To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

październikowe, listopadowe i grudniowe mamuśki 2014

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85
adzia25
CYTAT(Annie* @ Sat, 21 Jun 2014 - 11:01) *
andzia ależ masz pogodę cudną !!! Aż zazdroszczę icon_biggrin.gif A tak z innej beczki... jeśli uznsza, że jestem zbyt ciekawa to napisz i nie musisz odpowiadać, ale lubię jak ktoś opowiada o kraju, którego nie znam. W której części Francji mieszkasz ?? Długo już mieszkcie poza Polską? A tak w ogóle, to Ty masz męża Polaka czy Frnacuza?
Może teraz tylko tak twierdzę a w rzeczywistości było by inaczej jak musiałabym się z nią zmierzyć, ale ja zawsze podziwiałam ludzi mieszkający na obczyźnie, poważnie. Nie umiałabym się odnaleźć wśród innych tradycji, kultury, języków. Trzeba mieć ogromną odwagę.


No wiec, mieszkamy w poludniowo zachodniej czesci Fr, jakies 200 km od Hiszpanii, stad ten klimat icon_cool.gif Niebawem "stuknie" nam 5 lat od kiedy tu mieszkamy, a moj maz jest Polakiem icon_smile.gif Ja uwielbiam ten region, fakt, ze problemem jest odleglosc od Pl i troche problematyczne polacznia (nie ma bezposrednich lotow, o tanich liniach mozna marzyc 21.gif ) No ale moze to sie zmieni... Poza tym jest tu pieknie, wszechobecne winnice wciaz robia na nas wrazeni, wieksza czesc roku jest cieplo, zima nie ma sniegu- chyba mi go brakuje 43.gif ale w gory jedziemy 2 godz wiec nadrabiam braki "sniegowe" nad ocean tylko chwila, wiec mimo, tego, ze wszedzie daleko, to nie zamienilabym sie na inny region, poza tym rodzina uwielbia sie u nas "wakacjowac" , przyjezdzaja w przyszly weekend icon20.gif juz nie moge sie doczekac, tym bardziej, ze nastawiam sie juz, ze na jutrzejszej wizycie dowiem sie, ze lekarz nie zgodzi sie na moj sierpniowy wyjazd do Pl 32.gif

Jesli o kasy czy kolejki chodzi, to ja jakos nie potrafie sie upomniec, mimo kasy "pierszenstwa" staje dzielnie w kolejce (oczywiscie wszyscy udaja ze mnie nie widza 29.gif ) a ja wychodze z zalozenia, ze poki dobrze sie czuje, to ok, ale pewnie jak bedzie mi "mniej przyjemnie" to sie nie powstrzymam 08.gif

No i chcialam zapytac, jak tam u Was z kremami na rozstepy, a raczej przeciwko? Ja generalnie mam problem z systematycznoscia, no ale staram sie teraz bardziej 29.gif Do tego wiem, ze moja skora nie jest najlepsza, wiec mam dodatkowy powod 41.gif
A moja Mama ze mna w ciazy, ani kropli specyfiku i ani pol rozstepu... ja juz bede sie smarowc, byle pomoglo...

Milego tygodnia dziewczeta 06.gif
zając_Poziomka
adzia, smarowanie nawet najlepszym specyfikiem nie gwarantuje, że rozstępów nie będzie. Najwięcej zależy od indywidualnych predyspozycji skóry. Ale ważne, by ją nawilżać, a kremy przeciw rozstępom właśnie głeboko nawilżają (nie mylić z natłuszczaniem), co zwiększa jej elastyczność i minimalizuje ryzyko. Jeśli skóa będzie dobrze nawilżona, to nawet jeśli się pojawią, jest duże prawdopodobieństwo, że będą mniejsze i płytsze icon_smile.gif Znam dziewczynę, która kupowała krem za 400zł i się cieszyła, że działa. Cały brzuch jej popękał 1-2 tygodnie przed porodem icon_razz.gif

Ja też mam problemy z systematycznością, ale jak brzuch swędzi to smaruję się nawet 10 razy dziennie icon_razz.gif
Angie77
adzia25 ja staram sie smarować 2xdziennie praktycznie od 3 miesiąca. Używam Linoderm mama, a w kolejce czeka "mamamil". nienawidzę się smarować, dla mnie to męczarnia. Ale odkąd jestem w ciąży to skóre mam suchą jak wiór więc siłą rzeczy musze sie balsamowac. Więc na te strategiczne części ciała to własnie któryś z ww. specyfików a nogi i ręce zwykłym balsamem, bo te dla ciężarnych są za gęste i chyba opakowanie by szło na 3 razy tylko...
zając_Poziomka
Angie, nie wszystkie są gęste icon_razz.gif Ja kupiłam Ziaję właśnie dlatego, że jest rzadki i mega szybko się wchłania icon_biggrin.gif
Annie*
witam po weekendzie icon_smile.gif Chociaż teraz weekend, nie weekend ciąge tak samo, tyle tylko, że w tygodniu maż w pracy


andzia no to pięknie rzeczywiście macie icon_smile.gif Nic tylko pozazdrościć.

Co do kremów to ja sobie sprawiłam zwykły balsam nawilżający i smaruję jak mi się przypomni. Gorzej i tak już być nie może. W poprzedniej ciąży smarowałam i smarowałam i smarowałam (nic tylko się smarowałam) różnymi specyfikami dla ciężarnych i było super, do 7 czy 8 misiąca kiedy to zaczęły pojawiać się rozstępy w ilościach przerażających, normalnie co spojrzałam na brzuch to było ich więcej.
Moja mama nie ma ani jednego, ale ja budową i typem skóry w ogóle nie jestem do niej podobna (a szkoda). Zresztą ona w ciaży przytyła 9 kg a ja prawie 30 kg, więc nie ma co porównywać.

W każdym bądź razie zyczę Wam aby te rozstępy się nie pojawiły, ale jeśli się pojawią to po prostu trzeba nauczyć się z nimi już żyć icon_smile.gif

A tak w ogóle to ja mam dzisiaj na 18 USG połówkowe, normalnie zapomniałam o nim 43.gif Także wiecie dziewczyny, kciuki trzymajcie coby nic niespodziewanego nie wyskoczyło.
adzia25
CYTAT(zając_Poziomka @ Mon, 23 Jun 2014 - 10:01) *
adzia, smarowanie nawet najlepszym specyfikiem nie gwarantuje, że rozstępów nie będzie. Najwięcej zależy od indywidualnych predyspozycji skóry. Ale ważne, by ją nawilżać, a kremy przeciw rozstępom właśnie głeboko nawilżają (nie mylić z natłuszczaniem), co zwiększa jej elastyczność i minimalizuje ryzyko.


No wlasnie wiem, ze tak to jest, ze jedni moga sie smarowac niewiadomo czym i tak rozstepy sie pojawia, a inni maja dobra skore (rozciagliwa) i bedzie git ze zwyklym balsamem, eh
CYTAT(zając_Poziomka @ Mon, 23 Jun 2014 - 10:01) *
Ja też mam problemy z systematycznością, ale jak brzuch swędzi to smaruję się nawet 10 razy dziennie icon_razz.gif

37.gif ja jak uda mi sie 2xdzeinnine to jestem z siebie mega dumna, a i to nieczesto 43.gif
CYTAT(Angie77 @ Mon, 23 Jun 2014 - 10:03) *
adzia25 ja staram sie smarować 2xdziennie praktycznie od 3 miesiąca. Używam Linoderm mama, a w kolejce czeka "mamamil". nienawidzę się smarować, dla mnie to męczarnia. Ale odkąd jestem w ciąży to skóre mam suchą jak wiór więc siłą rzeczy musze sie balsamowac. Więc na te strategiczne części ciała to własnie któryś z ww. specyfików a nogi i ręce zwykłym balsamem, bo te dla ciężarnych są za gęste i chyba opakowanie by szło na 3 razy tylko...

