To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

październikowe, listopadowe i grudniowe mamuśki 2014

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85
komunikacja24
kocurek sama do końca nie wiem,lekarz się zastanawiał nad kolejną wizytą u niego,ale z racji,ze ja chodzę prywatnie to znów musiałabym płacić a szkoda skoro on jest ordynatorem ginekologii to sam wszystkiego dopilnuje.
drugą sprawą faktycznie jest waga dziecka,ciut za mała wg norm.Ale gin sam stwierdził,ze skoro mam teraz mieć dziecko z innym,niższym partnerem i jego dwójka dzieci również urodziła się nie wysoka(a ex żona mojego wzrostu) to pewnie nie dobijemy do 3 kg,ale z racji takiej,że będe blisko terminu,powinnam zrobić też ostatnie potrzebne badania to lepiej będzie jak zrobią mi je za darmo w szpitalu,przecież do tej pory za wszystko płaciłam....
Mi tam w to graj,będę oczywiście gina męczyć aby jak najszybciej się cesarka odbyła jak tylko to będzie bezpieczne i rozsądne dla dziecka.Mówił coś,ze gdybym jeszcze pod koniec listopada miała cesarkę to może być nawet tak,że potem z dzieckiem będę leżeć jakieś 2 tygodnie w szpitalu bo ono będzie potrzebowało być w inkubatorze nawet,a tak lepiej poczekać te kilka dni dla pewności...
USG mi będą robić co drugi dzień to będą widzieć jak mały przybiera i wtedy ordynator sam zadecyduje,poza tym ja chcę aby to on mnie ciął bo mam do niego pełne zaufanie przez te kilka miesiecy pokazał,że jest rozsądnym człowiekiem i lekarzem....
A po trzecie,czwarte i setne to fakt,będę tęsknić za starszakiem trochę ale co wypocznę to moje icon_smile.gif w domu wiecznie jakieś obowiazki są przecież....
Tylko teraz tak sobie wpadłam na myśl,że znów musze torbę pozmieniać bo mam w niej miniaturki kosmetyków na około 3 razy użycia...a jak będe tam około tydzień to muszę już większe pojemności,wiecej majtek i innych rzeczy....
kocurrek
No tak, to rozumiem. Ja i tak będę teraz mieć ktg i USG w szpitalu co tydzień- mam zalecenie takie z piątkowej wizyty na IP w IMiD, więc kontrola będzie. Trzeba będzie jeździć, uciążliwe to bo godzinę mam w jedną stronę, ale chociaż nie w szpitalu- choć pewnie za każdym razem będę się stresować, że mnie zechcą zostawić, a ja chcę rodzić gdzie indziej;) no i nie zostawać.
Ah no odpoczynku zazdroszczę, szczególnie możliwości wyspania się, jeśli potrafisz w szpitalu:)
adzia25
Ja tak tylko na szybko icon_smile.gif

Bardzo dziekuje, ze odp. odnosnie czopa, cos juz tam wiecej wiem... czyli, ze moze byc roznie wink.gif

komunikacja24 ciesze sie z dobrych wiesci z wizyty, ze juz szczegoly ustalone i Miki bedzie mial zapewniona opieke (to z pewnoscia daje Ci jakis tam komfort psychiczny), a Ty troche odpoczniesz i przy okazji porobisz badania icon_biggrin.gif

Naz zaintrygowalas mnie tym wiesiolkiem icon_rolleyes.gif wiec postanowilam poszperac, no i teraz pytanie... bo w necie pomysly na jego aplikacje sa 2 43.gif powiedz, ze lykalas icon_cool.gif
Niepowazna
Adzia ja właśnie tez slyszalam o tych dwoch metodach ale postanowiłam lykac. Herbatke z z lisci malin tez pije. Co bedzie to będzie. Naz daj znac z tym wiesiolkiem bo tez jestem ciekawa czy lykalas czy aplikowalas je sobie tu i owdzie icon_wink.gif
mikkowska
Też dziś miałam wizytę. Majka zdrowa, i trochę martwiłam się, bo ja przez miesiąc przytyłam aż 200 g natomiast moja córka dwukrotnie urosła i waży prawie 2200 g icon_smile.gif Także kawał dziewczynki. W sumie mam +12 kg na plusie czyli mniej niż z Olkiem. Kończyłam ciążę z Olkiem z +19 kg na plusie, teraz zdecydowanie mniej. Bardzo pilnuję tego co jem, czasem oczywiście sfolguję i np. w niedzielę zaliczyła MC.

Zrobiliśmy sobie wycieczkę do Torunia. Ze względów sentymentalnych, bo w końcu tam się poznaliśmy lubimy czasem pojechać i powspominać to nasze beztroskie życie icon_smile.gif

Niepoważna no w sumie Ty już jesteś praktycznie na wylocie do porodu, dlatego szukasz sposobu na przyspieszenie ?icon_smile.gif

Komunikacja z jednej strony zazdroszczę Ci tej daty, że na święta będziesz już w formie. U mnie wielka niewiadoma. Tak jak dziewczyny piszą musisz pogadać z położnymi na oddziale i zaproponować im Twoją butelkę. Za pytanie nikt Cię nie ukarze, a jednak może się okazać, że będą respektować Twoją decyzję.

Ola ten uśmiech to jedna fakt coś cudownego. Ja w sumie nie pamiętam takich rzeczy, a całkiem niedawno przecież Olek był mały. Na tym etapie wszystko nas fascynuje, a później czeka się aż pierwszy raz dziecko przeklnie, bo niechcący gdzieś usłyszy...

