To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Clostilbegyt

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72
Gosia2406
Bobi, dziękuje za informację bo tego nie wiedziałam, teraz jestem troszku spokojniejsza. Jeszcze tylko, żeby pękały icon_sad.gif. Mam nadzieję, że w tym miesiącu będzie lepiej, dziś jest mój pierwszy dzień z Clo, więc zobaczymy, czy ja będę odczuwała jakieś skutki uboczne.
A coś rozmawiałaś już może z lekarzem na temat podania zastrzyku aby jajeczko pękło?.

Zuza zapisałam się do innego, ale z tymi innymi to nie jest tak prosto. Kiedyś też miałam podobną sytuację, że mojego lekarza nie było i poszłam do innego to najpierw musiałam wysłuchać wykładu, że się chodzi do jednego lekarza. Bo każdy lekarz ma nieco inne podejście i ona nie wie co było intencją badania, i takie tam... normalnie masakra!
zuza1313
No to współczuję Gosiu, bo nikt nie ma ochoty słuchać wykładów. Ale ta solidarność lekarska...wrrr. Najważniejsze,ze teraz będziesz miała innego lekarza, który mam nadzieje ,ze się Tobą dobrze zaopiekuje icon_smile.gif Ja póki co na swojego nie narzekam, bo to podobno najlepszy lekarza u mnie w mieście, wiec póki co mu ufam. Zresztą nie widzę ,żeby robił coś nie tak.
zuza1313
Gosiu, a miałaś w końcu zrobiony ten monitoring po Clo?
zuza1313
A nie coś mi sie porypało ,ze Ty juz brałaś Clo, a to dopiero teraz bierzesz. Zakręciłam się icon_smile.gif
Gosia2406
Tak na prawdę to jest to mój drugi cykl z clo. W pierwszym nie miałam żadnych dolegliwości i pojawiły mi się dwa, ale niestety żaden nie pękł 41.gif . Rozmawiałam z moim lekarzem i w tym cyklu (jeśli oczywiście pojawią się i będą odpowiedniej wielkości) miałam dostać zastrzyk na to aby pękł. Więc dlatego tym bardziej się martwię, że nie mogę iść do mojego lekarza. No ale cóż zobaczym. Umówiłam się już na wizytę na 1go, ale to jeszcze tydzień icon_sad.gif.
bobi
Gosiu ja o zastrzyku wiem od mojej kuzynki, ale może lekarz nie dać przy pierwszym cyklu, tylko będzie obserwował czy samo pęknie, a jak nie pęknie w dniu owul. to równie dobrze może pęknąć np. po tygodniu (tak mi mówiła kuzynka), ale wtedy to już jest wszystko martwe. Najlepiej jak nie pęknie to żeby coś dał, ja tak szybko nie dam się spławić.
Dobrze zrobiłaś, że zmieniałaś tego lekarza, tylko nie powinien takich rzeczy gadać, że trzeba do jednego, bo to wolny kraj i idę do kogo chcę i niech oni się cieszą, że pracę mają.

