To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

październikowe, listopadowe i grudniowe mamuśki 2014

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85
adzia25
Witam sie i ja icon_biggrin.gif

Jakiego mam dzis lenia, to nawet wstyd pisac 37.gif Wczoraj wysprzatalam chalupe, a dzis nawet obiadu mi sie nie chce robic...
Do tego jest tak goraco , a nawet nie ma co marzyc ze bedzie lepiej, raczej jeszcze cieplej. Wczoraj o 21 bylo jeszcze 31 st.
Jesli chodzi o szczepienia, to nie mam pojecia jak to tu wyglada, wiem, ze dzieci maja "ksiazeczke zdrowia" taka do wpisywania wszystkiego i tam sa szczepienia (znajoma mi cos tam pokazywala) ale co tu jest obowiazkowe.... icon_rolleyes.gif
Cherie
zając - co do szczepień, to w szpitalu standardowo szczepią na WZW B oraz gruźlice (możesz na to nie wyrazić zgody, ale trzeba im dać odpowiednie oświadczenie przed porodem). Ja później szczepiłam Olkę szczepionką skojarzoną Infanrix penta i do 6 tygodnia można zaszczepić na rotawirusy - ja szczepiłam RotaTeqiem (doustna). Teraz zamierzam z Jędrkiem to powtórzyć. A tu link do aktualnego kalendarza szczepień: https://www.milmed.ovh.org/kal_tab.htm

A ta poza tym, to zaliczam mega doła. Ale nie chcę się na ten temat tutaj rozpisywać.
kajetanka
W kwestii szczepień, ja nie potrafię się jeszcze opowiedzieć icon_razz.gif Kaję szczepiłam na wszystko, tylko rota pominęliśmy, bo dostała przed pierwszą dawką. U mnie teraz pierwsze szczepienie robią w 27tc! Na ksztusiec, bo ponoć dużo dzieci umiera w pierwszych 6 tygodniach życia... Niby mnie to w pierwszej chwili zachęciło do szczepienia, ale potem pozbierałam opinie i jednak się nie zdecyduję. Bez przesady.

Właśnie wróciłam od położnej... to JUŻ 4 wizyta w tej ciąży 29.gif Powiedziałam, że często twardnieje mi brzuch, nawet nie zapytała jak często? Powiedziałam, że czasem kłuje, a raz obudził mnie ból, jakbym nożem dostała. Stwierdziła, że to może dziecko coś tam kombinuje icon_rolleyes.gif Musiałoby być ze 3 razy większe niż jest, żeby taki ból spowodować. Jak będzie mnie następnym razem boleć, mam jechać do szpitala...fajnie, tylko zazwyczaj boli przez chwilkę. Eh... Powiedziałam, że mam skórcze w łydkach, więc zapewne brak mi magnezu, chciałam, żeby mi jakiś przepisała, poleciła, bo w aptece luzem na półce nie widziałam, a w domu mamy jakiś dziadowski z aspartamem. Też uznała, że nie przepisują rutynowo takich rzeczy...jakbym o jakiś inwazyjny lek prosiła. Poza tym nie chciałam rutynowo, tylko na skórcze... icon_rolleyes.gif

Co mi się udało załatwić, dzięki małemu podkoloryzowaniu, to moooże będę jeszcze miała USG icon_smile.gif Powiedziałam, że Kaja urodziła się z hipotrofią. Tak ma wpisane w książeczce, choć moim zdaniem na wyrost, bo ważyła powyżej 2,5kg. Zaznaczyłam, że w ciąży robili mi dodatkowe USG, żeby kontrolować czy prawidłowo rośnie, bo ciągle była przy dolnej granicy. Tak naprawdę miałam jedno dodatowe USG, bo lekarz uznał, że mam za mały brzuch i wyszła na nim dokładnie o 1 dzień młodsza niż była, ale nie wdawajmy się w szczegóły icon_razz.gif

adzia, no jak wczoraj zrobiłaś duże porządki, to dziś się wolne należy ;D
Cherie, mam nadzieję, że dołek szybko minie przytul.gif
zając_Poziomka
Cherie, witam w klubie icon_sad.gif

Się od rana wielce cieszyłam, bo w końcu nam wymienili grzejnik! Możemy ruszyć z remontem. Aż tu przyszła sąsiadka, że ją zalaliśmy! Pierwsza myśl - jakim cudem, skoro woda była spuszczana w pionie a nie u nas. Okazało się, że w miejscu, gdzie leci przez cały pion rura od ogrzewania przeciekła nasza wylewka :/ A jak zadzwoniłam do męża, to się okazało, że to wina mojego ojca :/ Bo mu mówił, że tam przecieknie (nawet dla mnie to oczywiste, skoro jest dziura....), ale on stwierdził, że nie ma takiej możliwości.... mąż oczywiście zaznaczył, że ma tam nie wylewać (i tak nie trzeba, bo tam będzie zabudowana regipsami rura, więc nic nie będzie widać). No, ale tatuś zrobił po swojemu.... Sąsiadka ma na pomarańczowej ścianie przepiękne zacieki z gipsu, które zlały się aż na parkiet. Mam nadzieję, że z tego paerkietu to zejdzie :/ I teraz kuźwa kolejny dzień w plecy, bo trzeba będzie kupić farbę i jej to wymalować. Gdyby jeszcze udało się dokupić identyczną, żeby tylko ten kawałek pociągnąć, ale wątpię icon_sad.gif
Annie*
Och Zającu przykro mi bardzo icon_sad.gif niefajna sprawa z takim zalaniem. My zawsze mamy zostawione jakieś resztki farby w piwnicy właśnie po to, żeby coś tam zamalować, po ewentualnej dziurze, jakby jakieś zadrapanie się przydarzyło czy coś. Może sąsiadka też ma, a Twój mąż by tylko pomalował ??
A może macie ubezpieczone mieszkanie ??
Mnie też przy remoncie sąsiedzi zalali, nie robiłam z tego powodu problemu, bo niestety ale takie sytuacje są wpisane w ryzyko mieszkania w bloku. Zdarza się, nie przejmuj się przytul.gif Dogadacie się z sąsiadami icon_smile.gif

Co do szczepień ... no to kalendarz szczepień Cherie Ci podała, co i kiedy z niego się dowiesz a z takich indywidualnych wiadomości to my ze względu na to, że Julek urodził się tylko z 5 pkt w skali Apgar i miał wzmożone napięcie mięśniowe, mieliśmy te szczepienia odsunięte w czasie. Dostawał tylko przeciw WZW typu B a w późniejszym czasie szczepiony był skojarzonymi 5w1 (cena ok 120 zł).
Przeciwko rotawirusom i pneumokokom szczepiony nie był i też nigdy nie chorował, ale to trzeba się samemu indywidualnie zastanowić. Kiedy urodzi się Laura Julek będzie chodził do szkoły więc warto byłoby ją dodatkowo zaszczepić, ale dzieci w szkołach już tak się nie zarażają jak w przedszkolach, więc się jeszcze zastanawiam, z mężem to nawet bój toczymy, bo on gdyby mógł to by nie szczepił wcale, więc dla niego te obowiązkowe to maksimum.
Ale się jeszcze będę zastanawiać.

U kajetanki to w ogóle jest inaczej pneumokoki są obowiązkowe i darmowe, natomiast nie ma wielu pozycji z naszego obowiązkowego kalendarza. Kajetanko jak będziesz w posiadaniu angielskiego kalendarza szczepień to mogłabyś go tu umieścić ? Chetnie sobie porównam icon_smile.gif

Cherie oby szybciutko wrócił Ci dobry nastrój przytul.gif


Naz
A ja byłam taką straszną, wyrodną matką, że wszystkie moje chłopaki szczepione były państwowo i parę razy miały trzy kłucia na jednej wizycie. Najmłodszy właśnie trzy dni temu.
Te szczepienia 6w1, 7w1 to takie żerowanie na rodzicach, że szok.
Jak na mój gust szkoda na to kasy, ale o gustach się nie dyskutuje 29.gif

Za 4 dni wizyta u gina i już się denerwujemy z mamą. Byleby moja córeczka pozostała córeczką.


zając_Poziomka
Ja jestem zwolenniczką szczepień. Ciągle słyszę, że niektórzy nie szczepią i dzieci nie chorują. No tak... tylko trzeba wziąć pod uwagę, że wirusów jest mniej lub zupełnie giną właśnie dlatego, że większość populacji jest zaszczepiona i nie mają kogo szamać icon_wink.gif

Co do autyzmu po szczepieniach. Nie spotkałam tego nidy w polskich mediach, ale swego czasu czytałam dużo medycznych "branżowych" potrali amerykańskich i czego się dowiedziałam? Że jakiś tam lekarz sobie napisał artykuł o tym w piśmie branżowym. Inni lekarze naukowcy zażądali od niego badań, jakichkolwiek dowodów, które poparłyby jego tezę. Nie miał nic! Ot, tak sobie przeanalizował coś tam, nie wiadomo skąd i napisał artykuł. W tymże piśmie pojawiło się sprostowanie. Jednak media zdążyły już przedrukować artykuł, podać info w TV i radiu. Niestety o sprostowaniu już nie wspomnieli. I tak informacja poszła w świat.

