Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85
Wcale nie macie kiepskich terminów porodu Ja mam na 21 grudnia jak się dzieciak opóźni to wigilię będzie trzeba na porodówkę poprzenosić, a opłatkiem się z siostrami będę dzielić
Mikkowska, predzej wywołają przed świętami
Jestem dziewczyny Widziałam mojego malucha, podobnie jak kajetanki mój brzdąc również ruchliwy. Widzieliśmy jak macha rączkami, wierzga nóżkami Mogłabym tak podglądać kilka godzin. Maluch ma 5,19 cm co odpowiada 11t6d i z USG termina na 9 listopada. Kajetanka czyli u mnie też 1 dzień różnicy.
Kość nosowa obecna, przezierność karku 1,65mm czyli ok. Narządy wew. widoczne. I wiecie co ... pomyślicie, że jakaś nawiedzona jestem, ale jestem pewna na 99%, że będzie dziewczynka. Wszystko w tej ciąży jest inne. Julek tętno miał o tym czasie 125 ud/min a to dziecie ma 158 ud/min. No nie wiem... ale intuicja podpowida mi, że będę miała córkę (co prawda w pierwszej ciąży też miałam takie przeczucie )ale jakoś teraz jest inaczej no i obiecane zdjęcie Dzięki wielkie To na razie będziesz na trzeciego jak ja lub Ksiwik nie będziemy mogły, to zrobisz Ty A jak Ksiwik zrezygnuje już to będziemy we dwie Tak pomyślałam, że to badanie to pewnie test PAPPA. No i właśnie doczytałam, że w UK jest to standardowe badanie Dlatego mozesz się chwalić, że masz robiony test PAPPA Dobra, to grzeję ławkę rezerwowych i jakby co, dawajcie znać Zgadza się, to ponoć ten PAPPA. Badanie niby standardowe, ale pytają czy sobie życzysz? Ja się dziwnie poczułam, kiedy odpowiedziałam położnej, że życzę sobie, a ona spojrzała mi w oczy i spytała "na pewno?" Jeśli nie godzisz się na test podwójny (kark+krew), nie będą nawet mierzyć tego fałdu, zwłaszcza, że u mnie zajęło to dobrych 15 min, bo nie mogła uchwycić. Wolę zrobić badania, wiem, że wszystko musi być w porządku i chcę mieć na to jakieś potwierdzenie na wypadek jakby mnie czasem coś naszło Zresztą gdyby coś było nie tak, chciałabym wiedzieć, nie potrafiłabym zamknąć oczu, zatkać uszu i krzyczeć "nie chcę widzieć, nie chcę słyszeć". To, że wolę mieć świadomość, wcale nie znaczy, że byłabym w stanie usunąć chore dziecko, a jak czytałam na forach, niektórzy tak traktują osoby chcące się badać, stąd pewnie reakcja położnej Williams, pięknie, że serduszko bije, dzidzia widoczna! No i zazdroszczę regularnych ćwiczeń, ja jakoś dziadzieję... Zając, to prawda, że ciężarna zbliża się umysłowo z każdym tygodniem do takiego pomidora, czy innego warzywa Niestety to trwa dopóki się karmi, a przynajmniej ja tak sobie tłumaczyłam swoje roztrzepanie Pół biedy, kiedy nie wiemy jaki jest miesiąc, czy rok, ja notorycznie zapominałam o garnkach na kuchni W życiu nie spaliłam tylu rzeczy, co podczas ciąży/karmienia. Annie, super, super! Parę kilo z serca spadło, co? Powiem Ci, że jeśli Ty jesteś nawiedzona, to jest nas dwie Też powiedziałam mężowi, że jak tak popatrzyłam to mi wyglądało na chłopca. Ale podobnie jak Ty, poprzednie też mi tak wyglądało No i u mnie też wszystko zupełnie inaczej przebiega, ale to może kwestia tego, że przy pierwszej ciąży organizm jest "surowy" i zawsze druga jest inna? Szybsze tętno? Może bardziej szalało? Z Kają jak byłam na tym genetycznym USG, lekarz wymierzył, wybadał, aż zaczął się niepokoić, że dziecko się nie rusza, nawet przy potrząsaniu brzuchem... Dopiero za którymś razem Młoda się w końcu obudziła, przeciągnęła, ziewnęła Podejrzewam, że też miała mniejsze tętno niż to teraz. Miałam wrzucić zdjęcie, bo nawet z profila ładnie wyszło, jak człowiek, ale mi imageshack krzyczy, że mam wykupić konto premium, żeby ładować zdjęcia...Spadówa! A dziś już nie mam siły kombinować niczego innego.
zającu obyś miała rację, w sumie starszy brat był 2 tygodnie przed porodem, więc może i teraz uda się
A jeśli chodzi o roztrzepanie w ciąży, to nie wiem kiedy to się zaczyna, ale ja ostatnio byłam u mamy na działce i wzięłam i swoje i jej kluczyki do auta
Annie, Williams, kajetanka - cieszę się, że wszystko w porządku z dzidziolami Moja ciąża też przebiega inaczej niż poprzednia i też wmawiam sobie, że chłopak będzie.
