To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

październikowe, listopadowe i grudniowe mamuśki 2014

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85
Annie*
Williams masz 3 cm rozwarcia ! To jest bardzo dobra wiadomość, z tego powinnaś się cieszyć. Ja nie miałam nawet tego na tym etapie ciąży 08.gif Jest dobrze!

Adzia czekam na jakieś wieści. Pewnie tulisz już swojego Kropka icon_biggrin.gif

Novika a ja tam zadnego zdjęcia nie widze icon_rolleyes.gif A chętnie bym sobie Zuzke obejrzała icon_biggrin.gif

Williams
Annie kochana ale ja z 2cm chodziłam już chyba z miesiąc 32.gif więc to dla mnie żadna informacja, ja chce skurcze!!
novika
Annie już powinna być fota na fb
Naz
Williams z doświadczenia wiem, że im bardziej się chce, tym większa kiszka z tego wychodzi icon_razz.gif więc może przystopuj nieco.
Jak ja się nastawiłam na poniedziałkową hospitalizację i już mi było wsio ryba, to się Oli wziął i urodził w niedzielę, a i tak jeszcze wysyłał sprzeczne sygnały.
Wiem, że łatwo powiedzieć, ale większość z nas to przechodziła, ja nawet wiele razy icon_razz.gif

andzia, czekam na oficjalne zezwolenie na gratulacje icon_wink.gif

Annie, za skończony miesiąc Laury pijak.gif pijak.gif pijak.gif
Oliwier od kilku dni już uśmiecha się do nas (najbardziej do mojej białej opaski, ale to nieważne) czekała na to icon_smile.gif

Z mniej przyjemnych rzeczy to dopadło mnie to czego bałam się najbardziej. Mój pęcherz przecieka icon_sad.gif Nie wiem jak, ale jednak. Musze kupować to ustrojstwo maskujące ten paskudny zapach bo co innego zrobić.
Paskudnie się z tym czuje.

Powiedziałam małżowi, że zaczynam się odchudzać. Wyśmiał mnie, zapytał "znowu?" a po powrocie ze sklepu przytargał dla mnie cole, marsa, snikersa i sękacza.
Normalnie on mnie chyba specjalnie podtucza, sabotażysta. Jak się zaczęliśmy spotykać 10 lat temu ważyłam 51kg, teraz 80kg, bo mi non stop dogadza.
kajetanka
Naz, nie wierzy mąż w Ciebie? Albo może za dobrze Cię zna? icon_razz.gif icon_wink.gif Masz rację, zadbaj o siebie, żebyś się dobrze czuła. Czytałam Twoją odę do jedzenia na fb icon_biggrin.gif masz talent icon_wink.gif Święta to kiepski okres na odchudzanie, większe prawdopodobieństwo, że się złamiesz, ale na walkę z batonikowym nałogiem nigdy za wcześnie icon_wink.gif Aż mi się przypomniał mój sprzed paru lat...marsy i 3Bity.... icon_smile.gif icon_smile.gif Trzymam za Ciebie kciuki!

Adzia?? Kim jest Kropek?? Foty, imię prosimy! icon_biggrin.gif

Annie, warzywa, owoce niestety musimy próbować i uczyć się na błędach. Każde dziecko toleruje co innego. Ja jem ogórka, paprykę, buraczki, cukinię i rzodkiewkę.
Annie*
Adzia ależ nas trzymasz w niepewności icon_biggrin.gif A ja się nie mogę doczekać czy to Kropek czy Kropka 06.gif

Naz no fatalnie z tym pęcherzem icon_sad.gif też mam taką przypadłość i wiem jakie to uciążliwe. Można zrobić sobie zabieg korygujący. Moja znajoma taki przeszła, ale ona to nawet jak biegła do autobusu to popuszczała, utrudniało jej to życie bardzo.
Ja też czytałam Twoją poezję icon_biggrin.gif Nooo genialna 06.gif 06.gif 06.gif I zyczę wytrwałości i szybkich efektów w dietowaniu.

