To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

październikowe, listopadowe i grudniowe mamuśki 2014

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85
komunikacja24
Niepoważna wiem co czujesz,mnie bardzo boli zwłaszcza prawa strona,jak Marcel wypchnie nóżkę czy kolanko to dosłownie zwijam się i masuję chwilę aby się przesunał....z Mikołajem mnie tak nie bolało ale on bardziej sie wypinał po środku brzucha,Marcel zaś głównie po bokach i to już mnie boli...
Niejednokrotnie zapiszczę z bólu,nagle krzyknę....a jak byłam we Wrocławiu i szłam po chodniku ze starszakiem to musiałam kucnać i zgiąć się w pół,aż sie ludzie pytali czy coś mi się dzieje i pogotowie chcięli wzywać.....

Reszty nie doczytam dziewczynki....za dużo napisałayście a ja byłam 4 dni we Wrocławiu,obiecuję,że będę już na bierząco...
Cheriee
Adzia - w marcu na miesiąc wybieramy się do środkowo - południowej Azji właśnie - Dubaj, Cejlon i Malediwy. Bilety już kupione, także nie ma przebacz icon_smile.gif no zabawki dla maluchów takie właśnie są - kolorowe, błyszczące i grające. Co do urządzania domu, to u mnie ma królować styl typowo orientalny - inspiracją jest Tajlandia, także obracamy się w barwach waniliowo - brązowych, z dodatkami fioletu i bordowego.

Zając - cieszę się, że jest z Tobą coraz lepiej, mam nadzieję, że szybko się wygoisz tam gdzie trzeba. Z tym karmieniem, może spróbuj taki trochę starodawny sposób (ja z Olą to wypróbowałam i później normalnie karmiłam jakiś czas). Ugotuj ziemniaki, rozgnieć i nałóż na tetrę, a później takie mocno ciepłe (ale nie gorące) przyłóż sobie do piersi i trzymaj do momentu, aż będziesz miała wrażenie, że kompletnie ostygły. Po wszystkim weź laktator i trochę popracuj. U mnie pomogło, może i u Ciebie pomoże.

kajetanka - firanki znajdziesz na allegro, wpisz "baby ball" i wyświetlą Ci się aukcję. Wizyta u położnej widzę, że fantastyczna icon_smile.gif

komunikacja - super, że byłaś we Wrocławiu - mam wielki sentyment do tego miasta icon_smile.gif

Co do mnie, wizyta mocno standardowa, badania w porządku, szyjka długa i zamknięta. Czyli nic nowego. Próbowałam namówić mojego gina na CC około 6 listopada, ale mocno kręcił nosem. Jedynym wyznacznikiem do wcześniejszego CC byłoby rozwarcie co najmniej na palec na wizycie za 2 tygodnie, a żeby mieć takie rozwarcie, to chyba bym musiała wykorzystywać męża co najmniej 3 razy dziennie 37.gif Co do zakupów, wszystko co sobie zaplanowałam, to kupiłam, także bardzo pozytywny dzień dzisiaj 08.gif

mikkowska
Aga zazdroszczę takiej podróży. A szczepić się na coś trzeba lecąc do Azji? Ja to tylko po Europie jeździłam. Marzy mi się pojechać na stopa w stronę Czech, Austrii Węgier. 5 lat temu byliśmy w Holandii, Belgii, Francji, Szkocji i na końcu we Włoszech wylądowaliśmy. Może też męża namówię na jakieś wakacje choćby z dzieciakami icon_smile.gif
Cheriee
mikkowska - my z mężem szczepiliśmy się na żółtaczkę typu A i B oraz na dur brzuszny, ważne też jest, żeby mieć aktywne przeciwciała tężca. Olę szczepiliśmy na żółtaczkę typu A i dur brzuszny. Jędrek pojedzie tylko po Infarixie 5 w 1 oraz Rotatequ (ale on mały, chodzić jeszcze nie będzie no i jeść będzie tylko mleko).

komunikacja24
CYTAT(Cheriee @ Fri, 17 Oct 2014 - 22:06) *
Adzia - w marcu na miesiąc wybieramy się do środkowo - południowej Azji właśnie - Dubaj, Cejlon i Malediwy. Bilety już kupione, także nie ma przebacz icon_smile.gif no zabawki dla maluchów takie właśnie są - kolorowe, błyszczące i grające. Co do urządzania domu, to u mnie ma królować styl typowo orientalny - inspiracją jest Tajlandia, także obracamy się w barwach waniliowo - brązowych, z dodatkami fioletu i bordowego.

Azja jest super,taka egzotyczna.Byłam tam,dokładnie w Korei południowej.Aż 3 miesiace.Od połowy lipca do października.
Fajnie bo cieplutko było i cudne widoki jak wszystko jest zielone i kwietnie na kolorowo.Owoce i warzywa sezonowe....
Ja się nie szczepiłam na nic....wyjeżdżałam z pracy na trzy miesięczne szkolenie i nic nie kazali szczepić.
Nic mi nie było,jedynie co to absolutnie nie wolno pić wody z kranu bo można dostać bólu brzucha...dokładnie już nie pamiętam dlaczego.
Jedzenie kosmiczne,nie wszystko mi smakowało...po Angielsku dogadać sie można chyba tylko w duzych miastach i z młodzieżą...zapomnij,ze po angielsku zapytasz o drogę....
Ja po pierwszym miesiacu już dużo umiałam po koreańsku mówić,podstawowe słowa,które sa niezbędne....
Do pracy nie wolno chodzić w mini,butach z odkrytymi palcami(pięty mogą być odkryte),na ramiączkach i w mocnym makijażu...
Trzeba być skromnym i wstydliwym,nawet bardzo wstydliwym...
Ja miałam tam ogromne wzięcie bo jestem niziutka i pasowałam do praktycznie każdego koreańczyka,względy miałam niesamowite 06.gif a przez to,że byłam dla nich egzotyczna to jeszcze bardziej...
koreańczycy są bardzo pomocni i grzeczni(nie mówię o wyjątkach),to bardzo bezpieczny kraj...mogliśmy o 3 w nocy wracać z dyskoteki i nikt nas nie zaczepił a wręcz robili sobie z nami zdjęcia...
Ech..mogłabym tak opowiadać non stop,zdjecia wstawić he he....
Najgorsza tam dla mnie była pora deszczowa-2 tygodnie lało,non stop,w dzień i w noc,niebo było zakryte szarymi chmurami a w mieście fabrycznym w którym my byliśmy wyglądało to tak jakby to te fabryki tworzyły tyle szarego dymu....Jak pora deszczowa minęła to zaczęły się upały po 40 stopni i wilgotność 90%..ubrania na słońcu schły 3 dni...
novika
CYTAT(Cheriee @ Fri, 17 Oct 2014 - 22:06) *
Adzia - w marcu na miesiąc wybieramy się do środkowo - południowej Azji właśnie - Dubaj, Cejlon i Malediwy. Bilety już kupione, także nie ma przebacz icon_smile.gif


Świetna taka podróż. Pojechałoby się........

