To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

październikowe, listopadowe i grudniowe mamuśki 2014

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85
weda
Hmm, no nie chce juz wam tu na watku uprawiac prywaty do kajetanki
jednak zaintrygowalo mnie nieco to co pisze
no, nic, ja bym jednak
rzychodnie zmieniala i to migiem, skoro takie masz problemy teraz to co bedzie jak juz urodzisz i dziecko np zachoruje?
ponadto u syna to bylo zwykle wycinanie migdalow czyli nic gakiego powZnego a jednak ladnie sie nami zajeli
a porownywac sluzby zdrowia to chyba nie warto i tu i tu zdazaja sie oszolomy
a jescze co do tego, ze dziecko pierwsze jest zywe i mieszka z rodzicami , to polozne musza tez zajmowac sie twoim zdrowiem psychicznym, czy nie jestes ofiara przemocy domowej np, czy nikt cie nie zmusza do niczego, czy nie masz poczatkow depresji
ja w ksiazce ciazy nie mam pani z cycami w ogole, hihihi
no, nic, pozwolcie od czasu do czasu podczytywac wasz watek bo jak juz pisalam fqjna ù was atmosfera
MARTA EM
no właśnie z tymi rozmiarami to różnie, rozmiar rozmiarowi nie równy. A człowiek zielony icon_smile.gif chociaż wydaję mi się, że tych maciupkich aż tak wiele nie będę kupować. Chociaż ciężko się powstrzymać icon_smile.gif Nigdy też nie wiadomo jak duży będzie Dzidziuś, chociaż orientacyjnie pod koniec pewnie będzie coś więcej wiadomo icon_smile.gif
zając_Poziomka
MARTRA, dowiedz się jacy z mężem byliście po narodzinach icon_smile.gif Jest duże prawdopodobieństwo, że dzidziuś będzie podobny icon_smile.gif Moja póki co wszystkie wymiary ma mniej więcej zgodne z tygodniami, ale za to nogi ma dłuższe icon_biggrin.gif



Ktoś cos wie o Asas? Pisałam do Niej PW, ale nie odpowiada. Od miesiaca Jej nie ma :/ Trochę się martwię.








karolcia_d291 - PTP 04.10.2014 oczekuje synka

Lena91 - PTP 12.01.2014 oczekuje synka (Franuś)

Naz - PTP 12.10.2014 oczekuje synka

Monikag2006 - PTP 16.10.2014

Angie77 - PTP 18.10.2014

zając_Poziomka - PTP 19.10.2014 oczekuje córeczki (Lilianka)

asas87 - PTP 20.10.2014 oczekuje córeczki

novika - PTP 20.10.2014 oczekuje córeczki

MARTA EM PTP 21102014 oczekuje synka

kajetanka - PTP 31.10.2014


Katarzyna Chrzuszcz - PTP ?? oczekuje synka





Annie - PTP 09.11.2014

Mummy2be - PTP 14.11.2014

Cherie - PTP 21.11.2014

SpokOna_1988 - PTP 25.11.2014






Baśka79 - PTP 6.12.2014

Williams - PTP 15.12.2014

kominikacja24 - PTP 17.12.2014

mikkowska 21.12.2014

madziuula123 - PTP 24.12.2014

agnieszka 1108 - PTP 25.12 OM, 27.12 USG






Retsina 6t0d


kajetanka
Zając ma rację icon_smile.gif Dziecko prawdopodobnie będzie takie jak któreś z rodziców. Gorzej jeśli jedno z was było maleńkie, drugie duże, wtedy trzeba poczekać pod koniec ciąży na wymiary z USG.
Moja Kaja urodziła się 9 dni przed terminem, ja 10 i jej wymiary były niemal identyczne jak moje. Co więcej cały pierwszy rok życia rosła tak samo jak ja (porównywałam z moją książeczką zdrowia). Choć na początku trochę się martwiłam, że jest na samym dole siatki centylowej, przestałam, po prostu będzie krasnal jak mamusia icon_wink.gif

Nie mam pojęcia co z Asas icon_sad.gif Dziewczyny mówiły o remoncie jak ostatnio pytałam, ale żeby tak w ogóle nie zajrzeć? icon_sad.gif
Annie*
Zając super icon_smile.gif Może wklej to w Twój pierwszy post na pierwszej stronie ??? Mogłabyś tam aktualizować nasze dane. Myślę, że Asas ma roboty po pachy i stąd ta nieobecność.
Możesz przy mnie dopisać:córka Laura - Myślę, że tak już zostanie 03.gif Alleluja !!! Mąż się w końcu zdecydował.

Marta Em mój mąż urodzil się duży - 4300 g ja maleńka - 2800 g. Julek nam wyszedł taki średni (3900 g) i mierzył 56 cm. Mnie doradzano rozmiar 62 bo niby w mniejszych dziecko za długo nie pobędzie. Mimo, że synek nie był najmniejszy to rozmiar 56 był dużo za duży. Miałam tylko parę sztuk tego rozmiaru i później musiałm dokupić jeszcze kilka. Dziecko ma początkowo nóżki i rączki przykurczone więc ja zaopatrzę się głównie w rozmiar 56.

Obecnie moja mała jest w tych dolnych granicach jeśli chodzi o wymiary, może będzie mniejsza niż Julek.


zając_Poziomka
Annie, już dopisałam icon_smile.gif W mojej sygnaturze jest link do tego postu, tak dla ułatwienia icon_smile.gif
Cherie
weda, kajetanka - z waszej dyskusji jednoznacznie wynika, że podobnie jak w Polsce, również i w UK, w różnych regionach zdarza się różny poziom usług.

zając - pięknie zrobiłaś ten spis icon_smile.gif a może by się tak zastanowić nad utworzeniem nowego wątku, którego byłabyś gospodarzem? Przypuszczam, że asas ma na głowie teraz mnóstwo problemów z remontem, więc jeszcze trochę może jej nie być.

Annie - śliczne imię icon_smile.gif jak u nas okaże się, że będzie druga kobietka, to będzie Adrianna Laura icon_smile.gif

Co do ciuszków, potwierdzam zdanie Annie, ja przy Olce też musiałam dokupywać na gwałt rozmiar 56, a mała się nie urodziła 3770g i 56cm. Teraz kazałam mężowi, jak będzie porządkował strych po remoncie, żeby wystawił już na brzeg ciuszki w rozmiarach 56 - 68.
zając_Poziomka
Z dwojga złego lepiej mieć więcej za dużych, niż za małych ubranek icon_wink.gif

Cherie
, jeśli Asas się nie odezwie jeszcze przez miesiac, dwa to się może zastanowię. Ale myślę, że tak jak teraz jest dobrze icon_smile.gif Prawdę mówiąc, gdyby nie to, że już niebawem październik wchodzi na odliczanie, to bym się za to nie wzięła icon_razz.gif No, ale musimy sie jakoś z kajetanką w Was połapać icon_smile.gif A jak Asas wróci, to sobie przekopiuje do pierwszego postu i z głowy icon_smile.gif

