Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85
Zajączku widzę że nie jestem sama z powiększaniem się brzucholka U mnie też widać już brzusio, mimo że jestem dopiero w 9 tygodniu Ale może nie będę wstawiać zdjęcia, bo jestem za tłusta...
Witaj kocurrku Trzymam kciuki za wizytę Na pewno wszystko będzie dobrze
Lena, ja do dużych nie należę, wiec brzuszek bardzo rzuca się w oczy. Kiedy ma się trochę dodatkowych kilogramów, to ludzie zwalają brzuszek na ich karb. Przy chudzielcu, od razu jest myśl o ciąży, nawet jeśli brzuch jest spowodowany tylko wzdęciami lub przejedzeniem Padam na pyszczek, plecy mnie starsznie bolą. Idę spać
jak ja bym tak chciała mieć taką figurę, żeby mój brzuszek był widoczny a nie identyfikowany z nadmiarem "węglowodanów" w organizmie
A tak właściwie, ma zamiar któraś z Was ćwiczyć w ciąży lub po? Nie wiem jak Wy, ale z racji tego, że do zgrabnych nie należę, panicznie boję się przybrać na wadze... I myślę, by w II trymestrze już zacząć uprawiać jakąś aktywność fizyczną (wiadomo, nie bieganie itd, ale jakieś odpowiednie sporty dla kobiet w ciąży), a po urodzeniu, ćwiczyć z Chodakowską, albo zaliczyć jakąś porządną dietę.. Po cichu łudzę się nadzieją, że stracę przybrane w czasie ciąży kg, a te które będą znikać po dzidziusiu zabiorą ze sobą te które zalegały przed
Kochane!! Żaden grudzien! Oczywiście, że listopad... odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży, dziwnie się zachowuję coś na zasadzie chowania wiertarki w lodówce. a więc przepraszam
Do lekarza jadę w środę. Ciekawe co powie,bo za pierwszym razem to miałam mega przeżycia Czy to jest normalne, ze to 5 tydzień, a ja szukam imion? jak ja bym tak chciała mieć taką figurę, żeby mój brzuszek był widoczny a nie identyfikowany z nadmiarem "węglowodanów" w organizmie A tak właściwie, ma zamiar któraś z Was ćwiczyć w ciąży lub po? Nie wiem jak Wy, ale z racji tego, że do zgrabnych nie należę, panicznie boję się przybrać na wadze... I myślę, by w II trymestrze już zacząć uprawiać jakąś aktywność fizyczną (wiadomo, nie bieganie itd, ale jakieś odpowiednie sporty dla kobiet w ciąży), a po urodzeniu, ćwiczyć z Chodakowską, albo zaliczyć jakąś porządną dietę.. Po cichu łudzę się nadzieją, że stracę przybrane w czasie ciąży kg, a te które będą znikać po dzidziusiu zabiorą ze sobą te które zalegały przed No właśnie, a np na piłce można poćwiczyć? czy raczej się rozluźnić? Ja w poprzedniej ciąży przytyłaż AŻ 12kg. Więc nic nie zrzucałam...ale na piłce bym się pobujała:) Lena, ja do dużych nie należę, wiec brzuszek bardzo rzuca się w oczy. Kiedy ma się trochę dodatkowych kilogramów, to ludzie zwalają brzuszek na ich karb. Przy chudzielcu, od razu jest myśl o ciąży, nawet jeśli brzuch jest spowodowany tylko wzdęciami lub przejedzeniem Ja też należę do chudzielców. Zawsze ważyłam ok 45kg. A jadłam za trzech,naprawdę. W ciąży przytyłam 12kg więc w końcu wyglądałam normalnie A brzuch miałam tak ogromny, jak wielki balon I nic poza tym nie było widać
Lena, ja w II trym zapisuję na zajęcia dla ciężarnych do klubu fitness
Jesli kogoś zastanawia godzina mojego postu - obudzilam na siku i zasnąć nie mogę
hej dziewczynki
Miałam się dp Was odezwać wczoraj wieczorem ale byłam wykończona jak nigdy. W pracy też mamy gorący okres i ten tydzień dał mi się we znaki, a jeszcze dzisiaj też idę do pracy, na szczęście tylko na 6 godzin. kocurrek witaj, GRATULUJĘ Cieszę się niezmiernie, że nas przybywa Co do różnicy wieku między maluchami ... na pewno nie bedziesz narzekać na brak pracy i nudę przy malutkich dzieciach ale dwójka w podobnym wieku to fajna sprawa, może będą się czesto kłócić, ale też będą się razem bawić, szybciej znajdą wspólne tematy. Ja zawsze chciałam pięcioletnią różnicę wieku między moimi dziećmi, trochę mi to nie wyszło i teraz wiem, że to za dużo. Czasu już nie cofnę, niestety. Także dobra decyzja mummy2be noo to jesteśmy już w domu Ja też do chudzielców nie należę zresztą nigdy nim nie byłam i z wagą się nie rozstaję, pilnuje tego co jem, żeby nie przytyć tak jak w poprzedniej ciąży. Jak już pisałam pracuję z dietetyczką już od dłuższego czasu. W tej ciąży chciałabym maksymalnie przybrać do 10 kg. Oczywiście nie myślcie, że się głodzę jem 5 posiłków dziennie ale odpowiednio dobranych i w odpowiedniej ilości. Ale jak bedzie zobaczymy. Lena są kobiety, które po ciaży na parwdę szybko tracą kg, nawet tak jak piszesz, gubią te, które miały przed ciążą, więc jeśli nie jesteś zadowolona ze swojej wagi to życzę byś należała pdo tej grupy Co do aktywności to jak najbardziej dziewczyny, nawet jeśli nie chodzi o nadmiar kg to chociaż po to by nie męczyć się na porodówce Jak jest okazja i możliwość to trzeba skorzystać. Jak mi czas pozwoli (bo nie wiem do kiedy popracuję) i znajdę zajęcia o "normalnej" godzinie czyli w moim przypadku po 18 to też spróbuję. No to chyba wszystko Miłej soboty:)
Annie, mi właśnie o tę porodówkę chodzi Nigdy nie byłam fanką sportów, więc trzeba wzmocnić niektóre mięśnie Poza tym... nie pracuję, będę miała pretekst, żeby wyjść z domu Miałam chodzić raz w tygodniu, ze względu na pracę, ale chyba zdecyduję się na 2 Chyba, że uda mi się zaleźć zajęcia na basenie
Ja mam problem z wagą przez zaparcia. Na ostatniej wizycie miałam 3kg+ :/ No, ale takie już uroki ciąży. Muszę sobie kupić płatki Nestle Fitness - pyszne i po nich naprawdę moje jelita lepiej działają. Wiem, że mają tooooonę kalorii, ale co tam
Mam nadzieję, że moje nadprogramowe kilogramy, a chociaż część z nich odejdzie do krainy wiecznej otchłani.. ;D
JA też dziś nie mogę spać ;/ nie śpię od 5, tak jak mój wstawał do pracy. Dzisiaj w Bielsku porządnie wieje, huczy tak, że o spaniu nie ma mowy ;/ a jak mi się już tak słodziasznie zaczęło robić... to nagle (o godzinie mniej więcej 6) dostałam sms. Do teraz próbowałam zasnąc, ale nie wyszło, więc zabieram się za coś konkretnego...
