To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Clostilbegyt

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72
Lidzia31
Witam wszystkich. Piszę tu po raz pierwszy, ale temat jest mi bardzo bliski. Od prawie 2 lat staramy się o dzidziusia i ...........nic. Przez pół miesiąca nadzieja a potem bywają i łzy:( Ostatnio dostałam od lekarza Clostilbegyt. Jestem po pierwszej dawce, nie było tak źle jak pisano w ulotce i mam nadzieję że wykorzystaliśmy szansę. Mam pytanko czy któraś z was stosowała ten lek?
Pozdrawiam
izka24
wiesz,ja w ostatnim cyklu leczyłam się CLo i podobnie jak i Ty całkiem dobrze się po nim czułam. To co przeczytałam w ulotce mnie przeraziło,ale było ok. ja mam problem z niepękającymi pęcherzykami i tabletki nie pomogły,zresztą one są na wywołanie owulacji,a z nią nie mam problemów....pozdrawiam
Tobatka
Też leczyłam się, bo u mnie problemem okazały się cykle bezpłodne, więc wsparci lekami jednak musiało być. Tylko juz nie pamietam, niestety, po której dawce (bo na jednej się, niestety, nie skończyło) zaszłam w ciążę. Nawet nie pamiętam, ile tych dawek było icon_rolleyes.gif Jak to nieprzyjemne rzeczy wyrzuca się szybko z pamięci icon_rolleyes.gif Dlatego więcej Ci nie pomoge...

PS. Też starałam się o dziecko dwa lata... W końcu się doczekałam, czego i Tobie życzę!
Lidzia31
...może tym razem się udało, mam taką nadzieję. Odczuwam pewne objawy ale to chyba siła wyobraźni działa. Czekam, a potem , jeśli się nie udało, następna dawka. Pozdrawiam:)
Lidzia31
Niestety, nie tym razem icon_sad.gif Jestem po drugiej dawce, bez skutków ubocznych, znowu czekam. Pozdrawiam
Ardilla
Cześć!
Kilka dni temu dowiedziałm się, że nie mam owulacji. Lekarz zapisał mi CLO, jestem wiec dopiero na samym początku. Nie wiem jak to będzie. Mam jednak nadzieję, że będzie dobrze i że sie uda.
Tobie Lidzia tez tego życzę.
Pozdrawiam
Lidzia31
Tak na mnie CLO podziałał, że w tym cyklu owulacji ani widu ani słychu icon_cry.gif Stracony czas. Odpuszczam i czekam na CUD. Pozdrawiam i życzę Zdrowych, Spokojnych Świąt i wszystkiego naj... a Nowym Roku.
Ardilla
Lidzia nie poddawaj sie, trzymam za Ciebie kciuki.
Czy Ty masz już dziecko i starasz się o drugie, czy to Twoje pierwsze??
Bo ja jestem już 5,5 roku po ślubie, za pół roku kończe 30 lat i nie mam jeszcze dziecka, a czas niestety leci.

Pozdrawiam i życze spokojnych Świat
Lidzia31
Witam. Mam synusia. Synusia (chłop prawie mojego wzrostu i synuś icon_lol.gif ) Za 3 miesiące będę 32 latką i myślę że to w sumie dla mnie czas na dzidziusia. Ale cóż nie udało się i raczej marne szanse by nastąpiło to kiedykolwiek........ Pozdrawiam
Ardilla
Może akurat zdarzy sie cud. A 32 lata to wcale nie tak źle, więc się nie poddawaj. Ja mam 30 prawie na karku i nie wiedomo czy będę miała kiedyś swojego maluszka, ale na razie nie trace nadziei.
Głowa do góry, będzie dobrze! Musi być dobrze!

Trzymaj się! Paa
margot26
Oj dziewczyny, wiek, jak każdy inny. Chyba wszystko zależy od szczęścia. Ja mam 30 i od jutra mam brać CLO. Troche się obawiam objawów,ale może nie będzie tak źle.
Trzymam za Was kciuki.
Ardilla
margot26 z objawami jest róznie bo to zależy od organizmu, ja np nie miałam zadnych, a miałam dawkę 2x1. Niektóre dziewczyny skarzyły sie na bóle głowy, ja moze miałam raz czy 2 ale to tez moze było nie tylko od Clo wiec myśle ze u Ciebie też nie będzie tak źle. Miałam takie obawy jak Ty zwłaszcza po przeczytaniu ulotki, ale wazne by po Clo były efekty, najpierw w postaci pięknego jajeczka a potem fasolki czego Ci życze.