Komunikacja - ty już zaliczyłaś taką eskapadę - wspomnienia bezcenne.

Andzia - mnie też przeszła faza na wściekłe kolory. W nowym mieszkniu stawiam na podobne barwy jak u Ciebie - biele, szarości i ewentualnie jakieś kontrasty - fiolet, czerwień.

U mnie na razie cicho sza w temacie rodzenia icon_wink.gif Ale już chcę i to bardzo ....
Annie*
Witam z nad niedzielnej kawki icon_biggrin.gif

Cherie, komunikacjo no podróże wyjątkowe. Sama bym kilka podobnych miejsc zobaczyła, ale może kiedyś, pewnie jak już będę na emeryturze (oczywiście jak dożyję 29.gif )

kajetanka kurka rurka w przyszły weekend już swoją Luśkę będziesz tuliła w ramionach icon_smile.gif Ale fajnie. Ja już też chcę!!! icon_biggrin.gif
W piątek byłam z Julkiem na bilansie i poczułam w przychodni kilka skurczy icon_biggrin.gif może nie były zbyt bolesne ale je czułam co mnie cieszy niezmiernie icon_biggrin.gif bo w poprzedniej ciąży, zresztą w tej też, nie czułam w ogóle bólu w podbrzuszu. Macica zaczyna ćwiczyć icon_smile.gif

Co do pomalowanych ścian, mnie się bardzo, bardzo podobają ściany jasne, stonowane, mało wyraziste kolory. Wtedy tak jak pisze kajetanka jest więcej możliwości aranżacji. Ale co z tego ... mój mąż woli kolorki bardziej intensywne, stąd staramy się pójść na kompromis. Jasne ściany przełamane jedną jakąś ciemniejszą.

Cherie rozwarcie na opuszek to nie jest dużo, jest realna szansa na takie rozwarcie icon_smile.gif Kiedy masz następną wizytę ??
A firany bombowe icon_biggrin.gif

novika Ty masz jutro termin, trzymam kciuki by się coś zaczęło rozkręcać &&&&

Naz a Ty?? Zaczęło się dziać coś samo? Czy jutro zgłaszasz się na oddział ?? Ochh ... uparty ten Twój dzieć.

Zając ależ Ci się egzemplarz trafił icon_smile.gif Same uroku macierzyństwa. Mam nadzieję, że z czasem Lila się "nie popsuje" i już zostanie taką grzeczną dziewczynką.

Adzia a te Wasze temperatury to mnie powalają ... ja już zdążyłam zapomnieć o takich upalnych dniach, a Ty jeszcze się możesz nimi cieszyć. A zima jak u Was wygląda? Jakie najniższe temp. się zdarzają ?

A moje przygotowania dobiegły końca. Wszystkie paczki już do mnie dotarły, poprane i poprasowane jest. Mam częściowo popakowane torby, będę teraz na bieżąco je uzupełniać. Ciężko tak naszykować np. ciuchy na wyjście skoro nie wiem kiedy będę rodzić i jaka będzie pogoda. No i łóżeczko trzeba przygotować, ale to też na sam koniec, bo nie chcę żeby się kurzyło nie wiadomo jak długo. Dziewczyny, które rodzicie przez cc, jednego Wam zazdroszczę ... tego, że dokładnie wiecie, w którym dniu te Wasze maluchy pojawią się na świecie icon_smile.gif

Uciekam brać się za obiad.
Miłej niedzieli.

dopisek:
Skończyłam dzisiaj 37 tc, więc medycznie moja ciąża jest donoszona za co chciałam postawić soczek impreza.gif Jeszcze 10 tyg. temu obawiałam się, że nie dotrwam do tego momentu, tym bardziej się cieszę, że moja córka przyjdzie na świat w odpowiednim czasie icon_biggrin.gif
Naz
Od rana latam, obiad zrobiłam, pranie poprałam, poukładałam, sprzątnęłam mieszkanko na szybko, bo skurcze mnie złapały co 5-7 minut. Po kąpieli nie przeszły, boli w każdej pozycji, mąż podśpiewuje "go, go power rangers", a ja mam ochotę go udusić. Mówię sobie jak dojdą do co 4-5 minut i trwać będą tę minutę to biorę torbę i dreptam do szpitala.
4 godziny męki i co? Przeszło! Co jakieś 15 minut mocniej zaboli i doopa! Tak jestem wkurzona, no cyrków się nie spodziewałam, a tu jak z Olafem. Były skurcze, ni ma skurczów.
Jutro na bank do szpitala, chociaż nie wiem, może jeszcze się coś rozkręci icon_rolleyes.gif
Się już nie odzywam. Z porodówki esa wyślę, bo ileż można jęczeć i jęczeć...
Annie*
Naz coś się zaczyna dziać. Myślę, że do jutra samo się rozkręci. Trzymam więc kciuki z całych sił &&&&
Nie denerwuj się ! Fajnie, że mąż przy tym wszystkim dobrego humoru nie stracił icon_biggrin.gif Dzielny mężulek icon_biggrin.gif
kajetanka
Naz, no wiesz? Czytam z zapartym tchem tę Twoją opowieść, a na końcu "doopa"...eh. Swoją drogą już widzę faceta, który dostałby skurczy zwiastujących poród i jego pierwszą myślą byłoby, posprzątać mieszkanie 04.gif A może, jak już przy facetach jesteśmy, wyślij dzieci na dwór, do kolegów, bajkę im puść i kujcie z mężem żelazo póki gorące 02.gif

Annie, z tym dokładnym dniem przy cc to też nie jest takie pewne icon_wink.gif Ciąża, to ciąża, zawsze może zaskoczyć wcześniej icon_razz.gif A ja też już taka pewna piątku to nie jestem...czuję się coraz gorzej, a mąż i Kaja kaszlą, więc jeśli i mnie ten etap dopadnie za kilka dni, to mam przes.rane 37.gif Robię co mogę, czosnek wychodzi mi już uszami, połowa Prenalenu za mną, w ciągu 2 dni wypiłam basen herbaty z miodem i cytryną, tylko leżeć nie ma jak, bo A. cały weekend pracuje. Na noc nawet paracetamol wzięłam, choć bardzo staram się unikać, to naprawdę operacja w takim stanie lekutko mnie przeraża. Że nie wspomnę o wniesieniu takich zarazków do noworodków 37.gif Pozostaje mi mieć nadzieję, że do czwartku wszystko minie, a Luśka nie zarządzi wcześniejszej ewakuacji. Wczoraj łapały mnie jakieś dziwne bóle, ale to chyba jej sprawka, bo wierciła się strasznie, a jak spała, to był spokój.