Ja w pierwszej ciąży rozciągałam się trochę od II trymestru, ale bez szału systematyczności. Przytyłam też coś koło 12 kg, widać było tylko brzuch. Po 3 miesiącach miałam tylko 3kg+ bez ćwiczeń, wystarczyło karmienie, a jadłam sporo. Teraz ciążę zaczynam o kilogram chudsza niż na początku pierwszej;)
I myślę, że źle nie będzie, jeść muszę sporo, ale odżywiam się zdrowo- rozszerzałam synkowi dietę w 6 miesiącu BLW więc od dawna gotuję to samo dla wszystkich, a że młody nie ma roku więc jest zdrowo (i zdrowo przyprawione hehe ale to też pomaga na metabolizm;)) Ćwiczeń specjalnych robić nie będę, ale... młody od miesiąca chodzi,a teraz praktycznie biega, w domu mamy sporo zabaw stacjonarnych ale są też wygłupy, za to na dworze ciągle w ruchu, spędzamy na powietrzu niemal każdą wolną chwilę już dawno bez wózka i mai tai, na nóżkach, do tego uwielbia piłkę i ganianie za zwierzakami, niedługo pewnie odkryje rowerek biegowy, często chodzimy na basen, na zajęcia dla maluchów chodzimy piechotą - więc generalnie ruchu mam nawet więcej niż bym teraz chciała:) Do tego podobno kp spala ok 500 kalorii dziennie:) Rozciągałam się właśnie ze względu na upragniony sn, ale było cc i teraz też pewnie będzie. Na szczęście bardzo dobrze wspominam, poród 15 minut, mąż był obok, doszłam do siebie bardzo szybko. No ale też mam nauczkę, że porodu nie da się całkiem zaplanować, moje wizje całkowicie naturalnego procesu najlepiej w domu uległy rozwianiu.
kocurku witam Cię cieplutko! Trzymam kciuki za pierwszą wizytę
Ja w pierwszej ciąży też chciałam ćwiczyć, jakoś w 7 chyba miesiącu zapisałam się na gimnastykę dla ciężarnych. Było..nuuudno Zawsze lubiłam ruch, zajęcia fitness (ale te taneczne, nie podnoszenie 10 min. nóżki ), a tam wynudziłam się strasznie, bo wiadomo, ćwiczenia dostosowane do sytuacji. Mimo wszyskto skończyło się na 3 zajęciach, po których wyszłam tak połamana, że przez kilka dni kulałam na jedną nogę. Ale u mnie to kręgosłup, z którym mam problemy od lat. Było tam sporo ćwiczeń na piłkach, najlepiej sobie właśnie pójść, zobaczyć jakie i powtarzać w domu przed telewizorem Jedyne, czego na pewno nie wolno, to skakać na piłce! Ja lubiłam sobie po prostu pokiwać się na boki, troszkę rozruszać bioderka Jeśli chodzi o zrzucanie po ciąży, ja z tych "chudzielców", kiedy Kaja miała 3 miesiące wyrwałam się na pierwsze zakupy ciuchowe i już wchodziłam w rozmiar 34, tylko troszkę w brzuszku jeszcze zapasu zostało. Zniknął po pół roku. Po 6 tygodniach od cesarki zaczęłam robić brzuszki, ale przyznam, że mało regularnie. No i u mnie to była niestety dieta matki karmiącej dziecko uczulone na wszystko Ryż z kurczakiem i jabłka. Szybko zaczęłam ważyć 2kg mniej niż przed ciążą, co było już lekką przesadą. Dziewczyny, człowiek nie ma czasu jeść, codziennie spaceruje, nosi coraz cięższego klocka, nie martwcie się na zapas Mummy, dobre porównanie z tą wiertarką! Ja się tak uwsteczniałam umysłowo całą ciążę, że pod koniec śmiałam się, że powinnam zawiesić sobie na szyi karteczkę adresem. Byłam wczoraj na pierwszej wizycie u położnej Dowiedziałam się ile mam wzrostu, ile ważę, ba! nawet w funtach! I że nie mam infekcji moczowej. Pani zrobiła wywiad, który trwał 1,5h i głównie dotyczył przebiegu poprzedniej ciąży, chorób w rodzinie. Następnie zostałam zaproszona na USG 25 kwietnia i zapytana, czy chcę przy tym uwzględnić sprawdzenie ewentualnego zespołu Downa? Kiedy powiedziałam, że tak, pani spojrzała mi w oczy i spytała "na pewno?". Potem dowiedziałam się, że na następną wizytę mam do niej przyjść w 16 tygodniu. Osobę prowadzącą ciążę poznam natomiast dopiero w drugiej połowie ciąży, po 20 tygodniu. Oni tu mają chyba zbyt duży przyrost naturalny. Kiedy zagadałam odnośnie mojej niedoczynności tarczycy, pani stwierdziła, że nie wie, nie zna się Jeśli nalegam, da mi skierowanie na krew pod tym kątem (dostałam też na hiv, syfilis, anemię i inne ciekawostki, żadnej kontroli cukru). Jeśli wynik będzie zły, skontaktuje się ze mną koordynator, jeśli w normie, tarczycę ma mi prowadzić lekarz rodzinny. Nic to, że lekarze rodzinni tutaj mają taką wiedzę na ten temat, że płakać się chce. Nic to, że ostatni u którego byłam, kiedy powiedziałam, że zaszłam w ciążę i potrzebuję większej dawki leku, zapytał "to ile chcesz?". Rozmawiałam o temacie tarczycy w ciąży z 5 różnymi lekarzami rodzinnymi tutaj i wszyscy mają taką samą wiedzę-żadną. Położna twierdzi (jak reszta lekarzy), że kobiety z niedoczynnością nie wymagają żadnego specjalnego traktowania. Bo przecież tyle dzieci się rodzi nawet przy tym schorzeniu i wszystkie zdrowe. Ale oczywiście nie