Zuza ja będę dzwonić w poniedziałek do mojego gina i mam nadzieję, że weźmie mnie na ten monitoring, bo chyba bez celu nie kazał dzwonić w 10dc.
Gosia2406
Bobi też mi się tak wydaje, że weźmie Cię na monitoring bo inaczej to chyba nie przepisał by Ci clo. Trzymam kciuki aby tak było i aby ładnie rosło...
A wracając do zatrzyku to może się orientujesz czy go się ewentualnie podaje w konkretnym dniu cyklu czy w zależności od wielkości pęcherzyka?.
bobi
Nie do końca wiem jak daje się zastrzyk, ale przypuszczam, że jak przypada pęknięcie np. na 14 to może czekają do 16 max i wtedy, ale nie wiem tylko przypuszczam. Jak coś się dowiem na ten temat to ci napisze.
Gosia2406
Dziękuję Bobi,
Właśnie na staraczkach przeczytałam odpowiedź Oli na temat tego zastrzyku więc już wiem nieco więcej. 1go idę na wizytę więc jeszcze porozmawiam na ten temat z lekarzem i mam nadzieję, że w tym miesiącu nie będzie kazał mi czekać aż samo pęknie tylko poda mi zastrzyk.
bobi
Ja też właśnie zauważyłam, że przyłączylaś się do staraczków, to dobrze bo można się tam dużo dowiedzieć. To ja właśnie wczoraj zapytałam Olę o pregnyl, choć boję się, że może go mi nie podać teraz w pierwszym cyklu tylko będzie obserwował, ale ty już powinnaś dostać, bo poprzednio nic nie dostałaś, więc nie można czekać w nieskończoność. To ty masz już umówioną wizytę na 1-ego, to który to będziesz miała dzień cyklu?
Gosia2406
Też mam taką nadzieję, że nie będzie mi kazał czekać kolejnego cyklu, zobaczymy jeszcze 6 dni!
A 1go będzie mój 12dc więc zobaczymy czy coś w ogóle urośnie
bobi
Jak to będzie 12dc to napewno będzie pęcherzyk, chyba, że masz cykle nieregularne i długie. Ola pisała, że była w 8dc (jeśli nie pomyliłam dnia cyklu) i już miała ładny pęcherzyk.
zuza1313
tak, u Oli był w 9dc chyba 16,a ja w 9dc miałam 8-9mm , jutro mam isc na kolejny monitoring a tu sie okazało ,ze chyba dzis dostałam @ w 11dc. Załamka.
icon_sad.gif moje nadzieje na ten cykl spłonęły icon_sad.gif
Gosia2406
Zuza, nie martw się na zapas, jutro pójdziesz do lekarza to pewno wszystko da się jakoś wyjaśnić.
Może to nie jest @ gdzieś kiedyś przeczytałam, że czasami skutkiem ubocznym clo mogą być plamienia w czasie cyklu ale to nie przekreśla wszystkiego w danym cyklu.
Trzymam kciuki &&&&&& aby wszystko było ok. Daj znać jak jak będziesz już po wizycie.
ilona_
zuza Gosia ma racje to wcale nie musi być @ ja również czytałam że plamienia podczas brania clo zdarzają się bardzo często więc nie załamuj się bo może wcale nie jest tak jak myślisz, Ja po tygodniu byłam dzisiaj znów na monitorowaniu okazało się że miałam owulację moje pęcherzyki same popękały w obu jajnikach utworzyły się ciałka żółte jeden wielkości 4cm drugi 3cm dostałam na 10dni duphaston dwa razy dziennie i ostatniego dnia brania tabletek mam zrobić test więc wszystko się dopiero okaże ale czuje że ten cykl był spalony więc nie robię sobie większych nadziei! Cały czas trzymam za was dziewczyny ogromne kciukasy!
pozdrawiam
bobi
Zuza jakoś wierzyć mi się nie chcę, żeby to była @, to raczej plamienie owul. i to jest normalne, myślę że wizyta u lekarza wszystko wyjaśni.

Ilona a to ciekawe co piszesz, że miałaś w obu jajnikach, a przecież niby owul. wytępuje raz z jednej str. raz z drugiej str. Nie przekreślaj tak szybko tego cyklu, bo zawsze jest nadzieja icon_biggrin.gif
ilona_
bobi też byłam zdziwiona ale na dowód dał mi zdjęcia więc uwierzyłam zresztą pokazywał mi na monitorze, najgorsze ze miałam owulacje a wcale o tym nie wiedziałam ale lekarz sam powiedział że nie zawsze tego śluzu jest aż tyle że go widać więctyle dobrze że trochę pomęczyłam męża a teraz zostało tylko czekać na skutki.
pozdrawiam
bobi
Skoro tak to widocznie tak się zdarza, ale to i tak ciekawe. U mnie to się dopiero okaże co jest grane i czy clo coś pomoże.
zuza1313
Ilona, trzymam kciuki za owocny cykl icon_smile.gif

U mnie niestety niezbyt dobre wieści,pęcherzyki nic nie urosły i ten cykl został spisany na straty:( Krwawienia nie było okołoowulacyjne ,tylko nie wiadomego pochodzenia. Mimo,ze zrobiłam jeszcze test owulacyjny,który wypadł pozytywnie, to nici. Chyba ,ze cud. Teraz jeszcze oprócz clo bede brała zastrzyki Gonal F w 6-7 dc icon_sad.gif


