Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
agrafkaa - czy jak odejdą wody w domu to powinno się jechać od razu do szpitala? Czy można odczekać aż sytuacja się rozkręci ? Ja miałam wody przebijane już podczas porodu, zastanawiam się jak to teraz będzie.
Jejku, patrzę u siebie na ten suwaczek - DO PORODU ZOSTAŁO 77 DNI - i mam ochotę uciekać
Za pierwszym razem miałam cc. Wtedy wody mi nie odeszły. Za drugim razem kilka dni przed porodem odszedł mi czop. W nocy zaczęły mi się sączyć zielone wody ale ja nie wiedziałam jak wyglądają wody płodowe. Rano poszłam do teściowej i zapytałam jak wyglądają wody powiedziała że jak woda przezroczyste. Wtedy dopiero pojechałam do szpitala. W szpitalu odeszła mi po kilku godzinach reszta wód. Moje obydwa porody były o terminie. Obydwa to cc.
komunikacja24
Sat, 30 Aug 2014 - 21:55
Ja przepraszam,że tylko tym razem o sobie,jestem tak zmęczona,ze nie nadrobię.... Stawiam soczek i co tam kto lubi....za moje wejście na odliczanie
Dzisiaj byliśmy w kinie z Mikim na Dzwoneczku i prawie całą bajkę Marcel mi skakał po brzuchu,pewnie trochę za głośno były efekty specjalne.... może jutro coś więcej wykrzesam,choć trochę będzie ciężko bo mąż jest na weekend tylko w domu więc chcemy razem spędzić cały czas,poza tym ma mi posprzątać w mieszkaniu bo płakać mi się chce jaki tu syf.....
Naz
Sun, 31 Aug 2014 - 11:40
Niepoważna, szczerze to nie wiem jak można czop pomylić z wydzieliną. Czy przeoczysz, czy też nie, nie jest to istotny zwiastun porodu, nawet i bez niego wsio się zacząć musi. Ten czop, który powinien Cię interesować powinien być podbarwiony krwią, bez zapachu i w duużej ilości. No i tak jak pisała zająć, może odejść w ratach lub na raz.
Annie, a może syndrom wicia gniazda Ci się załączył skoro tak Cię rozpiera? Ja też tak miałam jakiś czas temu, a teraz tak jakoś mi się oklapło. Ino jeść mi się ciągle chce...
Nieźle Cię was wymęczyli przy porodzie. Chyba jednak powinnam się cieszyć, że mimo wszystko cesarką się u mnie skończyło.
Cheriee, bidulo, nie wiem co można byłoby Ci teraz poradzić. Naprawdę nie ma nikogo, kto mógłby Ci pomóc?
kajetanka, tylko skąd ten dziadowski paciorkowiec się bierze? I jaki ma wpływ, przede wszystkim na dziecko? Bo zastanawiam się, czy nie powinnam zrobić jakichś badań mojej starszej trójcy, czy aby przypadkiem tego nie mają.
mikkowska, no i fajno, że jesteście zadowoleni. Książek szczerze zazdroszczę. Będziesz mogła doradzić coś ciekawego do czytania
komunikacja, chyba boisz się, że zając zaraz ustawi Cię do pionu, za pisanie tylko o sobie? Śmiem stwierdzić, że tego nie zrobi, więc spoko.
Muszę się zabrać za przygotowywanie młodzieży do szkoły na jutro. Rany, jak ja się ciesze, że te wakacje się skończyły!0 A we wtorek 9-te urodziny mojego pierworodnego. Może do Maca go zabiorę, bo mu się marzy, a raz, nie zawsze.
zając_Poziomka
Sun, 31 Aug 2014 - 15:31
Naz, masz rację, nie będę komunikacji ustawiać do pionu Rozumiem, że nie każdy zawsze ma czas i ochotę odpisywać wszystkim. Drażni mnie tylko, jak ktoś ZAWSZE pisze tylko i wyłącznie o sobie.
Mi wprawdzie czop nigdy nie odchodził ale też mnie zastanwia, jak to można pomylić Ale jednak dziewczyny mylą
Cheriee
Sun, 31 Aug 2014 - 16:20
Naz - no niestety mi pomoże tylko zakończenie tego wszystkiego i wysprzątanie chałupy. Już na szczęście niedługo. Dzisiaj na dodatek okazało się, że połowa kontaktów na dole nie działa na szczęście mój mąż jakoś sobie z tym poradził i teraz już nie działa tylko 1 w pralni. Moja Olka też jutro do przedszkola wędruje,
Wiecie co moja ciocia opowiedziała mi tutaj na dniach historię córki swojej znajomej. Owa córka mieszka na co dzień z mężem w Gliwicach a pochodzi z Pionek (mała miejscowość k/ Radomia) i jej matka jest położną w miejscowym szpitalu, więc namówiła ją aby rodziła w Pionkach właśnie. Dziewczyna miała robione wszystkie USG w Gliwicach i na wszystkich (20 tydzień, 30 tydzień) było widać, że chłopak, przyjechała rodzić do Pionek i tuż przed porodem wykonali jej USG, żeby sprawdzić wagę dzidziusia i co się okazało, że w brzuchu dorodna dziewczyna a nie chłopak, co tylko rzeczywistość potwierdziła. Ja tam stwierdziłam, że wstrzymuje się jednak z zakupami do 9 września, jak mi lekarka potwierdzi jeszcze raz płeć
mikkowska
Sun, 31 Aug 2014 - 17:30
Cherie czytam Twój opis pod suwakiem "pewnie nie możesz już doczekać się porodu" ta jasne fajny żart
Cheriee
Sun, 31 Aug 2014 - 19:15
mikkowska - no normalnie aż nóżkami przebieram na samą myśl powinnam już z torbą stać w bloku startowym....
Annie*
Sun, 31 Aug 2014 - 22:41
Naz myślisz, że to może być już ten syndrom? Nie wiem, ale naprawdę czuję się rewelacyjnie, nic mnie nie męczy, nie boli, nawet w nocy się już nie budzę z bólu przy przewrocie na drugi bok Intuicja podpowiada mi, że moje łożysko jest na swoim miejscu A jak tam Oskar? Przygotowany na pierwszy dzień w szkole? Zestresowany?