Pozdrawiam
zuzia5
hej dziewczyny ,ja staram się juz od 9 m-cy i nic ciągle biorę bromergon,luteinę,teraz dostałam clostilbegyt ale mam brac od następnego cyklu,bowiem okazało się że w jednym cyklu pęcherzyki nie pękły w drugim nie pojawiły się wcale,,powiedzcie czy ktoras z was miała takie same problemy i czy ten clo wam pomogł. icon_question.gif
margot26
Ardilla, dzięki za otuchę. Dziś ostatni dzień wzięłam w tym cyklu Clo i czuję się nieźle. Trochę miałam duszności, ale poza tym ok. Nic z objawów z ulotki. tylko niepotrzebnie biedne kobietki straszą icon_wink.gif
Zuzia, ja czekam już prawie 2 lata... Po serii badań okazało się, że ze mną jest podobnie, jak z Tobą. W jednym cyklu pęcherzyki nie pękają, w drugim nie ma ich wcale, a kolejna owu jest wprost idealna! No i dostałam Clo, żeby pęcherzyki sie pojawiły, rosły i co najważniejszę - pękały!!...
zuzia5
hej
no to mnie tez jest trochę lżej.
Margot 26 mam nadziejęz ze podczas następnego usg wszystko będzie w porządku i pęcherzyki zaczną pękac, daj jak najszybcej znać. Ja w tej chwili liczę tylko na ten clo że naprawdę pomoże .
Ardilla
Dziewczyny ja na pękanie dostawałam zastrzyk z Pregnylu, a Wy coś dostajecie, czy same mają wam pękać?
Pozdrawiam
margot26
Zuzia ja też mam nadzieję, że Clo coś zmieni. W piatek idę na usg i sie okaże, jakie przyniósł efekty.
Ardilla, jak sie okaże, że nie pękają, to może mnie też czeka zastrzyk... a ja tak nie lubię strzykawek icon_sad.gif
margot26
Ardilla, a jak twoja fasolka po Clo? Jesteś szczęśliwą posiadaczką dwóch kresek??
tootsi
CYTAT(zuzia5)
hej dziewczyny ,ja staram się juz od 9 m-cy i nic ciągle biorę bromergon,luteinę,teraz dostałam clostilbegyt ale mam brac od następnego cyklu,bowiem okazało się że w jednym cyklu pęcherzyki nie pękły w drugim nie pojawiły się wcale,,powiedzcie czy ktoras z was miała takie same problemy i czy ten clo wam pomogł. icon_question.gif

Wiesz ja biorę dwa razy dziennie bromerbon bo mam podwyższoną prolaktynę.Mam go brać aż do momentu zajścia w ciąże.Jestem po 3 inseminacji ponieważ męża lemniczki sa słabe.Clo biorę od 5-7dnia cyklu po jednej tabletce,zawsze mi działa mam po nich owulację i 3 a nawet więcej pęcherzyki.Biore także luteinę dopochwową od 16 dnia po 2 tabletki rano i wieczorem.Ale to w przypadku inseminacji .
Ardilla
Witam!
Niestety @ przyszła jak w zegarku 11.01.
Dziś mam owulacje 16dc dosyc późno zawsze mam tak w 13, wczoraj przy zastrzyku zemdlałam, chyba ze starchu przed zastrzyiem icon_biggrin.gif . Tym razem wolniej rosła mi komórka, może dlatego ze byłam chora i troche zestresowana ostatnio.

Pozdrawiam
ciao
Ja po roku prob dostalam CLO i po pierwszym miesiacu jego zazywania zaszlam w ciaze icon_smile.gif
Nie wiem tylko czy to byla zasluga tego leku czy tez faktcznie przyszla "na mnie pora"
Ania mama rocznej Nicole
magdulinda

