Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Zajac_poziomka - nietolerancja laktozy to pieniste, wodniste kupy wydalane pod cisnieniem czyli glosno, wzdecia i przelewanie w brzuszku. Najlatwiej to sprawdzic robiac badanie ogolne kalu - obnizone ph oraz obecnosc cial redukujacych swiadczy o problemach z trawieniem laktozy.
opis badań ze strony https://portal.abczdrowie.pl/
CYTAT
W zaburzeniach trawienia i wchłaniania węglowodanów (cukrów) najczęściej wykonywane są: pomiar pH kału (w warunkach prawidłowych pH kału jest obojętne, kiedy pH kału jest niższe niż 6, świadczy to o zaburzeniach wchłaniania cukrów z przewodu pokarmowego); test na substancje redukujące w kale (terminem „substancje redukujące” określa się cukry, m.in. glukozę, laktozę, fruktozę, u zdrowych osób w kale są one nieobecne)
Nam gastrolog oprocz powyzszego kazal jeszcze zrobic test na krew utajona. Oba badania kosztowaly mnie 36zl. Moja Ola ma nietolerancje. U niej dodatkowo gazy podnosza zoladek i mega ulewa. Tzn ulewala bo teraz jest troszke lepiej.
adzia25
Mon, 08 Dec 2014 - 07:48
Dzien dobry
U nas po staremu, oczywiscie Williams a ja tak sobie pomyslalam, jak napisalas o tyc wodach... nie znam sie zupelnie, ale skoro cos tam wycieklo, to nie trzeba skontrolowac...? Chociaz moze Ty juz rozpakowana jestes...&&
Annie*
Mon, 08 Dec 2014 - 08:10
Adzia kurka rurka i nie trafiłam z ubiegłym tygodniem Ale w tym już dzieć na pewno będzie
Williams trzymam kciuki by się akcja rozkreciła, a może już jest po wszystkim
Novika ja sobie zapomniałam, że w sobotę Mikołajki, od rana mieliśmy gości i nie wzięłam się za łapanie moczu. Ale Tobie się udało to może nie jest to takie ciężkie ??
Mikkowska cudna jest Majka, na prawdę bardzo urodziwa dziewczyneczka. Zdjęcia zaraz powstawiam. Ja też wchodzę w spodnie sprzed ciąży, w sumie to jeszcze zostało mi 3 kg by osiągnąć wagę wyjściową. Brzuch jeszcze sflaczały, brzydki ale dopiąć guziki potrafię. Gorzej jest od pasa w górę, cycki wielkie wiec niektóre bluzki małe
Dzięki dziewczyny ... ja sobie całkowicie zapomniałam, że istnieje coś takiego jak zbożówka. Juz sobie robię i jestem szczęśliwa Dolewam do niej trochę przegotowanego mleka, no i zobaczymy czy Laura na nie zareaguje.
Zając to co pokazałaś na zdjęciach, nie wyglada mi na skazę białkową. Ona charakteryzuje się, szorstkimi plackami, na twarzy, kończynach, brzuszku. Ale jak się przyjrzysz tym plackom to się świecą (są jakby polakierowane). Przy Julku borykaliśmy się ze skazą. Sprawdź, bo może zdjęcia nie oddają faktycznego stanu.
Zającu zdjęcia na pierwszą stronę, wybierz sobie jakieś (może pierwsze ?
Tak zachwalałyście hustawki, więc i Laura dostała swoją w prezencie mikołajowo-świątecznym
novika
Mon, 08 Dec 2014 - 08:38
CYTAT(tormenta @ Sun, 07 Dec 2014 - 17:19)
Zajac_poziomka - nietolerancja laktozy to pieniste, wodniste kupy wydalane pod cisnieniem czyli glosno, wzdecia i przelewanie w brzuszku.
Coś tak z tymi kupami mi świtało. Sorry, że wnikam, ale ich kolor jest zielony czy niekoniecznie? ANDZIA - fajowy dzidziol A jaki sprzęcior do bujania - super. Z tym łapaniem moczu do torebki, to nie jest tak trudno - trzeba tylko dobrze przykleić - delikatnie rozłożyć nóżki, bo ja na początku ich nie rozkładałam i mała się ruszała i się odkleiło.
WILLIAMS, ANDZIA - nie wiem jakie słowa do was skierować, bo wiem, że już jesteście zmęczone tym oczekiwaniem - napiszę tylko, że was rozumiem i czekam razem z wami.
mikkowska
Mon, 08 Dec 2014 - 09:18
Annie faktycznie Laurka ma sprzęt na wypasie do bujania ))
Renatka nic nie piszesz jak Ci sie mieszka w nowym mieszkaniu, czy jeszcze na starym jesteście?
Andzia i Williams czekamy na Wasze maluchy
Williams
Mon, 08 Dec 2014 - 10:24
Witam nadal bez zmian, wczoraj większość dnia przespalam, falami pojawiał się ból okresowy, nawet w nocy był i co? I nic,normalnie jakieś jaja.
adzia jeśli chodzi o wody to u mnie taki ich incydent pierwszy raz bo poprzednio nic takiego nie miałam, ale to na prawdę było nie wiele, gdyby to była szklanka to bym leciała skontrolować.
Dziewczyny - Mamuśki dzięki za wsparcie Rozumiecie ze ten okres teraz jest najcięższy przez to czekanie
kajetanka
Mon, 08 Dec 2014 - 10:49
CYTAT(tormenta @ Sun, 07 Dec 2014 - 18:19)
nietolerancja laktozy to pieniste, wodniste kupy wydalane pod cisnieniem czyli glosno, wzdecia i przelewanie w brzuszku.
