Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85
Annie, czyli tych 2 tygodni mi nie potrącą z tych wszystkich urlopów macierzyńskich i opiekuńczych? Zakładając oczywiście, że umowa o pracę rozwiązuje się w momencie porodu
A jak te 2 tyodnie są płatne? 100% czy mniej?
Dzięki, bardzo mi pomogłaś
Szukam o tym informacji, ale nigdzie nie znalazłam nic konkretnego. A co do pracy, to chyba musisz ją lubić i mieć fajną atmosferę Ja tak miałam, dopóki się nie okazało, że jestem w ciąży. Szkoda, bo bym w tym miesiącu jeszcze pracowała.
Się zamelduję, że jesteśmy, żyjemy i roztapiamy się w upale jak wszyscy.
Zwiększyliśmy tylko dawki magnezu, bo pojawiły się u*****liwe skurcze, a poza tym ok. Za dużo żeście napisały, już nie pamiętam co miałam komu odpisać i tak dalej. Leżę z moją trójką i oglądamy mini mini, takiego mam lenia od kilku dni, nawet obiadu nie gotuję bo nikomu jeść się nie chce.
Witam w gorący upalny dzień.
Na temat ubezpieczeń, zasiłków w naszym kraju szkoda gadać. Ja mam działalność gospodarczą, więc jak najpierw sama sobie nie zapłacę to później nic mi się nie należy. Jestem na zwolnieniu już od miesiąca a ZUS nadal nie raczył mi odpowiedzieć czy mi się należy zasiłek czy nie. Paranoja. A teraz krótka relacja z wizyty CRL - 4.81 cm FHR - 182 Przezierność w porządku. Dzidzia zdrowa!! Niestety nie pokazała jeszcze co mam między nóżkami. Następna wizyta 07.07. Ja troszkę gorzej, mam kiepską morfologię, ale po ponad miesiącu wymiotów to nic dziwnego. Mdłości nadal nie puściły.
Zając, tak jak pisze Annie, urlop tacierzyński przysługuje każdemu tatusiowi jak psu zupa, od niczego nie jest odliczany i płatny 100%. Z ciekawostek, o których nie wiedziałam do czasu porodu, w przypadku cesarki, przy wypisie ze szpitala ojciec dostaje 2 tygodnie zwolnienia (od ginekologa ) na opiekę nad wami.
Z Twoim USG...szok! Szlag by mnie trafił na miejscu Jeszcze ta oferta rabatu.... Annie, już to pewnie pisałam, ale zazdroszczę Ci pracy, którą tak lubisz Z macierzyńskim wiem, że to już mniejsza kasa, ale gdybym ja miała taki wybór przy Kai, na pewno wolałabym zostać w domu niż zostawiać pół rocznego malucha, pamiętam jak serce się krajało na początku, potem sytuacje jak np. sms od mojej mamy, że mała pierwszy raz stanęła... Myślę, że rok to tak optymalnie. Po drugim dzieciu chciałabym właśnie po roku pójść do pracy. Lena, mnie też się wydaje, że jeśli matka nie pracuje, ojcu nie przysługuje nic poza 2 tygodniami tacierzyńskiego. Logicznie rzecz biorąc, skoro matka siedzi z dzieckiem w domu, to na jakiej podstawie facet miałby dostać wolne? Edit: Naz, mam nadzieję, że magnez pomaga i skurcze pójdą precz! Agnieszka, super, że wszystko w porządku Jeszcze za wcześnie na sprawdzenie płci Musisz wytrzymać do następnego USG Jest nadzieja, że mdłości miną teraz w ciągu 2-3 tygodni, dobrze by było, bo wymęczyły Cię widać strasznie.
Annie - wzięliśmy czerwony ten fotel. Mi się podobał z białym, ale obawiałam się, że szybko się pobrudzi.
Witam
Chcialabym zapytac, czy moge niesmialo dolaczyc? Termin mam na poczatek grudnia (2.12) Pozdrawiam
Właśnie się dowiedziałam, że jeden z naszych dobrych znajomych nie żyje Chłopak miał 37 lat, niedawno zaczął pracę w tym samym miejscu gdzie pracuje mój mąż. Okazało się, że od wielu miesięcy był gnębiony przez jakiś bandziorów. Strasznie mi smutno.
kajetanka - fajnie, że napisałaś o tym zwolnieniu dla męża po CC. Nam poprzednim razem nikt nic takiego nie zaproponował. adzia25 - witaj!!! Jutro USG (16 tydzień i 6 dzień) - myślicie, że lekarz będzie w stanie podglądnąć płeć?
