miesięczną córeczką. Między naszymi dzieciakami jest niemalże równo 2 lata różnicy - nasz bąbel jest z 11.12.10 a córcia brata z 9.12.12. Już zapomniałam jakie nieporadne i jednocześnie cudowne są takie maluszki icon_smile.gif
Eryk pożyczył młodszej kuzynce cały stos swoich dziecięcych zabawek, o dziwo chętnie jej podawał grzechotki i wcale nie miał syndromu "nie oddam, to moje".

EDIT: urządzę sobie małą prywatę - bardzo prosimy o głosowanie codziennie na nasz żłobek w konkursie Nutricii
annad
Moriah zagłosowałam icon_smile.gif
hogata61
Moriah- zagłosowane.

Test rano oczywiście negatywny. Tempka spadła o dwie kreski do tej okresowej, więc dziś pewnie przyjdzie @. Tylko,że objawy dalej są. Co ta psychika potrafi z nami robić. Niesamowite.

Miłego dnia.
annad
Hogata jeśli przyjdzie @ to ja już nie wiem jak słuchać naszych organizmów. Objawy masz ciążowe i to nie tylko 1 objaw więc nie powinna przyjść @ ... zaczynam wierzyć, że psychika ma w jakimś stopniu wplyw na to co odczuwamy. Hogata nie napiszę, że masz się nie przejmować bo się tak nie da...jak przyjdzie wredota to wypłacz ją i trzeba będzie wziąć głęboki oddech i do boju w kolejnym cyklu. Jeśli będziesz chciała się wypłakać to służę ramieniem.
Moriah
Twój organizm hogata jest niesamowitą zagadką.... objawy są, @ nie ma, ale kreski też nie chcą się pojawić... Podświadomość jest bardzo silnym narzędziem.... Przez to nakręcanie się staraniami jesteśmy co miesiąc jak suki z ciążą urojoną :/
Wiem, że choćby wszystko świadczyło przeciw to my kobitki tak mamy, że do końca tli się w nas iskierka nadziei....
Niezależnie od dalszych wydarzeń, też mogę ci służyć silnym choć damskim ramieniem.
salamandra.79
hogata

nie załamuj się dzisiaj rozmawiałam z kolezxanka która miała podobny przypadek....mało tego ani test z krwi ani test z moczu nie wychodzil jej pozytywny a lekarz na usg widział bijące serduszko i choć 3 razy oddawala krew w trzech roznych laboratoriach to testy nie potwierdzaly ciązy....


dzisiaj ide na badania, trzymajcie za mnie kciuki czy obym ja tą suką z urojeniami nie była.....mąz chciał isc ze mna ale powiedziałam mu ze 1 wizyta jest TYLKO moja......
dorsim
salamandra.79 to mocno trzymam kciuki za pierwszą wizytę, będzie dobrze , urojeń nie masz, nie wymyślaj już icon_wink.gif Jak widzę na paseczku to już 6 tydzień, jak lekarz będzie miał dobry sprzęt to może już serduszko usłyszysz. Ja byłam bodajże jakoś tak jak ty teraz i już usłyszałam. Daj koniecznie znać icon_smile.gif

hogata61 i za Ciebie mocno trzymam kciuki. I tak jak dziewczyn pisały jakbyś potrzebowała pomocy do dawaj znać przytul.gif Za często nie piszę, ale cały czas was czytam i ja chętnie mogę pomóc, jeśli zajdzie taka potrzeba przytul.gif

annad bardzo dobrze to wszystko ujęłaś, i zgadzam się z tym całkowicie. To wszystko wynika jednak z ogromnej chęci posiadania i pewnie dlatego często tak to jest że odczuwa się wielką presję i nie można wrzucić na luz. Ciężko czasami to wypośrodkować kiedy ktoś stara się już tyle czasu.
Ja też bardzo bym już chciała, kiedy zdecydowaliśmy się na drugie dziecko , to dowiedziałam się że moja jedna koleżanka też właśnie zaszła, miałam nadzieje że razem będziemy, a ona teraz przed świętami już urodziła a ja nawet w ciąży nie jestem icon_sad.gif
Ale staram się tak nie myśleć już o tym, postanowiłam że co ma być to będzie i już.


A ja dzisiaj z Marysią w domu siedzę, bo rano wstała z temperaturą. A miała dzisiaj w przedszkolu urodziny obchodzić, bo wcześniej też była chora i na teraz miała przełożone. Koleżanka z pracy do mnie dzwoniła byśmy chociaż na chwile podjechały, ale po śniadaniu jeszcze mi zwymiotowała więc wolę nie ryzykować. Tak mi jej szkoda icon_sad.gif No ale co zrobić.
Moriah
salamandra Niesamowity przypadek, że ani testy ani nawet beta (!) nie wychodziła pozytywna a w brzuszku lokator icon_biggrin.gif
Czekamy na info po dzisiejszej wizycie - tak jak napisała dorsim, w 6 tc powinnaś już usłyszeć/zobaczyć serduszko...

dorsim Zdrówka dla Marysi - tak to już jest, że dzieci żłobkowe/przedszkolne ciągle chodzą zasmarkane/kaszlące i co i raz nową zarazę przywlekają do domu.
annad
Salamandra jak będziesz tak się stresować to urodzisz małego nerwuska icon_smile.gif Weź ciepłą kąpiel przed wizytą, postaraj się zrelaksować jeśli się da i pełna pozytywnych myśli do gabinetu marsz! icon_smile.gif Koniecznie napisz po wizycie co i jak.