Ja brałam Dianę przez ponad 3 lata i podobno po dnianie (tak wyczytałam w jakimś czasopiśmie) zdażają się cykle bezowulacyjne, przynajmniej przez kilka pierwszych miesięcy po odstawieniu tabletek. Staram się o dziecko, brałam już luteinę i teraz przyszla kolej na clo
kiwi116
czytam Wasze wypowiedzi i jestem pełna nadzieji że doczekam się dzidziusia-staram się o niego jużok 2 lat i do tej pory nie doczekałam sie. W tym miesiacu pierwszy raz sięgnęłam po CLO i mam nadzieję ze pomoże. Czy może któraś z Was jednak napisać coś więcej o tej formie leczenia, o swoich doświadczeniach. Bardzo by mi to pomogło-pozdrawiam wink.gif
zuzia5
hej dziewczyny
KIWI 116
No niestety ja nie mam dobrych wiadomości skonczyłam brac pierwsza dawke clo i juz w 10 dniu cyklu okaazało sie że mam pęcherzyk o wielkosci 21 mm a 11 dnia miał juz 31 mmm,lekarz kazał mi natychmiast brac luteine zeby przystopowac jego wzrost bo to juz nie pecherzyk a torbiel.,w 13 dnuiu zmalał do 24 mm ale lekarz poinformował mnie ze on nie wie co robic dalej i juz mi nie pomoże.
Wiec juz za dwa dni bylam w klinice Gameta w Łodzi ,tam prof.skierował mnie na badanie janików do szpitala ale to za jakies 2-3 tyg.juz jestem cała w strachu bo mam tam zostac na noc .Nie wiem co bedzie dalej ale mysle ze branie tych lutein,clo,bromerg. to jakas strata czasu najlepiej od razu wybrac si edo specjalisty.
powodzenia moze ktoras słysza cos o tej klinice gameta.
zuzia5
Margot 26 jak tam po usg sa dobre wisci
cyganka
Cześć dziewczyny,

Właśnie wczoraj przeczytałam sobie ulotkę z CLO i już teraz wiem czemu wypadają mi włosy i wskazówka wagi pnie się do góry icon_eek.gif Takie właśnie zrobiłam oczy, bo od następnego cyklu mam brać 2 tabletki. Do tego jeszcze Duphaston przez 12 dni i 12go dnia cyklu Pregnyl w tyłek, by pęcherzyk pękł icon_exclaim.gif
Wszystko niby jest cacy, ale już dwa razy nie wyszło. icon_sad.gif Jeśli kolejny raz nie poskutkuje pojadę na badanie drożności jajowodów.
Niestety u mnie problemem jest tarczyca.
W piątek dowiedziałam się, że szwagierka jest w ciązy i o mało nie udławiłam się własnym uśmiechem. Gratulując im myślałam, że się poryczę. Oni nie wiedzą, że się leczę. No więc teraz mam dodatkową atrakcję - pytania babć kiedy my się postaramy? Koszmar icon_exclaim.gif

Pozdrawiam
magdulinda
Czy clo powodował u ktorejś z was takie objawy:Uderzenia krwi do głowy. Zawroty i bóle głowy, mdłości, bóle brzucha. Powiększenie jajników, guzy jajników, bolesne napięcie gruczołów sutkowych. Drażliwość, bezsenność, zaburzenia wzroku,Wzrost wagi ciała, zmęczenie, krwawienia z pochwy, pokrzywka, wysypka alergiczna, przejściowe wypadanie włosów, depresja
icon_cry.gif nie wiem czy się zdecydować..................ja wogóle nie wiem jak ja zajdę w ciąże, mam taką stresującą pracę,że chyba poronię (nie ma to jak optymiz) i o zgrozo pracuję w aptece........lepiej nie wiedzieć co sie łyka czasami i życ w słodkiej nieświadomości




cyganka
Hej Magda,

Nawet tak nie myśl kobieto icon_exclaim.gif Ja najpierw zaczęłam brać, a później przeczytałam ulotkę i nawet jakby miały mi wypaść wszyskie włosy z głowy, to gra jest warta świeczki. Pracując w aptece powinnaś wiedzieć, że wpisują do ulotek wszystkie objawy uboczne jakie mogą wystąpić, a w rzeczywistości może (lecz nie musi) dopaść Cię jedna dolegliwość.
Głowa do góry icon_biggrin.gif Praca jest na tyle stresująca, na ile jej pozwolimy. Kąśliwe uwagi i narzekania wpuszczaj jednym uchem i wypuszczaj drugim. Ja nauczyłam się tak robić i żyje mi się z tym dobrze.
A co do posiadania dzisiusia sama musisz być pewna, że chcesz icon_lol.gif
Jeśli naprawdę tego prgniesz, to wszystkie skutki uboczne leków i stres w pracy przestają się liczyć.
No, trochę optymizmu - niedługo wiosna i bociany znów będą krążyć nad naszymi domami icon_biggrin.gif

Pozdrawiam, Kasia
Ardilla
Czesć dziewczyny zajrzyjcie do nas https://www.mediweb.pl/forums/viewforum.php/f=8.html
tam znajdziecie wiele o Clo. I wielu ten lek pomógł. A jeśli chodzi o dolegliwosci to nie jest tak źle, głównie ból głowy.