Novika Zuzanka cudna!!! śliczna dziewczynka. Niech Wam zdrowo rośnie icon_smile.gif

Williams nie da sie przewidzieć nic niestety icon_sad.gif Pamietam jak Cię lekarze ostrzegali żebyś zwolniła tempo bo terminu nie doczekasz, a tutaj już po terminie i się nic nie dzieje. Wiem, że to jest frustrujące, trzymaj się i się nie dołuj przytul.gif
W końcu dzieć musi wyjść.

kajetanka własnie to mnie wkurza najbardziej, metoda prób i błędów, a później jest płacz i prężenie się. A już artykuły w internecie typu: żeby jeść wszystko i ewentualnie przy problemach je eliminować, powodują u mnie wzrost ciśnienia. Bo niby skąd mam wiedzieć co szkodzi młodej ?? icon_rolleyes.gif Z owoców to jem jabłko, banan i winogrono i jest ok. Ale z warzywami mam problem. Póki co to marchew jest ok i kapusta (ale nie kiszona, takiej jeszcze nie jadłam), a z resztą jest za każdym razem tragedia.
Cheriee
Podczytuje Was na bieżąco, ale jakoś nie mam weny do pisania. Jędruś mi się zakatarzył i męczy się biedne dziecko, a przy nim ja. Nie chce mi jeść za bardzo i ma strasznie niespokojny sen. Odciągam go na bieżąco fridą i zapodaję do noska sól morską.

Adzia - coś się nie meldujesz, więc to pewnie już. A my jeszcze przez chwilę poczekamy z info czy to Kropka czy Kropek, no i o jakim imieniu ostatecznie.

Annie - ja też mam ogromny problem z jedzeniem. Mój mały np. źle reaguje na surowe jabłko, pieczone i gotowane jakoś uchodzą, innych owoców na razie nie próbowałam. Z warzyw przeszły na razie marchew i pomidor.

Naz - współczuję problemów z pęcherzem. Pamiętam, że moja mama też je miała, jak miałam gdzieś 10 lat, to wtedy miała jakiś zabieg podwiązania czy coś w tym stylu. Powodzenia w odchudzaniu, ja startuję z tym po świętach, co bym w marcu zmieściła się w swoje ciuchy letnie.

Williams
Sory ale nie mam nastroju pisać więcej 32.gif : DWUPAK.
novika
Annie dziękuję w imieniu Zuzanki. Masz rację z tymi naszymi próbami - my możemy pocierpieć, ale dzidziola szkoda i trzeba dla niego się ograniczyć.

Naz_ wytrwałości życzę w odchudzaniu
adzia25
Witajcie icon_biggrin.gif

Wpadam tylko o sobie napisac, ze niespodzianka okazala sie byc naszym przecudnym synusiem, oczywiscie zakochni jestesmy w nim po uszy wub.gif Urodzil sie wczoraj (fajna data wink.gif ) po 10 godz od przybycia do szpitala, najpierw niepowodzenia poloznej w podlaczeniu oksy, pozniej anestezjologa ze znieczuleniem... juz mialam zle przeczucia 43.gif przy 7cm przestalo dzialac znieczulenie (jak nie czujesz nic i nagle bol o takiej sile, to wbijasz sie w sufit, swoja droga szacun za rodzenie bez niczego, ja bym chyba nie dala rady dziewczyny) no ale przy 9cm inny anestezjolog cos"naprawil" (na szczescie) i znow bylo bosko wink.gif po czy maly zaczal gubic tetno i szaszor straszny, pomagali mu proznociagiem (to chyba tak sie nazywa, na szcszscie nic sie nie stalo strasznego z jego glowa) troche gorzej ze mna 37.gif no ale trudno, pozniej sporo szycia, mielismy duzo czasu na kontakt skora do skory wub.gif tylko po pol godz okazalo sie ze jest pelno skrzepow i trzeba bylo mnie "czyscic" to bylo okropne 41.gif ale i to przezylam . Leo od razu dostal 10PKT wazyl 3100g i mierzy 49 cm (tu nie mierza "po zgieciach, tylko naciagaja te biedne maluchy)poza tym wsio ok, jestem przeszczesliwa, zakochana, kochana wub.gif Pozdrawiamy wszystkich
Williams z calych sil &&
kajetanka
Adzia, GRATULUJĘ!!!!!!! brawo_bis.gif brawo_bis.gif
Tak podejrzewałam chłopca, na koniec sami faceci na wątku nam się rodzą icon_wink.gif Leo to pełna forma, czy skrót? Podoba mi się, też padło u nas to imię podczas rozważań w przypadku chłopca, a nawet żeńska odmiana icon_wink.gif
12.12 to bardzo fajna data. Cieszę się, że choć były problemy, już o nich nie myślisz, zresztą Ty zawsze taka pozytywna i optymistyczna jesteś icon_biggrin.gif Jeszcze raz gratuluję, że macie już swoje maleństwo na zewnątrz icon_smile.gif Jak się ogarniesz, koniecznie wrzuć jakąś fotkę icon_smile.gif icon_smile.gif
novika
Adzia25' ale dzielna kobieta z Ciebie. Witamy Waszego synusia icon_smile.gif
Cheriee
[b]Adzia - serdeczne gratulacje!!! przytul.gif coś przeczuwałam, że to chłopiec, bo bardzo dobrze się czułaś icon_smile.gif[/b]
zając_Poziomka
adzia, kochana, gratulacje icon_smile.gif imie piekne icon_smile.gif
kurczaki, ale mialas stresow podczas porodu icon_sad.gif wspolczuje szycia i trzymam kciuki, zeby szybko sie wszystko goilo. na szczescie jestesmy tak skonstruowane, ze szybko zapominamy.