Widzę Mamuśki z dziećmi się docierają, świetnie. Annie i Cheriee dawać znać codziennie bo Wam najmniej zostało icon_smile.gif

Niepowazna
Mikkowska ja to szukam wszystkich sposobow zeby nie przenosic to po pierwsze a po drugie zeby sprawniej poszlo hehe. Olejek z wiesiolka i herbata z lisci malin niby nie tyle przyspiesza termin porodu co po prostu sam porod ktory sie zacznie. Czytalam i slyszalam od położnych ze picie tej herbatki kilka tygodni przed porodem powoduje ze skurcze sa bardziej intensywne i cala akcja szybciej sie rozkreca a olejek z wiesiolka ma niby powodowac ze szyjka i skora i macica sa bardziej uelastycznione. Ile w tym prawdy to chyba tak na prawdę nikt nie wie ale brac nie zaszkodzi bo to akurat i tak czy siak na zdrowie pojdzie. Podobno na samo przyspieszenie terminu porodu nie ma tu za duzego wplywu co wlasnie na akcje porodowa a mi przede wszystkim o to chodzi bo boje sie ze bedzie sie tak rozkrecac do doooopy jak z Kacperkiem.

Mowia ze niby kazdy nastepny porod jest nijako lzejszy... ale tu tez nie można tego do końca stwierdzic. Moja mama mowi ze najgorzej wspomina swoj drugi porod i trzeci a nie pierwszy... no nie pocieszyla mnie icon_smile.gif

To juz masz kawal dziewuszki. Ja jestem okolo 14 kg do przodu teraz pod koniec co wizyta mam 1 kg na plus. Maly tydzien temu wazyl 2800. Ja sie nie pilnuje ale od ok tygodnia nie mam za bardzo apetytu...

Ja jestem spanikowana juz do maximum icon_smile.gif zasypiam i budze sie z mysla o porodzie icon_razz.gif
Cheriee
mikkowska - ja na ostatniej wizycie miałam na stanie -300g (tak dobrze widzisz, schudłam 300g), a mały rośnie jak ta lala. Nie mam już apetytu, wszystko mnie wkurza i jeszcze z ta cesarką nie wiadomo do końca co i jak i kiedy.

komunikacja - z ta wagą dziecka w korelacji ze wzrostem i wagą rodziców, to chyba tak nie do końca, ja jestem tego przykładem. Mam 155 cm wzrostu, przed ciążą ważyłam około 50 kg, mąż też chudy jak patyk i niski, a widzisz mały rośnie jak na drożdżach - jakby doczekać do terminu, to około 4 kg by ważył 23.gif

Dzisiaj przepakowuje torbę, rzeczy dla małego włożę do takiej malutkiej, a sobie dopakuję trochę rzeczy na patologię, ale mój zamysł jest taki, że jeżeli nie będzie jakiś wyraźnych wskazań, to ja wcale w tym szpitalu nie zamierzam zostawać. Chce tak jak kajetanka, mieć umówiony termin i pójść od razu na stół, a nie bujać się po jakiś patologiach.

Annie - co z Tobą kobieto, Laura już na świecie czy jak? odezwij się!
Naz
Łykałam wiesiołek w tabletkach icon_wink.gif Nie na przyspieszenie porodu, ale na lżejszy poród icon_wink.gif

andzia, wiesz, nie pamiętam, ale tak mi się wydaje, że czop po raz pierwszy teraz wypadł mi w 36tc, potem jakoś w 39 i ostatni raz w środę, albo czwartek na kilka dni przed porodem. Ino nie był podbarwiony krwią dlatego tak bardzo mnie pocieszył, że to już.
Z Joachimem czopa żadnego nie pamiętam, wiem, że strasznie brudziłam wkładki na taki jakiś dziwny czekoladowy kolor, ale wtedy mi położne mówiły, że to nic niepokojącego. Z Oskarem czop odszedł mi na dzień przed porodem, z Erykiem nie odszedł wcale, poszły mi od razu wody, z Olafem na 2 dni przed. Tak, wiec bywa różnie, kwadratowo i podłużnie icon_wink.gif

mikkowska, i żeby nawet na 15 minut nie wpaść na szybką kawkę/ herbatkę/soczek. /me serce krwawi 08.gif

Pokłóciłam się z moją ciężarną siostrą.
O wózek, bo śmiałam stwierdzić, że mi się nie podoba, ale o gustach się nie dyskutuje. Zjechała mnie jak psa, że nic co ona ma się nie podoba, że jestem bezguście itd, pojechała tak mi po bandzie, że gdyby nie odstęp jaki nas dzieli, mogła by w twarz zarobić, bezczelna głupia siksa.
Stwierdziła, że jestem zazdrosna, tylko nadal nie wiem o co. O ciążę, czy o wózek za ponad 1000zł?
Ma dziewczyna obsesję, jej pierworodny nie może mieć gorzej od mojego piątego, dlatego jak usłyszała, że mam 3 rożki, bo po 2 chłopakach i trzeci jakiś usztywniany dostałam, to zaraz poszła i kupiła dwa super drogie usztywniane rożki.
Śmiertelnie się na nią obraziłam, dopóki mnie nie przeprosi za wszystkie obelgi nie mam zamiaru się do niej odzywać.

