Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Williams masz 3 cm rozwarcia ! To jest bardzo dobra wiadomość, z tego powinnaś się cieszyć. Ja nie miałam nawet tego na tym etapie ciąży Jest dobrze!
Adzia czekam na jakieś wieści. Pewnie tulisz już swojego Kropka
Novika a ja tam zadnego zdjęcia nie widze A chętnie bym sobie Zuzke obejrzała
Williams
Fri, 12 Dec 2014 - 13:28
Annie kochana ale ja z 2cm chodziłam już chyba z miesiąc więc to dla mnie żadna informacja, ja chce skurcze!!
novika
Fri, 12 Dec 2014 - 19:14
Annie już powinna być fota na fb
Naz
Fri, 12 Dec 2014 - 21:11
Williams z doświadczenia wiem, że im bardziej się chce, tym większa kiszka z tego wychodzi więc może przystopuj nieco. Jak ja się nastawiłam na poniedziałkową hospitalizację i już mi było wsio ryba, to się Oli wziął i urodził w niedzielę, a i tak jeszcze wysyłał sprzeczne sygnały. Wiem, że łatwo powiedzieć, ale większość z nas to przechodziła, ja nawet wiele razy
andzia, czekam na oficjalne zezwolenie na gratulacje
Annie, za skończony miesiąc Laury Oliwier od kilku dni już uśmiecha się do nas (najbardziej do mojej białej opaski, ale to nieważne) czekała na to
Z mniej przyjemnych rzeczy to dopadło mnie to czego bałam się najbardziej. Mój pęcherz przecieka Nie wiem jak, ale jednak. Musze kupować to ustrojstwo maskujące ten paskudny zapach bo co innego zrobić. Paskudnie się z tym czuje.
Powiedziałam małżowi, że zaczynam się odchudzać. Wyśmiał mnie, zapytał "znowu?" a po powrocie ze sklepu przytargał dla mnie cole, marsa, snikersa i sękacza. Normalnie on mnie chyba specjalnie podtucza, sabotażysta. Jak się zaczęliśmy spotykać 10 lat temu ważyłam 51kg, teraz 80kg, bo mi non stop dogadza.
kajetanka
Sat, 13 Dec 2014 - 07:10
Naz, nie wierzy mąż w Ciebie? Albo może za dobrze Cię zna? Masz rację, zadbaj o siebie, żebyś się dobrze czuła. Czytałam Twoją odę do jedzenia na fb masz talent Święta to kiepski okres na odchudzanie, większe prawdopodobieństwo, że się złamiesz, ale na walkę z batonikowym nałogiem nigdy za wcześnie Aż mi się przypomniał mój sprzed paru lat...marsy i 3Bity.... Trzymam za Ciebie kciuki!
Adzia?? Kim jest Kropek?? Foty, imię prosimy!
Annie, warzywa, owoce niestety musimy próbować i uczyć się na błędach. Każde dziecko toleruje co innego. Ja jem ogórka, paprykę, buraczki, cukinię i rzodkiewkę.
Annie*
Sat, 13 Dec 2014 - 12:51
Adzia ależ nas trzymasz w niepewności A ja się nie mogę doczekać czy to Kropek czy Kropka
Naz no fatalnie z tym pęcherzem też mam taką przypadłość i wiem jakie to uciążliwe. Można zrobić sobie zabieg korygujący. Moja znajoma taki przeszła, ale ona to nawet jak biegła do autobusu to popuszczała, utrudniało jej to życie bardzo. Ja też czytałam Twoją poezję Nooo genialna I zyczę wytrwałości i szybkich efektów w dietowaniu.
Williams nie da sie przewidzieć nic niestety Pamietam jak Cię lekarze ostrzegali żebyś zwolniła tempo bo terminu nie doczekasz, a tutaj już po terminie i się nic nie dzieje. Wiem, że to jest frustrujące, trzymaj się i się nie dołuj W końcu dzieć musi wyjść.
kajetanka własnie to mnie wkurza najbardziej, metoda prób i błędów, a później jest płacz i prężenie się. A już artykuły w internecie typu: żeby jeść wszystko i ewentualnie przy problemach je eliminować, powodują u mnie wzrost ciśnienia. Bo niby skąd mam wiedzieć co szkodzi młodej ?? Z owoców to jem jabłko, banan i winogrono i jest ok. Ale z warzywami mam problem. Póki co to marchew jest ok i kapusta (ale nie kiszona, takiej jeszcze nie jadłam), a z resztą jest za każdym razem tragedia.