Nie pamiętam jak z tym przelewaniem, ale cała reszta, to również objawy skazy Łącznie z krwią w kale. Przynajmniej u nas tak to wyglądało. Do tego skóra dokładnie taka jak u Lili. Kupy zielone. Ale skoro tą nietolerancję laktozy można sprawdzić badaniem, to już coś Skazy niestety nie da się inaczej jak objawowo zdiagnozować. Do 3 lat testy alergiczne mogą być przekłamane, my robiliśmy nawet po 3 latach i nic nie wyszło (testy z krwi).
Ja w większość ciuchów się mieszczę, czekam jeszcze na to jak wejdę w bardzo dopasowane dżiny, bo o ile po 11 dniach już ważyłam 50kg, o tyle biodra nieco się rozeszły Większość spodni dopinam od niedawna. Brzuszek niewielki został, ale rośnie np. po obiedzie bardzo. Po pierwszej cesarce ćwiczyłam chyba już po 4 tygodniach, po 6 zaczęłam brzuszki, a teraz...nie robię nic, nie ma kiedy A nie wiecie kiedy zlezie ta krecha z brzucha? Przecież wyglądam jakbym się nie myła, taka "brudna" krecha, pępek ciemny brąz
Annie, widać Laura zadowolona z prezentu Jak się rozgląda! Prawdziwa huśtawka księżniczki
Adzia, Williams, tak jak Annie mówi, ten tydzień to już na pewno! Myślałam, że wejdę na forum i któraś się już rozpakowała...no nic, czekamy cierpliwie. Duuużo cierpliwości dziewczyny wam życzę!
Annie*
Mon, 08 Dec 2014 - 12:23
Długo nie musiałam czekać na reakcję Laury na mleko. Buzia w krostach (na razie kilka na policzkach) i luźny stolec. Zostaje mi kawa zbożowa bez mleka, chyba, że uda mi się jakieś mleko typu owsiane kupić.
Dzięki dziewczyny. Huśtawka na prawdę fajna, Laura ją polubiła, ale wkładam ją tylko na kilka minut 2-3 razy dziennie. Moja dziewczynka już ma calkiem długi czas aktywności. Wczoraj od 16-20:30 miała dwie drzemki po 10 min., szliśmy do teściowej, więc się młoda w drodze przespała, a tak to czuwała. Za to nocka idealna Pierwszy raz wstała o 3:30 a później o 6:45 zjadła i spała do 8:00 w ciągu dnia też między karmieniami dobrą godzinkę nie śpi tylko musimy ją zabawiać Także rośnie ta moja panna
Williams pewnie, że rozumiemy. Trzymaj się dzielnie
novika
Mon, 08 Dec 2014 - 12:24
CYTAT(mikkowska @ Mon, 08 Dec 2014 - 09:18)
Annie faktycznie Laurka ma sprzęt na wypasie do bujania ))
Renatka nic nie piszesz jak Ci sie mieszka w nowym mieszkaniu,
MY jeszcze w starym mieszkaniu _ do świąt, potem 28.12 przeprowadzka na stancję i dopiero gdzieś tak myślę marzec to będzie nasz pierwszy kurs do nowego gniazdka. Niby pod koniec lutego są oficjalne odbiory , ale kierownik budowy mówi, że koniec lutego/początek stycznia to czas, kiedy indywidualne ekipy remontowe mogą zacząć działać. Trochę to potrwa, bo to jest stan surowy i wszystko trzeba zrobić _ hydraulikę, elektrykę, schody... Niby nowe, większe, fajniejsze, ale mi szkoda tego starego -> sentymentalna się zrobiłam
novika
Mon, 08 Dec 2014 - 12:31
CYTAT(kajetanka @ Mon, 08 Dec 2014 - 10:49)
Ja w większość ciuchów się mieszczę, czekam jeszcze na to jak wejdę w bardzo dopasowane dżiny, bo o ile po 11 dniach już ważyłam 50kg, o tyle biodra nieco się rozeszły Większość spodni dopinam od niedawna. Brzuszek niewielki został, ale rośnie np. po obiedzie bardzo. Po pierwszej cesarce ćwiczyłam chyba już po 4 tygodniach, po 6 zaczęłam brzuszki, a teraz...nie robię nic, nie ma kiedy A nie wiecie kiedy zlezie ta krecha z brzucha? Przecież wyglądam jakbym się nie myła, taka "brudna" krecha, pępek ciemny brąz
Ja też się mieszczę w ciuchy sprzed ciąży i w ogóle ten mój kochany ssak wszystko ze mnie wyciąga, bo mizernie wyglądam. Na ćwiczenia jeszcze nie mam weny -> na razie uskuteczniam łazikowanie z wózkiem i zdobywanie szczytów {krawężników}
Też się zastanawiam kiedy ta krecha zginie. Kumpela z rok ją miała.
novika
Mon, 08 Dec 2014 - 12:42
CYTAT(Annie* @ Mon, 08 Dec 2014 - 12:23)
Długo nie musiałam czekać na reakcję Laury na mleko. Buzia w krostach (na razie kilka na policzkach) i luźny stolec. Zostaje mi kawa zbożowa bez mleka, chyba, że uda mi się jakieś mleko typu owsiane kupić.