Ja robie dokladnie tak samo, tzn piersi, brzuch, uda, posladki kremem na rozstepy, reszta zwyklym balsamem, no i tez w ciazy mam jakby bardziej sucha skore 21.gif
Ja uzywam musteli, ale poprosilam Mame o ziaje i ma mi przywizc, takze w przyszlym tyg prztestuje 06.gif (jak jestem w Pl zawsze kupuje ich kosmetyki, uwielbiam od zawsze icon_biggrin.gif ) ale ta mustela, tez nie jest gesta i szybko sie wchlania.
Annie* juz zacisniete && i czekamy na wiesci icon_biggrin.gif
Annie*
adzia mustela to jest chyba jeden z najlepszych kosmetyków jaki mogłaś wybrać.
Jesli chodzi o Ziajkę to są to kosmetyki w naprawdę dobrej cenie, ale ja za nimi nie przepadam. Wszystko jest właśnie takie rzadkie, starczają na krótko (kremy, żele pod prysznic). Duży wybór wszystkiego, ale jakoś za nimi nie przepadam. Jedynie seria z kozim mlekiem jest dla mnie ok.
Oczywiście nie próbowałam wszystkiego, więc moje zdanie opiera się na żelach pod prysznic, kremach, żelach do higieny intymnej (chociaż ich używam cały czas).

A macie jakieś doświadczenie jeśli chodzi o kosmetyki dla dzieci? Kiedyś kupiłam Julkowi szampon do włosów i wieku 4 lat dostał ciemieniuchy 37.gif Normalnie tylko szampon przeciwłupieżowy dla dorosłych sobie z tym poradził. I jeszcze testowaliśmy pastę do zębów dla dzieci, ale też wróciliśmy do elmexa.

Dzisiaj Dzień Ojca, muszę pojechać do sklepu i coś mężowi sprawić od Julka ... nie cierpię kupować prezentów.
novika
Annie - ja też nie lubię robić zakupów pod tytułem "Prezent" - ile się trzeba nagłówkować żeby się komuś spodobało, przydało....Jak teraz będzie jakaś okazja to muszę podejść do tego tematu bardziej na luzie i nie wczuwać się aż tak bardzo. Ja nie mam jeszcze żadnych doświadczeń z kosmetykami dla dzieci.
Powodzenia na wizycie!

Andzia
- ja się smaruję jakimś specyfikiem na rozstępy, który akurat znalazłam w sklepie podczas robienia zakupów. Staram się używać go raz dziennie, ale konsekwencja i systematyczność w działaniu to nie jest moja mocna strona icon_wink.gif
zając_Poziomka
Annie, ja właśnie lubię takie rzadsze balsamy icon_smile.gif Chociaż mój najukochańszy to Dove niebieski, ale ten Ziaji na rostępy bardzo mi przypadł do gustu, bo się ekspresowo wchłania i szybko można go rozprowadzić, a ja nie lubię czekać icon_biggrin.gif No i antibloker Ziaji icon_smile.gif Za to serii z kozim mlekiem nie cierpię icon_razz.gif

Czekam na dobre wieści z wizyty icon_smile.gif

Dopiero zaczynam czytać o kosmetykach dla dzieci, bo trzeba się powoli w coś zaopatrzyć i sama już nie wiem, co wybrać. Jest tak dużo produktów i sprzecznych opinii icon_sad.gif

adzia, ja się smaruję raz dziennie - po kąpieli. I też nie zawsze tym kremem icon_razz.gif Tylko jak mnie swędzi to sobie przypominam o nim, bo mam wybór: albo się posmarować i mieć spokój na 2 godziny, albo się drapać icon_razz.gif
Na udach i tyłku mam rozstępy i spodziewam się, że przy mojej skórze mogę sobie cuda kupić a i tak mnie nie uchronią icon_razz.gif Ale chyba te, które mam od 15 lat zahartowały mnie na tyle, że większej wagi do tego defektu nie przywiązuję.
kajetanka
Lena, pięknie! Ciśnij teściową ile wlezie, należy się francy icon_razz.gif

Odliczanie to zdecydowanie stresujący wątek, teraz jak będę musiała każdej z nas dni odejmować, to będzie straszne 43.gif

Adzia, pięknie musi tam u Was być! icon_biggrin.gif Brak śniegu faktycznie można odczuć, u mnie też ciepłe zimy. Najgorzej, że dziecko by sobie poszalało na sankach... (bo ja to oczywiście tak tylko przy okazji... icon_wink.gif ).

Ja w pierwszej ciaży smarowałam się oliwką i było cacy, teraz mam jakiś specjalny balsam na brzuszek, zazwyczaj stosuję wieczorem po kąpieli, rano zapominam, chyba, że robi się bardzo suchy.
Też lubię ziaję. Od lat używam toniku ogórkowego i mleczka do demakijażu, niemal wszystkie inne wywołują u mnie szczypanie oczu.

Annie, co do kosmetyków dziecięcych, trzeba testować, bo każde dziecko inaczej reaguje, każdemu rodzicowi tak naprawdę co innego odpowiada icon_wink.gif Na pewno byłabym ostrożna z Johnsonem, bo bardzo często uczula maluszki. Ja na początku miałam oliwkę bambino, do kąpieli emolienty ze względu na AZS (tu już wszystko jedno, Oilatum, Emolium, zależy co było w promocji). Husteczki nawilżane najbardziej nam pasowały Huggies'a, nie były ani zbyt suche, ani zbyt mokre i przede wszystkim nie miały żadnego zapachu, a to ważne, bo wiadomo, zapach=chemia. Teraz się dowiedziałam, że powinno się unikać kosmetyków z parabenem, bo niby może powodować raka... Także zacznę chyba zwracać na to uwagę icon_wink.gif Na pewno warto kupić bepanthen, można nim posmarować pupę, spękane sutki, jest bardzo fajny.
Kurcze, a ja będę musiała teraz szukać nowych kosmetyków, bo tu wiele firm innych niż w PL 37.gif

Wczoraj prawie kupiliśmy fotelik samochodowy dla maluszka. Świetnie wypadał w testach, ładny, czerwony 06.gif lekki, do tego śpiworek i promocja 50%, ale nie pasował nam do auta 41.gif , zostawała szpara między fotelikiem, a siedzeniem icon_sad.gif No nic, będziemy polować dalej. Do PL chyba jednak nie pojedziemy, przyjżeliśmy się naszemu bagażnikowi i biorąc pod uwagę, że musiałyby wejść jeszcze nasze bagaże na 10 dni, to dużo z wyprawki byśmy nie przywieźli. Z rodziną zobaczymy się w takim razie dopiero na wiosnę... Ewentualnie do nas ktoś przyjedzie. W lipcu będziemy mieć na 2 miesiące mojego brata icon_smile.gif Teście też się wybierają...

Annie trzymam kciuki!! icon_smile.gif
Ja dziś miałam wizytę w szpitalu (planową)...poznałam panią doktor prowadzącą. Następna wizyta w 36 tc icon_rolleyes.gif
W zasadzie nic nowego się nie dowiedziałam icon_wink.gif USG skomentowała, że super, ciśnienie 90/60 - jej zdaniem idealne... Żylaki, no cóż, są i będą coraz gorsze, ale w końcu jestem w ciąży.
Z racji tego, że miałam już jedną cesarkę, mogę sobie wybrać jak rodzę? Pytanie jak dla mnie retoryczne, oczywiście chcę naturalnie. Wiem, że w PL sprawdzają jak zrosła się blizna, jej grubość, zapytałam się więc o to, pani doktor kazała mi odsłonić moją bliznę, spojrzała, powiedziała, że jest piękna i nie ma o czym mówić. To ile ważę też ich nie interesuje, gdybym ważyła za dużo, to może tak, ale jeśli w drugą stronę, to najwyraźniej taka moja uroda. Musiałam o to zapytać, bo nikt ważenia mi nawet nie proponował. Eh... cycki opadają. W 28 tc mam zrobić jakieś badania krwi (wow, pierwsze miałam w 8tc, teraz będą nawet jakieś kolejne!), USG więcej nie przewidują. Za 6 tygodni mam wizytę u położnej, która opowie mi wówczas o zaletach karmienia piersią i kontakcie skóra do skóry. Ciąża w tym kraju prowadzi się sama...
Angie77
kajetanka o rety, a nie może szpara zostawać? kurde musze popatrzec w necie bo ja nawet nie wiem jak sie taki fotelik kupuje...i na co zwracac uwage.
Annie ja tez nie lubie kupowac prezentów, zwłaszcza facetom. Trudno cos wybrac i tak jak novika za bardzo sie wczuwam i staram...
kajetanka
Angie, no właśnie nie może nic odstawać, u nas było kilka centymetrów (dół fotelika nie przylegał cały do fotela). Pani ze sklepu sama powiedziała, że tak nie może zostać. Z przodu pewnie dałoby się to dopasować odchylając oparcie, ale z tyłu bezpieczniej. Fotelik koniecznie trzeba przymierzyć przed zakupem, jeśli wybieracie przez internet, namierzcie dany model w jakimś sklepie i podjedźcie swoim autem.