Retsina - ja też nie mogę się doczekać kolejnego USG, a to dopiero 16 maja wieczorem. Co prawda wizytę u swojego gina mam 5 maja ale on USG mi nie zrobi, bo nie ma aparatu w gabinecie. Dziewczyny, Wy też macie takie problemy z jedzeniem, mi dosłownie nic nie podchodzi, ciężko mi jest wymyślić co mam ugotować, bo wszystko jest ble, a mięso to już w ogóle fuj. Zaraz jadę na zakupy, wymyśliłam sos słodko - kwaśny (taki samodzielnie robiony) z ryżem, może jakoś przejdzie. Wczoraj jak byłam w markecie, to mało brakowało, a wzbogaciłabym jego asortyment o spektakularnego pawia Coś Lena i asas się ostatnio nie odzywają, mam nadzieję, że z nimi OK
Annie super ekstra fajnie!!! ciesze sie ogromnie ze dzidzia sie dobrze rozwija
Zobaczenie maluszka musi byc super przeżyciem ja to powiem Wam szczerze ze nie mogę wytrzymac kiedy juz zobaczę malenstwo. Ogromniw dluzy mi sie czas do kolejnej wizyty. pierwsza byla o tyle wcześniej ze oprócz pecherzyka nie widziałam nic i martwie sie czy wszystko jest q porzadku. A co do ciazowych "wpadek umysłowych" podczas sniadania wiwlkanocnego w ktorym uczestniczylo jak na zlosc wiecej osob niz ja z narzeczonym zaczęłam jesc barszcz wielkanocny mozem i widelcem, co dziwne chwile mi zajelo żeby zrozumieć dlaczego zupa mi sie przelala przez zabki widelca. Mina osob przy stole była bezcenna
Retsina, przypuszczam, że jednym.widelcem pobiłas wszelkie wpadki wszystkich naszych ciężarowek
Haha przypadł mi ten niechlubny zaszczyt zajacu poziomko
Cherie szczerze Ci zazdroszczę ze nie masz apetytu, ja jadlabym non stop- nigdy nie nazywalam siebie niejadkiem ale to co sie dzieje ze mna teraz przechodzi moje wszelkie wyobrażenia. praktycznie non stop jestem glodna, i co najgorsze notorycznie marze o batonie Lion. smieszne jest to ze nigdy nie przepadałam za slodkim. Zawszw wolalam kiełbasę od czekolady a teraz tak mnie potargalo I najlepsze ze nie mam ochoty na Marsa, Snickersa czy innego batona, tylko kurde Lion ja ostatnio byłam u mamy na działce i wzięłam i swoje i jej kluczyki do auta co do kluczyków, przypomniała mi się sytuacja, która świadczy o tym, że roztrzepanie ciężarnej są w stanie pobić jedynie panowie, którzy właśnie zostali tatusiami Kiedy mój mąż przyjechał po nas do szpitala, dłuugo zajęło nam zapakowanie Młodej do fotelika, bo ten choć od wieku 0, wchłaniał Młodą składając ją niczym scyzoryk Trzeba było podłożyć pod wkładkę jeszcze kilka pieluch, a mąż generalnie bardzo na punkcie bezpieczeństwa dziecka w aucie jest wyczulony, więc robił to z taką dokładnością, tyle czasu, że oboje byliśmy już upoceni, a ja to tupałam w miejscu, nie mogąc się doczekać wyjścia. W końcu się udało, wyszliśmy z oddziału, na dole słyszę "masz kluczyki?"... Taaa, od 4 dni leżę w szpitalu z kluczykami w kieszeni szlafroka Zaczęło się bieganie, szukanie, powrót na oddział... Co się okazało? Kluczyki zostały sobie w aucie, ale nawet nie w stacyjce, tylko wszem i wobec dyndały sobie w zamku drzwi Podejrzewam, że to nie jedyny taki przypadek na tym przyszpitalnym parkingu Cherie, też ostatnio kombinuję z obiadami, bo to co jadamy zwykle jakoś mi nie pasuje. Najgorzej jest w sklepie jak mam wybrać mięso... Wczoraj wymyśliłam "chłopski garnek", jest coś takiego z torebki, ale zrobię bez wspomagaczy z glutaminianem A teraz zjadłabym truskawki Takie pyszne, słodziutkie najlepiej z krzaczka!
Retsina łącze się z Tobą w bólu z miłością do słodkiego podczas ciąży. Poęram wszystko co słodkie a do Liona mam szczególną słabość. Poza ciążą, to mam tak jak Ty awersje do wszystkiego co słodkie
Witam Koleżanki.
Super że wszystkie dotychczasowe wizyty wypadły tak pomyślnie. Ja niestety czekam aż do środy w niepewności. Apetytu nie mam wcale, mdłości też nie, a energia mnie rozpiera, Byle tak dalej. Ta ciąża znacznie różni się od dwóch poprzednich. Termin z ostatniej miesiączki przypada mi jakoś na 26. 12. więc to jest dopiero niezła data. Ale ja jestem po dwóch cięciach więc myślę, że trzecie też będzie cięcie, więc mam nadzieję, że pan doktor tak ustawi datę, że na święta wrócę do domu. Pozdrawiam i biorę się za sprzątanie.
Hejka.
Tak nieśmiało dopiszę się do listy. Termin na 12.10. Wizytę miałam tydzień temu. Maleństo miało 8,5 cm, bardzo było ruchliwe i pani doktor twierdzi, że wszystko wygląda dobrze. zając Poziomka, jakze sie cieszę, że Cie tu widzę gratuluje serdecznie
Annie, super, że wszystko w porządku
Ja też czuję, że dziewczynka. Ale... tak jak od pierwszej chwili czułam, że tym razem się udało, tak też czułam, że spłodziliśmy chłopca i obawiam sie, że moja intuicja w tamtej chwili mogła być na bardzo wysokim poziomie kajetanko, ja dość często się spotykam z takim zdaniem, że jak ktoś chce wiedzieć, to dlatego, że chce usunąć. A dla mnie taka wiedza jest ważna, bo po pierwsze, nie przeżyję szoku po porodzie, a po drugie mam czas na zapoznanie sie z chorobą/wadą, sposobem leczenia, pielęgnacji itp itd. No, ale dla niektórych byt trudnym jest wymyślenie czegoś takiego Ja rozumiem kobiety, które się decydują na aborcję, wiedząc, że dziecko będzie miało ogromne wady, może nie donosić ciąży itp. Ale już np zespół Downa nie jest dla mnie usprawiedliwieniem. Wiadomo, każdy pragnie zdrowego dziecka, ale akurat ta wada genetyczna pozwala żyć i to w szczęściu! Są różne stopnie upośledzenie, wiele takich osób jest w pełni samodzielnych. No, ale cóż... Nie nam oceniać innych. agnieszko, ja też mam we środę i to wieczorem. Na pewno wszystko będzie dobrze trzymam kciuki za Ciebie i maluszka. Naz... witaj Ale powiedz Ty mi kobieto, czy my się skądś (inny wątek, forum etc) znamy? Bo nie kojarzę, aczkolwiek mam silną sklerozę Ale kojarzę skądś zdjęcie z Twojego avka
Witaj Naz! Wow, widzę, że Ty już masz fajną, męską drużynę! Pewnie będziesz naszym guru
Zając, ja byłam bardzo przeciwna ustawie, która miała znieść aborcję w przypadku nawet ciężkich wad genetycznych. Dla mnie nikt nie powinien żadnej kobiety zmuszać do tego, by urodziła bardzo chore dziecko, szczególnie takie, które umrze tuż po porodzie. Wiadomo, można oddać do adopcji, a wtedy jadą po takiej matce, że pozbyła się "problemu", poza tym to też ciężka decyzja. Kiedy czytałam wypowiedź jakiegoś księdza, że "kobieta powinna umieć unieść swój krzyż" to się we mnie gotowało Surowi przeciwnicy aborcji uważali, że takie stanowisko jak moje wiąże się z tym, że na pewno sama byłabym w stanie zabić własne dziecko. To jakiś absurd! Idąc na to USG, wiedziałam, że bez względu na wynik, klamka zapadła Nie znaczy to jednak, że moje podejście jest jedynym słusznym! Każda sytuacja, każdy człowiek, to sprawa indywidualna i mnie nic do tego, podobnie księżom i politykom. Chciałabym wiedzieć, czy wszystko w porządku z moim dzieckiem, bo tak jak piszesz, trzeba mieć czas na przygotowanie się psychiczne, finansowe, trzeba wiedzieć, jeśli po porodzie będą konieczne jakieś zabiegi itd. Najgorzej jak choroba spada jak ten grom. Zresztą co my tu tak...na naszym wątku będą same śliczne, zdrowe, różowe bobasy
Ja uważam, że takie regulacje są błędem. Jeśli kobieta będzie chciała usunąć, to znajdzie sposób. Nie usunie? To wyrzuci na śmietnik, zabije itp. A religia? Rozumiem, że w Polsce dominuje chrześcijaństwo, katolicyzm, ale! jeśli jestem katoliczką i liczy sie dla mnie dekalog, to żadne pozwolenia ani zakazy nie sprawią, ze usunę, bo nie pozwoli mi sumienie. Amen.