Cheriee
Sat, 13 Dec 2014 - 13:53
Podczytuje Was na bieżąco, ale jakoś nie mam weny do pisania. Jędruś mi się zakatarzył i męczy się biedne dziecko, a przy nim ja. Nie chce mi jeść za bardzo i ma strasznie niespokojny sen. Odciągam go na bieżąco fridą i zapodaję do noska sól morską.
Adzia - coś się nie meldujesz, więc to pewnie już. A my jeszcze przez chwilę poczekamy z info czy to Kropka czy Kropek, no i o jakim imieniu ostatecznie.
Annie - ja też mam ogromny problem z jedzeniem. Mój mały np. źle reaguje na surowe jabłko, pieczone i gotowane jakoś uchodzą, innych owoców na razie nie próbowałam. Z warzyw przeszły na razie marchew i pomidor.
Naz - współczuję problemów z pęcherzem. Pamiętam, że moja mama też je miała, jak miałam gdzieś 10 lat, to wtedy miała jakiś zabieg podwiązania czy coś w tym stylu. Powodzenia w odchudzaniu, ja startuję z tym po świętach, co bym w marcu zmieściła się w swoje ciuchy letnie.
Williams
Sat, 13 Dec 2014 - 17:52
Sory ale nie mam nastroju pisać więcej : DWUPAK.
novika
Sat, 13 Dec 2014 - 18:13
Annie dziękuję w imieniu Zuzanki. Masz rację z tymi naszymi próbami - my możemy pocierpieć, ale dzidziola szkoda i trzeba dla niego się ograniczyć.
Naz_ wytrwałości życzę w odchudzaniu
adzia25
Sat, 13 Dec 2014 - 20:14
Witajcie
Wpadam tylko o sobie napisac, ze niespodzianka okazala sie byc naszym przecudnym synusiem, oczywiscie zakochni jestesmy w nim po uszy Urodzil sie wczoraj (fajna data ) po 10 godz od przybycia do szpitala, najpierw niepowodzenia poloznej w podlaczeniu oksy, pozniej anestezjologa ze znieczuleniem... juz mialam zle przeczucia przy 7cm przestalo dzialac znieczulenie (jak nie czujesz nic i nagle bol o takiej sile, to wbijasz sie w sufit, swoja droga szacun za rodzenie bez niczego, ja bym chyba nie dala rady dziewczyny) no ale przy 9cm inny anestezjolog cos"naprawil" (na szczescie) i znow bylo bosko po czy maly zaczal gubic tetno i szaszor straszny, pomagali mu proznociagiem (to chyba tak sie nazywa, na szcszscie nic sie nie stalo strasznego z jego glowa) troche gorzej ze mna no ale trudno, pozniej sporo szycia, mielismy duzo czasu na kontakt skora do skory tylko po pol godz okazalo sie ze jest pelno skrzepow i trzeba bylo mnie "czyscic" to bylo okropne ale i to przezylam . Leo od razu dostal 10PKT wazyl 3100g i mierzy 49 cm (tu nie mierza "po zgieciach, tylko naciagaja te biedne maluchy)poza tym wsio ok, jestem przeszczesliwa, zakochana, kochana Pozdrawiamy wszystkich Williams z calych sil &&
kajetanka
Sat, 13 Dec 2014 - 21:21
Adzia, GRATULUJĘ!!!!!!! Tak podejrzewałam chłopca, na koniec sami faceci na wątku nam się rodzą Leo to pełna forma, czy skrót? Podoba mi się, też padło u nas to imię podczas rozważań w przypadku chłopca, a nawet żeńska odmiana 12.12 to bardzo fajna data. Cieszę się, że choć były problemy, już o nich nie myślisz, zresztą Ty zawsze taka pozytywna i optymistyczna jesteś Jeszcze raz gratuluję, że macie już swoje maleństwo na zewnątrz Jak się ogarniesz, koniecznie wrzuć jakąś fotkę
novika
Sun, 14 Dec 2014 - 06:01
Adzia25' ale dzielna kobieta z Ciebie. Witamy Waszego synusia
Cheriee
Sun, 14 Dec 2014 - 08:41
[b]Adzia - serdeczne gratulacje!!! coś przeczuwałam, że to chłopiec, bo bardzo dobrze się czułaś [/b]
zając_Poziomka
Sun, 14 Dec 2014 - 09:35
adzia, kochana, gratulacje imie piekne kurczaki, ale mialas stresow podczas porodu wspolczuje szycia i trzymam kciuki, zeby szybko sie wszystko goilo. na szczescie jestesmy tak skonstruowane, ze szybko zapominamy.