Umyłam w końcu lodówkę icon_smile.gif Nienawidzę tego... ale skoro już ją rozmroziłam, to trzeba było się zmobilizować.
Angie77
Ja dzisiaj będąc w galerii doszłam do jednego wniosku jeśli chodzi o dziecięce zakupy: JESTEM ZIELONA! myslałam,że może coś juz kupie ale normalnie nawet nie wiem co. Wy korzystacie z jakiegoś spisu potrzebnych rzeczy? Ja sobie sciagnelam taką listę ale znów nie wiem czy to co na niej jest faktycznie bedzie potrzebne. o rety rety ja nie wiem jak to będzie..
Taką listę np. znalazłam:
Kaftaniki - 4 sztuki
Śpioszki - 4 sztuki
Body z krótkim rękawem - 4 sztuki
Body z długim rękawem - 4 sztuki
Pajacyki - 4 sztuki
Czapeczka - 2 sztuki
Skarpetki - 4-5 par
Rękawiczki - niedrapki - 3 pary
Kombinezon i sweterek - w zależności od pory roku
Komoda z szufladami, w której będziesz mogła przechowywać dziecięcą odzież i potrzebne akcesoria

Weryfikujcie i piszcie czy coś jeszcze, czegoś mniej, czegos więcej? Głównie mi chodzi o ubranka i tylko tą liste wkleiłam bo rożki kocyki to mniej więcej wiem....chyba....
agnieszka 1108
Witam kochane

Zając cieszę się że z Wami już wszystko w porządku. Wyluzuj troszkę. Też nie znoszę myć lodówki, a teraz to wręcz niemożliwe, chyba bym ją bardziej zabrudziła 29.gif

Komunikacja wygląda na to że jestem na końcu tej kwartalnej wyliczanki, jakoś specjalnie mi to nie przeszkadza, ale faktem jest to, że trochę głupio mi pisać o moich mdłościach i zanudzać, jak "starsze" koleżanki piszą o wspaniałych chwilach związanych z ruchami dziecka. Nie mogę się już doczekać.

Ciuszków w rozmiarze 56 przy obydwu córkach kupowałam niewiele. Dziecię tak szybko rośnie że nawet te co miałam nie były specjalnie zużyte. Ale to oczywiście wszystko zależy od dziecka.

Wizytę u gin mam dopiero 09.06 już nie mogę się doczekać. Ruchów rzecz jasna jeszcze nie czuję i martwię się oczywiście czy z dzidzią wszystko ok. Na pobrani krwi byłam w piątek wyniki będę miała dopiero w poniedziałek.
zając_Poziomka
Angie, ja stawiam głównie na śpioszki na napy. Rodzimy późną jesienią. Ubranka muszą być ciepłe i praktyczne. I uważam, że 4 sztuki to zdecydowanie za mało! Czasem trzeba malucha 4 razy w ciągu dnia przebrać. W lecie czy w okresie grzewczym można dość szybko wyprać i wysuszyć, czy to na słońcu czy kaloryferze. Ale poza okresem grzewczym, kiedy jest zimno i mokro?

Na pewno kupię ok 10 cienkich bawełnianych, kilka welurkowych i z polarku. Wolę mieć nieco więcej, niż martwić się o pranie codziennie icon_smile.gif

Owszem, kupuję też sporo innych rzeczy (półśpiochy, kaftaniki, sweterki), ale to przede wszystkim dlatego, że nie wiem, co będę preferowac icon_smile.gif A dla takiego noworodka, szczególnie dla nas niedoświadczonych, śpiochy na napy będa najwygodniejsze icon_smile.gif
Angie77
agnieszka1108 absolutnie nie powinno Ci być głupio pisać o mdłościach itp. bo ja sama jeszcze niedawno o tym samym pisałam. pewnie wspaniałe chwile są i na tym sie skupiamy ale moge Cię pocieszyć, że ja do tej pory jeszcze potrafie zwrócić to co zjadłam:(
Angie77
Zając podejrzewam,że po tym pytaniu większość Was spadnie z krzeseł ze śmiechu ale śpiochy na napy to są te zapinane na ramionkach tak? Bo mi do dzisiaj wydawało się że ja odróżniam części garderoby dziecięcej ale jak przejrzałam asortyment sklepów to zgłupiałam dosłownie....
agnieszka 1108
Angie - pocieszyć, proszę powiedz mi że drugi trymestr to same piękne chwile 06.gif

To ja jako doświadczona mama powiem Wam, dla mnie najlepsze były pajace. Nie kupuję żadnych kaftaników i śpioszków. Kiedy było chłodniej zakładałam pajacyk (dzisiaj są rewelacyjnie proste w użytku) i na to coś jeszcze (sweterek bluzeczkę itp.). Bardzo nie lubiłam po ubraniu kaftanika i śpioszka kiedy dziecię zaczynało się troszkę więcej ruszać, podciągniętego kaftanika pod samą szyję. Rękawiczki niedrapki, uważam za zbędny wydatek. Body ok - przydają się szczególnie jak chcemy założyć do tego na przykład jakieś spodenki czy rajstopki. Skarpetki konieczne szczególnie zimą. Czapeczki - ja w domu nie zakładałam wogóle w szpitalu też nie zakładali.
Angie77
CYTAT(agnieszka 1108 @ Sat, 31 May 2014 - 18:16) *
Angie - pocieszyć, proszę powiedz mi że drugi trymestr to same piękne chwile 06.gif


Agnieszka na pewno więcej jest tych pięknych chwil niż w pierwszym trymestrze, przynajmniej u mnie tak jest. Bo wiem,że niektóre dziewczyny pierwszego trymestru wcale nie odczuły( negatywnych skutków)
Powiem Wam, że tak się dzis przyjrzałam na miescie to bardzo dużo kobiet ciężarnych chodzi...boom ciążowy jakiś.
a ja mam schiza i tylko zaglądam na wózki;)
Cherie
Co do ciuszków ciążowych ja polecam pajace i body. Jak macie ciepło w domu sam pajac bawełniany wystarczy, a jak zimniej to pod niego body. Niby dziecko szybko rośnie, ale z rozmiaru 56 ja polecam się zaopatrzyć w co najmniej 10 pajaców (dziecko się ulewa, potrafi przesikać pieluchę, a już nie mówię o jakiś wymiotach, bywa, że i 5 razy dziennie trzeba malucha przebrać).

Według mnie na początek warto zaopatrzyć się:

Rozmiar 56:
- 10 pajaców bawełnianych (polarowe, welurowe są mało praktyczne)
- 10 body z długim rękawem
- 10 body z krótkim rękawem
- czapeczka bawełniana
- duża ilość pieluch i tetrowych i flanelowych

Rozmiar 62:
- kombinezon na dwór (najlepiej taki z doszytymi "butkami" i doczepianymi rękawiczkami)
- 15 - 20 szt. pajaców bawełnianych
- 15 szt. bodów z długim rękawem
- 15 szt. bodów z krótkim rękawem

Powyższa lista wynika z mojego doświadczenia icon_smile.gif Śpioszki, kaftaniki, półśpiochy są niestety niepraktyczne (kaftaniki i śpiochy z tego powodu co napisała agnieszka 1108, zaś półśpiochy i inne rajtki uciskają brzuszek, co jest niewskazane). Ze skarpetek ja też nie korzystałam. A i dobrze jest jak ubranka zapinane są na napki a body mają przy kołnierzyku takie zakładki).