Pożaliłam się icon_wink.gif
A tak w ogóle to jeden dzieć znowu ma zapalenie krtani, dopadło go w nocy z wysoką gorączką, drugi, najpewniej zapalenie gardła. Dwa chłopaki się trzymają, jutro położna do Oliwiera przychodzi, zapytam o domową wizytę lekarską dla niego, bo nie bardzo uśmiecha mi się targać go do przychodni pełnej chorych ludzi.
novika
Naz współczuję tych chorób. Zdrówko do ciebie skierujęicon_smile.gif

Komunikacja, mikkowska - 5 z racji udanych wizyt

A na przyspieszenie porodu może pomóc masowanie brodawek - zawsze skurcze po takim zabiegu miałam.
Angie77
Hej Dziewczyny. Ja żeby cos napisac tutaj to najpierw sie zbieram 3 dni icon_razz.gif
Adzia u mnie czop to byla dziwna sprawa bo jakies gluty widzialam na wkładce ale czy to byl czop czy poprostu wydzielina tego nie wiem, za to w nocy przed porodem to chlusnęło tak ze myslalam że to wody odeszły i gnałam do szpitala na zlamanie karku bo polozna wczesniej mowila ze jak wody odejdą to nie czekać bo do kanału rodnego mogą wpaść "części drobne" czyli pępowina, ręka, noga dziecka (ale to strasznie brzmi). Na oddziale sie okazało że to nie wody a wlasnie czop, to bylam zszokowana bo ja spodziewałam sie gluta a tu sie ze mnie wylało duuuzo.
U mnie na porodówce bylo chyba z 28 stopni, bo ja nawet sobie wzielam skarpety grube w obawie ze bedzie zimno...a bylo tak gorąco że szok icon_razz.gif
komunikacja mysle ze bez Twojej zgody nie podadzą dziecku mm i to w jakiejs badziewnej butelce, najlepiej to sie z nimi juz na miejscu dogadac. Moj szpital jest przeciwnikiem dokarmiania mm(to chyba jakas kampania sądząc po plakatach na korytarzach) i jeśli w pierwszej dobie dziecko sie nie naje(rzadko sie zdarza, bo po pierwsze niewiele potrzebuje a po drugi caly czas spi) to podają glukoze ze strzykawki, a mm to chyba tylko w jakichs szczegolnych wypadkach(i to wątpie). U nas było tak że jak polozne slyszaly placz dziecka to lecialy od razu po salach i zagladaly gdzie placze i dlaczego. Jesli kobieta miala problem z przystawieniem to przystawialy, jesli dziecko mocno plakalo to zabieraly na glukoze(albo przynosily na sale) Kobietom po cc przynosily dziecko do karmienia w nocy, wiec nie bylo tak ze dla swietego spokoju wsadzily butle i tyle. Co do ilosci pokarmu po cc to chyba nie trzeba sie martwic bo ja po sn(i reszta dziewczyn na sali) tez go mialam niewiele ale dziecku wystarczało, potem za to jak mi mleka nabraly to myslalam ze bede wyć do księżyca.
Mi na szybszy poród pomogło(tak mi sie wydaje) wysprzątanie mieszkania icon_razz.gif A jeszcze w piątek wieczorem pisałam do zająca ze tyle rzeczy zrobilam, łącznie z myciem okien a nawet brzuch sie nie napina;) a to byla cisza przed burząicon_biggrin.gif
Naz ech tak to jest w rodzinie, nie przejmuj sie. Dziwi mnie strasznie zachowanie takich osób, że musi na siłę miec lepiej niz inny. A ta twoja siostra zastanowila sie po co jej tyle rozków i czy to usztywnianie sie w ogole sprawdzi? Współczuje CI strasznie tych choróbsk w domu.
A z newsów u mnie to mam zapalenie piersi, tzn. chyba moge napiac że mialam bo bylam w piatek u lekarza, zbadał, przepisal antybiotyk i w niedziele juz mi nic nie dolegało, ale fakt ze zareagowalam szybko chyba pomogl bo zaczela mnie piers bolec w czwartek(a to taki ból ze plakalam)
A dziecia mojego męczą kolki, najpierw dawałam delicol ale wczoraj kupilam tez bobotic bo wydaje mi sie ze delicol nie do konca pomógł. I juz sama nie wiem zy to cos pomaga czy nie. W kazdym razie w nocy sie wyspałam, zobaczymy jak bedzie dalej.
Tradycyjnie mialam cos jeszcze napisac ale nie pamietam 41.gif
O teraz zauważyłam, że my dziś obchodzimy pierwsze urodziny icon_razz.gif( miesieczne ale zawsze icon_smile.gif
Mikkowska super że Maja tak rosnie i wszystko ok.
Naz ja jeszcze zapytam co do antykoncepcji, napisałas ze wkladka odpada ze wzgledow swiatopogladowych. Rozwiniesz temat? Bo ja troche ograniczona jesli chodzi o wiedze antykoncepcyjną, jedyne czego uzywalam to tabletki.
Annie*
hej dziewczynki icon_smile.gif

Ja nadal w dwupaku i raczej nie zapowiada się na szybki poród. Do terminu pewnie doczekam. Wybaczcie, że się nie odzywałam, ale mąż chory, mnie od wczoraj też ból gardła meczy, Julek w nocy kaszlał. Mam nadzieję, ze u nas nie rozwinie się jakoś bardzo. Wczoraj i dzisiaj byłam u lekarza rodzinnego, bo wpis do karty potrzebowałam i przy okazji zrobiono mi EKG, które lekarce się nie podobało, stąd dzisiaj znowu je robiłam, ale okazuje się, że oś serca mam nieco inaczej ustawioną stąd ten zapis lekko odbiega od normy, ale jest ok.
Poza tym też mamy gości, przyleciała szwagierka z mężem i córcią i jest wesoło. Ta mała jest obłędna icon_biggrin.gif


Niepoważna Ty pytałaś o wiesiołka i herbatę z liści malin? Odkąd skończyłam 37 tc zaczęłam spożywać, wiesiołka też przyjmuję doustnie:) Raczej mi to porodu nie przyspieszy, ale liczę wlaśnie, że się szybko uwinę na porodówce.
A ile wypijasz herbaty?? Ja zaparzam 2 kubki i zastanawiam się czy nie zwiększyć już ilości.

