To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

październikowe, listopadowe i grudniowe mamuśki 2014

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85
kajetanka
Annie, szczepienia to w ogóle temat, który obiecuję sobie (od paru miesięcy) bardziej zgłębić... Coraz więcej głosów słychać jakie to szczepionki są groźne i niebezpieczne icon_rolleyes.gif Rozmawiałam raz z totalną przeciwniczką szczepień i sama już nie wiem co robić, co dawać? Boję się jednak, że jak zacznę przeglądać internet, jeszcze większy mętlik w głowie się zrobi i niczego to nie wyjaśni...

Ciekawa jestem co z Karolcią? 3 dni do terminu zostały icon_eek.gif icon20.gif

Cheriee
Angie77, kajetanka i Annie - bardzo dziękuję za wszystkie rady. Ja jestem twardą babką i raczej nigdy nie dawałam się Olce szantażować ani nic na mnie wymuszać, jak to powiedziała moja znajoma, że stosuje tzw. zimny chów, ale teraz to mi jej się tak żal robi, jak takie rzeczy mi wygaduje, bo w życiu nie chciałabym aby tak pomyślała. Będę starała się jej tłumaczyć aż do skutku, tak jak mi radzicie.

kajetanka - ja postanowiłam, że zaszczepię Jędrka tymi samymi szczepionkami co Olę. Jej nic nie było, to i jemu nie powinno nic być.

A Karolcia się już pewnie rozpakowała i sobie lula maleństwo w ramionach a nas tu w niepewności zostawiła icon_smile.gif
novika
CYTAT(adzia25 @ Wed, 01 Oct 2014 - 12:37) *
Witajcie kochane w ten piekny pazdziernikowy dzionek 06.gif

Zaczelo sie juz winobranie, wiec wszedzie pachnie w ten specyficzny sposob, wszedzie male ciagniki wypelnine winogronami ciagna sie tworzac korki, ale to nic. Nikomu to nie przeszkadza. Do tego pogoda nas w tym roku rozpieszcza (odpukac wink.gif ) Wiec pazdziernik, piekny moment na przyjscie na swiat icon_biggrin.gif Takze pazdziernikowe mamusie, pakowac torby i powodzenia 06.gif
I fajne warsztaty się zapowiadają - sama bym poleciała.


Widzę to oczyma wyobraźni icon_biggrin.gif A u nas co prawda słońce świeci, ale nie unosi się w powietrzu nic przyjemnego icon_wink.gif



Mikkowska - a jak siÄ™ dziÅ› czujesz?


Kajetanka - ja też zauważyłam, że jest "szał ciał" na sowy - mnie się podobają i Twoja pościel też. A z tymi szczepieniami też nic nie wiem - jedni tak, inni nie......
Annie*
Cherie przejdziecie przez to, tylko potrzeba czasu, a jaka będzie radość jak się Jędruś pojawi icon_biggrin.gif Wierzę, że jest Ci jej szkoda, bo miewam podobne uczucia. Kurcze ... w takiej małej główce tyle niepokoju, wątpliwości, strachu icon_sad.gif Nie raz żałuję, że się zdecydowaliśmy na drugie dziecko tak późno. Trzeba było urodzić jak starszak miał lat 2-3 i by był spokój. Pewnie zazdrość też by się pojawiła, ale szybko by o tym zapomniały. A tak, ciągłe pytania icon_smile.gif
A czym Ole szczepiłaś ? My szczepiliśmy skojarzonymi 5w1 ale i tak długo był odroczony (tylko WZW było w terminie). Szczepiłaś czymś dodatkowym? Julek tez nie miał nic dodatkowego, ale też nie miał od kogo się zarazić, bo kontaktu z innymi maluchami nie miał. A teraz nie wiem ... a na pewno pediatra będzie nas namawiała na dodatkowe i muszę albo się przygotować na batalię z nią albo się zgodzić. Zastanawiam się czy np. nie podać jej szczepionki przeciw rota ale odłożyć w czasie niektóre obowiązkowe ?? Gdyby nie ten Julek - szkolniak to bym nawet się nad tematem szczepień nie zastanawiała. Tylko to co obowiązkowe i koniec, ale boję się, że młoda będzie łapać od Julka.

kajetanka ja opinie w internecie znam, sama zresztą mam konkretne zdanie na temat szczepień. Tylko pytanie, czy moje przekonania wyjdą Laurze na dobre czy wprost przeciwnie. To, że nie zgodziłam się na podanie czegokolwiek, ponad te obowiązkowe, Julkowi i jest ok, nie znaczy, że w przypadku Laury będzie tak samo, tym bardziej, że ona będzie miała potencjalne źródło zarażenia w postaci brata. Kurde, kurde, kurde ... nie wiem jak zdecydować.