Angie77
Wzięłam się za oglądanie wyposażenia dla bobasa w necie i teraz mam pytanie. Czy któras z Was korzystała/ma zamiar korzystać z monitora oddechu? Czy to tylko zbędny gadżet?
Annie*
Agnieszka pisz, pisz smiało o mdłościach, senności itp.itd. Ty doświadczona mama jesteś, więc wiesz, ze lada chwila będzie super icon_biggrin.gif

Angie podzielam zdanie Agnieszki zaopatrz się w dużą ilość pajaców, mówię Ci są rewelacyjne icon_smile.gif Pod spód body, na to pajac i wygoda jak się patrzy icon_smile.gif Ja też polubiłam półśpiochy. Żadnych kaftaników, ani spiochów nie kupuję.Jeśli chodzi o materiał to doradzam bawełnę, ewentualnie polar (jako forma cieplejszego odzienia). No i tak jak pisze Zając 4 sztuki to zdecydowanie za mało biorąc pod uwagę porę roku i problem z suszeniem.
A jaki wózek upolowałaś? Pokazujcie dziewczyny, ja nie mam za wiele czasu na buszowanie po internecie, może skorzystam więc z Waszych pomysłów 06.gif

Cherie dzięki przytul.gif Mnie też się podoba 02.gif Mój mąż to taka mała przekora. Jak jeszcze nie byłam w ciąży to mu powiedziałam, że bardzo podoba mi się imię Laura, a on wtedy eee okropne, jak to zdrobnić i w ogóle był na nie. A teraz ni stąd ni zowąd wypalił z tym imieniem. A ja już go bardzo dobrze znam i wiem, że jak wpadnę w zachwyt to on jeszcze może zmienić zdanie z 5 razy, więc zaczęłam kręcić nosem, na to on, że postanowione i będzie Laura. Powiedziałam mu, że zgodnie z umową skoro tak wybrał tak będzie, odwrociłam się i usmiechnełam pod nosem. To samo było z samochodem, dosłownie rok kupowaliśmy samochód bo oczywiście, żaden mu się nie podobał. Myślałam, że ten nasz poprzedni się zdąży rozlecieć niż on się zdecyduje (chociaż nadal nim jeżdżę do pracy, więc tak źle z nim nie było). Zaproponowałam na samym początku model, ale on oczywiście , że nie i tak caly rok, aż w końcu mamy ten o którym mówiłam na samym początku icon_rolleyes.gif I taki jest własnie mój mąż.
Adrianna też mi się bardzo podoba icon_smile.gif Również takie proponowałam. Mnie się bardzo podoba zrobnienie - Ada icon_smile.gif sliczne. Ja ciagle zastanawiam się jak będę do swojej córci mowić zdrobniale ... i nie mogę nic wymyslić oprócz Laurki, ale to wcale nie jest krócej icon_rolleyes.gif Może Lu ??

A tak w sprawie pieluch ... dziewczyny myślałyście o pieluchach wielorazowych ? Bo ja się mocno zastanawiam, tylko kompletnie zielona jestem w tym temacie i nie wiem jakie wybrać. Czy takie rosnące z dzieckiem, czy odpowiednie do wieku? Ile powinnam tych pieluch mieć by starczyło, bo wiadomo trzeba je prać a z schnięciem jest różnie.
No i czy wygodnie się je zakłada, czy maluchowi jest w nich dobrze. Nie wiem jakie te wkłady kupić, bo też jest ich sporo. Chyba pogrzebie tutaj na forum, pewnie znajdzie się jakaś mama, ktora mi doradzi.
zając_Poziomka
Czekajta icon_razz.gif mi chodziło o te z nogawkami i rękawami. To pajace czy spiochy? ;D
Cherie
zając - to jest pajac:



Annie - w sprawie pieluch wielorazowych to ja Ci nie doradzę. Tak jak z Olką na początku pojadę na pampersach premium a później Dada z Biedronki. Z tym, że dla tego dziecia planuje się zaopatrzyć w kosz sangenic tommee tippee, bo smród był w łazience niewyobrażalny.

Angie77
Annie ja nie wiem czy można wrzucać tu linki do filmów ale obserwuję taką dziewczynę na yt i ona wlasnie ostatnio dodała filmik nt. pieluch wielorazowych: https://www.youtube.com/watch?v=ydtXT6ZT_-o
i tak jak obejrzałam ten film to doszłam do wniosku, że to chyba za dużo zabawy z tymi pieluchami i prania itp..
Co do wózka to jeszcze się nie zdecydowałam, narazie obserwuje ludzi czym jeżdżąicon_wink.gif
No to w takim razie zakupy zacznę od pajacyków...i body. a teraz oglądam sobie rożki i kocyki...
karolcia_d291
Widzę że jeżeli chodzi o ubranka to temat mega do opisania. icon_smile.gif
A tak w ogóle to ja też pokochałam pajacyki i praktycznie w tym chodziła moja córcia głownie jako maluch po urodzenia. Mała urodziła się 29 października i to była naprawdę rewelacyjna rzecz jeżeli chodzi o ubranko. Miałyśmy też parę welurowych i też się przydały.

Angie77 jeżeli chodzi o ten wynalazek to ci nie pomogę bo ja nawet z niani elektronicznej nie korzystałam przy córci, jednak teraz mam plan się w nią zaopatrzyć.

Ja przeżywam już karmienie piersią i to mnie normalnie stresuje, laktator to jest dopiero dylemat dla mnie... Ech...

kajetanka co do zdjęcia to wrzuciłam je przez żabę, ale zakładałam nowe konto bo na stare nie mogłam się w ogóle zalogować i stwierdziłam że tak będzie szybciej...
kajetanka
Annie, bardzo ładne imię icon_smile.gif Mnie też zawsze Laura się podobała, teraz bliscy znajomi nazwali tak córkę, więc raczej odpadnie.

Ja osobiście też kaftaników nie polecam, używałam czasem do półśpiochów, ale tak naprawdę przydały się dopiero większe rozmiary, przy takich maluszkach na początku, to też dawałam body i pajac. W mieszkaniu mieliśmy bardzo ciepło, ale młoda była ciepłolubna, zaraz robił jej się "marmurek" na skórze jak u wcześniaków i musieliśmy ją dogrzewać icon_wink.gif
Żadnych bodziaków przez głowę! To na pewno icon_smile.gif Najlepsze są body zapinane na napy tak po całości, że rozkłada się jako jeden kawałek materiału, kładzie na to dziecko i dopiero na nim zapina. I pajace rozpinane w kroku (obie nogawki, bo zdarzają się tylko napy na jednej). Z doświadczenia też powiem, żeby przy zakupie śliniaków zwrócić uwagę na to, czy są wodoodporne icon_wink.gif Ja kupiłam takie śliczne, kolorowe, wyszywane, ale co z tego, jak były bawełniane, bez podszytej ceratki i przy większym ślinotoku trzeba było zmieniać co 15 min icon_razz.gif

Monitor oddechu...myślę, żeby poczekać z tym do urodzenia malucha. Jeśli bardzo będziesz się denerwować i nie dasz rady z tym żyć, kup icon_smile.gif Jeśli przekonasz się, że dziecko oddycha nawet jak nie patrzysz, może się okazać, że to byłby zbędny wydatek.