Pozdrawiam
margot26
Cześć Dziewczyny! u mnie bez zmian. Znowu Clo... i nic. Czekm cierpliwe na cud. Ale za Was trzymam kciuki i wierzę, że będzie dobrze...
Dawno mnie nie było, ale obiecuję poprawę...
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie!
grazynaanna3
Cześć dziewczyny!!!
Jestem mamą dwójki dzieci 12 i 8 letniego syna .Dzieci urodzone przez cesarskie cięcie.Teraz staramy się o trzecie,lecz bez skutecznie.Po odstawieniu tabletek antykonceepcyjnych,biorę clostilbergyt od 3-7dc i duphaston od 16-25dc jest to pierwszy miesiącz tymi lekami.Nurtuje mnie pytanie czy czsem po tych cięciach nie porobiły mi się zrosty? icon_question.gif i czy USG mogło by to wykryć icon_confused.gif:Czy są jakieś obiawy niedrożności jajowodów icon_question.gif
cydorka
[quote="cyganka"]

Właśnie wczoraj przeczytałam sobie ulotkę z CLO i już teraz wiem czemu wypadają mi włosy i wskazówka wagi pnie się do góry icon_eek.gif Takie właśnie zrobiłam oczy, bo od następnego cyklu mam brać 2 tabletki. Do tego jeszcze Duphaston przez 12 dni i 12go dnia cyklu Pregnyl w tyłek, by pęcherzyk pękł icon_exclaim.gif
Wszystko niby jest cacy, ale już dwa razy nie wyszło/quote]
je takim systemem czyli clo/duphaston i pregnyl w tyłek leczyłam sie ponad rok
zaszłam w ciąze... w miesiąc po tym jak powiedziałam lekarzowi ze ja uprzejmie dziekuje i poprosze o przerwe
doktor nazwal to efektem odbicia, powiedzial, ze wielkorotnie mial takie sytuacje, ze pacjentki zachodzily w ciaze po odstawieniu leków
jak za barzdo sie chce to nie wychodzi
a w trakcie leczenia 15 kg na plusie
cyd
sylwiaa
Witam was wszystkie, piszę tu po raz pierwszy. Staram sie o dzidziusia od 3 miesięcy i pewnie to troche potrwa, gdyż moim problemem są cykle bezowulacyjne i co się z tym łączy zbyt niski ptogesteron. icon_cry.gif Początkowo brałam luteinę ale owulacji nie było. Teraz lekarz dodatkowo przepisał mi Clostilbegyt 2 razy dziennie między 5-9 dc, który dopiero mam zacząć brać. Niepokoi mnie jednak fakt, że mam go brać przez dwa cykle bez żadnej konsultacji lekarskiej , bez wykonania w trakcie żadnego USG, a z tego co wyczytałam w ulotce lek ten powinien być podawany pod ścisłą kontrolą lekarza, który monitoruje to co się dzieje w jajnikach Czy trafiłam na nierzetelnego lekarza? Co mam zrobić iść do innego, czy na własną rękę wykonać USG w pierwszym cyklu, jeśli tak to kiedy. Jeśli któraś z Was robiła jakieś badania w trakcie brania Clo to napiszcie jakie i kiedy i jak to jest z ciążą mnogą po tym leku... Niecierpliwie czekam na odpowiedz
Agulka 333
Sylwia - myślę że powinnaś być pod obserwacją lekarza. Powinien Ci zrobić USG w połowie cyklu aby przekonać się czy lek na Ciebie działa - czyli czy dojrzewają pecherzyki .
Ja też przeszłam kurację CLO - niestety w moim przypadku (zaawansowane PCOS) nie dało to efektu. Po CLO czułam się dobrze żadnych skutków ubocznych - bólów głowy i tycia. Niestety również żadnych efektów.
Pozdrawiam
Aga
sylwiaa
Cześć Aga i serdeczne dzięki za odpowiedz. Upewniło mnie to w decyzji, że chyba zmienię lekaża, albo przynajnmiej sama wybiorę się na USG. Przecież branie jakiegoś leku przez dwa miesiące i nie kontrolowanie jego działania to trochę sprzeczne z jego celem.
Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam Sylwia
magdulinda
nie masz sie co bać tego Clostilbegytu, ja też brałam progesteron (Luteinę), podobno dopochwowa jest lepsza, bo szybciej i skuteczniej dziala. Progesteron jest naturalnym hormonem wytwarzanym podczas ciąży,ale też dziwi mnie fakt że lekarz nie monitoruje twojego jajeczkowania w połowie cyklu....to jak sie dowie czy miałąs jajeczkowanie?