Cherie łooo matko i córko ... nie strasz, ja mam wszystko kupione pod dziewczynkę, nawet gdybym chciała i mocno się uparła to nie da się tego ubrać chłopcu. Mam dobrą znajomą, która mieszka obok w bloku, to jej młodszy syn do samego końca był dziewczynką. Tylko ja się pocieszam tym, że on się urodzil 8 lat temu a wtedy jakość aparatów USG pozostawiała wiele do życzenia No i w moim przypadku musiałoby się pomylić dwóch lekarzy na dwóch różnych sprzętach ... a to chyba mało prawdopodobne ... tym się też pocieszam Nieeee nooo ... na pewno spodziewam się córki nie myślę nawet inaczej
Uciekam już do spania, bo jutro czeka mnie długi dzień.
adzia25
Mon, 01 Sep 2014 - 08:15
Witajcie
My juz wrocilismy, koniec dobrego No i zorientowalam sie, ze od ok tyg jestem na odliczaniu wiec stawiam soczek, kawke, co kto woli Zycze Wszystkim milego tygodnia Wszystkim dzieciakom dobrego powrotu do szkoly/przedszkola. Pomalutku bede nadrabiac
Annie*
Mon, 01 Sep 2014 - 08:48
Adzia chyba Cię dzisiaj ściągnełam myslami. Zastanawiałam się czy już wróciliście z urlopu No to soczek za Twoje odliczanie
zając_Poziomka
Mon, 01 Sep 2014 - 10:43
Annie, mój mąż od kiedy się dowiedział, że dziewczynka będzie, to wszystko różowe - wózek, łóżeczko, ubranka. Ostatnio zamawiliśmy łóżeczko i od 3 tygodni się wykłócał, że ma być z księżniczką Zamówiłam oczywiscie z niebieskim misiem, bo uznałam, że będzie uniwersalne. Zapytał, które wzięłam, odpowiedziałąm, że z księżniczką A chłopina zaczęła powątpiewać - a co, jeśli urodzi się chłopiec?! Ale ja nie wątpię w dziewczynkę, bo badało mnie 4 lekarzy, również na różnym sprzęcie, w tym 4d na którym pani doktor dokładnie pokazał i opisała mi narządy rodne Ale ja również znam sytuację, że miał być chłopiec do samego końca, a urodziła się piękna dziewczynka
adzia, udanego i bezstresowego powrotu do "normalności"
Kurka, a mnie dość często pobolewa jakby szyjka. Młoda mnie znów ładuje na dole. Za 2,5 tygodnia kontrola dopiero. Jak mi nie przejdzie to pewnie wybiorę się wcześniej
Naz
Mon, 01 Sep 2014 - 12:55
No więc wracam od ginekologa. 2335g dorodnego chłopa. Głupie to, ale ryczałam całą drogę. Wybaczcie, ale p******ę, nie rodzę
weda
Mon, 01 Sep 2014 - 13:13
Naz,to w koncu chłopak ?dziwna rzecz,ze praktycznie co usg to ci mówią co innego ...
Naz
Mon, 01 Sep 2014 - 13:30
No poprzednie chyba 2-3 usg były, że dziewucha, nawet zdjęcie dostałam, tego co między nóżkami. I teraz ginka mnie bada, mówi, no jak nic dziewczynka, jedzie dalej tą głowicą i nagle na monitorze pojawiają się jajka, na co pani "o jednak coś urosło" No i mam kolejne zdjęcie. Ewidentnych męskich przymiotów. Za miesiąc może się okaże, że bliźniaki, lol Dobrze, że tylko 2 sukienki kupiłam, od spodenek spódniczki mogę odpruć. Nie wiem jak mężowi powiedzieć, chociaż on twierdził cały czas, że nie uwierzy dopóki nie zobaczy
novika
Mon, 01 Sep 2014 - 13:34
CYTAT(Cheriee @ Sat, 30 Aug 2014 - 09:27)
Wiecie co jestem totalnie załamana psychicznie, ciągle płaczę po kątach tak żeby mąż ani nikt nie widział. Już nie mam siły walczyć z tym wszystkim z tym remontem, a durnowatym kierownikiem grupy, która u nas robi. Brzuch zaczął mi się obniżać i to nie tylko ja to zauważyłam ale też teściowa zwróciła mi wczoraj na to uwagę. Z wyprawki nie mam nic poza ciuszkami dla małego, które i tak trzeba przeprać i przeprasować. Zdołowana jestem na maxa i tyle.
Uszy do góry!!!! Ja też trochę się martwiłam, że nic nie mam dla córki aż w końcu przyszedł dzień w którym miałam prawie wszystko - pojechałam z mężem do sklepu i kupiliśmy co trzeba, a następnego dnia przez neta zmówiłam to, co pominęłam. Remont dobija....syf.....pilnowanie innych....ale nie martw się - niebawem będzie pięknie.
Andzia 25 - witaj po urlopie A te informacje o płciach....kudre.....ja tu gadu gadu do brzucha - córcia, Zuzanka.....a to może niespodzianka wyjdzie podczas porodu....no cóż - będzie najwyżej facet w różu
Naz
Mon, 01 Sep 2014 - 13:36
Jak mi się uda zrobię skan zdjęć usg, to wam pokaże. Jak było, a jak jest
novika
Mon, 01 Sep 2014 - 13:42
CYTAT(Naz @ Mon, 01 Sep 2014 - 14:36)
Jak mi się uda zrobię skan zdjęć usg, to wam pokaże. Jak było, a jak jest
Normalnie jak jakieś czary - mary......
Naz
Mon, 01 Sep 2014 - 13:48
E tam, czary mary. Sprzęt do luftu. Znam osobiście przypadek, gdzie do 9mca dziewczyna przynosiła zdjęcia synka, jakie to on ma piękne, dorodne jajeczka, a jak przyszło co do czego, urodziła się dziewczynka.
zając_Poziomka
Mon, 01 Sep 2014 - 14:27
Naz, kobieto, nie strasz!!!!!!!!!!!! Może się lekarka dziś pomyliła? Tulam mocno
adzia25
Mon, 01 Sep 2014 - 14:31
Dzieki dziewczyny fajnie jest wrocic ale nie bylo mnie tylko 2 tyg, a Wy juz biegalyscie po szpitalach wystarczy juz. Teraz grzecznie odpoczywajcie w domkach, a do szpitala, to najwyzej juz w okolicach TP Naz no to sie narobilo... a Twoja reakcja zupelnie normalna, rozczarowalas sie, wiec nie bedziesz skakala z radosci E tam! moze jeszcze na przekor urodzi sie dziewczynka hehe zając_Poziomka My lozeczko najprawdopodobniej (poki co wybrane, ale jeszcze nie kupione) bedziemy mieli biale, tak jak reszte mebelkow, wiec uniwersalne jak nic Ten niebieski mis, faktycznie bedzie ok dla corci i np, pozniejszego brata ale ten Twoj eM z tymi ksiezniczkami i rozem to wymiata
Cheriee
Mon, 01 Sep 2014 - 15:22
Naz - mocno ale najważniejsze, że zdrowe i dorodne Ja sama się zastanawiam czy 9 września na USG lekarka mi potwierdzi swoje wcześniejsze rewelacje. Ale jak się okaże, że córa, to też chyba tam się poryczę, gdyż wszystkie ubranka Olkowe wydałam i już mam sporo takich chłopięcych pokupowane z lumpków. Ale wiesz co jakoś intuicja mnie powstrzymuje przed dalszymi zakupami nie wiem dlaczego. Stwierdziłam, że dalej będę malucha obkupować po 9 września jak zostanie potwierdzone, ze na bank chłopak.