A apropo pecherzyków, to ja tez miałam na obu jajnikach,pewnie to normalne przy wspomaganiu, ale moje się nie rozwinęły:(
bobi
Zuza a co to za zastrzyki?
Gosia2406
Zuza bardzo mi przykro 32.gif nie wiem czy to Cię pocieszy, ale ja tez miałam jeden taki cykl, że pęcherzyki się w ogóle nie rozwijały przez kilka dni i lekarz powiedział mi że nic z tego już nie będzie, ale że byłam juz umówiona na kolejną wizytę to mimo wszystko po 2 dniach znowu byłam u niego (bo ja to musze się z 1-2 tygodniowym wyprzedzeniem uwamiać się na wizyty) i okazało się, że jednak bardzo ładnie urosły. Tylko, że u mnie jak zwykle nie pękły.

Ja mam w czwartek pierwszą wizytę w tym cyklu i już się strasznie denerwuję. Ale coś mam zle przeczucia, bo od początku cyklu ciągle mnie boli dół brzucha i jajniki więc nie wiem czy coś z tego będzie.

Bobi, Ilona - również trzymam &&&&& za ten cykl.
zuza1313
Bobi, te zastrzyki to Gonal F tu jest o tym https://www.doz.pl/leki/p2993-Gonal_F


Gosiu, nie martw sie na zapas, rozumiem ,ze się stresujesz, ja tez się stresowałam. Mam nadzieje,ze będzie u Ciebie wszystko dobrze i zobaczysz na monitorze porządny pęcherzyk icon_smile.gif ,który potem pęknie.
Ja jakoś ciągle mam nadzieje,ze może zdarzy się cud, zastanawiam czy jest możliwe, żeby podczas monitorowania nie wykryć dominującego pęcherzyka. Bo test owulacyjny wyszedł mi pozytywnie i teraz mam płodny śluz. Ale może to tylko oznaka,ze organizm sie przygotował ale jajeczko jednak zawiodło. Wczoraj mnie dopadł dołek po tym badaniu, ale mówi sie trudno. Dziś już jest lepiej.

Ilona ,kiedy będziesz testować?
Gosia2406
Ja się niestety na tym niestety nie znam, ale może masz rację, że coś zostalo przeoczone. Może lekarz się skupił na jednym z jednej strony a może z drugiej w między czasie urósł. Bo jak masz sluz płodny, to w jakimś celu organizm go wytowrzył. Może nie jest wszystko stracone. TRZYMAM mocno &&&&&&&&&&&!
ilona_
zuza, ja testować bede dokładnie za 8 dni ale czuje że nic z tego, żałuje że wcześniej nie mierzyłam temperatury bo teraz przynajmniej wiedziała bym na czym stoje i nie martwiła się tyle a co do twojego cyklu to jeśli masz płodny śluz to na nic nie czekaj tylko do dzieła i naduś męża, Ty masz na tyle dobrze że wiesz że masz dni płodne bo Ja o tym nie wiedziałam dopiero potem lekarz mi powiedział że przy clo ten śluz może być bardziej skąpy.

Trzymam za was kciuki dziewczyny
Gosia2406
Ilonka, dobrze, że napisałaś bo ja właśnie w poprzednim cyklu (pierwszy z CLO) w ogóle nie miałam śluzy, bynajmniej go nie wyczułaj, a do tej pory nie miałam z tym problemu, a piszesz, że to jest efekt brania clo to teraz już wiem. Ale czy to nie jest tak, że nawet jak pęcherzyk pęknie a nie ma śluzu płodnego to i tak "nici"?. Bo chyba bez śluzu plemniki nie dadzą rady?. Ktoś już coś tu kiedyś chyba wspomninał na ten temat???.

