To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

październikowe, listopadowe i grudniowe mamuśki 2014

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85
zając_Poziomka
Annie, ja za koszulą jeździłam dziś. Nie chciałam typowej do karmienia, bo przerażają mnie te wielkie namioty icon_razz.gif A kupić teraz bawełnianą na ramiączkach jest trudno, w końcu zima za pasem, my mieszkamy w klimacie arktycznym i wszędzie już tylko długi rękaw i polar....
Do samego porodu kradnę mężowi stary podkoszulek. Szkoda kasy na coś nowego, nawet najtańszego, skoro i tak wyląduje w koszu. Chociaż muszę jeszcze sprawdzić jedną moją tunikę, bo zrobiłam plamkę icon_razz.gif jeśli sie nie doprała to ją wezmę.

Za 3 tygodnie byłby już poród w terminie icon_smile.gif i przyznam, że bym się jakoś specjalnie nie obraziła, gdybym rodziła w okolicach 1.10 icon_smile.gif
adzia25
CYTAT(Annie* @ Mon, 08 Sep 2014 - 16:15) *
Zającu łoooo matko i córko 37.gif nie weszłam wcześniej na profil Naz, więc nie wiedziałam, że ona to jeszcze młoda dziewuszka niemalże icon_biggrin.gif Hehehe tak ja to już u schyłku życia jestem 06.gif

To ja w takim razie razem z Toba 04.gif


CYTAT(Annie* @ Mon, 08 Sep 2014 - 16:15) *
Mnie się wydaje, że jeszcze tyleee czasu przede mną...ja oprócz piżamy nie mam nic do szpitala. Przydałaby się jeszcze jakaś koszula do porodu. Nie mam ani podpasek, ani podkładów, ani pieluch dla młodej, ani czapki, nad łóżeczkiem też sie jeszcze zastanawiam. Myślałam, że mam wybrane, ale zrezygnowałam.
W sumie jak tak głębiej się zastanowię to sporo rzeczy nie mam.

Ja niestety jestem w identycznej sytyuacji, mam co prawda troche wiecej czasu...ale tez nieustanne wrazenie, ze to jeszcze tyyyyle przede mna 43.gif No ale juz sie powoli zbieramy i zaczynamy, bo nie wiem czy pozniej bede miala sile sie po sklepach kulac 29.gif
adzia25
Ja tylko pedze z radoscia powiedziec, ze glukoza jak najbardziej ok, wszystkie 3 pomiary brawo_bis.gif bialko, cukier w moczu, toxo tez w porzadku 06.gif Alez sie ciesze icon20.gif tymbardziej ze moi rodzce oboje maja cukrzyce...
komunikacja24
Hej dziewczynki,melduję grzecznie,że Marcelek zdrowy chłopaczek,wsio ok u niego,główką do góry cały czas jest i waży już ponad kilogram 06.gif

Ale niestety okazało się,że mam cukrzyce ciążową(skąd to się wzięło,ani rodzice ani dziadkowie jej nie mięli/mają)
Norma jest napisana 125mg a ja mam 143mg i lekarz chciał mnie już na 2-3 dni kłaść do szpitala albo do wyboru poradnia diabetologiczna...wybrałam poradnię póki co,a jak trzeba będzie to sie położę wtedy...

Ale nie wiem teraz co jeść a czego nie,ja nie wytrzymam bez słodyczy icon_sad.gif
nie wiem czy to groźne a boję się czytać głupoty w necie...
Dziewczyny,które mają cukrzyce napiszcie mi jakie u Was były wyniki i jaką dietę,co dalej robić...
Wprawdzie lekarz kazał nie dramatyzować bo nie ma aż takiego tragicznego wyniku ale jednak kazał zbastowac troszkę...

Szyjka lekko skrócona ale zamknięta,oszczędzać się ile się da....

Ech....
Dzięki dziewczyneczki za kciuki,Annie nie doczytałam jak u ciebie wizyta....
Ja jeszcze dzisiaj rano byłam świadkiem w sądzię....starałam sie mówić ładnie,składnie,myśleć co mówię,maż ze mnie zadowolony bardzo...ale stresa miałam ogromnego,mały skakał po brzuchu i denerwował się razem ze mną....
Dużo wniosłam do sprawy ponoć...kolejna sprawa w październiku,trzeba pokserować pewne dokumenty i przetłumaczyć u przysiegłego niektóre dokumenty.
Naz
No mi chodziło o to, że ja wychowana jestem na wózkach lat 90, pstrokatych kolorowych itd. Mama i babcia zawsze powtarzały, że wózek dla dziecka to nie może być czarny/szary/brązowy, ciemny po prostu,no bo jak to tak, i mi tak zostało, a dzisiejsza moda wybitnie mi się nie podoba.
Jak widzę niemowlaki w tych wózkach z zamontowanym nosidłem, to mnie kręgosłup boli...

Ma się tyle lat, na ile człowiek się czuje, a ja przy mojej rodzinie to czuję się na grubo ponad 40 29.gif

kajetanka, wyników na gbs nie zdążyłam odebrać, robiłam je 16-go marca, a na porodówce wylądowałam 19-go (a termin porodu wyznaczony miałam na 1-go kwietnia). Mąż później musiał jeździć, prosić o wydanie wyniku, bo szpital potrzebował. No i dlatego Oli miał te dwa razy krew pobierana, żeby sprawdzić czy nie ma jakiegoś stanu zapalnego.

zając, ja mam jeszcze koszulę w której rodziłam całą czwórkę icon_biggrin.gif jest trochę zmechacona, ale i tak zapakowałam ją do torby, mam do niej sentyment.

Mój tata ma urodziny 10.10, życzył sobie żeby mu się wnuk urodził właśnie w ten dzień. Na moje może poczekać, teraz to mi się już tak nie pali, co tam kolejne jajka do podcierania, żadnej odmiany icon_wink.gif Już mi teraz nawet skurcze przestały przeszkadzać.
Ja to teraz będę prawie jak gwiazda porno. Tyle penisów co ja się w życiu naoglądam, to żadna szanująca się dziołcha nie widziała. 08.gif

andzia, dobrze, że wyniki masz w porządku i oby tak zostało do końca

komunikacja, na cukrzycy ciężarnych się nie znam, ale miałam jedną koleżanką, której się to przytrafiło i mówiła, że nie było wcale tak źle, tylko musiała przestrzegać rozpiski, co wolno jeść, a czego nie wolno.

Jutro idę po wyniki do mojej ginki, nie mam zamiaru czekać miesiąc żeby się dowiedzieć, czy wszystko ok, czy jednak nad czymś trzeba popracować. Jakby mi się przydarzyło urodzić ciut szybciej, jak ostatnim razem to nawet bym nie zdążyła z kolejną wizytą.
Cheriee
zając - Ty już w bloku startowym niemalże, a ja podobnie jak Annie i adzia25 z rzeczami dla malucha daleko w tyle... no ale przecież ja jeszcze mam tyle czasu... choć coś czuję, że urodzę na początku listopada - obstawiam Święto Niepodległości 29.gif Co do koszul, ja mam jeszcze po ciąży z Olą, kupiłam na all - bardzo fajne i nie namioty icon_smile.gif

Annie, adzia25 - ja mam tylko na razie ubranka dla małego i dzisiaj kupiłam pieluchy i chusteczki. Na razie muszę ogarnąć chałupę i porobić miejsce na wyprawkę a dopiero potem zacznę ją kompletować.

Naz - Ty młoda dziewczyna jeszcze jesteś - ale za to dumna mama 5 chłopów...

komunikacja - w poradni diabetologicznej powiedzą Ci jak i co możesz jeść - nie zwlekaj z wizytą. Nie chcę Cię straszyć, ale w poprzedniej ciąży jak byłam, to jedna z forumowych koleżanek też miała cukrzycę ciążową i niestety po porodzie jej się nie cofnęła. Dobrze, że z synusiem wszystko OK.

novinka - trzymaj się przytul.gif dzielnie i zaciskaj mocno nóżki co by malutka w brzuszku jeszcze posiedziała.