Jejciu ale byłoby fajnie gdyby Karolcia tuliła już synka icon_smile.gif
adzia25
Witajcie icon_biggrin.gif

novika Fajna pogoda w te jesien w tym roku w wiekszosci miejsc icon_razz.gif
A jak tam u Ciebie? Dalej trzymasz sztame z salowymi wink.gif
Annie* No zobaczymy jak to bedzie z tymi warsztatami icon_razz.gif to druga edycja i po I babki byly zadowolone... Tylko one sa w samym centrum i nie wiem gdzie ja tam zaparkuje...a ze koncza sie po 22 to nie ma opcji zebym kulala sie autobusem...

No ciekawe czy Karolcia "otworzyla" rozpakowywanie" na naszym watku icon_mrgreen.gif

A z tymi szcepieniami to jakas masakra 37.gif Ja tylko z Tv, natu znam dyskusje na ten temat i sensowne glosy za i przeciw... Do tego tutaj ludzie maja ksiazeczki i szcepia tym co tam jest wpisane i nie zastanawiaja sie czy szczepic czy nie, czy jest cos dodatkowego... Jak pytalam znajomych, to zawsze pokazywali mi te ksiazeczke i tlumaczyli, ze tak chodzisz i juz... Mamy fajnego lekarza, bede musiala z nim pogadac, moze mnie do czegos przekona... icon_rolleyes.gif
kajetanka
Newsy, newsy!!! Mamy pierwsze pozdrowienia z porodówki! icon20.gif Jak zwykle ZAJĄC postanowiła rozpocząć serię pobytów w szpitalu icon_wink.gif 03.gif

Zaciskamy kciuki, Lila w drodze! balety.gif
novika
CYTAT(adzia25 @ Thu, 02 Oct 2014 - 10:18) *
novika Fajna pogoda w te jesien w tym roku w wiekszosci miejsc icon_razz.gif
A jak tam u Ciebie? Dalej trzymasz sztame z salowymi wink.gif


Nadal spoufalam się z położnymi, salowymi, pielęgniarkami - zapamiętały mnie icon_smile.gif Jak mnie widzą to zawsze pada tekst: "A miała Pani tydzień posiedzieć..." Piąty tydzień już mi tutaj leci..... Mogę potem historie porodowe spisać icon_wink.gif

ZAJĄC pierwszy w szeregu rozpakowanych icon_wink.gif czekamy na wieści
Cheriee
zając - powodzenia... oby szybko, bezboleśnie i bezproblemowo!!!! brawo_bis.gif No to czekamy na Lili icon_smile.gif

Annie - szczepiłam Infanrixem IPV + Hib i RotaTeq (na rotawirusy). Jędrka teraz zaszczepię tym samym.

Adzia - powodzenia na warsztatach!
Annie*
CYTAT(kajetanka @ Thu, 02 Oct 2014 - 11:39) *
Newsy, newsy!!! Mamy pierwsze pozdrowienia z porodówki! icon20.gif Jak zwykle ZAJĄC postanowiła rozpocząć serię pobytów w szpitalu icon_wink.gif 03.gif

Zaciskamy kciuki, Lila w drodze! balety.gif


Oooo jaaaa .... super wieści, w takim razie kciuki zaciśnięte &&&&&&&& i z niecierpliwością będę wyglądała nowych wieści icon_biggrin.gif
Aaaaa .... jakże się cieszę balety.gif balety.gif balety.gif
adzia25
CYTAT(kajetanka @ Thu, 02 Oct 2014 - 11:39) *
Newsy, newsy!!! Mamy pierwsze pozdrowienia z porodówki! icon20.gif Jak zwykle ZAJĄC postanowiła rozpocząć serię pobytów w szpitalu icon_wink.gif 03.gif

Zaciskamy kciuki, Lila w drodze! balety.gif


Kciuki zacisniete z calych sil && icon20.gif icon20.gif icon20.gif No to sie zaczyna, tak na serio balety.gif
Zajaczku, oby jak najszybciej, najmniej bolesnie i przede wszystkim bezproblemowo poszlo && icon_biggrin.gif
Czekamy na Lile 06.gif
Annie*
Ja mam wieści od karolci. Biedna niestety nie ma dostępu do internetu i jeszcze w dwupaku. Synuś mały uparciuch i nie popuści mamusi icon_biggrin.gif
Prosiła żeby Was wszystkich pozdrowić i trzyma kciuki za szczęśliwe rozwiązania.