Annie, gratuluję w takim razie skurczy icon_biggrin.gif Późno się ta Twoja macica wzięła do roboty, ale przynajmniej nie musiałaś się niepotrzebnie stresować wcześniej icon_wink.gif Ja jeszcze czekam na paczki z PL, pon-wt powinny dojść, min. pieluchy tetrowe, więc jeszcze pranie prasowanie mnie czeka.
Gratuluję donoszonej ciąży! icon_biggrin.gif Prawdę mówiąc sama już nie wiem kiedy to jest, bo mnie gin 4 lata temu mówił, że po 38 tygodniu, a teraz coraz częściej słyszę, że po 36 icon_wink.gif Tak, czy siak, na pewno jesteście już bezpieczne icon_smile.gif

Cherie, też zazdroszczę tej Azji! My na wiosnę to wyjedziemy...do Tuszyna k. Łodzi 29.gif Eh, marzą mi się egzotyczne kraje, ale to pewnie za kilka lat dopiero.
mikkowska
Sylwia pojechała do szpitala trzymamy za nią kciuki. Może dziś już będzie wiadomo co tam jej w tym brzuszku siedziało. Można obstawiać u bukmacherów icon_biggrin.gif
Annie*
CYTAT(mikkowska @ Sun, 19 Oct 2014 - 18:42) *
Sylwia pojechała do szpitala trzymamy za nią kciuki. Może dziś już będzie wiadomo co tam jej w tym brzuszku siedziało. Można obstawiać u bukmacherów icon_biggrin.gif


W takim razie trzymamy kciuki &&&& Dzisiaj już będzie nowy/a obywatel/ka icon_smile.gif

kajetankaaaa właśnie, zapomniałam, że Ty pomimo ustalonej daty urodziłaś wcześniej icon_smile.gif Ale na taki rozwój wydarzeń bym przystała 02.gif
Kurcze to niedobrze, że u Was panuje przeziębienie icon_sad.gif Trzymaj się jakoś, mam nadzieję, że Ciebie nic nie dopadnie bo faktycznie byłoby to okropne teraz. Dobrze też żeby rodzinka wykurowała się do piątku.
Wiesz co, ja w sumie też nie wiem, który tydzień jest ten donoszony icon_rolleyes.gif Podobnie jak Ty słyszałam już wiele wersji, zapytałam ginkę, dla niej rozpoczynający się właśnie 38 tc jest tym przełomowym stąd i ja tak sobie przyjęłam. Ale powiedziała też. że gdybym urodziła po skończonym 36 tc i waga dziecka byłaby odpowiednia to nikt by go za wcześniaka nie uznał.
komunikacja24
to trzymam kciuki aby szybko i sprawnie poszło....i sama jestem strasznie ciekawa co tam w tym brzuchu Sylwii siedzi..

go go.....Sylwia 06.gif
novika
CYTAT(Annie* @ Sun, 19 Oct 2014 - 09:48) *
novika Ty masz jutro termin, trzymam kciuki by się coś zaczęło rozkręcać &&&&
Dziewczyny, które rodzicie przez cc, jednego Wam zazdroszczę ... tego, że dokładnie wiecie, w którym dniu te Wasze maluchy pojawią się na świecie icon_smile.gif

Skończyłam dzisiaj 37 tc, więc medycznie moja ciąża jest donoszona za co chciałam postawić soczek impreza.gif Jeszcze 10 tyg. temu obawiałam się, że nie dotrwam do tego momentu, tym bardziej się cieszę, że moja córka przyjdzie na świat w odpowiednim czasie icon_biggrin.gif


Annie a pamiętasz jak na początku czas wolno leciał - a teraz już prawie meta icon_smile.gif

Ja też zazdroszczę przewidywalności w przypadku cc.

Liczę na naturę - Zuza rozkręć się icon_wink.gif
komunikacja24
Naz urodziła SYNKA 06.gif
Fiefiora
Naz gratulacje!
kajetanka
Naz i na forum Ci kobieto jeszcze raz gratuluję! Chyba gładko poszło? 02.gif Na pewno szybko icon_smile.gif

Annie, właśnie mnie też wirus nie ominął. Mogłam się od razu do męża przytulać, a nie ja sobie osobną kołdrę wzięłam, przeganiałam na drugi koniec łóżka. Jemu teraz tydzień stuka i choroba praktycznie zażegnana, a ja walczę dopiero od piątku, także na styk może się uda icon_wink.gif

Novika, do roboty, masz czas do piątku, żeby kolejkę zachować icon_smile.gif
Annie*
Naz wielkieeeee gratulacje !!!! brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif

Niech młode zdrowo rośnie i wracajcie szybciutko do domu.


kajetanka upsss 43.gif biedna Ty .... W takim razie trzymam kciuki byś szybko się tego paskudztwa pozbyła. Zamiast zbierać siły na po zabiegu, to Ty biedulo walczysz z bakcylem przytul.gif

Novika ja nieustannie trzymam kciuki aby Zuzia zachciała JUŻ pojawić się na tym świecie i byście mogli z tego szpitala wyjść. Zdążyłaś się pewnie tam zadomowić, tyle czasu tam leżysz 29.gif Lada chwila i u Ciebie już będzie po wszystkim icon_smile.gif
To prawda, teraz ten czas biegnie jak szalony !!! Teraz październik mamy emocjonujący, bo dużo jest dziewczyn z terminem na październik, w listopadzie jesteśmy tylko 3 a w grudniu też niewiele więcej (3 albo 4 dziewczyny).
Także będzie wiało nudą icon_biggrin.gif

Cherie na kiedy masz dokładnie wyznaczoną datę cc ? Wiesz już?
Tośka
CYTAT(komunikacja24 @ Sun, 19 Oct 2014 - 23:20) *
Naz urodziła SYNKA 06.gif



Naz, no nie mogło być inaczej 06.gif 06.gif 06.gif

Gratuluję icon_biggrin.gif
Cheriee
Naz wielkie gratulacje!!! 5 synów łohoho toż to prawie drużyna piłkarska icon_smile.gif

Annie - mój gin coś mówił między 12 a 14 listopada, w zależności kiedy będzie miał dyżur. 31.10 mam wizytę i wtedy już dokładnie się umówimy na datę i godzinę mojego pojawienia się w szpitalu. Choć nie ukrywam, że chciałabym tą cesarkę 6 albo 7 listopada icon_smile.gif
Williams
Wielkieeee gratulacje NAZ brawo_bis.gif brawo_bis.gif Mama x5 to dopiero sztuka organizacji i poświęcenia siebie dla dzieci blagam.gif