Moja dziewczynka już ma calkiem długi czas aktywności. Wczoraj od 16-20:30 miała dwie drzemki po 10 min., szliśmy do teściowej, więc się młoda w drodze przespała, a tak to czuwała. Za to nocka idealna Pierwszy raz wstała o 3:30 a później o 6:45 zjadła i spała do 8:00 w ciągu dnia też między karmieniami dobrą godzinkę nie śpi tylko musimy ją zabawiać
Czyli bardzo aktywne dziewczyny mamy -> spać nie chcą a ty się główkuj jakie atrakcje zapewnić takim maluszkom u nas sprawdza się leżaczek, mata i kołyska -> oczywiście musi być szybka rotacja tych aktywności, bo Zuza szybko się nudzi , ale równie ekspresowo zapimina co przed chwilą robiła Pocieszne te macierzyństwo jest i mega edukujące -} ja nawet nie wiedziałam, że taka spokojna i opanowana potrafię być
O kurde...i u was te mleko miesza -> ▪a może to od czegoś innego te krostuchy? Ja już tydzień bez nabiału A na stole stoi talerz z serniczkiem....ale twarda jestem i zadowolę się waflami ryżowymi.
Annie*
Mon, 08 Dec 2014 - 12:49
novika jestem pewna, ze mleko. Wczoraj zjadlam własnie sernik i od dwóch dni pije zbożowa z mlekiem. Nic innego nowego nie jadłam. A tak wszystko gotowane albo z rękawa.
kajetanka
Mon, 08 Dec 2014 - 14:33
Novika, bo co innego jest trzymać dietę dla własnego widzimisię, a co innego dla maluszka, który może przez nas cierpieć, także dasz radę Przypomniało mi się, że chciałaś robić mleko owsiane, lepiej kupić, te kupne są wzbogacone o witaminy i wapń (120mg, tak samo jak krowie), tylko trzeba patrzeć na opakowaniu, ja ostatnio się zorientowałam, że kupuję czasem organiczne i tam już tych dodatków nie ma.
komunikacja24
Mon, 08 Dec 2014 - 19:55
witajcie. W końcu mam chwilę i siły aby coś naskrobać. Dziękuję za kciuki i za gratulacje. Może opisze swój poród,choć wydawać by się mógł dość nudny.... Cesarke wspominam i dobrze i źle...naprawdę zastanowię się milion razy czy chce trzecie dziecko....
W poniedziałek miałam przyjęcie na oddział....tak jak się spodziewałam nic mi w tym dniu nie robili,jadłam,spałam i leżałam,rozmawiałam z dwoma dziewczynami z sali..... We wtorek rano na oddziale patologii ciąży gdzie mnie najpierw położyli panuje zasada,że wszystkie panie aż do obchodu nie mogą nic jeść ani pić.....bo może zleci morfologie lekarz więc wiadomo.... Moja kolej...lekarka mnie zbadała-1cm rozwarcia miałam... Wszystko trwało dosłownie piorunem...nawet nie zdąrzyłam się zastanowić nad tym wszystkim..... kilka pytań szybkich,papierków do podpisania i zdąrzyłam na biegu spakowac rzeczy z sali i zadzwonić do męża że ma natychmiast przyjechać(ponoć zasuwał przez miasto 120km/h ). Przenieśli mnie na blok operacyjny,szybko cewnik,wenflon i na salę operacyjną,anestezjolog 3 razy się wkłówała w kręgosłóp,już tam wyłam...wszytsko mnie bolało,ja mam okropnie niski próg bólowy niestety... Asystentki na sali popodłączali mnie do sprzętu i chwilę czekali... Na salę wszedł mój ginekolog-bozieńku jaka byłam uradowana,że sam mój lekarz prowadzący mnie bedzie kroić,jakoś mu ufałam...Drugi również superowy.... Ogólnie atmosfera na sali świetna,wszyscy mili,żartowali,wygłupiali się. A ja ze strachu miałam ciśnienie 190 i kazały mi się pielęgniarki trochę uspokoić bo coś się złego stanie jeszcze.... Po tych słowach dotarło do mnie,ze i tak nic nie zalezy ode mnie i wyluzowałam..... Ledwo mnie położyli,poprzypinali a ja nagle słyszę płacz mojego dziecka,dosłownie jakby po minucie,bardzo szybko go wyciągnęli....ale ogólnie mnie bolało,nie taki ból normalny ale szarpali mną okropnie i to było trochę bolesne,musięli pousuwac wszystko dokładnie,ja płakałam(beczałam często,sama nie wiem czy moja osobowość czy hormony).... Zapytali mnie co się miało urodzić,ja ze chłopiec i mój lekarz potwierdził..... Dalej już było lepiej bo jak mnie zszywali to czas mi się ciągnął,każdy mówił że maluszek,aż mój gin pytał neonatologów ile waży....Po wydobyciu mi go pokazali tak z góry....a jak koło niego zrobili to jeszcze mi go przyłożyli do policzka,mogłam na niego spojrzeć,pocałowac,poczuć zapach i ciepło.... Dokańczali zszywanie a ja nie mogłam wyjść z szoku,ze teraz mam już dwoje dzieci...rozśmieszali mnie tak,że aż lekarz kazał mi się uspokoił bo mi się brzuch trząsł ze śmiechu i nie mogli mnie zszywać....Reszta juz fajniej,źle wspominam tylko te szarpania podczas wydobycia łożyska i potem ból jak znieczulenie puszczało,leżałam z dziewczyną,która miała cesarkę zaraz po mnie,to najgorsze co wspominam,położna co kilka godzić,dość często podawała nam leki przeciw bólowe dożylnie bo nie dało się wytrzymać..... Następnego dnia rano już miałyśmy się podnosić i usiłować wstawać i zrobić kilka kroków aby nie doszło do zastoju w żyłach.... Było cięzko ale dałam rade,miałam mega motywację aby iść na oddział i zobaczyć moje maleństwo.... Jeszcze tego samego dnia wzięłam go już pod opiekę...ale nie było sie nawet prawie kim opiekować,Marcelek tylko jadł i spał,nie płakał praktycznie wcale,jest grzeczny,kochany. I tyle..... W nocy mi przesypia nawet 5 godzin ale budze go na jedzenie bo położne przestraszyły mnie,ze tak maleńkie dziecko nie moze mieć jeszcze przerw większych niż 3 godziny. W dniu wypisu do domu Marcelek ważył 2680 więc dosłownie okruszek...