biorą pod uwagę poronień w I trymestrze, bo "to normalne", ani tego, że potem te dzieci wyrastają na roboli, bo iloraz inteligencji gdzieś się po drodze pogubił Eh, wściekłam się i tyle. Oczywiście nikt nadal nie sprawdził w żaden sposób czy ja w tej ciąży jestem? Idę za tydzień prywatnie na USG, bo mnie szlag trafi. Edit: Annie, mam brata 7 lat starszego, mamy świetny kontakt Jak byłam mała opiekował się mną, bawił, cieszył się, że w końcu ma rodzeństwo Kontakt nieco zmalał jak on już był nastolatkiem, a ja smarkulą, choć nadal angażował mnie w swoje hobby, bronił przed łobuzami Jak poszłam na studia, znów trzymaliśmy się razem i tak do dziś. Rozumiemy się bez słów Mam też siostrę, urodziła się jak miałam 3,5 roku, bawiłyśmy się razem jako dzieciaki, potem nasze drogi zupełnie się rozminęły. Różnica wieku, nie ma aż takiego znaczenia
Siedzę w pracy i nuda nieziemska !!!! Robię już wszystko żeby ten czas szybciej minął
kajetanka kurcze nie wiem za bardzo co napisać, jak Cię pocieszyć, bo wiem doskonale jak wygląda opieka medyczna na wyspach, a ciężarnych to już w ogóle. Dla mnie to jest jakieś nieporozumienie, ale oni takie mają zwyczaje i nic z tym nie zrobimy. Szwagierka przez całą ciążę nie miała badania ginekologicznego, ciężko mi się wypowiadać czy to dobrze czy źle. Dwa razy była na USG i to wszystko. Jak dla mnie to wszystko za mało. Uważam, że do dobrze jak w tych pierwszych tygodniach jest jakaś kontrola chociaż tylko po to by sprawdzić czy ciąża nie rozwija się poza macicą. Różnica wieku, nie ma aż takiego znaczenia Wiesz, tak przemyslałam to co napisałaś i masz rację Pomyślałam o przypadkach, które znam nawet bardzo dobrze, gdzie różnica jest rok po roku i nie zawsze (nawet już teraz - w dorosłym życiu) potrafią się te osoby dogadać. Więc już nie żałuję i nie narzekam Cieszę się, ze dane mi było w ogóle zajść w ciążę Szwagierka przez całą ciążę nie miała badania ginekologicznego, ciężko mi się wypowiadać czy to dobrze czy źle. Dwa razy była na USG i to wszystko. Jak dla mnie to wszystko za mało. Uważam, że do dobrze jak w tych pierwszych tygodniach jest jakaś kontrola chociaż tylko po to by sprawdzić czy ciąża nie rozwija się poza macicą. Dokładnie tak to wygląda! Nie ma czegoś takiego jak badanie ginekologiczne ciężarnej. Tu w ogóle ginekologa to się nie zobaczy dopóki nie jest się poważnie chorym. USG robią w 13 i potem jakoś po 20 tygodniu. Gdybym nie wiedziała jak prowadzi się ciążę w Polsce, może bym tak nie panikowała. Nikt mi tu nie sprawdza cukru, żadnej toksoplazmozy, pamiętam też, że pod koniec miałam badanie na jakąś bakterię (rutynowe), test wyszedł pozytywnie i tuż przed porodem musiałam dostać dawkę antybiotyku, żeby na dziecko nie przeszło. Też się zastanawiam jak wykrywają ciążę pozamaciczną? Jak kobieta przyjeżdża na ostry dyżur zwinięta już w precel? Wiesz, tak przemyslałam to co napisałaś i masz rację Pomyślałam o przypadkach, które znam nawet bardzo dobrze, gdzie różnica jest rok po roku i nie zawsze (nawet już teraz - w dorosłym życiu) potrafią się te osoby dogadać. Więc już nie żałuję i nie narzekam Cieszę się, ze dane mi było w ogóle zajść w ciążę I tak trzymać!
kajetanka, idź prywatnie, będziesz spokojniejsza. Myślę, że Brytyjki, gdyby przyjechały do Polski, to byłyby w szoku Po co tyle zachodu, tyle badań?
Ja dziś postanowiłam zrobić sobie domową wędlinkę Ponieważ nie mam piekarnika, to zrobię schab gotowany i gotowaną szynkę może. A za tydzień chyba podrzucę mamie mięsko, żeby mi upiekła Już nie mogę patrzeć na sery, a te wędliny sklepowe... bleeeeee
Kajetanka co się nie chwalisz!!!??? wielkie gratulacje!!! i znowu październik? super!!!
Dla reszty dziewczyn, również wielkie gratulacje i spokojnej ciąży! Kajetanka co się nie chwalisz!!!??? wielkie gratulacje!!! i znowu październik? super!!! Dla reszty dziewczyn, również wielkie gratulacje i spokojnej ciąży! Dzięki Matunia No znowu na październikówkach wylądowałam To jeszcze...tajemnica Zając, nawet Polki, które nie miały żadnych problemów chwalą sobie tutejszą opiekę, bo nie trzeba co miesiąc do lekarza biegać, krwi pobierać, porannych siuśków w torebce wozić, przed obcym człowiekiem się rozkraczać. Nie wiem, mnie to wszystko w PL nie przeszkadzało, nawet jeśli trzeba było się rozkraczać w szpitalu przed bandą studentów Oj, narobiłaś mi smaka tymi wędlinami Też się przejadę w tygodniu po jakiś kawał mięcha i sobie upiekę Mam podobny problem z wędlinami, patrzeć nie mogę. Właśnie wysłałam męża do polskiego sklepu po kabanosy i ogóry kiszone (za którymi normalnie nie przepadam, a dziś spać nie mogłam, tak mi się chciało ).