p.s. lila tez miala problemy z tetnem, ale na poczatku, otarlam sie o cesarke. a ten proznociag to dla mnie brzmi tak jakos... barbarzynsko. ale najwazniejsze, ze pomogl maluszkowi wyjsc zdrowo na swiat
czekamy na zdjecia
Angie77
Sun, 14 Dec 2014 - 10:09
[b]Adzia gratulacje!!! Śliczne imię i na pewno śliczny synuś[/b]
Williams
Sun, 14 Dec 2014 - 10:20
ADZIA Gratki współczuję Ci perypetii porodowych, bo jednak to się pamięta, chociaż robi się to mniej ważne niż sam efekt końcowy
Naz
Sun, 14 Dec 2014 - 12:28
andzia, gratki! Niewielki ten Twój Leo jak na ciąże po terminie, ale ważne że zdrowy czekamy na foty
Annie*
Sun, 14 Dec 2014 - 13:42
Adzia gratuluję synusia !!!!! porodu nie zazdroszczę, nameczyłaś się biedactwo. Dochodź szybko do siebie. Imię pięknę
komunikacja24
Sun, 14 Dec 2014 - 19:58
Adzia-gratuluję kochana....niestety doskonale wiem co to próżnociąg i zszywanie po nim... No ale najwazniejsze,że juz jest PO...teraz niech się szybciuteńko goi.....
A ja dzisiaj przeżywam swój poród na nowo-ten pierwszy...... Mój Mikołajek ma dzisiaj urodziny.....dokładnie 4 lata temu po cięzkim porodzie,który i tak skończył się cesarką przyszedł na swiat mój starszy syneczek.....moje wyczekiwane wówczas szczęście,upragnione i cudowne.... Teraz to samo myślę o Marcelku,wszystkie chyba dzieci sa upragnione i cudowne,to nasze szczęścia największe....
mikkowska
Mon, 15 Dec 2014 - 06:00
Andzia25 wyczekalas nas nieziemsko. Gratuluję synka imię cudowne! Wagowo to moja Majka jest 200 g większa a już ma miesiąc i tydzień odpoczywaj i wstawiaj zdjęcie.
Dziewczyny wybaczcie moje skromne pisanie, ale dopada mnie deprecha nie poporodowa taka świąteczna, bo święta dla mnie to jakieś nieporozumienie. Człowiek lata jak głupek żeby 3 dni posiedzieć i jeść to samo, siedzi przy stole z rodziną choć wie że odzywać się do nich nie zamierza itp.
Williams jeszcze tylko Ty i zamykamy na dzieciowy wątek. Trzymam kciuki
Williams
Mon, 15 Dec 2014 - 16:20
Hej Melduje ze nie urodziłam i nie rodze. Zaczynam się teraz bać ze święta spędzę albo na patologii albo na porodowce. Nie ma żadnych znaków ze urodze, dziecko się zaparlo chyba na przekór temu durne.mu lekarzowi, który mówił ze urodze przed terminem a tu co?Po terminie juz i widoków niet. Nie chce świat w szpitalu
novika
Mon, 15 Dec 2014 - 16:25
CYTAT(Williams @ Mon, 15 Dec 2014 - 16:20)
Hej Melduje ze nie urodziłam i nie rodze. Zaczynam się teraz bać ze święta spędzę albo na patologii albo na porodowce. Nie ma żadnych znaków ze urodze, dziecko się zaparlo chyba na przekór temu durne.mu lekarzowi, który mówił ze urodze przed terminem a tu co?Po terminie juz i widoków niet. Nie chce świat w szpitalu
Nie zakładaj opcji świąt w szpitalu - nie znasz dnia ani godziny a może to dziś nastąpi.
kajetanka
Mon, 15 Dec 2014 - 16:43
Williams, wszystkie mocno trzymamy kciuki, oby jak najszybciej! A co mówi lekarz? Jakby się nic nie ruszyło, to kiedy do szpitala? Nie pozwoli Ci świętować w domu?