Zającu możesz wziać zdjęcie z fb?bo ja nie mam obecnie zdjęć na kompie a z telefonu nie mam jak przesłać narazie....wybierz gdzie jest sam bez brata...
Annie*
Tue, 09 Dec 2014 - 06:48
Hej:)
U nas kupy już od wczoraj wieczora wróciły do normy, a dzisiaj wyprysków jest mniej, a te które zostały są znacznie bledsze. Także idzie ku dobremu. Ja właśnie zjadłam śniadanie i popijam zbożówkę (bez mleka)
Novika jak odkąd Laura się urodziła, oprócz serka Danio waniliowego i raz zjadłam kanapkę z półtłustym twarożkiem, żadnego innego nabiału nie jadłam. Wtedy wszystko było ok, więc myślę, że takie przetworzone z mleka produkty jej nie szkodzą. Tylko mleko, albo ten sernik. Pewnie, że da się żyć Fajnie Ci z tym nowym mieszkaniem Za niedługo będziesz się cieszyla urządzaniem gniazdka Dokładnie, nie wiadomo czym takie szkraba małego zainteresować. U nas póki co jest leżenie na kocyku, wtedy ją kładę na brzuszek,trochę posiedzi na huśtawce, chodzę z nią po mieszkaniu i pokazuję różne rzeczy.Julek wymyślił sobie akwarium i już tam kilka rybek ma, więc młoda też zainteresowana, potrafi kilka minut się wpatrywać. Póki co to nam wystarcza. Muszę przytaszczyć matę z piwnicy, to będzie kolejna atrakcja.
Komunikacja dobrze, że już jest po wszystkim. Teraz dochodź do siebie.
novika
Tue, 09 Dec 2014 - 07:12
CYTAT(Annie* @ Mon, 08 Dec 2014 - 12:49)
novika jestem pewna, ze mleko. Wczoraj zjadlam własnie sernik i od dwóch dni pije zbożowa z mlekiem. Nic innego nowego nie jadłam. A tak wszystko gotowane albo z rękawa.
To lipa Solidaryzuję się w bólu _ czas na latte bez mleka Skoro te krostki znikają to ewidentnie wina mleka, choć mnie lekarka uswiadamiała, że alergen utrzymuje się w organizmie 2 tygodnie. Ja dużo tego nabiału spozywałam - codziennie jogurt, kubek mleka, jakiś serek na bułę.
Komunikacja - szybka cc i dzidziuś na świecie -> szkoda, że nie jest tak z naturalnymi porodami
novika
Tue, 09 Dec 2014 - 07:18
CYTAT(kajetanka @ Mon, 08 Dec 2014 - 14:33)
Novika, bo co innego jest trzymać dietę dla własnego widzimisię, a co innego dla maluszka, który może przez nas cierpieć, także dasz radę Przypomniało mi się, że chciałaś robić mleko owsiane, lepiej kupić, te kupne są wzbogacone o witaminy i wapń (120mg, tak samo jak krowie), tylko trzeba patrzeć na opakowaniu, ja ostatnio się zorientowałam, że kupuję czasem organiczne i tam już tych dodatków nie ma.
Masz rację z tą dietą -> trzeba się ograniczać i koniec kropka, ale o mlecznym koktajlu marzę
Dziękuję za wskazówki co do mleka owsianego. Jeszcze nie zaopatrzyłam się w nie, bo nasi osiedlowi sklepikarze nie sprowadzają takowych. Będzie grubsza wyprawa -> do Almy Nie bylam tam z pół roku.
zając_Poziomka
Tue, 09 Dec 2014 - 10:34
tormenta, dzieki za info o badaniach
klaudia... mam to samo z brzuchem - rano jest nawet spoko, ale po obiedzie 5 miesiac Ja bym czas znalazla, ale mi sie strasznie nie chce... Zazyczylam sobie od meza pod choinke gorset wyszczuplajacy moze jak pochodze w nim kilka dni i zobacze jak fajnie wygladam, to mnie to zmotywuje. Albo sie uzaleznie od niego Krecha tez mnie wkurza, nie zjasniala ani troche
Ehh, z tym mlekiem to same problemy czy cycowe czy sztuczne....