Proszę o mocne &&& jutro o 18.00 za dobre wyniki USG
adzia25
komunikacja24 ja dzis mialam caly dzien z glowy, przez to badanie krzywej cukrowej i czekaniem na wyniki 29.gif
Moi rodzice maja obydwoje i u mojej mamy wlasnie wyszla w drugiej ciazy (ja mam 15 lat mlodszego brata i pamietam to swietnie- niestety) a pozniej okazalo sie, jak po kilku latach zaczela kontrolowac..., ze zostala i ma typu 2, tato ma tez typu 2. Ja w prawdzie co jakis czas kontrolowalam (tak z palca) i zawsze bylo ok, ale i tak sie balam. No ale ja wiecznie na diecie (takiej zblizonej do cukrzycowej) przez pco...wiec juz nie wiem co bym miala jesc jak by wyszla. Bo cukrzyca (ciazowa) najczesciej wystepuje u kobiet po 35rz (Ciebie to nie dotyczy icon_biggrin.gif )i ze zlej diety wlasnie, bo w ciazy latwiej nam sie usprawiedliwic i zajadac np. slodkosci icon_wink.gif
Cukrzyca nie kontrolowana jest bardzo grozna dla matki i dziecka, ale Ty pojdziesz do poradni i tam Ci wszystko wytlumacza, bedziesz kontrolowala i wszystko bedzie ok icon_biggrin.gif
Zaproponuja Ci diete i to z pewnoscia wystarczy icon_smile.gif
Ze slodyczy pewnie bedziesz musiala zrezygnowac icon_confused.gif a poza tym bardzo waze jest by jesc bardzo regularnie.
I masz racje nie czytajac wsztstkiego w necie.
Rewelacja, ze generalnie wszystko super po wizycie i ze dobrze poszlo na sprawie icon_biggrin.gif Rozumiem, ze dobrze znioslas podroz ?
Cherieenam poki co swietnie idzie z lista 06.gif ale wzielismy sie za nia tak na powaznie. W sensie nie, ze piszemy np. tylko butelki, ale tez wybieramy jakie icon_mrgreen.gif tak, ze zostanie na prawde kupic icon_biggrin.gif
No i ogromniaste kciuki za jutro&&
Naz daj znac jak odbierzesz wyniki. Trzymam kciuki &&
kajetanka
Zając, te koszule do karmienia są okropne, albo jak już ciekawe, to kosztują niczym suknie weselne icon_razz.gif Ja mam 2 na ramiączkach, kupiłam już parę miesięcy temu, bo mi się spodobały i niby mały rozmiar, w efekcie i tak musiałam duuużo pozwężać (rozciągały się po 1 nocy), ale teraz są super i na pewno będę ich używać tak długo jak dadzą radę, nie tylko jako karmiąca icon_smile.gif

CYTAT(Naz @ Mon, 08 Sep 2014 - 18:31) *
Ja to teraz będę prawie jak gwiazda porno. Tyle penisów co ja się w życiu naoglądam, to żadna szanująca się dziołcha nie widziała. 08.gif

04.gif 04.gif 04.gif
Chociaż Ty w sumie w kółko te same oglądasz, to się nie liczy 02.gif Z drugiej strony, przed Tobą jeszcze wnuki, a jeśli chłopaki wdali się w tatę... icon_wink.gif

Annie, czekamy na relacje! icon_biggrin.gif

Nam z wyprawki zostało łóżeczko (zamówię w tym tygodniu, na allegro, bo za tą samą cenę co tutaj zwykłe najprostsze, mogę ściągnąć z PL ładniejsze icon_wink.gif ), ale to już wybrane, karuzela, laktator (waham się jeszcze między aventem a Tommy Tippee, ręczny, bo nie planuję często używać), kosmetyki i jakieś drobiazgi. Do szpitala większość rzeczy mam, a spakuję się jakoś z początkiem października.
Annie*
Hej icon_smile.gif

Wczoraj już nie dałam rady siąść do komputera, bo późno wróciliśmy. Po wizycie wszystko w porządku, młoda rośnie, bryka, w tej kwestii nic się nie zmieniło. No i słyszę to samo co z Julkiem, szyjka długa zamknięta, brzuch miękki. Także spodziewam się ujrzeć moją córkę ok 20 listopada, jak nie później.

Naz ja Ciebie doskonale rozumiem, również mi się podobają takie klasyczne wózki. Sama posiadałam taki dla Julka, beżowy sztruks, na dużych pompowanych kołach, z metalowym koszykiem. Piękny był icon_biggrin.gif a cholera była taka ciężka, że nie dałam rady go sama wnosić i znosić.
Trzymam kciuki za wyniki.
Też uważam, ze oglądanie w kółko tych samych penisów nie kwalifikuje Cię do bycia gwiazdą porno 03.gif poza tym, jak już wcześniej napisałam, nie uwierzę dopóki nie urodzisz. Bo jak to ... najpierw siusiak jest, później nagle go nie ma, później znów jest ... Pogadamy jak urodzisz icon_wink.gif

komunikacja świetnie, że synuś rośnie i ma się dobrze icon_biggrin.gif Co do cukrzycy, to szkoda, że Cię dopadło, miejmy nadzieję, że po porodzie trzustka wróci do prawidłowej pracy. Najważniejsze żebyś była pod opieką poradni diabetologicznej i stosowała się do zaleceń. Bedzie dobrze przytul.gif

Adzia super, że wyniki krzywej cukrowej są prawidłowe icon_smile.gif bardzo mnie to cieszy ! aaaa widzę, ze i Ty już zaczynasz przygotowania icon_smile.gif Moje to stanęły w miejscu. Nie pamiętam kiedy kupiłam coś dla siebie czy młodej.Odkąd się dowiedziałam, że łożysko już nie przoduje, zwolniłam z tym wszystkim icon_smile.gif Uznałam, że jeszcze kupę czasu mi zostało.

kajetanka i Ty się za przygotowania zabrałaś icon_smile.gif i to takie, że tylko łożeczka brak !! A mnie się żadne nie podoba i nie wiem na co się zdecydować. Bo z jednej strony chcę białe ze szczebelkami, ale nie zwykłe tylko bardziej wymyślne, ale bez aplikacji 29.gif i chyba jeszcze takiego dla mnie nie zrobili ... A nad czym się zastanawiasz, że nie wiesz jaki wybrać laktator? Ja przy Julku miałam Avent i byłam z niego bardzo zadowolona i używałam go przez 5,5 miesiąca, codziennie, a teraz własnie też nie mogę się zdecydować. Tzn. myślałam, że się zaopatrzę w Avent, ale w sumie czemu nie w Tommy Tippee ?? Różnią się czymś ??

Koszulę też mam jeszcze, w której rodziłam Julka, ale ona ma żyrafę na przodzie i nie wiem, czy wypada starej babie w takiej po porodówce paradować. Jeszcze się zastanowię.
adzia25
kajetanka wow, to super z ta wyprawka,"zazdraszczam" 06.gif no ale Wy juz za chwile, chwileczke bedziecie w terminach i bedziemy podziwiac dzieciaczki wub.gif
No i wczoraj dopisalam do mojej magicznej listy te nieszczesna koszule do karmienia icon_confused.gif ale ja nie umiem i nie lubie spac w koszulach... masakra jakas jak tylko sobie pomysle. Ale tutaj na szczescie nie trzeba byc "chorym" po porodzie i mozna ubierac sie w jakies wygodne ubrania/ dres na porodowce, wiec nie bede musiala paradowac caly dzien w szlafroku. No i na te okolicznosc mysle, ze sprawie sobie 1 taka koszule i zobacze jak to bedzie. Wole pizamy icon_smile.gif

No i tak sobie pomyslalam ostatnio jak niektore pisalyscie o nadmiarze energii, ze mnie tez rozpiera, tylko ze mnie jakas beznadziejna kobieta jest 29.gif bo we mnie owszem, kipi, ale zeby gdzies wyjsc ze znajomymi, cos porobic,uwielbiam te trwajace w nieskonczonosc kolacje (tutejszy zwyczaj wink.gif ) , nooo czasem boli mnie ty*ek jak u kogos niewygodne krzesla 04.gif No ale nie odbiegajac za daleko od macierzynstwa, to z nas juz takie dosc "stare" malzenstwo...mieszkamy jeszcze dluzej ze soba, razem to juz jestesmy z 15 lat icon_redface.gif (o matko i corko wink.gif )i do tej pory...no coz korzystalismy. Nasz maluszek wyczekany strasznie, ale mysle, ze bedzie mial 2 postrzelonych rodzicow, ktorzy beda go wszedzie za soba ciagneli...Em ostatnio sprawdzal od kiedy mozna uczyc dzieci jezdzic na nartach 37.gif A moze skutecznie opanuje nasze zycie i nas wyciszy wink.gif No zobaczymy jak to z nami bedzie. Z cala pewnoscia oczekujemy go z miloscia i niecierpliwoscia wub.gif
Przepraszam ze zarzucanie Was moimi przemysleniami, ale ciekawa jestem czy tylko ja tak mam? Ale raczej hormony we wszystkich naszych glowach cos tam mieszaja 02.gif
zając_Poziomka
Annie, to łóżeczko, które ja kupiłam można wybrać bez aplikacji icon_razz.gif Zresztą widziałam kilka na allegro.