Muszę sobie o tym wszystkim poczytać. Bo jestem zupełnie zielona icon_wink.gif A mam w otoczeniu mamy zwolenniczki i mamy zagorzałe przeciwniczki szczepień i jedyne, co do mnie dociera to ich indywidualne opinie, a nie fakty.

Annie
, sąsiadka na szczęście wielkiego problemu nie robi. Nie ma niestety farby, nawet gdyby miała to malowane było tak dawno temu, że już by wyschła. Mąż właśnie tam poszedł i próbuje to wyczyścić. ZObaczymy.

Ale zdziwiło mnie to mieszkanie icon_smile.gif Kurka ono jest identyczne jak nasze, ale wystrój taki PRLowski - meblościanka, wersalka, fotele, ława, ciężki dywan, ciężkie brązowe kolory.... I to mieszkanie wydaje się takie... małe i strasznie zagracone.

Kaloryfer zrobiony icon_smile.gif Przyszły też kosze na szuflady do szafy icon_smile.gif Możemy dziś ją wymierzyć i jutro zamówić płyty na półki i przegródki icon_smile.gif Juuuuuuuupi icon_smile.gif Może za tydzień szafa będzie gotowa icon_smile.gif
Annie*
Zającu ja też uważam, że szczepić należy, dzięki temu nie umieramy masowo na gruźlice, błonice i wiele innych chorób. Ale szczepionki to nie tylko antygeny tych chorób ale masę innego dziadostwa (m.in.rtęć) które mają pełnić funkcję konserwującą. Dlatego wybrałam skojarzone szczepionki bo wydaje mi się, że w jednej jest mniej świństwa niż w 3 naraz podanych - ale to jest tylko i wyłącznie moja opinia. Natomiast w drugą stronę patrzeć to taki mały organizm ma ciężkie zadanie poradzić sobie z aż 6 antygenami w szczepionce 6w1 niż podane 3 w tradycyjnej.
Ogólnie szczepienia to trudny temat.
zając_Poziomka
Annie, rtęć rtęcią, uważam jednak, że lepiej podać te szczepionki niż jak niektóre moje znajome jeździć z dzieckiem po kraju, żeby się zaraziło jakąś chorobą wieku dziecięcego. A znam takie pypadki. Nie mówiąc już o wysyłaniu pocztą zasmarkanych chusteczek...

Jupi! Udało się wyczyścić tę ścianę u sąsiadki icon_smile.gif Przy okazji mąż się dowiedział, że nasza wredna sąsiadka zza ściany nie tylko wg nas jest głupia icon_razz.gif
kajetanka
CYTAT(Annie* @ Fri, 25 Jul 2014 - 16:04) *
U kajetanki to w ogóle jest inaczej pneumokoki są obowiązkowe i darmowe

Taaaaa 04.gif Też tak wyczytałam w necie zanim tu przyjechałyśmy... Kaja miała 2 dawki w PL, trzecią myślałam, że dostanie tutaj, ale pani pielęgniarka zrobiła wielkie oczy, stwierdziła, że nie szczepią na to. Potem jak przetłumaczyłam wszystkie polskie szczepionki z książeczki zdrowia, pediatra potwierdził, że niby jest na bieżąco. Nie wiem, może co region to inne reguły, a ja trafiłam na jakiś lipny.
komunikacja24
Przyszedł detektor tętna....
Ale to była frajda usłyszeć maleństwo jak sie wierzga i kopie,nawet mąż był pod wrażeniem,tętno dziecka słyszałąm kilka razy,nie cały czas bo co chwilę się przekręcał i wiercił.....ale najważniejsze usłyszeć te szmery jak się wierci i kopie.
sonia18a
CYTAT(kajetanka @ Fri, 25 Jul 2014 - 18:29) *
Taaaaa 04.gif Też tak wyczytałam w necie zanim tu przyjechałyśmy... Kaja miała 2 dawki w PL, trzecią myślałam, że dostanie tutaj, ale pani pielęgniarka zrobiła wielkie oczy, stwierdziła, że nie szczepią na to. Potem jak przetłumaczyłam wszystkie polskie szczepionki z książeczki zdrowia, pediatra potwierdził, że niby jest na bieżąco. Nie wiem, może co region to inne reguły, a ja trafiłam na jakiś lipny.


Kajetanko, przepraszam ze wcisne 3 grosze, ale moze Twoja corka byla starsza kiedy przyjechaliscie do UK. Ostatnia dawka pneumokokow podawana jest miedzy 12-13 miesiacem zycia dziecka. Dla nich do tego czasu dziecko powinno byc zaszczepione, chyba ze wczesniej odmowilas szczepionki, to powinnas miec na to potwierdzenie. W UK zadne szczepienia obowiazkowe nie sa. Na co zaszczepisz to Twoja decyzja. Jesli chcesz biezacy kalendarz szczepien daj znac icon_wink.gif

Tak swoja droga, bardzo mnie szokuje to jak Twoja polozna Cie traktuje. Nie pomyslalas o zmianie? 4 wizyty, to az sie serce kroi...

A co do magnezu, kup sobie w boots, nazywa sie po prostu Magnesium 375mg.
A jeszcze wracajac do poloznej to z kwasem foliowym i witamina D nie miala problemu?

Powodzenia
kajetanka
Sonia, może i tak jak piszesz, że za stara była... Nam w PL trzecia dawka została właśnie na 2,5 roku.

W sprawie położnej, sęk w tym, że ja chodzę na wszystkie wizyty zgodnie z kalendarzem wizyt, który mam w karcie ciąży. Zresztą nie widzę w sumie większego sensu chodzenia częściej, skoro mierzą mi tylko ciśnienie, macają brzuch, maczają papierek w siuśkach, a wszelkie moje dolegliwości i obawy są "normalne".
Zmiana położnej też nie wchodzi w rachubę, bo ja pierwszą wizytę miałam w szpitalu, w 20tc u pani doktor położnik, a dwie u mnie w przychodni i wszędzie jest dokładnie to samo. Nawet u GP nie widzę różnicy. Kiedy skarżę się wszystkim równo, że bardzo boli mnie noga (mam koszmarne żylaki), czasem chodzić nie mogę, słyszę tylko "weź paracetamol" icon_rolleyes.gif

Kwas foliowy i witaminę D jak najbardziej zalecają, problem był za to, kiedy zapytałam o jakieś kompleksy witaminowe, bo "po co?! Oni tylko zalecają kwas i D" 01.gif Oczywiście biorę Pregnacare, a teraz mam coś z PL.

Swoją drogą, badanie krwi miałam 1 raz w 9tc, a drugie będę miała teraz za 2 tyg, jedynie na żelazo i grupę krwi (ponownie, jakby mi się miała zmienić przez tych kilka miesięcy). To wszystko. Może ja region powinnam zmienić? icon_biggrin.gif

I poproszę o ten kalendarz szczepień, bardzo chętnie zobaczę icon_smile.gif icon_smile.gif
Annie*
kajetanko może tak postąpili bo Kaja jest już po dwóch dawkach ?? Ja tylko wiem tyle ile dowiem się od szwagierki, która ma 20 miesięczną córkę, dlatego tego dziwi mnie trochę stwierdzenie soni18a, że w UK nie ma obowiązkowych szczepień. Szwagierka co prawda mieszka w Walii, ale na każde szczepienie dostaje zaproszenie z ustalą datą i godziną, czyli jakiś kalendarz obowiązkowych szczepień chyba obowiązuje?

Soniu czyli jakby się nie stawili w wyznaczonym dniu i powiedzieli, że nie przyjdą w ogóle to nikt żadnych konsekwencji nie wyciągnie ??