Cherie my też Infanrixem IPV. Teraz nie wiem jakie ma ta przychodnia, do której należymy. Chyba też można samemu sobie wykupić, prawda ?
Williams
No proszę i prawidłowo, październik się zaczął i juz pierwsze porody icon_smile.gif
zajac niech szybciutko wyskakuje corcia, żebyście się obie za mocno nie zmęczyly, czekamy tu na zdjęcia i szczegółowa relacje:)

novika5 tydzień w szpitalu to juz musisz mieć na prawdę dość, podziwiam, ale też bym grzecznie tam siedziała oby dzidzia rosła i dojrzewala do porodu.

Cheriee ja też mam w domu syna w zerowce i na razie on mi takich rzeczy nie mówi ale myślę że zacznie się problem jak drugi się już pojawi, będzie nas tu więcej z takim problemem, jakoś musimy dać rade:)

adzia napisz co tam fajnego na tych warsztatach bedzie:)

Annie ja pewnie też zaszczepić tylko obowiązkowym szczepionka mi, nawet nie skojarzonymi, boje się tych szczepień bo tyle się teraz czyta i słyszy o skutkach negatywnych jakie wywołują.

Ciekawe co u Naz czy juz rodzi? A może już urodziła, bo nic nie pisze.
Ja powoli zabieram się za pierwsze zakupy wyprawkowe:) Ale tak spokojnie.Bez szału.
Cheriee
Annie - pewnie, że można samemu kupić. Mój teść ma dobrego znajomego w postaci właściciela apteki i mamy te szczepionki ciut taniej. W dniu szczepienia odbieramy z apteki i od razu do przychodni wieziemy.

mikkowska
O to się widzę dzieje icon_smile.gif Zającowi już się czekać nie chciało, ale takie wpychanie się w kolejkę nie jest ładne icon_smile.gif

balety.gif balety.gif No nic kciuki zaciskamy oczywiście DAWAJ LILA DAWAJ!!!! balety.gif balety.gif

Oli mąż pewno nas na pępkowe zaprosi icon_biggrin.gif
kajetanka
Co do szczepionek, my Kai dawaliśmy też 5w1 + pneumokoki z racji żłobka. W UK mam możliwość odmówienia nawet szczepień obowiązkowych icon_confused.gif Nasłuchałam się jakie to szkodliwe i co może powodować, ale z drugiej strony, mając przedszkolaka, nie odważę się na takie szaleństwa jak totalna rezygnacja.

Już i tak odmówiłam szczepienia na krztusiec, które proponowali mi w 27tc i na grypę (całą wiosnę chorowałam jak głupia, nikogo to nie obeszło, a na jesień przysłali mi list, że bardzo mi polecają szczepionkę).
Chyba też zostanę przy obowiązkowych. Rota odpuszczę, bo z nami w szpitalu leżała cała masa dzieciaków, które były szczepione, więc nie widzę większego sensu. Czytałam też ostatnio na wątku letnich mamusiek i większość dzieciaczków miała problemy z brzuszkiem/kupami po szczepieniu.
Pneumokoki słyszałam, że w UK są w standardzie, ale jak pytałam pielęgniarki, zrobiła wielkie oczy, więc już sama nie wiem.
adzia25
novika no to faktycznie po 5 tyg to raczej zapadlas wszystkim w pamiec... ale juz blizej niz dalej icon_razz.gif A powiedz mi prosze jest jakis plan...?Ja wiem, ze to chodzilo o owage malutkiej, wiec niech siedzi i dzielnie rosnie icon_biggrin.gif ale moze mowili do ktorego tyg.?

Pewnie, ze po warsztatach dam znac, ale prawie bym na nie nie poszla... wlasnie zostalam uswiadomiona, ze dzis jest czwt. a nie sroda, jak sadzilam 37.gif
komunikacja24
Ja i tutaj i na Fb wyczatuję wieści czy Lili już jest na swiecie....
pewnie Ola nie będzie mieć sił i ochoty na opisywanie co i jak ale moze do którejs wyśle sms z info o Lilci icon_smile.gif
mikkowska
Koniecznie trzyma nas ten Zając w niepewności icon_smile.gif
Annie*
CYTAT(mikkowska @ Thu, 02 Oct 2014 - 15:56) *
Koniecznie trzyma nas ten Zając w niepewności icon_smile.gif


Kajetanka dała nam znać przed 11, że Zając na porodówce, w sumie to nie minęło dużo czasu. Później sala poporodowa, zanim ją położą na normalnej sali to będzie wieczór. Też tu zaglądam co chwile icon_smile.gif póki co cisza ...