adzia, ja właśnie kupiłam tylko jedną koszulę z myślą o pierwszych godzinach po porodzie, na później mam piżamy ze spodniami z bezuciskowymi gumkami, więc nawet po cesarce się sprawdzą icon_smile.gif
Wszystko zależy od dziecka - może być takie, że będziecie zmuszeni siedzieć na tyłkach w domu icon_razz.gif a może i takie, że da się z nim szaleć niemal od początku icon_smile.gif Wszystko wyjdzie w praniu icon_biggrin.gif

Klaudia, te koszule do karmienia "klasyczne" są właśnie paskudne - nawet ładny kolor czy wzór nie są w stanie poprawić wyglądu tego wielkiego namiotu icon_razz.gif Owszem, są i takie piękne, bardzo kobiece, no ale bez jaj icon_razz.gif nie dam 150zł za coś, co może nie przeżyć pobytu na porodówce icon_razz.gif A w domu i tak sypiam w podkoszulku i majtkach icon_razz.gif

Torba spakowana icon_smile.gif Do 13 ma być kurier z wózkiem impreza.gif a wieczorem lub jutro rano jedziemy po resztę wyprawki icon_smile.gif Dziś postaram się uszyć prześcieradła i troszkę po prasować (reszta mąż icon_razz.gif ) icon_smile.gif I jestem ready icon_smile.gif

Cycki mnie bolą, siara jest, skurcze są, ból jak na okres jest, kłucia w okolicy szyjki też, ciągnięcie w kroczu jest... Czekamy icon_wink.gif
kajetanka
Annie, a Ty ręczny miałaś, czy elektryczny? Mnie ręczny wystarczy, raczej będę z Młodą 24/h icon_rolleyes.gif Chyba, że wystąpią jakieś nieprzewidziane problemy i nie będę mogła jej dawać bezpośrednio z cyca, ale nie przewiduję. Właśnie nie wiem jeszcze czym się różnią te dwa laktatory, wiem tylko, że obie firmy mają dobre opinie i oba laktatory spotykam w jednej cenie. Jak się dowiem, dam znać icon_wink.gif
Ja myślałam, że Ty mi depczesz po piętach, a tu widzę długo zamierzasz w tej ciąży chodzić icon_razz.gif

Adzia, bardzo mi się podoba Twoje podejście do sprawy icon_biggrin.gif My za czasów bezdzietnych nigdy nie spędzaliśmy weekendów w domu, imprezy, spontaniczne wycieczki, objazdówki po Polsce bez planów, bez noclegów, góry, żaglówki itd. Nie ukrywam, że sporo się zmieniło, ale mimo wszystko nie uważamy, że dziecko to "przeszkoda" w robieniu tego, co się lubi icon_smile.gif Żagle musieliśmy sobie odpuścić, nocowanie w aucie też 08.gif to fakt, ale jeździć z maluchem, prowadzić życie towarzyskie jak najbardziej można. Czasem wymaga to specjalnych warunków, bo karmienie, drzemki, kupy i sterta dodatkowych bagaży, ale nie trzeba się od razu z tego powodu zamykać w 4 ścianach icon_wink.gif
komunikacja24
CYTAT(zając_Poziomka @ Tue, 09 Sep 2014 - 12:27) *
Torba spakowana icon_smile.gif Do 13 ma być kurier z wózkiem impreza.gif a wieczorem lub jutro rano jedziemy po resztę wyprawki icon_smile.gif Dziś postaram się uszyć prześcieradła i troszkę po prasować (reszta mąż icon_razz.gif ) icon_smile.gif I jestem ready icon_smile.gif

Cycki mnie bolą, siara jest, skurcze są, ból jak na okres jest, kłucia w okolicy szyjki też, ciągnięcie w kroczu jest... Czekamy icon_wink.gif

O kurna chata to Ty juz? 43.gif poczekaj jeszcze choć do 38 tygodnia....lepiej to będzie dla maleństwa,nogi zaciskaj 06.gif

Ja się dowiedziałam,że dlatego czuję ruchy dużo słabiej,bo mały jest cały czas główką do góry i że jak się odwróci to będe dopiero czuła ruchy,pamiętam,ze Mikuś się szybko obrucił dlatego nóżkami i watrobę wpychał pod żebra i bolało jak diabli....
Dzwoniłam dzisiaj do poradni,dopiero na 19 mam umówioną wizytę....do tego czasu muszę sobie poczytać w necie co mi wolno a czego nie,bo 2 tygodnie jeść normalnie z podejrzeniem cukrzycy to mi się nie widzi...
Nie wiem czy mogę choćby herbatę posłodzić odrobinkę.....piję właśnie kawke rozpuszczalną z mlekiem,taką lurkowatą ale bez cukru....bleeeeeee....

pytałam się wczoraj gina o znieczulenie podczas operacji,o to czy szpital ma możliwosć odebrania skrajnego wcześniaka jak np mój teraz gdyby się urodził,to powiedział,ze są przygotowani rewelacyjnie bo mają najnowszy sprzęt dla noworodków nawet poniżej kilograma,ze mają odpowiedni personel do tego i że przywożą im takie maluszki nawet z Wrocławia.....wiecie jak się uspokoiłam?Że w razie nie daj Bóg to zrobią wszystko aby uratować maleństwo...
komunikacja24
A tak w ogóle czy ja nie weszłam już w 7 miesiac? czy się pomyliłam?
zając_Poziomka
CYTAT(komunikacja24 @ Tue, 09 Sep 2014 - 13:02) *
O kurna chata to Ty juz? 43.gif poczekaj jeszcze choć do 38 tygodnia....lepiej to będzie dla maleństwa,nogi zaciskaj 06.gif


Liczę na to, że jak zwykle w takich przypadkach przenoszę icon_razz.gif Ale z racji tych wszystkich objawów (naczytałam się sporo, że najczęściej od ich pojawienia się do porodu mija ok 2 tygodnie) to wole być przygotowana (i tu też argument - człowiek przygotowany zazwyczaj czeka dłużej icon_razz.gif )

Wózek się składa. Męża nie ma, to go zabawa omija icon_razz.gif Przyjedzie wieczorem i będzie marudził, że brzydki kolor icon_razz.gif
Najbardziej mnie śmieszy trzymak na butelkę - taaaa, chyba na kawusie dla mamusi icon_razz.gif

Dziewczyny, a powiedzcie WY mi jedną rzecz - chcę kupić taki plastikowy antypoślizgowy "stelaż" (nie wiem jak to sie nazywa) do wanienki. Ale ostatnio widziałam też takie z gąbki dla noworodków. Który na początek lepiej wziąć?
adzia25
kajetanka N!o i dziekuje Ci bardzo 06.gif A, ze wszystko przybierze troszke innej formy... na takie zmiany czekalismy ich pragnelismy icon_mrgreen.gif Pewnie odkryjemy mnustwo innych wymiarow szczescia wub.gif A, ze nie raz pewnie "zawyje do ksiezyca" z niemocy to juz inna sprawa 08.gif
komunikacja24z tymi tyg i miesiacami to... moj lekarz liczy tylko skonczone, czyli wg niego ja dzis zaczynam 7 miesiac... ale to kazdy inaczej...
zając_Poziomka No tak przynajmniej te 2 tyg by sie Liluni przydaly 43.gif A moze byc jak piszesz... Poki co niech siedzi sobie w brzuszku i rosnie, no ale jak zdecyduje sie na wyjscie, to nie juz nie bedzie tragedii...
Wozek koniecznie pokaz na zywo jak bedziesz miala wolna chwilke i koniecznie napisz jak Em zareagowal na powoz dla jego ksiezniczki icon_razz.gif

Jesli chodzi o te "wklady" do kapieli, to one do mnie nie przemawiaja 48.gif a juz ta gabka w ogole. Jakos tak mi sie to kojarzy ze zrodlem szalejacych bakterii jak z reklamy (chba) domestosa wink.gif ten plastik z kolei jakis taki zimny... nie wiem, sama nie chcialabym na nim lezec. Ja jakos tak obyta jestem z tetra na dnie wanienki i juz... Ale oczywiscie nie twierdze, ze mam racje. Z cala pewnoscia doswiadczone dziewczyny cos madrego poleca icon_razz.gif
kajetanka
Adzia, posiadanie dziecka to tak jak piszesz, jest fantastyczna sprawa, a zarazem wiele wyrzeczeń. Macierzyństwo jest jakby ktoś dał Ci nagle skrzydła...ale w zamian zabronił chodzić 29.gif Trzeba więc zapomnieć o pieszych wyprawach i cieszyć się lotami icon_wink.gif

My mieliśmy gąbkę do wanienki, plastiki mnie nie przekonują. Na gąbcę maluch pływa swobodnie, więc fajna sprawa na początek, zanim nabierzesz wprawy. Myślę, że przy odpowiednim utrzymywaniu tej gąbki, nie ma w niej takich imprez jak w sedesie icon_wink.gif Po każdej kąpieli przelewaliśmy wrzątkiem, wyciskaliśmy maksymalnie, no i często wymienialiśmy na nową.