Pieluchy, podobnie jak Cherie, najpierw Pampersy, ale nie premium, w naszym przypadku to były jedyne, które bardzo odparzały. Pampers dla noworodków robi chyba najmniejsze pieluszki, tym samym nie sięgają dziecku pod pachy icon_smile.gif Przy Kai też przeszliśmy potem na biedronkowe Dady, były naprawdę świetne. My wyrzucaliśmy pieluchy od razu do dużego kosza w kuchni, większe bomby zabezpieczaliśmy w torebki foliowe i nic się nie wydostawało icon_wink.gif
W wielorazowe nie wejdę, za wygodna jestem icon_razz.gif

Angie, przy rożku ważne jest, żeby nie był sztywny (jak złożysz rogi do środka, bez zapinania, tak po prostu i nie otworzy się, jest ok). My dostaliśmy w zestawie pościeli, taki trochę jak kołderka był, grubszy, badziew straszny. Używałam go jako właśnie kołderki do wózka, albo jakiejś podkładki, jako rożek zupełna porażka. Jeden miałam fajny, taki mięciutki, cieńszy, można było w nim fajnie dziecko owinąć, choć przyznam, że używałam sporadycznie. Lepsze są do tego kocyki.

Karolcia, nowe konto powiadasz? 02.gif Skoro nie kazało Ci wykupić konta premium, to też tak zrobię 06.gif
Dlaczego karmienie piersią Cię stresuje? Miałyście jakieś problemy z córą?
mikkowska
Na początku te kupki nie śmierdzą, dopiero jak dzieci zaczną jeść mięso, to dopiero bomby icon_smile.gif Ja miałam paklanki i męża co codziennie wynosił śmieci, choć tak na początku mógł się wykazać icon_smile.gif

Wam już bliżej do zakupów, ja pewnie większość załatwię przez Internet w moim mieście nie ma zbyt dużego wyboru.

Tak jak Cherie i Kajetanka na chwilę w pampersa pewnie będę inwestować a później przejdę na biedronkową dadę. A mają oni newborn? Nawet nie wiem... Żadne rossmanowe ani bella masakra jak pomyślę o tych pieluchach to aż mam ciarki, sztywne, nieprzyjemne i przeciekające.

Jutro wycieczka do zoo z okazji dnia dziecka icon_smile.gif Może pochodzę po jakiś centrach handlowych w Gdańsku to potestuję jakieś wózki. Dziewczyny jakiej firmy testowałyście w Smyku?

Cherie
kajetanka - u nas natomiast premium sprawdziły się super, za to Olkę odparzały na maxa pampers active (te takie w zielonym opakowaniu) icon_smile.gif teraz zainwestuje w rozm. 1 (widziałam też rozm. 0) pampersów premium, a później lecimy na dada.

mikkowska - są rozm. 1 z Dada icon_smile.gif ale nie wiem czy nie będą dziecku po pachy sięgać, jak to kajetanka napisała.

A i dziewczyny, jeżeli zamierzacie wychodzić z maluchami na dłuższe spacery w zimie, to zainwestujcie razem z wózkiem w takie okrycie na ręce, które przyczepia się do wózka. Ja sobie z Olką omalże rąk nie odmroziłam.

Co do kupek, ja mam w domu ogrzewanie podłogowe i przez to strasznie szybko zaczynało to wszystko śmierdzieć. Paklanki niestety nawet nie pomagały.

Zamierzam jeszcze zainwestować w laktator elektryczny, poprzednio miałam ręczny z tommee tippee i się omęczyłam, więc teraz pewnie kupię elektryczny z medeli.
Annie*
Angie dzięki za link. Kurcze tyle się tych pieluch naoglądałam i nie bylam świadoma temperatury prania. Myslalam, że 95 stopni jak w przypadku tetry to na pewno. Hmm...to jest jedyne co mnie zniechęca no i te wyjścia.
Pomyślę jeszcze nad tym.
Przy Julku przez rok używaliśmy Pampers, później pozostały tylko na noc a w dzień już wspomniane Dada.

kajetanka a Ty masz jakieś przeczucia co do płci ??? Chociaż intuicja mi podpowiada, że u Ciebie tym razem bedzie chłopak. Podobne przeczucia mam jeśli chodzi o Cherie. Ale nie pytajcie mnie dlaczego tak.

mikkowska z tego co wygrzebałam w internecie newborn są z Dady. Co do wózków w Smyku pojździłam modelem Smiki oraz Bebetto. Ten pierwszy widziałam po raz pierwszy w serialu Lekarze. Podoba mi sie z wyglądy, ale amortyzacja zerowa. Zaś na Bebetto bym nie zwróciła uwagi, ale w sklepie mi się bardzo spodobał i póki co jest moim nr jeden.
Cherie
CYTAT(Annie* @ Sat, 31 May 2014 - 22:07) *
...Podobne przeczucia mam jeśli chodzi o Cherie. Ale nie pytajcie mnie dlaczego tak.


Mój mąż też mówi, że chłopak będzie icon_smile.gif A ja mam parcie na wszystko co niebieskie, więc nie wiem czy nie masz racji. Córcia natomiast chciałaby siostrę.
Annie*
CYTAT(Cherie @ Sat, 31 May 2014 - 22:15) *
Córcia natomiast chciałaby siostrę.


To tak jak Julek, chciał brata. Ale już się przyzwycził do myśli, że jednak będzie miał siostrę. Na peno podobnie będzie z Olą icon_smile.gif
komunikacja24
Z mojego doświadczenia to kataniki są kompletnie do niczego,podwijają się strasznie.
Ja używałam body,głównie kupowałam zapinane przy szyi bo te z zakładkami po kilku razach się niestety rozciągały i takie brzydkie były.
śpioszki tez miałam i zakładałam ale teraz kupie może z 5 sztuk,bardziej praktyczne faktycznie są pajacyki,nic ich nie przebije.
Mój synek w nich spał aż do 2 roku życia.
Skarpetki konieczne,bo maluszek ma często zimne nóżki.
Moim zdaniem rękawiczki na rączki konieczne bo mój mały bardzo się drapał po buziuni.Dziecko jak się rodzi przeważnie ma tak długie pazórki,że nie ma siły,drapie się.A weź mu obetnij te malusieńkie pazóreczki-wyższa szkoła jazdy 06.gif
Nasze dzieciaczki urodza się już późną jesienią/zimą...konieczny jest kombinezonik,najlepszy byłby gdyby miał i przyszyte stopki i rękawiczki.Ja taki dla Mikusia kupiłam w tesco.
Co do rozmiarów to dosłownie kilka rzeczy w rozmiarze 56 a więcej 62 bo nie wiadomo jaki maluszek się urodzi a poza tym szybko wyrośnie z 56.

Rożek dla mnie też nieporozumienie,korzystałam z kocyków.Fajne i mięciutkie są w Pepco i nawet nie drogie.
W szpitalu korzystałam też z przewijaka,takiego kolorowego podkładu.Kilka razy zdarzyło się,że coś maluszkowi wyciekło i wtedy ubrudziłabym swoje łóżko szpitalne..