Naz ehhh... u siostry, zresztą u Ciebie też, świeżo po porodzie pierwsze skrzypce grają hormony i wybuchła wojna. Mam nadzieję, że szybko dojdziecie do porozumienia. Nie wiem jak blisko jesteście z siostrą, ale może nie warto teraz krytykować jej gustu icon_wink.gif Wiesz, cieszy się z przyjścia na świat pierwszego dziecka, a Ty jej mówisz, ze nie podobają Ci się zakupione przez nią rzeczy. Tzn. ja nie mam siostry, zresztą w ogóle rodzeństwa więc nie wiem jak to jest. Ale też jestem taką osobą, że rzadko krytykuję czyjąś własność, bo co mi do tego, nie ja z tego korzystam czy to oglądam. Może rodzeństwu bym powiedziała ... W kazdym razie trzymam kciuki za poprawę relacji.
Kiedyś Wam pisałam, że mam taką ciotke, która rzadko nas odwiedza, ale jak już przyjeżdża to jej nigdy się nic nie podoba, a to kolor ściany nie taki, a to jej jedzenie nie smakuję itp. normalnie łeb mam ochotę jej ukręcić klotnia.gif
Ja znowu nie mam śmiałości powiedzieć, że nie podobają mi się jej firany 29.gif
Zdrówka dla chlopców przytul.gif

Adzia co do czopa ... w pierwszej ciąży nie przypominam sobie bym taki twór wydaliła, choć usilnie go szukałam w toalecie. Obecnie ... gdzieś tak od tygodnia, co którąś wizytę zauważam, niewielką kuleczkę (średnica ok 1 cm), białą. Nie wiem czy to jest wydzielina czy czop.
Widziałam wózek Kropka icon_smile.gif Super!!! Bardzo mi się podoba. Jedynie jakie bym miała zastrzeżenie to do małej budki spacerówki, ale u Was zimy nie są jakieś srogie więc nie będziesz musiała jakoś specjalnie osłaniać maluszka. Zawsze mi się podobały czarne wózki, obojetnie jak dziecko jest ubrane to się ładnie w takim wózku prezentuje. Też chciałam, ale mąż nie chciał. Taki uparty to teraz ma ... niebieski dla swojej córci 04.gif 04.gif 04.gif

Kurcze już zapomniałam co jeszcze ...

Acha

Komunikacja, mikkowska super, że z Waszymi dzieciaczkami wszystko w porządku icon_biggrin.gif tak trzymać do porodu.

Komunikacja co do karmienia. Hormonem odpowiedzialnym za laktację jest prolaktyna i jest ona w dużej mierze uwalniana tuż po usunięciu łożyska z organizmu i tutaj nie ma znaczenia czy poród nastąpil naturalnie czy
przez cc. Pokarm na pewno mieć będziesz, problemy zaczynają sie w momencie przystawienia i ssania malucha. Jeśli będzie robił to źle, nie zdoła rozhulać laktacji na tyle by za ok 2 tyg. było wystarczająco sporo pokarmu. Do tego czasu uwierz, wystarcza to co jest w piersiach icon_smile.gif Ważne by to dziecię przystawiać i nie panikować kiedy płacze albo wisi na piersi niemal caly dzień. Są dzieci, które po prostu mają wiekszą potrzebę ssania, przytulania itp. a nam, rodzicom sie wydaje, że dziecię się nie najada. Ono po prostu czuję się przy piersi bezpieczniej icon_smile.gif Zobaczysz będzie dobrze, tylko myśl pozytywnie, a my będziemy Cię tutaj wspierać pełną parą icon_smile.gif

novika jak tam Twoja Zuzia? Jaka jest? Płacze dużo? Może więcej śpi ?

Angie a jesteś na diecie? Chodzi mi tutaj o kolki Adrianka, bo może coś zjadłaś co wzmaga ból? U mnie z Julkiem było tak, że absolutnie nie mogłam surowych jabłek jeść (co za tym idzie i pić soków), straszne miał bóle brzucha po tym. On ogólnie był kolkowiec do 3 mc ale czasami było tragicznie jak zjadłam coś czego nie powinnam. A tego soku jabłkowego to bardzooo żałowałam, bo łatwiej mi po nim było skorzystać z toalety, jak jeszcze całe siedzenie bolało. Oby szybko kolki poszły w zapomnienie, biedne dziecko icon_sad.gif

Cherie Ty też już lada chwila tulić synusia będziesz icon_biggrin.gif Dla mnie to jeszcze jakaś abstrakcja jak pomyślę, że w ciągu 2 tygodni Laura już będzie z nami icon_biggrin.gif A mam wrażenie, że jeszcze tyyyllleee muszę zrobić ... jak zwykle.



adzia25
Zaopatrzylam sie w herbatke i olej i na szybko poprosze tylko o "dawkowanie" icon_biggrin.gif
W sensie ile tego wiesiolka lykac (na szczescie wink.gif ) i ile tej herbaty? Annie* pisze o 2 kubkach...
Pozniej poczytam i cos naskrobie icon_smile.gif
Angie77
Annie wlasnie diete trzymam ostrą, nie mam pomyslu co mogloby zaszkodzic. jablek nie jem, sok jak pije to rozcienczony 1/4 soku, reszta woda. nic do diety nie dodaje nad czym ubolewam bo jem naprawde rygorystycznie. wiec obstawiam ze kolki sie poprostu wziely ot tak. jednak nie jest jakos bardzo zle ale widac momentami ze Adi sie męczy.
Trzymaj sie ciepło i nie choruj w progu na porodówke:)
Annie*
Angie no to w takim razie musicie przeczekać ten okres kolkowy. Nie zawsze trwa on aż 3 mc, czasem znacznie krócej, czego Wam życzę, bo aż żal patrzeć jak taki maluch sie męczy icon_sad.gif
Trzymajcie się dzielnie.