Cheriee
zajączku - po CC żaden lekarz nie pozwoli Ci chodzić w piżamie, zresztą po SN też nie. Trzeba wietrzyć ranę i niestety ale położne latają i pilnują tego. Poza tym codziennie jest obchód i raczej lekarze nie będą cierpliwie czekać, aż zdejmiesz portki. Ja kupiłam swoje koszule na all za 35 zł sztuka.

Annie - z tego co ja pamiętam, to ja też mam koszulę do karmienia jedną z żyrafą a dwie z misiami. Biorę je do szpitala i nawet nie myślę, co sobie pomyślą inne babki.

adzia - tak jak kajetanka Ci napisała, dziecko nie ogranicza. My zaczęliśmy właśnie podróżować po świecie jak Ola miała 3 latka.

komunikacja - tutaj tymczasowo coś dla Ciebie: https://www.szpitalkarowa.pl/download/cuk_ciaz.pdf Trzymaj się, a ja będę trzymać mocne &&&, żeby po porodzie Ci to chole..... odpuściło.



Annie*
komunikacjo według tego jak liczy moja ginekolog to skończyłaś 27 tc a obecnie jesteś w drugim dniu 28 tc, więc chyba tak, jesteś w 7 mc i III trymestrze. Gratuluję !!!
Zero cukru w diecie! Nawet herbaty nie możesz posłodzić, ogólnie powinnaś zrezygnować z wszystkich tych produktów, które mocno podnoszą poziom cukru we krwi, nie wiem czy wiesz ale jest taka tabela podziału produktów ze wzgl. na indeks glikemiczny. Mój mąż ma cukrzycę, teraz już musi wstrzykiwać sobie insulinę, ale początkowo stosował dietę opartą właśnie na tej tabeli. Ale ... Ty się musisz udać do lekarza i on da odpowiednie zalecenia. Teraz na Twoim miejscu jadłabym 5 posilków, o tej samej porze (3 główne i 2 przekąski)+odstawiłabym cukier i wszystko co go zawiera (to będzie najtrudniejsze, bo jest wszędzie 29.gif )

Zającu ja podobnie jak Adzia nie mam przekonania do tych wkładów do wanienki, gąbkowy dokładnie z tych samych powodów, musiałabyś to jakoś dezynfekować, gąbkę naturalną moczy się w occie jablkowym, myślę, że ten sam efekt osiągniesz używając sztucznej. Co do plastikowego, to co prawda nie miałam do czynienia z nim, ale dla Julka początkowo miałam wyprofilowaną wanienkę, pierwsza kąpiel i stwierdziłam, że to nie dla nas. Po pierwsze taki noworodek jest bardzo wysoko usadzony, nie jest więc zanurzony w wodzie, musiałabyś sporo jej nalać, na pewno dziecku jest chłodno. Po drugie nie ma możliwości objęcia pod główką i nie czułam się komfortowo kąpiąc go, ciągle podnosił głowę, bałam się, że mi się w końcu wyślizgnie z tego wyprofilowanego miejsca. Może dla starszych niemowląt byłaby ok, ale dla dzieci i rodziców rozpoczynających przygodę z kąpielą według mnie nie. Na drugi dzień kupiłam zwykłą i taką też sprawiłam Laurze.

kajetanka ja miałam ręczny i jak sobie przypomnę ile się nim napompowałam to nawet teraz czuję jak mnie ręce bolą icon_smile.gif Dlatego teraz chcę elektryczny, dla swojego komfortu. Sama się zastanawiam, ktory wybrać i nie wiem, nie mam pojęcia czym one mogą się różnić, więc chyba wybiorę Avent bo z nim już jestem obeznana. Poza tym chyba wszystkie te dodatkowe elementy są bardziej dostępne.
zając_Poziomka
Cherie, to w czym się chodzi po porodzie zależy od szpitala. A poza tym, niby w jaki sposób mnie zmuszą? icon_razz.gif Wyrzucą? icon_razz.gif Leżałam z 3 dziewczynami po porodzie (1 cesarka, 2 sn z nacinaniem krocza) i NIGDY nie zdarzyło się, żeby ktokolwiek im wspominał coś o wietrzeniu rany, a już na pewno nie pilnował... Nie powiem, żeby mnie to nie zdziwiło, spodziewałam sie raczej trucia na ten temat z każdej mozliwej strony. Tym bardziej, że czytałam sporo opinii o szpitalach i wiem, że w wielu zabraniają nosić majtki (u mnie to wrecz wymóg!), a nawet podkłady poporodowe (tylko flizelina wchodzi w grę). A na obchodzie lekarze bardzo cierpliwie czekali, aż pacjentka sie spokojnie przygotuje.

Szpital szpitalowi nierówny icon_razz.gif

Annie
, jak leżałam w szpitalach to nawet babki po 40tce miały miały takie misiowate piżamki icon_razz.gif Nie ma się czym przejmowac icon_smile.gif

Wózek po złożeniu bardziej mi sie podoba niż w sklepie icon_smile.gif Jest naprawdę porzadnie wykonany, bardzo zwrotny i wysoki (na czym mi zalezało, bo mam problemy z kręgosłupem)





zając_Poziomka
Dzięki dziewczyny za opinię icon_smile.gif Ja sie boję, że jak ja będe kąpać, to mi się dziecko wyślizgnie z rąk, ale moze faktycznie tetra na dno i tatuś do zadań specjalnych icon_smile.gif
Annie*
Ja też mam piżamę na po porodzie. Jak leżałam z krwawieniem to widziałam, dziewczyny w krótkich spodenkach, w spodniach od piżamy, więc może mnie też nikt nie pogoni icon_smile.gif Ja nie cierpię koszul! I tego jak mi się zadzierają niemal pod sam biust.

Zajac super wyglądacie icon_biggrin.gif i wózek i Ty icon_biggrin.gif Też nie masz specjalnie dużego brzucha.

Cherie Chyba do porodu wezmę to moją szczęśliwą, w której syna urodziłam w 4 godz. i 10 min 29.gif
Cheriee
Annie - ja wcześniej miałam ręczny Tommee Tippee i też mam podobne wspomnienia co do bólu rąk. Teraz kupuje elektryczny firmy Lovi Prolactis (jakoś tak).

zając - no to akurat tam gdzie ja rodziłam truli o wietrzeniu rany non stop. Można było (a nawet trzeba było) nosić takie majtki siatkowe a w nich podkłady poporodowe. U mnie na sali jedna dziewczyna musiała zostać 2 dni dłużej, bo rana źle się goiła właśnie ze względu na niedostateczne jej wietrzenie. Fajny wózek i brzusio Blondyno icon_smile.gif

zając_Poziomka
Annie, mi na początku brzuch bardzo szybko rósł. Ale od jakiegoś czasu skóra chyba zrobiła się mniej rozciagliwa icon_razz.gif icon_razz.gif icon_razz.gif

Cheriee, ja właśnie czytałam o takim truciu i dobrze, że nie kupiłam zapasu koszul, bo w moim szpitalu jest inaczej icon_smile.gif W nim wszystko jest inaczej. A wietrzyć krocze mogę poprzez zsunięcie spodni razem z majtkami icon_razz.gif Bo co z tego, że majtki siateczkowe, skoro podkład przylega do ciała? Gdzie tu wietrzenie? icon_smile.gif

Jeszcze nie blondyno icon_razz.gif ALe już prawie icon_smile.gif Dziękujemy - ja i mój brzuś icon_razz.gif
adzia25
kajetanka pieknie to ujelas icon_biggrin.gif No wiec bedziemy uczyli sie latac i cieszyc sie tym icon_biggrin.gif
zając_Poziomka bardzo ladny wozek, bardzo ladna Ty i Lilkowy domek 02.gif