p.s. lila tez miala problemy z tetnem, ale na poczatku, otarlam sie o cesarke. a ten proznociag to dla mnie brzmi tak jakos... barbarzynsko. ale najwazniejsze, ze pomogl maluszkowi wyjsc zdrowo na swiat icon_smile.gif

czekamy na zdjecia icon_smile.gif
Angie77
[b]Adzia gratulacje!!! icon_smile.gif Śliczne imię i na pewno śliczny synuśicon_smile.gif[/b]
Williams
ADZIA Gratki brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif współczuję Ci perypetii porodowych, bo jednak to się pamięta, chociaż robi się to mniej ważne niż sam efekt końcowy icon_smile.gif
Naz
andzia, gratki!
Niewielki ten Twój Leo jak na ciąże po terminie, ale ważne że zdrowy icon_smile.gif czekamy na foty
Annie*
Adzia gratuluję synusia !!!!!
porodu nie zazdroszczę, nameczyłaś się biedactwo. Dochodź szybko do siebie. Imię pięknę icon_smile.gif
komunikacja24
Adzia-gratuluję kochana....niestety doskonale wiem co to próżnociąg i zszywanie po nim...
No ale najwazniejsze,że juz jest PO...teraz niech się szybciuteńko goi.....

A ja dzisiaj przeżywam swój poród na nowo-ten pierwszy......
Mój Mikołajek ma dzisiaj urodziny.....dokładnie 4 lata temu po cięzkim porodzie,który i tak skończył się cesarką przyszedł na swiat mój starszy syneczek.....moje wyczekiwane wówczas szczęście,upragnione i cudowne....
Teraz to samo myślę o Marcelku,wszystkie chyba dzieci sa upragnione i cudowne,to nasze szczęścia największe....
mikkowska
Andzia25 wyczekalas nas nieziemsko. Gratuluję synka imię cudowne! Wagowo to moja Majka jest 200 g większa a już ma miesiąc i tydzień icon_biggrin.gif odpoczywaj i wstawiaj zdjęcie.

Dziewczyny wybaczcie moje skromne pisanie, ale dopada mnie deprecha nie poporodowa taka świąteczna, bo święta dla mnie to jakieś nieporozumienie. Człowiek lata jak głupek żeby 3 dni posiedzieć i jeść to samo, siedzi przy stole z rodziną choć wie że odzywać się do nich nie zamierza itp. icon_razz.gif

Williams jeszcze tylko Ty i zamykamy na dzieciowy wątek. Trzymam kciuki
Williams
Hej icon_smile.gif
Melduje ze nie urodziłam i nie rodze. Zaczynam się teraz bać ze święta spędzę albo na patologii albo na porodowce. Nie ma żadnych znaków ze urodze, dziecko się zaparlo chyba na przekór temu durne.mu lekarzowi, który mówił ze urodze przed terminem a tu co?Po terminie juz i widoków niet. Nie chce świat w szpitalu icon_sad.gif
novika
CYTAT(Williams @ Mon, 15 Dec 2014 - 16:20) *
Hej icon_smile.gif
Melduje ze nie urodziłam i nie rodze. Zaczynam się teraz bać ze święta spędzę albo na patologii albo na porodowce. Nie ma żadnych znaków ze urodze, dziecko się zaparlo chyba na przekór temu durne.mu lekarzowi, który mówił ze urodze przed terminem a tu co?Po terminie juz i widoków niet. Nie chce świat w szpitalu icon_sad.gif

Nie zakładaj opcji świąt w szpitalu - nie znasz dnia ani godziny icon_wink.gif a może to dziś nastąpi.
kajetanka
Williams, wszystkie mocno trzymamy kciuki, oby jak najszybciej! A co mówi lekarz? Jakby się nic nie ruszyło, to kiedy do szpitala? Nie pozwoli Ci świętować w domu?