A propo różowych bobasów Koleżanka wczoraj urodziła przez cesarkę. Ja rozumiem, że po cesarce dzieci ładniej wyglądają, bo nie są zmęczone, ale ta mała po prostu grzeszy urodą. Naprawdę! Dla mnie noworodek to taki mały stworek, który dopiero za 2-3 miesiące nabierze należytego wyglądu. A w niej się po prostu zakochałam Ja też chcę takie cudo! A ja właśnie wybieram i kupuję ubranka dla maluszka. Postanowiłam poszukać ubranek już teraz i to był strzał w 10 Bo jak ktoś sprzedaje, to kieruje się porą roku (sama tak robię), więc zimówki są nieprzebrane i mam ogromny wybór Normalnie takie cuda mi dziewczyny podsyłają, że siedzę i wzdycham do monitora
Witaj Naz i gratukuję
Podobnie jak Wy uważam że sprawa aborcji w wyniku ciężkiej - powtarzam ciężkiej choroby powinna być podjęta przez matkę i ojca zgodnie z ich sumieniem. Moje sumienie by mi na to nie pozwoliło, ale nie powinno się źle oceniać matek które z powodu choroby genetycznej decydują się na aborcję. Kajetanka ma rację nasze bobasy będą słodkie i zdrowe. Zając - zapewniam Cię że Twoje dziecko, będzie dla Ciebie najpiękniejsze na świecie. Ja dzisiaj żałuję że pozbyłam się wszystkich ubranek po dziewczynach. No cóż też czekają mnie większe zakupy. Ale to dopiero za kilka miesięcy.
Zając, agnieszka ma rację Własne dziecko zawsze jest najpiękniejsze na świecie! Ja pamiętam jak moją się zachwycałam, a po kilku miesiącach kiedy oglądałam zdjęcia z pierwszego miesiąca bardzo się temu dziwiłam Tak jak piszesz, taki półroczniak zawsze jest cudniejszy niż noworodek
Ależ ja sobie zdaję sprawe, że dla rodziców ich dzieci są.najpiękniejsze i najmadrzejsze. Ale ja bym chciała tak obiektywnie cudne
o bozeee ile roboty, troche mnie tu nie było i juz milion postów , zaraz ciocia Ola to ogarnie
mikkowska witamy witamy, juz wpisalan na liste, piekne imie dla synka i ten mlody wiek ja tez taka mloda jestem, rocznik 87 Cherie szpital na swieta nie brzmi ciekawie, dobrze ze sie wywinelas bo pewnie w swieta i tak w szpitalu niewielu lekarzy, za badania zaplacilam dokladnie tyle samo komunikacja24 rzeczywiscie jakis przyglup ten gin, ja zawsze z mezem wchodzilam i nie bylo problemu kajetanka o bozee wlasnie dlatego nie chce cesarki, boje sie tego bolu po niej , 7 cm dzidzioszka no no rosnie jak na drozdzach spokOna ostra ta gin na zastepstwo , ja to chyba bym ja lutnęła w ten pusty łeb Retsina, agnieszka 1108 witamy !! , agnieszka nic sie nie martw , zona meza brata urodzial 2 lata temu w wieku 38 lat zdrowa piekna coreczke, nie ma sie co martwic, nawet orzez mysl nikomu nie przeszlo, ze moze byc cos nie tak zajacu ty mi tu gorszego samopoczucia nie diagnozuj eheh samopoczucie to mam jak 20-tka , nic nie czuje ze jestem w ciazy, zabiegani z tym wykanczaniem mieszkania jestesmy, zajacu idz do psychiatry , bo cos w ciazy z glowa nie tak hehe , zartuje !!! kurs instruktora jazdy , no w zyciu bym na to nie wpadla , ja bym nie mogla za nerwowa jestem i bym kursantow pobila, z reszta Ty chyba tez do spokojnych nie nalezysz bo meza juz chcialas zabijac nie raz karolcia coz to za wiesci , no no synunio mamuni bedzie , brawo !! Monikag gdzie robilas test pappa?, super ze wyszlo wszytsko ok Williams wielka ta twoja dzidzia hehe , Annie bobas piekny, jak tak sie wierci to na bank dziewczyna Naz niesmialo sie dopiszesz?? wow twoje dziecie juz badrzo duze, co tak pozno? no no w dupsko sie nalezy no ogarnelam te wszytskie daty, jeszcze tylko pieknie pogrupuje na miesiace i bedzie cacy u mnie wszytsko ok, w swieta mialam lekka sraczke, ale ja opanowalam dzis bylam na tescie pappa i usg- wsyztsko w porzadku, dzidzia ma 9cm i wierzga jak szalona , no i wiem juz że Olek bedzie mial siostrzyczke , nie mam zadnych objawow ciazy, brzuch mi nie rosnie a to juz 15 tydzien , jedynie jak jade samochodem na glodnego to mi wymiotowac sie chce troche, cholera jasna zaostrzyla mi sie alergia na nikiel, swedzi mnie juz pod zapinka od zegarka i miedzy nogami a miedzy nogami dlatego, bo jak myje glowe to prysznic sobie wsadzam miedzy nogi, haha a w sluchawce musi byc nikiel , jak to swedzi, bleeeeee , dalej nic nie przytylam