Zającu dla mnie rtęć jest poważnym zagrożeniem dla zdrowia i życia (wynika to pewnie z mojego wykształcenia i wiem jakie są skutki jego przyjęcia), stąd dla mnie temat szczepienia jest dość specyficzny icon_smile.gif
Mój mąż ma wykształcenie takie samo dlatego do szczepionek podchodzi bardzo negatywnie.
Ja uważam, że szczepić się należy, ale uważam też, że gdyby kalendarz szczepień ułożyć inaczej (bardziej rozciągnąć w czasie co niektóre) to też by się nic nie stało.
Jak ja byłam mała to już panowała moda na organizowanie przez rodziców spotkań dzieci chorujących na ospę. Moi rodzice słysząc o takich pukali się tylko w głowę i skutek jest taki, że do dzisiaj nie miałam ospy, a przynajmniej nikt nie ma takiej wiedzy. Pamiętam, jak w marcu wiedziałam już, że jestem w ciąży a w pracy pojawiła się kobieta, której córka miała akurat ospę, a ona sama też ospy nie przechodziła. Myślałam, że ją uduszę!!! W tym momencie przeklinałam moją mamę, że nie usiłowała mnie zarazić tą chorobą 20 lat temu icon_smile.gif Na szczęście się nic nie stało icon_smile.gif

Dobrze, że ściana uratowana icon_biggrin.gif

komunikacjo super, że sprzęt sie sprawdza icon_smile.gif
sonia18a
Kajetanko, a w jakim regionie mieszkasz, ze zapytam?
W 12tc powinnas miec zrobione badanie krwi. Jest to polski test Pappa. Nie musialas sie oczywiscie na niego zgodzic. Jest on robiony zazwyczaj w tym samym dniu co usg. Nastepne badania w krwi sa robione w 16tc, tutaj w zaleznosci od przychodni, robi je polozna, lub sa robione w szpitalu. Kolejne pozniej w 20tc i nastepne 24-28tc. Zazwyczaj na recepte wypisuja kwas foliowy i witamine D. Rzadko suplementy dla kobiet w ciazy, bo jak pewnie wiesz budzet NHS jest bardzo ograniczony, wiec staraja sie tego unikac za wszelka cene. Ale mozesz kupic wszedzie bez recepty. Podobnie z magnezem itd. Tylko w nielicznych przypadkach dostaniesz go na recepte, bo jest ogolnodostepny, a skoro Ci doskwiera, to sobie kup... Wspolczuje Ci troche, bo traktuja Cie bardzo 'obco', ze tak to brzydko nazwe. Dostalas juz forme o Sure Start Maternity Grant? Jesli nie, pamietaj zeby sie upomniec przy najblizszej okazji.

Kalendarz szczepien w UK:
2miesiace:
-szczepionka skojarzona 5w1 na: blonica,tezec,krztusiec,polio plus bakteria wywolujaca zapalenie opon mozgowych (DtaP/IPV/Hib)
- pneumokoki (PCV)
- rotawirus (rotavirus vaccine)

3miesiace:
- 2 dawka DTaP/IPV/Hib
- Meningokoki (Men C)
- 2 dawka na rotawirus jesli przyjeliscie pierwsza (nie wiele osob sie decyduje)

4miesiace:
- 3 dawka DtaP/IPV/Hib
- 2 dawka pneumokoki (PCV)

12-13miesiace:
- Hib/Men C (szczepionka skojarzona 2w1, dla Hib 4 dawka, dla meningokokow 2 dawka)
- swinka/odra/rozyczka (MMR) pierwsza dawka, szczepionka skojarzona
- pneumokoki 3 dawka

dla dzieci 2,3 i 4 letnich szczepionka przeciw grypie (jesli chcesz oczywiscie)

3lata4miesiace- 5lat
- swinka/odra/rozyczka (MMR) druga dawka
- DTaP/IPV (4w1) (blonica, tezec, krztusiec i polio) zazwyczaj podawana zanim dziecko idzie do szkoly (nursery in primary school) lub zaraz jak zacznie.


12-13 lat dla dziewczynek tylko
- szczepionka na raka szyjka macicy (podawana w 3 dawkach w ciagu 6 miesiecy)

13-18 lat
- blonica, tezec, polio (3w1) szczepionka wspomagajaca (1 dawka)


Nie szczepia tutaj rutynowo na zapalenie watroby typu B, ani na gruzlice. tzn szczepia dzieci, ktore pochodza z krajow, ktore charakteryzuja sie wysoka zachorowalnoscia na te chorobe. Polska sie nie wlicza. Jesli jednak chcesz zeby dziecko bylo na to zaszczepione, zglaszasz sie do health visitor, ktora pokieruje cie na szczepienie.

Ja osobiscie odmowilam szczepienia na MMR, kiedy moje dzieci byly w wieku 12 miesiecy. Pierwsza dawke oboje dostali na 2 lata, druga dawke Brian dostal niedawno, Me jeszcze nie dostala. Jest to wlasnie szczepionka ktora wywolala sporo kontrowersji, jednak przez pewien okres czasu koncerny farmaceutyczne bardzo zatuszowaly sprawe. Ponownie jednak ona wychodzi na wierzch... Nie zmienia to faktu, ze dla osob bardziej zainteresowanych, ktore nie znalazly potwierdzajacych dowod, mozna sprawdzic ile rteci przypada na kilogram dziecka, a ile zawieraja szczepionki. Kazdy ma jednak swoj poglad na ten temat i kazdy postapi wedlug siebie icon_smile.gif
Ja niestety znam (i to nasza forumowa mame) osobe, ktorej dziecko dotknal autyzm- niestety. W sumie na dzien dzisiejszy, z tzw. ang antenatal clinic, obecnie jestem na terapiach z dziecmi dotknietymi autyzmem, zespolem downa i porazeniem mozgowym i mam wrazenie, ze moja glowa zbyt mala by pojac to wszystko. Wiec jak dlugo moge odwlec w czasie niektore rzeczy, tak to wykorzystuje icon_smile.gif i oczywiscie nie zostawiam dziecka nie zaszczepionego, bo mam widzi mi sie, ale robie to w maksymalnych odstepach czasowych icon_smile.gif
Mam nadzieje, ze Was nie zanudzilam icon_smile.gif Pozdrawiam Was goraco

Ps. Kajetanko, jesli masz jakies pytania, sluze pomoca icon_wink.gif
sonia18a
CYTAT(Annie* @ Fri, 25 Jul 2014 - 22:35) *
kajetanko może tak postąpili bo Kaja jest już po dwóch dawkach ?? Ja tylko wiem tyle ile dowiem się od szwagierki, która ma 20 miesięczną córkę, dlatego tego dziwi mnie trochę stwierdzenie soni18a, że w UK nie ma obowiązkowych szczepień. Szwagierka co prawda mieszka w Walii, ale na każde szczepienie dostaje zaproszenie z ustalą datą i godziną, czyli jakiś kalendarz obowiązkowych szczepień chyba obowiązuje?

Soniu czyli jakby się nie stawili w wyznaczonym dniu i powiedzieli, że nie przyjdą w ogóle to nikt żadnych konsekwencji nie wyciągnie ??


Absolutnie. To Twoja decyzja. Aczkolwiek jesli idziesz na szczepienie, i np NIE chcesz szczepic na jedno z akurat przypadajacych, dostajesz do podpisania kartke, ze nie chcialas zaszczepic i to jest jak najbardziej ok. Mozesz to zrobic pozniej. Kartke podpisujesz by nie robic zamieszania, bo ksiazeczka dziecka jest podzielona na szczepienia 'kalendarzowo', gdy brakuje jednego wpisu, mozna domniemac, ze zostal pominiety, a nie ze nie ma szczepienia.


Annie, jesli moge zapytac, jakie masz wyksztalcenie? widze, ze do tematu szczepionek podchodzimy bardzo podobnie icon_wink.gif
Edit: dopisek
kajetanka
Sonia, ja mieszkam koło Liverpoolu (Merseyside). Pappa robiłam, podobnie regularnie (sama tego muszę pilnować) robię TSH, bo leczę się na tarczycę. Bardziej chodziło mi o badania krwi mające na celu sprawdzić ogólny stan mojego organizmu, morfologia, cukier.

CYTAT(sonia18a @ Fri, 25 Jul 2014 - 23:14) *
Kajetanko, a w jakim regionie mieszkasz, ze zapytam?
Nastepne badania w krwi sa robione w 16tc, tutaj w zaleznosci od przychodni, robi je polozna, lub sa robione w szpitalu. Kolejne pozniej w 20tc i nastepne 24-28tc.

No to u mnie to tak nie wygląda. W karcie ciąży mam tylko 7-9tc (grupa, hiv, syfilis, żelazo i coś tam jeszcze), potem paapa robiłam na życzenie z USG, no a teraz dostałam skierowanie na 28tc żelazo i grupę. I już nic więcej nie będzie. Może jeszcze w 36tc dostanę na GBS, bo w pierwszej ciąży miałam to świństwo, dostałam z tej okazji antybiotyk zaraz po przybyciu na porodówkę, podkolorowałam tu trochę i powiedziałam, że córa też dostała antybiotyk od razu po urodzeniu, więc położna stwierdziła, że w takim razie w 36tc na wizycie w szpitalu mam wspomnieć pani doktor, to może mnie sprawdzą icon_rolleyes.gif Słyszałam, że w UK robią to badanie w standardzie, ale jak znowu widać nie wszędzie.