Andzia, oczywiście dołaczaj i pisz! Witam gorąco
Cherie, przykra sprawa z tym znajomym Płeć może już ujawnić Jestem strasznie ciekawa Co do tego zwolnienia, dowiedziałam się już w szpitalu przed samym wypisem od innych pacjentek, w dodatku było tak, że musieliśmy się o to zwolnienie upomnieć, sami nie poroponowali. W kodeksie to jest jako opieka nad chorym członkiem rodziny. To samo dotyczy przypadków ciężkiego porodu naturalnego, po którym matka nie jest w stanie zająć się sobą i dzieckiem. Ponoć bywają szpitale, gdzie nie chcą tego wypisywać, ale jak to w NFZ, trzeba im uświadomić, że znamy ich obowiązki Właśnie się dowiedziałam, że jeden z naszych dobrych znajomych nie żyje Chłopak miał 37 lat, niedawno zaczął pracę w tym samym miejscu gdzie pracuje mój mąż. Okazało się, że od wielu miesięcy był gnębiony przez jakiś bandziorów. Strasznie mi smutno. kajetanka - fajnie, że napisałaś o tym zwolnieniu dla męża po CC. Nam poprzednim razem nikt nic takiego nie zaproponował. adzia25 - witaj!!! Jutro USG (16 tydzień i 6 dzień) - myślicie, że lekarz będzie w stanie podglądnąć płeć? Oj przykro mi z powodu znajomego adzia25 witaj i fajnie,że jesteś w takiej jeszcze dosć wczesnej ciąży bo jest nas mniejszość..... Rodzę 5 dni po Tobie Naz nie wiedziałam,że magnez pomaga rozładować/uspokoić skórcze czy boleści jakieś......dobrze,że Ci pomaga agnieszka1108 ja też jeszcze nie poznałam płci,też nie mogę się doczekać,mam nadzieję,ze 16 czerwca się już dowiem......
fajny filmik o rozwijającym się dzieciatku
https://www.maluchy.pl/ciaza/15-tydzien-ciazy
Hej, hej
Rozpiszę się jak Starszak zaśnie, bo w tej chwili jest po szczepieniu na szczęście skojarzonym i trochę markotny jest i spać nie chce. Byliśmy na USG i lekarz niby coś widział, że dynda między nogami, ale pewny nie był. Przezierności nie zbadał, bo maluch nie współpracował. Spał sobie i lekarz musiał go budzić. Mąż był taki uradowany, że mógł to zobaczyć przy Olku niestety nie miał okazji, bo pracował na dwa etaty. Za tydzień powtarzamy USG, żeby sprawdzić czy wszystko w porządku.
Dziewczyny, ponieważ jesteście bardzo napalone na płeć we wczesnej ciąży, przedstawiam zdjęcie narządów rodnych chłopca i dziewczynki do 17-18 tygodnia. Oto, dlaczego nie wierzymy wcześniej lekarzom
Czyli mojej córce mogło dyndac:P
Otóż to to zdjęcie bardzo uspokoiło moją ogromną chęć wczesnego poznania płci nawet się boję, że jutro milekarz powie, że jednak chłopiec
Bo dobry lekarz nie poznaje płci po "wypustce" a po kącie nachylenia.
Bo dobry lekarz nie poznaje płci po "wypustce" a po kącie nachylenia. Nawet najlepszy lekarz często nie jest w stanie rozpoznać płci, najwięcej w tej kwestii zalezy od maluszka, bo nawet najlepszy sprzęt i genialny lekarz nic nie zdziałają, kiedy maluch ustawi się pod nieodpowiednim kątem Dlatego myślę, że warto poczekać do mniej wiecej 18 tygodnia, lub starać się nie przyzwyczajać do nowiny podanej wcześniej Mi to zdjęcie bardzo pomogło się opanować i spokojnie wytrzymać kilka tygodni Jak się wczoraj wpieniłam! Dwa dni mi z przychodni tyłek zawracali telefonami potwierdzającymi wczorajsze usg. 3 godziny przed wizytą miałam telefon, że jest poślizg i że mam być pół godz. później. Kiedy byłam już w drodze zadzwoniła do mnie pani z