Mikkowska, może to i lepiej, że deprecha tylko świąteczna, miną święta, samopoczucie się poprawi icon_smile.gif Ja też się lekko dołuję... Po pierwsze to nie mamy tu żadnej rodziny, świętować będziemy ze znajomymi, a rodzice, rodzeństwo, dziadki to tylko na skypie.
Po drugie natomiast myślę nad tym co ugotować i płakać mi się chce 41.gif Wigilię spędzamy sami, czyli bez sensu cokolwiek przygotowywać. Dla 1 osoby? Kaja i tak nic nie lubi, żyje powietrzem, a ja...cycka z kurczaka mam sobie ugotować i buraczki? Luśka znowu kolki ma, drze się, jeść nie może icon_sad.gif A gdzie bigosik, kapusta z grochem, ryba po grecku, sałatki? Znowu w gości muszę przygotować coś i będę tylko patrzeć jak inni jedzą 37.gif
Williams
CYTAT(novika @ Mon, 15 Dec 2014 - 16:25) *
Nie zakładaj opcji świąt w szpitalu - nie znasz dnia ani godziny icon_wink.gif a może to dziś nastąpi.

Niestety tak to wygląda smutno, wizytę mam w piątek ale tam tylko sprawdzi czy łożysko i wody w normie, dziecko się porusza wiec tym się nie martwie, gorzej ze nie mam skurczy. Pierwsza ciąża zakończyła się zupełnie inaczej.
Jutro już 16 ty a tu dalej nic a nic.

kajetanka lekarz o kant dupy niestety. Wiem ze do szpitala najwcześniej kierują tydzień po terminie ale wywołanie to chyba 2 tyg po.
Cheriee
Williams - do świąt jeszcze 9 dni, może się uda. A może poproś gina w piątek, żeby dał Ci skierowanie od szpitala na wywołanie. Jak byś w sobotę poszła, to akurat na Wigilię wrócisz do domu. Btw mocno trzymam &&&&, żeby się ruszyło jeszcze w tym tygodniu.

kajetanka - a może barszczyk z pierogami z mięsem z kurczaka, paszteciki z mięsem z ciasta francuskiego, szarlotka? Wiem, że to nie to, ale lepszy rydz niż nic icon_smile.gif

komunikacja24 - ja przeżywałam swój pierwszy poród, tuż przed drugim. Niedawno natomiast doszły mnie takie smętne myśli, że to już koniec, że już nigdy nie będę w ciąży, nie poczuję w sobie nowego życia, ale z drugiej strony, już powoli czuję się za stara na ciąże, porody i wychowywanie noworodków / niemowlaków. Czasami chciałabym, żeby Jędruś miał już tak ze 2 latka.

Williams
Dzięki dziewczyny za wsparcie przytul.gif .Wiecie że nadzieja zawsze jest więc i ja ją mam chociaż już coraz mniej, bo zastosowałam i stosuje codziennie chyba wszystkie sposoby przyspieszające i jak widać nic nie dziala. Najbardziej przeżywam nieobecność w święta ze względu na Tymka, mojego starszaka.
komunikacja24
williams to ja trzymam kciuki aby sie nagle zaczęło i równie szybko skończyło słodkim płaczem maluszka,które już będzie poza brzuchem icon_biggrin.gif
Annie*
Williams kciuki cały czas mam zaciśniete z nadzieją, że to właśnie dzisiaj Twój synuś zechce opuścić swój ciepły mały domek icon_smile.gif Trzymaj się! i cierpliwości życzę bo wiem, ze na tym etapie ciężko z nią.

kajetanka łączę się w bólu, bo ja już też nie wiem co jeść. Co chwilę ta nasza kupa nie jest taka jaka powinna być, potem jem sam chleb z wędliną i gotowane mięso na obiad i jest ok, a jak włączę coś nowego to kupa niefajna.

komunikacja sto lat dla Mikołajka brawo_bis.gif

A mnie się dziecie popsuło 29.gif To już nie jest ta wiecznie śpiąca Laura, teraz ma drzemki góra 30 minutowe, że ciężko cokolwiek zrobi (nawet na forum nie zawsze mogę coś napisać). Najgorsze jest to, że najlepiej jej się śpi na rękach 29.gif a najlepsze jest to, że nigdy nie przesiadywałam z nią na rękach, jedynie do karmienia, a później była odkładana do łóżeczka. A teraz ... łożeczko ją parzy w dupkę, ledwo ją odłożę a ona oczy już otwarte. W nocy jest to samo, stąd czasami trwa 2 godziny zanim zaśnie. Nooo już nie jest tak kolorowo icon_smile.gif Ale nadal jest grzeczna o ile jest na rączkach icon_biggrin.gif

