Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
adzia super że wszystko w porządku, oby tak dalej
annie jedź nad może i odpoczywaj. Przestaniesz może na trochę o tym wszystkim myśleć, taki wyjazd dobrze ci zrobi, pod warunkiem że będziesz wypoczywała a nie szalała trzymam ogromne kciuki żeby było tylko lepiej, musi być
Co do rota wirusa to moja córa złapała go w szpitalu dzień po zabiegu. Na naszej sali pooperacyjnej jedno dziecko zaczęło i reszta też została zarażona... Ale powiem szczerze że przeszła naprawdę dobrze tego rota.
Jeżeli chodzi o materac to też mam po córci kokosowo-gryczany i jest w stanie idealnym więc nie mam zamiaru kupować następnego.
mikkowska też gratuluję że z maleństwem wszystko ok.
Cierpię na bezsenność w nocy ostatnio, tragedia normalnie. A na dodatek to jak się kładę i zasnę z ręką podłożoną pod głową czy coś w tym stylu to budzę się po jakimś czasie z bólem zdrętwiała całą ręka. I na łóżku nie mogę się ułożyć....Ech muszę wam trochę pomarudzić co by nie było że tak miło jest teraz
zajÄ…c_Poziomka
Wed, 25 Jun 2014 - 12:44
Dzień dobry Właśnie zwlokłam się z łóżka Obudziłam się o 2:30 i godzinę zastanawiałam się, czy wystarczająco chce mi się siusiu, aby budzić meża Wylał wieczorem podłogę przy drzwiach i musiał mi pomagać przejść, bo z tym bębenkiem to już nie jest takie proste A później sobie przypomniałam, że dostałam wczoraj decyzję z ZUSu i niedługo mi wypłacą pieniądze Do tego mąż rozdziela sobie urlop, więc jest szansa, ze do końca wakacji (a na pewno przed porodem) zrobimy nie tylko pokój, ale i przedpokój Strasznie sie cieszę. Ale, żeby nie było, że nie mam się czym martwić, to mi się ubzdurało, że lekarz mi wydaje zwolnienia "leżące" i że po tych przejściach ZUS na pewno mi zrobi kontrolę, więc jestem uziemiona I zamiast wstać i sprawdzić skan, to se tak leżałam do 7 i przeżywałam Mąż wstał do pracy, to mi sprawdził i się uspokoiłam
mikkowska, ja przed badaniami jem m&M's z orzechami - nie wiem jak to działa, ale Lila od razu się po nich budzi. Po innych rzeczach niekoniecznie.
Byliśmy wczoraj oglądać wózki i mój mąż mnie zadziwił!!!!! Na początku tak se tylko patrzył, w ogóle nie chciał pomocy ekspedientki. Myśłałam: super, znowu wejdziemy, popatrzymy i wyjdziemy z taką samą wiedzą, jak wcześniej. I na samym końcu sklepu wpadł nam w oko wózek 3w1. Swoją drogą mój mąz nie może pojąć fenomenu fotelika dla niemowlaka bo jakze to! wozić dziecko na leżąco No i poprosił ekspedientkę o pomoc. Poopowiadała, popokazywała. A mój mąz co? Prawie rozłożył ten wózek na czynniki pierwsze Każdy szczegół sprawdził, co jak, gdzie, kiedy i z czym I przestał marudzić w kwestii ceny Znalazłam ten wózek na allegro 300zł taniej ale i tak jest droższy niż planowaliśmy. I przyznam, że jest genialny Śmiałam się z niego później, bo jak chodziliśmy po galerii i wracalismy do domu, to bacznie obserwował wszystkie wózki ALe i ja się przyglądałam i kulka razy widzieliśmy ten "nasz", widać było, że świetnie się prowadzi Cieszę sie, że mamy to z głowy. Jeszcze wybieramy się do Nowego Targu po łóżeczko, bo koszt paliwa i kuriera wyjdzie taki sam, to wolimy sobie pooglądać na żywo, może coś jeszcze innego znajdziemy w tym sklepie
kajetanka
Wed, 25 Jun 2014 - 13:13
Zając, bardzo fajny wózeczek i kosz chyba pojemny
Mnie rozwalają moje sny...wczoraj śniła mi się jakaś orgia, a dzisiaj, że wbijałam się w swoje nieciążowe spodnie i strasznie mnie cisnęły w brzuch, ale jakoś się tym szczególnie nie przejmowałam, aż w końcu brzuch nagle spadł mi bardzo nisko, tak, że trzymałam Małą, żeby nie wyleciała i czułam normlanie jej rączkę, plecki, nóżki, jakby siedziała tuż pod pod moją skórą I jeszcze szłam tak po Kaję do przedszkola, a była godzina 22.