No i soczek za pierwszy miesiąc Adiego impreza.gif

Adzia ja łykam 3x2 tabl. na dobę. A od dzisiaj herbaty będę zaparzać więcej, 4 kubki. Jeśli chodzi o Ciebie to bym zaczęła od dwóch kubków. Aha ... i gdzieś wyczytałam, żeby po 2 tyg. robić tygodniową przerwę. Pewnie chodzi o to, że od każdych ziół powinno się "odpocząć".
novika
Annie - to czekamy na Twojego dzidziulka.
Moja księżniczka fajna - taka pocieszna. Mało płacze (odpukać.....tfu tfu nie zapeszać), a jeśli już to raczej nazwałabym to darciem się - tak ten dźwięk niedelikatnie brzmi - jak nie księżniczka icon_biggrin.gif . Krzyczy jak cyca źle złapie, jak narobi w pampera...Wczoraj była położna i waży 3320 - czyli rośnie zdrowo. Ma tylko suchą skórę - polecacie może jakieś super nawilżacze? Jakoś tak czuję, że coraz lepiej się z nią dogaduję. Gdyby hormony u mnie szalały to mogłabym popaść w depresję, bo wszyscy mówią, że do taty podobna - a ja tyle ją w brzuchu nosiłam icon_wink.gif
Ogólnie to zajefajnie jest - rodzina w komplecie i w domu icon_smile.gif
zając_Poziomka
Na szybko - novika, Lilce skóra się zaczęła łuszczyć (na początku to normalne) i z lekkiego balsamu przerzuciłam się na oliwkę Hipp. Pomogło już za pierwszym razem icon_smile.gif
kajetanka
Ja też szybko, z kom. Novika, Lusi się łuszczy, zmieniłam płyn do kąpieli (bez sls, barwników itd.) na mydło bambino i po pierwszej kąpieli znaczna poprawa. Poza tym możesz stosować emolienty do kąpieli (tylko śliskie są), czy do smarowania. Ja mam lotion oilatum junior.
Niepowazna
Ja herbatki z liści malin pije 3 kubki (po 2 łyżeczki) dziennie, olejek z wiesiołka łykam 3 tabletki dziennie.

Ten czop to dla mnie zagadka ale coś Zając wspomniał o zdjęciach w google i zerknęłam icon_razz.gif
komunikacja24
CYTAT(Niepowazna @ Tue, 04 Nov 2014 - 19:31) *
Ja herbatki z liści malin pije 3 kubki (po 2 łyżeczki) dziennie, olejek z wiesiołka łykam 3 tabletki dziennie.

Ten czop to dla mnie zagadka ale coś Zając wspomniał o zdjęciach w google i zerknęłam icon_razz.gif

i cooooo?
Niepowazna
I wyglada to obrzydliwie i z Kacperkiem przed poridem nie zauwazylam nic takiego. Wielki bolesny glut icon_biggrin.gif ale chyba faktycznie jesli tak wyglada jak na zdjeciu z googla to raczej ciezko go przeoczyć. ...
Niepowazna
I wyglada to obrzydliwie i z Kacperkiem przed porodem nie zauwazylam nic takiego. Wielki bolesny glut icon_biggrin.gif ale chyba faktycznie jesli tak wyglada jak na zdjeciu z googla to raczej ciezko go przeoczyć. ...
mikkowska
Fakt nie wygląda to najlepiej ja nie pamiętam w sumie kiedy mi odszedł, jakoś nie zarejestrowałam tego w pamięci. Ten wiesiołek i liście z malin to gdzie się kupuje w aptece? Już mam to pić czy kiedy?

No za tydzień wpłyną pieniądze, zaczynam kompletowanie wyprawki, wreszcie! Bo Wy już popakowane a ja w czarnej doopie jestem jeszcze icon_razz.gif

Co do wysuszonej skóry noworodka, to z tego co wiem, to oliwki właśnie nie są najlepsze, bo wysuszają skórę. Zapytam jutro położnej na tych naszych brzuszkowo-pępuszkowych spotkaniach icon_smile.gif
Niepowazna
Ja wiesiolek biore od 32 tygodnia. Kupuje sie w aptece kosz chyba ok 18 zl z tego co pamietam. Herbatke z malin to tak od 35 tygodnia mi polozna powiedziala ze mozna smialo pic 2 kubki ale ostroznie bo jakby sie brzuch po niej stawial za bardzo to lepiej mniej. Trzeba obserwowac. Herbatki sa w zielarskich i wszystkich ze zdrowa zywnoscia. Koszt to chyba 6 czy 5 zl.
novika
Zając Poziomka, Kajetanka, Mikkowska dziękuję za rady co do pielęgnacji suchej skóry

Niepoważna mój czop to był taki duży, bezbarwny (może i coś tam krwi trochę było, ale ciemnawo w WC było więc nie wiem) - tak chlupnęło, że poleciałam do położnych, że chyba mi wody odeszły.
Cheriee
Novinka - ja na suchą skórę, to mogę Ci tylko poradzić oilatum, balneum, lub tym podobne.

Niepoważna, komunikacja - rzeczywiście te zdjęcia czopa na google są obrzydliwe 37.gif Ale mi z Olką czop nie odszedł w ogóle, teraz też nic nie ma.