Kajetanka ! Ogromne gratulacje ! życzę spokojnych 9 miesięcy
Witam ponownie. Na USG byłam, Dzidziusia widziałam, serduszko bije. termin na 18.10! No i jestem spokojniejsza.. Gratuluje wszystkim Wam i życzę i Wam i sobie, żeby przez całą ciążę obyło się bez większych problemów. chociaż u mnie zaczelo sie antybiotykiem a mam nadzieje że dalej bedzie bez problemu:)
kocurrku wielkie gratulacje !! u nas będzie tylko 14 miesiecy roznicy ale calkiem podobnie bedziemy mialy, troche sie pomeczymy a potem dzieciaki beda sie ladnie razem bawic a my bedziemy mogly spokojnie umalowac paznokcie , juz wpisuje na 1 stronke do naszego zacnego grona
Lena mi zostało z poprzedniej ciazy 20kg bo przytylam 36kg i probowałam cwiczyc z Chodakowską, ale chyba sie przecwiczylam jak na pierwszy raz zrobilam caly skalpel i zaraz zwymiotowalam sniadanie i od razu mi sie odechcialo cwiczyc. Dobrym rozwiazaniem po ciazy jest wizyta u dietetykow w naturhouse- ja bylam zapisana na poniedzialek a w sobote przed wizyta zrobilam test ciazowy. Nie wiem czy u Ciebie w miescie maja jakis punkt ale z czystym sumieniem moge polecic i wiem ze warto bo kolezanki pochudly po 15kg z nimi w 3 miesiace, fakt trzeba troche kasy zostawic mummy2be poprawilam Ci date porodu, no prawie jak slon chcialas pochodzic w tej ciazy , to ze szukasz imion jest jak najbardziej normalne ja mialam imie juz 3 lata wczesniej dla chlopca i urodzil sie chlopiec po prostu zawsze mowilismy z mezem ze jak bedzie chlopiec bedzie Olek i juz i jest Zajacu ja sie budze ze 2 razy na siusiu i taka pompa ze hoho ooooo a ja z moja nadwaga nie mialam zadnych problemow na proodowce - wszytsko pieknie cacy szybciutenko kajetanka to nieciekawie tam u Ciebie z tymi lekarzami, chociaz ja bylam 2 razy w szpitalu z ostrym bolem brzucha we wczesnej ciazy (wlasnie tak jak piszesz zwinieta w precel)i 10 lekarzy mnie badalo i zaden nie zauwazyl ciazy pozamacicznej, dopiero jak nic nie widzialam na oczy i mialam krwotok to skojarzyli ze to moze byc to Angie super wieści, kuruj się A ja nie wiem o co chodzi, mierze sobie ten cukier 4 razy dziennie tak jak kazali, ale kurcze na czczo mam caly czas 100 albo 101 a po posilku 95 albo 97 nie wiem o co chodzi, na czczo mam wyzszy niz po posilku, a to dopiero nowosc, jakas dziwna jestem !!!!
kocurrku powiedz gdzie rodziłas swoje dziecie i czy nastepne tez tam chcesz, widze ze jestes z Warszawy, ja rodzilam na Starynkiewicza i nie wyobrażam sobie rodzic gdzie indziej
Czesć dziewczyny
Jak Wam minął weekend? Pogoda pod psem, wiec my siedzieliśmy w domu. Julek znowu brzydko zaczął kaszleć i dzisiaj zostaje w domu. Normalnia masakra jakaś, tydzień był tylko w przedszkolu Wcześniej siedział 3 tyg. w domu bo miał zapalenie oskrzeli z podejrzeniem zapalenia płuc, wykurował się i teraz znowu się zaczyna. Cieszyłam się, bo tej "zimy" jakoś udało nam się obejść choróbska, ale widać była to przedwczesna radość. Mogłaby już przyjść wiosna. Angie77 cudne wieści cieszę się, że z Twoim bobasem jest wszystko ok. Zającu zawsze na święta robię fajną wędlinę (jak chcesz mogę podać przepis, bo właśnie nie trzeba jej piec, a będziesz miała jakieś urozmaicenie). Moczy się przez 2 dni kawałek szynki (albo innego mięska, ja też robiłam z piersi indyczej) w przyprawach (są tam ziele ang., owoce jałowca, liść laurowy i jeszcze inne, których nie pamiętam) i kilka razy gotuje przez 10 min. Napisz proszę jak Ty przyrządzasz tę gotowaną węlinę. Nie wiem dlaczego ale mnie te gotowane bardziej smakują niż pieczne asas87 może u Ciebie z tym cukrem jest w porządku a po prostu taka Twoja natura, że na czczo jest lekko podwyzszony. Z drugiej też strony glukometry domowe obarczone są pewnym błedem pomiaru. Zobaczymy co powie lekarz na kolejnej wizycie. Kiedy musisz się pokazać u diabietologa ? Trzymam kciuki za pozytywne wieści Wczaraj po praz pierwszy odrzuciło mnie od jedzenie (ależ się normalnie cieszę) Robiłam na obiad kurze podudzia w piekarniku, po przygotowaniu tak mi one śmierdziały, że nie byłam wstanie ich zjeść Panowie moi za to zajadali się aż uszy podskakiwały, więc były ok. Nie byłam pewna czy to moje zdolności kulinarne czy właśnie efekt ciąży spowodował, ze nie mogłam ich tknąć. Nooo to tyle ... trzymajcie się w ten paskudny dzień i do napisania
Annie, to miałaś tak jak ja kiedyś z pizzą Ostatnio maż chciał zamówić, ale zabroniłam Znowu będę na nią patrzeć maślanymi oczami, a jak powącham to wyląduję w łazience
Co do wędlin, poproszę o każdy możliwy przepis na wszystko, czego nie trzeba piec Uwielbiam rolowany pieczony boczek Może na święta go zrobię u mamy A jak ja robie? Trudno powiedzieć Bo to mój pierwszy raz... Właśnie mięsko się w przyprawach rozpływa, za chwilę będę gotować (nie pamiętam co było w wywarze, wiem że majonez i musztarda). Jak mi posmakuje to wrzucę przepis Ja w sumie taką tradycyjną wędlinę lubię każdą. W sumie to nie wiem, dlaczego tak późno wpadłam na to, żeby ją robić. To naprawdę nie jest czasochłonne Muszę pognębić męża o piekarnik, bo bym sobie pasztety piekła Weekend minął mi pod znakiem nudy, remontu i kłótni z sąsiadką Która mnie ochrzaniła, że śmiem kuć ścianę w sobotę, a to przecież święto! dzień wolny od pracy! A ja kuję już 8 godzin bez przerwy Zaznaczę, że zaczęliśmy tuż przed 11, a skończyliśmy o 13:40 A wczoraj w NIEDZIELĘ sąsiadka odkurzała mieszkanie, z klatką schodową włącznie I teraz się zastanawiam... Które wyznznanie chrześcijańskie obchodzące Boże Narodzenie w tym samym terminie co Katolicy, ma święto w sobotę a nie w niedzielę? Od dziś będę biegać po całej klatce pytać sąsiadów, czy ktoś w dany dzień tygodnia święta nie ma :/
Hej dziewczyny
witam i gratuluję ci Kocurku... a ja weekend miałam kiepski, czasu mało na odpoczynek, męczą mnie okropne mdłości. Dzień oczywiście zaczęłam od wymiotów, ciężki dzień mnie dzisiaj czeka. Przed zajściem w ciążę zaczęłam leczyć zatoki bo stwierdziłam że już nie będę się starać o dziecko i wyszło inaczej (z czego bardzo się cieszę). Jednak zatoki znowu się odezwały od soboty mnie męczą. Najgorzej, że nie mogę w ogóle jeść zup, kanapki z wędliną odpadają, jedyne co to łososia wędzonego o dziwo mój żołądek przyswaja bardzo dobrze. Już nie mogę się doczekać wizyty, chciałabym wiedzieć jak tam moje maleństwo. Za to cieszę się ogromnie z jednego objawu ciąży. Z rosnących piersi zawsze byłam posiadaczką małego biustu, w pierwszej ciąży mój biust był bąbowy więc to mnie cieszy A jeżeli chodzi o wagę to obecnie ważę cały czas 55kg przy wzroście 170cm. W ciąży z córcią ważyłam 51kg, przytyłam 12kg. Jednak miesiąc po porodzie moja waga wynosiła 48kg. A długo zajęło mi żeby przytyć i nie być patykiem. miłego dnia wam życzę
Annie, u nas weekend podobnie, Kaja jeszcze w sobotę trochę gorączkowała, wczoraj pierwszy dzień bez temperatury , a już się bałam, że będzie antybiotyk...trzeci w tym roku Jak dziecko wpadnie w taki antybiotykowy korek, to trudno potem z niego wyjść. Mam nadzieję, że wiosna wniesie trochę poprawy i nasze dzieciaki uodpornią się na tyle, żeby następnej zimy nie chorować Nie wyobrażam sobie wstawać w nocy do jednego po kilka razy na karmienie i z drugim leżeć całe godziny, bo nie śpi przez gorączkę. Warta 24h na dobę. Musimy zmienić nieco przyzwyczajenia, przestawić męża i córę, że to on czasem do niej wstanie. Ona nauczyła się, że na nocne wołania reaguje mama i drze się jak przyjdzie tata, a swoją drogą jego dobudzić, to też sztuka.