zając, miałam dłuższą przerwę w odiwedzaniu forum, to Ci dokładnie nie powiem, gdzie co i jak, tam ze trzy razy słowo wymieniłyśmy, a że bylam wtenczas w trudnym okresie, w związku z pewnymi wydarzeniami zapadłaś mi w pamięć
CYTAT Ależ ja sobie zdaję sprawe, że dla rodziców ich dzieci są.najpiękniejsze i najmadrzejsze. Ale ja bym chciała tak obiektywnie cudne icon_razz.gif Polemizowałabym. Pieworodny mój, cesarkowy, do cudów nie należał, po długim porodzie miał zdeformowaną główkę, sine rączki i nóżki, choć poza tym mogłam się nim zachwycać. Drugi syn jak się urodził, był tak brzydki, że aż mnie zatkało i jedyne co byłam w stanie z siebie wydusić to "jaki on malutki". Rudy i różowy. Przychodziły do mnie położne, patrzyły to na niego, to na mnie i pytały, czy ruda z natury jestem. A nie jestem. Wyładniał tak po 7-8 miesięcach i teraz dopiero jest z niego przystojniak. Już nie rudy, a biały Tylko trzeciego i czwartego uważałam za śliczności. asas, bo jednego malucha straciłam w 17 tc to i nadal siedzę jak na szpilkach i czekam co będzie jak i tym razem do tego 17 tygodnia dotrwam
Asas uśmiałam sie z rana apropos swedzenia miedzynogami. Alergia i swędzenie to nic przyjemnego - borykam sie z tym od urodzenia - ale sposób w jaki to opisałas........śmieje sie cały czas
Podobnie mam z Tobą Naz Twoja reakcja na synka i komentarz jaki on malutki dobrze ze nic nie piłam bo bym sie zadlawila ze śmiechu ....ciekawe jak ja zareaguje na pierworodnego/ pierworodna Nie wiem co mi sie dzisiaj stało ale wstałam o 6:30 , ze tez sie tak nie mogę budzić od pon do pt .....zdążyłam już obiad zrobić Teraz stwierdziłam ze zrobię coś dla siebie wiec zaraz sobie naleje wody do wanny naloze maseczkę i posłucham muzyki . Tak dla relaksu Czy u Was pogoda tez taka fatalna?, Wczoraj cały dzień lalo i oprócz wizyty u dentysty nie byliśmy z TŻ nigdzie . A dzis na nic lepszego sie nie zapowiada
Retsina u mnie pełna patelnia, codziennie słońce daje cały dzień, wczoraj to 25 st było i zero wiatru, upał normalnie, dzisiaj od rana to samo:) Gdzie Ty mieszkasz, że tak brzydko?
Ja wyluzowałam totalnie po wizycie, fizycznie i psychicznie Naz ale masz gromadkę dzieciaków fajną, zawsze marzyłam o 3, bo na więcej to musiałabym zrezygnować z mojej pracy i zupełnie oddać się dzieciom, inaczej sobie tego bym nie wyobrażała Mam do Ciebie pytanie osobiste, bo widzę, że pomimo tragicznych przejść z 2 ciążami nie ustajesz w dążeniu do większej ilośći dzieci, ile docelowo chcesz dzieciaczków, taka ciekawość moja, wybacz asas mocna jesteś z tym odpisywaniem, na kartce musiałabym sobie zapisać co która napisała, żeby potem wszystkim chociaż dwa słowa napisać Cherie Tobie nie podchodzi jedzenie, a u mnie zero problemu z tym, nie wiem co lepsze, Twoje u*****liwe, a ja muszę się ostro hamować ze względu na kg, które nie wskazane w pierwszych miesiącach
Naz - witaj i gratulacje. Piękną gromadkę już masz w domu. Ciekawe czy teraz córcia się przydarzy, pewnie byś chciała
asas - dobrze, że się wreszcie pojawiłaś. Urządzanie mieszkania potrafi być mega u*****liwe, z jednej strony fajnie, a z drugiej strony to droga przez mękę. Williams - najgorsze jest to, że ja musze jeść, bo jak nie jem to mnie brzuch boli i też wymiotować mi się chce, a tu nie mam na nic ochoty, wręcz mnie mdli na samą myśl, że muszę iść coś zrobić do jedzenia, czyli jak nie jem to mnie mdli, jak robię jedzenie też mnie mdli.... no dramat jakiś.