Za 1,5 godziny mają montować mi kuchnię icon_smile.gif a Ola ma anginę, właśnie wróciłyśmy od lekarza. Już tylko brakuje, żebym zaczęła teraz rodzić, to będzie pełen pakiet atrakcji 03.gif
mikkowska
A ja znowu szpital zaczęła się akcja porodowa. Teraz leżę pod kroplowka starają się zatrzymać akcję. Podali mi sterydy i magnez jak nie uda się zatrzymać akcji będą mnie wiezli do Gdańska, bo tutaj nie mają sprzętu dla wczesniakow i nie chcą ryzykować.
Trzymajcie kciuki oby się uspokoiło, bo Majka jednak ciut mała jeszcze jest.
zając_Poziomka
Daria, trzymam mocno kciuki, żeby udało się wyciszyć poród. Majusi spieszy się do mamy i pięknego pokoiku icon_smile.gif ale lepiej, żeby jeszcze ze 2-3 tygodnie posiedziała w brzuszku.


mikkowska, masz rację co do oliwki - sama długo twierdziłam, że nie bedę używać, bo to nie pomoże, tylko natłuści zamiast nawilżyć. Jak się jednak okazało w przypadku Lilki skórka wymaga właśnie natłuszczenia icon_smile.gif chyba tej warstwy ochronnej, któą daje oliwka. Ważne by wybrać dobrą oliwkę, a najlepszą ma Hipp - bez świństw typu PEG itp.
Klaudia - założyłam z góry, że novika używa kosmetyków bez sls icon_razz.gif i tu też polecam Hipp lub Babydream.
adzia25
mikkowska Wytrzymajcie dziewczyny jeszcze troche w dwupaku blagam.gif Kciuki juz zacisniete &&

Cheriee duzo zdrowka dla Oli i uwazaj na siebie przytul.gif
No to teraz niech zamontuja ta kuchnie, podkuruj Olke i mozesz smigac na porodowke icon_mrgreen.gif

alecta
Daria zaciskaj nogi jak możesz!
Niech Maja grzecznie siedzi jeszcze w brzuszku przynajmniej ze 2 tygodnie.
Trzymam mocno za Was kciuki.
novika
[quote name='Cheriee' date='Wed, 05 Nov 2014 - 09:56' post='9157176']
Novinka - ja na suchą skórę, to mogę Ci tylko poradzić oilatum, balneum, lub tym podobne.

dziękuję

MIKKOWSKA - 3mam kciuki żeby wszystko rozeszło się po kościach
annad
Pragnę przekazać wieści od Darii - mikowskiej "2140 i 59cm ... jest piękna" .

Na chwilę obecną Majeczkę zabrali na badania. Więcej Daria napisze jak tylko będzie mogła.
Angie77
CYTAT(annad @ Wed, 05 Nov 2014 - 19:41) *
Pragnę przekazać wieści od Darii - mikowskiej "2140 i 59cm ... jest piękna" .

Na chwilę obecną Majeczkę zabrali na badania. Więcej Daria napisze jak tylko będzie mogła.


49 cm a nie 59;)
annad
Mi Daria napisała 59 cm icon_smile.gif ale ważniejsze aby z Mają było dobrze. Właśnie Daria napisała, że Malutka jest w inkubatorze.
ania.m
mikkowska Gratulacje! Teraz szybko dochodźcie do siebie i wracajcie do domu! Mam nadzieję, że wszystko z Mają w porządku. Trzymam kciuki za jej zdrowie i za szybki powrót do domu &&&
annad
Majeczka od Mikowskiej ma 49 cm...Daria się pomyliła pisząc. Teraz czeka na wieści od lekarzy.
Williams
mikkowska gratuluję Ci tej kruszynki z całego serca icon_smile.gif ale bardzo współczuję, że tak się to potoczyło - za szybko, trzymam kciuki za to żeby wszystko było w jak najlepszym porządku przytul.gif
komunikacja24
Daria jeszcze raz gratulacje.....trzymamy kciuki wszystkie aby Majeczka jak najszybciej wyszła z inkubatora i aby zdrowiusia mogła iść do domu....
novika
Mikkowska o to jednak już teraz Malutka chciała się pokazać na świecie - Gratuluję icon_smile.gif kolejna laska - super icon_smile.gif
Cheriee
mikkowska - serdeczne gratulacje. Oby nasz maleńka, pospieszalska Maja była zdrowiutka i żebyście mogły szybciutko wrócić do domku!


Za godzinkę wyruszamy do szpitala. Aż się boję co to będzie. Jak się później nie pojawię, to będzie znaczyć, że mnie zostawili, jak urodzę, to poproszę męża aby coś tu Wam skrobnął. W każdym bądź razie poproszę o mocne &&&&&&&&&&&&&&.

Annie*
mikkowska gratuluję brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif


Cherie trzymam kciuki! W miarę możliwości niech mąż daje znać co u Was słychać icon_smile.gif Trzymaj się przytul.gif

I łączę się z Tobą w bólu jeśli chodzi o anginowców, mój Julek też chory, wczoraj musiałam zabrać go wcześniej ze szkoły, miał przeszło 39 stopni gorączki a o 16:00 miał już prawie 40. Także szybko do lekarza, oczywiście antybiotyk wdrożony. Ja zresztą też się kiepsko czuję, gardło boli, do tego kaszel doszedł. Ehh... nawet się pisać nie chce.

Williams a co u Ciebie?? Wszystko w porządku ?

Miłego dnia.
kocurrek
Mikkowska serdeczne gratulacje i zdrówka dla Was obu:)

Ale sie u Was dzieje,tempo tempo niesamowite:)

Cheriee ty juz mozesz rodzic wiec powodzenia:)

Co do suchej skóry malucha- na male miejsca u nas swietnie sprawdzil sie Alantan- smarowalam nim stope Wojtka jak lezal w inkubatorze,mial tak sucha,ze skora zlazila, udalo sie szybko naprawic. Poza tym rowniez polecam Hipp oraz Babydream, najmniej srodkow dodatkowych, lagodne, oboje z Wojtkiem uzywamy-ja mam sucha skore, on na zmiane gladka i atopowa. Plyn z Babydream lagodzi u niego nawet te zmiany atopowe. Jednak przy znacznym pogorszeniu i wysuszeniu zadzialal dopiero-i to po jednym razie- krem Nivea SOS, z maslem shea i tez bez zbednej chemi. Jedyny specyfik nivei jakiego uzywamy, bo reszta to lipa. On od pierwszych dni jest i nie drogi wiec warto sprobowac. W ogole na temat kosmetykow dla dzieci najchetniej korzystam zmporad Sroki:) przemawia do mnie analiza skladow.

