Tak, "pasuje Ci dziecko, kiedy sobie zrobisz?"
A jeszcze "macierzyństwo Ci służy"...w sensie, że co? W końcu wyglądam porządnie?
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85
Tak, "pasuje Ci dziecko, kiedy sobie zrobisz?"
A jeszcze "macierzyństwo Ci służy"...w sensie, że co? W końcu wyglądam porządnie?
Albo "ciąża Ci służy" To samo - wcześniej nie wyglądałam jak człowiek? Zamiast po prostu powiedzieć "ładnie wyglądasz".
Ale faktem jest, że obrastam w piórka, jak coraz częściej słyszę, jak świetnie wyglądam Co tam, że podkowy mam taaaaaakie pod oczami, że mogłabym konie podkuwać, ogólnie cera średnia. Nie mówiąc już o tysiącu pajączków, zktórymi nigdy nie miałam problemów. Ale ludzie chyba patrzą przez pryzmat stereotypowej ciąży - kobieta otyła, z tłustymi włosami, w worku pokutnym. Ale w każdym razie miło coś takiego usłyszeć, szczególnie kiedy szczerość bije z tonu
Haha komplemenciarze Ja mogłabym moimi cyckami dawać cień w taką pogodę - sama chętnie bym się pod nie schowała 😁
E tam dzielna To raczej wynika z preferencji smakowych - mi się to kojarzy z przesłodzoną (notorycznie przez mojego męża ) herbatą. Najgorzej, jeśli ktoś nie lubi słodkiego, abo w ciąży odrzuca. Wtedy faktycznie może być problem spory. Naz, na ostatnim usg 1,5 tgodnia temu było 632g. Na szczęście u mnie na fb nie ma takiego słodzenia bez sensu Mam zamkniętą grupę życzliwych osób i tylko im udostępniam pewne treści, np zdjęcia brzuszka Zauważyłam, że jak ja innym nie słodzę, to oni nie słodzą mi, bo to handel wymienny Uprzejmie donoszę, że skrzynka opróżniona Właśnie, mój słodzi 4(!) łyżeczki a ja pół więc dla mnie jakikolwiek słodki płyn jest ohydny. Ale słodycze to i owszem, na tony moge jesc(teraz bo do niedawna to tez mnie odrzucało) Z tym handlem wymiennym to tez racja. Ja mało sie udzielam na fb w sensie lajkowania i komentowania to i mi mało kto pisze:D Mi tam ostatnio znajoma powiedziała że podejrzanie dobrze wygladam tak jakby w ciąży nie można było... Naz jak chcesz porównać to i ja sie dopiszę, że mój bobas 2 tyg. temu ważył 627g:)
no wlaśnie dziewczyny, dlatego nie korzystam z fb, wolę Wam tutaj wstawić zdjęcia
Lena, Naz weszłyście dziewczyny na odliczanie u Was też już poważnie się robi Lena i jak tam podróż?? jesteście już na miejscu ?? Odezwij się, żebyśmy widziały, że masz się dobrze kajetanka czyli mówisz, że wózek jest godny polecenia ?? Ja to już zaczynam kręćka dostawać od tego wszystkiego, zmieniam decyzje średnio 3 razy w tygodniu. Ostatnio wróciłam do Maxi Cosi Mura ale tutaj widziałam małżeństwo z dzieckiem w tym wózku, mała wyglądała na 15 m-cy, wózek miał ściągniętą budkę a głowa dziewczynki całkowicie wystawała ponad oparcie. Kiedyś wyczytałam, że jest to problem tego wózka, ale myslałam, że nowy model już jest większy. Znowu jestem w punkcie wyjścia, bo się na nic zdecydować nie potrafię, bo tak do końca nic mi się nie podoba. A ja już powoli pakuję graty, jutro ok 8:00 chcielibyśmy wyjechać.