Williams mieszkam w Warszawie, na szczęście dzisiaj juz nie leje ale do pogody ktora Ty masz daleko,
Dziewczyny mam pytanie. Od jakies 3-4 tygodni okropnie wypadaja mi włosy, sa mocno przesuszone po nałożeniu odzywki fakt sa mniej szorstkie i lsniace ale przy splukiwaniu wanna doslownie jest uslana wlosami. Czy któraś z Was tez tak miala? Nie wiem czy to przez Ciaze czy jest jakis inny powód. Do wizyty jeszcze 9 dni boje sie ze do tego czasu wylysieje
Witajcie
Dziewczyny mam syna z grudnia 2013 r i mam do zaoferowania ciuszki, może ktoras z Was się skusi: Kombinezon jesienno-wiosenny r. 68 ( noszony przez dziecko kilka razy- wyrósł, stan bardzo-dobry) w cenie 20 zł Pajce bawełniane rozmiar 62-68 w stanie dobry i bardzo dobrym ( cena za komplet 30zł) Pajac bez stópek rozmiar 56-62 ( swietnie się naciąga do rozmiaru 68) wstawki z jeansu w cenie 10 zl Buciki dla niemowlaka w cenie 15zł za obie pary Pajace ciepłe z weluru - cena za wszystkie 50 zł- możliwość kupienia oddzielnie- stan bardzo dobry rozmiar 62-68 Spodnie jeansowe ( jasne z cienkiego materiału )w rozmiarach 56-68 w stanie bardzo dobrym, cena za wszystkie 40 zł Kombinezon zimowy firmy h&m rozmiar 62-68 w cenie 20 zł jesienno-zimowy kombinezon " Mis" r. 62-68 w cenie 17 zł Mozliwosc obejrzenia zdjęć dokładnie ( więcej fotek przesle na maila) JESLI KTOS ZDECYDUJE SIE NA ZAKUP WSZYSTKICH UBRANEK KOSZT 150 ZL + KOSZT PRZESYŁKI OK 15 ZŁ email : salamandra.79@wp.pl
cześć
Naz witaj Cieszę się, że dolączyłaś bo widziałam, w wątku "na kogo wypadnie ...", że Wam się udało i że masz termin na październik Na pewno wszystko będzie dobrze, musiamy w to wierzyć. asas gratuluję córci !!! To jest 1:1. Ja mam kolejne USG 26 maja, wtedy jeśli maluch pozwoli pewnie też się dowiem na kogo mam się przygotować. Super, że nic jeszcze nie przytylaś, ja mam już 1-1,5 kg na plusie (w zależności od pory dnia) Już się zaczyna .... Mnie tam mój synuś się podobał zaraz po urodzeniu, był biedulek wymęczony, popuchnięty, zaczerwieniony ale był fajniutki Retsina ja mam w prost przeciwnie, włosy mi nie wypadają, mam wrażenie, że zgestniały o połowę, to samo z paznokciami. Z reguły są łamliwe, rozdwajające się, cud jak uda mi sie je zapuścić, a teraz ma ładne i długie. Szybciej rosną i są mocniejsze. Musiałabyś zrobić sobie morfologię, bo może jakiś witamin brakuje ?? W Katowicach pogoda cudna, cieplutko i słonecznie. Wczoraj lało niemal cały dzień. Cherie Mam nadzieję, że te mdłości szybko u Ciebie miną, bo wiedzę, że męczysz się nieziemsko. U mnie już jest lepiej. Rano już mam spokój, jeszcze popołudniami i wieczorami mi dokuczają. Miłej niedzieli
Asas87
test pappa robiłam w Enel Medzie i tak się złożyło, że drugi raz w Multi Med Williams mieszkam w Warszawie, na szczęście dzisiaj juz nie leje ale do pogody ktora Ty masz daleko, Dziewczyny mam pytanie. Od jakies 3-4 tygodni okropnie wypadaja mi włosy, sa mocno przesuszone po nałożeniu odzywki fakt sa mniej szorstkie i lsniace ale przy splukiwaniu wanna doslownie jest uslana wlosami. Czy któraś z Was tez tak miala? Nie wiem czy to przez Ciaze czy jest jakis inny powód. Do wizyty jeszcze 9 dni boje sie ze do tego czasu wylysieje Na wiosnę to normalne A widocznie u Ciebie hormony jeszcze nie zaczęły działać ciążowo na włosy Poza tym, nie wszystkie kobiety mają w ciąży zdrowsze włosy i paznokcie. I nie oznacza to nieprawidłowości. Tak działaja hormony i już. Odczekaj troche, co do zasady włosy i paznokcie zaczynają się wzmacniać w 2 trymestrze. Mi np w ciąży paznokcie rosną wolniej niż przed. Co mnie wkurza, bo sobie zniszczyłam i liczyłam, że szybko przerosną, a tu guzik z pętelką :/ Naz, pamiętaj, że każdy wyjątek potwierdza regułę asas, zmień mi proszę PTP na 19, bo tak mam w karcie ciąży (i tak też z moich wyliczeń wychodzi). I wcale nie ejstem nerwus Ja tylko sprawiam takie wrażenie. Ekhem A mąż ma wobec mnie większe plany - on chce, żebym egzaminatorem została
Asas, dobrze, że wróciłaś Gratuluję Córci! Ciekawa jestem jaką płeć będą miały wszystkie nasze dzidziole? Ponoć teraz wysyp chłopców
Ja płeć poznam dopiero 20.06 U mnie piękna pogoda, może nie 25 stopni, ale Córę w samej bluzce na dwór posłałam. A ja znowu coś złapałam Szlag by to trafił! Od początku roku miesiąc w miesiąc choruję. Może w piątek w tym szpitalu coś złapałam, ludzi było dużo Piję herbatę z miodem i cytryną, jem czosnek, ale w zasadzie wmuszam je w siebie (o ile się da), bo mdli mnie nieziemsko. Temperatura znowu 37,4...mam wrażenie, że powtórka sprzed miesiąca Żeby tylko większa gorączka się nie pojaiwła, bo tym razem wolałabym już bez paracetamolu, choć teraz niby już bezpieczniej.
Naz gratulacje!
Ja Cie kobieto podziwiam Na mnie wszyscy patrzą dziwnie jak mówię, że się o trzecie staramy Szkoda, ze tym razem nie spotkamy się na rownolatkach. Poza tym yyle na tym wątku znajomych, że aż żałuję, że sie tu nie zalapie.
salamandra ciuszki cudne, ale ja garderobę będę kompletować za jakiś czas (myślę, że po wakacjach), więc jak jeszcze coś będziesz miała to się odezwę
kajetanka my podobnie mamy USG ja w czerwcu na połówkowe jestem umówiona na 23.06. Kurcze ... zdrowia życzę, niedobrze, że znów chora jestes. Może tym raze szybciutko się wykurujesz, czego Ci życzę. Zającu jasne, że nie każda ciąza jest książkowa, ale ja nauczona doświadczeniem, najpierw eliminuje to co może być najpoważniejsze. Stąd na pewno w pierwszej kolejności zrobiłabym morfologie bo przyczyn wypadania włosów może być mnóstwo, np.niedoczynność tarczycy spowodowana niedoborem jodu, albo anemia (bo poziom żelaza jest niski). Jeśli to wszystko byłoby ok, uznałabym dopiero hormony za powód wypadania włosów Pamiętam jak mój syn miał 2-3 lata i był bardzo niesfornym dzieckiem, do tego stopnia, że my jako rodzice zaczęliśmy czuć się winni, że ponosimy porażkę w wychowaniu i najzwyczajniej w świecie nie dajemy sobie z nim rady. W około slyszalam, aaa bunt 2-latka, przejdzie mu. Ale często, gęsto chodziło o jego zdrowie i bezpieczeństwo. Raz będac u pediatry wspomniałam, że coś w jego zachowaniu jest nie tak, poradziła podawać magnez i wzbogadzić dietę o ten pierwiastek i po jakimś czasie, zauważyłam, że dziecko zaczęło się uspokajać, zaczyna koncentrować się na pewnych czynnościach dłużej niż zwykle. Czasami warto jednak poszukać przyczyny zanim winę zrzuci się na hormony, bunt czy jeszcze coś innego. Ale to tylko taka moja rada Odpoczęłam, więc idę się szykować bo idziemy do teściowej. Drugi syn jak się urodził, był tak brzydki, że aż mnie zatkało i jedyne co byłam w stanie z siebie wydusić to "jaki on malutki". Rudy i różowy. To mnie kobieto rozwaliłaś przepraszam, ale śmiałam się do łez z twojej szczerości, a nie powinnam W ogóle to podczytuję was czasami, bo bardzo fajnie dyskutujecie na różne tematy Kajetanka świetny blog prowadzisz Pozdrawiam Was wszystkie i życzę zdrowych ciąż!