Nooo i już stęka w wozku ...
zając_Poziomka
Williams, bidusiu, jak tam? Ależ masz uparciuszka małego. Dobrze mu po prostu icon_smile.gif

Ratuuuuunku! Lila zaczyna ząbkować!!! Polećcie coś dobrego przeciwbólowego na dziąsełka.
Mam nadzieję, że uwinie się szybko i tak jak ja będzie miała pierwsze ząbki z głowy zaraz po skończeniu 3 miesięcy, bo jak się mam bujać z taką płaczką przez 2-3 miesiące, to sobie krzywdę zrobię icon_razz.gif
kajetanka
Williams, jak tam??

Cherie, dzięki, będę coś myśleć. Pamiętam, że z Kają też lepiłam dietetyczne pierogi, ale nie wyszły mi najlepiej 29.gif A narobiłam się... icon_wink.gif
Mam to samo w kwestii myślenia "to już ostatnie" icon_sad.gif Poprzednio zawsze myślałam "luz, jeszcze kiedyś będę przez to przechodzić", a teraz "to już ostatni raz widzę pierwszy uśmiech" itd. Dzięki temu chyba mam więcej cierpliwości icon_wink.gif

Annie, jakieś to takie znajome jak czytam co piszesz icon_rolleyes.gif Tylko u nas noszenie wzięło się z tego, że nosiliśmy podczas kolek. Teraz Gwiazda nie wyleży, karuzela kilka razy dziennie ją na chwilę zatrzyma, wręcz uwielbia te zwierzaki, czeka, żeby jej włączyć, ale jak przeleci jedna seria, to już nic tylko ręce. Huśtawka, mata, wszystko to nudy. Usiąść absolutnie też z nią nie można, tylko chodzić i to najlepiej w pionie, albo w pozycji na leniwca, brzuchem na przedramieniu. W ciągu dnia bardzo często, żeby spała, muszę ją karmić leżąc na naszym łóżku, wtedy łatwiej mi się wymknąć niepostrzeżenie, na noc nie praktykuję tego, bo ma spać u siebie, ale to się wiąże z 3h wiszenia na cycu 37.gif Traktuje mnie jak smoczek, bujamy się do północy, bo co uśnie i ją odłożę, albo od razu szeroko otwiera oczy, albo max. po 5min. Wczoraj już kończyła się moja cierpliwość, wepchnęłam jej smoka, trzymałam, w końcu załapała, zaczęła go ssać tak, że nie wypadał, usnęła, byłam taka szczęśliwa, aż po 3min. odwidziało jej się, wypluła smoczka, za nic nie chciała wziąć do buzi z powrotem i znów tylko cycek 37.gif

Kupy też ma brzydkie, ale nie wszystkie, czasem zupełnie sama woda, kolory przeróżne. Przestałam się jednak spinać, nie samą kupą człowiek żyje icon_razz.gif Jeśli krostek żadnych nie ma, brzuch nie boli, to kupa mnie nie stresuje. No ale znowu ostatnio ten brzuch, wczoraj infacol wrócił do łask, dziś muszę jeszcze kupić herbatkę koperkową.
zając_Poziomka
Klaudia, Lila też przez jakiś czas dawała sobie tak wcisnąć smoczek, od 2 tygodni niestety (choć zależy jak na to spojrzeć icon_razz.gif ) wypycha go tak intensywnie, że się dławi i dusi.... raz niemal zwymiotowała. Czasem naprawdę ten smoczek by się przydał. Choć wiem, że jak teraz się przemęczę, to za kilka miesięcy będę się cieszyć, że nie muszę oduczać icon_smile.gif

Pozycja na leniwca... podkradam nazwę icon_biggrin.gif Lila ostatnio najchętniej by tylko siedziała.... a ja nie mam siły, by ją w takiej pozycji długo utrzymać, żeby nie obciążać kręgosłupa.... Jak ma dobry humor to i godzinę przeleży w łóżeczku patrząć na obrazki na ochraniczu icon_razz.gif
Cheriee
Annie - ja prawie codziennie walczę z młodym do północy albo i dłużej, żeby usnął. A o 6.40 muszę wstawać i nie ma przebacz, bo trzeba Olę do przedszkola wyszykować. Mój mąż od początku wziął tyłek w troki i poszedł spać z Olką do jej pokoju, a ja z Jędrkiem śpimy w sypialni. Łóżeczko dla niego to coś w rodzaju karceru normalnie... 13.gif

kajetanka - jak Twój apetyt, dalej tak dużo jesz, czy Ci się już unormowało?