zajÄ…c_Poziomka
Wed, 25 Jun 2014 - 13:20
Tak, kosz jest spory i jest do niego bardzo łatwy dostęp. Wózek jest wysoki (w sensie osadzenia siedzisk i gondoli), co mi bardzo przypadło do gustu. Bardzo zwrotny, lekki W zestawie torba, moskietiery itp, pompka Jeśli macie możliwość to sobie sprawdźcie ten wózek, myślę że warto
No i my się chyba na błękitny zdecydujemy. Choć mój mąż się przy różowym upiera i bardzo przeżywa, że takich nie ma w ofercie
Ja wczoraj zdradzałam męża we śnie
kajetanka
Wed, 25 Jun 2014 - 13:49
CYTAT(zajÄ…c_Poziomka @ Wed, 25 Jun 2014 - 13:20)
Ja wczoraj zdradzałam męża we śnie
No, ja na moją orgię też nie patrzyłam biernie aczkolwiek mąż był obecny
Jak weźmiecie błękitny wózek, ludzie zaczną Cię wkurzać, że mówią "jaki śliczny chłopiec" Ja Kaję w różne kolory ubierałam, miała nawet bodziaki w autobusy, samochody po kuzynie i jakoś mi to nie przeszkadzało, ale te teksty innych, czasami zaczęły irytować A tatusiowie to głupieją i w róż czasem idą bardziej niż mamusie Mój, przeciwnik wszystkiego co mu się tylko z różem kojarzy (fiolet/śliwka/bordo), takie cukierkowe sukienusie kupował od początku, że aż mdliło ;P W tym roku nawet mieliśmy choinkę całą różową, bo tak Córeczce wymyślił i mnie przegłosowali
Dżizas, ja komu mówię, że będzie dziewczynka, słyszę "no...hmm...najważniejsze, żeby było zdrowe" A wszystkim na złość zrobię i urodzę drugą córkę! Idealny model rodziny 2+2, z tego koniecznie synek i córeczka! I każdy próbuje mi wmówić, że ja też właśnie o tym zawsze marzyłam. Każdy myśli, że trzeba mnie pocieszyć, nawet własna matka i najlepsza przyjaciółka. Ludzie mnie wkurzają
mikkowska
Wed, 25 Jun 2014 - 13:58
Kajetanka nie przejmuj się jakimś gadaniem Jak mojej na dzień dzisiejszy córce pisior urośnie to też będzie dobrze i będę skakac do góry. Dwóch urwisow też mi odpowiada:-)
zajÄ…c_Poziomka
Wed, 25 Jun 2014 - 14:03
Mamy różową pościel i kocyki do wózka, więc moze nie bedzie tak źle Poza tym u mnie w mieście większość pań w wieku, który sprzyja zaczepianiu i zachwycaniu uważa, że niebieski jest dla dziewczynek a różowy dla chłopców
Ja bym sie tam nie obraziła na 2 tej samej płci Zwłaszcza ze względu na jeden pokój, który dzieci będą kiedyś dzielić. I też mnie wkurza taka żałość nad płcią... Tak jak teraz sie niektórzy z mojego męża nabijają, że się nie popisał, bo nie syn...
Annie*
Wed, 25 Jun 2014 - 16:12
adzia ojj to przepraszam w takim razie to nie byłaś Ty W takim razie kto ?? Może Novika ?? No któraś dziewczyna kiedyś pisała, że też spodziewa się córci.
mikkowska teraz nie pamietam w którym jesteś tygodniu, ale na przezierność to chyba już za późno. A wcześniej nie dało się zmierzyć tego fałdu, tak?
karolcia pomarudź sobie ile potrzebujesz, po to właśnie tutaj jesteśmy
zajÄ…cu wozek bardzo fajny i lekki przede wszystkim
kajetanka nie przejmuj się ludzie to za grosz taktu nie mają, jak bum cyk cyk. Do głowy im nie przyszło, że może Wy chcieliście drugą córkę ?? Ja też nie rozumiem tego ciśnienia na dwupłciowść wśród rodzeństwa! Zamiast Ci pogratulować, że jest ci dane mieć drugie dziecko (bo różnie w życiu bywa) to oni z takim tekstem. Ehh... Ja to mam znajomą, która znowu w drugą stronę mi dowaliła. Ona spodziewa się drugiego chłopca na sierpień, jak ja jej oznajmiłam, że spodziewamy się córki, to ona, że Bóg ją wysłuchał, że sobie wymodliła drugiego syna, bo dziewczynki nie chciała, bo ich nie lubi bo są głupie I rozmawiaj tu z ludźmi !!! Ja to może jestem d*pa wołowa i w wielu sytuacjach nie umiem walczyć o swoje ale w życiu bym czegoś takiego przyszłym rodzicom nie powiedziała. Wiem, że różnie ludzie do ciąży podchodzą, niektórzy rzeczywiście marzą o dziecku danej płci, no ale bez przesady. My to się staraliśmy o dziecko a nie o syna czy córkę, wiadomo później już ciekawosć zżera kto tam w tym brzuchu urzęduje Ehh... nie denerwuj się, odpowiadaj, że córka spłodzona z premedytacją i niech zamyka to ludziom buzie. Nooo albo taka sytuacja jak u Zajączka, bo mąż się niby nie spisał bo córka w drodze Ludzie nie mają do końca poukładane w głowach. Wnerwiłam się normalnie !!!!
kajetanka
Wed, 25 Jun 2014 - 16:45
CYTAT(zajÄ…c_Poziomka @ Wed, 25 Jun 2014 - 14:03)
Tak jak teraz sie niektórzy z mojego męża nabijają, że się nie popisał, bo nie syn...
I właśnie o tym mówię Mój czasem przebąkiwał, że fajnie byłoby mieć syna, ale potem przychodziła Kaja, wyściskała go, wycałowała po całej twarzy, pouśmiechała się słodko, posypała "wiesz, ja tak cię kocham", tatuś się rozpływał i twierdził, że córy są super Bał się, że z chłopakiem musiałby później jakieś męskie rozmowy przeprowadzać, a nie wie jak
Annie, też słyszałam od ciężarnej, która miała mieć syna i dowiedziała się, że drugie jest dziewczynką, że to największa tragedia jaka ją spotkała Że czuje jakby miała w brzuchu jakąś ośmiornicę, nie dziecko, no ale przy takich tekstach to już na bank problemy z głową
Rozumiem jeszcze, że jak ktoś się bardzo nastawi na daną płeć, trzeba go później jakoś pocieszyć, ale ja od początku mówiłam, że mnie jest obojętne, a i tak nikt mi nie wierzy To mnie najbardziej wkurza. Przed pierwszą ciążą nie wyobrażałam sobie, że mogłabym mieć córkę, pomagałam w wychowywaniu młodszego brata, potem opiekowałam się siostrzeńcem, przyjaciółka urodziła chłopca, nie znałam żadnej małej dziewczynki, to dlatego Teraz znowu jakoś dziwnie czułabym się przy obsłudze chłopaka
zajÄ…c_Poziomka
Wed, 25 Jun 2014 - 17:00
Ja jakoś od zawsze jak sobie wyobrażałam własne dzieci, to miałam starszą dziewczynkę i młodszego synka Ale jak przyszło co do czego stało się to obojętne.. Co by nie było, pokocham jak swoje Druga też może być dziewucha, ważne że moja
Mnie strasznie wkurza tekst "najważniejsze, żeby było zdrowe". Kiedy np matka mówi, że jej obojętna płeć, byle było zdrowe, to jest ok. Ale jak rozmawiam z kimś o płci i słyszę ten tekst, to mnie trafia! To tak, jakby powiedzieć: no, wiesz... no ma defekt, istotny defekt, ale jak będzie zdrowe to się z tym pogodzisz.... jakoś...