rejstracji z pytaniem czy jestem umówiona na usg 4d. Nosz kuźwa, chyba to macie w dokumentach! Na odpowiedź, że tk, stwierdziła, że musi to skonsultować z panią doktor. Przejechaliśmy pół miasta zanim się wygadały i dała mi do telefonu lekarkę. Ta pytała ponownie o to usg i czy zależy mi na nagraniu. Bo mają awarię sprzętu nagrywającego... No ciśnienie mi skoczyło mocno! No i pyta czy przyjadę na badanie. To ja mówię, że chcę przełożyć bo mi zależy WYŁĄCZNIE na nagraniu. To ona, że w tym tyg już nie ma miejsc, później idzie na urlop, a jak wróci to będzie już za późno na badanie. Zdębiałam. Bo będę powyżej 22 tygodnia i na ocenę ryzyka wad jest za późno. Jeszcze bardziej się wkurzyłam, bo tłumaczyłam kobiecie, że to usg to moja fanaberia i chcę je tylko i wyłącznie przez nagranie! A ta mi wciska badanie, które i tak będę miała robione za tydzień i to za free! I na dodatek w łaskawości swojej mi obniżyła cenę z 220zł na 200... Dobrze, że gadałam z nią przez tel, a nie na żywo, bo bym ją chyba z bańki trzanęła Wróciliśmy do domu tacy wścielki, że szok. Męża mi szkoda, bo się doczekać nie mógł - od rana odliczał godziny A 3 ostatnie to była dla niego męka. Dziś dzwonię do innej przychodni. No i okazało sie, że moja historia ma ciąg dalszy... Zadzwoniłam do tej przychodni jeszcze raz, żeby się umówić na inny termin (postanowiłam, że na wszelki wypadek umówię się do 2 na raz ). Umawianie wizyt prywatnych następuje przez ogólnopolską centralę. Kiedy dzwoniłam tam miesiąc temu, operatorka zapytała mnie o tydzień i podała cenę. Tym razem (inna) nie pytała o tydzień, a o to, czego oczekuję po usg! Czy to jest badanie genetyczne, czy tak se po prostu chcę na malucha popatrzeć. Oczywiście wybrałam opcję drugą. I wiecie co? Jest %^&^&^^%$% 70zł tańsza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A pani doktor nie dość, że bez nagrania, na którym mi zależało, zaoferowała mi aż 20 zł zniżki!!!!!!!!!! Nowy termin mam na 1 lipca. Z drugiej przychodni jeszce nie wiem, bo wczoraj nie mogłam zadzwonić w godzinach, keidy położna umawia wizyty prywatne. Normalnie powystrzelać ich!!!!!!!!!!! Dla zainteresowanych dodam, że sytuacja miała miejsce w Centermedzie. Coś mi się w ciąży porobiło i zaczęłam smakować komarom
Hej! wypuścili mnie:D Powiem Wam, że wczoraj na oddziale bylo zatrzęsienie nowych pacjentek. Coś strasznego...własnie lekarz mi powiedział, że podstawa to spokoj i relaks nawet jesli sie dobrze czujemy bo jak sie zaczną problemy o moze byc nieciekawie. i wiem,że tak może być bo przewinęło sie kilka pacjentek z takimi problemami,że moje skurcze to przy tym pikuś...Więc te z Was które mogą iść na zwolnienie lepeiej niech ida chociażby na wszelki wypadek. Dostałam nospe i metronidazol(nie wiem po co) i zalecenie "oszczędzającego trybu życia"
Aaa i okazało sie,że szyjka macicy wróciła do normy. zając co do płci to wlasnie tak mi lekarz mówił, że te narządy są tak podobne, że stwierdzanie płci to strzał 50na50:) ja 3d musialam przelozyc na przyszly tydz. mam nadzieje że juz do tego czasu nic sie nie wydarzy.
Angie, to super! Teraz się oszczędzaj i odpoczywaj ile wlezie I tak patrząc po sobie, gwarantuję Ci, że przez te upały nieróbstwo i obijactwo przyjdzie Ci z łatwością Ja nie mam siły na nic.