Ugotowałam gar węgierskiego lecza, zjadłam cały talerz od zupy i jestem
Angie77
Mon, 01 Sep 2014 - 16:27
Naz jedyne co mi sie nasuwa na mysl zeby powiedziec to: Ale jaja! Wyobrazam sobie, ze po takiej ilosci chlopcow w domu liczylas na dziewczynke ale z kolejnym chlopcem tez bedzie fajnie! Zreszta powinnas dostac jakas nagrode za urodzenie tylu facetow:)
A ja jestem zalamana bo lekarz podejrzewa u mnie zatrucie ciazowe.... po prostu noe wytrzymam do jutra do badan. Najpierw serduszka nie mogly polozne znalezc na dwóch aparatach, w koncu znalazly a potem lekarz wyskoczyl mi z tym bialkiem w moczu i ciśnieniem a ja patrzylam tyle razy na te wyniki i slepa bylam.....
mikkowska
Mon, 01 Sep 2014 - 20:41
Naz ech no cóż widocznie dane jest Ci mieć samych chłopaków. Rację ma też Twój mąż, może a nóż widelec urodzi się dziewuszka Nadzieję zawsze trzeba mieć.
Angie77 a Ty już wyszłaś z tego szpitala?
Andzia25 a weź mi przypomnij gdzie Wy się urlopowaliście? Cieszymy się, że wróciłaś dawaj lepiej jakies zdjęcia z urlopu!
Komunikacja takie chłopa mieć to skarb dosłownie, mój też pod tym względem nie jest zły, sprząta nawet lepiej niż ja za pranie jedynie i za gary się nie bierze, no chyba że musi, ale z obsługą pralki kompletnie sobie nie radzi
Niepoważna a co jeśli jest właśnie takie zatrucie? Bo ja zielona w temacie jestem.
Cherie szczerze, to też mam ochotę na leczo, chyba jutro skorzystam z wolnego czasu i zrobię dawno nie jadłam. Co do robotników to nei dziwię Ci się, że Ci nerwy puszczają i płaczesz uważam że i tak dzielna z Ciebie babka, że sobie tak nieźle radzisz. Głowa do góry już bliżej jak dalej.
Annie a Julek poszedł do szkoły?
alecta
Mon, 01 Sep 2014 - 20:58
Jasiu to jest to co ja miałam w ciąży z Nikolą z tym,że ja miałam stan przedrzucawkowy, do którego może takie zatrucie doprowadzić. Niepoważna oby okazało się, że to tylko podejrzenia. Naz kurcze czyżby Ci się sam chłopiniec trafił? Może jednak gin teraz się pomylił i urodzisz piękną dziewczynkę
mikkowska
Mon, 01 Sep 2014 - 21:06
Ja jutro z racji tego, że muszę iść na kontrolę, to czeka mnie jutro pobudka o 5 rano i o 5:30 będę warować żeby zając sobie kolejkę do rejestracji, która jest o 7! Nie ma terminów nawet dla ciężarnych...Masakra!
Angie77
Mon, 01 Sep 2014 - 21:11
Mikkowska tak, ja juz w domu od piatku. Moje glowne stanowisko dowodzenia to wlasne lozko. Nie bardzo sie udzielam bo z tel ciezko..gratuluje przeprowadzki!:) moj chlop tez pralki nie umie obsluzyc... Niepowazna mam nadzieje ze diagnoza z zatruciem sie nie potwierdzi. Trzymaj sie cieplo.
komunikacja24
Mon, 01 Sep 2014 - 22:49
Niepoważna nie życze Ci oczywiście,ale kochana nie bagatelizuj tego...zatrucie ciążowe jest straszne niebezpieczne. Ja miałam w pierwszej ciaży,puchnęłam cała,nie tylko ręce czy stopy,brzuch,głowa,ramiona no wsio. ale nie o puchnięcie chodzi.....a o ciśnienie właśnie.... moje było około 160/110 a to już mogło spowodować zapaść.... Leżałam 3 tygodnie przed terminem porodu bo miałam stan przedrzucawkowy tak zwany,dieta bezsolna,jakieś leki i kroplówki dawali,kazali pić tylko tyle ile trzeba do życia aby się dodatkowo woda nie zatrzymywała,nogi trzywać zawsze wyżej,broń Boze aby mi zwisały z łóżka.... Także nie panikuj,ale też nie lekceważ.
Naz jejciu kochany!!!sama nie wiem co Ci napisać,mozesz taki myk jakoś przekazać mnie,nie pogniewałabym się gdybym jednak nosiła dziewczynkę.... Teraz ofKors mam wszystko dla chłopca,samochody,samoloty,misie,wszelkie pojazdy,wszystko dla chłopca... Ale gdyby urodziła się dziewuszka to nic jej nie będzie jak "pochodzi" w chłopięcych a dla dziewczynki dokupi się w między czasie powoli coś W każdym razie życze aby jednak została dziewczynka bo jak najbardziej Ci się należy:)
Ja dzisiaj miałam obciążenie glukozą,bleeee choć faktycznie miałyście rację,da się wypić z cytryną,poszła cała Smakowała jak dość mocno przesłodzona lemoniada:)A tak się bałam:) W ten poniedziałek mam wizytę kolejną....oby wszystko było dobrze:) Obawiam się tylko,ze od ostatniej wizyty zbyt dużo przytyłam bo i na wczasach i w domu nie żałowałam sobie niczego,jadłam mnóstwo słodyczy,trochę fast foodów i co tylko chciałam...Ech....Pewnie w tej ciąży przebiję wagę z pierwszej Nic to potem będe sie martwić....
Annie*
Mon, 01 Sep 2014 - 22:51
hej!
Jakoś przeżyłam dzisiejszy dzień
Naz nooo normalnie nie wierzę!!! I będę czekała na Twój poród. Oczywiście ważne, że dziecię zdrowe i dorodne Już wcześniej przeczytałam Twojego newsa i na swoje USG jechałam z duszą na ramieniu. Ale jak lekarz pokazał to nawet dla mnie, zwykłej smiertelniczki, wszystko było oczywiste U mnie się nic nie zmieniło. Naz jak tam Oskar po pierwszym dniu?
Niepowazna mocno trzymam kciuki, aby to wszystko było tylko przypuszczeniami, które należy bardziej szczegółowo przeanalizować i nic więcej. Trzymaj się wierzę, że wszystko będzie dobrze.
mikkowska początkowo byl bardzo zestresowany, ale z czasem ośmielał się coraz bardzie. Dużo dzieci z jego klasy to te same, z którymi chodził do przedszkola, więc nie powinno być tak źle (przynajmniej tak myślałam), ale jednak trema go zjadła. Myślę, że jutro jak już nie będzie nas (rodziców) to będzie lepiej
Angie leż, pachnij i się nie ruszaj bez większej konieczności! My tutaj na Ciebie poczekamy do czasu jak już nie będzie takiego ryzyka.