Lecę bo mojego synka do szkoły, bo na korekcyjnej jest. Dzisiaj to normalnie maraton wychodzę, już byłam po niego na angielskim, później zaprowadziłam na korekcyjną, teraz znów po niego iść. Dobrze, ze szkoła niedaleko.
Angie77
Zając urodziła Lilę!!!
komunikacja24
Szybkie dziewczyny,fajnie,ze tak piorunowo...Teraz czekamy na wieści,wagę wzrost itp i jak sie obie czują....
Ola-GratulujÄ™ i tutaj brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif
Cheriee
Gratulacje Zając_Poziomka brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif Liluniu witaj na świecie!
adzia25
[size=5]Witaj Liluniu po drugiej stronie brzuszka balety.gif Ogromne gratulacje dla rodzicow!!! brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif
Monikag2006
Gratulacje dla Zająca icon_smile.gif dużo szczęścia z macierzyństwa icon_smile.gif
Annie*
Ale ekspresowy poród !!! Super !!

ZajÄ…cu gratulujÄ™ serdecznie


mamy już pierwszego październikowego maluszka icon_biggrin.gif
Williams
GRATULACJE DLA NOWEJ MAMUSI I CÓRUNI impreza.gif impreza.gif impreza.gif
Niepowazna
O kurde, chwile mnie nie było a tu już mamy pierwsze BOBO icon_biggrin.gif

Suuuuuper!!! Gratulacje.. jejku jakie to dziwne nie wiem nawet kim jesteście a mi się normalnie łza zakręciła, że Zając urodziała a to tylko niby forum... icon_biggrin.gif
Annie*
Niepoważna zgadzam się icon_smile.gif Dla mnie też jest to niesamowite, że ekscytuję się narodzinami dzieci, których nigdy nie poznam icon_smile.gif Aż łza się w oku kręci icon_smile.gif

Jeszcze raz proszę Cię o termin porodu icon_smile.gif Już dawno powinnaś być na odliczaniu, dokonałam bym aktualizacji.

Znacie już jakieś szczegóły dot. Zającowej Lilki ?? icon_smile.gif
zajÄ…c_Poziomka
Dzień dobry icon_smile.gif


Dziś tak na szybko, bo z kom. Jutro powinni nas wypuścić to napiszę więcej.

Bardzo dziękujemy za wsparcie i gratulacje. Czujemy się bardzo dobrze, choć jestem slaba jeszcze i Obolala. Po północy wydalil się czop i pojawiły się skurcze. Po 7 byłam q szpitalu. Podano mi oksytocyne, bolało strasznie, ale poszło szybko. Polozna mnie badała czy mam wystarczające rozwarcie na zzo a ja miałam juz 10cm i parte. Lilusiek waży 2900g i mierzy 51cm icon_smile.gif

Wysyłamy porodowe fluidki icon_smile.gif
Cheriee
zajączku - jest prześliczna!!! bardzo, bardzo Ci gratuluje jeszcze raz. Aż mi łezki poleciały... eh.
Annie*
Zając noooo cudowności icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif Piękna jest !!!!
Jeszcze raz gratulacje dla Ciebie i męża brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif

Teraz odpoczywaj i dochodź do siebie.
Fiefiora
zajac_Poziomka -GRATULUJE!
adzia25
zajÄ…c_Poziomka Przecudna jest ta Wasza ksiezniczka wub.gif Jeszcze raz ogromne gratulacje brawo_bis.gif
Ciesze sie,ze sprawnie poszlo. Teraz odpoczywaj, nabieraj sil i za szybki powrot do domku&&

Annie* dzieki za Wiesci o karolci ogromne kciuki za szybkie rozwiazanie&& karolciu.
kajetanka
Ola, na FB też tylko fotki jak śpi...czyżby taki Anioł Ci się trafił? icon_biggrin.gif

Dobrze, że dobrze u Karolci, ale ona ma termin na jutro icon_eek.gif Czyżby szykowało się pierwsze poterminowe dziecię? icon_wink.gif
Naz też zamilkła tajemniczo... Czuję, że od niej nagle dostaniemy wiadomość, że już po wszystkim i dawno są w domu, pojedzie do szpitala, urodzi i wróci obiad gotować 08.gif Twarda babka. Tylko wszystkie umieramy z ciekawości co też między tymi nóżkami będzie 02.gif

A do mnie dotarło, że do końca do mnie nie dociera 29.gif Niby chodzę w tej ciąży już dziewiąty miesiąc, niby przygotowujemy się psychicznie i fizycznie (wczoraj puściłam ostatnie zamówienia, łóżeczko, materac, karuzela... icon_biggrin.gif ), niby to nie pierwszy raz, ale kurcze, to jest takie...nierealne. Tak jak Zając teraz opowiada, wrzuca zdjęcia, nie jestem sobie w stanie wyobrazić, że zaraz też tak będę. Teoretycznie jak jedno dziecko już mam, powinno to być łatwiejsze, ale nie jest.
Niepowazna
Zajac no po prostu piekna jest!!
Kajetanka ja mam identyczne odczucia..