Annie*
Wed, 25 Jun 2014 - 17:15
kajetanka podobnie było ze mną w pierwszej ciąży. Też nie widziałam siebie w roli mamy chłopca, nie znałam się na obsłudze itp. Przyznam, że liczyłam na dziewczynkę, ale wyszedł nam chłopak A później już mi było wszystko jedno, chociaż tym razem coś mi podpowiadało własnie dziewczynkę. Staraliśmy się z testami owulacyjnymi wtedy te krechy sugerowały, że jestem przed owulacją i tak nam wyszła córcia. Ja jestem uradowana, zmierzę się z wychowaniem córki, ale jakby się okazało, że noszę pod sercem drugiego syna też bym była szczęśliwa. Natomiast mój mąż taki właśnie założył sobie scenariusz od samego początku. Z Julkiem czuł, że będzie chłopak, a teraz od samego początku mowił, ze będzie dziewczynka. Niedawno zapytałam, skąd on wiedział, ze tak akurat wyjdzie, na to on:"Bo tak chciałem"
Sąsiadom 2 tygodnie urodził się synuś, a już widać po mnie stan błogosławiony, więc zaczęłyśmy rozmawiać, oczywiście się pochwaliłam, że córkę w listopadzie powitamy, na to ona, że w takim razie musi męża na poradę przysłać bo on tak bardzo chciał córkę oczywiście teraz syn mu cały świat przysłania, ale wymarzył sobie pierwsza córkę
Ehh...zresztą szkoda gadać.
adzia25
Wed, 25 Jun 2014 - 17:45
Bo ludzie zawsze musza gadac... Jak nie masz dzieci- gadaja, jak masz jedno- gadaja, ze przydaloby sie drugie, jak tej samej plci- gadaja, ze jeszcze trzecie bo musi byc syn/corka, a jak masz przyslowiawa "parke" to nie waz sie miec trzeciego- bo beda gadac trzeba olac. My jestesmy prawie 10,5 roku po slubie i to nasze 1 dziecko, wyobrazcie sobie ile my sie nasluchalismy a bardzo dlugo nie mielsmy dziecka z wyboru, nawet nie probowalam nigdy tlumaczyc... Teraz z kolei wszyscy sa oburzenie, bo jak mozemy nie chciec poznac plci! Albo, ze na pewno nie wytrzymamy i w koncu zapytamy... Wszyscy wszystko wiedza lepiej, ja juz sie uodpornilam Ale nie wyobrazam sobie jak ograniczonym trzeba byc czlowiekiem, zeby powiedziec przyszlemu ojcu, ze jest w jakis sposob "niewartosciowy" bo nie splodzil pierwszego syna, czy kolejnej corki
mikkowska
Wed, 25 Jun 2014 - 17:56
Annie no właśnie byłam już raz na badaniu i niestety dzieciaczek spał i nie dało się go zbadać, choć lekarz go próbował obudzić, ale nic a nic nie dało się zbadać, bo źle był ułożony. Tym razem też spał. Zależy jakby maluch nie był za duży to dałoby się zbadać te fałdki...
Przecież tu nie o płeć chodzi a o kolejnego towarzysza dla mojego synka i dla nas. Olek koniecznie chce mieć kogoś z kim będzie mógł w piłkę pograć
Angie77
Wed, 25 Jun 2014 - 18:17
adzia25 podziwiam, że nie chcecie poznać płci. Bo ja za ciekawska jestem i chyba bym nie wytrzymała:P Chociaż nikt mi nie wierzy jak pytają ludzie co wolę, czy chłopca czy dziewczynkę i odpowiadam,że dla mnie to nie ma znaczenia i nie nastawiałam się na konkretną płeć(chociaż mój M jakoś był na córkę bardziej nastawiony), tylko na dziecko jako dziecko. A jak juz sie dowiedzielismy, że to chłopiec i powiedziałam znajomej, to jej tekst był taki: Aha...no to trudno, moze następnym razem sie uda!(nie wiem skad jej sie to wzielo....aż mnie zatkało-zwłaszcza, że od początku podkreślałam, że dla mnie płeć nie gra roli) No ale tak jak mówicie, ludzie tak czy tak będą gadać. mam znajomych 5 lat po ślubie, to az mi ich szkoda bo caly czas ktos probuje dowalic o spłodzeniu potomka. A ostatnio nawet do kolegi, jego znajomy wypalił, że jak mu nie wychodzi to może pomóc bo sam dwojke juz "swojej" machnął" to i obcej może !!! Boże, pozabijać tylko!
kajetanka
Wed, 25 Jun 2014 - 18:20
CYTAT(zajÄ…c_Poziomka @ Wed, 25 Jun 2014 - 17:00)
To tak, jakby powiedzieć: no, wiesz... no ma defekt, istotny defekt, ale jak będzie zdrowe to się z tym pogodzisz.... jakoś...
Ciesz się, że ma obie ręce i nogi, a to co ma pomiędzy nimi...no trudno, czasu już nie cofniesz. Też tak właśnie to odbieram. Albo jak powiedziałam koleżance, że na 95% dziewczynka, usłyszałam "czyli jest jeszcze szansa, że chłopiec?". Na pewno każdy po 25 urodzinach marzy o założeniu rodziny, na pewno każdy facet marzy o synu, a każda matka o córce. Głupie gadanie, że głowa boli.