Puk puk Nieśmiało tu zaglądam... Bo jeszcze na becie nie byłam Edycja z 31.05.2014 karolcia_d291 - PTP 04.10.2014 oczekuje synka Lena91 - PTP 12.10.2014 oczekuje synka (Franuś) Naz - PTP 12.10.2014 oczekuje synka Monikag2006 - PTP 16.10.2014 oczekuje córeczki Angie77 - PTP 18.10.2014 zając_Poziomka - PTP 19.10.2014 oczekuje córeczki (Lilianka) asas87 - PTP 20.10.2014 oczekuje córeczki novika - PTP 20.10.2014 oczekuje córeczki MARTA EM PTP 21.10.2014 oczekuje synka kajetanka - PTP 31.10.2014 Katarzyna Chrzuszcz - PTP ?? oczekuje synka Annie - PTP 09.11.2014 oczekuje córeczki (Laura) Mummy2be - PTP 14.11.2014 Cherie - PTP 21.11.2014 SpokOna_1988 - PTP 25.11.2014 adzia25 - PTP 2.12.2014 oczekuje córeczki Baśka79 - PTP 6.12.2014 Williams - PTP 15.12.2014 kominikacja24 - PTP 17.12.2014 mikkowska 21.12.2014 madziuula123 - PTP 24.12.2014 agnieszka 1108 - PTP 25.12 OM, 27.12 USG Retsina 6t0d Co komu miałam pozmieniać? Hej! wypuścili mnie:D Powiem Wam, że wczoraj na oddziale bylo zatrzęsienie nowych pacjentek. Coś strasznego...własnie lekarz mi powiedział, że podstawa to spokoj i relaks nawet jesli sie dobrze czujemy bo jak sie zaczną problemy o moze byc nieciekawie. i wiem,że tak może być bo przewinęło sie kilka pacjentek z takimi problemami,że moje skurcze to przy tym pikuś...Więc te z Was które mogą iść na zwolnienie lepeiej niech ida chociażby na wszelki wypadek. Dostałam nospe i metronidazol(nie wiem po co) i zalecenie "oszczędzającego trybu życia" Aaa i okazało sie,że szyjka macicy wróciła do normy. zając co do płci to wlasnie tak mi lekarz mówił, że te narządy są tak podobne, że stwierdzanie płci to strzał 50na50:) ja 3d musialam przelozyc na przyszly tydz. mam nadzieje że juz do tego czasu nic sie nie wydarzy. To super,że już wyszłaś i ze wszystko wróciło do normy... W szpitalach dopiero widac jak dużo kobiet ma problemy... Ja w pierwszej ciąży w 27 tygodniu byłam w szpitalu bo miałam jakieś bóle....co się okazało-kolkowe czy coś... Leżałam na sali z dziewczynami które były mniej więcej w takich tygodniach jak ja i dodali nam dziewczynę,która poroniła i strasznie płakała,nie wiedziałyśmy co robić wtedy,starałyśmy się nie mówić nic o naszych ciążach bo by ją to jeszcze bardziej smuciło..... Oj tak...trzeba się oszczędzać mocno...... Co do płci to trzeba faktycznie dać na wstrzymanie...ja się wcześniej napaliłam na córkę...ale jak sobie obliczyłam kiedy mogło dojść do zapłodnienia to mi bardziej chłopak wychodzi....więc zwyczajnie poczekam sobie .... W pierwszej ciazy odrazu czułam,ze będzie chłopak....w tej ciąży nie czuję nic....
Witam
Dziekuje, za mile przyjecie komunikacja24 5 dni mowisz no ciekawe jak to bedzie w rzeczywistosci... zając_Poziomka dla mnie to wczesne "zgadywanie" jest troche bezsensowne, powodujace pozniej wiele rozczarowan. U mnie w rodzinie zdarzylo sie, ze chlopiec byl potwierdzany do konca, wszystko "niebieskie" , w sensie chlopiece, a urodzila sie dziewczynka. Takie pomylki zdarzaja sie rzadko, no ale... No mysle, ze to zaprezentowane przez Ciebie zdjecie mocno studzi emocje, mysle, ze warto dluzej poczekac z kupowaniem na pozniejsze potwierdzenie Angie77 Super, ze juz w domku zając_Poziomka a na ile procent sprawdzaja sie Twoje "przewidywania"? my plci nie znamy, ale dalas mi do myslenia, dziewczynka powiadasz zobaczymy jak jestes skuteczna
Ja miałam podaną płeć w 19 tygodniu, a i tak czekam na potwierdzenie. Lekarz powiedział wprost, że WYGLĄDA na dziewczynkę, nie dał więc 100% gwarancji. Mam nadzieję, że się dziś maluch tak ułoży, że lekarz potwierdzi Jestem przygotowana psychicznie, że to się może zmienić Zobaczymy jak te moje czary mają się do rzeczywistości
Witam Chcialabym zapytac, czy moge niesmialo dolaczyc? Termin mam na poczatek grudnia (2.12) Pozdrawiam witaj!!rozgość się. Mi lekarz pierwszy raz zasugerował dziewczynkę w 13 tc, potem w 17 i zobaczymy jaka opcja będzie w poniedziałek - mam nadzieję, że nic się nie zmieniło. Zając Poziomka - [i]tabelka super!!!!!! dziękuję za poświęcony na to czas[/i] Agnieszka, Zając - a jak to było z tym wychyleniem - chodzi mi o płeć? U chłopca jakiś tam kąt....kurde nie pamiętam
Angie77 super ze juz do domku wracasz. Uważaj teraz na siebie.