Annie A no i mialam napisac ze termin mam na 22 listopad icon_smile.gif przepraszam zapomnialam icon_razz.gif
kajetanka
A mnie dziś mąż wpienił 21.gif Dzwoni i pyta, czy może się wpisać na listę na wigilię firmową? Nie wie o której godzinie, nie wie na jak długo, ani co to w ogóle ma być, tylko tyle, że to będzie sobota i pyta, czy sobie bez niego poradzę?
Kurka! Ja pojęcia nie mam co będzie za niemal 3 miesiące, a on też nie podaje żadnych szczegółów. Robi mi lekką różnicę, czy zamierza balować pół wolnej soboty, czy może akurat w godzinach kładzenia dzieci spać? Nie zwykłam trzymać go pod kluczem, zwłaszcza, że raczej nie szwęda się po imprezach beze mnie, ale mógłby powiedzieć na co mam się zgodzić, a ten strzela focha, bo nie wykrzyknęłam od razu entuzjastycznie "oczywiście idź Kochanie, rozerwij się! Ja sobie posiedzę sama z dziećmi, tak jak cały tydzień, będzie fantastycznie" icon_rolleyes.gif
Chyba zaraz do niego zadzwonię i zapytam, czy w trzecii weekend listopada zostanie z dziewczynami, a ja sobię gdzieś wyjdę, nie wiem jeszcze, do fryzjera, kosmetyczki, na masaż, zakupy, wszystko jedno i wrócę jakoś jak mi się znudzi.
Angie77
CYTAT(kajetanka @ Fri, 03 Oct 2014 - 13:10) *
A mnie dziś mąż wpienił 21.gif Dzwoni i pyta, czy może się wpisać na listę na wigilię firmową? Nie wie o której godzinie, nie wie na jak długo, ani co to w ogóle ma być, tylko tyle, że to będzie sobota i pyta, czy sobie bez niego poradzę?
Kurka! Ja pojęcia nie mam co będzie za niemal 3 miesiące, a on też nie podaje żadnych szczegółów. Robi mi lekką różnicę, czy zamierza balować pół wolnej soboty, czy może akurat w godzinach kładzenia dzieci spać? Nie zwykłam trzymać go pod kluczem, zwłaszcza, że raczej nie szwęda się po imprezach beze mnie, ale mógłby powiedzieć na co mam się zgodzić, a ten strzela focha, bo nie wykrzyknęłam od razu entuzjastycznie "oczywiście idź Kochanie, rozerwij się! Ja sobie posiedzę sama z dziećmi, tak jak cały tydzień, będzie fantastycznie" icon_rolleyes.gif
Chyba zaraz do niego zadzwonię i zapytam, czy w trzecii weekend listopada zostanie z dziewczynami, a ja sobię gdzieś wyjdę, nie wiem jeszcze, do fryzjera, kosmetyczki, na masaż, zakupy, wszystko jedno i wrócę jakoś jak mi się znudzi.

kajetanka jak tak czytam to z jednej strony doskonale Cię rozumiem a z drugiej troche szkoda mi sie zrobiło Twojego męża icon_razz.gif ale mysle ze bardzo sprawiedliwe bedzie jesli faktycznie jakąś sobote zrobisz sobie "wolną" i go zostawisz z dziewczynami na caly dzien i sama sie troche rozerwiesz:)
Cheriee
kajetanka - nie martw się, ja też dzisiaj wszystkich poo*****.....am, po czym się spłakałam i powiedziałam, że cały dzień ryczeć będę, a mąż to dzisiaj armagedon chyba zobaczy. Hormony....
mikkowska
A co to dzień kłótni z mężem? Mój też się dziś ze mną "rozwodził". Też mnie wpienia jak cholera, nie dość, że szuka mi zajęć, żebym się za dnia nie nudziła to jeszcze zawsze ma tysiąc pytań do mnie o jakieś przepisy, prawa itp. Jeszcze kasa z zusu się nie pojawiła a powinna, oczywiście szukają baboli ile się da, do tego jeszcze czekają na jeden dzień opłacenia składek za jeden dzień września bo zwolnienie mam od 2. także miło i sympatycznie a portfel robi się zupełnie pusty po tych całych opłatach związanych z mieszkaniem:| Mąż do mnie, a czemu tak długo, a czemu podatek, a czemu wstrzymują, a czemu po 10tym dopiero! Weź se kuźwa telefon i sobie zadzwoń do zusu icon_neutral.gif Dzizas ubiję gada normalnie.