Martwię się, bo ostatnio miałam wizytę w piątek i lekarz powiedział, że mam piękne pęcherzyki i mamy zacząć działać bo w weekend powinna nastąpić owulacja, więc działaliśmy. W poniedziałek poszłam na kontrolę i niestety okazało się, że jednak nie pękły (były 2) tylko się zrobiły cysty icon_sad.gif.
Teraz też idę w piątek a później w poniedziełk i to mnie martwi że liczyłam na podanie zastrzyku na pęknięcie, ale jak w piątek nie osiągnie tych 20-24mm to nie może podać, a boję się, że w poniedziałek będzie zapóźno. No ale zobaczymy martwię się, ale mam cichą nadzieję, że może jednak będzie lepiej.
ilona_
Gosiu specjalnie jeszcze pytałam lekarza jak to jest z tym śluzem i powiedział mi że śluz jest tylko po prostu nie ma go na tyle aby go zobaczyć jak on to stwierdził nie jest aż tak wylewający się ale tam gdzie powinien być to na pewno się znajduje dlatego trochę mnie tym pocieszył bo myślałam że nici z moich nadziei

A z tymi twoimi pęcherzykami to nie panikuj może akurat będzie dobrze i w piątek dostaniesz zastrzyk a później piękne dwie kreseczki czego Ci ogromnie życzę zresztą jak wszystkim dziewczynom na tym forum. Najgorsze co może być to stres i to okropne wyczekiwanie:(

POZDRAWIAM
bobi
Ilona fajną rzecz napisalaś, że przy clo może być mało śluzu, ja właśnie to zauważam że mam mniej niż zwykle.
Gosia dobre stwierdzenie, że bez śluzu to nam chłopaczki nie przeżyją. Widzę, że masz podobną sytuacje do mojej, też idę w piątek na wizytę, a szczyt by przypadł na sobotę lub niedzielę i też się martwię co będzie do poniedziałku. Tak w sumie to jesteśmy na tym samym etapie, bo jeśli dobrze pamiętam, to dzis jest twój 11dc, a mój jest 12dc, więc razem będziemy działać z naszymi ukochanymi mężczyznami przytul.gif
ilona_
bobi ja też się tym pocieszyłam że tego śluzu tak nie widać ale moje szanse są znikome wczoraj troszeńkę bolał mnie brzuch jak przy @ ale dziś już mi nic nie jest więc wątpię w to że się udało chociaż bardzo bym tego chciała z mężem staramy się o dzidzię już cały rok:(
Gosia2406
Bobi, tak wygląda na to, że jesteśmy na tym samym etapie, ja jeden dzień później. icon_smile.gif
Ale oczywiście coś sie pomyliłam, bo wizyte mam dzisiaj a więc czwartek a nie piątek a nastepną dopiero w poniedziałek. Więc nie sądzę, abym już dzisiaj mogła dostać zastrzyk, bo to chyba torszku za wcześniej, mam tylko nadzieję, że w poniedziałek nie będzie za późno. No ale i tak nie da się tego zmienić, taka jest 'natura i biologia'. Teraz czekam z niecieprliwością na wizytę, którą niestety mam dopiero po południu. icon_sad.gif

Ilonka ja mimo wszystko wierzę w Ciebie i bardzo mocno trzymam &&&&&&&, może jednak 43.gif

Dziewczyny strasznie dziękuję Wam za Wasze wsparcie.
Pozdrawiami życze miłego dnia.
bobi
Ilona ja też już ponad rok się staram, ale o drugie dziecko. W życiu bym nie przypuszczała, że będę miała taki problem, bo przy pierwszym po 3 czy 4 miesiącach się udało, bez żadnych leków. A może ten twój ból związany był z zagnieżdzaniem jajeczka. icon_razz.gif
Gosia ja też myślę, że zastrzyku to ci dzis nie da, bo za wcześnie, tu mamy głupią sytuację, bo akurat na weekend wszystko się będzie odbywać, ale z drugiej strony w weekend bardziej się można wyluzować, bo w tygodniu to zawsze coś. Trzeba by pomyśleć o romantycznym wieczorze przy świecach i oczywiście w komplecie do tego super bieliznę 08.gif 01.gif
zuza1313
Ilona, ja też trzymam kciuki icon_smile.gif bo jest szansa,ze sie udało

Trzymam też kciuki za Wasze pęcherzyki Gosiu i Bobi icon_smile.gif i za romantyczny weekend...