Adzia my też wybraliśmy białe łożeczko, ale bez żadnych aplikacji. Normalne, białe, z prostokątnymi szczebelkami (bo takie chciałam)
Jeśli chodzi o USG to wszystko jest w jak najlepszym porządku Łożysko już nie jest przodujące, jeszcze jest bardzo blisko ujścia, ale skoro się podnosi to znaczy, że będzie "szło" do góry. Malutka wszystko ma tam gdzie powinna mieć, serducho jak dzwon. Ułożona jest póki co poprzecznie, ale w taki sposób, że chciało mi się płakać, złożona jest jak scyzoryk, nóżki ma przy samej buzi normalnie nie mogę nawet o tym myśleć bo mi łzy do oczu naplywają. Ja wiem, że nie cierpi z tego powodu, ale sam widok tak na mnie działa Okropnie!!! Kawał panienki, bo lekarz oszacował jej wagę na 2 kg tzn. z tych wymiarów jaki podał to 1800g, ale w związku z tym, że ułożyła się poprzecznie, srednica jej główki jest dużo za mała. Kazał się tym nie martwić, po prostu to jest typowe zniekształcenie obrazu przy takim ułożeniu (główka zamiast okrągła była podłużna). Czułam od jakiegoś czasu, ze jest dziwnie ułożona, bo nie czuję już tak często jej kopniaków tylko przeciąganie, wypychanie. Widzę jak się rusza, ale już nie kopie.
Odebraliśmy dzisiaj wózek, muszę stwierdzić, że bardzo mi się podoba, za takie pieniądze nie spodziewałam się, że będzie tak fajnie wykonany. Problem mam tylko z kolorem ... tzn. też mi się bardzo podoba i byłby idealny gdybym spodziewała się chłopca Jak oglądałam wzornik materiału to kolor wydawał się bardziej szary (taki gołębi), no ale to był ścinek materiału 10x10 cm. A na większej powierzchni po prostu okazał się być niebieskim. Nie taki jasny, nie żaden błękitny, jest ciemny, stonowany, ale nie ma co ukrywać, że jest niebieski. Mniej więcej wyszło tak samo jak z wyborem farby na ścianę. Na kawałku powierzchni wychodzi zupełnie inaczej niż na całej ścianie. Ale już nic nie poradzę, wydziergam na szydełku fajnego kwiatka w kolorze brudnego różu, przypnę do budy i będzie wózek iście dziewczęcy
Uciekam już do spania. Julek cały tydzień ma na 8:00 więc muszę jeszcze prędzej wstawać niż do tej pory.
novika
Mon, 01 Sep 2014 - 23:19
Annie - to super info z wizyty - przybijam piątkę
Niepowazna - ojej to się narobiło - ale będzie dobrze.
kajetanka
Tue, 02 Sep 2014 - 00:22
Mikkowska, gratuluję chaty!
Cherie, za dużo na raz Wiadomo ile jeszcze ten remont potrwa?
Niepoważna, w UK jest dokładnie tak jak mówiła Ci bratowa. Ja też płakałam tu na forum niejednokrotnie. Ciąża to nie choroba, wszystkie objawy jakie masz są normalne, naturalne, jak poronisz, to tak miało być, jak urodzisz za wcześnie, to cóż, zdarza się. Nie raz słyszy się, że tutaj to jest luksus, bo ciężarna ma wszystkie leki za darmo...spoko, tylko lekarze przez całą ciążę jedyne co zalecają na wszystkie bolączki, to paracetamol. Jejku, mam nadzieję, że jednak wszystko będzie w porządku i to nie zatrucie!
Naz, skąd się bierze ta cholera, pojęcia nie mam. Jak rozmawiałam z koleżanką, która jest położną, stwierdziła "czasami takie świństwa w piź.zie mamy, a nawet o tym nie wiemy". Myślę, że Twoje starszaki są już bezpieczne, z tego co pamiętam, to u noworodków pojawia się Sepsa, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, zapalenie płóc, mięśnia sercowego. Same "perełki". Ale jak to chłopak?? Też bym się zdziwiła. Ja miałam tylko raz powiedziane i raczej nikt mi już tego nie potwierdzi, ale wzięłam to bardzo do siebie. Najwyżej pierwsze miesiące małe spędzi w różu (o inne kolory ciężko), tylko kocyk mam niebieski No i z imieniem też byłby szok. A Ty będziesz miała kompletną drużynę do kosza Chyba, że znowu nastąpiła jakaś pomyłka...oj, ja To bym Ciebie dopisała do Adzi jako oczekująca niespodzianki
Annie, dobrze, że łożysko idzie w dobrą stronę Maluchy w brzuchach są tak poskładane, w końcu jakoś te pół metra dziecka musi się zmieścić. Wózkiem się nie przejmuj, co z tego gdyby był nawet niebieski? Nasz jest ciemno szary, buda od środka ma kolorowe paski, ale też chcę coś wykombinować na zewnątrz, żeby żywszy był, a nie taki smutas. Do tego jeszcze dojdą grzechotki i będzie pięknie Ja mam do wózka błękitny kocyk, bo znalazłam bardzo fajne w jeszcze fajniejszej cenie, ale były różowiutkie, beżowe z brązową apllikacją, albo błękitne. Róż wychodził mi już bokiem, więc wzięłam piękny błękit
mikkowska
Tue, 02 Sep 2014 - 05:54
Siedzę, a właściwie kucam i oczom nie wierzę, że jestem pierwsza w kolejce. Szkoda że żadnych ławek pod zadek tu nie ma.
Jak już się o tych plciach naczytalam to aż zaczynam się denerwować. Wczoraj rozpoczęcie roku, młode dziewczyny w krótkich lekko zakrywajace doopa spódnicach a mój mąż : jakbym Maje zobaczył że w czymś takim idzie do szkoły, to bym zabił Zaczyna się wczuwac... Jakby się okazało że jednak syn, to może i będę przeżywać ale widocznie tak ma być.
Klaudia, Ania dawać zdjęcie wózków, bo ja ciągle szukam...
Jeny ja jestem miesiąc dwa przed Wami a wczoraj próbowałam ogolic się na macanke. Tak mi brzuszek urósł, że zaczynam czuć że jestem w ciąży. Oby mnie tylko ta cholerna zgaga ominęła, bo z Olkiem funkcjonować nie mogłam.