Annie, Laurka cudna Lila miala suche zaczerwnienione placki, ale rzeczywiscie nie byly swiecace. Na szczescie juz prawie tego paskudztwa nie ma No i znow ladnie spi w dzien i jest mniej marudna Kilka ostatnich dni to byla masakra - niby spala, ale po odlozeniu do lozeczka placz po gora 5 minutach... przez to niewyspana, wiec z zabawami tez kiepsko :/ Zaczely za to wracac wymioty bez zageszczania mleka, ale wczoraj dodalam do mleczka miarke kaszki kukurydzianej Mleko nieco gestsze, wymiotow nie bylo, brzuszek nie bolal Jesli przez tydzien nie bedzie z nim problemow, to sprobuje podac jej lyzeczke kleiku. Ona wymiotuje po kapieli, nie rowumiem dlaczego. Niewazne ile zje i jak dlugo przed kapiela, chwile po wpada wrecz w histerie... z glodu... I je sporo. Ostatnio zwymiotowala w trakcie jedzenia - wszystko chlusnelo w gore i spadlo na buzke, balam sie, zeby nie wlalo sie do noska... skleilo sie oczko, nie moglam tego domyc :/ Wymyslilam, ze moze jak zaczne jej podawac kaszke ok 30-40 minut przed kapiela, to na 100% tego nie strawi przez godzine i moze to pomoze. Bo wyglada mi na to, ze wymioty sa po prostu z nerwow.... No i kupki sie robia coraz rzadsze (choc daleko im do biegunki, przypominaja mi konsystencja smolke) i takie jakby zolto-zielonkawe...
Doradzcie mi cos.... Lila je ok 20, pozniej karmie ja 23-24 i spi do 5:30-7:00... Przy mleku niezageszczonym. Dzis obudzila sie jak dawniej o 3:30. Zjadla niewiele. Kiedy wczesniej karmilam ja ok polnocy zageszczona mieszanka, to budzila sie wlasnie 3:30, bo chcialo sie jej pic. Tym razem mleko z kaszka podalam o 20:30, a po 23 dostala juz zwykle, zeby uniknac pragnienia. No i nie wiem, czy to mozliwe, ze chcialo sie jej pic? Niby nie upominala sie jakos bardzo i mozliwe, ze obudzila sie, bo miala pastwisko koz w nosie No i nie wiem, czy pila tylko dlatego, ze jej podalalam, czy faktyczznie sie jej chcialo Jakies pomysly?
zając_Poziomka
Tue, 09 Dec 2014 - 11:51
adzia, Williams sprezac sie trzeba sie przeniesc na nowy watek KLIK
Williams
Tue, 09 Dec 2014 - 13:05
Spoko spoko ja mam opornego do wyjscia syna A lekarzy nie ma co słuchać bo już od 1,5 miesiąca mnie straszył ze urodze szybciej a tu du. ..pa
Terax czekam na IP żeby skontrolować ten wyciek wód i tego czopa ale niczego sobie nie obiecuje po tej wizycie
adzia ??? Idzie coś?
Naz
Tue, 09 Dec 2014 - 15:54
andzi to chyba już poszło, bo się przestała meldować
Williams, dawaj znać, chcemy kolejne pachnące, różowe bobasy
adzia25
Tue, 09 Dec 2014 - 17:41
Ja jestem, jestem i to 2w1 Po wizycie, troszeczke, ale troszeczke wieksze rozwarcie, bez szalu, wsio ok... Kto mial drugi masaz szyjki, no kto... Ja, nogi mi sie trzesly jeszcze jak dojechalam do domu ale co tam, moze pomoze... Za 2 dni (czwt) ktg i zizyta jak nic sie nie wydarzy to beda wywolywac w tym tyg.
Ciekawe jak tam Williams po kinsultacji...?
Williams
Tue, 09 Dec 2014 - 17:58
No! Ja po, z Młodym wszycho Oki, wody w normie, ktg idealne, nie porodowe, a ja umieram teraz wszystko mnie boli jak stara babę, brzuch, spojenie, biodra....
U mnie nie ma szans na masaż szyjki, tylko wtedy jeśli skurcze będą regularne a postępu w rozwarcie nie będzie Jak się kurna doczekam do skurczy to mi masaż nie będzie potrzebny, ale weź tu się i do czekaj człowieku
Naz
Tue, 09 Dec 2014 - 18:02
andzia, masochisto zostaw te masaże, bo jak szyjka jest na nie, to i tak nie ruszy, a jeszcze się namęczysz i skończy się cesarką
Williams, teoretycznie masz jeszcze 3 dni, co powiedzieć. Może weźmie Cię nagle
No trzymam kciuki za was dziewczyny, za piękne, szybkie porody!
zając_Poziomka
Tue, 09 Dec 2014 - 18:22
Williams, pociesze Cie, ze ja pojechalam do szpitala ze skurczami co 3 minuty, a jak mnie podpieli do ktg to se poszly w sina dal I prawde mowiac mialam skurcze co 3 minuty, ale gdyby nie odejscie czopu, to bym nie zwrocila na nie wiekszej uwagi No, ale... ja pierworodka.
adzia, bidulko tak Cie mecza tymi masazami, oby ten drugi pomogl &&&&
Dziewczyny trzymam mocno kciuki, zeby szybko sie rozkrecilo.
adzia25
Tue, 09 Dec 2014 - 18:24
CYTAT(Naz @ Tue, 09 Dec 2014 - 18:02)
andzia, masochisto zostaw te masaże, bo jak szyjka jest na nie, to i tak nie ruszy, a jeszcze się namęczysz i skończy się cesarką
Ale to lek. "sobie" je robi, wiec nie za bardzo mam wplyw i oby tylko nie cesarka
Williams lacze sie z Toba w bolu
No i (nie) dziekuje za kciuki
kajetanka
Wed, 10 Dec 2014 - 12:23
O ile na początku dzieciaki na wątku wyskakiwały przed czasem, o tyle końcówka ciężka. Może dziś któraś się skusi? Trzymam kciuki! &&
Mamuśki bezmleczne, dobra wiadomość jest taka, że bardzo często skaza białkowa toleruje masło Ja dowiedziałam się kiedyś z tego forum i u nas też się sprawdziło. tylko to musi być dobre masło, min. 82% tłuszczu, wtedy białka już jest niewiele. Taka bułeczka z masłem i dżemem inaczej smakuje niż z margaryną. Ja wczoraj zajadałam się chałką sama robiłam, w automacie, z mlekiem owsianym, pycha.