Ja nie mam weny do pisania icon_sad.gif
Może wieczorem coś skrobnę icon_sad.gif
Przepraszam
adzia25
Ogromne gratulacje Naz brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif

Ja tylko po wizycie napisze, ze wszystko ok icon_razz.gif Szyjka zamknieta, cisnienie 110/70, wyniki (cukier, bialko w moczu, toxo) ok lozysko do porodu ok (bo ja mam na przedniej scianie i nie jest za nisko) Kropek glowa w dol. Posiew pobrany... w przyszlym miesiacu musze umowic sie na wizyte u anestezjologa i kolejna wizyta u gina za 3 tyg 06.gif

Juz prawie dalismy rade 29.gif Meble sa, materac, kolderki, poszewki i inne bambetle wink.gif przy okazji nam sprawilam nowa posciel 06.gif czesc kosmetykow i tych roznosci przecudnych dla mnie do szpitala 29.gif tez jest. Karuzelka, lezaczek/puf i fotelik tez... Nie wiem co tam jeszcze...butelki... Generalnie zostalo mi juz tylko kilka drobiazgow. Mam prawie wszystko z cudownej listy 06.gif Cyrki beda tylko z wozkiem, bo bylo 2 producentow, teraz sie dziela i troche trzeba bedzie poczekac...ale teoretycznie powinnismy sie wyrobic 06.gif

Novika dzis Twoj dzien icon20.gif
kajetanka ogromne kciuki bys pozegnala to dziadostwo i do szpitala trafila zupelnie zdrowa &&
Cheriee Swietnie ze zakupy udane, to zawsze cieszy 06.gif
Pamietalam, ze to ma byc Azja, ale nie gdzie dokladnie. Super 06.gif to bedzie z pewnoscia nie lada przygoda icon_razz.gif
Annie* Pytalas o to jak tu jest zima... No coz cieplo... jesli w nocy ma byc -1/2 st, to wodociagi wysylaja maile o falach mrozrow i zeby zabezpieczyc liczniki 37.gif Snieg nie pada 32.gif a jak spadnie raz na kilka lat, ja widzialam 1 raz 1 cm ktory od razu stopnial, to paraliz kompletny, nic nie jezdzilo, a wszyscy robili zdjecia 04.gif Poza tym wtedy jest wiecej deszczu- nie cierpie 21.gif a temp. jak jest cieplo to moze byc nawet 14 st ale normalnie to w dzien zawsze w plusie..ok 10.
Annie*
cherie w takim razie trzymam kciuki, żeby gin dał się przekonać na tego 6 listopada icon_smile.gif Swoją drogą mój chrześniak urodzony jest 6.11. To już niedługo i będziemy wiedziały kiedy Jędruś się pojawi dokładnie.

Ja to sobie wymarzyłam trzy daty porodu 03.11 - nasza rocznica ślubu, 10.11 - bo mam Julka już z 10 i 15.11 - bo to urodziny mojego taty. Ale jak to w życiu bywa żadna pewnie nie wejdzie w grę.

Adzia cieszę sie, że z Kropkiem wszystko w porządku icon_smile.gif Nic tylko czekać na termin.

Fajna ta Wasza zima icon_smile.gif W każdym dniu teoretycznie możecie na spokojnie wyjść na spacerek. Ja się boję naszych mrozów, chciałabym aby zima była biała ale niezbyt mroźna, czyli tak do -10 stopni. Byłoby super.
Dobrze, że już jesteście zwarci i gotowi icon_biggrin.gif A jaki wózek wybraliście, że tak długo trzeba na niego czekać ?? Ja też już mam wszystko ... w sumie to się zastanawiam, czego mi jeszcze brakuje?

novika a co u Ciebie ?? Ty się dziewczyno melduj bo inaczej jesteśmy gotowe się nakręcać, że Ty się na porodówkę przeprowadziłaś 06.gif Czego Ci życzę, oczywiście 02.gif

Williams mam nadzieję, że u Ciebie wszystko ok przytul.gif
komunikacja24
A ja się wystraszyłam....leżę sobie a tu nagle Mikołaj tak mi skoczył nogami na brzuch,że myslałam,że puszczę pawia...
Zaczęłam się tak na niego wydzierać,ze się popłakał....za chwilę ja sie popłakałam i ze strachu i z nerwów....
Ale Miki zaczął mówić,ze jest nienormalny i ze na pewno zabił braciszka na dobre......

Wiecie co,swoją drogą to sama się zaczęłam obwiniać ze tak nawrzeszczałam na niego.....było mi głupio i przykro......
Za chwilę poprosił czy moze do mnie przyjść i się przytulić na zgodę i czy nadal go nie lubię....

Z jednej strony złość na niego,z drugiej strony miłość i do niego i do dziecka.....dziwne emocje....maleństwo w brzuchu się obudziło,biedne pewnie się przestraszyło bo teraz się wierci....boję się czy nic mu nie jest....
Ale nie mogłam się na starszaka długo gniewać,tak dojrzale myślał i mówił az w szoku byłam....przepraszał bardzo,płakał,żałował no mówię Wam.....Ale jakieś takie głupie myśli przyszły do głowy ze co by było gdyby dziecko zabiło mi drugie dziecko.....Jezuniu-okropne uczucie i oby nigdy więcej.... 41.gif 41.gif 41.gif 41.gif
Williams
CYTAT(Annie* @ Mon, 20 Oct 2014 - 18:51) *
Williams mam nadzieję, że u Ciebie wszystko ok przytul.gif


Hej, dzięki Annie za troskę icon_smile.gif
Fizycznie wszystko gra, normalny stan III trymestru, końcówki ciąży, Młody się mega rozpycha, ale to norma na tym etapie, brzuch nadal mocno mi rośnie, dobiłam do 93cm w pępku, waga idzie sobie w górę - już 7,5kg ale to też bzdura.
Tak mi jakoś psychicznie ciężko, nie wiem może hormony dają popalić im bliżej końca, dużo spraw mam na głowie teraz i chciałabym wszystko jak najwięcej poogarniać (rzeczy nie związane z ciążą). Nie mam czasu na to żeby zwolnić tempo, pomimo iż w pracy głównej jestem na l4. Nadal prowadzę zajęcia fitness w klubie 5h/tydz, myślę, że max jeszcze 2-3tyg i dam sobie spokój.
Im bliżej porodu to boję się żeby w trakcie nie poszło nic źle, żeby mi dziecka nie skrzywdzili, bo jest jakaś głupia polityka szpitala itd.