Ja na razie mam spadek formy. Ciągle plamię od 11dc a dziś 15 dc ,boli mnie brzuch i zasypiam na stojąco wiec nie mam ochoty na przytulanka. Zresztą i tak ten cykl stracony:( Nastrój mi jeszcze siada,bo boję sie ,ze przez te plamienia nie będę wiedziała kiedy dostałam @ i kiedy zacząć brać Clo i iść na zastrzyk z Gonalu. Już stwierdziłam ,ze dam sobie spokój dopóki się mi cykl jakoś nie ureguluje. Nie wiem już sama. A mój ginekolog jakoś się nie przejmuje tymi plamieniami...choć nie potrafił wyjaśnić przyczyny. Trochę mnie zawiódł. Szkoda tylko, ze to nie plamienia owulacyjne, na co liczyłam icon_sad.gif
Ola81
Zuza przy CLO żaden pęcherzyk Ci nie urósł??? Który dzień cyklu jesteś??? Jeżeli masz długie cykle to pecherzyk jeszcze Ci może urosnąc tak jak u mnie. W tamtym cyklu pęcherzyk miałam dużych rozmiarów dopiero 19 d.c. Tak że może nie trać nadzieji. A jak ginekolog Cię zawodzi to zmień go. szkoda nerw na kogoś takiego
zuza1313
Olu no właśnie w 9 dc miałam trzy które miały 8-9mm w dwóch jajnikach. Jak poszłam w 11 dc był już tylko jeden albo dwa tej samej wielkości. Gin stwierdził ,ze nie ma sensu kolejny monitoring i mam dzwonić jak dostane @. Cykle mi się ostatnio skróciły (mam około 21-25 dni)więc, nie ma szans na owulację. Ginekolog jednak nie podał przyczyny krwawień, chociaż jest podobno najlepszy w moim mieście i pacjentki go chwalą. Wałsciwie zawsze stara sie odpowiadać na moje pytania, ale tym razem zbagatelizował problem, moze poprostu skoro badanie niczego nie wykazało stwierdził ,ze nic sie nie dzieje, sama nie wiem...
Gosia2406
No to ja po wizycie i ... sÄ… plusy i minusy.
Więc okazało się, że jest jeden pęcherzy o wielkości 20mm - juupi! Ale oczywiście zastrzyku nie dostałam i już raczej nie dostanę, bo jak mówiłam (byłam teraz u innego lekarza bo mój nie mógł) on nie jest moim lekarzem prowadzącym i nie wie co mój gin "ma na myśli" i nie będzie ingerować 21.gif . Wykonała badanie, zrobił pomiar i to wszystko. Oczywiście musiałam się nasłuchać, że w pierwszej kolejności mój mąż powinien być przebadany i takie tam. Więc teraz pozostaje mi tylko nadzieja, że może w końcu sam pęknie, choć marna szansa skoro przez ostatnie 6 cykli to się nie zdarzyło 41.gif

Bobi, ale z Ciebie 'szalona kobieta', no, no, no! 02.gif
Cieszę się, że już weekend, ale niestety o kolacji przy świecach, extra bieliźnie, itp to mogę zapomnieć, bo na weekend jedziemy do rodziców, bo już miesiąc nie byliśmy i wydzwaniają do nas od dwóch tygodni. Na przyszły nie mogliśmy przełożyć bo jedziemy znowu na wesele więc tak to jest, zawsze pod wiatr. Ale oczywiście będziemy szukać sytuacji na 'małe przyjemności' 37.gif
I trzymam kciuki za Wasz wspaniały i udany weekend!

Zuza może rzeczywiście nie ma sie czym martwić, jesli lekarz jest dobry (jak mówią) to może to rzeczywiście nic poważnego, może to jest reakcja organizmu na Clo, bo jakby nie było są to dodatkowe hormony?. A może jest jakaś malutka szansa, może właśnie 'coś' się wydarzyło nowego i dlatego Twój organizm tak reaguje?.
zuza1313
Gosiu jesteś kochana, ja chyba gdzieś tez mam tyciuteńką nadzieję, ale jednak byłam na monitoringu, więc jakby coś było to chyba by gin to zauważył. bo chyba monitoring by wykrył wczesną ciążę,chyba że lekarz coś przeoczył. Ale lepiej się nie łudzić, bo potem przyjdzie rozczarowanie.
Póki co trzymam kciuki,żeby Ci pęcherzyk sam pękł i żebyście znaleźli z mężem moment na przytulanki icon_smile.gif
Ola81
zuza u mnie tez był mały pecherzyk w jednym i drugim jajniku. Ale urósł. Dziś 15 d.c i ma 23 mm. Ja na Twoim miejscu poszłabym za dwa-trzy dni i jeszcze raz poprosiła o monitoring. Może urósł.