U nas poprawa, buzia gładsza, kupy ładniejsze.. Lusia przekroczyła 4kg, ale już tak nie pędzi z wagą jak wcześniej.
Annie, Novika, jak łapanie siuśków, wyniki?
adzia25
Wed, 10 Dec 2014 - 14:39
Witam
Melduje sie w dwupaku. Po wczorajszym masazu, dzis plamie, boli brzuch (bardziej niz ostatnio ) ale skurczy porodowych brak... Wolalabym uniknac oksytocyny... podobno jest jeszcze bardziej hardcorowo niz normalnie, no ale jak sie nie ma co sie lubi...
kajetanka, Zajac super, ze skorne sprawy sie poprawiaja tzn, ze maluchy nie cierpia, a przy okazji Wy odpoczywacie (troszke wiecej )
Annie, Novika no wlasnie, jak tam sprawy woreczkowo-siuskowe
komunikacja cale szczescie, ze tym razem porod potoczyl sie tak sprawnie, choc lekko z zaskoczenia
Williams jestes "tu" jeszcze....?
Williams
Wed, 10 Dec 2014 - 17:33
adzia jestem chyba do Nowego Roku posiedze
zając_Poziomka
Wed, 10 Dec 2014 - 17:57
adzia, ja tez sie balam oksytocyny bardzo, ale jak wyladowalam na porodowce i skurcze sobie poszly, to stwierdzilam, ze moga mi podac cokolwiek byle miec to juz z glowy I wcale nie bylo tak zle
novika
Wed, 10 Dec 2014 - 17:59
CYTAT(kajetanka @ Wed, 10 Dec 2014 - 12:23)
Mamuśki bezmleczne, dobra wiadomość jest taka, że bardzo często skaza białkowa toleruje masło Ja dowiedziałam się kiedyś z tego forum i u nas też się sprawdziło. tylko to musi być dobre masło, min. 82% tłuszczu, wtedy białka już jest niewiele. Taka bułeczka z masłem i dżemem inaczej smakuje niż z margaryną. Ja wczoraj zajadałam się chałką sama robiłam, w automacie, z mlekiem owsianym, pycha.
U nas poprawa, buzia gładsza, kupy ładniejsze.. Lusia przekroczyła 4kg, ale już tak nie pędzi z wagą jak wcześniej.
Annie, Novika, jak łapanie siuśków, wyniki?
O to super, że widać poprawę u Lusi. Masło hm...kusisz ja po niedzieli powoli wracam do nabiału i zobaczę czy jakieś intruzy wyskoczą. Wynik z posiewu wyszedł z jakimś gadem i musimy powtórzyć, bo pewnie kupa dostała się do pobranego moczu. Teraz z pojemnikiem pokombinujemy -> JA CHYBA łapaczem będę, a mąż trzymaczem
Honey*
Wed, 10 Dec 2014 - 19:29
soryy dziewczyny ze sie wtracam kajetanka jak robisz tą chałke? mozesz podac przepis
adzia25
Thu, 11 Dec 2014 - 09:53
CYTAT(Williams @ Wed, 10 Dec 2014 - 17:33)
adzia jestem chyba do Nowego Roku posiedze
Na bank nie, bo najwyzej szybciej malucha "przegonia" (oksytocyna) i nie bedzie mial innego wyjscia, jak wyjsc
Ja dzis po nocy mam dosc Pol nocy skurczy, takich dosc bolesnych, bo spac sie nie dalo ale ciagle nie regularnych, choc byly juz takie co 15 min. kilka co 5 pod rzad, juz nawet chcialam wtawac, ale pozniej znow sie "rozregulowaly" to nawet eMa nie budzilam teraz sa raczej rzadko... Po poludniu jade na KTG i do dr, takze zobaczymy...
zając_Poziomka ja sie chyba oksy nie boje... szczegolnie, ze juz na serio chce urodzic (juz wogole po dzisiejszej nocy- jestem cala obolala) tylko wiadomo, ze lepiej, jakby sie samo rozkrecilo (bo i ryzyko cc jest wtedy wieksze...), ale jak nie chce samo, to trudno, moze byc i oksy (tym bardziej, ze ja i tak chce znieczulenie)
Williams
Thu, 11 Dec 2014 - 10:50
Dwupak i na dodatek wszystko minęło i czuje się fizycznie coraz lepiej a psychika siadła 😢
adzia trzymam kciuki i myślę że u Ciebie to dzisiaj a najpóźniej jutro 😘
novika
Thu, 11 Dec 2014 - 11:15
Williams, andzia - 3mam wciąż kciuki za was
zając_Poziomka
Thu, 11 Dec 2014 - 11:17
adzia, moze tak jak u mnie, nie zdaza Ci podac znieczulenia Po badaniu polozna stwierdzila, ze mam 4cm, to za godzine powinni juz moc podac mi zzo. Po 20 minutach, nie wiedziec czemu, zbadala mnie i sie pyta, czy ja jestem swiadoma, ze mam skurcze parte TAK... to dlaczego pani nie wola!? Nie chcialam przeszkadzac w porodzie w sali obok I zamiast sie cieszyc, ze to juz koncowka, to ja przezywalam, ze zzo nie dostane Ale na glupim jasiu czlowiek ma rozne pomysly
Trzymam kciuki, zeby Wam dziewczynki wszystko sie szybciutko rozkrecilo i juz nie meczylo. Szkoda mi Was strasznie.