Dam znać co i jak po wizycie czy jednak Mai nic nie urosło. Zostajemy przy tym imieniu Zajacu możesz mi dopisać ale poczekaj do 10:30
novika
Tue, 02 Sep 2014 - 08:12
CYTAT(kajetanka @ Tue, 02 Sep 2014 - 01:22)
Niepoważna, w UK jest dokładnie tak jak mówiła Ci bratowa. Ja też płakałam tu na forum niejednokrotnie. Ciąża to nie choroba, wszystkie objawy jakie masz są normalne, naturalne, jak poronisz, to tak miało być, jak urodzisz za wcześnie, to cóż, zdarza się. Nie raz słyszy się, że tutaj to jest luksus, bo ciężarna ma wszystkie leki za darmo...spoko, tylko lekarze przez całą ciążę jedyne co zalecają na wszystkie bolączki, to paracetamol.
Straszne jest to ich podejście - zero komfortu psychicznego, że specjaliści nad Tobą czuwają
Mikkowska - powodzenia na wizycie
Cheriee
Tue, 02 Sep 2014 - 08:57
Annie - pewnie masz na myśli kolor gołębi, bo to właśnie ani szary ani niebieski, tylko taki po środku BTW ja bardzo lubię taki kolor, dokupisz różowy kocyk i będzie ślicznie A i dobrze, że z łożyskiem sytuacja zmierza cały czas ku lepszemu - ciekawe jak tam moje Co do kolorów, ja już od tygodnia dobieram odpowiedni odcień fioletu....
mikkowska - ja już też daję ledwo radę nogi ogolić, podwozie goli mi mąż
kajetanka - planowo murarze siedzą w środku chałupy do czwartku wieczorem, w piątek ostatnie rzeczy ale już na zewnątrz dorobią. Mam już na prawdę dość, może nie tyle fizycznie co psychicznie, co zresztą odbija mi się na organizmie. W niedzielę jak wróciliśmy z zakupów remontowych zauważyłam na bieliźnie maleńkie plamki zaschniętej krwi a później dostałam takich skurczy, że myślałam, że rypnę - podwójna dawka nospy max pomogła.
Angie - leż, pachnij i odpoczywaj
Wczoraj, jak mąż wrócił z pracy, późnym wieczorkiem pojechałam się z Olą zobaczyć i jak na złość, po 30 minutowej mojej bytności u teściów zadzwonił mąż, że jednak facet od zabudowy meblarskiej zdecydował się do nas wybrać. Dziecko ubrało się, wybiegło od nas z domu i chwyciło za klamkę mojego auta i już chciała ze mną wracać. Babcia musiała ją na ręce chwycić i odciągnąć a ona się tak rozwyła, że myślałam, że mi serce pęknie jak odjeżdżałam
zając_Poziomka
Tue, 02 Sep 2014 - 09:28
komunikacjo, ja z wagą między ostatnimi wizytami zaszalałam konkretnie Trzy razy wchodziłam na wagę, bo nie wierzyłam Ale jak patrzę w lustro, to tego nie widać w ogóle! Troszkę mam tyłek większy (ale niezauważalnie, dopóki nie wciskam spodni), buzię mam okrągłą i musiałam dopiąć bra extenders (nie wiem, jak to się po polsku nazywa) do stanika, ale to chyba bardziej wina brzuszka, bo mi się zaczyna pod samym biustem.
Naz.... śniło mi się, że mi lekarka (chodzę do lekarza ) na usg pokazała jajeczka A ja płakałam ze śmiechu... Ogólnie śniło mi się niemal wszystko, z czym miałam wczoraj styczność - szłam do szkoły, widziałam się z Hitlerem itp itd Dziwne to, żeby najpierw lekarz ocenił narządy na chłopca, później zmienił na dziewczynkę i znów na chłopca. Nie masz możliwości skonsultowania się z innym? Annie, ale niebieski wózek dla dziewczynki jest fajny My początkowo chcieliśmy taki jasny błękit, ale teraz się nastawiam na grafit. Lila jest dziwnie ułożona, bo niby główką do dołu, ale ja ją czuję tylko z jednej strony. Tak od połowy brzucha aż do pleców Nóżki (nie wiem czy to stopy czy kolana) wypina mi na boku na wysokości środka brzucha - ciągle mam taką małą górkę Też nie czuję kopniaków, tylko rozpychanie właśnie, czasem bolesne
Niepoważna, trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze
Mikkowska, niewiarygodne jest dla mnie takie czekanie na rejestrację.... Koszmar
Mój małż właśnie skręca łóżeczko
Annie*
Tue, 02 Sep 2014 - 10:08
Komunikacjo fajnie, że jesteś już po krzywej cukrowej, ja się wybieram jutro. Tak mi się potwornie nie chce na to badanie jechać! Tyle czasu trzeba będzie tam spędzić, że już mi się ciśnienie podnosi na samą myśl. Też mam wizytę w poniedziałek, wiec się będziemy razem emocjonować A wagą się nie martw, później bedzie na to czas.
mikkowska jak tylko mężul wróci z pracy porobię zdjęcia, bo on ma lepszy aparat w telefonie. Na razie w wersji z gondolą, bo siedzisko spacerowe schowałam, już mi się graciarnia robi z dużego pokoju. Nie wiem, gdzie juz mam to wszystko ustawiać. Powodzenia na dzisiejszej wizycie
Cherie masz rację to jest taki pośredni kolor, też bardzo mi się podoba, on jest na czarnej ramie i naprawdę fajnie się prezentuje nie narzekam, już i tak nic z tym nie zrobię Biedna Ola, ona jest jeszcze taka malutka! A właśnie chyba świetuje urodziny w tym miesiącu ? Coś mi się kojarzy, ale nie wiem czy dobrze
Zającu fajnie, że już będziecie mieć łóżeczko, do niego całą wyprawkę można włożyć i wszystko jest w jednym miejscu a nie taka rupieciarnia jak u mnie, wszędzie coś się wala a mnie krew zalewa. Pokaż nam później łożeczko No właśnie ja się wahałam między tym niby golębim a grafitem, ale stwierdziłam, że rama czarna to może będzie zbyt ponury i zdecydowałam wziąć jaśniejszy. No i mam ... ale Julek skutecznie mnie przekonał, że kolor jest nieistotny jak powiedział: "Mama Pani Ala (sąsiadka) ma niebieski wózek, a też ma dziewuchę" Nooo mój synio zawsze potrafi mnie rozśmieszyć Twoje sny jak zwykle powodują i mnie czkawkę ... ze śmiechu Fajne.
A ja tam dziewczyny w niedzielę doprowadziłam się do jako takiego stanu, łącznie z depilacją i póki co nie jest jeszcze tak źle z nogami problemów nie mam w ogóle, a nieco wyżej golę się bardziej na czuja, ale też daję radę. Przyznam, że w tej ciąży bardziej jestem "ruchliwa" jeszcze mi ten brzuch nie przeszkadza, bo też nie jest największy... zresztą później i zdjęcia brzucha Wam wstawię. Na spokojnie i paznokcie u stop pomalowałam bez większych akrobacji. Cycki mi urosły, na pewno o jeden rozmiar, jak nie dwa A ogólnie to mam 8 kg na plusie. Mam nadzieję, że ten ostatni trymestr będzie dla mnie łaskawy jeśli chodzi o przyrost kilogramów.