Adzia, chęć "niespodzianki" przy porodzie też jest bardzo fajnym pomysłem Ja tam bym nie wytrzymała, bo ciekawska osoba jestem Ale ma w sobie urok niewiedza, kiedyś nie miałam pojęcia jak wyobrażać sobie swoje dzieci, ten znak zapytania na którymś wzbudza pewien dreszczyk emocji Dziś bardzo się zastanawiam jak będzie wyglądać młodsza? Czy będzie podobna do starszej? Czy będzie tak samo śliczna i mądra? Mnie tak samo jak Mikkowskiej, chodzi o kolejną osobę, której w naszej rodzinie zdecydowanie brakuje. Potem jeszcze psiak i będzie komplet
Annie, Ty wróżką nie zostaniesz, u mnie się przepowiednia nie sprawdziła, ale Twój mąż...widać, że facet wie co robi
Angie, właśnie nie wiem i nie potrafię zrozumieć, dlaczego ludzie nie wierzą, że może być komuś wszystko jedno? Na pewno tak mówimy, bo tak wypada... Rozumiem więc, że wszyscy rodzice jedynaków, to koszmarnie nieszczęśliwe osoby!
Mikkowska, to Ty niezłego śpiocha hodujesz Ciekawe, czy po tej stronie brzuszka też będzie taki grzeczny?
zajÄ…c_Poziomka
Wed, 25 Jun 2014 - 18:48
Mnie tak ktoś z rodziny dowalił o "najwyższym czasie spłodzenia potomka" 3 tygodnie po poronieniu... Ludzie tak *****zielą i nie mają pojęcia jak bardzo mogą kogoś zranić.
Moja znajoma na wieść, że jestem w ciąży zapytała "a co mąż na to?". Zatkało mnie. Załamał się i poszedł się powiesić... Nie rozumiem pytania w ogóle - co ja wiatropylna jestem? Sama sobie zrobiłam? Ostatnio pytała mnie o płeć. Córka. Odpowiedź "aha". A zaraz "no to teraz musicie wymyślić imię, a to trudne"... No to ja "niezmiennie od 9 lat Liliana". Odpowiedź? A co mąż na to Nosz kurka, nazwałam sobie dziecko bez porozumienia z mężem - albo się dostosuje, albo niech się wynosi.
Działają mi ludzie na nerwy :/
Mojemu mężowi marzy się synuś - żeby grać z nim w piłkę, zabierać na mecze Ale na punkcie córuni już ma hopla A wiadomo - córunia tatunia
Tak sobie myślę - nawet jeśli człowiek początkowo ma jakieś oczekiwania co do płci, to po poronieniu robi się to naprawdę obojętne. I widzę, że osoby, które wiedzą o moich przejściach w to wierzą.
Obracam się głównie wśród taktownych osób i zazwyczaj, kiedy rozmawiamy o płci to pada pytanie o moje preferencje. Jednej znajomej powiedziałam z ciekawości, że chciałam chłopca, a ona mi na to, że nawet jeśli teraz czuję rozczarowanie, to i tak jak urodzę to córa będzie najcudowniejsza na swiecie i że nie chciałabym jej zamienić na chłopca Da się po ludzku odpowiedzieć? Da! Tylko, że ludzie własne preferencje uznają za jedyne właściwe i uważają, że inni mają identyczne zdanie.
komunikacja24
Wed, 25 Jun 2014 - 20:21
CYTAT(zajÄ…c_Poziomka @ Wed, 25 Jun 2014 - 19:48)
Mnie tak ktoś z rodziny dowalił o "najwyższym czasie spłodzenia potomka" 3 tygodnie po poronieniu... Ludzie tak *****zielą i nie mają pojęcia jak bardzo mogą kogoś zranić.
Moja znajoma na wieść, że jestem w ciąży zapytała "a co mąż na to?". Zatkało mnie. Załamał się i poszedł się powiesić... Nie rozumiem pytania w ogóle - co ja wiatropylna jestem? Sama sobie zrobiłam? Ostatnio pytała mnie o płeć. Córka. Odpowiedź "aha". A zaraz "no to teraz musicie wymyślić imię, a to trudne"... No to ja "niezmiennie od 9 lat Liliana". Odpowiedź? A co mąż na to Nosz kurka, nazwałam sobie dziecko bez porozumienia z mężem - albo się dostosuje, albo niech się wynosi.
Działają mi ludzie na nerwy :/
Mojemu mężowi marzy się synuś - żeby grać z nim w piłkę, zabierać na mecze Ale na punkcie córuni już ma hopla A wiadomo - córunia tatunia
Tak sobie myślę - nawet jeśli człowiek początkowo ma jakieś oczekiwania co do płci, to po poronieniu robi się to naprawdę obojętne. I widzę, że osoby, które wiedzą o moich przejściach w to wierzą.
Obracam się głównie wśród taktownych osób i zazwyczaj, kiedy rozmawiamy o płci to pada pytanie o moje preferencje. Jednej znajomej powiedziałam z ciekawości, że chciałam chłopca, a ona mi na to, że nawet jeśli teraz czuję rozczarowanie, to i tak jak urodzę to córa będzie najcudowniejsza na swiecie i że nie chciałabym jej zamienić na chłopca Da się po ludzku odpowiedzieć? Da! Tylko, że ludzie własne preferencje uznają za jedyne właściwe i uważają, że inni mają identyczne zdanie.
I taka odpowiedź powinna być od każdego..... My w tą niedzielę się przeprowadzamy na inne mieszkanie......Właściciel obecnego mieszkania chce wynajac więc wczoraj wieczorem przyszła para ogladać to obecne mieszkanie..... Bardzo podobało im się łózko bo oboje wysocy jak drzewa,tylko Pani się wystraszyła,ze moze "pechowe" bo też moze zajsć na nim w ciązę a oni jeszcze nie chcą. ..... Jak powiedziałam,że moja ciąża to nie jest "wpadka" tylko,ze się staraliśmy z męzem to zrobiła taką minę jakbym chciała lecieć w kosmos conajmniej... Ogólnie ludzie mili i wykształceni ale na dzieci sie zapatrują jak na kosmitów.....