Zajęć mi szuka, a za 3 miesiące się wypnie na mnie jak się Maja urodzi i tyle go będzie. No chyba, że się ogarnął, ale to się dopiero okaże... Ja to nie wiem kiedy pół dnia sama spędziłam a mój mąż w tym czasie był z Olkiem chyba tylko jak w pracy byłam bo innej opcji nie widzę icon_smile.gif

Siły Dziewuchy!!!! Byle do porodu i byle przerwać z tymi naszymi gadami!
kajetanka
CYTAT(mikkowska @ Fri, 03 Oct 2014 - 13:18) *
Zajęć mi szuka, a za 3 miesiące się wypnie na mnie jak się Maja urodzi i tyle go będzie. No chyba, że się ogarnął, ale to się dopiero okaże... Ja to nie wiem kiedy pół dnia sama spędziłam a mój mąż w tym czasie był z Olkiem chyba tylko jak w pracy byłam bo innej opcji nie widzę icon_smile.gif

O i dlatego mi mojego nie żal Angie. Niech sobie idzie na tę wigilię w cholerę, nigdy mu nie zabroniłam wyjścia firmowego, nawet jak leżałam z fatalną grypą, gorączką, a Kaja miała 2 lata. Wkurzył mnie tym, że zaproszenie dostał pocztą kilka dni temu, miał się dopytać o szczegóły, bo nic konkretnego poza datą nie podali, a on niczego się nie dowiedział, tylko dzwoni, czy może się wpisać? I jeszcze się obraża, jak mówię, że pogadamy w domu.
Też mam podejrzenia jak mikkowska. Zwłaszcza, że ostatnio wraca z pracy 18-19, czyli po zjedzeniu podstawionego pod nos obiadku pomoże mi ewentualnie dzieci wykąpać, o ile nie będzie zbyt zmęczony po ciężkiej pracy... A ja tu nie mam nikogo i będę sama jak palec. On wraca z pracy i musi odpocząć, w weekend musi odpocząć, w nocy się wyspać...mnie nie będą dane takie luksusy.
Kiedy Kaja się urodziła, pierwszy raz wyszłam sama po 3 miesiącach. Pojechałam sobie do galerii, na zakupy, po 1h już miałam telefon, czy wracam?

Tym baranom przydałby się taki weekend dydaktyczny, powinnyśmy wyjechać na 2 dni, żeby zobaczyli jak to jest, kiedy w nocy się nie śpi, w dzień trzeba ugotować, posprzątać, zrobić zakupy, wyjść na spacer, pobawić się z dzieciakami. Dodatkowe utrudnienie: doba ma 24h!
Może poczuliby wtedy, że czas, który spędzają w pracy, to czysty relaks?
zajÄ…c_Poziomka
Dziewczyny, ja się wczoraj z moim na porodowce pokłóciłam icon_razz.gif chyba taki dzień był icon_razz.gif Ja tu cholera skurcze mam,a ten pretensje, bo zamiast jechac na swoją wizytę u lekarza musi ze mną zostać. Bo mi nie dowierzal, że to juz.... no ubic to mało icon_razz.gif
Angie77
Haha Dziewczyny, dziś chyba taki dzien, ja sie musialam tez na swojego wydrzec bo przy sniadaniu doszedl do wniosku ze w domu brudno i trzeba posprzatac. I ustalił(!) że on poodkurza i pomyje podlogi a ja(!) mam zetrzec kurze i ogarnac ogolnie...a ze sie dobrze czuje to wzielam sie i naprawde sporo sprzatnełam, on w tym czasie łaził bokami, potem go cos bolało. Tak ze dopiero teraz wzial sie za odkurzacz...a ja zdarzylam juz nawet obiad zrobic, okna umyc i tysiac innych rzeczy. najbardziej sie zdziwil jak mu powiedzialam ze łazienke musi posprzatac(nie tylko podloge-jak to ma w zwyczaju) icon_biggrin.gif Trzeba ich ustawiac do pionu bo inaczej to zginiemy.
kajetanka
No to ja mam dzień wk.urwiania Klaudii klotnia.gif Pokłóciłam się też z Kają już pod przedszkolem jak ją zdążyłam odebrać. Można powiedzieć hormony, gorsza aura, ale nie, bo teraz z równowagi wyprowadził mnie nowy sąsiad.