Annie, przyszła mi do głowy jeszcze jedna zaleta dużej różnicy wieku, starszak już sporo pomoże przy maluchu Może nie zmieni pieluchy, ale pomacha grzechotką, porobi głupie miny, przypilnuje, żeby nie wpełzł gdzie nie trzeba, można spokojnie na siku wyskoczyć Chciałoby się powiedzieć "gratuluję, że nie możesz patrzeć na jedzenie" Dobrze, że masz objawy, ale mam nadzieję, nie okażą się zbyt męczące. Daj znać wieczorem jak wizyta u lekarza? Zając, a kto powiedział, że wszyscy lokatorzy bloku muszą być jednego wyznania? Ja bym posądziła sąsiadkę o dyskryminację na tle wyznaniowym! Może akurat wy mieliście Święto Wiercenia? Co się wtrąca? Dziewczyny wrzucajcie przepisy na zdrowe wędliny! U mnie w sklepach sam syf Na razie zaopatrzyliśmy się w maszynkę do chleba i piekę własny, teraz pora na własne wędliny Karolcia, oj fakt, biust to największa zaleta ciąży, zwłaszcza do czasu, kiedy nie kapie Jedyny minus, to że mój mąż tak się przyzwyczaił przy pierwszej ciąży, że od 3 lat rozmyśla nad planem jak wcisnąć ctrl+s i zachować na stałe takie ciążowe C? Kiedy mówię, że zawsze były B, widziały gały co brały, broni się "ale pokazałaś mi już, że mogą być większe"
No... w tej ciąży to mój mąż się pierwszy zorientował, że mi biustu przybyło W poprzedniej niby widział, ale pewien nie był No i szczęśliwy, bo mnie tak piersi nie bolą jak poprzednio i nawet sobie może podotykać czasami
Moja szyneczka się właśnie studzi, czekają mnie jeszcze dwa parzenia. Dobrze, że studzę na balkonie Jest szansa, że będzie na kolację
Witam wszystkie przyszłe mamusie i ja w październiku oczekuje pierwszego potomka a w piatek 2 USG już nie moge się doczekać :D:D:D
Cześć dziewczyny
Co słychać? mnie już "ciąża" dopadła na amen... od 3 dni non stop wymiotuję. nic nie mogę zjeść ani się napić, nawet wodę "wydalam"... okropieństwo ;/ Dziwi mnie to troszkę, bo myslalam, że jak przez ponad miesiac nic mi się nie działo, to już mnie nic nie dorwie, a tu zonk.. ( Rozmawiałam ze swoją lekarką, jak mi nie przejdzie w najbliższych dniach, to czeka mnie szpital ;/ Słyszała któraś z Was o leku takim jak VOMITUSHEEL? Zastanawiam się nad zakupem, bo te wymioty mnie wykończą... ;/
Kasia-Photoflower gratulujemy i czekamy na wieści , pisz coś o sobie, juz wpisuje na pierwsza stronkę
Jeżeli chodzi o rozmiar biustu to mi po porodzie jak naszło mleko z b zrobiło sie D a teraz zostały tylko rozstępy, ale miałam większe cycki niż Olek głowę, mam takie zdjęcia jego przy cycu i do tej pory sie śmieje ze jego głowa taka malutka w porównaniu do moich piersi Lena91 współczuje !!! Moze to minie, ja w 1 ciazy nie wymiotowalam nawet raz, teraz pare razy mi sie zachciało ale puściło Noo a ja schudłam kilo :/ to pewnie przez to zdrowe odżywianie przy tej cukrzycy, wcześniej mogłam jeść cały dzien słodycze a teraz nic
asas87 U mnie na początku było tak samo - pomdliło i przeszło. a teraz strach z domu wyjść.. już sie nie mogę doczekać aż to minie... wrr.. ja odkąd się dowiedziałam że jestem w ciązy tez schudłam - ale 5 kg, a coś czuje ze bedzie więcej, ;/
Moje piersi urosły znacznie. Przed ciążą miałam rozmiar B w Push-upie, a teraz cyce ledwo się mieszczą w C, co mojego bardzo cieszy, ciągle się czai na nie...
asas87 U mnie na początku było tak samo - pomdliło i przeszło. a teraz strach z domu wyjść.. już sie nie mogę doczekać aż to minie... wrr.. ja odkąd się dowiedziałam że jestem w ciązy tez schudłam - ale 5 kg, a coś czuje ze bedzie więcej, ;/
Moje piersi urosły znacznie. Przed ciążą miałam rozmiar B w Push-upie, a teraz cyce ledwo się mieszczą w C, co mojego bardzo cieszy, ciągle się czai na nie...
a ja sie boje najgorszego, ze znow w lato bede cała spuchnięta nogi to 3 miesiace mialam jak balony, nic nie pomagało, dopiero po porodzie mi zeszło, az mnie tylek zabolal jak pomyslalam o porodzie, chociaz porod wspominam lajtowo tyle ze chcialo mi sie caly czas mega wielka kupke a to byl Olek, ja sie darlam ze mi sie chce kupke a polozna ze to dziecko napiera i ze nie chce mi sie kupki ogolnie jej wspolczuje bo tak wciskalam w nia noge ze chyba jej zebra polamalam, biedna kobicinka oby mastepnym razem tez sie ta trafiła, bo byla boska
Dziewczyny, ja chodzę bez przerwy głodna! A jeść też nie mogę Wpycham coś w siebie, od kilku dni nie wraca, więc jem, zmuszam się, bo na nic nie mam ochoty, a żołądek bez przerwy tańczy kankana. Nie mogę jeść, jem, a i tak czuję głód. To jakiś absurd Zgodnie z powiedzeniem Polak głodny, Polak zły... jeśli ja jestem głodna, każdy, kto kiedykolwiek za mną mieszkał wie, że należy się wtedy zaszć w kącie i nawet nie oddychać. Także chodzę jak tykająca bomba.