dorsim zdrówka dla Twojej Marysi. Ja pisząc to wszystko o chęci posiadania maluszka staram się wcielić to w życie, jak widać ta kobitka, która wyluzuje szybko chodzi z brzuszkiem więc trzeba się jakoś przemóc i postarać się nie myśleć non stop. Jeśli z każdym cyklem będzie się więcej wrzucało na luz to musi być z tego fasoleczka icon_smile.gif

Moriah głos dziś tez oddany icon_smile.gif

Kasieńka, Tigerek gdzie się podziewacie...do raportu icon_smile.gif
Moriah
Bardzo dziękuję za wszystkie głosy icon_smile.gif
hogata61
salamandra- no w taką historię to naprawdę bardzo ciężko mi uwierzyć!!! Oczywiście kciuki zaciśnięte z całych sił, daj znać od razu po wizycie.

Dorsim- przytul.gif oby szybko przeszło, mam chore dziecko w domu od tygodnia w świetnie Cię rozumiem.
salamandra.79
hogata uwierz mi. Lekarz sam był w szoku jak widział wyniki a spoglądał na monitor usg......

co do pomocy forumowiczką to i ja również się przyłączam

zagłosowałam na złobek !!!!

DZIEKUJE DZIEWCZYNY za wsparcie....wlasnie wyspałam się po 2 godzinnej drzemce i pojadłam pierożków ruskich...średnio co 3 godz mol brzuszek wola papu...a waga KOSMICZNA, AZ MI wstyd isc do lekarza i wchodzić na wage..... mam nadzieje ze nie będzie mi lekarz wpisywal wage w karte ciązy bo chyba mój mąz nawet jej nie zobaczy....

Tigerek
SiÄ™ meldujÄ™ icon_biggrin.gif

@ od wczoraj, plus z tygodniowego bólu brzucha taki, że mimo 2 dnia nie muszę być na przeciwbólowych. Od dziś zaczynamy prowadzić z przyjaciółmi kurs ewangelizacyjny, więc nocki w plecy icon_razz.gif - a jeszcze jutro dni otwarte w szkole (mam gabinet na parterze więc będzie przemarsz wojsk).

Proszę o modlitwę kto wierzy w jej moc za moją bliską koleżankę, dawniej nawet przyjaciółkę tylko nam się drogi rozeszły. Stracili firmę, dom, mają długi, mąż się załamał i od niej odszedł, została sama z 2 dzieci :/ Wczoraj prawie 2 h próbowałam jakoś ją wesprzeć choćby rozmową.

Odezwę się w poniedziałek już po kursie icon_smile.gif
Moriah
Salamandra Obawiam się, że ważenie to rytuał przy każdej ciążowej wizycie u gina.
Dziękuję za głosy i proszę o jeszcze, bo głosuje się codziennie.

Tigerek O rany, biedna ta twoja koleżanka.... to już nawet nie nieszczęścia które chodzą parami, to cała defilada nieszczęść :/
Dobrze, że chociaż mogła ci się wygadać, na pewno jej to nieco ulżyło przynajmniej na jakiś czas.
salamandra.79
Moriah no nie mogłas skłamać ze nie będę musiala !!!!! oj zawsze można jakiś unik zrobić....icon_smile.gif))


hej Perelka!!!!
salamandra.79
już po badaniu

5-6 tydzień, jeszcze nie było widać serduszka, ale ponoc wszystko jest prawidłowe i nawet endometrium mam wspaniale ( az tak się nie znam) cytuje słowa ginka

nastepna wizyta 9 maja i już wtedy zalozy mi karte ciązową...aktualnie dostałam skierowanie na badania: toksoplazmoza i rozyczka . ALE SIE CIESZE ZE WSZYSTKO JEST OK!!!
okruszek
to prosimy o moc fluidków!
spokojnych i nudnych 9 miesięcy
to teraz jesteś 100 procentową ciężarówką
okruszek
coś się martwię że hogata zniknęła
Moriah
Salamandra No to gratuluję bycia 100% ciężarówką icon_smile.gif Na kiedy masz PTP? A jak mąż zareagował, jak już masz potwierdzenie, że sobie nie wkręcasz ciąży?

okruszek A coÅ› jest na rzeczy? 02.gif
okruszek
Moriah nic nie ma
salamandra.79
Moriah jeszcze nie podal mi terminu ale wg usg widze ze jest 11.12.2013....

pipistrellus
salamandra no to teraz wrzucaj na luz, zero stresów, ciesz się ciążą potwierdzoną na 100% icon_smile.gif
Moriah
CYTAT(salamandra.79 @ Fri, 12 Apr 2013 - 20:32) *
Moriah jeszcze nie podal mi terminu ale wg usg widze ze jest 11.12.2013....



Data urodzenia mojego Eryka icon_biggrin.gif
Ksiwik
salamandraGratulacje i spokojnej ciąży życzę.

annad Po Twoim poście o tej owulacji to dałaś mi do myślenia i dziś poszłam do lekarza i potwierdził że chodziło mu o owulacja i dobrze że poszłam bo źle wyliczył i mam przyjść 22 kwietnia a nie 25.

Dziewczyny a ja mam takie pytanie, bo lekarz powiedział że po odstawieniu tabletek wzrasta % ciąż mnogich . Czy wiecie z doświadczenia swojego lub znajomych coś o tym?
okruszek
wszystkiem moje koleżanki brały anty. i nikt nie ma bliźniaków icon_smile.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.