Najważniejsze jest jak fotelik wypada w testach? Są oceny na necie, nie znam stron, bo to działka męża icon_wink.gif Dla mnie musi być jeszcze lekki. Najwygodniej jest z bazą, bo tylko klik, klik, ale to już wiadomo, cena wyższa. Kwestia też, czy będziecie go wpinać do stelaża wózka, wtedy również trzeba zwrócić uwagę na to, czy będzie pasował? icon_smile.gif
W ogóle najlepiej zobaczyć osobiście, pomacać, czy materiał odpowiada, czy wygodnie się nosi, itd.
Jak Kai kupowaliśmy teraz nowy fotelik od 15kg, to był nawet z wbudowanymi głośnikami icon_razz.gif
adzia25
Annie* ja wiele dobrego o tej musteli slyszalam i tak sie smaruje, sa tez cale serie dla dzieci wiec pewnie tez je wyprobuje...
Ale dziewczyny, to jakos mnie przeraza, jak pytacie o kosmetyki, foteliki... 37.gif my nawet 1 pary skarpetek nie mamy, na wszystkim znamy sie raczej bardzo oglednie 29.gif no i poki co skupialismy sie na utrzymaniu ciazy i nawet nie odwazylam sie pomyslec o zakupach, a tyle trzeba jeszcze sie przed nimi dowiedziec 23.gif
kajetanka "sympatyczna" wizyta u pani dr icon_rolleyes.gif dobrze ze wszystko dobrze.
zając_Poziomka
Ja z kolei biję się z myślami w kwestii materaca do łóżeczka :/
karolcia_d291
Jestem całkowicie do tyłu z pisaniem tutaj i czytaniem chwilami też, dlatego już nie odpiszę na wcześniejsze posty...

Co do kosmetyków dla dzieci to ja długo bardzo używałam emolientów, głównie oilatum, zamawiałyśmy w Internecie z koleżanka sporo to wychodziło nas taniej no i z nivea jakoś też nam podpasowały kosmetyki... A córa dostała z firmy hipp płyn i szampon do kąpieli to zrobiła jej się po tym ciemieniucha i uczulenie na całym ciele to była masakra.

A ja mam już magazyn ubranek, dokupić muszę tylko pojedyncze rzeczy (pajacyki) icon_smile.gif teraz czeka mnie ich pranie i prasowanie.

zając a dokładniej to jaki masz dylemat co do materaca?
komunikacja24
Annie trzymam kciuki,szybko pisz jak po wizycie...

U mnie ok,wczoraj miałam bardzo niskie ciśnienie..104/70 jak na mnie to niskie,kręciło mi sie w głowie,bolała bardzo.....
Generalnie częściej mam za wysokie niż niskie.

Annie*
dziewczyny ja tak na szybko

Młoda rośnie, ma się dobrze. wszystkie narządy rozwinięte jak trzeba.

Ale z lożyskiem jest kicha, teraz to już jest przodujące. Lekarz dał mi nadzieje, że jeszcze zdoła się podnieść, ale skoro od dwóch tygodni ciagle się obniża to jest nikła szansa, ale natura lubi zaskakiwać.
Postraszył mnie, że jak się nie podniesie to III trymestr czeka mnie w łóżku i to nie wiadomo czy nie w szpitalu. No i na dzień dzisiejszy w grę wchodzi tylko cc.
adzia25
CYTAT(zając_Poziomka @ Mon, 23 Jun 2014 - 18:27) *
Ja z kolei biję się z myślami w kwestii materaca do łóżeczka :/

Nie, no pewnie dobijacie mnie 04.gif
W sumnie dla siebie wybieralismy dlugo to i dla Kropka trzeba bedzie zrobic rekonesans, co by mu (jej) bylo wygodnie icon_rolleyes.gif
komunikacja24 chyba w ciazy takie "jazdy" z cisnieniem moga sie zdarzac...? Wiadomo, nieprzyjemne to bardzo, no i z pewnoscia trzeb akontrlowac.
Annie* Swietnie, ze mala ma sie dobrze i rozwija jak trzeba icon_biggrin.gif Jesli o lozysko chodzi to poki co bedziemy mocno zaciskac kciuki, by natura zaskoczyla Cie mocno i wszystko podnioslo sie jak trzeba &&
zając_Poziomka
CYTAT(komunikacja24 @ Mon, 23 Jun 2014 - 20:19) *
Annie trzymam kciuki,szybko pisz jak po wizycie...

U mnie ok,wczoraj miałam bardzo niskie ciśnienie..104/70 jak na mnie to niskie,kręciło mi sie w głowie,bolała bardzo.....
Generalnie częściej mam za wysokie niż niskie.


Ja wczoraj miałam 90/59 icon_razz.gif Generalnie mam niskie, jak mi dobije do 118 to jest wielkie woooow!

Annie, trzeba być dobrej myśli :* Na pewno wszystko będzie w porządku. Jeszcze jest trochę czasu do III trymestru, a łożysko lubi sobie nagle przewędrować gdzie indziej. Laura ciągle pozostaje Laurą? icon_smile.gif

Z tym materacem to jest tak, że byłam nastawiona na kokosowy lub kokosowo-piankowy. Ale jak zaczęłam zgłębiać temat, to się okazało, że ten kokosowy po pierwsze dziwnie pachnie, po drugie, jako wykonany z naturalnych półproduktów, może uczulać, po trzecie trzeba używać specjalnych nieprzepuszczających wilgoci ale przepuszczających powietwietrze podkładów, żeby nie złatał grzyba... Skłaniam się ku lateksowemu i nie wiem jaki wybrać, bo ceny wahają się od 100 do 600zł... czym się one różnią?

mikkowska
Zającu za bardzo się wszystkim przejmujesz. Ja miałam gryko-kokos i był naprawdę ok. Nawet mi został po Olku więc nie zamierzam inwestować w kolejny. Koleżanka moja przy pierwszym była taka przejęta wszystkim innym, że dopiero skapnęła się, że jej dziecko nie śpi wcale na materacu tylko takiej podkładce która jest dodawana z łóżeczkiem turystycznym, a powiem Ci że z niczym ją zagiąć nie można a jednak wpadki młodych matek też się zdarzają.