Co do pieluch to u nas się sprawdziły na początek Pampersa i z nich teraz też będziemy korzystać.
Potem Dada.
Ps.tak bym chciała już kompletować rzeczy dla dzieciaczka...ech....nie mogę się doczekać kupowania ubranek... wub.gif
kajetanka
Cherie, okrycie na ręce do wózka to fajny patent icon_biggrin.gif Widziałam, ale nie posiadałam. Ja miałam rękawiczki "mitenki" (nie mylić z minetkami 08.gif ), takie z obciętymi palcami i na to klapka, też świetnie się sprawdzały, bo migiem zdejmuje się klapkę i palce wolne, można spokojnie smoczek podać, kocyk poprawić itd. icon_wink.gif

Też myślę nad laktatorem elektrycznym, bo ręczny... już sprawniej szło takie zupełnie ręczne dojenie icon_wink.gif

Annie, moje przeczucie, to dziewucha icon_wink.gif Kaja na szczęście jest zupełnie elastyczna w temacie, czeka cierpliwie na USG. Mąż mówi, że co będzie, to będzie fajnie, ale raczej wolałby syna\, narzeka, że z Kają nawet w piłkę pokopać nie można, bo ta biegnie z piłką i nagle zatrzymuje się...bo musi kwiatki pozrywać 04.gif

Komunikacja, bodziaki rozciągały się ze względu na jakość tkaniny pewnie. Raz kupiłam w Pepco takie badziewie, że po pierwszym praniu nadawały się tylko na ścierkę. A dostałam od sąsiadki jakieś firmówki (nie pamiętam nazwy), były już po 2 dzieci, a nawet po mojej wyglądają nadal rewelacyjnie. Nie znaczy to oczywiście, że cena=jakość icon_smile.gif W Pepco kupiłam też sporo fajnych rzeczy za grosze. Chociażby gruby kocyk, który mamy po dziś dzień icon_smile.gif
U mnie niedrapki zupełnie się nie przydały. Wyszłyśmy ze szpitala i pierwszego dnia jej obcięłam pazury. Małe łapki, ale miękkie te szpony i duże, na śpiocha raz dwa poszło icon_wink.gif
Ja też kombinezon w Tesco kupowałam, taki misiaczek, piękny, cieplutki i niedrogi. Chyba w tych pierwszych rozmiarach zazwyczaj są zakryte stópki i łapki.

Też chętnie ruszyłabym już na zakupy, ale jeszcze trochę się wstrzymam icon_wink.gif
zając_Poziomka
CYTAT(Cherie @ Sat, 31 May 2014 - 19:56) *
zając - to jest pajac:



Dzięki icon_smile.gif To mi właśnie o to chodziło icon_biggrin.gif Uważam, że taki pajac icon_biggrin.gif na napy przez całą długość jest najpraktyczniejszy - dziecku wygodnie, ciepło, a my ubieramy maluszka migusiem icon_smile.gif

Widzę, że wpasowałam się w większość z pieluchami - najpierw najmniejsze Pampers, a później Dada icon_smile.gif

Dla mnie punktem nr 1 na liście wyprawki jest podgrzewacz do mokrych chusteczek. Jak sobie pomyślę o takiej zimnej chusteczce i takiej słodkiej biednej dupce, to mi się od razu zimno robi icon_wink.gif

A macie sprawdzone te kosze na pieluchy? Bo moja siostra miała i twierdzi, że to nic nie daje - czuć tak samo, jak ze zwykłego....

komunikacjo, ja ostatnio kupiłam taki cieńszy kocyk do wózka za 19zł w Pepco icon_smile.gif Bardzo przyjemny i śliczny icon_smile.gif


Ja wprawdzie nie miałam kontaktu z rożkiem, ale też nie widzę sensu, skoro każda z nas i tak będzie miała kocyk. Ja planuję kupić po 2 kocyki do wózka i łóżeczka.


Cherie, poproszę o link do tych ocieplaczy na ręce icon_smile.gif
kajetanko, ja z kolei mam rękawiczki z 1 palcem na sznurkach icon_biggrin.gif Jak dla dzieci icon_smile.gif szybko zdejmuję, nie przejmuję się, że muszę je odłożyć, że zgubię icon_smile.gif Ale mi dłonie zawsze i we wszystkich marzną, nawet w narciarskich icon_biggrin.gif Za to cieszę się, że kupiłam w zeszłym roku futrzaną ciepłą uszatkę icon_biggrin.gif i bardzo ciepłe nieprzemakające kozaki icon_smile.gif Tylko nie wiem, czy w cieplejszą kurtkę nie zainwestuję na takie powolne spacery.

Wczoraj zrobiłam koktajl z ananasa, banana i soku jabłkowego. Mmmmmniam icon_smile.gif Coś czuję, że na stałe zagości w moim menu icon_biggrin.gif
mikkowska
Annie a u mnie nic nie czujesz jeśli chodzi o płeć? icon_wink.gif Wszyscy mi mówią, że wyglądam na chłopaka to choć bym chciała dziewuszkę to czuję, że drugi pisior będzie icon_smile.gif
Mój synu też chce "blata" (czyt. brata), bo będzie z nim w piłkę grać.

W pepco czasem warto coś kupić, bo oprócz polskich producentów mają czasem zrzuty z angielskich sklepów.
Tesco jest świetnym rozwiązaniem oni mają gdzieś w sierpniu przeceny wtedy będzie trzeba ruszyć icon_smile.gif

A i co do laktatora to też zainwestuje w elektryczny. Po ostatnim razie to pompowałam cyce tak, że aż mnie sutki bolały.
Jak Olek miał 4 miesiące to siostra z mamą mi kupiły na urodziny bilet na koncert Roxette i jadąc do Warszawy te 4 godziny to co chwila musiałam się na stacji pompować z emocji mi chyba mleko hektolitrami się uzupełniało icon_biggrin.gif
Cherie
zając - tu masz link do przykładowej mufki na ręce: https://www.bobowozki.com.pl/product_info.p...;<osCsid>. Szczerze - z tym podgrzewaczem do chusteczek, nie wiem czy tylko na samym począteczku nie będziesz tego używać a później dasz sobie spokój, no ale zobaczymy icon_smile.gif

komunikacja - ja miałam body z tymi zakładkami przy szyjce i sobie chwalę. Wszystkie rzeczy dla malucha kupowałam w lumpkach i nic mi się nie porozłaziło.

kajetanka - to ja Ci powiem, że z Olką na grudniowych spacerach miałam 2 pary rękawiczek - takie normalne i na to narciarki a i tak mi łapy mało nie odmarzły. Teraz zainwestuje w mufkę na ręce jak nic. Co do laktatora to ja miałam momenty, że mi krew leciała z sutków icon_sad.gif teraz dobry elektryczny bezapelacyjnie będzie.