zając - gryzaki wypełnione wodą pomagały Olce, miałam dwa i na zmianę do lodówki wkładałam i później dawałam. Wiem, że jest jeszcze jakaś maść na bolesne ząbkowanie, do smarowania rozpulchnionych dziąseł, ale to musiałabyś się w aptece zapytać.


zając_Poziomka
Cheriee, Lila jest leniwa i niechetnie bierze cos do reki, a do buzi nawet jak jej podam to wypycha :/ Przechodzi tylko smoczek butelki kiedy jest glodna i ewentualnie moj maly palec. No i oczywiscie jej wlasne piastki icon_razz.gif Masuje jej dziaselka i czuje wyrazna ulge, ale jakos tak nie podoba mi sie pchanie paluchow do buzi maluszka.

Wczoraj byla grzeczniutka, wieczorem dopiero zaczela sie rzucac na moj policzek i swoje piastki, za to dzis od rana jest wrzask. Przekopane maja te dzieci - najpierw musza sie wydostac z brzucha przez miniaturowy ciasny tunel, pozniej kolki, zabki... Chociaz z jednej strony sie ciesze, bo ponoc im wczesniej dziecko zaczyna zabkowac, tym lzej to przechodzi. Mam nadzieje, ze to prawda


Cheriee, ana ktora maz ma do pracy?
kajetanka
Zając, o tak, jeszcze sowy na ochraniaczu są czasem baardzo ciekawe. Spanie w łóżeczku jednak jest totalnie nieatrakcyjne w porównaniu ze spaniem na matce icon_rolleyes.gif Najgorsze jest to, że jestem niezastąpiona, jak wczoraj spasowałam, przekazałam ją mężowi i poszłam pod prysznic, przez cały czas wyła, a koszulkę na klacie miał całkiem wyciućkaną icon_wink.gif
Ze smoczkiem to tak jak piszesz, nie trzeba będzie potem oduczać. Ja dlatego byłam raczej negatywnie nastawiona do tego wynalazku, zwłaszcza, że czuję się jakbym ją oszukiwała tym gumiakiem, ale od paru dni po kilka godzin do północy wisi mi na cycu bez przerwy, a to już mnie wykańcza. Szczególnie, że też rano muszę wstać i nie ma zmiłuj. Wcześniej jadła bardzo ładnie, 10-20min. i po sprawie.

Cherie u mnie mam wrażenie, że się unormowało...na poziomie porcji męża 29.gif Ostatnio wpada mi do łazienki wieczorem, "dla kogo narobiłaś tyle kanapek?", myślał, że dla wszystkich, a nie chciał jeść kolacji. Usiadłam i zjadłam, 6 było icon_wink.gif Dziwne uczucie, bo zjem jak zwykle 2-3 i w ogóle tego nie czuję, jak wór bez dna 37.gif Dawno się nie ważyłam, muszę to sprawdzić icon_razz.gif A Ty jak, nadal jak krówka? icon_wink.gif

Edit:
Zając, nie znam się na żelach, u Kai jakoś przeżyliśmy bez tego. Kilka razy dałam jej Camilię, ale nie pamiętam jak to działało. W zeszłym tygodniu dostaliśmy paczkę z PL, pradziadki kupili Luśce...wibrujący gryzak icon_eek.gif Uśmialiśmy się, szkoda tylko, że kosztował 40zł, bo chyba raczej wyjmiemy baterie. Jak sobie włożyłam do ust i ścisnęłam, to tak wibrowało, że aż mi się obraz rozmywał 08.gif
Williams
Witam icon_smile.gif

Właśnie wróciłam z jesełek u Tymka, fajnie było.
A mnie podbrzusze okresowo boli od rana ale to u mnie standard wiec nic pewnie z tego nie wyjdzie znowu.
Gdyby sie cos zmienilo i pojawia sie skurcze to Was skrobnęicon_smile.gif
Może się zlituje to dziecie żebyśmy w domu byli w Świeta.
Cheriee
zając - ten żel na dziąsła nazywa się Bobodent. Olce smarowałam kilka razy pamiętam i jakieś tam efekty były. Możesz też jej podać czopka przeciwbólowego z paracetamolem. Co do szybkiego ząbkowania, to słyszałam też pogląd, że im później tym lepiej, bo zęby się mniej psują. U Olki dwie jedynki dolne były już w 4 miesiącu, a teraz ma ponad 5 lat a my jej jeszcze żadnego zęba nie leczyliśmy, systematycznie tylko chodzimy co pół roku na lakierowanie. Ale z Olką to jest pewnie tak, że odziedziczyła zęby na szczęście po ojcu a nie po mnie, bo by była katastrofa.