Nie wiem ... coś jeszcze miałam napisać, może mi się później przypomni.
zając_Poziomka
Tue, 02 Sep 2014 - 10:23
Annie, ja widziałam szary i grafitowy na żywo. Szary jest rzeczywiście szary, ale za jasny dla mnie. Piękny, owszem, ale widzę oczami wyobraźni jak on w zimie będzie wyglądał Dlatego walczę o grafit (mąż chce beż... pogrzało gościa, uwalony będzie zaraz strasznie) My już mamy pojemne szafy, więc mam gdzie chować wyprawkę Łóżeczko będzie stało puste Musze tylko uszyć przescieradła, no i na baldachim mąż się uparł bo księżniczka ma mieć łóżko jak księżniczka więc pewnie czeka mnie jeszcze szycie zasłonki Stwierdziłam, że spoko, mam niepotrzebną białą firankę, to wykorzystam, ale gdzie tam! Różowy ma być i już Tyle tylko, że raczej nie wjedziemy wózkiem do salonu przez to łóżeczko. Trudno, najwyżej Lila bedzie spała na balkonie w samej gondoli
Cherie, strasznie szkoda Oli biedactwo
mikkowska
Tue, 02 Sep 2014 - 10:59
Ja po wizycie
Maja została Mają, waży ok 700 g więc już kawał dziewuszki. Wszystko w porządku, ma się dobrze, łożysko też jest ok. Powiedziałam o tych bólach, które mnie ciągną od uda po kręgosłup, podobno przechodzi wraz z narodzinami. Zwiększam dawkę magnezu, bo skurcze mam już nie do zniesienia, mam na myśli łydki. Mąż maca mnie przez sen i masuje, czasem pomaga, a czasem mnie olewa i męczę się jak diabli.
Zającu nie wiem jak Ty, ale mi położna pogroziła palcem, bo od wizyty sprzed miesiąca przytyłam 3,5 kg a powinnam max 1,5 Dlatego od dziś się pilnuję. Aaaa i idę na L4 czas na mnie
Aniu jak Tobie cycki urosły to co ja mam powiedzieć, jak mi jedzenie leci z widelca to od razu mam cały biust uwalony.
Cherie mój mąż mnie na dole golić nie bedzie, sam tak stwierdził, a ja już szanownej nie widuję i opcja z lusterkiem też już będzie ciężka. Trudno najwyżej będzie się kochał z "misiem"
Klaudia czyli tylko jedno badanie USG Ci przysługuje?
adzia25
Tue, 02 Sep 2014 - 11:39
Witajcie Niepowazna Trzymam mocno kciuki, zeby przypuszczenia sie nie potwierdzily && Cheriee ale mi narobilas smaka musze takie leczo upitrasic Szkoda Olenki, ale dla Ciebie, to tez trudne mikkowska My w tym roku tak na spokojnie, tylko po okolicach. Bylismy w Pirenejach kilka dni- pierwszy raz latem tam bylam, bo tak to tylko zima na narty, no i super bylo, przy okazji Hiszpania, bo to juz rzut beretem, okolice i Lourdes jak wracalismy. Bo mi wlasnie lekarz zabronil dlugich wypraw autem, przez wzglad na wstrzasy... A normalnie to zawsze latem Pl, no ale, ze u nas nie ma tanich linii lotniczych, a nie moglismy wczesniej zarezerwowac, bo lek. musial dac zgode (dal, ale tylko na samolot), auto odpadalo, bo za dlugo, to odpuscilismy, bylam z deka zalamana, ale eM zrobil niespodzianke i kupil bilety w tajemnicy i w ten sposob widzialam sie z rodzinka wiec jestem mega szczesliwa. No i ciesze sie z dobrych wiesci po wizycie Dorodna dziewczynka z Majeczki No ale z ta rejestracja to niezla jazda... komunikacja24ja mam glukoze w przyszlym tyg. juz sie czesze na te 2 godz w przychodni Annie*No nam jakos tez te cale biale lozeczka jakos najbardziej sei podobaja. Super wiesci po usg jesli o wozek chodzi, to jesli sasiadka wozi w niebieskim, to wasz juz wogole spoko kajetanka Wy sie zdecydowaliscie na Mamas&Papas? zając_Poziomka Te Twoje sny sa zabojcze
kajetanka
Tue, 02 Sep 2014 - 12:28
W kwestii wózka, to tak, my wzięliśmy Mamas&Papas, zdjęcia postaram się wrzucić wieczorem Fajny, zadowolona jestem póki co, zobaczymy jak sprawdzi się w praktyce, szczeglnie w terenie
Daria, to w przychodni masz klimacik jak ze "Zmienników", czy "Alternatywy 4" Czas się zatrzymał Dobrze, że wszystko gra! Ja miałam aż całe 2 USG, ale jedno w 14tc, więc płeć sprawdzana była tylko na połówkowym. Rozważam jeszcze prywatne, ale nie wiem czy znajdę jakiś rozsądny gabinet, gdzie poza pokazaniem mi dziecka sprawdzą jego stan zdrowia jakoś bardziej niż jak ostatnio "na 40%"
Cherie, no to już chyba z górki z tym remontem? I Ola wróci do domu Poszła wczoraj do przedszkola? (Przypomniała mi się od razu piosenka z 4-latków "poszła Ola, do przedszkola, zapomniała parasola..." )
My musimy dziś lub jutro podjechać po komody dla dziewczyn, będę więc mogła już prać, prasować i układać, bo póki co też wszystko wala mi się po mieszkaniu, część tu, część tam, części w ogóle nie mogę znaleźć. Sajgon. Ale przyznam szczerze, że wyprawa do Ikei nie napawa mnie optymizmem, całą sobotę złaziliśmy po sklepach, w niedzielę mieliśmy wycieczkę w góry/nad jeziora (nawet nie wiedziałam, że całkiem niedaleko mamy takie cudne miejsca, może wieczorem dorzucę coś do fot wózka), wczoraj natomiast też intensywny dzień, nie miałam czasu na tyłku usiąść. Dziś za to czeka mnie sprzątanie, bo mieszkanie zapuściło się strasznie. Moje nogi nie wyrabiają z takim tempem, kiedy siadam, nie mam siły nimi ruszyć.
Adzia to świetnie, że mąż taką niespodziankę Ci zrobił Ja się zawzięłam, do samolotu w ciąży nie wsiądę Polecimy na wiosnę.