Annie* ja sie dlatego tak ciesze, ze nie przytylam, bo w poprzedniej ciazy przytylam prawie 40kg i zostalo 20, wiec jak wchodze na wage to mam serce na ramieniu
Monikag2006 ja tez w multi medzie a gdzie bedziesz rodzic? Zajacu tak, tak chodzaca oaza spokoju , od razu mi sie przypomniala ta reklama pedigree, z jamnikiem aniolkiem Naz dotrwasz, dotrwasz, najwazniejsze to pozytywne myslenie, ja tez po przejsciach i poprzednia ciaze siedzialam jak na szpilkach odliczalam dni a teraz to nie wiem nawet ktory mam tydzien jak mnie ktos zapyta luz totalny Williams otworzylam sobie 3 strony z watkiem naszym, jeden do czytania, drugi do odpisywania, trzeci do wprowadzania zmian w 1 stronce , az tak dobrej pamieci to nie mam Cherie urzadzanie jest mega u*****liwe, szczegolnie gdy sie cos robotnikom tlumaczy w stylu: Ala ma Kota a oni i tak nic nie rozumieja i kaza zaraz przyjechac zeby pokazac ehhhh a i tak robia po swojemu haha Retsina mi w poprzedniej ciazy bardzo wypadaly, gdzie nie poszlam, tam pelno moich wlosow bylo, a przy myciu to moglam wyciagac, i wyciagac i wyciagac az cala glowe bym wyciagnela , na szczescie teraz tak nie mam jeszcze, gdzie chces rodzic? u nas pogoda extra dziś, bo wczoraj caly dzien lało, mam nadzieje ze na chrzciny w niedziele bedzie spoko bo nie mam typowej jasnej kurtki dla Olka
ja Was tak podczytuję z sentymentu i wszystkim bardzo kibicuję, ale Naz kobieto zaskoczyłaś mnie strasznie GRATULUJĘ KOCHANA! :*
Witam dziewczynki...
Ogromnie przepraszam,że nic nie piszę,nie czytam i nie odpowiadam na pytania. Ale 24 kwietnia zmarł mój tato Niespodziewanie i za młodo(58l)....pogrzeb,wszystkie sprawy taty,potem sprawy spadkowe są na mojej głowie. Nie wiem jak ja przeżyję dzień pogrzebu (5 maja)....boję się,że poronię,staram się tak nie myśleć,ale emocje robią swoje,to ciężkie przeżycie dla każdego......nastawiłam się tak:że jeśli dzieciątko jest zdrowe i silne to przeżyje to razem ze mną i nic mu się nie stanie.....jeśli nie-widocznie tak miało być. Nie chcę płakać jeszcze po Nim nastawiając się tak mocno na Nie.Co ma być to będzie. Na razie skupiam się na tacie aby go pochować i wszystko pozałatwiać...czasem nawet zapominam na cały dzień,ze jestem w ciaży. mam mdłości i brak apetytu,piersi bolą,poza tym objawów innych brak....ale sama nie wiem czy to z nerwów i żalu czy z powodu ciąży.
komunikacjo bardzo, bardzo mi przykro Straszna rzecz Cię spotkała. Będę trzymać za Ciebie kciuki żebyś dała radę przetrwać to wszystko, bo łatwo na pewno nie jest. Człowiek jak choruje to rodzinna ma czas się oswoić z myślą o jego odejściu, jest też ogromnie trudno, ale zdaje sobie sprawę, że ten dzień w niedługim czasie nadejdzie. Ale tak nagle ... musi być na prawdę ciężko. Trzymaj się jakoś
asas sprawdź sobie pogodę na najbliższy tydzień, jaka prawdopodobnie będzie w Twoim mieście. W Katowicach zapowiadają kiepski długi weekend, a niedziela ma być najzimniejsza, deszczowa i burzowa. Wiadomo jak to z prognozami jest, czasami mam wrażenie, że ktoś z fusów zgadywał jaka będzie pogoda, ale może zaopatrz się w jakiś cieplejszy sweterek albo kurteczkę, tak na wszelki wypadek. A kiedy planujecie przeprowadzkę ?? ana84 dzięki bardzo A ja dzisij zakończyłam I trymestr, myślałam, że poczuję lekką ulgę, ale nic z tego .. już chyba do końca ciąży będę się niepokoić. Tym bardziej jak Naz opisała swoją stratę w 17tc.
komunikacja - bardzo Ci współczuję. Dasz radę jesteś silną kobietą. Trzymaj się mocno, z dzidzią na pewno wszystko będzie w porządku.
Co do włosów zgadzam się z Annie też zrobiłabym morfologie, bo to może być niski poziom żelaza. Oczywiście może się również okazać że to hormony tak działają. Z niecierpliwością czekam na środę - termin pierwszej wizyty u lekarza- wcale nie czuję się w ciąży. Mam nadzieję że wszystko ok.
Komunikacja, strasznie mi przykro Rzeczywiście głupia sytuacja, bo cierpisz z powodu straty, a jednocześnie masz z tego powodu wyrzuty sumienia, bo nie wiesz jak to wpłynie na maluszka? Dzidziuś da sobie radę! Ściskam mocno!