U nas jeśli chodzi o kosmetyki to nivea i tak jak dziewczyny pisały oilatum też bywał u nas. Z innymi nawet nie eksperymentowałam. Proszek dzidziuś, ale podobno jakiś normalny nie uczula wizir? Krem betaphen(?) ten na odparzenia i brodawki super. Do pupy sudocream albo właśnie ten na "B". Jednego malucha będzie wszystko uczulać a jeden będzie odporny. Kwestia genów też myślę. My z mężem nie jesteśmy na nic uczuleni, bynajmniej nic nie wiemy na chwilę obecną. Olek też jakoś wszystko gładko przechodził. Mam nadzieję, że teraz przy tym Maluszku też tak będzie icon_smile.gif


Acha jedyne co mnie zaniepokoiło- nas to jak po kąpieli Olek miał chyba 3 tygodnie, to jak zauważyliśmy guzki pod brodawkami. Okazało się jednak, że to mleko mu się zebrało. A my już mieliśmy różne wersje przed oczami. Powiem Wam, że ja taki laik 24 letni z pierwszym dzieckiem miałam świetną opiekę położnej po porodzie i chętnie bym ją tutaj ze sobą zabrała. Jak była pierwsza wizyta uświadamiała męża czym jest macierzyństwo. Pokazała mu jaką siłę ma niemowlę jak ssie pierś, przyłożyła wówczas malutkiego Olka do męża policzka a ten zaczął go ssać. Mówiła nam tyle ciekawych rzeczy, że nasza pogawędka trwała chyba ze 4 godziny. Fajna babka z powołaniem, więcej takich icon_smile.gif
Cherie
Annie - to jest nas dwie z tym łożyskiem. Ciekawe czy mi się podniosło, czy też opadło. Poprzednio rodziłaś naturalnie czy przez CC? Bo ja po CC mogę jeszcze mieć mega problem z łożyskiem wrastającym w bliznę po CC - a to w najgorszym przypadku może grozić nawet usunięciem macicy podczas porodu.

zając - my też mamy po Olce materac gryka + kokos i się sprawdzał bez zarzutu. Nic dziwnie nie pachnie.

Co do kosmetyków, z Olką przetestowałam niemalże wszystko i ze swojej strony mogę polecić Oilatum lub inny tego typu specyfik i kosmetyki nivea dla skóry wrażliwej (te w białych buteleczkach). Na odparzenia tylko sudocrem, a husteczki - pampers premium care, huggies a później nawet Dada są super.

A ja przez weekend przesadziłam ze sprzątaniem i dzisiaj cierpię tak mnie podwozie boli. W pewnym momencie już zastanawiałam się czy na IP nie jechać. Ale z Ananaskiem chyba wszystko w porządku bo po 18.00 urządził sobie dyskotekę icon_smile.gif

Angie77
adzia25ja tez na tym etapie ciazy nie kupowalam nic jeszcze bo sie bałam zapeszyc(wiem, pewnie glupie) Ostatnio zaszalałam i to w lumpeksie. trafiłam na ubranka nowe z metkami to i kupiłam troche, chociaz zawsze jakos mi sie wydawało ze tylko ze sklepu będą(ale przejrzałam w sklepach jakosc ubranek w kosmicznych cenach i troche chyba trzeba sie ratowac tanszymi a tez dobrej jakosci z ciucha.) a to i tak kropla w morzu. Teraz rozglądam sie za cięższym sprzetem. obejrzałam juz wózki i łóżeczka w sklepach i wniosek jest jeden, w necie mozna to samo znaleźć w dużo niższych cenach. Tylko własnie warto przetestować i pomacać w sklepie najpierw.
zając materace to podobno są popularne gryko-pianko-kokosowy. na gryczanej stronie sie spi a kokos jest na spodzie az. ale to informacje zaczerpnięte z netu wiec nie wiem na ile prawdziwe.
kajetanka czyli jak mamy 2 auta to trzeba w obydwu sprawdzić czy sie fotelik nada. a ja myslalam ze to jaki sie kupi, taki bedzie pasował(wyłazi moja niewiedza) zaraz bede szukac jakiejs strony z rankingiem fotelików.
Angie77
dubel
Annie*
Teraz przysiadłam na dłużej.

Zającu tak icon_smile.gif Laura pozostanie dziewczynką już do końca icon_smile.gif Na opisie z USG mam adnotację: Prawidłowe żeńskie narządy płciowe icon_smile.gif
Ogólnie to zaraz na samym początku dowiedziałam się o tym łożysku, że zasłania ujście i już nie mogłam się skupić i cieszyć tym badaniem. Także za wiele pytań też nie zadałam.

Zajączku jeśli chodzi o materac lateksowy to z tego co zdążyłam się dowiedzieć to cena zależy od stosunku lateksu naturalnego do syntetycznego. Im więcej naturalnego tym oczywiście droższy. Też chcę kupić lateksowy. Przy Julku miałam gryke-kokos i dla mnie to było straszne im częściej prałam ten materac tym gorzej wyglądał (aż wstyd mi było go wietrzyć na balkonie) po praniu z tego kokosa robiły się okropne ciemne zacieki.

Jejciu dziewczyny jakie macie niskie ciśnienia, ja w ten dzień jak zaczęłam krwawic to w szpitali miałam 90/70 ale wtedy źle się czułam.

kajetanka gdyby moja ciąża była prowadzona na wyspach to chyba bym ze stresu osiwiała. Albo bym nawet nie wiedziała, że moje łożysko stwarza problemy. A Ty wiesz w ogóle gdzie masz łożysko ??
Trzymam kciuki żebyście bezproblemowo dotrwali do końca bo przy takiej opiece to rzeczywiście wszystko opada.

ehhh ... jestem wykończona.

Miłego wieczoru

edit.

Cherie własnie lekarz się mnie pytał czy jestem po cięciu. Powiedziałam mu, że nie to odpowiedział, że całe szczęście bo byłaby to katastrofa. Nie dopytywałam o co mu chodzi (pewnie o to o czym Ty piszesz) bo w ogóle byłam (zresztą jestem nadal) zdołowana.

Teraz już uciekam. Pa
kajetanka
Materac mieliśmy tak jak większość, gryczano-kokosowy, teraz to już ponoć passe... Moda zmienia się co kilka lat icon_razz.gif

Matko i Córko, ja nawet nie wiedziałam, że z łożyskiem mogą być takie problemy, zwłaszcza po cięciu. Na USG mnie wyszło łożysko na tyłach, całe szczęście i mam nadzieje, że nigdzie się nie wybiera, bo nikt już mi tego nie sprawdzi...
Annie, Cherie, w takim razie trzymamy kciuki za łożyska (jakkolwiek to brzmi icon_wink.gif ), niech wam wywędrują na właściwe miejsce i nie stresują więcej! :*

Z proszków, ja stosowałam głównie Lovelę w płynie (jest opinia, że płyn lepiej się spłukuje), konieczność zmusiła mnie też do używania przez pewien etap płatków mydlanych, ale zdecydowanie nie polecam icon_wink.gif Persil Sensitive o ile dobrze pamiętam jest dopuszczony do prania dziecięcych ubranek (na opakowaniu jest kobitka z niemowlakiem). W sumie jeśli dziecko nie ma problemów skórnych to najlepsze byłoby coś takiego, bo przecież i tak przytula się do naszych ciuchów, wyleguje w naszej pościeli, więc z naszym proszkem też ma kontakt.

Na odparzenia sudokrem, albo stara dobra mąka ziemniaczana.

Angie, mój mąż korzystał z tej strony https://fotelik.info/ tam masz fajnie objaśnione na co zwrócić uwagę, a niżej, pod guziczkiem "testy" znajdziesz oceny icon_smile.gif Niektórzy kupują fotelik ot tak, żeby był, bo musi być. Jeśli oczekuje się od fotelika czegoś więcej jak uniknięcia mandatu, zdecydowanie warto poczytać icon_wink.gif Na pewno znajdziecie coś, co będzie pasować do obu aut, tylko niestety trzeba do obu przymierzyć.