Kajetanka mocno trzymam kciuki za Ciebie w piątek icon_razz.gif Ja mam wizytę w piątek.

adzia25 super że wszystko Oki, też mi ulży jak będę po wizycie, fajny masz klimat w tej Francji, zazdroszczę. Byłam we Francji w ramach wymiany szkolnej za czasów liceum, bo sobie ponoć nieźle radziłam z francuskim, potem była wymiana zwrotna, czyli Francuzi u nas. Mam mega sentyment do tego kraju i języka.

Oczywiście tak jak wszystkie tutaj na forum życzyłabym sobie porodu zaraz po 38tyg, ale co ja mogę zrobić aby go przyspieszyć skoro całą ciąże zasuwam na sali fitness, noszę zgrzewki wody, koszę drewna kominkowego to jak go mam przyspieszyć? Termin mam na 12.12 zobaczymy jak będzie.

komunikacja strachu miałaś co niemiara, współczuję, ale jednak to niespełna 4latek, ja mam 2 lata prawie starszego i też czasami zapomni.
kajetanka
Adzia, w Anglii ze śniegiem podobnie icon_wink.gif Nie aż tak może, że raz na kilka lat, ale spadnie centymetr i już zamykają szkoły, połowa ludzi nie dojeżdża do pracy (kiedyś słyszałam, że do pewnej firmy, w taki poranek dotarli wyłącznie Polacy icon_razz.gif ). Ubiegłej zimy widziałam śnieg raz, stopniał w ciągu kilku minut. To akurat przykre, bo zima bez śniegu...zwłaszcza dla dziecka icon_sad.gif Ale fakt, spacerki z maluszkiem pewnie codziennie będą możliwe, temperatury zazwyczaj na plusie. Rok temu chyba 3 razy spadło poniżej 0, ale to w nocy. Jak mówię komuś, że w PL mamy -20, a nawet -30 się zdarza, to szok na twarzach. Nie dziwne potem, że znajduję w sklepie kartkę urodzinową, z żartem słownym ("Pole"-Polak/Polka, rura, drążek), gdzie na 1 str. są życzenia dla brata, z informacją o zamówionej "Pole dancer" i rysunek tancerki przy rurze, po czym na 2 str. "ma na imię Igor, jest z Warszawy" i rysunek ruska w charakterystycznej im czapce, założonymi na piersiach rękoma, w tańcu, gdzie to się kuca i wyrzuca przed siebie nogi. Polak, Rusek, jeden pies dla takiego Anglika icon_wink.gif

komunikacja, współczuję całego wydarzenia icon_sad.gif Nie obwiniaj się za to, że nakrzyczałaś na Mikusia, chyba każda z nas w pierwszym odruchu zrobiłaby to samo. Wiadomo, że się wystraszyłaś. Tak jak pisze Williams, dzieciaki mają różne pomysły. Kaja ostatnio głaskała mi brzuch, przytulała się i nagle jak nie pacnie tą łapą, aż Pestka podskoczyła ze strachu, takiego klapsa od siostry dostała. Pojęcia nie mam co jej przyszło do głowy? Co chciała zrobić? Oczywiście już nie powiedziała, bo jej się głupio zrobiło.

Williams hormony, jesień, kiepskie połączenie, więc nietrudno o złapanie doła. Jak Ty od początku się nie oszczędzasz, to raczej wysiłkiem fizycznym porodu nie przyspieszysz icon_wink.gif
adzia25
cherie Wow jesli faktycznie to bedzie 6 listopad, to juz "za chwile" 23.gif icon20.gif
Annie* Sporo tych mozliwosci (dat) wiec kto wie... icon_razz.gif

Z ta zima to jest tak, ze fakt ze spacerami nie ma problrmu, ale ja jakos najmniej lubie tu te pore roku... Bo wlasnie nie ma sniegu... jakas taka jesien nie fajna...
Ale gory 200km dalej wiec nie jest tak najgorzej wink.gif
novika icon_question.gif
komunikacja24 No nie fajna sytuacja i emocje dla waszej calej trojeczki... Twoja reakcja wynikala ze strachu/ obawy, wiec raczej musiala byc impulsywna... Mam nadzieje, ze wszystko w porzadku, a Miki szybko zapomnial. Daj znac jak sie czujesz?
Williams Nadmiar obowiazkow, spraw do zalatwienia, hormony i pewnie aura i juz jest komplet na nie fajny nastroj...
Przytulam choc wirtualnie przytul.gif i przewrotnie napisze, ze moze jesli sie kompletnie zatrzymasz i komletnie wyciszysz to urodzisz wink.gif
My bedziemy skakac i myc okna a Ty polezysz wink.gif
kajetanka Tutaj tez jak mowie ze Polska to oni zaraz Rosja 29.gif i tez robia takie oczy 23.gif jak slysza o naszych mrozach wink.gif
Tylko tutaj np powietrze jest tak wilgotne, ze przy -20 st faktycznie wszyscy by zamarzli, no ale to juz inna historia...
Napisz jak sie czujesz, poprawia sie? Jak dziala polacznie czosnku, paracetamolu i cytryny z miodem?
Annie*
komunikacjo daj znać czy u Was wszystko w porządku. Mikuś to jeszcze maluszek, nie zdawał sobie sprawy, że swoim zachowaniem może zrobić bratu krzywdę, ale strachu było co niemiara na pewno.

Williams ja mam dokładnie te same obawy co Ty. Boję się, że podczas porodu pójdzie coś nie tak i skrzywdzą mi córkę. Własciwie to nie wiem skąd ten mój strach się bierze, ale nie potrafię nad nim zapanować.
Może właśnie będzie tak jak pisze Adzia ... zwolnienie tempa spowoduje, że akcja się rozkręci icon_biggrin.gif Faktycznie nie wiadomo co Tobie doradzić żeby poród przyspieszyć 06.gif Ale Ty jeszcze cały listopad musisz przechodzić, także później będziemy się tym martwić. Trzymaj się przytul.gif

kajetanka a jak Ty się czujesz ?? Lepiej coś? A mężul i Kaja ? Jejciu do piątku już tak blisko 03.gif

Adzia coś mi w głowie mówi, że novika to już tuli Zuzkę w ramionach icon_biggrin.gif Codziennie coś napisała a od wczoraj cisza

Ciekawe jak tam nasza Naz. Może już w domku jest??