Annie, gratuluję pediatry! Zgodzę się z Tobą, że niestety rzadko który by wymyślił, że to nie bunt, a brak jakiegoś pierwiastka. Kajetanka świetny blog prowadzisz Dziękuję i bardzo mi miło Oczywiście zapraszam częściej Ja dziś już lepiej się czuję Najadłam się jeszcze czosnku przed snem, wzięłam paracetamol i poza tym, że śpiąca, to niemal jak nowa W kwestii włosów, u mnie poleciała ponad połowa najprawdopodobniej przez tarczycę. Lata temu, jeszcze wyniki miałam dobre, niedoczynność wyszła dopiero po ciąży, ale lekarze mówią, że włosy mogłam stracić już wcześniej z tego powodu. Niestety już nie odrosły. Choć hormony mam w normie, muszę zasłaniać łyse prześwity Dramat przeżywałam karmiąc, kiedy z tej niewielkiej ilości włosów, które zostały, wyciągałam garście Słabo mi na samą myśl, że ten okres znów przede mną...
komunikacja - bardzo, bardzo mi przykro Trzymaj się jakoś kochana!
Annie - ja też cały czas myślę, czy wszystko OK z dzidzią. Z niepokojem i nadzieją czekam na następne USG. A ja się dzisiaj nieźle wkurzyłam. Musiałam pojechać do gospodarki komunalnej, żeby wypełnić stos formularzy, żeby zamówić kontener na śmieci, bo przez telefon oczywiście się nie da. Stanęłam na parkingu pod PGK, a jak wróciłam mój samochód był bezczelnie zastawiony przez panią pracującą w PGK. Jak paniusia przyszła go przestawić, to jeszcze do mnie pretensje. Dopiero jak się dowiedziała, że jestem klientką, to przeprosiła.
Komunikacja bardzo Ci współczuję.
Asas nie mam pojęcia gdzie chce rodzic naraziw jestem na etapie oczekiwania na wizyte i marze aby uslyszec bijace zdrowo serduszko. Staram sie nie wyprzedac za bardzo z myślami bo naleze do osob lekko zamartwiajacych sie wrecz panikujacych dlatego podzielilam ciaze na etapy Jeśli chodzi o wlosy. To badania krwi robilam jak mi juz zaczely wypadac i oprocz minimalnego miedoboru zelaza nic mi noe brakowało Ale na wizycie podpytam co wiecej moge zrobic bo taka ilosc włosów w wannie jest lekko przerażająca
Williams, piątka mi absolutnie wystarszy, tyle też zawsze chciałam mieć
Charie, to jest tak, że wmawiam sobie, że chce syna, bo pięciu chłopaków to brzmi dumnie, ale gdzieś tam podświadomie marzy mi się córa... najstarszy syn marzy o siostrze, trzeci chce braciszka. A mąż powiedział, że jak będzie kolejny chłopak, to on się wiesza Alecta, dzięki bardzo i nie przejmuj się gadanie, może Ci zazdroszczą? Polacy tak mają, że lubią dużo gadać. Później jeszcze będą pytać, że trzecie planowanie, czy wpadówa O.o Owocnych starań! emka, bo to trzeba szczerym być. Taka początkująca mama może w depresje wpaść, bo jak to tak, jej ukochany bobas nie jest ósmym cudem świata, jak to sie matce jej własne dziecko może wydawać brzydkie, toż to matka wyrodna! A guzik, bo się zdarza i to często. Do teściowej podobne, albo prababki ana84, dzięki, potrzymaj kciuki, żeby się udało;) kciuków nigdy za mało komunikacja, bardzo, bardzo Ci współczuje, co więcej napisać. Obyś szybko wróciła do siebie.
Retsina, możesz spytać o szampon Dermena. Znajoma teraz kupiła, bo jej strasznie włosy leciały i bardzo chwali.
Naz, moja wyglądała jak teściowa Masz rację, nie każde dziecko jest od razu piękne, nawet nie każda matka od razu czuje przepełniającą ją bezgraniczną miłość Mnie strasznie na nerwy działają znajome, które o swoim dziecku (przeważnie posiadaczki jednego), wypowiadają się tylko w superlatywach, na portalach społecznościowych wrzucają jedynie słitaśne foteczki, wypisują "jemy pierwszą marcheweczką, mamy pierwszy ząbek/bieguneczkę", nigdy się nie złoszczą, nie tracą cierpliwości, są wypoczęte, wyspane i pełne energii. A potem kobieta rodzi własne dziecko i załamuje się, że nie ogarnia.
Naz - jesteś moim guru. Ja już teraz jestem cała w nerwach czy dam radę z trójką.
Jakaś taka dziwnie poddenerwowana dzisiaj jestem. Biorę się za obiad, bo niedługo rodzinka zjawi się w komplecie a wszyscy zawsze tacy głodni
komunikacjo, bardzo mi przykro Szczerze wierzę, że z maluszkiem wszystko będzie w porządku. Trzymaj się i w razie potrzeby wygadania, pisz.