magdulinda
a zapomniałam dodać że jestem w ciąży, w 12 tygodniu i też miałąm PCO, myślalam,ze nigdy nie będę w ciąży, a jednak cuda się zdarzają
sylwiaa
We wtorek idę do innego lekarza, który mam nadzieję zrobi mi USG i sprawdzi ewentualne jajeczkowanie. No i oczywiście gartuluję dzidziusia, mam nadzieję,że ja neidługo też będę mogła się nim pochwalić o czym nie omieszkam zawiadomić icon_biggrin.gif
Pozdrawiam Sylwiaa
margot26
Cześć dziewczyny. Gratuluję wszystkim zafasolkowanym. Szczęściary!!! Ja miałam małe załamanie i wszystkiego dość i chyba odpuściłam strania i usilne liczenie dni do owu i to całe zamieszanie! A teraz wracam do Clo. Minusem Clo, w moim przypadku, była kompletna rewolucja skóry. Twarz miałam, jak dojrzewająca piętnastolatka. Cała w pryszczach!! Nawet moja kosmetyczka była zaskoczona efektami... no i apetyt.. ale z tym akurat jakoś zawsze sobie radziłam...
Tak, więc, Moje Drogie - zaczynam walkę od nowa. Owu zbliża się wielkim krokami... czas się brać do pracy...
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę Wam wszsytkim sukcesów w staraniach.
marzenahm
icon_rolleyes.gif
Cześć!
Od tych problemów lekko kręci się w głowie. Jestem szczęśliwą mamuśką 4-letniego synka. Ale żeby zajść w ciążę przy mojej hiperprolaktynemii musiałam nie źle się nachodzić do lekarza.
Teraz mam ogromną ochotę mieć drugie dziecko, ale znowu klops. Myślałam pójdę, zbadam prolaktynę i pesia. Okazuje się że zupełnie co innego, te okropne cykle bezowulacyjne. Jedną serię CLOSTILBEGYT już wzięłam. Czułam się po nim rewelacyjnie można tak to powiedzieć. W końcu miałam ochotę na sex, poprawiła mi się cera, znikły pryszczyki, które były nie do pokonania. Skutki uboczne? Nie znam tego. Teraz biorę luteinę i czekam czy mam schować głęboko w szufladzie tampony a tak bardzo chce mi sie dzidzi. Jedynym niepokojącym objawem jest to że kiegy nadszedł ów środek cyklu dostałam jakąś kolkę w jajniku czy coś? Strszny ból, trwający około 24 godziny. Czy któraś miała takie objawy? Ja nigdy tego nie miałam. Niestety obawiam się badania drożności jajowodów bo nie jest to przyjemne ponoć.
Aa w dodatku jestem taka niecierpliwa. Leczenie długotrwałe to dla mnie koszmar.
Co mogę poradzić z własnego doświadczenia, że jeżeli któryś z leków wywołuje tyle objawów naraz które są wypisane na ulotce jako skutki uboczne to jest z pewnośćią źle dobrany. Ale niestety wszystko każda z nas musi wypróbować na własnej skórze.
ewa26
Tylko raz dostałam Clostilbegyt i teraz moje upragnione szczęście ma 4 tygodnie, czekałam na nie 1 rok czasu.Teraz biorę dupahston na podtrzymanie, jestem pozytywnej myśli... I tego życzę wszystkim starającym się. icon_smile.gif



margot26
ewa26, serdecznie Ci gratuluję! Wytrwałości i wiary nieco zazdroszczę icon_wink.gif i mam nadzieję, że będzie wszystko w porządku. Trzymaj się ciepło i dbaj o Was dwoje! impreza.gif
Pieszczoch
Witam was wszystkich jestem tu po raz pierwszy , ale mam podobne problemy z zajściem w ciąże icon_cry.gif . Od ponad roku leczę się bo okazało się że ma PCOS . Biorę luteinę na wywołanie miesiączki , clostilbegyt na owulację i metformax na insulinoodporność i jak narazie brak efektu . Błagam niech mi ktoś doradzi czy jest osoba która zaszła w ciąże mając to samo schorzenie. I czy mój lekarz dobrze postępuje bo myślę o klinice może tam specjaliści szybciej zdziałają

Pozdrawiam
Łajka
Witajcie dziewczyny, dołączam do klubu "Clostibegyt" i mam nadzieję, że cała ta moja kuracja zakończy sie tak szcześliwie jak w przypadku ewy26. Gratuluje Ci Ewo i zyczę cudownych 9 miesiecy.