Duzo macie telefonow i smsow z pytaniem czy juz?
Annie*
Thu, 11 Dec 2014 - 11:21
adzia, williams dziewczyny jeszcze troszkę cierpliwości. Lada chwila i dzieciaczki będą.
Adzia podziwiam Cię za ten masaż. Dla mnie to jest taka barbarzyńska metoda wywołania porodu. Ale z tego co piszesz przyniósł efekt. Sądząc po Twoich objawach jest to kwestia godzin. Adzia ja miałam wywoływany pierwszy poród oksy i nie wspominam go źle. Nie bój się, będzie dobrze
kajetanka super, że Lusia ma się lepiej. Oby tak dalej. Jeśli chodzi o masełko to coś w tym jest, bo ja jem od samego początku i problemów nie było. To samo się tyczy np. serka Danio, czy jogurtu waniliowego / naturalnego. Ale mleka nie mogę, bo kupa bardzo luźna. Siusie udało mi się dzisiaj złapać i mój tata zaniósł je do przychodni, jutro mają być wyniki. Mam nadzieję, że mocz nie będzie zanieczyszczony i nie bedę musiała powtarzać.
Od poniedziałku Laura zdecydowanie mniej spi w dzień, potrafi nie spać już przeszło 3 godziny, wtedy się rozgląda a oczy ma wielkie jak 5 zl. I pojawiają się pierwsze uśmiechy jak jej coś opowiadam, nie wiem czy świadome czy nie, ale fajna wtedy jest. Jedną noc miałam ciężkawą (z wtorku na środę), aż myślałam, że mi się dziecko zepsuło. Obudziła się o 1:45 i do 3:40 nie spała, tylko obserwowała. Ale dzisiaj już było fajnie o 20:30 zasnęła, pobudka o 2:30 i później się obudziła po 6:00.
Ok kończę, bo będziemy zbierać się na spacer.
adzia25
Thu, 11 Dec 2014 - 11:51
Williams ja wczoraj poza zmeczeniem nie czulam nic, a nocka masakra... to juz jakos tak jest, ze sobie przychodzi i odchodzi, ale nigdy tak na prawde nie wiadomo kiedy zlapie... Oby jak najszybciej &&
zając_Poziomka No mam nadzieje, ze jednak zdaza z reszta wiem, ze oni akurat dosc szybko robia, no ale jak sie jeszcze szybciej samo dzieje, hehe
A propos tel, to masakra to jeszcze malo powiedziane ja mam tez nr pl. wiec mnie zasypuja pytaniami na oba tel, eMa "tylko" jeden...
(nie) dziekuje dziewczyny za kciuki, mam ogromna nadzieje, ze pomoga wygonic Kropka juz nie moge doczekac sie KTG, ale obawiam sie, ze szalu tam nie bedzie...
Annie* za wyniki &&
novika powodzenia w ponownym lapaniu siuskow
zając_Poziomka
Thu, 11 Dec 2014 - 12:36
adzia, zzo podaje sie przy 5cm, bo wczesniej mozna zastopowac porod. U mnie z 4cm do 10cm skoczylo w niecale 20 minut Nawet nie zauwazylam jak przebrnelam przez krytyczny 7. centymetr I przyznam, ze nawet nie zauwazylam braku znieczulenia (fizycznie ) - lepiej poprzec te 20 minut bez zzo, niz z zzo bujac sie jeszcze kilka godzin Jak juz masz pelne rozwarcie i parte, to juz wiele zalezy od Ciebie Jak sie zepniesz, to i braku zzo nie odczujesz, adrenalina juz swoje robi. Ja sie bardziej skupialam na tym dziwnym uczuciu, kiedy dziecko jest w kanale rodnym nie do opisania Nawet nie pamietam, czy dotykalam glowki
adzia25
Thu, 11 Dec 2014 - 17:36
No wiec jestem
Po ktg- skurcze co 7 min, po lek rozwarcie nic nie ruszylo, puscil do domu, powiedzial, ze najwyzej wroce w nocy (nie chcialam zostac w szpitalu). Jesli nie to jutro na 7 rano stawiamy sie na porodowke na wywolanie...