Annie, ja już kombinuję jak by tu się na jeszcze jedno USG wkręcić? Bierzemy pod uwagę 3D, 4D, ale coś mi się wydaje, że to jest tutaj tylko taki bajer, dla rodziców, pamiątka, bez większego wnikania w zdrowie dziecka. Albo wymyślę coś i pojadę na IP, albo powiem, że Kaja miała hipotrofię, ma ją co prawda wpisaną do książeczki, ale trochę na wyrost, bo urodziła się w normie, tyle, że drobniutka i nie wiem po kiego grzyba tak wpisali?Powiem, że martwię się, czy dziecko dobrze rośnie? Jakoś mi się nie widzi zostać już bez żadnych badań do końca, bo obmacanie brzucha przez położną i posłuchanie serduszka, to dla mnie nie badanie.
Ach, no i powiedziałam, że miewam dni, gdzie mnie łapie 5-6 skurczy (był chyba 1 taki dzień, ale ciekawiło mnie co powie pani doktor). Oczywiście to normalne i nie jest za wcześnie na to, żeby macica sobie ćwiczyła do porodu... icon_rolleyes.gif

Cherie, wiem, że jak się wpadnie już w wir sprzątania (rzadko mi się zdarza, ale właśnie takimi wirami), to trudno się powstrzymac, ale uważaj na siebie! :*
zając_Poziomka
Dzięki dziewczyny. Się naczytałam i zgłupiałam. Łóżeczko, które chcę kupić ma w komplecie materac kokosowo-piankowy. Chciałam sobie znaleźć zdjęcia jak to wygląda, a trafiłam na różne komentarze. Skoro byłyście zadowolone, to wezmę tak jak chciałam icon_smile.gif A jak się nie sprawdzi, to tak jak Annnie wymienię na lateksowy icon_wink.gif

kajetanko
, też tak właśnie myślę, że to kwestia mody przede wszystkim. Poza tym, jak w każdym innym przypadku, możemy mieć pecha i trafić na felerny egzemplarz icon_smile.gif

Jeśli chodzi o chemię do prania, to ja stosuję niemiecką. Przypomniałyście mi, że miałam się zapytać w sklepie czy mają coś dla maluszków. Płyny rzeczywiście lepiej się wypłukują (widzę to piorąc kolorowe i ciemne ubrania, z proszu zawsze zostają mi plamki). I tak sobie myślę, że pewnie na samym początku będę używać czegoś dla dzieci, a jak się skończy to przerzucę się na coś delikatnego rodzinnego.

Do dziewczyn, które kupują w lumpkach - produkty do dezynfekcji, których używają producenci (jak to brzmi: producent odzieży używanej icon_biggrin.gif ) są bardzo mocne i alegrenne. Dodatkowo te ubrania często w hurtowniach leżą pod pod przemakającymi dachami i kisną w workach. Przed kupieniem ubranka koniecznie je powąchajcie - jeśli śmierdzi wilgocią/grzybem to lepiej nie kupować. Moja koleżanka dostała kiedyś cała taką partię do sklepu :/ Myślałam, że rozniesie hurtownika!
Koniecznie wypierzcie nawet 2 razy wszystkie te ubranka (a także te, które leżały razem z nimi) w zwykłym proszku w temp 50-60stopni. I później raz w dzidziusiowym. Dzieci są wrażliwsze na składniki środków dezynfekujących.
komunikacja24
CYTAT(kajetanka @ Tue, 24 Jun 2014 - 02:10) *
Na odparzenia sudokrem, albo stara dobra mąka ziemniaczana.

Jak mój Miki leżał z biegunką w szpitalu i miał mega kwaśne,ostre biegunki to pupka mu się mega mocno odparzała za każdą kupką to siostry kazały kupić w aptece maść Tormentiol...na mocne odparzenia nie sprawdza się nic innego,jak smarowałam Sudocremem małemu pupę i zobaczyły to pielęgniarki to były przerażone bo ponoć ten krem jest za tłusty i ma zapobiegać,na lekkie odparzenia się sprawdza ale na mocniejsze już za słabe i najlepsza jest ta maść i kosztuje mniej jak 10zł o ile pamiętam....
zając_Poziomka
komunikacjo, a tak zapobiegawczo też można ją stosować? Do sudocremu nie mam przekonania, planowałam kupić Bepanthen, ale jest drogi
komunikacja24
CYTAT(zając_Poziomka @ Tue, 24 Jun 2014 - 09:42) *
komunikacjo, a tak zapobiegawczo też można ją stosować? Do sudocremu nie mam przekonania, planowałam kupić Bepanthen, ale jest drogi

Z tego co ja wiem to tak,pytałam sióstr w szpitalu i nie widziały przeci wskazań tylko jasne jest,że odrobinkę anie tak dużo jak podczas mocnych odparzeń....
Ta maść jest taka brązowa i ma "śmieszny" zapach...mi to się wydaje,ze kiedys moja mama stosowała taką jak mój brat był mały bo zapach mi się kojarzy właśnie z dawnymi latami,ale nie ma sobie równych ta maśc i jest tania....dużó jej w tupce nie ma ale stosując mało,zapobiegawczo starczy na dosć długo,gorzej jak jest mocne odparzenie to wtedy idzie jak woda,no ale to oczywiste....lepiej zapobiegać niż leczyć...
Annie*
jeśli chodzi o Tormntiol (bądź inną maść ichtiolową) z tego co pamietam to w ulotce jest zakaz stosowania u dzieci poniżej 3 r.ż. na rany a co tu już mówić o stosowaniu profilaktycznym.
Ja nie wiem, ale to jest maść lecznicza, stosowana już w skrajnych przypadkach. Zastanowiłabym się zanim bym ją użyła i to dwa razy.

Zającu Bepanthen, sudocrem, alantan plus na tych się skup, one są dobre i w momencie zaczerwienia można stosować bezpiecznie u dzieci.
Sudocrem jest dobry, ale mnie osobiście denerwuje ta biała, gęsta konsystencja, ciężko doczyścić ubrania jak się przez przypadek pobrudzą.
Ja używałam bepanthen, aż pewnego dnia nie było i pani w aptece poleciła mi alantan plus, cena o połowę (jak nie więcej niższa) a na prawdę fajny i skuteczny produkt. Jest i maść i krem.

edit

Z nudów siedzę i ogladam co by tutaj mojej córci kupić icon_biggrin.gif i wiecie co ? znalazłam wózek icon_smile.gif Dla mnie piekny icon_biggrin.gif
jak uda mi się go gdzieś na żywo zobaczyć to chyba na ten się zdecyduje. Tylko jeszcze nie wiem jaki kolor, chyba czerwony icon_smile.gif





Cherie
Annie - fajny wózek. Podoba mi się czerwony i fioletowy icon_smile.gif A co do łożyska - nie dołuj się, mi lekarz ostatnio powiedział, że gdybym miała wcześniej poród naturalny to nie byłoby żadnego problemu, jedynie tylko po 26 tygodniu trzeba by było się oszczędzać. Ja jestem w dużo gorszej sytuacji, bo po CC.

zając - u nas sudocrem pomagał już na takie konkretniejsze odparzenia, a tak normalnie to nawet i nivea ma w swojej ofercie krem na odparzenia. Co do ubranek z lumpka, ja zawsze najpierw piorę w normalnym proszku w 90 stopniach (z praniem wstępnym i podwójnym płukaniem) a później w Loveli.

kajetanka - a w UK nie da się prywatniej USG zrobić? Pamiętaj, że w Polsce w standardzie opieki położniczej są tylko 3 USG - 11 - 14 tydz., połówkowe i około 30 tygodnia.




zając_Poziomka
Annie, bardzo fajny icon_smile.gif Mi się popielaty podoba icon_smile.gif

A ja kupiłam Lilutkowi proszek do prania icon_smile.gif Niemiecki feefein, sprzedawca mi polecił. To jest koncentrat, 2kg kosztują 24zł. Teraz czytam opinie i okazuje się, że super icon_biggrin.gif Ponoć dobrze pierze, jest delikatny i ładnie się wypłukuje. Może jutro sprawdzę jego skuteczność.