No a juz prawie zadowolona z siebie jestem, udalo mi sie dzis posprzatac chalupe i nawet przed eMem zdazylam wdrapas sie na "wyspe" w kuchni i wyszorowac okap (mam szklany i wszystko na nim widac) no bo wiadomo, kto zrobi tak jak ja- nikt! 08.gif Poscieralam kurze, wyszorowalam kuchenke, tez szklana, wiec potrzeba mi zawsze motywacji na te sprawy 29.gif zostala mi tylko lazienka (ale to moze jutro, no i umyc podlogi 06.gif Okna tez by sie przydaly, ale za to juz sie nie biore, albo Em, albo bede zamykac okiennice 37.gif
komunikacja24
CYTAT(Annie* @ Tue, 09 Sep 2014 - 15:30) *
komunikacjo według tego jak liczy moja ginekolog to skończyłaś 27 tc a obecnie jesteś w drugim dniu 28 tc, więc chyba tak, jesteś w 7 mc i III trymestrze. Gratuluję !!!
Zero cukru w diecie! Nawet herbaty nie możesz posłodzić, ogólnie powinnaś zrezygnować z wszystkich tych produktów, które mocno podnoszą poziom cukru we krwi, nie wiem czy wiesz ale jest taka tabela podziału produktów ze wzgl. na indeks glikemiczny. Mój mąż ma cukrzycę, teraz już musi wstrzykiwać sobie insulinę, ale początkowo stosował dietę opartą właśnie na tej tabeli. Ale ... Ty się musisz udać do lekarza i on da odpowiednie zalecenia. Teraz na Twoim miejscu jadłabym 5 posilków, o tej samej porze (3 główne i 2 przekąski)+odstawiłabym cukier i wszystko co go zawiera (to będzie najtrudniejsze, bo jest wszędzie 29.gif )

Dziękuję bardzo:) tak bardzo się ciesze bo jakoś ten 6 mc mi się dłużył bardzo icon_biggrin.gif
Kiedyś chciałam stosować tą dietę opartą na indeksie glikemicznym,ale tam chyba same warzywa i owoce do jedzenia,ja sie tym nie najadałam choć zjadałam dużo,po godzinie znów byłam głodna...jakbym miała sie teraz na tym opierać to umieram z głodu 29.gif
Z pewnością lekarz da mi odpowiednią dietę czy rozpiskę....ale to niestety dopiero za 2 tygodnie mam wizytę,w tak zwanym między czasie musze sama w miarę możliwości ograniczyć co mogę a co powinnam.
Ja bez cukru nie umiem żyć 32.gif

Co do tych wkładek do wanienki,przy Mikusiu stosowaliśmy te gabkowe ale szybko parciały i też miałam wrażenie że bakterie na niej b.z.y.k.a.j.ą tak im tam dobrze,często je wymienialiśmy....teraz kupię ten plastikowy i aby był wygodniejszy i cieplejszy to na niego rozłożę pieluchę tetrową...

W moim szpitalu trzeba mieć i podkłady poporodowe i majteczki siateczkowe...co do ubrania to mam to w nosie co im pasuje....do cesarki pewnie mi dadzą swoją,ale potem mam podwójną z takim materiałem na brzuch jaki mają spodnie ciążowe i mają odkrywane przy piersiach do karmienia...
novika
CYTAT(adzia25 @ Mon, 08 Sep 2014 - 18:24) *
Ja tylko pedze z radoscia powiedziec, ze glukoza jak najbardziej ok, wszystkie 3 pomiary brawo_bis.gif bialko, cukier w moczu, toxo tez w porzadku 06.gif Alez sie ciesze icon20.gif tymbardziej ze moi rodzce oboje maja cukrzyce...


Brawo, brawo

Annie -gratuluję udanej wizyty

Cheriee - dzięki za wsparcie

Zając - ja kupiłam do kąpieli taki leżaczek obszyty frotą - nie wiem czy się sprawdzi, ale mam nadzieję, że się przyda
komunikacja24
CYTAT(Cheriee @ Tue, 09 Sep 2014 - 15:18) *
komunikacja - tutaj tymczasowo coś dla Ciebie: https://www.szpitalkarowa.pl/download/cuk_ciaz.pdf Trzymaj się, a ja będę trzymać mocne &&&, żeby po porodzie Ci to chole..... odpuściło.


Poczytałam dokładnie....i się popłakałam,beczałam jak bóbr....CO JA MAM JEŚĆ JA SIĘ PYTAM?
Nawet naleśnika nie mogę zjeść z niczym....jedynie pół naleśnika ale samego,ciasto bez niczego...
Masakra jakaś....
A ja dzisiaj mówiłam,ze wolę cukrzycę niż zatrucie ciążowe.....Doorna baba ze mnie chyba...

Słodkiego nie,smażonego nie,tłustego nie(nawet mleko,śmietana,sery odpadają bardziej tłustrze)...wszystko chude i w małych ilościach...owoców jak na lekarstwo....

Poddaję się....nie mam sił...konsultacja dopiero za 2 tygodnie...nie będę przecież przez ten czas jeść jak wcześniej bo to za długo i boję się zaszkodzić małemu....
Niech już będzie grudzień.... 41.gif 41.gif 41.gif
mikkowska
No, miło jest do Was napisać z komputera a nie z telefonu.

Ola ja już Twój wózek podziwiałam, wygląda cudnie, ja bym do niego jakąś fioletową kołderkę uszyła i poduszkę. Uwielbiam połączenie fioletu z szarym. Co do tych majcioch siatkowych to jakaś bajka, ja miałam zwykłe bawełniane. Jeśli chodzi o piżamę to chodź sobie w czym chcesz! Jeśli chodzi o matę do kąpania, to u mnie tetra normalna była. Ja wanienki nie kupuję, mąż obiecał kąpać malucha w wannie i trzymam go za słowo. Niech się ogarnie trochę.

komunikacja współczuję tej cukrzycy, ja jeszcze krzywej nie robiłam jeszcze wszystko przede mną. Trzymaj dietę, w końcu poświęcasz się dla Marcela icon_smile.gif Później będziesz miała mniej kg do zrzucenia icon_smile.gif

Cherie tak jak mówisz, podróżowanie z dzieckiem nie jest takie złe, kwestia organizacji tylko.

Naz weź mnie kobieto nie obrażaj, bo piszesz jaki to wapniak jesteś, a ja raptem rok młodsza od Ciebie icon_smile.gif Młoda jeszcze jesteś! Rozumiem, że czujesz zmęczenie i to może powód Twojego stwierdzenia, że stara dooopa jesteś icon_razz.gif

Klaudia a mówiłaś, że z wyprawką do tyłu jesteś a jednak nie jest z Tobą tak źle icon_smile.gif Coś już masz, pewnie więcej niż ja icon_biggrin.gif

Andzia25 15 lat razem? To Twój mąż jest Twoim pierwszym chyba facetem?

Annie weź się nie przejmuj tym co masz na piżamie, jak masz ją w dobrym stanie to pakuj do torby.

Marta zdrówka!

Czy ktoś coś wie co słychać u naszej Karoliny? Ona już zaraz ma się wypakować, czasem ją tu widzę, ale dawno nic nie napisała, pogniewała się na nas czy jak?

My po weselu, było fajnie, a tak nie chciałam jechać. Najgorzej bałam się Olka, bo w sumie to jego pierwsza impreza, ale szybko się rozkręcił i jak już muzyka zaczęła grać to mój syn dopiero o 1 zszedł z parkietu za namową mamy oczywiście. Fotograf to zrobił mu chyba więcej zdjęć niż parze młodej, ale wszyscy byli nim zachwyceni w sumie jako jedyne dziecko brało czynny udział w zabawie, reszta spała. Jak Pan młody na oczepinach rzucał muchą, to mój 3letni "kawaler" poszedł powalczyć o trofeum. Śmiesznie to wyglądało i naprawdę był maskotką imprezy. Aż miło jak nam gratulowali syna.
Oto my przed imprezą


Woda zaczyna mi się zbierać i kostki puchną. Dobrze, że już nie pracuję, mam czas na odpoczynek. Na dobre się wprowadziliśmy teraz tylko dokupujemy dodatki. Nie wiedziałam, że kupowanie drobnostek do domu - swojego może sprawiać tyle radochy.
Nad elektrycznym laktatorem też pomyślę, przy Olku pompowałam się ręcznym i szlag mnie trafiał, piersi mnie bolały i nie było to nic miłego co mogłabym wspominać.
Wy widzę, macie pokoiki mebelki już przygotowane, ja na razie z łóżeczkiem i komodą się wstrzymuję. Najpierw muszę malutkiej odswieżyć pokoik, stwierdziłam, że skoro wykładzina jest do wymiany to i od razu poprawimy kolory. Kolorystyka zostanie jak jest pomarańczowo- żółte ściany. Komodę też bym chciała jakąś fajną, ale zobaczymy na razie jeszcze katalogów nie przeglądam.

Niby nic, do pracy nie chodzę a jednak po całym dniu padam na ryj a nie mam jak Naz czwórki synów do ogarnięcia tylko jednego łobuza. Zastanawiam się jak będzie z Mają, czy ona też będzie takim łobuziakiem jak Aleksander. Ten jest cudownym dzieckiem, ale czasem pomysły ma kosmiczne. Teraz jeszcze zaczyna etap "a czemu" " a dlaczego", o i jest wesoło.