Ja nawet nie pomyślałam o recepcie na witaminy, pytałam tylko co zalecają, przyzwyczajona, że w PL było całe mnóstwo różnych rodzajów suplementów. Tutaj nie ma wielkiego wyboru icon_wink.gif Zresztą mnie też bardzo zależało na informacji czy mogę brać takie z jodem, bo przy chorobach tarczycy różnie to bywa. Nie dowiedziałam się niczego. O magnez też pytałam jaki by mi poleciła, bo ponoć nie można brać takiego z B16, a poza tym spotkałam się już z tym, że tabletki (do łykania), miały w składzie aspartam... Liczyłam na poradę, nie na darmowe leki icon_wink.gif

Sure Start Maternity Grant? Prawdę mówiąc, nic nie słyszałam na ten temat...wujo google mówi, że to coś na zasadzie becikowego? Tylko znalazłam taką informację "możesz starać się o Sure Start Maternity Grant tylko wówczas, gdy nie masz innych dzieci poniżej 16. roku życia".

W ogóle, dzięki Sonia! icon_smile.gif
Cherie
Temat szczepienia dzieci jest dość trudnym tematem. Lekarze zawsze powiedzą, ze nie ma co się bać, itd. Trzeba podejmować decyzje zgodnie z własnym sumieniem. Ja szczepiłam Olkę skojarzoną szczepionką, bo podobnie jak Annie uznałam, że w jednej fiolce będzie mniej świństwa niż w 3 czy 4. Rtęć jest składnikiem konserwującym do szczepionek. Ale nie tylko o rtęć tu chodzi. Swego czasu znalazłam bardzo ciekawy artykuł polskiej pani profesor i właśnie wtedy dowiedziałam, że większość szczepionek jest hodowana na komórkach płodów poaborcyjnych 41.gif Znalazłam również wtedy listę szczepionek, które są albo nie są pod tym względem czyste, ale tu zonk, prawie wszystkie niedostępne w Polsce, większość dostępnych we Francji. Pytałam się pediatry i zaznajomionego kierownika apteki, czy moglibyśmy sprowadzić te szczepionki z Francji. Od pediatry dowiedziałam się, że nie da pozwolenia na szczepienie czymś czego nie zna, a kierownik apteki powiedział, że sprowadzanie szczepionek z innego kraju Europy to duży koszt. Skończyło się na tym, że postanowiłam zaufać jednej z firm produkujących szczepionki, bo ich skład wydawał mi się "najczystszy". Tak jak pisałam na początku szczepiliśmy Infarixem penta, RotaTeqiem (ta szczepionka uratowała Olkę przed szpitalem), później Priorixem (nie chciałam MMR z tego względu co sonia pisze). Co do nieszczęsnych szczepionek na odrę - różyczkę - świnkę, których pierwsza dawka podawana jest w standardzie 13 - 14 miesiąc i skorelowania jej z autyzmem, należy pamiętać, że właśnie w tym wieku zaczynają się pojawiać pierwsze objawy autyzmu u dzieci. W każdym bądź razie ja dla własnego spokoju sumienia odsunęłam to sczepienie chyba nawet do 18 miesiąca.

Annie*
Soniu ja się specjalizowałam w biomateriałach, czyli wszelkich materiałach wykorzystywanych w medycynie. Nie pracuję w swoim zawodzie, więc wiedzę mam już bardzo ograniczoną, ale na temat rtęci co nie co wiem.
Julek MMR przyjął też z opóźnieniem, chyba pół rocznym o ile dobrze pamiętam.

sonia18a
Oh Kajetanko, trafiłaś fatalnie icon_sad.gif
Sure Start Maternity Grant przypada na pierwsze dziecko, lub na kolejne dziecko jeśli nie dostałaś na pierwsze. A przecież ty nie dostałaś na córcie bo przyjechała tu znacznie później. Aplikuj, w ostateczności odrzuca. Aplikacja Cię nic nie kosztuje, a £500 becikowego czeka. Przecież to droga nie chodzi.

Jeśli masz jakieś pytania odnośnie leków itd napisz postaram się pomóc jak moge
mikkowska
Ja te pierwsze dawałam regularnie a później opoznialam jak mogłam. Tak jak pisze Cherie to trudny temat i dość indywidualny i uważam że nikogo nie wolno potępiać czy szczepi swoje dziecko czy też tego nie robi.

We wtorek idę na wizytę. Moja kochana poradnia ma zapełniony kalendarz, więc muszę sobie kolejkę zarezerwować o 5:30. Może już będzie wiadomo czy róż czy niebieski.

Nadal oglądamy mieszkania i wczoraj byliśmy w takim samym o którym Wam opowiadałam układ ten sam, ale standard wyższy i 50 tys więcej. Meble zostawiają także wchodzimy i mieszkamy. Jeśli do wtorku nikt nam go nie sprzątanie to podejmujemy ryzyko kupna. Oby się udało bo kasy na chwilę mamy na styk. Za pół roku byśmy się nie wahali , ale cóż. Mąż z wrażenia spać nie mógł. Jak się uda to zaprosze Was na bezalkoholowa parapetówkę. Kompotu wisniowego mam w wekach poświęce się i Was poczestuję😊

Mieliśmy dziś ruszyć nad morze, ale tak leje że chyba sobie podarujemy. Tęsknię już za moim czpiotkiem pierwsze trzy dni spoko odetchnelam, ale teraz już mi pusto w domu i już bym go chciała wysciskać. Jadę po niego w piątek, ach nie mogę się doczekać.

Miłego weekendu kobietki bo u mnie pogoda średnia
sonia18a
Kajetanko dodam jeszcze ze morfologia ogólna robiona jest przy każdorazowym pobieraniu krwi. Można zobaczyć wyniki u położnej na komputerze i u GP. Jeśli nic nie budzi niepokoju to nie podają tego do Twojej informacji. Dla nich brak wieści to dobre wieści. Gdy coś jest nie tak, kontaktują się z Tobą w trybie pilnym, w zależności o co chodzi.

GBS wykonywane jest tutaj obowiązkowo jak tylko trafiasz do szpitala zaczynac rodzic- od tego z wyniku zależy czy dostaniesz antybiotyk czy wszytko jest ok. I jak zająć się dzieckiem
karolcia_d291
Tak jak wy uważam że temat szczepień to temat rzeka i każdy ma prawo do swoich decyzji. Moja córa nie miała robionych tych dodatkowych szczepień (rota, pneumokoki), ale też wybraliśmy wersje szczepionek tych skojarzonych. To był mega dylemat jeżeli chodzi o szczepienia. Jednak teraz zastanawiam się czy jak maluch się urodzi nie zdecydować się na nie. Przeraża mnie fakt tych wszystkich zarazków które Natalka może przynieść z przedszkola.

mikkowska trzymam mega wielkie kciuki za to żeby wam się udało. &&&&&&&& icon_smile.gif
a co do tęsknoty za synkiem to się nie dziwię bo ja to bym chyba zwariowała sama po paru dniach. 06.gif

Angie77
mikkowska trzymam mocno kciuki, żeby udało się z mieszkaniem! w końcu by gdzieś człowiek wyrwał się...chociażby na kompot wiśniowy:P
co do szczepień to ja jeszcze nic nie czytałam i nic nie wiem także się nie wypowiem:)
zając_Poziomka
karolcia, ja dzieci nie mam, ale do mnie do domu przychodzi dużo obcych ludzi, również młodych mam i właśnie boję się, że mi przynoszą jakieś zarazki. Musze dokłądnie zgłebić temat - jakąkolwiek decyzję podejmujemy w kwestii szczepień, najważniejsze by zrobić to świadomie i z pełną odpowiedzialnością icon_smile.gif

mikkowska
, 50tys to dużo, ale... skoro odpada Wam remont i zakup mebli, to myślę, że warto icon_smile.gif Do tego jeszcze oszczędzicie sobie nerwów związanych z tym remontem icon_biggrin.gif A to baaaaaaaardzo dużo! Trzymam mocno kciuki icon_smile.gif
Annie*
mikkowska ja również gorąco kibicuję, żeby zakup mieszkania się w pełni udał icon_smile.gif Szkoda, że wypad nad morze nie wypalił, ale z tego co oglądałam w prognozach, to tam akurat pogoda jest super.
Co do tęsknoty to się wcale, a wcale nie dziwię, Julek wystarczy, że na jeden dzień gdzieś na wycieczkę pojedzie a już czuję się nieswojo icon_neutral.gif
A jak tam synuś w ogóle się miewa? Tęskni czy jest spokojny ?

Kajetanko jak tak czytam Twoje opisy i Soni to mam wrażenie jakbyście mieszkały w zupełnie innych częściach świata icon_sad.gif Rzeczywiście trafiłaś paskudnie icon_sad.gif

U mnie ukrop wielki, chałupkę trzeba ogarnąć a nic się nie chce w taki gorąc ....
kajetanka
Sonia, dzięki za informację o tym Sure Start Maternity Grant, na pewno będę aplikować icon_smile.gif
Wynik GBS chciałabym mieć już w ostatnich tygodniach, tak jak w PL, żeby wiedzieć, czy jak zacznę rodzić, to mogę na spokojnie, czy mam lecieć na łeb na szyję do szpitala, zanim pęcherz płodowy pójdzie? Zresztą czytałam (i to mnie jakoś tutaj nie dziwi), że z regularnymi skórczami, w terminie, odsyłali kobiety ze szpitala do domu, że jeszcze mają czas...musiały się zapierać, że nie wyjdą, bo muszą dostać antybiotyk icon_rolleyes.gif
Mam koleżankę w Chester i z tego co opowiada, tam prowadzenie ciąży, wizyty u lekarzy, wyglądają tak samo jak u mnie.