A ja wczoraj bylam na usg dokladnym, niby ok, afi 8 wiec malo,ale bez zmian, przeplywy wszystkie w normie,maluch zdrowy, tylko dziwi mnie,ze w tydzien przytyl raptem 20g. Co prawda pomiary w roznych gabinetach,ale jednak... wazy wiec nadal niecale 1600. Podobno nie bedzie duzy,co mnie nie dziwi, Wojtek nie mial 3kg. I gin doradzil,ze jesli porod mialby byc wczesniej niz w terminie np. z powodu malego afi to zdecydowanie lepiej wybrac CC skoro mam mozliwosc. Wiec pewnie tak bedzie, skoro juz w 32 afi na granicy.
adzia25
No to sie porobilo 37.gif

mikkowska ogromne gratulacje brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif Duzo zdrowka dla Was i szybkiego powrotu do domku

Cheriee kciuki zacisniete && i czekamy na nowiny icon_biggrin.gif

Annie* jejciu chorowitki przytulam mocno przytul.gif i duzo zdrowka dla Was.
Angina to tez "moja chorobaa" od dziecka przynajmniej 1 raz w miesiacu do 12 rz, az wycieli mi 3 migdal, pozniej sporo rzadziej, ale takie te moje anginy bywaly, ze po 42 st goraczki tracilam przytomnosc i budzilam sie na oddziale z kroplowka 37.gif Moja mama jak slyszala ze boli mnie gradlo, to przezywala katusze- biedna.
Teraz po zmianie klimatu 48.gif

Annie*
Adzia Julek właśnie też ma wyciętego migdała, i w tamtym roku obylismy się bez anginy, był spokój. W zeszłym tygodniu mąż przyniósł do domu i tak po kolei się zarażamy. Julek podobnie, reaguje na anginę gorączką 40 stopniową, jest bardzo słaby, ale na szczęście nie traci przytomności. Nie dziwię się Twojej mamie, też by mi się włos na glowie jeżył na samą myśl.

Kocurku skoro Wojtek nie przekroczył 3 kg to najwidoczniej taka Wasza uroda, nie ma co się martwić. Co do wód plodowych to ich ilość wzrasta do 36 tc, więc u Ciebie jeszcze ta wartość AFI może się podnieść, czego Ci zyczę oczywiście.

Faktycznie się u nas rozkręciło jeszcze tylko 5 maluchów się ma pojawić, a dopiero początek listopada. Wszystkie w tym roku się wyrobimy icon_biggrin.gif
novika
Cheriee kciuki zaciśnięte i wirtualny kopniak na szczęście przesłany

Annie zdrówka życzę

Kocurek kupię oliwkę Hippa i przetestujemy z Zuzą. Ja też miałam od 30 tc Afi 7-10 i nawet nie tylko donosiłam ciążę, ale i się przeterminowałam
zając_Poziomka
Daria, gratuluję o tu icon_smile.gif Majeczka jest przesłodka icon_smile.gif

kocurku, w 31t5d wyladowałam w szpitalu. Dzień wcześniej Lila była ważona u mojego lekarza i wyszło 1600g - lekarz powiedział, że waga jest dobra! Dzień później na TYM SAMYM sprzęcie (dowiedziałam się o tym niedawno dopiero icon_razz.gif ) inny lekarz "zważył" ją na 2000g! Jak się okazało, mój lekarz miał najwidoczniej rację (później nie miałam już robionych pomiarów, za wcześnie urodziłam icon_razz.gif ), bo Lila w 37t4d urodziła się z wagą 2930 icon_smile.gif PO prostu jest drobna i tyle.

novika, koniecznie kup oliwkę - nawet jeśli się w tym konkretnym wypadku nie sprawdzi, to się przyda icon_smile.gif Myślę, że na początek nie ma co inwestować w droższe produkty. Lilce po niej przestała się skóra łuszczyć icon_smile.gif
kajetanka
Daria, oficjalnie witam Majeczkę na maluchowym forum! brawo_bis.gif Wcale nie wygląda na wcześniaka, gdyby poczekała do terminu, miałaby całkiem sporą wagę icon_wink.gif

Cheriee, teraz kciuki za Ciebie i Jędrka && Kuchnia jest, możesz rodzić icon_wink.gif Ola też akurat do tego czasu wydobrzeje icon_smile.gif

Annie i na Laurę powinna przyjść pora 02.gif Głupią porę roku sobie wybrałyśmy na rodzenie icon_razz.gif co rusz jakieś choróbska. Mam nadzieję, że nie przejmiesz anginy, a Julek szybko ją zwalczy icon_smile.gif