kajetanka - ano na mamie się najlepiej śpi, albo z mamą. Mój nie przespał jeszcze żadnej nocy w łóżeczku czy gdziekolwiek indziej, tylko ze mną na mojej poduszce wtulony w mój dekolt. Wiem, że źle go przyzwyczajam, ale inaczej nie spałabym całe noce. Co do jedzenia, też mam zwiększony apetyt, ale próbuję się hamować, bo muszę do końca lutego powrócić do swojej sylwetki z przed ciąży.

Williams - mnie w nocy przed dniem porodu bolał brzuch tak właśnie okresowo, ale nic bardzo znaczącego, a jak pojechałam do szpitala to okazało się, że piszą się regularne skurcze. Może to rzeczywiście już u Ciebie.... 02.gif
Williams
Cheriee ja jestem jakaś lewa bo teraz już od ponad tygodnia mam objawy porodu m.in.bol okresowy i jak do tej pory d.upa. Poprzednio właśnie taki ból zakończył się porodem a teraz... 32.gif
novika
CYTAT(Annie* @ Tue, 16 Dec 2014 - 09:59) *
A mnie się dziecie popsuło 29.gif To już nie jest ta wiecznie śpiąca Laura, teraz ma drzemki góra 30 minutowe, że ciężko cokolwiek zrobi (nawet na forum nie zawsze mogę coś napisać). Najgorsze jest to, że najlepiej jej się śpi na rękach 29.gif a najlepsze jest to, że nigdy nie przesiadywałam z nią na rękach, jedynie do karmienia, a później była odkładana do łóżeczka. A teraz ... łożeczko ją parzy w dupkę, ledwo ją odłożę a ona oczy już otwarte. W nocy jest to samo, stąd czasami trwa 2 godziny zanim zaśnie. Nooo już nie jest tak kolorowo icon_smile.gif Ale nadal jest grzeczna o ile jest na rączkach icon_biggrin.gif

Nooo i już stęka w wozku ...


To u nas identycznie - wcześniej łóżeczko się Zuzi podobało, a teraz już nie - fajniej jest z mamą albo tatą. Oj ciężko coś zrobić...ale u nas ten stan już trochę trwa zatem doskonalę techniki szybkiego sprzątania, gotowania, malowania...

Dziewczyny a czy u was też tak jest, że dzidzia ssie pierś z 5 minut, zasypia, za chwilę budzi się, je i tak w kółko? I jeszcze nasza mała non stop wpycha piąstki do buzi i ssie , jakbym jej z rok nie karmiła. Nie wiem czy te rączki w buzi oznaczają głód czy to może znak czegoś innego - może podpowiecie?

Zając Poziomka_ ale szybko te ząbki się pojawiają u Lili. Nie znam się na lekach na bolesne ząbkowanie. A wysypka poszła sobie?
Williams
Cześć,
zamykam wątek ciążowy oficjalnie icon_smile.gif
Dzisiaj o 4.00 rano zbudzil mnie skurcz. O 5.00 byłam w szpitalu z pełnym rozwarciem, o 5.20 urodziłam 😀 Zero nacięcia i zero pęknięcia icon_smile.gif 3958gr i 58 cm, prawdopodobnie będzie Iwo.
Cheriee
Williams - a nie mówiłam, że to już. Ale Ci wykrakałam. Gratulacje Kochana przytul.gif No i jaka piękna szybka akcja, nie ma co 08.gif Witaj malutki Iwo na świecie!!!
zając_Poziomka
Williams, gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!! icon_smile.gif Pobiłaś wszystkie tempem icon_smile.gif To nagroda za czekanie icon_smile.gif

Zapraszam wszystkie mamy na watek maluchowy icon_smile.gif

novika, uczulenie jeszcze jest na kolankach i dloniach, caly czas smaruje tymi kremami aptecznymi, mysle, ze niedlugo zejdzie. Wazne, ze nie pogorszyla sie po jabluszku icon_smile.gif

To normalne, ze maluszki pchaja piastki do buzi icon_smile.gif Nie masz sie czym przemowac icon_smile.gif

Cheriee, dzieki, zapytam w aptece o ten zel icon_smile.gif
Naz
Williams przebilas nas wszystkie icon_biggrin.gif niezle tepo! Gratulacje! Doczekalas sie w koncu icon_smile.gif
kajetanka
Williams, gratuluję!! brawo_bis.gif Kobieto, przebiłaś nawet Niezapominajkę zwaną Torpedą 29.gif Zapewne duży wpływ na to tempo miała Twoja kondycja fizyczna, kobitki, które zamierzacie jeszcze rodzić, bierzcie przykład! icon_wink.gif Do tego jeszcze zaznaczmy, że facet słusznych rozmiarów, mojej brakuje jeszcze do takiej długości.