Dziewczyny krótko nie będę Wam wątku zasmucać. Dzieciątko się nie rozwija. Serduszko nie bije. A jestem załamana. Jutro szpital i zabieg. Nie myślałam że jest to możliwe jeszcze w tym tyg ciąży. Nie wiem jak to przeżyje. Nie wiem co powiedzieć dzieciom ja już nic nie wiem. Przepraszam byłam na końcu tego wątku i mam nadzieję że również teraz będę ostatnia.
agnieszka1108 nawet nie potrafię wyrazić słowami jak bardzo jest mi przykro, aż się popłakałam. Trzymaj się dzielnie!
Aga bardzo mi przykro...współczuję. W sumie żadne słowa nie oddadzą tego co czujesz...
agnieszko współczuję Ci z całego serca Teraz żadne słowa nie ukoją Twojego bólu ani smutku, ale ten czas właśnie jest na łzy. Też myślałam, że już wszystkie nasze dzieci są bezpieczne.
Ściskam Cię mocno i będę jutro z Tobą myślami. Ogromnie mi przykro
Wiesz co Agniesiu?Nie będę Cię kochana pocieszać bo to i tak nie ukoi Twojego smutku,po prostu pomodlę się za Twojego maluszka..
A myślałam,że już w tym tygodniu się to nie zdarza To teraz się boję o moje maleństwo,jestem ledwo ciut dalej
Nie wiem, co napisać Jest mi strasznie przykro
agnieszka1108 - tak bardzo mi przykro, aż łezka mi poleciała. Trzymaj się dzielnie kochana
agnieszko, ogromnie współczuję, co więcej dodać. Pozwól sobie na łzy i się ich nie wstydź. A z czasem może to nie będzie tak bardzo bolało. Uściskaj od forumowej cioci swoje córki.
Agnieszka, przykro mi strasznie Ściskam mocno
Agnieszka ogromnie mi przykro....
Smutno się zrobiło na wątku,aż się nie chce pisać
Ja "mądra" tak ostatnio szalałam z zakupami ubranek,dokupowałam co rusz po kilka sztuk bodziaków i w rezultacie okazało się,że body z długim rękawem na 62 nazbierało mi się aż 15 sztuk Muszę jeszcze dokupić kilka w rozmiarze 56 bo mam 3 sztuki zaledwie. O Pajacach czy śpioszkach nie wspomnę bo tych mam po 3 sztuki zaledwie A jak Wy kupujecie? Ja na razie takie neutralne,głównie białe a Tesco czy Auchan bo są tańsze z zestawie. Będę kupować od 56 do 68 czyli na 6mcy zapas.... Smutno się zrobiło na wątku,aż się nie chce pisać Ja "mądra" tak ostatnio szalałam z zakupami ubranek,dokupowałam co rusz po kilka sztuk bodziaków i w rezultacie okazało się,że body z długim rękawem na 62 nazbierało mi się aż 15 sztuk Muszę jeszcze dokupić kilka w rozmiarze 56 bo mam 3 sztuki zaledwie. O Pajacach czy śpioszkach nie wspomnę bo tych mam po 3 sztuki zaledwie A jak Wy kupujecie? Ja na razie takie neutralne,głównie białe a Tesco czy Auchan bo są tańsze z zestawie. Będę kupować od 56 do 68 czyli na 6mcy zapas.... JA w ogóle nie mam rozeznania w ciuszkach dla dzieci. Mam już jakieś zapasy na 62, kilka na 56 i 68, ale nie wiem czy to wystarczająco. Wydaje mi się, że tych najmniejszych mi wystarczy, ale jak coś fajnego zobaczę, to i tak kupuję. Staram się wybierać neutralne kolory, ale zazwyczaj kończy się na różowych
Annie, czy wózek godny polecenia, jeszcze nie wiem Raz, że każdy według własnych potrzeb, dwa, jak poużywam trochę, będę mogła się wypowiedzieć z czystym sumieniem Na tą chwilę wydaje mi się, że ma wszystko co trzeba. Pojeździłam nim po trawniku, być może po kostce brukowej też byłoby inaczej, ale już nie szalałam. W sklepie nawet po trawniku bym nie pojeździła Wywietrznik w budce gondoli, otwieranie budki stopniowe, w naszym poprzednim można było tylko położyć, albo postawić. Spora spacerówka, przekładana tyłem i przodem do kierunku jazdy, rozkładana na płasko, szybko się składa i rozkłada, fotelik Cybex pasuje do stelaża. Koszyk pod wózkiem szału nie robi, ale teraz dziwna moda na małe pypcie panuje, więc ten zły jeszcze nie jest.