Adzia25 i ja witam serdecznie. Ja jutro mam dzień rodziny w przedszkolu u mojej córci. Aż nie mam natchnienia na taki rodzaj rozrywki ale nie ma co iść trzeba. Byłam z mężem wczoraj na zakupach, dla córci znalazłam sporo fajnych rzeczy i maz też bluzki fajne sobie kupił, ale ja jak zwykle dla siebie nic nie mogłam dobrać. Tylko buty. A u nas pogoda się popsuła, zbiera się na burzę. Dzisiaj juz dwa razy brzuch mi się zrobił twardy na dole i po chwili przeszło. W pierwszej ciąży ćwiczenia mojej macicy zaczęły się pod koniec ciąży dopiero wiec nie wiem czy mam się martwić. Jakoś tak stresuje się ze wizyta dopiero w poniedziałek a ja nie wiem czy z maluchem jest ok. Fiksuje normalnie...
Ja wizyty mam co 3-4 tygodnie.
Zauważyłam ze niedługo wchodzę na odpocznie jako pierwsza z października normalnie szok. Kiedy to zlecialo...
No i moje dziecie się nie ujawniło z pozostałych rzeczy - łożysko idzie w górę, już tylko małym kawałeczkiem jest na ujściu szyjki, w bliznę po CC nie wrasta na 100%, a drugi +, że jego rozwój znowu przyspieszył o 1 dzień - czyli mamy nadrobione już 6 dni. Następne USG - połówkowe 4 albo 8 lipca.
zającu - ostudziłaś moje emocje związane z płcią. Następne USG będzie już w 21 tygodniu, także myślę, że wtedy jak maleństwo pokaże co ma między nóżkami, to będzie wiadomo na 99%. Adzia - ja mam wizyty średnio co 4 tygodnie, czasami wychodzi 4 tygodnie i kilka dni. karolcia - leci leci ten czas nie ma zmiłuj. Ale z tego co pamiętam na samym końcu, już tak po 36 tygodniu, mega się dłuży za to Agnieszka, Zając - a jak to było z tym wychyleniem - chodzi mi o płeć? U chłopca jakiś tam kąt....kurde nie pamiętam Nie pomogę, bo czytałam o tym dawno temu i nie pamiętam. W każdym razie różnice niewielkie tak naprawdę. adzia, ja mam co 2-3 tygodnie. Po ciąży obumarłej mój lekarz woli mnie widzieć częściej. Średnio są to 3 tygodnie (od 2 trymestru), ale jeśli nie możemy za 3 się zobaczyć, to woli 2 niż 4. karolcia, no niebawem zaczynamy październik Ja wchodzę za 29 dni... jak patrzę na te cyferki to nie dowierzam Cherie, super że łożysko się przesuwa w dobrym kierunku Nie masz się już o co martwić Ja mam dziś usg, a w poniedziałek genetyczne - jak mi obaj lekarze potwierdzą dziewczynkę, to będę już pewna na 100%
Ja wlasnei pytam dlatego ze u mnie do tej pory wizyte byly baaardzo czeste. Ja jestem po ciazy pozamacicznej, dlugo sie staralismy, plamilam przez 11tyg, odklejala mi sie kosmowka, mialam cyste... ciagle cos sie dzilao, jednego ranka obudzilam sie z krwawieniem, wiec ciagl biegalam na kontrole, jak nie bylam u gina to u specjalisty od usg, w miedzyczasie usg genetyczne, a to testy Pappa, wiec ciagle byly kontrole, a teraz (wreszcie) wszystko sie normuje i juz zmienilam lek. na poloznika u ktorego bede rodzila i pierwszy raz bede miala wizyte po 3 tyg. jakos mi dziwnie
Czyli ok 1 raz w miesiacu to taka norma Cherie super, ze lozysko sie przemieszcza, a przede wszystkim, ze nie wrasta w blizne
adzia, mi lekarz mówił, że tak po 12-13 tygodniu (u niego) wizyty są nie co 2 tygodnie, a co 3-4. Z tym, że w takich wypadkach jak moje, robi częściej niż co 4. Jeśli wszystko jest w porządku, to częste latanie do lekarza nie ma większego sensu. Niebawem poczujesz ruchy, to już w ogóle będziesz spokojniejsza
Tutaj jest zdj tego kąta nachylenia wypustki
Kiedyś w pierwszej ciązy miałam całą zagraniczną stronkę gdzie było mnóstwo takich zdj z usg i widać było różnice Oczywiście dziecko musi jakoś "współpracować" żeby ładnie szło uchwycić obraz ale u nas było widać tak jak na rysunku.