Annie*
mikkowska no niestety nie mam przeczuć icon_sad.gif Może z czasem coś poczuję 04.gif U kajetanki i Cherie to sama nie wiem skąd mi się to wzięło. Poprostu po stylu pisania jakoś mi tak ... ehhh... głupoty.

ja również tym razem zakupie elektryczy laktator. Przy Julku miałam ręczny z Aventa i nie powiem, spisywał się fajnie, tylko wszystko długo trwało.
Zresztą ja podobnie jak karolcia mam stresy jeśli chodzi o karmienie ... poprzednim razem nam się średnio udało tzn. młoda, głupia i za szybko się poddałam. Młody urodził się tylko z 5 pkt w skali Apgar i odruch ssania miał kiepski. Ja nie potrafiłam go przystawić on nie potrafił złapać i tak to się skończyło. Początkowo karmiłam przez kapturki, potem dostał takich kolek, że podałam mu moje mleko przez butelkę i tak to trwało przez 5,5 miesiąca. Potem juz wymęczona tą ciągłą zabawą z laktatorem przeszliśmy na mleko modyfikowane.
Ale teraz jestem zdeterminowana, żadnych butelek nie kupuję. Kupię te kapturki jakby znowy były problemy ze złapaniem.

I co do kosza na pieluchy ... jak ktoś ma sporo miejsca to spoko, ale kolejny "mebel" według mnie jest zbędny. Wystarczy regularnie wynosić smieci i już icon_smile.gif Poza tym jak się dobrze zawinie pieluchę to za wiele zapachów się nie wydostaje. Można dodatkowo stosować paklanki. Ale to już indywidualna sprawa.

Widzę, że większość z Was jest na nie jeśli chodzi o rożek. A ja Wam napiszę, że bardzo długo go używałam, nie był sztywny, ale taki, że jak zawinęłam Julka w niego to był taki stabilniejszy, wygodniej mi się go karmiło, nosiło itp. Jak zrobiłam a'la rożek z kocyka to nadal dziecko było "wylewające się". Nie wiem czy mnie dobrze rozumiecie icon_smile.gif bezpieczniej się czułam jak miałam go w rożku. Ale to każda z nas musi wiedzieć co jej się wygodnie użytkuje.

W czwartek byłam na zakupach i już miałam w koszyku taki śliczniutki różowy kocyk icon_smile.gif ale po jakimś czasie odłożyłam go. Zacznę kupować po USG połówkowym.
Angie77
Annie widzę, że robisz podobnie jak ja jeśli chodzi o kupowanie. Ja na początku tak właśnie mówiłam,że zakupy zaczne po usg połówkowym, teraz jednak czekam do 9 czerwca do 3d. bo na polowkowym nie bardzo bylo widac płeć(chociaż jak sie dziś rano pytałam brzucha czy ma siusiaka to mi zastukał,haha icon_wink.gif icon_smile.gif
Co do rożka to mi nie tyle chodzi o mnie bo chociaż jeszcze nie mam swojego dziecka to technike trzymania malego bobasa mam opanowaną i lepiej mi sie trzyma dziecko np. na takiej cienkiej poduszce niż w rożku. Bardziej mi chodzi o to, żeby mąż czy ktoś inny czuł sie pewniej jak dziecko jest w rożku.
Kurde muszę jeszcze popatrzeć na te laktatory bo wcale o tym jakoś nie myślałam...hmmm...
kocurrek
W pierwszej ciąży kupowałam same 62 i 68, stwierdziłam, że mniejsze się nie przydadzą... no a młody urodził się 2940, przy wyjściu ważył 2740, miał 51 cm:] Mama na szybko kupowała parę sztuk 56 i wisiały na nim jakiś czas. Większość miałam kupionych na allegro jako wyprawka (były dobrej jakości na szczęście) i trochę kupiłam w H&M, Tesco i Smyku- w ramach zakupoholizmu pod koniec ciąży. No i tak wyszło, że więcej 56 nie dokupiłam, bo w sumie wygodnie mi go było pakować w te większe ciuchy. Najwygodniej było w body rozpinane na całości ( w H&M fajne mama dostała), zwykłe body i pajace. Nie słuchając rad kupiłam też spodnie dresowe i bluzy, ale zakładanie ich na maluszka z wiecznie podkurczonymi nogami było uciążliwe i niepraktyczne:) Bardzo długo "chodził" więc w rozmiarze 62, 68 krócej- na długość były ok, ale on był grubiutki (bardzo szybko nadrobił na moim mleku, tył początkowo 1,5 kg miesięcznie)- więc wygodniej mu było w większych. 74 przeskoczył, trochę pochodził w 80, teraz nosi 86-92 zależnie od firmy.
Do 68 miałam większość używanych, potem kupowałam na bieżąco, dobrych firm i większość wygląda jak nowa, więc dla drugiego na razie nie kupuję nic, najwyżej po porodzie dokupi się parę sztuk w razie potrzeby lub będę dokupywać dziewczęce dodatki, jeśli się córka trafiła;) Bo większość body kupowałam Wojtkowi uniwersalnych, nie toleruję aplikacji nadmiernych i były zazwyczaj gładkie lub w paski, szare, niebieskie, granatowe, czarne, zielone... więc tak myślę, że jak się do szarego body z długim rękawem założy koszulkę np. zieloną z motylkiem to będzie widać, że dziewczynka;) Różu będę unikać dopóki się da.

Rękawiczek dla malucha nie kupowałam i nie będę, trochę się drapał,ale bez przesady, a w ten sposób poznaje maluch swoją twarz i ciało, faktury różne, no- dla nas to nie był problem przez ten krótki czas nieobcinania pazurków.

Do wózka nie miałam rękawiczek, bo nosiliśmy go głównie w chuście, ale jeśli miałabym teraz używać wózka (choćby spacerówki dla młodego) to sobie zdecydowanie kupię.

Laktator miałam ręczny Medeli, w szpitalu super, bo mogłam go rurką podłączyć do elektrycznego. W domu ściąganie było uciążliwe, więc zrezygnowałam z robienia zapasów i leżał nieużywany. Po pół roku próbowałam znowu ściągnąć, żeby zrobić zapas i móc napić się lampki wina do kolacji, ale po godzinie udało mi się wydusić 20ml więc odpuściłam;) Tak więc jeśli potrzeba ściągania większej ilości, to tylko elektryczny wchodzi w grę. Na szczęście mi nie był potrzebny, do tej pory karmię normalnie piersią i mam nadzieję, że z drugim też tak łatwo pójdzie.

Kocyk zrobiłam na szydełku z kolorowej bawełny, taki spory chyba 1,5 m/ 90, w pierwszej ciąży;) więc do zwykłego przykrywania będzie ok, chociaż ma napis WOJTEK;) no a do wózka mam śpiwór, kupiłam dopiero tej zimy jak młody zaczął trochę korzystać z wózka. On ciągle w biegu więc już mu nie będzie potrzebny.

Co do pieluch używałam Pampers Premium Care przez ok 10 miesięcy- świetne, potem przerzuciłam się na Dada i u nas super się sprawdzają, na noc i na dwór zwykłe, a w dzień już lata bez pieluchy lub z pieluchomajtkami też Dady, są ok.