Mikkowska, może to i lepiej, że deprecha tylko świąteczna, miną święta, samopoczucie się poprawi Ja też się lekko dołuję... Po pierwsze to nie mamy tu żadnej rodziny, świętować będziemy ze znajomymi, a rodzice, rodzeństwo, dziadki to tylko na skypie. Po drugie natomiast myślę nad tym co ugotować i płakać mi się chce Wigilię spędzamy sami, czyli bez sensu cokolwiek przygotowywać. Dla 1 osoby? Kaja i tak nic nie lubi, żyje powietrzem, a ja...cycka z kurczaka mam sobie ugotować i buraczki? Luśka znowu kolki ma, drze się, jeść nie może A gdzie bigosik, kapusta z grochem, ryba po grecku, sałatki? Znowu w gości muszę przygotować coś i będę tylko patrzeć jak inni jedzą
Williams
Mon, 15 Dec 2014 - 16:46
CYTAT(novika @ Mon, 15 Dec 2014 - 16:25)
Nie zakładaj opcji świąt w szpitalu - nie znasz dnia ani godziny a może to dziś nastąpi.
Niestety tak to wygląda smutno, wizytę mam w piątek ale tam tylko sprawdzi czy łożysko i wody w normie, dziecko się porusza wiec tym się nie martwie, gorzej ze nie mam skurczy. Pierwsza ciąża zakończyła się zupełnie inaczej. Jutro już 16 ty a tu dalej nic a nic.
kajetanka lekarz o kant dupy niestety. Wiem ze do szpitala najwcześniej kierują tydzień po terminie ale wywołanie to chyba 2 tyg po.
Cheriee
Mon, 15 Dec 2014 - 17:03
Williams - do świąt jeszcze 9 dni, może się uda. A może poproś gina w piątek, żeby dał Ci skierowanie od szpitala na wywołanie. Jak byś w sobotę poszła, to akurat na Wigilię wrócisz do domu. Btw mocno trzymam &&&&, żeby się ruszyło jeszcze w tym tygodniu.
kajetanka - a może barszczyk z pierogami z mięsem z kurczaka, paszteciki z mięsem z ciasta francuskiego, szarlotka? Wiem, że to nie to, ale lepszy rydz niż nic
komunikacja24 - ja przeżywałam swój pierwszy poród, tuż przed drugim. Niedawno natomiast doszły mnie takie smętne myśli, że to już koniec, że już nigdy nie będę w ciąży, nie poczuję w sobie nowego życia, ale z drugiej strony, już powoli czuję się za stara na ciąże, porody i wychowywanie noworodków / niemowlaków. Czasami chciałabym, żeby Jędruś miał już tak ze 2 latka.
Williams
Mon, 15 Dec 2014 - 17:18
Dzięki dziewczyny za wsparcie .Wiecie że nadzieja zawsze jest więc i ja ją mam chociaż już coraz mniej, bo zastosowałam i stosuje codziennie chyba wszystkie sposoby przyspieszające i jak widać nic nie dziala. Najbardziej przeżywam nieobecność w święta ze względu na Tymka, mojego starszaka.
komunikacja24
Mon, 15 Dec 2014 - 17:46
williams to ja trzymam kciuki aby sie nagle zaczęło i równie szybko skończyło słodkim płaczem maluszka,które już będzie poza brzuchem
Annie*
Tue, 16 Dec 2014 - 09:59
Williams kciuki cały czas mam zaciśniete z nadzieją, że to właśnie dzisiaj Twój synuś zechce opuścić swój ciepły mały domek Trzymaj się! i cierpliwości życzę bo wiem, ze na tym etapie ciężko z nią.
kajetanka łączę się w bólu, bo ja już też nie wiem co jeść. Co chwilę ta nasza kupa nie jest taka jaka powinna być, potem jem sam chleb z wędliną i gotowane mięso na obiad i jest ok, a jak włączę coś nowego to kupa niefajna.
komunikacja sto lat dla Mikołajka
A mnie się dziecie popsuło To już nie jest ta wiecznie śpiąca Laura, teraz ma drzemki góra 30 minutowe, że ciężko cokolwiek zrobi (nawet na forum nie zawsze mogę coś napisać). Najgorsze jest to, że najlepiej jej się śpi na rękach a najlepsze jest to, że nigdy nie przesiadywałam z nią na rękach, jedynie do karmienia, a później była odkładana do łóżeczka. A teraz ... łożeczko ją parzy w dupkę, ledwo ją odłożę a ona oczy już otwarte. W nocy jest to samo, stąd czasami trwa 2 godziny zanim zaśnie. Nooo już nie jest tak kolorowo Ale nadal jest grzeczna o ile jest na rączkach
Nooo i już stęka w wozku ...