Moje starania o maluszka trwaja baaaardzo długo. Wypełnione chwilami nadziei, łez wiekszych lub mniejszych dołków i załamań, chwil zwątpień i teraz znów odzyskuje wiarę. Mój gin na terapie z clo i duphastonem daje mi 4 miesiace. Nie wykluczył również zastrzyku z pregnylu. Mocno wiec zaczynam wierzyć w to ze jeszcze w tym roku ujrze upragnione II kreseczki.

Trzymam za was kciuki dziewczyny. icon_biggrin.gif
Nunusia
Łajeczko jeśli doda Ci to otuchy w walce o okruszka to powiem Ci, że moja ukochana szwagierka miała clo i pregnyl też dostała, po dwóch miesiącach ujrzała II a naprawde ciemne chmury już nad nimi wisiały a teraz jej fasoleczka ma 1 cm icon_smile.gif
emce
Łajka, bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki i wierze w to, że sie uda, i to szybko!!!!

No i ogromnie się cieszę, że Cię widzę! Tęskniłam niesamowicie icon_cool.gif
Aylin
Łajeczko kochana żyjesz icon_smile.gif a my na staraczkach zamartwiamy się o ciebie icon_exclaim.gif Dobrze, że się pojawiłaś icon_smile.gif i 3mam za ciebie kciuki icon_smile.gif powodzenia icon_smile.gif
Łajka
Żyje, żyję ... i az sie wzruszyłam czytajac Wasze posty mcda i anek. Nunusia Tobie również dzieki za miłe słowa.
Nie zagladałam do Was bo mam teraz nawał pracy i biorę sobie kolejne obowiązki zeby nie myslec o niepowodzeniach. Dopiero drugi dzień jak nie pracuję po godzinach. Na staraczkach tyle nowych dziewczyn i tyle produkują stron, że tylko co nieco poczytałam. icon_eek.gif
A tak poza tym to dopiero od środy widzę jakieś promyczki nade mną.

mcda: patrzę na Twoj pasek i nie dowierzam. Jak ten czas szybko leci, niedawno oznajmiałas o dwóch kreseczkach. Ściskam Cię gorąco.

Anek: czytałam o Twoich problemach z prolaktyną. Ja miałam podobny wynik i jeden gn przepisał mi bromergon po którym prolaktyna poszła w górę. Teraźniejszy gin uwaza ze badanie z obciazeniem jest stratą pieniędzy i czasu i wcale sie go nie powinno wykonywać. I bądź tu madrym icon_evil.gif Pozdrawiam serdecznie.

Już sie melduje na starczkach. Buziaki i papatki.
emce
CYTAT(Łajka)
mcda: patrzę na Twoj pasek i nie dowierzam. Jak ten czas szybko leci, niedawno oznajmiałas o dwóch kreseczkach. Ściskam Cię gorąco.


Kochana, nikt chyba bardziej nie-dowierza ode mnie icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif Sama nie wiem jak i kiedy to minęło icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif
Póki co, jednak, jestem już mocno zmęczona i (w co nie uwierzyłabym kilka miesięcy temu wink.gif ) mam już sedrecznie dość tego "błogosławionego" stanu icon_rolleyes.gif Którego jednak serdecznie Ci życzę!

Tissaia również wysyłała za Tobą listy gończe... wink.gif
nutka1
łajeczko jak bardzo sie ciesze, ze Cie widze))))))))))))
na staraczka wszystkie "stare" foremki co jakis czas o Ciebie pytaja.........tesknimy tam za Toba bardzo,ja juz sie martwilam,ze cos sie stalo.........nie mysl,ze o Tobie zapomnialysmy))))) wracaj do nas łajeczko, duzo nowych ale i staruszek tez)))) a wiesz, kaajce sie udalo))))) po tylu miesiacach)))) na nas tez przyjdzie pora,wierze w to))))
ja tez biore clo, potem duphaston i pregnyl.Tak wiec jedziemy na tym samym wozku icon_smile.gif
i oby jak najszybciej z dzieciecym wozkiem icon_wink.gif
łajka czekamy na staraczkach part V jak Victoria icon_biggrin.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.