A ja mam coś doła..... W pierwszej ciaży już czułam ruchy mocne,konkretne,kopniaczki. A teraz czuję tylko jak się rusza jakby mały obcy ale kopniaczków czy mocniejszych ruchów jeszcze nie... To dziwne bo przecież doskonale wiem jakie to uczucie i go nie pomylę.....I zjem słodkie i oddycham głęboko i na różne strony sie układam i głaskam....no nic,jedynie czyję jak się przekręca czy zmienia pozycję ale nie czuję szturchnięć i kopniaczków....ech...nie moge się ich doczekać... I wkurzają mnie te budzenia w nocy,raz śpię jak kamień i rano nie mogę się obudzić a raz się kręcę,budzę i śpię czujnie jak mysz pod miotłą.....
zajÄ…c_Poziomka
Thu, 26 Jun 2014 - 10:46
Dziewczyny, martwię się Od 3 dni mam bóle (chyba) w szyjce macicy Do tej pory tylko na leżąco, dziś też kiedy stoję i chodzę. To jest taki kłujący ból zlokalizowany w jednym miejscu, czasem dość mocny. Raz trzyma przez kilkanaście minut, a innym razem kilka sekund. Myślałam, że mnie młoda skopała po szyjce, bo ostatnio bardzo aktywna jest w tej okolicy lub nosiłam ciasne legginsy, ale dziś włożyłam ciążowe spodnie, Lila śpi, a mnie boli.
komunikacja24
Thu, 26 Jun 2014 - 10:58
CYTAT(zajÄ…c_Poziomka @ Thu, 26 Jun 2014 - 11:46)
Dziewczyny, martwię się Od 3 dni mam bóle (chyba) w szyjce macicy Do tej pory tylko na leżąco, dziś też kiedy stoję i chodzę. To jest taki kłujący ból zlokalizowany w jednym miejscu, czasem dość mocny. Raz trzyma przez kilkanaście minut, a innym razem kilka sekund. Myślałam, że mnie młoda skopała po szyjce, bo ostatnio bardzo aktywna jest w tej okolicy lub nosiłam ciasne legginsy, ale dziś włożyłam ciążowe spodnie, Lila śpi, a mnie boli.
ja bym zadzwoniła do gina,opisała ból i zapytała....może trzeba to obejrzeć....
kajetanka
Thu, 26 Jun 2014 - 11:02
Zając, a masz opcję "telefon do doktora?", najlepiej byłoby zadzwonić i zapytać czy jechać z tym gdzieś, czy nie panikować? Mnie też zdarzają się takie dziwne bóle, ale są sporadyczne.
Komunikacja, jeśli czujesz, że się wierci, to wszystko gra Może po prostu ta ciąża jest troszkę inaczej ułożona, łożysko może z przodu? Poza tym dzidziuś jest jeszcze malutki.
zajÄ…c_Poziomka
Thu, 26 Jun 2014 - 11:23
Jak sobie uprzytomniłam, że boli mnie od razu kręgosłup w odcinku krzyżowym i że to może być objaw skracajacejsię szyjki, to zadzwoniłam. Kazali od razu jechać. Torbę na wszelki wypadek spakowałam i czekam na męża teraz Strasznie sie boję.
kajetanka
Thu, 26 Jun 2014 - 11:24
Zając, trzymam mocno kciuki!! Mam nadzieję, że nic złego się nie dzieje! Daj znać jak będziesz miała chwilę
karolcia_d291
Thu, 26 Jun 2014 - 11:32
zając trzymam kciuki żeby było dobrze &&&&& jak będziesz miała chwilę to czekamy na informację...
A ja dzisiaj biorę się za gołąbki, pogoda u nas paskudna aż się nie chce nic robić a w domu bałagan.... Ech...
zajÄ…c_Poziomka
Thu, 26 Jun 2014 - 11:33
Teraz ze strachu to mnie wszystko boli Jeszcze jak mi położna powiedziała, że mam być najszybciej jak tylko dam radę, to już w ogóle
karolcia, podrzuć trochę gołąbków
komunikacja24
Thu, 26 Jun 2014 - 11:50
CYTAT(zajÄ…c_Poziomka @ Thu, 26 Jun 2014 - 12:33)
Teraz ze strachu to mnie wszystko boli Jeszcze jak mi położna powiedziała, że mam być najszybciej jak tylko dam radę, to już w ogóle
karolcia, podrzuć trochę gołąbków
Wszystko będzie na pewno dobrze...trzymamy mocno kciuki za to.... I koniecznie daj znać co i jak bo my tu teraz będziemy ze strachu o Was obgryzać paznokcie....
adzia25
Thu, 26 Jun 2014 - 11:53
zajÄ…c_Poziomka o jejku, jejku mocno zaciskam kciuki i czekam na same dobre wisci
Angie77
Thu, 26 Jun 2014 - 13:19
zającu to tak jest, ze strachu i nerwów to wszystko boli i to ze zdwojoną siłą. na pewno wszystko będzie ok. Tylko się nie denerwuj.
zajÄ…c_Poziomka
Thu, 26 Jun 2014 - 13:40
571g brykajacego człowieka nic się wielkiego nie dzieje, trochę macica za twarda, mam luteine i dupka i rozkurczajace. Dobrze że przyjechałam. A czułam ucisk w jednym miejscu bo akurat tam lilutek ma główkę a macica powoli zaczyna się przygotowywać i się to nałożyło w czasie. Mam się bardzo oszczędzac
Ufff. Dobrze, że dziś mój lekarz przyjmuje, bo czułam się bardziej komfortowo, w końcu zna doskonale moją ciążę
komunikacja24
Thu, 26 Jun 2014 - 13:46
CYTAT(zajÄ…c_Poziomka @ Thu, 26 Jun 2014 - 14:40)
571g brykajacego człowieka nic się wielkiego nie dzieje, trochę macica za twarda, mam luteine i dupka i rozkurczajace. Dobrze że przyjechałam. A czułam ucisk w jednym miejscu bo akurat tam lilutek ma główkę a macica powoli zaczyna się przygotowywać i się to nałożyło w czasie. Mam się bardzo oszczędzac
Ufff. Dobrze, że dziś mój lekarz przyjmuje, bo czułam się bardziej komfortowo, w końcu zna doskonale moją ciążę
No widzisz.... wiedziałam,ze forumowe kciuki działają cudownie,nie jednokrotnie się o tym przekonałam.... Jak przeczytam,że coś robisz,dużo chodzisz czy się przemęczasz to w doopsko normalnie kopa dostaniesz-bo masz się oszczędzać i nie strasz nas kobietko....
zajÄ…c_Poziomka
Thu, 26 Jun 2014 - 13:48
A obiad mogę sobie zrobić?
adzia25
Thu, 26 Jun 2014 - 13:49
Uff No to wspaniale Uciekam, bo obiad przypale
komunikacja24
Thu, 26 Jun 2014 - 13:50
CYTAT(zajÄ…c_Poziomka @ Thu, 26 Jun 2014 - 14:48)
A obiad mogę sobie zrobić?
na siedzÄ…co hi hi
kajetanka
Thu, 26 Jun 2014 - 15:08
CYTAT(zajÄ…c_Poziomka @ Thu, 26 Jun 2014 - 13:48)
A obiad mogę sobie zrobić?