Ja z ciuchów to stanęłam na 5 bodziakach z krótkim rękawkiem Zamierzam kupić sporo 56, chociaż Pestka chyba będzie większa od Kai (tak na marginesie, w UK ponoć nie mierzy się dziecka po urodzeniu, ważą tylko), ale tamtej to musieliśmy 52 dokupywać
Ja jeszcze dokupuje ciuszki w rozm. 68 i 74, z tym, że w rozm. 74 już bardziej takie "poważne". Jak urodziłam Olkę, to musiałam wysyłać teściową do lumpków, żeby mi podokupywała bodziaków i pajaców w rozm. 56, a mała Olka nie była prawie 3,8 kg.
Agnieszka Ogromnie wspolczuje Zycze duzo sily Waszej rodzince...
Dziewczyny ja mam techniczne pytanie, do tych (mysle) doswiadczonych juz mam bo piszecie o ciuszkach, jaki rozmiar nalezy kupowac do szpitala, w sensie na takie urodzone dziecko? Ja wiem, ze dzieci rodza sie rozne, ale tak mniej wiecej, bo jak piszecie to zaczelam sie w sumie zastanawiac...
adzia - typowo jest to rozmiar 56, ale na ostatnim USG jeżeli okaże się dziecko wyjątkowo małe albo duże, to możesz wziąć do szpitala albo 52 albo 62. I dowiedz się, czy w szpitalu, w którym będziesz rodzić nie mają ciuszków, bo z Olką było tak, że ubierały ją położne w szpitalne, pieluchy (3 szt. dziennie) też dostawałam.
Agnieszka Ogromnie wspolczuje Zycze duzo sily Waszej rodzince... Dziewczyny ja mam techniczne pytanie, do tych (mysle) doswiadczonych juz mam bo piszecie o ciuszkach, jaki rozmiar nalezy kupowac do szpitala, w sensie na takie urodzone dziecko? Ja wiem, ze dzieci rodza sie rozne, ale tak mniej wiecej, bo jak piszecie to zaczelam sie w sumie zastanawiac... Mój synek się urodził równo 56cm,a jak mu założyłam ubranka w rozmiarze 56 to jeszcze były za duże,nie dużo,ale zapas był.....dopiero za około 4-6 tygodnia przeszłam na 62 który był też za duży...
No raz pamiętam jak w szpitalu po kąpieli przynieśli mi Olka w różowych łaszkach.
Ja nic nie mam. Uniwersalne mi się jakoś w lumpkach nie trafiają. Cieszę się że rodzicie przede mną potestujecie wózki i dacie znać co i jak í ˝í¸ adzia - typowo jest to rozmiar 56, ale na ostatnim USG jeżeli okaże się dziecko wyjątkowo małe albo duże, to możesz wziąć do szpitala albo 52 albo 62. I dowiedz się, czy w szpitalu, w którym będziesz rodzić nie mają ciuszków, bo z Olką było tak, że ubierały ją położne w szpitalne, pieluchy (3 szt. dziennie) też dostawałam. Dziekuje dziewczyny za odp czyli najsensowniej rozm 56 Ja juz dostalam liste z kliniki i dla siebie tylko ciuchy w sensie jakis dres/ cos wygodnego jak bym chciala przyjmowac gosci no i "kosmetyczka", a dla dziecka z kolei caly arsenal ciuchow (po 6 szt.) ale bez pieluc, kosmetykow... tu pobyt skrocili do 3 z 4 dni no ale tych ciuchow na te 3 dni musi byc troche...