zając_Poziomka
Tue, 16 Dec 2014 - 11:24
Williams, bidusiu, jak tam? Ależ masz uparciuszka małego. Dobrze mu po prostu
Ratuuuuunku! Lila zaczyna ząbkować!!! Polećcie coś dobrego przeciwbólowego na dziąsełka. Mam nadzieję, że uwinie się szybko i tak jak ja będzie miała pierwsze ząbki z głowy zaraz po skończeniu 3 miesięcy, bo jak się mam bujać z taką płaczką przez 2-3 miesiące, to sobie krzywdę zrobię
kajetanka
Tue, 16 Dec 2014 - 11:38
Williams, jak tam??
Cherie, dzięki, będę coś myśleć. Pamiętam, że z Kają też lepiłam dietetyczne pierogi, ale nie wyszły mi najlepiej A narobiłam się... Mam to samo w kwestii myślenia "to już ostatnie" Poprzednio zawsze myślałam "luz, jeszcze kiedyś będę przez to przechodzić", a teraz "to już ostatni raz widzę pierwszy uśmiech" itd. Dzięki temu chyba mam więcej cierpliwości
Annie, jakieś to takie znajome jak czytam co piszesz Tylko u nas noszenie wzięło się z tego, że nosiliśmy podczas kolek. Teraz Gwiazda nie wyleży, karuzela kilka razy dziennie ją na chwilę zatrzyma, wręcz uwielbia te zwierzaki, czeka, żeby jej włączyć, ale jak przeleci jedna seria, to już nic tylko ręce. Huśtawka, mata, wszystko to nudy. Usiąść absolutnie też z nią nie można, tylko chodzić i to najlepiej w pionie, albo w pozycji na leniwca, brzuchem na przedramieniu. W ciągu dnia bardzo często, żeby spała, muszę ją karmić leżąc na naszym łóżku, wtedy łatwiej mi się wymknąć niepostrzeżenie, na noc nie praktykuję tego, bo ma spać u siebie, ale to się wiąże z 3h wiszenia na cycu Traktuje mnie jak smoczek, bujamy się do północy, bo co uśnie i ją odłożę, albo od razu szeroko otwiera oczy, albo max. po 5min. Wczoraj już kończyła się moja cierpliwość, wepchnęłam jej smoka, trzymałam, w końcu załapała, zaczęła go ssać tak, że nie wypadał, usnęła, byłam taka szczęśliwa, aż po 3min. odwidziało jej się, wypluła smoczka, za nic nie chciała wziąć do buzi z powrotem i znów tylko cycek
Kupy też ma brzydkie, ale nie wszystkie, czasem zupełnie sama woda, kolory przeróżne. Przestałam się jednak spinać, nie samą kupą człowiek żyje Jeśli krostek żadnych nie ma, brzuch nie boli, to kupa mnie nie stresuje. No ale znowu ostatnio ten brzuch, wczoraj infacol wrócił do łask, dziś muszę jeszcze kupić herbatkę koperkową.
zając_Poziomka
Tue, 16 Dec 2014 - 11:58
Klaudia, Lila też przez jakiś czas dawała sobie tak wcisnąć smoczek, od 2 tygodni niestety (choć zależy jak na to spojrzeć ) wypycha go tak intensywnie, że się dławi i dusi.... raz niemal zwymiotowała. Czasem naprawdę ten smoczek by się przydał. Choć wiem, że jak teraz się przemęczę, to za kilka miesięcy będę się cieszyć, że nie muszę oduczać
Pozycja na leniwca... podkradam nazwę Lila ostatnio najchętniej by tylko siedziała.... a ja nie mam siły, by ją w takiej pozycji długo utrzymać, żeby nie obciążać kręgosłupa.... Jak ma dobry humor to i godzinę przeleży w łóżeczku patrząć na obrazki na ochraniczu
Cheriee
Tue, 16 Dec 2014 - 12:47
Annie - ja prawie codziennie walczę z młodym do północy albo i dłużej, żeby usnął. A o 6.40 muszę wstawać i nie ma przebacz, bo trzeba Olę do przedszkola wyszykować. Mój mąż od początku wziął tyłek w troki i poszedł spać z Olką do jej pokoju, a ja z Jędrkiem śpimy w sypialni. Łóżeczko dla niego to coś w rodzaju karceru normalnie...