Aha, rożek się u nas sprawdzał, szczególnie jak miałam noworodka podać prababci, obydwie czułyśmy się bezpieczniej gdy był w rożku;) Przez 2 miesiące spał w nim ciasno zawinięty, inaczej budził się co 5 minut od odruchu moro, w 3 już się rozkopywał i spał pod kocykiem lub kołderką, od 6 miesiąca pod naszą kołdrą najczęściej, pośrodku;)

Cherie
Angie - czyli u Ciebie bardziej chłopak niż dziewczyna ? icon_smile.gif

koccurrek - my zrobiliśmy tak samo jak Ty, wpuściliśmy małą do naszego łóżka już pierwszej nocy w domu (budziła się z zimna w swoim łóżeczku, a u nas spała po kilka godzin bez przerwy). No i niestety to okazało się błędem. We wrześniu kończy 5 lat a my jej z naszego wyra nie możemy wygonić. Teraz umowa jest taka, że robimy jej nowy extra pokój, ale warunek jest taki, że będzie spała u siebie.

Angie77
Cherie podobno bardziej chłopak. Ale lekarz był bardzo powsciągliwy i mówił, żeby 3d rozstrzygnęło do końca. No i przeczucie miałam bardziej na chłopaka, śnił mi sie chłopiec, mojej mamie śnił sie chłopiec(jak jeszcze nie wiedziała, że jestem w ciąży). Ja wiem że to takie może głupie i mało kto w to wierzy. No ale zobaczymy:)
zając_Poziomka
Angie, mi się dziewczynka cały czas śniła icon_biggrin.gif Ale też czekam na 4d, żeby mieć 100% pewność icon_smile.gif Choć już tak przywykłam do Lilki, ze nie wyobrażam sobie, żeby mi lekarz powiedział, że jednak chłopiec icon_razz.gif
komunikacja24
A ja strasznie chciałabym dziewczynkę,generalnie nie nastawiam się....
Gdyby okazało się,ze będzie chłopczyk to tak lekko przez chwilę się zawiodę,ale za moment będę się nawet cieszyć...nie ważne,aby dzieciątko zdrowe było....
Angie77
komunikacja dla mnie w zasadzie to bez różnicy, raczej wszyscy dookoła chcieliby wiedzieć. Ja chce wiedziec, żeby zacząc kompletowac wyposazenie i ubranka. Bo w sumie duzo jest neutralnych kolorów ale jednak...wazne zeby zdrowe było i juz:)
Angie77
komunikacja dla mnie w zasadzie to bez różnicy, raczej wszyscy dookoła chcieliby wiedzieć. Ja chce wiedziec, żeby zacząc kompletowac wyposazenie i ubranka. Bo w sumie duzo jest neutralnych kolorów ale jednak...wazne zeby zdrowe było i juz:)
kocurrek
Cheri u nas to była świadoma decyzja podjęta jeszcze w ciąży i nie planuję go "wyganiać" tak jak nie mam w planach odstawienia od piersi. Jak dojrzeje do tego to sam sobie pójdzie i się odstawi;) Już widzę, że poza okresami ząbkowania/ infekcji/ nadmiernych emocji śpi długo w swoim łóżeczku- dostawce, a wzięty w nocy na kp ucieka tam z powrotem:)
No i nie widzę nic złego w spaniu 5 latka z rodzicami, ale rozumiem, że niektórym może taka sytuacja przeszkadzaćicon_smile.gif
karolcia_d291
Ja tam nie mam nic przeciwko temu jeżeli ktoś chce żeby dziecko z nim spało. Nasz wybór był taki ze córa ma spać sama i tak jest. Czasem przyjdzie to ok, ale nie codziennie. Nie licząc wyjątków kiedy jest chora to biorę ja do siebie bo jest mi wygodniej.
A co do karmienia piersią to mala karmiłam tylko 2,5 miesiąca i to był dla mnie koszmar. Popekane sutki i krew która ciągle z nich leciała. Karmienie to była dla mnie droga przez mękę, mala na dodatek alergiczna. Ja byłam na diecie i praktycznie nic nie mogłam jeść. I się poddałam. Nie byłam z siebie dumna, ale gdy mala zaczęła jeść z butli to chyba wszyscy w domu odetchnęli z ulga. Mala najedzona i spokojna ja też imię byłam juz tym wszystkim zdenerwowana i sfrustrowana. Ale teraz zrobię wszystko żeby karmić małego. Taki mam plan. icon_smile.gif a co do wyprawki ja muszę kupić praktycznie wszystko bo miałam cala wyprawkę jeżeli chodzi o ubranka do rozmiaru 74-80 i było tego duuuuzo i polowa to ubranka neutralne, ale pożyczyłam i nic nie wróciło... Jedyne co to jakieś pojedyncze rzeczy typu wanienka ze stelażem mi została i kocyki chyba ze dwa. Jakoś nie mogę się zebrać za powolne kompletowanie wyprawki, ale będę musiała.

A mój syn będzie miał na imię Czaruś icon_biggrin.gif
kajetanka
Z tej naszej wymiany doświadczeń wynika jedno, każda z nas ma inne potrzeby i wymagania icon_biggrin.gif Jak to mawia moja mama, pierwsze dziecko, to królik doświadczalny 08.gif Najlepiej wychodzi "w praniu", co okaże się potrzebne, a co nie.
Zgodne jesteśmy co do Dady z biedronki, pajacyków, bodziaków i laktatora elektrycznego icon_smile.gif

Zając, takie rękawiczki na sznurku, to też dobry patent icon_biggrin.gif Cieplejsza kurtka konieczna, po 1h dreptania z wózkiem przy temp. -5 odpadają wszystkie członki icon_wink.gif Ja jestem straszny zmarzlak, też trudno mi znaleźć odpowiednie rękawiczki, te swoje mitenki mam już z 5-6 lat, 3 razy je zszywałam, bo podszewka się rozłazi, ale ciepło mi w nich i jestem do nich bardzo przywiązana icon_wink.gif

Annie, ponad 5 miesięcy odciągałaś mleko? Łooo, wytrwała jesteś, tylko pogratulować! icon_biggrin.gif
Ja kupiłam kapturki w ciąży i nawet ich nie odpakowałam, bywały momenty, że tak bolało, że chciałam użyć, ale udało się bez. Z tymi sutkami to trudno czasem, ze mną na sali leżała dziewczyna, która miała za małe, dziecko nie umiało złapać, znowu na sali obok, druga urodziła drobnego wcześniaka i dla niego sutki były za duże. Takie kapturki to fajny wynalazek icon_smile.gif

Ja nawet wyprawkę Kai robiłam bardzo późno, w zasadzie zaczęliśmy zakupy w sierpniu, czyli 2 miesiące przed porodem. Teraz pojęcia nie mam co do mnie wróci, więc nawet nie wiem co kupować.