A Ty brałaś szczepionkę na whooping cough w ciąży?

mikkowska, trzymam kciukasy za chatę! Fajnie jakby się udało, bo sprzątnięcie sprzed nosa tamtej, trochę was chyba zdołowało. Może i lepiej się wtedy stało, teraz byście mieli gotowe, a przy dziecku i ciąży, to duża ulga icon_smile.gif

Ja już sama nie wiem co z tymi szczepieniami. Jak rozmawiam z kimś "przeciwko", trochę mnie przekonuje, ale z drugiej strony, w domu będzie przedszkolak, ba! sama z Pestką będę ją do tego przedszkola wozić...pewnie umówię się z opiekunami, że będę otwierać drzwi, wrzucać Kaję i drzwi zamykać 08.gif (u nas nie ma szatni, wchodzi się z dzieckiem na salę i tam przebiera, często w otoczeniu zagluconych ciekawskich). Jak Kaja była mała, lekarz powiedział, że jeśli nie idzie do żłobka, nie ma kontaktu z przedszkolakami, nie trzeba szczepić na nic dodatkowo. Ona szła do żłoba, więc wzięliśmy pneumokoki i skojarzoną 5w1. Kiedy leżałyśmy w szpitalu z rota (miała 2 tyg), na całym oddziale były dzieciaki z tym samym, większość z nich była szczepiona... Mówi się, że jest wiele różnych odmian tego wirusa, nie da się zaszczepić na wszystkie, ale lżej przechodzi się chorobę, no cóż, dlaczego więc 5-latki lądowały w szpitalu? icon_rolleyes.gif

U mnie też skwar nieziemski...a Młoda ma od rana taki humor, że albo ją za drzwi wystawię, albo się pozagryzamy 29.gif






mikkowska
Dzięki za kciuki!!! Przydadzą się ryzyko duże, bo płacimy prowizję agencji która prowadzi sprzedaż i zadatek do stracenia dużo kasy jeśli nam się noga powinie, jak to mówi mój mąż kto nie ryzykuje ten nie pije szampana. A z remontami to już widzę mojego męża w akcji ten się tylko za biurko nadaje gwozdzia przybic nie potrafi. Także wolę gotowca.

Aaa kompot pyszny wyszedł także...!
sonia18a
CYTAT(kajetanka @ Sat, 26 Jul 2014 - 12:43) *
Sonia, dzięki za informację o tym Sure Start Maternity Grant, na pewno będę aplikować icon_smile.gif
Wynik GBS chciałabym mieć już w ostatnich tygodniach, tak jak w PL, żeby wiedzieć, czy jak zacznę rodzić, to mogę na spokojnie, czy mam lecieć na łeb na szyję do szpitala, zanim pęcherz płodowy pójdzie? Zresztą czytałam (i to mnie jakoś tutaj nie dziwi), że z regularnymi skórczami, w terminie, odsyłali kobiety ze szpitala do domu, że jeszcze mają czas...musiały się zapierać, że nie wyjdą, bo muszą dostać antybiotyk icon_rolleyes.gif
Mam koleżankę w Chester i z tego co opowiada, tam prowadzenie ciąży, wizyty u lekarzy, wyglądają tak samo jak u mnie.

A Ty brałaś szczepionkę na whooping cough w ciąży?

mikkowska, trzymam kciukasy za chatę! Fajnie jakby się udało, bo sprzątnięcie sprzed nosa tamtej, trochę was chyba zdołowało. Może i lepiej się wtedy stało, teraz byście mieli gotowe, a przy dziecku i ciąży, to duża ulga icon_smile.gif

Ja już sama nie wiem co z tymi szczepieniami. Jak rozmawiam z kimś "przeciwko", trochę mnie przekonuje, ale z drugiej strony, w domu będzie przedszkolak, ba! sama z Pestką będę ją do tego przedszkola wozić...pewnie umówię się z opiekunami, że będę otwierać drzwi, wrzucać Kaję i drzwi zamykać 08.gif (u nas nie ma szatni, wchodzi się z dzieckiem na salę i tam przebiera, często w otoczeniu zagluconych ciekawskich). Jak Kaja była mała, lekarz powiedział, że jeśli nie idzie do żłobka, nie ma kontaktu z przedszkolakami, nie trzeba szczepić na nic dodatkowo. Ona szła do żłoba, więc wzięliśmy pneumokoki i skojarzoną 5w1. Kiedy leżałyśmy w szpitalu z rota (miała 2 tyg), na całym oddziale były dzieciaki z tym samym, większość z nich była szczepiona... Mówi się, że jest wiele różnych odmian tego wirusa, nie da się zaszczepić na wszystkie, ale lżej przechodzi się chorobę, no cóż, dlaczego więc 5-latki lądowały w szpitalu? icon_rolleyes.gif

U mnie też skwar nieziemski...a Młoda ma od rana taki humor, że albo ją za drzwi wystawię, albo się pozagryzamy 29.gif


Kochana whooping cough szczepionkę zalecaną wprowadzili dopiero 2 lata temu. Podaje się ja miedzy 28-38 tc. Wiec nie, jeszcze nie miałam, a w poprzedniej ciąży niestety tak wysoko nie byłam.

Co do GBS raczej wątpię żeby zrobili Ci dużo wcześniej. Chociaż jeśli miałaś poprzednio problemy, możesz pytać. Zazwyczaj jednak robią to w szpitalu.
Jeśli chodzi o odsyłanie do domu, owszem bardzo często odsyłają pierworodki, które często, gęsto pojawiają się ze skórczami co 10 min i zerowym rozwarciem. Mi w ciąży z synem odeszły wody rano o 5. Zadzwoniłam do poloznej kolo 11, miałam skurcze co 8 min. Kazała zadzwonić kolo 13 jak postęp. Miałam skurcze co 5 min. Na 15 miałam przyjechać do szpitala. Sprawdzili mnie, rozwarcie na 3 cm, i nie było mowy o powrocie do domu. Z córa tez mnie nikt nie odesłał, ale poród z nią był ekspresowy. Poza tym jak jedziesz do szpitala twierdząc, że rodzisz w pierwszej kolejności masz KTG i badanie ginekologiczne. Jeśli nic się nie dzieje, nie ma rozwarcia a wody czyste, ja osobiście nie widzę sensu czekać w szpitalu icon_wink.gif

Mnie w szpitalu nigdy w ten sposób nie potraktowano a bywałam tam czeeeesto. Teraz bo już mnie znają, ale w ciąży z synkiem nikt mnie nie znał, a mój angielski nie był dobry.

Pamiętaj, że jacy by nie byli, to nie chca zrobić krzywdy ani Tobie ani Twojemu dziecku. Brytyjki i kobiety z innych krajow nie znają naszej polityki polskiej i nie mają porównania. Rodzą zdrowe dzieci, a umieralnosc nie jest wyższa niż w Polsce, mało tego znaczą większość wcześniaków ma ogromne szanse tutaj przeżyć. Głowa do góry. Wszystko będzie dobrze


Co do rotawirusa, ja nigdy nie szczepiłam. Jest tyle szczepów tych wirusów, że głowa mała, a szczepionka chroni zaledwie przed kilkoma. Ja osobiście nie widzę sensu. Dodam że mam dzieci rok po roku, Briana odprowadzalam z małą Me do szkoły i wszyscy mamy się dobrze.

Edit:masa poprawek, mój tel wie lepiej icon_wink.gif
kajetanka
CYTAT(sonia18a @ Sat, 26 Jul 2014 - 13:09) *
Mi w ciąży z synem odeszły wody rano o 5. Zadzwoniłam do poloznej kolo 11, miałam skurcze co 8 min. Kazała zadzwonić kolo 13 jak postęp. Miałam skurcze co 5 min. Na 15 miałam przyjechać do szpitala.


No właśnie, gdybyś miała GBS, po odejściu wód, już może dojść do zakażenia dziecka. Ja raczej nie jestem panikarą, z Kają, wody nie odchodziły, więc zebrałam się dopiero przy skurczach co 5 min, choć regularne miałam od ponad 6h.

Martwi mnie tu wiele, chociażby właśnie czy dzidziuś prawidłowo rośnie przez całą drugą połowę ciąży (wymacanie przez brzuch jakoś mnie nie przekonuje), czy szyjka się nie skraca (mając już dziecko trudno się oszczędzać), czy ilość wód pozostaje prawidłowa itd.