kajetanka - jak Twój apetyt, dalej tak dużo jesz, czy Ci się już unormowało?
zając - gryzaki wypełnione wodą pomagały Olce, miałam dwa i na zmianę do lodówki wkładałam i później dawałam. Wiem, że jest jeszcze jakaś maść na bolesne ząbkowanie, do smarowania rozpulchnionych dziąseł, ale to musiałabyś się w aptece zapytać.
zając_Poziomka
Tue, 16 Dec 2014 - 12:56
Cheriee, Lila jest leniwa i niechetnie bierze cos do reki, a do buzi nawet jak jej podam to wypycha :/ Przechodzi tylko smoczek butelki kiedy jest glodna i ewentualnie moj maly palec. No i oczywiscie jej wlasne piastki Masuje jej dziaselka i czuje wyrazna ulge, ale jakos tak nie podoba mi sie pchanie paluchow do buzi maluszka.
Wczoraj byla grzeczniutka, wieczorem dopiero zaczela sie rzucac na moj policzek i swoje piastki, za to dzis od rana jest wrzask. Przekopane maja te dzieci - najpierw musza sie wydostac z brzucha przez miniaturowy ciasny tunel, pozniej kolki, zabki... Chociaz z jednej strony sie ciesze, bo ponoc im wczesniej dziecko zaczyna zabkowac, tym lzej to przechodzi. Mam nadzieje, ze to prawda
Cheriee, ana ktora maz ma do pracy?
kajetanka
Tue, 16 Dec 2014 - 13:01
Zając, o tak, jeszcze sowy na ochraniaczu są czasem baardzo ciekawe. Spanie w łóżeczku jednak jest totalnie nieatrakcyjne w porównaniu ze spaniem na matce Najgorsze jest to, że jestem niezastąpiona, jak wczoraj spasowałam, przekazałam ją mężowi i poszłam pod prysznic, przez cały czas wyła, a koszulkę na klacie miał całkiem wyciućkaną Ze smoczkiem to tak jak piszesz, nie trzeba będzie potem oduczać. Ja dlatego byłam raczej negatywnie nastawiona do tego wynalazku, zwłaszcza, że czuję się jakbym ją oszukiwała tym gumiakiem, ale od paru dni po kilka godzin do północy wisi mi na cycu bez przerwy, a to już mnie wykańcza. Szczególnie, że też rano muszę wstać i nie ma zmiłuj. Wcześniej jadła bardzo ładnie, 10-20min. i po sprawie.
Cherie u mnie mam wrażenie, że się unormowało...na poziomie porcji męża Ostatnio wpada mi do łazienki wieczorem, "dla kogo narobiłaś tyle kanapek?", myślał, że dla wszystkich, a nie chciał jeść kolacji. Usiadłam i zjadłam, 6 było Dziwne uczucie, bo zjem jak zwykle 2-3 i w ogóle tego nie czuję, jak wór bez dna Dawno się nie ważyłam, muszę to sprawdzić A Ty jak, nadal jak krówka?
Edit: Zając, nie znam się na żelach, u Kai jakoś przeżyliśmy bez tego. Kilka razy dałam jej Camilię, ale nie pamiętam jak to działało. W zeszłym tygodniu dostaliśmy paczkę z PL, pradziadki kupili Luśce...wibrujący gryzak Uśmialiśmy się, szkoda tylko, że kosztował 40zł, bo chyba raczej wyjmiemy baterie. Jak sobie włożyłam do ust i ścisnęłam, to tak wibrowało, że aż mi się obraz rozmywał
Williams
Tue, 16 Dec 2014 - 13:31
Witam
Właśnie wróciłam z jesełek u Tymka, fajnie było. A mnie podbrzusze okresowo boli od rana ale to u mnie standard wiec nic pewnie z tego nie wyjdzie znowu. Gdyby sie cos zmienilo i pojawia sie skurcze to Was skrobnę Może się zlituje to dziecie żebyśmy w domu byli w Świeta.