Zabieram się za jakiś szybki obiad (placki ziemniaczane) i z powrotem do szkoły, bo Julek ma dzisiaj pasowanie na ucznia. A tak mi się nie chce już ruszać z domu ...

dopisek:

kajetanka w Polsce w zeszłym roku to też śniegu było jak na lekarstwo. Mam nadzieję, że to tylko był jednorazowy wybryk natury i w tym roku zima będzie biała, bo mój syn się zapłacze. Zima to jego ulubiona pora roku (dziwne dziecko icon_biggrin.gif)
Angie77
Hej Dziewczyny! Zabieram sie od tygodnia żeby cos napisac a wychodzi na to że nawet nie mam jak przeczytac wszystkiego takie tu tempo narzuciłyscie...
Cheriee podziwiam że decydujecie sie na taką daleką podróż z maluchem, ja dzik jestem i chyba bym sie nie odwarzyla...Co do dat to ja jestem z 7 listopada:)
Kajetanka mam nadzieje ze choroba juz poszla precz i czujesz sie dobrze.
Novika ciekawosc mnie zżera czy Ty aby przypadkiem nie urodziłąs juz??icon_smile.gif
Adzia super macie klimat, chociaz wiem, wszedzie dobrze gdzie nas nie ma;)
Williams ja tez tak mialam w 3 trym. Psychicznie wysiadałam...jestes bardzo aktywna fizycznie wiec mysle ze porod dzieki temu bedzie szybki sprawny i bezbolesny(tego Ci najbardziej życzę) O dziecko sie nie martw, ja tez mialam jakies glupie mysli, człowiek sam sie nakręca i sie dołuje.
Ostatnio się rozpisałam jak szalona i próbując wyslac posta szlag mi trafil forum wiec teraz na szybko napisalam i mam nadzieje ze chociaz to dotrze. Przepraszam ze nie odnosze sie do wszystkich ostatnich wypowiedzi ale trudno mi to ogarnac chociaz staram sie czytac na biezaco. Jednak ciezko nadarzyc z ssakiem uwieszonym na...biuście;)
Aaaaa co sobie przypomniałam, kiedys była dyskusja tu na forum nt. karmienia przy ludziach itp.(zreszta afera tez w tv ostatnio byla jak kobieta w galerii karmiła) Powiem Wam, że ja zawsze tez myslalam ze jesli bede karmic piersia(w domu) to bede wychodzic do innego pomieszczenia zeby przy gosciach sie nie obnarzac. Ale teraz mi przeszło, pytam tylko gosci czy komus przeszkadza jesli nie to wywalam cyca. Chociaz chyba w miejscu publicznym bym nie dala rady. W domu to zawsze jednak bliscy, znajomi. A na miescie wiadomo, obcy. Oho...prezes sie budzi, trzeba lecieć icon_smile.gif Pozdrawiam Was wszystkie, trzymam kciuki za wizyty i porody!
zając_Poziomka
CYTAT(Annie* @ Tue, 21 Oct 2014 - 15:07) *
Adzia coś mi w głowie mówi, że novika to już tuli Zuzkę w ramionach icon_biggrin.gif Codziennie coś napisała a od wczoraj cisza


Pasowałoby icon_smile.gif Bo Lila nie ma jeszcze żadnej koleżanki! Sami faceci icon_biggrin.gif
Annie*
CYTAT(zając_Poziomka @ Tue, 21 Oct 2014 - 15:17) *
Pasowałoby icon_smile.gif Bo Lila nie ma jeszcze żadnej koleżanki! Sami faceci icon_biggrin.gif


dzisiaj jak robiłam odliczanie to o tym samym pomyślałam, że nasza Lilka osamotniona i zdominowana przez tych mężczyzn.

Angie czyli Wy już dograni jesteście ??
Co do karmienia, to fajnie, że nie masz obiekcji bo w końcu to jest naturalna forma karmienia. W ogóle przecież konsumowanie poza domem jest powszechne (chodzi mi tutaj o dorosłych) to dlaczego odmawiać tego niemowlęciu ??
W sumie to nie wiem czy uda mi się karmić piersią, ale jeśli tak to będę karmić gdzie będzie trzeba. Oczywiście zadbam o dyskrecję w formie pieluchy czy chusty, ale na pewno nie bedę gnała na złamanie karku do domu, żeby nakarmić dziecko icon_smile.gif
Angie77
Annie czy dograni to nie wiem, z kazdym dniem na pewno bardziej. Ale dla mnie wszystko jest nowe i nieznane i nad kazda rzeczą sie zastanawiam czy aby na pewno dobrze robie i sie dziecku krzywda nie dzieje. Normalnie osiwieć można;)
No i czekamy na tą kolejną dziewczynkę Novika, bo jak na razie to Lila jedyna laska, przywódczyni gangu, mozna powiedziec;)
mikkowska
Moja Majka zamknie ten gang damski oczywiście icon_biggrin.gif
novika
CYTAT(kajetanka @ Sun, 19 Oct 2014 - 23:41) *
właśnie mnie też wirus nie ominął. Mogłam się od razu do męża przytulać, a nie ja sobie osobną kołdrę wzięłam, przeganiałam na drugi koniec łóżka. Jemu teraz tydzień stuka i choroba praktycznie zażegnana, a ja walczę dopiero od piątku, także na styk może się uda icon_wink.gif

Novika, do roboty, masz czas do piątku, żeby kolejkę zachować icon_smile.gif


KAJETANKA OCZYWIŚCIE ZDRÓWKA ŻYCZĘ. O do piątku to ja nie zamierzam w dwupaku trwać.

NAZ - GRATULUJĘ serdecznie

KOMUNIKACJA - też bym się wystraszyła, ale napewno wszystko oki z Twoim dzieciątkiem. Ja zleciałam ze schodów - już nie pamiętam w którym tygodniu, ale ostro było i wszystko szczęśliwie się zaakończyło.

WILLIAMS - fajnie, że ciągle aktywna jesteś - tylko pozazdrościć powera.

ANGIE - Ja też teraz mówię, że karmić będę w odosobnieniu, ale pewnie jak już przejdę do czynów, to mi się odmieni.


Nudna jestem, bo nadal nic się w moim stanie nie zmieniło. Dziś zaliczyłam nocną akcję - zaraz po północy "skurczyłam" się - ładne i regularne fale pisały się na ktg, ale mało bolesne. Niestety słabo się "otworzyłam" - prawie 2 palce, czop mnie opuścił. Kurde.... na trakcie nie było dla mnie miejsca i zostałam na sali - zasugerowano mi, że otrzymam koło ratunkowe i istniała realna szansa na "rozpakowanie", ale niestety moja cierpliwość będzie jeszcze wystawiana na próbę. Czekałam na bóle - nie przyszły....zasnęłam. Dziś czuję się okresowo, brzuch się napina, ale nie w regularnych odstępach. "Zuza zlituj się" icon_lol.gif Ale jaki doping mam - położne, koleżanki z oddziału - miłe uczucie.



zając_Poziomka
novika, Liliana Zuzanna rowniez mocno dopinguje kolezanke Zuzanke icon_wink.gif
Williams
CYTAT(novika @ Tue, 21 Oct 2014 - 17:12) *
Nudna jestem, bo nadal nic się w moim stanie nie zmieniło. Dziś zaliczyłam nocną akcję - zaraz po północy "skurczyłam" się - ładne i regularne fale pisały się na ktg, ale mało bolesne. Niestety słabo się "otworzyłam" - prawie 2 palce, czop mnie opuścił. Kurde.... na trakcie nie było dla mnie miejsca i zostałam na sali - zasugerowano mi, że otrzymam koło ratunkowe i istniała realna szansa na "rozpakowanie", ale niestety moja cierpliwość będzie jeszcze wystawiana na próbę. Czekałam na bóle - nie przyszły....zasnęłam. Dziś czuję się okresowo, brzuch się napina, ale nie w regularnych odstępach. "Zuza zlituj się" icon_lol.gif Ale jaki doping mam - położne, koleżanki z oddziału - miłe uczucie.