Co do wypadających włosów i niedoboru witamin. Ja przecież nie mówiłam, że to nie powód Ja tylko podałam inne możliwości Wiele jest przyczyn takiego stanu i skoro już poruszamy temat, to warto go wyczerpać A czy wiecie, że... wzmocnienie paznokci we wczesnej ciąży jest naszym subiektywnym odczuciem? Wynika to z tego, że nasze cudowne hormonki i witaminki ciążowe działaja dopiero na wyrastający paznokieć, więc aby na prawdę był mocniejszy musi cały przerosnąć. Ale! Po pierwsze efekt placebo A po drugie, w ciąży często bardziej dbamy o dłonie, bo na początku bywaja przesuszone, więc kremując je często nawilżamy też paznokcie. Często też kobiety w ciąży ograniczają malowanie paznokci, a co za tym idzie zmniejsza sie kontakt paznokcia z wysuszającym płytkę acetonem (takie wysuszanie zwiększa łamliwość). Jeśli nie ograniczyłyśmy malowania, może się np okazać, że lakier się dłużej trzyma, bo płytka się nie 'przetłuszcza), więc znów rzadziej używamy zmywacza. Czyli nie tylko ich nie wysuszamy, ale dodatkowo nawilżamy, dzięki czemu są bardziej odporne na uszkodzenia. Ależ sie spisałam. O paznokciach mogłabym gadać bez końca. Takich czynników, które niemal natychmiast powodują poprawę stanu paznokci jest wiele. Natomiast na efekt działania hormonów, diety, witamin i odżywek trzeba poczekać kilka miesięcy. I ja też mam dłuższe niż zwykle Wkurza mnie tylko, że normalnie w 4 miesiace przerastają mi całe, a teraz rosną mi dużo wolniej niż zwykle. Na szybki porost liczę również w kwestii włosów, bo zapuszczam A wiecie, że z włosami wypadającymi po ciąży wcale nie jest tak, że się po prostu sypią i już? W ciąży włosy przestają nam wypadać (zazwyczaj) przez co zwiększa sie ich objętość. Natomiast po urodzeniu wypada nam to, co wypadłoby przez te 9 miesięcy. Tyle tylko, że dzieje się to szybko i dlatego to widzimy i mamy wrażenie przeogromnego przerzedzenia. Tutaj pozostaje tylko zazdrościć tym, które maja grube i bardzo gęste włosy. Zajacu tak, tak chodzaca oaza spokoju , od razu mi sie przypomniala ta reklama pedigree, z jamnikiem aniolkiem No oczywiście, że oazą Bardzo często ćwiczę jogę i powtarzam mantrę: jestem pi%^^%%^m kwiatem lotosu, k%&^^&%^m uosobieniem harmonii i spokoju, j%^$^^&&m bambusem lekko kołyszącym się na wietrze... Niestety, nie pomaga i wybucham A tak poważnie, to ja naprawdę rzadko wybucham. Ale jak już to robie, to oznacza, że mąż przegiął i sie mu na dodatek nazbierało Na szczęście w kwestii remontu nieco odpuściłam i oto efekt: 1) mąż nie zawraca (a przynajmniej się stara ) mi głowy kwestiami technicznymi 2) mąż się cieszy, bo daję mu wolną rękę i moze się wykazać 3) mąż się cieszy, bo się wykazuje, a ja chwalę 4) jak nie daję mężowi wolnej ręki, to i tak bez afer godzi sie na ustępstwa, bo w 890% przypadków patrz punkt 2 i 3 Ostatnio wymyśliłam bordową ścianę w salonie (do szarości i beżu). I o dziwo, pomysł sie spodobał No i będzie ciemno szary kamień na 1 ścianie i ciemno szare ściany, a raczej kawałki ścian, jedna bordowa ściana, regipsowa ramka wokół TV jasno szara, podwieszony dookoła sufit też jasno szary i na środku normalny sufit biały. Podłoga w takim dziwnym odcieniu szarego beżu, meble beżowe (mamy beżowe drzwi i kanapę, wiec chcę ten beż wprowadzić). Mój mąż wymyśla konstrukcje, ramki, półki, sufity, podświetlenie i oświetlenie. A ja dodaję temu szlifu I pomimo, że wiem, że połączenie szarosci z beżami niektórych zadziwia (mnie też ) to naprawdę widzę ten pokój i wiem, że będziemy się w nim genialnie czuć Cherie, mam nadzieję, że nie byłaś miła Retsino, a moze warto sie zastanowić, gdzie chcesz rodzić i wybrać z tej placówki lekarza, albo szkołę rodzenia? Dziewczyny często chwalą takie rozwiązanie, twierdząc, że wtedy pracownicy oddziału inaczej patrzą na pacjentkę. kajetanko, a monotematyczne mamusie, które nie znają innego tematu niż własne dzieci? Mnie wkurzają szczególnie, bo jako osoba bezdzietna i raczej niezbyt wylewna nie rozumiem ich zachwytów i rozterek ani nie umiem sie zachwycać piękną kupką Będę musiała się sporo douczyć jeszcze I o ile rozumiem młode mamusie, zapatrzone w maluszki jak w święte obrazki, to już taki ośli zachwyt nad nastolatkami czy dorosłymi osobami mnie przeraża. Ależ się rozpisałam A miały być 3 zdania
Naz moje ogromne gratulacje, zycze ci spokojnej ciązy...
ale ten czas leci mój za chwile 5 miesięcy skończy , jest bardzo wesołym dzieckiem...od kilku dni zaczal się przerwaca z plecków na brzuch, dużo gada.. zaczepia...19 maja idzie na operacje przepukliny...
Zając, nie rozumiem o co halo z paznokciami, moje są jak były beznadziejne miękkie tak, że mogę je wygiąć na drugą stronę jak zbyt długie urosną. Ciąża nie ma na nie najmniejszego wpływu.
Z włosami też nie do końca się zgodzę A co, polemika to takie "zboczenie zawodowe" Mnie w ciąży wypadało tyle samo, co wcześniej, czyli niedużo. Biorąc pod uwagę, że niewiele zostało, naprawdę na codzień nie lecą. Po ciąży natomiast byłam autentycznie łysa na czubku głowy, bardziej niż zwykle, nie byłam w stanie zasłonić prześwitów. Lekarze mówili właśnie to co Ty, że na pewno w ciąży nie wypadały i teraz nadrabiają, ale nie wyłysieję. Nie mieli racji Być może jestem wyjątkiem, ale potwierdza to regułę, że każda sytuacja jest indywidualna Odnośnie mamuś monotematycznych. Kiedyś w pracy, tuż obok naszego działu, był dział, w ktrórym większość stanowili młodzi rodzice, przychodzili do pracy o 8 rano, zasiadali ze śniadaniem (pozytywy korpo ) i przez dobrą godzinę rozmawiali o swoich pociechach. Choć nie miałam jeszcze własnych, zawsze lubiłam dzieci, nie mam nic do tematów z nimi z wiązanych, ale oni na prawdę przeginali, dzień w dzień, biuro, a tu dialogi w stylu: "moja po jabłuszku robi rzadką kupę", "naprawdę? mój nie, ale za to zieloną", "a moja ostatnio narzygała mi do ucha"....
Tak to właśnie jest z ciążą, że opisuje się te sytuacje, które mają miejsce.najczęściej. Jak choćby z moimi objawami - przed terminem miesiaczki objawów nie ma, do 12 tygodnia się nasilają, a tu guzik ja miałam juz kilka dni po owu i to silne, z czasem ustępowały Różnie.jest. Szkoda tylko, że te odmienne przypadki opisywane są w stylu: jesli u ciebie jest inaczej, nie martw się, każda ciąża.jest inna.
Balkon, lezaczek i książka. Czego chciec więcej
Asas87
jeszcze nie mam wybranego szpitala ale moja doktórka jest ze Starynkiewicza To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|