Dopisek
Ponieważ mąż ma ostatnio więcej czasu zaprzęgłam go do wybierania wózka i fotelika icon_biggrin.gif Kazałam się zorietować w teorii icon_biggrin.gif I zaproponował, żebyśmy dziś pojejeździli po sklepach zobaczyć co jest icon_smile.gif Niby jeszcze mamy czas, ale niebawem wracamy do remontu i nie będzie kiedy się tym zająć
Annie*
Cherie no właśnie wiem i ja cały czas myślę o Tobie i trzymam bardzo mocno kciuki byś nie miała za dużego problemu z tym łożyskiem. Kurcze ... a u Ciebie też łożysko jest przodujące ??
Ja się bardzo boję ewentualnej cesarki. Może bedziemy chcieli mieć jeszcze dzieci, albo nam sie po prostu przydarzy trzecie icon_biggrin.gif wtedy fajnie by było, żebym jednak nie miała tej cesarki.
Tak czytam i czytam informacje w internecie to przeszło 90% podobnych ciąż kończy się dobrze, tyle tylko, że przez cc icon_rolleyes.gif
Modlić się będę, żeby to łożysko się podniosło, całe szczęście, że takie łożysko jest nadal w pełni funkcjonalne, tzn. że dziecko przy takim położeniu nie ucierpi.
Angie77
zając co do szmateksów to wiem, zalezy na jaki sie trafi. U nas w niektorych jak sie kupi jakis ciuch to czasem i 10 pran nie wystarczy. ostatnio otworzyli taki "ekskluzywny" hehe, że wiekszosc ubran i dla doroslych i dla dzieci jest nowych. I najnormalniej w świecie nie pachną wcale. Aż byłam zaskoczona. Zresztą ja juz raz wyprałam w normalnym proszku, potem dwa razy w lovelli w specjalnym dziecięcym programie z podwójnym płukaniem. Znajoma mi kiedyś mówiła, jak rodziła za granicą(kraje skandynawskie) to jej właśnie położna zaleciła kupic dla dziecka na początek ubranka używane bo dziecko jakies wrazliwe było i te sklepowe niby są jeszcze "niewyrobione" Nie wiem ile w tym prawdy, zresztą co kraj to obyczaj. Mnie tym zaskoczyła bardzo.
Annie bardzo fajne te wózki. mi sie ostatnio w sklepie bardzo spodobały bebetto. chociaż biję się z myślami jaką kwotę przeznaczyć na wózek. Bo gondole to pouzywamy pół roku, spacerówke tez pewnie z pół a potem to tzreba bedzie kupic lżejszą spacerówke. Nie wiem już sama.
Annie*
Zajączku też właśnie się zastanawiam między czerwonym a tym szarym icon_smile.gif
Nie ma co ukrywać, chemia niemiecka w porównaniu z naszą to niebo i ziemia. Mam znajomego - chemika, do niedawna pracował w Warszawie w firmie zajmującej się produkcją i eksportem chemii do różnych krajów UE. Dostarczał nam po niższej cenie własnie kostki do zmywarki, płyny, proszki itp. Oczywiście te które szły na rynek niemiecki, oprócz tego, że nieco różniły się opakowaniem to składem również. Były o wiele wydajniejsze a o proszku Vizir to nawet nie wspomnę, dopierał takie plamy, że nie musiałam odplamiaczy stosować. Teraz niestety zmienił pracę, więc zaopatruję się w nasze produkty, ale otworzyli u nas sklep z niemiecką chemią, muszę się tam przejść i zobaczyć co maja.

Angie bebetto też mi się podobają, fajnie wyglądają a ceny do przyjęcia i kolorystyka spora. Co do ceny ... sprawa indywidualna, wydaje mi się, że nie ma co szaleć bo jednak tym wózkiem to dziecko pojeździ max 3 lata. Mój syn już nie jeździł mając 2 lata. Wtedy już go interesowały jeździki, rowerki. On zaczął jeździć na dwóch kółkach na rowerze mając lat 3 i wtedy to już z roweru nie schodził (zresztą do tej pory tak jest, gdyby się dało to i zimą by jeździł) to gdzie ja bym go do wózka wepchała.
Angie77
Annie różnica w chemikaliach naszych i niemieckich jest bezdyskusyjna. Ja w niemieckich proszkach piorę od dawna. Najgorszy niemiecki jest jak najlepszy polski...a co do sklepów otwieranych u nas to trzeba tez uważać bo znam proceder, jak w sklepie z niemiecką chemią sprzedawane były proszki i płyny rozcieńczane, mieszane i kombinowane. żeby zarobić tanim kosztem:(
Wśród znajomych to nie znam dziecka powyzej 2-ch lat które jeździło by pierwszym wózkiem wiec nie bede szaleć. Chyba zostane przy bebetto bo wypróbowałam w sklepie i dosc sprawnie sie go prowadzi. Chociaż na tej stronie, z której pokazywałaś wózek jest sporo ciekawych modeli. I ceny ciekawe.
zając_Poziomka
Annie, tylko kupuj niemiecką! Bo ja ostatnio kupiłam przez przypadek Persil belgijski i jest beznadziejny. Owszem dopiera plamy najróżniejsze, ale muszę wcześniej namoczyć. Z niemieckich najlepszy jest Persil (polecam płyn do prania zielony - niby do białego, ale ja go do kolorów uzywam i jest świetny) i Vizir właśnie. Fakt, płacę 80zł, ale dla tego efektu warto. Kupuję 6kg do spółki z mamą, bo dla mnie takie opakowanie jest na rok icon_razz.gif to zdąży zwietrzeć. Przesypuję do wiaderka z wieczkiem. Płyn do płukania Softlan fioletowy, mój hicior! Lenor faktycznie pachnie tydzień lub dwa, jak w reklamie icon_smile.gif Straszna jest różnica!

Tym niemieckim Persilem (proszkiem) sprałam z białej bluzy dresowej czarną farbę do włosów icon_razz.gif WYbitnie tłuste plamy (raz wylałam olej na spodnie icon_razz.gif ) ? Wystarczy zmoczyć plamę, wetrzeć trochę proszku, zostawić na noc i wyprać normalnie. Absolutnie wszystko schodzi icon_biggrin.gif A jak pierwszy raz wyprałam ubrania męża w niemieckim proszku i płynie do płukania, to kiedy zaczął prasować to stwierdził, że coś zmieniłam... szare podkoszulki zrobiły się białe icon_biggrin.gif I tydzień po praniu one wciąż pachną icon_razz.gif I to mnie utwierdziło w przekonaniu, że sobie tych efektów nie wmówiłam icon_razz.gif

Drożej, ale warto! Nie mam w dozmu żadnych odplamiaczy. Ale ten dziecięcy za 24 to chyba w podobnej cenie do polskich? Znajoma mi też mówiła, że kupiła jakiś niemiecki proszek do firan i pierze w nim białe delikatne rzeczy icon_razz.gif Ponoć genialnie wybiela.

U mnie w mieście te sklepy zrobiły się bardzo popularne, więc i ceny nieco obniżyli icon_smile.gif 5 minut od domu mam 2 icon_smile.gif
kajetanka
Komunikacja, my długo bujaliśmy się z kwaśnymi kupami, najpierw od rota, potem z uwagi na alergię. Mieliśmy też na gorsze odparzenia tormentiol i również pamiętam jak mama stosowała go bratu icon_wink.gif Sam wygląda jak kupa, śmierdzi, ale jest bardzo dobry. Kiedy miałam dość chemii, miałam wrażenie, że nic nie działa, sypałam mąką, fajnie łagodziła.
Zając, zpaobiegawczo na pewno nie sudocrem, on już przy zaczerwienieniach, albo bepanthen, albo my potem przerzuciliśmy się na Alantan plus, ktoś nam polecił, że to tańszy zamiennik, jest w kremie (pomarańczowy) i w maści (zielony), my używaliśmy maści, kosztowała ok. 5zł. Tormentiol profilaktycznie nie, tylko przy leczeniu. Annie, na ulotkach często piszą, że coś jest powyżej 3rż, na wszelki wypadek, dla własnego bezpieczeństwa, ale jeślli lekarz zaleci, można stosować. Tormentiol jest świetny właśnie na odparzenia, a przy 3-latku to już raczej na inne historie icon_wink.gif Ja na przykład nie mogłam znaleźć niczego na komary/kleszcze poniżej 3rż i co zrobić z takim 2-latkiem, który łazi po krzakach? W aptece powiedzieli, że lepiej posmarować czymś powyżej 3rż, niż miałoby się dziecku coś wgryźć.

Wózeczek całkiem fajny, wahałabym się między czerwonym, a fioletowym icon_wink.gif Ja jednak wolę duże pompowane koła, wygodniej jeździ się po terenie/śniegu.