Mówicie, że sny się sprawdzają? Jeśli tak, to Annie mogłaby mieć rację, bo mnie się raz siusior śnił icon_wink.gif W realu jednak trudno mi sobie wyobrazić, że miałabym syna...ale poprzednim razem nie mogłam sobie wyobrazić, że będzie córa icon_biggrin.gif Kiedy ostatecznie na USG lekarz pokazał nam na monitorze "tu jest bułeczka", wyszliśmy w szoku, bo przecież oboje wyraźnie czuliśmy, że będzie chłopak 01.gif

U nas ze spaniem jak u Karolci, Kaja miała od początku swoje łóżeczko lub wózek, a my swoje łóżko. U nas lądowała tylko nad ranem, żeby jeszcze dłużej trochę czasem pokimać icon_wink.gif Migracje zaczęły się jak stanęła na włansne nogi i przestała spać w łóżku ze szczebelkami. Ostatnio jednak bardzo rzadko do nas przychodzi. Do niedawna musiałam z nią leżeć dopóki nie usnęła i to było bardzo u*****liwe, bo potrafiła budzić się po 3-4 razy w nocy, na picie, siku, bo zły sen, bo cokolwiek i ja musiałam się z nią kłaść (wolałam zawsze u niej niż ona u nas, bo w razie czego mogłam się wymknąć do łóżka, gdzie nikt mnie nie kopie, nie wali rękami po twarzy icon_wink.gif ). Kiedy pomyślałam, że będę wstawać do niemowlaka (pamiętam noce, gdzie spałam w sumie 4h z 8-10 pobudkami), a do tego jeszcze ta mnie będzie wołać, to padnę na ryj, albo pozagryzam. Mój plan się powiódł i od miesiąca Kaja usypia sama, w nocy budzi mnie rzadko i jeśli już, to na chwilkę.

Karolcia, śliczne imię! Jejku, same fajne imiona w naszym wątku icon_biggrin.gif Życzę Ci, żeby tym razem udało się karmienie bezstresowo! Wiem jak to jest z alergikiem... Na początek ryż z kurczakiem i gotowaną marchewką, gotowane lub pieczone jabłko, suchy chleb z dżemem, woda. Całe menu. Powoli rozszerzasz, przypadkiem wysypie i znów tydzień z głowy dopóki wysypka nie zejdzie. Nie dziwię się, że się poddałaś jeśli jeszcze do tego pękały Ci sutki. Ja wytrzymałam 8 miesięcy, ale czasem ciężko ze sobą walczyłam, kiedy wchodziłam do sklepu spożywczego, na początku płakać mi się chciało na widok jedzenia. Potem na codzień przestałam dostrzegać to czego mi nie było wolno. Do tego stopnia, że nawet już kilka miesięcy po odstawieniu cyca, zgnił mi w lodówce banan, którego mąż mi zostawił, a którego ja autentycznie nie widziałam, choć codziennie na niego patrzyłam icon_razz.gif
Strasznie bym chciała, żeby to drugie dziecię nie było alergikiem! Ale jakby co, będzie już łatwiej, mam trochę sprawdzonych przepisów icon_wink.gif

U mnie objawy przeziębienia sprzed kilku dni, jakby zniknęły, za to pojawił się kaszel...męczący, duszący, głowa już mnie od niego boli, a momentami i brzuch 37.gif Dosyć mam!
novika
Dziewczyny super, że piszecie co warto, a w co nie warto się zaopatrywać. Dziękuję. A możecie jeszcze doradzić jakie macie leżaczki i które są godne polecenia i zakupienia?
Cherie
kajetanka - łącze się w bólu, Ty masz kaszel a ja mega katar. Aż mi łzy lecą z oczu. Zapodaj te przepisy na jedzonko w razie posiadania alergicznego dziecka.

novinka - ja mam 2 leżaczki. W zasadzie 1 to taka huśtawka fisher price z karuzelką kręcącą się nad głową - jest podłączana do kontaktu. Ten wynalazek uratował nam życie icon_smile.gif i nerwy. Drugi to taki typowy leżaczek bujaczek też z fisher price.

huśtawka: https://allegro.pl/fisher-price-muzyka-proj...4268952873.html
leżaczek bujaczek: https://allegro.pl/lezaczek-3w1-fisher-pric...4295024073.html

karolcia_d291
Co do pampersów to też jestem zgodna. Co do pampersów pampersa to nie byłam ze wszystkich zadowolona a przetestowałam wszystkie. Nie pamiętam nazw, muszę zobaczyć opakowanie to będę wiedziała które były do bani. Chociaż bardzo mnie to rozczarowało bo za taką cenę oczekiwałam czegoś naprawdę dobrego. Patrzyłam ostatnio na ich ceny i stwierdziłam że jednak staniały trochę i jest bardzo dużo promocji. Jednak odkąd zaczęliśmy używać dady to nie zmieniliśmy na nic innego i tych pieluchomajtek też używaliśmy i były spoko.

kajetanka ja mam nadzieję że tym razem karmienie piersią pójdzie lepiej...Ja jadłam głównie królika i wychodził mi uszami już... A to zgłoszę się do ciebie po przepisy na te dania. icon_smile.gif

Cherie leżaczek bujaczek też miałam i przydał się nam.

Moja mama stwierdziła że imię Cezary jest brzydkie, ale mi się podoba i mojemu mężowi też. icon_smile.gif

Dziewczyny nie chorujcie tyle. Zdrówka życzę. przytul.gif
Ja za to miałam koszmarną noc, kładłam się spać to głowa mnie trochę ćmiła, o 3 obudziłam się to mało mi nie wybuchła, proszka wzięłam dopiero 45 minut później bo nie miałam jak się z łóżka zwlec, każdy ruch przyprawiał mnie o konwulsje żołądka i zasnęłam dopiero po 5. Tragedia, dawno tak źle się nie czułam. A pogoda koszmarna, pada deszcz i ja dzisiaj już chodzę zamulona...
novika
cherie dziękuję za podpowiedź
kajetanka
Novika, my mamy huśtawkę Bright Starts, taką dokładnie

Wspaniałe wynalazki te huśtawki, leżaczki, zdecydowanie warto mieć icon_smile.gif

Cherie, mnie katar też jeszcze nie przeszedł i oczy nadal zalane łzami. Jak się wieczorem kładłam spać, tak mnie dusiło, że dostałam skurczu jakiegoś mięśnia na brzuchu. Nie była to macica, w jednym miejscu mnie tak złapało i nie chciało puścić. Teraz też się tak zdarza... Na wszelki wypadek łykam no spę. Mam jakiś syrop na kaszel, dostałam w ubiegłym miesiącu i jeszcze mi został, mam nadzieję, że coś pomoże, bo płuca wypluję.

Cherie, karolcia, w wolnej chwili wrzucę jakieś przepisy, przyznam, że najbardziej byłam zadowolona z ciast, bo słodycze odpaadły w zasadzie wszystkie z tych dostępnych w sklepach. Jedynie ciastka Holenderskie, ale ile można je jeść? icon_wink.gif Zdecydowanie też polecam mleko owsiane i ryżowe, to drugie chyba ma najmniejsze szanse na to, żeby uczulało. Baardzo ułatwiają życie. W smaku bez szału, ale jak ktoś nie może innego? Ja nawet przez jakiś czas Bebilon Pepti piłam 29.gif Pediatra mi przepisywała, obrzydliwe było, ale i tak o niebo lepsze niż Nutramigen, tego już nie przełknęłam icon_razz.gif Na owsianym, ryżowym zawsze można budyń zrobić, płatki, kakao (o ile nie uczula), a wartości odżywczych ma więcej niż to krowie w kartonie.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.