Asas, może tym razem nie będzie tak źle latem? Moja siostra w pierwszej ciąży puchła kosmicznie, choć urodziła w kwietniu. W drugiej już nie. Ja boję się żylaków W poprzedniej ciąży miałam straszne na jednej nodze, do tego taka rozlana fioletowa plama, latem musiałam sobie pudrować, bo wyglądałam jakby mnie bili. Na drugi dzień po porodzie wszystko zniknęło, jak za dotknięciem różdżki, a teraz widzę żyłka znów wywala Też mam jedno zdjęcie, jak Kaja miała już 3 miesiące i mój wylewający się spod bluzki cycek jest wielkości jej głowy Jak to mówią, kobiece piersi są jak klocki Lego, stworzone dla dzieci, a bawią się tatusiowie
Dzień dobry
Kasia-Photoflower witaj: Gratuluję Cieszę się, że do nas dołączyłaś i życzę spokojnych 9 miesięcy Lena91 trzymaj się dzielnie, oby te wymioty nie były aż tak bardzo uciążliwe i nie trwały długo. zając_Poziomka wieczorem siądę to podam przepis, ale z tego co piszesz to obawiam się, że mamy ten sam a przynajmniej bardzo, bardzo podobny. kajetanka ten ciągły głód też czuję, tylko już z wiadomych powodów bardzo pilnuję tego co jem i o której jem i staram się nie podjadać. Spróbuj w godzinach głównych posiłków jeść konkretne rzeczy, czyli nie jakieś przekąski a zupę, chlebek z domową wędlinką i ulubionym warzywem. Mnie na śniadanie bardzo syci owsianka z otrebów i do tego dodaję miód i wtedy do tej 10-11 godziny mam spokój. Oczywiście jeśli Twój żołądek to przyjmie. Trzymam kciuki Będzie dobrze Widzę, że poruszyłyście temat biustu - mój ulubiony Ja nalezę to bardzooo biuściastych osób i mam nadzieję, że nie urosną zbyt dużo. Na razie nie powiększyły swojego rozmiaru i oby tak zostało. Byłam wczoraj na wizycie, bardzo fajna lekarka i już wiem, że u niej zostaję Miła, uśmiechnięta, odpowiada na każde pytania. Zaskoczyła mnie bardzo tym, że poznając mój adres, zapytała, czy nie wolałabym przychodzić do przychodni (tam też przyjmuje) bo mam bliżej. Problem jest w tym, że w przychodni przyjmuje tylko rano i mnie te godziny w ogóle nie odpowiadają. Ale fajnie, że zapytała, bo widać kobiecie nie tylko na zarobku zależy. Ale do rzeczy ... zbadała mnie, zrobiła USG no i jest !! Pęcherzyk z zarodkiem, piękny i okrągły. Tętna jeszcze nie było widać, ale panią dr to nie zmartwiło, bo pojawia się dopiero w 7-8 tyg. więc 27 marca idę jeszcze raz, wtedy założy mi kartę ciąży i da skierowania na badania, oczywiście jak będzie widoczne tętno. Ale jak mi zakomunikowała, na dzień dzisiejszy wygląda na prawidłowo rozwijającą się ciążę i ona jest dobrej myśli i ja też mam być Po powrocie do domu, pochwaliłam się synowi. Wiecie jak się cieszył ?? normalnie skakał niemal pod sam sufit kochane dziecko. Zaraz wziął telefon i zadzwonił do babci (a teściowa już wiedziała bo jej wczesniej zakomunikowałam) i mówi: " Babciu wiesz co, a mama była u lekarza i lekarz jej powiedział, że ma w brzuchu dziecko! No widzisz, to teraz wiemy dlaczego mama nie mogła schudnąć, bo po prostu jest w ciąży". Babcia to płakała ze smiechu. Dziewczyny, będąc na diecie nie raz skarżyłam się meżowi, ze jakiś zastój mam bo coraz oporniej mi te kg spadały, ale nie sądziłam, że Julek to słyszy i analizuje, a teraz powiązał sobie to z ciążą i rewelacyjnie wykorzystał Jak myślicie ?? Chyba nie zapeszę jak sobie wstawię suwaczek już, bo zaczynam się ekscytować. Kolejną rzeczą w mojej euforii bedzie poszukiwanie wózka i łóżeczka
Annie na pewno wszystko bedzie ok, ja z Olkiem tez byłam w 6 tygodniu i tez nic nie było słychać jeszcze a za 2 tygodnie dudnilo jak oszalałe i tym razem tez przecież tak miałam
Wozek to i ja będę musiała kupić nowy dopiero co wydałam prawie 4 tysiące na wozek Olka :/ a teraz bedzie potrzebny coś typu abc design zoom bo raczej Olka za rękę nie będę ciagnąć bo wózka i malucha ledwie chodzącego to nie upilnuje , przynajmniej nie w zimie Jakby co to pewnie będziemy sprzedawać wozek Olka, cały czas jak nowy a pewnie jak odzyskam polowe pieniędzy to bedzie dobrze
Witaj Kasiu-Photoflower Spojnych 9 (już nie ) miesięcy
Lena czytałam wczoraj, że 3 miesiąc to właśnie nasilenie objawów, ok 10 tygodnia osiągają swoje apogeum Coś w tym jest, bo mnie biust boli kosmicznie, zaczęłam czuć brzuszek (nie boli, ale jest TO uczucie, a do tej pory miałam je raz i to przez moment), wróciło marudzenie z jedzeniem i mdłości. Mnie to akurat cieszy Bo poprzednihttps://www.maluchy.pl/forum/style_images/batony/folder_editor_images/rte-bold.pnga ciąża zakończyła się dokładnie w 9t1d... dlatego wczorajszy dzień był dla mnie krytyczny i każdy objaw był na wagę złota Aaaaa z ciążowych wariactw - zrobiłam sobie dziś rano herbatę: 2 łyżeczki cukru, torebka heratki, 2 łyżeczki kawy i plasterek cytryny Mniaaam Czuję, że to będzie ciężki dzień. Zapowiedziałam mężowi, że dziś nie gotuję, bo to się może źle skończyć Laski, jakim cudem już teraz aż tak Wam biust urósł????? Czuję się.... jakby to powiedzieć.... nieusatysfakcjonowana porostem swoich Aż jeden rozmiar :/ Asas, masz wspomnienia z porodu bardzo świeże, więc Ci się nie dziwię. Pociesz się, że z drugim zawsze jest łatwiej kajetanka, jedz dużo nabiału, piersi z kurczaka, ziemniaków itp, bo sycą na długo. Natomiast mało ryżu, kasz i makaronu, bo szybko po nich będziesz znów głodna. Ja z kolei mam ochotę na wszystko, a kiedy tego spróbuję, to już nie mam. Bez problemów przechodzi tylko marchewka, rzodkiewka i kalarepa. Ale po tym zaraz jestem godna. kajetanka, jakbyś znów musiała coś kamuflować, to kup sobie Dermcolor - kosztuje do 20 zł, a to naprawdę świetny kamuflaż na twarz na co dzień jest za mocny. Ukrywam nim tatuaże do sesji zdjęciowych, czasem używam zamiast korektora na pieprzyki. Annie, ja miałam już tętno w 6t4d. Ale to sprawa indywidualna U jednych już na początku 6 będzie, u innych pod koniec 8. Wiele zależy na pewno od długości cyklu i momentu zagnieżdżenia. Fajnie, że trafiłaś na super lekarkę Reakcja synka cudowna A suwaczek... ja miałam zanim do lekarza poszłam, bo wytrzymać nie mogłam Poza tym, dzięki niemu nie muszę zapisywać, któy to tydzień Asas, używane wózki chodzą w różnych cenach, daj 3/4 z możliwością negocjacji. Ja sama zastanawiam się nad kupnem używanego. Śniło mi się właśnie, że kupowałam używanego x-landera w kolorze grafitu i kremu....