Wiem, że świadomie krzywdy nie chcą zrobić, ale niestety ich świadomość wydaje mi się momentami ograniczona icon_wink.gif Chociażby z tarczycą się nawalczyłam, bo przy ich podejściu i wiedzy, w życiu nie zaszłabym i nie donosiła (wczesne poronienie też nie dało im do myślenia, a nawet nie zainteresowało).


sonia18a
CYTAT(kajetanka @ Sat, 26 Jul 2014 - 14:13) *
No właśnie, gdybyś miała GBS, po odejściu wód, już może dojść do zakażenia dziecka. Ja raczej nie jestem panikarą, z Kają, wody nie odchodziły, więc zebrałam się dopiero przy skurczach co 5 min, choć regularne miałam od ponad 6h.

Martwi mnie tu wiele, chociażby właśnie czy dzidziuś prawidłowo rośnie przez całą drugą połowę ciąży (wymacanie przez brzuch jakoś mnie nie przekonuje), czy szyjka się nie skraca (mając już dziecko trudno się oszczędzać), czy ilość wód pozostaje prawidłowa itd.

Wiem, że świadomie krzywdy nie chcą zrobić, ale niestety ich świadomość wydaje mi się momentami ograniczona icon_wink.gif Chociażby z tarczycą się nawalczyłam, bo przy ich podejściu i wiedzy, w życiu nie zaszłabym i nie donosiła (wczesne poronienie też nie dało im do myślenia, a nawet nie zainteresowało).


Kochana, tak jak wspomnialam juz wczesniej. Nie mi pierwszej wody odeszly jeszcze przed skurczami. Antybiotyk jest podawany zaraz jak zglosisz sie do szpitala i dziecko dostaje od razu po porodzie.

Pomiar brzucha jest jednym z najwazniejszych pomiarow. Moze wydawac Ci sie absurdalny, ale po zaglebieniu w naukowe ksiazki, mozesz smialo wyczytac dlaczego. a wiec bardzo wazna jest wysokosc macicy w ciazy. Rosnie ona proporcjonalnie do tygodnia ciazy. Brzuch moze byc maly, duzy, ale wyskosc macicy musi sie zgadzac. Jesli sie nie zgadza, jestes odsylana na dodatkowe usg. Wg zalecen WHO, badanie szyjki macicy powinno zostac ograniczone do minimum, najlepiej calkowicie. I oni sie do tego stosuja. Jesli jednak odczuwasz silne bole brzucha, skurcze, plamienia, Twoim obowiazkiem jest zgloszenie sie do szpitala na badanie, gdzie lekarz sprawdzi badaniem ginekologicznym wszystko. Wiem z wlasnego doswiadczenia, jako ze kazda z moich ciaz zagrozona. To oni podali Brianowi sterydy na rozwoj pluc, to oni zalozyli mi szew gdy bylam w ciazy z Me, to oni zrobili mi amnioinfuzje gdy odeszly mi wody, a Me nie miala szans by przezyc itd... na 'samolocie' ladowalam X razy, a obecnie jestem po 2 usg 'waginalnych' i czekam na 3 teraz w srode.

Wczesne poronienie wystepuja bardzo czesto w ciazy. Dlatego jednorazowe poronienie nie sklonilo ich do myslenia o Tobie w kategorii zwiekszonego ryzyka.

Wnioskuje, ze maja problemy z zajsciem w ciazy, planujac ciaze zglosilas sie do Family Planning Clinic? Co lekarz Ci tam powiedzial?

Wiesz, ja poniekad ich bronie, bo raz: no ksztalce sie i pracuje w tej 'branzy'. Wiem jakimi kieruja sie 'normami'... dwa, uratowali mi dwie ciaze, a gdyby potraktowali mnie tutaj w poprzedniej ciazy ktora stracilam, tak jak zrobili to w Pl, to wiem ze jeszcze dzis pewnie lezalabym w depresji. Za ich podejscie, badania i postepowania obecnie jestem im niezmiernie wdzieczna.


tutaj podaje Ci strone na ktorej mozesz sprawdzic dane odnosnie GBS. Grunt podac antybiotyk gdy zaczyna sie porod lub zaraz jak odejda wody. najlepiej na 4 godz przed narodzeniem dziecka. wiec jak tylko sie cos dzieje, jedziesz do szpitala, zglaszasz co i jak, oni Cie badaja, sprawdzaja czy nie masz GBS i dzialaja w zaleznosci od wyniku icon_smile.gif

https://gbss.org.uk/what-is-gbs/about-gbs/gbs-prevention/


edit: dopisek
kajetanka
Sonia, ale jak piszesz, zadzwoniłaś, że Ci odeszły wody, a oni kazali czekać (nie wiedząc, czy nie masz GBS jak wnioskuję) i tu się boję, że jeśli będę znów miała GBS, może dojść do zakażenia maluszka zanim pozwolą mi przyjecha do szpitala (z tego co wiem najpierw się dzwoni zapytać).

Szyjkę macicy miałam trochę krótką w pierwszej ciąży i wyszło to na rutynowym badaniu, bez żadnych bóli, plamień, jedyne dolegliwości na które się uskarżałam, to twardnienie brzucha, które mam i teraz (a na które mam pić dużo wody... icon_rolleyes.gif ).

Kaja od 26tc była zawsze w najmniejszym centylu, przy dolnej granicy "normy", gdyby okazało się, że jednak nie rośnie prawidłowo, nie dowiedziałabym się tego gdyby nie USG.

Wczesne poronienia wiem, że są częste, ale jeśli leczę się na niedoczynność tarczycy, mogliby chociaż zainteresować się poziomem TSH.

Nie miałam jako takich problemów z zajściem w ciążę, chodziło tylko o uregulowanie hormonu tarczycy, ale sama musiałam tego dopilnować, zwiększyć sobie dawkę leków, bo żaden z GP nie rozumiał, że jako chora, powinnam mieć wynik przy dolnej granicy, a nie tylko "w normie". Chodziłam nawet z wydrukami ze strony British Thyroid Association, gdzie wyraźnie mieli to napisane, słyszałam tylko teksty w stylu "leczę od 20 lat, wiem lepiej/w życiu o tym nie słyszałem i nitk się nie skarżył". Poza tym konsultowałam się z dobrym endokrynologiem w PL, który dokładnie potwierdził wszystko co wiedziałam, pochwalił za zmianę dawki, kiedy TSH osiągnęło taki poziom jak powinno, zaskoczyłam w pierwszym cyklu. Musiałam jednak wywalczyć to sama.

Ja znowu nie jestem w stanie powiedzieć niczego dobrego o tej służbie zdrowia. Jestem tu krótko, ale dotychczasowe doświadczenia są zupełnie inne niż Twoje. Chociażby ostatnio mój mąż pojechał na Emergency z głęboką dziurą w dłoni, nakleili mu plasterek i na otworzenie rany celem wyczyszczenia, sprawdzenie, co w środku jest do zszycia i jakie są szkody, wyznaczyli go za 7 dni 43.gif
Kiedy ja poszłam do GP, z bólami podbrzusza po odstawieniu pigułek (często robią mi się w takiej sytuacji torbiele), powiedziałam, że dzień wcześniej zgięło mnie tak, że gdyby nie fakt, że nie miałam jak, pojechałabym na pogotowie, bo nie mogłam się ruszyć. Lekarz powiedział, że USG zleci mi dopiero, jak będzie mnie tak bolało przez tydzień...do tego zapisał silne przeciwbóle, które według ulotki mogą powodować bezpłodność, a zaznaczałam, że zaraz chcemy ruszyć z produkcją człowieka. Pomijam już kwestię tego, że to równie dobrze mogła być ciąża pozamaciczna icon_rolleyes.gif

Nie powiem, wszyscy bardzo mili, uprzejmi, uśmiechnięci, pytają często czego Ci trzeba, czy masz jakieś pytania, wątpliwości, czy chcesz o czym porozmawiać, ale rozmowy mijają się z celem. Nawet późnym wieczorem na pogotowiu, gdzie też miałam okazję gościć, a tłumy waliły drzwiami i oknami, cały personel miał świetne humory, czego na polskim pogotowiu nie doświadczysz icon_wink.gif