Agnieszka współczuję bardzo
Ja dla Tymka do szpitala wzięłam ciuszki w rozmiarze 56 i jeden komplet na 62. młody zrobił mi psikusa i nie dość, że ważył 3980g to miał 60 cm więc zaraz po cc dzwoniłam do mamy żeby mi więcej ciuszków 62 dowiozła, bo w mniejsze nawet nie wszedł... Ja nic nie mam. Uniwersalne mi się jakoś w lumpkach nie trafiają. Ja dopóki nie znałam płci to też jakoś uniwersalnych nie mogłam trafić, teraz jak wiem że chłopak to najczęściej wpadają mi w rękę różowe...Ale ostatnio właśnie zrobiłam nalot na lumpka i kupiłam sporo białych, beżowych, żółtych, ale sprzedawczyni i tak stwierdziła że patrząc po kolorach to na pewno chłopiec. A mi się na serio wydawało, że wybieram takie neutralne kolory:P Więc chyba zasada jest taka, że jak ktoś wie że bedzie dziewczynka to kupuje różowe hehe Z tymi rozmiarami to widzę, że wszystko co kupiłam muszę jakoś rozdzielić na rozmiary, a z tym tez będzie problem bo większość z ciucha ma tylko napis 0-3 mce:)
Hej
Dotarlismy już do domu. Uff... nareszcie. Agnieszko daj znać jak już będziesz w domu. Myślę o Tobie bez przerwy ...
Jestem już, choć jagby mnie nie było. Jeszcze jutro bądź pojutrze pochówek maleństwa. Gdyby nie moje córy ....... Cholerny świat. Przecież ja na to nie zasłużyłam
Przepraszam nie chcę psuć Wam radości
Agnieszko no pewnie, że nie zasłużyłaś ! Rodzice nie powinni urządzać pochówku swoich dzieci, dlatego jest mi tak przykro, że musisz przez to przechodzić. Trzymaj się jakoś, choć wiem, że łatwo nie jest
I nie zasmucasz wątku, po to tutaj jesteśmy ... w doli i niedoli, jeśli masz potrzebę się nam wypłakać i wyżalić to śmiało, to jest odpowiednie miejsce.
Aga pomodlę się za Twoje dzieciątko. Trzymaj się dzielnie! Naprawdę szczerze współczuję.
Zazdroszczę wyjazdu, my chyba w tym roku jak i w poprzednich latach, podarujemy sobie wakacje. Jakoś nie widzę tego czasowo. Finansowo też niespecjalnie. Może jak już dzieci trochę podrosną to się gdzieś wybierzemy. Jedno do jednej babki drugie do drugiej Julek bardzo do taty podobny Fajny z Niego kapitan! Chyba urlop się udał Ej na suwaczki mam napisane, że powinnam zacząć czuć ruchy, a tu guzik leniwe to moje dziecię, mam nadzieję, że wszystko u niego w porządku.
Agnieszka, żal się, od tego też jesteśmy. Niewyobrażalna strata Tak jak napisałaś, dobrze, że masz córy, na pewno dają Ci wsparcie i dużo siły. Trzymaj się jakoś!
Annie, fajnie Was zobaczyć Gdzie Ty masz kobieto ten brzuch? Ja to się już turlam. Przystojny ten Julek Podobny bardzo do taty Ej na suwaczki mam napisane, że powinnam zacząć czuć ruchy, a tu guzik leniwe to moje dziecię, mam nadzieję, że wszystko u niego w porządku. Pewnie niedługo poczujesz....spokojnie,moje też leniwe i dość długo nie chciało dac znac o sobie,martwiłam się bardzo,zresztą same wiecie Teraz czuję maleństwo dopiero jak się położę.Czasami jestem tak zajęta cały dzień,ze aby choć na chwilkę poczuć tego mojego orzeszka to na sekundkę się kłade na plecach i wtedy czuję jak się obraca i wierci....Zazwyczaj czuję ja jak się położę,a kopniaczków poczułam moze 3 a moze 4 zaledwie. Ale wszystko przede mną przecież Wczoraj troszkę ćwiczyłam-30 minut.I wtedy to czułam bejbika dość mocno,zwłaszcza w podbrzuszu...
mikkowska ja w 17tc też nie czułam córci. Takie porządne kopniaki to dopiero w 19 tc jak trafiłam do szpitala i stres tak na małą podziałał. Daję Ci jeszcze 2 tyg. i też poczujesz malucha.