Gosia jest nadzieja że peknie pęcherzyk i będzie fasolka. 20 mm to jeszcze 2 - 3 dni i może być owulka. Trzymam kciuki&&&&&&&&
ilona_
bobi nie sądzę żeby ten ból był związany z zagnieżdżaniem był dwa do trzech dni po owulacji a teraz mi nic nie dolega, zrobiłam test w 23 dniu cyklu, nie wytrzymałam i wyszedł negatywny więc tym bardziej nie robię sobie nadziei choć możliwe że to za wcześnie i jeszcze nic nie wykaże, sama nie wiem co mam o tym myśleć cały czas sobie coś wynajduje, czy są jakieś objawy czy nie i czy wcześniej też tak miałam . ZWARIOWAĆ MOŻNA.

TRZYMAM ZA WAS KCIUKI DZIEWCZYNY
bobi
Zuza ja tam życzę ci jak najlepiej, ale idz jeszcze raz na kontrol do gina, bo to nie może tak być, że cały czas jest plamienie, a może się jakaś torbiel mogła utworzyć lub gdy jest ciąża to przecież krwawienie jest zawsze sygnałem do wizyty u gina. Chyba, ze przez clo, być może to jest najbardziej prawdopodobne cykl sie rozregulował trochę i będziesz mieć owulkę później i to plamienie może być związane z owulką.
Gosiu nie marnuj weekendu, co z tego, że jedziesz do rodziców, przecież do łóżka z wami nie pójdą, więc..... 08.gif
Ilona świetnie cię rozumiem, że wariujesz, bo ja też tak miałam, ale trochę mi przeszło i staram sie czekać ze spokojem, nawet testów nie kupuję, bo stwierdzam, ze jak już by naprawdę był potrzebny to pójdę i kupię.
Gosia2406
Bobi, oczywiście (chyba coś źle napisałam) nie 'piszę' że nie będzie przytulanek tylko że nie będzie romantycznej kolacji we dwoje i takich tam 02.gif ale inne sprawy icon_wink.gif

Ilona też Cię rozumiem, też tak miałam ale teraz już się chyba trochę uspokoiłam i wydaje mi się, że może torszku za szybko na testy, może jeszcze troszku trzeba poczekać, to że podają że działają już od 6go dnia, to nie zawsze się sprawdza bo każdy organizm jest inny i nieco inaczej reaguje, więc nie trać nadziei.

Zuza, wiem, że najgorsze są później rozczarowania, ale nadzieję chociaż malutką zawsze trzeba mieć - do końca i trzeba walczyć!
A z tego co dziewczyny pisały to ponoć lekarz jest dopiero w stanie rozpoznać ciąże 5-6 tydzień wcześniej nie za bardzo i nie ważne że był robiony dokładny monitoring! Więc .... 43.gif i mocno, mocno trzymam &&&&&&&&&
No przecież w końcu musi się nam udać.

Życzę Wam miłego weekendu, bo u teściów nie ma internetu więc do niedzieli będę 'odłączona' 08.gif
bobi
Co do rozpoznania przez gina ciąży to nie da się tak szybko. Ostatnio pytałam o to mojego i o testy, wiec najszybciej pokaże test, ale nie wcześniej go robić niż w dniu spodziewanej, bo może wyjść nie dokładnie, a lekarz to dopiero później coś zobaczy.
Dziś mam wizytę i jestem bardzo ciekawa czy clo pomogło.
zuza1313
Dziewczyny, wczoraj zaczęłam kolejny cykl.plamienie przerodziło sie w @. Od dziś znów biorę clo.
Na wszelki wypadek zrobiłam test,ale niczego nie wykazał. Głupieje razem z moim organizmem.


Ilona, dopóki nie dostaniesz @ trzymam kciuki icon_smile.gif


bobi
U mnie clo zadziałało, mam pęcherzyki po obu stonach, tak jak u ciebie Ilona i mają wielkość: 21\17, a drugi
19\16, teraz czekam na pęknięcie, choc mój gin twierdzi, że jak zawsze odczuwam ból to wtedy pęka i tak wogóle może to clo nie było potrzebne, ale przynajmniej ciałko żółte się wytworzy, bo tak nie mam pewności, że było. Tak jak myślę o tym, że zawsze mnie bolało, to aż się boję jakby pękło z dwóch stron. Na kolejną wizytę idę w poniedziałek i powinno już wtedy być po pęknięciu, ale zobaczymy jak to będzie.