Cheriee
Tue, 16 Dec 2014 - 13:49
zając - ten żel na dziąsła nazywa się Bobodent. Olce smarowałam kilka razy pamiętam i jakieś tam efekty były. Możesz też jej podać czopka przeciwbólowego z paracetamolem. Co do szybkiego ząbkowania, to słyszałam też pogląd, że im później tym lepiej, bo zęby się mniej psują. U Olki dwie jedynki dolne były już w 4 miesiącu, a teraz ma ponad 5 lat a my jej jeszcze żadnego zęba nie leczyliśmy, systematycznie tylko chodzimy co pół roku na lakierowanie. Ale z Olką to jest pewnie tak, że odziedziczyła zęby na szczęście po ojcu a nie po mnie, bo by była katastrofa.
kajetanka - ano na mamie się najlepiej śpi, albo z mamą. Mój nie przespał jeszcze żadnej nocy w łóżeczku czy gdziekolwiek indziej, tylko ze mną na mojej poduszce wtulony w mój dekolt. Wiem, że źle go przyzwyczajam, ale inaczej nie spałabym całe noce. Co do jedzenia, też mam zwiększony apetyt, ale próbuję się hamować, bo muszę do końca lutego powrócić do swojej sylwetki z przed ciąży.
Williams - mnie w nocy przed dniem porodu bolał brzuch tak właśnie okresowo, ale nic bardzo znaczącego, a jak pojechałam do szpitala to okazało się, że piszą się regularne skurcze. Może to rzeczywiście już u Ciebie....
Williams
Tue, 16 Dec 2014 - 15:31
Cheriee ja jestem jakaś lewa bo teraz już od ponad tygodnia mam objawy porodu m.in.bol okresowy i jak do tej pory d.upa. Poprzednio właśnie taki ból zakończył się porodem a teraz...
novika
Wed, 17 Dec 2014 - 07:49
CYTAT(Annie* @ Tue, 16 Dec 2014 - 09:59)
A mnie się dziecie popsuło To już nie jest ta wiecznie śpiąca Laura, teraz ma drzemki góra 30 minutowe, że ciężko cokolwiek zrobi (nawet na forum nie zawsze mogę coś napisać). Najgorsze jest to, że najlepiej jej się śpi na rękach a najlepsze jest to, że nigdy nie przesiadywałam z nią na rękach, jedynie do karmienia, a później była odkładana do łóżeczka. A teraz ... łożeczko ją parzy w dupkę, ledwo ją odłożę a ona oczy już otwarte. W nocy jest to samo, stąd czasami trwa 2 godziny zanim zaśnie. Nooo już nie jest tak kolorowo Ale nadal jest grzeczna o ile jest na rączkach
Nooo i już stęka w wozku ...
To u nas identycznie - wcześniej łóżeczko się Zuzi podobało, a teraz już nie - fajniej jest z mamą albo tatą. Oj ciężko coś zrobić...ale u nas ten stan już trochę trwa zatem doskonalę techniki szybkiego sprzątania, gotowania, malowania...
Dziewczyny a czy u was też tak jest, że dzidzia ssie pierś z 5 minut, zasypia, za chwilę budzi się, je i tak w kółko? I jeszcze nasza mała non stop wpycha piąstki do buzi i ssie , jakbym jej z rok nie karmiła. Nie wiem czy te rączki w buzi oznaczają głód czy to może znak czegoś innego - może podpowiecie?
Zając Poziomka_ ale szybko te ząbki się pojawiają u Lili. Nie znam się na lekach na bolesne ząbkowanie. A wysypka poszła sobie?
Williams
Wed, 17 Dec 2014 - 09:25
Cześć, zamykam wątek ciążowy oficjalnie Dzisiaj o 4.00 rano zbudzil mnie skurcz. O 5.00 byłam w szpitalu z pełnym rozwarciem, o 5.20 urodziłam 😀 Zero nacięcia i zero pęknięcia 3958gr i 58 cm, prawdopodobnie będzie Iwo.
Cheriee
Wed, 17 Dec 2014 - 09:48
Williams - a nie mówiłam, że to już. Ale Ci wykrakałam. Gratulacje Kochana No i jaka piękna szybka akcja, nie ma co Witaj malutki Iwo na świecie!!!