Urlop się nawet udał, ja to za wiele nie skorzystałam to sa wszystkie zdjęcia na których jestem, za dużo z chłopakami to nie wychodziłam, wiecej czasu przeleżałam. Julek rzeczywiscie do męza podobny Ciekawa jestem jak bedzie Laura wyglądała kajetanka no ja już Wam pisałam, że u mnie ten brzuch nie jest jeszcze widoczny Jak zobaczyłam Twój brzuszek i karolci to byłam w szoku, że Wy już takie pokaźne piłeczki macie
komunikacjo no fajnie widać już zaokrąglony brzunio
Ja sobie leżę i delektuję się moją wierzgającą córcią Julek nie był tak aktywny jak Laura i aż mnie to przeraża, bo Julek po urodzeniu był bardzo absorbującym dzieckiem (zresztą do dzisiaj taki jest). Robił sobie drzemki (3 x po 15 min.), za to w nocy fajnie spał. Jutro mam wizytę i jak zwykle cała w stresie jestem, martwię się bo chciałabym aby to łożysko poszło do góry
Annie, moja Pestka też o wiele bardziej ruchliwa niż Kaja. Dzisiaj siedzieliśmy wszyscy i obserwowaliśmy podskakujący co rusz w innym miejscu brzuch Kaja znowu przesypiała ładnie dni, za to noce...no cóż, potrzebowała czasu na zrozumienie, że noc jest do spania. Próbowaliśmy ją nie raz przetrzymać wieczorem, ale gdzie tam, taki maluszek kilkudniowy, mogliśmy nią machać i tańczyć, a ona i tak spała
Komunikacja, jeszcze brzuszek nieduży, ale już widać Mnie ostatnio w parku jakiś koleś zaczepił. Siedziały dwie parki, takiej patologii nastoletniej, obściskiwali się delikatnie rzecz ujmując i jeden nagle krzyczy z ławki (kawał ode mnie), czy ja w ciąży jestem? Miałam opiętą bluzkę, a brzuch już taki, że jak siedzę na kanapie lekko odchylona do tyłu, to szklanka ustoi Odkrzyknęłam, że się objadłam. Głupie pytanie, głupia odpowiedź Już ważę 5kg więcej niż w 9tc Waga ruszyła nagle z kopyta i praktycznie wszystko w brzuch poszło.
Właśnie się dowiedziałam, mielibyśmy synka
Właśnie się dowiedziałam, mielibyśmy synka Może głupie pytanie ale....czy widziałaś maleństwo/Mozna go zobaczyć? wiem,że to strasznie rozrywa serce,ale ja jestem taka,ze musiałabym zobaczyć choćby nie wiem jaki widok był bo nie uwierzę jak nie zobaczę... Właśnie się dowiedziałam, mielibyśmy synka Agnieszko, bardzo Ci współczuje. Życie bywa takie niesprawiedliwe, że aż czasami mnie to przeraża. Nie potrafię tylko zrozumieć dlaczego.... Ogromnie wierzę, że dobry Bóg obdarzy Was jeszcze wyczekanym Skarbem. Przytulam mocno
Agnieszka To nienaturalne, stracić dziecko, tak nie powinno się dziać. Los płata figle, czasem najdurniejsze na świecie. Nie ma nic mądrego co możnaby powiedzieć w takiej chwili, przytulam mocno :*
Może głupie pytanie ale....czy widziałaś maleństwo/Mozna go zobaczyć? wiem,że to strasznie rozrywa serce,ale ja jestem taka,ze musiałabym zobaczyć choćby nie wiem jaki widok był bo nie uwierzę jak nie zobaczę... Nie niewidzialnym. Nie ma takiej możliwości. Ale widzę go cały czas oczami wyobraźni. Jest piękny. Jutro o 14 chowamy Michałka, proszę o modlitwę. Nie chcę abyście się smuciły ze mną, ale mam nadzieję że pozwolcie zajrzeć mi tu od czasu do czasu. Bardzo Wam kibicuję
Aga ja również się pomodlę za Michałka.