Zając, przyjeżdżaj do mnie, zero komarów! Ja zawsze byłam dla nich wielkim smakołykiem, mogłam się pochwalić ponad 20 ukąszeniami na jednej nodze A tutaj nic, pomimo, że wilgoć duża, w zeszłym roku mieszkaliśmy niedaleko rzeczki, teraz kilka metrów za oknem płynie nam jakaś smródka, drzew mnóstwo, a wieczorem okna szeroko otwarte i nic nie żre
W tabelce Monikęg możesz strzelić na różowo Angie, a nie była wczoraj pełnia? Spory był ten księżyc. Koleżanka, która jest położną zawsze nażekała na pełnię, bo na porodówce mieli urwanie głowy. Może jakieś bóle w ciąży, skórcze też tak działają? Dobrze, że wszystko Ci się unormowało Odpoczywaj i unikaj już takich stresujących dni! W szpitalach można się naoglądać Ze mną na patologii leżała dziewczyna, której w 30tc wycięli mięśniaka...było ryzyko, że trzeba będzie wyciągnąć też malucha, ale udało się, tylko się śmiali, że w brzuch wszyją suwak, bo za 2 miesiące cesarka Mikkowska, jak Olek? Kaja też miała niedawno to szczepienie i jak nigdy dwa dni z rzędu miała gorączkę Mojemu żeby zbadać przezierność karkową nagimnastykowałyśmy się z doktorową niemiłosiernie, najpierw po 10 minutach stwierdziła, że muszę bardziej napełnić pęcherz, odczekałam jedną pacjenktę, wróciłam niemal już sikając po nogach, a ta znowu, że nic nie widzi i pewnie jeszcze pęcherz zbyt pusty Musiałam machać miednicą, żeby maluch się odwrócił, trochę to trwało Karolcia, dwa skórcze jednego dnia, to jeszcze nie jest powód do zmartwień Spokojnie, nie stresuj się. Mnie też już się zdarzają. Cherie, dobrze, że nie wrasta Ci w bliznę No i szybko się rozwija Ola duża się urodziła? Andzia, ja w UK, ginekologa na oczy jeszcze nie widziałam, miałam 2 spotkania z położną (rozmowa+pomacanie brzucha i zmierzenie ciśnienia) i 1 usg. Ja mam USG za tydzień, to będzie pełnych 21 tygodni, więc w końcu będziemy mogli zająć się wyborem imienia. Jeszcze tylko trzeba będzie przekonać Kaję, że dziecko nie może się nazywać Kopciuszek, ani Puchatek
Monikę, poprawiłam na pierwszej stronie Tu już mi sie nie chciało edytować
Kopciuszek i Puchatek... hmmm... Puchatek nawet mi się podoba Na mnie w dzieciństwie wołano Kajtek, więc czemu nie Puchatek Monikę, poprawiłam na pierwszej stronie Tu już mi sie nie chciało edytować Kopciuszek i Puchatek... hmmm... Puchatek nawet mi się podoba Na mnie w dzieciństwie wołano Kajtek, więc czemu nie Puchatek Mój teść czasami na Kaje powie Kajtek co mnie do szału doprowadza, bo póki twierdziliśmy, że będzie chłopiec, miał być Kajetan, potem wyszło, że dziewczynka, a ten nadal używa męskiego imienia (twierdząc, że "kajtek" to synonim "malucha"...równie dobrze na syna mogli wołać Ola, bo krócej niż Olek), jakby nie cieszył się, że jednak ma wnuczkę. Zwłaszcza, że do tego zawsze kupowali jej ciuchy brązowe lub zgniło zielone dresiki z napisem na metce "dres chłopięcy". Dopiero teraz powolli do nich dociera, że syna to mieli 30 lat temu, a teraz mają wnuczkĘ i nawet dziadek kupił ostatnio wylaszczoną barbie. Wiesz, z Puchatkiem mogliby sobie anglicy nie poradzić No i moje dziecie się nie ujawniło z pozostałych rzeczy - łożysko idzie w górę, już tylko małym kawałeczkiem jest na ujściu szyjki, w bliznę po CC nie wrasta na 100%, a drugi +, że jego rozwój znowu przyspieszył o 1 dzień - czyli mamy nadrobione już 6 dni. Następne USG - połówkowe 4 albo 8 lipca. zającu - ostudziłaś moje emocje związane z płcią. Następne USG będzie już w 21 tygodniu, także myślę, że wtedy jak maleństwo pokaże co ma między nóżkami, to będzie wiadomo na 99%. Adzia - ja mam wizyty średnio co 4 tygodnie, czasami wychodzi 4 tygodnie i kilka dni. karolcia - leci leci ten czas nie ma zmiłuj. Ale z tego co pamiętam na samym końcu, już tak po 36 tygodniu, mega się dłuży za to Ufffff...to super wiadomość,będziesz spokojniejsza to i ciąża będzie nudniejsza,a to na plus.... Ja miałam wizytę w około 