No kochana to już z górki dzisiaj a najdalej w nocy lub nad ranem jesteś rozpakowana, chociaż obstawiam że jeszcze 21go icon_smile.gif) Kciuki za bezproblemowe i szybkie wyjście córci icon_smile.gif
Cheriee
CYTAT(Angie77 @ Tue, 21 Oct 2014 - 15:14) *
Cheriee podziwiam że decydujecie sie na taką daleką podróż z maluchem, ja dzik jestem i chyba bym sie nie odwarzyla...Co do dat to ja jestem z 7 listopada:)


Też bym się bała, gdybym jechała pierwszy raz, tak wiem jak jest i nie mam aż takiego lęka icon_smile.gif mój maż jest z 7 listopada icon_smile.gif a Jędrek będzie z 12 / 13 / 14 listopada. Dzisiaj okazało się, że kuchnię będą mi montować dopiero między 3-8 listopada, a bez zamontowanej i posprzątanej kuchni nie rodzę icon_smile.gif

Novinka - oj ja też mam przeczucie, że to już tuż tuż, a nóż leżysz na porodówce jak ja to piszę 06.gif
komunikacja24
och novika zaciskam już kciuki.... 06.gif
Naz
Przedstawiam Oliwiera, moje 100% męskości icon_wink.gif
Naz
Dzięki za gratulację, odpiszę co nieco później, idę odsypiać szpital icon_wink.gif
tormenta
Gratulacje dla wszystkich mamusiek. Trzymak kciuki za wszystkie kolezanki w dwupaku.
W naszym watku zdecydowanie wiecej bylo dziewczynek, a u Was gora chlopcy icon_biggrin.gif
Polecam date 18 listopada - fajne dziewczyny sie wtedy rodza icon_wink.gif icon_razz.gif
kajetanka
Dzięki dziewczyny, u mnie nie jest gorzej icon_smile.gif Choroba nie postąpiła, nos zatkany, aż mówić nie mogę, ale nic poza tym, więc na piątek powinnam być jak nowa icon_biggrin.gif

Novika, już za chwileczkę, już za momencik... Jutro czekamy na dobre wieści 02.gif Trzymam kciuki & &
No i nie mów mi, że nic się u Ciebie nie dzieje, ładne skurcze, pożegnanie czopa...

Naz, jakby to powiedzieli w Ulicy sezamkowej "dzisiejszy odcinek sponsoruje literka O", Oliwer obok Olafa i Oskara, brzmi super, generalnie wszystkie te imiona na O są zdecydowanie w moim typie icon_biggrin.gif
Cycuś mamusi powiadasz?

Ej, faktycznie mamy wysyp siusiorów 29.gif A kiedyś liczyłyśmy, że mniej więcej równo będzie icon_rolleyes.gif Czekamy jeszcze na 4 dziewczynki (Zając 3 koleżanki pod rząd powinny być icon_wink.gif ), 4 chłopców, no i Adzia, co Ty nam powiesz? 02.gif

Cherie, nie no, bez kuchni, to ja też bym nie rodziła 08.gif Głosuję za 14.11.14 06.gif

Dziwnie tak mieć datę cc wyznaczoną...Kaja codziennie odlicza, rano usłyszę "jeszcze 2 dni zostały!" 37.gif A ja mam jeszcze tyyyle do zrobienia, załatwienia 29.gif Zamrażalnik zapełnić, poprać, porządki zrobić, kilka telefonów wykonać, normalnie szykuję się jak na wojnę icon_wink.gif W sumie to od 4 lat nie wychodziłam z domu na 3 dni 08.gif Ale jak cieszyłam się na myśl o tych "wakacjach", tak teraz już mi się płakać chce, że zostawię tą moją Kajuchę, przyjdzie do mnie w sobotę, ale i tak mówi, że będzie tęsknić, dała mi misia do walizki... icon_sad.gif Jeszcze 2 dni i będę matką dwójki... Wczoraj zaczęłam czytać "Rodzeństwo bez rywalizacji" 06.gif No i do tego wszystkiego obawa o to, czy wszystko pójdzie dobrze, czy Pestka cała i zdrowa? Przecież po tych badaniach, które tutaj miałam, pozostaje mi mieć nadzieję, że jestem książkowym przykładem i na nic nie choruję. A o Luśce wiem tyle, że ma wszystkie kończyny i narządy wewnętrzne, no i że ruchliwa jędza icon_wink.gif Jak to wszystko u niej funkcjonuje dowiem się dopiero w piątek.
No to się wyżaliłam 08.gif
Cheriee
Naz - jest śliczny ten Twój synuś. Jak patrzę tak na to zdjęcie to oczami wyobraźni już widzę jak tulę mojego icon_smile.gif

kajetanka - ja obstawiam 13 listopada, bo wtedy mój gin nie przyjmuje prywatnie, zaś 12 i 14 pracuje, więc może być tak, że 13-tego będzie miał właśnie dyżur. No ale zobaczymy 31.10 co mi powie. 28.10 idę jeszcze na USG. Jak wymieniłaś tą listę, co masz jeszcze do zrobienia, to mi moja przed oczami stanęła, też wcale nie krótka icon_smile.gif

Novinka - go go go gadżet go balety.gif balety.gif balety.gif balety.gif balety.gif balety.gif na porodówkę marsz balety.gif
adzia25
Ja tak na szybko. bo lece do poloznej na te a la "szkole rodzenia".
Wczoraj wieczorem bylismy na "kapaniu i masazu", a dzis lece na "karmnienie" . Jakos tak wypadlo dzien po dniu 29.gif ale w sumie fajnie jest icon_razz.gif
Naz ale slodziak wub.gif
Kajetanka w sumie dobrze, ze nie gorzej, ale kuruj sie kuruj icon_razz.gif
A co do mojego przypadku, no coz wiele mozliwosci nie ma... albo chopiec albo dziewczynka 01.gif
W tym roku w mojej rodzinie juz 2 chlopcow sie urodzilo, 3 w drodze jakos po mnie ma termin kuzyna partnerka...
Dobra spadam, pozniej zajrze czy Novika juz urodzila 06.gif
novika
CYTAT(zając_Poziomka @ Tue, 21 Oct 2014 - 19:48) *
novika, Liliana Zuzanna rowniez mocno dopinguje kolezanke Zuzanke icon_wink.gif


Dziękujemy icon_smile.gif

WILLIAMS - twoje przepowiednie co do 21 nie sprawdziły się - Ja nadal ciężarówka


NAZ - śliczny synek

Kajetanka - dziękuję za wsparcie. Żeby tak można było sobie wyznaczyć datę pododu sn jak cesartki icon_wink.gif 24 październik to będzie Twój szczęśliwy dzień - od samego rana będziemy intensywnie o tobie myśleć i pozytywne fluidy wysyłać.