Cherie, no właśnie, w PL podglądają maluszka jeszcze w 30 tc, a ja mam go teraz zobaczyć dopiero jak się urodzi. Rozważam właśnie prywatne USG, ale u mnie w mieście jest tylko "ultrasound butique", byłam tam w 8tc... wygląda to jak różowy cókiereczek i jakoś nie mam przekonania, czy w butiku zbadają dzidziusia, czy tylko sobie będę mogła pooglądać? Popatrzę za prywatnym gabinetem lekarskim, najlepiej polskim, bo te angielskie wyglądają jakby czas się zatrzymał 30 lat temu, poza tym jak mam usłyszeć, że absolutnie wszystko co spotyka ciężarne jest normalne, naturalne i tak ma być (nawet jeśli kobieta jest na skraju poronienia), to jakoś nie mam ochoty płacić 130F.

Też słyszałam o tym, że dobrze mieć ubranka po kimś, bo są już sprane z chemii używanej przy produkcji materiału, barwnik itd.

My tak do 1,5 roku używaliśmy tego wózka wielofunkcyjnego, potem 0,5 roku lżejszą spacerówkę i po 2 urodzinach wózek poszedł w odstawkę.

Z serii, dziury w mózgu ciężarnej: wczoraj o 14:30 uświadomiłam sobie, że od 1,5h powinnam być na zajęciach z angielskiego icon_rolleyes.gif Wieczorem natomiast spojrzałam na balsam, który kupiłam w piątek i dopiero zauważyłam, że to płyn do kąpieli icon_neutral.gif Identyczne opakowanie, różnią się jedynie napisem...ale kto by tam zwracał uwagę na drobiazgi? 08.gif Kupiłam sobie małe żółte karteczki i będę obwieszać mieszkanie 29.gif Mam nadzieję, że nie będę musiała naklejać imion na mężowe i córowe czoła icon_razz.gif






zając_Poziomka
kajetanko, ja dziś chciałam ugotować kompot czereśniowy. Do jednej komory zlewu włożyłam garnek i zalałam wodą, do drugiego sitko z czereśniami. Szypułkowałam je i czereśnie wrzucałam do wody, a szypułki do sitka. Jakież było moje zdziwienie jak wstawiałam garnek na gaz, a w środku same szypułki icon_biggrin.gif Dobrze, że ich nie ugotowałam icon_razz.gif

Mąka ziemniaczaka je genialnym pochłaniaczem wilgoci i sebum. Świetnie się sprawdza jako zasypki (często stosuję w upały na uda) oraz jako... sypki puder do twarzy dla osób z tłustą cerą icon_smile.gif W 100% naturalny, bezpieczny i skuteczny icon_smile.gif

Muszę jeszcze raz przemyśleć te kremu do dupki icon_smile.gif Może to takie staroświeckie, ale jakoś tak na codzień skłaniam się ku zasypkom a nie kremom.

Jak byłam mała to na wszelkie odparzenia moja mama stosowała krem Penaten. Teraz już go nie ma (tzn jest, ale skład jest inny i działanie gorsze)
Annie*
kajetanka producenci farmaceutyków co raz częściej umieszczają taki zapis w ulotkach. Umywają po prostu ręce w razie gdyby, nie biorą odpowiedzialności - ja to wszystko wiem.
Pomimo, że powszechnie krąży opinia o tym jak świetnie Tormentiol działa na odparzenia (bo działa, ale stosować go powinny osoby dorosłe, ze wzgl. na jakiś składni w tej maści, który jest toksyczny i niebezpieczny dla dzieci). Wiadomo jak nic nie pomaga, to człowiek w końcu sięgnie po ostateczność, ja się odniosłam tylko i wyłącznie do pytania czy można go używać profilaktycznie icon_smile.gif
Dla mnie jest różnica miedzy takim zapisem na Tormentiolu (bo wiem, że jest on nieodpowiedni dla niemowlat), a zapisem na tabletkach witaminy C (gdzie chodzi o to, że dziecko nie da rady tabletki po prostu połknać).
A z tymi lekarzami "jak zaleci to trzeba się stosować" też jestem ostrożna icon_smile.gif nie raz lekarz przepisywal antybiotyk Julkowi a ja go nie podałam - może i nie rozważnie z mojej strony, ale wkurza mnie bardzo jak nawet nie próbują go leczyć bez. Nie raz przepisywali na niby skazę białkową jakieś maści ze sterydami (co to już w skrajnych przypadkach stosują dzieci z AZS), których też nie używałam. Ja to mam czasami wrażenie, że lekarzom o to chodzi pozbyć się najszybciej problemu ale czy to dalej będzie miało inne skutki uboczne to już mało ważne.
Noo to się powymądrzałam, ale oczywiście ja to tylko własne zdanie tutaj wyrażam icon_smile.gif nie żeby kogoś pouczać, bo każdy i tak zrobi po swojemu icon_smile.gif

Kajetanka poważnie nie mogłaś nic znaleźć na komary? icon_smile.gif jest ich trochę. Na pewno Ziajka właśnie ma dla maluchów, OFF też ma dla dzieci powyżej 12 m.ż. Kiedyś w aptece pani też mi dała, ale nazwy nie pamiętam.
zając_Poziomka
Annie, na podparcie Twojej teorii icon_biggrin.gif Mojej koleżance lekarz przepisywał antybiotyk z byle powodu, matka podawała, bo przecież lekarz kazał. Dziewczyna w wieku 18 lat była uodporniona na wszystkie dostępne na rynku antybiotyki, w efekcie czego przeleżała 3 miesiące w szpitalu z zapaleniem płuc i powikłaniami, a lekarze już nie wiedzieli czym ją leczyć :/ Dla mnie antybiotyk to ostateczność.
mikkowska
Kajetanka na komary poniżej 3 rż olejek waniliowy taki jak do ciasta.
komunikacja24
CYTAT(mikkowska @ Tue, 24 Jun 2014 - 15:29) *
Kajetanka na komary poniżej 3 rż olejek waniliowy taki jak do ciasta.

Też gdzieś o tym słyszałam....
kajetanka
Widzicie, pokręciłam, na komary poniżej 12 miesiąca życia nic nie było icon_razz.gif Kaja rok kończyła w październiku, a latem w spacerówce już ją dziadostwo cięło, więc smarowałam właśnie chyba ziajką powyżej roku. O olejku nie słyszałam...o aromat do ciasta chodzi?

Kiepsko też się wyraziłam mówiąc "jak lekarz zapisze, to stosować", oczywiście o ile samemu jeszcze rozważy się zasadność, a to już inna bajka icon_wink.gif Wielokrotnie też olewałam lekarskie zalecenia, jak się potem okazało słusznie. To był espumisan, który pani doktor kazała brać z racji alergii i ewentualnych brzuszkowych problemów, na zaś, a jak się okazało, powodował notoryczne biegunki. To był podawany "na wszelki wypadek" lek na bakterie w moczu, których nie miała. To były też sterydy w maści na wysypkę. Raz się na nie skusiłam, ale tylko minimalną ilość i krócej niż kazano, bo już naprawdę tragedia była. Tak samo nie zgodziłam się na hospitalizację i potem okazało się, że to zwykła trzydniówka była. Absolutnie trzeba lekarzy pilnować! Podobnie z dawkami, też mi się zdarzyło, że lekarz pomylił i zapisał np. 3/4 opakowania na raz... Jednak coś jest w powiedzeniu "matka wie najlepiej", nawet niedoświadczona icon_wink.gif

Poniżej 3rż natomiast nie mogłam znaleźć niczego na odporność (poza wit. C, bo wysypywała), a Młoda poszła do żłobka jak miała rok i była wiecznie chora, w dodatku na początku bardzo ciężko te infekcje przechodziła. Pani doktor w końcu zdecydowała się na szczepionkę (taką do picia) właśnie powyżej 3 lat, ale doktorowa uspokajała nas, że śmiało można podać, że zapis dotyczy bardziej skuteczności, u młodszego dziecka może po prostu nie zadziałać, ale spróbować warto.
adzia25
Czesc dziewczyny icon_biggrin.gif

Ja po wizycie, wszystko ok. Kropek ma sie dobrze, zapomnialam zapytac ile mierzy 29.gif ale wszystko ma na miejscu, serducho ok, zoladek, pecherz wub.gif szyjka zamknieta i trzyma, tylko zdziwil sie, ze przytylam 300g (od poczatku) wiec zapisal jakies dziwne witaminy, nie bylo ich w aptece nawet w spisie, ale pani zadzwonila do hurtowni i zamowila, magnez z ekstaktem z wody morskiej z zelazem i wit b9 icon_eek.gif nie wiedzialam, ze takie istnieja, ale ja generalnie czuje sie swietnie, poprzednia morfologia ok, wiec teraz to juz bede miala wyniki jak sie patrzy (mam nadzieje icon_wink.gif )

Jesli o kremy chodzi to tu kroluje Bepanthen i mustela, z Pl kojarze wlasnie sudocrem.