12 tygodniu ciąży......w 13 USG z oceną ryzyka(ale to samo USG i u kogoś innego)....i teraz kolejna wizyta u mojego gina w 15 tygodniu więc póki co wychodzi,ze mam wizyty co 3 tygodnie.... adzia, mi lekarz mówił, że tak po 12-13 tygodniu (u niego) wizyty są nie co 2 tygodnie, a co 3-4. Z tym, że w takich wypadkach jak moje, robi częściej niż co 4. Jeśli wszystko jest w porządku, to częste latanie do lekarza nie ma większego sensu. Niebawem poczujesz ruchy, to już w ogóle będziesz spokojniejsza No wlasnie teraz mam miec co 3-4 tyg wiec niby ok A na te ruchy juz nie moge sie doczekac , bo to niesamowite przezycie z pewnoscia jest, ale wlasnie dla poczucia "spokoju" CYTAT Andzia, ja w UK, ginekologa na oczy jeszcze nie widziałam, miałam 2 spotkania z położną (rozmowa+pomacanie brzucha i zmierzenie ciśnienia) i 1 usg. Ja mieszkam we Francji i normalnie gdybym chodzila do panstwowego szpitala, to podlegalabym opiece poloznej w niepokojacych przypadkach ogladalabym lekarza, ale ze my sporo przeszlismy, dlugo sie leczylismy, wybralam prywatna klinike. No a corcie macie rezolutna, jendo imie rzenskie drugie meskie CYTAT w 13 USG z oceną ryzyka(ale to samo USG i u kogoś innego) Ja "te" tzn genetyczne usg tez mam u innego lek (specjalisty usg) mialam na koniec 12 tyg- przeziernosc faldu karkowego plus wszystkie pomiary + testy pappa z krwi.Teraz kolejne mam na poczatku sierpnia, lubie tego mojego dr od usg, bo taka wizyta u niego trwa ok 30 min i da nam poogladac wszystkie paluszki...itd
kajetanka - moja Ola urodziła się 2 dni przed terminem i ważyła 3770g i miała 56 cm. Jak na moje gabaryty, była duiuuża.
No właśnie Olek ma gorączkę, mąż siedzi z nim w domu. Pani jak go szczepila to mówiła, że poczuje jak go komar gryzie ( swoją drogą moja niedoszla teściowa). Mały mówi, że nie lubi jak gryza go "homary":-P . Na pocieszenie wybrał sobie nowe zielone okulary:-)
Kajetanka myślę że z Puchatkiem jeszcze by dali Anglicy radę, ale przy Grzegorzu już byłoby gorzej:-D
Cherie, no to duża była, drugie chyba już też zaczęło pokazywać, że z drobiażdżków nie będzie
Mikkowska, nie wiem dlaczego ta ostatnia szczepionka taka ciężka? Kaja przechodziła wszystkie jak czołg. No, ale jak okulary na pocieszenie są, to zawsze jakiś plus Takiego starszaka trudniej się szczepi niż malucha, moją musiałam dłuuuugo przekonywać i tłumaczyć dlaczego warto chwilę pocierpieć, już myślałam, że będę musiała związać i zawieźć w worku na głowie Mój mąż ma na drugie Grzegorz W dodatku dziwnie się przyzwyczaił wszędzie to imię podawać, w Polsce oficjalnie zawsze przedstawiał się dwoma imionami i nazwiskiem, w UK przestał Choć raz był zdziwiony jak w banku pani przeczytała w miarę poprawnie Ale dużo tu Polaków i innych narodowości, wielu anglików ma mężów/żony, synowe, znajomych zza granicy i conieco potrafią Tutaj jest zdj tego kąta nachylenia wypustki Kiedyś w pierwszej ciązy miałam całą zagraniczną stronkę gdzie było mnóstwo takich zdj z usg i widać było różnice Oczywiście dziecko musi jakoś "współpracować" żeby ładnie szło uchwycić obraz ale u nas było widać tak jak na rysunku. Dziękuję za odpowiedź Cherie - to będziesz teraz spokojniejsza po wizycie Adzia 25 - A długo we Francji miszkasz? Jak mi się kiedyś marzyło żeby tam wyjechać.... Czyli mojej córce mogło dyndac:P Mojej też! Mojej też Bardzo proszę nie robić mi nadziei. komunikacja, o tym magnezie na skurcze to mi nawet w aptece mówili, jak pytałam o pewne sprawy związane z utrzymaniem ciąży, więc wolę go brać skoro wszyscy polecają. Ja płeć dziecia "wróżyłam" sobie z wyglądu. Nadal jestem śliczna, żadnej plamki, krostki, wiec chłop jak ta lala mi rośnie
Naz z wyglądu to u mnie się nie sprawdza w takim razie. Będąc z córką w ciąży byłam piękna z małym brzuszkiem a twarz jak u anioła a taraz ma być synek, cera koszmarna, twarz baby jagi i brzuch spory już...