Zuza życzę ci teraz po braniu clo powodzenia i obyś miała dorodne pęcherzyki. icon_biggrin.gif
ilona_
bobi to WSPANIALE!! tak się cieszę z twoich pęcherzyków a zarazem jestem trochę zmartwiona tym co piszesz że jak cię bolało to widocznie musiało pękać, więc co było przyczyną tego że nie zachodziłaś w ciążę?? może faktycznie brak tego ciałka żółtego ale to dziwne bo ja owulacji nie miałam od x czasu a jajniki zawsze mnie bolały więc trudno to wszystko określić, każdy organizm jest inny, w każdym razie trzymam za kciuki za Ciebie i Twoje pęcherzyki!!

zuza dołączam się do życzeń bobi i oby twoje pęcherzyki wspaniale rosły!!

A Ja dałam sobie po waszych radach na wstrzymanie, co będzie miało być to będzie

pozdrawiam
bobi
Ilona ja sama nie wiem co w sumie jest przyczyną dlaczego nie mogę zajść, zawsze z mężem niby trafialiśmy w ten dzień i nic. No i lekarz zalecał co 2 dni, bo częściej nie ma co a rzadziej to może w te dni być za mało i nic to nie dało. Raz nawet jak pamiętam, tak mnie mocno bolało i było mi trochę ciężko się skupić i też nic nie wyszło. To co piszesz, że ciebie też bolało a owulki nie miałś to sama widzisz ma się ni jak do tego co mi gin mówi, ja już sama nie wiem co jest nie tak.
ilona_
Dziewczyny moje szanse na ten miesiąc dobiły zera teraz to juz zadnej nadziei nie mam że się udało, robiłam dziś test i wyszedł negatywny, w czwartek ide do lekarza sprawdzić czy moje ciałka żółte zniknęły i cały cykl od nowa:(
pozdrawiam
użytkownik usunięty
[post usunięty]
zuza1313
Ilonko przykro mi, że tym razem sie nie udało przytul.gif Oby następny cykl był pomyślny

Bobi gratuluję pięknych pęcherzyków i trzymam kciuki, żeby się Wam udało icon_smile.gif Idziesz dziś zobaczyć czy pękły?

U mnie ta przedwczesna @ dała się we znaki, prze 2 dni zwijałam się z bólu, ale w końcu czuję się dobrze. Chyba trochę ostudziłam swoje pragnienie dziecka i już jakoś spokojniej do tego podchodzę. Albo mi się wydaje.

Pozdrawiam icon_smile.gif
bobi
Ilonko smutna wiadomość, ale trzeba myśleć pozytywnie i czekać na nowy cykl, który zawsze niesie nadzieję.
Zuza niby dobrze jest trochę odpuścić, tak wszyscy mówią, ale nie wydaje mi się, że jesteśmy w stanie nie myśleć o tym wogóle, bo tak nie idzie jak się czegoś pragnie. Ja niby nie myślę już tak jak kiedyś i nie da się nie myśleć wcale.

Ja dziś idę sprawdzić czy pękły, ale nie sądze, żeby to miało miejsce, bo jakoś nic nie czułam i temp. mam niską, ale do wieczora jeszcze daleko, wszystko się może wydarzyć.
zuza1313
Bobi, Wiem ,ze całkiem odpuścić sie nie da, bo o tym ,że nie potrafimy nie mysleć, świadczy nasza obecność na forum. Ale mam nadzieję, ze uda mi sie złapać jakiś dystans. Trzymam mocno kciuki za Twoje pęcherzyki, daj znać, czy pękły icon_smile.gif
bobi
Zuza nie pękły a mają już 25 i przypuszczam, że już raczej nie pękną, więc cykl stracony. Ja nawet myślę, że clo mi jakoś nie pomogło a zaszkodziło, bo jednak stwierdzam, że te bóle które zawsze w 16dc miałam to było pękanie pęcherzyka a teraz nic nie boli i usg potwierdza, że nie pękły. 13.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.