Ja byłam przedwczoraj u internisty, wychodzi na to, że zrobił mi się krwiak przy bliźnie, być może stan zapalny, dostałam antybiotyk. Położna widziała go już pierwszego dnia jak wyszłam ze szpitala i poza skrzywioną miną kiedy oglądała mój brzuch, nic z tym nie robiła icon_confused.gif No nic, do internisty poszłam w zasadzie po receptę na resztę zastrzyków przeciwzakrzepowych, bo w szpitalu dali mi tylko 10, a kazali brać 6tyg. Okazało się, że ktoś strzelił babola i w systemie/papierach zaordynował mi większą dawkę niż dostałam w rzeczywistości. Internistka więc przepisała mi to co miała w moim wypisie. Dobrze, że się w domu zorientowałam, że coś tu nie gra, bo brałabym przez tyle tygodni 60mg, zamiast 40, a to spora różnica 43.gif Niestety w przychodni stwierdzili, że nie mogą wydać mi recepty na mniejszą dawkę niż jest w wypisie i muszę jechać do szpitala! Z racji tego, że nie wolno mi jeszcze prowadzić i jednocześnie nie mogę opuścić dawki, o 18:30 musieliśmy zapakować dziewczyny do auta i pojechać gromadnie do szpitala 37.gif Spędziliśmy tam 2h w oczekiwaniu na lekarza, który był akurat na sali operacyjnej...
Lekarz przyszedł i nawet mnie nie oglądając, choć 1,5 tygodnia temu sam zalecił branie zastrzyków przez 6 tyg, wczoraj od progu stwierdził, że w zasadzie już ich nie potrzebuję icon_eek.gif
Dom wariatów! To nie jest witamina C, żeby nie robiło większej różnicy, czy biorę przez 12, czy 42 dni 43.gif
Nawet nie miałam siły się kłócić, Kaja powinna już leżeć w łóżku, Luśka przebudzała się na karmienie (ta to nawet nie zauważyła, że była na wycieczce, na śpiocha wyszła, na śpiocha wróciła 29.gif ), a lekarz twierdził, że wie co robi...tylko mi kazał obserwować, czy mi noga nie puchnie, nie drętwieje icon_rolleyes.gif
novika
Zając Poziomka - kupię tę oliwkę - jak małej nie podpasuje, to ja ją wykorzystam

Kajetanka - paranoja z tymi lekarzami...
Cheriee
No i nie zostałam w szpitalu. Skurczów brak, rozwarcie na 1 palec, mały przekręcił się pupą do dołu praktycznie. W środę mam się stawić do szpitala na normalne przyjęcie, CC będzie albo w środę, albo w czwartek albo w piątek. Tyle z pozytywów, z negatywów, mój mąż jest nienormalny, zrobił mi karczemną prawie godziną awanturę, bo pozwoliłam piątce studentów dotknąć mojego brzucha idiot.gif powiedział mi, że w środę mnie tylko zawiezie i zostawi tam i mogę sobie robić co chcę rycze.gif
mikkowska
A o co ta awantura tak właściwie? Że pozwolilas się wymacac icon_razz.gif

Ej, mam prośbę Ola możesz wstawić tutaj to zdjęcie co Wam na fb wysłałam tak żeby inne dziewczyny widziały Majke. Będę bardzo wdzięczna. Na telefonie nie umiem takich trików wykonywać.

Annie szybkiego powrotu do zdrowia Wam życzę!

Klaudia ja to pewnie bym tam białej gorączki dostała. Ten krwiak nie groźny? Boli Cię blizna? Cholernie nie zazdroszczę. Wczoraj rodzilam ja i jedna pierworodka. Od razu była nastawiona że zrobią jej cięcie. Trochę się mordowala, ale to normalne przy pierwszym dziecku. Ja już byłam po, a ona przy rozwarciu na 8 cm krzyczała że chce cesarke.

Mam nadzieję, że szybko Maję wypuszcza. W pierwszej minucie miała 7pt po pięciu już 10. Uwielbiam na nią patrzeć robi takie śmieszne minki. Ach zakochałam się w niej. Oby udało się po 10 dniach wyjść. Okazało się że poród zaczął się że względu na bakterie wód plodowych. Ja dostaję dozylnie antybiotyk a Mai dziś pobrali próbkę i jutro będzie wiadomo czy ma bakterie. Dziś taka niemiła sytuacja jak przyjechał do mnie mąż to poszliśmy ją podziwiać. Obok prowadzili masaż serca dziewczynce ale urodzonej dużo wczesnie niż Maja i wydawałoby się że wszystko jest w porządku kiedy jednak poszłam zanieść pokarm dla Małej okazało się że sąsiadka Majki zmarła. Aż takiego gorącego potu dostałam.
Najważniejsze to walczyć o pokarm jutro będzie próba przystawiania do piersi w końcu dotkne swojej córeczki.. Trochę mi przykro że nawet nie mogę jej wziąć na ręce. Takie proste a jednak tak ciężko mi jest jak widzę dzieciaczki z mamami a moja gdzieś tam na oiomie.
Muszę się wziąć w garść i zbierać siły. Tylko siła można teraz zwyciężyć.

zając_Poziomka
Przedstawiam Panstwu Majusie icon_smile.gif



Cheriee, a co konkretnie mezowi tak bardzo przeszkadzalo w tych studentach? Kurde, gdzies sie musza nauczyc....

Klaudia, jak widac nie tylko u nas sa takie atrakcje :/ wszedzie tak jest. No, ale wiesz... w ciazy i po ciazy to normalne icon_razz.gif

Daria, ponoc wlasnie te 7-8cm to najwiekszy kryzys. Ponoc, bo mi z 4cm na 10 skoczylo w 20 minut, wiec przeoczylam ten moment icon_razz.gif I nie moge powiedziec, zeby mnie to nie cieszylo icon_biggrin.gif SPrawdza sie powiedzienie, ze glupi ma szczescie icon_razz.gif
Trzymam mocno kciuki za Majusie. Wlasnie mialam Cie pytac, czy ta bakteria spowodowala porod, ale juz wyjasnilas icon_wink.gif
Rany, biedne malenstwo icon_sad.gif I biedni rodzice icon_sad.gif Wcale sie nie dziwie, ze Cie to zestresowalo. U Was na 100000000000000000000% wszystko bedzie dobrze i niebawem bedziecie w domku icon_smile.gif Napatrz sie na core, poki masz na to czas icon_smile.gif W domu, to wiadomo jak w domu - obowiazki, synek, a teraz macie tylko siebie icon_smile.gif A takie maluszki robia obledne miny, nic tylko godzinami podziwiac icon_smile.gif
Powodzenia z laktacja
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.