Annie, szynka wyszła boska Mało szynkowa ale pyyyyyyycha!
Robiłam tak: Natarłam mięso solą czosnkową (ale taką z górnej półki, jak się ma taką marketową to lepiej sól morską i sprasowany czosnek), majerankiem, pieprzem. Owinęłam każdy kawałek folią aluminiową i włożyłam do lodówki na 36 godz. Następnie do wysokiego garnka włożyłam: 5 liści laurowych, 5 ziarenek ziela angielskiego, sporo soli i pieprzu, kilka ząbków czosnku, 3 łyżki majonezu i 1 łyżka musztadry. Do tego włożyłam mięso i na wolnym ogniu podgrzewałam. Kiedy zaczęło się gotować odliczyłam 10 minut i wyłączyłam. Wystawiłam na balkon do całkowitego ostygnięcia. Po ok 6 godzinach powtórzyłam parzenie, zostawiłam na noc, aby ostygło, rano znów parzenie i stygnięcie. Następnie trzeba osuszyć i szamać Chlebek, masełko, szyneczka i musztarda.... jestem w raju Soczysta, mięciutka Mniam
kasia photofower witam i gratuluję! Spokojnej ciąży życzę i zagądaj do nas
Annie, no już z niecierpliwością czekałam na Twoją relację z wizyty Super, że wszystko wygląda dobrze i pani doktor fajna! Zaufany lekarz do połowa sukcesu. Szkoda, że jeszcze serduszka nie było Ci dane zobaczyć, ale na pewno za tydzień już będzie. Jeśli już cieszysz się dużym biustem, może u Ciebie zmiana nie będzie tak widoczna, bo domyślam się, że dźwiganie dodatkowych kilogramów w tym miejscu może być uciążliwe. Cieszę się, że Twój Julek tak zareagował Będzie świadomym starszym bratem. Ja wózek chciałabym ściągnąć po Kai, mieliśmy Espiro, nie był mega drogi, a spełniał wszystkie wymagania, no i kupując mieliśmy nadzieję, że powozi jeszcze drugie. Ale sama nie wiem, raz czy moja siostra go teraz nie zatyra, a dwa, czy damy radę pojechać samochodem do PL? Przede wszystkim nie mamy jeszcze samochodu a do tego pytanie, czy mąż dostanie dłuższy urlop? Do samolotu na wszelki wypadek nie zamierzam wsiadać, ostatnio poroniłam co prawda bardzo wcześnie, ale lecieliśmy z Polski w okolicy zagnieżdżania się zarodka. Asas, no Ty faktycznie będziesz musiała zakupić coś dwuosobowego, popatrz po ile chodzą na allegro takie wózki jak teraz masz, myślę, że jak w dobrym stanie, spokojnie możesz dostać więcej niż połowę. Zając, cieszę się, że krytyczny dzień za wami! Domyślam się jaki był trudny... Pijesz herbatę z kawą? Jak to tak? Nie słyszałam jeszcze o takim połączeniu Twoja szyneczka brzmi pyszsznie A ile wody dajesz do tego garnka? Do połowy mięsa?
kajetanko, woda musi przykryć mięsko. Naprawdę genialne Nie trzeba nic prócz chlebka i ewentualnie musztardy
Ja się od kilku dni orientuję w wózkach. Ceny mnie przerażają. Zastanawiam się skąd takie różnice, skoro większość tych wózków to jedno i to samo tak naprawdę....
zając_Poziomka też tak czytałam Dlatego też, nie martwię się do tego stopnia
Annie* dziękuję bardzo serdecznie A co do zachcianek, dzisiaj mój ukochany na śniadanie przyniósł śledzia w sosie tatarskim. O ile śledź zapachem i smakiem mnie bynajmniej nie zachwycił, o tyle sos... MNIAM No nie mogłam się opanować... ;D
Zającu właśnie, lekarka też powiedziała, że być może jakbym przyszła za 2-3 dni to tętno byłoby już widoczne, a tak niestety muszę uzbroić się w cierpliwość do następnego tygodnia. Ale do 7-8 tygodnia nie ma się co martwić jeśli go nie widać.
A nie... czyli mój przepis trochę się różni, później napiszę dokładnie, bo zaraz zbieramy się z młodym do lekarza. Znowu brzydko kaszle i ma zielony, gęsty katar. Twoja kawa z herbata i jeszcze z cytryną też zrobiła na mnie wrażenie Nawet nie chcę sobie wyobrażać smaku kajetanka espiro to bardzo fajny wózek, koleżanka miała w kolorze zielonym i sobie chwaliła, także jak masz możliwość to jak najbardziej sobie go ściągnij. Po Julku wózek sprzedaliśmy bo wiedziałam, że szybko drugiego dziecka mieć nie będę. Ja biorę pod uwagę tylko dwa modele wózków,w sumie nie mam się nad czym głowić. Jak bedzie już tak daleko to pojadę do sklepu i wybiorę ten, który bardziej mi będzie leżał. Ok uciekam, odezwę się jeszcze wieczorem.
Ach dziewczyny zazdroszczę wam tych swojskich wędlinek i chęci jedzenia, jak tak dalej pójdzie to ja padnę z głodu...