No i jak słyszę, że oni jeszcze wkonują porody kleszczowe.... 37.gif

sonia18a
Kajetanok, po raz kolejny napisze, że trafiłaś fatalnie i ja na twoim miejscu, po takim potraktowaniu zmieniłabym GP na dzień dobry. Szczerze, to dziwie się ze tego nie zrobiłaś. Nie rozumie takiego postępowania i jak wspomniałam na moje pobyty w szpitalu jak i na prace w szpitalu z czymś takim się nie spotkałam. Nigdy też nie pozwoliłam sobie w kasze dmuchać i tez raz zmieniłam lekarza. Kiedy Me jako 3 miesięczne dziecko dostała zapalenia oskrzeli a następnie płuc nie dałam się zmyć z kolejną dawka amoxiciliny a wymusiłam badania. Postawiłam tez sprawę jasno, że jeśli skierowania na badania nie dostanę z jego widzi mi się, to chcę mieć to na papierku. Badania krwi syna tez robiłam rok temu w grudniu bo był strasznie anemiczny jak dla mnie. Dla lekarza nie był, ale refer do szpitala po mojej uprzejmej jednak stanowczej prośbie również dostałam.
I tak jak mowie, w szpitalu gdzie pracowalam, kobiety planujące dziecko, szczególnie te które o swoim problemie wiedzą lub te które bezowocnie starają się przez min 6 miesięcy powinny udać się do Family Planning Clinic. Jest tam dużo konsultantów, ginekologów i pielęgniarek, które zajmują się antykoncepcja jak i poczeciem.
Kochana, wcale nie masz obowiązku dzwonić do szpitala zanim przyjedziesz rodząc. Dzwoniąc, masz pewność że na czas kiedy masz przyjechać wszystko dla Ciebie będę gotowe. U mnie może było to trochę inaczej bo miałam częste badania, ale tobie też mają obowiązek je zrobić. Twardnieje Ci brzuch, źle się czujesz, jedziesz do szpitala i lekarz ma obowiązek Cię sprawdzić. Dzwonisz wtedy na numer podany z tyłu twojego pregnancy notes w zależności od tyg w którym jesteś. Informujesz ich ze przyjeżdżasz bo coś jest nie tak i nie ma zmiluj. To działa jak w PL. Źle się czujesz- idziesz do lekarza. Tu lekarze dyzuruja w szpitalu.
Oczywiście możesz iść tez prywatnie i to nawet do pl ginekologa. Nawet jak patrze ile wielokrotnie dziewczyny płacą w PL za wizytę to i tu ceny nie są wygórowane. Zazwyczaj od ÂŁ40-100 razem z usg i badaniem. Jeśli tak bardzo się obawiasz może warto skorzystać?

Edit: dopisek

Co do porodu kleszczowego, jest on używany w ostatniej konieczności tylko i wyłącznie za zgodą pacjentki. Jeśli lekarz uważa, że dziecku mogłoby to zaszkodzić lub ciężko będzie go uchwycić kieruje na cesarskie cięcie w trybie natychmiastowym. Również za zgodą pacjentki
kajetanka
CYTAT(sonia18a @ Sat, 26 Jul 2014 - 19:22) *
Kajetanok, po raz kolejny napisze, że trafiłaś fatalnie i ja na twoim miejscu, po takim potraktowaniu zmieniłabym GP na dzień dobry. Szczerze, to dziwie się ze tego nie zrobiłaś.

No właśnie stąd moja opinia ogólna o służbie zdrowia w UK, bo ja nie mam przypisanego jako takiego jednego GP, jak potrzebuję, to wyznaczam wizytę i na kogo wypanie na tego bęc, czyli odwiedziłam ich mnóstwo, zwłaszcza, że zaliczyliśmy już jedną przeprowadzkę, zmianę przychodni, no i chodzę ze sobą, jak i z córką. Gdyby trafił się w końcu jakiś sensowny lekarz, starałabym się go trzymać. Na chwilę obecną wszyscy tacy sami. Dlatego też nie podejrzewam w żaden sposób dyskryminacji ze względu na pochodzenie.

Z tymi wizytami prywatnymi, to u mnie patrzyłam, ceny z USG zaczynają się od 100, a z uwagi na moje podejrzenie co do ich elementarnych braków w wykształceniu medycznym, do anglika za taką kasę w życiu bym nie poszła, do polaka rozważałam, ale na razie aż tak bardzo nic się nie dzieje. Do szpitala boję się trochę jechać, przyzwyczajona, do zwyczajów w PL, gdzie od razu by mnie położyli, profilaktycznie icon_rolleyes.gif Ale w sumie masz rację, w końcu się zgłoszę, tutaj chyba trudniej o to, żeby zatrzymali na oddziale, zresztą w razie czego, akurat jest u nas mój brat, to może skożystam icon_wink.gif

Kurka, my tu gadu gadu, a dziewczyny z wątku ucichły 43.gif
alecta
CYTAT(mikkowska @ Sat, 26 Jul 2014 - 14:03) *
Dzięki za kciuki!!! Przydadzą się ryzyko duże, bo płacimy prowizję agencji która prowadzi sprzedaż i zadatek do stracenia dużo kasy jeśli nam się noga powinie, jak to mówi mój mąż kto nie ryzykuje ten nie pije szampana. A z remontami to już widzę mojego męża w akcji ten się tylko za biurko nadaje gwozdzia przybic nie potrafi. Także wolę gotowca.

Aaa kompot pyszny wyszedł także...!


Jak chcesz to na remont Ci mojego wypożyczę jak skończy Tymka pokoik, ale od razu mówię, że wtedy musisz wziąć komplet czyli razem z dzieciakami hihi.
Ja przyjadę jak skończą icon_wink.gif
mikkowska
Edziu no właśnie remontować nic nie trzeba. Nawet pralkę zostawiają. Ludzie wyjechali za pracą do Niemiec i nic ze sobą zabierać nie będą.

Annie*
Witam Was w niedzielę

kajetanko ale bardzo fajnie, że jest Sonia. Zawsze, w razie wątpliwości, możesz się do niej zwrócić o pomoc czy poradę. Także debatujcie tutaj ile potrzebujecie icon_smile.gif

Daria czyli miałabyś jak w bajce ... przychodzicie, ciuchy do szafy i przed telewizor icon_smile.gif
Ale dalej się nie dowiedziałam jak tam Twój synuś wakacje spędza, czy tęskni ?? Trzeci raz pytać nie będę 08.gif


zając_Poziomka
mikkowska, myślę, że naprawdę warto icon_smile.gif Szczególnie, jeśli jest ładnie wykończone i się Wam podoba icon_smile.gif

Moje dziecię wczoraj sobie zrobiło święto leniwca. Za to dziś mi rekompensuje icon_razz.gif Zaraz mi bokiem wyjdzie.

U Was też tak gorąco?
Cherie
A u mnie za to dziecię chore. Noc była przerąbana. Pojechałyśmy na dyżur lekarski i lekarka kazała ją przepajać wodą mineralną i sokiem z żurawiny.... 43.gif antybiotyk dopiero jak temperatura dobije do 39 stopni. Będzie ciekawie jak mi tak zagorączkuje w nocy a męża nie ma 21.gif za to drugie dziecie brzuchowe zlitowało się i na razie nie daje jakoś specjalnie popalić.

Annie*
Cherie łączę się w bólu, Julek od piątku też gorączkuje, wczoraj bylismy u lekarza i podobne leczenie do Waszego, dużo pić i odpoczywać. Dzisiaj obudził się już tylko ze stanem podgorączkowym.
zyczę zdrówka przytul.gif

Zającu u nas okropny ukrop, ze względu na stan Julka nigdzie nad wodę jechać nie możemy, więc w sumie nie umiem sobie miejsca znaleźć.

Moja mała obecnie śpi, ale jak wstałam z łożka to nieźle dała znać o sobie.
adzia25
Witam sie weekendowo icon_biggrin.gif
mikkowska no to kciuki trzymam z calych sil && fajnie byloby tak wejsc i sie rozpakowac, jesli dodatkowo wszystko jest "po waszemu"
komunikacja24 swietnie, ze sprzet sie spr no i fajnie ze daje duzo frajdy icon_biggrin.gif
zając_Poziomka Kropek tez mial wczoraj weekend icon_wink.gif jak sie polozylam to dal o sobie znac. Wiec to byl chyba taki dzien leniuszka wink.gif
Jesli o goraco chodzi to tu najbardziej slonce swieci ok 14, juz sie rozplywam, a jeszcze mamy jechac do znajomych. Tu nawet po 21 jest ponad 30 st 29.gif Ale co tam, dam rade, fajnie, ze nie mam termimnu np na wrzesien, bo wtedy to nie wiem jak bym sie "kulala"
Cherie, Annie* duzo zdrowka dla dzieciaczkow przytul.gif
zając_Poziomka
Ja właśnie też tak się snuję bez celu po domu :/ Za chwilę pojedziemy do Castoramy na chwilę, to się schłodzę przy klimatyzacji icon_wink.gif Później mąż się wybiera na ryby (naaaa peeeeewno w ten upał coś złowią), a ja zrobię jakiś chłodnik na obiad
kajetanka
U mnie też taki beznadziejny dzień, nic się nie chce. Mieliśmy jechać na wesołe miasteczko, ale warunkiem był zjedzony obiad...od ponad 1h stoi na stole jeszcze pół talerza Młodej, a ona ma to gdzieś, więc czeka nas jeszcze przeprawa przez ryki i tłumaczenie, że umowa to umowa, wysłuchiwanie "ale ja bym była taka szczęśliwa gdybyśmy poszli". Ostatnio trudno się dogadać z tą dziewczyną, a żywi się chyba energią słoneczną icon_rolleyes.gif