Palant jakiś, kuźwa no!! Dopiero zdążył się wprowadzić, wczoraj widziałam gościa pierwszy raz, łysy, wytatuowany, kark. Nie sądzę nikogo po pozorach, ale to co zrobił, doprowadziło moją krew do wrzenia icon_evil.gif Ma psa, sunię, nie wiem co to za rasa, przypomina boksera, ale troszkę inna. Ta bida cały dzień siedzi na klatce schodowej! Rano, wychodziłam 8:30, była, teraz mamy 14:30 i nadal jest. Pukałam oczywiście, nie ma nikogo. Pies fantastyczny, towarzyski, zaprzyjaźniłyśmy się od razu. Dałam jej wody, kanapki (nawet jak szynka wypadła, to chlebem nie wzgardziła), wyszłam z nią na dwór, żeby trochę pobiegała, oczywiście siku też musiała, w międzyczasie wymiotowała... Zaprosiłam ją nawet do nas, ale kręciła się z kąta w kąt. Nie wiem kurczę, czy dzwonić gdzieś, nawet nie wiem gdzie? Patrzę po stronach tych "animal resque", ale oni ratują zwierzaki zaniedbane, maltretowane, tu do końca nie znam sytuacji, pies wygląda na zadbanego (trochę brzuch zapadnięty, ale może to kwestia tego, że dziś nie jadła?), dobrze wychowanego, usłuchanego.
Wsadziłam idiocie kartkę w drzwi, choć mam nadzieję, że natknę się na niego osobiście, bo mam ochotę wygarnąć.
novika
CYTAT(adzia25 @ Thu, 02 Oct 2014 - 14:14) *
novika no to faktycznie po 5 tyg to raczej zapadlas wszystkim w pamiec... ale juz blizej niz dalej icon_razz.gif A powiedz mi prosze jest jakis plan...?Ja wiem, ze to chodzilo o owage malutkiej, wiec niech siedzi i dzielnie rosnie icon_biggrin.gif ale moze mowili do ktorego tyg.?

Pewnie, ze po warsztatach dam znac, ale prawie bym na nie nie poszla... wlasnie zostalam uswiadomiona, ze dzis jest czwt. a nie sroda, jak sadzilam 37.gif


Trafiłam tutaj w celu oberwacji w kierunku hipotrofii - Zuzka przytyła, więc tragedii wagowej nie ma (choć mam na uwadze fakt, że usg nie daje 100% prawdziwych wyników), ale po drodze doszły jakieś skurcze, skaczące cukry i włączenie insuliny i tak to się wyciągnęło czasowo. Dziś doktor zasugerował, że od poniedziałku mogę się rokręcać icon_wink.gif Mnie się nie spieszy i mam nadzieję, że wytrwam do terminu czyli 20 października.

ZAJĄC POZIOMKA - GRATULUJĘ MAMUSIU icon_wink.gif)
Cheriee
kajetanka - jak ja bym mojego tak zostawiła na 2 dni, to wyglądałoby to tak, że chałupy po tych 2 dniach bym nie poznała, wszędzie leżało by porozwalane żarcie, butelki po piwie, ciuchy, itp., a Ola by w tym czasie przesiedziała najpewniej u moich rodziców, bo mieszkają obok. Już teraz planuję wezwać moją panią od sprzątania na ostatni dzień mojego pobytu w szpitalu, żebym dom po powrocie poznała. A co do psa, to ja nie wiem co to za zwyczaje psa na klatce zostawiać samego... 21.gif
adzia25
CYTAT(novika @ Fri, 03 Oct 2014 - 16:43) *
Trafiłam tutaj w celu oberwacji w kierunku hipotrofii - Zuzka przytyła, więc tragedii wagowej nie ma (choć mam na uwadze fakt, że usg nie daje 100% prawdziwych wyników), ale po drodze doszły jakieś skurcze, skaczące cukry i włączenie insuliny i tak to się wyciągnęło czasowo. Dziś doktor zasugerował, że od poniedziałku mogę się rokręcać icon_wink.gif Mnie się nie spieszy i mam nadzieję, że wytrwam do terminu czyli 20 października.