Olejek waniliowy dziala z pewnoscia (to nawet naukowo udowodnione) problem polega jedynie na tym, ze strasznie szybko wietrzeje i trzeba "poprawiac" co ok 15 min 37.gif

Annie* czerwony zdecydowanie najladniejszy, ten ciemny szary tez ok icon_biggrin.gif
Ja z cala pewnosia potrzebuje cos wygodnego dla dziecka- to priorytet, ale drugi prawie rownorzedny, to to, by sie skladal do rozmiarow "pudelka od zapalek" icon_wink.gif eMa auto duze, ale moje minimalne, a tu wszedzie daleko, wiec duzo sie przemieszczam autem, no i do samolotu i w ogole, musi sie super skladac icon_rolleyes.gif
mikkowska
Tak chodzi o taki olejek do ciast aromat wanilii odstrasza komarzyska. Trzeba się posmarować i już icon_smile.gif
Annie*
adzia świetnie, że z maluszkiem wszystko w porządku icon_biggrin.gif i zazdroszczę wagi icon_smile.gif Cały czas uważam na to co jem a i tak waga idzie w górę.
A wiesz kto tam w brzuchu siedzi? Pamiętam, że wspominałaś o dziewczynce ale to chyba było bardzo wczesne badanie.

kajetanka właśnie !!! Trzydniówka... u nas było podobnie, bardzo wysoka gorączka, która też się okazała trzydniówką i nawet miał już wysypkę. Ale lekarka wtedy powiedziała, ze to nie taka wysypka powinna być i przepisała antybiotyk diabel.gif

Wczoraj wieczorem znowu znalazłam śluz podbarwiony krwią icon_sad.gif lekarz mnie ostrzegał, że tak będzie przy przodującym łożysku. Najgorsze jest to, że w sobotę mamy jechać nad morze i teraz nie wiem co robić icon_sad.gif czy jechać czy dać sobie spokój. Oczywiście zapytałam lekarza co myśli o tym to uznał, że na razie się nic nie dzieje i nie ma przeciwwskazań, Julek już się nie może doczekać, więc póki co jestem nastawiona na wyjazd, mam nadzieję, że sobie i dziecku tym nie zaszkodzę. Ehh.....
kajetanka
CYTAT(Annie* @ Wed, 25 Jun 2014 - 09:36) *
kajetanka właśnie !!! Trzydniówka... u nas było podobnie, bardzo wysoka gorączka, która też się okazała trzydniówką i nawet miał już wysypkę. Ale lekarka wtedy powiedziała, ze to nie taka wysypka powinna być i przepisała antybiotyk diabel.gif

Ach, antybiotyk też dostaliśmy! Pediatra przepisała antybiotyk, a Kaja mi nim rzygała, nie była w stanie go przyjąć. Jak nie miała czym wymiotować, siniała i wyglądało jakby się krztusiła. Ponieważ alergik, pomyśleliśmy, że może to silna reakcja na leki, w dodatku pierwsza choroba, jeszcze się nie znaliśmy. To była sobota, a mieszkaliśmy przy samym szpitalu dziecięcym, więc podeszliśmy, żeby ktoś ją obejrzał, może zmienił lekarstwa. Kobieta na IP troszkę sobie wyolbrzymiła to co mówię i wpisała ją od razu na oddział... Dziecko 7,5 miesiąca na zakaźnym, to kiepska sprawa, leżałyśmy z rota, ale wtedy jeszcze nie potrzebowała tarzać się po podłodze, brać wszystkiego do buzi. Na oddziale jeszcze raz zbadała ją inna pani doktor, ta wysłuchała nas dokładnie i zasugerowała delikatnie, żeby nie podważyć zdania koleżanki, że ona by zabrała dziecko do domu. No i wypisaliśmy się na żądanie, bo już na oddział teoretycznie byliśmy przyjęci.
W poniedziałek wylazła wysypka. Głupia trzydniówka, a jeden lekarz dał antybiotyk, drugi położył na oddziale zakaźnym 37.gif

Adzia, świetnie, że wszystko w porządku icon_smile.gif Jeśli morfologię masz w porządku, dzidzia zdrowo rośnie, to nie ma powodu do zmartwień icon_wink.gif Ja zdecydowanie więcej od Ciebie przytyłam, ale swoją morfologię widziałam jak świnia niebo icon_rolleyes.gif
mikkowska
Byłam na usg zbadać w końcu mojego spiocha i tym razem znowu był tak ułożony, że ciężko cokolwiek stwierdzić mam na myśli ta przeziernosc karkowa. Ech ale podobno dziś ptaszka nie było:-) myślę że za miesiąc okaże się kto mi tam w brzuszku siedzi. Termin wychodzi mi z dzisiejszych pomiarów na 13-12 więc tydzień szybciej:-) Ja zdrowa, szyjka w porządku maluch też. Ma piękny nosek:-)
adzia25
Jejku te rotawirusy to okropienstwo, a szczepionki przeciwko nim sa skuteczne? Bo wiem ze takie sa, ale czy dzialaja...
CYTAT(kajetanka @ Wed, 25 Jun 2014 - 12:01) *
Adzia, świetnie, że wszystko w porządku icon_smile.gif Jeśli morfologię masz w porządku, dzidzia zdrowo rośnie, to nie ma powodu do zmartwień icon_wink.gif Ja zdecydowanie więcej od Ciebie przytyłam, ale swoją morfologię widziałam jak świnia niebo icon_rolleyes.gif

Nie no ja sie jakos nie przejmuje, bo czuje sie dobrze, wit bede lykac i juz icon_biggrin.gif
Powiem Ci, ze sie bardzo ciesze, ze mialam ta klinike w poblizu, moze troche kasy to pochlania, ale co tam, jaki spokoj psychiczny, Bo normalnie bylabym wlasnie pod opieka poloznej, choc mysle, ze mimo wszystko morfologie by mi zrobili 29.gif
CYTAT(Annie* @ Wed, 25 Jun 2014 - 10:36) *
adzia świetnie, że z maluszkiem wszystko w porządku icon_biggrin.gif i zazdroszczę wagi icon_smile.gif Cały czas uważam na to co jem a i tak waga idzie w górę.
A wiesz kto tam w brzuchu siedzi? Pamiętam, że wspominałaś o dziewczynce ale to chyba było bardzo wczesne badanie.

No ja z tym PCO od paru lat jestem ciagle na diecie 21.gif (teraz oczywiscie troche zmodyfikowanej) no ale mam juz serdecznie dosc, tym bardziej teraz kiedy trudnij mi sobie odmawiac pysznosci 48.gif
A kto jest w brzuszku nie wiemy kiedys na liscie zając_Poziomka wpisala mi corcie, moze sie sprawdzi 02.gif My nie chcemy poznac plci, bedzie niespodzianka 06.gif choc coraz bardziej czuje presje otoczenia...
mikkowska swietnie, ze wszystko ok icon_biggrin.gif no i widoki zawsze cudne wub.gif Ja jak mialam genetyczne jakos na koniec 12tc, to Kropek tez zle lezal, dr kazal pojsc do lazienki ( zrobilam siusiu icon_redface.gif ) i zrobilismy dopochwowe i juz nie bylo problrmow.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.