Nie, tylko zjeść
Dobrze, że wszystko gra!
Ja właśnie piekę łososia w folii, z masełkiem...
adzia25
Thu, 26 Jun 2014 - 15:11
Zapomnialam Wam napisac, ale na przedwczorajszej wizycie (to byla moja 1 u tego lek.) pani w rejestracji dala mi karte do wypelnienia, ktora musze oddac w klinice w 6 m-cu + broszure inf. kliniki. Musze wypelnic czy zycze sobie osobny pokoj, czy chcemy pokoj indywidualny dla nas dwojga, bo moze eM zostac ze mna na caly pobyt... takie techniczne spr...., no ale w tej broszurze inf. jest tez to co musze zabrac, dla mnie i dla maluszka... tak jakos powaznie sie zrobilo , bo ja jestem ciagle na etapie, ze jeszcze jestem w szoku, ze sie udalo Jedziemy dzis na zakupy, moze wreszcie kupie sobie przy okazji jakies ciuch ciazowe... No i bylam sie wczoraj umowic na te masaze (bo ja mam dyskopatie i cos mi sie plecy odzywaja i dr zapisal mi 10 seansow u kinezjoterapeuty) i pani dala mi 1 termin na 1 lipca... a juz myslalam, ze mi ulaza No ale znajoma polecila mi pana, ktory najwidoczniej faktycznie jest dobry= oblegany...
karolcia_d291
Thu, 26 Jun 2014 - 15:34
zajac super ze wszystko w porzÄ…dku.
Kajetanka daj trochę tego łososia... ja akurat golabkami się zajadam a wczoraj zrobiłam ciasto i juz prawie nie ma. A najlepsze jest to ze jeszcze go nie jadłam.
Adzia juz nic nie mów ze poważnie się zrobiło bo ja na odliczanie weszłam i nie dowiezam.
adzia25
Thu, 26 Jun 2014 - 15:47
Dobrze, ze juz zjadlam obiad, bo Wy tu o samych pysznosciach piszecie karolcia_d291 a jakie ciasto robilas?
CYTAT(karolcia_d291 @ Thu, 26 Jun 2014 - 16:34)
Adzia juz nic nie mów ze poważnie się zrobiło bo ja na odliczanie weszłam i nie dowiezam.
No to gratuluje no i faktycznie, teraz nie ma u Ciebie juz zartow...
zajÄ…c_Poziomka
Thu, 26 Jun 2014 - 15:48
komunikacjo, na siedząco będzie ciężko A mąż w pracy do wieczora i z głodu umrę! Ale na obiad mam dziś kolby kukurydzy, więc żaden wysiłek A wieczorem zamówię pizzę Jutro coś ugotuję w ramach relaksu
Dzięki dziewczyny za wsparcie. Strasznie się zestresowałam. Ale już jest dobrze Trochę ochłonęłam. Cieszę się, że pojechałam do swojego lekarza a nie znów na IP, bo pewnie by mnie zostawili bez sensu na oddziale. A tak to lekarz mnie porządnie zbadał, maluszka też wybadał, wymierzył. Mam brać leki, oszczędzać się i nie głaskać brzucha To ostatnie będzie trudne
adzia, jeszcze 3 tygodnie i będzie Ci czas z górki leciał Ja już mężowi zapowiedziałam, że jak dotrze kasa z zusu, to rezerwuję 500zł na wyprawkę dla siebie do szpitala Zaczy7nam się też rozglądać za porządnym laktatorem, bo planuję miesiąc po porodzie wrócić do pracy. To będzie 2-4 godzin kilka razy w tygodniu, w tym czasie maluszkiem zajmie się tatuś lub babcia. W sierpniu kupimy łózeczko i wózek i wywieziemy do dziadków, żeby u nas się nie zakurzyły w tym remoncie nieszczęsnym.
Annie*
Thu, 26 Jun 2014 - 16:37
Zajączku coż Ty za wieści nam tutaj przyniosłaś??!! Ufff .... całe szczęście, że wszystko jest dobrze Ulzyło mi.
Adzia no niestety czas leci, ja też nie mogę uwierzyć, że za mną już połowa ciąży i tak na prawdę nie dużo czasu zostało. Bo wakacje zlecą jak mrugniecie okiem, później to już zostaną tylko 2 m-ce. Ja dla córy też w sumie nic nie mam, mam koszyk i buciki na zimę. Zresztą Wam zaraz pokażę
(to są zdjęcia z aukcji, które wygrałam, bo rzeczy są uzywane) I to póki co jest cała moja wyprawka ale pocieszam się, że jest jeszcze mnóstwo czasu Achaaa....zapomniałabym fotelik też mamy zamówiony, ale odbierzemy go dopiero po naszym powrocie
ZajÄ…cu a jakÄ… masz przepisanÄ… dawkÄ™ luteiny ??
karolcia gratuluje tego odliczania, już bardzo poważnie się zrobiło Za niedługo jedna po drugiej będziemy się rozpakowywać
A my mieliśmy dzisiaj ciężką noc. Julek od 2:30 wymiotował a skończył o 10:00 rano. Mam zarzygane dosłownie wszystko. Nie dosyć, że nastawiłam chyba z 5 pralek z rzeczami, które bierzemy nad morze to teraz jeszcze muszę prać pościel i koce. Nie wiem kiedy mi to wyschnie przy takiej pogodzie. Biedny ten mój synuś, umęczył się bardzo, do tego gorączka doszła (pewnie od żołądka), spalismy do 14 i teraz czuję się taka nijaka. Oby sie młody wykurował przed wyjazdem.