Pamietam o hipotrofii i o cukrzycy, insulinie i o skurczach (za duzo tego) 41.gif ale myslam tak sobie,ze moze jak juz stwierdza ze Zuzka jest "wagowo ok" i bedzie to na tyle bezpieczny okres ciazy, bys mogla "sprobowac" wrocic do domu, to Was wypuszcza, jeszcze na chwilke...
Dzielna babka z Ciebie icon_biggrin.gif Wiem, ze dla naszych maluchow potrafimy wiele zniesc, ale fajnie, ze juz blizej niz... icon_biggrin.gif

Widze, ze dzis "bojowy" dzien diabel.gif Mojego Ema nie ma, zanim wroci ja wyjde, a ja z tych warsztatow wroce grubo po 22, wiec chyba juz nie zdazy mnie zdenerwowac 04.gif

kajetanka ale ten sasiad... jak on wpadl na to zeby psa trzymac na klatce... nic cenzuralnego nie przychodzi mi do glowy, wiec 43.gif
mikkowska
Klaudia dwa dni to za mało, tydzień z dziećmi! Maja chyba by chodziła w gównie po pachy a Olek znałby fabułę wszystkich bajek. Raz miał małż zapał i mówi do mnie: trzeba się wziąć za edukację naszego syna... Wziął kartkę napisał cyfry od 1-9 i uczył go, ale jakoś po pół godziny był zrezygnowany icon_biggrin.gif Aczkolwiek ogarnął się w porównaniu do tego co było.

Była kiedyś taka sytuacja jak Olek miał chyba z rok z hakiem i ciepło było, to biegał w samej pieluszce. Ja poszłam do pracy a S. był po jakiejś imprezie telewizor grał i usnął (bo zmęczony późno biedny wrócił do domu). Olek wyswobodził się z pieluchy a S. poczuł na gołej klacie rozsmarowany gówienko od razu się przebudził icon_biggrin.gif Ot tata na pełnym etacie icon_smile.gif
Niepowazna
Kurde dziewczyny to ja chyba serio trafiłam na jakiś nietypowy "okaz" faceta... icon_razz.gif
Nie dość, że z Kacprem lekcje chętnie odrabia, zabiera Go gdzie może... gotować lubi... to jeszcze nigdy nie słyszałam, że ja coś "powinnam"... Nic tylko Go trzymać i nie puszczać...

Sprzątać - sprząta.. i nigdy nie pytałam, czy zostanie z Kacprem tylko to było dla Niego oczywiste, że skoro ja wychodzę sama to On zostaje z małym.. i nigdy nawet nie dzwonił za ile będę.. no chyba, że się nudził...

A muszę jeszcze dodać, że Kacper w sumie nie jest Jego synem. Od kilku lat wychowujemy Go razem i mają taką ojcowsko - synowską relację, którą wręcz kocham.

Nawet jak Kacper był chory to w sumie On wstawał do Niego w nocy a to piciu podać, a to gorączkę zmierzyć.. I nie to, że jestem leniem ale On po prostu tak ma. Jak urodzi się Marcel to myślę, że bez żadnego mrugnięcia będę mogła zostawić trzech chłopaków w domu i się nie martwić..
Annie*
Niepoważna to rzeczywiście idealny egzemplarz Ci się trafił icon_smile.gif Nic tylko dbać o takiego partnera i nie spuszczać go z oka icon_biggrin.gif

Tak czytam o tych Waszych perypetiach z mężami i jakoś nie wiem co napisać. Mój mąż nie jest jakimś ideałem ale Julkiem chętnie się zajmuje, od samego początku kąpał, przewijał i wstawał w nocy. Sam od siebie nie posprząta, ale jak go poproszę to bez gadania pomoże. Rzadko się na niego wkurzam, musi już faktycznie nieźle przeskrobać, żeby mnie wyprowadzić z równowagi. Sam nawet twierdzi, że służy mi ciąża i siedzenie w domu, bo jestem oazą spokoju icon_smile.gif
Ale nie wiem czy jest sens o tym pisać, bo jakoś nie integruję się przez to z Wami icon_redface.gif wybaczcie

Klaudia kurcze nooo ... biedna ta sunia icon_sad.gif Jakiś niepoważny koleś, żeby psa na cały dzień na klatce zostawić. Ja jestem przeciwnikiem wypuszczania psa samopas, a tym bardziej zostawiania na tyle czasu. Nie wiadomo co tu zrobić, czy zadzwonić po jakieś służby zajmujące się porzuconymi zwierzętami czy czekać na szanownego właściciela i mu nabluzgać, wierząc, że przyniesie to jakiś efekt ??

Dziewczyny chyba coś w powietrzu wisi, że tak Ci mężowie niegrzeczni są icon_biggrin.gif Jutro będzie lepiej przytul.gif
Angie77
Niepowaznatylko pogratulowac takiego faceta. Annie jak najbardziej jest sens pisać takie opisy chociaż trochę ratują męski honor icon_smile.gif Ja też nie mogę narzekać, ale czasem szlag mnie trafia jak muszę palcem pokazywać co ma zrobić krok po kroku bo sam po prostu nie wie...Zobaczymy jak to bedzie jak sie pojawi dziecko. mam nadzieję, że nie zostanę sama na placu boju!
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.