zając_Poziomka
Wed, 17 Dec 2014 - 11:25
Williams, gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pobiłaś wszystkie tempem To nagroda za czekanie
Zapraszam wszystkie mamy na watek maluchowy
novika, uczulenie jeszcze jest na kolankach i dloniach, caly czas smaruje tymi kremami aptecznymi, mysle, ze niedlugo zejdzie. Wazne, ze nie pogorszyla sie po jabluszku
To normalne, ze maluszki pchaja piastki do buzi Nie masz sie czym przemowac
Cheriee, dzieki, zapytam w aptece o ten zel
Naz
Wed, 17 Dec 2014 - 11:28
Williams przebilas nas wszystkie niezle tepo! Gratulacje! Doczekalas sie w koncu
kajetanka
Wed, 17 Dec 2014 - 12:04
Williams, gratuluję!! Kobieto, przebiłaś nawet Niezapominajkę zwaną Torpedą Zapewne duży wpływ na to tempo miała Twoja kondycja fizyczna, kobitki, które zamierzacie jeszcze rodzić, bierzcie przykład! Do tego jeszcze zaznaczmy, że facet słusznych rozmiarów, mojej brakuje jeszcze do takiej długości.
Novika, u nas to samo, kilka minut ssie i śpi, za chwile otwiera szeroko oczy i znowu się przysysa. A jak zdążę ją już odłożyć, to właśnie ssie piąchy. Niektóre dzieci pchają rączki do buzi, bo tak Moja Luśka akurat tylko jak chce cyca (niekoniecznie jak jest głodna, po prostu chce possać, przytulić się), wkłada piąstki i coraz bardziej się złości, że nic z nich nie leci, także zależy od dziecka. Jeśli Zuzia ciućka łapki i jest przy tym spokojna, to znaczy, że po prostu tak lubi
Zając wy już dietę rozszerzacie? No to ja się nie dziwię, że Lila postanowiła zęby wypuścić
mikkowska
Wed, 17 Dec 2014 - 12:14
Williams nie ma przymiotnika który by określił Twoje tempo Wykichałaś tego syna czy jak? Gratulacje w każdym razie! Urodziłaś w termin tak? Chyba Twoje relacje z porodu będą bardzo krótkie
A ja bym Wam jeszcze pewno truła jak mi ciężko w ciąży Bo termin mój wypadałby za 2 dni i siedziałabym pewnie sama i stękała A tak Majka ma 3420 g i jest już co przytulać.
Williams
Wed, 17 Dec 2014 - 12:46
Fakt szybko poszło Sama byłam w szoku, jak się zbudzilam to skurcze były mocne od razu. Ja myślałam że spokojnie poczekam w domu i rano np o 6-7 pojadę, a tutaj o 4.30 juz mnie tak trzymały ze na kolanach szlam. Chcialam sama jechać, zbudzilam męża i mu mowie ze jadę do szpitala. A on zeby dzwonić po taksówkę albo po dziadków, ja mu na to ze nie ma czasu i musze natychmiast jechać bo urodze w domu. No i zostawiliśmy śpiącego Tymka samego i szybko do szpitala,u mnie skurcze co 2 minuty . O 5.00 byłam na IP a mąż z powrotem po dziadka żeby do nas przyjechał zostać z Tymkiem bo chciał wracać. Ja miałam pełne rozwarcie i szybko na porodowke, w biegu. Na łóżku byłam 10min, Junior wychodził na Supermana z ręką przy główce, masakra,ból jak cholera. Potem sama przecielam pepowine.Lozysko to była formalność. Wtedy już dostałam krzyczące dziecko na piersi No i pojawił się mój mąż 05.30 zdziwiony ze nie zdazyl na poród hehe . Młody zassal cyce juz na porodowce, potem zrobił kupe i gites. Teraz śpi cały czas, 2ga kupe juz zrobił i 30 min wisiał na cycu i śpi znowu.
Szczęśliwa jestem
Naz
Wed, 17 Dec 2014 - 12:55
Niezapomniane wspomnienia nic tylko rodzic dzieci
mikkowska
Wed, 17 Dec 2014 - 14:42
CYTAT(Naz @ Wed, 17 Dec 2014 - 12:55)
Niezapomniane wspomnienia nic tylko rodzic dzieci
Czuję jakiś niedosyt?
Naz
Wed, 17 Dec 2014 - 16:02
Ale, ze ke? Ze ja? Ja teraz to na wnuki czekac bde
novika
Wed, 17 Dec 2014 - 16:21
Williams super szybka akcja porodowa - gratki i witamy maluszka
Kajetanka - czyli nasze córki upodobały sobie nasze cycki lubią to!
Zając Poziomka - to fajnie, że krostuchy poszły precz.
Niepowazna
Wed, 17 Dec 2014 - 19:59
Wiliams Ty to jestes Torpeda dopiero!! gratuluje!!
Gdzie szukac watku maluchow?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.