dopisek:
Zającu ja miałam laktator z Avent, co prawda ręczny ale byłam z niego bardzo zadowolona, służył mi 5,5 miesiąca. Teraz wybiorę elektryczny też chyba z Aventu, chociaż dużo dobrego słyszałam o Medeli. Na pewno jeden z tych dwóch jest godny polecenia Udanego wybierania a później użytkowania
zajÄ…c_Poziomka
Thu, 26 Jun 2014 - 16:43
Annie, mam 2x1 dopochwowo luteinę i 3x1 doustnie dupek. Do tego 3x1 nospa i 3x1 magnez. No i oczywiście witaminy (witaminy ciążowe plus wapno). Czuję się jak emerytka Za 2 tygodnie kontrola i powinno już być ok.
Buty są cudne! Widzę, ze też się nie mogłaś powstrzymać Niby butki niepotrzebne, ale takie malusie kozaczki są tak cudne, że się nie oparłam i kupiłam Ja mam białe z futerkiem
Ja chcę jak najwięcej kupić do końca wakacji - gdybym przypadkiem wylądowała w szpitalu, to będę miała z głowy. Wolę na zimne dmuchać.
Annie*
Thu, 26 Jun 2014 - 17:00
Zajacu w poprzednim poście napisałam do Ciebie w sprawie laktatora, jakbyś mogła to wróć Nooo nie mogłam się powstrzymać, chociaż tak jak piszesz na guzik nam one będę potrzebne, ale są śliczniusie I na dodatek są tak mikroskopijne, że jak młoda będzie miała taką stopę jak Julek przy urodzeniu to zanim zaczniemy je nosić to będą małe Chociaż jak sobie porównuje wymiary Laury i Julka mniej wiecej w tym samym "wieku", to córcia jest mniejsza. Mam pomiary Julka (20tc+6dc) i Laury (20tc+1dc) to Julek ważył 341 g a Laura 300 g Ale to też może wynikać z blędów pomiarowych.
Mam dokładnie te same dawki luteiny i duphastonu, dodatkowo biorę witaminy.
Właściwie też bym się musiała spreżyć. 1 września mam kolejne USG i jeśli nadal łożysko będzie przodujące to czeka mnie pobyt w szpitalu już do rozwiązania, więc może być ciężko z zakupami. Królestwo dla tego kto wymyślił sklepy internetowe
zajÄ…c_Poziomka
Thu, 26 Jun 2014 - 17:54
Annie, ja póki co jestem pewna, że chcę elektryczny Istnieje prawdopodobieństwo, że będę z niego często korzystać i nie wyobrażam sobie zabawy z ręcznym
Przeraziła mnie cena dupka :/
Annie, po 20 tygodniu dzieci przybierają na wadzie ok 170g, więc te 5 dni robi różnicę
adzia25
Thu, 26 Jun 2014 - 18:48
To prawda, macie racje, ze ten czas ucieka przez palce, na poczatku liczylam kazdt dzien, byle tylko minac te nieszczesne 12tyg (u mnie faktycznie te 3 m-ce byly kiepskie) a tu prosze za chwile 18 tydz. Ja bralam progesteron, to mialam dawke 3x200- na szczescie juz odstawiony, nie lubilam go (bo ciagle wyciekal ) ale jak sie z nim "rozstawalam" to panikowalam Annie* fajny koszyk, a buty czaderskie no my wciaz nic dla Kropka nie mamy (doslownie) choc jeszcze tym sie nie martwie, bo jeszcze mamy czas, martwi mnie raczej brak doswiadczenia i to, ze tyle bede musiala sie dowiadywac, by nie dac sie naciagnac na 1000 niepotrzebnych gadzetow
Zdrowka dla synka.
Jesli o laktator chodzi, to i mi (mam nadzieje) sie przyda, ale chyba taki elektryczny, bo z pewnoscia to oszczednosc czasu...
No i chcialam sie pochwalic, ze jestem posiadaczka 1 ciazowego ciucha bylismy na szybkich zakupach (bo mecz ) i kupilam spodnice taka cieniutka, z pasem, ale nie taka wielka guma na brzuch (bo ja tu w te upaly bym ugotowala chyba tego Kropka) tylko taka fajna pod brzuch (taka krotka) Wy bardziej doswiadczone, to pewnie wiecie o czym pisze
No i przestancie z tymi szpitalami (wiem, ze wolicie byc przezorne) my tu potrzymamy kciuki, Wy bedziecie wypoczywac i bedzie ok
zajÄ…c_Poziomka
Thu, 26 Jun 2014 - 19:32
Ja nie lubię tych pod brzuch, bo mnie cisną. Wolę takie "majciochowate" które da się naciągnąć na cały brzuch aż pod biust
mikkowska
Thu, 26 Jun 2014 - 19:50
Zajacu cieszę się że wszystko dobrze, cały dzień wchodzilam i sprawdzałam co u Ciebie.
Annie piękny koszyczek...sama bym taki chciała. Buciki też słodkie. Ja jak latam po lumpkach to na razie nie wiem w których koszach grzebać dla dziewczynki czy chłopczyka a kusi mnie jak cholera
Pomału wchodzi mi zmęczenie materiału w pracy. Hormony tak na mnie źle działają nerwus ze mnie straszny. Pracownice mnie denerwują bo jakoś mało poradne są. Za dwa miesiące idę na l4 i martwię się czy sobie poradzą. Dzwonią do mnie z duperelami i tylko mi ciśnienie podnoszą. Ech ciężko powiem Wam czasem. Sama niestety już bym już za barem nie wyrobiła. Jeszcze trochę mam czasu:-)
Czasem już takie babelki czuję w brzuchu, ale chyba ciut wcześnie chyba...jeszcze trochę i ja będę czuła mojego malucha.
novika
Thu, 26 Jun 2014 - 20:12
[quote name='Annie*' date='Wed, 25 Jun 2014 - 17:12' post='9138172'] adzia ojj to przepraszam w takim razie to nie byłaś Ty W takim razie kto ?? Może Novika ?? No któraś dziewczyna kiedyś pisała, że też spodziewa się córci.