A co do widzenia się z rodziną, przypomniało mi się, mąż pytał mamusi, czy w końcu się do nas wybiera? Rozmyśliła się Wersja z nią ustalana była jeszcze taka, że przyjedzie "zanim urodzę", bo potem chcę mieć spokój (łagodnie zasugerowane) i chyba strzeliła focha. Tak oto stęskniła się za wnuczką... Psa sobie przygarnęli i już ma kobieta zajęcie. Swoją drogą, też weszło znowu coś na temat, że "oj, szkoda, że Kai nam nie przysłaliście", mówię więc, że "dziś dla przykładu o 11 rano już musiałyśmy dzwonić do A., bo smutna twierdziła, że stęskniła się za tatusiem, który przecież poszedł tylko do pracy jak codzień", na co odpowiedź mojej teściowej "a u nas z psem by wychodziła na spacery" Bo pies jej tatusia zastąpi...Eh, cała teściowa. Mąż twierdzi, że może powinnam poprosić ją, żeby przyjechała, bo potrzebuję jej pomocy, to wtedy zmieni zdanie, ale takiego wała, niech spada na drzewo. Wymyślę coś innego.
Dzisiaj już pytałam Kai, co by było, gdyby jednak pani doktor się pomyliła i urodziłabym chłopca? Usłyszałam: "byłoby szczęśliwie"
Edit: Annie, edytuję jeszcze posta, żeby Ci nakopać. Widzę na sąsiednim wątku, że wątpisz w bliższe relacje między Twoimi dziećmi Nie możesz tak z góry zakładać! Uwierz mi, że to możliwe. Już pisałam to kiedyś i powtórzę, mam 7 lat starszego brata, czyli taka sama sytuacja, podobna różnica, odmienna płeć. Zawsze starał się być Superbratem, najpierw dawał mi butelkę, potem odbierał z przedszkola, popisując się przy tym jak to już sprawnie pokonuje płoty, zabierał na spacery, sanki, do kolegów. Owszem, dokuczał, przezywał, wystawiał mnie jako swojego zawodnika do walki z innymi dzieciakami, czasem się kłóciliśmy, czasem biliśmy, zawsze jednak mogłam na niego liczyć, nikt nie mógł mi podskoczyć Jak widać, nie żyliśmy w dwóch różnych światach, wychowywaliśmy się razem, jak każde inne rodzeństwo, czasem było super, czasem do luftu, po prostu normalnie Mamy mnóstwo wspólnych wspomnień. Śmiem twierdzić, że z całej naszej 4 to nas dwoje zawsze miało najlepszy kontakt. Wiadomo, każde z nas obracało się w swoim towarzystwie, miało inne zajęcia, ale tak bywa nawet u bliźniąt. Kiedy byliśmy już starsi, wciągał mnie w swoje pasje, zabierał na ważniejsze treningi, seminaria, egzaminy, pokazywał filmiki z obozów sportowych, zawodów, zdjęcia, żebym mogła być na bieżąco, żebym mogła być dumna z takiego brata Jednocześnie dopingował mnie w tym, na czym mnie zależało. Zawsze nadawaliśmy na tych samych falach, siła genów, rozumiemy się bez słów, choć spora różnica, choć różna płeć. Nastaw Julka na to, że Starszy Brat to super fajna rola, że będzie dla siostry wzorem i ideałem. Zobaczysz, że będzie lepiej niż Ci się wydaje
komunikacja24
Tue, 02 Sep 2014 - 14:31
CYTAT(Annie* @ Tue, 02 Sep 2014 - 11:08)
Komunikacjo fajnie, że jesteś już po krzywej cukrowej, ja się wybieram jutro. Tak mi się potwornie nie chce na to badanie jechać! Tyle czasu trzeba będzie tam spędzić, że już mi się ciśnienie podnosi na samą myśl. Też mam wizytę w poniedziałek, wiec się będziemy razem emocjonować A wagą się nie martw, później bedzie na to czas.
mikkowska jak tylko mężul wróci z pracy porobię zdjęcia, bo on ma lepszy aparat w telefonie. Na razie w wersji z gondolą, bo siedzisko spacerowe schowałam, już mi się graciarnia robi z dużego pokoju. Nie wiem, gdzie juz mam to wszystko ustawiać. Powodzenia na dzisiejszej wizycie
Cherie masz rację to jest taki pośredni kolor, też bardzo mi się podoba, on jest na czarnej ramie i naprawdę fajnie się prezentuje nie narzekam, już i tak nic z tym nie zrobię Biedna Ola, ona jest jeszcze taka malutka! A właśnie chyba świetuje urodziny w tym miesiącu ? Coś mi się kojarzy, ale nie wiem czy dobrze
Zającu fajnie, że już będziecie mieć łóżeczko, do niego całą wyprawkę można włożyć i wszystko jest w jednym miejscu a nie taka rupieciarnia jak u mnie, wszędzie coś się wala a mnie krew zalewa. Pokaż nam później łożeczko No właśnie ja się wahałam między tym niby golębim a grafitem, ale stwierdziłam, że rama czarna to może będzie zbyt ponury i zdecydowałam wziąć jaśniejszy. No i mam ... ale Julek skutecznie mnie przekonał, że kolor jest nieistotny jak powiedział: "Mama Pani Ala (sąsiadka) ma niebieski wózek, a też ma dziewuchę" Nooo mój synio zawsze potrafi mnie rozśmieszyć Twoje sny jak zwykle powodują i mnie czkawkę ... ze śmiechu Fajne.
A ja tam dziewczyny w niedzielę doprowadziłam się do jako takiego stanu, łącznie z depilacją i póki co nie jest jeszcze tak źle z nogami problemów nie mam w ogóle, a nieco wyżej golę się bardziej na czuja, ale też daję radę. Przyznam, że w tej ciąży bardziej jestem "ruchliwa" jeszcze mi ten brzuch nie przeszkadza, bo też nie jest największy... zresztą później i zdjęcia brzucha Wam wstawię. Na spokojnie i paznokcie u stop pomalowałam bez większych akrobacji. Cycki mi urosły, na pewno o jeden rozmiar, jak nie dwa A ogólnie to mam 8 kg na plusie. Mam nadzieję, że ten ostatni trymestr będzie dla mnie łaskawy jeśli chodzi o przyrost kilogramów.
Nie wiem ... coś jeszcze miałam napisać, może mi się później przypomni.
Annie będziemy się obie denerwować...ale ja Ci powiem kochana,że aż się boję tego poniedziałku bo my rano z mężem jedziemy 100km i mamy rozprawę sądową,ja jestem świadkiem,tak ze stres będę mieć ogromny....najpierw podróża w pozycji leżącej bo mi przecież nie wolno podróżować,a potem samą rozprawą,ja jeszcze nigdy nie byłam w sądzie a o rozprawie nie mówiąc.... Następnie droga powrotna....io 14:45 mam wizytę u ginekologa... Także intensywny i stresujący dzień mnie czeka...
Zającu my już od około miesiaca mamy łóżeczko już złożone,nie mogłam się doczekać i sama złożyłam,nie było ciężko bo to turystyczne więc ani dźwigania ani kombinowania nie było....materac dodatkowy jest cięższy trochę a reszta to pestka.....Jest jeszcze zakryte aby się nie kurzyło od góry....