Wózek widziałyście, a te co nie są z nami na fb to pokazuję moje retro


Prezencja super, tylko ciekawe jak z jego praktycznością, chociaz na weselu był sprzedawca wózków dziecięcych i mówi do mnie tak "kiedyś produkowali wózki na lata, że dzieci z jednej wiochy jeździły w jednym i był on w świetnym stanie, teraz wózek jest na okres taki jaki producent będzie tego chciał" po części ma rację, teraz w sumie jest tak ze wszystkim. Wszystko ma wytrzymać do gwarancji, później już ma prawo się zepsuć, by kupić nowe. Ten nasz hartan trzeba wyremontować oczywiście był taki zamiar przy Olku, ale nam nie poszło. Kupiłam go na giełdzie w Krakowie za 50 zł. Teściowa ma uszyć środek i poduszkę do niego w kolorze pomarańczowym, mąż ma się zająć renowacją. Piękny wózek jest, zobaczymy czy mu się uda icon_biggrin.gif Jak nie to oglądnę sobie modele na all jak coś będę przygotowana tylko, żeby kliknąć i po sprawie icon_smile.gif
Angie77
komunikacja eeee znajdź jakies plusy, np. zachowanie idealnej sylwetki:P Po drugie bierz pod uwagę, że jest duże prawdopodobieństwo że po ciąży sie to cofnie. Ja znam 7-letnie dziecko z cukrzycą i wyobraz sobie co ono musi czuc jak ma wydzielane porcje i praktycznie zero slodyczy i szalenstwa...a jak patrze jak sobie bada cukier zawsze o tej samej porze i wbija w paluszka tą igle bez mrugniecia okiem to normalnie jestem w szoku...
zając_Poziomka
Mikkowska, juz Ci pisałam, ale powtórzę, że niecierpliwie czekam na efekty renowacji icon_smile.gif Świetny pomysł z tym wózkiem. Na weselu pięknie wygladaliscie icon_smile.gif

Komunikacjo, dasz radę. Angie ma rację - po porodzie bedziesz miala talie osy.

Uwaga, uwaga! Jesteśmy gotowi do porodu icon_smile.gif cała wyprawka czeka w domu icon_smile.gif
novika
Komunikacja - lipa z tą cukrzycą u ciebie - wcale nie chciałam żebyś dołączała do mnie. U mnie wyszła w 26 tc i próbowałam z nią walczyć dietą. Mogę Ci napisać jak to jest u mnie.

- Jem 6 posiłków dziennie: I śniadanie, II śniadanie, obiad,podwieczorek, kolacja, posłek nocny.
- poziom cukru mierzę : na czczo i godzinę po głównych posiłakach
- nie jem cukrów prostych i produktów wysokotluszczowych, czyli odrzuciłam słodycze, pizze, fryteczki, tłuste wędliny, zabielane zupy, naleśniki, płatki kukurydziane....
- z nabiału najlepiej spożywać produkty pochodne od mleka a nie samo mleko czyli kefiry, jogurty, serki - oczywiście wszystkie naturalne
-nie łączę nabiału z owocami tzn. staram się
-niby można pieczywo razowe, graham, żytnie, ale u mnie wariowały cukry i jem specjalne chleby - probody albo chleb białkowy
- owoce w ograniczonej ilości - ale nie winogrona i banany
-ważny jest ten nocny posiłek - przed samym snem !!
-kawkę piję - bardzo słabiuteńką z mlekiem
-jem dużo warzyw - do wszystkiego, ale najlepiej surowe
-na obiady wcinam tony kurczaka gotowanego, duszonego. Zamiast ziemniaków - ciemny makaron, ciemny ryż, kasze
-U mnie te cukry nie były jakieś zajeb.....fajne, zatem po posiłakach trochę się poruszałam - a to pranko, prasowanko, sprzatanko
-po serku wiejskim zawsze miałam niskie poziomy cukru
-herbata ok, ale oczywiście gorzka, żadnych napojów słodzonych, soków
-NIE MOŻNA JEDNAK PRZESZADZAĆ Z TĄ DIETĄ - JA ZA BARDZO SIĘ W NIĄ WCZUŁAM I JEST TEGO EFEKT - DZIDZIA WOLNIEJ PRZYBIERA NA WADZE.
-Ja schudlam, potem ciut przytyłam, znowu schudłam i takie koło, ale generalnie mam miniaturowy brzuch, wpieprzam za dwoje i nie tyję - ewentualnie jakieś nieznaczne gramy
- cukrzykom strasznie chce się pić i często sikają - nalatasz się do kibelka

Teraz leżę w szpitalu i po sterydach na rozwój płucek strasznie mi skakały cukry i mam insulinę - to nic strasznego.

W razie wątpliwości podpytuj
adzia25
CYTAT(novika @ Tue, 09 Sep 2014 - 18:40) *
Brawo, brawo

dziekuje icon_smile.gif
komunikacja24 Ja tak zyje od ponad 3 lat, Po to, by miec naszego Kropka, to nie jest wielka cena, corcia Angie77 daje rade, eM Cheriee tez i Ty dasz, dla malego, dla siebie...
Jesc mozesz sporo rzeczy, trzeba sie "oswoic" ze skladniekami i wiele da sie wyczarowac przytul.gif Ja gotuje 2 obiady(normalny dla eMa), pieke ciasta ktorych nie jem, wszystko sie da icon_smile.gif Jesc moesz chude miesa, warzywa, owocow tez jest troche, z reszta masz juz liste, no i jak dziewczyny pisza, pozniej nie bedzie juz czego zrzucac icon_razz.gif

CYTAT(mikkowska @ Tue, 09 Sep 2014 - 22:09) *
Andzia25 15 lat razem? To Twój mąż jest Twoim pierwszym chyba facetem?

No 15 lat... 37.gif jak to zlecialo, fajny ten moj eM wub.gif No i prawie pierwszy 08.gif

Slicznie wygladaliscie i super, ze impreza udana, teraz Aleksander pierwszy bedzie pedzil na wszystkie imprezy 06.gif
No i wozek, rewelacja, fajnie byloby gdyby faktycznie udalo sie go odnowic icon_smile.gif
zając_Poziomka Strasznie sie ciesze, ze juz wszystko gotowe na przyjecie ksiezniczki, ale jeszcze chwilke blagam.gif No i jak tam eM zareagowal na kolor wozka? 06.gif
Cheriee
Ja już po USG - 1608 gram zdrowego chłopa icon_smile.gif PTP przesunął mi się na 14.11 - tylko ciekawe na ile jest to miarodajne...
komunikacja24
CYTAT(novika @ Tue, 09 Sep 2014 - 23:19) *
Komunikacja - lipa z tą cukrzycą u ciebie - wcale nie chciałam żebyś dołączała do mnie. U mnie wyszła w 26 tc i próbowałam z nią walczyć dietą. Mogę Ci napisać jak to jest u mnie.

- Jem 6 posiłków dziennie: I śniadanie, II śniadanie, obiad,podwieczorek, kolacja, posłek nocny.
- poziom cukru mierzę : na czczo i godzinę po głównych posiłakach
- nie jem cukrów prostych i produktów wysokotluszczowych, czyli odrzuciłam słodycze, pizze, fryteczki, tłuste wędliny, zabielane zupy, naleśniki, płatki kukurydziane....
- z nabiału najlepiej spożywać produkty pochodne od mleka a nie samo mleko czyli kefiry, jogurty, serki - oczywiście wszystkie naturalne
-nie łączę nabiału z owocami tzn. staram się
-niby można pieczywo razowe, graham, żytnie, ale u mnie wariowały cukry i jem specjalne chleby - probody albo chleb białkowy
- owoce w ograniczonej ilości - ale nie winogrona i banany
-ważny jest ten nocny posiłek - przed samym snem !!
-kawkę piję - bardzo słabiuteńką z mlekiem
-jem dużo warzyw - do wszystkiego, ale najlepiej surowe
-na obiady wcinam tony kurczaka gotowanego, duszonego. Zamiast ziemniaków - ciemny makaron, ciemny ryż, kasze
-U mnie te cukry nie były jakieś zajeb.....fajne, zatem po posiłakach trochę się poruszałam - a to pranko, prasowanko, sprzatanko
-po serku wiejskim zawsze miałam niskie poziomy cukru
-herbata ok, ale oczywiście gorzka, żadnych napojów słodzonych, soków
-NIE MOŻNA JEDNAK PRZESZADZAĆ Z TĄ DIETĄ - JA ZA BARDZO SIĘ W NIĄ WCZUŁAM I JEST TEGO EFEKT - DZIDZIA WOLNIEJ PRZYBIERA NA WADZE.
-Ja schudlam, potem ciut przytyłam, znowu schudłam i takie koło, ale generalnie mam miniaturowy brzuch, wpieprzam za dwoje i nie tyję - ewentualnie jakieś nieznaczne gramy
- cukrzykom strasznie chce się pić i często sikają - nalatasz się do kibelka

Teraz leżę w szpitalu i po sterydach na rozwój płucek strasznie mi skakały cukry i mam insulinę - to nic strasznego.