Młodsza natomiast spokojna, chyba też ma lenia.
Rano tak mnie noga bolała, że dobre 2h nie mogłam w ogóle stanąć 37.gif Jak siedziałam z uniesioną wyżej, drętwiała. Pomimo upału wdziałam swoje pończoszki, wcześniej maszażyk, lioton 1000 i względnie wróciło do normy.
zając_Poziomka
kajetanko, współczuję tych nóg icon_sad.gif

A ja się w końcu zmobilizowałam i założyłam bloga kulinarnego icon_razz.gif Nie po to, żeby zostać sławną blogerką icon_razz.gif ale tak dla siebie, bo często jak coś wymyślam dobrego, to później zapominam icon_biggrin.gif albo jak sprawdzę jakiś ciekawy przepis, który okaże się super, to oczywiscie gdzieś go zgubię icon_razz.gif A tak, będę miała w jednym miejscu wszystko icon_smile.gif
Annie*
kajetanko a nie da się zrobić coś z tymi żylakami? Wiadomo nie teraz, ale po porodzie może zdecydujesz się na zabieg ? Po co tak cierpieć? Współczuję, na prawdę przytul.gif
Mnie swego czasu z tyłu na udzie pękło naczynie i teraz robi się co raz większe, wygląda jak siniak, muszę się tego pozbyć jak urodzę, bo i tez brzydko to wygląda.
Ojej ... biedna Kaja icon_sad.gif tzn. gratuluję, że jesteście tacy konsekwentni, bo u mnie z tym jest różnie icon_redface.gif ale taka byłaby szczęśliwa gdybyście ją zabrali do wesołego miasteczka 08.gif
Może z powodu tego gorąca ma mniejszy apetyt ? Mnie się samej nie chce jeść, tylko bym piła i to najlepiej wodę z lodówki.

Zającu noooo brawo !!! To poproszę, adres tego bloga icon_smile.gif Jak już pisałam, kuchara ze mnie żadna, więc będę miała niezłą ściągę icon_biggrin.gif

Adzia ja pomimo tych 30 stopni późnym wieczorem i tak Ci zazdroszczę klimatu icon_biggrin.gif
zając_Poziomka
Annie, jeśli planujesz się żywić sosem vinegrette, to proszę bardzo icon_biggrin.gif Bo póki co, to tyle tam jest icon_razz.gif www.zonapasibrzucha.blogspot.com
karolcia_d291
kajetanko tez współczuję tych nóg, ale ważne że coś pomogło chociaż trochę. :)Co do córy to ,,skąd ja to znam,,. icon_smile.gif Dzisiaj zdążyła się na mnie obrazić. Co to się dziwić jak to taki nerwus totalny jak mamusia. icon_smile.gif
Jednak jeżeli chodzi o jedzenie to moja Natalia jest typem dziecka które nie da się zagłodzić, dzisiaj bardzo mało je, jednak pochłania takie ilości wody i soków, że się nie dziwię. Sami z mężem tak też dzisiaj funkcjonujemy.

adzia ja podobnie jak annie zazdroszczę klimatu, a 30 stopni mnie nie odstrasza. Uwielbiam gorąco icon_smile.gif icon_smile.gif

cherie, annie dużo zdrówka dla maluchów przytul.gif

zając ja z chęcią też zobaczę co tam ciekawego będzie na blogu, oprócz tego sosu oczywiście icon_smile.gif a może jakiś pomysł na makaron? Bo strasznie za mną chodzi ostatnio, myślałam o jakiejś zapiekance czy coś w tym stylu icon_smile.gif

A ja dzisiaj zaczęłam dzień w bardzo złym nastroju, bez powodu co lepsze. Jednak na szczęście szybko minęło. Pomimo upału mam wenę twórczą na pracę, tylko co tu robić w niedzielę jak wszyscy odpoczywają. Najgorsze, że puchną mi palce u stóp, aż mnie to piecze i nie mogę zdjąć obrączki z palca. Będę próbowała jutro z rana.
kajetanka
Żylaków na pewno tak nie zostawię. Prawdopodobnie po porodzie stan nogi bardzo się polepszy, ale jeśli tylko coś zostanie, będę walczyć o laser. Moja mama po dzieciach przez lata męczyła się ze straszliwymi żylakami obu nóg, dopiero operacje załatwiły sprawę.

Annie, no właśnie z moją konsekwencją (mąż jest lepszy) też bywa różnie, dlatego łobuz mały myślał, że nie zje, a i tak pójdzie. Ale ostatnio przegina już, sceny nam takie robi, awantury, drze paszczę na wszystkich o wszystko 37.gif Oczywiście nikt ze znajomych nam nie wierzy, bo to taki aniołek przy ludziach...
No i teksty to faktycznie ma mocne, wie jak złapać za serce icon_wink.gif
Z jedzeniem też pomyślałabym, że upał, ale ona od wielu miesięcy ma z tym problemy, najlepiej gdybym ją karmiła, a tak nudzi jej się siedzenie przy stole. Zażyczy sobie jakieś danie, po czym twierdzi, że nie ma ochoty i zjadłaby coś innego icon_evil.gif Próbowałam przegłodzić, na zasadzie, nie chcesz, nie jedz, ale ona potrafi od śniadania, do kolacji nie zjeść nic, bez mrugnięcia okiem. Ja taka byłam w jej wieku, niby lekarze robili mi badania i uznali, że jem tyle ile potrzebuję, ale mnie osobiście szlag trafia, przygotuję, to co lubi, tak jak lubi, a ona się wykręca i nawet nie tknie. A wody/płynów też mało pije, trzeba jej podtykać.

Karolcia, podeślij mi trochę energii do roboty! icon_biggrin.gif
zając_Poziomka
karolcia, ja zapiekanek nie robię, bo nie mam piekarnika icon_sad.gif Ale ostatnio pochłaniam makarony w dużych ilościach i hitem jest penne lub spaghetti z kurczakiem i kurkami w sosie śmietanowym icon_wink.gif Pewnie będę robić w tym tygodniu, to wrzucę przepis.

Może dzięki temu blogowi nie będę się tak strasznie nudzić icon_razz.gif

karolciu, koniecznie zdejmij jutro obrączkę i już jej nie wkładaj.
Mi dziś stopy znów spuchły, ale tym razem bez kostek icon_biggrin.gif więc wyglądam jak człowiek. Ale nie mieszczą mi się stopy już nawet w elastyczne sandały i muszę chodzić w takich paskudnych za dużych japonkach icon_razz.gif W przyszły weekend może uda mi się kupić coś łądnego i wygodnego, wystarczająco szerokiego.

kajetanko, mój siostrzeniec tak nie chciał jeść. Moja mama poszła w Polsce do apteki i farmaceutka poleciła jej jakiś syrop, taki ogólnie dostępny w aptece. Po miesiącu picia młody zaczął szamać wszystko i bez grymaszenia. Dalej jest cienki jak szczypiorek, ale przynajmniej dorodny szczypiorek icon_wink.gif Może warto spróbować?
komunikacja24
CYTAT(zając_Poziomka @ Sun, 27 Jul 2014 - 22:04) *
karolcia, ja zapiekanek nie robię, bo nie mam piekarnika icon_sad.gif Ale ostatnio pochłaniam makarony w dużych ilościach i hitem jest penne lub spaghetti z kurczakiem i kurkami w sosie śmietanowym icon_wink.gif Pewnie będę robić w tym tygodniu, to wrzucę przepis.

Może dzięki temu blogowi nie będę się tak strasznie nudzić icon_razz.gif

karolciu, koniecznie zdejmij jutro obrączkę i już jej nie wkładaj.
Mi dziś stopy znów spuchły, ale tym razem bez kostek icon_biggrin.gif więc wyglądam jak człowiek. Ale nie mieszczą mi się stopy już nawet w elastyczne sandały i muszę chodzić w takich paskudnych za dużych japonkach icon_razz.gif W przyszły weekend może uda mi się kupić coś łądnego i wygodnego, wystarczająco szerokiego.

kajetanko, mój siostrzeniec tak nie chciał jeść. Moja mama poszła w Polsce do apteki i farmaceutka poleciła jej jakiś syrop, taki ogólnie dostępny w aptece. Po miesiącu picia młody zaczął szamać wszystko i bez grymaszenia. Dalej jest cienki jak szczypiorek, ale przynajmniej dorodny szczypiorek icon_wink.gif Może warto spróbować?

Kurcze to pliiiiiiiisssss dowiedz się co to za syrop bo jest ich kilka i każdy ma inny skład.Mój Miki tez mógłby nie jeść cały dzień,byle by było picie.Daje mu zestaw witamin i minerałów bo lekarz kazał,mały ma "wstręd" do owoców i warzyw
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.