[color=#696969]Andzia 25 - nie urodziłam jeszcze .....


DZIEWCZYNY BARDZO DZIĘKUJĘ ZA TRZYMANIE KCIUKÓW ZA NAS, ALE PROSZĘ ICH JESZCZE NIE LUZOWAĆ.....

Wczoraj 30 sms, a dziś już 10 z pytaniem "Czy już?".....zaczynam już gryźć.....z niemocy, że ta moja córa mnie nie słucha. W sumie ja na jej miejscu też bym tam siedziała, skoro tak wszyscy naciskają żeby już się pojawiła - żeby nie było że się słucha icon_wink.gif Jak wszyscy odpuszczą i oleją temat, to ona wtedy zrobi "SURPRISE" icon_wink.gif Przekorna w mam....usię icon_wink.gif
adzia25
Novika dzieki za info 06.gif Swoja droga wyobrazam sobie, ze to musi byc meczace jak z kazdej str bombarduje Cie wciaz 1 pytanie 29.gif No i bezustanne kciuki &&
kajetanka masz to lozeczko???

Ja po zajeciach, pogadalismy o pozycjach, o tym by sie nie dac wymacac, ani wygniesc (piersi) na porodowce i dzielnie protestowac 06.gif
Co mnie zaskoczylo (nie wiedzialam) ze jesli dziecko oprozni 1 piers domaga sie drugiej, to kolejne karmienie zaczac od tej ktora sie skonczylo. Chodzi o to, ze piersi schodzi po kolei woda, cukry, tluszcz (pomieszalam zapewne, ale to nie o tym) i takie przystawianie pomaga uniknac kolek... Jeli oproznia 1 piers, to rzecz jasna podawac na przemiennie.
komunikacja24
Naz kurka jaki śliczniuteńki ten Twói synuś,ma dosłownie przecudne wdzianko,pasuje mu żółty icon_smile.gif

novika kobieto Ty to umiesz trzymać w niepewności...oby się szybko rozkręciło wszystko...kciuki zapewnione....

Cheriee ja też bym nie rodziła bez kuchni,kto to widział 04.gif

Anniee* na szczęście wszystko dobrze,w nocy po tym zdarzeniu bolał mnie brzuch ale w okolicy żołądka.....
Marcel ruchliwy się zrobił od jakiegoś czasu...a taki był spokojny.....

Z innych rzeczy:

Z mężem mięliśmy kryzys duzy...ale póki co doszliśmy do porozumienia....co śmieszniejsze,to my małżeństwem jesteśmy dopiero od roku...to normalne?Myślałam,że kryzysy ma się dopiero po kilku latach....

Kupiłam dość sporą torbę....właśnie w nią pakuję swoje rzeczy....
Czyli mam już 3 torby he he....
1) dla Mikołajka,gdyby Robert musiał przyjechać po synka do szpitala,jakby nagle coś sie działo z moim porodem...
2) dla Marcelka
3) dla mnie-moja największa jest kurka...a pokupowałam kosmetyki miniaturkowe specjalnie,nawet dzisiaj kupiłam w Chińskim sklepie (jednorazową zapewne) składaną małą suszarkę do wlosów bo moja domowa to kolos i torpeda i zajmuje mnóstwo miejsca....
ale to jakoś nie specjalnie zwiększyło miejsce w torbie 29.gif

Muszę się zarejstrować na badanie USG 4D-ostatnie już oby wszystko było z małym dobrze...
mikkowska
CYTAT(komunikacja24 @ Wed, 22 Oct 2014 - 16:03) *
Z mężem mięliśmy kryzys duzy...ale póki co doszliśmy do porozumienia....co śmieszniejsze,to my małżeństwem jesteśmy dopiero od roku...to normalne?Myślałam,że kryzysy ma się dopiero po kilku latach....


Czy normalne to nie wiem, ale ja ze swoim pierwszy rok też koty darłam, bo mnie przeokrutnie irytował. Tylko my już razem 3 lata byliśmy. Jutro mam sama rocznicę ślubu, a nie jestem pewna czy dziś nie pójdziemy spać odwróceni do siebie dooopami. Także sama nie jesteś icon_wink.gif
Najważniejsze, to radzić sobie w związku, sama tak gadam sobie a generalnie miękka buła jestem i płaczę w poduszkę icon_smile.gif

Agnieszka_82
Kajetanka - trzymam mocno kciuki i nieustająco o Tobie / o Was myślę !!! Czekam na dobre wieści !!!
novika
CYTAT(adzia25 @ Wed, 22 Oct 2014 - 15:27) *
Novika dzieki za info 06.gif Swoja droga wyobrazam sobie, ze to musi byc meczace jak z kazdej str bombarduje Cie wciaz 1 pytanie 29.gif No i bezustanne kciuki &&
kajetanka masz to lozeczko???

Ja po zajeciach, pogadalismy o pozycjach, o tym by sie nie dac wymacac, ani wygniesc (piersi) na porodowce i dzielnie protestowac 06.gif
Co mnie zaskoczylo (nie wiedzialam) ze jesli dziecko oprozni 1 piers domaga sie drugiej, to kolejne karmienie zaczac od tej ktora sie skonczylo. Chodzi o to, ze piersi schodzi po kolei woda, cukry, tluszcz (pomieszalam zapewne, ale to nie o tym) i takie przystawianie pomaga uniknac kolek... Jeli oproznia 1 piers, to rzecz jasna podawac na przemiennie.


Oj żebyś wiedziała, że już drażnią mnie te bombardowania - zaczynam unikać najbardziej natrętnych "pytaczy".

A co chodzi z gnieceniem piersi na porodówce?


Komunikacja - ja nigdy nie umiem się spakować tak, żeby wsystko zmieścić i jednocześnie zajmowało to mało miejsca. Dzięki za kciuki.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.