Co do wózka to my mamy zielony....i gdyby faktycznie urodziła się jednak dziewczynka to jakoś wózeczek ozdobię do kobietki,będę mogła poszaleć wtedy..... Z tym kwiatkiem z szydełka to suuuper pomysł Będę musiała albo kupić albo sama jakoś zrobić czerwoną kokardkę do wózka aby mi maleństwa nikt nie zauroczył
A nawiązując.....mniej więcej kiedy chcecie chrzcić dziecko?(oczywiście Ci,co chcą) Ja Mikusia chrzciłam dopiero jak miał 10mcy...był w takim ślicznym garniturku z kaszkietem,w kościele robił furorę i lepiej zdjęcia wychodziły niż z takim zawiniątkiem,którego praktycznie nie widać... Myślę,że teraz też chrzest zrobimy około 10-12mcy maluszka:)
mój Miki:
zając_Poziomka
Tue, 02 Sep 2014 - 16:07
Daria, mi położna nie musiała grozić Wystarczyło jej to moje wchodzenie i schodzenie z wagi 3kilo w 3 tygodnie...
Annie*
Tue, 02 Sep 2014 - 18:58
kajetanka noo pamietam, pamiętam jak pisałaś o swoich fajnych relacja z bratem masz rację nie powinnam wątpić w to, ze moje dzieci będą miały dobry kontakt ze sobą. Hmm... no nie wiem co Ci doradzić, wiedząc mniej więcej jaka jest Twoja teściowa. Nie wiadomo co zrobić, żeby było dobrze No ale skoro mają psa, to ja nie wiem czy bedzie chciała przyjechać? Chyba, że przyleci sama, a piesek z teściem będzie ??
Komunikacjo super Mikuś wyglądał Mały mężczyzna Co do chrzcin, to myślałam o świętach Bożego Narodzenia, ale chrzestną bedzie siostra męża, mieszkająca na wyspach i musimy też uzależnić chrzciny od niej, a oni zimą (szczególnie w święta) nie przylatują, bo z reguły chocki - klocki z lotami się dzieją. Poza tym, my nie mamy chrzestnego ja nie mam nikogo, a mąż ma brata (ale jest już chrzestnym Julka), ma kuzynów, ale nie mogą z różnych przyczyn zostać ojcami chrzestnymi więc mamy problem.
No i obiecane zdjecia
Annie*
Tue, 02 Sep 2014 - 19:03
i jeszcze mój pierwszak
i mój brzuchol
komunikacja24
Tue, 02 Sep 2014 - 20:11
Z przodu wygląda jakbyś w ogóle brzucha nie miała...ale to pewnie kwestia ciemnej bluzki.
Wózek ma śliczny kolor,w moim typie i guście jest,zwłaszcza koszyk ma dosyć,dosyć bo widziałam takie pipitki,ze ledwie tam wejdą nawilżane husteczki...
synuś śliczny,jaka ta tytka/tuba czy jak to się tam zwało wielka,myślałam,ze sa mniejsze...
Co do wózków jeszcze to mnie denerwują wózki teraz te nowoczesne niby,moim zdaniem to szpan,ale nie jeżdziłam nimi to się nie orientuję do końca jak z funkcjonalnością.... Jednak jak widzę kilkumiesięczne dziecko siedzące w tej "nowoczesnej" spacerówce,któremu nóżki już dosiegaja końca spacerówki to mnie trafia.....a co potem?jak dziecko ma półtorej roczku i jeszcze jest za małe aby cały czas za rączkę chodzić,musi jeszcze w dzień spać....co?nowa spacerówka?większa? Ja mam wózek mniej znanej firmy,żaden szpan,ale spacerówka którą się na stelarz zaklada jest na tyle długa,że posłużyła mi nawet jak Miki miał 3 latka i wprawdzie wystawały już stopy,ale same stopy,przykryłam/opatuliłam go całego i spokojnie te 2 godziny na dworze sobie spał bo ani mu ciasno nie było ani nóżki nie drętwiały bo nie "wisiały"
Angie77
Tue, 02 Sep 2014 - 21:52
Annie super ten wózek, co to za firma? Bo ja już sie pogubiłam..
zając_Poziomka
Tue, 02 Sep 2014 - 22:28
Annie, wózek podobny do mojego Może ta sama firma?
kajetanka
Wed, 03 Sep 2014 - 01:31
Annie, no już byś się nie chwaliła tymi poukładanymi równiutko rzeczami w szafce Ja preferuję zawsze drzwi przesówne w szafach, bo z tych z otwieranymi drzwiczkami to mi potrafią ciuchy wylatywać, zupełnie nie rozumiem dlaczego? Gdzie Ty masz ten brzuch ja znowu pytam?? Dałabym Ci może 5 miesiąc. A jak Julek dzisiaj sobie poradził w szkole, bez mamy? Wózek faktycznie niebieski, ale bardzo stonowany i ogólnie bardzo fajnie się prezentuje
Ja mojego dziś nie wrzucę, padam na twarz, ale jest dokładnie taki:
Spacerówka ma jeszcze dodatkową wkładkę w te paski dla młodszego dziecka (jak często w fotelikach samochodowych). No a budkę w spacerówce można tak opuścić, że osłania praktycznie całe dziecko. Super sprawa przy mżawce, czy kiedy tylko kropi, zwłaszcza jeśli dziecko (jak moje starsze) potrafi wpaść w histerię, kiedy wózek osłoni się folią przeciwdeszczową
Cheriee
Wed, 03 Sep 2014 - 08:06
komunikacja - my będziemy chrzcili na przyszłe lato dopiero, pewnie nawet może w sierpniu. Ola też była chrzczona jak miała 9 miesięcy.
Annie - kajetanka ma rację, gdzie Ty chowasz ten brzuch, ja to taki miałam w 5/6 miesiącu. Wózek śliczny, i tak jak pisałam wcześniej, bardzo lubię ten kolor. A synuś to już duży mężczyzna i jaki przystojny
Adzia25 - cieszę się, że wakacje Ci się udały
kajetanka - fajny wózek - też masz w takim szarym kolorku. U nas w takim kolorku widziałam na żywo któryś z modeli bebetto i super wyglądał.
A ja mam dzisiaj zebranie w przedszkolu, znów 200 zł albo i więcej pójdzie z portfela papa. Wkurza mnie to, że w mówi się w Polsce, że edukacja jest bezpłatna, a wcale tak nie jest. No ale co poradzić - płać i płacz... Z pozytywnych wiadomości, jutro zaczyna się już malowanie, do soboty powinno się udać zakończyć cały parter, a od poniedziałku mąż się bierze za panele w nowej sypialni. Także do przyszłej środy już powinniśmy normalnie egzystować we względnie czystym domu.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.