Jestem niedoinformowana jeżeli chodzi o wiadomości co dzieje się w kraju itd... Przeczytałam dzisiaj o dziewczynce, którą ojciec zostawił w samochodzie i poszedł do pracy a ona zmarła z upału (najprawdopodobniej). Jak to przeczytałam to siedziałam i ryczałam jak bóbr chyba z 15 minut. Denerwują mnie takie rzeczy okropnie, aż czuje potem konsekwencje tego bo boli mnie brzuch...
cześć babeczki
przepraszam, że Was nie doczytałam w pełni i nie odniosę się do żadnej z Was, ale .... no właśnie i na mnie przyszła pora odwiedzić szpital. Wczoraj zaczęłam krwawić, mąż mnie odebrał z pracy i zawiózł do szpitala. Tam mnie lekarz zbadał i podjął decyzję o przyjęciu na oddział. Dzisiaj mnie wypuścili. Badania porobili, USG też i nie wiadomo skąd to krwawienie. Dużo tego nie było, na wkładkach nie było widać jedynie na papierze toaletowym, no ale chcieli poobserwować. Córcia jest na pewno córcią Dwóch lekarzy tak stwierdziło, więc już pomyłki nie biorę pod uwagę. Ogólnie wszytko jest w porządku, najprawdopodobniej organizm dał mi znać, że czas zwolnić tempo. Obiecałam sobie w myśli, że jeżeli utrzymam ciążę do pracy nie wracam no i jestem na L4 (tak bardzo przeze mnie nie chcianym) Mam dużooo odpoczywać. No to tyle ... zameldowałam sie i uciekam. Dbajcie o siebie. komunikacja, o tym magnezie na skurcze to mi nawet w aptece mówili, jak pytałam o pewne sprawy związane z utrzymaniem ciąży, więc wolę go brać skoro wszyscy polecają. Mi lekarz na jednej z pierwszych wizyt przepisał magnez i miałam brać 2 razy dziennie razem z nospą. Teraz po szpitalu kazał mi brać oba leki 3 razy dziennie. Naz, mi po wygladzie wszyscy mówią, że chłopak A tu guzik - córunia tatunia Annie, cieszę się, że to nic poważnego. I bardzo dobrze, że Cię wypuscili od razu, skoro nie było przesłanek do hospitalizacji, zamiast trzymać bez sensu. Spokój w domu lepiej Ci zrobi. Dobrze, że wzięłaś zwolnienie, oszczędzaj się teraz :* Ja jestem po wizycie. Wszystko jest w porządku, córa wciąż pozostaje córą. Nie muszę już tak bezwzględnie przestrzegać zaleceń poszpitalnych, ale mam do tego podejść z rozsądkiem Lekarz tylko zwiększył mi dawkę magnezu i nospy, na wszelki wypadek. I następną wizytę już mam za 4 tygodnie, bo czuję ruchy, więc nie trzeba tak bardzo kontrolować I mam skierowanie na nieszczęsną glukozę Położna kazała mi wcisnąć do glukozy całą dużą cytrynę
Annie, miałam to samo kilka tygodni temu, w 17tc, też nie potrafili w szpitalu wytłumaczyć mi skąd wzięła się krew. Nie wykluczali, ze nie była z dróg rodnych, ale na przykład z cewki moczowej, albo z odbytu.
Do tej pory żadnych przygód nie było, wiec bądźmy dobrej myśli Ale koleżanki, prosiłam, nie robić mi nadziei? ;P Ja to z przymrużeniem oka napisałam. A wizyta dopiero 25-go. Zbystrzylam dziś 2 małe komary w pokoju. Maleńkie pipki, a najmłodszy syn i ja jesteśmy pokąsani jakby ich tu z 10 było. I gniazdo os zrobiło się na dachu nad moim balkonem. Do domu wlatują tylko pojedyncze egzemplarze, ale i tak jeden syn został użądlony. Czy ja to do ZGM-u powinnam zgłosić, czy dzwonić do straży pożarnej? To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|