W razie wątpliwości podpytuj

Zanim przeczytałam wszystko z tej stronki poleconej...to zjadłam "normalny" obiad....
Udko z rosołu odsmazone,ziemniaczki tłuczone i polane tłuszczykiem,surówkę z białej kapusty z dodatkiem cukru...
Efekt był taki,ze przed chwilą wymiotowałam,sama,nie wymuszałam,było mi ciężko i niedobrze...
Jutro już obiadek z dozwolonych rzeczy...

Cukru nie mierzę narazie,nie kłuję się i nie stosuję insuliny...czekam na wizytę u diabetologa ata niestety dopiero za 2 tygodnie..do tego czasu musze sama jakoś sobie radzić....

Co do latania siusiu....to w ciągu dnia jeszcze ok,kilka razy...ale w nocy-około 4-5 razy chodzę,jak dla mnie to już dużo bo przed ciążą raz w nocy albo i wcale....
Najgorsze chyba jest to,ze za każdym ponownym zaśnięciem mam inny sen...
kajetanka
Annie, ja też pamiętam, że na ręczny bluźniłam icon_razz.gif Z początku myślałam o elektrycznym, ale skoro mąż pracuje tu często do późnego wieczora, babć brak, Młode będzie ciągle ze mną, do pracy przez pierwszy rok się nie wybieram, także sporadycznie spodziewam się odciągać pokarm, o ile w ogóle. Byłam dziś na zakupach i trafiłam na promocję tommy tippee, za pół ceny, więc wzięłam i problem rozwiązany icon_wink.gif Nawet jak się nie przyda, albo z jakiegoś powodu będę musiała często odciągać i pobiegnę po elektryczny, to nie będzie dużej straty.
A z tym wiekiem do koszuli w żyrafkę, to rzuciłaś jak Naz icon_razz.gif Osobiście mam nadzieję, że te koszulki nie były projektowane dla nastolatek icon_wink.gif
W kwestii gąbki do kąpieli może macie rację? Ja z tego samego powodu nie używałam żadnych myjek, a wciskają to wszędzie, bardzo często spotykam przy ręczniczkach. Może szybko sobie przypomnimy jak się kąpie takiego smyka?

Zanabyłam dziś też płyn do kąpieli z bardzo krótkim składem icon_biggrin.gif

Koszule doceniłam, kiedy leżałam w szpitalu, zostałam wezwana do gabinetu na badanie, tam stado studentów, a ja musiałam przed nimi ściągać gacie od piżamy i z gołym tyłkiem wspinać się na fotel. Zdecydowanie bardziej komfortowo byłoby zadrzeć koszulę siedząc już na fotelu.

Zając, skóra Ci się zrobiła mniej rozciągliwa? Muszę wstawić kiedyś swoje zdjęcie, mój brzuch aż światło odbija. Mam tak napiętą skórę, że zaczynam się przyglądać, czy mi to czasem zmarszczek pod oczami nie wygładziło 02.gif 03.gif
Daria, bo my z wyprawki nie mieliśmy nic (kilka ciuszków) do poprzedniego weekendu. Jak zostały 2 miesiące, to już trzeba było ruszyć z zaopatrzeniem icon_wink.gif A masz fotkę "po imprezie"? 02.gif Ja w takim razie też gratuluję takiego syna, gwiazdor powiadasz? icon_smile.gif Po mamusi? No i jaki elegancki!
Proszę, u nas etap "dlaczego" trwa chyba od roku, z różnym nasileniem. Czasami wszystko opada, "a dlaczego to się tak nazywa? a dlaczego ta książka jest czerwona?"...

Cherie, świetnie, że wszystko w porządku icon_smile.gif Na tym etapie ja bym się nie sugerowała i nie zmieniała ptp, bo teraz to już każde z maluchów rośnie swoim tempem.

Edit:
Ach! Chyba ustaliliśmy imię! Zostaniemy (raczej, bo z nami nigdy nic nie wiadomo) przy Luśce, tylko kwestia pisowni jeszcze nie ustalona, bo żeby nie musieć za każdym razem literować, będzie albo Lucy, albo Lucia. Wolałabym drugą opcję, bardziej dostojna w razie gdyby Pestka została Panią Dyrektor 08.gif i mniej popularna, ale z drugiej strony anglicy chyba mieliby problem, bo z tego co pytam, jedni czytaliby tak jak chcę [lusija], ale inni [lusja] albo z włosiego [luczija]. W ogóle durny kraj, gdzie jedno imię można pisać na kilka sposobów, a potem wszędzie, każdemu literować. W Polsce, czy jest Wiesław, Grzegorz, czy Zenobia, wiadomo jak to zapisać.
alecta
CYTAT(komunikacja24 @ Tue, 09 Sep 2014 - 22:08) *
A ja dzisiaj mówiłam,ze wolę cukrzycę niż zatrucie ciążowe.....Doorna baba ze mnie chyba...


Komunikacja no prosze Cię chyba nie wiesz co piszesz...
Ja przy zatruciu prawie zeszłam z tego świata i gdyby nie ekspresowa reakcja lekarzy to nie byłoby już mnie ani żadnego z moich dzieci...
I tak ciężko było mnie odratować...

Zając Ty jakąś ścieme walisz!
Ja taki brzuch miałam gdzieś w 24 tc z Tymkiem, i mam teraz, a gdzie mi tygodniami do Ciebie 29.gif
Wózek świetny, też mi się Sevilla bardzo podoba i to głównie ze wzgledu małej wagi, ale jako, że mamy jeszcze dobry wózek po Tymosławie to mąż kategorycznie odmawia zakupu nowego ehhh.
W sumie ma racje, ale nie zmienia to faktu, że i tak chętnie bym zmieniła dzieciowy pojazd icon_smile.gif

Daria Ty swojego Olka lepiej przed dziewuchami chowaj.
A Sławciu widzę zmizerniał trochę 03.gif

zając_Poziomka
adzia, mąż o dziwo przyjął kolor z honorem icon_wink.gif Za to gabaryty mu nie odpowiadają, za duży icon_razz.gif A ten wózek naprawdę nie jest wielki, owszem wyższy, ale żeby większy od innych to na pewno nie. Za ciężki też.... Ale ogólnie jest zadowolony icon_smile.gif Za każdym razem, kiedy koło niego przechodzi musi sobie pomacać i pojeździć icon_biggrin.gif
Zdziwił się, że fotelik jest czerwony icon_razz.gif Nie skomentował, ale widziałam, że mu się podoba icon_razz.gif

alecta
, miałam Ci na fb niedawno pisać, że Ty chyba masz tam ukrytego bliźniaka icon_razz.gif Rzeczywiście nie mogę powiedzieć, zeby mi brzuch jakoś wybitnie przeszkadzał. Owszem, umycie się, załozenie skarpetek czy sznurowanie butów to już wyczyn icon_razz.gif ale zdaję sobie sprawę, że mogło to nastąpić zdecydowanie wcześniej. Nie wiem, czy to wynika z pierwszej ciąży czy mojej budowy, bo moja mama będąc w ciąży ze mną (3cia ciąża) też miała mały, nikt z sąsiadów nie wiedział o mnie, dopóki nie przywieźli wrzaskulca ze szpitala icon_razz.gif Różne były teorie na temat mojego pojawienia się na świecie icon_razz.gif

Z tą małą wagą wózka to nie tak do końca icon_razz.gif bo producent podaje wagę stelaża bez kół, więc ok 3kg trzeba dodać. Ale w porównaniu z innymi i tak jest spoko icon_smile.gif

kajetanko, widzisz, a mi się nic nie na ryju nie naciagnęło icon_razz.gif A szkoda icon_razz.gif
alecta
Zając z tego co kojarzę to w pierwszej ciąży do pewnego momentu też miałam mniejszy brzuch, a później to już ciężko stwierdzić, bo przez puchnięcie to ja cała byłam jak jeden wielki okrągły brzuchol 29.gif
adzia25
novikaJa juz tylko slowem zakonczenia w temacie wtrace, ze gracham absolutnie nie, po nim cukry szaleja. No i ja odstawilam wieprzowine...
zając_Poziomka no to super, ze Em zadowolony icon_biggrin.gif no i powiem Ci, ze jak bym miala wozek w domu, to sama bym go za kazdym razem przechodac musiala pomacac 03.gif
kajetanka No to postanowione! icon_razz.gif Lusia- bardzo ladne imie,teraz jeszcze tylko pisownia 29.gif
Cherie super, ze wsio ok icon_biggrin.gif no i faktycznie, co do terminu miarodajne sa te pierwsze usg, bo pozniej dzieci rosna juz bardzo indywidualnie. Ja jak chodze do mjego dr od usg, to on sugeruje sie ta pierwsza data ustalona i tylko spr czy maluch odpowiada (miesci sie w widelkach) temu "wiekowi".
zając_Poziomka
alecta, ja coraz częściej zauważam opuchliznę. Na początku myślałam, że tak przytyłam i przez to mam bardzo okrągłą twarz, grubsze palce itd.... Ale przez kilka ostatnich dni tego nie było! I znów wróciło. Szczerze, to nie wiem od czego to zależy... Bo nie ma już upałów. Trudno, po porodzie zejdzie icon_razz.gif

adzia, fakt, że taka wyprawka porozstawiana w domu cieszy oko icon_smile.gif Ale też troszke przeraża, bo wszystko staje bardziej realistyczne niż kiedykolwiek. Nawet kopniaki nie działają tak na wyobraźnię icon_razz.gif