Naz
Thu, 11 Dec 2014 - 18:05
czymam kciuki żeby się ten niespodzianek zdecydował ruszyć sam. powodzenia andzia, już nie ma zmiłuj;)
williams, nie cichaj, bo to podejrzane
Williams
Thu, 11 Dec 2014 - 18:57
[quote name='Naz' date='Thu, 11 Dec
williams, nie cichaj, bo to podejrzane [/quote] spoko spoko u mnie nic się nawet nie rozkręca wiec kolejna przeterminowana, zgnila będę 😝
adzia Ja nadal obstawiam ze u Ciebie to pójdzie bez wspomagaczy 👍
adzia25
Thu, 11 Dec 2014 - 19:46
(nie) dzieki dziewczyny ale lekko z tym rodzeniem to to nie jest Cala noc mialam bole, pozniej w dzien troszke rzadziej, ale wciaz, po poludniu znow sie rozkrecily i wlasnie na ktg juz co 7 min skala do 100 u mnie zawsze na maxa(polozna patrzyla na mnie i pytala czy ja tak zawsze znosze bol...?), teraz ciagle sa, jeszcze nocka, nie wiem jaka , zebym jutro miala sile bo juz mnie caly brzuch i wszystko w jego okolicy boli
Williams Obys jutro pieknie w terminie zaczela rodzic &&
zając_Poziomka
Thu, 11 Dec 2014 - 21:53
adzia, mi polozna nie wierzyla, ze ma skurcze jakze sie zdziwila podczas ktg I to pytanie: Nie boli pania? Pozniej zaczelo Mysle, ze to dobrze, ze mamy wysoki prog bolu latwiej przetrwac i dobrze wspominac porod
Najpozniej jutro Niespodzianek bedzie z Toba
Williams, jutro dopiero masz termin, wiec jeszcze nie przeterminowana jeszcze mozesz sie wyrobic
kajetanka
Thu, 11 Dec 2014 - 23:54
Honey, chałka z automatu: 70ml ciepłego mleka lub wody 175g miękkiego masła 3 jajka 500g mąki 1 łyźeczka soli 4 łyżki cukru 5g suszonych drożdży
Adzia mam nadzieję, że rano będę Ci już mogła gratulować dzidziula i sprawnego porodu Williams, jeszcze nie jest źle, choć domyślam się, że masz już dosyć. Pomyśl, że święta już spędzicie w komplecie
Annie*
Fri, 12 Dec 2014 - 08:03
Adzia mam nadzieję, że to już dzisiaj, żebyś nie musiała się dłużej męczyć. Trzymam kciuki &&&
Williams dzisiaj Twój dzień Może coś się ruszy, czego Ci życzę. Końcówka jest okropnie męcząca i najgorsze to czekanie
Dziewczyny jakimi warzywami się raczycie ?? Bo kurcze ja nie wiem co jeść ... wczoraj zjadłam świeżego ogórka i duszoną paprykę (ale nie w jakiś ogromnych ilościach) i ewidentnie młoda czuła brzuszkowy dyskomfort, kopała nóżkami, prężyła się i w momencie bólu popłakiwała. Tylko teraz nie wiem czy to ogórek czy papryka. A w internecie co strona to piszą co innego
Stawiam soczek za miesiąc mojej Laury który minął nam bardzo szybko ale i bardzo spokojnie, bez większych problemów brzuszkowych i aby kolejne były równie fajne
Williams
Fri, 12 Dec 2014 - 08:52
Wizytę mam dzisiaj jakoś niedługo U mnie cisza, wiec będę gnic sobie po terminie pewnie A Adzia juz pewnie urodziła wiec czekamy na wieści cóż się tam skał u niej
zając_Poziomka
Fri, 12 Dec 2014 - 09:42
Annie, a moze to po prostu pestki z ogorka? One ponoc maja dzialnie "wiatropedne" Ale fakt, ze to moze byc i ogorek i ta papryka (ja np mam problemy z brzuchem po duszonej/smazonej papryce).
Williams, bidusiu... oby na wizycie lekarz skierowal Cie na porodowke.
Ja sie strasznie cieszylam, ze Lila postanowila sie wczesniej wykluc, bo na Waszym miesjscu dziewczyny pewnie bym sfiksowala i caly swiat dookola przez moje narzekanie i marudzenie. Podziwiam Was szczerze - jestescie dzielne, i tak jak napisala Kajetanka - na swieta bedziecie juz w komplecie
Annie, no to zdrowko oby Laura dalej tak ladnie rosla
novika
Fri, 12 Dec 2014 - 09:56
CYTAT(Annie* @ Fri, 12 Dec 2014 - 08:03)
Dziewczyny jakimi warzywami się raczycie ?? Bo kurcze ja nie wiem co jeść ... wczoraj zjadłam świeżego ogórka i duszoną paprykę (ale nie w jakiś ogromnych ilościach) i ewidentnie młoda czuła brzuszkowy dyskomfort, kopała nóżkami, prężyła się i w momencie bólu popłakiwała. Tylko teraz nie wiem czy to ogórek czy papryka. A w internecie co strona to piszą co innego
Stawiam soczek za miesiąc mojej Laury który minął nam bardzo szybko ale i bardzo spokojnie, bez większych problemów brzuszkowych i aby kolejne były równie fajne
Wcześniej pisałaś o uśmiechu twojej pociechy - to jest bezcenne - uwelbiam jak takie maluchy mają rogala na buzi.
Piję toastowy soczek za malutką - mniam
Warzywa, jakie jem to ogórek w wersji świeżej i kiszonej, kapusta pekińska i czerwona, marchew. Nie jem pomidorów, bo kiedyś wydawało mi się, że spowodowały dyskomfort u małej. Dziś mam ochotę na brokuły, zatem czeka mnie kurs do sklepu. Wczoraj wypiłam butlę soku wielowarzywnego i było oki z brzuszkiem Zuni.
WSTAWIŁAM W KOŃCU FOTĘ MOJEJ KRÓLEWNY NA FB
Williams, Andzia - myślami jestem z wami
Williams
Fri, 12 Dec 2014 - 10:58
Jestem wizycie. Skurczy zero,rozwarcie na 3 cm, dziecko 3780gr ,wody i łożysko w normie.Nic tylko się cieszyć
Coś mi tam mocniej pogrzebal I powiedzial ze jak się bóle zaczną to mam od razu jechać bo mogę nie zdążyć hehehe, akurat , dobre żarty. adzia kurtka juz pewnie po tylko ciekawe kiedy się odezwie
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.