Ja będę miała Zuzkę
adzia25
Thu, 26 Jun 2014 - 20:33
CYTAT(zajÄ…c_Poziomka @ Thu, 26 Jun 2014 - 20:32)
Ja nie lubię tych pod brzuch, bo mnie cisną. Wolę takie "majciochowate" które da się naciągnąć na cały brzuch aż pod biust
No pewnie sa wygodniejsze, ale tu potrafi byc po 45 st a nawet wiecej (w okolicach sierpnia) wiec im mniej tym lepiej Ona z przodu tez ma ten sciagacz,on delikatnie nachodzi na brzuch, taki bardzo rozciagliwy wiec nie ma opcji zeby cisnela, bo to takie rozwojowe
Cherie
Thu, 26 Jun 2014 - 20:34
zającu - cieszę się, że u Ciebie wszystko w porządku, dostałaś taki asortyment leków, że normalnie chyba aż sobie racje żywieniowe będziesz mogła pozmniejszać
mikkowska - może pogrzeb w tych koszach za neutralnymi rzeczami. Ja już kupiłam trochę rzeczy w lumpku właśnie takich neutralnych.
A u mnie dół. Murarze się na razie wynieśli z domu, a ja od tygodnia nie mogę go wysprzątać. Co się za coś zabiorę i porobię to kolejny dzień leżenia jest później, bo mi słabo i podwozie boli. No i tak się wlecze to niemiłosiernie....
mikkowska
Thu, 26 Jun 2014 - 21:34
Chciałam Wam pokazać mojego starszego focha. Jak pomyślę, że dwa takie fochy będę znosić, to aż mnie głowa boli Ale co chciałam to mam!
A u mnie dół. Murarze się na razie wynieśli z domu, a ja od tygodnia nie mogę go wysprzątać. Co się za coś zabiorę i porobię to kolejny dzień leżenia jest później, bo mi słabo i podwozie boli. No i tak się wlecze to niemiłosiernie....
To normalne....my się w tą niedzielę przeprowadzamy na inne mieszkanie...powinnam mieć popakowane w kartone rzeczy mniej potrzebne od conajmniej tygodnia.....a ja dopiero dzisiaj o 19 wzięłam się za kuchnię....jeszcze nie wszystko popakowane,3 szafki jeszcze plus lodówka..... A gdzie jeszcze pozostałe 3 pokoje łazienka,ubikacja i przedpokój w którym jest cała szafa kurtek i butów.... Chwilę popakowałam tą kuchnię i myślałam,ze na zawał zejdę,a jak mnie brzuch bolał na dole W dodatku miałam przerwę na wymiotowanie,byłam zaskoczona bo już dość dawno nie musiałam a dzisiaj już mnie wzięło...ech...oby do grudnia.... A ja się pochwalę,że kupiłam już kilka sztuk body i pajacyki w lumpku....wszystko póki co neutralne..jeszcze nie prałam bo to za mała ilość....ale jaką mi to kupowanie sprawiło przyjemność
Jeśli chodzi o wózek to my mamy wózek firmy seka https://allegro.pl/wozek-2w1-carlo-lux-seka...4356290441.html Mamy kolor limonkowo-czarny Wózek mam po synku,jest poobijany na kołach czy plastikach głównie od wkładania do samochodu ale poza tym jest w super stanie i nam posłuży jeszcze dla kolejnego dziecka.... Byłam z niego zadowolona,dawal rade po największych zaspach w zimie kiedy chodniki nie były w ogóle odśnieżane....
kajetanka
Fri, 27 Jun 2014 - 00:08
Annie, przecudny koszyczek! Też mi się taki marzył, albo kołyska, ale chyba darujemy sobie rzeczy bez których można przeżyć, no chyba, że jakaś atrakcyjna aukcja by się trafiła Butki również urocze Tylko średnio przydatne, bo w domu ciepło, a zimą na dwór i tak kombinezon Czas leci, oj, leci! Dopiero co czekało się na ten magiczny 13 tydzień, a za chwilę wkroczymy w fazę "w razie czego to już nie poronienie, a przedwczesny poród". Brzmi poważnie. To się biedny Julek (Juliusz, czy Julian? ) namordował Jelitówka jakaś, czy coś mu tak bardzo zaszkodziło? Mam nadzieję, że to tylko jedna taka nocka, swoją drogą lepiej teraz, niż na wakacjach.
Ja laktator chciałam tym razem elektryczny, ale w sumie zaczęłam się zastanawiać, czy jest sens? Do pracy póki będę karmić raczej się nie wybieram, a tyle co z domu wyjdę raz od wielkiego dzwonu, to chyba mogę jakimś porządnym ręcznym podziałać? Szkoda mi trochę takiej kasy jak mam go użyć 3 razy.
Adzia, ależ zazdroszczę pogody! Chociaż może nie w tym stanie, ale żeby tak każde lato mieć piękne... Ja ciepłolubna jestem maksymalnie.
Mikkowska, te bąbelki to pewnie już dzidzia Ja w 15tc czułam właśnie delikatnie coś, w 16 już kopniaki, więc szykuj się A tego foszka to masz słodkiego!! Nie czepiaj się matka! Ale fakt, że czasem jak patrzę na moją gwiazdę to się stukam w czoło, co mnie podkusiło, żeby sobie drugą dorobić?
Mnie się ciasno zrobiło we własnym ciele Teraz widzę jak bardzo się garbię na codzień, bo każde przygarbienie od razu winduje moje wnętrzności Tak od 2 dni, nie mogę się zgarbić, schylić, podnieść nogi, żeby żołądek nie obił mi sie o migdałki Jak to moja córka skomentowała: "tak się kończy z dzidziusiem w brzuszku".
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.