Wczoraj z nudów wziełam sie za prasowanie Lilusiowych rzeczy... Dokończę, ale to chyba ostatni raz, kiedy je prasuję icon_razz.gif
komunikacja24
CYTAT(alecta @ Wed, 10 Sep 2014 - 10:33) *
Komunikacja no prosze Cię chyba nie wiesz co piszesz...
Ja przy zatruciu prawie zeszłam z tego świata i gdyby nie ekspresowa reakcja lekarzy to nie byłoby już mnie ani żadnego z moich dzieci...
I tak ciężko było mnie odratować...

Wiem kochana bo ja miałam zatrucie ciążowe w pierwszej ciąży...też było ze mną nie wesoło...ale na szczescie nie tragicznie.
3 tygodnie w szpitalu przeleżałam.Wszystko spuchnięte,ciąnienie cały czas około 160-170/100-110
mikkowska
Edziu on nie mizernieje, to papieroski icon_razz.gif Ze stresu z mieszkaniem i wszystkim co się wokół dzieje pali zdecydowanie więcej niż zwykle. Poza tym jeździ do pracy na rowerze. Weź mi nie mów, bo ja go karmię! Dziś mu kluski śląskie zaserwowałam, więc wcale taki biedny nie jest icon_razz.gif Fakt schudł 10 kg no i granat wyszczupla icon_biggrin.gif

Ola przy drugim dziecku szybciej Cię wywali, to normalne raczej icon_smile.gif Też miałam nieduży brzuszek przy Olku, teraz szybciej mnie wywaliło, a wagowo podobnie nawet ciut mniej niż z nim w tym okresie. Co do puchnięcia, to najzwyczajniej w świecie woda Ci się zbiera, ja przed porodem nie mogłam butów założyć, a po porodzie nawet po pierwszej dobie zobaczyłam swoje kostki.

Zaczyna mnie boleć kręgosłup...Cóż jeszcze ze 3 miesiące i poznam swoją córę icon_smile.gif W sumie już się nie mogę jej doczekać. Nawet bóle porodowe zniosę, będę ryczeć, drzeć się, ale w końcu ją ujrzę. Ja na dwójce kończę produkcję, więcej pokoi nie dobudujemy icon_razz.gif No chyba, że jakiś "ups" się trafi icon_smile.gif

novika
CYTAT(Cheriee @ Tue, 09 Sep 2014 - 23:41) *
Ja już po USG - 1608 gram zdrowego chłopa icon_smile.gif PTP przesunął mi się na 14.11 - tylko ciekawe na ile jest to miarodajne...



Duża dzidzia - gratki icon_biggrin.gif
Monikag2006
jeszcze parę słów o cukrzycy ciążowej:

https://www.szpitalkarowa.pl/download/cuk_ciaz.pdf


https://cukrzyca.mp.pl/cukrzyca/inne/show.html?id=66438


nie wiem może się przydać icon_smile.gif
Naz
CYTAT(Annie* @ Tue, 09 Sep 2014 - 10:13) *
Koszulę też mam jeszcze, w której rodziłam Julka, ale ona ma żyrafę na przodzie i nie wiem, czy wypada starej babie w takiej po porodówce paradować. Jeszcze się zastanowię.


O, ja też mam żyrafę! Misie i sloniki icon_biggrin.gif
Do karmienia nie miałam nigdy, po prostu na ramiączkach, cyc wywalić i gitarka.

CYTAT(zając_Poziomka @ Tue, 09 Sep 2014 - 13:41) *
Liczę na to, że jak zwykle w takich przypadkach przenoszę icon_razz.gif Ale z racji tych wszystkich objawów (naczytałam się sporo, że najczęściej od ich pojawienia się do porodu mija ok 2 tygodnie) to wole być przygotowana (i tu też argument - człowiek przygotowany zazwyczaj czeka dłużej icon_razz.gif )

Albo człowiek tak bardzo chce, że sobie wmawia, że to co czuje to na pewno to!
Jak mi pani doktor pokazała jajka na monitorku, to od razu wszelkie bolesne skurcze mi przeszły, a o kłuciach w szyjce w ogóle zapomniałam icon_wink.gif

Tak sobie wczoraj siedziałam i stwierdziła, że będzie mi tego brzucha mimo wszystko brakowało, więc niech małe sobie w nim siedzi, ładnie rośnie.

Niech mi ktoś wytłumaczy o co chodzi z tym laktatorem, ręczny, czy elektryczny? Nie znam się, zawsze, że tak powiem ściągałam mleko ręcznie, to niby czymś więcej można ściągnąć, czy to o wygodę chodzi?

komunikacja, jest tego wszystkiego jeden plus, bałaś się o wagę, teraz na pewno dużo nie przytyjesz. JA tam wierze, że nie będzie tak źle.

mikkowska, absolutnie czadowa karoca!

Cheriee, rośnie Ci malec, rośnie. Miarodajne usg to są te na początku pierwszych trzech miesięcy, potem to już sobie dzieciaki rosną swoim tempem.

Wyniki mam dobre ponoć, do ręki nie dostałam, ino położna rzekła, że wszystko w normie, więc wierze na słowo.
Najwidoczniej wsio co się działo, było związane z tamtym rozstrojem żołądka. Oli do tej pory płacze na ból brzucha. Byłam z nim u lekarza i na razie kazał tylko podawać mu probiotyk i zrobić morfologię, bo nie wie co mu dolega.

No i popisałam sobie, mąż mój chyba okres dostał i go do pionu ustawić muszę klotnia.gif
Cheriee
CYTAT(Naz @ Wed, 10 Sep 2014 - 21:00) *
Cheriee, rośnie Ci malec, rośnie. Miarodajne usg to są te na początku pierwszych trzech miesięcy, potem to już sobie dzieciaki rosną swoim tempem.


No właśnie wiem, ale kurde będzie za duży wobec tego, żeby urodzić go SN, a ja nie chcę znowu CC... 32.gif

mikkowska - miałam kiedyś taki wózek dla lalek jak byłam malutką dziewczynką, tylko oczywiście w wersji mini icon_smile.gif

komunikacja - co się stało to się nieodstanie. Zdrowie maluszka zmobilizuje Cię do diety, ale za to później łatwiej będzie Ci wrócić do ładnej figurki.

Naz
Oj tam za duży i że nie dasz rady.
Mnie się o wiele łatwiej i szybciej rodziło mojego 4,5kg klopsa, niż ostatniego 3,2kg mikrusa. Grawitacja, tak myślę.
Może syn Ci przystopuje później z wagą, jak mój dzieć teraz. Cały czas był te 2 tyg do przodu, a teraz to nawet termin porodu wyszedł mi na 23.10 icon_wink.gif
Jak sobie obliczałam ile mniej więcej dziecko przybiera tygodniowo, to wyszło, że ten ma w terminie mieć około 3,4kg, więc kolosem nie będzie.
kajetanka
Naz, tylko Cherie ma prolemy z łożyskiem i z tego co pamiętam, niezbyt wysoka waga dzidziusia była warunkiem do porodu sn.

Oj, ja też miałam taki wózek dla lalek! Czerwony był icon_smile.gif Swoją drogą też kloc w porównaniu z dzisiejszymi zabawkami.

My tu gadu gadu o tym zatruciu ciążowym, a co się dzieje z Niepoważną??
Cheriee
CYTAT(kajetanka @ Thu, 11 Sep 2014 - 00:59) *
Naz, tylko Cherie ma prolemy z łożyskiem i z tego co pamiętam, niezbyt wysoka waga dzidziusia była warunkiem do porodu sn.


No właśnie w tym rzecz. Gin pozwoli rodzić mi SN przy wadze małego max 3,2 kg. A jak tak sobie policzyłam, to ten klocek do 21.11 może mieć i 3,6 kg.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.