Novika, u nas to samo, kilka minut ssie i śpi, za chwile otwiera szeroko oczy i znowu się przysysa. A jak zdążę ją już odłożyć, to właśnie ssie piąchy. Niektóre dzieci pchają rączki do buzi, bo tak icon_wink.gif Moja Luśka akurat tylko jak chce cyca (niekoniecznie jak jest głodna, po prostu chce possać, przytulić się), wkłada piąstki i coraz bardziej się złości, że nic z nich nie leci, także zależy od dziecka. Jeśli Zuzia ciućka łapki i jest przy tym spokojna, to znaczy, że po prostu tak lubi icon_smile.gif

Zając wy już dietę rozszerzacie? No to ja się nie dziwię, że Lila postanowiła zęby wypuścić 29.gif

mikkowska
Williams nie ma przymiotnika który by określił Twoje tempo icon_razz.gif Wykichałaś tego syna czy jak?icon_razz.gif Gratulacje w każdym razie! Urodziłaś w termin tak? Chyba Twoje relacje z porodu będą bardzo krótkie icon_razz.gif

A ja bym Wam jeszcze pewno truła jak mi ciężko w ciąży icon_biggrin.gif Bo termin mój wypadałby za 2 dni i siedziałabym pewnie sama i stękała icon_smile.gif A tak Majka ma 3420 g i jest już co przytulać.
Williams
29.gif 06.gif 02.gif
Fakt szybko poszło icon_smile.gif Sama byłam w szoku, jak się zbudzilam to skurcze były mocne od razu. Ja myślałam że spokojnie poczekam w domu i rano np o 6-7 pojadę, a tutaj o 4.30 juz mnie tak trzymały ze na kolanach szlam. Chcialam sama jechać, zbudzilam męża i mu mowie ze jadę do szpitala. 37.gif
A on zeby dzwonić po taksówkę albo po dziadków, ja mu na to ze nie ma czasu i musze natychmiast jechać bo urodze w domu. No i zostawiliśmy śpiącego Tymka samego i szybko do szpitala,u mnie skurcze co 2 minuty 37.gif . O 5.00 byłam na IP a mąż z powrotem po dziadka żeby do nas przyjechał zostać z Tymkiem bo chciał wracać. Ja miałam pełne rozwarcie i szybko na porodowke, w biegu. Na łóżku byłam 10min, Junior wychodził na Supermana z ręką przy główce, masakra,ból jak cholera. Potem sama przecielam pepowine.Lozysko to była formalność. Wtedy już dostałam krzyczące dziecko na piersi icon_smile.gif No i pojawił się mój mąż 05.30 zdziwiony ze nie zdazyl na poród hehe . Młody zassal cyce juz na porodowce, potem zrobił kupe i gites. Teraz śpi cały czas, 2ga kupe juz zrobił i 30 min wisiał na cycu i śpi znowu.

Szczęśliwa jestem icon_mrgreen.gif
Naz
Niezapomniane wspomnienia icon_wink.gif nic tylko rodzic dzieci icon_razz.gif
mikkowska
CYTAT(Naz @ Wed, 17 Dec 2014 - 12:55) *
Niezapomniane wspomnienia icon_wink.gif nic tylko rodzic dzieci icon_razz.gif



Czuję jakiś niedosyt? icon_biggrin.gif
Naz
Ale, ze ke? Ze ja? Ja teraz to na wnuki czekac bde icon_razz.gif
novika
Williams super szybka akcja porodowa - gratki i witamy maluszka icon_smile.gif

Kajetanka - czyli nasze córki upodobały sobie nasze cycki icon_wink.gif lubią to!

Zając Poziomka - to fajnie, że krostuchy poszły precz.
Niepowazna
Wiliams Ty to jestes Torpeda dopiero!! icon_smile.gif gratuluje!!

Gdzie szukac watku maluchow?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.