A ja też oglądałam wózki, ale z ciekawości, chociaż już bym chciała coś kupować dla mojego maleństwa. Jednak jeszcze się powstrzymam. Teraz myślę o weselu mojej najlepszej przyjaciółki. W co ja mam się ubrać, muszę poszukać czegoś po sklepach. To będzie ciężkie wyzwanie bo ja i zakupy dla siebie to porażka, czego nie mogę powiedzieć o moim mężu. On mógłby chodzić na zakupy co i rusz...
Jeść bardzo nie mogę, ale jak przyprawiałam karkówkę i kotleciki schabowe na jutrzejszy obiad to mało mi język nie wypadł. Tak bym zjadła takiego surowego mięska z cebulką, pieprzem i solą, tatar mi się marzy...
Jakby to mój mąż powiedział: Co ta ciąża robi z tymi kobietami
HEj dziewczyny ale ruch u Was miło miło poznać Was! Mam nowego Nicka (kiedyś Kasia-Photoflower) musiałam zmienić bo naruszała nazwa regulamin. Zostało mi dokładnie już 6 m-cy Karolcia mi się marzą wędzone makrelki i pyszne śledziki z oleju.... ehhh niesty trzeba zacisnąć zęby i odczekać
Na mdłości polecam wode z cytryną zanim wstaniecie z łóżka - mi pomogło W piątek 2 USG już niemogę się doczekć Przy pierwszym (7tydzien) słyszałam już serduszko- melodia dla uszu <3
Katarzyna Chrzuszcz czekamy więc na wieści z piątkowego USG
Z ciekawości ... dlaczego nie jesz śledzików? karolcia przykro mi, że nie możesz nic przełknąć,myślę, że już nie długo ten wstręt do jedzenie minie. Będzie dobrze Ja mam podobnie, nie cierpię chodzić po sklepach i szukać czegoś dla siebie. Z reguły jest tak, że jak akurat coś potrzebuję to nie mogę znaleźć a w innnym czasie jest tego multum i wtedy krew mnie zalewa. Przypomniałaś mi, że my w maju mamy taką małą uroczystość w rodzinie - ślub cywilny połączony ze chcinami i zaczynam czuć przerażenie Bez sensu kupować teraz kieckę bo nie wiadomo czy w maju się w nią wcisnę a w maju pewnie będzie problem żeby coś kupić. Ehhh.... Zającu przepis na wędlinę: 1. zalewa - 2 litry wody -1/2 szkl. soli (najlepiej morskiej, jeśli grupoziarnista to trzeba dać trochę mniej) - 2-3 łyżki cukru -3-4 liście laurowe -5 ziarenek ziela ang. -5 ziarenek pieprzu -5 ziarenek owocu jałowca -łyżka majeranku -2 łyżki majonezu -2 łyżki musztardy - 5 ząbków czosnku - szczypta gałki muszkatałowej (nie zawsze ją daję, bo nie zawsze mam a różnicy w smaku jako takiej nie czuję) To wszystko trzeba wymieszać i doprowadzić do września, po ostudzeniu wkładamy mięsko (ja kawał mięsa zawijam w sznurek żeby nabrał takiego kształtu jak w sklepie ) Całość znowu doprowadzamy do wrzenia i gotujemy 10 min. Zdejmujemy z ognia i po jakiś 6 godzinach znowu gotujemy przez 10 min, jak ostygnie wyciagamy z zalewy i wkładamy do lodówki żeby zrobiła się stabilna. Ja ją przygotowuję wieczorem a na drugi dzień rano drugi raz gotuje. Bardzo dobra jest z chlebkiem i listkiem sałaty lodowej. Przepis bardzo podobny do Twojego Ale może będziesz chciała wypróbować. Młody mój znowu na lekach, całe szczęście, że obyło się bez antybiotyku, ale w piątek trzeba go przybrowadzić do osłuchania.
Annie, na pewno wypróbuję
Ja teraz nie zwracałam uwagi na kształt, chciałam sprawdzić smak. Ale zamówię sobie siatkę do szynki i będę polować na kulki, coby na święta mieć piękną szyneczkę Wróciły mi mdłości :/ Prawie całą noc się męczyłam karolcia, ja mam komunię za 1,5 miesiąca :/ Strasznie nie na rękę kupowanie mi teraz sukienek - zwykłe już nie koniecznie będą dobre, ciążowe za duże. Chciałabym dopasowaną, żeby brzuszek było dobrze widać (najem się przed wyjściem ), aby mieć pretekst, żeby się szybciej zmyć Ale kupować sukienkę na jeden raz... Muszę odwiedzić chińczyka chyba
Jejku, dziewczyny, wy o tym jedzeniu, szyneczkach...nie powiem gdzie mi wlazł język Zwłaszcza, że udało mi się dziś przełknąć tylko kilka łyżek mussli z mlekiem. A na obiad wymyśliłam leczo z cukinii... ślinię się na samą myśl, oby udało się zjeść
karolcia, my z mężem mamy to samo, ja nie lubię zakupów, przelatuję tylko tam gdzie muszę, a ten mógłby cały dzień spacerować po sklepach Zając, to nie musi być od razu sukienka na raz, zwłaszcza, że w maju jeszcze ogromna nie będziesz Jeślli chcesz coś dopasowanego, może po prostu poszukaj kreacji z elastycznego materiału? Ja jakoś na przełomie 7/8 miesiąc miałam wesele, wygrzebałam z szafy fajną, sukienkę, w którą bez problemu się zmieściłam, bo była bardzo rozciągliwa Tylko buty musiałam kupić, bo w szpilkach w upale na tym etapie daleko bym nie zajechała, a płaskich eleganckich nie miałam. Mnie dziś w nocy męczyła gorączka Ki czort?? Kładłam się jakoś po północy i już mnie dziwnie trzęsło, obudziłam się 4:30, zimno, dreszcze, zmierzyłam temperaturę 37,4. Nie mam pojęcia od czego, bo przeziębienie względnie zażegnane, czasem gardło jeszcze zaboli, ale bez przesady. Łyknęłam paracetamol, bo bałam się, że skoro jest gorzej niż jak się kładłam, rano wstanę w jeszcze gorszym stanie.
kajetanka, tylko że ja nie chodzę w eleganckich sukienkach Coś czuję, że skończy się na czymś oversizowym i pójdę na luzie. Sama nie wiem
A ja miałam mieć wizytę dopiero 31 marca, jednak jadę na wizytę jutro, ponieważ źle się czuję. Rano jak wstałam i zaczęłam szykować Natalce ubrania do przedszkola zaczął mnie boleć brzuch, tak kłuć strasznie że nie mogłam chodzić. Wzięłam nospe i telefon do lekarza od razu. Dzisiaj mam tylko leżeć, gdyby coś się działo mam dzwonić. Mam nadzieję że wszystko jest w porządku.....
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|