I jeśli macie jeszcze siłę, to spróbujcie raz jeszcze jak nadejdzie czas. Mam nadzieję, że i my będziemy Ci kibicować jeszcze!
Agnieszko trzymajcie się dzielnie jutro, w jakże trudnym dla Was dniu. Nadaliście piękne imię swojemu synowi.
Ciągle o Was myślę i jutro na pewno będę z Wami o 14 żegnać Michałka. Doczekacie się zdrowego i pięknego chłopca, nie bedzie to pocieszenie po stracie synka, ale kolejne dzieciątko do kochania. Ściskam Cię mocno i życzę siły całej rodzinie
Kupiłam laktator elektryczny Medela Swing.
Udało mi się kupić używany,babeczka tylko miesiac używała,jest jak nowiusi a zaoszczędziłam 100zł Drogie ogólnie te laktatory,ale jaki superowy. Wypróbowałam go i jest świetny,lekko ciągnie co dla mnie jest mega ważne bo poprzednim razem kupiłam też jakiś dobry,ale prawie całą pierś obejmował i tak ciągnął,że umierałam z bólu,nawet na najsłabszej mocy. Ten jest mniejszy,obejmuje tylko lekko poza sutek i ma od maleńkiej,delikatnej mocy do pewnie dużej ale bałam się ją sprawdzić Wiem,ze dość szybko go kupiłam ale była okazja bo zamiast 400zł dałam 290 wiec nie mogłam takiej okazji zmarnować. Zobaczyłam go w filmiku o laktacji jaki przesłała zajac-dzięki kochana.... Która chce sobie pooglądać o laktacji i o tym laktatorze(na końcu filmiku) to podsyłam link...Ileż ja się dowiedziałam to szok,tym razem nie poddam się i będe karmić maleństwo choćby Skały S.r.a.ł.y he he https://www.youtube.com/watch?v=sqEu0xlb6ak Kupiłam też ostatnio nianię elektoniczną...poprzednio nie miałam a dość często by się przydała. Na poprzedniej ciaży wypróbowałam różne rzeczy i teraz wiem co jest niezbędne a co nie....
Ja na razie nie zaopatruję się w takie rzeczy poczekam z tym po porodzie. Niania mi nie potrzebna, bo będę miała dziecko przy sobie w pokoju. Mi się po porodzie tak słuch wyostrzył, że słyszałam jak nawet Olek bączka w drugim pokoju puścił
Ja na razie nie zaopatruję się w takie rzeczy poczekam z tym po porodzie. Niania mi nie potrzebna, bo będę miała dziecko przy sobie w pokoju. Mi się po porodzie tak słuch wyostrzył, że słyszałam jak nawet Olek bączka w drugim pokoju puścił U mnie to może być trudne bo mam w domu 3,5 latka a jak się nowe urodzi to będzie 4 latek,który nie jest ani cichy ani grzeczny....Poza tym bardziej mi niania potrzebna będzie na wyjazdach,wtedy to potrzebowałam jej bardzo i musiałam chodzić non stop bo miałam wrażenie,ze małe ciągle płacze podczas gdy sobie smacznie spał....
Agnieszka, będę dziś o Was myśleć! Dużo siły Kochani!
Ja niani nie potrzebuję, młodsza będzie spała u nas pewnie dłużej niż Kaja, co by starszej siostry nie budzić. Jestem tak wyczulona, że wielokrotnie budziłam się stojąc już u Kai w pokoju nad łóżeczkiem, byłam szybsza niż własna świadomość powracająca z zaspania Może gdybyśmy mieli domek, ale w jednopoziomowym mieszkaniu, to nie ma sensu. Ja niani nie potrzebuję, młodsza będzie spała u nas pewnie dłużej niż Kaja, co by starszej siostry nie budzić. Jestem tak wyczulona, że wielokrotnie budziłam się stojąc już u Kai w pokoju nad łóżeczkiem, byłam szybsza niż własna świadomość powracająca z zaspania Może gdybyśmy mieli domek, ale w jednopoziomowym mieszkaniu, to nie ma sensu. Jak z piosenki "mam tak samo jak ty" To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|